Cichociemni byli szczególną grupą żołnierzy Armii Krajowej, wywodzących się z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz Armii Polskiej gen. Andersa, którzy zgłosili się na ochotnika do walki w okupowanej Polsce. Nie stanowili zwartej formacji, nie mieli odrębnej struktury dowódczej, munduru, sztandaru, patrona.
Byli w sporej mierze indywidualistami – wysokiej klasy fachowcami przeznaczonym do zadań specjalnych, potrafiącymi organizować, kierować i współdziałać z zespołami żołnierzy. Byli szkoleni w ok. 30 specjalnościach w ok. 50 tajnych ośrodkach szkoleniowych: polskich oraz brytyjskiego SOE. Nie było jednego „kursu Cichociemnego” lecz cztery grupy szkoleń, w każdej z nich po kilka kursów. Szkolenie było indywidualnie „dopasowane” do konkretnego żołnierza – Cichociemnego…
29 czerwca 1940 w Sztabie Naczelnego Wodza utworzono Oddział VI (Specjalny), którego głównym zadaniem było utrzymywanie stałej łączności z okupowaną Polską: łączności radiotelegraficznej oraz łączności lotniczej. Oddział podlegał bezpośrednio Naczelnemu Wodzowi, ściśle współpracował z utworzoną decyzją Winstona Churchilla z 19 lipca 1940, ściśle tajną brytyjską agencją rządową – Special Operations Executive (Kierownictwem Operacji Specjalnych).
Celem strategicznym było przygotowanie podziemnej Armii Krajowej do przeprowadzenia w Polsce, w końcowej fazie wojny, zwycięskiego powstania powszechnego. Celem taktycznym było prowadzenie walki bieżącej: wywiad, sabotaż, odwet, dywersja.
Cichociemni mieli wydatnie pomóc w przygotowaniu i przeprowadzeniu powstania powszechnego w Kraju! Mieli wesprzeć realizację celu strategicznego oraz taktycznego Armii Krajowej. Temu podporządkowana była Ich rekrutacja oraz szkolenie.
Rekrutacja kandydatów na Cichociemnych od początku była ściśle tajna. Jak podkreślił Szef Oddziału VI (Specjalnego) ppłk. dypl. Michał Protasewicz w zaakceptowanej przez Naczelnego Wodza, wydanej 1 czerwca 1943 tajnej „Instrukcji dla żołnierzy przerzucanych drogą lotniczą do Kraju” L.dz. 2525/tjn. 43 – Bezwzględne przestrzeganie tej tajemnicy jest podstawowym warunkiem powodzenia samych lotów oraz całości akcji lotniczej w Kraju, jak również jedynym sposobem zabezpieczenia przed represjami rodziny skoczka.
Całe to przedsięwzięcie było tajne, czyli dowództwo Oddziału VI musiało sobie poradzić z werbunkiem ochotników bez zrywania z tajnością. Czyniono to w następujący sposób. Oficerowie tegoż oddziału osobiście udawali się do poszczególnych jednostek, pobieżnie wtajemniczali miejscowych dowódców w plany przedsięwzięcia i za ich pomoca prowadzili nabór. (…) bezpośredni dowódca znał dobrze swoich podwładnych i dzięki niemu można było wyłowić najbardziej odpowiednich ludzi. Nie zawsze jednak odbywało się to bez oporów, gdyż dowództwo danej jednostki zdawało sobie sprawę, że w ten sposób traci ze swych szeregów najbardziej wartościowych ludzi…
Wytypowani tak kandydaci proszeni byli na ściśle poufną rozmowę. W jej trakcie zostali ogólnie zapoznani z rodzajem zadania i ewntualnymi warunkami, jaki mogą ich czekać w kraju. Po tym wstępie padało pytanie o zgodę. Decyzja należała do kandydata (…) Następnie zasięgano opinii w kontrwywiadzie i w Oddziale Personalnym Sztabu NW, zgodę na powołanie kandydata wydawał szef Oddziału VI.
Rafal Iwan – Cichociemni… s. 85-86
Rafał Iwan – „Cichociemni” – rekrutacja, szkolenie i przerzut do Polski
Materiały Koła Naukowego Studentów UMCS
w: Koło Historii nr 10/2008, Lublin 2008, ISSN 1505-85-30, s. 77-106
Początkowo nie prowadzono selekcji, rekrutując kandydatów spośród ochotników. Szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Tadeusz Klimecki sprzeciwił się pomysłowi rekrutowania kandydatów na Cichociemnych na rozkaz. Zdecydowano, że wszyscy Cichociemni muszą być ochotnikami.
Zgodnie z tajnym rozkazem Sztabu Naczelnego Wodza – SNW L.dz.780/tjn/V/41, określono podstawowe warunki rekrutacji kandydatów na Cichociemnych:
Żołnierz i historyk Józef Garliński w publikacji „Politycy i żołnierze” wskazuje pożądane cechy kandydata na Cichociemnego: ochotnik, najlepiej młody, w pełni sprawny fizycznie, inteligentny, przedsiębiorczy, o dużym poczuciu niezależności, choć jednocześnie karny i zdolny do poddania się ciężkiej zaprawie fizycznej. Musieli to być ludzie świadomi ryzyka i umiejący je niejednokrotnie podjąć, musieli bezwzględnie potrafić dochować tajemnicy. Oprócz tego powinniu być twardzi, odważni a czasem nawet brutalni” (s. 52 – 53).
Jak podkreślają Jakub Lickiewicz, Jolanta Szymańska, Łukasz Burkiewicz w publikacji „Próba charakterystyki psychologicznej cichociemnego” – „na podstawie metod szkoleniowych i sposobu prowadzenia kursów można wywnioskować, że do najbardziej pożądanych cech należały:
[w: Państwo i Społeczeństwo, 2015 (XV) nr 2, s. 121-122]. Autorzy zauważają, że „w linii prostej z tradycji Cichociemnych” korzysta system współczesnej selekcji kandydatów na żołnierzy Wojsk Specjalnych”.
Kandydaci na przyszłych Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej selekcjonowani byli niejako w trzech etapach.
W pierwszym etapie musieli zdecydować czy chcą zgłosić się ochotniczo do ciężkiej służby w okupowanym Kraju. Oficerowie Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza przyjeżdżali do oddziałów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, stacjonujących w Wielkiej Brytanii, Afryce oraz na Bliskim Wschodzie. W rozmowie z dowódcami tych oddziałów żądali wskazania najlepszych żołnierzy, którzy mieliby szansę po przeszkoleniu walczyć w okupowanej Polsce.
Czasem napotykali na problemy, bowiem dowódcy polskich oddziałów nie chcieli oddawać swych najlepszych żołnierzy. W 1942 r. Naczelny Wódz wydał rozkaz, który rozwiązał ten problem – „Wiem że w dobrze rozumianym interesie swych oddziałów dowódcy niechętnie godzą się na odstępowanie swych oficerów, tym niemniej powinni oni zrozumieć, że potrzeby Kraju pod tym, jak i pod innym względem powinny stać na pierwszym miejscu„.
skoczek po wylądowaniu, plik NAC
Po wytypowaniu kandydata przez dowódcę jego oddziału, oficerowie Oddziału VI przeprowadzali z nim ściśle tajną rozmowę, pytając o zgodę na walkę w okupowanej Polsce. Po zgłoszeniu następował drugi etap selekcji. Każdego ochotnika weryfikowano w kontrwywiadzie oraz Oddziale Personalnym Sztabu Naczelnego Wodza. Po uzyskaniu pozytywnych opinii, szef Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza decydował, czy skierować kandydata na szkolenia dla kandydatów na Cichociemnych.
Nieco inaczej rekrutowano kandydatów do walki w okupowanej Polsce w wywiadzie (i kontrwywiadzie), w łączności oraz w lotnictwie. Kandydatów na Cichociemnych ze specjalnością wywiadowczą wyszukiwali i rekrutowali oficerowie Oddziału II (wywiad i kontrwywiad) Sztabu Naczelnego Wodza. Zazwyczaj kandydatów do pracy wywiadowczej rekrutował komendant polskiej szkoły wywiadu (uwaga, to nazwa potoczna, a nie nazwa własna) płk. dypl. Stanisław Mayer.
Kandydatów na Cichociemnych ze specjalnością radiotelegrafia, radiomechanika zazwyczaj rekrutował komendant Ośrodka Wyszkoleniowego Sekcji Dyspozycyjnej Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza ppłk Wiktor Bernacki.
Kandydatów na Cichociemnych ze specjalnością lotniczą wyszukiwali i rekrutowali oficerowie Oddziału III (lotnictwo) SNW.
Trzecim etapem selekcji kandydatów na Cichociemnych były szkolenia. Nie było jednego „kursu Cichociemnego” lecz cztery grupy szkoleń, w każdej po kilka kursów, mianowicie kursy zasadnicze, specjalnościowe, uzupełniające, praktyczne. Dopiero po ich pomyślnym ukończeniu kandydat miał szansę skoczyć na spadochronie do okupowanej Polski i zostać Cichociemnym.
Na szkolenia dla Cichociemnych przyjęto 2413 kandydatów.
Jedynie 605 z nich pomyślnie ukończyło szkolenia.
Spośród nich tylko 579 zakwalifikowano do skoku do Kraju.
Do okupowanej Polski zrzucono 316 Cichociemnych.
zobacz – 316 Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej
Płk dypl. w st. sp. Marian Utnik – Oddział łącznikowy Komendanta Głównego AK
przy Naczelnym Wodzu na emigracji (VI Oddział Sztabu Naczelnego Wodza) część II
w: Wojskowy Przegląd Historyczny, Warszawa 1981, nr 4 s. 151 – 174
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 r. powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilku Cichociemnych oraz poświęconym Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”