społeczny projekt badawczo – edukacyjny
Popieram realizację projektu „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”, jako ważnego projektu, który zainteresowanej społeczności zaprezentuje obraz zrzutów sprzętu wojskowego dla podziemia wojskowego w kraju. Jest to wbrew pozorom sprawa do tej pory mało znana, z której najlepiej znane są zrzuty cichociemnych, a która powinna zostać ukazana w pełni dla wszystkich zainteresowanych dziejami Polskiego Państwa Podziemnego.
Prof. dr hab. Grzegorz Mazur
Społeczny projekt badawczo-edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”, to bardzo wartościowa, w zasadzie bezprecedensowa inicjatywa dla najnowszej historii Polski.
Pomysłodawcy projektu – dr Andrzej Borcz oraz Ryszard M. Zając – mają spore, udokumentowane doświadczenie w badaniach nad dziejami Polskiego Państwa Podziemnego. Jestem przekonany, że projekt „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” przyniesie nie tylko nowe spojrzenie i szczegóły związane z akcjami zrzutowymi, ale również pozwoli w praktyczny sposób zweryfikować dotychczasowe ustalenia, a w rezultacie odtworzyć kompletną listę oraz lokalizację akowskich placówek odbiorczych i bastionów.
Prof. dr hab. Grzegrz Ostasz
Lokalizacja zrzutowiska”Paszkot 2″, ustalona przez Panów Andrzeja Borcza oraz Waldemara Natońskiego – pierwsze odkrycie w Projekcie
W przeddzień rocznicy utworzenia Armii Krajowej oraz pierwszego skoku Cichociemnych do Polski rozpoczynamy realizację unikalnego, społecznego projektu badawczo – edukacyjnego pt. „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Tropicielem obiektywnej prawdy historycznej może zostać każdy, kto chce stąpać po śladach tajnych operacji specjalnych w Polsce.
Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.
Zrzuty te organizował Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego w Londynie (zobacz płk dypl. Jan Jaźwiński), w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych).
W wielu przypadkach, dzięki archiwalnym dokumentom i relacjom świadków udało się ustalić dość dobrze miejsce danej placówki odbiorczej. Ale wciąż można istotnie doprecyzować dotychczasowe lokalizacje konspiracyjnych zrzutowisk. Doceniamy i szanujemy dotychczasowe starania i dokonania badaczy, przede wszystkim Kajetana Bienieckiego oraz Krzysztofa Mroczkowskiego, a także Grzegorza Ostasza. Chcemy Ich pracę uzupełnić w oparciu o wiarygodne historyczne źródło – częściowo zakodowany „Wykaz placówek” – wyszperany niedawno w Centralnym Archiwum Wojskowym, w zespole akt Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza.
Projekt „na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” jest świadectwem troski o miejsca ważne dla Polskiego Podziemia w dobie II wojny światowej. Często są to dziś tereny zapomniane i nieodkryte, a jednak są świadectwem niezwykłych, czasem krwawych wydarzeń.
Utrwalenie pamięci o zrzutowiskach i ludziach, którzy tam walczyli o wolność jest naszym obowiązkiem.
Prof. dr hab. Wojciech Krawczuk
Działania w naszym Projekcie mają pionierski charakter. Mogą im towarzyszyć silne emocje oraz zaskakujące odkrycia, mogą więc stać się znakomitą zabawą oraz świetną grą terenową.
Udział w Projekcie będzie jednak autentycznym poszukiwaniem obiektywnej prawdy historycznej. Każdy Tropiciel, który zgłosi się do Projektu, ma szansę zapisać się złotymi zgłoskami w historii.
Nasz społeczny projekt badawczo – edukacyjny, czyli fascynujące oraz emocjonujące poszukiwanie prawdy historycznej może być dla nas wszystkich także ważnym doświadczeniem intelektualnym oraz edukacyjnym. Armia Krajowa była największą oraz najbardziej sprawną konspiracyjną organizacją zbrojną okupowanej Europy. Cichociemni – żołnierze w służbie specjalnej – byli elitą Armii Krajowej, pionierami działań specjalnych w okupowanej Polsce. Bez wątpienia stąpanie po śladach tajnych operacji specjalnych w Polsce może być nie tylko emocjonujące, ale także wartościowe poznawczo.
Tajne zrzutowiska, alianckie samoloty, partyzanci, cichociemni – czy może być lepszy punkt wyjścia do opowieści o Polskim Państwie Podziemnym i jego Armii Krajowej?
Projekt „Na tropie zrzutowisk AK” to połączenie dobrze przemyślanej edukacji z wiedzą ekspercką które razem tworzą atrakcyjną trasę edukacji historycznej. Tak właśnie powinna wyglądać promocja historii w sferze publicznej.
Prof. dr hab. Rafał Wnuk
Projekt narodził się spontanicznie, na początku lutego 2023, z aktualnej, pilnej potrzeby badawczej. Przede wszystkim z naszych indywidualnych pasji: historycznej i edukacyjnej. Zachęcamy do uczestnictwa Pasjonatów, dla których ważna jest historia Polski, szacunek dla ogromnego wysiłku Armii Krajowej oraz właściwie pojmowana pamięć narodowa. Zapraszamy szczególnie młodzież – indywidualnie i zespołowo – do fascynującego tropienia lokalnej oraz ponadlokalnej historii. Zapraszamy do współpracy wszystkie Osoby oraz Instytucje, które mogłyby pomóc w realizacji Projektu.
Inicjatorzy Projektu:
Zobacz wyjaśnienie – Dlaczego tropimy?
Wykaz placówek odbiorczych, sporządzony w Oddziale VI (Specjalnym)
Lokalizacja zrzutowisk „zaszyfrowana” współrzędnymi map
Źródło: Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. II.52.242
POBIERZ – WYKAZ PLACÓWEK (pdf)
Waldemar Natoński – Instrukcja dekodowania
współrzędnych miejsc zrzutu z „Wykazu placówek” CAW
POBIERZ – INSTRUKCJA DEKODOWANIA (większa rozdzielczość, png)
Celem Projektu jest ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej. Pomoże w tym archiwalny „Wykaz placówek”, sporządzony przez oficerów Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Pomocna będzie również „Instrukcja dekodowania”, sporządzona przez Pana Waldemara Natońskiego, który ustalił już nieznaną dotąd lokalizację placówki odbiorczej „Paszkot 2”
Będziemy publikować wszystkie wskazówki na tej stronie Projektu. Będziemy również dzielić się doświadczeniami w grupie na portalu społecznościowym.
1/ Wybranie (jednej lub kilku) konkretnej placówki odbiorczej (zrzutowiska) z „Wykazu placówek” Oddziału Specjalnego, w oparciu o zawarte w nim jawne, przybliżone dane lokalizacyjne. Najlepiej wybrać zrzutowisko w nieodległym rejonie, który możemy później eksplorować w terenie,
2/ Podjęcie do zdekodowania współrzędnych lokalizacyjnych tej placówki (placówek) zakodowanych w treści archiwalnego „Wykazu placówek”, sporządzonego przez oficerów Oddziału VI (Specjalnego),
3/ Odnalezienie odpowiedniej dla wybranego terenu arkusza przedwojennej mapy Wojskowego Instytutu Geograficznego,
4/ Zdekodowanie z pomocą „Instrukcji dekodowania” współrzędnych danej placówki odbiorczej poprzez naniesienie ich na mapę 1:300 000 oraz zestawienie z mapą 1:100 000, którą w terenie posługiwali się zwiadowcy – żołnierze AK,
5/ Weryfikacja uzyskanych współrzędnych lokalizacyjnych, poprzez analizę warunków, jakie musiała spełniać każda placówka odbiorcza Armii Krajowej,
6/ Zebranie wszelkich dostępnych źródeł wiedzy nt. wybranego zrzutowiska, w tym wskazówek i map. Istotne będzie ponadto zebranie dostępnych publikacji nt. danego zrzutowiska, relacji świadków, i in.,
7/ Weryfikacja źródłowa uzyskanych współrzędnych lokalizacyjnych, poprzez analizę zebranych informacji nt. wszelkich okoliczności związanych z danym zrzutowiskiem, w szczególności miejsca jego lokalizacji. Doprecyzowanie dotychczasowych ustaleń lokalizacyjnych oraz historycznych,
8/ Weryfikacja terenowa zdekodowanych i zweryfikowanych współrzędnych lokalizacyjnych oraz zebranych i przeanalizowanych źródłowych informacji historycznych. Ustalenie współrzędnych GPS zrzutowiska oraz wysłanie ich do Projektu za pomocą pinezki w Google Maps,
9/ Udokumentowanie aktywności Tropiciela w Projekcie, w szczególności działań prowadzących do zdekodowania współrzędnych lokalizacyjnych wybranej placówki odbiorczej Armii Krajowej,
10/ Przygotowanie w atrakcyjnej formie (np. multimedialnej) prezentacji swojego odkrycia oraz związanych z nim danych lokalizacyjnych i historycznych.
Na każdym etapie realizacji Projektu będziemy starali się pomagać Tropicielom, będziemy także udostępniać pomocne informacje w grupie na portalu społecznościowym. „Wytropione” lokalizacje chcielibyśmy uzupełnić o lokalną dokumentację konkretnych zrzutowisk: zdjęcia, mapy, szkice, relacje historyczne, wskazanie publikacji dotyczących zrzutów na tym konkretnym „koszu” itp. Uczestników Projektu zapraszamy do grupy na Facebooku
Waldemar Natoński – wszelkie dane z terenu, z relacji uczestników akcji, powinno się weryfikować ze współrzędnymi z „Wykazu placówek”. Archiwalne mapy WIG w skali 1:300 000 i 1:100 000 można pobrać na tej stronie
Sposób określania współrzędnych podaliśmy w instrukcji. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jest to jednak łatwe do wykonania dla osób, które nie mają papierowej wersji mapy, a nie za bardzo poruszają się w obsłudze programów graficznych i jeszcze nie „czują”, że drukowanie z komputera lub praca na ekranie przy różnych powiększeniach, to praca na różnych skalach mapy i konieczność przeliczeń.
Wypracowałem metodę bardzo prostą. Bazuje na wykorzystaniu podziałki liniowej znajdującej się przy każdej mapie. Dzięki temu podejściu nawet jak powiększamy widok mapy, czy zmieniają się jej rozmiary przy drukowaniu, to zawsze jesteśmy „w skali”, bo ta podziałka liniowa zmienia się proporcjonalnie wraz z mapą. Najpierw mm z „Wykazu” przeliczam na km/m a następnie odmierzam je na trzysetce wykorzystując do tego kilometraż odmierzony na podziałce liniowej.
W programach graficznych można wyprowadzić prostokątne linie pomocnicze i na ich przecięciu lokalizować zrzutowiska. Później można podjąć próbę zestawienia tego z mapą 1:100 000, na której lepiej możemy czytać teren i np. lekko przesunąć typowanie jeśli wyszło w środku lasu. Przy pomocy takiego podejścia, opracowanie jednego zrzutowiska to ok. 15-20 min pracy, łącznie z próbą przeniesienia typowania trzysetki na setkę.
Zauważyłem, że mapy udostępnione w powyższym linku, mają czasem delikatnie zniekształconą perspektywę, więc przy korzystaniu ze zbiorów zdygitalizowanych może występować błąd, jakiego nie robilibyśmy mierząc na oryginalnej mapie papierowej. Niemniej porównanie tych kilku sztuk, które zweryfikowałem z tym, co w swoim opracowaniu pokazał K. Mroczkowski, pokazuje, że bazowanie na skanach przynosi zadowalające efekty. Typowania są identyczne, bądź zbliżone.
Uważam, że warto sięgnąć do „Wykazu” jak już ktoś robi coś w terenie. Przykłady: 1/ bastionu Paszkot, 2/ ustaleń odnośnie Pardwy, 3/ najnowsze „odkrycie” wynikające z analizy zrzutowisk podjasielskich – placówka odbiorcza „Jaskółka 2”, która nie funkcjonuje w opracowaniu K. Mroczkowskiego – pokazują, że jest jeszcze sporo do uściślenia, a czasem takie ustalenie z wykazu może być impulsem do wyjścia w teren, podpytania ludzi i odkrycia, że zrzut miał miejsce w innej lokalizacji niż opisywana w literaturze przedmiotu.
Zapraszamy do tropienia śladów operacji specjalnych w Polsce
zachęcamy do wytropienia zrzutowisk Armii Krajowej.
Grupa na Facebooku dla Uczestników Projektu
kontakt: zrzutowiska (at) elitadywersji.org
Zarejestruj się w Projekcie (formularz Google):
(Uwaga: można się rejestrować w Projekcie bez logowania do Google)