(najważniejsze informacje – ostatnia aktualizacja: 02 grudnia 2024)
Foto: digitalizacja archiwaliów Cichociemnych w JW GROM
Od 8 stycznia 2016 (ok. dziewięć lat) realizuję projekt „CICHOCIEMNI” którego celem jest budowa internetowego kompendium wiedzy oraz upamiętnienie 316 Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. 🙂
Przedstawiam skondensowaną, skróconą informację – co dotąd zrobiłem:
1/ Za zgodą Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych R.P. oraz na podstawie „Porozumienia”, podpisanego z Dowódcą Jednostki Wojskowej GROM, wraz z dwoma wolontariuszami przeprowadziłem digitalizację archiwaliów dot. Cichociemnych, znajdujących się w Sali Tradycji JW GROM. Dzięki temu, po półtora roku pracy, uzyskaliśmy ok. 4,5 tys. plików o łącznej objętości ok. 700 GB. Są to dokumenty, zdjęcia oraz inne artefakty, dotąd nigdzie nie publikowane oraz niedostępne dla wszystkich (znajdowały się w tajnej jednostce wojskowej). Prawie wszystkie pliki zostały udostępnione na stronach portalu elitadywersji.org Więcej info o digitalizacji – digitalizacja w JW GROM
2/ Od stycznia 2016 buduję portal elitadywersji.org – kompendium wiedzy o 316 Cichociemnych spadochroniarzach, żołnierzach Armii Krajowej w służbie specjalnej. Obecnie zawartość portalu to zaplanowane 570 stron, w tym 546 wypełnionych treścią: ponad pół tysiąca artykułów napisanych i zredagowanych przeze mnie – zwłaszcza biogramy 316 Cichociemnych (stale aktualizowane) oraz dotyczące Ich artefakty. Spis treści portalu – SPIS TREŚCI. Ponadto zebrałem dane i sporządziłem 36 baz danych, niektóre o charakterze unikalnym, nigdzie indziej nie publikowane. Zawartość portalu to także 20 recenzji książek i artykułów, recenzja gry edukacyjnej „CICHOCIEMNI”, również 79 artykułów – wpisów, w tym wiele o fundamentalnym znaczeniu (m.in. Historia Cichociemnych na slajdach, Bajki o SOE, Współpraca Polaków z SOE, Cichociemni, IRA, chińska mafia, Cichociemni w operacjach specjalnych SIS/CIA, Kultywowanie pamięci Cichociemnych, Okradanie Cichociemnych, Z Polską w sercu, Elżbieta Zawacka – cichociemna czy agent? i in.). W ubiegłym roku (2023) portal odwiedziło prawie dwieście tysięcy osób (ok. 540 – 2 tys. osób dziennie) z kilkudziesięciu krajów świata.
3/ Od 14 lipca 2016 prowadzę na Facebooku fanpage Cichociemni Spadochroniarze Armii Krajowej oraz grupę „Tobie Ojczyzno” na których codziennie publikowane są istotne treści upamiętniające Cichociemnych o charakterze edukacyjnym. Dzięki Waszemu zainteresowaniu fanpage ma obecnie ponad 6,1 tys. obserwujących, do grupy zgłosiło się ponad 1,5 tys. osób. Stronę na Facebooku obserwują głównie Polacy, głownie z Warszawy, ale również (kolejność wg. liczebności fanów) z Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Lublina, Poznania, Szczecina, Gdańska, Sosnowca oraz Rzeszowa. Fanpage jest także obserwowany przez ponad 300 osób z Wielkiej Brytanii, ponad 100 osób z USA oraz (kolejność wg. liczebności fanów) po kilkadziesiąt osób z Niemiec, Norwegii, Holandii, Francji, Belgii, Irlandii oraz Australii. Największy zasięg strony na Facebooku – ponad 202 tys. odbiorców 🙂
4/ Opracowałem wykaz znaczących publikacji nt. Cichociemnych, obecnie zawiera ok. 748 pozycji i stale rośnie… (prawie wszystkie zakupiłem, są przydatne m.in. do kwerend przy tworzeniu autorskich publikacji, w tym rekordów baz danych)
5/ W oparciu o kwerendę z różnych źródeł opracowałem unikalny wykaz zrzutów Cichociemnych
6/ W oparciu o kwerendę z różnych źródeł opracowałem unikalny wykaz Cichociemnych uczestniczących w Powstaniu Warszawskim. Ustaliłem, że w Powstaniu Warszawskim uczestniczyło 95 Cichociemnych – a nie 91, jak podawał do niedawna IPN. Miło mi odnotować, iż ostatnio IPN skorygował swoje informacje, podając liczbę 95 CC w Powstaniu Warszawskim. Również Muzeum Powstania Warszawskiego uzupełniło swoją bazę uczestników Powstania.
7/ W oparciu o kwerendę z rożnych źródeł opracowałem unikalną bazę danych: wykaz Cichociemnych aresztowanych przez gestapo, Abwehrę, SD i in. osadzonych w obozach koncentracyjnych, niemieckich więzieniach, obozach jenieckich. Ustaliłem, że w niemieckich obozach koncentracyjnych więziono 31 Cichociemnych – dotąd podawano, że „od 17 do 24” CC
8/ W oparciu o kwerendę z różnych źródeł opracowałem unikalną bazę danych: wykaz Cichociemnych zesłanych do sowieckich łagrów oraz więzień, aresztowanych przez Sowietów, NKWD. Ustaliłem (dotąd podawano różne liczby) że do sowieckich łagrów zesłano 83 Cichociemnych, w tym 10 dwukrotnie. Udało mi się także ustalić, m.in. w oparciu o kwerendę z różnych źródeł oraz indeks represjonowanych także miejsca zsyłki niektórych Cichociemnych.
9/ Ustaliłem skalę represji wobec Cichociemnych – w oparciu o kwerendę z różnych źródeł ustaliłem dane nt. CC represjonowanych przez Niemców, CC represjonowanych przez Sowietów oraz CC represjonowanych w „Polsce Ludowej” Zebrane przeze mnie dane zostały opublikowane m.in. w Wikipedii.
10/ Fundacja im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej podała, że o niepodległość Polski w latach 1918 – 1921 walczyło 38 CC – w oparciu o kwerendę z różnych źródeł ustaliłem że o niepodległość Polski walczyło 40 Cichociemnych
11/ W oparciu o kwerendę z różnych źródeł ustaliłem że co najmniej 63 Cichociemnych było harcerzami
12/ Dotąd podawano, że najmłodszy CC miał 19 lat – ustaliłem że najmłodszy Cichociemny miał 18 lat, był nim CC Kazimierz Śliwa, w chwili wybuchu wojny miał zaledwie 13 lat i 9 miesięcy. Starszy od niego o kilka dni był CC Rafał Niedzielski, który zawyżył swój wiek, aby zostać Cichociemnym.
13/ W oparciu o kwerendę z różnych źródeł sporządziłem wykaz lokali konspiracyjnych Cichociemnych (głównie w Warszawie)
14/ Ustaliłem nieznane dotąd dane dot. inżyniera Tadeusza Heftmana, wybitnego konstruktora m.in. radiostacji typu AP. Dzięki uprzejmości Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego otrzymałem (i udostępniłem w portalu) fotografie radiostacji AP-4 oraz odbiornika OSB). Dzięki uprzejmości prof. dr hab. inż Krzysztofa Zaremby, Rektora Politechniki Warszawskiej uzyskałem dokumenty z akt osobowych, ustaliłem nieznaną dotąd datę Jego urodzenia. Dzięki uprzejmości Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu zeskanowałem (i udostępniłem w portalu) unikalną instrukcję radiostacji AP-5 – na stronie z biogramem. Niedawno, na początku 2024 udało mi się ustalić nieznaną dotąd lokalizację siedziby Polskich Wojskowych Warsztatów Radiowych (Radiotechnicznych), gdzie produkowano konspiracyjne radiostacje dla Armii Krajowej, na których pracowali Cichociemni ze specjalnością w łączności.
15/ Dzięki uprzejmości Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu zdigitalizowałem oraz udostępniłem w portalu unikalne, dotąd nigdzie nie publikowane, maszynopisy Zbigniewa S. Siemaszko dot. Cichociemnych łącznościowców
16/ Dzięki uprzejmości wielu Osób oraz instytucji, m.in. Pana Michała Górskiego, wnuka współtwórcy Cichociemnych oraz dzięki władzom Narodowego Archiwum Cyfrowego, Muzeum Powstania Warszawskiego, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej, Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa „Nila”, Muzeum Gross-Rosen, Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki, Politechniki Warszawskiej, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i in. pozyskałem i udostępniłem w portalu rozmaite artefakty oraz publikacje dotyczące Cichociemnych
17/ Jako redaktor Wikipedii podjąłem także zadanie naprawy haseł Wikipedii dot. Cichociemnych oraz Polskiego Państwa Podziemnego, bo treść niektórych z nich zawierała zasadnicze błędy. Dzięki pracy również innych Wikipedystów, w tym dr Wacława Iszkowskiego, naprawiliśmy główne hasło Cichociemni. W licznych przypadkach dodałem hasła których dotąd nie było (sic!!!). Oto niektóre z moich edycji:
poprawiłem i uzupełniłem inne hasła m.in.:
Obecnie pracuję głównie nad poprawieniem oraz uaktualnieniem haseł Wikipedii zawierających biogramy 316 Cichociemnych. Łącznie mam już za sobą ponad tysiąc czterysta edycji (także nowych) haseł w Wikipedii, w zdecydowanej większości dotyczących Cichociemnych, Polskiego Państwa Podziemnego i tematów pokrewnych.
18/ Codziennie przez wiele godzin (od kilku do kilkunastu) pracuję nad Projektem: uzupełniam i aktualizuję treści na portalu, poszukuję nowych, nieznanych informacji, publikuję posty dotyczące Cichociemnych na stronie Fb – Cichociemni Spadochroniarze Armii Krajowej
19/ Podjąłem się – także dzięki nawiązaniu życzliwej współpracy z Panem Piotrem Hodyra, realizującym fundamentalny projekt Lista Krzystka – kompleksowego pozyskania na potrzeby Projektu informacji oraz artefaktów dotyczących personelu Polskich Sił Powietrznych, zaangażowanego w loty specjalne SOE ze zrzutami Cichociemnych oraz zaopatrzenia dla Armii Krajowej. M.in. zredagowałem podstronę w portalu oraz dodałem hasło w Wikipedii dot. niezwykle zasłużonego dla Polski oficera Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza – mjr dypl. Jana Jaźwińskiego, zredagowałem podstawowe informacje nt. zasłużonego dla Polski, dla AK oraz dla Cichociemnych pilota – Stanisława Kłosowskiego.
20/ Opracowałem i sporządziłem nowe bazy danych: wykaz operacji lotniczych (zrzuty osobowe i materiałowe), wykaz zrzutów dla Powstania Warszawskiego, wykaz załóg samolotów uczestniczących w operacjach zrzutu Cichociemnych. Pracuję nad wykazem załóg samolotów we wszystkich operacjach lotniczych do Polski. Opracowałem wykaz placówek odbiorczych zrzutów dla Armii Krajowej.
21/ Udało mi się ustalić prawdopodobną siedzibę szkoły szpiegów w Glasgow, tj. polskiej szkoły wywiadu, w której Cichociemni byli szkoleni w specjalności wywiadowczej podczas kursu o kamuflażowej nazwie Oficerskiego Kursu Doskonalącego Administracji Wojskowej. Wiadomo było, że początkowo funkcjonowała w tajnym lokalu przy Kensington Park Road W.11, w dzielnicy Bayswater w Londynie, a następnie w Glasgow. Ustaliłem, że prawdopodobnie w budynku przy ul. 1 Horselethill Street (patrz zdjęcie). Udało mi się także pozyskać i udostępnić na portalu rozmaite dokumenty „szkoły szpiegów”. Ustaliłem także adres siedziby Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie.
22/ Dzięki życzliwości prof. dr hab. Michała Jerzego Zasady, Rektora Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie pozyskałem skany źródłowych dokumentów Cichociemnych: kpt. cc Wiesława Ipohorskiego – Lenkiewicza ps. Zagroda, por. cc Janusza Messinga ps. Bekas, kpt. cc Wacława Zaorskiego ps. Ryba. Dzięki życzliwości prof. dr. hab. inż. kpt. ż.w. Adama Weintrit Rektora Uniwersytetu Morskiego w Gdyni pozyskałem skany źródłowych dokumentów Cichociemnych: por. cc Norberta Gołuńskiego ps. Bombram, kpt. cc Bogusława Żórawskiego ps. Mistral. Dzięki życzliwości prof. dr hab. inż. Jerzego Lisa Rektora Akademii Górniczo – Hutniczej, pozyskałem skany źródłowych dokumentów Cichociemnych: kpt. cc Bronisława Gruna ps. Szyb, mjr cc Wacława Pijanowskiego ps. Dym. Dzięki życzliwości prof. dr hab. Macieja Żukowskiego, Rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu pozyskałem skany źródłowych dokumentów Cichociemnego kpt. cc Henryka Januszkiewicza ps. Spokojny.
23/ Dzięki życzliwości prof. dr hab. Jacka Popiela, Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz prof. dr hab. Krzysztofa Ożoga, dyrektora Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, wykonałem zdjęcia z rejestrów uczelni oraz dwóch świadectw dojrzałości Cichociemnych – studentów UJ: Władysława Godzika, Henryka Jachcińskiego, Ignacego Konstanty, Walerego Krokay, Zbigniewa Mrazka, Piotra Szewczyka, Adama Szydłowskiego, Zbigniewa Waruszyńskiego, Stanisława Wintera
24/ Podjąłem prace (m.in. kwerendy) dotyczące początków spadochroniarstwa polskiego, prekursorów Cichociemnych z Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy oraz 16 oficerów zgłoszonych przez kpt. dypl. Jana Górskiego oraz kpt dypl. Macieja Kalenkiewicza zgłaszających gotowość desantowania się do okupowanej Polski. Dotychczasowe ustalenia oraz źródłowe publikacje udostępniłem na stronach: Łączność z Krajem oraz Prekursorzy Cichociemnych.
25/ Dzięki życzliwej uprzejmości dr Marcina Krupy, prezydenta Katowic oraz Zofii Kusztal, kierownika Archiwum Urzędu Miasta Katowice udało mi się pozyskać zdigitalizowaną dokumentację wieży spadochronowej w Katowicach. Dokumentację wraz z opisem opublikowałem na stronie Wieża spadochronowa Katowice.
26/ Coraz częściej udzielam rozmaitych informacji, jestem konsultantem Osób przygotowujących własne projekty związane z historią Cichociemnych, w tym doktorantów piszących swoje prace doktorskie, niekiedy także Osób związanych z JW GROM. Staram się ponadto interweniować i prostować rozmaite nieścisłości w publikacjach (zwłaszcza internetowych) dotyczących Cichociemnych (tylko w ostatnim miesiącu wysłałem sześć maili w tej sprawie). Interweniowałem także w bulwersującej sprawie publicznego przekłamania historii CC przez dr Arkadego Rzegockiego, ambasadora R.P. w Wielkiej Brytanii (sprawa została przez władze zignorowana).
27/ W reakcji na nierzetelną publikację Instytutu Pamięci Narodowej – dr Krzysztofa A. Tochmana, pt. Cichociemni 1941 – 1945. W 80 rocznicę pierwszego skoku bojowego do Polski (plik pdf), IPN Oddział w Rzeszowie, 2021 zmuszony byłem sporządzić Erratę do tej publikacji (plik pdf) oraz skierować List otwarty / Petycję w sprawie tej nierzetelnej publikacji do prezesa IPN oraz prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu – zobacz Rocznica pełna błędów.
W jej treści podniosłem także problem niewłaściwej polityki historycznej, w tym pomijanie od lat ludzi najbardziej zasłużonych dla sprawy Cichociemnych – patrz treść petycji.
Czekam na rozwiązanie problemu. Są pierwsze pozytywne efekty:
28/ W reakcji na artykuły: dr Andrzeja Chmielarza pt. „Prawdziwa historia Cichociemnych” (pdf) oraz dr hab. Jacka Sawickiego pt. „Cichociemni – nowa jakość na polu walki” (pdf), opublikowane w „Biuletynie Informacyjnym nr 02 (368), luty 2021, zmuszony byłem sporządzić sprostowania / erraty do tych tekstów:
Więcej informacji w publikacji pt. „Historie prawdziwe i nieprawdziwe…”
29/ Zredagowałem nowe treści na portalu, m.in. dot. Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, dzięki dotarciu do źródłowej pracy (w Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego) nt. Centrali Zaopatrzenia Terenu pracuję nad podstroną – Zaopatrzenie Armii Krajowej. Wciąż walczę z bajkami o SOE oraz prezentuję fakty nt. współpracy Polaków ze Special Operations Executive. Opracowałem kolejną bazę danych – ekipy skoczków. Kończę opracowywać wykaz ok. tysiąca miejscowości (w Polsce i na świecie) związanych z historią Cichociemnych. Uporządkowałem strukturę portalu, w tym menu główne, dodałem spisy treści do dłuższych artykułów, obecnie dodaję je do biogramów 316 Cichociemnych. Redaguję treści nt. ważniejszych akcji, m.in. zamachu na Kutscherę, akcji „Góral”, pod Baranowską Górą, skoku na kasę w Hrubieszowie i in. Uzupełniłem hasło Armia Krajowa w Wikipedii o treści: status prawny AK, wywiad Armii Krajowej, Finanse AK, Łączność Armii Krajowej, Zaopatrzenie AK w środki walki i in.
30/ 25 sierpnia 2021 wystąpiłem do Pana Andrzeja Dudy, Prezydenta R.P. listem otwartym / petycją o godne upamiętnienie ppłk. dypl. Jana Jaźwińskiego, oficera wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizatora przerzutu lotniczego Cichociemnych oraz zaopatrzenia dla Armii Krajowej. W petycji podkreślono, że pomimo swych ogromnych zasług ppłk dypl. Jan Jaźwiński jest obecnie prawie całkowicie zapomniany, a Jego zasługi przypisywane są… brytyjskiej agendzie rządowej Special Operations Executive (SOE). 8 września 2021 Pan Roman Kroner, dyrektor Biura Odznaczeń i Nominacji Kancelarii Prezydenta R.P. pismem BON.0600.497.2021 był uprzejmy poinformować, iż zainteresował tą sprawą Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
19 stycznia 2023 odbyła się uroczystość przekazania Rodzinie ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski, nadanego pośmiertnie 7 lipca 2022, przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudę, za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej (M.P.2022.931). Dziękujemy Panie Prezydencie
31/ 10 lutego 2021 zwróciłem się do Rady Miejskiej Sosnowca z petycją w sprawie upamiętnienia Stanisława Kłosowskiego – wybitnego pilota lotnictwa bombowego i transportowego oraz lotnictwa specjalnego przeznaczenia w operacjach lotniczych Special Operations Executive (SOE), wykonującego m.in. zrzuty Cichociemnych oraz zaopatrzenia dla Armii Krajowej. 28 października 2021 Rada Miejska Sosnowca jednogłośnie podjęła uchwałę o nadaniu imienia Stanisława Kłosowskiego skwerowi u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Wygoda – w rodzinnej dzielnicy Niwka, niedaleko kościoła, w którym wybitny pilot z Sosnowca został ochrzczony. Wszyscy obecni radni głosowali za uchwałą, ponad podziałami politycznymi. Bardzo dziękuję🙂
8 listopada 2021 wystąpiłem do prezydenta Sosnowca z prośbą upamiętnienia na skwerze imienia Stanisława Kłosowskiego także 105 osób personelu lotniczego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii urodzonych w Sosnowcu. Listę tych osób ustalił portal ListaKrzystka.pl Według moich informacji, władze miasta mają zamiar pozytywnie zareagować, czekamy na decyzje…
32/ W związku z opublikowaniem książki Wojciecha Markiewicza pt. „Cichociemny Przybylik” opublikowałem na Facebooku recenzję tej publikacji dotyczącej Cichociemnego Stefana Przybylika. (Wojciech Markiewicz, „Cichociemny Przybylik”, Katowice 2021, Wydawnictwo Sonia Draga, ISBN 978-83-8230-193-9)..
Po opublikowaniu wartościowej publikacji Pana Michała Oltona pt. „Cichociemna elita” opublikowałem na Facebooku recenzję tej cennej publikacji, dotyczącej głównie procesu narodzin idei Cichociemnych, rekrutacji oraz szkolenia żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej. (Michał Olton – Cichociemna elita, wyd. Graf_ika, Warszawa 2021, ISBN 978-83-8244-042-3). Wszystkie recenzje dostępne na stronie – Recenzje
33/ W związku z różną pisownią słowa * Cichociemni * (z cudzysłowem i bez) zwróciłem się do kilku poradni uniwersyteckich z prośbą o autorytatywne wyjaśnienie prawidłowej pisowni słowa. Pani Agata Hącia, doktor językoznawstwa z Poradni Językowej Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśniła, że słowa >cichociemni< nie należy ujmować w cudzysłów. Opublikowałem to wyjaśnienie także w haśle głównym Wikipedii – Cichociemni.
34/ W związku z opublikowaniem przez Instytut Pamięci Narodowej kolejnych istotnych błędów w materiale edukacyjnym IPN, 30 listopada 2021 wystąpiłem do prezesa IPN dr Karola Nawrockiego oraz do prof. dr hab. Tadeusza Wolszy, przewodniczącego Kolegium IPN z prośbą o poprawienie tych kompromitujących IPN błędów. Rzecz w tym, że na ostatniej planszy „wystawy elementarnej” dot. Cichociemnych opublikowano:
Po pierwsze – nie byli to Cichociemni, tylko polscy skoczkowie, agenci SOE i OSS. Lista 316 Cichociemnych jest zamknięta, jest to lista 316 skoczków odznaczonych „Znakiem [Spadochronowym] dla Skoczków do Kraju”. Przeciwko tej liście nie protestował nikt, w tym żaden z kilkudziesięciu żyjących wtedy Cichociemnych. To jest też stanowisko Studium Polski Podziemnej. Więcej info – Kontrowersje wokół liczby Cichociemnych OKRADANIE CICHOCIEMNYCH
Po drugie, liczba polskich spadochroniarzy zrzuconych w operacjach specjalnych poza Polską jest znacznie większa:
35/ Po dokonanej kwerendzie oraz analizie biogramów Cichociemnych opracowałem 29 bazę danych – Cichociemni z 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
36/ Po dokonanej kwerendzie publikacji i dokumentów oraz ich analizie zredagowałem podstronę nt. gen. Stanisława Tatara, centrali konspiracyjnej „Hel”, złota FON, funduszu „Drawa”. Przeredagowałem oraz utworzyłem odpowiednie hasła w Wikipedii – Stanisław Tatar, Centrala konspiracyjna „Hel”, fundusz „Drawa”, Stanisław Nowicki, Marian Utnik.
37/ 10 grudnia 2021 skierowałem do Sejmu R.P. (petycja nr BKSP-144-IX-554/21) oraz do Senatu R.P. (petycja nr 636) petycję w sprawie zmiany ustawy z dnia 18 grudnia 1998 o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz.U. z 2021 r. poz. 177). Proponowana nowelizacja ma doprowadzić do większego niż dotąd „uspołecznienia” działań edukacyjnych IPN, poprzez doprecyzowanie zadań Instytutu w zakresie współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami społeczeństwa obywatelskiego.
Petycja proponuje wprowadzenie możliwości zlecania przez IPN organizacjom pozarządowym (w formie tzw. małych grantów) realizacji zadań publicznych – na zasadach określonych w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie – w formie projektów o charakterze ponadlokalnym, dotyczących podtrzymywania i upowszechniania tradycji i pamięci narodowej oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej.
W petycji zaproponowano zdefiniowanie zadań IPN w zakresie ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, a także w zakresie reagowania na nierzetelne treści rozpowszechniane publicznie. Postuluję wprowadzenie do ustawy obowiązku monitoringu treści rozpowszechnianych narzędziami społeczeństwa informacyjnego. Obecnie ten obowiązek, choć w niepełnym zakresie, jest zdefiniowany na poziomie wewnętrznym tj. w regulaminie organizacyjnym IPN.
Ponadto, w mojej ocenie niezbędne jest wprowadzenie zmian w przepisach odnoszących się do obowiązku składania corocznych sprawozdań z działalności IPN Sejmowi, poprzez dodanie obowiązku opiniowania części dotyczącej działalności edukacyjnej przez właściwą komisję sejmową, zajmującą się edukacją oraz młodzieżą. Wnioskuję również o wprowadzenie szczególnego trybu składania do Prezesa IPN skarg w związku z nieprawdziwymi lub nieścisłymi informacjami i krzywdzącymi treściami historycznymi, co pozwoli także reagować na takie treści rozpowszechniane również przez IPN. Niestety petycja w tej sprawie nie zyskała akceptacji PiS…
38/ Opracowałem recenzję książek:
Wszystkie recenzje dostępne są na tej stronie.
39/ Po moim proteście oraz interwencji, brytyjska organizacja pozarządowa English Heritage opiekująca się zabytkami budownictwa w Anglii należącymi do „zbioru dziedzictwa narodowego” (National Heritage Collection) – sprostowała swój merytoryczny błąd na stronie internetowej dotyczący Cichociemnych
English Heritage przyznała, że Cichociemni nie byli „agentami SOE” (Special Operations Executive) lecz żołnierzami polskiej Armii Krajowej. Więcej info we wpisie pt. Interwencja w 80 rocznicę Audley End
40/ Na prośbę Pana Radosława Kotowicza, studenta Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, udzieliłem odpowiedzi na pytania do wywiadu, mającego być częścią pracy licencjackiej pt. „Rola Cichociemnych podczas II wojny światowej, kultywowanie pamięci oraz przejęcie tradycji przez JW GROM”, promotor: dr Paweł Łubiński. Więcej info – Kultywowanie pamięci Cichociemnych.
41/ Przeprowadziłem kwerendy teczek personalnych studentów, późniejszych 34 Cichociemnych w archiwach warszawskich uczelni: Politechniki Warszawskiej, Szkoły Głównej Handlowej oraz Uniwersytetu Warszawskiego, uzyskując cyfrowe artefakty dotyczące Cichociemnych: Stefan Bałuk (UW), Leon Bazała (UW), Kazimierz Bernaczyk – Słoński (SGH), Jerzy Bichniewicz (PW), Andrzej Prus – Bogusławski (SGH), Jerzy Emir – Hassan (UW), Jan Górski (PW), Tadeusz Burdziński (UW), Teodor Hoffman (PW), Bolesław Jabłoński (UW), Stanisław Jankowski (UW), Stefan Jasieński (PW), Jan Jokiel (UW), Longin Jurkiewicz (SGH), Maciej Kalenkiewicz (PW), Bohdan Kwiatkowski (PW), Władysław Maksyś (PW), Zygmunt Milewicz (UW), Jan Rogowski (PW), Jan Rostworowski (UW), Jan Różycki (PW), Zygmunt Sawicki (UW), Zenon Sikorski (UW), Leopold Skwierczyński (UW), Kazimierz Smolski (UW), Tadeusz Starzyński (UW), Aleksander Stpiczyński (PW), Witold Strumpf (PW), Wiesław Szpakowicz (UW), Waldemar Szwiec (UW), Andrzej Świątkowski (PW), Czesław Trojanowski (UW), Jan Walter (PW), Józef Zabielski (UW).
42/ Przeprowadziłem pierwszą kwerendę w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie wybranych 29 jednostek archiwalnych akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 (sygn. II.52). Kwerenda będzie kontynuowana, cały zasób obejmuje 21,3 m.b. akt, tj. 502 teczki dokumentów Oddziału VI (Specjalnego) oraz 152 teczki depesz KG AK. Więcej info nt. tego zespołu akt – Wanda Roman „Dzieje i zawartość zespołu akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949” (plik pdf).
43/ Na zaproszenie red. Beaty Majchrowskiej, 27 maja 2022 w Pałacyku Konopackiego w Warszawie uczestniczyłem w promocji książki „Kurier na równiku” Cichociemnego Aleksandra Stpiczyńskiego. Spotkanie było wydarzeniem artystyczno-intelektualnym: w promocji uczestniczyli: aktor teatralny i filmowy, muzyk i wokalista Reda Haddad oraz Filip Kamizela i Zygmunt Kandora z 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Miałem okazję opowiedzieć – jak szkolono Cichociemnych. Zobacz recenzję tej książki.
44/ Wreszcie ukazała się porządna monografia polskiej sekcji brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych (Special Operations Executive, SOE). Jej autorami są: prof dr hab. Jacek Tebinka oraz dr hab. Anna Zapalec, a publikację starannie i ładnie wydało warszawskie wydawnictwo „Neriton”. ISBN 978-83-66018-94-5 (druk), ISBN 978-83-66018-95-2 (e-book). Całkiem serio i krótko – ta publikacja to intelektualne frykasy dla wszystkich zainteresowanych polskimi operacjami specjalnymi podczas II wojny światowej. Są w niej drobne mankamenty, ale te nieścisłości nie mają zasadniczego znaczenia dla oceny niezwykle wysokiej wartości poznawczej publikacji. Publikacja stanowić będzie z pewnością solidny fundament pod kompendium rzetelnej wiedzy o 316 Cichociemnych – spadochroniarzach Armii Krajowej. Dziękuję i polecam Zobacz moją recenzję.
45/ Rozpocząłem kwerendę w Arolsen Archives – największym na świecie archiwum ofiar niemieckiego bestialstwa, zawierającego dokumenty dotyczące ok. 17,5 mln osób. W pierwszej fazie tej kwerendy udało mi się pozyskać 442 skany dokumentów dotyczących 9 spośród 13 Cichociemnych, zamordowanych przez Niemców w obozach koncentracyjnych: Tadeusz Benedyk, Oskar Farenholc, Jan Górski, Tadeusz Jaworski, Hieronim Łagoda, Zbigniew Piasecki, Adam Riedl, Jan Rostworowski, Józef Spychalski. Wymagają one pracy, m.in. weryfikacji…
W drugiej fazie kwerendy postaram się wyszukać dokumenty dotyczące pozostałych Cichociemnych osadzonych w obozach koncentracyjnych. W trzeciej fazie kwerendy wyszukam dokumenty dotyczące pozostałych spośród 129 Cichociemnych, których podczas II wojny św. pozbawiły wolności niemieckie organy represji: gestapo, Abwehra, SD, żandarmeria, Kriminalpolizei i in. Dokumenty zostaną wykorzystane do aktualizacji biogramów oraz udostępnione na naszym portalu.
46/ W wyniku kwerendy w Arolsen Archives – największym na świecie archiwum ofiar niemieckiego bestialstwa, zawierającego dokumenty dotyczące ok. 17,5 mln osób – udało mi się ustalić nowe fakty nt. Oskara Farenholca. Dotąd sądzono, że w lipcu 1944 został wywieziony ostatnim transportem z Pawiaka do obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen lub zginął 3 sierpnia 1944.
Według dokumentów pozyskanych z Arolsen Archives Cichociemny por. Oskar Farenholc, jako John Oskar Kennedy został wywieziony do obozu koncentracyjnego KL Mauthausen – prawdopodobnie tam zginął po 15 grudnia 1944. Dokumenty z Arolsen Archives opublikowałem na stronie z biogramem.
47/ Dzięki uprzejmości dyrektora Archiwum Uniwersyteckiego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego miałem możliwość przeprowadzenia „zdalnej kwerendy” dokumentów studentów KUL – późniejszych Cichociemnych. W jej wyniku, Pan Dyrektor Marek Pawelec zechciał udostępnić na potrzeby Projektu skany źródłowych dokumentów Cichociemnych: Kazimierza Osuchowskiego oraz Leonarda Zub-Zdanowicza.
48/ Dwukrotnie przeprowadziłem wielodniową kwerendę w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie kolejnych 60 jednostek archiwalnych akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 (sygn. II.52). Cały zasób obejmuje 21,3 m.b. akt, tj. 502 teczki dokumentów Oddziału VI (Specjalnego) oraz 152 teczki depesz KG AK. Więcej info nt. tego zespołu akt – Wanda Roman „Dzieje i zawartość zespołu akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949” (plik pdf). W wyniku kwerendy pozyskałem cyfrowe kopie 117 teczek dokumentów, łącznie kilka tysięcy cyfrowych kopii dokumentów. „Obróbka” oraz analiza tych „zdobyczy” potrwa zapewne wiele tygodni, ale dzięki tej pracy możliwe będzie wykorzystanie pozyskanych treści w rzetelnych publikacjach nt. Cichociemnych.
49/ Podczas kwerendy w zasobie archiwalnym Archiwum Akt Nowych znalazłem odpis dokumentu (patrz obok) z 29 września 1946, sporządzonego przez notariusza Juliana Siennickiego, który pozwala ustalić nowe okoliczności śmierci Cichociemnego Romualda Bielskiego.
Według tej relacji mjr Romuald Bielski przebywał wiosną 1945 w obozie koncentracyjnym w Oranienburgu – Sachsenhausen (obecnie dzielnica Oranienburga) pod fałszywymi danymi Jan Banasiak. Po dwóch tygodniach od przybycia do KL Sachsenhausen mjr Romuald Bielski zachorował na różę „i po paru dniach zmarł” w szpitalu obozowym. W celu zweryfikowania tej informacji, skierowałem zapytanie do Arolsen Archives – największego na świecie archiwum ofiar niemieckiego bestialstwa, zawierającego dokumenty dotyczące ok. 17,5 mln osób.
50/ Podczas przeprowadzanej kwerendy w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie udało mi się „odkryć” fałszywkę bezpieki. Mianowicie znajdująca się w zasobach archiwalnych CAW teczka oznaczona sygn. II.52.405 dotycząca Powstania Warszawskiego, była opisana: „Powstanie Warszawskie – broszura Jaźwińskiego o wywołaniu Powstania Warszawskiego”. Również jej „opis zawartości”, sporządzony przez funkcjonariusza bezpieki, prawdopodobnie przez Stefana Szmita, szefa „grupy specjalnej” MBP wprowadzał w błąd. W „opisie” teczki sygn. II.52.405 czytamy: „Koperta znaleziona wśród korespondencji płk. Chojeckiego zawiera 34 kartki fotografii broszury. Kartki są fotografiami stronic od 7 – 40. Brak 1 – 6. (…) Z treści wynika, iż broszura wydana została w r. 1945 lub później,w każdym bądź razie po zakończeniu wojny. Z treści broszury można określić autora, na podstawie danych, które on daje mówiąc o sobie. Jest nim mjr dypl. Jaźwiński [podkreśl RMZ], który od 1940 r. jeszcze we Francji pracował w Oddz. Spec. na odcinku krajowym. Spełniał on funkcję oficera łączności lotniczej z krajem oraz oficera grupującego w swym ręku wszystkie kontakty z Anglikami (w/g Utnika str. 6) odpowiada to danym o autorze broszury str. 9. Później został on pierwszym komendantem bazy przerzutowej Oddz. VI we Włoszech (…)” (CAW sygn. II.52.405).
W rzeczywistości mjr dypl. Jan Jaźwiński nie jest jej autorem. Udało mi się ustalić, że autorem broszury znajdującej się w teczce sygn. II.52.405, przechowywanej w Centralnym Archiwum Wojskowym, opisanej jako „Powstanie Warszawskie – broszura Jaźwińskiego o wywołaniu Powstania Warszawskiego” jest kpt. Zbigniew Oranowski. Był oficerem Oddziału VI (Specjalnego), szefem referatu S2 w Wydziale Specjalnym tego oddziału, odpowiadał za zaopatrzenie materiałowe. Jego broszura została wydana w lipcu 1945 przez Spółdzielnię Wydawniczą „Czytelnik” pt. „W oczach Londynu. Materiały do dziejów Powstania Warszawskiego”. Wydawca opatrzył ją wstępem, w którym w pierwszym zdaniu cytuje… Władysława Gomułkę. Komunistyczna bezpieka fałszywie przypisała autorstwo tej propagandowej broszury mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu, licząc zapewne na uwiarygodnienie jej treści. Poinformowałem o swoich ustaleniach dyrektora Wojskowego Biura Historycznego; pismem z 19 sierpnia WBH podziękowało oraz poinformowało mnie o zmianie nieprawidłowego opisu. Więcej info – „Fałszywka” bezpieki w Centralnym Archiwum Wojskowym.
51/ Dzięki życzliwości władz Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz uczelnianego Archiwum, przeprowadziłem kwerendę w aktach personalnych studentów Wydziału Rolno – Leśnego, późniejszych Cichociemnych: Adama Borysa oraz Czesława Rossińskiego. Pozwoliło to pozyskać na potrzeby Projektu Cichociemni cyfrowe kopie artefaktów dotyczących tych Cichociemnych.
52/ Także dwukrotnie przeprowadziłem (w sumie kilkudniową) kwerendę w Archiwum Akt Nowych w Warszawie w jednostkach archiwalnych zasobu AAN, pozyskując cyfrowe kopie kilkuset dokumentów. Ich obróbka oraz analiza także potrwa jakiś czas, ale ta praca przysłuży się do pozyskania rzetelnych treści na potrzeby popularnonaukowych publikacji w ramach Projektu Cichociemni.
53/ Nie miałem innej możliwości, musiałem udać się aż na drugi koniec Polski, aby w Archiwum Państwowym w Koszalinie przeprowadzić kwerendę znajdującego się tam zasobu archiwalnego, w szczególności „Kolekcji Stanisława Ossowskiego” (zespół nr 1114). Dzięki przeprowadzonej kwerendzie pozyskałem kolejne kilkaset cyfrowych kopii dokumentów, głównie dotyczących Cichociemnego Stanisława Ossowskiego.
54/ Dzięki życzliwej zgodzie ppłk SOP Pawła Olszewskiego, komendanta Służby Ochrony Państwa, miałem rzadką sposobność odwiedzenia Sali Tradycji SOP. Warto zauważyć, że SOP kultywuje tradycje Oddziału Dyspozycyjnego „B” Kedywu Okręgu Warszawa AK, który podczas Powstania Warszawskiego ochraniał Dowództwo Powstania oraz realizował zadania wymagające szczególnych umiejętności i predyspozycji. Dowódcą tego oddziału był Cichociemny Ludwik Witkowski ps. Kosa.
55/ Podjąłem interwencję, wysyłając e-maile do autora, wydawnictwa oraz projektanta okładki, także m.in. na Facebooku interwencję w reakcji na skandalicznie nierzetelną publikację wydawnictwa „Znak” autorstwa Kacpra Śledzińskiego pt. „Cichociemni. Elita polskiej dywersji”. Napisałem także recenzję tej nierzetelnej książki. Post w tej sprawie dotarł aż do ponad 97 tys. osób.
Niestety, wydawnictwo „Znak” wciąż uchyla się od dostrzeżenia, że Kacper Śledziński jest nierzetelnym pseudohistorykiem, który rozpowszechnia półprawdy lub całe kłamstwa na temat Cichociemnych. Wydawnictwo wciąż też nie zamierza sprostować publikowanych przez siebie nierzetelności i kłamstw oraz udaje, że w tej sprawie spór dotyczy tylko kłamliwej okładki. Autor półprawd i kłamstw nabrał wody w usta. W związku z tym niezbędne będą kolejne działania, uświadamiające temu rażąco nierzetelnemu wydawnictwu, że nie ma społecznej akceptacji dla handlarzy (pseudo) historyczną tandetą
56/ Dzięki „zdalnej kwerendzie” w zasobach Studium Polski Podziemnej, po przeglądnięciu teczki sygn. Kol.023.0003, ustaliłem prawdopodobną datę śmierci Cichociemnego Ignacego Batora ps. Opór. Dotąd sądzono, że zginął w walkach z Niemcami przy ul. Chałubińskiego, podczas Powstania Warszawskiego. Dotąd sądzono (wg. relacji przytoczonych przez Jędrzeja Tucholskiego) że mógł zaginąć 3 sierpnia 1944 pomiędzy ul. Świętokrzyską i Polną.
Dzięki moim ustaleniom (patrz dokument obok, ze zbiorów Studium Polski Podziemnej) wiadomo obecnie, poległ po 5 sierpnia 1944. Według relacji Cichociemnego Władysława Hauptmana, potwierdzonej przez mjr. J. Kwiecińskiego, 5 sierpnia 1944 o godz. 11 wyszedł z jego bronią z miejsca nadawania radiostacji, poszedł do gmachu Lardellego przy ul. Polnej 30, róg Piłsudskiego. Wkrótce budynek ten opanowali Niemcy. Ewakuował się na ul. Chałubińskiego. Prawdopodobnie tam poległ w walce lub został zamordowany.
W celu ostatecznego potwierdzenia tego odkrycia wysłałem już zapytanie do Arolsen Archives – największego na świecie archiwum ofiar niemieckiego bestialstwa, zawierającego dokumenty dotyczące ok. 17,5 mln osób. Wcześniej, dzięki życzliwości pracowników tego Archiwum udało mi się pozyskać 442 skany dokumentów dotyczących 9 spośród 13 Cichociemnych, zamordowanych przez Niemców w obozach koncentracyjnych – patrz pkt. 45. Mam nadzieję, że pomogą także w tej sprawie.
57/ Po licznych kwerendach, zwłaszcza digitalizacjach w rozmaitych instytucjach i miejscach (patrz punkty powyżej) powstało cyfrowe archiwum portalu elitadywersji.org. W styczniu 2016 zaczynałem od jednego folderu, w którym było ledwo kilkanaście plików zeskanowanych dokumentów i fotografii dotyczących mojego Dziadka – Cichociemnego. Później, głównie wskutek digitalizacji w JW GROM cyfrowe archiwum portalu znacznie zwiększyło swoją objętość.
Obecnie to już nie jeden czy kilkanaście folderów – ale cały dysk CICHOCIEMNI, zawierający kilkadziesiąt tysięcy plików rozmaitych skanów oraz innych cyfrowych kopii dokumentów, zdjęć, teczek personalnych, artykułów, książek, także archiwaliów znajdujących się m.in. w aktach Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 (CAW sygn. II.52). Archiwum portalu to obecnie ok. jeden terabajt (TB) danych! Oczywiście kopia znajduje się na drugim dysku podobnej wielkości. Znaczna część tych plików wciąż wymaga wielotygodniowej (nawet wielomiesięcznej) uważnej eksploracji oraz merytorycznej analizy. Będzie źródło do kolejnych publikacji 🙂
58/ Pomimo podjętej interwencji (patrz pkt. 54) ani Kacper Śledziński ani Wydawnictwo „ZNAK” nie raczyło rzeczowo zareagować. Od ponad dziesięciu lat sprzedają nierzetelne treści pseudohistoryczne nt. Cichociemnych, udające „książkę popularnonaukową”. Nie zamierzają naprawić krzywd wyrządzonych pamięci narodowej oraz oszukanym Czytelnikom. Nie chcą nawet podjąć żadnego dialogu w sprawie tego oszustwa intelektualnego!
Błędów, przekłamań i nieścisłości w tej książce tak wiele – 189 błędów na 417 stronach! – że musiałem je wskazać aż w czterech artykułach:
W reakcji na intelektualne oszustwo Śledzińskiego i wydawnictwa „Znak” rozpocząłem kampanię społeczną: NIE KUPUJ ŚMIECI udających książki popularnonaukowe!
Na miano „śmieci” zasłużyły oba wydania pseudohistorycznej tandety Śledzińskiego i „Znaku”, z 2012 oraz z 2022 (Kacper Śledziński, Cichociemni. Elita polskiej dywersji, Znak, Kraków 2022, ISBN 978-83-240-87-47-1 oraz Znak Kraków, 2012, ISBN 978-83-240-2191-8). Warto zauważyć, że historyk, prawnik i publicysta dr Bartłomiej Szyprowski znalazł w tej książce aż 152 błędy i niedokładności. Ogółem ta nierzetelna publikacja zawiera aż 246 błędów!
59/ W oparciu o dane zebrane z teczek personalnych 316 Cichociemnych podjąłem wysiłek aktualizacji biogramów wszystkich Cichociemnych. Biogramy uzupełniane są o dane dotyczące znajomości języków obcych oraz uczestnictwa w szkoleniach, kursach. Takie dane są w zdecydowanej większości akt personalnych, chociaż – niestety – nie we wszystkich. W kilku przypadkach udało mi się brakujące dane z akt uzupełnić o dane z literatury wspomnieniowej. Przeprowadziłem pod tym kątem także kompleksową kwerendę kilkuset posiadanych publikacji. Wyniki tej „kwerendy językowej” budzą respekt – okazuje się Cichociemni byli poliglotami – statystycznie prawie każdy Cichociemny znał przynajmniej dwa języki obce.
W trakcie zbierania źródłowych informacji do aktualizacji biogramów powstała – już trzydziesta – baza danych: Cichociemni poligloci. To kolejne moje własne ustalenia badawcze oraz kolejna moja autorska baza – takie dane nigdzie nie były dotąd publikowane. Są dostępne na tej stronie.
60/ W związku z publikacją interesującego artykuł Łukasza Płatka pt. Cichociemni, broń i pieniądze. Łączność lotnicza z krajem w latach 1941-1944 – Biuletyn IPN, wrzesień 2022 nr 9 (202), s. 38-49, ISSN 1641-9561 opublikowałem zredagowaną przez siebie recenzję tego artykułu. Wszystkie recenzje dostępne są na stronie – Recenzje.
W recenzji po raz pierwszy od dłuższego czasu zdecydowałem się podziękować IPN oraz Autorowi za treści zawarte w tym artykule. Bodaj po raz pierwszy w jakiejkolwiek publikacji IPN zauważono mjr dypl. Jana Jaźwińskiego, także konstruktora „pipsztoków” inż. Tadeusza Heftmana, chyba pierwszy raz dostrzeżono że Cichociemnych szkolili w większości Polacy, czy wspomniano o początkach spadochroniarstwa w Polsce – ponadto te wszystkie pomijane dotąd informacje w jednym tekście! Wygląda na to, że mamy już – nareszcie! – za sobą lata przemilczania tych czterech kluczowych informacji z historii Cichociemnych Moja praca popularyzatorska nabiera większego sensu
W artykule Łukasza Płatka nie znalazłem poważniejszych błędów merytorycznych, znalezione nieścisłości wskazałem w treści recenzji.
61/ W oparciu kwerendę w wielu publikacjach źródłowych opracowałem podstronę nt. Akcji Kontynentalnej oraz zebrałem w 31 bazie danych dane nt. spadochroniarzy Akcji Kontynentalnej, zrzuconych poza Polskę, do państw zachodnich, głownie Francji.
Zredagowałem także nowe hasło w Wikipedii – Akcja Kontynentalna oraz rozpoczęłem prace nad zredagowaniem biogramów 77 spadochroniarzy Akcji Kontynentalnej. Ponadto – wobec braku podjęcia przez kogokolwiek jakichkolwiek dzialań upamiętniających tych spadochroniarzy zdecydowałem o utworzeniu na Facebooku strony Spadochroniarze Akcji Kontynetalnej.
62/ Opracowałem dla celów edukacyjnych nową, odświeżoną i uzupełnioną prezentację historii Cichociemnych – można ją zobaczyć na stronie Historia Cichociemnych na slajdach. Prezentacja została także udostępniona nauczycielom w nowo utworzonej przeze mnie grupie na Facebooku – Cichociemni dla nauczycieli.
63/ Podjąłem interwencję w sprawie nierzetelnych treści Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie, mianowicie przygotowanych kosztem aż 43 tys. złotych (dotacja Narodowego Centrum Kultury) materiałów edukacyjnych nt. Cichociemnych:
Niestety, wskutek postawy dyrektora Muzeum AK dr Marka Lasoty, interwencja okazała się nieskuteczna. Więcej informacji – Dezinformacja Muzeum AK.
64/ Publiczna pamięć o Cichociemnych jest tego rodzaju, że coraz więcej bzdur rozpowszechnianych jest – pod pozorem prawdy – przez tzw. „autorytety”. Niestety, w tym niechlubnym gronie są także autorytety prawdziwe, które rozpowszechniają brednie na temat Cichociemnych pod zazwyczaj wiarygodnym szyldem. Tym bardziej takie kłamstwa są niebezpieczne.
Dlatego opracowałem listę fałszerzy historii Cichociemnych. Będziemy publicznie piętnować szczególnie rażące kłamstwa. Każdy, kto znajdzie się na tej niechlubnej liście ma szansę na poprawę – wystarczy opublikować sprostowanie albo poprawić błędne treści… Lista będzie weryfikowana oraz aktualizowana.
65/ Podjąłem próbę zmierzenia się z trudnym tematem – ustaleniem wszelkich możliwych informacji dotyczących „spadochroniarzy Stalina”, tj. skoczków (na ogół Polaków z komunistycznym rodowodem lub komunistycznymi sympatiami) – będących agentami NKWD – których zrzucano podczas II wojny światowej na teren Polski. Udało mi się ustalić smutną prawdę – pomiędzy pierwszym a drugim zrzutem Cichociemnych brytyjska Special Operations Executive – jeszcze przed zawarciem umowy z sowieckim NKWD – wykonała co najmniej trzy zrzuty do Polski co najmniej dziewięciu sowieckich agentów. Tak bardzo Brytyjczycy pomagali Polsce...
Pierwsze informacje zawarłem w publikacji Spadochroniarze Stalina, który wywołał znaczne poruszenie wśród odbiorców na Facebooku…
66/ Na przełomie czerwca i lipca 1943 Wojskowy Sąd Specjalny Państwa Podziemnego Okręgu Łódź AK skazał na śmierć Cichociemnego kpt. dypl. cc Henryka Kożuchowskiego ps. Hora. Skazano Go zaocznie za zdradę Narodu Polskiego. Zastrzelono na początku lipca 1943 w rejonie wsi Michałów k. Czarnocina (powiat Tomaszów Mazowiecki). Zrehabilitowano 19 stycznia 1980.
W oparciu o dokumenty, do których dotarłem, w artykule Skazany za uczciwość opisałem niezwykle smutną i przykrą sprawę niesłusznego pozbawienia życia Cichociemnego kpt. dypl. cc Henryka Kożuchowskiego ps. Hora. Niestety, nie jest On jedynym, niesłusznie skazanym przez konspiracyjny sąd (patrz także informacje nt. sprawy Cichociemnego Zbigniewa Piaseckiego), choć tylko Jego niesłusznym wyrokiem pozbawiono życia. Wkrótce podejmę sprawę innego Cichociemnego, krzywdząco osądzonego przez podziemny wymiar sprawiedliwości…
67/ W sierpniu 1942 w słynnym ośrodku szkoleniowym Cichociemnych Audley End (STS 43) Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski odznaczył Krzyżem Virtuti Militari Cichociemnego Michała Fijałki ps. Kawa. Na tej historycznej fotografii, obok Cichociemnego Bolesława Kontryma widać niewielkiego wzrostem Cichociemnego, którego tożsamość nie została niepodważalnie ustalona:
W związku z tą istotną wątpliwością, problemem z ustaleniem tożsamości zwróciłem się do Narodowego Archiwum Cyfrowego (zdjęcie sygn.37-552-3) z prośbą o pomoc. Niestety NAC nie posiadało wiarygodnych informacji na temat zdjęcia znajdującego się w jego zasobach. Zwróciłem się więc do Komendanta Głównego Policji oraz do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji o przeprowadzenie antroposkopijnych badań porównawczo-identyfikacyjnych tych dwóch Cichociemnych, w celu ustalenia który z nich znajduje się na historycznej fotografii. CLKP odmówiło przeprowadzenia badań. W tej sytuacji zwróciłem się do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej z prośba o wystąpienie do policyjnego Laboratorium, aby zechcieli jednak przeprowadzić antroposkopijne badania porównawczo-identyfikacyjne. Śledztwo trwa, podejmowane działania opisuję w artykule Policja na tropie Cichociemnego. Aktualizacja – niestety „Instytut Pamięci Narodowej” oraz CLKP odmówiły pomocy 🙁
68/ Dzięki informacjom zebranym z teczek personalnych 316 Cichociemnych znajdujących się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza, obecnie w archiwum Studium Polski Podziemnej w Londynie, kolekcja sygn. Kol.023, a także w oparciu o dane zebrane z opublikowanych wspomnień Cichociemnych, po żmudnej analizie dokumentów i życiorysów 316 Cichociemnych opracowałem 32 bazę danych, zawierającą informacje o pochodzeniu społecznym Cichociemnych.
Spośród 316 Cichociemnych brak źródłowych danych o pochodzeniu 69 Cichociemnych. Spośród pozostałych (czyli 247) aż 65 (ok. 26,4 proc.) wywodziło się z wyższej grupy społecznej (synowie ziemian, przemysłowców, oficerów, uznanych absolwentów uczelni itp.). 86 (ok. 35,4 proc.) wywodziło się ze średniej warstwy społecznej – byli to głównie synowie (1 córka) urzędników, nauczycieli, także działaczy społecznych i politycznych. Zaskakujące może być to, że (spośród 246) najwięcej, aż 97 Cichociemnych (ok. 38,9 proc.) wywodziło się z niższej warstwy społecznej (głownie synowie rolników i robotników).
69/ Dotąd nie wiedzieliśmy, ile lat mieli Cichociemni w chwili wybuchu wojny oraz w dacie skoku do Polski. Nie wiedzieliśmy nawet jaka była średnia wieku Cichociemnych. Spędziłem trochę godzin nad arkuszem kalkulacyjnym, wykonałem stosowne analizy. Dzięki temu powstała kolejna, już 33 unikalna baza danych. Można w niej odszukać odpowiedzi na powyższe pytania – w odniesieniu do każdego z 316 Cichociemnych. Dzięki informacjom zebranym przeze mnie z teczek personalnych 316 Cichociemnych znajdujących się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza – archiwum Studium Polski Podziemnej, kolekcja sygn. Kol.023, po analizie dokumentów 316 Cichociemnych opracowałem 33 bazę danych, zawierającą informacje o wieku Cichociemnych.
1 września 1939 spośród późniejszych Cichociemnych 11 miało ukończone siedemnaście lat. Spośród 316 przyszłych Cichociemnych w chwili wybuchu wojny aż 23 było niepełnoletnich. Największą grupą byli właśnie młodzi, w wieku do 25 lat – aż 164, czyli sporo ponad połowa (ok. 51,9 proc.). Nie więcej niż 25 lat życia miało w dacie swojego skoku ze spadochronem do Polski aż 86 (ok. 27 proc.) Cichociemnych. Najliczniejszą grupę stanowili Cichociemni spadochroniarze Armii Krajowej w wieku od 26 do 34 lat, bo aż 160 (ponad 50 proc.) CC. Więcej informacji nt. wieku Cichociemnych – zobacz 33 unikalną bazę danych.
70/ Rozpocząłem realizację unikalnego, społecznego projektu badawczo – edukacyjnego pt. Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej, do którego na moje zaproszenie dołączyli jako współinicjatorzy: dr Andrzej Borcz i Waldemar Natoński. Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.
W ustaleniu precyzyjnych lokalizacji placówek odbiorczych (zrzutowisk) pomoże „odkryty” przeze mnie w Centralnym Archiwum Wojskowym archiwalny „Wykaz placówek”, sporządzony przez oficerów Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Pomocna będzie również „Instrukcja dekodowania”, sporządzona przez Waldemara Natońskiego, który wraz z dr Andrzejem Borczem ustalił nieznaną dotąd lokalizację placówki odbiorczej „Paszkot 2”.
Projekt uzyskał pozytywną opinię siedmiu wybitnych historyków (alfabetycznie): prof. Norman Davies, prof. dr hab. Maciej Franz, prof. dr hab. Wojciech Krawczuk, prof. dr hab. Grzegorz Mazur, ks. dr Marcin Nabożny, prof. dr hab. Grzegorz Ostasz, prof. dr hab. Rafał Wnuk.
Wybitny historyk, prof dr hab. Grzegorz Ostasz był uprzejmy bardzo życzliwie ocenić Projekt:
Społeczny projekt badawczo-edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”, to bardzo wartościowa, w zasadzie bezprecedensowa inicjatywa dla najnowszej historii Polski.
Pomysłodawcy projektu – dr Andrzej Borcz oraz Ryszard M. Zając – mają spore, udokumentowane doświadczenie w badaniach nad dziejami Polskiego Państwa Podziemnego. Jestem przekonany, że projekt „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” przyniesie nie tylko nowe spojrzenie i szczegóły związane z akcjami zrzutowymi, ale również pozwoli w praktyczny sposób zweryfikować dotychczasowe ustalenia, a w rezultacie odtworzyć kompletną listę oraz lokalizację akowskich placówek odbiorczych i bastionów.
Projekt został nominowany w kategorii „Innowacyjne formy edukacji historycznej” do finałowej piątki Konkursu o Nagrody Przeszłość / Przyszłość 2023 Fundacji im. Janusza Kurtyki. Niestety, ostatecznie za rzekomo „innowacyjną formę” uznano… tzw. debatę oksfordzką, od ponad dziesięciu lat przeprowadzaną w wielu szkołach…
71/ Rozpoczynam realizację projektu, pod roboczą nazwą „316 WIKI”. Jego istotą jest aktualizacja biogramów 316 Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej oraz udostępnienie w Wikipedii Ich fotografii a także skanów itp. dotąd niedostępnych publicznie, choć znajdujących się w domenie publicznej.
Planowałem wykonać tę pracę w porozumieniu ze stowarzyszeniem Wikimedia Polska ale dyrektor operacyjny tej organizacji Pan Grzegorz Kopaczewski napisał mi m.in. „W przypadku Pana zainteresowań mamy bardzo wąską specjalizację. W tym roku nie zdołamy włączyć do naszych działań nowego projektu.” – czyli odmówił współpracy. Dodatkowo pracę utrudnia fakt, że lewaccy redaktorzy „Wikipedii” (np. niejaki kerim) wciąż usuwają prawdziwe informacje np. nt. współpracy niektórych dygnitarzy z bezpieką 🙁
Docelowo postaram się uzupełnić Wikipedię o treści zawarte na portalu elitadywersji.org – kompendium wiedzy o 316 Cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej – w tym szczególnie o wyniki moich prac badawczych związanych z Cichociemnymi, zawierających treści dotąd nigdzie nie publikowane 🙂👍 Trochę to potrwa, bowiem przeznaczam na realizację tego projektu wszystkie moje wolne chwile, a jest ich niestety niewiele
72/ Ponad 3,3 tysiąca rekordów, 546 placówek odbiorczych. Właśnie ukończyłem 34 unikalną bazę danych – wykaz placówek odbiorczych (zrzutowisk) Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Baza jest wersją elektroniczną „Wykazu placówek”, wyszperanego przeze mnie w Centralnym Archiwum Wojskowym (sygn. CAW II.52.242). Wykaz ten w wersji elektronicznej dostępny jest dla wszystkich na stronie Projektu oraz na stronie Zrzuty – sezony operacyjne, placówki odbiorcze
Wykaz będzie niezwykle pomocny w działaniach podejmowanych przez wszystkich Tropicieli w ramach realizowanego przez nas od lutego 2023 niezwykłego, społecznego projektu badawczo – edukacyjnego „NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ”. Przede mną kolejne działania, zmierzające do kompleksowego ustalenia wszystkich zrzutowisk Armii Krajowej na terenie Polski 🙂👍 Trochę to potrwa, bo pracy jest bardzo dużo.
73/ Ponad dziesięć i pół tysiąca (10660) rekordów (w wersji bazy 2.0 z 12 sierpnia 2023), kilkaset lotów specjalnych SOE, placówek odbiorczych. 12 sierpnia 2023 ukończyłem 35 unikalną bazę danych – nt. skoków Cichociemnych, zrzutów, placówek odbiorczych (zrzutowisk) Armii Krajowej oraz lotów specjalnych SOE do Polski ze zrzutami Cichociemnych oraz zaopatrzenia dla AK – organizowanych przez Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza. Zrzuty te organizował głównie oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) – mjr / ppłk dypl. Jan Jaźwiński.
Uff… Aby sporządzić tą unikalną – jedyną istniejącą, najbardziej kompleksową bazę informacji o zrzutach dla Armii Krajowej – wziąłem sobie „wolne” i pracując (z przerwami na sen i posiłki) przez dwadzieścia dni zagrzebałem się „po uszy” we wszelkiej dostępnej „literaturze zrzutowej”. Było mi trochę łatwiej dzięki temu, że skorzystałem z wcześniej już opracowanych przez siebie baz danych (kolejność chronologiczna):
Przez kilkadziesiąt powojennych lat nikt nie sporządził dotąd takiej bazy danych, do tego dostępnej publicznie! To może wydawać się niewiarygodne, ale właśnie opracowana przeze mnie elektroniczna baza zrzutów dla AK jest rzeczywiście unikalną, najbardziej kompleksową bazą danych o lotniczym wsparciu Armii Krajowej. Można ją przeszukiwać, sortować itp. Baza jest jeszcze aktualizowana, kolejne wersje będą sukcesywnie publikowane. Jeśli ktoś chce zgłosić jakieś uzupełnienie, bardzo proszę o kontakt. Od teraz baza zrzutów dla AK jest dostępna publicznie, za darmo – dla wszystkich, na stronie BAZA ZRZUTÓW
Przede mną kolejne działania, aby kompleksowo zaktualizować wiedzę o zrzutach dla Armii Krajowej 🙂👍 Trochę to potrwa, bo pracy jest bardzo, bardzo dużo. 14 grudnia 2023 baza została ostatecznie zaktualizowana i zweryfikowana. W wersji finalnej zawiera ponad jedenaście tysięcy (11440 rekordów w finalnej wersji bazy 4.5 z 14 grudnia 2023) rekordów. W najbardziej ostatecznej wersji cała baza zrzutów powinna zostać zweryfikowana w oparciu o dane zawarte w „kartach placówek”, znajdujące się w Studium Polski Podziemnej w Londynie. Z tym może być problem, bo nie mam dostępu do kompletu tych kart. Być może trzeba będzie pojechać na kilka dni do Londynu, ale na razie moje skromne środki finansowe na to nie pozwalają…
74/ Zabrałem głos ws. kontrowersji dotyczących Cichociemnej Elżbiety Zawackiej. Podjąłem interwencję ws. kłamstwa Polskiej Agencji Prasowej nt. pomocy dla Powstania Warszawskiego. Opublikowałem m.in. dwie recenzje artykułów naukowych z publikacji IPN pt. Polacy i Brytyjczycy w obliczu wybuchu drugiej wojny światowej – Waldemara Grabowskiego – Gubbins a Polska. SOE a Polacy oraz Declan’a O’Reilly’ego – Zarząd Operacji Specjalnych, polski rząd emigracyjny i Armia Krajowa – logistyka i finanse w polskiej tajnej wojnie 1940-1945. Ponadto przedstawiłem autorską analizę plusów i minusów statusu Armii Krajowej.
75/ Dzięki rzeczowej kwerendzie w Mauthausen Memorial dr Bartłomieja Szyprowskiego – bardzo dziękuję – oraz przy mojej niewielkiej współpracy, 13 września 2023 ustaliliśmy nowe fakty ws. śmierci Cichociemnego Oskara Farenholca.
Dotąd sądzono, że w lipcu 1944 został wywieziony ostatnim transportem z Pawiaka do obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen lub zginął 3 sierpnia 1944. W czerwcu 2022 ustaliłem (patrz pkt. 46), dzięki kwerendzie w Arolsen Archives, że Cichociemny por. Oskar Farenholc, jako John Oskar Kennedy został wywieziony do obozu koncentracyjnego KL Mauthausen – prawdopodobnie tam zginął po 15 grudnia 1944.
Według informacji pozyskanych w wyniku kwerendy w Mauthausen Memorial udało się ustalić, że wg. relacji współwięźnia Milosa Stransky’ego (Czechosłowaka), Cichociemny Oskar Farenholc jako więzień polityczny pracował przez kilka miesięcy w karnej kompanii (Strafkompanie), następnie został zamordowany (zastrzelony) w trakcie akcji „14f13” w kamieniołomie KL Mauthausen 5 kwietnia 1945, decyzją zbrodniarza hitlerowskiego SS-oberstumfuhrer Karl’a Schulz’a – szefa obozowego gestapo: Politische Abteilung („Wydziału Politycznego”). Potwierdzające te fakty dokumenty zostały przeze mnie opublikowane na stronie – Oskar Farenholc.
Pan Jarosław Selin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, był uprzejmy podziękować mi za „zaangażowanie w pielęgnowanie pamięci o bohaterach narodowych, którzy walczyli dla Ojczyzny w czasie II wojny światowej. (…) projekt „Cichociemni” jest cenną inicjatywą z uwagi na dokumentacyjny i popularyzatorski charakter (podkreśl. RMZ). Życiorysy Cichociemnych (…) powinny zostać gruntownie przebadane w oparciu o dokumenty archiwalne i inne źródła historyczne, aby przyszłym pokoleniom przekazać wiedze o Ich chwalebnych czynach i pełnej poświęcenia służbie dla Ojczyzny, Zebrane i udostępnione w Internecie przez Pana Fundację biografie, relacje i dokumenty mogą posłużyć nie tylko badaczom zagadnienia dywersji Polskiego Państwa Podziemnego, ale również pasjonatom historii, szukającym informacji o dokonaniach poszczególnych Cichociemnych.”
76/ Podjąłem interwencję ws. sporu pomiędzy zasłużonymi instytucjami polonijnymi – Studium Polski Podziemnej oraz Instytutem Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego, prosząc o podjęcie działań w tej sprawie ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof dr hab. Piotra Glińskiego. Niestety, ten minister nawet nie raczył odpowiedzieć 🙁
W mojej ocenie rzeczywistym właścicielem cennych artefaktów przechowywanych w SPP oraz w IPMS jest Rzeczpospolita Polska – wszyscy Polacy, a nie tylko grupy polonijnych aktywistów. Jakiekolwiek struktury zarządzania gdziekolwiek należy upraszczać, a nie dodatkowo komplikować. Mam nadzieję, że znajdzie się rozsądne rozwiązanie sporu pomiędzy SPP a IPMS, ale w największym stopniu zależy to od Studium Polski Podziemnej, które w mojej ocenie stawia nierealne żądania. Po uzyskaniu dodatkowych informacji z IPMS opublikowałem artykuł pt. Spór w rodzinie polonijnej – trzymajmy się faktów!
77/ Według wyceny portalu cubestat.pl wartość portalu elitadywersji.org jak wynika z szacunkowej analizy wynosi aż 423 tys. 136,90 złotych (sic!). Niestety, nie znam szczegółowej metodologi wyliczenia tej kwoty określającej wartość portalu, więc nie potrafię zweryfikować, na ile jest realna. Wprawdzie cubestat.pl podaje, że przy wycenie „analizuje statystyki strony, ilość linków przychodzących i wychodzących, ilość zaindexowanych w wyszukiwarkach stron (Google, Bing i Yahoo), statystyki social media i wiele innych” – ale nie wiadomo jakie są korelacje pomiędzy tymi wartościami itp. itd.
Z pewnością portal elitadywersji.org ma niezłe statystyki stron, ogromną ilość linków przychodzących i wychodzących (wg. mojego wewnętrznego narzędzia ponad 50 tys. linków), bardzo wysoką pozycję w wyszukiwarkach (w końcu jest portalem specjalistycznym) itp. Jego obecna pozycja to efekt ogromnej ilości godzin mojej pracy, średnio ok. 3-6 godz dziennie prawie codziennie przez prawie osiem lat…
78/ Po wielu godzinach wytężonej pracy udało mi się zebrać i opublikować w dniu 9 listopada – w którym przypada Europejski Dzień Wynalazcy – artykuł pt. Zapomniani polscy wynalazcy. Od II wojny światowej upłynęło już sporo czasu. Czas zaciera pamięć. Warto więc przypomnieć już prawie zapomnianych polskich wynalazców, których wkład w pokonanie hitlerowskich Niemiec był co najmniej tak samo istotny, jak rozpracowanie przez polski wywiad niemieckiej „Enigmy” oraz „broni odwetowej” V-1 i V-2. IPN o nich zapomniał. To niedopuszczalne, że my też o Nich zapominamy…
Jak wiadomo z filmów o Jamesie Bondzie, wszystkie „szpiegowskie gadżety” wymyślał dla niego tajemniczy „Q”. Polskich „Q”, czyli wynalazców niezwykłych konstrukcji i rozwiązań technicznych – także do zastosowań specjalnych – było znacznie więcej, część z Nich związana jest z historią Cichociemnych. W artykule zaprezentowałem Ich niepełna listę…
79/ Niestety, w dniu 10 listopada br. portal elitadywersji.org uległ poważnej awarii, m.in. „zniknęła” część kodu php, co powodowało rażąco niewłaściwe wyświetlanie się strony w przeglądarkach oraz olbrzymią ilość błędów w tekście na stronach, m.in. brak wyświetlania niektórych znaków (cudzysłów, myślnik) lub wyświetlanie zamiast nich dużej liczby zbędnych pytajników. Średnio było ok. 20-30 takich błędów na stronie, co przy liczbie kilkuset stron powodowało konieczność żmudnego, ręcznego poprawienia aż kilkunastu tysięcy znaków (sic!).
Musiałem także ponieść hostingowe koszty przywrócenia wcześniejszej wersji portalu (sprzedałem skaner, aby podołać finansowo). Ponadto jedna z wtyczek obsługujących stronę z danymi nt. zrzutów uległa awarii, która spowodowała „wykasowanie” jej wewnętrznej bazy danych. Zdecydowałem się całkowicie usunąć wtyczkę oraz utworzyć ok. 80 nowych stron (wciąż nad nimi pracuję) dotyczących operacji zrzutowych, w których przerzucano Cichociemnych do Polski. Niestety, mocno się napracowałem, a prace nad usuwaniem awarii wciąż jeszcze trwają…
80/ Niejako w ramach usuwania skutków poważnej awarii portalu oraz porządkowania wszystkich stron, dodałem brakującą stronę Główna Baza Przerzutowa, zawierającą kompendium wiedzy nt. „Jutrzenki” (Bazy nr 11) w Latiano nieopodal Brindisi. Opublikowałem także – nigdzie dotąd nie publikowany – plan „Jutrzenki” wraz z zaznaczonymi rejonami i obiektami, pochodzący z archiwum portalu.
Opublikowałem także – również nigdzie dotąd nie publikowany – „Rozkaz organizacyjny i instrukcja specjalna dla dowódcy Głównej Bazy Przerzutowej do Kraju”, z „Dziennika czynności” mjr / ppłk. dypl. Jana Jaźwińskiego, także z archiwum portalu. Oprócz tych działań zredagowałem i opublikowałem nowe hasło w Wikipedii – Główna Baza Przerzutowa
81/ Dzięki życzliwej uprzejmości władz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku: dr hab. Grzegorza Berendt oraz dr Marka Grzegorza Szymaniaka, którzy zechcieli pozytywnie odpowiedzieć na moją prośbę, podpisałem z Muzeum umowę licencji, na mocy której bezpłatnie udostępniono mi na potrzeby Projektu Cichociemni dwie cenne fotografie z zasobów Muzeum. Na jednej z tych fotografii (patrz obok), w mojej ocenie, prawdopodobnie utrwalono Cichociemnego por. Jana Matysko podczas pracy na radiostacji zrzutowej typu AP.
Obie pozyskane fotografie udostępniłem na stronie Cichociemni łącznościowcy. „Przy okazji” przeredagowałem treści na tej stronie. Obie fotografie w symboliczny sposób „zamykają” tematycznie proces pozyskiwania przeze mnie artefaktów z tym zakresie. Dotąd nie istniały żadne informacje (ani artefakty) dotyczące pracy Cichociemnych ze specjalnością w łączności. Dzięki mojej pracy pozyskałem m.in. unikalne – nigdzie dotąd nie publikowane – źródłowe publikacje Zbigniewa S. Siemaszko oraz unikalną instrukcję radiostacji AP-5, które zostały przeze mnie zdigitalizowane dzięki życzliwości Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu (patrz pkt. 14).
Na moją prośbę zechciała także pozytywnie odpowiedzieć Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, udostępniając mi unikalne zdjęcia radiostacji AP-4 oraz odbiornika OSB, konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana. Moja analiza innych źródeł, w tym biogramów Cichociemnych łącznościowców pozwoliła niejako „dopełnić” ten zakres poszukiwań o Cichociemnych.
82/ Sporym utrudnieniem w upamiętnianiu Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej jest brak Ich fotografii dostępnych w domenie publicznej. W pierwszej połowie marca 2024 podjąłem się żmudnej pracy pozyskania fotografii 316 Cichociemnych z dotyczących Ich dokumentów urzędowych, a następnie poddania ich wielokrotnej edycji cyfrowej w celu poprawy ich jakości, także z wykorzystaniem AI (sztucznej inteligencji). Po długich tygodniach żmudnej pracy 15 czerwca 2024 przekazałem do domeny publicznej (na licencji CC BY) wszystkie 316 fotografii Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej 🙂
Pozyskane przeze mnie – zgodnie z art. 4 pkt. 2 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych – a następnie przetworzone cyfrowo fotografie 316 Cichociemnych, jako utwory zależne są utworami do których – jako ich twórcy – przysługują mi osobiste i majątkowe prawa autorskie. Zdecydowałem jednak o przekazaniu wszystkich tych fotografii do domeny publicznej, do bezpłatnego użytku przez wszystkich, na licencji © CC BY elitadywersji.org (Creative Commons – uznanie autorstwa). Wszystkie fotografie Cichociemnych są dostępne (także do pobrania) na stronach z biogramami Cichociemnych.
83/ Miło mi poinformować, iż właśnie ukazała się – praktycznie bezbłędna – książka uznanego historyka i publicysty Wojciecha Königsberga, m.in. autora bloga „Wokół Ponurego”, pt. Pułkownik „Ponury”. Biografia cichociemnego Jana Piwnika (wyd. Znak Horyzont 2024, ISBN: 978-83-240-8740-2, EAN: 9788324087402). Książka nie jest łatwa w lekturze, m.in. z uwagi na znaczną objętość oraz dużą drobiazgowość opisów. Jest jednak publikacją kompletną. Tytaniczna wręcz praca Autora pozwoliła mu – jak podkreśla – na „(…) ukazanie jeszcze wierniejszego obrazu syna, ucznia, żołnierza, policjanta, cichociemnego, konspiratora, partyzanta, dowódcy, bohatera.” (s.12)
Po tym dziele Wojciecha Königsberga bardzo trudno będzie komukolwiek napisać cokolwiek nowego o życiu Cichociemnego Jana Piwnika. Od teraz jego książkę możemy uważać za kamień węgielny współczesnej legendy pułkownika „Ponurego”. Autorowi należą się słowa najwyższego uznania oraz podziękowania. Moja recenzja tej wybitnej książki dostępna jest na stronie: Pułkownik „Ponury” – anatomia legendy oraz na Facebooku.
84/ Z satysfakcją odnotowuję, iż moja wieloletnia praca przynosi spodziewane rezultaty. Znikają błędne treści z dotychczasowej publicznej narracji nt. Cichociemnych, Coraz częściej zamiast nich pojawiają się treści prawidłowe, bardzo często są one danymi ustalonymi przeze mnie, nierzadko jestem wskazywany (lub portal) jako ich źródło 🙂
Portal elitadywersji.org (lub ja osobiście) wskazywany jest jako źródło informacji dot. Cichociemnych w wielu wartościowych publikacjach, ostatnio m.in.:
Byłem ostatnio także konsultantem i/lub udostępniłem artefakty do publikacji m.in. na potrzeby filmu „Cichy Front. Akcje AK” (w przygotowaniu) oraz książki dot. jednego z kurierów Delegatury Rządu na Kraj (także w przygotowaniu). Cieszę się, że portal spełnia swoją funkcję edukacyjną 🙂
85/ Opracowałem kolejną, już 36 bazę danych – wykaz kursów specjalnych w procesie szkolenia kandydatów na Cichociemnych. Baza jest dostępna na stronie nt. szkolenia Cichociemnych, warto ją analizować łącznie z informacjami nt. ośrodków szkoleniowych oraz informacjami nt. wszystkich ośrodków SOE (Wikipedia w wersji eng.).
Wkrótce baza danych z informacjami nt. przeszkolenia każdego z 316 Cichociemnych. Są to informacje już dostępne na stronach z Ich biogramami, ale być może wygodniejsze będzie zaprezentowanie tych informacji także w postaci przeszukiwalnej bazy danych. Dodatkowo informacje te zostaną przeze mnie zweryfikowane i ew. uzupełnione 🙂
86/ Napisałem recenzję całkiem dobrego filmu dot. Cichociemnych, przygotowanego przez zespół „Okupowanej Polski”, pt. “Elita dywersji. Mordercze treningi i skoki do piekła. Kim byli Cichociemni?”
Pomimo wykazanych mankamentów, film jest wart uważnego obejrzenia oraz ma charakter inspirująco – poznawczy. Autorom gratuluję, że pomimo złożoności zagadnienia, dość szczęśliwie przebrnęli przez większość merytorycznych pułapek, w które wpadają (nawet i obecnie) zawodowi historycy. Zobacz moją recenzję.
87/ Niestety, musiałem dokonać kolejnych wpisów na niechlubną listę FAŁSZERZY HISTORII. Zmuszony byłem wpisać na tę listę:
88/ Pan Norbert Rudaś jest scenarzystą i reżyserem kolejnego, wartościowego poznawczo filmu pt. Ważniejsza od armat – tym razem o polskich łącznościowcach, wybitnych konstruktorach sprzętu radiołączności. Jest w nim sporo pożytecznych informacji o inż. Tadeuszu Heftmanie, konstruktorze radiostacji zwanych „pipsztokami” dla Cichociemnych. Cieszę się, że mogłem trochę pomóc w realizacji tego filmu.
Miał on właśnie premierę na antenie TVP Polonia, jest także dostępny na You Tube. Za zgodą reżysera, film opublikowałem również na stronach portalu, m.in. ma stronie Tadeusz Heftman.
Przede mną jeszcze wiele pracy m.in. w oparciu o kwerendę z rozmaitych źródeł, uzupełnienie brakujących treści w portalu elitadywersji.org oraz stała aktualizacja i weryfikacja biogramów Cichociemnych (wbrew pozorom, wciąż można odkryć nieznane dotąd fakty).
Ostatnio podjąłem wielotygodniową kwerendę w Centralnym Archiwum Wojskowym, w archiwach uczelnianych, w różnych archiwach państwowych. Potrzebne jest przeprowadzenie podobnej kwerendy w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej – wciąż znajduje się tam całkiem sporo archiwaliów dotyczących Cichociemnych, które mogą być przydatne dla ustalenia nieznanych dotąd okoliczności lub do zweryfikowania oraz doprecyzowania już ustalonych faktów. Pracy będzie mnóstwo…
Chciałbym zaangażować się jeszcze bardziej w realizację Projektu, ostatnio skupiłem się na działaniach poszukiwawczych oraz kwerendach w polskich (zwłaszcza Archiwum Akt Nowych oraz Centralne Archiwum Wojskowe) archiwach. Planuję przeprowadzić kwerendy w archiwach zagranicznych (m.in. w Wielkiej Brytanii, m.in. Studium Polski Podziemnej, Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego, Instytut Piłsudskiego; także we Włoszech), wreszcie zebrać wszelkie dane (w tym zdjęcia, lokalizacje) nt. kilkuset zrzutowisk w Polsce.
Planuję digitalizację (przeniesienie na nośniki cyfrowe) całej posiadanej wiedzy oraz wszelkich artefaktów dotyczących Cichociemnych oraz wykorzystanie tego bogatego oraz inspirującego materiału w multimedialnej formie, w szczególności m.in. opracowanie i udostępnienie multimedialnego Słownika Cichociemnych, opracowanie i udostępnienie multimedialnej Bazy Zrzutów Cichociemnych, również tworzenie multimedialnych podcastów (klipów filmowych, audio) Projektu.
Finalnym celem Projektu byłoby zbudowanie atrakcyjnej w formie i bogatej w treść cyfrowej platformy – WIRTUALNEGO MUZEUM CICHOCIEMNYCH – multimedialnego centrum edukacji o 316 Cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej. W Polsce nie ma ani jednego ośrodka (w tym typu naukowego czy muzealnego), który zajmowałby się systematycznie pozyskiwaniem oraz udostępnianiem (w tym edukacją) wiedzy oraz archiwaliów dotyczących Cichociemnych. Niewielkie elementy zbiorów muzealnych rozproszone są po wielu placówkach. Całkiem spore zbiory archiwaliów (głównie dokumentów) zgromadzone są w kilku miejscach, nie zostały dotąd nawet porządnie skatalogowane! Wciąż w przestrzeni publicznej powielane są nieprawdziwe treści nt. Cichociemnych – najbardziej wymownym tego przykładem jest skandalicznie nierzetelna książka Kacpra Śledzińskiego, wydana bez rzetelnej weryfikacji przez wydawnictwo „ZNAK” (Ignorancji) 🙁 Realizacja Projektu umożliwiłaby kompleksowe rozwiązanie tego problemu.
Przede wszystkim moglibyśmy upamiętnić naszych Bohaterów – Cichociemni spadochroniarze Armii Krajowej zasługują na to!
Z efektów wszystkich działań w ramach Projektu CICHOCIEMNI można już bezpłatnie korzystać, m.in. w portalu elitadywersji.org. Projekt wciąż jest realizowany, żmudne prace trwają. Nie są prowadzone tak szybko, jak bym chciał – ale ogranicza mnie brak funduszy. Wszystkie dotychczasowe działania w Projekcie zostały sfinansowane przeze mnie z własnych (bardzo skromnych) środków.
Mam nadzieję na życzliwość Wszystkich pamiętających o Bohaterach – Cichociemnych Spadochroniarzach Armii Krajowej.
Proszę – WESPRZYJ PROJEKT CICHOCIEMNI!
Autor portalu, realizator Projektu Cichociemni – Ryszard M. Zając, wnuk Cichociemnego, dziennikarz, były poseł na Sejm R.P. II kadencji (1993-1997), były franciszkanin – reformata (1985-1987), pierwszy więzień polityczny III R.P. (1992), b. działacz opozycji demokratycznej, redaktor i wydawca pisma młodzieży solidarnej BAJTEL (wszystkie numery do pobrania – baza ośrodka „Karta”), wyróżnionego przez nielegalne wtedy Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich Nagrodą im. Po prostu za rok 1987, w kategorii gazet „wolnych ptaków”.
Twórca oraz autor portalu jest wnukiem Cichociemnego por. Józefa Zająca (1902-1968) ps. Kolanko, Rozdzielacz, Zawór, vel Józef Synek, uczestnika wojny polsko – bolszewickiej, kampanii francuskiej, Powstania Warszawskiego, odznaczonego Srebrnym Krzyżem Zasługi, czterokrotnie Medalem Wojska, czterokrotnie Krzyżem Walecznych.
Idea > Armia Krajowa > Historia CC na slajdach > Łączność z Krajem > Oddział VI (Specjalny) > kpt. Jan Górski > kpt. Maciej Kalenkiewicz > inż. Tadeusz Heftman > Spadochroniarstwo polskie > gen. Stanisław Sosabowski > 1 S.Brygada Spadochronowa > Mocarstwa wobec Polski > Kalendarium
CC > Lista Cichociemnych > Cichociemni – kim byli? > Nazwa, przysięga, znak > Rekrutacja > Szkolenie > Ośrodki szkoleniowe i inne > płk Józef Hartman > Instruktorzy > Ciotki, czyli aklimatyzacja > Uzbrojenie i wyposażenie > Instrukcja
SOE > Special Operations Executive > Współpraca Polaków z SOE > Bajki o SOE > CC, IRA, chińska mafia > Inverlochy > Briggens > Largo House > Ringway > AUDLEY END > Tempsford > Campo Casale / Brindisi > Sue Ryder
ZRZUTY > Wykaz skoków CC > BAZA ZRZUTÓW DLA AK > ppłk Jan Jaźwiński > Główna Baza Przerzutowa > Zrzuty > Zrzuty 1941/42 > Zrzuty 1943/44 > Ekipy skoczków > Sezony, placówki odbiorcze > Operacje lotnicze > Projekt Zrzutowiska AK > Operacje MOST > Załogi samolotów > pilot Stanisław Kłosowski > Kociaki, czyli kurierzy > Trasy przelotów > Bazy i samoloty
316 > 316 CICHOCIEMNYCH > Walczyli o niepodległość > Cichociemni w Armii Krajowej > Cichociemni w dywersji > Cichociemni w wywiadzie > Cichociemni łącznościowcy > Cichociemni Żołnierze Wyklęci > Cichociemni wielu wrogów > CC w obozach koncentracyjnych > CC w łagrach > CC w niewoli PL > Cichociemni polegli > Kontrowersje
PW > Powstanie Warszawskie > Cichociemni w Powstaniu > Spór o Powstanie > Stanisław Tatar – zdrajca > Zrzuty dla Powstania > Produkcja broni i amunicji > Ważniejsze akcje > Grupa „Kampinos” > 1 SBS w Powstaniu > Straty Warszawy > CC – statystyki
Akcje > CC w operacjach specjalnych > Enigma > Tajna broń Hitlera – V1, V2 > Walka z gestapo > Walka z UPA > Walka z NKWD > Akcje bojowe > Zamachy > Akcja „Wieniec” > Akcja „Burza” > Operacja „Ostra Brama”
[ * ] > Pamięć o CC > Por. cc Józef Zając > Zjazdy Cichociemnych > Prekursorzy Cichociemnych > Nie tylko CC… > JW GROM > Służba Ochrony Państwa > Okradanie Cichociemnych > Akcja Kontynentalna > Józef Retinger > Upamiętnienie > Zbiory
*** > Dziękujemy > Spis treści portalu > Fałszerze historii > Wykaz publikacji nt. CC > Recenzje > Projekt Cichociemni > Informacja o realizacji Projektu > Wesprzyj Projekt > Digitalizacja w JW GROM > Aktualności > Miejscowości
Spis wpisów – patrz aktualności
Spis baz danych – patrz bazy danych
BIOGRAMY CICHOCIEMNYCH – patrz 316 Cichociemnych
Spis recenzji książek i artykułów – patrz recenzje
ogółem 489 stron:
Spis treści:
Kiedy doszedłem do siebie (trochę to trwało) poprawiłem niektóre wpisy Wikipedystów (na szczęście mnie potem nie „poprawiono”), w tym hasło główne w tym temacie – Special Operations Executive
Bez odpowiedzi pozostaje jednak pytanie, jakimi motywami kierują się autorzy ahistorycznych (niezgodnych z prawdą historyczną) wywodów o „standardach SOE”, zwłaszcza zaś jakoby Cichociemni mieli działać według tych urojonych „standardów SOE”. Antypolonizmem? Polakożerstwem? Czy może tylko niechęcią do wszystkiego co rodzime (ojkofobią)? A może bezgranicznym uwielbieniem wszystkiego co angielskie (anglomanią)? Czy też zwykłą, dość powszechną ignorancją?
Tak czy inaczej wywody o „standardach SOE” to bzdura, na dodatek uwłaczająca Polakom oraz pamięci o Cichociemnych – żołnierzach Armii Krajowej w służbie specjalnej. Zaraz to wyjaśnię.
Zacznijmy od podstaw. Special Operations Executive (ang. Kierownictwo Operacji Specjalnych) – to brytyjska, ściśle tajna agencja rządowa, utworzona decyzją Winstona Churchilla z 19 lipca 1940, działająca do stycznia 1946. Dzięki niej możliwe było m.in. przeszkolenie i wysłanie do Polski Cichociemnych oraz sprzętu, broni i uzbrojenia dla Armii Krajowej. Zadania tej brytyjskiej agencji definiowała tzw. Karta SOE, uchwalona przez brytyjski Gabinet Wojenny 22 lipca 1940. Dokument ten do dzisiaj jest tajny.
W przestrzeni publicznej funkcjonuje uproszczona wersja polecenia brytyjskiego premiera Winstona Churchilla – agenci SOE mieli „podpalić Europę”. Zadaniem SOE było głównie prowadzenie dywersji, sabotażu, operacji specjalnych, koordynacja działań politycznych i propagandowych oraz wspieranie ruchu oporu w okupowanych przez hitlerowców podczas II wojny światowej krajach Europy oraz w państwach Osi.
W pewnym sensie powstanie SOE wymusili… hitlerowcy, którzy jeszcze przed wybuchem II wojny światowej prowadzili z użyciem wywiadu i służb specjalnych działania dywersyjno – wywrotowe na terenach podbijanych następnie krajów. W przypadku Polski była to m.in. piąta kolumna oraz prowokacja gliwicka. Taką „niedżentelmeńską walką” miało się zajmować SOE, tyle że na użytek dobrej sprawy oraz jednak przy respektowaniu podstawowych standardów etycznych.
Jak zauważa Lynne Olson w ciekawej i rzetelnej książce pod znaczącym tytułem „Wyspa ostatniej nadziei. Anglicy, Polacy i inni”:
„od samego początku nowa agencja [SOE – przyp. RMZ] miała do czynienia z przytłaczającą liczbą problemów i nie najmniej istotny z nich był fakt, że większość organizujących ją oficjeli nie miała najmniejszego pojęcia co robią” (s. 186).
Spowodowane to było głównie doborem ludzi do kierownictwa SOE – jak podkreśla Olson, wywodzili się oni z brytyjskiej śmietanki towarzyskiej, z elitarnych brytyjskich szkół, zwłaszcza z Eton, całe życie żyli pod kloszem i nie mieli bladego pojęcia o realnym życiu, zwłaszcza pod niemiecką okupacją. Na dodatek rekrutowali do pracy w SOE… prawników, bankowców i biznesmenów…
Jak pisze Olson – Colin Gubbins pierwszy dyrektor SOE ds. operacyjnych i szkoleniowych, „był anomalią w agencji ze względu na swe wojskowe doświadczenie (…) śmiały, otwarty umysł, był oczytany, wiele podróżował i mówił płynnie dwoma obcymi językami” (po niemiecku i francusku, znał też trochę polski). Krótko mówiąc SOE kierowali, nie mający pojęcia o tej robocie, amatorzy z wyższych sfer: sir Frank Nelson (sierpień 1940 – maj 1942) oraz sir Charles Hambro (maj 1942 – wrzesień 1943).
Dopiero od września 1943 (do końca, czyli do stycznia 1946) kierownictwo SOE objął bryg. Colin McVean Gubbins. Jak wspomina mjr. Peter Wilkinson, oficer SOE w Sekcji Force-139 (Polska i Czechy) – „przybycie Gubbinsa oznaczało, że SOE dostało profesjonalny kręgosłup” (Roderick Bailey, „Tajna wojna. Historia operacji specjalnych podczas II wojny światowej”, s.38).
Gubbinsa, oprócz wojskowego profesjonalizmu oraz obycia w świecie i znajomości języków (rzadkie cechy u ówczesnej brytyjskiej elity, tj. zadufanych brytyjskich wyspiarzy) wyróżniało coś jeszcze. Gubbins uczestniczył w starciach przeciwko walczącym od 1919 o niepodległość partyzantom z Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Bezpośrednio przed wybuchem wojny napisał nawet podręcznik wojny partyzanckiej oraz usiłował zainteresować nim brytyjskie elity wojskowe.
Dopóki SOE rządzili amatorzy, dopóki nie było więc żadnych „standardów SOE”, lecz personalne gierki towarzyskie na szczytach brytyjskich władz, w tym zwłaszcza krwiożercza rywalizacja SOE z brytyjską tajną służbą MI6. Dopiero Gubbins rozpoczął tworzenie czegoś na kształt „standardów SOE”.
Krótko i rzeczowo pisze o tym Lynne Olson:
„Collin Gubbins posłużył się Polską jako wzorcem w kwestii rodzaju i zakresu działań ruchu oporu, jaki chciałby wywołać w Europie. Jak się jednak wkrótce przekonał, Polska była jednak jedyna w swoim rodzaju w swojej woli do stawiania oporu i buntowania się. Krótko po wojnie Gubbins oświadczył słuchaczom, że o ile w Europie Zachodniej szok, jakim była niemiecka okupacja, oszołomił ludzi, o tyle 'duch Polaków, zahartowanych przez wieki ucisku, pozostał niezłomny'” („Wyspa ostatniej nadziei”, s. 189).
Olson także podkreśla:
„zanim kraj upadł, polskie władze położyły fundament pod rozległą organizację zbrojnego oporu. W kraju pozostało dziewięciuset Polaków wyszkolonych w walce partyzanckiej, a w trzystu podziemnych schronach w całym kraju zmagazynowano materiały wybuchowe, granaty, karabiny i pistolety. Polska spośród wszystkich okupowanych krajów najbardziej odrzuciła kolaborację. Jej Armia Krajowa (od 14 lutego 1942 roku, wcześniej od listopada 1939 – Związek Walki Zbrojnej) – największy, najbardziej zaawansowany i najlepiej zorganizowany ruch oporu w całej Europie – nie pozostawiła żadnej wątpliwości, że oczekuje od Polaków, że przeciwstawią się Niemcom w każdy możliwy sposób – poczynając od odmawiania współpracy, a kończąc na dywersji i sabotażu” (s. 188).
Więcej info o Armii Krajowej m.in. – tutaj
Dodać należy, że rzekome „standardy SOE” nie mogły też wywodzić się z działań brytyjskich agentów MI6, którzy częściowo znaleźli się w strukturach SOE. Rzecz w tym, że domniemaną potęgę brytyjskich służb specjalnych wykreowały przed wojną… powieści szpiegowskie. Nawet Hitler bredził o „sprycie i perfidii brytyjskiej Secret Service, znanej na całym świecie”.
Lynne Olson pisze – „Mi6 (…) było pod koniec lat trzydziestych niedofinansowane, cierpiało na niedobór personelu i rozpaczliwie brakowało mu zarówno utalentowanych ludzi jak i techniki. (…) W 1935 roku, dwa lata po dojściu Hitlera do władzy, (…) całoroczny budżet agencji wynosił tyle, co roczne utrzymanie jednego brytyjskiego nauczyciela” („Wyspa” s. 165)
Było tak tragicznie, że ówczesny szef tajnych brytyjskich służb… pożyczał pieniądze od bogatych krewnych, aby utrzymać agencję… Jeszcze w 1942 roku (sic!) większość brytyjskich raportów wywiadowczych to były „duplikaty tych, które otrzymaliśmy od europejskich tajnych służb wywiadowczych” – wspominał Dawid Bruce, szef delegatury amerykańskiej agencji wywiadowczej OSS („Wyspa”, s.171)
Znów Lynne Olson i swego rodzaju „kropka nad i”:
„Polacy po rozbiorach dokonanych przez trzy sąsiednie mocarstwa – Rosję, Prusy oraz Austro-Węgry – w wyniku trwającej sto dwadzieścia pięć lat obcej okupacji stali się mistrzami konspiracyjnych działań”.
Przytacza także dwie, bardzo wymowne opinie. Współpracujący z Polakami brytyjski oficer wywiadu Douglas Doods-Parker:
„Polacy mieli najlepsze służby specjalne w Europie (…) Ponieważ mieli za sobą całe pokolenia tajnej działalności, uczyli nas wszystkich”.
Zastępca szefa amerykańskiego wywiadu wojskowego w 1942:”
[Polacy] mieli najlepszy wywiad na świecie. Jego wartość dla nas była niezrównana”. („Wyspa”, s. 174).
Wkład polskiego wywiadu w 1945 ocenił oficer łącznikowy MI6 (1940-1946) komandor Wilfred Dunderdale: „”Spośród 45 770 raportów wywiadowczych z okupowanej Europy, które dotarły w czasie wojny do aliantów, 22 047, czyli 48 procent pochodziło ze źródeł polskich (…) Wynika z tego, że w ciągu ostatnich pięciu lat polscy agenci w Europie pracowali bez przerwy i że dostarczyli oni, mimo wielkiego zagrożenia dla siebie i swoich rodzin, wielką ilość materiału wszelkiego rodzaju i obejmującego wiele tematów.”
W 2004 oraz w 2005 opublikowano obszerne ustalenia Polsko-Brytyjskiej Komisji Historycznej pt.”Polsko – brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II wojny światowej” (wyd. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa 2004, 2005 ISBN 83-89115-11-5 oraz ISBN 83-89115-37-9. W 2005 roku brytyjski rząd oficjalnie potwierdził że ok. połowa tajnych raportów dla aliantów z okupowanej Europy pochodziła od Polaków…
Polski wywiad współpracował z brytyjskimi służbami: SIS/MI6, Rządową Szkołą Kodów i Szyfrów (Goverment Code and Cypher School), później o zmienionej nazwie Rządowa Agencja Łączności (Government Communications Headquarters, odpowiadającą za szyfrowaną łączność Wielkiej Brytanii i państw trzecich), Służbą Bezpieczeństwa Radiowego (Radio Security Sevice, RSS), zajmujacą się podsłuchem (poprzez nią kontaktowali się też polscy kryptolodzy) oraz z Kierownictwem Operacji Specjalnych (Special Operation Executive, SOE). O „Enigmie” chyba nie ma potrzeby pisać? Więcej info – Cichociemni w wywiadzie
SOE przerzuciło ogółem do krajów okupowanych ok. 1,8 tys. agentów oraz 10 tys. ton sprzętu (868 lotów). Do Polski w czterech sezonach operacyjnych wysłano łącznie 316 Cichociemnych oraz 28 kurierów (jeden CC oraz jeden kurier skoczyli dwukrotnie), Węgra – radiotelegrafistę oraz 4 Anglików (operacja Freston). Ponadto zrzucono 670 ton zaopatrzenia, z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii 76.117 ton zaopatrzenia, do Francji 10.485 ton, a do Grecji 5.796 ton… Więcej informacji – Special Operations Executive oraz tutaj
SOE ściśle współpracowało z Oddziałem VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w przerzucaniu do okupowanej Polski ludzi – 316 Cichociemnych oraz 28 kurierów, a także zaopatrzenia dla Armii Krajowej. Nota bene, również instrukcje oraz techniki zrzutów zostały w większości przygotowane przez Polaków. Pierwszy zrzut Cichociemnych do okupowanej Polski (operacja „Adolphus”, 15/16 lutego 1941) był także pierwszym zrzutem alianckich żołnierzy na teren Europy okupowanej przez Niemców. To także przyczynek do bajek o rzekomych „standardach SOE”…
Pomimo swej początkowej nieporadności i dominującej w jego kierownictwie amatorszczyzny, SOE ma niewątpliwe zasługi dla wysiłku alianckiego podczas II wojny światowej. Ale z polskiego punktu widzenia te zasługi są znacznie mniejsze niż powinny być. We wrześniu 1941 roku SOE podpisało umowę o współpracy z… sowieckim NKWD.
Brytyjskie Foregin Office (odpowiednik polskiego MSZ – przyp. RMZ), podkreśla Hanna Świderska w publikacji w paryskiej „Kulturze”:
„nie miało ani jednego dyplomaty obznajmionego ze sprawami sowieckimi czy choć mówiącego po rosyjsku i informacje o Wielkim Aliancie czerpało ze sprawozdań sporządzanych przez Dział Badań FO (Research Department) obsadzony przez kryptokomunistów” sic! (Hanna Świderska, Z powiązań Polska – SOE – NKWD, Zeszyty Historyczne (zeszyt 12), tom 489, Biblioteka „Kultury”, Paryż: Instytut Literacki, 1995, s. 95-108).
Krótko mówiąc, alianci – głównie Brytyjczycy – zdradzili nas, amatorsko i naiwnie traktując Stalina i ulegając sowieckim agentom wpływu. Takie były wówczas ich „standardy”…
Wyraźnie różnicę między prezentowanymi podczas wojny postawami Polaków, a Brytyjczyków – nawet broniących własnej Ojczyzny – widać było w czasie tzw. bitwy o Anglię. Jak powiedział Churchill – „Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”. Po prostu Polacy zawsze byli „rogatym narodem”.
Reasumując – jeżeli SOE czy MI6 miały jakiekolwiek dobre „standardy” – to w większości były nimi te, których nauczyli się od nas – Polaków. Przytaczałem obszernie relacje Lynne Olson, bo polscy autorzy, zwłaszcza komentatorzy, jakoś zawsze prezentują zbędny kompleks niższości, a nie chciałem wyjść na chwalipiętę…
O kwestiach dotyczących współpracy pomiędzy brytyjskim SOE a polskim Oddziałem VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza napiszę już wkrótce. Mam nadzieję, że da się to jakoś czytać 🙂
Ryszard M. Zając
Uzupełnienie do tekstu:
Z przykrością muszę zauważyć, że bajki o SOE rozpowszechnia także (co mnie zdumiało) Fundacja im Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Otóż 6 kwietnia 2020 opublikowała na swoim profilu post, w którym wywodzi m.in. iż polska sekcja SOE „miała swoją łączność, swoją kadrę instruktorską oraz kanał rekrutacyjny„.
Fakty są zaś takie, że:
Cała łączność wojskowa z Polską była niezależna od SOE, podlegała Oddziałowi VI (Specjalnemu) Sztabu Naczelnego Wodza, zaś 57 radiostacji Armii Krajowej obsługiwało w Polsce 50 Cichociemnych.
Polacy mieli nie tylko własną łączność, własnych radiotelegrafistów, ale nawet własne szyfry – do 1944 nie znane Brytyjczykom – oraz… sprzęt własnej konstrukcji, tj. radiostacje typu AP konstrukcji inż Tadeusza Heftmana, produkowane w Polskich Wojskowych Warsztatach Radiowych w Stanmore.
Opowieści o tym, że SOE miało „swoją łączność” w Polsce są kłamstwem – cała łączność w okupowanej Polsce była polska. Więcej informacji – Łączność z krajem, łącznościowcy
Brytyjczycy mieli jedynie swoich komendantów administracyjnych ośrodków szkoleniowych Polaków (Cichociemnych). Kadrę instruktorską stanowili w zdecydowanej większości Polacy (z nielicznymi wyjątkami np. instruktor walki z użyciem noża z Hongkongu itp.).
Niektóre ośrodki były całkowicie polskie, np. ośrodek szkolący łącznościowców (patrz powyżej). SOE użyczała Polakom obiekty (budynki itp.); na rzecz Polaków pracowała kadra administracyjna (gospodarcza) tych ośrodków. Opowieści, że SOE „miała swoją kadrę instruktorską” szkolącą Cichociemnych sa przekłamaniem. Warto zauważyć, że nawet w brytyjskiej szkole spadochronowej w Ringway instruktorami byli w znacznej części Polacy. Pierwszym komendantem jej sekcji polskiej (zastępcą brytyjskiego komendanta ośrodka) został por. pilot Jerzy Górecki, jego zastępcą i szefem wyszkolenia spadochronowego ppor. Julian Gębołyś – obaj najlepsi instruktorzy z przedwojennego Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy… Prawda jest taka, że dlatego Polacy mieli (jako jedyni) autonomię i bardzo dużą swobodę działania – bo SOE w większym stopniu uczyła się od nas, a nie my od SOE. Więcej informacji – szkolenie, ośrodki szkoleniowe, instruktorzy.
Cichociemni byli rekrutowani przez Polaków, oficerów Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, a niektórzy z Nich przez oficerów Oddziału II (wywiad) lub Oddziału III (lotnictwo). Polskich kurierów rekrutował polski MSZ. Opowieści o tym, że to SOE miała rzekomo „swój kanał rekrutacyjny” – są kłamstwem. Więcej informacji – rekrutacja.
Polacy – jako jedyni – mieli swoją łączność, własne szyfry, sprzęt swojej konstrukcji, sami rekrutowali Cichociemnych – którzy nie byli agentami SOE, lecz żołnierzami AK. Mieli też swój wywiad (także podlegał Oddziałowi VI SNW), który był jedynym wywiadem alianckim działającym w Polsce. Mieli też własne siatki agentów wywiadu, którzy działali w wielu krajach świata. „Polską specjalnością” – czyli terenami gdzie nie funkcjonowały inne siatki wywiadowcze aliantów – były: Polska, Niemcy, Zaolzie, Austria, okupowana część ZSRR, także Afryka Północna.
Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza ściśle współpracował z SOE, ale nie oznacza to że podlegał SOE, czy też że jego działania były działaniami SOE. Nie należy więc polskich zasług przypisywać Brytyjczykom…
Pierwszy zrzut Cichociemnych do okupowanej Polski (operacja „Adolphus”, 15/16 lutego 1941) był także pierwszym zrzutem alianckich żołnierzy na teren Europy okupowanej przez Niemców. Instrukcje oraz techniki zrzutów zostały w większości przygotowane przez Polaków. Polacy jako jedni z pierwszych zastosowali placówki odbiorcze przy zrzutach dywersyjnych. Z polskich doświadczeń korzystało później SOE przy organizowaniu zrzutów do innych krajów (Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, s. 16, ISBN 83-86225-10-6).
Dr Krzysztof Tochman w publikacji pt. „Ptaszki” i „Kociaki” tak pisze o polskiej sekcji SOE – „Głównym jej zadaniem było utrzymywanie łączności między Polakami a zainteresowanymi władzami angielskimi. Ze wszystkich narodowości, które przebywały wówczas na wyspie, tylko Polacy zachowali prawo do własnego kodu w łączności radiowej (szyfry), swoją sieć radiową, brak kontroli przesyłek, a nawet otrzymali bazy, ułatwienia treningowe i samoloty. Mieli własną służbę ekspedycji i odbioru zrzutów. Anglicy też nie nadzorowali działalności przyszłych „zrzutków” – cichociemnych, nie znając ich nazwisk, a nawet pseudonimów.” (w: Kombatant – biuletyn UdSKiOR, luty 2011, nr 2/242, s.16) Artykuł dostępny m.in.na stronie Cichociemni spadochroniarze AK
„Ingerencja SOE w sprawy polskie kończyła się na kontakcie z Oddziałem VI, który był tym samym pośrednikiem w kontaktach z Naczelnym Wodzem. Mimo swobody Polaków w tym zakresie, jednak trzeba było się liczyć również z pewną zależnością. A mianowicie Oddział VI, który miał organizować loty oraz pomoc materialną i pieniężną dla Polski, musiał współpracować w tym względzie z Anglikami, z SOE” – cytat za: Rafał Iwan, Cichociemni – rekrutacja, szkolenie i przerzut do Polski, Koło Historii: materiały Koła Naukowego Historyków Studentów Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 10 (2008), Lublin: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, 2008, s. 77-106, ISSN 1505-85-30. Artykuł dostępny m.in.na stronie Cichociemni spadochroniarze AK
Polacy wydatnie wsparli swoimi umiejętnościami proces szkolenia agentów SOE, a także rozwój sprzętu specjalnego: byli twórcami zapalników czasowych, zasobników towarowych, radiostacji typu AP („polish spy radio”) konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana oraz urządzeń do szybkiej telegrafii. Siatki SOE w północno-zachodniej Europie działały w oparciu o tamtejszą Polonię.
17 polskich skoczków, agentów SOE zrzucono do Europy (poza Polskę), do Albanii, Francji, Grecji, Jugosławii oraz północnych Włoch. Jedną z najsłynniejszych agentek SOE była Krystyna Skarbek – Giżycka, która m.in. pomogła w ustaleniu daty ataku Niemiec na ZSRR.
W publicznej narracji o Cichociemnych drażnią szczególnie trzy kłamstwa:
Rzekomo uzasadnione mają być „kontrowersje co do liczby Cichociemnych”. Co znamienne, kontrowersji tych nie było, gdy żyło jeszcze kilkudziesięciu Cichociemnych. Powstały dopiero niedawno, gdy prawie wszystkich z Nich już nie ma.
Producenci tych kontrowersji wywodzą, że tym mianem należałoby nazywać także kurierów, spadochroniarzy polskich zrzucanych do innych krajów, albo kilku zrzuconych do Polski po wojnie. Według niektórych miano „Cichociemnego” należałoby… odebrać. Tym, którzy nie skoczyli na spadochronie, ale zostali przerzuceni do okupowanej Polski podczas jednej z trzech operacji „Most”…
Wszystkie te teorie wywodzą się z błędnego rozeznania – kim byli Cichociemni. Otóż byli oni żołnierzami Armii Krajowej w służbie specjalnej. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem przysięgę Cichociemnych, aby to zrozumieć. Do pracy i walki w okupowanej Polsce kierował ich Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza.
Nietrudno zauważyć, że nie byli żołnierzami AK, skierowanymi do pracy i walki w Polsce przez Oddział VI SNW:
Każdemu z Nich należy się szacunek, uznanie i pamięć, stosownie do Jego osobistych zasług. Pojęcie „cichociemny” nie jest orderem, przyznawanym za zasługi, lecz słowem definiującym grupę 316 żołnierzy AK w służbie specjalnej…
Większość autorów rozmaitych treści dotyczących Cichociemnych wskazuje Jana Górskiego i Macieja Kalenkiewicza jako współtwórców Cichociemnych. Bez różnicowania Ich wkładu, ale nieprzypadkowo w takiej właśnie kolejności. Są jednak i tacy, którzy piszą o Macieju Kalenkiewiczu jako twórcy Cichociemnych, a „zapominają” o Janie Górskim. Albo też stawiają Jana Górskiego na drugim miejscu. To rażąca nierzetelność.
Przypomnijmy fakty. To Jan Górski złożył Dowódcy Lotnictwa pierwszą propozycję w sprawie nawiązania łączności lotniczej z Krajem – 30 grudnia 1939. Przygotował opracowanie pt. ?Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych?. Wobec braku reakcji ponowił raport 21 stycznia 1940 przedkładając go tym razem gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu.
14 lutego 1940 po raz trzeci złożono gen. Sosnkowskiemu raport w tej sprawie. Tym razem złożyli go: Jan Górski oraz Maciej Kalenkiewicz, którzy od czasów szkolnych przyjaźnili się ze sobą. Warto zauważyć, ze chociaż obaj są podpisani pod raportem, w nagłówku pisma jako nadawca widnieje Jan Górski (Erdman, „Droga do Ostrej Bramy”, s.86). Oryginał pisma w Studium Polski Podziemnej w Londynie.
Jan Erdman w biografii Macieja Kalenkiewicza pt. „Droga do Ostrej Bramy” napisał:
„Kpt. inż. Jan Górski przekroczył granicę polsko-rumuńską wraz ze Sztabem Głównym 18 września [1939 – przyp. RMZ], kiedy groziło im zagarnięcie przez Armię Czerwoną. Na perwszym postoju w Rumunii wprowadził przygnębionych kolegów w dobry humor, bo zapowiedział, że wróci do Polski jako spadochroniarz”.
Erdman podaje także, po analizie dokumentów z teczki Macieja Kalenkiewicza (w Studium Polski Podziemnej), że lista grupy 16 oficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej, wyrażających gotowość desantowania się do Kraju, zgłoszona gen. Sosnkowskiemu „jest napisana ręką Górskiego, a nie na maszynie„ (Erdman, s.89). Warto zauważyć, że szesnastkę oficerów (wśród Nich są oczywiście Jan Górski i Maciej Kalenkiewicz) nazywano później ?chomikami?, tj. nazwą pochodzącą od pseudonimu Jana Górskiego (ps. Chomik).
Przedstawiciel Polski w Międzyalianckiej Najwyższej Radzie Wojennej, płk dypl. Leon Mitkiewicz w publikacji „Z gen. Sikorskim na obczyźnie” wspomina:
„kpt. Górski – twórca projektu opanowania całej Europy poprzez działania armii alianckich, przerzucanych transportem powietrznym (…) obdarzony zresztą dużą inteligencją, wybitnymi zdolnościami, bardzo żywą wyobraźnią i wizją przyszłości, całymi miesiącami obchodził uparcie wszystkich wyższych oficerów naszego sztabu [Sztabu Naczelnego Wodza – przyp. RMZ] propagując swoją idee fixe”…
Nie ma sensu różnicowanie zasług Jana Górskiego oraz Macieja Kalenkiewicz, czy też ustalanie, który z Nich mógł mieć większy wpływ na powstanie Cichociemnych. Byli przyjaciółmi, bardzo się nawzajem cenili, wspólnie pracowali nad realizacją idei. Nie dbali o zaszczyty ani o aptekarskie wyważanie Ich zasług. W mojej ocenie rzetelność nakazuje, aby wymieniać Ich obu jako współtwórców Cichociemnych, zachowując właściwą kolejność: Górski i Kalenkiewicz. Pomijanie któregokolwiek z Nich jest wysoce niewłaściwe.
To zdumiewające, ale niewiele osób, także spośród wybitnych historyków, ma świadomość koncepcji ogólnonarodowego powstania powszechnego, które miało być przeprowadzone przez Armię Krajową w ostatniej fazie II wojny światowej. Tymczasem przygotowanie i zwycięskie przeprowadzenie powstania zbrojnego ? z chwilą wkroczena na ziemie polskie regularnych wojsk polskich odtworzonych na obczyźnie ? było głównym zadaniem Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej. Cichociemni byli integralną częścią składową tej koncepcji. Więcej o idei powstania w haśle wikipedi (mojego autorstwa, na szczęście hasło nie było „poprawiane”) – powstanie powszechne oraz na stronie Armia Krajowa.
Idea powstania powszechnego pojawiła się już w listopadzie 1939, idea Cichociemnych była z nią bardzo ściśle związana. W maju 1940 Jan Górski oraz Maciej Kalenkiewicz złożyli do SNW trzynastostronicowy „Plan wsparcia i osłony powstania w Kraju”. 10 października 1940 Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz L.408/III w sprawie przygotowania Polskich Sił Zbrojnych do możliwości przerzucenia transportem lotniczym do kraju, do bezpośredniego wsparcia i osłony Powstania (definicja celu dot. Powstania to sformułowanie z treści rozkazu). Brytyjski wywiad wojskowy MI (R) w swoim raporcie dla War Office z 17 lipca 1940 nt. krótko- i długoterminowej strategii współpracy z Polakami uznał możliwość wywołania powstania powszechnego w Polsce, zalecając nawiązanie ścisłej współpracy pomiędzy brytyjskim wywiadem wojskowym a Oddziałem II Sztabu Naczelnego Wodza.
27 grudnia 1941 mjr dypl. cc Jan Górski w swoim pamiętniku zanotował:
Nasz polski pogląd na sposób przeprowadzenia głównej rozgrywki wojennej z Niemcami został dwukrotnie aprobowany przez N.W. [Naczelnego Wodza] i zatwierdzony jego podpisami w rozkazach 408/II tj. 40 oraz 841/III tj. 41.1 (red: wszystkie siły na powstanie powszechne przeznaczyc!).
Rozkazy te wymagają dużego wysiłku w celu doprowadzenia do ich realizacji. Powstaje zagadnienie natury strategicznej wymagające tak samo jednolitego kierownictwa i doboru najlepszych naszych sił. W ramach całego wysiłku anglo-amerykańskiego, europejska kampania kontynentalna odegra bez wątpienia najpoważniejszą rolę. Sposób przeprowadzenia tej kampanii ujęły wyżej wymienione rozkazy. Do dziś dnia nie wysuwa się innego poglądu na tę sprawę. Chyba wśród tych, co widzą rozwiązanie w zwycięstwie Rosji (?) tak na prawdę rozpacz, że rozkazy są, ale działania?
(niepublikowane, źródło: archiwum rodzinne Michała Górskiego. Dziękuję za wyrażenie zgody na publikację).
Idea wywołania powstania powszechnego w Polsce była obecna wśród politycznych i wojskowych elit w kraju i na emigracji praktycznie od początku wojny – do końca 1944. Podjęta 1 sierpnia 1944 przez Armię Krajową walka o Warszawę, określana mianem Powstania Warszawskiego nie była powstaniem powszechnym, a realizacją „Burzy” (jedno nie miało związku z drugim). Jeszcze 27 listopada 1944 szef Sztabu Naczelnego Wodza gen. Stanisław Kopański pisał w swojej depeszy do gen. Leopolda Okulickiego ? „Prawdopodobieństwo ogólnego powstania na ziemiach polskich pod okupacją niemiecką w obecnych warunkach coraz bardziej maleje, niemniej jednak nie może być całkowicie wykluczone, toteż nie może być wyeliminowane z przygotowań AK„.
Podkreślić należy, że Cichociemni byli wysyłani do okupowanej Polski właśnie w tym strategicznym zamiarze, aby jako żołnierze AK w służbie specjalnej uczestniczyli w przygotowaniach do przeprowadzenia powstania powszechnego w końcowej fazie wojny. Po to zresztą wśród Nich byli liczni specjaliści lotnictwa – Armia Krajowa nie miała własnych samolotów, a Ich zadaniem (oprócz m.in. przygotowywania zrzutów) było także przygotowywanie miejsc dla lądowania polskich spadochroniarzy…
Realizacji koncepcji powstania powszechnego w Polsce zaniechano wskutek postawy aliantów, w tym zwłaszcza ich decyzji (w Teheranie, Jałcie i Poczdamie) o oddaniu Polski Stalinowi, do sowieckiej strefy wpływów.
Pomijanie w historycznej narracji istnienia koncepcji powstania powszechnego – czyli zorganizowanej woli Polaków do walki pod kierownictwem emigracyjnego rządu o wyzwolenie i niepodległość Polski – jest niestety widocznym przejawem sowietyzacji polskiej historii…
Jest wiele innych przekłamań dotyczących problematyki Cichociemnych, wkrótce o tym napiszę. Są też rozmaite wątki, mało znane lub wcale nie znane. Rozważam uruchomienie grupy dyskusyjnej na Fb, aby umożliwić żywą dyskuję nam wszystkim, zainteresowanym historią i upamiętnieniem Cichociemnych. Liczę na to, że dyskusje te staną się dla nas świetną inspiracją. Proszę o ew. komentarze, czy ta grupa byłaby potrzebna, będę wdzięczny za uwagi.
Ryszard M. Zając
Artykuł opublikowany 19 kwietnia 2020 na naszym profilu na Facebooku – Cichociemni Spadochroniarze AK
Publikujemy opracowaną przez nas historię Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej, z nadzieją, że historia CC na slajdach pomoże przybliżyć wszystkim te piękne karty z dziejów Polski. Staraliśmy się nie pominąć żadnego istotnego szczegółu. Mamy nadzieję, że udało się w atrakcyjnej formie nie tylko zaprezentować skomplikowane losy 316 Cichociemnych, ale także przedstawić ideę, Ich rekrutację, szkolenie, pracę, służbę oraz walkę o wolną Polskę. Tylko Cichociemni byli rekrutowani, selekcjonowani, szkoleni oraz ekspediowani do Polski przez Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza.
Naszą prezentację można wykorzystywać bezpłatnie do celów edukacyjnych, pod warunkiem zachowania jej pełnej integralności, tj. publikacji całości slajdów bez jakichkolwiek przeróbek. Wszelkie nieautoryzowane zmiany będą stanowiły naruszenie praw autorskich.
Zapraszamy na nasz profil na Facebooku.
Grupa czterech osób, w tym dwóch wnuków Cichociemnych (także piszący te słowa) oraz dwóch Polaków mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii, podjęła inicjatywę upamiętnienia 158 Cichociemnych, którzy od 27 marca 1942 r. do 21 września 1943 r., w 43 operacjach lotniczych, zostali przerzuceni z brytyjskiego lotniska RAF Tempsford pod Londynem do okupowanej Polski, aby walczyli w Armii Krajowej.
Chcą w marcu 2020 r. zorganizować na terenie tzw. Gibraltar Farm (dawne lotnisko Tempsford) uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej 158 Cichociemnych, zaprosić na nią Rodziny Cichociemnych. Chcą także odszukać i odnowić groby Cichociemnych pochowanych w Wielkiej Brytanii, a także podjąć inne działania, mające upamiętnić Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy z oddaniem służyli Rzeczpospolitej Polskiej.
Inicjatorzy uruchomili zbiórkę funduszy na te cele oraz zwrócili się o pomoc w realizacji tej inicjatywy do prezydenta R.P. Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego oraz marszałków Sejmu – Elżbiety Witek oraz Senatu – Tomasza Grodzkiego.
Grupę inicjatorów tego przedsięwzięcia tworzą:
– Michał Górski, wnuk współtwórcy Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej mjr. dypl. cc Jana Górskiego ps. Chomik przedstawiciel środowiska Rodzin Cichociemnych, administrator grupy Fb ? Stowarzyszenie Rodzin Cichociemnych
– Marcin Kunicki, pomysłodawca tej inicjatywy, mieszkający oraz pracujący w Wielkiej Brytanii, zaangażowany w upamiętnienie Polaków na terytorium Wielkiej Brytanii, administrator grupy Fb ? Polskie Miejsca W Wielkiej Brytanii
? Amadeusz Lange, mieszkający oraz pracujący w Wielkiej Brytanii, student Uniwersytetu Chichester, autor pracy magisterskiej pt. ?The Silent Unseen, Poland?s Elite Special Force. A study of training methods and resistance activities, 1939-1945?, tłumacz portalu elitadywersji.org ? kompendium wiedzy o 316 Cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej,
? Ryszard M. Zając ? wnuk Cichociemnego por. cc Józefa Zająca ps. Kolanko, autor portalu elitadywersji.org ? kompendium wiedzy o 316 Cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej, administrator grupy Fb ? Cichociemni spadochroniarze Armii Krajowej poseł na Sejm R.P. II kadencji (1993-1997), prezes Fundacji dla Demokracji.
Strona inicjatywy – InicjatywaTempsford.pl
Kontakt z organizatorami – contact (at) inicjatywatempsford.pl
Kontakt z grupą inicjatywną:
AKTUALIZACJA
Otrzymaliśmy do wiadomości pismo Pana Ministra Michała Dworczyka w sprawie upamiętnienia Cichociemnych przerzucanych z b. lotniska RAF Tempsford do Polski.
Pan Minister przekazał naszą petycję do:
Czekamy zatem na decyzję władz, mamy nadzieję, że zechcą wesprzeć naszą inicjatywę.
Więcej informacji na stronie inicjatywy ? InicjatywaTempsford.pl