W nocy z soboty na niedzielę 20/21 lutego 1943, w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „File” do okupowanej Polski skoczyło czterech Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej. Tej nocy przeprowadzono także operację „Rivet”.
Od początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy)
Operacje zrzutowe planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie „polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).
Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego „Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki „Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy „Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował „Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).
Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), „Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), „Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz „Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).
Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ
zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH
81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) | (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera „Salamander”
1941 – 3 operacje / 8 CC: luty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC) | 1942 – 15 operacji / 72 CC: styczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC) | 1943 – 31 operacji / 99 CC: styczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC) | 1944 – 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) | (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)
sezon „Intonacja”, operacja: „File”
Do okupowanej Polski skoczyli Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej:
por. / kpt cc Ludwik Witkowski ps. „Kosa”, „Pocisk”, „Michał”, vel Ludwik Wiertek vel Jan Konstanty Kobudziński vel Michał Gładysz, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0114, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1573, ur. 5 czerwca 1914 w Niwce (obecnie dzielnica Sosnowca), zm. 23 lutego 2004 w Warszawie – kapitan dyplomowany artylerii, oficer dyplomowany Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, zastępca komendanta Kedywu Okręgu Warszawa AK, m.in. dowódca oddziału dyspozycyjnego tzw. Batalionu Saperów Praskich, dowódca oddziału dyspozycyjnego „B”, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień niemieckich obozów jenieckich: Lamsdorf, Murnau (1944-1945), cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Garramour), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), spadochronowy (STS 51, Ringway), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 25 lat; w dacie skoku do Polski 28 lat. Syn urzędnika pocztowego.
por. / mjr cc Ryszard Nuszkiewicz ps. „Powolny”, „Lach”, „Amigo”, vel Tadeusz Klimek, vel Ryszard Janowski, vel Ryszard Horyński, vel Andrzej Giebułtowski, vel Ryszard Wirak, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0113, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1961, ur. 1 stycznia 1919 w Grzegorzewie (powiat kolski), zm. 31 grudnia 1983 w Krakowie – major, prawnik, inżynier, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Kedywu Okręgu Kraków AK, Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „Skała”, uczestnik kampanii wrześniowej, francuskiej, zamachu na Hansa Franka, więzień UB (Warszawa, 1955), cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, francuski, hiszpański, angielski; szkolenia (kursy) m.in. oficerski kurs motoryzacji, dowódców broni ciężkiej piechoty, szturmowy, dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 34, Bealieu), spadochronowy (STS 51, Ringway), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 20 lat; w dacie skoku do Polski 24 lata. Syn właściciela restauracji
por. / kpt. cc Walery Marian Krokay ps. „Siwy”, „Lekki”, „Morawa”, „Zawiślak”, vel Walery Wilga, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0116, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1963, ur. 23 listopada 1914 w Skole (pow. Stryj, woj. stanisławowskie, obecnie Ukraina), zm. 5 września 1982 w Warszawie – kapitan piechoty, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Kedywu Komendy Okręgu Wołyń AK, dowódca 2 batalionu 43 Pułku Piechoty 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), spadochronowy, walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 24 lata; w dacie skoku do Polski 28 lat. Syn majora Wojska Polskiego
ppor. cc Witold Stanisław Pic ps. „Cholewa”, „Kasa”, vel Witold Piechowicz, vel Jan Roman Bielkiewicz, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0119, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1981, ur. 13 stycznia 1918 w Poznaniu, poległ 22 marca 1944 w Kaskach (powiat grodziski) – podporucznik artylerii, podoficer Wojska Polskiego, oficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Kedywu Obszaru Lublin AK, cichociemny
Znajomość języków: niemiecki; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), oficerski kurs motorowy (samochody osobowe, ciężarowe, motocykle), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 21 lat; w dacie skoku do Polski 25 lat. Syn kierownika w firmie eksportowej
Samolot Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in.) wystartował z lotniska RAF Tempsford. Dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XXIII
Zrzut na placówkę odbiorczą „Słoń” w okolicach miejscowości Kotlice (20 km. od Chęcin) oraz Borszowice (12 km od Pińczowa). Skoczkowie przerzucili 192 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK (tylko tyle miał kwatermistrz VI Oddziału w kasie, a mjr Perkins nie mógł wypłacić większej gotówki z banku w sobotę). Cichociemny Ludwik Witkowski skakał razem z radiostacją, został mocno poturbowany podczas lądowania, ciągnięty przez spadochron.Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 37 minut.
Ludwik Witkowski: „Samolot zaczął schodzić w dół. Sierżant odsunął klapę nakrywającą otwór w podłodze samolotu. Orzeźwił nas wdzierający się do wnętrza silny, zimny strumień powietrza. Siedzimy już gotowi do skoku i z naprężoną ciekawością wpatrujemy się w szybko i coraz bardziej przesuwającą się pod nami ziemię. Czy są światła sygnalizacyjne?… Czy czekają na nas?… Na razie nic nie widać. Samolot zatacza koło szykując się do podejścia pod wiatr. Są, są światła! Wyraźnie widzę migające w dole światełka ustawione w trójkąt. Sierżant dotknął mojego ramienia. Spojrzałem na niego… – Niech was Bóg prowadzi i pozdrówcie od nas Polskę! – krzyknął mi do ucha.
Skinąłem ręką na podziękowanie i pożegnanie i już w następnej sekundzie spadałem w dół wyprostowany jak świeca. Rzuciło mną potężnie… – Silny wiatr – pomyślałem (…) W tej chwili poczułem szarpnięcie. Dobra jest, otworzył się! – pomyślałem z radością (…) już rzuciło mną o ziemię (…) Wleczony przez pędzony wiatrem spadochron pruję jak pług przez bruzdy. Zginam ręce na tyle, na ile pozwalają blokujące je szelki i łokciami staram się znaleźć jakieś oparcie. (…) Rozglądam się dokoła starając się odnaleźć wzrokiem kolegów. Z dala widzę jakieś sylwetki biegnące w mym kierunku. Sięgam po „Colta” i zdrętwiałymi palcami odciągam kurek, ale jednocześnie słyszę nawoływania „Janek, Janek!”. To było nasze hasło, więc odkrzykuję (…) po chwili podbiega do mnie trzech młodych chłopaków. Porywają mnie w ramiona i niemal duszą w uściskach. Czekali na nas już trzecią noc, dwa razy odwoływano pogotowie i gdy już niemal zwątpili w nasz przylot, właśnie tej ostatniej trzeciej nocy zjawiliśmy się na placówce.”
Ludwik Witkowski – Kedywiacy, IW PAX Warszawa 1973, s. 163-165
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
„O godz. 11.oo zarządzono pogotowie do wykonania czterech naszych operacyj: RIVET, FILE, BRICK i WINDOW. O godz. 11.30 wezwano Szefa Wydziału „S” do Naczelnego Wodza – N.W. zapytał: „Jak Pan uważa – czy ja powinienem przybyć na start ekip?” Szef Wydz. „S” odpowiedział: „Jedno jest niewątpliwe, że obecność Pana generała utwierdzi ministrów brytyjskich w przekonaniu, że Pan generał żywo interesuje się operacjami do Kraju – to wpłynie b. pozytywnie na dalsze szybsze rozwiązanie zagadnienia przerzutu. (…)”.
20.II. doszły do skutku następujące operacje: – lot 28/39, ekipa RIVET, nawig. por. Walczak (ostatni jego lot w obecnej turze operacyjnej), plac. odb. zasadn. OKOŃ, zapas. GĘŚ, start godz. 18.40 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 398000 dol., – lot 31/40, ekipa FILE, nawigator por. Gębik, plac. odb. zasadn. SŁOŃ, zapas. KALINA, start godz. 18.52 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 192000 dol.
21.II. Wynik lotów, w/g meldunków nawigatorów – wprost na plac. odb. zasadn. – OKOŃ i SŁOŃ.” (s. 154)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).
Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…
Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…
Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę „kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.
Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…
Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce „fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…
Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału „S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353
Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka
Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ
Ogółem zrzucono do Polski 64 ekipy skoczków. Ekipę stanowił zespół osób (Cichociemnych, także kurierów) zestawiony do przerzutu jednym samolotem. Ekipy nie miały nazw (za wyjątkiem jednej), oznaczano je kolejnymi numerami rzymskimi. Ostatnią ekipę (misja brytyjska) jednak wyjątkowo oznaczono nie numerem, ale nazwą: Freston, tożsamą z nazwą operacji lotniczej.
Skaczących spadochroniarzy Cichociemnych nazywano początkowo chomikami (od pseudonimu jednego z inicjatorów łączności z Krajem, Jana Górskiego ps. Chomik), zrzutkami, ptaszkami, skoczkami. Nazwa Cichociemni przyjęła się z czasem. Skaczących kurierów nazywano podobnie jak Cichociemnych, ale najczęściej kociakami (od nazwiska ministra Stanisława Kota).
Numery ekip nie zawsze były przypisane do jednej operacji lotniczej, w której skoczków przerzucano do Kraju. Jedną ekipę składającą się z kilku, nawet kilkunastu skoczków, niejednokrotnie zrzucano do Polski tej samej nocy – ale kilkoma samolotami, w ramach różnych operacji lotniczych.
Składy ekip podajemy w kolejności alfabetycznej (bez kurierów). Jedna z ekip (nie ma w wykazie) składała się tylko z dwóch kurierów.
numeracja ekip przyjęta przez Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza
Uwaga: tabelę można przeszukiwać oraz sortować, klikając wybraną kolumnę
Tabelę można przeszukiwać, wpisując dowolny ciąg znaków
Autor wykazu – Ryszard M. Zając, wnuk por. cc. Józefa Zająca
zobacz – wykaz zrzutów Cichociemnych
zobacz – sezony operacyjne
zobacz – zrzuty
CICHOCIEMNI (The Silent Unseen) – patriotic rap MC Sobieski, muzyka: Patryk Bielewicz, production: Anima Villis
ps.: „Kosa”, „Pocisk”, „Michał”
Ludwik Bonifacy Witkowski vel Ludwik Wiertek vel Jan Konstanty Kobudziński vel Michał Gładysz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0114, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1573
Od 1919 w Warszawie, w 1927 ukończył tam szkołę powszechną. W związku ze śmiercią ojca (1926), po ukończeniu szkoły wyjechał do stryja do Sosnowca, w 1934 uzyskał tam świadectwo dojrzałości.
Od września 1934 do marca 1935 na kursie unitarnym Szkoły Podchorążych Piechoty w Różanie nad Narwią, od kwietnia 1935 przydzielony do 31 Pułku Artylerii Lekkiej. Od 16 lipca w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Po jej ukończeniu 11 listopada 1937 awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 1 października 1937. Przydzielony jako dowódca plutonu, później baterii do 10 Pułku Artylerii Ciężkiej w Przemyślu.
W kampanii wrześniowej 1939 do 21 września jako oficer zwiadowczy XXIV Dywizjonu Artylerii Ciężkiej 24 Dywizji Piechoty (Armia Karpaty). Wraz z dywizjonem dotarł do Lasów Janowskich oraz Żydaczewa pod Lwowem, następnie powrócił do Przemyśla. Dwukrotnie zatrzymywany i aresztowany przy próbach przekroczenia granicy z Węgrami.
28 października 1939 przekroczył granicę z Węgrami, następnie w koszarach wojskowych w Miszkolcu. Po otrzymaniu w połowie grudnia paszportu w ambasadzie polskiej w Budapeszcie, przez Jugosławię i Węgry dotarł do Francji 18 grudnia 1939. W Besieres (Paryż), 5 stycznia 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony m.in. jako instruktor w Szkole Podoficerskiej do Camp de Coëtquidan.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji wraz z oddziałem ewakuowany z La Rochelle węglowcem brytyjskim, 25 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania).
1 lipca 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 1 dywizjonu 1 Pułku Artylerii Ciężkiej w Dundee.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 29 listopada 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień porucznika, ze starszeństwem od 20 marca 1941.
Tak wspominał okres szkolenia strzeleckiego – Kogóż nie bawi strzelanie. Zużyliśmy tam amunicji – na całą wojnę by chyba starczyło. Każdy dostawał amunicji ile chciał, każdy dostawał stena, dwa magazynki i był taki wąwóz. W tym wąwozie co jakiś czas pokazywały się tarcze. Więc to było coś w rodzaju skoków – dwa, trzy kroki padnij! W międzyczasie strzelanie. Gdzieś tam w środku magazynek się wyczerpał trzeba było zmienić. Wpuszczano nas do ciemnej chatki i tylko po szmerze podnoszonych figur orientowaliśmy się gdzie jest cel, no i wtedy w ciemno, po hałasie, trzeba było strzelać.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 20/21 lutego 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „File” (dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XXIII), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Słoń” w okolicach miejscowości Kotlice (20 km. od Chęcin) oraz Borszowice (12 km od Pińczowa). Skakał razem z radiostacją, został mocno poturbowany podczas lądowania, ciągnięty przez spadochron. Razem z nim skoczyli: por. Walery Krokay ps. Siwy, por. Ryszard Nuszkiewicz ps. Powolny, ppor. Witold Pic ps. Cholewa. Skoczkowie przerzucili 192 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK (tylko tyle miał kwatermistrz VI Oddziału w kasie, a mjr Perkins nie mógł wypłacić większej gotówki z banku w sobotę). Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 37 minut.
Ludwik Witkowski: „Samolot zaczął schodzić w dół. Sierżant odsunął klapę nakrywającą otwór w podłodze samolotu. Orzeźwił nas wdzierający się do wnętrza silny, zimny strumień powietrza. Siedzimy już gotowi do skoku i z naprężoną ciekawością wpatrujemy się w szybko i coraz bardziej przesuwającą się pod nami ziemię. Czy są światła sygnalizacyjne?… Czy czekają na nas?… Na razie nic nie widać. Samolot zatacza koło szykując się do podejścia pod wiatr. Są, są światła! Wyraźnie widzę migające w dole światełka ustawione w trójkąt. Sierżant dotknął mojego ramienia. Spojrzałem na niego… – Niech was Bóg prowadzi i pozdrówcie od nas Polskę! – krzyknął mi do ucha.
Skinąłem ręką na podziękowanie i pożegnanie i już w następnej sekundzie spadałem w dół wyprostowany jak świeca. Rzuciło mną potężnie… – Silny wiatr – pomyślałem (…) W tej chwili poczułem szarpnięcie. Dobra jest, otworzył się! – pomyślałem z radością (…) już rzuciło mną o ziemię (…) Wleczony przez pędzony wiatrem spadochron pruję jak pług przez bruzdy. Zginam ręce na tyle, na ile pozwalają blokujące je szelki i łokciami staram się znaleźć jakieś oparcie. (…) Rozglądam się dokoła starając się odnaleźć wzrokiem kolegów. Z dala widzę jakieś sylwetki biegnące w mym kierunku. Sięgam po „Colta” i zdrętwiałymi palcami odciągam kurek, ale jednocześnie słyszę nawoływania „Janek, Janek!”. To było nasze hasło, więc odkrzykuję (…) po chwili podbiega do mnie trzech młodych chłopaków. Porywają mnie w ramiona i niemal duszą w uściskach. Czekali na nas już trzecią noc, dwa razy odwoływano pogotowie i gdy już niemal zwątpili w nasz przylot, właśnie tej ostatniej trzeciej nocy zjawiliśmy się na placówce.”
Ludwik Witkowski – Kedywiacy, IW PAX Warszawa 1973, s. 163-165
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 11.oo zarządzono pogotowie do wykonania czterech naszych operacyj: RIVET, FILE, BRICK i WINDOW. O godz. 11.30 wezwano Szefa Wydziału „S” do Naczelnego Wodza – N.W. zapytał: „Jak Pan uważa – czy ja powinienem przybyć na start ekip?” Szef Wydz. „S” odpowiedział: „Jedno jest niewątpliwe, że obecność Pana generała utwierdzi ministrów brytyjskich w przekonaniu, że Pan generał żywo interesuje się operacjami do Kraju – to wpłynie b. pozytywnie na dalsze szybsze rozwiązanie zagadnienia przerzutu. (…)”.
20.II. doszły do skutku następujące operacje: – lot 28/39, ekipa RIVET, nawig. por. Walczak (ostatni jego lot w obecnej turze operacyjnej), plac. odb. zasadn. OKOŃ, zapas. GĘŚ, start godz. 18.40 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 398000 dol., – lot 31/40, ekipa FILE, nawigator por. Gębik, plac. odb. zasadn. SŁOŃ, zapas. KALINA, start godz. 18.52 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 192000 dol.
21.II. Wynik lotów, w/g meldunków nawigatorów – wprost na plac. odb. zasadn. – OKOŃ i SŁOŃ.” (s. 154)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych, od marca 1943 przydzielony do Kedywu Okręgu Śląsk AK, jednak przydział nie został zrealizowany. Po wyleczeniu z obrażeń podczas skoku oraz z choroby (czerwonka) przydzielony do Kedywu Okręgu Warszawa AK, od lipca 1943 jako dowódca oddziału dyspozycyjnego tzw. Batalionu Saperów Praskich kpt. Józefa Pszennego ps. Chwacki.
Od 1 sierpnia 1943 dowódca oddziału dyspozycyjnego „Kosy”. Oddział wchodził w skład Kedywu Okręgu Warszawa AK, wywodził się z dyspozycyjnego patrolu minerskiego, wydzielonego w połowie 1942 z Batalionu Saperów Praskich. W połowie listopada 1943 wydzielono zeń cztery sekcje, które stały się fundamentem oddziału dyspozycyjnego „Kosy”, od maja 1944 pod nazwą Oddział Dyspozycyjny „B”. Przed wybuchem Powstania Warszawskiego Oddział liczył 2 oficerów, 6 podchorążych, 13 podoficerów oraz 33 szeregowców, a także pięć osób patrolu sanitarnego i czterech gońców. Łącznie 63 żołnierzy. Podstawowym zadaniem Oddziału była ochrona komendanta Okręgu Warszawa AK płk. Antoniego Chruściela ps. Monter.
Współdziałał z oddziałem „Skryty” Cichociemnego por. Józefa Czumy ps. Skryty. Od listopada także jako zastępca komendanta Kedywu Okręgu Warszawa AK. Jego zastępcą oraz dowódcą patrolu w oddziale dyspozycyjnym był od lutego 1943 jego starszy brat, Henryk Witkowski ps. Boruta.
Do 31 lipca 1944 przeprowadził wraz z oddziałem kilkadziesiąt brawurowych akcji bojowych, m.in. podjął próbę opanowania stacji kolejowej Skruda (11/12 września 1943), zdobył amunicję z pociągu transportowego; opanował stację Dębe Wielkie zatrzymując pociąg towarowy (4/5 października 1943); zaatakował niemiecki samochód policyjny przeprowadzający tzw. łapankę uliczną na ul Świętokrzyskiej w Warszawie oraz 4 samochody z żandarmami, zorganizował akcję na niemieckie samochody pelengacyjne (kwiecień 1944), przeprowadzał akcje likwidacyjne. Od 26 lipca 1944 dowódca Oddziału Osłony Kwatery Głównej Komendy Okręgu Warszawa AK.
W 80. rocznicę utworzenia Oddziału Dyspozycyjnego „B”
oprac. red. na podst.: Hanna Rybicka, Oddział Dyspozycyjny „B” Warszawskiego Kedywu. Dokumenty z lat 1942-1944,
Przemysław Jaskółowski, „W 80. rocznicę utworzenia Oddziału Dyspozycyjnego „B”
w: Biuletyn informacyjny AK nr 05 (397) maj 2023, s. 45-50
W Powstaniu Warszawskim nadal jako dowódca swojego oddziału, przekształconego w Oddział Osłony Kwatery Głównej Komendy Okręgu Warszawa AK. 26 lipca 1944, wykonując rozkaz koncentracji, zgrupował dowodzone przez siebie plutony w budynkach przy ul. Jasnej 20, Szpitalnej 12 oraz narożnym budynku u zbiegu ulic Sienkiewicza i Marszałkowskiej (obecnie siedziba oddziału PKO BP).
1 sierpnia 1944, pół godziny przed godz. 17 jeden z plutonów zaatakował hotel „Victoria” (ul. Jasna 22), który został zdobyty po ciężkiej walce. W ataku na hotel „Victoria” wzięli też udział żołnierze Cichociemnego mjr Bolesława Kontryma ps. Żmudzin. W zdobytym budynku ulokował się sztab Okręgu AK z płk. Antonim Chruścielem ps. Monter. Później sztab przeniesiono do gmachu PKO oraz kina „Palladium”.
8 i 20 sierpnia 1944 uczestnik ataku na gmach PAST-y (ul. Zielna), komendę policji oraz kościół św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a także ataku na Hale Mirowskie. 15 września 1944 odznaczony Krzyżem Walecznych po raz pierwszy, dwa dni później awansowany na stopień kapitana. Walczył w Śródmieściu. Po kapitulacji Powstania w niewoli niemieckiej, w obozie w Lamsdorf i Oflagu VII A Murnau (nr jeniecki 102403). 29 kwietnia 1945 uwolniony przez wojska amerykańskie.
29 czerwca 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. W lipcu 1946 ukończył VI kurs Wyższej Szkoły Wojennej, mianowany oficerem dyplomowanym. Do września 1946 w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie; od 16 września do października 1948 w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia.
Pod koniec 1948 powrócił do Polski. Od lutego 1949 do lipca 1952 kierownik referatu Departamentu Zagranicznego NBP. Od grudnia 1952 do marca 1957 naczelnik Wydziału Importu Centralnego Zarządu Zaopatrzenia Przemysłu Ciężkiego. Prześladowany przez PRL-owską bezpiekę.
Od 1957 aż do przejścia na emeryturę w lipcu 1978 ponownie w NBP jako starszy kontroler rachunkowy w Departamencie Zagranicznym, następnie naczelnik wydziału Departamentu Informatyki. Zmarł 23 lutego (wg. K.A. Tochmana – stycznia) 2004 w Warszawie.
Ludwik Witkowski wraz z bratem Henrykiem napisał książkę „Kedywiacy”, wydaną przez Instytut Wydawniczy Pax w 1973.
W 1989 roku wystąpił w filmie dokumentalnym „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski) wraz z cichociemnymi: Stefan Bałuk ps. Starba, Bronisław Czepczak – Górecki ps. Zwijak, Stefan Ignaszak ps. Nordyk, Stanisław Jankowski ps. Agaton, Wacław Kopisto ps. Kra, Tomasz Kostuch ps. Bryła, Józef Nowacki ps. Horyń.
Spadkobiercą tradycji Oddziału Dyspozycyjnego ,,B” – Kedywu Okręgu Warszawa AK, zwanego również (niepoprawnie) Kolegium „B” jest Służba Ochrony Państwa.
Na początku 2016, wystąpiłem (niestety, bezskutecznie) do prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego (PO) o uhonorowanie Ludwika Witkowskiego poprzez nadanie imienia tego wybitnego Sosnowiczanina jednej z ulic w mieście.
14 lutego 2019, w rocznicę powołania Armii Krajowej, ponownie wystąpiłem (bezskutecznie) z wnioskiem o godne uhonorowanie Ludwika Witkowskiego do Rady Miejskiej w Sosnowcu.
Syn Ludwika, urzędnika pocztowego oraz Anny Naszydłowskiej. W 1952 zawarł związek małżeński z Krystyną z Kruszewskich (ur. 1924). urzędniczką bankową, mającą dwójkę dzieci: córkę Joannę (ur. 1954), pracownicę banku oraz syna Michała (ur. 1956), technika elektronika. Zmarł 23 stycznia 2004 w Warszawie, pochowany na cmentarzu w Marysinie Wawerskim.
Jego starszy brat Henryk Witkowski (1912 – 1982) był także żołnierzem AK, m.in. dowódcą jednego z plutonów w Jego oddziale, następnie zastępcą dowódcy kompanii Osłony Kwatery Głównej Komendy Okręgu AK Warszawa. Po upadku Powstania razem z bratem dostał się do niemieckiej niewoli; po wojnie wstąpił do oddziału komandosów Korpusu gen. Andersa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
zobacz: biogram w Wikipedii
Witold Stanisław Pic
vel Witold Piechowicz, vel Jan Roman Bielkiewicz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0119, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1981
Mieszkał z rodzicami oraz młodszym bratem Ludwikiem w Poznaniu, przy ul. Niegolewskich 54. Uczył się w szkole powszechnej, następnie w Gimnazjum im. Bergera. Prywatnie uczył się języków: angielskiego oraz niemieckiego, natomiast w gimnazjum języka francuskiego. W 1936 r. zdał egzamin dojrzałości.
Od 21 września 1937 w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Po jej ukończeniu, od 27 czerwca 1938 na praktyce do 15 września 1938 w 7 baterii 14 Wielkopolskiego Pułku Artylerii Lekkiej w Poznaniu. Od 5 czerwca do 15 lipca 1939 uczestniczył w ćwiczeniach macierzystej jednostki.
W kampanii wrześniowej 1939 zmobilizowany, przydzielony do Ośrodka Zapasowego 14 Wielkopolskiego Pułku Artylerii Lekkiej w Poznaniu, następnie do 1 baterii 5 Pułku Artylerii Lekkiej 5 Dywizji Piechoty. Od 14 do 20 września w obronie Lwowa. 21 września w rejonie Lawocznej przekroczył granicę z Węgrami, do 15 listopada w obozie cywilnym Helemba-Szob. Wyruszył do Budapesztu, 21 listopada otrzymał paszport, przez Jugosławię oraz Włochu dotarł 23 listopada do Modane (Francja).
24 listopada 1939 w obozie Bessieres (Paryż) wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim. Od 2 grudnia dowódca 2 baterii w Szkole Podchorążych Artylerii w Coëtquidan, następnie instruktor w Centrum Szkolenia Artylerii.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji od 20 czerwca w Bayonne, następnie statkiem dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania). 7 lipca 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 1 Pułku Artylerii Ciężkiej. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 20 października 1941.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. w STS 25 (Inverlochy), od 29 września do 6 grudnia 1941 uczestnik Oficerskiego Kursu Motorowego w Ośrodku Zapasowym Broni Pancernej, uzyskał prawo jazdy na samochody osobowe, ciężarowe oraz motocykle. Instruktor nauki jazdy samochodem i motocyklem 1 Pułku Artylerii Ciężkiej. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 29 listopada 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 20/21 lutego 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „File” (dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XXIII), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Słoń” w okolicach miejscowości Kotlice, 20 km. od Chęcin. Razem z nim skoczyli: por. Walery Krokay ps. Siwy, por. Ryszard Nuszkiewicz ps. Powolny, por. Ludwik Witkowski ps. Kosa. Skoczkowie przerzucili 192 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK (tylko tyle miał kwatermistrz VI Oddziału w kasie, a mjr Perkins nie mógł wypłacić większej gotówki z banku w sobotę). Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 37 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 11.oo zarządzono pogotowie do wykonania czterech naszych operacyj: RIVET, FILE, BRICK i WINDOW. O godz. 11.30 wezwano Szefa Wydziału „S” do Naczelnego Wodza – N.W. zapytał: „Jak Pan uważa – czy ja powinienem przybyć na start ekip?” Szef Wydz. „S” odpowiedział: „Jedno jest niewątpliwe, że obecność Pana generała utwierdzi ministrów brytyjskich w przekonaniu, że Pan generał żywo interesuje się operacjami do Kraju – to wpłynie b. pozytywnie na dalsze szybsze rozwiązanie zagadnienia przerzutu. (…)”.
20.II. doszły do skutku następujące operacje: – lot 28/39, ekipa RIVET, nawig. por. Walczak (ostatni jego lot w obecnej turze operacyjnej), plac. odb. zasadn. OKOŃ, zapas. GĘŚ, start godz. 18.40 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 398000 dol., – lot 31/40, ekipa FILE, nawigator por. Gębik, plac. odb. zasadn. SŁOŃ, zapas. KALINA, start godz. 18.52 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 192000 dol.
21.II. Wynik lotów, w/g meldunków nawigatorów – wprost na plac. odb. zasadn. – OKOŃ i SŁOŃ.” (s. 154)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, następnie przydzielony do Kedywu Obszaru Lublin AK, patrol dywersyjny mjr. Jana Mielczarskiego ps. San. Uczestnik wielu bojowych akcji dywersyjnych, m.in. wraz z Cichociemnymi: ppor. Lechem Zabierkiem ps. Wulkan oraz ppor. Antonim Żychiewiczem ps. Przerwa, a także ppor. Adamem Podkulińskim ps. Prus, w nocy 15/16 lutego 1944 wysadzenia pociągu towarowego na szlaku kolejowym Błonie – Boża Wola. Uczestniczył także w akcji dywersyjnej na tym szlaku, ponownie w rejonie Bożej Woli, w nocy 8/9 marca 1944 wraz z Cichociemnymi: ppor. Antonim Żychiewiczem ps. Przerwa oraz por. Henrykiem Jachcińskim ps. Kret.
22 marca 1944 dowódca akcji ewakuacji broni oraz amunicji, ukrytej po akcji w nocy 8/9 marca, z miejscowości Pułapina. Jako dowódca miał przewieźć konspiracyjny transport tej broni i amunicji samochodem ciężarowym do Warszawy. Ciężko ranny w walce jaka wywiązała się z kontrolującymi ich niemieckimi żandarmami oraz własowcami w Kaskach k. Szymanowa. Osłaniał odwrót dowodzonego przez siebie patrolu, umożliwił wycofanie się Cichociemnego ppor. Tadeusza Benedyka ps. Zahata oraz sierż. Stanisława Matysa ps. Mila.
Gdy został ranny w nogę i nie mógł się wycofywać, zastrzelił się z własnej broni, aby nie oddać się w ręce nieprzyjaciela. Poległ także mat. Kazimierz Brzozowski ps. Marynarz. Pochowany pod Kaskami, w 1945 ekshumowany staraniem żony, pochowany jako Witold Pic – Bielkiewicz w grobowcu rodzinnym na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu.
Syn Władysława, kierownika w firmie eksportowej „Przybyła” oraz Marii z domu Rausch. 4 stycznia 1944 zawarł związek małżeński ze Stefanią z domu Wilczak (ur. 1918), secundo voto Pakalską, nauczycielką WF, instruktorką i komendantką Przysposobienia Wojskowego Kobiet, łączniczką komórki Kedywu o kryptonimie „Zamek”, później „Kluc”. Poznali się podczas pracy konspiracyjnej.
Miał młodszego brata Ludwika.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Powolny”, „Lach”, „Amigo”
vel Tadeusz Klimek, vel Ryszard Janowski, vel Ryszard Horyński, vel Andrzej Giebułtowski, vel Ryszard Wirak
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0113, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1961
Uczył się w szkole powszechnej w Grzegorzewie, od 1929 w Gimnazjum im. H, Sienkiewicza we Wrześni, w 1937 zdał egzamin dojrzałości. Podczas nauki aktywnie uprawiał sport.
Od września 1937 w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 25 Dywizji Piechoty w Kaliszu – Szczypiornie, po jej ukończeniu we wrześniu 1938, od października 1938 słuchacz Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej. Po jej ukończeniu w lipcu 1939, od sierpnia 1939 przydzielony do 6 Pułku Strzelców Podhalańskich w Samborze.
W kampanii wrześniowej 1939 w składzie batalionu „Brąglewicz”, improwizowanej taktycznej Grupy „Stryj” na szlaku w rejonie Sambora, Drohobycza, Stryja, Synowódzka. 17 września rozkazem Naczelnego Wodza awansowany na stopień podporucznika.
23 września przekroczył granicę w Węgrami, do grudnia internowany w obozie Kisbodak. Pod koniec stycznia dotarł do Budapesztu, stamtąd jako Andrzej Giebułtowski przez Lublanę (Słowenia), Turyn i Modenę (Włochy) dotarł 2 lutego 1940 do Paryża (Francja). W koszarach Bessieres wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim.
Od początku marca 1940 w Camp de Coëtquidan, od 15 marca jako dowódca 4 plutonu karabinów maszynowych 1 kompanii 1 batalionu 3 Pułku Grenadierów Śląskich 1 Dywizji Grenadierów. Uczestniczył w kampanii francuskiej, od 9 do 21 czerwca w walkach na linii Maginota w Lotaryngii, w rejonie Lagarde nad kanałem Marna – Ren. Za udział w walkach odznaczony trzykrotnie Krzyżem Walecznych oraz Croix de Guerre ze srebrną gwiazdą. Po upadku Francji, na rozkaz „4444” o rozproszeniu dywizji, dotarł do nieokupowanej części Francji. Od sierpnia 1940 do marca 1941 w obozie Camp de Carpiagne w rejonie Marsylii (Francja). Poznał tam późniejszych Cichociemnych: Jana Serafina, Adama Szydłowskiego, Wacława Kobylińskiego.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
27 marca 1941 wyruszył przez Perpignan do Hiszpanii, po przekroczeniu granicy aresztowany przez hiszpańską straż graniczną. Od 1 kwietnia osadzony w więzieniu Puisgcerda nieopodal Saragossy (Hiszpania). W nocy 14/15 maja 1941 uciekł, dotarł do Francji, 15 maja 1941 aresztowany na granicy, od 1 czerwca osadzony w obozie koncentracyjnym w Argeles-sur-Mer. 28 czerwca 1941 uciekł, dotarł do polskiego obozu w Avignon, następnie do szpitala angielskiego w Marsylii.
Od 1 sierpnia 1941 w drodze do Gibraltaru, wraz z grupą polskich żołnierzy, w tym późniejszymi Cichociemnymi: Kazimierzem Rzepką, Janem Serafinem, Ottonem Wiszniewskim. Przekroczyli granicę z Hiszpanią, 1 września 1941 dotarł do Madrytu (Hiszpania), 4 października do Lizbony (Portugalia). Od 2 listopada wyruszył morzem do Gibraltaru, dotarł tam 30 grudnia 1941, następnie 5 stycznia 1942 statkiem m/s Batory dotarł do Greenock (Szkocja, Wielka Brytania). Od stycznia 1942 przydzielony do 1 Brygady Strzelców Pieszych w Dunfermline.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Podczas szkolenia zaprzyjaźnił się z innym Cichociemnym, Józefem Czumą ps. Skryty, wymienia go w swoich wspomnieniach. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. od 16 czerwca do 14 sierpnia 1942 w STS 51 (Upper Largo), od 17 września do 1 października kurs spadochronowy w STS 51 (Ringway, wg. Tochmana w Wilmslow nieopodal Manchesteru), od 4 do 26 października kurs wywiadu w STS 34 (Baulieu nieopodal Southampton), od 27 października do 22 grudnia kurs dywersyjny i odprawowy w STS 43 (Audley End). Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 29 listopada 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od października 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 20/21 lutego 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „File” (dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XXIII), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Słoń” w okolicach miejscowości Borszowice, 12 km. od Pińczowa. Razem z nim skoczyli: por. Walery Krokay ps. Siwy, ppor. Witold Pic ps. Cholewa, por. Ludwik Witkowski ps. Kosa. Skoczkowie przerzucili 192 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK (tylko tyle miał kwatermistrz VI Oddziału w kasie, a mjr Perkins nie mógł wypłacić większej gotówki z banku w sobotę). Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 37 minut.
Ryszard Nuszkiewicz: „Oparty plecami o ścianę samolotu, kołysany drżeniem silników zamknąłem oczy i pogrążyłem się w zadumie. Zawieszony kilka tysięcy metrów ponad ziemią odnosiłem wrażenie, że patrzę z perspektywy na swe życie. Widziałem wyraźnie szlak dotychczasowej wędrówki, zagmatwane wojenne ścieżki. Pojawiały się w filmowym tempie miłe lub przykre obrazy i doznania. Piękne miasta i więzienia, momenty sytości i głodu, chwile smutku i radości, plejada twarzy znajomych, kolegów i przyjaciół. (…)
Co może nas tam spotkać na dole po skoku – bliska zagadka atakowała mózg. Podobno w poprzednich zrzutach różnie bywało. Z zasłyszanych, nieoficjalnych wieści wynikało, że samoloty nie zawsze odnajdywały umówione miejsca lądowania, myliły sygnały świetlne, skakano na stacje kolejowe, nawet na obozy niemieckie, zamiast na placówki. Najlepiej być przygotowanym na najgorsze i liczyć przede wszystkim na siebie. (…)
Oficer pokładowy przypinał uważnie karabińczyki [linek życia spadochronu] do drążka, robiąc to powoli i pokazując kolejno każdemu, że właśnie jego linka jest zabezpieczona. (…) Po chwili odkrył otwór skokowy. Fala zimna wionęła z otwartej czerni i lutowym mrozem uderzyła w twarze. Ściśnięci jeden przy drugim wokół dziury, wpatrzeni w pokładową lampkę, czekaliśmy niecierpliwi na komendę. Samolot wyraźnie obniżał lot. (…) zaryczał głośniej i zaczął kołować nad lądowiskiem. Wchodził na kierunek zrzutu. Długie sekundy kłują mózg, jak krople wody w chińskiej torturze. Serca pulsują w skroniach, napięcie pali ciało i wysadza z orbit oczy. Lampka zamrugała wreszcie. Równocześnie z komendą „Go!” ręka dispatchera przecięła powietrze i…”
Ryszard Nuszkiewicz, Uparci, IW PAX, Warszawa 1983, ISBN 83-211-0465-7, s. 131-133
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 11.oo zarządzono pogotowie do wykonania czterech naszych operacyj: RIVET, FILE, BRICK i WINDOW. O godz. 11.30 wezwano Szefa Wydziału „S” do Naczelnego Wodza – N.W. zapytał: „Jak Pan uważa – czy ja powinienem przybyć na start ekip?” Szef Wydz. „S” odpowiedział: „Jedno jest niewątpliwe, że obecność Pana generała utwierdzi ministrów brytyjskich w przekonaniu, że Pan generał żywo interesuje się operacjami do Kraju – to wpłynie b. pozytywnie na dalsze szybsze rozwiązanie zagadnienia przerzutu. (…)”.
20.II. doszły do skutku następujące operacje: – lot 28/39, ekipa RIVET, nawig. por. Walczak (ostatni jego lot w obecnej turze operacyjnej), plac. odb. zasadn. OKOŃ, zapas. GĘŚ, start godz. 18.40 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 398000 dol., – lot 31/40, ekipa FILE, nawigator por. Gębik, plac. odb. zasadn. SŁOŃ, zapas. KALINA, start godz. 18.52 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 192000 dol.
21.II. Wynik lotów, w/g meldunków nawigatorów – wprost na plac. odb. zasadn. – OKOŃ i SŁOŃ.” (s. 154)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku, od 23 lutego aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał przy ul. Waszyngtona 20, Grójeckiej 102 oraz Żulińskiego 8, następnie przydzielony jako oficer operacyjny Kedywu Okręgu Kraków AK. Od 15 czerwca 1943 w Krakowie, dowódca IV obwodu dywersyjnego „Lawa” (rejon Kraków – Miasto), następnie dowódca oddziałów dyspozycyjnych Kedywu, m.in. 30-osobowego plutonu harcerzy Szarych Szeregów oraz drużyną dziewcząt. Uczestnik wielu bojowych akcji zdobywania broni (tzw. rozbrojeniówki), likwidacyjnych, dywersyjnych, m.in. akcji na kino „Urania” (lipiec 943). Wraz z Cichociemnym Henrykiem Januszkiewiczem ps. Spokojny m.in. przy ul. Długiej 12 zlikwidował agenta gestapo M. Pankowa.
Wykonując wydany 20 stycznia 1944 rozkaz Cichociemnego płk Józefa Spychalskiego ps. Luty zorganizowania zamachu na generalnego gubernatora Hansa Franka, zaplanował go we współpracy z Cichociemnym Henrykiem Januszkiewiczem ps. Spokojny. Wg. własnej relacji zaproponował – jako miejsce zasadzki rejon zalewu wodnego znajdującego się między drogą Cudów-Niepołomice a stacją kolejową Grodkowice. Niewielki zalew wodny przy torze kolejowym i las stanowiły istotny atut dla zasadzki ogniowo-ruchowej, natomiast tor kolejowy nie był ani lepszy, ani gorszy od każdego innego odcinka trasy. (Ryszard Nuszkiewicz, Dynamit. Z dziejów Ruchu Oporu w Polsce Południowej).
Zamach (niestety, nieudany) przeprowadzono w nocy 29/30 stycznia 1944, wysadzając fragment torów na szlaku kolejowym pomiędzy stacjami Podłęże i Grodkowice (obecnie Szarów) w Puszczy Niepołomnickiej. W akcji wzięło udział 25 żołnierzy z oddziałów „Błyskawica” oraz „Grom” oraz pięcioosobowy patrol minerski i sześcioosobowy patrol pozorujący. W akcji uczestniczył także Cichociemny Władysław Wiśniewski ps. Wróbel. Akcja spowodowała 2-dniową przerwę w ruchu kolejowym na ważnej linii strategicznej, poderwanie morale okupanta oraz personalne przesunięcia we władzach Generalnej Guberni.
Od lutego 1944 inspektor dywersji Komendy Okręgu Kraków AK. Po aresztowaniu 24 marca 1944 przez gestapo w Krakowie Cichociemnego płk Józefa Spychalskiego ps. Czarny, komendanta Okręgu Kraków AK, w maju 1944 m.in. wraz z Cichociemnymi: por. Władysławem Miciek ps. Mazepa oraz por. Henrykiem Januszkiewiczem ps. Spokojny współorganizował akcje odbicia, ataku na więzienie w Krakowie przy ul. Montelupich, porwania lub zamachu na dowódcę policji i SS w Generalnej Guberni, generała Wafen-SS Wilhelma Koppe’go, jednak z akcji tych wówczas zrezygnowano. Zobacz – akcja Koppe.
3 maja 1944 odznaczony Krzyżem Walecznych po raz czwarty, awansowany na stopień kapitana. Od 27 lipca zastępca dowódcy oraz dowódca 2 kompanii („Błyskawica”) Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „Skała”. Adiutantem mjr Jana Pańczakiewicza ps. Skała, dowódcy Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „Skała” został Cichociemny por. Henryk Januszkiewicz ps. Spokojny. Batalion operował w rejonie Miechowa, w sile ok. 500 żołnierzy. Uczestniczył w walkach batalionu w rejonie Sadek, Moczydłowa, Zaryszyna (21 i 28 sierpnia), w Lasach Sancygniowskich. 11 września 1944 w lasach w rejonie Złotego Potoku wyprowadził batalion z okrążenia przeważającymi siłami wroga, odznaczony za to 1 stycznia 1945 Virtuti Militari. Następnie w rejonie Ojcowa i Olkusza.
Od listopada 1944 ponownie inspektor dywersji Komendy Okręgu Kraków AK, 11 listopada 1944 odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, awansowany na stopień majora, ze starszeństwem od 1 stycznia 1945. Po wkroczeniu wojsk sowieckich i formalnym rozwiązaniu AK, od lutego 1945 w rodzinnym Grzegorzewie.
Kazimierz Lorys – Samodzielny Batalion Partyzancki „SKAŁA” 1945 – 1990, Kraków 1990
W czerwcu 1945 aresztowany przez funkcjonariuszy UB w Krakowie, osadzony przy pl. Inwalidów. Po uwolnieniu, w 1946 podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, w 1949 obronił dyplom magistra prawa, w 1956 inżyniera. Podjął pracę jako inspektor w Zjednoczeniu Przemysłu Kotlarskiego w Krakowie, od 1948 kierownik działu przygotowania produkcji oraz zastępca dyrektora ds. technicznych Krakowskiego Przedsiębiorstwa Konstrukcji Stalowych i Urządzeń Przemysłowych „Mostostal”.
W czerwcu 1951 wytypowany jako kandydat na tajnego współpracownika UB, wobec zdecydowanej postawy zrezygnowano z werbunku. Od marca 1953 intensywnie rozpracowywany przez UB, m.in. z udziałem informatorów: Obserwator (Zbigniew Bałuciński), Władek, Robert, Kolt (Franciszek Skobel), Kran, Sten (Stefan Węclewicz). Ryszard (Józef Kłeczek), Wiesław, Czajkowski, Irka, Lewy, Stefan Maj, Józef (Józef Stawowski).
W grudniu 1955 aresztowany, osadzony w więzieniu w Krakowie przy ul. Montelupich, w sprawie o rzekome zawyżanie kalkulacji na roboty ślusarskie. Podczas pobytu w więzieniu dwukrotnie nakłaniany do współpracy z UB, odmówił, oświadczając „kapusiem nie będzie i na żadne spotkanie nie będzie się umawiał”. Rozpracowywany, m.in. od września 1957, następnie od 15 czerwca 1964 co najmniej do listopada 1974.
W latach 1956 – 1958 przewodniczący Rady Robotniczej, pracował w komisji ds historii Zarządu Okręgowego ZBOWiD oraz Komisji Historycznej PAN w Krakowie. Od 1 stycznia 1980 na emeryturze. Zmarł 31 grudnia 1983 w Krakowie, pochowany na cmentarzu wojskowym przy ul. Prandoty.
Krzysztof A. Tochman – Rozpracowanie żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie
przez komunistyczny aparat represji na wybranych przykładach cichociemnych
w: Politycznie obcy!, IPN Szczecin, 2016, s. 131 – 157
Filip Musiał – Trudna prawda
w: Biuletyn informacyjny AK nr 11 (295) listopad 2014, s. 54 – 59
Autor publikacji: „Zamach na pociąg Hansa Franka”, w: Dynamit, cz. 2, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1967, „Ze wspomnień o cicho-ciemnych” w: Studia Historyczne, Tom 15, Numer 2 (1972) s. 223 – 243, PWN Kraków.
Autor wspomnień opublikowanych w książce pt. „Uparci”, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 1993.
Syn Stanisława, właściciela restauracji oraz Weroniki z domu Wałaszczyk. W 1970 zawarł związek małżeński z Ireną z domu Szewczuk (ur. 1924), primo voto Syrzistie, ekonomistką. Nie mieli dzieci, opiekował się dwoma córkami żony: Malgorzatą (ur. 1947), zamężną Wyrka oraz Magdaleną (ur. 1951), zamężną Prusinowską.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Siwy”, „Lekki”, „Morawa”, „Zawiślak”
Walery Marian Krokay vel Walery Wilga
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0116, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1963
Uczył się w szkole powszechnej w Bielsku, od 1927 w IV Państwowym Gimnazjum im. H. Sienkiewicza typu humanistycznego w Krakowie, w 1934 zdał egzamin dojrzałości. W 1934 podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
W 1935 zrezygnował ze studiów, od 20 listopada 1935 w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi – Komorowie. Od września do października 1938 uczestnik trzytygodniowego kursu spadochronowego w 2 Batalionie Balonowym w Legionowie. Awansowany na stopień podporucznika 15 października 1938, przydzielony jako dowódca plutonu Szkoły Podoficerskiej 20 Pułku Piechoty 6 Dywizji Piechoty w Krakowie.
W kampanii wrześniowej 1939 jako dowódca plutonu 6 kompanii 20 Pułku Piechoty 6 Dywizji Piechoty; za udział w walkach odznaczony Krzyżem Walecznych po raz pierwszy. 9 grudnia 1939 przekroczył granicę w Węgrami, przez Jugosławię morzem ze Splitu dotarł na początku lutego 1940 do Marsylii (Francja).
Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do Rezerwowego Obozu Wyszkolenia Oficerów w Camp de Carpiagne, w Vichy, następnie do Samodzielnego Batalionu Strzelców w Camp de Coëtquidan, potem do Ośrodka Zapasowego 10 Brygady Kawalerii Pancernej płk. S. Maczka. Uczestniczył w walkach w rejonie Paryża.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany z La Rochelle, dotarł 21 czerwca 1941 do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 1 Brygady Strzelców w Glasgow, później Biggar i Douglas, następnie jako dowódca plutonu broni towarzyszącej 14 Pułku Ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Do kwietnia 1941 w obronie wybrzeża Szkocji w Carnoustie.
Od kwietnia 1941 uczestnik instruktorskiego kursu spadochronowego w brytyjskim ośrodku spadochronowym w Ringway. Od września 1941 przydzielony jako dowódca plutonu Szkoły Podchorążych w Dundee. Od marca 1942 ponownie w 14 Pułku Ułanów.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju w połowie sierpnia 1942. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. od 16 sierpnia do 15 września 1942 uczestnik kursu dywersyjno – strzeleckiego w Garramour, od 17 września do 1 października kursu w Wilmslow. Od 4 do 26 października kurs podstaw wywiadu w Beaulieu k. Southampton, od 27 października do 5 grudnia 1942 kursie walki konspiracyjnej w Audley End. Od 6 do 22 grudnia uczestnik kursu odprawowego, następnie na stacji wyczekiwania. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 29 listopada 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień porucznika 1 stycznia 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 20/21 lutego 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „File” (dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XXIII), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in. ). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford pod Londynem, zrzut na placówkę odbiorczą „Słoń” w okolicach miejscowości Borszowice, 12 km. od Pińczowa. Razem z nim skoczyli: por. Ryszard Nuszkiewicz ps. Powolny, ppor. Witold Pic ps. Cholewa, por. Ludwik Witkowski ps. Kosa. Skoczkowie przerzucili 192 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK (tylko tyle miał kwatermistrz VI Oddziału w kasie, a mjr Perkins nie mógł wypłacić większej gotówki z banku w sobotę). Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 37 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 11.oo zarządzono pogotowie do wykonania czterech naszych operacyj: RIVET, FILE, BRICK i WINDOW. O godz. 11.30 wezwano Szefa Wydziału „S” do Naczelnego Wodza – N.W. zapytał: „Jak Pan uważa – czy ja powinienem przybyć na start ekip?” Szef Wydz. „S” odpowiedział: „Jedno jest niewątpliwe, że obecność Pana generała utwierdzi ministrów brytyjskich w przekonaniu, że Pan generał żywo interesuje się operacjami do Kraju – to wpłynie b. pozytywnie na dalsze szybsze rozwiązanie zagadnienia przerzutu. (…)”.
20.II. doszły do skutku następujące operacje: – lot 28/39, ekipa RIVET, nawig. por. Walczak (ostatni jego lot w obecnej turze operacyjnej), plac. odb. zasadn. OKOŃ, zapas. GĘŚ, start godz. 18.40 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 398000 dol., – lot 31/40, ekipa FILE, nawigator por. Gębik, plac. odb. zasadn. SŁOŃ, zapas. KALINA, start godz. 18.52 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 192000 dol.
21.II. Wynik lotów, w/g meldunków nawigatorów – wprost na plac. odb. zasadn. – OKOŃ i SŁOŃ.” (s. 154)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych w Warszawie, od marca 1943 przydzielony do Kedywu Komendy Okręgu Wołyń AK jako oficer dywersji Inspektoratu Rejonowego Kowel oraz Obwodu Kowel – Miasto AK. Ponadto oficer operacyjny i wyszkolenia w oddziale partyzanckim por. Kazimierza Filipowicza ps. Korda.
Od 15 stycznia 1944 dowódca 2 batalionu 43 Pułku Piechoty 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. W nocy 29/30 stycznia 1944, z oddziałami partyzanckimi: Cichociemnych por. Michała Fijałki ps. Sokół oraz por. Zbigniewa Twardego ps. Trzask, a także por. Władysława Czermińskiego ps. Jastrząb oraz N.N. ps. Łuny, w akcji obronnej przeciw Ukraińcom we wsi Babie pod Szczurzynem, następnie 2 lutego 1944 w ataku na wieś Budyszcze przeciwko silnym oddziałom UPA.
W nocy 8/9 marca 1944 wraz z oddziałami: Cichociemnego por. Zbigniewa Twardego ps. Trzask, a także por. Władysława Czermińskiego ps. Jastrząb, ppor. Stanisława Kurzydłowskiego-Konarskiego ps. Jurek uczestniczył w zlikwidowaniu niemieckiej załogi (30 ludzi) na stacji kolejowej Hołoby pod Kowlem.
Wraz z batalionem uczestnik wielu walk z Niemcami, m.in. na stacji kolejowej Turzysk oraz moście na Turii (20 marca), pod Staweczkami (9 kwietnia). W nocy 20/21 kwietnia 1944, podczas okrążenia pod Zamłyniem utracił kontakt z kolumną marszową batalionu, rozwiązał batalion, przez Chełm dotarł w maju 1944 do Warszawy. Sądzony przez Wojskowy Sąd Specjalny, uniewinniony.
Pod koniec lipca 1944 nawiązał kontakt z Cichociemnym kpt. Ryszardem Nuszkiewiczem ps. Powolny, mianowany zastępcą Cichociemnego ppłk. Antoniego Iglewskiego ps. Ponar, dowódcy Samodzielnego Batalionu Szturmowego „Suszarnia” 106 Dywizji Piechoty AK, operującego w składzie czterech kompanii w Inspektoracie Miechów AK.
Po częściowej demobilizacji 106 Dywizji Piechoty AK, od 18 listopada 1944 mianowany przez dowódcę dywizji ppłk. Bolesława Nieczuja – Ostrowskiego ps. Bolko-Tysiąc oficerem inspekcyjnym dziewięciu plutonów dyspozycyjnych w terenie. Awansowany na stopień kapitana 11 listopada 1944.
Włodzimierz Nowak – Samodzielny Batalion Szturmowy „Suszarnia”
Album 27. WDP AK udostępniony przez inicjatora jego digitalizacji
mgr inż Grzegorza Fijałkę – syna Cichociemnego Michała Fijałki
Kalendarium działań 27 WDP AK
Po wkroczeniu wojsk sowieckich ukrywał się przed aresztowaniem przez NKWD lub UB, m.in. w Krakowie, Kielcach, Katowicach, Bytomiu, Zabrzu, Biskupicach, Szczecinie, Warszawie, Gdańsku, Gdyni, Miliczu, Elblągu, Żmigrodzie i Zgorzelcu. 31 maja 1946 przekroczył granicę w Nysie, przez strefę sowiecką dotarł do amerykańskiej strefy okupacyjnej, następnie do 1 Dywizji Pancernej gen. Klemensa Rudnickiego w Meppen. Od 1 lipca 1946 w Londynie, zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza.
Zweryfikowany w stopniu kapitana 15 lipca 1946, przydzielony jako dowódca kompanii administracyjnej Ośrodka Zapasowego WP w Szkocji. Od września 1946 dowódca kompanii w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. We wrześniu 1948 zdemobilizowany.
Podjął pracę jako ogrodnik, ukończył kurs języka angielskiego, od 1950 uczestnik rocznego kursu księgowości i handlu morskiego w Szkole Handlu Zagranicznego i Administracji Portowej w Londynie. W 1953 uczestnik kursu księgowości hotelowej w Instytucie Zarządzania Hotelami. Podjął pracę jako kontroler rozliczeń kelnerów w hotelu w Londynie, następnie w księgowości firmy handlowej, ekspedient w magazynie obuwia.
W marcu 1960 powrócił do Polski, podjął pracę jako kontroler rachunkowy sekcji operacji zagranicznych VII Oddziału Narodowego Banku Polskiego w Krakowie. Od 1 lutego 1968 jako starszy inspektor ekonomiczny w Departamencie Zagranicznym Centrali NBP w Warszawie. Od 1 marca 1980 na emeryturze. Zmarł 5 września 1982 w Warszawie, pochowany na Starych Powązkach – kw. 257, rz. 5, gr. 16.
Syn Walerego, majora WP dowódcy batalionu 3 Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku oraz Marii z domu Walisch. Przed wojną zawarł związek małżeński z Janiną z domu Suszczewską. Po śmierci żony w wypadku samochodowym, zawarł związek małżeński w Wielkiej Brytanii. W 1968 zawarł związek małżeński z Wandą z domu Roman (ur. 1919), pracownicą banku. Nie mieli dzieci.
Jego ojca wraz z 16-letnim synem Jerzym (Jego bratem) rozstrzelali Niemcy 4 lipca 1940 w Krzesławicach k. Krakowa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii