• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: Wildhorn 3

Tajna broń Hitlera – V1, V2

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Tajna broń Hitlera - V1, V2Spis treści:


 

V2-Blizna-1943-300x165 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Rakieta V2, Blizna, 1943

V-1  (niem. Vergeltungswaffe-1, broń odwetowa nr 1)  – niemiecki bezzałogowy pocisk manewrujący Fieseler Fi 103 (w rejestrze statków latających: Frakzielgerat FZG-76), zwany „latającą bombą”, o kryptonimie „Kirschkern” (pestka wiśni).
V-2  (niem. Vergeltungswaffe-2, broń odwetowa nr 2) – niemiecki rakietowy pocisk balistyczny ziemia – ziemia Aggregat 4 (A4).

 

Początki techniki rakietowej
Engel_Ehmayr_Nebel_Riedel_Heinisch_Raketenflugplatz_Berlin-250x282 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Raketenflugplatz VfR

„Rakietą w przestrzenie międzyplanetarne” – tak zatytułował swoją broszurę studiujący w Niemczech obywatel Rumunii Hermann Oberth. Jej publikacja w 1923 wywołała wielkie poruszenie, 5 lipca 1927 we Wrocławiu grupa entuzjastów założyła Towarzystwo Podróży Kosmicznych (niem. Verein für Raumschifahrt).

raketenflug-250x300 Tajna broń Hitlera - V1, V2Założycielem i pierwszym prezesem był pionier techniki rakietowej, inż. Johannes Winkler, wśród jego członków byli m.in.: pilot myśliwski Rudolf Nebel, pasjonujący się astronomią student politechniki Wernher von Braun,  student i autor  publikacji Hermann Oberth, inżynier Siemensa Klaus Riedel, autor publikacji Dosięgalność ciał niebieskich” Walter Hohmann, pisarz Willy Ley, Hermann Noordung. Stowarzyszenie już we wrześniu miało aż 870 członków, wydawało czasopismo Die Rakete (Rakieta). Herman Obert został doradcą technicznym (Nebel jego asystentem) reżysera Fritza Langa, przy produkcji firmu wytwórni UFA pt. „Kobieta na księżycu”. Filmowa rakieta nie oderwała się jednak od ziemi, choć zbudowano ją w oparciu o dane „Modelu B” z ksiązki Obertha.

V2-33-250x253 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Start rakiety V-2

V-1-300x185 Tajna broń Hitlera - V1, V2Nebel i Riedel odkupili filmową rakietę, przeprowadzali kolejne próby dzięki finansowemu wsparciu rządowego Instytutu Chemii i Techniki Rzeszy. Ober wraz z Braunem pracowali nad silnikiem rakietowym „Kegeldüse” – w lipcu 1930 silnik pracował przez 90 sekund, zużył 6 kg ciekłego tlenu, 1 kg benzyny, osiągnął stały ciąg „rzędu 7 kG”. Od jesieni 1930 VfR przeprowadzało testy na własnej działce, niedaleko obecnego lotniska Berlin-Tegel. Przez rok zorganizowano 270 prób, odpalono co najmniej 87 rakiet. Rakiety Repulsor ich konstrukcji sięgały pułapu 1 km.

V2-32-250x298 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Rakieta V-2 na stanowisku startowym

W czerwcu 1932 VfR dzięki płk dr inż Karlowi Beckerowi zorganizowało na poligonie Kummersdorf – West, pokaz (nieudany) dla Wermachtu rakiety konstrukcji inż. Rudolfa Nebela. Wzniosła się na 30 m, przechyliła i spadła do pobliskiego lasu. Wojsko sceptycznie oceniło pokaz; jednak pochodzący z majętnej i arystokratycznej rodziny Wernher von Braun przekonał płk Becker’a, profesora Uniwersytetu Berlińskiego. Pułkownik powołał zespół do zbadania wojskowych zastosowań tej techniki, jego szefem wyznaczył kpt. Waltera Dornberger’a. Wermacht zaproponował VfR finansowanie badań i prób pod warunkiem utajnienia i przejęcia kontroli przez armię. Prezes VfR Rudolf Nebel odrzucił ofertę, ale przyjęli ją inni działacze – w tym Wernher von Braun.

V2_bundesarchiv_bild_1411880-268x350 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Start V2, 21 czerwca 1943, źródło: Niemieckie Archiwum Federalne

W kwietniu 1934 von Braun napisał, 27 lipca 1934 obronił pracę doktorską pt. „Konstrukcyjne, teoretyczne i eksperymentalne przyczynki do problemu rakiety o napędzie płynnym”. Od połowy 1934 niemiecka armia przejęła kontrolę nad dorobkiem VfR. W grudniu 1934 na wyspie Borkum wojsko przeprowadziło udaną próbę odpalenia dwóch rakiet Agregat nr 2, A2 („Max” i „Moritz”) na paliwo płynne; obie wzniosły się znacznie na wysokość ponad 2 tys. metrów..

Peenemunde-original-289x350 Tajna broń Hitlera - V1, V2W 1933 władzę objął Adolf Hitler; w 1934  naziści zakazali grupie Nebela prób rakietowych na  Raketenflugplatz, gdy odmówił został aresztowany przez gestapo, osadzony w obozie koncentracyjnym w Budziszynie. W 1936 Wermacht i Luftwaffe rozpoczęły budowę dwóch tajnych ośrodków badań rakietowych na wyspie Usedom (Uznam), niedaleko miejscowości Peenemünde. W 1937 Wernher von Braun wstąpił do NSDAP, w tym roku rozpoczęły pracę dwa niezależne zespoły badawcze. Ośrodek Peenemünde-Wschód podlegał Wermachtowi, pracował nad rakietą pionowego startu (późniejsza V-2), kierował nim gen. Walter Dornberger. Ośrodek  Peenemünde-Zachód podlegał Luftwaffe, pracował nad nowymi rodzajami broni lotniczych (późniejszy bezzałogowy pocisk odrzutowy Fi-103, znany jako V-1), kierował nim Wernher von Braun.

V-2-300x160 Tajna broń Hitlera - V1, V2W 1939 doświadczalna rakieta A-5, o wadze 1,3 ton, osiągnęła pułap 13 km. Zastosowano w niej nowy rodzaj paliwa – 80% nadtlenek wodoru (H2O2, perhydrol). 3 września 1942 prototyp rakiety A-4 (V-2) o wadze 13 ton, lecący torem balistycznym, osiągnął pułap 83 km, przeleciał 193 km, spadając zaledwie 5 km od zaplanowanego celu. 10 grudnia 1942 do swego pierwszego lotu wystartowała bezpilotowa bomba latająca Fieseler Fi-103 (V-1). W marcu 1943 Hitler zakazał dalszych prób nad projektem rakiet A-4, bo… śniło mu się, że rakieta nie dotrze do Wielkiej Brytanii… Później zmienił decyzję.

 

 

Działania wywiadu Armii Krajowej

Peenemunde-original-2-300x286 Tajna broń Hitlera - V1, V2

meldunek-280-250x139 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Meldunek AK, lipiec 1943

Pierwszy meldunek wywiadowczy, zawierający parametry techniczne rakiet, już 2 grudnia 1942 dostarczył aliantom wywiad Armii Krajowej. Pochodził od informatora wywiadu AK w czeskiej hucie Witkowice, w której Niemcy eksperymentowali z produkcją specjalnych łusek ze stalowych bloków 70 x 1200 mm, walcowanych w procesie Mannesmana. W styczniu 1943 wywiad AK ustalił także, że 80 proc. używanej rudy żelaza dostarczano ze szwedzkich kopalń Kiruna i Gellivare statkami do Szczecina, następnie barkami do Raciborza oraz koleją do Witkowic.

Peenemunde-mapa-231x300 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Oryginalna mapa Peenemunde

Peenemunde-plan-AK-300x210 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Plan Peenemunde wywiadu AK

Najbardziej istotne informacje, pochodzące z Peenemünde dostarczyli informatorzy z sieci wywiadu ofensywnego AK „Lombard” – komórki „Bałtyk” założonej i kierowanej przez Bernarda Kaczmarka ps. Wrzos, Jur, następnie przez Cichociemnego por. Stefana Ignaszaka ps. Nordyk.

Na początku 1943 inż. Jan Szreder ps. Furman meldował o istnieniu tajnego ośrodka na wyspie Uznam, pracującego nad „torpedami powietrznymi”, do którego kierowane są liczne transporty maszyn i materiałów oraz dla którego pracują tysiące więźniów zlokalizowanych tam obozów: koncentracyjnego, jeńców wojennych, pracy.

V2-36-250x164 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Montaż V-2

W meldunkach miesięcznych za luty i marzec 1943 wywiad AK raportował, że w Peenemünde: „centralizuje się ośrodek budowy i prób samolotów rakietowych” o napędzie umożliwiającym osiągnięcie prędkości do 800 km/godz, na jego potrzeby pracuje fabryka zatrudniająca 8 tys. osób, laboratoria i lotnisko doświadczalne, przejazd w promieniu kilku kilometrów od ośrodka możliwy jest jedynie na podstawie specjalnych przepustek.

 

Wywiad i kontrwywiad Polskiego Państwa Podziemnego w starciu z V-1 i V-2
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego,Warszawa 2020, ISBN 978-83-956907-2-3

 

Cichociemny Stefan Ignaszak

Ignaszak-Stefan-KOL_023_0076-184x250 Tajna broń Hitlera - V1, V2

ppłk. Stefan Ignaszak

Bundesarchiv_Bild_146-1973-029A-24A_Marschflugkörper_V1_vor_Start-300x207 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Rakieta V-1, źródło: Niemieckie Archiwum Federalne

Cichociemny Stefan Ignaszak ps. Nordyk kierował siatkami wywiadu ofensywnego Armii Krajowej, które rozpracowywały niemiecki przemysł zbrojeniowy na terenie III Rzeszy oraz Generalnego Gubernatorstwa. Poprzez kierowaną przez siebie sieć wywiadowczą „Bałtyk”, od komórki „Bałtyk 303” uzyskał informacje o niemieckich testach nowej broni „V-1” i „V-2”, dzięki pomocy swojego informatora Romana Trägera ps. As, T-2, Junior, służącego w Wermachcie, w jednostce instalującej łącza telefoniczne na terenie ośrodka w Peenemünde. Był synem jego agenta, Augustyna Trägera ps.  Sęk, Tragarz, T-1, polskiego oficera Oddziału II (wywiad) Sztabu Generalnego WP. Roman Träger dostarczył także plan ośrodka w Peenemünde.

meldunek-399-248x300 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Meldunek wywiadu AK, lipiec – sierpień 1943

Cichociemny Stefan Ignaszak ps. Nordyk osobiście rozpracowywał tereny doświadczeń nad nową bronią III Rzeszy w Pustkowie, Blizne. Zdobył mapę SS Truppenubungsplatz Blizne, wykonał zdjęcia rakiety V2, która nie wybuchając wylądowała w pobliżu wsi Mężenin (k. Sarnak), zdjęcia krateru po wybuchu rakiety V2, zdobył jej części (turbiny, dysze, sprężarki), oraz próbki paliwa – nadtlenku wodoru.

V2-35-250x158 Tajna broń Hitlera - V1, V2W pierwszej fazie wybuchów pod Sarnakami – wspominał Cichociemny Stefan Ignaszak ps. Nordyk – wysłałem na ten teren A. Pieńkowskiego ps. Klimont, który wkrótce dostarczył do Warszawy różne drobne części rozerwanych rakiet. Później pojechałem z „Klimontem” do Sarnak i w pobliżu jakiejś wsi sfotografowałem krater po pocisku tak głęboki, że musiałem zejść po drabinie. Wracając do Warszawy zabraliśmy próbkę materiału pędnego rakiety, zamelinowaną u miejscowego kowala.” (Michał Wojewódzki – Akcja V-1, V-2, Instytut Wydawniczy PAX 1975, s. 244)

 

Bombardowanie Peenemunde

peenemunde-mapa-celow_aug43-265x300 Tajna broń Hitlera - V1, V2

mapa celów Peenemunde, 1943

Rakieta-V-2-na-poligonie-w-Bliznie-300x166 Tajna broń Hitlera - V1, V2

rakieta V-2 na poligonie Blizna

Brytyjski wywiad przeprowadził 22 kwietnia, 14 maja oraz 21 i 23 czerwca 1943 loty rozpoznawcze, które potwierdziły informacje polskiego wywiadu. Brytyjski raport wywiadowczy „German Long-Range Rocket Development”  27 kwietnia 1943 zaakceptował Winston Churchill oraz wydał rozkaz zbombardowania ośrodka.

W trakcie przygotowań do jego wykonania zmieniono trasy przelotów formacji bombowych atakujących Berlin. Wielokrotne przeloty bombowców (co noc) nad ośrodkiem Peenemunde uśpiły czujność obrony przeciwlotniczej oraz niemieckiej Luftwaffe.

Peenemunde-platforma-startowa-po-nalocie-300x237 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Platforma startowa po nalocie…

W nocy 17/18 sierpnia 1943 aż 597 brytyjskich bombowców przeprowadziło nalot o kryptonimie „Operacja Hydra”. Bezpośrednio przed operacją osiem samolotów Mosquito poleciało nad Berlin w celu upozorowania zbliżającego się kolejnego bombardowania stolicy Niemiec.

Peenemunde-1943-144x200 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Peenemunde

Szef sztabu Lufftwafe i najbliższy współpracownik Göringa wysłał nad Berlin 203 niemieckie myśliwce. Tymczasem brytyjskie bombowce zrzuciły na Peenemunde aż 1874 ton bomb – 1593 ton bomb  burzących oraz 281 ton bomb zapalających. Częściowo zniszczyły ośrodek, hale fabryczne, osiedle mieszkalne, obóz dla robotników; spowodowały 735 ofiar, w tym 178 Niemców. Zestrzelono 42 brytyjskie samoloty, Luftwaffe straciła 12 samolotów.

 

Poligon Blizna i działania wywiadu AK

CC-prezentacja_51-300x224 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Po bombardowaniu V-1 nadal produkowano w Kassel, ale produkcję V-2 przeniesiono do podziemnej fabryki Mittelbau-Dora (filii obozu koncentracyjnego KL Buchenwald) w Nordhausen w górach Harz. Personel naukowy prowadzący próby testowe rakiety, we wrześniu 1943 przeniesiono w rejon Blizny k. Mielca, poligon nazwano Heidelager Blizna, miał kryptonim „Frieda”. Wyrzutnie Fi-103 wycelowano w zamieszkałą przez Polaków miejscowość Wierzbica (8 km od Rejowca, ok. 170,5 km od Blizny). Pierwszą próbę z rakietą A4 na nowym poligonie przeprowadzono 5 listopada 1943.

V-2-meldunki-262x350 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Fragment meldunków AK nt. rakiet. Ze zbiorów Andrzeja Glassa

W tym rejonie funkcjonowała sprawna siatka wywiadowcza Inspektoratu Dębica AK, już we wrześniu 1943 raportowała o powstaniu tego kompleksu doświadczalnego. Po wznowieniu prób rakietowych wywiad AK prowadził rejestr wystrzelonych pocisków wraz z informacją o godzinie wystrzelenia i kierunku lotu, starając się pozyskać części z pocisków upadających początkowo do 15 km, następnie do 150-170 a nawet 250-300 km od poligonu. 

Fragment-V2-wylowiony-z-Bugu-300x174 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Fragment rakiety V-2, wyłowiony z Bugu

24 kwietnia 1944 wywiad AK pozyskał żyrokompas elektromagnetyczny rakiety V-2, która spadła na podwórze i zabudowania Daniela Łopatiuka oraz pastwisko we wsi Klimczyce – Kolonia k. Sarnak. Zdobyto także resztki płynu, po analizie profesora Politechniki Warszawskiej Marcelego Struszyńskiego ustalono iż był 80 proc. stabilizowanym perhydrolem (H2O2, nadtlenkiem wodoru). Żyrokompas ukryto w ulu w ogrodzie Czuryłły, dzięki czemu nie zabrali go Niemcy, którzy wkrótce pojawili się we wsi, zabierając wszystkie znalezione elementy.

meldunek-398-228x300 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Meldunek wywiadu AK, listopad 1943

20 maja 1944 wywiad AK przejął całą rakietę, która spadła w błotniste wikliny nad brzegiem Bugu w rejonie wsi Mężenin k. Klimczyc. Żołnierze plutonu Tadeusza Jakubskiego ps. Czarny 8 kompanii 22 Pułku Piechoty AK zamaskowali szczątki rakiety sitowiem i wikliną, uniemożliwiając Niemcom jej odnalezienie. Po ok. tygodniu część rakiety przewieziono do Hołowczyc, tam je obejrzano, zmierzono i sfotografowano. Najważniejsze elementy, zapakowane w skrzynie oraz worki, przetransportowano trzema ciężarówkami (przykryte ziemniakami) do Warszawy.

wywiad-V1_V2-300x251 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Fragmenty dokumentacji polskiego wywiadu
nt. rakiet V1 i V2

Analizy konstrukcji i rozszyfrowania sposobu działania rakiety dokonali współdziałający w wywiadzie AK inż. Antoni Kocjan inż. Stefan Waciórski oraz prof. dr inż. Janusz Groszkowski. Ustalili, że rakietę napędza silnik na paliwo płynne, składające się z paliwa wlaściwego oraz utleniacza. Rakietą steruje serwomechanizm kierowany przez żyrokompas, a w początkowej fazie lotu możliwe jest sterowanie radiowe.

V2-37-250x170 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Montaż V-2

12 czerwca 1944 oraz 3 lipca 1944 ustalenia te wywiad AK przekazał do Londynu, w depeszach radio nr 366 oraz nr 403/1327. Ogółem wywiad AK przekazał nt. niemieckich prób rakietowych z V-1 i V-2: w 1943 cztery meldunki radiowe i dwa miesięczne oraz w 1944 piętnaście meldunków radiowych i pięć meldunków miesięcznych. Ponadto Polacy z terenu Francji przesłali do Londynu 173 meldunki nt. lokalizacji wyrzutni V-1, pięć meldunków nt. lokalizacji miejsc startu V-2 oraz dwa raporty o miejscach zakwaterowania niemieckiej obsługi wyrzutni.

Grażyna Bołcun – Wyrzutnia pocisków rakietowych V1 i V2 w Bliźnie
we wspomnieniach kpt. Józefa Rządzkiego ps. Boryna
komendanta obwodu AK Kolbuszowa „Kefir”: 1942-1945
w: Rocznik Kolbuszowski 2015 nr 15, s. 7-26

 

 

Operacja Wildhorn III (MOST 3)

V-2-rysunki-300x223 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Rysunki części rakiety z Sarnak

V2-Peenemunde-250x183 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Start V-2 z Peenemunde

W nocy z wtorku na środę 25/26 lipca 1944 przeprowadzono najsłynniejszą operację MOST 3, podczas której samolot Dakota KG-477 „V” z polsko-brytyjską załogą z 267 Dywizjonu RAF oraz 1586 Eskadry PAF wylądował na polowym lądowisku „Motyl”, w okolicach wsi Wał – Ruda, 18 km od Tarnowa, nad rzeczką Kisieliną (położenie: N50°08′ E20°47′). Głównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4).

Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron „Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe”. Później m.in. jako instruktor „Oficerskiego Kursu Doskonalącego Administracji Wojskowej” (kamuflaź polskiej szkoły wywiadu) szkolil Cichociemnych – przyszłych oficerów wywiadu Armii Krajowej nt. realiów okupowanej Polski.

Meldunek zawierał:

  • 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego,
    Dakota_III_Douglas-C-47-300x233 Tajna broń Hitlera - V1, V2

    Douglas C-47 Skytrain Dakota

  • 12 stron załączników,
  • 65 fotografii z opisem,
  • 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp.
  • opis konstrukcji i działania rakiet,
  • opis i mapy poligonu Blizna,
  • opis wyposażenia wyrzutni,
  • rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet
  • listę fabryk produkujących części rakiety V-2
  • specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu
  • wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2

 

Po pięciu minutach od wylądowania samolot był rozładowany i załadowany. Jednak przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero po czwartej próbie udało się wystartować. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z raportem wywiadu oraz częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF). 

Andrzej Glass – Akcja V-1 i V-2 – wkład Polaków w rozszyfrowanie tajnych broni niemieckich
w: Polska myśl techniczna w II wojnie światowej
w 70 rocznicę zakończenia działań wojennych w Europie. Materiały pokonferencyjne.
Centralna Biblioteka Wojskowa, ISBN 978-83-63050-28-3, Warszawa 2015, s. 133-149

 

1989_kurier-z-Warszawy_500px-211x300 Tajna broń Hitlera - V1, V2Jan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)

Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…) 

Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad całą okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)

Dakota_III_ZA947-300x183 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Douglas C-47 Skytrain Dakota

Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. (…) Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez ląkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)

Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)”

Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308

 

Szrajer-Kazimierz-pilot-141x200 Tajna broń Hitlera - V1, V2F/L (kpt.) Kazimierz Szrajer, pilot:  „(…) Poszedłem do pasażerów sprawdzić, czy wszystko jest w porządku i zademonstrować założenie pasów i użycie spadochronów w wypadku gdy­by zaszła tego potrzeba .(…) Z powrotem w kabinie, zastąpiłem pilota i przejąłem stery. Piękna gwiaździsta noc, spokój. Co za kontrast z tym, co przeżywaliśmy tylko dwie godziny temu. Za trzy godziny będziemy z powrotem w bazie powracając do normalnego życia dywizjonowego we względnie bezpiecznej atmosferze pomiędzy lotami. Za sobą zostawiliśmy grupę ludzi żyjącycli w stałym niebezpieczeństwie, walczących już prawie od pięciu lat z okupantem w Kraju, ludzi, którzy od miesięcy przygotowywali się do operacji „Trzeci Most”. Nasz odlot z częściami rakiety V-2 był dla nich kulmi­nacją sukcesu. (…)”

Kazimierz Szrajer – w: „Trzeci Most”, jednodniówka, XV Zjazd (1984), s. 60

 

Kazimierz Iranek Osmecki – Meldunek specjalny 1/R. Nr 242. Pociski rakietowe
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1972, zeszyt 22, s. 65-81

 

 

Parametry rakiet V-1 oraz V-2
V2_bundesarchiv_Bild_1411875a-800x641-300x240 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Rakieta V2, źródło: Niemieckie Archiwum Federalne

V-1 o długości 8,3 m, masie całkowitej 2 200 kg (830 kg ładunku wybuchowego, 650 kg paliwa) osiągała prędkość 580-640 km/gpdz., miała zasięg 300 km. Wymagała tylko 240 godz pracy przy produkcji, jej koszt wynosił 5 tys. marek. Niemcy wyprodukowały 30 tys. rakiet V-1, użyto 22 tys. (w tym wystrzelono na Wielką Brytanię 10 492, na Londyn 2419), do celu dotarło ok. 75 proc.

V-2 o długości 14 m, masie całkowitej 12 700 kg (980 kg ładunku wybuchowego, 5000 kg płynnego tlenu, 3500 kg spirytusu) osiągała prędkość 5 tys. km/godz, wysokość lotu 90 km, miała zasięg 300 km oraz czas lotu 5 min. Wymagała 13 tys. godzin pracy podczas produkcji, jej koszt wynosił ok. 100 tys RM.

V2-1945-250x106 Tajna broń Hitlera - V1, V2

Rakieta V-2, 1945

Niemcy wyprodukowały 5,6 tys. rakiet V-2, użyto 5,5 tys., w tym w celach bojowych ok. 5 tys. Na Wielką Brytanię wystrzelono 3170 rakiet (1359 na Londyn), na Belgię 1664, na Francję 73.

Prowadzono prace nad rakietą V-4b o zasięgu zwiększonym do 600 km, a także nad dwustopniową rakietą A-9/A-10 do bombardowania USA, o zasięgu 5 tys. km.

 

Wywiad Armii Krajowej

Maciej Żuczkowski – Wywiad Armii Krajowej
w: Pamięć.pl nr 4-5/2012, Instytut Pamięci Narodowej Warszawa, s. 44 – 49

 

 

Wkład polskiego wywiadu w 1945 ocenił oficer łącznikowy MI6 (1940-1946) komandor Wilfred Dunderdale:
„Spośród 45 770 raportów wywiadowczych z okupowanej Europy, które dotarły w czasie wojny do aliantów,
22 047, czyli 48 procent pochodziło ze źródeł polskich (…)
Wynika z tego, że w ciągu ostatnich pięciu lat polscy agenci w Europie pracowali bez przerwy
i że dostarczyli oni, mimo wielkiego zagrożenia dla siebie i swoich rodzin,
wielką ilość materiału wszelkiego rodzaju i obejmującego wiele tematów.”
W 2004 oraz w 2005 opublikowano obszerne ustalenia Polsko-Brytyjskiej Komisji Historycznej
pt. Polsko – brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II wojny światowej
(wyd. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa 2004, 2005 ISBN 83-89115-11-5 oraz ISBN 83-89115-37-9.

W 2005 roku brytyjski rząd oficjalnie potwierdził
że ok. połowa tajnych raportów dla aliantów z okupowanej Europy pochodziła od Polaków.
W wywiadzie AK pełniło służbę 37 Cichociemnych
 

 

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Tadeusz Dubicki, Daria Nałecz, Tessy Stirling – Polsko-brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II wojny światowej. t. I. Ustalenia Polsko-Brytyjskiej Komisji Historycznej, Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa 2004, s. 472-481, ISBN 83-89115-11-5
  • Wywiad i kontrwywiad Polskiego Państwa Podziemnego w starciu z V-1 i V-2, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego,Warszawa 2020, ISBN 978-83-956907-2-3
  • Andrzej Glass – Akcja V-1 i V-2 – wkład Polaków w rozszyfrowanie tajnych broni niemieckich, w: Polska myśl techniczna w II wojnie światowej. Materiały pokonferencyjne. Warszawa, 2015 s. 134-150 , ISBN 978-83-63050-28-3
  • Michał Wojewódzki – Akcja V-1, V-2, Instytut Wydawniczy PAX 1975

 

 


Tł..

Zrzuty – ekipy skoczków

 

Cichociemni byli żołnierzami Armii Krajowej w służbie specjalnej

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Zrzuty - ekipy skoczkówSpis treści:


 

Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

 

 

cc-skoczek-176x300 Zrzuty - ekipy skoczków

kombinezon Cichociemnych

button-zrzuty_200-150x150 Zrzuty - ekipy skoczkówOgółem zrzucono do Polski 64 ekipy skoczków. Ekipę stanowił zespół osób (Cichociemnych, także kurierów) zestawiony do przerzutu jednym samolotem. Ekipy nie miały nazw (za wyjątkiem jednej), oznaczano je kolejnymi numerami rzymskimi. Ostatnią ekipę (misja brytyjska) jednak wyjątkowo oznaczono nie numerem, ale nazwą: Freston, tożsamą z nazwą operacji lotniczej.

Skaczących spadochroniarzy Cichociemnych nazywano początkowo chomikami (od pseudonimu jednego z inicjatorów łączności z Krajem, Jana Górskiego ps. Chomik), zrzutkami, ptaszkami, skoczkami. Nazwa Cichociemni przyjęła się z czasem. Skaczących kurierów nazywano podobnie jak Cichociemnych, ale najczęściej kociakami (od nazwiska ministra Stanisława Kota).

37-550-1-1-150x150 Zrzuty - ekipy skoczków

skoczek po wylądowaniu
w zbiorach NAC

 

Numery ekip nie zawsze były przypisane do jednej operacji lotniczej, w której skoczków przerzucano do Kraju. Jedną ekipę składającą się z kilku, nawet kilkunastu skoczków, niejednokrotnie zrzucano do Polski tej samej nocy – ale kilkoma samolotami, w ramach różnych operacji lotniczych.

Składy ekip podajemy w kolejności alfabetycznej (bez kurierów). Jedna z ekip (nie ma w wykazie) składała się tylko z dwóch kurierów.

 

 

Wykaz ekip Cichociemnych

numeracja ekip przyjęta przez Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza

Uwaga: tabelę można przeszukiwać oraz sortować, klikając wybraną kolumnę
Tabelę można przeszukiwać, wpisując dowolny ciąg znaków

Autor wykazu – Ryszard M. Zając, wnuk por. cc. Józefa Zająca

Numer arabskiNumer
O.VI. SNW
Skład ekipyOperacja lotniczaData zrzutuStartSamolot
00Krzymowski Stanisław
Zabielski Józef
Adolphus1941-02-15/16NewmarketWhitley Z-6473
1IBidziński Niemir
Piwnik Jan
Ruction1941-11-07/08Linton-on-OuseHalifax L-9612
2IIJurecki Marian
Kalenkiewicz Maciej
Świątkowski Andrzej
Paczkowski Alfred
Jacket1941-12-27/28LakenheathHalifax L-9618 "W"
3IIIKlimowski Tadeusz
Krajewski Henryk
Marek Jan
Piasecki Zbigniew
Smela Jan
Shirt1942-01-06/07LakenheatHalifax L-9618 "W"
4IVJankowski Stanisław
Kochański Jan
Milewicz Zygmunt
Piątkowski Bohdan
Pukacki Franciszek
Rogowski Jan
Collar1942-03-03/04StradishallHalifax L-9618 "W"
5VBąkiewicz Zbigniew
Łada Lech
Niedzielski Rafał
Rostek Jan
Śmigielski Tadeusz
Boot1942-03-27/28TempsfordHalifax L-9613 "V"
6VIMajewicz Stefan
Motylewicz Piotr
Sokołowski Jerzy
Sokołowski Tadeusz
Legging 1942-03-30/31TempsfordHalifax L-9613 "V"
7VIIGilowski Stanisław
Ipohorski Lenkiewicz Wiesław
Jokiel Jan
Kułakowski Aleksander
Spychalski Józef
Zalewski Janusz
Belt 1942-03-30/31TempsfordHalifax L-9618 "W"
8VIIIBoryczka Adam
Cetys Teodor
Kożuchowski Henryk
Mich Stefan
Romaszkan Roman
Zawadzki Alfred
Cravat 1942-04-08/09TempsfordHalifax L-9618 "W"
9IXLech Jan
Policiewicz Zygmunt
Sędziak Stanisław
Ściegienny Wincenty
Rheumatism 1942-09-03/04TempsfordHalifax W-7774 "T"
10XJabłoński Bolesław
Kochański Władysław
Rybka Franciszek
Winter Stanisław
Woźniak Jan
Chickenpox 1942-09-01/02TempsfordHalifax W-7775 "R"
11XIEckhardt Mieczysław
Fijałka Michał
Kontrym Bolesław
Kopisto Wacław
Łagoda Hieronim
Zub Zdanowicz Leonard
Smallpox 1942-09-01/02TempsfordHalifax W-7773 "S"
12XIIGrycz Jan
Kozłowski Julian
Michalczewski Wincenty
Smolski Kazimierz
Zaorski Wacław
Zarembiński Wiktor
Measles 1942-09-03/04TempsfordHalifax W-7773 "S"
13XIIIBorys Adam
Kotorowicz Stanisław
Żelkowski Bronisław
Hammer 1942-10-01/02TempsfordHalifax W-1229 "A"
14XIVGołębiewski Marian
Jagielski Stanisław
Jakubowski Ewaryst
Klimowicz Władysław
Kowalski Jerzy
Poznański Jan
Gimlet 1942-10-01/02TempsfordHalifax W-7774 "T"
15XVKaszyński Eugeniusz
Linowski Artur
Szwiec Waldemar
Trybus Adam
Chisel 1942-10-01/02TempsfordHalifax W-7776 "U"
16XVIJastrzębski Antoni
Stocki Tadeusz
Szubiński Władysław
Lathe 1942-10-02/03TempsfordHalifax W-7773 "S"
17XVIIBichniewicz Jerzy
Hencel Stanisław
Szpakowicz Wiesław
Pliers 1942-10-29/30TempsfordHalifax W-7773 "S"
18XVIIIBator Ignacy
Gaworski Tadeusz
Rudkowski Roman
Brace 1943-01-25/26TempsfordHalifax DT-727 "K"
18XVIIIGrun Bronisław
Kwarciński Mieczysław
Miciek Władysław
Screwdriver 1943-01-25/26TempsfordHalifax DT-726 "H"
19XIXAdrian Florian
Pijanowski Wacław
Sołtys Stanisław
Tajchman Michał
Gauge 1943-01-26/27TempsfordHalifax DT-727 "K"
20XXMostowiec Marian
Olszewski Stanisław
Ratajski Leszek
Rasp 1943-02-16/17TempsfordHalifax DT-726 "H"
20XXBusłowicz Michał
Januszkiewicz Henryk
Odrowąż Szukiewicz Bolesław
Pilch Adolf
Saw 1943-02-16/17TempsfordHalifax DT-725 "J"
20XXBurdziński Tadeusz
Dzikielewski Feliks
Kazimierczak Stanisław
Parada Michał
Vice 1943-02-16/17TempsfordHalifax DT-727 "K"
21XXIBenedyk Tadeusz
Szewczyk Piotr
Floor 1943-02-17/18TempsfordHalifax DT-627 "P"
21XXIIglewski Antoni
Jaworski Tadeusz
Wiśniewski Władysław
Żychiewicz Antoni Piotr
Wall 1943-02-17/18TempsfordHalifax DT-725 "J"
22XXIICzłapka Kazimierz
Nowak Piotr
Pieniak Czesław
Spokeshave1943-02-19/20TempsfordHalifax DT-620 "T"
23XXIIIKrokay Walery
Nuszkiewicz Ryszard
Pic Witold
Witkowski Ludwik
File 1943-02-20/21TempsfordHalifax DT-726 "H"
23XXIIIGarczyński Marian
Jachciński Henryk
Rydzewski Lech
Rzepka Kazimierz
Rivet 1943-02-20/21TempsfordHalifax DT-620 "T"
24XXIVJurkiewicz Longin
Koprowski Franciszek
Lipiński Wojciech
Messing Janusz
Brick 1943-03-13/14TempsfordHalifax DT-627 "P"
24XXIVRiedl Adam
Kolasiński Stanisław
Zabierek Lech
Door 1943-03-13/14TempsfordHalifax BB-281 "O"
24XXIVHörl Jan
Iranek Osmecki Kazimierz
Rossiński Czesław
Strumpf Witold
Stock 1943-03-13/14TempsfordHalifax DT-726 "H"
24XXIVFarenholc Oskar
Prądzyński Janusz
Rostworowski Jan
Scheller Czarny Edwin
Tile 1943-03-13/14TempsfordHalifax DT-725 "J"
24XXIVChmielowski Antoni
Ignaszak Stefan
Jasieński Stefan
Maksyś Władysław
Window 1943-03-13/14TempsfordHalifax HR-666 "E"
25XXVGórski Jan
Jarosz Janusz
Stołyhwo Olgierd
Step 1943-03-14/15TempsfordHalifax DT-543 "G"
26XXVIKowalski Jerzy
Łoś Ezechiel
Attic 1943-03-16/17TempsfordHalifax DT-727 "K"
27XXVIIKonstanty Ignacy
Pluta Wilhelm
Wiącek Wiktor
Beam 1943-03-19/20TempsfordHalifax BB-340 "D"
28XXVIIIChyliński Eugeniusz
Twardy Zbigniew
Cellar 1943-03-24/25TempsfordHalifax DT-727 "K"
29XXIXPolończyk Bolesław
Serafiński Fryderyk
Zawacka Elżbieta
Neon 41943-09-09/10TempsfordHalifax JD-171 "P"
30XXXPeszke Zdzisław
Poliszuk Jarosław
Zyga Ryszard
Neon 6 1943-09-14/15TempsfordHalifax BB-309 "T"
30XXXFuhrman Kazimierz
Wiszniowski Roman
Żaak Franciszek
Neon 7 1943-09-14/15TempsfordHalifax JD-362 "L"
30XXXKujawiński Stanisław
Makarenko Anatol
Żakowicz Józef
Neon 81943-09-14/15TempsfordHalifax JD-158 "W"
30XXXLewko Kazimierz
Skowroński Ryszard
Siakiewicz Władysław
Neon 91943-09-14/15TempsfordHalifax JD-269 "Q"
30XXXChmieloch Ryszard
Nowacki Józef
Ostrowiński Henryk
Neon 10 1943-09-14/15TempsfordHalifax JD-319 "A"
31XXXIDekutowski Hieronim
Rachwał Bronisław
Neon 1 1943-09-16/17TempsfordHalifax BB-378 "D"
31XXXIGołuński Norbert
Wiszniewski Otton
Żórawski Bogusław
Neon 21943-09-16/17TempsfordHalifax JN-911 "Z"
31XXXIKryszczukajtis Mirosław
Wiechuła Bernard
Neon 31943-09-16/17TempsfordHalifax BB-309 "T"
32XXXIISeeman Tadeusz
Skowroński Stanisław
Zapotoczny Stanisław
Neon 5 1943-09-21/22TempsfordHalifax LW-276 "E"
33XXXIIIKlocek Niewęgłowski Włodzimierz
Wilczewski Michał
Oxygen 8 1943-10-18/19FoulshamHalifax JD-362 "L"
34XXXIVBiedrzycki Stanisław
Bieżuński Jan
Pokładecki Marian
Sawicki Zygmunt
Weller 51944-04-03/04BrindisiHalifax JP-207 "E"
35XXXVKiwer Edward
Jackiewicz Bolesław
Raczkowski Stanisław
Wiechuła Ludwik
Weller 4 1944-04-08/09BrindisiHalifax LW-284 "T"
36XXXVIHauptman Władysław
Niepla Kazimierz
Sztrom Jerzy
Zachmost Henryk
Weller 6 1944-04-08/09BrindisiHalifax JP-207 "E"
37XXXVIIKamieński Jan
Kobyliński Tadeusz
Starzyński Tadeusz
Weller 71944-04-08/09BrindisiLiberator BZ0965 "S"
38XXXVIIIKowalik Edward
Gromnicki Zygmunt
Łakomy Albin
Majorkiewicz Felicjan
Weller 1 1944-04-9/10BrindisiHalifax JP-180 "V"
39XXXIXBałuk Stefan
Łastowski Benon
Runge Tadeusz
Weller 2 1944-04-09/10BrindisiLiberator BZ-965 "S"
40XLBazała Leon
Gałacki Adolf
Piekarski Aleksander
Piotrowski Edward
Weller 31944-04-12/13BrindisiHalifax JP-180 "V"
41XLIBenrad Adam
Mrazek Zbigniew
Żelechowski Tadeusz
Weller 141944-04-12/13BrindisiHalifax JW-272 "D"
42XLIIKamiński Bronisław
Lech Włodzimierz
Niemczycki Jerzy
Wątróbski Józef
Weller 111944-04-14/15BrindisiHalifax JP-180 "V"
43XLIIIŁopianowski Narcyz
Kostuch Tomasz
Wildhorn I
(MOST 1)
1944-04-15/16BrindisiDakota FD-919 "I"
44XLIVCzaykowski Andrzej
Skwierczyński Leopold
Szydłowski Adam
Weller 10 1944-04-16/17BrindisiHalifax JP-222 "E"
45XLVHeczko Kalinowski Gustaw
Kuczyński Marian
Tarnawski Aleksander
Weller 121944-04-16/17BrindisiHalifax JP-181 "C"
46XLVIBuyno Jerzy
Harasymowicz Stanisław
Psykała Mieczysław
Szymański Jerzy
Weller 151944-04-16/17BrindisiHalifax JP-236 "A"
47XLVIIBiały Jan
Iszkowski Jerzy
Lewkowicz Bronisław
Marynowski Edmund
Weller 211944-04-27/28BrindisiLiberator EV-978 "R"
48XLVIIICieplik Franciszek
Osuchowski Kazimierz
Skrochowski Jan
Szternal Kazimierz
Weller 16 1944-04-30/05-01BrindisiLiberator BZ-965 'S"
49XLIXJaworski Tadeusz Stanisław
Luszowicz Zdzisław
Nosek Antoni
Nowodworski Cezary
Szczepański Mieczysław
Trojanowski Czesław
Weller 171944-05-04/05BrindisiHalifax JP-177 "P"
50LBogusławski Prus Andrzej
Dąbrowski Adam
Krasiński Adam
Walter Jan
Whitehead Alfred
Zając Józef
Weller 261944-05-04/05BrindisiLiberator BZ-965 'S"
51LIBernaczyk - Słoński Kazimierz
Bienias Jan
Kwiatkowski Bohdan
Straszyński Zdzisław
Ulm Zygmunt
Weller 271944-05-10/11Grottaglie ?Liberator EV-978 "R"
52LIIDziadosz Rudolf
Fortuna Ludwik
Lewandowski Aleksander
Serafin Jan
Winiarski Zdzisław
Weller 18 1944-05-19/20BrindisiLiberator BZ-965 'S"
53LIIIGolarz Teleszyński Marian
Grodzicki Krzysztof
Marecki Władysław
Okulicki Leopold
Waruszyński Zbigniew
Wierzejski Tomasz
Weller 291944-05-21/22BrindisiHalifax JP-222 "E"
54LIVKonik Bronisław
Matula Zbigniew
Nowakowski Michał
Pokultinis Alfred
Wilczkiewicz Zbigniew
Weller 231944-05-24/25BrindisiHalifax JP-180 "V"
55LVBielski Romuald
Kossakowski Tadeusz
Wildhorn II
(MOST 2)
1944-05-29/30BrindisiDakota KG-477 "V"
56LVIŁojkiewicz Adolf
Klinicki Maksymilian
Pentz Karol
Perekładowski Feliks
Tomaszewski Tadeusz
Trondowski Stanisław
Weller 30 1944-05-30/31BrindisiHalifax JP-222 "E"
57LVIIBilski Kazimierz
Jeziorański Nowak Jan
Starzyński Leszek
Wolniak Bogusław
Wildhorn III
(MOST 3)
1944-07-25/26BrindisiDakota KG-477 "V"
58LVIIIBętkowski Jacek
Malik Franciszek
Ossowski Stanisław
Piotrowski Julian
Specylak Skrzypecki Zbigniew
Śmietanko Władysław
Jacek 11944-07-30/31BrindisiLiberator KG-890 "S"
59LIXNakoniecznikoff Klukowski Przemysław
Leśkiewicz Marian
Sikorski Zenon
Sokół Tadeusz
Stpiczyński Aleksander
Śliwa Kazimierz
Przemek 11944-09-21/22BrindisiLiberator KG-834 "U"
60LXEmir Hassan Jerzy
Krizar Leopold
Nadolczak Bruno
Makagonow Makagon Aleksander
Przybylik Stefan
Rudkowski Roman
Poldek 1 1944-10-16/17BrindisiLiberator KH-151 "S"
60LXFlont Władysław
Godzik Władysław
Hoffman Teodor
Kobyliński Wacław
Pękała Górski Mieczysław
Różycki Jan
Wacek 11944-10-16/17BrindisiLiberator KG-994 "R"
61LXICzerwiński KazimierzKazik 21944-11-18/19BrindisiLiberator KG-994 "R"
62LXIIBystrzycki Przemysław
Bzdawka Bernard
Mackus Adam
Mazur Stanisław
Raszplewicz Kazimierz
Skowron Marian
Kazik 11944-11-22/23BrindisiLiberator KG-994 "R"
63LXIIICzepczak Górecki Bronisław
Dmowski Stanisław
Matysko Jan
Parczewski Jan
Sroczyński Zdzisław
Uklański Witold
Staszek 21944-12-26/27BrindisiLiberator BZ 965 "V"
64
FrestonDuane T. Hudson
Peter R. C. Solly-Flood
Peter Kemp
Donald Galbraith
Pospieszalski Antoni
vel. Anthony Currie
Freston
brytyjska
misja wojskowa
1944-12-26/27BrindisiLiberator KG-994 "R"

 

zobacz – wykaz zrzutów Cichociemnych

zobacz – sezony operacyjne

zobacz – zrzuty

 

CICHOCIEMNI (The Silent Unseen) – patriotic rap MC Sobieski, muzyka: Patryk Bielewicz, production: Anima Villis

 

 

do góry strony

 

 

Źródła:
  • informacje własne
  • Krzysztof A. Tochman: Słownik biograficzny cichociemnych. T. I. FKM Oleśnica, ISBN 83-902499-0-1
  • Krzysztof A. Tochman: Słownik biograficzny cichociemnych. T. II. ABRES Rzeszów, ISBN 83-902499-5-2
  • Krzysztof A. Tochman: Słownik biograficzny cichociemnych. T. III. OS Ostoja, Zwierzyniec – Rzeszów, ISBN 83-910535-4-7
  • Krzysztof A. Tochman: Słownik biograficzny cichociemnych. T. IV. OS Ostoja, Zwierzyniec – Rzeszów, 978-83-933857-0-6
  • Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Andrzej Paweł Przemyski – Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Andrzej Olejko, Krzysztof Mroczkowski – Szachownice nad okupowaną Europą, Libra, Rzeszów 2011, ISBN 978-83-89183-69-9

 

Leszek Starzyński – Cichociemny

40_Znak-Spadochronowy-AK-187x300 Leszek Starzyński - Cichociemnyps.: „Malewa”

vel Leszek Jerzy Dominowski

Zwykły Znak Spadochronowy nr 3181, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2070

 

Starzynski-Leszek-KOL_023_0269-181x250 Leszek Starzyński - Cichociemny

por. Leszek Starzyński

AK-opaska-300x201 Leszek Starzyński - Cichociemnyur. 5 lutego 1922 w Krakowie, zm. 21 października 1990 w Kingston (Ontario, Kanada) – porucznik łączności, żołnierz Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, oficer Armii Krajowej, radiotelegrafista Komendy Obszaru Warszawskiego AK, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień niemieckich obozów jenieckich: Sandbostel, Lubeka (1944-1945), radiotelegrafista centrali „Hel” (1945-1947),  łącznościowiec, cichociemny
Znajomość języków: brak danych; szkolenia (kursy): m.in.  Szkoła Podchorążych Łączności, kurs radiotelegrafistów (CWŁ), łączności (Ośrodek Wyszkoleniowy Sekcji Dyspozycyjnej Oddziału Specjalnego Sztabu Naczelnego Wodza, Auchtertool), kierowców (Ladybank), specjalny dla oficerów łączności (Oficerski Kurs Doskonalący Administracji Wojskowej, Glasgow),  spadochronowy, odprawowy (Ośrodek Wyszkolenia nr 10, Ostunii), i in. Syn podpułkownika, bratanek prezydenta Warszawy

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Leszek Starzyński - CichociemnySpis treści:


 

Był jednym z dziesięciu Cichociemnych, wywodzących się z warstw najwyższych, nierzadko arystokratycznych. Byli to potomkowie: księżniczki katalońskiej i hiszpańskiego admirała, tureckiego emira, wojewody malborskiego, pomorskiego i kasztelana chełmińskiego, szambelana papieskiego, siostrzeńcy: premiera R.P. i generała; bratanek prezydenta Warszawy, także pochodzący z uznanych rodów szlacheckich, rodzin wielkich przedsiębiorców i naukowców: światowej sławy antropologa, córki Emila Wedla, wicedyrektora „Książnica-Atlas” S.A., posłów na Sejm R.P., itp.

Uczył się w Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. W 1939 zdał maturę.

 

 

II wojna światowa
08_camp-Coetquidian-Francja-1939-241x300 Leszek Starzyński - Cichociemny

Camp Coetquidian

camp-Coetquidian-300x198 Leszek Starzyński - CichociemnyW kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, ze względu na młody wiek. Jako ochotnik był gońcem motocyklowym swego ojca, przydzielonego do sztabu obrony Warszawy oraz jako szef Oddziału II (wywiad, kontrwywiad) Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Na polecenie swego wujka Stefana Starzyńskiego,  prezydenta Warszawy, zorganizował trzyosobową sekcję gońców motocyklowych, działającą do kapitulacji stolicy.

Od października 1939 w konspiracji. W kwietniu wyruszył przez Słowację, Węgry, Jugosławię, Włochy, dotarł 17 kwietnia do Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do dywizjonu rozpoznawczego 3 Dywizji Piechoty. Ukończył kurs obsługi działek przeciwpancernych w Coetquidan. Po wejściu Niemców do Bretanii przedostał się do nieokupowanej części Francji.

Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143

 

1-SBS-papet-spadoch--190x250 Leszek Starzyński - CichociemnyOd 14 lipca 1940 w Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do Oddziału Rozpoznawczego 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.

Ukończył kurs kierowców samochodowych w Ladybank, do 31 lipca 1942 uczestnik kursu Szkoły Podchorążych Łączności w Centrum Wyszkolenia Łączności, następnie instruktor CWŁ.

Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989

 

Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu

 

 

Cichociemny
Glasgow-szkola-szpiegow-300x204 Leszek Starzyński - Cichociemny

Prawdopodobna siedziba szkoły wywiadu w Glasgow

button-zrzuty_200-150x150 Leszek Starzyński - CichociemnyWielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów). 

 

SZKOLENIA__20220602_115242_kolor_ozn_1000px-2-300x238 Leszek Starzyński - Cichociemny

Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych  (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków

Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.

Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)”  (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)

 

Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w łączności, od stycznia do 15 marca 1943 uczestnik kursu specjalnego łączności Oficerskiego Kursu Doskonalącego Administracji Wojskowej (polska szkoła wywiadu, zwana przez Cichociemnych „kursem gotowania na gazie”), następnie przeszkolony w radiotelegrafii. 19 marca przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza, 21 kwietnia 1943, awansowany na stopień kaprala podchorążego, 10 października na stopień podporucznika. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 19 października 1943 na stacji wyczekiwania „Marta”  STS 20 A Pollards Park House, Chalfont, St. Giles, Buckinghamshire.

Wg. opinii ppłk Wiktora Bernackiego: „Inteligencja bardzo duża, umysł bystry i krytyczny. Rozumowanie logicznie, orientacja szybka i trafna. Reakcja bardzo rozsądna i spokojna. Mimo młodego wieku charakter spokojny i bardzo zrównoważony. Rozważny, przedsiębiorczy i pracowity. Technicznie i wojskowo bardzo dobrze wyszkolony. Bardzo dobry instruktor, może samodzielnie pracować, posiada cechy oficerskie w stopniu zupełnie wystarczającym.”

Brindisi_1-300x199 Leszek Starzyński - Cichociemny

lotnisko w Brindisi (Włochy)

Przerzucony do okupowanej Polski w nocy 25/26 lipca 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Wildhorn III” („Most 3”, dowódca operacji: F/L Culliford S.G., ekipa Cichociemnych nr: LVII). Samolot Dakota KG-477 „V” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Culliford S.G, pilot – F/O Kazimierz Szrajer – Esk. 1586 / nawigator – F/O Williams J.P. / radiotelegrafista – F/S Appleby J.) wystartował z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi (Włochy), wylądował o godz. 00.23 na lądowisku „Motyl” w okolicach miejscowości Wał Ruda (pow. brzeski) oraz Jadowniki Mokre, 18 km od Tarnowa. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz:  Lista Krzystka

Razem z nim wylądowali: kpt. dypl. Kazimierz Bilski ps. Rum, por. Zdzisław Jeziorański ps. Zych, mjr Bogusław Wolniak ps. Mięta. Cichociemni przerzucili także czternaście walizek oraz pięć paczek (łącznie 970 funtów). Po pięciu minutach samolot był rozładowany i załadowany. Jednak przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero przy czwartej próbie, po ok. 65 min. pilot poderwał „Dakotę” do lotu.

 

1989_kurier-z-Warszawy_500px-211x300 Leszek Starzyński - CichociemnyJan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)

Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…)  Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad cała okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)

Dakota_III_ZA947-300x183 Leszek Starzyński - Cichociemny

Douglas C-47 Skytrain Dakota

Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. Z zewnątrz dochodzi zgiełk, głosy komend i nawoływania ludzi krzyczących jeden przez drugiego. Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez łąkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)

Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)”

Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308

 

Ladowisko-Motyl-250x212 Leszek Starzyński - Cichociemny

Lądowisko „Motyl”

Głównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4). Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron „Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe”. Meldunek zawierał: 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego, 12 stron załączników, 65 fotografii z opisem, 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp., opis konstrukcji i działania rakiet, opis i mapy poligonu Blizna, opis wyposażenia wyrzutni, rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet, listę fabryk produkujących części rakiety V-2, specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu, wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2

Z Polski samolotem odlecieli: Tomasz Arciszewski ps. Stanisław, Józef Retinger ps. Salamander, por. Jerzy Chmielewski ps. Rafał, por. Tadeusz Chciuk ps. Celt, ppor. Czesław Miciński. Samolot po starcie, wskutek uszkodzenia przewodów hydraulicznych, miał problem ze schowaniem podwozia (co zwiększało zużycie paliwa) oraz z automatycznym pilotem. Zbiornik hydrauliczny wypełniono więc herbatą z termosów oraz innymi płynami, co pozwoliło schować podwozie podczas przelotu nad Tatrami. Piloci lecieli bez automatycznego pilota, trzymając stery na zmianę. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF). 

 

Jan-Jazwinski-251x350 Leszek Starzyński - CichociemnyW „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Leszek Starzyński - Cichociemny„25.VII. Dziś, po w pełni zadowalającej wymianie bila [wymianie depesz operacyjnych] między bajorem MOTYL i Jutrzenką, wystartował 8079 [samolot łącznikowy dwustronny] (4 ludzi i 19 waliz). Poza tym – pięć polskich 2103 [transportów lotniczych ze zrzutami] na wszystkie zgłoszone plac. [placówki odbiorcze] za wyjątkiem zajętych przez Sowiety (jeden bast.) [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z kilku samolotów].

26.VII. Lądował szczęśliwie 8079 – przyjęty i odprawiony przez MOTYLA. Przybyli – Retinger, kurier z MSWEWN., dwóch oficerów z AK oraz Arciszewski (…) Tego dnia odlecieli do Londynu, za wyjątkiem retingera, który został wstrzymany depeszą z SOE i 27.VII. odleciał na konferencję do Cairo -0 gdzie z Londynu wyleciał ppłk. Perkins. Z pięciu polskich 2103 wykonane tylko dwa. Dwa Liberatory nie otrzymały sygnałów z plac. – położonych nad Wisłą – gdzie Niemcy prawdopodobnie zajmowali linię obronną. (s. 302/307/325)

ABW-455E_00004-266x350 Leszek Starzyński - Cichociemny

Radiostacja AP-4 inż. Tadeusza Heftmana

źródło: ABW

W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński odnotował: „(…) list mój do płk Demela: Dn. 23 bm. rozkazem Tatara L.dz. 5856/O.Sp. (kopia w załączeniu) zostałem pozbawiony bezpośredniej łączności z Lawiną [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] oraz z władzami brytyjskimi [SOE]. Prawnie rozkaz ten pozostawia mnie możność świadomego kierownictwa przerzutem. (…)  Faktycznie Hańcza [ppłk Marian Dorotycz – Malewicz] nie jest zdolny do prowadzenia akcji przerzutowej, ani też do rozmów z władzami brytyjskimi. Mogę więc czuwać nad realizacją planu przerzutu do AK. Wobec bardzo trudnej i ciężkiej obecnie sytuacji pozostanę w Bazie Jutrzenka dopoki NW [Naczelny Wódz] uzna to za celowe. (…) jutro wyślę drogą służbową depeszę do NW z prośbą o zwolnienie mnie ze stanowiska Dowódcy Bazy Jutrzenka i od wszelkich prac związanych z O.Sp. [Oddziałem Specjalnym] to znaczy z Tatarem [gen. Stanisławem Tatarem]. Jan Jaźwiński, 25 lipca 1944.”

27 lipca, szef szyfrów przyniósł mnie kopię depeszy Lawiny [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] przysłanej przez O.Sp. do Hańczy L.dz. 1456/1135z 26 lipca 44 r. Sopja [mjr. dypl. Jan Jaźwiński] zgłosił odejście z Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa]. Ze względu na obecną naszą sytuację jest konieczne pozostawienie Sopji, aby podparł Rocha [ppłk Marian Dorotycz – Malewiczktóry tej pracy nie zna. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] L.dz. 1135.” (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, tom II, s. 112, 120, ISBN 978-0-9868851-3-6)

Zobacz:  Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989 r.

 

AK-opaska-300x201 Leszek Starzyński - CichociemnyPo skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych u tzw. ciotki ppor. dr Zofii Szwojnickiej ps. Zofia, w Warszawie przy ul. Wilczej 22. Początkowo w dyspozycji Komendy Głównej AK.

 

1972-drogi-cc-193x300 Leszek Starzyński - CichociemnyLeszek Starzyński: „Radiostacje krajowe prawie zawsze było źle słychać. Stacje foniczne starały się przekrzyczeć telegraf agencji prasowych, zakłócenia atmosferyczne, walczyły o lepsze z przeszkodami technicznymi, a wszystko to razem wzięte tworzyło niesamowity rozgardiasz, na dnie którego kryła się cieniutka pajęczynka ledwo dosłyszalnego pisku. Trzeba mieć niezłą wprawę, aby taki pisk w ogóle usłyszeć. A to jest właśnie tajna radiostacja krajowa.

Długo się uczyłem, zanim doszedłem do tego, by taką radiostację odróżnić od innych. Jak się to robi? Właściwie – nie wiem. A może tylko nie umiałbym wytłumaczyć. Trochę po sposobie nadawania, trochę po podchwyconych literkach sygnałów wywoławczych, ale to wszystko nie wystarcza. Trzeba wyczuć. To tak, jak w Londynie na ulicy: widzę jakiegoś człowieka w cywilnym ubraniu – nie znam go, ale wiem, że to Polak.

Więc kiedy już wiedziałem, że to mój „głos” kręciłem gałkami odbiornika tak, by go usłyszeć możliwie najgłośniej, a inne możliwie najciszej. Potem trzeba odbierać. To także nie jest łatwe. Trzeba całą siłę woli skoncentrować na tym jednym, przeważnie najsłabszym spośród innych, i spowodować, aby ręka trzymająca ołówek reagowała wyłącznie na ten jeden dźwięk. To tak, jakby obrać jeden punkt w polu widzenia i tak intensywnie weń się wpatrzeć, by niczego innego nie widzieć. Odebrać telegram…”

Leszek Starzyński, Po obu stronach eteru, w: Drogi Cichociemnych, Koło Cichociemnych Spadochroniarzy AK, Veritas Londyn 1961, s. 80-81

 

Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75

 

 

Powstanie Warszawskie

button-cc-pw__ Leszek Starzyński - Cichociemny

W Powstaniu Warszawskim od 3 sierpnia 1944 przydzielony do Zgrupowania „Radosław” na Woli. Od 5 sierpnia radiotelegrafista Komendy Obszaru Warszawskiego AK. Nadawał z radiostacji „Wanda” nr 13, z pl. Napoleona oraz w „Adrii”.

Walczył w Śródmieściu. Po kapitulacji Powstania w obozie jenieckim Sandbostel, następnie oflag X C Lubeka. Uwolniony przez żołnierzy brytyjskich 2 maja 1945.

Zbigniew S. Siemaszko – Łączność radiowa Sztabu N.W. w przededniu Powstania Warszawskiego
w: Instytut Literacki Paryż, 1964 r., Zeszyty Historyczne nr. 6, s. 64 – 116

 

Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu

 

 

Po wojnie
Oddzial-VI-Londyn-300x253 Leszek Starzyński - Cichociemny

Oddział VI SNW, Londyn

11 maja 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. 11 czerwca 1946 awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1945. 

Od połowy 1945 pracował jako radiotelegrafista w utworzonej na początku 1945 przez gen. Stanisława Tatara centrali „Hel”, mającej wspierać środowisko mikołajczykowskie (część PSL), PSL w kraju oraz łączność radiową i kurierską z Delegaturą Sił Zbrojnych na Kraj, kierowaną przez płk. dypl. Jana Rzepeckiego. Obsługiwał radiostację ulokowaną w Londynie, przy ul. 11 Corwall Gardens, niedaleko Gloucester Road Station. W centrali „Hel” pracował także jako referent ds. łączności kurierskiej Cichociemny mjr Kazimierz Bilski.

Centrala konspiracyjna „Hel” dysponowała kilkoma milionami dolarów, wydzielonych z budżetu likwidowanego Oddziału VI (Specjalnego) do odrębnego, oznaczonego kryptonimem Funduszu „Drawa”, którym zarządzał Komitet kierowany przez gen. Kopańskiego oraz gen. Tatara.

Polski_Korpus_Przysposobienia_i_Rozmieszczenia-1-300x249 Leszek Starzyński - Cichociemny

Ulotka PKPiR

Zdemobilizowany 24 kwietnia 1947, następnie przez dwa lata, do 24 kwietnia 1949 w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii, początkowo w Londynie. Od października 1946 podjął studia na Wydziale Ekonomii i Handlu Uniwersytetu Londyńskiego, w czerwcu 1950 zdał egzamin końcowy uzyskując tytuł Bachelor of Science (licencjat) z ekonomii i statystyki.

W 1951 uzyskał obywatelstwo Wielkiej Brytanii, pracował jako robotnik. W 1952 wyemigrował do Kanady, podjął prace jako ekonomista statystyk w Urzędzie Federalnym w Ottawie. Pracował następnie w Ontario, Montrealu, od 1977 w Genewie (Szwajcaria). W 1985 przeszedł na emeryturę, powrócił do Kanady. Zmarł 21 października 1990 w Kingston (Ontario, Kanada). Pochowany w Szreniawie (pow. miechowski).

Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992

 

 

Awanse

 

 

Ordery i odznaczenia

 

 

Życie rodzinne

Syn Mieczysława legionisty, podpułkownika dyplomowanego Wojska Polskiego (1891 – 1942) oraz Marii z domu Falkowskiej. Brat jego ojca Stefan Starzyński od 1934 aż do śmierci w grudniu 1939 był prezydentem Warszawy. Dwukrotnie żonaty, nie mieli dzieci.

Jego ojciec Mieczysław Starzyński był także w latach 1936 – 1939 zastępcą, następnie redaktorem naczelnym prosanacyjnej Gazety Polskiej.

 

 

Upamiętnienie Cichociemnych

jw-grom-pomnik-cc-4-300x248 Leszek Starzyński - Cichociemnyjw-grom-pomnik-cc-3-300x238 Leszek Starzyński - CichociemnyW 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).

15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.

Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej

W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).

pomnik-cc-warszawa-761x642-300x253 Leszek Starzyński - Cichociemny

Pomnik CC w Warszawie

7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.

cc-boening-300x199 Leszek Starzyński - CichociemnyW 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).

W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.

cc-monety-300x157 Leszek Starzyński - Cichociemnycc-pomnik-powazki--300x213 Leszek Starzyński - CichociemnyW 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).

Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”

sala-tradycji-grom Leszek Starzyński - Cichociemny

Sala Tradycji Jednostki Wojskowej GROM

button-publikacje_200-300x101 Leszek Starzyński - Cichociemny

 

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Teka personalna – Oddział Specjalny Sztabu Naczelnego Wodza, w zbiorach Studium Polski Podziemnej w Londynie, sygn. Kol.023.0269
  • Krzysztof Tochman – Słownik biograficzny cichociemnych, t.4, s. 195-198, Zwierzyniec – Rzeszów 2011, Obywatelskie Stowarzyszenie Ostoja, ISBN 978-83-933857-0-6
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni, s. 414, Warszawa 1984, Instytut Wydawniczy Pax, ISBN 8321105378
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni 1941-1945. Sylwetki spadochroniarzy, s. 241, Wojskowy Instytut Historyczny
  • Zbigniew S. Siemaszko – Działalność generała Tatara, s. 93, Norbertinum, Lublin 2004, ISBN 83-7222-192-8

 

Zobacz także biogram w Wikipedii

 

Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański – Cichociemny

40_Znak-Spadochronowy-AK-187x300 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemnyps.: „Janek”, „Zych”, „Jan Zych”, „Paulicz”

Zdzisław Antoni Jeziorański  po wojnie Jan Nowak, Jan Zdzisław Nowak – Jeziorański

vel Jan Kwiatkowski, vel Adalbert Kozłowski, vel Jan Nowak, vel Jan Zych, vel Stanisław Zadrożny

Zwykły Znak Spadochronowy nr 0256, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1567

 

37-1078-285x400 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

kpt. Jan Nowak-Jeziorański
źródło: NAC

AK-opaska-300x201 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemnyur. 2 października 1914 w Berlinie, zm. 20 stycznia 2005 w Warszawie – kapitan, harcerz, oficer Wojska Polskiego, Armii Krajowej, Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, kurier KG AK i Sztabu Naczelnego Wodza, uczestnik Powstania Warszawskiego (spiker powstańczego radia „Błyskawica”), działacz polonijny, działacz Polskiego Ruchu Wolnościowego „Niepodległość i Demokracja”, dziennikarz,  redaktor Polskiej Sekcji BBC, dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa (1952 – 1976), uznany za cichociemnego
Znajomość języków: niemiecki; szkolenia (kursy):  odprawowy (STS 43, Audley End) – „poza kursem przepracował legendę”, brak szczegółowych danych nt. szkolenia. W dniu wybuchu wojny miał 24 lata; w dacie skoku do Polski 29 lat. Syn handlowca

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnySpis treści:


 

krzyz-harcerski-zhp-300x301 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyBył jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P. Uczył się w IV Gimnazjum Państwowym i Liceum im. Adama Mickiewicza w Warszawie, działał w 3 Warszawskiej Drużynie Harcerskiej. Od 1932 podjął studia na Wydziale Prawno – Ekonomicznym Uniwersytetu Poznańskiego. W 1936 (na trzecim roku studiów) został asystentem. Ukończył studia w 1938, obronił magisterium, od maja 1938 do 31 sierpnia 1939 asystent wolontariusz  przy Seminarium Ekonomicznym w katedrze ekonomiki Uniwersytetu Poznańskiego

Od września 1936 do czerwca 1937 w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Jako podchorąży skierowany na praktykę w 2 Dywizjonie Artylerii Konnej w Łomży.

 

 

II wojna światowa

Nowak-Jan-KOL_023_0189-1-199x250 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyZmobilizowany w sierpniu 1939, przydzielony do  Ośrodka Zapasowego Artylerii nr 2, uczestniczył w obronie Włodzimierza Wołyńskiego. od 17 września w niewoli niemieckiej. Uciekł z niewoli w listopadzie 1939. W latach 1940 – 1941 jako reichsdeutsch (obywatel Rzeszy zamieszkały na jej terenie) zatrudniony w Komisarycznym Urzędzie Powierniczym, zajmował się mieniem pożydowskim.

1989-kurier-z-Warszawy__500px-211x300 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyPrawdopodobnie w kwietniu 1941 zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK w BIP, działał jako kolporter nielegalnej prasy antyniemieckiej, następnie inspektor sieci Wydziału Informacji Oddziału VI KG ZWZ/AK (BIP) oraz Podwydziału „N” (Niemcy). Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 10 sierpnia 1942. Od 11 kwietnia do 5 maja 1943 jako kurier akcji „N” do Sztokholmu (Szwecja), na początku czerwca dostarczył raport „Anna” dot. działalności propagandowej AK w jęz. niemieckim. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn trasa kurierska została „spalona”, wiele osób uczestniczących w jej utrzymaniu zostało aresztowanych i zamordowanych przez Niemców. Powrócił do Warszawy 1 lipca, miesiąc później odznaczony Krzyżem Walecznych.

nowak-jezioranski-churchill-300x248 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Protokół rozmowy 10 lutego 1944 z mjr D. Nortonem, źródło: IPMS syg. PRM.137

15 października 1943 wyruszył jako emisariusz Komendanta Głównego AK do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, popłynął statkiem z Gdyni do Malmo, tam aresztowany. Zwolniony po kilku dniach wskutek działań konsula R.P. 7 listopada dotarł do Sztokholmu, 16 grudnia samolotem przyleciał do Wielkiej Brytanii. Dostarczył do SNW raport o działalności Polskiego Państwa Podziemnego. 24 stycznia 1944 odznaczony przez gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego Orderem Virturi Militari. Pozostał w dyspozycji SNW, uczestniczył w rozmowach politycznych, spotykał się z Naczelnym Wodzem, premierem Stanisławem Mikołajczykiem, prezydentem Władysławem Raczkiewiczem, premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem, udzielał wywiadów, wystąpił w brytyjskiej Izbie Gmin. Awansowany na stopień porucznika 1 marca 1944.

 

 

Cichociemny
Brindisi_1-300x199 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

lotnisko w Brindisi (Włochy)

button-zrzuty_200-150x150 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyWielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów). 

 

SZKOLENIA__20220602_115242_kolor_ozn_1000px-2-300x238 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych  (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków

Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.

Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)”  (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)

 

Na polecenie Naczelnego Wodza miał dostarczyć do KG AK rozkaz o niewszczynaniu Powstania Warszawskiego. Skierowany na szkolenie spadochronowe, złamał rękę co uniemożliwiało skok. 11 lipca 1944 z Londynu przez Gibraltar, Algier, Neapol przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Przed odlotem, 21 lipca 1944 spotkał się w Głównej Bazie Przerzutowej w Latiano nieopodal Brindisi z organizatorem przerzutu lotniczego dla AK,  mjr dypl. Janem Jaźwińskim.

 

37-1078-285x400 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

kpt. Jan Nowak-Jeziorański
źródło: NAC

Jan Nowak – Jeziorański zrelacjonował mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu tragiczny stan Oddziału VI pod rządami gen. Tatara„Personel O.Sp. [Oddziału Specjalnego – RMZ] zredukowany do kilku osób, sterroryzowanych przez Tatara. Nikt nie ma określonych zadań, brak jakiejkolwiek współpracy. Jedynie Pod, [kpt. dypl. Jan Podoski – RMZ]  były zastępca pana w Wydziale „S”, widzi i zdaje sobie sprawę, że Tatar dąży jedynie do zniszczenia przerzutu do Kraju. Tatar kontroluje radiostację i zastrzegł sobie wyłącznie wymianę depesz z dowódcą AK. Treści tych depesz nikt tam nie zna. Nie ma też żadnej współpracy z SOE. Po prostu Tatar jest źródłem informacji dla dowódcy AK, NW i rządu RP.”  (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 104)

JAN-JAZWINSKI-foto-D-Jazwinska-Piotr-Hodyra-1-260x350 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

mjr dypl. Jan Jaźwiński
Źródło: archiwum rodzinne Danuty Borowiec z d. Jaźwińskiej

Obydwaj spotkali się z mjr naw. Stanisławem Królem, b. dowódcą 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia„Mjr Król naświetlił warunki techniczne wykonania lotów do Polski, strefy klimatyczne, zależność warunków meteorologicznych, widoczność i zreasumował przeciętną ilość dni dostatecznie pogodnych, aby można było wykonać zadanie. Mówił jasno unikając terminologii technicznej wskazując na zasadnicze trudności nawigacji. Porównał typy używanych samolotów, Halifaxów i Liberatorów, ich zasięg, szybkość operacyjną oraz nośność przerzutową. Przechodząc do załóg porównał możliwości pracy załóg polskich i brytyjskich, podkreślił ich zainteresowanie oraz znajomość terenów. Porównał załogi młode i doświadczone. Uzupełniłem tę charakterystykę procentowym wykonaniem zadań. Szczególnie uwagę poświęcił własnemu dyonowi polskiemu, sprawie uzupełnienia i wymiany załóg. 

Podkreślił wymownie: Mamy zgodę dowództwa brytyjskiego, że etatowy stan Liberatorów, to znaczy 21 maszyn możemy otrzymać, jeśli nasze władze polskie przyślą etatową ilość załóg, 27 przeszkolonych na Liberatorach. W wyniku starań Inspektora, a szczególnie Sztabu NW – gen. Tatara, nie tylko nie przysłane jest uzupełnienie załóg, ale też załogi, które wylatały swe tury nie są zastąpione. W rezultacie stan dyonu polskiego wynosi obecnie 4 załogi i cztery Liberatory. Porównał możliwości wykonania zadań przez dyon etatowy i obecny. Naświetlił uporczywe starania o załogi, przyjmowane bez odpowiedzi i nazwał to po prostu sabotażem ze strony gen. Tatara. (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 106)

 

powstanie-warszawskie-pw-300x295 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny17 lipca 1944 dowódca Armii Krajowej, w związku z rozważaną decyzją o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego wysłał do mjr Jaźwińskiego, komendanta Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” (brytyjski kryptonim „Impudent”) w Latiano niedaleko Brindisi depeszę L.dz. 1333 – Sopja podajcie na jaki wysiłek Jutrzenki możemy liczyć w decydującej chwili podjęcia silnej akcji, co może nastąpić w początkach sierpnia. 

W odpowiedzi mjr dypl. Jan Jaźwiński nadał do dowódcy AK depeszę L.Dz. 1061 o treści:  Lawina do rąk własnych. Na Waszą 1333 melduję:

  1. Jutrzenka nie ma środków, aby zapewnić przerzut dla Waszej silnej akcji, ani w sierpniu, ani we wrześniu b.r.,
  2. Anglicy w pełni odpowiedzialni za przerzut do Polski oświadczyli dzisiaj, że wsparcie Powstania, ani też nasilonej akcji dywersyjnej Burza nie jest, powtarzam, nie jest przewidziane i nie celowe w tej fazie wojny.
  3. Przerzut bieżący jest ograniczony tylko, powtarzam tylko, dla potrzeb prowadzonej dotąd akcji Burza na małą skalę, na komunikacjach niemieckich. Obszar zrzutów w Kraju jest ograniczony od wschodu pasem 80 km na zachód od linii frontu sowieckiego.
  4. Stan polskiego dyonu spadł do 4 samolotów Liberator. Moje usilne zapotrzebowania o załogi polskie do stanu 27 załóg i 21 Liberatorów przyznanych etatem nie są realizowane przez Centralę. Współpracujący dyon brytyjski dać może tylko wysiłek ograniczony i często zmienny. Podkreślam, że powyższe dane są sprawdzone. Sopja 1061, 21 lipca 1944 r. 

(Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 105, 107)

 

W reakcji na tę depeszę, tego samego dnia gen. Stanisław Tatar odebrał mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu realną możliwość kierowania przerzutem lotniczym do Polski, zabronił mu bowiem utrzymywania łączności operacyjnej z dowódcą AK oraz z Brytyjczykami z SOE, które użyczało Polakom samolotów do przerzutu… 

 

Przerzucony do okupowanej Polski w nocy 25/26 lipca 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Wildhorn III” („Most 3”, dowódca operacji: F/L Culliford S.G., ekipa Cichociemnych nr: LVII). Samolot Dakota KG-477 „V” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Culliford S.G, pilot – F/O Kazimierz Szrajer – Esk. 1586 / nawigator – F/O Williams J.P. / radiotelegrafista – F/S Appleby J.) wystartował z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, po drugim podejściu wylądował o godz. 00.23 na lądowisku „Motyl” w okolicach miejscowości Wał Ruda (pow. brzeski) oraz Jadowniki Mokre, 18 km od Tarnowa. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz:  Lista Krzystka

Razem z nim wylądowali: kpt. dypl. Kazimierz Bilski ps. Rum, ppor. Leszek Starzyński ps. Malewa, mjr Bogusław Wolniak ps. Mięta. Cichociemni przerzucili także czternaście walizek oraz pięć paczek (łącznie 970 funtów). Po pięciu minutach samolot był rozładowany i załadowany. Jednak przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero przy czwartej próbie, po ok. 65 min. pilot poderwał „Dakotę” do lotu. Z Polski samolotem odlecieli: Tomasz Arciszewski ps. Stanisław, Józef Retinger ps. Salamander, por. Jerzy Chmielewski ps. Rafał, por. Tadeusz Chciuk ps. Celt, ppor. Czesław Miciński.

 

1989_kurier-z-Warszawy_500px-211x300 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyJan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)

Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…) 

Dakota_III_ZA947-300x183 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Douglas C-47 Skytrain Dakota

Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad cała okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)

Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. (…) Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez łąkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)

Ladowisko-Motyl-250x212 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Lądowisko „Motyl”

Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)”

Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308

 

wywiad-V1_V2-300x251 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Fragmenty dokumentacji polskiego wywiadu nt. V1 i V2

Głównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4). Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe. Meldunek zawierał: 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego, 12 stron załączników, 65 fotografii z opisem, 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp., opis konstrukcji i działania rakiet, opis i mapy poligonu Blizna, opis wyposażenia wyrzutni, rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet, listę fabryk produkujących części rakiety V-2, specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu, wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2

Samolot po starcie, wskutek uszkodzenia przewodów hydraulicznych, miał problem ze schowaniem podwozia (co zwiększało zużycie paliwa) oraz z automatycznym pilotem. Zbiornik hydrauliczny wypełniono więc… herbatą z termosów oraz innymi płynami, co pozwoliło schować podwozie podczas przelotu nad Tatrami. Piloci lecieli bez automatycznego pilota, trzymając stery na zmianę. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF). 

 

Szrajer-Kazimierz-pilot-141x200 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyF/L (kpt.) Kazimierz Szrajer, pilot: „(…) Poszedłem do pasażerów sprawdzić, czy wszystko jest w porządku i zademonstrować założenie pasów i użycie spadochronów w wypadku gdy­by zaszła tego potrzeba .(…) Z powrotem w kabinie, zastąpiłem pilota i przejąłem stery. Piękna gwiaździsta noc, spokój. Co za kontrast z tym, co przeżywaliśmy tylko dwie godziny temu. Za trzy godziny będziemy z powrotem w bazie powracając do normalnego życia dywizjonowego we względnie bezpiecznej atmosferze pomiędzy lotami. Za sobą zostawiliśmy grupę ludzi żyjących w stałym niebezpieczeństwie, walczących już prawie od pięciu lat z okupantem w Kraju, ludzi, którzy od miesięcy przygotowywali się do operacji „Trzeci Most”. Nasz odlot z częściami rakiety V-2 był dla nich kulmi­nacją sukcesu. (…)”

Kazimierz Szrajer – w: „Trzeci Most”, jednodniówka, XV Zjazd (1984), s. 60

 

Jan-Jazwinski-251x350 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyW „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny„25.VII. Dziś, po w pełni zadowalającej wymianie bila [wymianie depesz operacyjnych] między bajorem MOTYL i Jutrzenką, wystartował 8079 [samolot łącznikowy dwustronny] (4 ludzi i 19 waliz). Poza tym – pięć polskich 2103 [transportów lotniczych ze zrzutami] na wszystkie zgłoszone plac. [placówki odbiorcze] za wyjątkiem zajętych przez Sowiety (jeden bast.) [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z kilku samolotów].

26.VII. Lądował szczęśliwie 8079 – przyjęty i odprawiony przez MOTYLA. Przybyli – Retinger, kurier z MSWEWN., dwóch oficerów z AK oraz Arciszewski (…) Tego dnia odlecieli do Londynu, za wyjątkiem Retingera, który został wstrzymany depeszą z SOE i 27.VII. odleciał na konferencję do Cairo – gdzie z Londynu wyleciał ppłk. Perkins. Z pięciu polskich 2103 wykonane tylko dwa. Dwa Liberatory nie otrzymały sygnałów z plac. – położonych nad Wisłą – gdzie Niemcy prawdopodobnie zajmowali linię obronną... (s. 302/307/325)

W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński odnotował: „(…) list mój do płk Demela: Dn. 23 bm. rozkazem Tatara L.dz. 5856/O.Sp. (kopia w załączeniu) zostałem pozbawiony bezpośredniej łączności z Lawiną oraz z władzami brytyjskimi. Prawnie rozkaz ten pozostawia mnie możność świadomego kierownictwa przerzutem. (…) Faktycznie Hańcza [ppłk Marian Dorotycz-Malewicz] nie jest zdolny do prowadzenia akcji przerzutowej, ani też do rozmów z władzami brytyjskimi. Mogę więc czuwać nad realizacją planu przerzutu do AK. Wobec bardzo trudnej i ciężkiej obecnie sytuacji pozostanę w Bazie Jutrzenka dopóki NW [Naczelny Wódz] uzna to za celowe. (…) jutro wyślę drogą służbową depeszę do NW z prośbą o zwolnienie mnie ze stanowiska Dowódcy Bazy Jutrzenka i od wszelkich prac związanych z O.Sp. [Oddziałem Specjalnym] to znaczy z Tatarem [gen. Stanisławem Tatarem]. Jan Jaźwiński, 25 lipca 1944.”

27 lipca, szef szyfrów przyniósł mnie kopię depeszy Lawiny [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] przysłanej przez O.Sp. do Hańczy L.dz. 1456/1135z 26 lipca 44 r. Sopja [mjr. dypl. Jan Jaźwiński] zgłosił odejście z Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa]. Ze względu na obecną naszą sytuację jest konieczne pozostawienie Sopji, aby podparł Rocha [ppłk Marian Dorotycz-Malewiczktóry tej pracy nie zna. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] L.dz. 1135.” (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, tom II, s. 112, 120, ISBN 978-0-9868851-3-6)

Zobacz:  Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989 r.

 

Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75

 

AK-opaska-300x201 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny26 lipca 1944 dotarł do Warszawy, doręczył rozkaz Naczelnego Wodza o niewszczynaniu Powstania Warszawskiego gen. Tadeuszowi Komorowskiemu, przekazał także informację o braku możliwości znaczącego wsparcia Powstania drogą lotniczą.

 

 

Powstanie Warszawskie

button-cc-pw__ Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

W Powstaniu Warszawskim jako oficer Oddziału VI KG AK, radiostacja „Błyskawica”. Pracował dla BIP (Biura Informacji i Propagandy) Komendy Głównej AK, redagował depesze dla Londynu, nadawane otwartym tekstem, do 4 października był spikerem powstańczego radia  „Błyskawica”, redagował audycje w jęz. angielskim  (wygłaszał je przed mikrofonem pilot RAF John Ward). Audycje redagował zespół pracowników Polskiego Radia oraz Biura Propagandy i Informacji KG AK. Radio rozpoczęło nadawanie swych audycji 8 sierpnia 1944 o godz. 9.45. Miało siedzibę początkowo w budynku PKO przy ul. Jasnej 9, potem w kawiarni „Adria” przy Moniuszki 10, następnie w byłej ambasadzie sowieckiej przy Poznańskiej 15 oraz w Bibliotece Publicznej na ul. Koszykowej.

Po kapitulacji Powstania jako emisariusz Cichociemnego, gen. Leopolda Okulickiego ps. Niedźwiadek, 3 października 1944 wraz z żoną wyruszył do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie z dokumentami sztabowymi, zdjęciami oraz filmami z Powstania. Według relacji ppłk dypl. Mieczysława Lisiewicza wyruszył w drogę szlakiem przerzutowym wywiadu brytyjskiego, przez Bawarię i Szwajcarię; m.in dostarczył Amerykanom informacje z Rzeszy o stanie niemieckich prac nad bronią atomową….

Miał zostać przerzucony na Zachód w operacji „Wildhorn IV” (Most 4), jednak operację odwołano w trakcie lotu. Przez Częstochowę, Kraków, koleją przez Niemcy do Stuttgartu dotarł do granicy ze Szwajcarią. Po przekroczeniu granicy 26 grudnia 1944 aresztowany wraz z żoną. Po zwolnieniu dotarł do Lyonu, następnie samolotem 22 stycznia 1945 do Londynu. Awansowany na stopień kapitana, ze starszeństwem od 1 lutego 1944.

Tadeusz M. Płużański – Zdzisław Jeziorański (Jan Nowak)
Bohaterski kurier z Warszawy w: Biuletyn informacyjny AK nr 2 (214) luty 2018, s. 58 – 61

 

 

Po wojnie
Jan_Nowak-Jezioranski_RFE-282x350 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

3 maja 1952 r.

SIS Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyPozostał na emigracji, 7 lipca 1945 przeniesiony z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza do Samodzielnego Wydziału do Spraw Niemieckich SNW.

Działał w Polskim Ruchu Wolnościowym „Niepodległość i Demokracja”, współpracował z brytyjskim SIS oraz amerykańską CIA. W latach 1948 – 1952 redaktor Polskiej Sekcji BBC. W latach 1952 – 1976 dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, finansowanej przez Kongres Stanów Zjednoczonych, kontrolowanej przez CIA. Zwolniony po ujawnieniu jego aktywności w administrowaniu mieniem pożydowskim w Polsce, w latach 1940 – 1941.

CIA-logo-250x250 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyOd 1976 w USA, zamieszkał w Waszyngtonie. W latach 1979 – 1996 dyrektor krajowy Kongresu Polonii Amerykańskiej. Od 1977 do stycznia 1989 doradca ds. Europy Wschodniej w Departamencie Stanu USA w okresie prezydentury Jimmy Cartera oraz Ronalda Reagana.

Pierwszy raz po wojnie przyjechał do Polski w sierpniu 1989, 21 lipca 2002 powrócił na stałe, zamieszkał w Warszawie. Autor wielu publikacji, w tym wspomnień, odznaczony licznymi orderami i odznaczeniami, wyróżniony wieloma nagrodami. Doktor honoris causa wielu uniwersytetów, honorowy obywatel wielu miast. Zmarł 20 stycznia 2005 w Warszawie, pochowany 26 stycznia na cmentarzu Powązkowskim.

 

 
AwanseOrder-Orla-Bialego-300x255 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

 

 

Ordery i odznaczenia

 

 

Nagrody i wyróżnienia36_Krzyz-Walecznych-1920-146x200 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny
  • Honorowy Złoty Mikrofon – 1993
  • Nagroda im. Ksawerego Pruszyńskiego – 1998
  • Nagroda Akademii Telewizyjnej „Wiktor” – 1999
  • Nagroda Kisiela – 1999
  • Medal „Lumen Mundi” – 2001
  • Człowiek Roku Gazety Polskiej – 2001
  • Nagroda „Człowiek Pojednania 2002”
  • „Diamentowy Mikrofon” – 2002
  • Nagroda Akademii Telewizyjnej „Superwiktor” – 2003
  • Honorowy Obywatel Miasta Gdyni – 1995 2000-kurier-z-Warszawy-211x300 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny
  • Honorowy Obywatel Miasta Poznania – 2000
  • Honorowy Obywatel Wrocławia – 2000
  • Honorowy Obywatel Miasta Krakowa – 2001
  • Honorowy Obywatel Miasta Gdańska – 2002
  • Honorowy Obywatel miasta stołecznego Warszawy – 2003

 

 

Życie rodzinne

Syn Wacława Jeziorańskiego (1869-1918) handlowca oraz Elżbiety Anieli z domu Piotrowskiej (1880-1975). W 1944 zawarł związek małżeński z Jadwigą z d. Wolską (1917-1999), łączniczkę, pracownika tajnej drukarni oraz Podwydziału „N” przy Wydziale Propagandy BIP. Nie mieli dzieci.

 

 

Upamiętnienie
Nowak_Jezioranski_pomnik-300x215 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

pomnik w Warszawie

Patron LXVII Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie, Gimnazjum nr 1 w Tarnowie, Gimnazjum nr 58 w Poznaniu, XXXVIII Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu, Szkoły Podstawowej nr 162 w Łodzi, Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych w Łodzi, Gimnazjum w Milejewie.

Jego imię nadano ulicom w Kielcach oraz w Warszawie, w Poznaniu jego imieniem nazwano rondo, w Gliwicach i Bytomiu droga krajowa nr 88 otrzymała nazwę „Aleja Jana Nowaka-Jeziorańskiego”.

21 stycznia 2005 jego imię nadano sali wykładowej w Muzeum Powstania Warszawskiego. W 2006 w Warszawie odsłonięto pomnik – Ławeczka Jana Nowaka Jeziorańskiego. 12 grudnia 2013 Senat RP ustanowił rok 2014 Rokiem Jana Nowaka – Jeziorańskiego.

 

Andrzej Bogusławski – Jeszcze o „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 101, s. 212 – 217, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.

 

 

Upamiętnienie Cichociemnych

jw-grom-pomnik-cc-4-300x248 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemnyjw-grom-pomnik-cc-3-300x238 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyW 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).

15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.

Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej

W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).

pomnik-cc-warszawa-761x642-300x253 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Pomnik CC w Warszawie

7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.

cc-boening-300x199 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyW 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).

W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.

cc-monety-300x157 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemnycc-pomnik-powazki--300x213 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - CichociemnyW 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).

Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”

sala-tradycji-grom Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

Sala Tradycji Jednostki Wojskowej GROM

button-publikacje_200-300x101 Jan Zdzisław Nowak -Jeziorański - Cichociemny

 

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Teka personalna – Oddział Specjalny Sztabu Naczelnego Wodza, w zbiorach Studium Polski Podziemnej w Londynie, sygn.  Kol.023.0189
  • Krzysztof Tochman – Słownik biograficzny cichociemnych, t. 4, OS Ostoja, Zwierzyniec – Rzeszów, 2011, s. 91-95, ISBN 978-83-933857-0-6
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Paweł Maria Lisiewicz – Bezimienni. Z dziejów wywiadu Armii Krajowej, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1987, ISBN 83-202-0478-X

 

Zobacz także

 

Kazimierz Bilski – Cichociemny

40_Znak-Spadochronowy-AK-187x300 Kazimierz Bilski - Cichociemnyps. „Rum”, „Skaza”

vel. Kubicki

Zwykły Znak Spadochronowy nr 1331, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1553

 

Bilski-Kazimierz-1-194x250 Kazimierz Bilski - Cichociemny

mjr dypl. cc Kazimierz Bilski
Fotografia z dokumentu urzędowego
edytowana cyfrowo, mojego autorstwa,
przekazana do domeny publicznej
© CC BY elitadywersji.org

AK-opaska-300x201 Kazimierz Bilski - Cichociemnyur. 10 grudnia 1913 w Skarżysku – Kamiennej, zm. 9 stycznia 1979 w Woodmansterne (Wielka Brytania) – major dyplomowany, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej,  uczestnik Powstania Warszawskiego, dowódca Batalionu Szturmowego „Rum”, więzień niemieckich obozów jenieckich: Lamsdorf, Murnau (1944-1945), referent ds. łączności kurierskiej centrali „Hel” (1945-1947), cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in.  Wyższa Szkoła Wojenna, dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 21, Bealieu),  spadochronowy, odprawowy (STS 43, Audley End),  i in. W dniu wybuchu wojny miał 25 lat; w dacie skoku do Polski 30 lat. Syn technika kolejowego

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Kazimierz Bilski - CichociemnySpis treści:


 

Odznaka_4_psap-150x146 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Odznaka 4 PS

Uczył się w szkole powszechnej, od 1923 w gimnazjum matematyczno-przyrodniczym w Skarżysku – Kamiennej. Od 1927 w Korpusie Kadetów nr 1 we Lwowie, w 1932 zdał egzamin dojrzałości.

Od 1 października 1935 podjął naukę w Szkole Podchorążych Inżynierii w Warszawie, po jej ukończeniu 15 października 1935 awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 15 sierpnia 1934. Przydzielony jako dowódca plutonu do 4 Batalionu Saperów, od 1 marca 1937 instruktor kompanii szkolnej, następnie przydzielony do 4 Pułku Saperów. Awansowany na stopień porucznika 19 marca 1938, przydzielony jako dowódca 1 kompani saperów zmotoryzowanego batalionu saperów 10 Brygady Kawalerii Pancernej.

 

 

II wojna światowa

Bilski_Kazimierz-198x300 Kazimierz Bilski - CichociemnyW kampanii wrześniowej 1939 dowódca 1 zmotoryzowanej kompanii zaporowej 90 batalionu saperów 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Wraz z oddziałem na szlaku bojowym w rejonie Jordanowa, Myślenic, Wiśnicza, Radłowa, Radomyśla, Rzeszowa, Przeworska, Jarosławia, Lubaczowa, Jaworowa, Janowa, Żółkwi, Lwowa, Halicza, Stanisławowa, Tatarowa.

Szesnastu-248x300 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Lista szesnastu „chomików”

18 września 1939 wraz z brygadą przekroczył granicę w Węgrami; przez Jugosławię, Włochy  7 października 1939 dotarł do Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony jako dowódca kompanii w Centrum Wyszkolenia Saperów w Thouars. 

W styczniu 1940 wraz z grupą 16 oficerów (tzw. grupą „Chomików”) wyraził gotowość wstąpienia do polskich oddziałów spadochronowych. Szesnastu polskich oficerów zgłosiło się do wojsk powietrznodesantowych w sytuacji, gdy pierwsze jednostki spadochronowe tworzyły jedynie Niemcy i Związek Radziecki (Rosja). W Europie Zachodniej ich jeszcze nie było, pierwsza rozpoczęła ich tworzenie Polska. Należy więc docenić nowatorski charakter Ich inicjatywy, Ich patriotyzm oraz poświęcenie.

Bezpośrednio przed wojną, działania podjęte przez Sztab Główny Wojska Polskiego, w tym uruchomienie produkcji spadochronów Polski Irvin, otwarcie Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy, testy sprzętu i wyposażenia, szczególnie zaś rozpoczęcie szkolenia spadochroniarzy – komandosów, nie miały wpływu na przebieg kampanii wrześniowej, jednak sytuowały Polskę w ścisłej światowej elicie państw tworzących wojska powietrznodesantowe. Więcej info – Prekursorzy Cichociemnych oraz Łączność z Krajem

Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143

cc-Nowodworski-04-odznaka-1BS_1-300x226 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Odznaka 1BS

Po upadku Francji ewakuowany, dotarł do Wielkiej Brytanii, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od czerwca 1940 przydzielony jako dowódca 1 Samodzielnej Kompanii Saperów 1 Brygady Strzelców.

Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989

 

 

Cichociemny

button-zrzuty_200-150x150 Kazimierz Bilski - CichociemnyWielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów). 

 

SZKOLENIA__20220602_115242_kolor_ozn_1000px-2-300x238 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych  (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków

Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.

Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)”  (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)

 

Brindisi_1-300x199 Kazimierz Bilski - Cichociemny

lotnisko w Brindisi (Włochy)

14 lutego 1940 zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji.  Od września 1942 uczestnik II Kursu Wojennego (rozkaz L.dz. 1340/Pers.43 SNW) Wyższej Szkoły Wojennej. Po jego ukończeniu, 8 marca 1943 zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK w Londynie przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień kapitana 10 października 1943. 

Przerzucony do okupowanej Polski, jako oficer Oddziału VI SNW ds. łączności z Krajem, w nocy 25/26 lipca 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Wildhorn III” (Most 3), dowódca operacji: F/L Culliford S.G., ekipa Cichociemnych nr: LVII). Samolot Dakota KG-477 „V” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Culliford S.G., pilot – F/O Kazimierz Szrajer – Esk. 1586 / nawigator – F/O Williams J.P. / radiotelegrafista – F/S Appleby J.) wystartował z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, lądował o godz. 00.23 na lądowisku „Motyl” w okolicach miejscowości Wał Ruda (pow. brzeski) oraz Jadowniki Mokre, 18 km od Tarnowa. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz:  Lista Krzystka

Razem z nim wylądowali: por. Zdzisław Jeziorański ps. Zych, ppor. Leszek Starzyński ps. Malewa, mjr Bogusław Wolniak ps. Mięta. Cichociemni przerzucili także czternaście walizek oraz pięć paczek (łącznie 970 funtów). Po pięciu minutach samolot był rozładowany i załadowany. Jednak przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero przy czwartej próbie, po ok. 65 min. pilot poderwał „Dakotę” do lotu.

 

1989_kurier-z-Warszawy_500px-211x300 Kazimierz Bilski - CichociemnyJan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)

Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…)  Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad cała okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)

Dakota_III_ZA947-300x183 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Douglas C-47 Skytrain Dakota

Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. Z zewnątrz dochodzi zgiełk, głosy komend i nawoływania ludzi krzyczących jeden przez drugiego. Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez łąkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)

Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)”

Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308

 

Ladowisko-Motyl-250x212 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Lądowisko „Motyl”

AK-opaska-300x201 Kazimierz Bilski - CichociemnyGłównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4). Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe. Meldunek zawierał: 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego, 12 stron załączników, 65 fotografii z opisem, 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp., opis konstrukcji i działania rakiet, opis i mapy poligonu Blizna, opis wyposażenia wyrzutni, rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet, listę fabryk produkujących części rakiety V-2, specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu, wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2

Z Polski samolotem odlecieli: Tomasz Arciszewski ps. Stanisław, Józef Retinger ps. Salamander, por. Jerzy Chmielewski ps. Rafał, por. Tadeusz Chciuk ps. Celt, ppor. Czesław Miciński. Samolot po starcie, wskutek uszkodzenia przewodów hydraulicznych, miał problem ze schowaniem podwozia (co zwiększało zużycie paliwa) oraz z automatycznym pilotem. Zbiornik hydrauliczny wypełniono więc herbatą z termosów oraz innymi płynami, co pozwoliło schować podwozie podczas przelotu nad Tatrami. Piloci lecieli bez automatycznego pilota, trzymając stery na zmianę. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF). 

 

Jan-Jazwinski-251x350 Kazimierz Bilski - CichociemnyW „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Kazimierz Bilski - Cichociemny„25.VII. Dziś, po w pełni zadowalającej wymianie bila [wymianie depesz operacyjnych] między bajorem MOTYL i Jutrzenką, wystartował 8079 [samolot łącznikowy dwustronny] (4 ludzi i 19 waliz). Poza tym – pięć polskich 2103 [transportów lotniczych ze zrzutami] na wszystkie zgłoszone plac. [placówki odbiorcze] za wyjątkiem zajętych przez Sowiety (jeden bast.) [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z kilku samolotów].

26.VII. Lądował szczęśliwie 8079 – przyjęty i odprawiony przez MOTYLA. Przybyli – Retinger, kurier z MSWEWN., dwóch oficerów z AK oraz Arciszewski (…) Tego dnia odlecieli do Londynu, za wyjątkiem retingera, który został wstrzymany depeszą z SOE i 27.VII. odleciał na konferencję do Cairo -0 gdzie z Londynu wyleciał ppłk. Perkins. Z pięciu polskich 2103 wykonane tylko dwa. Dwa Liberatory nie otrzymały sygnałów z plac. – położonych nad Wisłą – gdzie Niemcy prawdopodobnie zajmowali linię obronną.  (s. 302/307/325)

W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński odnotował: „(…) list mój do płk Demela: Dn. 23 bm. rozkazem Tatara L.dz. 5856/O.Sp. (kopia w załączeniu) zostałem pozbawiony bezpośredniej łączności z Lawiną oraz z władzami brytyjskimi. Prawnie rozkaz ten pozostawia mnie możność świadomego kierownictwa przerzutem. (…) Faktycznie Hańcza [ppłk Marian Dorotycz – Malewicz] nie jest zdolny do prowadzenia akcji przerzutowej, ani też do rozmów z władzami brytyjskimi. Mogę więc czuwać nad realizacją planu przerzutu do AK. Wobec bardzo trudnej i ciężkiej obecnie sytuacji pozostanę w Bazie Jutrzenka dopoki NW [Naczelny Wódz] uzna to za celowe. (…) jutro wyślę drogą służbową depeszę do NW z prośbą o zwolnienie mnie ze stanowiska Dowódcy Bazy Jutrzenka i od wszelkich prac związanych z O.Sp. [Oddziałem Specjalnym] to znaczy z Tatarem [gen. Stanisławem Tatarem]. Jan Jaźwiński, 25 lipca 1944.”

„27 lipca, szef szyfrów przyniósł mnie kopię depeszy Lawiny [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] przysłanej przez O.Sp. do Hańczy L.dz. 1456/1135z 26 lipca 44 r. Sopja [mjr. dypl. Jan Jaźwiński] zgłosił odejście z Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa]. Ze względu na obecną naszą sytuację jest konieczne pozostawienie Sopji, aby podparł Rocha [ppłk Marian Dorotycz – Malewiczktóry tej pracy nie zna. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] L.dz. 1135. (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, tom II, s. 112, 120, ISBN 978-0-9868851-3-6)

Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989 r.

 

Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75

 

 

Powstanie Warszawskie

button-cc-pw__ Kazimierz Bilski - CichociemnyW Powstaniu Warszawskim w dyspozycji Komendy Obwodu Śródmieście Okręgu Warszawa AK, następnie jako oficer do zadań specjalnych mjr Stanisława Steczkowskiego ps. Zagończyk, komendanta 4 Rejonu Obwodu Śródmieście.

Od 12 sierpnia 1944 dowódca zorganizowanego przez siebie Batalionu Szturmowego „Rum”, objął dowództwo pododcinka północno – zachodniego: ul. Królewska – Zielna.  W nocy 30/31 sierpnia dowódca lewego skrzydła natarcia podczas próby przebicia do Śródmieścia, w kierunku na Stare Miasto. Zdobył Szkołę Policji przy ul. Ciepłej oraz dotarł do Hal Mirowskich. Od 20 września 1944  batalion w składzie 15 Pułku Piechoty „Wilków” AK. 20 września 1944  odznaczony Krzyżem Walecznych po raz trzeci. Po kapitulacji Powstania od 2 października 1944 w niewoli niemieckiej. Osadzony w stalagu VIIIB Lamsdorf,  następnie oflagu VIIA Murnau.

 

 

Po wojnie
Oddzial-VI-Londyn-300x253 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Oddział VI SNW, Londyn

6 czerwca 1945 powrócił do Wielkiej Brytanii, zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza. Ponownie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Awansowany na stopień majora ze starszeństwem od 1 stycznia 1945. Przydzielony do Szefostwa Saperów Sztabu Głównego PSZ.

Od połowy 1945 pracował jako referent ds. łączności kurierskiej w utworzonej na początku 1945 przez gen. Stanisława Tatara centrali „Hel”, mającej wspierać środowisko mikołajczykowskie (część PSL), PSL w kraju oraz łączność radiową i kurierską z Delegaturą Sił Zbrojnych na Kraj, kierowaną przez płk. dypl. Jana Rzepeckiego. W centrali „Hel” pracował także Cichociemny ppor. Leszek Starzyński, który obsługiwał radiostację ulokowaną w Londynie, przy ul. 11 Corwall Gardens, niedaleko Gloucester Road Station. 

cc-Bilski-nekrolog_40520_n-300x223 Kazimierz Bilski - CichociemnyCentrala konspiracyjna „Hel” dysponowała kilkoma milionami dolarów, wydzielonych z budżetu likwidowanego Oddziału VI (Specjalnego) do odrębnego, oznaczonego kryptonimem Funduszu „Drawa”, którym zarządzał Komitet kierowany przez gen. Kopańskiego oraz gen. Tatara. Prawie wszyscy pracownicy „Helu” przebywający w Wielkiej Brytanii nie wstąpili do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, dzięki pozytywnej opinii brytyjskiego Foreign Office otrzymali status stałych mieszkańców Wielkiej Brytanii oraz polskie paszporty konsularne. Zobacz: Stanisław Tatar – generał zdrajca.

W 1947 zdemobilizowany. Pozostał na emigracji, członek Royal Society of Engineers, pracował jako inżynier, m.in. w Emiratach Arabskich, następnie w Londynie. Zmarł 12 stycznia 1979 w Woodmansterne pod  Londynem (Wielka Brytania), pochowany na miejscowym cmentarzu.

 

 

Virtuti-Militari-272x350 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Awanse
  • podporucznik – 15 października 1935, ze starszeństwem od 15 sierpnia 1934
  • porucznik – 19 marca 1938
  • kapitan – 10 października 1943
  • major – ze starszeństwem od 1 stycznia 1945

 

 

Odznaczenia

 

 

Życie rodzinne

Syn Romana, technika kolejowego oraz Heleny z domu Grzegorzewskiej. W 1944 zawarł związek małzeński z Margareth Audrey North. Mieli syna Andrzeja Jana Toma (wg. Tochmana – Tomasza) oraz córki: Karolinę oraz Małgorzatę.

 

 

Upamiętnienie Cichociemnych

jw-grom-pomnik-cc-4-300x248 Kazimierz Bilski - Cichociemnyjw-grom-pomnik-cc-3-300x238 Kazimierz Bilski - CichociemnyW 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).

15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.

Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej

W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).

pomnik-cc-warszawa-761x642-300x253 Kazimierz Bilski - Cichociemny

Pomnik CC w Warszawie

7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.

cc-boening-300x199 Kazimierz Bilski - CichociemnyW 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).

W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.

cc-monety-300x157 Kazimierz Bilski - Cichociemnycc-pomnik-powazki--300x213 Kazimierz Bilski - CichociemnyW 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).

Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”

sala-tradycji-grom Kazimierz Bilski - Cichociemny

Sala Tradycji Jednostki Wojskowej GROM

button-publikacje_200-300x101 Kazimierz Bilski - Cichociemny

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Teka personalna – Oddział Specjalny Sztabu Naczelnego Wodza, w zbiorach Studium Polski Podziemnej w Londynie, sygn. Kol.023.0017
  • Krzysztof Tochman – Słownik biograficzny cichociemnych, t. 1, s. 24-25, Oleśnica 1994, Kasperowicz Meble, ISBN 8390249901
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, s. 207-212, 422, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni, s. 321, Warszawa 1984, Instytut Wydawniczy Pax, ISBN 8321105378
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni 1941-1945. Sylwetki spadochroniarzy, s. 146-147, Wojskowy Instytut Historyczny
  • Zbigniew S. Siemaszko – Działalność generała Tatara (1943-1949), Norbertinum, Lublin 2004, ISBN 83-7222-192-8

 

 

 

1