W nocy z wtorku na środę 25/26 lipca 1944, w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Wildhorn III” („Most 3”) – w trakcie której lądowano na polowym lądowisku – do okupowanej Polski przerzucono czterech Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej. Głównym celem tej operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4).
Przeprowadzono wcześniej dwie podobne operacje: „Wildhorn I” („Most 1”) oraz „Wildhorn II” („Most 2”).
Wśród operacji lotniczych SOE organizowanych przez mjr dypl. Jana Jaźwińskiego, oficera wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, w porozumieniu z tajną brytyjską agendą rządową Special Operations Executive, szczególny charakter miały dwustronne – połączone z lądowaniem – loty łącznikowe do okupowanej Polski. W 1944 przeprowadzono trzy operacje pod kryptonimem „MOST” (planowano jeszcze dwie kolejne), Brytyjczycy nadali im kryptonim „Wildhorn” oraz kolejne rzymskie numery. Jedna miała miejsce na terenie Okręgu Lublin AK, dwie na terenie Okręgu Kraków AK. Więcej info – operacje „Most”.
Od początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy)
Operacje zrzutowe (także przerzutowe) planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie „polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).
Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego „Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki „Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy „Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował „Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).
Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), „Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), „Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz „Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).
Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ
zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH
81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) | (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera „Salamander”
1941 – 3 operacje / 8 CC: luty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC) | 1942 – 15 operacji / 72 CC: styczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC) | 1943 – 31 operacji / 99 CC: styczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC) | 1944 – 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) | (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)
sezon „Riposta”, operacja: „Wildhorn III”
Do okupowanej Polski przerzucono Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej:
por. / kpt. cc Zdzisław Antoni Jeziorański po wojnie Jan Nowak, Jan Zdzisław Nowak – Jeziorański, ps. „Janek”, „Zych”, „Jan Zych”, „Paulicz”, vel Jan Kwiatkowski, vel Adalbert Kozłowski, vel Jan Nowak, vel Jan Zych, vel Stanisław Zadrożny, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0256, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1567, ur. 2 października 1914 w Berlinie, zm. 20 stycznia 2005 w Warszawie – kapitan, harcerz, oficer Wojska Polskiego, Armii Krajowej, Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, kurier KG AK i Sztabu Naczelnego Wodza, uczestnik Powstania Warszawskiego (spiker powstańczego radia „Błyskawica”), działacz polonijny, działacz Polskiego Ruchu Wolnościowego „Niepodległość i Demokracja”, dziennikarz, redaktor Polskiej Sekcji BBC, dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa (1952 – 1976), uznany za cichociemnego
Znajomość języków: niemiecki; szkolenia (kursy): odprawowy (STS 43, Audley End) – „poza kursem przepracował legendę”, brak szczegółowych danych nt. szkolenia. W dniu wybuchu wojny miał 24 lata; w dacie przerzutu do Polski 29 lat. Syn handlowca
mjr cc Bogusław Ryszard Wolniak ps. „Mięta”, „Powoli”, vel Bolesław Wnuk, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0090, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2087, ur. 9 marca 1907 w Warszawie, zm. 31 marca 1986 w Gliwicach – major łączności, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Sztabu Naczelnego Wodza, Armii Krajowej, Komendy Głównej AK, Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj, dowódca kompanii szkolnej oraz instruktor ośrodka wyszkolenia Cichociemnych łącznościowców, dowódca ośrodka radiowego w Ośrodku Wyszkolenia nr 10 w Ostunii, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień niemieckiego obozu jenieckiego Woldenberg (1944-1945), więzień UB (1945), łącznościowiec, cichociemny
Znajomość języków: angielski; szkolenia (kursy): m.in. łączności (Centrum Wyszkolenia Łączności, Wersal), unitarny dla oficerów starszych (Linlathen), dywersyjno – strzelecki (STS 25, Garramour), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), spadochronowy (STS 51, Ringway), odprawowy (Ośrodek Wyszkolenia nr 10, Ostuni), i in. W dniu wybuchu wojny miał 32 lata; w dacie przerzutu do Polski 37 lat. Syn elektrotechnika
kpt. / mjr dypl. cc Kazimierz Bilski ps. „Rum”, „Skaza”, vel Kubicki, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1331, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1553, ur. 10 grudnia 1913 w Skarżysku – Kamiennej, zm. 9 stycznia 1979 w Woodmansterne (Wielka Brytania) – major dyplomowany, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, dowódca Batalionu Szturmowego „Rum”, więzień niemieckich obozów jenieckich: Lamsdorf, Murnau (1944-1945), referent ds. łączności kurierskiej centrali „Hel” (1945-1947), cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. Wyższa Szkoła Wojenna, dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 21, Bealieu), spadochronowy, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 25 lat; w dacie przerzutu do Polski 30 lat. Syn technika kolejowego
ppor. / por cc Leszek Starzyński ps. „Malewa”, vel Leszek Jerzy Dominowski, Zwykły Znak Spadochronowy nr 3181, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2070, ur. 5 lutego 1922 w Krakowie, zm. 21 października 1990 w Kingston (Ontario, Kanada) – porucznik łączności, żołnierz Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, oficer Armii Krajowej, radiotelegrafista Komendy Obszaru Warszawskiego AK, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień niemieckich obozów jenieckich: Sandbostel, Lubeka (1944-1945), radiotelegrafista centrali „Hel” (1945-1947), łącznościowiec, cichociemny
Znajomość języków: brak danych; szkolenia (kursy): m.in. Szkoła Podchorążych Łączności, kurs radiotelegrafistów (CWŁ), łączności (Ośrodek Wyszkoleniowy Sekcji Dyspozycyjnej Oddziału Specjalnego Sztabu Naczelnego Wodza, Auchtertool), kierowców (Ladybank), specjalny dla oficerów łączności (Oficerski Kurs Doskonalący Administracji Wojskowej, Glasgow), spadochronowy, odprawowy (Ośrodek Wyszkolenia nr 10, Ostunii), i in. W dniu wybuchu wojny miał 17 lat; w dacie przerzutu do Polski 22 lata. Syn podpułkownika, bratanek prezydenta Warszawy
Samolot Dakota KG-477 „V” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Culliford S.G, pilot – F/O Kazimierz Szrajer – Esk. 1586 / nawigator – F/O Williams J.P. / radiotelegrafista – F/S Appleby J.) wystartował o godz. 19.28 z lotniska Campo Cassale nieopodal Brindisi (Włochy). Dowódca operacji: F/L Culliford S.G., ekipa Cichociemnych nr: LVI.
Samolot został wyposażony w cztery dodatkowe zbiorniki paliwa, dzięki czemu przedłużono możliwość lotu do 14 godzin. Do zapadnięcia zmroku nieuzbrojoną „Dakotę” eskortował jeden Liberator z polską załogą. W drodze do Polski samolot został ostrzelany przez artylerię przeciwlotniczą w rejonie węgierskiego miasta Szolnok nad Cisą. Dotarł pomyślnie na placówkę odbiorczą, lądując za drugim podejściem o godz. 00.23 na polowym lądowisku „Motyl”, w okolicach wsi Wał – Ruda (pow. brzeski) oraz Jadowniki Mokre, 18 km od Tarnowa. Cichociemni przerzucili 964 funty (ok. 487 kg) zaopatrzenia dla Armii Krajowej.
Po pięciu minutach od wylądowania samolot był rozładowany i załadowany. Do Londynu z Polski odlecieli: Tomasz Arciszewski ps. Stanisław, wysłannik polityczny: Józef Retinger vel Józef Brzoza, por. Jerzy Chmielewski ps. Rafał, por. Tadeusz Chciuk ps. Celt, por. Czesław Miciński.
Przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero po czwartej próbie, po ok. 65 min. udało się wystartować. Sytuacja była groźna, bowiem w pobliskiej wsi Wał – Ruda, odległej o ok. 1,5 km kwaterował stuosobowy oddział Luftwaffe z dwoma działkami przeciwlotniczymi. Samolot po starcie, wskutek uszkodzenia przewodów hydraulicznych, miał problem ze schowaniem podwozia (co zwiększało zużycie paliwa) oraz z automatycznym pilotem. Zbiornik hydrauliczny wypełniono więc herbatą z termosów oraz innymi płynami, co pozwoliło schować podwozie podczas przelotu nad Tatrami.
Piloci lecieli bez automatycznego pilota, trzymając stery na zmianę. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF).
Jan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)
Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…) Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad cała okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)
Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. Z zewnątrz dochodzi zgiełk, głosy komend i nawoływania ludzi krzyczących jeden przez drugiego. Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez łąkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)
Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)” Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308
Głównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4). Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe. Meldunek zawierał: 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego, 12 stron załączników, 65 fotografii z opisem, 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp., opis konstrukcji i działania rakiet, opis i mapy poligonu Blizna, opis wyposażenia wyrzutni, rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet, listę fabryk produkujących części rakiety V-2, specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu, wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
„25.VII. Dziś, po w pełni zadowalającej wymianie bila [wymianie depesz operacyjnych] między bajorem MOTYL i Jutrzenką, wystartował 8079 [samolot łącznikowy dwustronny] (4 ludzi i 19 waliz). Poza tym – pięć polskich 2103 [transportów lotniczych ze zrzutami] na wszystkie zgłoszone plac. [placówki odbiorcze] za wyjątkiem zajętych przez Sowiety (jeden bast.) [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z kilku samolotów].
26.VII. Lądował szczęśliwie 8079 – przyjęty i odprawiony przez MOTYLA. Przybyli – Retinger, kurier z MSWEWN., dwóch oficerów z AK oraz Arciszewski (…) Tego dnia odlecieli do Londynu, za wyjątkiem retingera, który został wstrzymany depeszą z SOE i 27.VII. odleciał na konferencję do Cairo – gdzie z Londynu wyleciał ppłk. Perkins. Z pięciu polskich 2103 wykonane tylko dwa. Dwa Liberatory nie otrzymały sygnałów z plac. – położonych nad Wisłą – gdzie Niemcy prawdopodobnie zajmowali linię obronną. (s. 302/307/325)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).
Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…
Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…
Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę „kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.
Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…
Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce „fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…
Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału „S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353
Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka
Powojenne losy Cichociemnych – tych którzy pozostali przy życiu z 316 żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej – są dosyć skomplikowane oraz nie całkiem zbadane. Wiadomo, że gremialnie nie akceptowali nowej władzy z sowieckiego nadania, nie chcieli Polski jako 17 republiki ZSRR.
Co najmniej 64 Cichociemnych walczyło jako żołnierze wyklęci (NIE, DSZ, WiN, in.). Aż 103 CC represjonowano w „Polsce ludowej”: 77 aresztowano, 15 torturowano, 19 skazano na śmierć, 22 na więzienie, 9 lub 10 zamordowano.
Ok. 30 Cichociemnych po rozwiązaniu AK otrzymało przydział do organizacji NIE, której komendantem głównym został Cichociemny gen. bryg. Leopold Okulicki ps. Niedźwiadek. Co najmniej 43 CC walczyło w strukturach Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj, co najmniej 32 CC działało w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość (kilku w Delegaturze Zagranicznej WiN), 5 CC w innych formacjach antykomunistycznych. Co najmniej 9 uczestniczyło w operacjach specjalnych SIS / CIA. Wciąż odkrywane są nowe fakty…
Archiwista [Marian Utnik] – Zestawienie wydarzeń
dotyczących kierowania konspiracją w Kraju po Powstaniu Warszawskim
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż, 1973, nr 26, s. 207 – 216
Celem władz polskich podczas II wojny światowej było odzyskanie niepodległości oraz odbudowa państwa w granicach co najmniej z sierpnia 1939, z przyłączeniem obszaru Prus Wschodnich, Gdańska, Pomorza i Śląska Opolskiego. Jednak od pierwszego dnia wojny mocarstwa nie respektowały interesów Polski i Polaków, skazując nasz kraj na przegraną.
Ofensywa Sowietów w styczniu 1945 zakończyła się ostatecznie zagarnięciem Polski (w nowym kształcie terytorialnym) do strefy podporządkowanej ZSRR. Żołnierze AK mieli kiepski wybór: albo ujawnić się i wstąpić do armii Berlinga, albo pozostać w konspiracji wobec Sowietów jak i nowych władz Polski (z sowieckiego nadania). Ta druga opcja była pozorną możliwością wyboru – część AK-owców i tak była już zdekonspirowana (m.in. wskutek akcji „Burza„)…
Marian Utnik – Likwidacja Oddziału VI
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1982, zeszyt 62, s. 201-205
Dylemat – współpraca z PKWN albo konspiracja – był także osią podziału w środowisku emigracyjnej (głównie londyńskiej) Polonii. Podzielone były środowiska polityczne, generalicja i kadra oficerska PSZ na Zachodzie. Dylemat nie został formalnie i jednoznacznie rozstrzygnięty.
Trójka „londyńskich” generałów: Stanisław Kopański, Marian Kukiel, Stanisław Tatar, w porozumieniu z premierem Tomaszem Arciszewskim doprowadziła do wydania przez prezydenta RP Władysława Raczkiewicza zarządzenia o rozwiązaniu Armii Krajowej z dniem 19 stycznia 1945. Minister Kukiel rozkazem z października 1945 wybór pomiędzy kolaboracją a walką pozostawił osobistym decyzjom żołnierzy AK…
Wobec wycofania zachodniego wsparcia, Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza przekształcono w Komisję Likwidacyjną tego oddziału, kierowaną przez ppłk Mariana Utnika, od marca 1946 przez jego zastępcę ppłk Józefa Hartmana („ojca cichociemnych”).
Lotnicze wsparcie (zrzuty) dla AK przeszło do historii, w kontaktach z Krajem postawiono znowu na lądowe trasy kurierskie (pierwszy kurier dotarł do Polski w lutym 1945) i łączność radiową (9 radiostacji). Emigracyjne polskie władze dysponowały sporymi możliwościami: ludźmi, strukturami, nawet wieloma milionami dolarów, pozostałymi z dotacji prezydenta Roosevelta dla Armii Krajowej. Ich wartość według obecnych realiów sięgnęłaby kwoty aż stu milionów dolarów!!! Te cenne aktywa zostały zmarnowane, głównie „dzięki” zdradzie zadufanego w sobie tępego megalomana, prosowieckiego gen. Tatara…
Janusz Kurtyka – Na szlaku AK (NIE, DSZ, WiN)
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż, 1990, zeszyt 94, s. 13-35
Pierwszą poakowską, ogólnopolską strukturą konspiracyjną była organizacja NIE. Jak zauważa historyk Janusz Kurtyka – „Koncepcja NIE narodziła się w drugiej połowie 1943 przy okazji wymiany depesz pomiędzy Komendantem Głównym AK gen. T. Komorowskim „Borem” a NW [Naczelnym Wodzem] gen. K. Sosnkowskim na temat akcji „Burza” i była wynikiem rozpatrzenia takiego wariantu realizacji „Burzy”, według którego Armia Czerwona przekroczy w walce z Niemcami granice Rzeczypospolitej, zaś stosunki dyplomatyczne Polski z ZSRR będą nadal zerwane”. (Na szlaku AK (NIE, DSZ, WiN), w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1990, zeszyt 94, s. 15).
Do planowanych struktur NIE przydzielono ok. 30 Cichociemnych. W pierwszej kolejności nową organizację tworzono na Kresach. Warto zauważyć, że urodziło się tam 77 Cichociemnych, walczyło 70, poległo 20. Można założyć, że do NIE przydział otrzymali, spośród 57 ocalałych, wszyscy lub prawie wszyscy Cichociemni z Kresów, znajdujący się pod koniec 1944 w Polsce. Organizacja miała mieć charakter polityczno – wojskowy. Miała zostać rozwiązana po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
Pierwsze instrukcje i pieniądze dla NIE (ok. 2 mln USD) przywiózł z Londynu (w ścisłej tajemnicy przed Brytyjczykami, także przed Oddziałem VI) dla Cichociemnego gen. Leopolda Okulickiego Cichociemny Roman Rudkowski, drugi raz przerzucony do Polski w operacji lotniczej „Poldek 1” (16/17-10-1944). Zanim utworzono całkowicie struktury NIE rozpoczęła się akcja Burza, potem Powstanie Warszawskie. Później dowództwo AK przyjęło podstępne sowieckie „zaproszenie do rozmów” zakończone procesem szesnastu. „Burza” oraz powstanie przetrzebiły i zdekonspirowały kadry, proces pozbawił NIE komendanta.
W „nowej Polsce” w antykomunistyczne podziemie zaangażowało się ponad pół miliona Polaków, w tym ok. 150-200 tys. konspiratorów oraz ok. 20 tys. partyzantów w ponad setce oddziałów leśnych. Aby nie tracić kontroli nad konspiracją krajową, w oparciu o resztki częstochowskiej Komendy Głównej AK Naczelny Wódz gen. Władysław Anders 7 maja 1945 rozkazał utworzyć Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj. Jej szefem został płk dypl. Jan Rzepecki ps. Ożóg, szefem sztabu płk Janusz Boszczanin ps. Sęk.
Szybki rozpad NIE spowodował zasadniczą zmianę koncepcji: DSZ miała być organizacją wojskową (choć jej szef podlegał politykowi – Delegatowi Rządu na Kraj) realizującą działania doraźne – „opór przed sowietyzacją”. W jej działalność zaangażowało się 43 Cichociemnych. Niestety, struktury DSZ oparto na kadrze AK, już od czerwca 1945 bezpieka rozpoczęła aresztowania. 28 czerwca 1945 powstał komunistyczny „Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej”, uznany kilka dni później przez wszystkie państwa koalicji antyhitlerowskiej. W Polsce Mikołajczyk ignorował represje bezpieki wobec żołnierzy AK, w listopadzie 1945 potępił nawet… NSZ oraz stanowisko polskiej emigracji. W czerwcu 1946 rządzący Polską komuniści sfałszowali referendum, w styczniu 1947 wybory do sejmu.
W lipcu 1945 – po zaledwie trzech miesiącach funkcjonowania – Naczelny Wódz Tadeusz Komorowski nakazał rozwiązanie DSZ, bo „wojskowa działalność konspiracyjna stoi w sprzeczności z podjętą obecnie w kraju jawną akcją polityczną”. Rzepecki wezwał antykomunistyczną partyzantkę do wyjścia z konspiracji, gdy nie zagraża to bezpieczeństwu żołnierzy. W sierpniu 1945 DSZ rozwiązano, 2 września 1945 utworzono konspiracyjne Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość – właśc. Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”. Jego główne cele zawarte były w nazwie – WiN miał walczyć o Wolność Obywatela i o Niezawisłość Państwa. Był próbą przekształcenia kilkudziesięciotysięcznej konspiracji wojskowej w cywilny ruch społeczno – polityczny.
Początkowo WiN miał ok. 30 tys. członków, w jego działalność zaangażowało się ogółem dwa razy więcej osób. W 1946 Zrzeszenie WiN przekazało za granicę Memoriał do Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie podporządkowania Polski ZSRR. Cichociemny Bruno Nadolczak ps. Piast był autorem raportu WiN o sowieckim ludobójstwie i zsyłkach Polaków. WiN utworzono w oparciu o znane wcześniej struktury AK-NIE-DSZ, było więc słabo zakonspirowane. Masowe aresztowania i amnestie zmniejszyły w połowie 1947 liczebność organizacji do kilkuset osób; działały także niektóre oddziały i grupy leśne.
Prosowiecki terror był wspierany pokazowymi procesami politycznymi przeciwko Zarządom Głównym WiN:
Płk Franciszek Niepokólczycki, prezes II ZG WiN na początku 1946 doprowadził do utworzenia Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Polski Podziemnej. W tę inicjatywę zjednoczenia opozycji zaangażowali się także: ppłk doc. dr Wacław Lipiński, prezes Stronnictwa Niezawisłości Narodowej, Włodzimierz Marszewski (Stronnictwo Narodowe). Potem dołączył Adam Obarski (PPS), politycy Polskiego Stronnictwa Demokratycznego oraz Stronnictwa Katolickiego. Komitet miał być jakby odpowiednikiem Rady Jedności Narodowej, politycznej reprezentacji Polskiego Państwa Podziemnego. Komitet opracował memoriał do Rady Bezpieczeństwa ONZ,
Wytyczne ideowe Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż, 1979, zeszyt 48, s. 84-87
Chaosowi i niedowładowi organizacyjnemu krajowej konspiracji poakowskiej sprzyjał znaczny rozgardiasz w środowisku polskiej emigracji. Jedno i drugie wynikało z braku rozsądnej koncepcji reagowania na postępowanie Sowietów. Było to udziałem praktycznie wszystkich środowisk, także państw po zachodniej stronie „żelaznej kurtyny”…
Bezpośrednio po wojnie scena polityczna „londyńskich” środowisk polskich była podzielona na trzy główne ośrodki:
„Zamek” – po wycofaniu 5 lipca 1945 dyplomatycznego uznania dla emigracyjnego rządu RP – był oficjalnie ignorowany przez wszystkie instytucje władzy Wielkiej Brytanii. Ale działacze wchodzącego w skład rządu Stronnictwa Demokratycznego (kontrolującego polskie MSW) oraz działacze Delegatury Zagranicznej WiN, a także z obozu „socjalistów” – Polskiego Ruchu Wolnościowego „Niepodległość i Demokracja” nawiązali tajne relacje z amerykańską CIA i brytyjską SIS, dzięki ich finansowej pomocy (łącznie ok miliona dolarów) organizując struktury wywiadowcze oraz dwa ośrodki łączności z Krajem, szkolące konspiratorów do przerzutu do Polski.
Z „zamkiem” ściśle współpracował Cichociemny ppłk dypl. Jan Kamieński. Cieszył się zaufaniem rządu oraz gen. Tadeusza Komorowskiego. Od 1946 prawdopodobnie do ok. 1955 był dysponentem części funduszy z amerykańskiej pomocy dla AK (ok. 1,2 mln. USD, równowartość obecnych 15 mln.), m.in. finansowano z nich rządy R.P. na uchodźstwie.
Znaczną rolę odgrywało Stronnictwo Narodowe, do lutego 1949 współtworzące emigracyjny rząd. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, kierowane przez Zygmunta Berezowskiego (SN), zorganizowało strukturę wywiadowczą, z placówkami m.in. w strefach: brytyjskiej i amerykańskiej Niemiec, we Francji, Belgii, Austrii. Do grudnia 1948 finansowane były przez rząd. Potem SN podjęło negocjacje z Amerykanami, z „płk Davisem” z amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). 4 grudnia 1949 powstała Rada Polityczna, jako quasi parlament obozu „socjalistów”. W lipcu 1950 kierownik Działu Krajowego Rady Politycznej Edward Sojka (SN) zawarł umowę o współpracy z CIA. Zaakceptowali ją jego zastępcy: Tadeusz Żenczykowski (NiD) i Franciszek Białas (PPS). We wrześniu 1950 umowa objęła też Radę. Na początku 1951 podobną umowę zawarto z brytyjską Secret Intelligence Service (SIS). Według późniejszych ustaleń komisji ws. „afery Bergu” umowa nie powodowała „zależności organizacyjnej strony polskiej od strony obcej”.
Do końca 1952 Rada otrzymała od CIA ok. 840 tys. USD; stronnictwa Rady – ok. 172 tys. USD. Cóż za ironia – środowiska niepodległościowe z braku środków musiały przejść „na garnuszek” brytyjskich i amerykańskich służb specjalnych. W tym samym czasie gen. Tatar – złodziej państwowych pieniędzy (przeznaczonych do przerzutu do Polski przez Cichociemnych) – dysponował kwotą kilkakrotnie wyższą, którą w znacznej części roztrwonił oraz zdefraudował… 🙁
Działacze SN łączność z Krajem (także wywiad) prowadzili za pośrednictwem dwóch placówek:
Placówki miały ekspozytury w Berlinie Zachodnim, Wiedniu, Szwecji, ponadto w Polsce kilkadziesiąt ok. trzyosobowych, konspiracyjnych struktur tzw. „punktów informacyjnych”. Oba ośrodki zorganizowały 47 wypraw kurierskich do komunizowanej Polski, w tym „Północ” – 33, „Południe” – 14 (w tym 5 drogą morską). Materiały do Polski przesyłano także w „paczkach specjalnych”, z puszkami o podwójnych ściankach. informacje przesyłano listami neutralnej treści z niejawnymi informacjami pisanymi atramentem sympatycznym.
Dzięki umowom ze służbami, rozpoczęto szkolenie konspiratorów do pracy w kraju. Walki wręcz, różnymi rodzajami broni oraz technik przeżycia we wrogim środowisku uczył Wojciech Borek, b. sierżant Legii Cudzoziemskiej. Posługiwania się łącznością, szyframi, tajnopisami, mikrofilmami itp.oficer amerykański Oscar Leen. Zorganizowano trzy szkolenia: dwa w Niemczech, jedno w Londynie. Dwaj przeszkoleni kursanci – Dionizy Sosnowski oraz Stefan Skrzyszowski, w nocy 4/5 listopada 1952 zostali zrzuceni w okolicach Koszalina, po starcie samolotu z polską załogą z lotniska USAF w Wiesbaden (RFN). Obaj zostali aresztowani przez bezpiekę 6 grudnia 1952, skazani na śmierć 18 lutego 1953, wyrok wykonano 15 maja 1953. Ich szczątki odnaleziono dopiero w maju 2013, w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Po infiltracji struktury w Polsce przez komunistyczną bezpiekę, aresztowano 14 kurierów (10 z ośrodka „Północ”, 4 z „Południa”). Dało to potem pretekst do politycznych oskarżeń o „handel śmiercią” (życiem kurierów i konspiratorów) i było podłożem „afery Bergu”.
Rafał Wnuk – Dwie prowokacje
Piąta Komenda Zrzeszenia WiN i Berg
w: Instytut Literacki Paryż, Zeszyty Historyczne 2002
nr 141 s. 71 – 112 ISBN 2716801576
W Polskim Ruchu Wolnościowym Niepodległość i Demokracja aktywnie działali Cichociemni płk Adam Boryczka, kpt. Jan Nowak-Jeziorański, także mjr Jerzy Szymański. NiD miał dobre relacje z amerykańskimi służbami specjalnymi: OPC (Office of Policy Coordination, Biuro Koordynacji Politycznej), potem z utworzoną 26 lipca 1947 CIA. Kontakty oraz osobiste predyspozycje dały w amerykańskich operacjach kluczowe role Cichociemnym. Płk Adam Boryczka był kurierem Delegatury Zagranicznej WiN, kpt. Jan Nowak-Jeziorański pod koniec 1951 został dyrektorem amerykańskiej rządowej Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Cichociemny Roman Rudkowski werbował polskich pilotów (ze Stowarzyszenia Lotników Polskich, prawdopodobnie Eugeniusza Arciuszkiewicza oraz Stanisława Króla) do lotów w tajnych operacjach CIA samolotami C-47 Skytrain (Dakota), C-54, z bazy USAF w Wiesbaden. Z „Ruchem” był też związany płk dypl. Tadeusz Lisicki, jeden z współautorów polskiego sukcesu złamania „Enigmy”, po wojnie szef osobistego sztabu gen. Władysława Andersa.
Operacja CIA Rollback (zrzuty pod kryptonimem Redsox) były realizacją doktryny Dullesa, zakładającej zmianę pasywnej postawy USA – z powstrzymywania komunizmu na jego wypieranie (roll back). Operacje specjalne prowadzono m.in. na terytorium Albanii, Białorusi, Bułgarii, Grecji, Litwy, Łotwy, Mołdawii, Rumunii, Ukrainy, Węgier, ZSRR. Jeden (choć nie jedyny) zrzut do Polski wykonano m.in. 4/5 listopada 1952.
Współpracę z CIA podjął też jeden z 217 przeszkolonych i zaprzysiężonych kandydatów na Cichociemnych Ludwik Martel ps. Kobus. Również piloci: mjr pil. Józef Jeka i mjr pil. Stefan Janus – w tajnej operacji CIA mieli zostać zrzuceni na teren PRL, aby porwać najnowszy radziecki odrzutowiec myśliwski MiG-15. Prawdopodobnie pilotów zwerbował Rudkowski. Operację odwołano po ucieczce 5 marca 1953 z Polski tym samolotem pilota LWP Franciszka Jareckiego.
Podziały istniały również w polskim środowisku londyńskiej generalicji oraz wyższych oficerów. Po likwidacji Oddziału VI (Specjalnego) SNW w marcu 1945, jego aktywa podzielono. Znaczną ich część przejęła „centrala konspiracyjna Hel” oraz Fundacja Drawa – założone przez gen. Stanisława Tatara. Centralą „Hel” kierował jego podwładny płk Stanislaw Nowicki. Fundacją Drawa kierowali: Stanisław Tatar, Marian Utnik, Stanisław Nowicki (zwani „Komitetem Trzech”); początkowo także płk Edward Maliszewski (powrócił do Polski) i Franciszek Prochaska (wyemigrował do Paryża). Fundację formalnie zarejestrowano (nomen omen) jako „Komitet Samopomocy Koleżeńskiej” (Polish Self Help Association), z siedzibą w Londynie przy ul. Cornwall Gardens.
Do sierpnia 1945 Tatar pozorował wsparcie opcji niepodległościowej, potem przytulił Mikołajczyka i „jałtańczyków”. W działania „Helu” w latach 1945-1947 zaangażowali się, nieświadomi politycznych sympatii Tatara, dwaj Cichociemni. Mjr Kazimierz Bilski był referentem ds. łączności kurierskiej, ppor. Leszek Starzyński pracował na radiostacji w Londynie, przy ul. 11 Corwall Gardens. Omówienie szkodliwej działalności gen. Tatara wymaga odrębnego opracowania.
Intendent – Kilka uwag o gospodarce pieniężnej polskich władz w Londynie w latach 1944 – 1946
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż, 1973, zeszyt 26, s. 203-206
Oprócz niewielkiej grupy „jałtańczyków” istniał wśród oficerów silny ideowo obóz niepodległościowy, zbliżony do Polskiego Ruchu Wolnościowego „Niepodległość i Demokracja”. Skupili się wokół gen. Władysława Andersa, nazywano ich złośliwie „prorokami III wojny św.” Poglądy polskich środowisk emigracyjnych ewoluowały, zmieniały się ich składy osobowe. Generalnie nie widziano sensu walki zbrojnej w Polsce, Naczelny Wódz gen. Tadeusz Komorowski w listopadzie 1945 nakazał rozwiązanie WiN. Zanim rozkaz dotarł do kraju UB aresztował już I Zarząd Główny WiN.
Jesienią 1946 Naczelny Wódz kazał rozwiązać „Hel” i powołać Komitet do Spraw Kraju „Zbiornica”. Był to efekt ustaleń z premierem Tomaszem Arciszewskim, wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych Zygmuntem Berezowskim oraz przedstawicielami PPS i SN. „Zbiornica” miała zjednoczyć cywilne i wojskowe środowiska emigracyjne, zbierać dane wywiadowcze o sytuacji w Polsce za żelazną kurtyną. Zajmowali się tym oficerowie b. oddziałów Sztabu NW: VI (Specjalnego), II (wywiad), wywiadu i kontrwywiadu AK. Od 1947 brytyjskie służby MI-6 zadaniowały ich oraz przekazywały im środki finansowe, w ramach operacji „Broadway”.
Zndrzej Zaćmiński – Trzecia wojna światowa w planach emigracji polskiej
w Wielkiej Brytanii w latach 1945 – 1956: zarys problemu badawczego
w: Czasy Nowożytne 1996, nr 1, s. 111-133
Działalność wywiadowczą prowadziły też inne emigracyjne ośrodki. Gen. Władysław Anders w drugiej połowie 1946 utworzył Biuro Planowania „Ekspozytura”, dowodzone przez płk. Franciszka Demela. Działali w nim oficerowie b. Oddziału II (wywiad) 2 Korpusu. Początkowo siedziba mieściła się przy 2 Korpusie PSZ w Ankonie (Włochy), po jego ewakuowaniu do Wielkiej Brytanii „Ekspozyturę” ulokowano w Brukseli pod przykrywką firmy transportowej „Le Gazol”, później przeniesiono ją do Londynu.
Współpracowały z nią struktury wywiadowcze, poprzednio podległe Oddziałowi II oraz nowe, w tym siatka rtm. Witolda Pileckiego. Zadaniem „Ekspozytury” było zbieranie informacji wywiadowczych, przerzucanie uciekających z Polski na Zachód, także działalność kontrwywiadowcza wśród emigracyjnej Polonii. „Ekspozytura” współpracowała z brytyjskimi (SIS) i amerykańskimi (OPC/ CIA) służbami specjalnymi.
Witold Bagieński, Działalność wywiadowcza i kontrwywiadowcza
polskich emigrantów w pierwszych latach po II wojnie światowej
w: Biuletyn Informacyjny, wrzesień 2016, nr 09 (317), s. 113-120
Delegatura Zagraniczna Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość o kryptonimie „Dardanele” została utworzona jesienią 1946, kierował nią Józef Maciołek. Wysłany przez WiN przybył do Londynu wraz ze Stefanem Rostworowskim we wrześniu 1946. Obaj spotkali się z gen. Stanisławem Kopańskim, później ich przewodnikami po politycznym świecie „polskiego Londynu” zostali: szef wywiadu Naczelnego Wodza płk dypl. Stanisław Gano oraz Krzysztof Sałaciński vel Andrzej Pomian, współzałożyciel NiD. Po rozmowach z przedstawicielami (pozarządowych) sił politycznych, w listopadzie 1946 WiN oraz NiD podjęły współpracę, Komitet do Spraw Kraju przyznał WiN dotację.
Działacze Zrzeszenia WiN początkowo uznawali za pierwszoplanowy cel walkę (zbrojną) o niepodległość Polski, przewidując rychły wybuch III wojny światowej. Później oceniali sytuację geopolityczną bardziej realistycznie, przekształcając WiN w organizację ideową, lecz nie militarną – przygotowującą „możliwość walki zbrojnej w Kraju”. Mrzonki o III wojnie św. rozwiały rzeczowe analizy: Amerykanie mogli zrzucić kilka bomb atomowych na Rosję (jak na Japonię). Ale później nie mogliby jej kontrolować – wyliczyli, że do okupacji tak ogromnego kraju musieliby mieć ok. 12 milionów ludzi.
Emisariuszy WiN przez pierwsze trzy tygodnie pobytu w Londynie przesłuchiwał brytyjski wywiad. Od września 1947 „Dardanele” nawiązała współpracę z brytyjską SIS, w listopadzie 1950 zawarła umowę z amerykańską CIA. W październiku 1949 Delegatura nawiązała współpracę z niejawnym Zawiązkiem Sztabu Głównego PSZ, funkcjonującym pod przykrywką Polskiego Instytutu Historycznego. Łącznikiem tego Instytutu z gen. Stanisławem Kopańskim był Cichociemny mjr. Jerzy Szymański. Współpracowała też ze „Zbiornicą”. Z czasem Delegatura Zagraniczna WiN stała się głównym ośrodkiem dyspozycyjnym polskiej emigracji, miała siedzibę w Monachium oraz placówki w USA, Paryżu, Londynie, Sztokholmie, Watykanie.
W Delegaturze Zagranicznej WiN działał Cichociemny Bohdan Kwiatkowski, jej kierownikiem łączności oraz emisariuszem był Cichociemny Adam Boryczka. Na terenie RFN działał Cichociemny Stanisław Kolasiński ps. Ulewa; szefem placówki łączności w Mannheim był Cichociemny Franciszek Rybka ps. Kula. Prawdopodobnie we współpracy ze „Zbiornicą” i CIA w 1946 został zrzucony do Polski Cichociemny Zdzisław Sroczyński.
Cichociemny Adam Boryczka jako szef łączności Delegatury Zagranicznej WiN pięciokrotnie przyjeżdżał do Polski. W połowie listopada 1947 przyjechał do Warszawy pod fałszywą tożsamością Zygmunt Radziszewski, odbył spotkania w Tarnowie, Gliwicach, Prudniku, Jeleniej Górze, Wrocławiu. Pod koniec stycznia 1948 wyjechał do Paryża, złożył raport m.in. gen. Tadeuszowi Komorowskiemu ps. Bór. 11 kwietnia 1948 przywiózł na cele organizacyjne 35 tys. dolarów w banknotach. Nieświadomy zdrady Stefana Sieńki, nawiązał kontakt z kadrowym pracownikiem UB Henrykiem Wendrowskim ps. Zygmunt, Józef.
Przyjeżdżał do Polski pięciokrotnie: pod koniec listopada 1947, jesienią 1948, na przełomie kwietnia i maja 1949, w marcu 1950. Przekazywał pieniądze na działalność (tzw. zastrzyki, ok. miliona dolarów), 12 radiostacji (tzw. patefony), 25 aparatów fotograficznych, środki chemiczne do tajnopisów i in. Przekazał też założenia planu „Wulkan”, przygotowującego sabotaż i dywersję na szlakach komunikacyjnych (wsparcie i osłona wojsk amerykańskich), plan „X” (plan „0001” lub „1000”, „Montownia”) z listą celów działań dywersyjnych w Polsce, w przypadku wybuchu III wojny św. Po tzw. „ujawnieniu” się 27 grudnia 1952 „V Komendy WiN”, w połowie stycznia 1953 drobiazgowo przesłuchiwany przez oficerów amerykańskiego wywiadu.
Pod koniec listopada 1953 spotkał się z hr. Wacławem H. Bnińskim ps. Roman, Key, od stycznia 1952 do maja 1953 przedstawicielem Delegatury Zagranicznej WiN przy Stolicy Apostolskiej. 5 grudnia 1953 wyjechał z Monachium do Berlina Zachodniego, po 10 stycznia dotarł do Paryża, na przełomie stycznia i lutego 1954 przeprowadził rozmowy nt. możliwości odtworzenia siatki WiN, m.in. z dr Julianem Ursynem – Niemcewiczem. 13 czerwca 1954 przyjechał do Polski aby zweryfikować sytuację (być może także po narzeczoną Elżbietę Śledź, w grudniu 1952 zwerbowaną przez bezpiekę).
16 czerwca 1954 ok. godz. 6 aresztowany pod fałszywą tożsamością Ryszard Nogal. Podczas pierwszego przesłuchania ujawnił prawdziwą tożsamość, po osadzeniu w warszawskim więzieniu na Mokotowie poddany okrutnemu śledztwu, torturowany, przesłuchiwany po 22 godziny (!!!). 21 maja 1955 skazany na śmierć. Osadzony w celi śmierci z niemieckim zbrodniarzem wojennym, dowódcą SS i policji na dystrykt warszawski gen. bryg. Paul’em Otto Geibel’em. 14 października 1955 Rada Państwa zmniejszyła wyrok śmierci na dożywotnie więzienie, 27 listopada 1967 na 5 lat więzienia i zwolniła warunkowo 28 listopada 1967. Po wyjściu szykanowany, rozpracowywany agenturalnie.
Rafał Wnuk – Dwie prowokacje – Piąta Komenda Zrzeszenia „WiN” i Berg
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 2002, zeszyt 141, s. 71-112
Gdy w komunizowanej siłą Polsce wykrwawiali się żołnierze wyklęci organizacji „NIE”, Delegatury Sił Zbrojnych, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz innych formacji antykomunistycznych wygodne życie wiódł na emigracji zdrajca – gen. Stanisław Tatar który przejął aktywa likwidowanego Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza na potrzeby działalności konspiracyjnej na rzecz Polski. Nikomu nie przyszło do głowy, że pozbawiony nadzoru Tatar będzie dysponował ogromnymi aktywami według własnego widzimisię. Centrala „Hel” utrzymywała łączność z działającymi w Polsce resztkami struktur AK, organizacji „NIE” oraz Zrzeszenia WiN. Historycy do dzisiaj nie odnaleźli cienia śladu jakiejkolwiek pożytecznej działalności „tatarowskiej konspiracji” w interesie Rzeczpospolitej…
Zbigniew S. Siemaszko podkreśla – tajna organizacja montowana przez Tatara i jego głównych pomocników Nowickiego i Utnika była oparta na fałszerstwie. Polegało ono na tym, iż na zewnątrz występowali oni jako niepodległościowcy, działający zgodnie z legalnymi władzami znajdującymi się na emigracji, natomiast w rzeczywistości byli zdecydowanymi zwolennikami uległości, którą wprowadzał Mikołajczyk.
W emigracyjnych środowiskach niepodległościowych w Wielkiej Brytanii działały antykomunistyczne struktury wspierające walkę w Kraju, m.in: Delegatura Zagraniczna WiN, Polski Ruch Wolnościowy Niepodległość i Demokracja i in. Wobec braku środków finansowych na działalność konspiracyjną w Polsce, środowiska emigracyjne zmuszone były korzystać z pomocy zachodnich służb specjalnych (SiS, OPC, CIA), które przekazały im ok. miliona dolarów. Tatar – choć miał kilka milionów dolarów – nie wsparł antykomunistycznej walki, uważał że może swobodnie dysponować państwowymi pieniędzmi, dlatego ostatecznie je zdefraudował. Finalnie, z całej „konspiracji tatarowskiej” tylko czterech oficerów powróciło do „Polski Ludowej”. Pozostali twierdzili (w większości prawdziwie) że zostali oszukani.
Cichociemny płk cc Bruno Nadolczak relacjonuje otwarcie i jednoznacznie: Z końcem grudnia 1944 Brytyjczycy zawiesili operacje do Polski z powietrza. Kurierzy dochodzili drogą naziemną i z reguły wpadali w ręce UB na melinach kontaktowych (…) Doszliśmy w kraju do przekonania, że Londyn jest źródłem wsyp. Między innymi w tej sprawie wybrałem się do Londynu. W Kopenhadze poprosiłem brytyjską misję wojskową o przekazanie wiadomości do O. Spec. celem odebrania mnie. Odpowiedź przyszła, a w jej wyniku zostałem osadzony w twierdzy. I pewnie długo wygrzewałbym się na jej blankach, gdyby nie komendant twierdzy, oficer duński, który zawiadomił dowódcę Dyw. Pancernej na okupacji w Niemczech. Przysłany oficer przewiózł mnie do Brygady Spadochronowej.
W Londynie przekonałem się bez większych trudności, że wyjście każdego kuriera do kraju oraz adresy kontaktowe w Polsce były przekazywane urzędującej w stolicy W. Brytanii misji warszawskiej [przedstawicielom władz „Polski Ludowej” – RMZ]. Nie było natomiast wpadek na osi Baza włoska – kraj, będącej w dyspozycji „Hańczy” (…) Londyn sypał własne podziemie w kraju…
W tym czasie w Wielkiej Brytanii – oprócz sowieckich „agentów wpływu” w brytyjskim Foreign Office – funkcjonowała groźna sowiecka siatka szpiegowska, tzw. piątka z Cambridge. Wśród nich był osławiony Kim Philby, oficer brytyjskiej MI6 / SOE, szpieg współpracujący z sowieckim NKWD. Był jednym z brytyjskich instruktorów Cichociemnych w „szkole szpiegów” STS 34 – the Drokes, Beaulieu, Hampshire (Wielka Brytania); szkolił się tam m.in. mój Dziadek. Historyk Zbigniew S. Siemaszko, w kontekście Tatara oraz Philby’ego zauważa, że „padli ofiarą brytyjskich czy też polskich donosów” m.in. rtm Witold Pilecki, kpt. Jerzy Żuralski – kurier „Helu” do Jana Rzepeckiego, także Cichociemni: kpt. Adam Boryczka – kurier WiN, mjr Bolesław Kontrym, rtm Andrzej Czaykowski, również kurier Jan Błaszczyk ps. Kret, instruktor wywiadu w ośrodku łącznościowców w Polmont…
Także konspiratorzy zaangażowani w działalność WiN byli nieświadomi zdrady Stefana Sieńki, byłego kierownika Biura Studiów Wydziału Informacji IV Zarządu Głównego WiN. Umożliwiło to kadrowemu pracownikowi UM, zbrodniarzowi komunistycznemu Henrykowi Wendrowskiemu ps. Zygmunt, Józef, pozorowanie utworzenia „V Komendy WiN”, w ramach gry operacyjnej MBP i NKWD pod kryptonimem „Cezary”.
Andrzej Friszke, Jerzy Poksiński – Pomiędzy Londynem a Warszawą
rozmowa z Marianem Utnikiem
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1994, zeszyt 108, s. 121-138
Ubecka prowokacja – gra operacyjna oznaczona kryptonimem „Cezary” – rozpoczęła się na przełomie kwietnia i maja 1948. Wcześniej, na przełomie 1947 i 1948 bezpieka aresztowała cały IV Zarząd Główny WiN oraz przejęła archiwum organizacji. Współpracę z bezpieką podjął Stefan Sieńko, niegdyś podkomendny Józefa Maciołka, od jesieni 1946 kierującego Delegaturą Zagraniczną WiN. Zdrajca utworzył tzw. V Komendę WiN, jako swego zastępcę wprowadził w konspirację zbrodniarza komunistycznego Henryka Wendrowskiego, funkcjonariusza Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Informację o „V Komendzie” przekazał na Zachód nieświadomy zdrady Sieńki Adam Boryczka.
W grze operacyjnej, oprócz zdrajcy „Macieja” (Stefan Sieńko) bezpieka wprowadziła w konspiracyjne struktury rezydentów: „Kamińskiego” (Jarosław Hamiwka, Ukrainiec) oraz funkcjonariuszy MBP: „Józefa” (Henryk Wendrowski) i „Romana” (Czesław Krupowies). W grze bezpieki wzięło udział kilkudziesięciu innych agentów, którzy nie zostali w pełni wtajemniczeni w szczegóły operacji.
MBP utworzyło specjalny Wydział III „A” w Departamencie III. Miał pozorować istnienie konspiracyjnej struktury podległej „V Komendzie WiN” oraz rozpracowywać działaczy konspiracji. W toku gry operacyjnej bezpieki infiltrowano struktury niepodległościowe, likwidowano antykomunistyczne oddziały partyzanckie.
W trakcie pozorowanej działalności konspiracyjnej, kontrolowana przez MBP struktura przerzuciła na Zachód dwóch autentycznych konspiratorów. Przeszkoleni w Monachium Dionizy Sosnowski oraz Stefan Skrzyszowski w nocy 4/5 listopada 1952 zostali zrzuceni w rejonie Koszalina, aresztowani 6 grudnia 1952, skazani na śmierć. Ubecką grę operacyjną zakończyło tzw. „ujawnienie się V Komendy WiN”; oświadczenie w tej sprawie podpisał J.J. Kowalski ps. Kos, rzekomy komendant V Komendy oraz zdrajca Stefan Sieńko. Wskutek gry operacyjnej bezpieka przejęła m.in. 17 radiostacji, ponad milion dolarów. Aresztowano ok. 230 osób, 15 skazano na śmierć, 55 na długoletnie więzienie.
Wojciech Frazik – Operacja „Cezary”. Prowokacyjna V Komenda WiN
w: Biuletyn IPN 2008 nr 1-2, s. 167 – 170
Wojciech Frazik – Agent „Roman” – członek tzw. V Komendy WiN
w: Aparat represji w Polsce Ludowej 1944-1989, IPN Rzeszów 2011, nr 1 (8-9) s. 139 – 151
23 grudnia 1952 agenci MBP, pracownicy ośrodka „Południe” w Bergu (Bawaria. RFN) Jan Ostaszewski (ps. Paweł Choma) i Wanda Macińska (ps. Wanda Weber) zgłosili się do konsulatu PRL w Berlinie (wschodnim), przekazując dane nt. kurierów, tras przerzutu ludzi, pieniędzy i dokumentów oraz finansowania ośrodka przez zachodnie wywiady. Wkrótce potem w Polsce rozpoczęły się aresztowania, 15 osób skazano na śmierć.
Ostaszewski pracował w Bergu jako księgowy oraz instruktor radiołączności od 1950 (Macińska od 1952). Uciekając do PRL, 22 grudnia 1952 spotkał się w restauracji w Berlinie Zachodnim z przybyłym z kraju kurierem „Albertem” (agentem UB). W spotkaniu uczestniczyła też Macińska i pracownik berlińskiej ekspozytury ośrodka w Bergu. Dosiadło się do nich dwóch agentów UB. Nad ranem znaleziono w toalecie powieszonego na rurze wodociągowej pracownika ekspozytury ośrodka. Został zamordowany przez Ostaszewskiego i dwóch UB-eków, sekcja zwłok wykryła w jego żołądku silny środek usypiający.
W 1953 Kazimierz Tychota, zwolniony z funkcji szefa ośrodka „Północ”, bezskutecznie prosił o protekcję Amerykanów, potem w rewanżu opublikował listy otwarte: do prezesa Stronnictwa Narodowego Tadeusza Bieleckiego (1953) oraz zatytułowany „Stosunek Prezydium do kraju” (lipiec 1953). Opublikował broszurę pt. „Ostatni Raport”, nadto przedstawicielowi emigracyjnego rządu w Niemczech przedłożył pismo oskarżające ośmiu polityków o „działanie na szkodę interesu narodowego”.
W reakcji na intrygi Tychoty, prezydent Zaleski zarzucił Radzie działalność agenturalną. Premier londyńskiego rządu Stanisław Mackiewicz opublikował broszury pt. „O handel śmiercią” (życiem kurierów i konspiratorów) oraz „O sąd obywatelski nad handlarzami śmiercią”. Emigracyjny minister sprawiedliwości oskarżenie Tychoty (oskarżając także autora) skierował do Sądu Obywatelskiego, po bezskutecznej próbie uruchomienia procesu opublikował „Zbiór dokumentów w sprawie Bergu”. 23 sierpnia 1953 b. członek władz SN Jan Matłachowski (według późniejszych ustaleń współpracownik bezpieki) zorganizował w tej sprawie konferencję prasową dla dziennikarzy polskich w Londynie. Działania te wywołały publiczne kontrowersje…
Dla wyjaśnienia tej „afery Bergu”, 1 września 1954 Tymczasowa Rada Jedności Narodowej powołała Komisję do Rozpatrzenia Spraw Łączności z Krajem. 28 stycznia 1956 przedłożyła ona sprawozdanie, wskazując w nim m.in. że prawo do łączności z Krajem mają też stronnictwa polityczne, a nie tylko rząd. Łączność ta wymaga wsparcia materialnego, także nieuniknionych działań wywiadowczych – ale tylko prowadzonych w interesie polskim, bo finansowane z obcych źródeł działań z nim sprzecznych ma charakter agenturalny.
W ocenie Komisji aktywność polskiej emigracji w sferze łączności z Krajem w latach 1945 – 1952 dzieli cezura roku 1950, tj. zawarcie przez Radę Polityczną „umowy o współpracę z czynnikami zainteresowanymi jego działalnością” (czytaj: SIS / CIA). Komisja ustaliła, że fundusze na łączność z Polską – w kwocie ok. 5 mln dolarów – były w dyspozycji gen. Tatara, któremu pomagał ppłk. Utnik. Jednak „po zakończeniu działań wojennych wydało się, że gen. Tatar zataił ponad dwa miliony dolarów i ukrył je we Francji. (…) W wyniku dochodzeń gen. Tatar został zwolniony ze stanowiska.” W ocenie Komisji, choć łączność z Krajem organizowana była „za pieniądze sojusznicze” – to niewątpliwie w polskim interesie.
Sprawozdanie Komisji do Rozpatrzenia Spraw Łączności z Krajem
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1987, zeszyt 79, s. 4-73
Wniosek ministra sprawiedliwości K. Okulicza o wszczęcie sprawy Bergu przed Sądem Obywatelskim
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1987, zeszyt 79, s. 73-87
Paweł Ziętara – Misja ostatniej szansy. Próba zjednoczenia
polskiej emigracji politycznej w latach 1952-1056
w: Przegląd Historyczny, 1993, nr 84/2, s. 199-220
Wciąż brak publikacji podejmujących całościowo zagadnienie ujęte w tytule, co jest dość zrozumiałe ze względu na tajny charakter tych działań. Niniejszy tekst jest pierwszym takim ujęciem tej tematyki. Jest oczywiste, że poznanie ówczesnego kontekstu społeczno – politycznego jest niezbędne dla zrozumienia powojennego zaangażowania niektórych Cichociemnych w operacje specjalne zachodnich służb.
Polska emigracja nie byłaby w stanie funkcjonować (także w sferze kulturalnej, wydawniczej) zwłaszcza bez amerykańskiego wsparcia. Cichociemni oraz Armia Krajowa w znacznej mierze także funkcjonowali w oparciu o – udzielone przecież bezwarunkowo – amerykańskie wsparcie.
Większość emigracyjnych środowisk polonijnych obłudnie uznała powojenną współpracę z zachodnimi wywiadami za moralnie naganną, paraliżując późniejsze działania Polaków. Zawsze jednak współpraca – podczas wojny i po wojnie – prowadzona była w interesie Rzeczypospolitej, nie zaś agenturalnie na rzecz któregokolwiek państw zachodnich. Jednak „afera Bergu” spowodowała negatywne postrzeganie powojennej współpracy środowisk niepodległościowych z zachodnimi służbami. Zupełnie niesłusznie…
Franciszek Grabowski – Ostiary i nie tylko.
Lotnicy polscy w operacjach specjalnych SIS, OPC i CIA w latach 1949-1965,
w: Pamięć i Sprawiedliwość 2009, nr 8/1 (14), s. 305-341
W Powstaniu Warszawskim (będącym elementem Akcji Burza) uczestniczyło – według moich ustaleń zweryfikowanych w oparciu o dane m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego (baza uczestników Powstania) – 95 Cichociemnych (dotąd podawano 91, w oparciu o dane IPN). Oprócz 95 Cichociemnych uczestniczących w Powstaniu, kolejnych 4 Cichociemnych było obecnych w Warszawie podczas Powstania, ale z różnych powodów nie uczestniczyli w nim (są w wykazie).
Cichociemny ppor. Edwin Scheller – Czarny ps. Fordon, leczył się po torturach gestapo (chodził o lasce), nie mógł walczyć zbrojnie, ale uczestniczył w Powstaniu współpracując wywiadowczo z oddziałami Pułku Baszta oraz wraz z żona zbierał lekarstwa dla Powstańców…
Spośród Cichociemnych uczestniczących w Powstaniu Warszawskim, co najmniej 20 było rannych lub ciężko rannych (niektórzy kilkakrotnie), 18 poległo w walce lub zmarło z powodu odniesionych ran.
Spośród dziewięciu osób z dowództwa Powstania Warszawskiego, dwóch było Cichociemnymi: gen. Leopold Okulicki ps. Kobra, I zastępca szefa sztabu Komendy Głównej Armii Krajowej oraz płk. Kazimierz Iranek – Osmecki ps. Heller, szef Oddziału II (wywiad) Komendy Głównej Armii Krajowej.
Ponadto dziewięciu Cichociemnych było w składzie Komendy Głównej Armii Krajowej (I rzut), pięciu Cichociemnych w składzie KG AK (II rzut) oraz dwóch Cichociemnych w dowództwie oddziału łączności nr 39 / osłonowego KG AK.
Cichociemni pełnili funkcje dowódcze w oddziałach Armii Krajowej, służyli w wywiadzie AK oraz pracowali na wszystkich radiostacjach Powstania Warszawskiego, o kryptonimach: Wanda 1, 2, 3, 4, 7, 9, 13, 23, 23A.
Ryszard M. Zając – Cichociemni w Powstaniu Warszawskim
w: Biuletyn Informacyjny AK nr 6 (410) czerwiec 2024, s. 15-23
Uwaga: tabelę można przeszukiwać oraz sortować, klikając wybraną kolumnę.
Można wybrać dowolną ilość wierszy, bez wpływu na wynik wyszukiwania.
Tabelę można przeszukiwać, wpisując dowolny ciąg znaków
Kliknij w imię i nazwisko aby przejść do biogramu na naszym portalu
Kolumna „MPW” zawiera link do biogramu cc na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego
Autor wykazu – Ryszard M. Zając, wnuk por. cc. Józefa Zająca
Na urządzeniach mobilnych aby zobaczyć całość należy przewinąć w poziomie
Stopień (skok) | Stopień akt. | Nazwisko imię | Pseudonim | Przydział w Powstaniu | Uwagi | Dzielnica | MPW |
---|---|---|---|---|---|---|---|
ppor. | gen. bryg. | Bałuk Stefan | Starba | od 8-09 oficer odziału łączności / osłony KG AK | do 13-08 dca drużyny plutonu "Agaton", batalion "Pięść" | Wola, Stare Miasto, Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. lot. | por. lot. | Bator Ignacy | Opór | III Oddział KG AK Wydział Lotnictwa "Bociany" | poległ po 5-08-1944 prawdopodobnie ul. Chałubińskiego | Śródmieście | 1944.pl |
por. | mjr. | Bąkiewicz Zbigniew | Zabawka | oficer Oddziału VI KG AK | od 29-09 oficer Batalionu "Ostoja" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. art. | ppor. | Benedyk Tadeusz | Zahata | przydział nie ustalony (IV Obwód "Grzymała") | Ochota | 1944.pl | |
mjr. piech. | płk | Bętkowski Jacek | Topór 2 | dca odcinka taktycznego "Topór" Podobwód Śródmieście Południe | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppłk. pil. | płk. pil. | Biały Jan | Kadłub | III Oddział KG AK Wydział Lotnictwa "Bociany" | 1944.pl | ||
sierż. lot. | st. sierż. lot. | Biedrzycki Stanisław | Opera | III Oddział KG AK | radiotelegrafista Grupy "Północ" | od ok. 5-09 radiostacja Wydziału Lotnictwa KG AK (ul. Wilcza) | ciężko ranny 14-09, poległ 17-09-1944 | Stare Miasto, Śródmieście Południowe | 1944.pl |
mjr. sap. | ppłk. sap. | Bielski Romuald | Bej | III Oddział KG AK | zaginał | 1944.pl | |
pchor. piech. | ppor. | Bienias Jan | Osterba | dca pododdziału w kompanii "Zgody" nast.. kompanii "Piotra", Czata 49 | poległ ok. 7-09-1944 | 1944.pl | |
por. sap. | mjr. sap. | Bilski Kazimierz | Rum | od 12-08 dca Batalionu "Rum" | Śródmieście | 1944.pl | |
por. art. | ppłk. | Borys Adam | Pług | do 6-08 dca Batalionu Parasol, Zgrupowanie Radosław | 1944.pl | ||
por. łączn. | mjr. łączn. | Burdziński Tadeusz | Malina | dca zgrupowania radiostacji | od 16-08 także zca szefa łączności Sztab Grupy Północ | od ok. 1-09 dca radiostacji nr 3 | od 11-09 radiostacji "Zenona" (Mokotów) | Stare Miasto, Śródmieście, Mokotów | 1944.pl | |
ppor. piech. | por. piech. | Busłowicz Michał | Bociek | odwodowa Brygada "Młot" | od 24-08 oficer broni | dca 1 plutonu batalion "Wigry" | Stare Miasto | 1944.pl | |
rtm. | mjr. | Czaykowski Andrzej | Garda | do 19 sierpnia zca dcy 2 batalionu Pułk "Baszta" | do 15-09 dca Batalionu "Ryś" | później zca dcy Batalionu "Oaza-Ryś" | zca dcy Pułku "Waligóra" p.o. dcy Zgrupowania "Mokotów" | ranny | Mokotów | 1944.pl |
plut. lot. | por. | Człapka Kazimierz | Pionek | radiotelegrafista radiostacji 23 A | ranny | Żoliborz | 1944.pl |
pchor. piech. | ppor. piech. | Dąbrowski Adam | Puti | dca 3 plutonu oddział osłony Komendy Okręgu Warszawskiego AK | poległ 6-09-1944 w gmachu PKO | Śródmieście | 1944.pl |
kpt. łączn. | ppłk. łącz. | Dzikielewski Feliks | Oliw | oficer Dowództwa Wojsk Łączności KG AK | 1944.pl | ||
por. mar. | kpt. | Gałacki Adolf | Maszop | Oddział II (informacyjno - wywiadowczy) KG AK | 1944.pl | ||
ppor. | kpt. | Gaworski Tadeusz | Lawa | od 17-08 dca plutonu specjalnego, od 17-09 dca kompanii szturmowej Pułk "Palmiry - Młociny" | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
ppor. mar. cw | ppor. | Gołuński Norbert | Bombram | Oddział II KG AK, oficer kontrwywiadu i bezpieczeństwa Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. mar. | kpt. | Gromnicki Zygmunt | Gula | Oddział II KG AK, oficer szefa kwatery Komendy Okręgu Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. piech. | Grun Bronisław | Szyb | nie uczestniczył w walkach | Praga | ||
pchor. art. | ppor. art. | Harasymowicz Stanisław | Lalka | dca drużyny kompania "Zgoda | od 6-08 dca plutonu „Mieczyków”, Czata 49 | poległ 10-08-1944 | 1944.pl | |
kpr. lot. | ppor. lot. | Hauptman Władysław | Gapa | radiostacja Wydziału Lotnictwa KG AK (ul. Wilcza) | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. | rtm. kaw. | Ignaszak Stefan | Drozd | Oddział II KG AK, oficer informacyjny Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppłk. | płk. | Iranek Osmecki Kazimierz | Heller | szef Oddziału II KG AK | 1944.pl | ||
ppor. piech. | por. piech. | Jachciński Henryk | Kret | dca plutonu ckm kompania "Gustawa" Reduta "Kaliska" | od 19-08 dca plutonu ckm kompania "Gustawa" batalion "Ryś" | Ochota, Mokotów | 1944.pl | |
pchor. piech. | por. | Jakubowski Ewaryst | Brat | adiutant dcy Brygady Broda 53, Zgrupowanie Radosław | poległ 31-08-1944 | 1944.pl | |
ppor. | kpt. | Jankowski Stanisław | Agaton | od 4-09 dca odziału łączności / osłony KG AK | od 2-08 do 13-08 dca plutonu "Agaton", batalion "Pięść" | 1944.pl | ||
ppor. piech. | kpt. piech. | Jaworski Tadeusz Stanisław | Bławat | od 15-09 dca 3 kompanii batalionu "Odwet 2" Zgrupowania "Golski" | od 26-08 do 2-09 dca plutonu szturmowego | wcześniej oficer batalionu "Iwo" | dwukrotnie ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
ppor. art. | kpt. art. | Jeziorański Nowak Jan | Zych | Oddział VI KG AK, radiostacja Błyskawica | 1944.pl | ||
por. pil. | mjr. pil. | Jokiel Jan | Ligota | nie uczestniczył w walkach | Ochota | ||
kpt. piech. | ppłk. | Kamieński Jan | Cozas | oficer Oddziału | od października szef Oddziału III KG AK | Wola, Stare Miasto, Śródmieście Północ, Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. piech. | mjr. piech. | Klimowski Tadeusz | Klon | od 12-09 dca batalionu "Ostoja", wcześniej zca dcy batalionu "Iwo" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. piech. | ppor. piech. | Konstanty Ignacy | Szmaragd | pluton saperów II Obwód "Żywiciel" | Żoliborz | 1944.pl | |
por. piech. | mjr. | Kontrym Bolesław | Żmudzin | dca 4 kompanii Zgrupowanie "Bartkiewicz", także dca odcinka taktycznego Królewska - Kredytowa - pl. Małachowskiego | czterokrotnie ranny | Śródmieście Śródmieście Północ | 1944.pl |
gen. dyw. | gen. dyw. | Kossakowski Tadeusz | Krystynek | od 28-08 kierownictwo produkcji środków walki Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | od 8-09 także dowódca Legii Oficerskiej | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. br. panc. | ppłk. br. panc. | Kostuch Tomasz | Bryła | do 27-08 adiutant Komendanta Podobwodu Śródmieście Południowe | od 27-08 oficer odcinka taktycznego "Sarna" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
st. sierż. lotn. | por. łączn. lot. | Kowalik Edward | Ciupuś | Oddział III KG AK, radiostacja Wydziału Lotnictwa KG AK (ul. Wilcza) | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Kozłowski Julian | Cichy | batalion "Oaza" | oficer Pułk "Waligóra" | poległ ok. 18/19-08-1944 | Mokotów, Wilanów | 1944.pl |
ppor. sap. | kpt. sap. | Kryszczukajtis Mirosław | Szary | szef służb saperskich Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | poległ 17-09-1944 na ul. Mokotowskiej | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
por. br. panc. | mjr. br. panc. | Kwiatkowski Bohdan | Lewar | od 14-08 oficer operacyjny Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | od 28-08 szef sztabu Komendy Podobwodu | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
kpt. lot. | mjr. lot. | Lewkowicz Bronisław | Kurs | oficer plutonu odbioru zrzutów 1 kompania "Zetesa" Pułk "Palmiry - Młociny" | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
kpt. uzbr. | mjr. uzbr. | Łojkiewicz Adolf | Ryś | od 25-08 dca Zgrupowania "Leśnik", m.in.. obrona PWPW | ranny | 1944.pl | |
rtm. kaw. | ppłk. kaw. | Łopianowski Narcyz | Sarna | od 13-08 dca odcinka taktycznego "Sarna" | dwukrotnie ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
ppor. art. | por. | Majewicz Stefan | Hruby | zamordowany na Pawiaku | |||
mjr. sap. | ppłk. | Majorkiewicz Felicjan | Iron | oficer operacyjny Oddziału III KG AK | 1944.pl | ||
st. strz. łączn. | mjr. łączn. | Makarenko Anatol | Tłok | oficer radio Komendy Obszaru Warszawskiego | dca radiostacji nr 02 | ranny | Śródmieście | 1944.pl |
por. piech. | mjr. dypl. piech. | Malik Franciszek | Piorun 2 | dca Batalionu "Piorun", wcześniej zca dcy odcinka taktycznego "Litwin" | 23-08 dowodził atakiem na "Małą PAST-ę" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. lot. tech. | kpt. lot. | Marynowski Edmund | Sejm | Oddział III KG AK, oficer kompanii lotniczej „Bazy Warszawskiej” | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. | por. | Messing Janusz | Bekas | Oddział II KG AK, oficer batalionu "Odwet 2" Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. | kpt. | Mich Stefan | Jeż | szef Oddziału III KG AK | do 10-09 dca kompanii "Koszta" | od 10-09 dca Zgrupowania "Sosna" | 19 - 23-08 m.in. udział w ataku na gmach PAST-y | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | por. | Miciek Władysław | Młot | przydział nie ustalony | poległ 6-08-1944 na ul. Elektoralnej | Wola | 1944.pl |
por. | kpt. | Milewicz Zygmunt | Róg | do ok 1-09 komórka odbioru zrzutów | od września zca dcy batalion Czata 49 | ranny | Śródmieście | 1944.pl |
pchor. br. panc. | por. | Mrazek Zbigniew | Aminius | oficer do zleceń dcy Pułku "Baszta" | ranny | Mokotów | 1944.pl |
ppor. art. | mjr. art. | Nosek Antoni | Kajtuś | IV Obwód "Grzymała", przydział nie ustalony | Ochota | 1944.pl | |
sierż. łączn. | ppor. łączn. | Nowak Piotr | Oko | od 9-08 radiotelegrafista radiostacji nr 3 Komendy Okręgu Warszawskiego | od 11-09 radiostacji "Zenona" (Mokotów) | Śródmieście, Mokotów | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Nowakowski Michał | Harpun | p.o. adiutanta dcy, następnie II oficer taktyczny i dca pododcinka Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. art. | kpt. art. | Nowodworski Cezary | Głóg | od 3-08 dca plutonu, od 26-08 dca kompanii "Zgody", Czata 49 | dwukrotnie ranny, poległ 22-09 (przeprawa Wisły) | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl |
płk. piech. | gen. bryg. | Okulicki Leopold | Niedźwiadek | od 6-09 p.o. szefa sztabu KG AK | Śródmieście Północ oraz Południowe | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. | Ossowski Stanisław | Jastrzębiec 2 | dca kompanii szturmowej odcinka taktycznego "Bogumił" | ciężko ranny w walkach o ambasadę chińską | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
ppor. piech. | por. piech. | Osuchowski Kazimierz | Rosomak | dca plutonu saperskiego z miotaczami ognia odcinek taktyczny "Bogumił" | poległ 9-08-1944 w rejonie Sejmu | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
por. | ppłk. | Paczkowski Alfred | Wania | zca szefa Komendy Obwodu Mokotów, Oddział III KG AK | Mokotów | 1944.pl | |
sierż. łączn. | sierż. | Parada Michał | Mapa | radiotelegrafista kompania radio Komendy Okręgu Warszawskiego | poległ 10-08-1944 | Śródmieście | 1944.pl |
ppor. piech. | por. piech. | Pentz Karol | Skała 2 | dca 6 kompanii "Wawer" Zgrupowanie batalionu "Kiliński" | ciężko ranny, poległ 9-09-1944 | Śródmieście | 1944.pl |
pchor. łączn. | por. łączn. | Pieniak Czesław | Bór | do 16-09 dca kompanii "Radio" Komendy Okręgu Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
por. tech lot. | mjr. tech lot. | Pijanowski Wacław | Dym | doradca techniczy w wytwórniach środków walki (Krucza 13, Wilcza 9, Marszłkowska 79) | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. piech. | mjr. | Pilch Adolf | Góra, Dolina | dca Pułk "Palmiry - Młociny" | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. piech. | Piotrowski Julian | Rewera 2 | adiutant dowódcy odcinka taktycznego "Topór" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Pokultinis Alfred | Fon | dca kompani łączności Grupy "Północ" | od 5-09 dca kompani łączności Komendy Okręgu Warszawskiego | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. | rtm. kaw. | Prądzyński Janusz | Trzy | Oddział II KG AK, adiutant dowódcy Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. br. panc. | kpt. br. panc. | Rachwał Bronisław | Glin | oficer operacyjny Komenda Obwodu Śródmieście | poległ 2-09-1944 na ul. Jasnej | Śródmieście | 1944.pl |
kpt. piech. | ppłk. | Runge Tadeusz | Osa | dca Batalionu Czata 49, Zgrupowanie Radosław | Wola, Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. | Rybka Franciszek | Kula | nie uczestniczył w walkach | Ochota | ||
por. obs. | kpt. | Sawicki Zygmunt | Samulik | od 7-08 szef łączności Sztab Grupy "Północ" | ranny | Stare Miasto | 1944.pl |
pchor. | ppor. | Scheller Czarny Edwin | Fordon | nie uczestniczył w walkach (chodził o lasce po torturach gestapo), odznaczony VM za udział w Powstaniu | współpracował wywiadowczo z oddziałami Pułku "Baszta", zbierał leki dla Powstańców | Okręg Warszawa | 1944.pl |
por. adm. lot. | mjr. lot. | Skwierczyński Leopold | Aktor | przydział nieustalony, IV Obwód "Grzymała" | 1944.pl | ||
por. art. | kpt. art. | Specylak Skrzypecki Zbigniew | Tur 2 | zca dcy Zgrupowania "Kryska" oraz dca Batalionu "Tur" | ciężko ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
pchor. łączn. | por. łączn. | Starzyński Leszek | Malewa | radiotelegrafista Komendy Obszaru Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. piech. | Starzyński Tadeusz | Ślepowron | Oddział II KG AK, referat 998 (kontrwywiad) | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. | kpt. piech. | Strumpf Witold | Sud | oficer kwatermistrzostwa Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
kpt. piech. | płk. | Szternal Kazimierz | Zryw | od ok. 1-06 szef sztabu i zca dcy Pułku "Baszta" | od 25 września p.o. dcy Pułku "Baszta" | ranny | Mokotów | 1944.pl |
rtm. kaw. | ppłk. | Szymański Jerzy | Boga | oficer operacyjny Komendy Podobwodu Śródmieście Północ | od 28-08 oficer sztabu Komendy podokręgu | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. łącz. | ppor. | Śmietanko Władysław | Cypr | radiotelegrafista radiostacji nr 02 Komenda Obszaru Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
kpt. lot. | mjr. pil. | Tajchman Michał | Mikita | Komenda Obszaru Warszawskiego, referat lotnictwa | poległ 4-08-1944 | 1944.pl | |
ppor. piech. | ppor. | Tomaszewski Tadeusz | Wąwóz | pluton "Motyla", batalion Czata 49, Zgrupowanie "Radosław" | ciężko ranny 5-08-1944 r., zaginał | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Trojanowski Czesław | Litwos | dca grupy technicznej Batalionu KB "Sokół" | trzykrotnie ciężko ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
pchor. kaw. | rtm. kaw. | Ulm Zygmunt | Szybki | oficer ordynansowy Zgrupowanie "Róg" | we wrześniu zca dcy kompanii (Śródmieście) | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl | |
kpt. sap. | mjr. sap. | Wierzejski Tomasz | Zgoda 2 | do 28-08 dca kompanii "Zgody", Batalion Czata 49 | trzykrotnie ranny, w tym ciężko | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl |
pchor. piech. | ppor. | Wilczkiewicz Zbigniew | Kij | dca plutonu w 9 kompanii "Romańskiego" | 1 kompania IV Zgrupowanie "Gurt" | Śródmieście | 1944.pl | |
pchor. piech. | por. piech. | Winiarski Zdzisław | Przemytnik | do ok. 1-09 oficer 6 kompanii "Wawer" Zgrupowanie batalionu "Kiliński" | potem dca plutonu i zca dcy 1 kompanii batalionu Rum | Wola, Śródmieście | 1944.pl | |
pchor. piech. | kpt. piech. | Wiszniewski Otton | Topola | dca plutonu kompanii "Radio" Komendy Okręgu Warszawskiego | dca radiostacji nr 265 | od 8-08 radiostacji nr 266, 267, 268 | Śródmieście | 1944.pl | |
por. art. | kpt. art. | Witkowski Ludwik | Kosa | dca oddziału osłony Komendy Okręgu Warszawskiego AK | Śródmieście | 1944.pl | |
mjr. łączn. | mjr. | Wolniak Bogusław | Mięta | oficer Dowództwa Wojsk Łączności KG AK (II rzut) | 1944.pl | ||
pchor. piech. | por. piech. | Zabierek Lech | Wulkan | oficer do zleceń dcy Pułk "Palmiry - Młociny", zca dcy kompanii | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
plut. pchor. | por. piech. | Zając Józef | Kolanko | do 9-09 zca dowódcy 9 kompanii "Romańskiego" Zgrupowanie batalionu "Kiliński" | od 9-09 zca dowódcy 9 kompanii "Rimańskiego" Batalion "Rum" | dwukrotnie ranny | Śródmieście | 1944.pl |
por. | gen. bryg. | Zawacka Elżbieta | Zo | referentka w sztabie Wojskowej Służby Kobiet KG AK | Śródmieście Północ | 1944.pl | |
ppor. mar. cw | kpt. mar. cw | Żórawski Bogusław | Mistral | Oddział II KG AK | 1944.pl | ||
pchor. art. | ppor. art. | Żychiewicz Antoni Piotr | Przerwa | do połowy sierpnia uczestniczył w walkach, ujęty przez Niemców | Mokotów |
Weryfikacji w/w danych nt. Cichociemnych dokonano poprzez analizę Ich biogramów, opublikowanych wspomnień oraz danych z innych źródeł. Źródła danych dotyczących każdego Cichociemnego wskazano na stronie z Jego biogramem.
Powstanie Warszawskie
w zbiorach NAC
Żołnierze Batalionu Miotła w rejonie włazu kanałowego, ul. Warecka
w zbiorach NAC
Powstanie Warszawskie
w zbiorach NAC
Powstanie Warszawskie
w zbiorach NAC
Żołnierz plutonu „Rafałków” z Powiśla
w zbiorach NAC
Żołnierz z powstańczym miotaczem ognia podczas walk o PAST-ę
w zbiorach NAC
Płonący gmach PAST-y podczas Powstania
w zbiorach NAC
Jeńcy niemieccy wzięci do niewoli w gmachu PAST-y
w zbiorach NAC
Jeńcy niemieccy z PAST-y, wprowadzani do Żandarmerii AK ul. Jasna
w zbiorach NAC
Powstańcy warszawscy: ojciec i syn na ul. Wareckiej
w zbiorach NAC
Chłopcy roznoszący wodę podczas Powstania
w zbiorach NAC
por. Władysław Miciek ps. Młot, Mazepa – poległ 6 sierpnia 1944 na Woli | ppor. Antoni Żychiewicz ps. Przerwa – krótko uczestniczył w walkach na Mokotowie, w połowie sierpnia ujęty przez Niemców.
płk. Jan Biały ps. Kadłub, po ataku na Okęcie powrócił do konspiracji | por. Bronisław Grun ps. Szyb, został na Pradze | por. Jan Jokiel ps. Ligota – po ataku na Okęcie pozostał na Ochocie | por. Stefan Majewicz ps. Hruby, Jontek, zamordowany w sierpniu więzień Pawiaka | por. Franciszek Rybka ps. Kula, został na Ochocie
1 sierpnia 1944 w Warszawie i Puszczy Kampinoskiej działało blisko stu Cichociemnych. Część miało tam stałe przydziały, niektórzy przyjechali tuż po skoku do okupowanego kraju.
Gen. dyw. Tadeusz Kossakowski ps. „Krystynek” w nocy 29/30 maja 1944 przerzucony do Polski w operacji Wildhorn II (Most 2) pod Tarnowem. Powstanie wybuchło, zanim zdążył objąć stanowisko w Komendzie Głównej AK. Przez dwa pierwsze dni walk budował barykadę na ul. Kruczej. Potem walczył jako szeregowy, dowodził nim podchorąży. Dopiero 15 sierpnia został kierownikiem powstańczych wytwórni broni. Podlegało mu ok. 800 ludzi, organizował warsztaty naprawy uzbrojenia, produkcji miotaczy ognia. Pod jego dowództwem wyprodukowano 35 tys. granatów.
Kpt. Zbigniew Specylak ps. Tur 2 skoczył w nocy 30/31 lipca 1944 niedaleko Grodziska Mazowieckiego. Następnego dnia przyjechał do Warszawy, zdążył się zameldować w lokalu konspiracyjnym. O godz. 17 wybuchły walki. Nie mając kontaktu z podziemiem, na kilka dni dołączył do grupy ochotników, którzy uzbrojeni w butelki z benzyną polowali na niemieckie czołgi. Dopiero po 13 dniach walk objął na Czerniakowie dowództwo baonu, który od jego pseudonimu nazwano „Tur”.
Jacek Sawicki – Grupa Kampinos w Powstaniu Warszawskim
w: Biuletyn Informacyjny AK, wrzesień 2021, nr 9, s. 20-29
vel Leszek Jerzy Dominowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3181, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2070
por. cc Leszek Starzyński
Fotografia z dokumentu urzędowego
edytowana cyfrowo, mojego autorstwa,
przekazana do domeny publicznej
© CC BY elitadywersji.org
Był jednym z dziesięciu Cichociemnych, wywodzących się z warstw najwyższych, nierzadko arystokratycznych. Byli to potomkowie: księżniczki katalońskiej i hiszpańskiego admirała, tureckiego emira, wojewody malborskiego, pomorskiego i kasztelana chełmińskiego, szambelana papieskiego, siostrzeńcy: premiera R.P. i generała; bratanek prezydenta Warszawy, także pochodzący z uznanych rodów szlacheckich, rodzin wielkich przedsiębiorców i naukowców: światowej sławy antropologa, córki Emila Wedla, wicedyrektora „Książnica-Atlas” S.A., posłów na Sejm R.P., itp.
Uczył się w Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. W 1939 zdał maturę.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, ze względu na młody wiek. Jako ochotnik był gońcem motocyklowym swego ojca, przydzielonego do sztabu obrony Warszawy oraz jako szef Oddziału II (wywiad, kontrwywiad) Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Na polecenie swego wujka Stefana Starzyńskiego, prezydenta Warszawy, zorganizował trzyosobową sekcję gońców motocyklowych, działającą do kapitulacji stolicy.
Od października 1939 w konspiracji. W kwietniu wyruszył przez Słowację, Węgry, Jugosławię, Włochy, dotarł 17 kwietnia do Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do dywizjonu rozpoznawczego 3 Dywizji Piechoty. Ukończył kurs obsługi działek przeciwpancernych w Coetquidan. Po wejściu Niemców do Bretanii przedostał się do nieokupowanej części Francji.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Od 14 lipca 1940 w Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do Oddziału Rozpoznawczego 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Ukończył kurs kierowców samochodowych w Ladybank, do 31 lipca 1942 uczestnik kursu Szkoły Podchorążych Łączności w Centrum Wyszkolenia Łączności, następnie instruktor CWŁ.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w łączności, od stycznia do 15 marca 1943 uczestnik kursu specjalnego łączności Oficerskiego Kursu Doskonalącego Administracji Wojskowej (polska szkoła wywiadu, zwana przez Cichociemnych „kursem gotowania na gazie”), następnie przeszkolony w radiotelegrafii. 19 marca przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza, 21 kwietnia 1943, awansowany na stopień kaprala podchorążego, 10 października na stopień podporucznika. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 19 października 1943 na stacji wyczekiwania „Marta” STS 20 A Pollards Park House, Chalfont, St. Giles, Buckinghamshire.
Wg. opinii ppłk Wiktora Bernackiego: „Inteligencja bardzo duża, umysł bystry i krytyczny. Rozumowanie logicznie, orientacja szybka i trafna. Reakcja bardzo rozsądna i spokojna. Mimo młodego wieku charakter spokojny i bardzo zrównoważony. Rozważny, przedsiębiorczy i pracowity. Technicznie i wojskowo bardzo dobrze wyszkolony. Bardzo dobry instruktor, może samodzielnie pracować, posiada cechy oficerskie w stopniu zupełnie wystarczającym.”
Przerzucony do okupowanej Polski w nocy 25/26 lipca 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Wildhorn III” („Most 3”, dowódca operacji: F/L Culliford S.G., ekipa Cichociemnych nr: LVII). Samolot Dakota KG-477 „V” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Culliford S.G, pilot – F/O Kazimierz Szrajer – Esk. 1586 / nawigator – F/O Williams J.P. / radiotelegrafista – F/S Appleby J.) wystartował z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi (Włochy), wylądował o godz. 00.23 na lądowisku „Motyl” w okolicach miejscowości Wał Ruda (pow. brzeski) oraz Jadowniki Mokre, 18 km od Tarnowa. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Razem z nim wylądowali: kpt. dypl. Kazimierz Bilski ps. Rum, por. Zdzisław Jeziorański ps. Zych, mjr Bogusław Wolniak ps. Mięta. Cichociemni przerzucili także czternaście walizek oraz pięć paczek (łącznie 970 funtów). Po pięciu minutach samolot był rozładowany i załadowany. Jednak przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero przy czwartej próbie, po ok. 65 min. pilot poderwał „Dakotę” do lotu.
Jan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)
Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…) Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad cała okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)
Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. Z zewnątrz dochodzi zgiełk, głosy komend i nawoływania ludzi krzyczących jeden przez drugiego. Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez łąkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)
Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)”
Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308
Głównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4). Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron „Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe”. Meldunek zawierał: 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego, 12 stron załączników, 65 fotografii z opisem, 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp., opis konstrukcji i działania rakiet, opis i mapy poligonu Blizna, opis wyposażenia wyrzutni, rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet, listę fabryk produkujących części rakiety V-2, specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu, wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2
Z Polski samolotem odlecieli: Tomasz Arciszewski ps. Stanisław, Józef Retinger ps. Salamander, por. Jerzy Chmielewski ps. Rafał, por. Tadeusz Chciuk ps. Celt, ppor. Czesław Miciński. Samolot po starcie, wskutek uszkodzenia przewodów hydraulicznych, miał problem ze schowaniem podwozia (co zwiększało zużycie paliwa) oraz z automatycznym pilotem. Zbiornik hydrauliczny wypełniono więc herbatą z termosów oraz innymi płynami, co pozwoliło schować podwozie podczas przelotu nad Tatrami. Piloci lecieli bez automatycznego pilota, trzymając stery na zmianę. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„25.VII. Dziś, po w pełni zadowalającej wymianie bila [wymianie depesz operacyjnych] między bajorem MOTYL i Jutrzenką, wystartował 8079 [samolot łącznikowy dwustronny] (4 ludzi i 19 waliz). Poza tym – pięć polskich 2103 [transportów lotniczych ze zrzutami] na wszystkie zgłoszone plac. [placówki odbiorcze] za wyjątkiem zajętych przez Sowiety (jeden bast.) [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z kilku samolotów].
26.VII. Lądował szczęśliwie 8079 – przyjęty i odprawiony przez MOTYLA. Przybyli – Retinger, kurier z MSWEWN., dwóch oficerów z AK oraz Arciszewski (…) Tego dnia odlecieli do Londynu, za wyjątkiem retingera, który został wstrzymany depeszą z SOE i 27.VII. odleciał na konferencję do Cairo -0 gdzie z Londynu wyleciał ppłk. Perkins. Z pięciu polskich 2103 wykonane tylko dwa. Dwa Liberatory nie otrzymały sygnałów z plac. – położonych nad Wisłą – gdzie Niemcy prawdopodobnie zajmowali linię obronną. (s. 302/307/325)
W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński odnotował: „(…) list mój do płk Demela: Dn. 23 bm. rozkazem Tatara L.dz. 5856/O.Sp. (kopia w załączeniu) zostałem pozbawiony bezpośredniej łączności z Lawiną [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] oraz z władzami brytyjskimi [SOE]. Prawnie rozkaz ten pozostawia mnie możność świadomego kierownictwa przerzutem. (…) Faktycznie Hańcza [ppłk Marian Dorotycz – Malewicz] nie jest zdolny do prowadzenia akcji przerzutowej, ani też do rozmów z władzami brytyjskimi. Mogę więc czuwać nad realizacją planu przerzutu do AK. Wobec bardzo trudnej i ciężkiej obecnie sytuacji pozostanę w Bazie Jutrzenka dopoki NW [Naczelny Wódz] uzna to za celowe. (…) jutro wyślę drogą służbową depeszę do NW z prośbą o zwolnienie mnie ze stanowiska Dowódcy Bazy Jutrzenka i od wszelkich prac związanych z O.Sp. [Oddziałem Specjalnym] to znaczy z Tatarem [gen. Stanisławem Tatarem]. Jan Jaźwiński, 25 lipca 1944.”
„27 lipca, szef szyfrów przyniósł mnie kopię depeszy Lawiny [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] przysłanej przez O.Sp. do Hańczy L.dz. 1456/1135z 26 lipca 44 r. Sopja [mjr. dypl. Jan Jaźwiński] zgłosił odejście z Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa]. Ze względu na obecną naszą sytuację jest konieczne pozostawienie Sopji, aby podparł Rocha [ppłk Marian Dorotycz – Malewicz] który tej pracy nie zna. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] L.dz. 1135.” (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, tom II, s. 112, 120, ISBN 978-0-9868851-3-6)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989 r.
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych u tzw. ciotki ppor. dr Zofii Szwojnickiej ps. Zofia, w Warszawie przy ul. Wilczej 22. Początkowo w dyspozycji Komendy Głównej AK.
Leszek Starzyński: „Radiostacje krajowe prawie zawsze było źle słychać. Stacje foniczne starały się przekrzyczeć telegraf agencji prasowych, zakłócenia atmosferyczne, walczyły o lepsze z przeszkodami technicznymi, a wszystko to razem wzięte tworzyło niesamowity rozgardiasz, na dnie którego kryła się cieniutka pajęczynka ledwo dosłyszalnego pisku. Trzeba mieć niezłą wprawę, aby taki pisk w ogóle usłyszeć. A to jest właśnie tajna radiostacja krajowa.
Długo się uczyłem, zanim doszedłem do tego, by taką radiostację odróżnić od innych. Jak się to robi? Właściwie – nie wiem. A może tylko nie umiałbym wytłumaczyć. Trochę po sposobie nadawania, trochę po podchwyconych literkach sygnałów wywoławczych, ale to wszystko nie wystarcza. Trzeba wyczuć. To tak, jak w Londynie na ulicy: widzę jakiegoś człowieka w cywilnym ubraniu – nie znam go, ale wiem, że to Polak.
Więc kiedy już wiedziałem, że to mój „głos” kręciłem gałkami odbiornika tak, by go usłyszeć możliwie najgłośniej, a inne możliwie najciszej. Potem trzeba odbierać. To także nie jest łatwe. Trzeba całą siłę woli skoncentrować na tym jednym, przeważnie najsłabszym spośród innych, i spowodować, aby ręka trzymająca ołówek reagowała wyłącznie na ten jeden dźwięk. To tak, jakby obrać jeden punkt w polu widzenia i tak intensywnie weń się wpatrzeć, by niczego innego nie widzieć. Odebrać telegram…”
Leszek Starzyński, Po obu stronach eteru, w: Drogi Cichociemnych, Koło Cichociemnych Spadochroniarzy AK, Veritas Londyn 1961, s. 80-81
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
W Powstaniu Warszawskim od 3 sierpnia 1944 przydzielony do Zgrupowania „Radosław” na Woli. Od 5 sierpnia radiotelegrafista Komendy Obszaru Warszawskiego AK. Nadawał z radiostacji „Wanda” nr 13, z pl. Napoleona oraz w „Adrii”.
Walczył w Śródmieściu. Po kapitulacji Powstania w obozie jenieckim Sandbostel, następnie oflag X C Lubeka. Uwolniony przez żołnierzy brytyjskich 2 maja 1945.
Zbigniew S. Siemaszko – Łączność radiowa Sztabu N.W. w przededniu Powstania Warszawskiego
w: Instytut Literacki Paryż, 1964 r., Zeszyty Historyczne nr. 6, s. 64 – 116
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
11 maja 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. 11 czerwca 1946 awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1945.
Od połowy 1945 pracował jako radiotelegrafista w utworzonej na początku 1945 przez gen. Stanisława Tatara centrali „Hel”, mającej wspierać środowisko mikołajczykowskie (część PSL), PSL w kraju oraz łączność radiową i kurierską z Delegaturą Sił Zbrojnych na Kraj, kierowaną przez płk. dypl. Jana Rzepeckiego. Obsługiwał radiostację ulokowaną w Londynie, przy ul. 11 Corwall Gardens, niedaleko Gloucester Road Station. W centrali „Hel” pracował także jako referent ds. łączności kurierskiej Cichociemny mjr Kazimierz Bilski.
Centrala konspiracyjna „Hel” dysponowała kilkoma milionami dolarów, wydzielonych z budżetu likwidowanego Oddziału VI (Specjalnego) do odrębnego, oznaczonego kryptonimem Funduszu „Drawa”, którym zarządzał Komitet kierowany przez gen. Kopańskiego oraz gen. Tatara.
Zdemobilizowany 24 kwietnia 1947, następnie przez dwa lata, do 24 kwietnia 1949 w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii, początkowo w Londynie. Od października 1946 podjął studia na Wydziale Ekonomii i Handlu Uniwersytetu Londyńskiego, w czerwcu 1950 zdał egzamin końcowy uzyskując tytuł Bachelor of Science (licencjat) z ekonomii i statystyki.
W 1951 uzyskał obywatelstwo Wielkiej Brytanii, pracował jako robotnik. W 1952 wyemigrował do Kanady, podjął prace jako ekonomista statystyk w Urzędzie Federalnym w Ottawie. Pracował następnie w Ontario, Montrealu, od 1977 w Genewie (Szwajcaria). W 1985 przeszedł na emeryturę, powrócił do Kanady. Zmarł 21 października 1990 w Kingston (Ontario, Kanada). Pochowany w Szreniawie (pow. miechowski).
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992
Syn Mieczysława legionisty, podpułkownika dyplomowanego Wojska Polskiego (1891 – 1942) oraz Marii z domu Falkowskiej. Brat jego ojca Stefan Starzyński od 1934 aż do śmierci w grudniu 1939 był prezydentem Warszawy. Dwukrotnie żonaty, nie mieli dzieci.
Jego ojciec Mieczysław Starzyński był także w latach 1936 – 1939 zastępcą, następnie redaktorem naczelnym prosanacyjnej Gazety Polskiej.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii