W nocy z czwartku na piątek 1/2 października 1942, w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Hammer” do okupowanej Polski skoczyło trzech Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej oraz kurier polityczny. Tej nocy przeprowadzono także operacje: „Chisel” oraz „Gimlet”.
Od początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy)
Operacje zrzutowe planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie „polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).
Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego „Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki „Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy „Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował „Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).
Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), „Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), „Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz „Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).
Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ
zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH
81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) | (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera „Salamander”
1941 – 3 operacje / 8 CC: luty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC) | 1942 – 15 operacji / 72 CC: styczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC) | 1943 – 31 operacji / 99 CC: styczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC) | 1944 – 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) | (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)
sezon „Intonacja”, operacja: „Hammer”
Do okupowanej Polski skoczyli Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej:
mjr cc Bronisław Żelkowski ps. „Dąbrowa”, „Jesion”, vel Bronisław Turczuk, vel Bronisław Bogdański, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1197, ur. 22 marca 1904 w Warszawie, poległ 11 listopada 1942 w Warszawie – major piechoty, uczestnik walk o niepodległość Polski (1920), oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, Obszaru Lwów AK, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, więzień gestapo, popełnił samobójstwo po aresztowaniu (1942), cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, francuski; szkolenia (kursy): m.in. spadochronowy (1 SBS, Largo House, STS 51, Ringway), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 35 lat; w dacie skoku do Polski 38 lat. Syn ziemianina
kpt. / ppłk cc Adam Borys ps. „Pług”, „Buda”, „Dyrektor”, „Kar”, „Pal”, „Bryl”, vel Adam Burda, vel Adam Gałecki, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1254, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1624, ur. 10 grudnia 1909 w Niechanowie (powiat gnieźnieński), zm. 27 sierpnia 1986 w Witkowie – podpułkownik, harcerz, inżynier rolnik, doktor nauk technicznych, oficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, Kedywu, uczestnik Powstania Warszawskiego, organizator i dowódca batalionu „Parasol”, więzień obozu jenieckiego Zeithain (1944-1945), więziony przez UB (Warszawa, 1945), cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, angielski, francuski; szkolenia (kursy): m.in. sabotażu (STS 17, Brickendonbury), spadochronowy (1 SBS, Largo House, STS 51, Ringway), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 29 lat; w dacie skoku do Polski 32 lata. Syn właściciela mleczarni
por. cc Stanisław Kotorowicz ps. „Kron”, „Rot”, „Crown”, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0799, ur. 10 maja 1916 w Lublinie, poległ w walce 20 maja 1943 w Celestynowie (powiat otwocki) – porucznik saper, harcerz, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, Kedywu Komendy Głównej AK, instruktor szkoły dywersji Kedywu „Zagajnik”, uczestnik akcji w Celestynowie, cichociemny
Znajomość języków: francuski; szkolenia (kursy): m.in. saperów (Versaille), łączności, techniczny dla młodszych oficerów saperów, mechaniczno – ślusarski, spadochronowy (1 SBS, Largo House), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 23 lata; w dacie skoku do Polski 26 lat
W tej operacji zrzutowej skoczył także kurier Delegatury Rządu na Kraj st. strz. Jan Cegłowski ps. Konik
Samolot Halifax W-1229 „A” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Stanisław Jensen, pilot – F/S Karol Twardawa / nawigator – F/O Radomir Walczak / radiotelegrafista – Sgt. Franciszek Janik / mechanik pokładowy – Sgt. Zygmunt Jaworski / strzelec – Sgt. Władysław Nalepa / despatcher – Sgt. Ignacy Adamczyk) wystartował o godz. 18.03 z lotniska RAF Tempsford. Dowódca operacji: F/O Radomir Walczak, ekipa skoczków nr: XIII.
Zrzut na placówkę odbiorczą „Bór” 205 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Gościewicz, Głosków (6,5 km od Garwolina). Samolot szczęśliwie powrócił na lotnisko Croft (hrabstwo York) po locie trwającym 13 godzin 17 minut. Skoczków podjął oddział Batalionów Chłopskich „Bór” dowodzony przez Stefana Waneckiego ps. Kruk oraz placówki terenowe BCh z Gościewicza, Brzuskowoli i Filipówki.
Łącznie w czterech operacjach lotniczych: Gimlet, Chisel, Hammer, (1/2 października 1942) oraz Lathe (2/3 października 1942) przerzucono do okupowanej Polski 17 Cichociemnych, 945,3 tys. dolarów, 16 zasobników z zaopatrzeniem dla AK, a także 5 bagażników dla Delegatury Rządu (859 tys. marek, 3 radiostacje, 3 odbiorniki radiowe, 2 generatory, leki i in.).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
„Z 12 dni czuwania, pomyślna pogoda miała miejsce tylko w ostatnich dwóch dniach – 1.X. i 2.X. Przed 10 dni trwała zła pogoda w środkowej strefie lotów (Rzesza i Bałtyk). W dniu 1.x. wystartowały trzy samoloty. W dniu 2.X. wystartował jeden samolot – czwarta ekipa tego okresu. Według relacyj nawigatorów, we wszystkich czterech przypadkach zrzut nastąpił wprost na placówki odbiorcze, które dały umówiony sygnał świetlny.
Do dnia 10.X.42 nie nadeszła depesza z Kraju o przyjęciu zrzutu, ani też żadna inna depesza związana z lotami. Wskazywałoby to na trudności (…) w Dowództwie Armii Krajowej – Wydziale przyjęcia lotów. W dniu 2.X. wszystkie trzy samoloty lądować musiały poza lotniskiem Tempsford – mgła. Samolot por. Wodzickiego uległ kraksie – lądował przymusowo poza lotniskiem. Załoga wyszła bez obrażeń. Był to samolot wypożyczony. Stan naszych samolotów nie uległ więc zmianie.
W okresie 21.IX. – 2.X.42 r. (1 i 2.X.42) zostało przerzuconych do Kraju: – 17 ludzi, 16 containerów i 5 bagażników na spadochronach wspólnych ze skoczkami, – 945.300 dol. USA oraz pieniądze MSWewn. dla Delegata Rządu. Jakościowo, przerzucony został następujący materjał: 3 PLT, 1 KM.AM, 21 PLS, 6 SAB, 5 KOL, 5 MIN, 4 Ł, 2 COLT, 4 SZ, 6 GR, 5 SW, 2 CH i w bagażnikach: 1 W/T.A., 2 W/T.B., 3 odbiorniki, 2 generatory, 36 apteczek, 18 but. zastrzyków, 6 kompl. map oraz materiał chemiczny i fotograficzny. (…)
Dnia 14.X.42. r. nadeszła depesza Kaliny (824 z dn. 6.X.42), treści następującej: „Rak, Bór, Zamek i Osa zrzut przyjęły w porządku. Dwa containery nowego typu otworzyły się w powietrzu, trzy celki uszkodzone”. Piękna depesza!” (s. 97-99)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).
Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…
Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…
Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę „kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.
Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…
Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce „fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…
Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału „S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353
Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka
W słoneczny, wtorkowy poranek 11 lipca 1944, na ul. Powiśle, przy wjeździe na plac Juliusza Kossaka w Krakowie, żołnierze 1 kompanii kompanii Pegaz (przeciw gestapo) Armii Krajowej (później jako 1 kompania batalionu Parasol) przeprowadzili akcję likwidacyjną Wilhelma Koppe, SS-Obergruppenführer’a (odpowiednik generała), wyższego dowódcy SS i policji, sekretarza stanu w niemieckim „rządzie” Generalnego Gubernatorstwa, zastępcy Hansa Franka (nazywanego przez Niemców „królem Polski”).
Wilhelm Koppe był odpowiedzialny za represje, masowe zbrodnie w tym eksterminację Polaków i Żydów. Niestety, wskutek zamachu ten zbrodniarz niemiecki został tylko ranny (położył się na podłodze opancerzonego samochodu), dzięki jego kierowcy (jechał szybko, zygzakiem) udało mu się uciec z miejsca akcji.
„Akcja Koppe” (podobnie jak „Akcja Kutschera”) była jedną z wielu akcji likwidacyjnych dygnitarzy niemieckiego aparatu terroru, przeprowadzanych pod kryptonimem „Akcja Główki” (nawiązywał do symbolu Totenkopf) przez żołnierzy Armii Krajowej. Na liście „główek” przeznaczonych do likwidacji znajdowało się ok. stu nazwisk Niemców, głownie z gestapo, SS oraz innych struktur niemieckiego terroru – dygnitarzy skazanych za swoje zbrodnie przez sądy Polskiego Państwa Podziemnego.
Od czerwca 1943 organizatorem oraz dowódcą wydzielonego (utworzonego 1 sierpnia 1943) oddziału do walki z gestapo, działającego pod kryptonimem „Agat”, później „Pegaz”, następnie „Parasol” był Cichociemny kpt./ppłk Adam Borys ps. Pług.
Oddział sformowano z harcerzy Szarych Szeregów, w lipcu 1944 liczył 440 żołnierzy, sformowanych w trzy kompanie. Przeprowadził wiele akcji bojowych, oraz rozbrojeniowych, także zamachy na wysokich funkcjonariuszy SS, policji oraz gestapo. Jego dowódca uczestniczył we wszystkich akcjach, w większości planował je, zatwierdzał, a następnie jako obserwator na miejscu sprawdzał wykonanie planu akcji.
Adam Borys – dowódca „Parasola” – specjalnego oddziału „Kedywu” AK
w: Zeszyty Historyczne Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 4/2006
Cichociemny por./mjr cc Ryszard Nuszkiewicz w swojej książce pt. „Uparci” relacjonuje, że pierwsze przygotowania do zamachu na niemieckiego zbrodniarza Wilhelma Koppe rozpoczęły się już w drugiej połowie listopada 1943. Wtedy otrzymał od szefa krakowskiego „Kedywu” mjr dr Stefana Tarnawskiego ps. Jarema rozkaz komendanta Okręgu Kraków AK, Cichociemnego ppłk/płk cc Józefa Spychalskiego ps. Luty, opracowania planu zamachu na generalnego gubernatora Hansa Franka lub na jego zastępcę, szefa SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppe.
Kręciliśmy się koło Wawelu, dyskutowaliśmy, aż wreszcie zrodziła się koncepcja, skromna ale realna do wykonania. Upatrzyliśmy narożny dom nr 12 przy zbiegu Bernardyńskiej i Smoczej. Wysoka wieżyczka, wznosząca się ponad mury Wawelu, wydawała się dobrym punktem do ostrzelania Franka czy Koppego, wychodzących ze swych apartamentów. Odległość 100 m nie powinna stanowić problemu dla dobrego snajpera. – Postaram się o sztucer z lornetką – zapalał się Staszek. Ja zaś byłem gotów strzelać. Oczywiście po małym treningu, aby nie spudłować. Tylko jak zorganizować odskok? Przydałby się na dole ktoś z motocyklem.
Jednak koszary SS na Bernardyńskiej, niedaleki parking wojskowy na dawnym boisku „Makkabi” [obecnie Nadwiślan] nie wróżyły nic dobrego, W rzeczywistości odskok wykonawcy zamachu przez księże ogrody na Stradom dawał większe szansę. Można by się przebrać za robotnika, albo braciszka zakonnego – kombinowałem. To była oczywiście tylko część zadania, Przedtem należało dorobić klucze do drzwi wejściowych na wieżę i przeprowadzić szczegółową obserwację, kiedy hitlerowcy zwykli wyjeżdżać z Wawelu. Roboty huk.
Taki plan przedłożyliśmy w konsekwencji „Jaremie”. Wkrótce szef poinformował mnie, że projekt nie przypadł dowództwu Okręgu do gustu jako „zbyt skromny”. Zresztą cały projekt odłożono na później, a to z uwagi na przejściowe nasilenie represji ze strony okupanta.
(Ryszard Nuszkiewicz, Uparci, IW Pax, Warszawa 1963, ISBN 83-211-0465-7, s. 181-182)
Manifestacja NSDAP, Gdańsk 1938/1939. Od lewej: Arthur Greiser, prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska; gen. Erich von dem Bach-Zelewski, Wyższy Dowódca SS i Policji na Dolnym Śląsku i w niemieckiej części Górnego Śląska; Albert Forster, gauleiter NSDAP Wolnego Miasta Gdańska; SA-Brigadeführer Heinrich Hacker, dowódca gdańskiego SA; SS-Brigadeführer Wilhelm Koppe; plik NAC
Do organizacji akcji powrócono po przypadkowym aresztowaniu przez gestapo 24 marca 1944 komendanta Okręgu Kraków AK, Cichociemnego ppłk/płk cc Józefa Spychalskiego ps. Luty. Opracowano kilka planów uwolnienia, w tym m.in. porwanie przez żołnierzy AK – w celu wymiany – dowódcy policji i SS w Generalnej Guberni Wilhelma Koppe. Zrezygnowano z planu „snajperskiego” zamachu – niemieckie śledztwo, po ustaleniu kąta trafienia i obliczeniu toru pocisku, wskazałoby narożną kamienicę przy ul. Bernardyńskiej i Smoczej, co skutkowałoby niemiecką odwetową pacyfikacją cywilów.
W kwietniu 1944 przeprowadzenie tego zamachu powierzono Kedywowi KG AK. Rozpoznanie przed akcją, na rozkaz Cichociemnego kpt./ppłk Adama Borysa ps. Pług, przeprowadził od maja do początku lipca 1944 Aleksander Kunicki ps. Rayski, szef wywiadu oddziału dyspozycyjnego Pegaz (wcześniej Osa – Kosa 30, Agat). Dzięki współpracy z „Wareckim”, pracownikiem Kripo (Kriminalpolizei) w Krakowie, ustalił m.in. że niemiecki zbrodniarz używa do przejazdu kabrioletu „Mercedes”, z boczną, zewnętrzną, niklową rurą wydechową i zewnętrznymi trąbkami sygnałowymi.
W związku z przygotowywaną akcją odbicia ppłk „Lutego”, w nocy 7/8 maja 1944 w akcji „Luty”, Cichociemni: ppor. Bronisław Kamiński ps. Golf, ppor. Józef Wątróbski ps. Jelito, ppor. Włodzimierz Lech ps. Powiślak oraz żołnierze krakowskiego „Żelbetu”: Leszek Koryl ps. Chrystian, Henryk Walczak ps. Waligóra oraz Zygmunt Szewczyk ps. Tygrys, wyruszyli z transportem broni zrzutowej do magazynu w zabudowaniach Józefa Bobra w Łęgu pod Krakowem. Wskutek zdrady granatowego policjanta (tzw. Policja Polska Generalnego Gubernatorstwa) zostali otoczeni przez oddział żandarmerii niemieckiej, 8 maja 1944 wszyscy polegli podczas próby uwolnienia się z zasadzki. Podczas tej akcji zginęły także 3 osoby cywilne.
Przystąpiono do obserwacji niemieckiego zbrodniarza, aby ustalić wszelkie istotne okoliczności, w tym szczególnie trasy przejazdu z Wawelu do siedziby „niemieckiego rządu” Generalnego Gubernatorstwa Akademii Górniczej przy ul. Mickiewicza 30. Ustalono m.in., że Koppe porusza się szarozieloną (lub szarostalową) limuzyną „Mercedes”, zwykle o numerze rejestracyjnym SS 20-710 (numer dość często zmieniano).
4 czerwca 1944 rozpoczęto w godzinach porannych (od 6.30 do 9.30) obserwację stałą, przeprowadzaną przez wywiadowczynie z warszawskiego „Parasola”: „Kamę” oraz „Dewajtis” oraz z krakowskiego „Kedywu”: „Inę”, „Dzidzię” i „Adę”. Ulokowały się one na ul. Gertrudy naprzeciw Wawelu, przy placu Bernardyńskim, w ul. Grodzkiej i ul. Straszewskiego, na Powiślu, ul. Zwierzynieckiej oraz na al. Krasińskiego i Mickiewicza. Czterotygodniowa obserwacja pozwoliła ustalić, że Koppe wyjeżdża z Wawelu zazwyczaj około godziny dziewiątej, poruszając się czterema trasami. Obok trasy przejazdu znajdowały się m.in. siedziba dowództwa Wermachtu, dwie jednostki SS, garaże i jednostka Luftwaffe, a także koszary pułku piechoty SS. Samochód dygnitarza jechał zwykle w obstawie gestapo. W tym czasie w Krakowie, będącej „stolicą” Generalnego Gubernatorstwa, mieszkało na stałe ok. 40 tys. Niemców.
Niezależnie od działań rozpoznawczych, od kwietnia 1944 trwały przygotowania o charakterze operacyjnym; zajmowali się nimi: „Rafał”, „Mietek”, „Ziutek” i „Zeta”. Na potrzeby akcji przerzucono z Warszawy do Krakowa broń i inne akcesoria: 20 pistoletów, 8 tys. sztuk amunicji, 30 granatów „filipinek”, 60 opatrunków osobistych, ładownic, smycze do broni oraz mundur oficera SS. Przerzucono je w dwóch partiach, całkowicie „legalnie” – jako urzędowe przesyłki Ostbahnu, na podstawie niemieckich list przewozowych (Ostbahnfrachtbrief). W przesyłkach znajdowały się „nadziewane bronią” mufy kablowe, rozruszniki i liczniki siły (z ich obudów wyjęto właściwe urządzenia). Magazyny broni zlokalizowano przy ul. Grzegórzeckiej, ul. Starowiślnej 33, a także u kowala Jana Wodnickiego w Bronowicach Małych. Wydanie broni na akcję miało się odbyć przy ul. Radziwiłłowskiej (obecnie Mikołaja Reja) 21/23 oraz przy ul. Krowoderskiej 68.
20 czerwca 1944 z Warszawy do Krakowa wyjechały na fałszywych dokumentach samochody zarejestrowane na firmę Landwirtschaftliche Zentralstelle: dwa mercedesy (jeden diesel) oraz trzy chevrolety (dwa 0,75 t, jeden 4 t). Samochody przechowano w drewnianych garażach przy placu na Groblach 5 (obok garaży Luftwaffe) oraz przy ul. Szlak 33. Jeden z pojazdów zaparkował w warsztacie przy placu Nowym, z wjazdem od ul. Józefa.
Uczestnicy akcji w pięciu grupach wyjechali z Warszawy do Krakowa: 1 czerwca 1944 – „Rafał” i „Zeta”, 2 czerwca – „Mietek”, „Ziutek” i łączniczka „Żaba”, 26 czerwca – „Akszak” i „Orlik”, 28 czerwca – „Zeus”, „Jacek”, „Tadeusz”, „Dietrich”, „Rek” i „Kruszynka” oraz 29 czerwca – „Jeremi”, „Warski” i „Korczak”. Wszyscy otrzymali fałszywe dokumenty, pieniądze oraz plany Krakowa (wcześniej musieli zdać egzamin ze znajomości miasta). Na polecenie Cichociemnego kpt./ppłk Adama Borysa ps. Pług, przy wsparciu płk dr Adama Szebesty i docenta UJ dr Stanisława Nowickiego, w majątku Poręba Dzierżna koło Wolbromia zorganizowano punkt operacyjny dla ewentualnych rannych podczas przeprowadzania akcji.
Wybrano najdogodniejszą dla przeprowadzenia akcji trasę przejazdu: z Wawelu na plac Bernardyński – ul. Podzamcze – ul. Powiśle – plac Kossaka – ul. Zwierzyniecka – aleje Krasińskiego i Mickiewicza. Jako miejsce akcji wybrano wylot ul. Powiśle na plac Kossaka. Alternatywnym miejscem akcji miał być narożnik ul. Gertrudy (Waryńskiego) i ul. Zielonej (Sarego). Jako trasę odskoku po akcji wybrano ulice: Retoryka – Garncarską – Dolnych Młynów – Michałowskiego (Rajską) – Batorego (Garbarską) – Łobzowską – Szlak – Długą – Śląską – Łokietka, do przejazdu kolejowego, następnie przez Bronowice do szosy katowickiej, potem przez Ojców – Skałę do Wolbrom, później ok. 10 km do wsi Udórz. Tam uczestnicy akcji mieli przejść do pobliskiej Woli Libertowskiej, a samochody miały być ukryte w szopach. Trasę odskoku mieli ubezpieczać żołnierze z miejscowych placówek AK, sygnalizując ewentualne niebezpieczeństwo.
Plan akcji przewidywał udział czterech grup żołnierzy: dwóch szturmowych oraz dwóch ubezpieczających, ponadto m .in. sześciu łączniczek sygnalizujących nadjeżdżanie celu; także samochodu tarasującego Niemcowi ucieczkę oraz dwóch dodatkowych samochodów ewakuacyjnych.
Akcję miała rozpocząć ogniem z trzech pistoletów maszynowych II grupa szturmowa w samochodzie „Chevrolet” 0,75 t. Po minięciu jej przez samochód z celem, miała skoncentrować ogień na samochód ubezpieczający z gestapowcami. Równocześnie do samochodu osłony miała otworzyć ogień I grupa ubezpieczająca, następnie ubezpieczać przebieg akcji oraz odskok od Wawelu i placu Na Groblach.
I grupa szturmowa miała otworzyć ogień do samochodu Wilhelma Koppe; przy czym do głównego celu miał strzelać „Kruszynka”, natomiast „Rafał” do adiutanta Koppe’go, a „Mietek” do kierowcy. Aby uniemożliwić kierowcy zbrodniarza ucieczkę, w nieistniejącej obecnie uliczce objazdowej pomiędzy ul. Zwierzyniecką a ul. Powiśle zaparkowano samochód „Chevrolet” 4 t., jego kierowca „Otwocki” miał Niemcowi zajechać drogę lub staranować go.
II grupa ubezpieczająca miała oczekiwać w rejonie przystanku tramwajowego na placu Kossaka. Po rozpoczęciu akcji miała wesprzeć I grupę szturmową. strzelając do Koppe’go, następnie ubezpieczać akcję od strony ul. Zwierzynieckiej. Po akcji miała utrudnić ewentualny pościg, rozsypując na całej szerokości drogi kolce do przebijania opon.
Akcja miała zostać przeprowadzona w środę 5 lipca 1944, lecz tego dnia Koppe zmienił trasę przejazdu i pojechał ul. Straszewskiego. Drugą próbę przeprowadzenia akcji podjęto dwa dni później, w piątek 7 lipca, lecz tego dnia Koppe wcale nie wyjechał z Wawelu, gdyż trwały tam obrady „niemieckiego rządu” Generalnego Gubernatorstwa.
We wtorek 11 lipca 1944 o godz. 9.17 Wilhelm Koppe wyjechał z Wawelu; siedział obok kierowcy; na tylnym siedzeniu jechał jego adiutant. Dygnitarz wyruszył bez ochrony towarzyszącego mu zwykle samochodu z gestapowcami, gdyż tego dnia pojazd ochrony spóźnił się i przyjechał trzy minuty po jego wyjeździe z Wawelu. Niestety, spowodowało to podczas kluczowego fragmentu akcji trwające ułamek sekundy zawahanie kierowcy pojazdu tarasującego przejazd…
Zgodnie z planem, na pl. Bernardyńskim „Rayski” zdejmując czapkę przekazał umówiony sygnał dla łączniczki „Ina”, stojącej obok kościoła św. Idziego. „Ina” poprawiając sobie włosy przekazuje sygnał o nadjeżdżającym celu „Adzie”, stojącej na rogu ul Podzamcze i Kanonicznej. Ta przekazuje sygnał „Dzidzi” czekającej przy ul. Podzamcze 14; ta klęcząc zapina but, przekazując w ten sposób sygnał „Kamie”. Po tym znaku, widząc nadjeżdżający samochód Koppe’go, „Kama” daje znak „Dewajtis”, przekładając biały płaszcz z prawej ręki na lewą. Gdy pojazd z niemieckim zbrodniarzem mija ul. Straszewskiego, „Kama” przechodzi przez jezdnię ul. Powiśle, sygnalizując w ten sposób że Koppe nadjeżdża właśnie tą ulicą. Po tych sygnałach „Dewajtis” schodzi schodkami z wału wiślanego, następnie także przechodzi przez jezdnię ul. Powiśle.
Wreszcie „Rafał” zdejmując czapkę z głowy daje sygnał rozpoczęcia właściwej akcji. Wszyscy uczestnicy rozpinają płaszcze i wyjmują broń. „Zeus” czekający w restauracji wyjmuje pistolet maszynowy z futerału na skrzypce i ostrzega personel i gości – „proszę pochować się pod stoły”. Na ulicy słychać już pierwsze strzały – strzela „Rafał” do Koppe’go; następnie strzelają „Mietek” i „Kruszynka”. Niestety, Chevrolet „Otwockiego” nieskutecznie tarasuje przejazd. Żołnierzy zmylił brak samochodu ochrony, ułamek sekundy zawahania wystarczył. Później „Bartek” i dr „Maks” relacjonują, że samochód Koppego szybko pojechał zygzakiem po trawniku, pośpiesznie uciekając z miejsca zamachu ul. Zwierzyniecką. Do uciekającego strzelali: „Rafał”, „Mietek”, „Dietrich”, prawdopodobnie także: „Warski”, „Ziutek”, „Rek”. Z Chevroleta 0,75 t., prowadzonego przez „Pikusia”, do uciekającego Niemca strzelali także: „Ali”, „Akszak”, „Orlik”, „Kruszynka”. W wyniku akcji Koppe odnosi tylko rany, zastrzelony zostaje adiutant Koppego który wcześniej zdążył ranić w lewe ramię „Mietka”.
„Rafał” gwizdkiem daje sygnał ewakuacji, na środek placu Kossaka wjeżdżają samochodami: „Bartek” (przodem), „Storch” (tyłem), „Otwocki” (łukiem). Pierwsze wycofują się: I grupa szturmowa oraz I grupa ubezpieczająca. Wkrótce dołączają pozostałe pojazdy, kolumna samochodów z kilkudziesięcioma żołnierzami AK rusza ustaloną trasą w stronę wsi Udórz. Bez przeszkód mija Wolbrom, największe miasto na trasie odskoku.
Wkrótce jednak, w rejonie Porębie Dzierżnej dochodzi do starcia z nadjeżdżającymi z przeciwnego kierunku niemieckimi żandarmami. W potyczce zastrzelono dwóch Niemców, raniono trzeciego. Niestety, Niemcy ranili w brzuch „Dietricha”. Pomimo zwycięstwa w tym starciu, odskakująca dalej kolumna została zaatakowana silnym ogniem broni maszynowej w rejonie wsi Udórz. Zaalarmowani pierwszą potyczką Niemcy nadjechali ciężarówkami z Żarnowca i Pilicy. Po pierwszych strzałach ranni zostali: „Warski”, „Zeus”, „Rafał” oraz „Zeta”, która pozostała w jednym z samochodów. Wycofujący się żołnierze AK przeprawili się przez rzeczkę Ozerki; poległ tam „Orlik” chwilę później, pół kilometra przed zbawczym lasem poległ „Ali”.
Rannych: „Zetę”, „Storcha” i „Warskiego” Niemcy przewieźli najpierw do Pilicy, następnie do więzienia Montelupich w Krakowie. Wszyscy poddani zostali okrutnym torturom w siedzibie krakowskiego gestapo przy ul. Pomorskiej. Pomimo bestialstwa Niemców nikt nikogo nie wydał. Ranni po torturach zostali zamordowani, 26 lipca Ich zwłoki przekazano do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Grzegórzeckiej 16 – „Zetę” oznaczono nr 699, „Storcha” 700, a „Warskiego” 701. Pochowano Ich na cmentarzu Rakowickim. Dzięki polskiej lekarce, dr Janinie Kowalczykowej, po wyzwoleniu Krakowa odszukano zwłoki Bohaterów, ekshumowano je oraz 4 stycznia 1946 przeniesiono na wspólny cmentarz żołnierzy „Parasola”, na warszawskich Powązkach.
Niemcy aresztowali także sześciu chłopów ze wsi Chylina: Jana Biesika, Piotra i Andrzeja Kucyperę, Wojciecha Słabonia, Piotra oraz Władysława Wydmańskiego, oskarżyli ich o udzielenie pomocy żołnierzom AK i zesłali do obozów koncentracyjnych. Po wojnie powróciło z nich tylko trzech: Wojciech Słaboń, Andrzej Kucypera i Władysław Wydmański…
Cichociemny por./ mjr cc Ryszard Nuszkiewicz w swojej książce pt. „Uparci” wspominał: Przygotowany dużym nakładem sił i środków, świetnie zorganizowany i brawurowo przeprowadzony zamach na gen. Wilhelma Koppego niestety nie powiódł się. Bolesne straty oddziału „Parasol”, poniesione w czasie tragicznego odskoku, pogłębiały gorycz porażki. Koppego uratowało od śmierci błyskawiczne zsunięcie się na podłogę szoferki, pancerne płyty samochodu i refleks kierowcy. (… ) Tragiczny w rezultacie bilans zamachu na gen. Koppego wywoływał przygnębienie a zarazem budził chęć podjęcia powtórnej próby zamachu. Czy jednak dowództwo zgodzi się na powtórzenie akcji po przykrych i świeżych doświadczeniach kpt. „Świdy” i zespołu „Parasola”? Byłem przekonany, że uzyskać taką zgodę będzie bardzo trudno. Doświadczyłem już zresztą sam tego, że zatwierdzanie oddolnych inicjatyw było w warunkach konspiracji skomplikowane i długotrwałe. W maju 1944 r. złożyłem projekt zorganizowania przy Kedywie w Krakowie dwóch silnych oddziałów dyspozycyjnych w miejsce patroli dywersyjnych, mocno wykruszonych w skutek przejścia ich żołnierzy do partyzantki. Miały one działać w oparciu o terenowe ugrupowania AK i ściśle z nimi współpracować. Na moją propozycję nie otrzymałem żadnej odpowiedzi (…)
Chyba 22 lipca 1944 r. podjąłem sam decyzję. Zaważyło na tym spotkanie ze „Żninem” [Stanisław Maćkowski – przyp. RMZ].– Dlaczego wybrali oni plac Kossaka na miejsce zamachu? Przecież Koppe przejeżdża codziennie pod moimi oknami i można go ustrzelić jak kaczkę – argumentował „Żnin”. – A gdzie pan mieszka? – zainteresowałem się. – Przy alei Mickiewicza 15, niemal naprzeciwko Akademii Górniczej. – To mnie zaciekawia. Chętnie bym pana odwiedził i pogadał bardziej szczegółowo na ten temat. Umówiliśmy się następnego dnia w jego mieszkaniu. Okazało się, że „Żnin” zajmował wraz z bratem pokój i kuchnię z osobnym wejściem na pierwszym piętrze, a pracował obok przy ulicy Czystej w instytucji, która była znana z tego, że zapewniała pracownikom wyjątkowo silne papiery. Okno na ulicy Mickiewicza stanowiło rzeczywiście dobry punkt obserwacyjny. Uzgodniliśmy, że „Żnin” będzie codziennie zostawiał klucze w umówionym miejscu. Do współdziałania zostali jeszcze wciągnięci: „Ina” [Zofia Carnelli-Jasieńska – przyp. RMZ] i cichociemny „Dewajtis” [por./ kpt. Zbigniew Waruszyński – przyp. RMZ]. Już nazajutrz zjawiłem się tam z „Iną”. Spędziliśmy dwa przedpołudnia, niestety bezowocne. Zrzedły nam mocno miny. Czyżby Koppe zmienił trasę dojazdu do pracy lub godziny urzędowania? A może opuścił Kraków?
W międzyczasie głowiłem się nad planem akcji. Analizowałem wszystkie za i przeciw, budowałem różne koncepcje, konfrontując je z posiadanymi środkami i możliwościami wykonawczymi. Niewątpliwe utrudnienie stanowił fakt, że była to dzielnica niemiecka, naszpikowana urzędami okupacyjnymi i placówkami wojskowymi, penetrowana szczególnie wnikliwie przez organa tajnej policji oraz konfidentów z uwagi na pobliską siedzibę rządu GG. Wywołany jednak sytuacją wojenną popłoch oraz konieczność „łatania” frontu zmniejszały znacznie i to niebezpieczeństwo. Ale były też ułatwienia. Przede wszystkim odpadał cały wywiad wstępny. Posiadałem bowiem w każdej sytuacji do dyspozycji „Inę”, „Tomka”, „Adę” i „Dzidzię”, które brały udział w rozpoznaniu i zamachu, znały Koppego oraz jego samochody. Poza tym doświadczenia z akcji „Parasola” uczyły wiele i wskazywały, że zatarasowanie drogi samochodem wymaga zbyt dużo precyzji i z tego powodu jest zawodne. Na alei Mickiewicza istnieje jeszcze większa możliwość uniknięcia zasadzki, bo jezdnia jest dwukierunkowa, przedzielona pośrodku trawnikiem. Trzeba znaleźć skuteczny sposób na płyty pancerne wozu Koppego i należy bezwzględnie zmodyfikować odskok.
Mając własny pogląd na walkę w Krakowie oraz ograniczone środki zakładałem z góry wykonanie zamachu przez nieliczną grupę wykonawczą, bez użycia samochodów. Czy zaatakować z rogu ulicy Czystej, czy z okna mieszkania „Żnina”? Jak odskoczyć po akcji? Były to problemy, które rozsadzały mózg. Najmniej kłopotów miałem z doborem ludzi. Widziałem tylko trzech kandydatów: „Dewajtisa”, „Zawałę” [Kazimierz Lorys – przyp. RMZ] i siebie. Główne zadanie powierzyłem właśnie „Zawale”. Był on doświadczonym dywersantem, odważnym i zdecydowanym na wszystko. Do tego miał w dyspozycji i umiał się obchodzić ze zrzutowym angielskim granatem typu Gommon, który jakimś sposobem wyczarował dla Kedywu ppor. „Mars”. Ten przeciwpancerny granat, o natychmiastowym działaniu, stanowił jedyną skuteczną receptę na pancerz samochodu Koppego.
O ostatecznej koncepcji planu zdecydował problem odskoku. Jak się wycofać? Może do piwnic? Przecież z rozkazu niemieckich zarządzeń przeciwlotniczych wszystkie one są połączone przejściami z domu do domu. „Żnin” ma na pewno klucz do swojej piwnicy, a do wyjściowej trzeba go dorobić. Przy takim rozwiązaniu odskoku za najlepsze wyjście uznałem przeprowadzenie ataku sprzed domu nr 15 przy alei Mickiewicza. Punkt był o tyle dogodny, że wóz Koppego miał ograniczone pole widzenia wskutek zakrętu przy ulicy Krupniczej i musiał zwolnić przed skrzyżowaniem alei Mickiewicza z ulicą Czystą oraz wjazdem na parking przed Akademią Górniczą. Był to dla akcji poważny atut.
Zakładałem równoczesne działanie całej trójki. „Zawała” rzuci granat, ja ostrzelam z peemu samochód Koppego, a „Dewajtis” eskortę. Pierwszy wycofa się „Zawała”, za nim „Dewajtis”, ostatni ja. Stojący w korytarzu domu nr 15 „Żnin” zamknie na klucz masywną bramę wejściową, a później drzwi do piwnicy. Dalsze wycofanie nastąpi ustaloną trasą przez przejścia przeciwlotnicze. Niemcy po sforsowaniu bramy wtargną niewątpliwie do kamienicy i na podwórze, zanim odkryją prawdziwy kierunek naszego odwrotu. Ten zysk czasu dawał szansę ocalenia.
Dlaczego przewidywałem udział tylko czterech ludzi? Rozumowałem, że tylu właśnie wystarczy do wykonania zadania. Ewentualne straty, z którymi musiałem się liczyć, byłyby z pewnością większe przy dużej grupie wykonawczej. Najlogiczniejsze wydawało się zaangażowanie dwóch ludzi – rzucającego granat i zamykającego bramę. Obarczenie jednego zamachowca rolą prawie „żywej torpedy” wykraczało jednak poza normy konspiracyjnej walki. Taki był plan. Do jego realizacji było jeszcze daleko. Należało ustalić czas przejazdu Koppego, przeprowadzić próbę sygnalizacji na trasie, dopracować odskok i ściągnąć „Zawałę” z niezbędnym do akcji gommonem.”
(Ryszard Nuszkiewicz, Uparci, IW Pax, Warszawa 1963, ISBN 83-211-0465-7, s. 221, 223-225)
Ostatecznie nie doszło do zorganizowania powtórnego zamachu na Koppego…
Teodor Gąsiorowski – Specjalna operacja bojowa Koppe 11 lipca 1944 r.
w: Biuletyn informacyjny AK nr 8 (292) sierpień 2014, s. 42 – 49
Zobacz także:
W zimny, wtorkowy poranek 1 lutego 1944, w Alejach Ujazdowskich w Warszawie, żołnierze 1 plutonu kompanii Pegaz (przeciw gestapo) Armii Krajowej (później jako 1 kompania batalionu Parasol) przeprowadzili udaną akcję likwidacyjną gen. Franza Kutschery, SS-Brigadeführer’a i Generalmajor’a der Polizei, dowódcy SS i policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa – kata Warszawy.
„Akcja Kutschera” była jedną z wielu akcji likwidacyjnych dygnitarzy niemieckiego aparatu terroru, przeprowadzanych pod kryptonimem „Akcja Główki” (nawiązywał do symbolu Totenkopf) przez żołnierzy Armii Krajowej. Na liście „główek” przeznaczonych do likwidacji znajdowało się ok. stu nazwisk Niemców, głownie z gestapo, SS oraz innych struktur niemieckiego terroru – dygnitarzy skazanych za swoje zbrodnie przez sądy Polskiego Państwa Podziemnego.
Od czerwca 1943 organizatorem oraz dowódcą wydzielonego (utworzonego 1 sierpnia 1943) oddziału do walki z gestapo, działającego pod kryptonimem „Agat”, później „Pegaz”, następnie „Parasol” był Cichociemny kpt. Adam Borys ps. Pług.
Oddział sformowano z harcerzy Szarych Szeregów, w lipcu 1944 liczył 440 żołnierzy, sformowanych w trzy kompanie. Przeprowadził wiele akcji bojowych, oraz rozbrojeniowych, także zamachy na wysokich funkcjonariuszy SS, policji oraz gestapo. Jego dowódca uczestniczył we wszystkich akcjach, w większości planował je, zatwierdzał, a następnie jako obserwator na miejscu sprawdzał wykonanie planu akcji.
Adam Borys – dowódca „Parasola” – specjalnego oddziału „Kedywu” AK
w: Zeszyty Historyczne Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 4/2006
Aleksander Kunicki ps. Rayski, szef wywiadu oddziału dyspozycyjnego Pegaz (wcześniej Osa – Kosa 30, Agat) od dłuższego czasu penetrował niemiecką dzielnicę w Warszawie, szczególnie rejon Alei Ujazdowskich oraz Alei Szucha, prowadząc rozpoznanie wyższych oficerów gestapo i policji bezpieczeństwa, w ramach przygotowań do akcji „Główki”. „Polował” zwłaszcza na komendanta policji i służby bezpieczeństwa Waltera Stamma oraz na dowódcę policji bezpieczeństwa i SD Ludwiga Hahna.
W grudniu 1943 zauważył ciemną limuzynę Opel Admiral o numerze rejestracyjnym SS-20795, wjeżdżającą do siedziby dowództwa SS i policji. Kolejne dni obserwacji doprowadziły do ustalenia, że samochód codziennie przywozi z pobliskiej Al. Róż 2 generała SS, który może być dowódcą SS i policji w Warszawie. Cichociemny kpt. Adam Borys ps. Pług wydał rozkaz kontynuowania obserwacji, wkrótce ustalono że obserwowany generał to kat Warszawy Franz Kutschera.
W grudniu 1943 oraz w styczniu 1944 przeprowadzono dodatkową weryfikację posiadanych danych, m.in. „Żak” sprawdził mieszkańców Al. Róż 2 w warszawskim biurze meldunkowym. Także na zdjęciu posiadanym przez wywiad AK „Rayski” rozpoznał obserwowanego generała SS jako Kutscherę. „Hanka”, „Kama” i „Dewajtis” przez miesiąc prowadziły na zmianę codzienne obserwacje siedziby SS przy Unter den Linden (Al. Ujazdowskich) 23 oraz kamienicy przy Al. Róż 2. Wywiadowczynie ustaliły, że Kutschera przyjeżdżał do gmachu dowództwa SS dość regularnie, zwykle pomiędzy godz. 8.30 a 9.10.
„Rayski” z „Żakiem” rozpoznali siły niemieckie w rejonie przygotowywanej akcji. W wartowni dowództwa ok. 8-10 uzbrojonych w pistolety maszynowe funkcjonariuszy Kripo. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdowały się siedziby Kriminalpolizei (policji kryminalnej), Sonderdienst (służby specjalnej). W pobliżu, przy Al. Szucha – siedziba Geheime Staatspolizei (Tajnej Policji Państwowej – Gestapo) oraz pogotowie żandarmerii, w obiektach Sejmu przy ul. Wiejskiej dwa bataliony (co najmniej kilkuset) funkcjonariuszy Schutzpolizei (policji ochronnej). We wszystkich okolicznych budynkach mieszkali uzbrojeni Niemcy.
Po uzyskaniu niezbędnych informacji przystąpiono do zaplanowania akcji. Zgodnie z planem, „Kama” miała obserwować kamienicę przy Al. Róż 2 oraz wylot z Al. Róż na Al. Ujazdowskie. Przyjazd samochodu po Kutscherę miała zasygnalizować przewieszeniem na prawą rękę jasnej peleryny przeciwdeszczowej, a ruszenie samochodu spod kamienicy przejściem na drugą stronę Al. Ujazdowskich. „Kama”, stojąca na następnym skrzyżowaniu (wylot ul. Chopina), miała zasygnalizować zbliżanie się samochodu z Kutscherą poprzez wyciągnięcie białego pudla na kapelusze, następnie zaś przejście na drugą stronę ulicy. „Hanka” stojąc niedaleko przystanku tramwajowego przed skrzyżowaniem Al. Ujazdowskich z ul. Piusa XI, miała przekazać sygnał o zbliżaniu się samochodu z Kutscherą dowódcy akcji – „Lotowi”. Zaraz potem miała odejść ul. Piękną w stronę ul. Marszałkowskiej. „Kama” i „Dewajtis” miały spotkać się w bramie narożnego domu przy ul. Chopina i razem odejść pieszo w stronę ul. Koszykowej, w kierunku pl. Zbawiciela.
„Lot” miał stał nieco dalej od „Hanki”, prawie na wylocie z ul. Piusa XI, poprzez zdjęcie kapelusza z głowy miał dać sygnał rozpoczęcia akcji. Na ten sygnał „Miś” miał wyjechać z ul. Piusa XI (obecnie ul. Piękna) w Al. Ujazdowskie oraz samochodem Adler Trumpf Junior zablokować przejazd pojazdowi Kutschery. „Lot” oraz „Kruszynka” mieli podbiec do samochodu dygnitarza SS, „Lot” miał zastrzelić Kutscherę, „Kruszynka” miał go wesprzeć ogniem oraz ubezpieczać. W tym czasie na miejsce akcji mieli dotrzeć także „Juno”, „Olbrzym”, „Cichy” oraz „Ali” aby otworzyć ogień ubezpieczając wykonawców wyroku. „Ali” miał obrzucić budynek granatami, które miał w teczce. „Bruno” i „Sokół” mieli swoimi samochodami wyjechać tyłem z ul. Chopina na Al. Ujazdowskie, przygotowując się do ewakuacji w przeciwnym kierunku uczestników akcji z miejsca zamachu. Łączniczki miały pieszo oddalić się z miejsca akcji.
Zbiórka uczestników przed akcją miała nastąpić w mieszkaniu Marii Pisarek przy ul. Mokotowskiej 59 m. 3. Samochody miały wyjechać z garażu przy ul. Wroniej (Warszawa Wola), dwa z nich miały tam powrócić po akcji, chyba że także zostałyby uszkodzone. Ewentualni ranni mieli być odwiezieni do Szpitala Maltańskiego, funkcjonującego w Pałacu Mniszchów przy ul. Senatorskiej 38/40. Dowódca akcji „Lot” szczegółowo omówił jej plan z wszystkimi uczestnikami.
Andrzej Gładkowski (oprac.) – Akcja bojowa AK na gen. SS i policji Franza Kutscherę
w: Zeszyty Historyczne Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 5/2006
Zgodnie z przygotowanym planem, akcja miała zostać przeprowadzona w 4 etapach:
Uczestnicy akcji:
Obserwacja i sygnalizacja:
Waldemar Stopczyński – Teczka pełna granatów
w: Kombatant 2009, nr 3 (219), s. 3-6
Zaplanowana na piątek 28 stycznia 1944 akcja nie doszła do skutku. Uczestnicy na swoich stanowiskach od godz. 8.40 oczekiwali na przyjazd Kutschery. NIe przybył do 9.30, wobec tego „Lot” dał sygnał do zakończenia akcji. Później okazało się, że Kutschera był nieobecny bo wyjechał z Warszawy.
Wieczorem tego dnia napotkany patrol żandarmerii nieopodal skrzyżowania z ul. Wilczą, przy próbie wylegitymowania otworzył ogień do uciekających dwóch uczestników akcji: Jana Kordulskiego ps. Żbik (planowany jako zastępca dowódcy akcji i drugi wykonawca wyroku) oraz do Zdzisława Poradzkiego ps. Kruszynka. „Żbik” został postrzelony w rękę, pomimo operacji musiał mieć amputowaną dłoń. Wobec tego do uczestników akcji dookoptowano Zbigniewa Gęsickiego ps. Juno oraz Stanisława Huskowskiego ps. Ali.
Aby uniknąć ryzyka dłuższej nieobecności Kutschery, kolejny termin akcji Cichociemny kpt. Adam Borys ps. Pług wyznaczył na najbliższy wtorek 1 lutego 1944. Tym razem przeprowadzono ją zgodnie z planem, choć nie wszystkie jej elementy były pomyślne.
Akcja trwała jedną minutę i czterdzieści sekund. „Miś” samochodem Adler Trumpf Junior jechał Al. Ujazdowskimi naprzeciwko limuzyny Opel Admiral, w której siedział Franz Kutschera, początkowo blisko środka jezdni, następnie częściowo przeciwległym pasem. Kierowca Opla z Kutscherą przyhamował, następnie włączył żółte światło pojazdu uprzywilejowanego okupanta, żądając wolnego przejazdu. „Miś” również przyhamował, ale gdy „Opel” ruszył, próbując go ominąć – zablokował swoim samochodem pojazd Kutschery.
Od strony ul. Pięknej (wówczas ul. Piusa XI) biegną „Lot” oraz „Kruszynka”. „Lot” podbiega do Kutschery i strzela ze Stena. Kierowca niemieckiego dygnitarza strzela „Lotowi” w brzuch, „Lot” odpowiada ogniem i dalej strzela do Kutschery. „Kruszynka” otwiera drzwi limuzyny, serią ze Stena strzela do Kutschery, następnie wyciąga jego ciało na jezdnię. Razem z „Misiem” przeszukują mundur Kutschery w poszukiwaniu dokumentów. Nie znajdują ich, ale zabierają pistolet i teczkę generała SS. „Miś” rzuca granat w stronę nadbiegających niemieckich żandarmów.
Do wszystkich uczestników akcji wściekle strzelają Niemcy: z ulicy, z okien pobliskich budynkow, z siedziby dowództwa SS i policji. Ubezpieczający akcję „Cichy”, „Olbrzym” i „Juno” strzelają do wszystkich mundurowych, strzelają do Niemców w Alejach Ujazdowskich oraz w oknach budynków. „Ali” nie potrafi otworzyć teczki z granatami, wg. jego relacji zamek teczki się zaciął. Według jednej z relacji, „Ali” strzela z Parabellum.
Siła niemieckiego ognia jest spora: „Cichy” zostaje ranny w brzuch, „Olbrzym” w pierś, „Miś” zostaje postrzelony w głowę. „Juno” strzela bez przerwy, osłaniając wycofujących się kolegów. Oczekujący na nich na ul. Chopina kierowcy samochodów odpierają zagrożenie ze strony dwóch SS-manów z wyciągniętą bronią – „Sokół” celnie rzuca w ich stronę granat.
Ranni odjeżdżają Mercedesem V-170, kierowanym przez „Sokoła”. „Kruszynka” oraz „Ali” wskakują do Opla Kapitana, którym kieruje „Bruno”. Jadą ul. Chopina, następnie Mokotowską do Krochmalnej. Oddają broń, jadą na ul. Nowy Zjazd, tam wysiadają. „Bruno” jedzie Oplem do garażu na ul. Ogrodowej.
„Sokół” Mercedesem z rannymi jedzie ul. Chopina, później Mokotowską, Kruczą, Bracką, Zgody, Zielną, następnie Sienną i Graniczną do Pl. Bankowego. Pod restauracją „Melodia” wsiada doktor Zbigniew Dworak ps. „Maks”. Jadą do Szpitala Maltańskiego na ul. Senatorską, gdzie zostają lżej ranni: „Miś” oraz „Olbrzym”. Doktor opatruje rannego w brzuch „Cichego”, przez pl. Teatralny, Senatorską, Miodową, Krakowskim Przedmieściem jadą do miejsca pracy dr „Maksa” – do szpitala Przemienienia Pańskiego, na ul. Sierakowskiego 7 (Warszawa Praga).
Tam rozpoczyna się trudna, ponad sześciogodzinna operacja „Lota” oraz „Cichego”. Operuje wieloosobowy zespół lekarzy, kierowany przez: dr Mieczysława Świniarskiego, dr Klaudiusza Czekalskiego, dr Marię Bońkowską – Anusiakową. „Lot” ma dwukrotnie przestrzelony brzuch, uszkodzone jelita i wątrobę. „Cichy” ma uszkodzoną jamę brzuszną i śledzionę.
Po operacji, pacjentów pilnuje dwóch granatowych policjantów. Kpt. „Pług” wydaje rozkaz odbicia i ukrycia rannych. Do szpitala przyjeżdża 17 żołnierzy AK z „Pegaza, dowodzonych przez Jerzego Zborowskiego ps. Jeremi, rozbrajają policjantów.
Ranni zostają przewiezieni karetką Miejskich Zakładów Sanitarnych do szpitala przy ul. Koszykowej 78 (róg Chałubińskiego) przy Warszawskiej Szkole Pielęgniarstwa. Tam odmówiono jednak ich przyjęcia, tymczasowo ulokowano ich w klinice ginekologiczno – położniczej przy ul. Chmielnej 34.
Nad ranem „Lot” zostaje przewieziony do Szpitala Wolskiego przy ul. Płockiej 26. Szpital Ujazdowski odmawia przyjęcia „Cichego”, zostaje więc przewieziony do Szpitala Maltańskiego. Wielokrotne transporty rannych pogarszają ich bardzo zły stan zdrowia – 4 lutego 1944 umiera „Lot”, 6 lutego „Cichy”.
Bezpośrednio po zakończeniu akcji zamachu na Kutscherę, „Sokół” oraz „Juno” zamiast porzucić – tak jak zaplanowano – podziurawionego kulami Mercedesa V-170, wracają nim w pobliże miejsca akcji, przejeżdżając mostem Kierbedzia.
W połowie mostu, zauważają policyjną blokadę na jego wylocie od strony Starego Miasta. Próbują zawrócić, ale bezskutecznie. Strzelają do nadbiegających Niemców, „Sokół” rzuca granat. Obaj skaczą z mostu do lodowatej Wisły. Niemcy strzelają do nich z mostu oraz z brzegów rzeki. „Sokół” oraz „Juno” tracą życie w wodach Wisły. Po wyłowieniu ciał, Niemcy ustalają tożsamość „Sokoła” na podstawie jego prawdziwych dokumentów, które miał przy sobie, naruszając zasady konspiracji.
W akcji poległo 4 żołnierzy „Pegaza”: Bronisław Pietraszewicz (21 lat) ps. Lot, Marian Senger (20 lat) ps. Cichy, Kazimierz Sott (20 lat) ps. Sokół, Zbigniew Gęsicki (24 lat) ps. Juno, ponadto dwóch AK-owców zostało rannych.
Wskutek akcji zginęło 5 Niemców: kat Warszawy, zbrodniarz niemiecki gen. Franz Kutschera, jego kierowca, dwóch wartowników dowództwa SS i policji, niemiecki policjant na moście Kierbedzia, ponadto 9 Niemców zostaje rannych.
4 lutego 1944 trumnę ze zwłokami Kutschery przewieziono na lawecie działa z siedziby dowództwa SS i policji, z Al. Ujazdowskich, przez pl. Trzech Krzyży, Nowym Światem, Królewską do Pałacu Brühla przy ul. Wierzbowej 1 (w 1944 wysadzony przez Niemców wraz z Pałacem Saskim). Według niektórych relacji, po kilku godzinach ekspozycji zwłok, Kutscherę przewieziono na Dworzec Gdański, stamtąd specjalnym pociągiem na pogrzeb w Berlinie. Całą trasę przejazdu ochraniała niemiecka policja, ulice zostały zamknięte dla Polaków. Mieszkańców domów na trasie zmuszono do opuszczenia mieszkań w godz. 10-17.
Wojciech Parzyński ustalił interesujące fakty. Według jego ustaleń, „po przewiezieniu ciała do pałacu Brühla odbył się ślub nieżyjącego generała Franza Kutschery z jego narzeczoną, młodą Norweżką Jane Lillian Steen (ur. 09.12.1918 r. w Kristiansand w Norwegii), będącą w zaawansowanej ciąży.” Według jego ustaleń, potwierdzonych przez Volksbund Deutsche Kriegsgräberfür-sorge e. V. (Ludowy Niemiecki Związek Opieki nad Grobami Wojennymi) – „Franz Kutschera (22.2.1904 – 1.2.1944) został najpierw pochowany na cmentarzu Powązki w Warszawie. W 1990 r. nasi pracownicy dokonali tam ekshumacji ponad 2.000 Niemców poległych w czasie wojny, którzy zostali przeniesieni na Niemiecki Wojenny Cmentarz w miejscowości Joachimów – Mogiły. Wśród nich znajdował się również Franz Kutschera. (…) Kutschera został zidentyfikowany na podstawie miejsca usytuowania swego grobu na Powązkach (część Q, rząd V, grób nr 6)”.
Wojciech Parzyński – Pochówek Franza Kutschery
w: Biuletyn Informacyjny 2015, nr 01 (297) s. 48 – 57
2 lutego 1944 w Alejach Ujazdowskich Niemcy zamordowali przez rozstrzelanie stu młodych (poniżej 20 lat) więźniów Pawiaka. Tego samego dnia zamordowano dwustu Polaków w ruinach getta. Ponadto w tym dniu wydano zakaz prowadzenia przez Polaków samochodów osobowych i motocykli na terenie Warszawy, jeśli nie towarzyszył im Niemiec.
3 lutego 1944 rozplakatowano dwa obwieszczenia. Pierwsze o przeprowadzonej w Al. Ujazdowskich egzekucji Polaków. Drugie nakładało na mieszkańców Warszawy oraz powiatu warszawskiego kontrybucję – podatek okupacyjny w wysokości stu milionów złotych. Ponadto zawieszono wszystkie polskie przedstawienia w teatrach, seanse w kinach itp., zamknięto „nieniemieckie” restauracje. Przesunięto o godzinę wcześniej (z 20 na 19) początek „godziny policyjnej”.
Dowództwo Armii Krajowej oceniło pozytywnie przebieg akcji, negatywnie odprowadzanie do garażu po akcji podziurawionego kulami samochodu, co spowodowało śmierć „Sokoła” oraz „Juno”. Rozkazem 267/BP z 25 marca 1944 Komendant Główny Armii Krajowej odznaczył pośmiertnie dowódcę akcji Bronisława Pietraszewicza ps. Lot Orderem Virtuti Militari oraz awansował go na pierwszy stopień oficerski. Awansowany został również Aleksander Kunicki ps. Rayski. Dziesięciu uczestników akcji (oprócz „Alego”) odznaczono Krzyżami Walecznych po raz pierwszy.
Przełożony Kutschery, zbrodniarz niemiecki Wilhelm Koppe, Wyższy Dowódca SS i Policji w Kraju Warty i Generalnym Gubernatorstwie oraz SS-Obergruppenführer, generał Waffen-SS, na posiedzeniu rządu Generalnego Gubernatorstwa w Krakowie, podczas informacji o stanie bezpieczeństwa podkreślił:
Do najpoważniejszych wstrząsów ostatniego okresu należy zaliczyć dwa wielkie zamachy; ofiarą jednego z nich padł SS-Brigadeführer Kutschera. Członkowie nacjonalistycznego ruchu oporu przygotowali ten zamach tak precyzyjnie, że można go nazwać koronkową robotą. Przy jednym z ranionych sprawców znaleziono szkic, z którego wynikało, że plan zamachu opracowany był do najdrobniejszych szczegółów włącznie z pozycjami zajmowanymi przez poszczególnych jego wykonawców i kolejnością strzałów
Stypułkowska – Chojecka Maria „Kama” – Jakby to było wczoraj.
W 60. rocznicę zamachu na kata Warszawy, Franza Kutscherę
w: Biuletyn informacyjny AK nr 12 (164), grudzień 2003, s. 27-30
Archiwum Akt Nowych – Raport Stanisława Huskowskiego ps. Ali
Waldemar Stopczyński – Raport „Alego” z akcji na Kutscherę
czyli czego nie powiedział dowódca batalionu „Parasol”
w: Przegląd Historyczno – Wojskowy 2019, nr 2, s. 55-85
Istnieją kontrowersje wokół akcji oraz rozbieżne relacje co do niektórych elementów akcji, jej przebiegu itp. Publikuję wersję najbardziej prawdopodobną, uznaną przez wybitnych historyków. Publikuję także wersję odmienną, lansowaną przez jej autora (na podstawie jednego źródła oraz jego wątpliwych interpretacji), Waldemara Stopczyńskiego. Nie mam wystarczających danych źródłowych, aby rozstrzygnąć jaki był naprawdę każdy szczegół przebiegu akcji. Niestety, wersja odmienna przedstawiana jest w sposób bardzo emocjonalny, agresywną retoryką, wraz z mało wiarygodnym oskarżeniem kpt. Pługa. W praktyce znacznie utrudnia to podjęcie rzeczowej dyskusji oraz rzetelnej rekonstrukcji wydarzeń, zwłaszcza że sfrustrowany Waldemar Stopczyński uważa się za nieomylnego, jedynego prawdziwego historyka, nadto dopuszcza się złośliwych personalnych ataków na Facebooku na osoby które nie chcą akceptować jego wersji. Takie działania wymierzył również wobec mnie, zanim podjąłem jakąkolwiek dyskusję. Nigdy nie pisałem pod czyjekolwiek dyktando i nadal nie mam zamiaru uprawiać takiego „dziennikarstwa”. Ubolewam nad tym, że od wielu lat wprost brutalnie atakowany jest nieżyjący Cichociemny śp. Adam Borys…
Sprawozdanie z akcji zamachu na Kutscherę
autorstwa kpr. Stanisława Huskowskiego ps. Ali
W Powstaniu Warszawskim (będącym elementem Akcji Burza) uczestniczyło – według moich ustaleń zweryfikowanych w oparciu o dane m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego (baza uczestników Powstania) – 95 Cichociemnych (dotąd podawano 91, w oparciu o dane IPN). Oprócz 95 Cichociemnych uczestniczących w Powstaniu, kolejnych 4 Cichociemnych było obecnych w Warszawie podczas Powstania, ale z różnych powodów nie uczestniczyli w nim (są w wykazie).
Cichociemny ppor. Edwin Scheller – Czarny ps. Fordon, leczył się po torturach gestapo (chodził o lasce), nie mógł walczyć zbrojnie, ale uczestniczył w Powstaniu współpracując wywiadowczo z oddziałami Pułku Baszta oraz wraz z żona zbierał lekarstwa dla Powstańców…
Spośród Cichociemnych uczestniczących w Powstaniu Warszawskim, co najmniej 20 było rannych lub ciężko rannych (niektórzy kilkakrotnie), 18 poległo w walce lub zmarło z powodu odniesionych ran.
Spośród dziewięciu osób z dowództwa Powstania Warszawskiego, dwóch było Cichociemnymi: gen. Leopold Okulicki ps. Kobra, I zastępca szefa sztabu Komendy Głównej Armii Krajowej oraz płk. Kazimierz Iranek – Osmecki ps. Heller, szef Oddziału II (wywiad) Komendy Głównej Armii Krajowej.
Ponadto dziewięciu Cichociemnych było w składzie Komendy Głównej Armii Krajowej (I rzut), pięciu Cichociemnych w składzie KG AK (II rzut) oraz dwóch Cichociemnych w dowództwie oddziału łączności nr 39 / osłonowego KG AK.
Cichociemni pełnili funkcje dowódcze w oddziałach Armii Krajowej, służyli w wywiadzie AK oraz pracowali na wszystkich radiostacjach Powstania Warszawskiego, o kryptonimach: Wanda 1, 2, 3, 4, 7, 9, 13, 23, 23A.
Ryszard M. Zając – Cichociemni w Powstaniu Warszawskim
w: Biuletyn Informacyjny AK nr 6 (410) czerwiec 2024, s. 15-23
Uwaga: tabelę można przeszukiwać oraz sortować, klikając wybraną kolumnę.
Można wybrać dowolną ilość wierszy, bez wpływu na wynik wyszukiwania.
Tabelę można przeszukiwać, wpisując dowolny ciąg znaków
Kliknij w imię i nazwisko aby przejść do biogramu na naszym portalu
Kolumna „MPW” zawiera link do biogramu cc na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego
Autor wykazu – Ryszard M. Zając, wnuk por. cc. Józefa Zająca
Na urządzeniach mobilnych aby zobaczyć całość należy przewinąć w poziomie
Stopień (skok) | Stopień akt. | Nazwisko imię | Pseudonim | Przydział w Powstaniu | Uwagi | Dzielnica | MPW |
---|---|---|---|---|---|---|---|
ppor. | gen. bryg. | Bałuk Stefan | Starba | od 8-09 oficer odziału łączności / osłony KG AK | do 13-08 dca drużyny plutonu "Agaton", batalion "Pięść" | Wola, Stare Miasto, Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. lot. | por. lot. | Bator Ignacy | Opór | III Oddział KG AK Wydział Lotnictwa "Bociany" | poległ po 5-08-1944 prawdopodobnie ul. Chałubińskiego | Śródmieście | 1944.pl |
por. | mjr. | Bąkiewicz Zbigniew | Zabawka | oficer Oddziału VI KG AK | od 29-09 oficer Batalionu "Ostoja" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. art. | ppor. | Benedyk Tadeusz | Zahata | przydział nie ustalony (IV Obwód "Grzymała") | Ochota | 1944.pl | |
mjr. piech. | płk | Bętkowski Jacek | Topór 2 | dca odcinka taktycznego "Topór" Podobwód Śródmieście Południe | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppłk. pil. | płk. pil. | Biały Jan | Kadłub | III Oddział KG AK Wydział Lotnictwa "Bociany" | 1944.pl | ||
sierż. lot. | st. sierż. lot. | Biedrzycki Stanisław | Opera | III Oddział KG AK | radiotelegrafista Grupy "Północ" | od ok. 5-09 radiostacja Wydziału Lotnictwa KG AK (ul. Wilcza) | ciężko ranny 14-09, poległ 17-09-1944 | Stare Miasto, Śródmieście Południowe | 1944.pl |
mjr. sap. | ppłk. sap. | Bielski Romuald | Bej | III Oddział KG AK | zaginał | 1944.pl | |
pchor. piech. | ppor. | Bienias Jan | Osterba | dca pododdziału w kompanii "Zgody" nast.. kompanii "Piotra", Czata 49 | poległ ok. 7-09-1944 | 1944.pl | |
por. sap. | mjr. sap. | Bilski Kazimierz | Rum | od 12-08 dca Batalionu "Rum" | Śródmieście | 1944.pl | |
por. art. | ppłk. | Borys Adam | Pług | do 6-08 dca Batalionu Parasol, Zgrupowanie Radosław | 1944.pl | ||
por. łączn. | mjr. łączn. | Burdziński Tadeusz | Malina | dca zgrupowania radiostacji | od 16-08 także zca szefa łączności Sztab Grupy Północ | od ok. 1-09 dca radiostacji nr 3 | od 11-09 radiostacji "Zenona" (Mokotów) | Stare Miasto, Śródmieście, Mokotów | 1944.pl | |
ppor. piech. | por. piech. | Busłowicz Michał | Bociek | odwodowa Brygada "Młot" | od 24-08 oficer broni | dca 1 plutonu batalion "Wigry" | Stare Miasto | 1944.pl | |
rtm. | mjr. | Czaykowski Andrzej | Garda | do 19 sierpnia zca dcy 2 batalionu Pułk "Baszta" | do 15-09 dca Batalionu "Ryś" | później zca dcy Batalionu "Oaza-Ryś" | zca dcy Pułku "Waligóra" p.o. dcy Zgrupowania "Mokotów" | ranny | Mokotów | 1944.pl |
plut. lot. | por. | Człapka Kazimierz | Pionek | radiotelegrafista radiostacji 23 A | ranny | Żoliborz | 1944.pl |
pchor. piech. | ppor. piech. | Dąbrowski Adam | Puti | dca 3 plutonu oddział osłony Komendy Okręgu Warszawskiego AK | poległ 6-09-1944 w gmachu PKO | Śródmieście | 1944.pl |
kpt. łączn. | ppłk. łącz. | Dzikielewski Feliks | Oliw | oficer Dowództwa Wojsk Łączności KG AK | 1944.pl | ||
por. mar. | kpt. | Gałacki Adolf | Maszop | Oddział II (informacyjno - wywiadowczy) KG AK | 1944.pl | ||
ppor. | kpt. | Gaworski Tadeusz | Lawa | od 17-08 dca plutonu specjalnego, od 17-09 dca kompanii szturmowej Pułk "Palmiry - Młociny" | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
ppor. mar. cw | ppor. | Gołuński Norbert | Bombram | Oddział II KG AK, oficer kontrwywiadu i bezpieczeństwa Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. mar. | kpt. | Gromnicki Zygmunt | Gula | Oddział II KG AK, oficer szefa kwatery Komendy Okręgu Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. piech. | Grun Bronisław | Szyb | nie uczestniczył w walkach | Praga | ||
pchor. art. | ppor. art. | Harasymowicz Stanisław | Lalka | dca drużyny kompania "Zgoda | od 6-08 dca plutonu „Mieczyków”, Czata 49 | poległ 10-08-1944 | 1944.pl | |
kpr. lot. | ppor. lot. | Hauptman Władysław | Gapa | radiostacja Wydziału Lotnictwa KG AK (ul. Wilcza) | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. | rtm. kaw. | Ignaszak Stefan | Drozd | Oddział II KG AK, oficer informacyjny Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppłk. | płk. | Iranek Osmecki Kazimierz | Heller | szef Oddziału II KG AK | 1944.pl | ||
ppor. piech. | por. piech. | Jachciński Henryk | Kret | dca plutonu ckm kompania "Gustawa" Reduta "Kaliska" | od 19-08 dca plutonu ckm kompania "Gustawa" batalion "Ryś" | Ochota, Mokotów | 1944.pl | |
pchor. piech. | por. | Jakubowski Ewaryst | Brat | adiutant dcy Brygady Broda 53, Zgrupowanie Radosław | poległ 31-08-1944 | 1944.pl | |
ppor. | kpt. | Jankowski Stanisław | Agaton | od 4-09 dca odziału łączności / osłony KG AK | od 2-08 do 13-08 dca plutonu "Agaton", batalion "Pięść" | 1944.pl | ||
ppor. piech. | kpt. piech. | Jaworski Tadeusz Stanisław | Bławat | od 15-09 dca 3 kompanii batalionu "Odwet 2" Zgrupowania "Golski" | od 26-08 do 2-09 dca plutonu szturmowego | wcześniej oficer batalionu "Iwo" | dwukrotnie ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
ppor. art. | kpt. art. | Jeziorański Nowak Jan | Zych | Oddział VI KG AK, radiostacja Błyskawica | 1944.pl | ||
por. pil. | mjr. pil. | Jokiel Jan | Ligota | nie uczestniczył w walkach | Ochota | ||
kpt. piech. | ppłk. | Kamieński Jan | Cozas | oficer Oddziału | od października szef Oddziału III KG AK | Wola, Stare Miasto, Śródmieście Północ, Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. piech. | mjr. piech. | Klimowski Tadeusz | Klon | od 12-09 dca batalionu "Ostoja", wcześniej zca dcy batalionu "Iwo" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. piech. | ppor. piech. | Konstanty Ignacy | Szmaragd | pluton saperów II Obwód "Żywiciel" | Żoliborz | 1944.pl | |
por. piech. | mjr. | Kontrym Bolesław | Żmudzin | dca 4 kompanii Zgrupowanie "Bartkiewicz", także dca odcinka taktycznego Królewska - Kredytowa - pl. Małachowskiego | czterokrotnie ranny | Śródmieście Śródmieście Północ | 1944.pl |
gen. dyw. | gen. dyw. | Kossakowski Tadeusz | Krystynek | od 28-08 kierownictwo produkcji środków walki Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | od 8-09 także dowódca Legii Oficerskiej | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
ppor. br. panc. | ppłk. br. panc. | Kostuch Tomasz | Bryła | do 27-08 adiutant Komendanta Podobwodu Śródmieście Południowe | od 27-08 oficer odcinka taktycznego "Sarna" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
st. sierż. lotn. | por. łączn. lot. | Kowalik Edward | Ciupuś | Oddział III KG AK, radiostacja Wydziału Lotnictwa KG AK (ul. Wilcza) | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Kozłowski Julian | Cichy | batalion "Oaza" | oficer Pułk "Waligóra" | poległ ok. 18/19-08-1944 | Mokotów, Wilanów | 1944.pl |
ppor. sap. | kpt. sap. | Kryszczukajtis Mirosław | Szary | szef służb saperskich Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | poległ 17-09-1944 na ul. Mokotowskiej | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
por. br. panc. | mjr. br. panc. | Kwiatkowski Bohdan | Lewar | od 14-08 oficer operacyjny Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | od 28-08 szef sztabu Komendy Podobwodu | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
kpt. lot. | mjr. lot. | Lewkowicz Bronisław | Kurs | oficer plutonu odbioru zrzutów 1 kompania "Zetesa" Pułk "Palmiry - Młociny" | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
kpt. uzbr. | mjr. uzbr. | Łojkiewicz Adolf | Ryś | od 25-08 dca Zgrupowania "Leśnik", m.in.. obrona PWPW | ranny | 1944.pl | |
rtm. kaw. | ppłk. kaw. | Łopianowski Narcyz | Sarna | od 13-08 dca odcinka taktycznego "Sarna" | dwukrotnie ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
ppor. art. | por. | Majewicz Stefan | Hruby | zamordowany na Pawiaku | |||
mjr. sap. | ppłk. | Majorkiewicz Felicjan | Iron | oficer operacyjny Oddziału III KG AK | 1944.pl | ||
st. strz. łączn. | mjr. łączn. | Makarenko Anatol | Tłok | oficer radio Komendy Obszaru Warszawskiego | dca radiostacji nr 02 | ranny | Śródmieście | 1944.pl |
por. piech. | mjr. dypl. piech. | Malik Franciszek | Piorun 2 | dca Batalionu "Piorun", wcześniej zca dcy odcinka taktycznego "Litwin" | 23-08 dowodził atakiem na "Małą PAST-ę" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. lot. tech. | kpt. lot. | Marynowski Edmund | Sejm | Oddział III KG AK, oficer kompanii lotniczej „Bazy Warszawskiej” | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. | por. | Messing Janusz | Bekas | Oddział II KG AK, oficer batalionu "Odwet 2" Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. | kpt. | Mich Stefan | Jeż | szef Oddziału III KG AK | do 10-09 dca kompanii "Koszta" | od 10-09 dca Zgrupowania "Sosna" | 19 - 23-08 m.in. udział w ataku na gmach PAST-y | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | por. | Miciek Władysław | Młot | przydział nie ustalony | poległ 6-08-1944 na ul. Elektoralnej | Wola | 1944.pl |
por. | kpt. | Milewicz Zygmunt | Róg | do ok 1-09 komórka odbioru zrzutów | od września zca dcy batalion Czata 49 | ranny | Śródmieście | 1944.pl |
pchor. br. panc. | por. | Mrazek Zbigniew | Aminius | oficer do zleceń dcy Pułku "Baszta" | ranny | Mokotów | 1944.pl |
ppor. art. | mjr. art. | Nosek Antoni | Kajtuś | IV Obwód "Grzymała", przydział nie ustalony | Ochota | 1944.pl | |
sierż. łączn. | ppor. łączn. | Nowak Piotr | Oko | od 9-08 radiotelegrafista radiostacji nr 3 Komendy Okręgu Warszawskiego | od 11-09 radiostacji "Zenona" (Mokotów) | Śródmieście, Mokotów | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Nowakowski Michał | Harpun | p.o. adiutanta dcy, następnie II oficer taktyczny i dca pododcinka Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. art. | kpt. art. | Nowodworski Cezary | Głóg | od 3-08 dca plutonu, od 26-08 dca kompanii "Zgody", Czata 49 | dwukrotnie ranny, poległ 22-09 (przeprawa Wisły) | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl |
płk. piech. | gen. bryg. | Okulicki Leopold | Niedźwiadek | od 6-09 p.o. szefa sztabu KG AK | Śródmieście Północ oraz Południowe | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. | Ossowski Stanisław | Jastrzębiec 2 | dca kompanii szturmowej odcinka taktycznego "Bogumił" | ciężko ranny w walkach o ambasadę chińską | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
ppor. piech. | por. piech. | Osuchowski Kazimierz | Rosomak | dca plutonu saperskiego z miotaczami ognia odcinek taktyczny "Bogumił" | poległ 9-08-1944 w rejonie Sejmu | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
por. | ppłk. | Paczkowski Alfred | Wania | zca szefa Komendy Obwodu Mokotów, Oddział III KG AK | Mokotów | 1944.pl | |
sierż. łączn. | sierż. | Parada Michał | Mapa | radiotelegrafista kompania radio Komendy Okręgu Warszawskiego | poległ 10-08-1944 | Śródmieście | 1944.pl |
ppor. piech. | por. piech. | Pentz Karol | Skała 2 | dca 6 kompanii "Wawer" Zgrupowanie batalionu "Kiliński" | ciężko ranny, poległ 9-09-1944 | Śródmieście | 1944.pl |
pchor. łączn. | por. łączn. | Pieniak Czesław | Bór | do 16-09 dca kompanii "Radio" Komendy Okręgu Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
por. tech lot. | mjr. tech lot. | Pijanowski Wacław | Dym | doradca techniczy w wytwórniach środków walki (Krucza 13, Wilcza 9, Marszłkowska 79) | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. piech. | mjr. | Pilch Adolf | Góra, Dolina | dca Pułk "Palmiry - Młociny" | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. piech. | Piotrowski Julian | Rewera 2 | adiutant dowódcy odcinka taktycznego "Topór" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Pokultinis Alfred | Fon | dca kompani łączności Grupy "Północ" | od 5-09 dca kompani łączności Komendy Okręgu Warszawskiego | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. | rtm. kaw. | Prądzyński Janusz | Trzy | Oddział II KG AK, adiutant dowódcy Zgrupowania "Golski" | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
por. br. panc. | kpt. br. panc. | Rachwał Bronisław | Glin | oficer operacyjny Komenda Obwodu Śródmieście | poległ 2-09-1944 na ul. Jasnej | Śródmieście | 1944.pl |
kpt. piech. | ppłk. | Runge Tadeusz | Osa | dca Batalionu Czata 49, Zgrupowanie Radosław | Wola, Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. | Rybka Franciszek | Kula | nie uczestniczył w walkach | Ochota | ||
por. obs. | kpt. | Sawicki Zygmunt | Samulik | od 7-08 szef łączności Sztab Grupy "Północ" | ranny | Stare Miasto | 1944.pl |
pchor. | ppor. | Scheller Czarny Edwin | Fordon | nie uczestniczył w walkach (chodził o lasce po torturach gestapo), odznaczony VM za udział w Powstaniu | współpracował wywiadowczo z oddziałami Pułku "Baszta", zbierał leki dla Powstańców | Okręg Warszawa | 1944.pl |
por. adm. lot. | mjr. lot. | Skwierczyński Leopold | Aktor | przydział nieustalony, IV Obwód "Grzymała" | 1944.pl | ||
por. art. | kpt. art. | Specylak Skrzypecki Zbigniew | Tur 2 | zca dcy Zgrupowania "Kryska" oraz dca Batalionu "Tur" | ciężko ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
pchor. łączn. | por. łączn. | Starzyński Leszek | Malewa | radiotelegrafista Komendy Obszaru Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. piech. | kpt. piech. | Starzyński Tadeusz | Ślepowron | Oddział II KG AK, referat 998 (kontrwywiad) | Śródmieście | 1944.pl | |
ppor. | kpt. piech. | Strumpf Witold | Sud | oficer kwatermistrzostwa Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
kpt. piech. | płk. | Szternal Kazimierz | Zryw | od ok. 1-06 szef sztabu i zca dcy Pułku "Baszta" | od 25 września p.o. dcy Pułku "Baszta" | ranny | Mokotów | 1944.pl |
rtm. kaw. | ppłk. | Szymański Jerzy | Boga | oficer operacyjny Komendy Podobwodu Śródmieście Północ | od 28-08 oficer sztabu Komendy podokręgu | Śródmieście Południowe | 1944.pl | |
pchor. łącz. | ppor. | Śmietanko Władysław | Cypr | radiotelegrafista radiostacji nr 02 Komenda Obszaru Warszawskiego | Śródmieście | 1944.pl | |
kpt. lot. | mjr. pil. | Tajchman Michał | Mikita | Komenda Obszaru Warszawskiego, referat lotnictwa | poległ 4-08-1944 | 1944.pl | |
ppor. piech. | ppor. | Tomaszewski Tadeusz | Wąwóz | pluton "Motyla", batalion Czata 49, Zgrupowanie "Radosław" | ciężko ranny 5-08-1944 r., zaginał | 1944.pl | |
por. piech. | kpt. piech. | Trojanowski Czesław | Litwos | dca grupy technicznej Batalionu KB "Sokół" | trzykrotnie ciężko ranny | Śródmieście Południowe | 1944.pl |
pchor. kaw. | rtm. kaw. | Ulm Zygmunt | Szybki | oficer ordynansowy Zgrupowanie "Róg" | we wrześniu zca dcy kompanii (Śródmieście) | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl | |
kpt. sap. | mjr. sap. | Wierzejski Tomasz | Zgoda 2 | do 28-08 dca kompanii "Zgody", Batalion Czata 49 | trzykrotnie ranny, w tym ciężko | Stare Miasto, Śródmieście | 1944.pl |
pchor. piech. | ppor. | Wilczkiewicz Zbigniew | Kij | dca plutonu w 9 kompanii "Romańskiego" | 1 kompania IV Zgrupowanie "Gurt" | Śródmieście | 1944.pl | |
pchor. piech. | por. piech. | Winiarski Zdzisław | Przemytnik | do ok. 1-09 oficer 6 kompanii "Wawer" Zgrupowanie batalionu "Kiliński" | potem dca plutonu i zca dcy 1 kompanii batalionu Rum | Wola, Śródmieście | 1944.pl | |
pchor. piech. | kpt. piech. | Wiszniewski Otton | Topola | dca plutonu kompanii "Radio" Komendy Okręgu Warszawskiego | dca radiostacji nr 265 | od 8-08 radiostacji nr 266, 267, 268 | Śródmieście | 1944.pl | |
por. art. | kpt. art. | Witkowski Ludwik | Kosa | dca oddziału osłony Komendy Okręgu Warszawskiego AK | Śródmieście | 1944.pl | |
mjr. łączn. | mjr. | Wolniak Bogusław | Mięta | oficer Dowództwa Wojsk Łączności KG AK (II rzut) | 1944.pl | ||
pchor. piech. | por. piech. | Zabierek Lech | Wulkan | oficer do zleceń dcy Pułk "Palmiry - Młociny", zca dcy kompanii | Puszcza Kampinoska | 1944.pl | |
plut. pchor. | por. piech. | Zając Józef | Kolanko | do 9-09 zca dowódcy 9 kompanii "Romańskiego" Zgrupowanie batalionu "Kiliński" | od 9-09 zca dowódcy 9 kompanii "Rimańskiego" Batalion "Rum" | dwukrotnie ranny | Śródmieście | 1944.pl |
por. | gen. bryg. | Zawacka Elżbieta | Zo | referentka w sztabie Wojskowej Służby Kobiet KG AK | Śródmieście Północ | 1944.pl | |
ppor. mar. cw | kpt. mar. cw | Żórawski Bogusław | Mistral | Oddział II KG AK | 1944.pl | ||
pchor. art. | ppor. art. | Żychiewicz Antoni Piotr | Przerwa | do połowy sierpnia uczestniczył w walkach, ujęty przez Niemców | Mokotów |
Weryfikacji w/w danych nt. Cichociemnych dokonano poprzez analizę Ich biogramów, opublikowanych wspomnień oraz danych z innych źródeł. Źródła danych dotyczących każdego Cichociemnego wskazano na stronie z Jego biogramem.
Powstanie Warszawskie
w zbiorach NAC
Żołnierze Batalionu Miotła w rejonie włazu kanałowego, ul. Warecka
w zbiorach NAC
Powstanie Warszawskie
w zbiorach NAC
Powstanie Warszawskie
w zbiorach NAC
Żołnierz plutonu „Rafałków” z Powiśla
w zbiorach NAC
Żołnierz z powstańczym miotaczem ognia podczas walk o PAST-ę
w zbiorach NAC
Płonący gmach PAST-y podczas Powstania
w zbiorach NAC
Jeńcy niemieccy wzięci do niewoli w gmachu PAST-y
w zbiorach NAC
Jeńcy niemieccy z PAST-y, wprowadzani do Żandarmerii AK ul. Jasna
w zbiorach NAC
Powstańcy warszawscy: ojciec i syn na ul. Wareckiej
w zbiorach NAC
Chłopcy roznoszący wodę podczas Powstania
w zbiorach NAC
por. Władysław Miciek ps. Młot, Mazepa – poległ 6 sierpnia 1944 na Woli | ppor. Antoni Żychiewicz ps. Przerwa – krótko uczestniczył w walkach na Mokotowie, w połowie sierpnia ujęty przez Niemców.
płk. Jan Biały ps. Kadłub, po ataku na Okęcie powrócił do konspiracji | por. Bronisław Grun ps. Szyb, został na Pradze | por. Jan Jokiel ps. Ligota – po ataku na Okęcie pozostał na Ochocie | por. Stefan Majewicz ps. Hruby, Jontek, zamordowany w sierpniu więzień Pawiaka | por. Franciszek Rybka ps. Kula, został na Ochocie
1 sierpnia 1944 w Warszawie i Puszczy Kampinoskiej działało blisko stu Cichociemnych. Część miało tam stałe przydziały, niektórzy przyjechali tuż po skoku do okupowanego kraju.
Gen. dyw. Tadeusz Kossakowski ps. „Krystynek” w nocy 29/30 maja 1944 przerzucony do Polski w operacji Wildhorn II (Most 2) pod Tarnowem. Powstanie wybuchło, zanim zdążył objąć stanowisko w Komendzie Głównej AK. Przez dwa pierwsze dni walk budował barykadę na ul. Kruczej. Potem walczył jako szeregowy, dowodził nim podchorąży. Dopiero 15 sierpnia został kierownikiem powstańczych wytwórni broni. Podlegało mu ok. 800 ludzi, organizował warsztaty naprawy uzbrojenia, produkcji miotaczy ognia. Pod jego dowództwem wyprodukowano 35 tys. granatów.
Kpt. Zbigniew Specylak ps. Tur 2 skoczył w nocy 30/31 lipca 1944 niedaleko Grodziska Mazowieckiego. Następnego dnia przyjechał do Warszawy, zdążył się zameldować w lokalu konspiracyjnym. O godz. 17 wybuchły walki. Nie mając kontaktu z podziemiem, na kilka dni dołączył do grupy ochotników, którzy uzbrojeni w butelki z benzyną polowali na niemieckie czołgi. Dopiero po 13 dniach walk objął na Czerniakowie dowództwo baonu, który od jego pseudonimu nazwano „Tur”.
Jacek Sawicki – Grupa Kampinos w Powstaniu Warszawskim
w: Biuletyn Informacyjny AK, wrzesień 2021, nr 9, s. 20-29
ps. „Pług”, „Buda”, „Dyrektor”, „Kar”, „Pal”, „Bryl”
vel Adam Burda, vel Adam Gałecki
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1254, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1624
ppłk cc Adam Borys
Fotografia z dokumentu urzędowego
edytowana cyfrowo, mojego autorstwa,
przekazana do domeny publicznej
© CC BY elitadywersji.org
Od 1916 uczył się w szkole powszechnej w majątku hr. Żółtowskiego w Niechanowie, od 1920 w Gimnazjum Klasycznym im. A. Mickiewicza (obecnie Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego) w Gnieźnie, w 1928 zdał egzamin dojrzałości. Działał w Związku Harcerstwa Polskiego, harcerz 3 Gnieźnieńskiej Drużyny Harcerzy im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego.
Od 15 lipca 1928 w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, po jej ukończeniu 21 kwietnia 1929 na praktyce w 17 Pułku Artylerii Lekkiej. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1932.
W 1929 podjął naukę na Wydziale Rolniczo – Leśnym Uniwersytetu Poznańskiego, działał w Korporacji Chrobria. W lutym 1935 obronił dyplom inżyniera rolnictwa. Podczas studiów na rocznej praktyce w przemyśle rolno – spożywczym. Od stycznia 1935 podjął pracę w Izbie Rolnej w Poznaniu, od sierpnia 1935 na rocznym stażu w przemyśle mięsnym w Chicago (USA), jako stypendysta Fundacji Kościuszkowskiej. Od 1936 inspektor standaryzacji Polskiego Związku Eksporterów Bekonu i Artykułów Zwierzęcych w Warszawie, opracował normy standaryzacyjne dla produkcji eksportowej. Awansowany na stopień porucznika 1 stycznia 1938.
W kampanii wrześniowej 1939 przydzielony do Ośrodka Zapasowego Artylerii nr 7 w Kielcach, jako dowódca baterii formowanego 55 Pułku Artylerii Lekkiej.Wraz z oddziałem uczestniczył w szlaku bojowym: Radkowice – Kielce – Opatów -Sandomierz – Rozwadów – Kraśnik – Janów Lubelski – Szczebrzeszyn – Zwierzyniec – Kamionka Strumiłowa – Poryck – Przemyślany – Rohatyń – Wygpoda.
20 września wraz z odziałem przekroczył granicę z Węgrami, internowany w obozie dla oficerów Győr nad Dunajem. 19 grudnia 1939 uciekł, przez Jugosławię, z portu Split statkiem s/s „Attika” dotarł do Marsylii (Francja). W styczniu 1940 w Carpiagne – Bessieres wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do Ośrodka Artylerii w La Roche sur Yon.
Od kwietnia do maja 1940 uczestnik kursu oficerów zwiadowczych w Coëtquidan, następnie przydzielony jako oficer zwiadowczy 2 dywizjonu 3 Pułku Artylerii Lekkiej 3 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany 22 czerwca 1940 z La Turballe, dotarł 25 czerwca 1940 do Liverpoolu (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony jako oficer zwiadowczy 1 baterii 1 Dywizjonu Artylerii Lekkiej 1 Brygady Kadrowej Strzelców. Od 18 października 1940 przydzielony do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 7 kwietnia 1942 w Londynie. Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 1 października 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 1/2 października 1942 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Hammer” (dowódca operacji: F/O Radomir Walczak, ekipa skoczków nr: XIII), z samolotu Halifax W-1229 „A” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Stanisław Jensen, pilot – F/S Karol Twardawa / nawigator – F/O Radomir Walczak / radiotelegrafista – Sgt. Franciszek Janik / mechanik pokładowy – Sgt. Zygmunt Jaworski / strzelec – Sgt. Władysław Nalepa / despatcher – Sgt. Ignacy Adamczyk). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.03 z lotniska RAF Tempsford pod Londynem, zrzut na placówkę odbiorczą „Bór” 205 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Gościewicz, Głosków (6,5 km od Garwolina). Razem z nim skoczyli: por. Stanisław Kotorowicz ps. Kron, mjr Bronisław Żelkowski ps. Dąbrowa oraz kurier Delegatury Rządu na Kraj st. strz. Jan Cegłowski ps. Konik. Samolot szczęśliwie powrócił na lotnisko Croft (hrabstwo York) po locie trwającym 13 godzin 17 minut. Skoczków podjął oddział Batalionów Chłopskich „Bór” dowodzony przez Stefana Waneckiego ps. Kruk oraz placówki terenowe BCh z Gościewicza, Brzuskowoli i Filipówki.
Łącznie w czterech operacjach lotniczych: Gimlet, Chisel, Hammer, (1/2 października 1942) oraz Lathe (2/3 października 1942) przerzucono do okupowanej Polski 17 Cichociemnych, 945,3 tys. dolarów, 16 zasobników z zaopatrzeniem dla AK, a także 5 bagażników dla Delegatury Rządu (859 tys. marek, 3 radiostacje, 3 odbiorniki radiowe, 2 generatory, leki i in.).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Z 12 dni czuwania, pomyślna pogoda miała miejsce tylko w ostatnich dwóch dniach – 1.X. i 2.X. Przed 10 dni trwała zła pogoda w środkowej strefie lotów (Rzesza i Bałtyk). W dniu 1.x. wystartowały trzy samoloty. W dniu 2.X. wystartował jeden samolot – czwarta ekipa tego okresu. Według relacyj nawigatorów, we wszystkich czterech przypadkach zrzut nastąpił wprost na placówki odbiorcze, które dały umówiony sygnał świetlny.
Do dnia 10.X.42 nie nadeszła depesza z Kraju o przyjęciu zrzutu, ani też żadna inna depesza związana z lotami. Wskazywałoby to na trudności (…) w Dowództwie Armii Krajowej – Wydziale przyjęcia lotów. W dniu 2.X. wszystkie trzy samoloty lądować musiały poza lotniskiem Tempsford – mgła. Samolot por. Wodzickiego uległ kraksie – lądował przymusowo poza lotniskiem. Załoga wyszła bez obrażeń. Był to samolot wypożyczony. Stan naszych samolotów nie uległ więc zmianie.
W okresie 21.IX. – 2.X.42 r. (1 i 2.X.42) zostało przerzuconych do Kraju: – 17 ludzi, 16 containerów i 5 bagażników na spadochronach wspólnych ze skoczkami, – 945.300 dol. USA oraz pieniądze MSWewn. dla Delegata Rządu. Jakościowo, przerzucony został następujący materjał: 3 PLT, 1 KM.AM, 21 PLS, 6 SAB, 5 KOL, 5 MIN, 4 Ł, 2 COLT, 4 SZ, 6 GR, 5 SW, 2 CH i w bagażnikach: 1 W/T.A., 2 W/T.B., 3 odbiorniki, 2 generatory, 36 apteczek, 18 but. zastrzyków, 6 kompl. map oraz materiał chemiczny i fotograficzny. (…)
Dnia 14.X.42. r. nadeszła depesza Kaliny (824 z dn. 6.X.42), treści następującej: „Rak, Bór, Zamek i Osa zrzut przyjęły w porządku. Dwa containery nowego typu otworzyły się w powietrzu, trzy celki uszkodzone”. Piękna depesza!” (s. 97-99)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, następnie w dyspozycji szefa Kedywu KG AK, instruktor na szkoleniach dywersyjnych.
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Od 1 kwietnia 1943 przydzielony do Kedywu Komendy Głównej AK jako zastępca mjr. Jana Kiwerskiego ps. Kalinowski, dowódcy oddziału dyspozycyjnego Kedywu „Motor 30” „Sztuka 90”, w maju 1943 w sile dwóch batalionów. Od czerwca organizator, od czerwca 1943 dowódca wydzielonego (utworzonego 1 sierpnia 1943) oddziału do walki z gestapo „Agat”, później „Pegaz”, następnie „Parasol”, sformowanego z harcerzy Szarych Szeregów. Pełnił także funkcję zastępcy kpt. Mieczysława Kurkowskiego ps. Mietek, dowódcy oddziału „Sztuka 90”.
Oddział „Parasol” w lipcu 1944 liczył 440 żołnierzy, sformowanych w trzy kompanie. Przeprowadził wiele akcji bojowych, oraz rozbrojeniowych, a także spektakularne zamachy na wysokich funkcjonariuszy SS, policji oraz gestapo, m.in. 7 września 1943 akcję Bürkl (zastępca komendanta więzienia na Pawiaku), 24 września 1943 akcję Kretschmann (zastępca komendanta obozu karnego dla Polaków przy ul. Gęsiej), 1 października 1943 akcję Weffels (komendant oddziału kobiecego w więzieniu na Pawiaku), 25 października 1943 akcję Klein (funkcjonariusz więzienia na Pawiaku).
1 lutego 1944 przeprowadzono akcję Kutschera podczas której zginął kat Warszawy, gen. Franz Kutschera, dowódca SS i policji na dystrykt warszawski. 26 kwietnia 1944 przeprowadzono udany zamach na płk Gressera, dowódcę 17 pułku policji, 13 czerwca 1944 udany zamach na gestapowców Willi’ego Leigeber’a oraz Rudolfa Peschel’a, przeprowadzono także akcję w Celestynowie. Nie zakończył się powodzeniem zamach na szefa gestapo SS-Sturmbannfuhrera (majora) Waltera Stamma oraz dowódcę SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie Obergruppenfuhrera Wilhelma Koppe (akcja Koppe), Jako dowódca uczestniczył we wszystkich akcjach w charakterze obserwatora. Jak wspominał później Aleksander Kunicki ps. Rayski – „Niemal przed każdą akcją, dosłownie na parę minut przedtem, zanim padły pierwsze strzały, osobiście sprawdzał rozstawienie wykonawców i osłony, korygował ewentualne błędy, udzielał ostatnich rad i wskazówek” (Aleksander Kunicki, Cichy front, wyd. Mireki 2015, ISBN 9788364452604, s. 170),
Krystyna Junosza Woysław – Major Adam Borys „Pług” C.C. – dowódca „Parasola”
w: Biuletyn informacyjny AK nr 2 (202) luty 2007, s. 20 – 23
W Powstaniu Warszawskim dowódca batalionu „Parasol” na Woli, w składzie Zgrupowania „Radosław”. 6 sierpnia 1944 przez snajpera ciężko ranny w rękę (roztrzaskana kość przedramienia), podczas walk w obronie cmentarzy wolskich. Operowany w szpitalu Jana Bożego, następnie leczony przy ul. Foksal oraz w szpitalu powstańczym przy ul. Mokotowskiej. Pozostał inwalidą (bezwładne lewe ramię).
Po kapitulacji Powstania, od października 1944 w niemieckiej niewoli, osadzony w oflagu IV B w Zeithain. 9 maja 1945 uwolniony przez wojska brytyjskie.
Adam Borys – dowódca „Parasola” – specjalnego oddziału „Kedywu” AK
w: Zeszyty Historyczne Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 4/2006
Powrócił do kraju, od czerwca na leczeniu w Warszawie. W lipcu 1945 aresztowany w Warszawie przez UB, osadzony w więzieniu mokotowskim. Po amnestii zwolniony 9 września 1945.
Od września 1945 kierownik pracowni białka zwierzęcego Instytutu Gospodarstwa Wiejskiego w Bydgoszczy. Od sierpnia 1946 stypendysta UNRRA, na ośmiomiesięcznym stażu w USA i Wielkiej Brytanii. Po powrocie do kraju, od 1947 naczelny inspektor standaryzacji w Międzyministerialnej Komisji Aktywizacji Eksportu. Od lipca 1950 kierownik kontroli technicznej Zjednoczenia Przemysłu Mięsnego w Poznaniu, 31 marca 1952 zwolniony. Powrócił do Witkowa, pracował na działce 1,5 ha. Inwigilowany i szykanowany przez UB.
Od 1955 technolog konserw drobiowych Zakładów Drobiarskich w Prochowicach Śląskich. Od stycznia 1959 dyrektor Instytutu Przemysłu Mięsnego w Warszawie. Od 1957 adiunkt oraz wykładowca w Wyższej Szkole Rolniczej w Olsztynie, promotor 27 prac magisterskich. W marcu 1965 obronił pracę doktorską na Wydziale Przemysłu Rolno-Spożywczego SGGW w Warszawie, 5 lipca 1965 uzyskał stopień doktora nauk technicznych.
Autor i współautor wielu publikacji z zakresu technologii rolno – spożywczych. W lipcu i sierpniu 1947 uczestnik Kongresu Mikrobiologów w Kopenhadze, we wrześniu 1947 Światowego Kongresu Przemysłu Konserwowego w Parmie. W sierpniu 1966 sekretarz międzynarodowego Kongresu Międzynarodowej Unii Nauki i Technologii Żywności w Warszawie. Od 1 maja 1968 kierownik Zakładu Podstawowych Procesów Technologicznych, w 1972 uzyskał stopień docenta. Od grudnia 1980 na emeryturze. Działał w Naczelnej Organizacji Technicznej, jako ekspert w zakładach mięsnych, wyjeżdżał do Europy, USA, Kanady.
31 lipca 1986 na pl. Krasińskich w Warszawie odsłonił tablicę pamiątkową batalionu „Parasol”. Zmarł 27 sierpnia 1986 w Witkowie, pochowany na miejscowym cmentarzu. Symboliczny grób znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Gimnazjum w Witkowie nosi jego imię.
W 2016 ufundowano tablicę pamiątkową w Witkowie, upamiętniającą kpt. Adama Borysa ps. Pług oraz ppor. Tadeusza Jaworskiego ps. Gont.
Syn Walentego, właściciela mleczarni w Witkowie oraz Heleny z domu Bartz. W 1945 zawarł związek małżeński z Janiną z domu Trzaskowską (ur. 1918), pielęgniarką, z którą razem byli w niewoli niemieckiej. Mieli pięcioro dzieci, czterech synów: Jerzego (ur. 1946), absolwenta SGGW, Bronisława (ur. 1947) dr nauk rolniczych, Andrzeja (ur. 1948) dr nauk technicznych, Huberta (ur. 1950) absolwenta, dr hab. ASP w Warszawie oraz córkę Marię (ur. 1949) absolwentkę SGGW, nauczycielkę, zamężną Kern – Jędrychowską.
Istnieją kontrowersje wokół akcji na Kutscherę oraz rozbieżne relacje co do niektórych elementów akcji, jej przebiegu itp. Na podanej pod linkiem stronie publikujemy wersję najbardziej prawdopodobną, uznaną przez wybitnych historyków oraz wersję odmienną, lansowaną przez jej autora (na podstawie jednego źródła oraz jego wątpliwych interpretacji), Waldemara Stopczyńskiego. Nie mamy wystarczających danych, aby rozstrzygnąć jaki był naprawdę każdy szczegół przebiegu akcji. Niestety, wersja odmienna przedstawiana jest w sposób bardzo emocjonalny, agresywną retoryką, wraz z mało wiarygodnym oskarżeniem kpt. Pługa. W praktyce znacznie utrudnia to podjęcie rzeczowej dyskusji oraz rzetelnej rekonstrukcji wydarzeń, zwłaszcza że sfrustrowany Waldemar Stopczyński uważa się za nieomylnego, jedynego prawdziwego historyka, nadto dopuszcza się złośliwych personalnych ataków na Facebooku na osoby które nie chcą akceptować jego wersji. Od wielu lat wprost brutalnie atakuje Cichociemnego śp. Adama Borysa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”