Piotr Edward Nowak
vel Tadeusz Strojny, vel Feliks Gajkiewicz, vel Zdzisław Marchwicki, vel Zdzisław Marcinkowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1566, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1622
W 1932 ukończył 6 klasę Gimnazjum im Królowej Jadwigi w Krakowie. Do 1938 służba zasadnicza w 1 Pułku Radiotelegraficznym w Warszawie. Do sierpnia 1939 elektromonter w Domu Bankowym Artura Holzera w Krakowie.
24 sierpnia 1939 zmobilizowany, przydzielony do samodzielnej kompanii łączności 5 Batalionu Telegraficznego w Krakowie 21 Dywizji Piechoty Górskiej w Cieszynie. 21 września przekroczył granicę z Węgrami, internowany w Inte. Uciekł, w grupie 5 osób przepłynął łódką Drawę, dotarł do Jugosławii, następnie przez Zagrzeb, Wenecję, Mediolan, Modane dotarł do koszar Bessieres w Paryżu (Francja).
28 grudnia 1939 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do Centrum Wyszkolenia Łączności, oddelegowany do obsługi radiostacji rządowej (łączność z ambasadą R.P. w Sztokholmie), następnie do 30 czerwca 1940 zastępca dowódcy plutonu kompanii łączności 3 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany z La Rochelle, dotarł 24 czerwca do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od 27 czerwca przydzielony do Centrum Wyszkolenia Łączności, od 1 października w 1 Dywizjonie Pociągów Pancernych w Ipswich (pociąg „C”).
Od 10 grudnia 1941 w Ośrodku Radio Sztabu Naczelnego Wodza w Dover House w Stanmore pod Londynem. Od stycznia 1942 przydzielony do 11 kompanii łączności. Od 29 czerwca 1942 w 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w radiotelegrafii oraz dywersji, zaprzysiężony na rotę ZW/-AK 5 października 1942 w Audley End (STS 43) przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień sierżanta 21 grudnia 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 19/20 lutego 1943, w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Spokeshave” (dowódca operacji: F/O Mieczysław Kuźnicki, ekipa skoczków nr: XXII), z samolotu Halifax DT-620 „T” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – W/O Stanisław Mierniczek, pilot – F/S Leopold Pęczek / nawigator – F/O Mieczysław Kuźnicki / radiotelegrafista – F/S Edward Janik / mechanik pokładowy – Sgt. Henryk Chętkowski / strzelec – F/O Zdzisław Markiewicz). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.45 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Pies” 712 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Radzice, 9 km od Odrzywołu. Razem z nim skoczyli: plt. Kazimierz Człapka ps. Pionek, ppor. Czesław Pieniak ps. Bór oraz kurier ppor. Jerzy Lerski ps. Jur. Był to trzeci lot tej ekipy, w poprzednich (25/26 stycznia oraz 16/17 lutego) zadanie nie mogło zostać wykonane. Skoczkowie przerzucili 300 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Zrzucono także 6 zasobników oraz 2 bagażniki. Po zrzucie samolot szczęśliwie powrócił do bazy, po locie trwającym 13 godzin 25 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„19.II. Doszła do skutku operacja na pozostałą jeszcze w grupie „B” plac. odb.: – lot 24/38, ekipa SPOKSHAVE, nawig. kpt. Kuźnicki, plac. odb. PIES, start godz. 18.50 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6=7904, 300000 dol. oraz paczki polit. DR 30, 31, 32/13. Wynik operacji, wg. meldunku mawigatora – wprost na plac. odb. – podany do Kraju depeszą L.Dz. 750/Sp..
U w a g a: Rozważając wnioski z doświadczeń dotychczasowych i biorąc pod uwagę możliwości, jakie niewątpliwie można stworzyć, poszukując śmiało przy każdej pomyślniejszej okazji, Szef Wydz. „S” postanowił forsować realizację koncepcji zrzutów na BASTIONY, to zn. plac. odb. zdolne do przyjęcia jednej nocy kilku zrzutów. Jest to forma przejściowa do REJONÓW ODBIORCZYCH. W obu wypadkach zachować 1944 [sygnały świetlne placówek odbiorczych] oraz wyposażyć w EUREKĘ i SFON [urządzenia do łączności pilot – ziemia] – celem umożliwienia zrzutów bez względu na warunki atm. jakie samoloty zastaną w REJONIE ODB.
Koncepcja ta będzie realną z chwilą, gdy uda się znaleźć w Kraju obszar terenu wzgl. dość obszerne rejony izolowane od wglądu wroga przynajmniej na okres potrzebny do ewakuacji zrzutu – ok. 48 godz. Koncepcja ta będzie niezbędną, gdy uda się tu namówić Amerykanów wzgl. Anglików do wysłania, choć dorywczo, np. 1-3 dyonów Liberatorów (bombowców) tylko z containerami – przykrycie operacji takiej zapewniło by kilka lub kilkanaście bombowców, skierowanych na pkty skąd mógłby wyjść pościg wroga.” (s. 151)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Tadeusz Wojtaszko – Podporucznik Piotr Nowak „Oko”, „Piotruś” – żołnierz legenda
w: Biuletyn informacyjny ŚZŻAK WiN, Lublin, grudzień 2003 nr 4 (41) s. 17-22
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych, mieszkał u Zuzanny Zachwalskiej przy ul. Słupeckiej 2a, następnie u Marii Kozickiej przy ul. Czerwonego Krzyża 4/20. Od marca 1943 przydzielony jako radiotelegrafista do 1 plutonu kompanii radiołączności „Kram” Oddziału V Komendy Głównej AK oraz jako instruktor łączności w kompanii „Omnibus”.
Od lipca 1943 przydzielony do Okręgu Lublin AK, pracował na radiostacji AP-1 (tzw. „pipsztok”) o kryptonimie „Wanda 28”, będącej w dyspozycji oddziału partyzanckiego AK dowodzonego przez por. Aleksandra Sarkisowa ps. Szaruga. Jako pierwszy nawiązał łączność pomiędzy Okręgiem Lublin AK a centralą radiową Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, tj. radiostacją nr 94 o kryptonimie „Mewa”, zlokalizowaną w Bazie nr 11 w Mesagne przy Via Appia Antica, 15 km od Brindisi. Nawiązywał łączność radiową z okolic Bełżyc, Poniatowej, Kraśnika, Krasnegostawu, Chodla, Niedrzwicy, Tadawca oraz Matczyna.
W listopadzie 1943 wyjeżdżał do Zwierzyńca (powiat zamojski), pomagając w uruchomieniu radiostacji nr 77 obsługiwanej przez Cichociemnego por. Mieczysława Kwarcińskiego ps. Leszcz, także do Białej Podlaskiej, gdzie pomagał w uruchomieniu radiostacji Cichociemnemu ppor. Stanisławowi Kujawińskiemu ps. Żonkil.
W nocy 15/16 kwietnia 1944 jako dowódca radiostacji uczestniczył w operacji lotniczej „Wildhorn I” (Most 1), podczas której na polowym lotnisku w okolicach miejscowości Matczyn, 35 km od Lublina, wylądował samolot Dakota FD-919 „I” (267 Dywizjon RAF). Samolotem przylecieli Cichociemni: mjr Narcyz Łopianowski ps. Sarna oraz por. Tomasz Kostuch ps. Bryła.
Samolotem z okupowanej Polski do Londynu odlecieli: gen. Stanisław Tatar ps. Turski, ppłk. Marian Dorotycz-Malewicz ps. Roch, por. Andrzej Pomian ps. Dowmuntt oraz wysłannik Delegata Rządu Zygmunt Berezowski i przedstawiciel Stronnictwa Ludowego Stanisław Ołtarzewski. W związku z ta operacją ponownie nawiązał łączność z centralą radiową Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, tj. radiostacją nr 94 o kryptonimie „Mewa”, zlokalizowaną w Bazie nr 11 w Mesagne przy Via Appia Antica, 15 km od Brindisi. Za postawę wobec wroga w czasie konspiracji oraz skutecznie przeprowadzoną łączność podczas operacji „Most 1” 3 maja 1944 odznaczony Krzyżem Walecznych.
Od maja 1944 w Zgrupowaniu Oddziałów Partyzanckich 9 Pułku Piechoty Legionów AK, dowodzonego przez mjr Stanisława Prusa ps. Adam, w lasach Florianki k. Zwierzyńca. Uczestniczył w nocy 3/4 maja 1944 w przyjęciu zrzutu materiałowego na placówkę odbiorczą „Hipopotam” (Florianka). Od czerwca ponownie w kompanii radiołączności „Kram” Oddziału V Komendy Głównej AK.
W Powstaniu Warszawskim w tzw. II rzucie Komendy Głównej AK (Leszno). Uczestniczył w uruchomieniu radiostacji powstańczej nr 02 Obszaru Warszawa AK (ul. Moniuszki 9). Od 9 sierpnia do 10 września radiotelegrafista radiostacji nr 03 Komendy Okręgu Warszawskiego AK (ul. Nowy Świat 41, szkoła przy ul. Górskiego, fabryka „Tungsram” przy ul. 6 sierpnia). 27 sierpnia przeszedł kanałami na Stare Miasto, w celu usunięcia awarii radiostacji Grupy „Północ” (ul. Freta), po naprawie powrócił do Śródmieścia.
10 września wyruszył na Mokotów, 11 września uruchomił radiostację przy ul. Szustra, dowodzoną przez Cichociemnego kpt. Tadeusza Burdzińskiego ps. Zenon (Mokotów). 14 września 1944 awansowany na stopień podporucznika. Walczył w Śródmieściu oraz na Mokotowie. 26 września, po ewakuacji z Mokotowa do Śródmieścia, wraz z Cichociemnym kpt. Tadeuszem Burdzińskim ps. Zenon, po kilkunastu godzinach wędrówki kanałami, wyszli włazem na ul Dworkowej, osadzeni w niewoli, początkowo Fort Mokotowski, następnie Pruszków, potem obóz jeniecki w Skierniewicach. Po trzech dniach pobytu w obozie uciekł, dzięki pomocy pracownika browaru Adama Kaczorowskiego, który wywiózł go w beczkowozie strażackim służącym do dostarczania wody.
Od połowy października 1944 do wkroczenia Armii Czerwonej do Częstochowy w styczniu 1945 dowódca plutonu radiowego Wydziału Lotnictwa Komendy Głównej AK.
Aleksander Dobraczyński – Kanały warszawskie. Ich rola podczas Powstania Warszawskiego 1944 r.
w: Koło Byłych Żołnierzy AK – Oddział Londyn, polishresistance-ak.org
Zbigniew S. Siemaszko – Łączność radiowa Sztabu N.W. w przededniu Powstania Warszawskiego
w: Instytut Literacki Paryż, 1964 r., Zeszyty Historyczne nr. 6, s. 64 – 116
Pozostał w konspiracji, działał w Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj, przeniósł się do Łodzi, utrzymywał łączność z Oddziałem VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza. Za całokształt służby 30 września 1944 odznaczony przez Komendanta Głównego AK Orderem Virtuti Militari.
30 maja 1945, wskutek donosu informatora UB ps. Krzak, aresztowany przez NKWD, w miejscu nadawania radiostacji oraz mieszkaniu Cichociemnego st. sierż. Edwarda Kowalika ps. Ciupuś (aresztowany w Łodzi przy ul. Bandurskiego 27/13), w Łodzi przy ul. Lipowej 23/5. Wraz z Nim NKWD aresztowało Cichociemnego ppor. Władysława Hauptmana ps. Gapa, a także sierż. Michała Wiśniewskiego ps. Prusak oraz łączniczkę Krystynę Ożarowską ps. Krystyna. Wywieziony do Moskwy, osadzony w więzieniu na Łubiance (miał być świadkiem w tzw. procesie szesnastu). Oskarżony o to, że „brał udział w związku mającym na celu obalenie demokratycznego Państwa Polskiego – organizacji A.K.”.
W październiku 1945 przewieziony samolotem do Łodzi, 4 października 1945 zwolniony. 28 września 1945 Wojskowy Sąd Okręgu Łódzkiego w Łodzi orzekł o zwolnieniu na podstawie dekretu o amnestii z 2 sierpnia 1945. Po wojnie Cichociemny mjr Tadeusz Burdziński wspominał: „Ppor. łącz. NOWAK Piotr ps. „Oko” (b. sierżant) – podlegał mnie. Aresztowany razem z ppor. Kowalikiem Edwardem przez NKWD w Łodzi w początkach czerwca 1945 r. Zdaje się – nie miał przy sobie kompromitujących materiałów, przy badaniach ładnie się zachował i trzymał. Dnia 18.10.1945 r. był na wolności, gdyż szukał do mnie kontaktu. Zwolniony na podstawie amnestii”.
Od 1946 radiotelegrafista w PLL „LOT”, od 1951 elektromonter w WSS „Społem”, od 3 marca 1952 w Zakładach Przemysłu Skórzanego „Luxbut” początkowo jako elektromonter, następnie do 30 września 1960 jako główny energetyk. Pracował następnie jako magazynier w Zarządzie Ruchu Lotniczego na Okęciu, od 1977 nawigator naziemny w Oddziale Nawigacyjnym. W 1982 przeszedł na emeryturę. Zmarł w Pruszkowie 14 października 1992. Pochowany na cmentarzu Powązki Wojskowe w Warszawie, kw. A II, rząd 7 grób 26
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Syn Franciszka, górnika kopalni soli w Wieliczce oraz Karoliny z domu Wincencik. W 1945 zawarł związek małżeński z Krystyną z domu Ożarowską (ur. 1923), łączniczką AK ps. Krystyna, aresztowaną przez NKWD, więzioną na Łubiance, zwolnioną 4 października 1945. Mieli córkę Annę Katarzynę (ur. 1953) handlowca, po mężu Kapturkiewicz.
W 1984 zawarł związek małżeński z Adelą z domu Szwejkowską (ur. 1925), urzędniczką, primo voto Kacprzak, obecnie Kacprzak – Nowak.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Horyń”, „Sieć”, „Pelargonia”, „Jacek”, „Olszynka”
Józef Czesław Nowacki
vel Franciszek Stabrowski, vel Józef Czesław Szeląg
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1763, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1634
po wojnie wg. Tochmana tajny współpracownik SB, TW Walewski
Od 1927 uczył się w szkole powszechnej w Toruniu, od 1933 w Gimnazjum im. M. Kopernika w Chełmnie. Podczas nauki działał w harcerstwie, zdobył uprawnienia instruktora. Od 1935 do wybuchu wojny uczył się w Gimnazjum i Liceum im. T. Kościuszki w Równem.
3 grudnia 1939 aresztowany przez Sowietów w pasie przygranicznym, podczas próby przekroczenia granicy z Węgrami. Zesłany do łagrów nad rzeką Usą w rejonie miasta Peczora w republice Komi. Zwolniony z łagru 16 września 1941, po układzie Sikorski – Majski
3 kwietnia 1942 wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa, przydzielony do 24 Pułku Piechoty 7 Dywizji Piechoty, skierowany do Szkoły Podchorążych 8 Dywizji Piechoty. Po ewakuacji armii z ZSRR od 15 sierpnia 1942 w Iranie, w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od 24 kwietnia 1942 przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza, skierowany do Szkoły Podchorążych Łączności.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w łączności, awansowany na stopień kaprala podchorążego 21 kwietnia 1943, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 10 lipca 1943 w Audley End (STS 43) przez komendanta STS 43, oficera Oddziału VI (Specjalnego), płk Józefa Hartmana ps. Sławek. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 14 września 1954.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 14/15 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 10” (dowódca operacji: F/O Władysław Krywda, ekipa skoczków nr: XXX), z samolotu Halifax JD-319 „A” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Zbigniew Sancewicz, pilot – F/O Michał Goszczyński / nawigator – F/O Władysław Krywda / radiotelegrafista – F/S Tadeusz Łuksza / mechanik pokładowy – Sgt. Antoni Mentlak / strzelec – Sgt. Andrzej Godecki / despatcher – F/L Eligiusz Zaleski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 17.56 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Dywan” 200 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), 14 km od Łowicza. Razem z nim skoczyli: ppor. Ryszard Chmieloch ps. Błyskawica, ppor. Henryk Ostrowiński ps. Smyk. Skoczkowie przerzucili 333 tys. dolarów w banknotach, 1,425 tys. w złocie, 2,8 tys. marek niemieckich oraz 240 rubli na potrzeby AK. Zrzucono także 6 zasobników oraz 1 paczkę. Nad Danią samolot został ostrzelany przez niemiecka artylerię przeciwlotniczą. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 13 godzin 25 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 14.IX. uruchomiony został Plan Startu – wariant 12 samolotów: Lot Nr. 53/83, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Żyto I, zapasowa Żyto II, nawigator por. Gębik (V), godz. startu 18.23, paczki zestaw OW-X2, Lot Nr. 54/84, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Groch I, zapasowa Groch II, nawigator kpt. Zbucki (Z), godz. startu 18.21, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 65/85, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Proso II, zapasowa Proso II, nawigator S/L Pitt (S), godz. startu 18.32, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 66/86, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza KOC I, zapasowa Koc II, nawigator por. Wasilewski (T), godz. startu 18.09, pieniądze 348.000 dol, paczki zestaw DR 50/16, MD-EU, Lot Nr. 67/87, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza CZAJNIK, zapasowa Patelnia, nawigator por. Malinowski (W), godz. startu 18.06, pieniądze 417.000 dol. 100.000 Rm., paczki zestaw OW-EU, Lot Nr. 68/88, zawartość 0-6-1, placówka zasadnicza KUFER, zapasowa Teczka, nawigator F/L Hart (k), godz. startu 17.59, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 69/89, zawartość 0-6-1, placówka zasadnicza KUFER, zapasowa Teczka, nawigator F/S James (E), godz. startu 17.53, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 70/90, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza SPODEK, zapasowa Waza, nawigator por. Freyer (L), godz. startu 17.55, pieniądze 252.000 dol. 100.000 Rm., paczki zestaw DR 51/16 OWB-SA-PLT 16, Lot Nr. 71/91, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza PIERZYNA, zapasowa Kołdra, nawigator F/L Milno (Q), godz. startu 18.04, pieniądze 423.000 dol., paczki zestaw OWB-SA-SF, Lot Nr. 72/92, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza PIERZYNA, zapasowa Kołdra, nawigator F/L Parris (M), godz. startu 17.59, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 73/93, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza WANNA, zapasowa Dywan, nawigator por. Krywda (A), godz. startu 17.57, pieniądze 333.000 dol. 1425 dol. zł. 2800 Rm. zł o 240 rb. zł. , paczki zestaw OW-SF, Lot Nr. 74/94, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza WANNA, zapasowa Dywan, nawigator P/O Armstrong (D) – nie wystartował (paczki zestaw Flat 14-OW-Pl),
Pogoda startu bardzo ładna. Wiatr pomyślny. Jednak duży niepokój. Szef Wydz. „S” stwierdził w samolotach „T, W, L, Q i A”, że zestawy zaczepiono wg. planu załad. Sygnał – melodia – nadany prawidłowo [przez BBC]. Żadnych depesz o spaleniu plac. odb. wzgl. odwołaniu czy zmianach.
Dn. 15.IX. Wynik lotu – bardzo niepomyślny – bardzo duże straty. – wykonane loty (Nr. – plac. odb.): 64/94 – GROCH I, 65/85 – PROSO II, 66/86 – KOC I, 67/87 – CZAJNIK, 70/80 – SPODEK i 75/95 – DYWAN. Razem sześć: 5 – polskie załogi i jedna – angielska załoga. – zaginione loty (missing): 63/83 – ŻYTO, 68/88 – KUFER, 69/89 – KUFER, 71/91 – PIERZYNA. Razem – cztery; jedna polska (doskonały nawigator por. Gębik) i trzy angielskie (najlepsze w Dyonie 138). – wrócił: – nie znalazł plac. odb. – 72/92 – PIERZYNA – załoga angielska. – nie wystartował: 74/94 – WANNA – załoga angielska. Nic nie wiadomo, czy z pośród zaginionych i ile samolotów wykonało zadanie – gdzie zostało zestrzelonych – w drodze do Polski czy z powrotem.” (s. 195)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Edward M. Tomczak – Zrzuty lotnicze i ich odbiór
na terenie powiatu (obwodu ZWZ-AK) łowickiego (1941-1944)
w: Mazowieckie Studia Humanistyczne 2001, nr 7/2 s. 63-122
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, od 15 października 1943 przydzielony do kompanii instruktorskiej „Omnibus” Oddziału V (łączności) Komendy Głównej AK, następnie jako instruktor oddelegowany do Inspektoratu Rejonowego Piotrków Trybunalski Okręgu Łódź AK. Uczestnik walk z żandarmerią, m.in. we wrześniu 1944, podczas dyslokacji radiostacji „Wanda 54”.
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Po apelu gen. Bora uczestnik marszu na Warszawę, wraz z oddziałem Stanisława Sawickiego ps. Leiman oraz radiostacją „Wanda 85”., dotarli do Skierniewic. Od października 1944 dowódca plutonu radio Podokręgu Piotrków Trybunalski AK (radiostacje: „Wanda 54”, „Wanda 55”, „Wanda 56”, „Wanda 85”). Prowadził łączność m.in. z radiostacji w Spale oraz Nadleśnictwie Konewka. Od grudnia 1944 oficer radio, od lipca 1945 szef Oddziału V (łączności) Komendy Okręgu Łódź AK
13 sierpnia 1945 ujawnił się w Pabianicach. Zweryfikowany jako podporucznik LWP ze starszeństwem od 15 września 1945. Od 1945 studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Poznaniu, 30 stycznia 1953 obronił dyplom lekarza. Od 1946 podjął pracę w Laboratorium Analiz Lekarskich Ubezpieczalni Społecznej w Poznaniu, od 1948 starszy asystent w Ośrodku Badawczo – Leczniczym Chorób Zawodowych Akademii Medycznej w Poznaniu. Od 1949 lekarz przemysłowy w Poznańskich Zakładach Elektrotechnicznych, od 1959 dyrektor Przychodni Medycyny Przemysłowej w Poznaniu.
Od końca lat czterdziestych podjął współpracę z WUBP w Szczecinie oraz w Poznaniu, jako tajny współpracownik ps. Walawski. Uczestniczył w prowadzonym przez UB rozpracowaniu Cichociemnych – łącznościowców, m.in. Przemysława Bystrzyckiego.
W 1954 uzyskał specjalizację II stopnia w zakresie higieny pracy, w 1958 specjalizację II stopnia medycyny przemysłowej. W latach 1960 – 1964 na szkoleniach m.in. w Holandii, ZSRR, Austrii, Włoszech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii. Od 1962 do 1964 wykładowca Centralnego Ośrodka Doskonalenia Kadr Kierowniczych w Warszawie, konsultant medycyny przemysłowej woj. warszawskiego. Obronił dyplom doktora medycyny po zakończeniu studiów doktoranckich na Wydziale Lekarskim Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Do 1966 w Ghanie jako ekspert medycyny przemysłowej Międzynarodowej Organizacji Pracy. W latach 1967 – 1968 wykładowca Centralnego Ośrodka Doskonalenia Kadr Kierowniczych w Warszawie, następnie ekspert medycyny przemysłowej MOP w Nigerii. W latach 1968 – 1972 doradca prezesa w Komisji Organizacji Zarządzania, w 1972 główny specjalista w Urzędzie Rady Ministrów (obecnie Kancelaria Premiera). W latach 1976-1982 ekspert MOP w Iranie oraz Kenii, w latach 1982 – 1986 doradca wicepremiera.
Pełnił wiele funkcji społecznych, m.in. w latach 1954 – 1957 przewodniczący Komisji Zdrowia ZG Związku Zawodowego Metalowców, od 1959 do 1961 przewodniczący Podkomisji Higieny Pracy CRZZ. W 1961 wstąpił do PZPR. W latach 1959 – 1964 członek Komisji Problemowej Medycyny Pracy PAN w Warszawie, w latach 1966 – 1976 sekretarz Polskiego Komitetu Ergonomii i Ochrony Pracy NOT w Warszawie, przewodniczący Komisji Ergonomii ZG TNOiK w Warszawie.
Filip Musiał – Trudna prawda
w: Biuletyn informacyjny AK nr 11 (295) listopad 2014, s. 54 – 59
Krzysztof Tochman – Rozpracowanie cichociemnych przez komunistyczny aparat represji
w: Biuletyn informacyjny AK nr 11 (295) listopad 2014, s. 60 – 72
Syn Wacława, naczelnika urzędu skarbowego w Równem oraz Marty z domu Krupka. Zawarł związek małżeński z Anną Zofią z domu Bajkowską, dentystką. Mieli troje dzieci: Małgorzatę (ur. 1945), Tomasza (ur. 1952) i Julię (ur. 1960).
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Kajtuś”, „Reneta”, „Polan”, „Hogbod”
vel Antoni Niechrzyński
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3123, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2021
W 1933 ukończył gimnazjum w Kościanie, wstąpił do Korpusu Kadetów nr 3 w Rawiczu, w 1937 zdał egzamin dojrzałości. Do 10 października 1938 w Szkole Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, następnie do 10 sierpnia 1939 w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Przydzielony do 23 Pułku Artylerii Lekkiej Górnośląskiej 23 Dywizji Piechoty, awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 września 1939.
Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 jako oficer zwiadowczy baterii Ośrodka Zapasowego 23 oraz 5 Pułku Artylerii Lekkiej, a także 2 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej. Walczył w obronie Lwowa, m.in. naprowadzając na cel ogień artylerii. Po kapitulacji Lwowa nie poszedł na punkt zborny Sowietów, rzekomo po przepustkę na powrót do domu. Dzięki temu uniknął zamordowania w Katyniu.
Do 5 grudnia 1939 we Lwowie, m.in. nawiązał kontakt z kolegą ze szkoły podchorążych, późniejszym Cichociemnym – ppor. Mieczysławem Szczepańskim ps. Dębina. 7 grudnia przekroczył granicę z Węgrami, internowany do 19 stycznia 1940 w Domoszlo. Wraz z Mieczysławem Szczepańskim przez Jugosławię dotarł do portu Split, następnie greckim statkiem „Patris” 17 lutego 1940 do Marsylii (Francja).
1 marca 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 20 marca przydzielony do francuskiego 52 Pułku Artylerii Lekkiej na Linii Maginota. Od 7 maja w ośrodku 3 Dywizji Piechoty w Ludeac, od 20 maja jako dowódca plutonu w 3 baterii przeciwpancernej 3 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany 20 czerwca, następnego dnia dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 17 lipca 1940 oficer zwiadowczy 2 baterii 1 dywizjonu 1 Brygady Strzelców. Od 1 lipca 1941 do 4 stycznia 1942 instruktor Szkoły Podchorążych Artylerii w Coupar Anguse (Szkocja), następnie oficer obserwacyjny 2 baterii 1 dywizjonu.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1943. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 23 września 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Od lutego 1944 przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano, nieopodal Brindisi we Włoszech.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 17” (dowódca operacji: F/O Edward Bohdanowicz, ekipa skoczków nr: XLIX), z samolotu Halifax JP-177 „P” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Zygmunt Wieczorek, pilot – F/O Edward Bohdanowicz / strzelec – F/S Tadeusz Ruman / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Mewa-1” 222 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Dalechowice, 15 km od Skalbmierza. Razem z nim skoczyli: por. Tadeusz Stanisław Jaworski ps. Bławat, ppor. Zdzisław Luszowicz ps. Szakal, por. Cezary Nowodworski ps. Głóg, por. Mieczysław Szczepański ps. Dębina, por. Czesław Trojanowski ps. Litwos. Skoczkowie przerzucili 321,3 tys. dolarów w banknotach oraz 21,5 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK. Zrzucono także wraz ze skoczkami dwanaście zasobników oraz cztery paczki w czterech nalotach samolotu na placówkę odbiorczą, w godz. 00.49 – 01.01. Z drugiego samolotu pół godziny później zrzucono dwanaście zasobników oraz dwanaście paczek, w dwóch nalotach na placówkę. Część zaopatrzenia uległa uszkodzeniu. Oba samoloty wróciły szczęśliwie do bazy, po locie trwającym (odpowiednio) dziewięć godzin 24 minuty oraz dziewięć godzin 45 minut.
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów. Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Od 20 czerwca przydzielony do Okręgu Białystok AK, 22 lipca wraz z Cichociemnym por. Zdzisławem Winiarskim wyruszył z Warszawy w rejon Białegostoku. W związku z ofensywą sowiecką zmuszony do powrotu, od 30 lipca ponownie w Warszawie.
W Powstaniu Warszawskim, na propozycję przypadkowo spotkanego Cichociemnego, kpt. Adama Borysa ps. Pług, dowódcy Batalionu „Parasol”, miał dołączyć do tego batalionu. Po wybuchu Powstania kontakt się urwał, bez przydziału dołączył jako ochotnik do punktu oporu AK w rejonie ul. Pługa. Przedzierał się do Śródmieścia wzdłuż ul. Filtrowej. Ok 9 sierpnia razem z mieszkańcami ul. Filtrowej zatrzymany przez oddział SS-Sturmbrigade RONA Bronisława Kamińskiego, wraz z innymi kolejką EKD wywieziony w kierunku na Grodzisk Mazowiecki. Uciekł z pociągu w Podkowie Leśnej, pieszo dotarł do Puszczy Kampinoskiej. Po napotkaniu Cichociemnego por. Adolfa Pilcha ps. Dolina, dowódcy Pułku „Palmiry – Młociny”, 20 sierpnia dołączył do oddziału idącego na pomoc walczącej Warszawie. Nie udało im się przedrzeć.
Od listopada 1944 przydzielony do Okręgu Kraków AK, przypadkowo aresztowany przez gestapo, osadzony w więzieniu na Montelupich. Zwolniony po wstawiennictwie właściciela firmy budowlanej inż. Oppmana, gdzie był fikcyjnie zatrudniony. Od 10 listopada 1944 do 15 stycznia 1945 przydzielony jako dowódca skadrowanego dywizjonu artylerii 106 Dywizji Piechoty AK. Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 1 stycznia 1945, m.in. szkolił partyzantów.
Zamieszkał na wsi w pobliżu Miechowa, 15 lutego 1945 aresztowany przez UB, 20 marca zwolniony. Podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Z powodu groźby ponownego aresztowania, dowództwo AK zaleciło mu wyjazd na Zachód, wraz z byłym senatorem, gen. Edwardem Kleszczyńskim. Przez Czechy dotarli do Niemiec, 3 września 1945. zameldował się w komendzie miasta w Maczkowie (Haren nad rzeką Ems w Dolnej Saksoni).
30 października 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. W latach 1946 – 1949 studiował inżynierię na Uniwersytecie Londyńskim, w 1949 uzyskał tytuł Bachelor of Science (licencjat) in Civil Engirecring.
Do 1953 w Biurze Projektów „Walter C. Andrews & Parners” oraz w firmie budowlanej „Truscon” w Londynie, następnie jako inżynier w „Sir Bruce White Wolve Barry & Partners”. Od 1959 ponownie w Biurze Projektów „Walter C. Andrews & Parners”, także jako udziałowiec. Od 1975 we własnej firmie projektującej mosty i obiekty biurowe. M.in. zaprojektował „Croydon Flyower” w dzielnicy Londynu Croydon, molo portowe w Sheerness oraz molo w Lerwick (Szkocja). W latach 1976 – 1984 projektował obiekty w Nigerii.
Aktywny działacz w środowisku polonijnym Wielkiej Brytanii, m.in. sekretarz Rady Wojska (1987-1994) oraz Federacji Organizacji Kombatanckich PSZ. Od 1987 wiceprezes, od 1997 prezes Koła Cichociemnych w Wielkiej Brytanii. Autor publikacji w prasie polonijnej.
Zmarł w 2007 roku w Londynie, pochowany na cmentarzu Gunnersbury – Sq. LA (Londyn, Wielka Brytania).
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.
Syn Jana rolnika oraz Leokadii z domu Konopczyńskiej. W 1950 zawarł związek małżeński z Teresą z domu Robakowską (ur. 1929). Mieli troje dzieci: syna Ryszarda Antoniego (ur. 1959) inżyniera oraz dwie córki: Alinę (ur. 1956) prawnika i Danutę (ur. 1963) lekarza weterynarii.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Kazimierz Jan Niepla po wojnie Kazimierz Niepliński
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1872
Uczył się w Gimnazjum Państwowym nr 1 w Stanisławowie, w 1939 ukończył pierwszą klasę licealną. W chwili wybuchu wojny miał zaledwie 17 lat.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, z uwagi na zbyt młody wiek. 10 lutego 1940 wraz z rodzicami oraz czwórką rodzeństwa aresztowany przez NKWD, wywieziony w głąb Rosji. Zmuszony do niewolniczej pracy w kopalni złota Bieriezowski w obwodzie swierdłowskim (Ural).
Po układzie Sikorski – Majski zwolniony z sowieckiego łagru, 6 marca 1942 w Czok-Pak wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa. Przydzielony do 2 kompanii 24 Pułku Piechoty 24 Dywizji Piechoty, skierowany na szkolenie do Szkoły Podchorążych Piechoty.
Od 1 kwietnia do września 1942 w Iranie, Iraku oraz Palestynie, nadal jako elew Szkoły Podchorążych Piechoty. Po ewakuacji Armii Polskiej gen. Andersa do Iranu, w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim.
Od 24 września 1942 w Wielkiej Brytanii, od 5 października 1942 do 17 kwietnia 1943 w Szkole Podchorążych Łączności. Przywdzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień starszego strzelca 21 lutego 1943, mianowany podchorążym 17 kwietnia 1943.
28 sierpnia 1943 podpisał deklarację o zachowaniu tajemnicy co do drogi jaką ma zostać przerzucony do Kraju. W opinii z kursu odprawowego kpt. Jan Lipiński napisał: „Przygotowany do prac w Kraju”.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w radiotelegrafii, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 10 lipca 1943 w Audley End (STS 43) przez komendanta STS 43, oficera Oddziału VI (Specjalnego), płk Józefa Hartmana ps. Sławek. Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 9 kwietnia 1944. Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). W opinii służbowej odnotowano: „Inteligentny, spokojny. Patriotyzm bardzo duży – zdolny do poświęceń. Odważny (…) Ambitny, koleżeński. Wyszkolony dobrze”.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 8/9 kwietnia 1944, w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 6” (dowódca operacji: F/O Antoni Freyer, ekipa skoczków nr: XXXVI), z samolotu Halifax JP-207 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Stanisław Kozłowski, pilot – F/S Henryk Bober / nawigator – F/O Antoni Freyer / radiotelegrafista – F/S Alfred Pawlitta / mechanik pokładowy – Sgt. Jan Prymus / strzelec – F/S Jan Wernikowski / despatcher – F/S Stanisław Gojdź). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Nil 1” 133 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Zamożna Wola i Rozprza. Razem z nim skoczyli radiotelegrafiści: plt. Władysław Hauptman ps. Gapa, ppor. Jerzy Sztrom ps. Pilnik, ppor. Henryk Zachmost ps. Zorza. Był to drugi lot tej ekipy, w poprzednim (17/18 marca 1944) zadanie nie mogło zostać wykonane. Skoczkowie przerzucili 488,6 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Przerzucono także dziewięć zasobników i sześć paczek w dwóch nalotach w godz. 00.30 – 00.39. Wcześniej na placówkę odbiorczą z drugiego samolotu zrzucono dziewięć zasobników i dwanaście paczek w pięciu nalotach w godz. 00.03 – 00.10. Z powodu zrzutu ze zbyt małej wysokości część sprzętu uległa zniszczeniu.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 8/9.IV.44. startowała druga operacja. Przebieg: – L.dz. 559/73. Depeza – szyfr. Dn. 9.IV.1944. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] KKP/S. Wczoraj z zadysponowanych dwadzieścia 2262 [samolotów] – zefir siedemnaście do Was i jeden do Czech. Wykonane u Was dwanaście i jeden do Czech. Po jednym na 2568 [placówki odbiorcze] – POLANA, WILK, ZYDEL, JODŁA, MIRT, PALMA, SITO, TCHÓRZ, TASAK i BORÓWKA oraz dwa na bast. [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z więcej niż jednego samolotu] NIL. Wszystkie 2262 wróciły. Wykaz pieniędzy i poczty w cz.II. [w części drugiej depeszy], 7904 [zasobników zrzutowych] i paczek w cz. III.
Na bast. JASKÓŁKA dałem dwa 2262 – dla obu bast. dał sygnał zagrożenia – czerwone światło. Jeden 7689 na 2568 [placówkę odbiorczą] zapas. PALMA, drugi wrócił. 2569 RAKIETA ani też zapas. ŚCIGACZ nie dały ani 1944 [sygnału świetlnego placówki odbiorczej] ani 1482 [światła lampy sygnalizacyjnej nr 1]. Drugi 2262 na bast. POLANA wykonał zrzut na bast. WILK, bo POLANA dała mu 1944 Panna [sygnał świetlny placówki odbiorczej wskazujący kierunek wiatru] i dwie różne litery [dwie różne litery – hasła]. 2568 SAMOWAR i BUK albo nie dały 1944 i 1482 albo 2262 zbłądziły. Na 2568 OLEANDER 2262 wrócił ze startu. Drugi 2262 na bast. TCHÓRZ dostał 1944 ale ustąpił pierwszemu swej kolejki do zrzutu. Potem bast. nie dał mu ani 1944 ani 1482.
Uwaga: nie nadawać litery rozpozn. [hasła] światłem czerwonym – zawsze tylko białym. Na bast. WILK zbyt dużo latarek migało – może być tylko jedna 1482 i biała – inaczej pomyłki w odczytaniu litery. Duże pożary w Chełmie i Hrubieszowie oraz ogień art. Uwaga. Wanda trzy, trzy [radiostacja o kryptonimie Wanda 33] dała bilę [depeszę operacyjną] że bast. POLANA przyjął jeden 2103 [zrzut]. Nadałem bilę – POLANA 482 – sześć – 482 POLANA oraz TOPAZ 260 – jeden – 260 TOPAZ. Łączę od Jutrzenka [Główna Baza Przerzutowa w Latiano nieopodal Brindisi] dla Was gorące życzenia w dn. Wielkiejnocy (…).” (s. 283/287/305)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku przydzielony jako radiotelegrafista plutonu radiołączności do Oddziału V (łączność) Komendy Okręgu Wilno AK. Przydzielony do organizacji NIE, jako radiooperator Obszaru Północno-Wschodniego. Prawdopodobnie w celu podjęcia nowych zadań 17 lipca 1944 wyruszył z Warszawy, przedostał się przez front, dotarł zajętego przez Sowietów Wilna.
Niestety, komendantem tego obszaru „NIE” mianowano ppłk Lubosława Krzeszowskiego ps. Ludwik, szefa sztabu Komendy Okręgu Wilno AK. Według ustaleń historyka Janusza Kurtyki, od 1940 był agentem sowieckiego wywiadu. Zadenuncjował kierownictwo organizacji NIE oraz członków sztabu, w tym Cichociemnego Kazimierza Nieplę. W wyniku denuncjacji 8 sierpnia 1944 aresztowany przez NKWD w Wilnie, skazany na dziesięć lat łagrów. Osadzony na półwyspie Tajmyr, w Norylsku na wiecznej zmarzlinie (Kraj Krasnojarski).
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
9 stycznia 1954 powrócił z zesłania w stanie skrajnego wycieńczenia. Podjął pracę jako pracownik umysłowy w Przedsiębiorstwie Budowy Linii Kablowych w Warszawie, od kwietnia 1954 starszy referent w Zespole Gospodarstw Wikliniarskich „Las” w Oldrzyszowicach.
Od czerwca 1955 kierownik warsztatów mechanicznych, następnie ekonomista Rejonowego Kierownictwa Robót Wodno – Melioracyjnych w Opolu. Do marca 1964 sprzedawca w Przedsiębiorstwie Upowszechniania Prasy i Książki „Ruch” w Opolu, później m.in. kierownik działu gospodarczego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej urzędu Miejskiego w Lewinie Brzeskim.
8 sierpnia 1961 rozkazem MON awansowany ponownie na stopień podporucznika, przeniesiony do rezerwy. Od 4 października do 14 listopada 1962 dowódca plutonu piechoty 33 Nyskiego Pułku Zmechanizowanego, od 13 czerwca do 12 września 1966 dowódca plutonu piechoty Opolskiego Pułku Obrony Terytorialnej. Od 1966 członek PZPR. Zmarł 26 czerwca 1968 w Lewinie Brzeskim, pochowany na Cmentarzu Parafialnym – sektor 3, rząd 1, grób 10.
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.
Syn Jana, rolnika oraz Agnieszki z domu Mazurek. W 1955 zawarł związek małżeński z Janiną z domu Jabłońską (ur. 1932), secundo voto Andrzejczak, tertio voto Radosz. Nie mieli dzieci.
Miał czworo rodzeństwa: trzech braci: Władysława, Stanisława, Zygmunta oraz siostrę Annę.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
1 marca 2015 w Lewinie Brzeskim, na placu przy kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odsłonięto tablicę – Pamięci Żołnierzy i Działaczy podziemia niepodległościowego z lat 1939 – 1956, na której Go wymieniono.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Jerzy Marian Niemczycki vel Jerzy Orłowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3079
Od 1933 uczył się w Korpusie Kadetów nr 1 Nr 1 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego we Lwowie, przydzielony do 6 kompanii, naukę ukończył w 1939.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, uczestniczył w obronie Lwowa przed Niemcami i Sowietami, w składzie kadeckiej kompanii ochotniczej. 20 września wraz z oddziałem Wojska Polskiego przekroczył granicę z Węgrami. Dotarł do Budapesztu, po uzyskaniu dokumentów w ambasadzie RP, przez Jugosławię dotarł 20 grudnia 1939 do Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, skierowany do Szkoły Podoficerskiej przy 2 Dywizji Strzelców Pieszych.
Od 1 maja 1940 w Szkole Podchorążych Piechoty w Coëtquidan, po jej ukończeniu przydzielony do 2 Dywizji Strzelców Pieszych, przemianowanej na 1 Dywizję Grenadierów. Wraz z jednostką uczestniczył w kampanii francuskiej, na południowym odcinku obrony Belfortu, następnie w rejonie wzgórz Clos du Doubs, później Damprichard, Saint-Hippolyte, Trévillers.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji, w czerwcu 1940 ewakuowany z portu La Rochelle, pod koniec czerwca dotarł do Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 2 Batalionu Strzelców 1 Brygady Strzelców w Ciupar k. Perth.
20 sierpnia 1942 ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Dundee, awansowany na stopień plutonowego podchorążego. Przydzielony do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju, przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji oraz łączności, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 4 sierpnia 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy) 20 grudnia 1943, awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 15 kwietnia 1944.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 14/15 kwietnia 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 11” (dowódca operacji: F/L Stanisław Daniel, ekipa skoczków nr: XLII), z samolotu Halifax JP-180 „V” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/O Kazimierz Szrajer, pilot – F/S Roman Szwedowski / nawigator – F/L Stanisław Daniel / radiotelegrafista – F/S Bazyli Chmaruk / mechanik pokładowy – Sgt. Marcin Chmielewski / strzelec – Sgt. Antoni Wesołowski / despatcher – Sgt. Józef Petryszak). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 19.45 z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Kura 1” 230 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Koniusze, na polach Makocic i Szczytnik na północ od Proszowic, 17 km od Krakowa. Razem z nim skoczyli: ppor. Bronisław Kamiński ps. Golf, ppor. Włodzimierz Lech ps. Powiślak, ppor. Józef Wątróbski ps. Jelito. Skoczkowie przerzucili 255,9 tys. dolarów w banknotach oraz 10,8 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK. Zrzucono także dwanaście zasobników oraz sześć paczek, wraz ze skoczkami w dwóch nalotach na placówkę odbiorczą o godz. 23.50. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy o godz. 03.45, po locie trwającym 8 godzin.
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 14/15.IV.44. startowała piąta operacja. Przebieg jak dep. [depesza] Sopja [mjr dypl. Jan Jaźwiński] 585/86 – 'Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] KKP/S. Wczoraj załad zefir pięć naszych [samolotów z polskimi załogami] i osiem 4429 [Anglików]. Wykonane trzy nasze na 2568 [placówki odbiorcze] POLANA, TOPAZ i KURA i pięć 4429 – dwa na WYDRA i po jednym na FOKA, SZMATA i TUR. Pieniądze i mat. w cz. II i III [depeszy].
Uwaga: dwa 2103 [zrzuty] skierowane na MYŚLIWIEC i PANCERNIK zmieniłem na skutek złego met. [złego komunikatu meteorologicznego] z Leon 864 na 2568 TYGIEL i KOPER – młode duety [pilot i nawigator] – nie znalazły. Drugie 2103 na FOKA i SZMATA – zbłądziły. 2103 na BOGUSŁAW nie dostał 1482 [sygnału lampy nr 1 z placówki odbiorczej] i 1944 [sygnału świetlnego placówki odbiorczej] i wykonał na bast. [zrzucił zrzut na bastion, tj. placówkę zdolną przyjąć jednej nocy zrzut z więcej niż jednego samolotu] TUR. 2103 na SOSNA zbłądził, w drodze powrotnej nawaliły dwa silniki, wrócił – ładunek do morza. Duży procent niewykonanych – młode duety i mało naszych 2262 [samolotów]. (…)” (s. 284/288/306)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych przydzielony do Kedywu Podokręgu Rzeszów AK. Po aresztowaniu 24 marca 1944 przez gestapo Cichociemnego płk Józefa Spychalskiego ps. Czarny, komendanta Okręgu Kraków AK, w związku z przygotowywaną akcją odbicia, w nocy 7/8 maja 1944 w akcji „Luty”, wraz z Cichociemnymi: ppor. Józefem Wątróbskim ps. Jelito ppor. Bronisławem Kamińskim ps. Golf, ppor. Włodzimierzem Lechem ps. Powiślak oraz żołnierzami krakowskiego „Żelbetu”: Leszkiem Korolem ps. Chrystian, Henrykiem Walczakiem ps. Waligóra oraz Zygmuntem Szewczykiem ps. Tygrys, wyruszył z transportem broni zrzutowej spod Proszowic do konspiracyjnego magazynu w piętrowym, drewnianym domu kpr. Józefa Bobera ps. Karp, znajdującym się na granicy Łęgu i Głębinowa pod Krakowem. pod Krakowem. Drogę 28 km miała pokonać ok. setka żołnierzy AK, przerzucająca 50 stenów, dwa granatniki PIAT, dwa rkm-y, amunicję, ok. stu granatów oraz 100 kg „plastiku” oraz sprzętu saperskiego. Transport złożono w drewnianej przybudówce (szopie) do drewnianego domku na drodze z Krakowa do wsi Łęg, ok. 4 km od miasta.
Na miejscu pozostało jedenastu żołnierzy AK, w tym czterech Cichociemnych. Gestapo zostało powiadomione prawdopodobnie przez wcześniej przypadkowo napotkanych oraz wypuszczonych przez dowódcę transportu – dwóch granatowych policjantów (tzw. Policja Polska Generalnego Gubernatorstwa) z posterunku w Czyżynach: plut. Jana Dąbrowieckiego oraz kpr. Tadeusza Bukojemskiego. Wbrew ustaleniom z dowódcą transportu AK, zawiadomienie złożyli natychmiast komendantowi, po przybyciu na posterunek. O godz. 3.38 Dąbrowiecki wysłał telefonogram do Gestapo. Po wojnie, w październiku 1945, za swój czyn został skazany przez Specjalny Sąd Karny w Krakowie na karę śmierci, którą zamieniono potem na 10 lat więzienia. Drugie zawiadomienie prawdopodobnie miał złożyć konfident Gestapo Władysław Noworyta, który w tym celu pojechał do Krakowa, widziano go później jak miał wskazywać drogę Niemcom.
Wczesnym popołudniem żołnierze AK zostali otoczeni przez dziesięcioosobowy oddział, wyposażony w karabin maszynowy, dowodzony przez SS-Sturmscharführera Ericha Vollbrechta. Wspierać ich miał podobnej wielkości oddział policji ochronnej Schupo. Cichociemny ppor. Bronisław Kamiński ps. Golf zdecydował się pozostać na miejscu wraz z trzema młodymi żołnierzami AK, aby ułatwić pozostałym odskok. 8 maja 1944 prawie wszyscy polegli podczas próby uwolnienia się z zasadzki.
Zginęli żołnierze krakowskiego „Żelbetu”: Zygmunt Szewczyk ps. Tygrys, Henryk Walczak ps. Waligóra oraz Leszek Korol ps. Chrystian. Bezpośrednio w czasie walki współpracujący z konspiracją Ignacy Marciniak ze Schupo zastrzelił Władysława Noworytę, którego Niemcy potem uznali za jednego z „bandytów”. W trakcie walki zabito SS-Sturmscharführera Erwina Steinke, prawdopodobnie także PolizeiOberwachtmeistera Karla Sperbera ze Schupo.
Podczas tej akcji zginęły także 3 osoby cywilne: dziewięcioletni Kazimierz Pawlikowski wraz z babcią Eloonorą Tynor, a także dzień później ranna Anna Stachowicz. Zabudowania Niemcy spalili. Po wojnie polegli ze zbiorowej mogiły zostali ekshumowani w czerwcu 1945, pochowani na cmentarzu w Luborzycy pod Krakowem.
Z okrążenia zdołał się wyrwać jedynie Cichociemny ppor. Jerzy Niemczycki ps. Janczar. Przydzielony do Inspektoratu Rejonowego Przemyśl AK jako instruktor Obwodu Łańcut AK, na Podkarpaciu do połowy marca 1945.
dr Dawid Golik – Potyczka w Łęgu. W 80 rocznicę
starcia żołnierzy Armii Krajowej z Niemcami 8 maja 1944
Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie, Kraków maj 2024, ISBN 978-83-965352-7-6
Pozostał w konspiracji, działał w Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj, współpracował m.in. z Cichociemnym Tadeuszem Żelechowskim ps. Ring. W połowie sierpnia 1945 wraz z Nim udał się na teren Ziem Odzyskanych w Kłodzku. Pod fałszywą tożsamością Jerzy Orłowski podjął pracę jako kierownik działu handlowego w Państwowej Centrali Handlowej, wstąpił do Stronnictwa Demokratycznego. 18 marca 1947 ujawnił się jako cichociemny w UBP w Warszawie, powrócił do prawdziwego nazwiska.
28 września 1948 uciekł z Polski wraz z Cichociemnym Tadeuszem Żelechowskim ps. Ring oraz Elżbietą Unger. Przez „zieloną granicę” do Czechosłowacji przeprowadził ich przewodnik Sonkiennik. W Bratysławie nawiązali kontakt z Tadeuszem Chciukiem oraz kurierem rządu emigracyjnego Wacławem Felczakiem ze Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Zamieszkali w domku letniskowym nad Dunajem.
Na początku października, dzięki pomocy przewodników, przez Wiedeń dotarli do Innsbrucku, następnie do Francji. Służył tam w polskich kompaniach wartowniczych przy Armii USA. Od połowy lat pięćdziesiątych do 1960 rozpracowywany w sprawie ewidencyjno – obserwacyjnej przez Powiatowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Publicznego w Kłodzku, Służbę Bezpieczeństwa w Pińczowie oraz Komendę Powiatową MO w Kazimierzy Wielkiej. W 1957 wyemigrował do USA, prawdopodobnie podjął pracę w FBI. Zmarł 7 września 2006 w Wauwatosa (Wisconsin, USA).
Syn Tadeusza oraz Ireny z domu Nowackiej. W 1963 zawarł związek małzeński z Barbarą z domu Pyzik. Mieli córkę Ewę, zamężną Melenchuk.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Mocny”, „Twardy”, „Rafał”
Rafał Andrzej Niedzielski vel Stanisław Zagórski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0037
Był jednym z co najmniej osiemnastu Cichociemnych, wywodzących się z warstw najwyższych, nierzadko arystokratycznych. Byli to potomkowie: księżniczki katalońskiej i hiszpańskiego admirała, tureckiego emira, wojewody malborskiego, pomorskiego i kasztelana chełmińskiego, szambelana papieskiego, siostrzeńcy: premiera R.P. i generała; bratanek prezydenta Warszawy, także pochodzący z uznanych rodów szlacheckich, rodzin wielkich przedsiębiorców i naukowców: światowej sławy antropologa, córki Emila Wedla, wicedyrektora „Książnica-Atlas” S.A., posłów na Sejm R.P., itp.
Do 1935 uczył się w gimnazjum w Siedlcach, następnie w Korpusie Kadetów nr 1 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego we Lwowie, w 1938 uzyskał tzw. małą maturę. Podczas nauki w szkole działał w Związku Harcerstwa Polskiego.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany. 28 października przekroczył granicę ze Słowacją, przez Węgry, Jugosławię, Włochy dotarł w listopadzie do Francji.
14 listopada w Coëtquidan wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, skierowany do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 7 Pułku Piechoty w Guer. Po jej ukończeniu przydzielony do 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Arpageon. Od 11 czerwca uczestniczył w walkach kampanii francuskiej w składzie 5 kompanii samodzielnego batalionu mjr Zgorzelskiego.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji, 27 czerwca 1940 wraz z jednostką ewakuowany z Port Vendre przez Oran, Caso, Gibraltar do Wielkiej Brytanii, 19 lipca dotarł do Liverpoolu. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do II szwadronu 24 Pułku Ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Od 1 grudnia 1940 w plutonie łączności 24 Pułku Ułanów. Od 28 marca 1941 przydzielony do 4 Brygady Kadrowej Strzelców, przemianowanej później na 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Podczas wpisywania do ewidencji podał rok 1921 w dacie urodzenia, dodając sobie dwa lata, aby zakwalifikować się do skoku do Polski. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, ukończył m.in. kurs spadochronowy w Manchesterze oraz kurs dywersyjny w STS 25 w Inverlochy Castle k. Fort William (hrabstwo Highland, Szkocja, Wielka Brytania). Opinia wystawiona podczas szkolenia – Inteligentny. Wytrzymałość fizyczna i nerwowa duża, posiada dużą siłę charakteru do znoszenia trudów fizycznych. Duże zdolności organizacyjne i dowódcze. Pracuje nad sobą. Nastawienie do pracy wojskowej – ideowe. Patriotyzm zdolny do poświęceń. Lojalność – bez zastrzeżeń. Wiadomości ogólne i wojskowe – duże. Ogólnie dobry. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 13 stycznia 1942 w Londynie, przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 27 marca 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 27/28 marca 1942 w próbnym sezonie operacyjnym, w operacji lotniczej „Boot” (dowódca operacji: F/O Antoni Voelnagel, ekipa skoczków nr: V), z samolotu Halifax L-9613 „V” (załoga: pilot – F/O Ryszard Zygmuntowicz, pilot – F/O Krzysztof Dobromirski / nawigator – F/O Antoni Voelnagel / radiotelegrafista – Sgt. Leon Wilmański / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Mądracki / strzelec – Sgt. Mieczysław Wojciechowski, F/S Wacław Żuk / despatcher – Sgt. Jerzy Sołtysiak). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Piątek 27 marca 1942 był długo wyczekiwany przez dwie polskie załogi samolotów latających w specjalnych operacjach lotniczych SOE, tj. Special Operations Executive (ang. Kierownictwo Operacji Specjalnych). Po lotach w operacjach do Austrii i Czechosłowacji zaplanowano dziewiąty lot do okupowanej Polski, od trzech lat pierwszy do Polski dla załogi pilota Ryszarda Zygmuntowicza. Były też inne powody do radości: z internowania w Szwecji powróciła trzecia polska załoga, 14 marca brytyjski 138 Dywizjon RAF przeniesiono ze Stradishall na nowe, ściśle tajne lotnisko RAF Tempsford k. Bedford pod Londynem, Polacy dostali też nowego „Halifaxa”, na którego czekano sześć tygodni.
Start o godz. 20.oo z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Trawa” w okolicach miejscowości Przyrów, 34 km od Częstochowy. Zrzutu dokonano o godz. 02.00, wskutek zbyt dużej prędkości samolotu skoczkowie oraz zasobniki rozrzucone na obszarze 3 km. Razem z nim skoczyli: por. Zbigniew Bąkiewicz ps. Zabawka, ppor. Lech Łada ps. Żagiew, por. Jan Rostek ps. Dan, por. Tadeusz Śmigielski ps. Ślad oraz kurier Delegatury Rządu na Kraj ppor. Leszek Janicki ps. Maciej. Był to drugi lot tej ekipy, poprzedni (27/28 lutego) nie mógł zostać wykonany.
Samolot miał problemy techniczne, bowiem nie działał szybkościomierz, pilot zmniejszył prędkość „na wyczucie” wypuszczając dodatkowo klapy (które obniżały prędkość). Po zrzucie okazało się, że wskutek awarii hydraulicznej klap nie można schować, więc starannie obliczono czy wystarczy paliwa na powrót. Udało się powrócić, ale najpierw nad Kopenhagą samolot oświetliły niemieckie reflektory przeciwlotnicze i samolot musiał robić uniki przed ostrzałem, a potem, ok 20 mil od lądu napotkał siedem Messerschmittów na patrolu linii brzegowej. Na szczęście ukryli się w niewielkich chmurkach i Niemcy ich nie zauważyli. O godz. 8 rano załoga samolotu pomyślnie wylądowała – ale bez hamulców, bo te także zawiodły – na lotnisku Leconfield k. Hull (hrabstwo York).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 27.III. – doszedł do skutku 9-ty lot do Polski (…). Według relacji nawigatora kpt. Voelnagla – zrzut został dokonany wprost na plac. „Trawa”. (…).
W dniu 28.III. przybył mjr. Wilkinson [SOE] i zdał relację z przebiegu starań o samoloty typu Liberator [na potrzeby zrzutów do Polski]. Dnia 26.III. miało miejsce posiedzenie Imperialnego Gabinetu Obrony [Imperial War Cabinet] (obecnie: premier Churchill, min. lotnictwa Sinclair, marsz. Portal, gen. Brooke oraz minister blokady lord Selborne wraz z brig. Gubbinsem). Premier dał wyraz ważności operacyj lotniczych do Polski mówiąc, że „lepiej jest zrzucić 5 ton materiału w Polsce, niż 5 ton bomb w Niemczech” (niezbyt to silny wyraz). Jednak pozycja Air Ministry jest taka, że w tej chwili nie można uzyskać Liberatorów. Tak niewielka ilość samolotów tego typu, którą dysponuje Marynarka Wojenna jest użyta do zwalczania łodzi podwodnych. Sytuacja na Atlantyku jest b. krytyczna. Z tego względu zadecydowano, że jest niemożliwością zabrać Liberatory od Marynarki Wojennej (…) ustalono, że Air Ministry wyda rozkaz dla Bomber Command, że Halifaxy dyonu 138 [realizującego zrzuty m.in. do Polski] są najważniejszymi maszynami w Bomber Command. (…) Mjr. Wilkinson ubolewał w imieniu brig. Gubbinsa, że inicjatywa Szefa Sztabu N.W. [Naczelnego Wodza] dała tak nikłe wyniki. (s. 57-58)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych, w kwietniu 1942 wraz z Cichociemnym por. Aleksandrem Kułakowskim ps. Rywal przydzielony jako dowódca patrolu dywersyjnego w Winnicy na I Odcinek Wachlarza, obejmujący także: Lwów, Tarnopol, Płoskirów, Żmerynkę, Dniepropietrowsk. Od marca 1943 dowódca oddziału dyspozycyjnego Kedywu Obszaru Lwów AK. W czerwcu 1943 aresztowany przez niemiecką żandarmerię w Zagnańsku, podczas przejazdu z Warszawy do Lwowa.
Uciekł, przyłączył się do Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”. Od 15 czerwca 1943 zastępca dowódcy Zgrupowania nr 2 dowodzonego przez Cichociemnego ppor. Waldemara Szwieca ps. Robot, od 3 lipca także dowódca 1 plutonu „warszawskiego”, po rannym Cichociemnym ppor. Janie Rogowskim ps. Czarka.
Uczestniczył we wszystkich działaniach Zgrupowania, m.in. z Cichociemnym ppor. Waldemarem Szwiecem ps. Robot oraz Cichociemnym por. Eugeniuszem Kaszyńskim ps. Nurt wziął udział w ataku na pociąg pod Łączną (2/3 lipca), w akcjach odwetowych za Michniów, akcji na pociąg pod posterunkiem blokowym Podłazie (12/13 lipca), akcji kolejowej w Wąsoszy (19/20 sierpnia), ataku na Końskie (31 sierpnia/1 września).
Poległ 4 września 1943 podczas ataku na niemiecki pociąg urlopowy, na stacji Wólka Plebańska, raniony śmiertelnie w głowę. Pochowany na partyzanckim cmentarzu w okolicach Wólki Zychowej, ekshumowany jesienią 1946, pochowany w kwaterze partyzanckiej na cmentarzu parafialnym w Końskich.
Wojciech Borzobohaty – Zgrupowanie Partyzanckie „Ponury” „Nurt”
w: Biuletyn informacyjny AK nr 08 (328) sierpień 2017, s. 21 – 31
Marek Jedynak – Środowisko Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” – „Nurt”
w: Biuletyn informacyjny AK nr 08 (328) sierpień 2017, s. 64 – 71
Bartłomiej Szyprowski – Sprawa kradzieży pieniędzy cichociemnych z placówki „Trawa”
i rozwiązanie jej przez podziemny wymiar sprawiedliwości
w: Przegląd Historyczno-Wojskowy 16 (67)/1 (251) 2015 r., s. 158-178
Syn Tadeusza (1877-1953) dyrektora Państwowego Seminarium Nauczycielskiego Męskiego w Szczebrzeszynie, ochotnika w wojnie polsko – bolszewickiej oraz Mirosławy Wincentyny z domu Składkowskiej (1888-1945), nauczycielki, siostry premiera, gen. dyw. Felicjana Sławoja Składkowskiego (był jego ojcem chrzestnym). Rodziny nie założył.
Miał 2 siostry: Ewę (1920-1943) łączniczkę ZWZ, zamordowaną w Auschwitz-Birkenau oraz Marię (ur. 1922), łączniczkę AK. Jego dziadkowie: Andrzej Niedzielski i Wincenty Składkowski brali udział w powstaniu styczniowym 1863 – 1864.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Posłuchaj relacji z archiwum Radia Wolna Europa (cykl Walki i prace Armii Krajowej):