Bogusław Ryszard Wolniak vel Bolesław Wnuk
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0090, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2087
Od 1912 mieszkał z rodziną w Zawierciu, od 1916 uczył się w gimnazjum państwowym w Zawierciu, od 1922 w Korpusie Kadetów nr 2 w Modlinie, w 1926 zdał egzamin dojrzałości. Od czerwca 1926 w Szkole Podchorążych Saperów, po jej ukończeniu awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 15 sierpnia 1929. Od 1 października 1929 przydzielony do Pułku Radiotelegraficznego, m.in. dowódca kompanii 2 batalionu. Awansowany na stopień porucznika 1 stycznia 1932, na stopień kapitana 19 marca 1937. Od czerwca 1937 dowódca stacji namiarowo – podsłuchowej nr 3 w Krakowie. Od września 1938 przydzielony do Oddziału II (wywiad) Grupy Operacyjnej „Zaolzie” gen. dyw. Władysława Bortnowskiego.
Od listopada 1938 ponownie dowódca stacji namiarowo – podsłuchowej nr 3 w Krakowie. Od grudnia 1938 dowódca kompanii 1 batalionu radiotelegraficznego w Zegrzu, następnie adiutant Pułku Radiotelegraficznego w Warszawie, dowódca szkoły podoficerskiej. Od 25 sierpnia 1939 dowódca stacji radiotelegraficznej nr 5 w Starogardzie Gdańskim.
W kampanii wrześniowej 1939 w obsadzie stacji radiotelegraficznej nr 5, wraz z nią na szlaku: Starogard Gdański – Aleksandrów Kujawski – Warszawa – Siedlce – Brześć – Małoryta – Kowel – Łuck – Krzemieniec – Tarnopol – Horodenka – Kołomyja – Kosów. 19 września w Kutach przekroczył granicę z Rumunią, internowany do 39 listopada w Tulca, następnie w Casimcea. Po uzyskaniu paszportu w Bukareszcie, przez Ateny (Grecja) statkiem „Warszawa” dotarł do Marsylii (Francja).
Od 28 stycznia 1940 w Carpiagne, 2 lutego 1940 w Bessieres (Paryż) wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych pod dowództwem francuskim. Od 1 marca 1940 uczestnik kursu w Centrum Wyszkolenia Łączności w Wersalu, po jego ukończeniu 1 maja 1940 w grupie oficerów łączności w Lucon, przydzielony jako zastępca szefa łączności 4 Dywizji Piechoty w Parthenay.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany 21 czerwca z St. Jean de Luz, 24 czerwca 1940 dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). 1 lipca wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony jako zastępca szefa łączności 1 Brygady Strzelców w Crawford.
Wraz z ppłk. łączn. Wiktorem Bernackim w latach 1941 – 1942 współorganizator ośrodka, zastępca komendanta oraz dowódca kompani szkolnej, instruktor szkolenia Cichociemnych łącznościowców w ośrodku zlokalizowanym w rybackiej wiosce Anstruther nad zatoką Firth of Forth (hrabstwo Fife, Szkocja, Wielka Brytania), przy 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej. Od 14 kwietnia 1942 w sztabie 1 Korpusu Polskiego, następnie w centrum radiowym Sztabu Naczelnego Wodza.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji i łączności radiowej, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 22 kwietnia 1942 w Londynie. Od 11 lipca 1942 jako współorganizator, zastępca komendanta oraz instruktor łączności Ośrodka Wyszkolenia Sekcji Dyspozycyjnej Oddziału Specjalnego Sztabu Naczelnego Wodza w Polmont. Od listopada 1943 do lipca 1944 dowódca ośrodka radiowego w STS 10 w Ostunii (Włochy). Awansowany na stopień majora, ze starszeństwem od 1 marca 1944.
Przerzucony do okupowanej Polski w nocy 25/26 lipca 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Wildhorn III” (Most 3, dowódca operacji: F/L Culliford S.G., ekipa Cichociemnych nr: LVII). Samolot Dakota KG-477 „V” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Culliford S.G, pilot – F/O Kazimierz Szrajer – Esk. 1586 / nawigator – F/O Williams J.P. / radiotelegrafista – F/S Appleby J.) wystartował z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, lądował o godz. 00.23 na lądowisku „Motyl” w okolicach miejscowości Wał Ruda (pow. brzeski) oraz Jadowniki Mokre, 18 km od Tarnowa. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Razem z nim wylądowali: kpt. dypl. Kazimierz Bilski ps. Rum, por. Zdzisław Jeziorański ps. Zych, ppor. Leszek Starzyński ps. Malewa. Cichociemni przerzucili także czternaście walizek oraz pięć paczek (łącznie 970 funtów). Po pięciu minutach samolot był rozładowany i załadowany. Jednak przy starcie w drogę powrotną, koła samolotu ugrzęzły w podmokłej ziemi, dopiero przy czwartej próbie, po ok. 65 min. pilot poderwał „Dakotę” do lotu.
Jan Nowak – Jeziorański: „Rano o dziesiątej dostajemy komunikat meteorologiczny od Anglików, że wszystko jest OK. O dwunastej radiostacja lądowiska daje sygnał gotowości przyjęcia. Jeśli go powtórzy o siedemnastej, szykujecie się do drogi. O dwudziestej samolot idzie w górę z takim wyrachowaniem, by nad terytorium nieprzyjacielskim znaleźć się zaraz po zapadnięciu ciemności, a powrócić przed brzaskiem. Wysyłamy depeszę o waszym starcie, a BBC po dzienniku o godzinie dziewiętnastej potwierdza lot umówioną melodią. Po północy powinniście być na miejscu. Wtedy z kolei oni dają nam znać, że maszyna wystartowała, a my – w parę godzin później – że wróciła w porządku. Na tym kończy się cała historia. (…)
Mieliśmy lecieć nie Liberatorem czy Halifaxem jak skoczkowie, lecz dużo powolniejszą Dakotą, wybraną do tego celu, ponieważ samolot tego typu potrzebował bardzo krótkiego pasa do startu i lądowania. (…) Nasz samolot DC3 był zupełnie nie uzbrojony, miał bardzo małą szybkość. Obciążenie dodatkowymi zbiornikami z benzyną trzeba było zrekompensować nie tylko pozbyciem się uzbrojenia, ale zdjęciem nawet blach osłonowych. (…) wybrano Dakotę do tzw. „siadanych” operacji tylko ze względu na jej wyjątkowo krótki start. Wobec myśliwca była bezbronna jak dziecko. Każde spotkanie z nieprzyjacielem w powietrzu było dla niej śmiertelne. (…) Z dala przed nami zapala się wreszcie długi, nieforemny prostokąt. Obok niego wielka świetlna strzała, utworzona z palących się ognisk, wskazuje kierunek wiatru. Ze środka prostokąta słabe światełko wysyła w naszym kierunku alfabetem Morse’a literę „M”. Dakota odpowiada literą „K” światłami pozycyjnymi na obu skrzydłach. A więc to już nasze lądowisko. Zataczamy ogromne koło nad cała okolicą i podchodzimy do lądowania. Spod obu skrzydeł maszyny buchnęły snopy oślepiającego światła dwóch potężnych reflektorów. (…)
Podchodzimy do lądowania po raz drugi. Tym razem wszystko odbywa się szczęśliwie. Czujemy dosyć mocny wstrząs. Dakota sunie chwilę po ziemi. Do kabiny wpada polski pilot i wywala drzwi. Wyciągają się z dołu ręce po dwa ciężkie, podłużne worki. Dziewiętnaście ciężkich waliz ze sprzętem wyrzucamy z samolotu w ciągu kilkunastu sekund. Z zewnątrz dochodzi zgiełk, głosy komend i nawoływania ludzi krzyczących jeden przez drugiego. Samolot otaczają chłopi, niektórzy na bosaka, uzbrojeni w karabiny, rozpylacze, błyskawice, steny. (…) Każą nam biec przez łąkę pod las w kierunku dwóch czekających furmanek. (…) nasz woźnica z prawdziwie chłopską flegmą objaśnia sytuację. – Tam dalej – wskazał batem kierunek – stoją we wiosce szkopy. Przyśli wczoraj rano, to pewno pójdą dalej o świtaniu. Będzie z dziesięć czołgów i kupa samochodów (…)
Po chwili ktoś do nas przylatuje. Koła samolotu ugrzęzły w ziemi zbyt miękkiej po niedawnym deszczu. Załoga i chłopi podkładają deski. Może za drugim razem uda się ruszyć. Mija minuta za minutą. Ustał wprawdzie hałas motorów, ale głosy i nawoływania ludzkie niesie daleko po nocnej rosie. Jeśli Niemcy są tuż, to dlaczego się nie ruszają? Nasz woźnica wzrusza ramionami – Bo po nocy mają pietra. Albo to mogą wiedzieć, ilu nas tu jest? (…) Tymczasem Dakota zapuszcza znowu motory i próbuje ruszyć, wypuszczając spod skrzydeł dwa snopy światła, które przecinając ostro ciemności sięgają chyba aż po horyzont. Ryk niesamowity. Pilot usiłuje wystartować całą mocą silników. Słuchamy w napięciu. Ruszy wreszcie, czy nie? (…) Niestety po paru minutach motory stanęły znowu. Okazało się, że podłożenie desek nic nie pomogło: maszyna nie może ruszyć. (…) Mija znowu kilkanaście minut i nagle wszyscy odstępują od samolotu. Widocznie załoga będzie próbowała po raz trzeci. Istotnie motory zawarczały znowu i samolot wniósł się wreszcie w powietrze. (…) Z powodu opóźnienia część trasy będą musieli przelecieć nad Bałkanami już przy dziennym świetle (…)” Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Res Publica, Znak, Warszawa – Kraków 1989, ISBN 8370460720, s. 300-308
Głównym celem operacji było przerzucenie na Zachód z okupowanej Polski zdobytych przez wywiad AK informacji oraz części rakiety V2 (A-4). Oficer wywiadu AK por. Jerzy Chmielewski, ps. Rafał zabrał ze sobą do Londynu siedem najważniejszych części rakiety oraz 30 stron Meldunku specjalnego 1/R nr 242. Pociski rakietowe. Meldunek zawierał: 18 stron maszynopisu tekstu podstawowego, 12 stron załączników, 65 fotografii z opisem, 12 rysunków – schematów urządzeń radiowych, sterowniczych, pompy, silnika itp., opis konstrukcji i działania rakiet, opis i mapy poligonu Blizna, opis wyposażenia wyrzutni, rejestr (wraz z datami i godzinami) 118 startów i upadków rakiet, listę fabryk produkujących części rakiety V-2, specyfikację techniczną, w tym lotów i skutków wybuchu, wykaz oznaczeń i napisów na elementach rakiet V-1 i V-2
Z Polski samolotem odlecieli: Tomasz Arciszewski ps. Stanisław, Józef Retinger, por. Jerzy Chmielewski ps. Rafał, por. Tadeusz Chciuk ps. Celt, ppor. Czesław Miciński. Samolot po starcie, wskutek uszkodzenia przewodów hydraulicznych, miał problem ze schowaniem podwozia (co zwiększało zużycie paliwa) oraz z automatycznym pilotem. Zbiornik hydrauliczny wypełniono więc herbatą z termosów oraz innymi płynami, co pozwoliło schować podwozie podczas przelotu nad Tatrami. Piloci lecieli bez automatycznego pilota, trzymając stery na zmianę. Samolot wylądował w Campo Casale szczęśliwie, choć bez hamulców, o godz. 05.43, po locie trwającym (wraz z postojem podczas lądowania) dziesięć godzin 15 minut. 28 lipca 1944 samolot z częściami rakiety wylądował na lotnisku RAF Hendon (obecnie siedziba muzeum RAF).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„25.VII. Dziś, po w pełni zadowalającej wymianie bila [wymianie depesz operacyjnych] między bajorem MOTYL i Jutrzenką, wystartował 8079 [samolot łącznikowy dwustronny] (4 ludzi i 19 waliz). Poza tym – pięć polskich 2103 [transportów lotniczych ze zrzutami] na wszystkie zgłoszone plac. [placówki odbiorcze] za wyjątkiem zajętych przez Sowiety (jeden bast.) [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z kilku samolotów].
26.VII. Lądował szczęśliwie 8079 – przyjęty i odprawiony przez MOTYLA. Przybyli – Retinger, kurier z MSWEWN., dwóch oficerów z AK oraz Arciszewski (…) Tego dnia odlecieli do Londynu, za wyjątkiem retingera, który został wstrzymany depeszą z SOE i 27.VII. odleciał na konferencję do Cairo – gdzie z Londynu wyleciał ppłk. Perkins. Z pięciu polskich 2103 wykonane tylko dwa. Dwa Liberatory nie otrzymały sygnałów z plac. – położonych nad Wisłą – gdzie Niemcy prawdopodobnie zajmowali linię obronną. (s. 302/307/325)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński odnotował: „(…) list mój do płk Demela: Dn. 23 bm. rozkazem Tatara L.dz. 5856/O.Sp. (kopia w załączeniu) zostałem pozbawiony bezpośredniej łączności z Lawiną oraz z władzami brytyjskimi. Prawnie rozkaz ten pozostawia mnie możność świadomego kierownictwa przerzutem. (…) Faktycznie Hańcza [ppłk Marian Dorotycz – Malewicz] nie jest zdolny do prowadzenia akcji przerzutowej, ani też do rozmów z władzami brytyjskimi. Mogę więc czuwać nad realizacją planu przerzutu do AK. Wobec bardzo trudnej i ciężkiej obecnie sytuacji pozostanę w Bazie Jutrzenka dopóki NW [Naczelny Wódz] uzna to za celowe. (…) jutro wyślę drogą służbową depeszę do NW z prośbą o zwolnienie mnie ze stanowiska Dowódcy Bazy Jutrzenka i od wszelkich prac związanych z O.Sp. [Oddziałem Specjalnym] to znaczy z Tatarem [gen. Stanisławem Tatarem]. Jan Jaźwiński, 25 lipca 1944.”
„27 lipca, szef szyfrów przyniósł mnie kopię depeszy Lawiny [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] przysłanej przez O.Sp. do Hańczy L.dz. 1456/1135z 26 lipca 44 r. Sopja [mjr. dypl. Jan Jaźwiński] zgłosił odejście z Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa]. Ze względu na obecną naszą sytuację jest konieczne pozostawienie Sopji, aby podparł Rocha [ppłk Marian Dorotycz – Malewicz] który tej pracy nie zna. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] L.dz. 1135. (Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, tom II, s. 112, 120, ISBN 978-0-9868851-3-6)
Po skoku i aklimatyzacji przydzielony do Oddziału V (łączność) Komendy Głównej Armii Krajowej.
Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989 r.
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
W Powstaniu jako oficer Dowództwa Wojsk Łączności Komendy Głównej AK (tzw. II rzut, Śródmieście). Za męstwo i osobistą odwagę w czasie Powstania Warszawskiego odznaczony przez dowódcę Armii Krajowej czterokrotnie Krzyżem Walecznych.
Po kapitulacji Powstania w niemieckiej niewoli, osadzony w oflagu VIIa w Woldenberg. Uwolniony 30 stycznia 1945 przez wojska sowieckie.
Zbigniew S. Siemaszko – Łączność radiowa Sztabu N.W. w przededniu Powstania Warszawskiego
w: Instytut Literacki Paryż, 1964 r., Zeszyty Historyczne nr. 6, s. 64 – 116
Pozostał w konspiracji, działał w Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj, od lutego do 23 czerwca 1945 szef łączności technicznej Komendy Głównej Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj w Warszawie. 23 czerwca 1945 aresztowany przez UB w Warszawie, więziony do 6 października, zwolniony wskutek amnestii.
Od listopada 1945 do grudnia 1946 radiotelegrafista Ambasady Wielkiej Brytanii w Polsce. Od stycznia 1947 w redakcji tygodnika „Głos Anglii”, wydawanego w Krakowie. Od maja 1949 technik budowlany i kosztorysowy w Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego w Bielsku. Od marca 1950 m.in. specjalista kosztorysowy w Przedsiębiorstwie Państwowym Chłodnie Kominowe w Gliwicach. Od 1972 na emeryturze. Zmarł 31 marca 1986 w Gliwicach, pochowany na Cmentarzu Lipowym – sektor F7, rząd 3, grób 13.
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Syn Wawrzyńca, elektrotechnika oraz Aleksandry z domu Radziszewskiej. W 1932 zawarł związek małżeński z Janiną z domu Kiecolt, od grudnia 1943 kierowniczka referatu 995 kontrwywiadu Komendy Głównej Armii Krajowej. Zadaniem referatu były sprawy personalne, finanse, łączność konspiracyjna oraz opieka nad rodzinami aresztowanych. Nie mieli dzieci.
W 1948 zawarł związek małżeński z Krystyną z domu Prewysz – Kwinto (ur. 1922). Mieli syna Krzysztofa (ur. 1948) oraz dwie córki: Barbarę (ur. 1950) i Joannę (ur. 1951).
26 października 2016 w Gliwicach, od strony ul. Dworcowej odsłonięto ponad dwumetrowy pomnik z granitu. Na tablicy umieszczono napis: „Gliwiccy cichociemni, spadochroniarze Armii Krajowej, elita Polski Walczącej” oraz imiona i nazwiska: Edwarda Kiwera ps. Biegaj, Bolesława Polończyka ps. Kryształ, Leszka Ratajskiego ps. Żal, Bogusława Wolniaka ps. Mięta, Antoniego Żychiewicza ps. Przerwa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Kosa”, „Pocisk”, „Michał”
Ludwik Bonifacy Witkowski vel Ludwik Wiertek vel Jan Konstanty Kobudziński vel Michał Gładysz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0114, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1573
Od 1919 w Warszawie, w 1927 ukończył tam szkołę powszechną. W związku ze śmiercią ojca (1926), po ukończeniu szkoły wyjechał do stryja do Sosnowca, w 1934 uzyskał tam świadectwo dojrzałości.
Od września 1934 do marca 1935 na kursie unitarnym Szkoły Podchorążych Piechoty w Różanie nad Narwią, od kwietnia 1935 przydzielony do 31 Pułku Artylerii Lekkiej. Od 16 lipca w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Po jej ukończeniu 11 listopada 1937 awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 1 października 1937. Przydzielony jako dowódca plutonu, później baterii do 10 Pułku Artylerii Ciężkiej w Przemyślu.
W kampanii wrześniowej 1939 do 21 września jako oficer zwiadowczy XXIV Dywizjonu Artylerii Ciężkiej 24 Dywizji Piechoty (Armia Karpaty). Wraz z dywizjonem dotarł do Lasów Janowskich oraz Żydaczewa pod Lwowem, następnie powrócił do Przemyśla. Dwukrotnie zatrzymywany i aresztowany przy próbach przekroczenia granicy z Węgrami.
28 października 1939 przekroczył granicę z Węgrami, następnie w koszarach wojskowych w Miszkolcu. Po otrzymaniu w połowie grudnia paszportu w ambasadzie polskiej w Budapeszcie, przez Jugosławię i Węgry dotarł do Francji 18 grudnia 1939. W Besieres (Paryż), 5 stycznia 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony m.in. jako instruktor w Szkole Podoficerskiej do Camp de Coëtquidan.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji wraz z oddziałem ewakuowany z La Rochelle węglowcem brytyjskim, 25 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania).
1 lipca 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 1 dywizjonu 1 Pułku Artylerii Ciężkiej w Dundee.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 29 listopada 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień porucznika, ze starszeństwem od 20 marca 1941.
Tak wspominał okres szkolenia strzeleckiego – Kogóż nie bawi strzelanie. Zużyliśmy tam amunicji – na całą wojnę by chyba starczyło. Każdy dostawał amunicji ile chciał, każdy dostawał stena, dwa magazynki i był taki wąwóz. W tym wąwozie co jakiś czas pokazywały się tarcze. Więc to było coś w rodzaju skoków – dwa, trzy kroki padnij! W międzyczasie strzelanie. Gdzieś tam w środku magazynek się wyczerpał trzeba było zmienić. Wpuszczano nas do ciemnej chatki i tylko po szmerze podnoszonych figur orientowaliśmy się gdzie jest cel, no i wtedy w ciemno, po hałasie, trzeba było strzelać.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 20/21 lutego 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „File” (dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XXIII), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Słoń” w okolicach miejscowości Kotlice (20 km. od Chęcin) oraz Borszowice (12 km od Pińczowa). Skakał razem z radiostacją, został mocno poturbowany podczas lądowania, ciągnięty przez spadochron. Razem z nim skoczyli: por. Walery Krokay ps. Siwy, por. Ryszard Nuszkiewicz ps. Powolny, ppor. Witold Pic ps. Cholewa. Skoczkowie przerzucili 192 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK (tylko tyle miał kwatermistrz VI Oddziału w kasie, a mjr Perkins nie mógł wypłacić większej gotówki z banku w sobotę). Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 37 minut.
Ludwik Witkowski: „Samolot zaczął schodzić w dół. Sierżant odsunął klapę nakrywającą otwór w podłodze samolotu. Orzeźwił nas wdzierający się do wnętrza silny, zimny strumień powietrza. Siedzimy już gotowi do skoku i z naprężoną ciekawością wpatrujemy się w szybko i coraz bardziej przesuwającą się pod nami ziemię. Czy są światła sygnalizacyjne?… Czy czekają na nas?… Na razie nic nie widać. Samolot zatacza koło szykując się do podejścia pod wiatr. Są, są światła! Wyraźnie widzę migające w dole światełka ustawione w trójkąt. Sierżant dotknął mojego ramienia. Spojrzałem na niego… – Niech was Bóg prowadzi i pozdrówcie od nas Polskę! – krzyknął mi do ucha.
Skinąłem ręką na podziękowanie i pożegnanie i już w następnej sekundzie spadałem w dół wyprostowany jak świeca. Rzuciło mną potężnie… – Silny wiatr – pomyślałem (…) W tej chwili poczułem szarpnięcie. Dobra jest, otworzył się! – pomyślałem z radością (…) już rzuciło mną o ziemię (…) Wleczony przez pędzony wiatrem spadochron pruję jak pług przez bruzdy. Zginam ręce na tyle, na ile pozwalają blokujące je szelki i łokciami staram się znaleźć jakieś oparcie. (…) Rozglądam się dokoła starając się odnaleźć wzrokiem kolegów. Z dala widzę jakieś sylwetki biegnące w mym kierunku. Sięgam po „Colta” i zdrętwiałymi palcami odciągam kurek, ale jednocześnie słyszę nawoływania „Janek, Janek!”. To było nasze hasło, więc odkrzykuję (…) po chwili podbiega do mnie trzech młodych chłopaków. Porywają mnie w ramiona i niemal duszą w uściskach. Czekali na nas już trzecią noc, dwa razy odwoływano pogotowie i gdy już niemal zwątpili w nasz przylot, właśnie tej ostatniej trzeciej nocy zjawiliśmy się na placówce.”
Ludwik Witkowski – Kedywiacy, IW PAX Warszawa 1973, s. 163-165
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 11.oo zarządzono pogotowie do wykonania czterech naszych operacyj: RIVET, FILE, BRICK i WINDOW. O godz. 11.30 wezwano Szefa Wydziału „S” do Naczelnego Wodza – N.W. zapytał: „Jak Pan uważa – czy ja powinienem przybyć na start ekip?” Szef Wydz. „S” odpowiedział: „Jedno jest niewątpliwe, że obecność Pana generała utwierdzi ministrów brytyjskich w przekonaniu, że Pan generał żywo interesuje się operacjami do Kraju – to wpłynie b. pozytywnie na dalsze szybsze rozwiązanie zagadnienia przerzutu. (…)”.
20.II. doszły do skutku następujące operacje: – lot 28/39, ekipa RIVET, nawig. por. Walczak (ostatni jego lot w obecnej turze operacyjnej), plac. odb. zasadn. OKOŃ, zapas. GĘŚ, start godz. 18.40 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 398000 dol., – lot 31/40, ekipa FILE, nawigator por. Gębik, plac. odb. zasadn. SŁOŃ, zapas. KALINA, start godz. 18.52 – 4 skoczków, 2 bag. A., 6-7904 i 192000 dol.
21.II. Wynik lotów, w/g meldunków nawigatorów – wprost na plac. odb. zasadn. – OKOŃ i SŁOŃ.” (s. 154)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych, od marca 1943 przydzielony do Kedywu Okręgu Śląsk AK, jednak przydział nie został zrealizowany. Po wyleczeniu z obrażeń podczas skoku oraz z choroby (czerwonka) przydzielony do Kedywu Okręgu Warszawa AK, od lipca 1943 jako dowódca oddziału dyspozycyjnego tzw. Batalionu Saperów Praskich kpt. Józefa Pszennego ps. Chwacki.
Od 1 sierpnia 1943 dowódca oddziału dyspozycyjnego „Kosy”. Oddział wchodził w skład Kedywu Okręgu Warszawa AK, wywodził się z dyspozycyjnego patrolu minerskiego, wydzielonego w połowie 1942 z Batalionu Saperów Praskich. W połowie listopada 1943 wydzielono zeń cztery sekcje, które stały się fundamentem oddziału dyspozycyjnego „Kosy”, od maja 1944 pod nazwą Oddział Dyspozycyjny „B”. Przed wybuchem Powstania Warszawskiego Oddział liczył 2 oficerów, 6 podchorążych, 13 podoficerów oraz 33 szeregowców, a także pięć osób patrolu sanitarnego i czterech gońców. Łącznie 63 żołnierzy. Podstawowym zadaniem Oddziału była ochrona komendanta Okręgu Warszawa AK płk. Antoniego Chruściela ps. Monter.
Współdziałał z oddziałem „Skryty” Cichociemnego por. Józefa Czumy ps. Skryty. Od listopada także jako zastępca komendanta Kedywu Okręgu Warszawa AK. Jego zastępcą oraz dowódcą patrolu w oddziale dyspozycyjnym był od lutego 1943 jego starszy brat, Henryk Witkowski ps. Boruta.
Do 31 lipca 1944 przeprowadził wraz z oddziałem kilkadziesiąt brawurowych akcji bojowych, m.in. podjął próbę opanowania stacji kolejowej Skruda (11/12 września 1943), zdobył amunicję z pociągu transportowego; opanował stację Dębe Wielkie zatrzymując pociąg towarowy (4/5 października 1943); zaatakował niemiecki samochód policyjny przeprowadzający tzw. łapankę uliczną na ul Świętokrzyskiej w Warszawie oraz 4 samochody z żandarmami, zorganizował akcję na niemieckie samochody pelengacyjne (kwiecień 1944), przeprowadzał akcje likwidacyjne. Od 26 lipca 1944 dowódca Oddziału Osłony Kwatery Głównej Komendy Okręgu Warszawa AK.
W 80. rocznicę utworzenia Oddziału Dyspozycyjnego „B”
oprac. red. na podst.: Hanna Rybicka, Oddział Dyspozycyjny „B” Warszawskiego Kedywu. Dokumenty z lat 1942-1944,
Przemysław Jaskółowski, „W 80. rocznicę utworzenia Oddziału Dyspozycyjnego „B”
w: Biuletyn informacyjny AK nr 05 (397) maj 2023, s. 45-50
W Powstaniu Warszawskim nadal jako dowódca swojego oddziału, przekształconego w Oddział Osłony Kwatery Głównej Komendy Okręgu Warszawa AK. 26 lipca 1944, wykonując rozkaz koncentracji, zgrupował dowodzone przez siebie plutony w budynkach przy ul. Jasnej 20, Szpitalnej 12 oraz narożnym budynku u zbiegu ulic Sienkiewicza i Marszałkowskiej (obecnie siedziba oddziału PKO BP).
1 sierpnia 1944, pół godziny przed godz. 17 jeden z plutonów zaatakował hotel „Victoria” (ul. Jasna 22), który został zdobyty po ciężkiej walce. W ataku na hotel „Victoria” wzięli też udział żołnierze Cichociemnego mjr Bolesława Kontryma ps. Żmudzin. W zdobytym budynku ulokował się sztab Okręgu AK z płk. Antonim Chruścielem ps. Monter. Później sztab przeniesiono do gmachu PKO oraz kina „Palladium”.
8 i 20 sierpnia 1944 uczestnik ataku na gmach PAST-y (ul. Zielna), komendę policji oraz kościół św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a także ataku na Hale Mirowskie. 15 września 1944 odznaczony Krzyżem Walecznych po raz pierwszy, dwa dni później awansowany na stopień kapitana. Walczył w Śródmieściu. Po kapitulacji Powstania w niewoli niemieckiej, w obozie w Lamsdorf i Oflagu VII A Murnau (nr jeniecki 102403). 29 kwietnia 1945 uwolniony przez wojska amerykańskie.
29 czerwca 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. W lipcu 1946 ukończył VI kurs Wyższej Szkoły Wojennej, mianowany oficerem dyplomowanym. Do września 1946 w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie; od 16 września do października 1948 w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia.
Pod koniec 1948 powrócił do Polski. Od lutego 1949 do lipca 1952 kierownik referatu Departamentu Zagranicznego NBP. Od grudnia 1952 do marca 1957 naczelnik Wydziału Importu Centralnego Zarządu Zaopatrzenia Przemysłu Ciężkiego. Prześladowany przez PRL-owską bezpiekę.
Od 1957 aż do przejścia na emeryturę w lipcu 1978 ponownie w NBP jako starszy kontroler rachunkowy w Departamencie Zagranicznym, następnie naczelnik wydziału Departamentu Informatyki. Zmarł 23 lutego (wg. K.A. Tochmana – stycznia) 2004 w Warszawie.
Ludwik Witkowski wraz z bratem Henrykiem napisał książkę „Kedywiacy”, wydaną przez Instytut Wydawniczy Pax w 1973.
W 1989 roku wystąpił w filmie dokumentalnym „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski) wraz z cichociemnymi: Stefan Bałuk ps. Starba, Bronisław Czepczak – Górecki ps. Zwijak, Stefan Ignaszak ps. Nordyk, Stanisław Jankowski ps. Agaton, Wacław Kopisto ps. Kra, Tomasz Kostuch ps. Bryła, Józef Nowacki ps. Horyń.
Spadkobiercą tradycji Oddziału Dyspozycyjnego ,,B” – Kedywu Okręgu Warszawa AK, zwanego również (niepoprawnie) Kolegium „B” jest Służba Ochrony Państwa.
Na początku 2016, wystąpiłem (niestety, bezskutecznie) do prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego (PO) o uhonorowanie Ludwika Witkowskiego poprzez nadanie imienia tego wybitnego Sosnowiczanina jednej z ulic w mieście.
14 lutego 2019, w rocznicę powołania Armii Krajowej, ponownie wystąpiłem (bezskutecznie) z wnioskiem o godne uhonorowanie Ludwika Witkowskiego do Rady Miejskiej w Sosnowcu.
Syn Ludwika, urzędnika pocztowego oraz Anny Naszydłowskiej. W 1952 zawarł związek małżeński z Krystyną z Kruszewskich (ur. 1924). urzędniczką bankową, mającą dwójkę dzieci: córkę Joannę (ur. 1954), pracownicę banku oraz syna Michała (ur. 1956), technika elektronika. Zmarł 23 stycznia 2004 w Warszawie, pochowany na cmentarzu w Marysinie Wawerskim.
Jego starszy brat Henryk Witkowski (1912 – 1982) był także żołnierzem AK, m.in. dowódcą jednego z plutonów w Jego oddziale, następnie zastępcą dowódcy kompanii Osłony Kwatery Głównej Komendy Okręgu AK Warszawa. Po upadku Powstania razem z bratem dostał się do niemieckiej niewoli; po wojnie wstąpił do oddziału komandosów Korpusu gen. Andersa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
zobacz: biogram w Wikipedii
vel Władysław Wisa
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0127, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1645
Do 1931 uczył się w szkole powszechnej w Tarłowie, następnie w Gimnazjum Męskim Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu, w 1937 zdał egzamin dojrzałości.
W 1938 ukończył dywizyjny Kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy przy 4 Pułku Piechoty Legionów w Kielcach. Awansowany na stopień starszego strzelca podchorążego, przeniesiony do rezerwy z przydziałem jako dowódca drużyny do 49 Pułku Piechoty.
W roku akademickim 1938/1939 podjął studia w dwuletnim Państwowym Pedagogium im. Ewarysta Estkowskiego w Lublinie (półwyższa szkoła zawodowa).
W kampanii wrześniowej 1939 zmobilizowany, przydzielony jako dowódca drużyny 49 Huculskiego Pułku Strzelców 11 Karpackiej Dywizji Piechoty. Walczył m.in. pod Stryjem, Bolechowem, 16 września ranny w nogę. 20 września przekroczył granicę z Węgrami, internowany. 15 maja 1940. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, do 20 czerwca 1940 przydzielony do oddziału rozpoznawczego Ośrodka Zapasowego 2 Dywizji Strzelców Pieszych.
Po upadku Francji od 28 czerwca 1940 w Wielkiej Brytanii, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do Dywizjonu Artylerii w Crawford, od września w 1 Batalionie Strzelców Podhalańskich 1 Brygady Strzelców. Od 1 maja do 1 września 1941 uczestnik II kursu Szkoły Podchorążych Piechoty w Dundee (Szkocja). Od 7 lipca 1942 w dyspozycji Oddziału I Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień kaprala podchorążego 31 grudnia 1941.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 29 listopada 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 17 lutego 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 17/18 lutego 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Wall” (dowódca operacji: F/O Mieczysław Kuźnicki, ekipa skoczków nr: XXI), z samolotu Halifax DT-725 „J” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – W/O Stanisław Mierniczek, pilot – F/S Leopold Pęczek / nawigator – F/O Mieczysław Kuźnicki / radiotelegrafista – F/S Edward Janik / mechanik pokładowy – Sgt. Henryk Chętkowski / strzelec – F/O Zdzisław Markiewicz). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.50 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Lis”, w okolicach miejscowości Zgiechów, 14 km od Mińska Mazowieckiego. Razem z nim skoczyli: ppor. Antoni Iglewski ps. Ponar, ppor. Tadeusz Jaworski ps. Gont, ppor. Antoni Żychiewicz ps. Przerwa. Skoczkowie przerzucili 450 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników i dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 20 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 9.oo Szef Wydziału „S” przekazał do S.O.E. plan startu na dz.17-19.II.: = lot 28/35, ekipa RIVET, pilot sgt. Smith, plac. PIES i rej. zapas. start godz. 18.42 = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904 i pieniądze, = lot 29/36, ekipa FLOOR, pilot squ/ldr. Boxer, plac. PUHACZ i rej zapas., start godz. 18.40 = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904, 339000 dol., = lot 30/37, ekipa WALL, nawig. kpt. Kuźnicki, plac. LIS i rej. zapas., start godz. 18.52 (opóźniony powrotem lotu 28/35) = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904, 450000 dol.
Start nastąpił 17.II. = jak wyżej. Lot 28/35 zawrócił tuż po starcie – nawalił szybkościomierz. Na lot o 90 min. później Szef Wydz. „S” nie zgodził się – załoga angielska, mało czasu na odszukanie plac. w terminie jej czuwania.
18.II. Wynik operacji, w/g meldunków nawigatorów, jest następujący: = lot 29/36 i 30/37 wykonane całkowicie – na plac. odb. 1944 [sygnały świetlne placówki odbiorczej] dobrze widoczne. CHWAŁA CI WIELKI BOŻE .” (s. 151)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie. Podczas aklimatyzacji aresztowany przez gestapo, w trakcie przesłuchania uciekł, wyskakując z okna na I piętrze.
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
Przydzielony do Okręgu Kraków AK, od marca 1943 instruktor dywersji Kedywu Okręgu Kraków AK, w Obwodzie Wieliczka AK, szkolił podchorążych.
Uczestnik wielu bojowych akcji dywersyjnych oraz likwidacyjnych, m.in. nieudanego zamachu na generalnego gubernatora Hansa Franka, w nocy 29/30 kwietnia 1944 pomiędzy stacjami Podłęże i Grodkowice (obecnie Szarów) w Puszczy Niepołomnickiej. Zamach zaplanował Cichociemny Ryszard Nuszkiewicz ps. Powolny, we współpracy z Cichociemnym Henrykiem Januszkiewiczem ps. Spokojny, proponując wg. własnej relacji – jako miejsce zasadzki rejon zalewu wodnego znajdującego się między drogą Cudów-Niepołomice a stacją kolejową Grodkowice. Niewielki zalew wodny przy torze kolejowym i las stanowiły istotny atut dla zasadzki ogniowo-ruchowej, natomiast tor kolejowy nie był ani lepszy, ani gorszy od każdego innego odcinka trasy. (Ryszard Nuszkiewicz, Dynamit. Z dziejów Ruchu Oporu w Polsce Południowej).
Zamach (niestety, nieudany) przeprowadzono w nocy 29/30 kwietnia 1944, wysadzając fragment torów na szlaku kolejowym pomiędzy stacjami Podłęże i Grodkowice (obecnie Szarów) w Puszczy Niepołomnickiej. W akcji wzięło udział 25 żołnierzy z oddziałów „Błyskawica” oraz „Grom” oraz pięcioosobowy patrol minerski i sześcioosobowy patrol pozorujący. Akcja spowodowała dwudniową przerwę w ruchu kolejowym na ważnej linii strategicznej, poderwanie morale okupanta oraz personalne przesunięcia we władzach Generalnej Guberni.
Od marca 1945 podjął pracę jako nauczyciel gimnastyki w Państwowym Gimnazjum w Wymyślinie. Podczas ferii letnich ukończył kurs dla anglistów, w roku szkolnym 1945/1946 nauczyciel języka angielskiego. W 1946 podjął studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
23 kwietnia 1947 ujawnił się w Krakowie, rozpracowywany przez UB w Bydgoszczy, następnie w Krakowie. 2 marca 1948 wstąpił do PPR, od grudnia 1948 do czerwca 1954 członek PZPR, skreślony, następnie 24 czerwca 1964 ponownie przyjęty.
Zamieszkał w Świeciu nad Wisłą, od 1947 do 1953 nauczyciel historii, WF oraz PW, następnie do 1954 nauczyciel w Liceum Ogólnokształcącym w Proszowicach k. Krakowa. 3 grudnia 1952 obronił na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie dyplom nauczyciela WF w szkołach średnich. Od 1954 do 1958 nauczyciel WF w III Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Jana Sobieskiego w Krakowie, następnie do 1975 w XIV Liceum Ogólnokształcącym im. M. Kopernika w Krakowie (Azorach). Od 1 września 1975 na emeryturze, pracował na pół etatu w Technikum Budowlanym przy ul. Dzierżyńskiego (obecnie Juliusza Leo). Zmarł 28 listopada 1984 w Krakowie, pochowany na Cmentarzu Rakowickim – kwatera XVII, rząd 8, miejsce 43.
Syn Józefa, rolnika oraz Eleonory z domu Stępień. W 1945 zawarł związek małżeński z Olgą z domu Horbaczuk (1916-1970), absolwentką biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, nauczycielką w szkołach średnich. Mieli syna Macieja (ur. 1949) absolwenta LO oraz córkę Olgę (ur. 1952), kosmetyczkę, zamężną Bielecką.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Harcerz”, „Irys”, „Tarcza”, „Sosna”, „Opacz”, „Orion”, „Wicher”, „Wiatr”, „Joasia”
Roman Władysław Wiszniowski
vel Roman Wisznia, vel Ludwik Bielik, vel Zbigniew Wysocki
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1875
W 1939 ukończył Liceum Matematyczno – Fizyczne im. Zawiszy Czarnego w Stanisławowie, uzyskując świadectwo dojrzałości. W latach 1937 – 1939 ukończył trzystopniowe kursy Przysposobienia Wojskowego. Działał w ZHP jako drużynowy drużyny im. Zawiszy Czarnego w Stanisławowie. Służył w 9 Samodzielnym Batalionie Junackich Hufców Pracy w rejonie Kochłowic.
We wrześniu 1939 zgłosił się jako ochotnik do 75 Pułku Piechoty, później walczył w 6 Pułku Strzelców Podhalańskich 22 Dywizji Piechoty Górskiej. Dostał się do niemieckiej niewoli, ale następnego dnia uciekł. Po powrocie do Stanisławowa zorganizował konspiracyjną drużynę harcerzy „Awangarda”. Wraz z grupą oficerów wyruszył na Węgry. Przy próbie przekroczenia granicy aresztowany przez NKWD. Skazany na 5 lat sowieckich łagrów, wywieziony do łagru w okolicach Workuty. Zwolniony z łagru 20 września 1942, po układzie Sikorski – Majski.
Wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa, od 27 marca w Iranie oraz Iraku w składzie 4 kompanii 7 Dywizji Piechoty. Od 20 maja w 8 Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej 8 Dywizji Piechoty, od 20 lipca do 15 października w kompanii sztabowej 20 Pułku Piechoty. Od października 1942 w Wielkiej Brytanii, w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. 8 listopada 1942 przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza, od 18 listopada 1942 do 17 kwietnia 1943 na szkoleniu łączności typu Szkoła Podchorążych Łączności. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji i łączności, przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 10 lipca 1943 w Audley End przez komendanta STS 43, oficera Oddziału VI (Specjalnego), płk Józefa Hartmana ps. Sławek. Mianowany na stopień podporucznika 14 września 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 14/15 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 7” (dowódca operacji: F/O Antoni Freyer, ekipa skoczków nr: XXX), z samolotu Halifax JD-362 „L” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Henryk Bober, pilot – F/S Stanisław Kozłowski / nawigator – F/O Antoni Freyer / radiotelegrafista – Sgt. Alfred Pawlitta / mechanik pokładowy – Sgt. Jan Prymus / strzelec – Sgt. Jan Wernikowski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 17.55 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Spodek” 209 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Mariańskie Porzecze, Łucznica, 8 km od stacji kolejowej Garwolin. Razem z nim skoczyli: ppor. Kazimierz Fuhrman ps. Zaczep oraz ppor. Franciszek Żaak ps. Mamka. Skoczkowie przerzucili 252 tys. dolarów w banknotach, 100 tys. marek na potrzeby AK oraz pas z pieniędzmi dla Delegatury Rządu na Kraj. Zrzucono także sześć zasobników oraz jedną paczkę. Samolot powrócił do bazy po locie trwającym 10 godzin 45 minut. Skoczków podjęli wspólnie: oddział Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich z rejonu Wilga, dowodzony przez komendanta rejonu Wacława Rybarczyka ps. Opór.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 14.IX. uruchomiony został Plan Startu – wariant 12 samolotów: Lot Nr. 53/83, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Żyto I, zapasowa Żyto II, nawigator por. Gębik (V), godz. startu 18.23, paczki zestaw OW-X2, Lot Nr. 54/84, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Groch I, zapasowa Groch II, nawigator kpt. Zbucki (Z), godz. startu 18.21, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 65/85, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Proso II, zapasowa Proso II, nawigator S/L Pitt (S), godz. startu 18.32, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 66/86, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza KOC I, zapasowa Koc II, nawigator por. Wasilewski (T), godz. startu 18.09, pieniądze 348.000 dol, paczki zestaw DR 50/16, MD-EU, Lot Nr. 67/87, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza CZAJNIK, zapasowa Patelnia, nawigator por. Malinowski (W), godz. startu 18.06, pieniądze 417.000 dol. 100.000 Rm., paczki zestaw OW-EU, Lot Nr. 68/88, zawartość 0-6-1, placówka zasadnicza KUFER, zapasowa Teczka, nawigator F/L Hart (k), godz. startu 17.59, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 69/89, zawartość 0-6-1, placówka zasadnicza KUFER, zapasowa Teczka, nawigator F/S James (E), godz. startu 17.53, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 70/90, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza SPODEK, zapasowa Waza, nawigator por. Freyer (L), godz. startu 17.55, pieniądze 252.000 dol. 100.000 Rm., paczki zestaw DR 51/16 OWB-SA-PLT 16,
Lot Nr. 71/91, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza PIERZYNA, zapasowa Kołdra, nawigator F/L Milno (Q), godz. startu 18.04, pieniądze 423.000 dol., paczki zestaw OWB-SA-SF, Lot Nr. 72/92, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza PIERZYNA, zapasowa Kołdra, nawigator F/L Parris (M), godz. startu 17.59, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 73/93, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza WANNA, zapasowa Dywan, nawigator por. Krywda (A), godz. startu 17.57, pieniądze 333.000 dol. 1425 dol. zł. 2800 Rm. zł o 240 rb. zł. , paczki zestaw OW-SF, Lot Nr. 74/94, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza WANNA, zapasowa Dywan, nawigator P/O armstrong (D) – nie wystartował (paczki zestaw Flat 14-OW-Pl),
Pogoda startu bardzo ładna. Wiatr pomyślny. Jednak duży niepokój. Szef Wydz. „S” stwierdził w samolotach „T, W, L, Q i A”, że zestawy zaczepiono wg. planu załad. Sygnał – melodia – nadany prawidłowo [przez BBC]. Żadnych depesz o spaleniu plac. odb. wzgl. odwołaniu czy zmianach.
Dn. 15.IX. Wynik lotu – bardzo niepomyślny – bardzo duże straty. – wykonane loty (Nr. – plac. odb.): 64/94 – GROCH I, 65/85 – PROSO II, 66/86 – KOC I, 67/87 – CZAJNIK, 70/80 – SPODEK i 75/95 – DYWAN. Razem sześć: 5 – polskie załogi i jedna – angielska załoga. – zaginione loty (missing): 63/83 – ŻYTO, 68/88 – KUFER, 69/89 – KUFER, 71/91 – PIERZYNA. Razem – cztery; jedna polska (doskonały nawigator por. Gębik) i trzy angielskie (najlepsze w Dyonie 138). – wrócił: – nie znalazł plac. odb. – 72/92 – PIERZYNA – załoga angielska. – nie wystartował: 74/94 – WANNA – załoga angielska. Nic nie wiadomo, czy z pośród zaginionych i ile samolotów wykonało zadanie – gdzie zostało zestrzelonych – w drodze do Polski czy z powrotem.” (s. 195)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał przy Al. Waszyngtona 20. Od 14 listopada 1943 w Oddziale V Łączności Obszaru Lwów AK jako radiotelegrafista, następnie instruktor. Od 1 lutego 1944 dowódca plutonu łączności radiowej „Palma” i „Opacz”.
23 listopada 1943 aresztowany przez Niemców w drodze do lokalu konspiracyjnego w Malechowie (plebania) z działającą radiostacją. Aresztowano wówczas kilkanaście osób, w tym księdza i radiotelegrafistę. Zwolniony dzięki dobrej „legendzie”, wkrótce poszukiwany przez gestapo.
Powiększył pluton łączności do stanu 30 osób, zorganizował pluton szkoleniowy, pluton nasłuchu BBC, rozpoczął organizację plutonu zaopatrzenia „Łada”. Uruchomił radiostację nr 36, nawiązał łączność z radiostacjami nr 35 (Londyn) oraz nr 94 (Włochy). Przygotował do pracy radiostacje nr 37, 38, 37/153, 157, 78, 38/175. Po „wpadce” 31 maja 1944 radiostacji Cichociemnego Franciszka Żaaka ps. Hiacynt, wysłany na urlop, następnie przydzielony do oddziału partyzanckiego kpt. Dragana Sotiroviča ps. Draży z 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich AK.
W dniach 22 – 26 lipca 1944 uczestniczył w walkach o Lwów podczas akcji Burza, ranny przy ul. Batorego, odznaczony Krzyżem Walecznych.
Jacek Janiec – Biogram cichociemnego Obszaru Lwów
por. Romana Władysława Wiszniowskiego pseudonim Harcerz, Irys (1920-1989)
w: Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
Środowisko Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego
marzec 2016 nr 23, s. 34 – 37
Pozostał w konspiracji, działał w organizacji NIE, kierował pracą radiostacji. 5 czerwca 1945 aresztowany przez NKGB podczas nadawania w okolicach Czyszek pod Lwowem. 22 września 1945 skazany przez Wojenny Trybunał Wojskowy NKWD na 20 lat łagrów. Ponownie wywieziony do Workuty.
Powtórnie skazany 24 września 1947 przez Wojenny Trybunał Wojskowy MWD przy Workuckim Zagłębiu Węglowym na 7 lat łagrów. Pracował niewolniczo, osadzony w łagrze nr 6 w Workucie, zwolniony 26 września 1955.
Powrócił do Polski pod koniec 1955. Zamieszkał w Lublinie, pracował w Lubelskim Zjednoczeniu Budownictwa, m.in. jako kierownik Branżowego Ośrodka Organizacji i Normowania Pracy. W 1980 przeszedł na emeryturę. Od 1956 działał w ZHP, także w Zespole Historycznym Cichociemnych w Warszawie. Zmarł 17 lutego 1989 w Lublinie, pochowany na Cmentarzu Komunalnym – Majdanek, sektor S3R6, rząd 6, grób 26.
Rodziny Cichociemnych o swoich Krewnych:
Józefie Zabielskim, Bolesławie Polończyku, Antonim Żychiewiczu, Romanie Wiszniowskim
Ewa Korsak, Magdalena Kowalska – Sendek „Gen Cichociemnego”
w: Polska Zbrojna nr 6 (842) czerwiec 2016 r., s.132 -138
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Bartłomiej Szyprowski – Cichociemny „Mamka” przed Wojskowym Sądem Specjalnym Komendy Głównej AK
Przegląd Historyczno – Wojskowy 2013 r., nr 14 965)/3 (245), s. 202 – 206
Syn Antoniego oraz Heleny z d. Berger. Miał czterech braci: Mieczysława (mjr, walczył w PSP, baza Blackpool w Wielkiej Brytanii), Kazimierza, Stanisława (kpt., walczył w obronie Helu, następnie w niewoli niemieckiej), Bronisława.
Zawarł związek małżeński ze Stefanią z d. Lechowicz, żołnierzem i łączniczką AK ps. Grażyna, Dewajtis, skazaną na 10 lat łagrów, osadzoną m.in. w obozach: Czusowoj na Uralu oraz w Krasnojarskim Kraju (ur. 1922). Mieli syna Jana (ur. 1961).
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
vel Otton Powiertowski, vel Otton Tapecki
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1766, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1647
Był jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P. W 1920 powrócił wraz z rodziną do Polski, zamieszkał w Warszawie, uczył się w Gimnazjum im św. Stanisława Kostki w Warszawie, od 1926 przez rok w Korpusie Kadetów w Rawiczu. W 1932 zdał egzamin dojrzałości jako ekstern w Brześciu nad Bugiem. Od 1928 do wybuchu wojny pracował jako kancelista, m.in. jako kierownik kancelarii Starostwa Powiatowego w Kamieniu Koszyrskim (obecnie Ukraina).
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, wyreklamowany jako urzędnik. 17 listopada 1939 przekroczył granicę z Węgrami, przez Jugosławię, Włochy dotarł 2 stycznia 1940 do Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 8 stycznia przydzielony do 3 batalionu 2 Pułku Piechoty 1 Dywizji Grenadierów, w stopniu kaprala wraz z jednostką walczył w kampanii francuskiej.
Od 23 czerwca 1940 w niewoli niemieckiej, osadzony w twierdzy Belfort. 24 lutego 1941 uciekł, dotarł do nieokupowanej części Francji, do 10 sierpnia w rejonie Marsylii.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Przekroczył granicę z Hiszpanią, Od 1 sierpnia 1941 w drodze do Gibraltaru, wraz z grupą polskich żołnierzy, w tym późniejszymi Cichociemnymi: Kazimierzem Rzepką, Ryszardem Nuszkiewiczem, Janem Serafinem. Przekroczyli granicę z Hiszpanią, 1 września 1941 dotarł do Madrytu (Hiszpania), 4 października do Lizbony (Portugalia).
Od 2 listopada wyruszył morzem do Gibraltaru, następnie na początku stycznia 1942 statkiem m/s Batory dotarł do Greenock (Szkocja, Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 14 marca przydzielony do 2 Dywizjonu Artylerii Ciężkiej Przeciwlotniczej.
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w radiotelegrafii, przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. Od 5 października 1942 w Szkole Podchorążych Rezerwy Łączności, po jej ukończeniu 17 kwietnia 1943 awansowany na podchorążego. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 26 czerwca 1943 w Londynie przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 16 września 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 16/17 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 2” (dowódca operacji: F/O Antoni Freyer, ekipa skoczków nr: XXXI), z samolotu Halifax JN-911 „Z” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Henryk Bober, pilot – F/S Stanisław Kozłowski / nawigator – F/O Antoni Freyer / radiotelegrafista – Sgt. Andrzej Pawlitta / mechanik pokładowy – Sgt. Jan Prymus / strzelec – Sgt. Jan Wernikowski / despatcher – Sgt. Stanisław Gojdź). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.20 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Wieszak” 105 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Siodło, 14 km od Mińska Mazowieckiego. Razem z nim skoczyli: ppor. mar. Norbert Gołuński ps. Bombran, kpt. mar. Bogdan Żórawski ps. Mistral (podczas lądowania złamał kość śródstopia).
Skoczkowie przerzucili 252 tys. dolarów w banknotach oraz 240 tys. marek na potrzeby AK. Zrzucono także 6 zasobników i 1 paczkę. Zrzutu dokonano po trzecim nalocie nad celem, bo przy pierwszych dwóch placówka nie odpowiadała na nadawany sygnał. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 13 godzin 20 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 16.IX. uruchomiony został następujący plan startu – (4): Lot Nr. 76/97, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza OBRAZ, zapasowa Zegar, nawigator por. Wasilewski (T), pieniądze 247.500 dol. 120.000 rmk., zestaw OWB-SA-SF-SF, godz. startu 18.29, Lot Nr. 77/98, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza OBRAZ, zapasowa Zegar, nawigator B/O Trotter (W), zestaw MD-X2, godz. startu 18.26, Lot Nr. 53/76, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza GARNEK, zapasowa Sito, nawigator por. Krywda (D), pieniądze 162.000 dol. 160.000 rmk. i DR 53/16, zestaw OW-PLT, godz. startu 18.50, Lot Nr. 75/96, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza WIESZAK, zapasowa Rama, nawigator por. Freyer (Z), pieniądze 252.000 dol. 240.000 rmk., zestaw OWB-SA -EU, godz. startu 18.22.
Dn. 17.IX. Wynik lotu – bardzo nieszczęśliwy (Nr. lotu – plac. odb.):
– w y k o n a n e: 53/76/95 – GARNEK i 75/96 – WIESZAK (załogi wróciły z meldunkiem, że wszystko w porządku – plac. odb. działały doskonale i nie zauważyli działalności niemieckiej).
– z a g i n ę ł y: 76/97 – OBRAZ i 77/98 – OBRAZ. Samolot znad plac. GARNEK widział samolot idący w kier plac. OBRAZ i nadający hasło – literę „R” ważną na ten okres. Wg. depeszy L.dz. 6519/Sp/43 – samolot Nr. 76/97 – zestrzelony nad Danią. Por. Wasilewski i dwóch członków załogi zginęło. Strzelec wzięty do niewoli. Sierż. Tadeusz Miecznik ucieka do Szwecji. (…)
Straty obecne nie są zaskoczeniem – Szef. Wydz. „S” wielokrotnie meldował, że na jedynej „nitce” trasy północnej grożą bardzo poważne straty i za wszelką cene należy starać się o uruchomienie polskiej bazy przerzutowej na Sycylii lub jeszcze bliżej, gdy tylko sytuacja wojenna pozwoli. Za zaniechania – płacimy teraz słono i będziemy płacić. Jedyny wniosek – utrzymać możliwie duże nasilenie lotów na trasie północnej i usilnie starać się o bazę na Sycylii. Starania takie może podjąć N.W. i Rząd. (…)” (s. 196)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał przy ul. Chmielnej 18 u p. Rządkowskiej.
Od 10 października 1943 przydzielony jako dowódca 3 plutonu kompanii radiołączności „Kram” batalionu „Iskra” Oddziału V (łączność) Komendy Głównej AK oraz zastępca dowódcy kompanii radiotelegraficznej Komendy Okręgu Warszawa (Wołomin – Otwock – Piaseczno). M.in. w czerwcu 1944 pracował na radiostacji w lasach w rejonie Karczewa.
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
W Powstaniu Warszawskim dowódca plutonu kompanii „Radio” Komendy Okręgu Warszawskiego, następnie dowódca radiostacji nr 265, pracującej w Śródmieściu przy ul. Moniuszki 2a, Boudena, Złotej 7/9, Wilczej 54.
Od 8 sierpnia dowódca radiostacji nr 266 (Legionowo), 267 (Rembertów), 268 (Otwock). Walczył w Śródmieściu, awansowany na stopień porucznika 15 sierpnia 1944. Na rozkaz opuścił Warszawę przed kapitulacją Powstania.
Zbigniew S. Siemaszko – Łączność radiowa Sztabu N.W. w przededniu Powstania Warszawskiego
w: Instytut Literacki Paryż, 1964 r., Zeszyty Historyczne nr. 6, s. 64 – 116
Pozostał w konspiracji, działał w Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj. W maju 1945 aresztowany przez UB, po amnestii zwolniony 30 września. Po zwolnieniu szykanowany, nakłaniany do współpracy.
Od czerwca 1946 kierownik referatu ogólnego w Starostwie Powiatowym w Ostródzie, następnie sekretarz Zarządu Miejskiego w Braniewie, potem kierownik Zarządu Nieruchomościami Miejskimi.
Od 1 kwietnia 1950 w Przedsiębiorstwie Budownictwa Ogólnego „Miastoprojekt” w Warszawie, od 2 maja 1952 jako starszy asystent w zespole kosztorysów budowlanych w Biurze Projektów Typowych i Studiów Budownictwa Miejskiego w Warszawie. Od kwietnia 1958 starszy magazynier i kierownik bazy materiałowej na budowie Huty „Warszawa” w Warszawskim Przedsiębiorstwie Budowy Pieców Przemysłowych. Od 1 lipca 1967 na rencie. Zmarł 20 października 1977 w Warszawie.
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Krzysztof A. Tochman – Rozpracowanie cichociemnych przez komunistyczny aparat represji
w: Biuletyn informacyjny AK nr 11 (295) listopad 2014, s. 60 – 72
Syn Michała, urzędnika oraz Janiny z domu Tokarskiej. Miał brata Stanisława, porucznika, pozostał po wojnie w Wielkiej Brytanii. W 1945 zawarł związek małżeński z Ireną z domu Kołakowską (1913-1974), właścicielką cukierni, łączniczką w Oddziale V KG AK ps. Henryka. Mieli trzy córki: Joannę (ur. 1946) mgr pedagogiki, zamężną Brejnak, Marię (ur. 1947) nauczycielkę WF i trenerkę wioślarstwa, zamężną Mazgajską oraz Katarzynę Annę (ur. 1956) technika ekonomistę, zamężną Nowicką.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Stanley”, „Chorąży”, „Biały”, „Stiopka”, „Rudy”
Stanisław Maciej Winter
vel Stanisław Maciej Zimowski, vel Jan Hryniewicz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1068, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1633
Uczył się w szkole powszechnej, następnie od 1919 w Państwowym Gimnazjum nr 2 im. Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu. 20 kwietnia 1927 zdał egzamin dojrzałości. W latach 1927-1929 student Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Od 15 sierpnia 1929 w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Krakowie, po ukończeniu od 30 czerwca do 16 września 1930 praktyka w 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. uczestnik ćwiczeń rezerwy od 1 sierpnia do 10 września 1932, od 21 sierpnia do 16 września 1934, od 4 października do 12 listopada 1938. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1933.
Podjął pracę jako urzędnik w Urzędzie Skarbowym w Nowym Sączu. Od 19 października do 13 listopada 1936 uczestnik kursu broni chemicznej, od 30 maja 1939 w batalionie Obrony Narodowej „Limanowa”, uczestnik kursu dowódców plutonów.
W kampanii wrześniowej 1939 w składzie macierzystego batalionu, następnie w Korpusie Ochrony Pogranicza „Żytyń”. Walczył w rejonie Tylmanowej k. Krościenka, Łącka, Starego i Nowego Sącza, Grybowa, Gorlic, Jasła, Sobniowa, Krosna, Sanoka. Po rozbiciu oddziału do 30 października w Nowym Sączu. Od 1 do 17 listopada urzędnik skarbowy w Limanowej.
22 listopada 1939 wraz ze swoim bratem Zdzisławem przekroczył granicę ze Słowacją w rejonie Piwnicznej, 24 listopada dotarł do Koszyc, następnie do Budapesztu (Węgry). Od 3 grudnia 1939 do 25 stycznia 1940 internowany w obozie cywilnym. Przez Jugosławię, Włochy 28 stycznia 1940 dotarł do Modane (Francja). W Camp de Coëtquidan wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony jako adiutant dowódcy 2 batalionu Szkoły Podchorążych.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji, 25 czerwca ewakuowany z St. Jean-de-Luz, 30 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytani). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 22 lipca przydzielony do 5 kompanii 2 batalionu 2 Brygady Strzelców.
Od 3 września 1941 uczestnik szkolenia w 4 Brygadzie Kadrowej Strzelców (późniejszej 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej).
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. STS 25 (Inverlochy), STS 43 (Audley End) i in., awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 20 marca 1941, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 19 stycznia 1942 w Londynie.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 1/2 września 1942 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Chickenpox” (dowódca operacji: F/O Radomir Walczak, ekipa skoczków nr: X), z samolotu Halifax W-7775 „R” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Stanisław Jensen, pilot – P/O Kazimierz Szrajer / nawigator – F/O Radomir Walczak / radiotelegrafista – Sgt. Franciszek Janik / mechanik pokładowy – Sgt. Berwick G.A. – RAF / strzelec – Sgt. Władysław Nalepa, Sgt. Rozprym). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Igła”, w okolicach miejscowości Mariew, Stanisławów (Kampinos), 13 km od Ożarowa Mazowieckiego. W drodze do Polski, nad Holandią, niemiecki myśliwiec ME-110 ostrzelał samolot, podziurawił skrzydła, kadłub oraz statecznik Halifaxa, pomimo tego przeprowadzono zrzut o godz. 00.33. Razem z nim skoczyli: por. Bolesław Jabłoński ps. Kalia, por. Władysław Kochański ps. Bomba, por. Franciszek Rybka ps. Kula, por. Jan Woźniak ps. Kwaśny. Samolot pomyślnie wrócił do bazy po 11 godzinach 45 minutach lotu.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 30.VIII. Air Ministry zarządziło „red warning” dla trzech samolotów – trzech ekip. Gotowość ekip do wyjazdu na lotnisko uzyskano według planu – godz. 14.30. O godz. 14.30 lot został odwołany na skutek niepomyślnych warunków atmosferycznych.
Dnia 1.IX. – o godz. 12.oo – „yellow warning”, który trwał do godz. 16.10. Ekipy czekały w pełnej gotowości. O godz. 16.30 zarządzono lot. Ekipy udały się na lotnisko. Na skutek tak dlugiego wyczekiwania, odprawa ekip na lotnisku odbyła się w bardzo pospiesznym tempie. (…)
Nastąpiła wspaniała chwila – start trzech samolotów do Polski – po raz pierwszy w historii lotów do Polski: – lot 11/15, ekipa ob. Las (Reumatismus), na plac. odb. „Ugór”, nawigator – kpt. obs. Król, godz. 19.oo; – lot 12/16, ekipa od. Żmudzin (Smallpox) na plac. odb. „Rogi”, nawigator – por. obs. Wodzicki, godz. 18.44; – lot 12a/17, ekipa ob. Kalia (Chikenpox), na plac. odb. „Igła”, nawigator – por. obs. Walczak, godz. 18.55.
(…) Duch ekip – doskonały. Załogi – jak zawsze – wspaniałe. (…) – lot 12a/17 – por. obs. Walczak – dokonał zrzutu wprost na plac. odb. „Igła” o godz. 0.33. Sygnał świetlny plac. odb. doskonale widoczny. Wszystkie spadochrony rozwinęły się. (…) W drodze z Anglii, na wysokości Holandii, samolot został zaatakowany przez Messerschmitta i został podziurawiony (skrzydła, kadłub i statecznik). Na skutek uszkodzenia systemu elektrycznego jeden container został w samolocie. Samolot przeznaczono do rozbiórki. Samolot lądował o godz. 06.40. Czas lotu – 11. godz. 45 minut..” (s. 91)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych u „ciotki” w Warszawie, następnie przydzielony do Okręgu Nowogródek AK, od stycznia 1943 r. jako komendant obwodu „Nieśwież” o kryptonimie „Strażnica” w Inspektoracie Rejonowym Baranowicze AK. Zreorganizował oddział, zwiększając go do trzech kompanii (Nieśwież, Kleck, Zaostrowiecze) w składzie ok. 500 osobowego batalionu.
Przeprowadzał bojowe akcje dywersyjne i partyzanckie m.in. na linii kolejowej Baranowicze – Mińsk oraz drodze Brześć – Słuck. Od 1 maja 1944 dowódca 2 batalionu 78 Pułku Piechoty AK.
25 czerwca 1944 w związku z akcją Burza jako dowódca kompanii Nieśwież oraz Kleck wyruszył z oddziałami w kierunku Puszczy Nalibockiej, celem połączenia z oddziałami Cichociemnego por. Adolfa Pilcha ps. Dolina. 27 czerwca 1944 w Nowej Myszy k. Baranowicz oddział otoczony i rozbrojony przez NKWD, ale nikogo nie zatrzymano. 30 czerwca 1944 kompania Zaostrowiecze w Klecku otoczona i rozbrojona przez Sowietów, żołnierze wywiezieni do łagru w Szuji (obwód iwanowski).
Zbigniew S. Siemaszko – Wileńsko-Nowogródzkie telegramy. Lato 1944
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1985, zeszyt 73, s. 109-147
[Teodor Cetys, Ludwik Fortuna, Maciej Kalenkiewicz, Adolf Pilch, Jan Piwnik, Stanisław Sędziak
Kazimierz Szternal, Adam Szydłowski, Aleksander Tarnawski, Stanisław Winter]
Po ogłoszonej mobilizacji do LWP, wraz z żołnierzami obu kompanii (Nieśwież, Kleck) zgłosił się do punktu mobilizacyjnego w Klecku, wszyscy wywiezieni do Szuji, wcieleni do sowieckiego zapasowego pułku piechoty. Organizator protestu, polegającego m.in. na odmowie złożenia przysięgi na wierność ZSRR, założenia sowieckiego umundurowania oraz przyjmowania racji żywnościowych. Współautor skutecznej petycji do władz sowieckich i LWP, podpisanej przez ok. 2 tys. żołnierzy. W jej wyniku Polaków przeniesiono do Białegostoku oraz włączono do formowanej 9 Dywizji Piechoty 2 Armii LWP, do pułków: 26, 28, 30.
Pod fałszywą tożsamością, jako kpt. „Jan Hryniewicz” dowódca 3 kompanii 1 batalionu 26 Pułku Piechoty DP 2 Armii LWP, stacjonującej pomiędzy Łukowem a Siedlcami. Od 18 stycznia 1945 skierowany wraz z oddziałem do walk o Wał Pomorski, w rejonie Dęblin, Łask, Piotrków Trybunalski, Poznań, Pniewy, Międzychód, Drezdenko. Pod koniec marca w kierunku na Nysę Łużycką, w rejonie Leszna, Rawicza, Trzebnicy.
Planował przejście wraz z oddziałem na stronę zachodnią, 6 kwietnia 1945 aresztowany przez Główny Zarząd Informacji, oskarżony o planowanie grupowej dezercji. Przesłuchiwany w ciężkim śledztwie, torturowany, m.in. przez funkcjonariuszy NKWD. 3 maja 1945 Wojskowy Sąd 2 Armii LWP umorzył postępowanie wobec grupy żołnierzy i podoficerów, zatwierdził oskarżenie wobec niego oraz ppor. Mieczysława Łacka, Edmunda Urbaniaka, plut. Kazimierza Hurbana, Antoniego Bohdziewicza.
22 czerwca 1945 skazany na śmierć, utratę praw publicznych i honorowych oraz przepadek mienia. Pozostali oskarżeni skazani na 6, 8 oraz 10 lat więzienia. 28 czerwca 1945 o godz. 16.20, w ruinach zamku w Poznaniu, funkcjonariusze NKWD wykonali wyrok śmierci na Cichociemnym kpt. „Janie Hryniewiczu”.
27 maja 1993 Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł rewizję nadzwyczajną do Izby Wojskowej Sądu Najwyższego. 29 czerwca 1993 wyrokiem Sądu Najwyższego w Warszawie uniewinniony i zrehabilitowany.
Sąd Najwyższy orzekł m.in., że wykonanie kary wobec kpt. Jana Hryniewicza [Stanisława Wintera] było sposobem na fizyczną eliminację osoby, która z uwagi na swoją przeszłość w Armii Krajowej i poglądy mogła być niewygodna dla powstającej wówczas rzeczywistości politycznej.
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.
Syn Edwarda, dyspozytora parowozowni oraz Wandy z domu Hanel. W czerwcu 1944 zawarł związek z Wandą z domu Olszańską (1908-1995) nauczycielką łączniczką AK (kpt. Stanisława Wintera) ps. Wandzia, Kurlandia. Nie mieli dzieci.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii