Wacław Mikołaj Zaorski
vel Wacław Zanek, vel Jerzy Michałowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1170, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1628
Od 1925 uczył się w Gimnazjum Męskim Władysława Giżyckiego w Warszawie, w 1928 zdał egzamin dojrzałości. Od 15 lipca 1928 słuchacz Szkoły Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, następnie praktyka w 28 Pułku Artylerii Lekkiej. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1932.
Uczestnik ćwiczeń rezerwy w 1932 w 30 Pułku Artylerii Lekkiej w Brześciu nad Bugiem, od 1935 przydzielony do 26 Pułku Artylerii Lekkiej w Skierniewicach, w 1938 do 13 Pułku Artylerii Lekkiej w Równem. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1937.
W 1929 podjął studia na Wydziale Rolniczym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, w czerwcu 1934 obronił dyplom inżyniera rolnika w grupie ichtiologiczno – rybackiej. W latach 1935 -1937 administrator majątków w woj. warszawskim, następnie inspektor zbytu rolnego w Łucku (obecnie Ukraina).
Zmobilizowany w sierpniu 1939, przydzielony jako oficer zwiadowczy pułku do 13 Pułku Artylerii Lekkiej w Łucku. W kampanii wrześniowej 1939 od 13 września w batalionie Ośrodka Zapasowego 22 Pułku Piechoty 9 Siedleckiej Dywizji Piechoty, m.in. w obronie Lublina.
Od 29 września w niewoli sowieckiej, 16 października uciekł. 12 listopada przekroczył granicę z Węgrami, przez Jugosławię, Włochy dotarł 18 grudnia do Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do 3 Pułku Artylerii Ciężkiej, następnie 3 Pułku Artylerii Lekkiej 3 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany w czerwcu 1940 do Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 7 lipca przydzielony jako oficer obserwacyjny do 1 Dywizjonu Artylerii Lekkiej 1 Brygady Strzelców.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
W maju 1942 zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 28 lipca 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień kapitana, ze starszeństwem od 3 września 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 3/4 września 1942 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Measles” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: XII), z samolotu Halifax W-7773 „S” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Julian Pieniążek, pilot – F/O Krzysztof Dobromirski / nawigator – F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – F/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Tadeusz Madejski, F/S Wacław Żuk). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę „Żaba” w okolicach miejscowości Stachlew, 12 km od Łowicza. Razem z nim skoczyli: ppor. Jan Grycz ps. Dziadzio, kpt. Julian Kozłowski ps. Cichy, por. Wincenty Michalczewski ps. Mir, por. Kazimierz Smolski ps. Sosna, mjr. Wiktor Zarembiński ps. Zrąb. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy, po locie trwającym 11 godzin 45 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 3.IX. „yellow warning”. O godz. 12.15 mjr. Suliński wyjechał, aby odprawić nawigatorów. O godz. 14.30 „red warning” – ekipy wyjechały na lotnisko. Odprawa ekip na lotnisku odbyła się w spokojnym tempie. Kontrola zarządzeń została dokonana z dobrym wynikiem. Komunikat meteorologiczny zapowiadał dobrą pogodę, poczynając od Danii i nad Polską – w Anglii padał deszcz.
Nie bez wzruszenia, nastąpił start dwóch samolotów do Polski: – lot 11/18, ekipa ob. Las (Reumatismus), na plac. odb. „Ugór”, nawigator – kpt. obs. Król, godz. 18.45; – lot 14/19, ekipa ob. Zrąb (Measles) na plac. odb. „Żaba”, nawigator – por. obs. Wodzicki, godz. 18.50. Nawigatorzy zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa zderzenia się podczas krążenia nad rej. plac. odb., które leżą bardzo blisko siebie. (…)
Dnia 3.IX. – powróciły oba samoloty. Po wylądowaniu stwierdzono: – lot 11/18 – kpt. obs. Król – dokonał zrzutu wprost na plac. odb. „Ugór”. Sygnał świetlny plac. odb. doskonale widoczny. Wszystkie spadochrony rozwinęły się; – lot 14/19 – por. obs. Wodzicki – dokonał zrzutu wprost na plac. odb. „Żaba”. Sygnał świetlny plac. odb. doskonale widoczny. Wszystkie spadochrony rozwinęły się”. (s. 92)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Edward M. Tomczak – Zrzuty lotnicze i ich odbiór
na terenie powiatu (obwodu ZWZ-AK) łowickiego (1941-1944)
w: Mazowieckie Studia Humanistyczne 2001, nr 7/2 s. 63-122
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych, przydzielony do IV Odcinka „Wachlarza” jako zastępca komendanta bazy w Mińsku (Białoruś). Uczestnik bojowych akcji dywersyjnych, m.in. 4 grudnia 1942 wraz z patrolem w rejonie Plisy wysadził niemiecki transport wojskowy na szlaku kolejowym Mińsk – Borysów.
8 grudnia 1942 wskutek zdrady aresztowany przez gestapo w Mińsku Litewskim. Po przewiezieniu do siedziby gestapo popełnił samobójstwo, rozgryzając posiadaną kapsułkę z cyjankali.
Wraz z nim gestapo aresztowało także kilka osób, w tym Cichociemnych: kpt. Bohdana Piątkowskiego ps. Mak, mjr. dypl. Tadeusza Sokołowskiego ps. Trop, kpt. Kazimierza Smolskiego ps. Sosna. Wszyscy przesłuchiwani w ciężkim śledztwie, torturowani.
Kpt. Bohdan Piątkowski ps. Mak ok. 10 stycznia 1943 podczas próby ucieczki ciężko postrzelony przez białoruskiego strażnika, osadzony w więziennym szpitalu. Po nieudanej (wskutek zdrady) próbie odbicia przez żołnierzy AK, 6 lutego zaginął, prawdopodobnie zamordowany przez gestapo (daty śmierci nie udało się ustalić). Gestapo zamordowało w nocy 6/7 lutego 1943 także mjr. dypl. Tadeusza Sokołowskiego ps. Trop. Kpt. Kazimierza Smolskiego ps. Sosna po ciężkich torturach zesłano do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz, następnie do innych; jako jedyny z aresztowanej w grudniu 1942 grupy Cichociemnych przeżył wojnę.
Syn Wacława, ziemianina oraz Ludwiki z domu Hińcz. Przed wojną zawarł związek małżeński z Wandą z domu Chełmońską. Mieli córkę Małgorzatę Annę (ur. 1937), lekarza pediatrę, zamężną Ipnarską.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Chinek”, „Chińczyk”, „Zand”, „Henryk”, „Hynek”
vel Jan Zalewski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0963
Urodził się w Warszawie, dzieciństwo spędził wraz z rodziną w Rosji, w 1924 powrócił do Polski. Uczył się w gimnazjum w Grudziądzu, ukończył je w 1934. W latach 1934-1935 w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Od 1935 studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Podczas studiów pracował w firmie instalacji elektrycznych „Zwoliński”, biurach architektonicznych, od 1937 w Instytucie Technicznym Lotnictwa.
Zmobilizowany 31 sierpnia 1939, uczestniczył w obronie Warszawy do kapitulacji 1 października 1939. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 września 1939. Uczestniczył w ewakuacji Instytutu Technicznego Lotnictwa, następnie w obronie Warszawy, na Pradze. Wraz z płk. dypl. Stanisławem Rostworowskim przekroczył sowiecko – niemiecką linię demarkacyjną na Bugu, następnie 16 października 1939 granicę z Łotwą. Wypłynął statkiem szwedzkim z Rygi, przez Szwecję, Holandię i Belgię dotarł do Paryża (Francja).
27 października 1939 w Bessieres (Paryż) wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim. Od 3 grudnia przydzielony do 4 Pułku Artylerii Lekkiej 4 Dywizji Piechoty, skierowany do Ośrodka Szkolenia Artyleryjskiego w Bressuire.
Halina Waszczuk-Bazylewska – Od WW-72 do „Liceum”
w: Niepodległość i Pamięć 1997 r., nr 4/1 (7) [1], s. 153-176
Po upadku Francji ewakuowany wraz z oddziałem, od 23 czerwca 1940 w Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 4 dywizjonu Pułku Artylerii Lekkiej 4 Brygady Kadrowej, 9 października 1941 przemianowanej na 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową.
dr Andrzej Suchcitz – Wywiad Armii Krajowej
źródło: Koło Byłych Żołnierzy Armii Krajowej – Oddział Londyn
www.polishresistance-ak.org
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 1 kwietnia 1941 w dyspozycji Oddziału Personalnego Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w wywiadzie, w październiku 1941 na kursie specjalnym (dywersyjno – strzeleckim) w Fort Wiliam (STS 25) oraz na „Kursie Doskonalącym Administracji Wojskowej” w Glasgow (kamuflaż polskiej szkoły wywiadu, zwanej przez Cichociemnych „kursem gotowania na gazie”). Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 11 grudnia 1941 w Londynie, awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 30 marca 1942.
Stefan Mayer – relacja nt. szkolenia Cichociemnych oficerów wywiadu
źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/113
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 30/31 marca 1942, w próbnym sezonie operacyjnym, w operacji lotniczej „Belt” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: VII), z samolotu Halifax L-9618 „W” (załoga: pilot – Sgt. Julian Pieniążek, pilot – Sgt. Stanisław Kłosowski / nawigator – F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Ignacy Bator / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – Sgt. Rudolf Mol, F/S Zdzisław Nowiński / despatcher – F/S Tadeusz Madejski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 19.45 z lotniska RAF Tempsford, zrzut o godz. 01.55 poza planowaną placówką „Błoto”, w okolicach miejscowości Podstoliska (3,4 km od Tłuszcza), m.in. na jadący pociąg oraz zabudowania plebanii. Samolot szczęśliwie powrócił do Wielkiej Brytanii, po locie trwającym 11 godzin 50 minut. Razem z nim skoczyli: por. Stanisław Gilowski ps. Gotur, por. Wiesław Ipohorski-Lenkiewicz ps. Zagroda, por. Aleksander Kułakowski ps. Rywal, płk. Józef Spychalski ps. Grudzień oraz kurier Delegatury Rządu na Kraj st. uł. Stanisław Zaborowski ps. Grzegorz.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 28.III. na st. XVIII [stacja wyczekiwania STA XVIII, na której skoczkowie oczekiwali na odlot do Kraju – przyp. RMZ] przybyła ekipa „Belt”. Pogotowie dla odlotu w dniu 29.III. – dla ekipy „Boot” .
Dnia 29.III. o godz. 12.oo Air Ministry zarządziło lot podwójny. Po przybyciu na stację wyczekiwania – o godz. 14.30, otrzymaliśmy nową decyzję – tylko lot pojedyńczy. Po przybyciu na lotnisko o g. 17.30 okazało się, że komunikat met. [meteorologiczny – RMZ] jest niepomyślny dla lądowania powrotnego w dniu 30.III. Pogoda na trasie i w Polsce – dobra a w Anglii na wszystkich lotniskach ma być mgła. Po zbadaniu ryzyka lotu, lot został odwołany o godz. 19.30.
Dnia 30.III doszedł do skutku lot podwójny: 7-my i 8-my. Lot 7-my – ekipa „Boot” – start o godz. 19.50, zrzut na rejon Stanisławów, powrót o godz. 8.15.” (s. 57)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, od maja 1942 przydzielony do Oddziału II (wywiad) Komendy Głównej AK, wywiad ofensywny „O-III” jako oficer wywiadu ofensywnego ośrodka wywiadowczego na Ukrainie (w Kijowie).
Jerzy Straszak – „Szkoła szpiegów”
w: Zeszyty Historyczne nr 115, s. 122 – 144, Instytut Literacki, Paryż 1996
Maciej Żuczkowski – Wywiad Armii Krajowej
w: Pamięć.pl nr 4-5/2012, Instytut Pamięci Narodowej Warszawa, s. 44 – 49
Andrzej Pepłoński – Współdziałanie Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza
z Secret Intelligence Service w okresie II wojny światowej
w: Słupskie Studia Historyczne 2003 r. nr 10, s. 149-165
Wskutek zdrady oraz dekonspiracji całego ośrodka. aresztowany przez niemiecki kontrwywiad wojskowy Abwehrę, 13 stycznia 1943 w Kijowie, w punkcie kontaktowym przy ul. Marino Błagowieszczańskiej, wraz z Cichociemnymi: por. Wiesławem Ipohorskim- Lenkiewiczem ps. Zagroda oraz por. Janem Rostkiem ps. Dan.
Aresztowanie było wynikiem operacji niemieckiego kontrwywiadu wojskowego Abwehry przeciwko sieci wywiadowczej Armii Krajowej, funkcjonującej pod kryptonimem „WW-72”. Prawdopodobnie operacja była wynikiem działań agenta gestapo w szeregach AK Ludwika Kalksteina. Do 8 marca 1943 więziony w Kijowie, dalsze losy nieznane, prawdopodobnie zamordowany.
Syn Cezarego oraz Marii z domu Malickiej. Rodziny nie założył.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Kolanko”, „Rozdzielacz”, „Zawór”
Józef Feliks Zając vel Józef Synek
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0214, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1536
Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Czterokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych za odwagę i męstwo. Czterokrotnie odznaczony Medalem Wojska. Miejsca dłuższego pobytu w Polsce m.in. woj. lwowskie, krakowskie, stanisławowskie, tarnopolskie. Miejsca dłuższego pobytu za granicą m.in. Francja, Prusy Wschodnie, Bawaria, Austria, Rumunia. Narodowość polska, wyznanie rzymsko – katolickie.
W latach 1909 – 1918 uczęszczał do gimnazjum w Nowym Sączu. Uprawiał narciarstwo. Po ukończeniu gimnazjum podjął naukę w Szkole Handlowej w Krakowie. 30 października 1918 ochotniczo wstąpił do Wojska Polskiego. Przydzielony do 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu, następnie w 1 Kompanii Sztabowej przy Brygadzie Podhalańskiej w Nowym Targu.
Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej: w Grupie Operacyjnej płk. Józefa Rybaka (kwiecień – lipiec 1920), uczestniczył w walkach pod Łunińcem, Pińskiem, w bitwie białostockiej oraz walkach pod Siedlcami.
Wraz z 1 kompanią sztabową 21 Dywizji Piechoty Górskiej ppłk. Andrzeja Galicy uczestniczył w ofensywie sierpniowej na linii Łuków – Białystok – Grodno – Lida – Nowogródek – Wilno.
Po demobilizacji w marcu 1921 przyjechał do Białej, pracował na kolei w Muszynie, w Składnicy Kółek Rolniczych w Nowym Sączu i spółce wodociągowej w Borysławiu.
W latach 1924-1939 pracował jako rachmistrz w Wydziale Powiatowej Rachuby Starostwa w Kopyczyńcach (dawne Kresy, obecnie Ukraina). Działał społecznie, m.in. w Komitecie Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego oraz w Powiatowym Związku Straży Pożarnych w Kopyczyńcach (1933 – 1939). Mieszkał wraz z rodziną w Kopyczyńcach, w domku przy ul. Bartosza Głowackiego.
W kampanii wrześniowej 1939 wyreklamowany od służby przez starostę. 18 września 1939 opuścił Polskę przez granicę w Zaleszczykach (wówczas na granicy II R.P. z Rumunią) i przez Rumunię, Jugosławię, Grecję, statkiem s/s Pułaski w październiku dotarł do Francji.
24 października 1939 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, został jednym z pierwszych żołnierzy tworzonej 1 Dywizji Grenadierów. Pierwsza faza jej organizacji trwała od października 1939 do połowy kwietnia 1940. Żołnierze zakwaterowani byli w tych samych barakach, w których w 1918 mieszkali podwładni gen. Józefa Hallera z Błękitnej Armii (Armii Polskiej we Francji). Początkowo brakowało wszystkiego – łóżek, koców, pościeli, menażek, kubków, nawet ław oraz stołów. Francuskie mundury pochodziły z czasów I wojny światowej. Żołnierze spali zawinięci w kłębek na kamiennej posadzce. Brakowało broni, część żołnierzy otrzymała stare francuskie karabiny „Lebella” wzór 1892.
Od 27 października 1939 do 10 kwietnia 1940 w Szkole Podchorążych Piechoty w Camp de Coëtquidan. Mjr dypl. Jan Jaźwiński w swych pamiętnikach wspomina Coëtquidan jako „prymitywny, zaniedbany obóz z czasów I wojny światowej” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, s. 194).
Od 28 kwietnia do 22 czerwca 1940 walczył w kampanii francuskiej jako dowódca drużyny kaem, następnie zastępca dowódcy plutonu w 2 kompanii 2 batalionu 3 Pułku Grenadierów Śląskich 1 Dywizji Grenadierów. W maju 1940 awansowany na stopień plutonowego podchorążego. Wraz z dywizją uczestnik kampanii francuskiej, za udział w walkach odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznych.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji, 22 czerwca 1940 złapany na granicy podczas próby przedostania się do Szwajcarii. Od 28 czerwca 1940 do czerwca 1942 w niewoli niemieckiej (numer jeniecki: 10798), osadzony m.in. w obozach na terenie Francji: Colmar, Neuf-Brisach, następnie w Stalagu XVII A Kaisersteinbruch (Austria). Na przełomie stycznia i lutego 1941 przeniesiony do Stalagu I A k/Królewca (obecnie Dołgorukowo).
Tam zachorował na płuca, przeniesiony do Szpitala Polskiego w Marsylii, następnie do szpitala w Clermont-Ferrand. 14 lipca 1942 wraz z kilkunastoma osobami uciekł barką morzem do Gibraltaru. Według innej wersji „nawiązał kontakt z marsylskimi rybakami, którzy pod pokładem kutra” przerzucili Go do Gibraltaru (Józef Bieniek, Cichociemni, Oficyna Wydawnicza Związku Podhalan, 1988, s. 113). W sierpniu 1942 przedostał się przez Pireneje i Francję do Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. 26 lipca 1942 wstępnie zweryfikowany przez Misję Polską w Gibraltarze. Pod koniec sierpnia 1942 przydzielony jako zastępca dowódcy 1 plutonu 1 Pułku Rozpoznawczego 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka (tzw. Czarne Diabły).
list por. Józefa Zająca, wysłany 3 grudnia 1941 ze szpitala w Clermont-Ferrand
do córki, do domu rodzinnego w Kopyczyńcach (dawne Kresy, obecnie Ukraina):
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
W marcu 1943 pytany przez ppłk dypl. Michała Protasewicza, Szefa Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, czy chce iść do Kraju i walczyć w AK, odpowiedział – Jeżeli prędzej wejdę do zadań w Kraju aniżeli 1 Dywizja Pancerna wyruszy na front – to tak.
28 marca 1943 podpisał pisemną deklarację – Zgłaszam ochotniczo swą kandydaturę do użycia mnie do pracy w Kraju. Deklaracja niniejsza jest równoznaczna ze złożeniem przysięgi zobowiązującej do przestrzegania tajemnicy. 1 kwietnia 1943 deklaracja z adnotacją „TAJNE” została zarejestrowana pod l.dz. 1512/21 w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza.
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Od 10 maja 1943 do 20 marca 1944 uczestniczył w wielu szkoleniach dla kandydatów na Cichociemnych. Od 13 listopada 1943 instruktor kursu specjalnego (Sekcja Dyspozycyjna Sztabu Naczelnego Wodza).
6 czerwca 1943 ukończył kurs zaprawowy nr R18 w STS 25a (STS – Special Training School) w Invernes-shire (Garramour, k. Arisaig).
28 lipca 1943 ukończył szkolenie nr 18 (m.in. sabotażu oraz „przydatnych umiejętności”) w „szkole szpiegów” STS 34 – the Drokes, Beaulieu, Hampshire (Wielka Brytania). Kurs podstaw wywiadu obejmował m.in. naukę rozpoznawania ludzi w tłumie, szyfry i atramenty do tajnopisów, podrabianie dokumentów, otwieranie zamków, włamania do mieszkań, strzelanie z różnych rodzajów pistoletów do celów stałych i ruchomych, konstruowanie i wykorzystywanie skrytek na przedmioty i dokumenty, sabotaż, kierowanie samochodami, ukrywanie się w mieście i na wsi, uwalnianie z kajdanek, podstawy propagandy.
Nazwa Beaulieu pochodzi od francuskiego beau lieu, co oznacza „piękne miejsce”. Podczas II wojny światowej to „piękne miejsce” było posiadłością Lorda Montagu, w której szkolono agentów SOE (Special Operations Executive) oraz polskich Cichociemnych (którzy nie podlegali SOE ale Komendzie Głównej Armii Krajowej). Jednym z instruktorów podczas szkolenia w tamtejszej Special Training School był niestety… Kim Philby, oficer brytyjskiej MI6-SOE, szpieg współpracujący z sowieckim wywiadem.
Prawdopodobnie w sierpniu 1943 uczestnik szkoleń spadochronowych: wstępnego w Largo House, ośrodku 1 SBS w Leven oraz kursu spadochronowego w STS 51 w Ringway k. Manchesteru.
31 sierpnia 1943 ukończył w STS 43 Audley End kurs walki konspiracyjnej nr 1. Wśród zajęć m.in.: bytowanie, taktyka działań dywersyjnych, minerstwo, łączność i elektrotechnika, szkolenie strzeleckie, w zakresie broni, motorów, język niemiecki, wychowanie fizyczne, technikę zbierania informacji i meldowania (m.in. fotografia, atramenty utajnione).
Od 30 sierpnia do 9 września 1943 przeszkolony na kursie oficerskim w używaniu sprzętu wroga, prawdopodobnie w STS 17 k. Hertford lub STS 18 k. Stevenage. Od 16 września do 10 listopada 1943 uczestnik szkolenia (klasa nr 9) w School of Tank Technology w Catterick Camp, m.in. z kierowania, strzelania oraz łączności brytyjskiego czołgu Valentine II.
Opiekunami jego grupy na przeszkoleniach specjalnych byli: ppłk Stefan Majewski, następnie rtm. Czaykowski i mjr Szymański. Na karcie wyszkolenia odnotowano: „Wiadomości podstawowe – dobre. Z budowy czołgu – dobry. Z jazdy – dobry. Wyróżniał się pilnością, systematycznością. Ogólnie – bardzo dobry”. Opinia po kursie strzelania z czołgu: „Kurs ukończył z wynikiem dobrym. Wykazał duże zainteresowanie kursem. Po przeszkoleniu będzie dobrym instruktorem strzelectwa. Zdolny.” Opinia po kursie radiowym (radiostacja czołgowa): „Dobrze wyszkolony do pełnienia funkcji radiooperatora, potrzebuje dużej praktyki.”
13 listopada 1943 przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. 17 listopada 1943 w Szkole Pancernej Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej ukończył kurs taktyczny w zakresie działania plutonu czołgów. Na karcie wyszkolenia odnotowano: „Inteligentny, spokojny, orjentuje się szybko, pobiera decyzje logicznie i słusznie. Wykazywał dużo pilności, pracowitości i zainteresowania przedmiotem. Mjr Zyrkiewicz, kpt. Orliński”.
Opinia ogólna – Kurs ukończył z wynikiem b. dobrym. Wykazał dużo pilności i zainteresowania. Nadaje się na z-cę dowódcy plutonu czołgów, a po praktyce w linji na dowódcę plutonu czołgów. Komendant Szkoły Pacernej Mjr Zyrkiewicz”. Zakwalifikowany na zastępcę dowódcy plutonu czołgów.
Po przeszkoleniu ze specjalnością w dywersji i broni pancernej zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 15 grudnia 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. 24 grudnia 1943 podpisał deklarację m.in. zobowiązującą do zachowania całkowitej tajemnicy. 26 grudnia 1943 dowódca kursu odprawowego kpt. Jan Lipiński wystawił mu opinię: Przygotowany do pracy w Kraju. Sumienny i pracowity. Wysokie poczucie dyscypliny. Będzie dobry kierownik grupy. Do marca 1944 instruktor kursu specjalnego, prawdopodobnie w STS 43 Audley End.
Szkoła Podchorążych Broni Pancernych Catterick Camp, 1944
film ze zbiorów Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego (SIK 041)
Opinia Szefa Oddziału Specjalnego Sztabu NW ppłk. dypl. Michała Protasewicza:
Wybitnie ideowy i prawy. B. poważny, zrównoważony i opanowany. Zamknięty w sobie. Spokojny. Pogodny. B. ambitny. Twardy dla siebie, wymagający od podwładnych. Koleżeński i przez kolegów lubiany. B. pracowity i uparty w dążeniu do celu. Przedsiębiorczy i odważny (pobyt na froncie – ucieczka z niewoli niemieckiej). Fizycznie wytrzymały. Będzie dobrym dcą plut. panc. Ogólnie b. dobry. Nadaje się na stanowisko oficerskie.
Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” (Baza nr 11, brytyjski kryptonim „Impudent”) w Latiano nieopodal Brindisi we Włoszech. 12 kwietnia 1944 przybył na stację wyczekiwania „B” (STA 20B), 3 maja 1944 przesunięty na stację wyczekiwania „A” (STA 20A), pomiędzy Latiano a Mesagne. 4 maja 1944 przekazany do dyspozycji wojskowych władz alianckich. Przed skokiem obrał pseudonim „Kolanko”…
4 maja 1944 – wg. zapisu w dokumentacji Bazy nr 11 – „ubył do dyspozycji Wojskowych Władz Alianckich”. Taką formułę / procedurę stosowano wobec wszystkich Cichociemnych, którzy byli skreślani ze stanu osobowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a po skoku do Polski przyjmowani na stan Armii Krajowej (m.in. dlatego po wojnie Cichociemni musieli ponownie wstępować do PSZ na Zachodzie).
Po przeszkoleniu ze specjalnością w dywersji i broni pancernej skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944, w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej Weller 26 (dowódca operacji: S/L Józef Gryglewicz, ekipa skoczków nr: L) na placówkę odbiorczą „Szczur” 221 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), 31 km od Janowa Lubelskiego pod Bychawą, w okolicy wsi Wola Gałęzowska. Razem z Nim w ekipie L (50) skoczyli: ppor. Andrzej Prus-Bogusławski, ps. Pancerz, ppor. Adam Dąbrowski, ps. Puti, ppor. Adam Krasiński, ps. Szczur, kpt. Jan Walter, ps. Cyrkiel, por. Alfred Whitehead, ps. Dolina 2. Skoczkowie zostali zrzuceni po dwóch, w trzech nalotach na placówkę, co dwie minuty poczynając od godz. 00.12. W czwartym nalocie na placówkę, o godz. 00.18 zrzucono dwanaście zasobników oraz sześć paczek.
Samolot Liberator BZ-965 „S” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Zbigniew Szostak, pilot – P/O Jacek Błocki / nawigator – F/L Kazimierz Wünsche, S/L Józef Gryglewicz / radiotelegrafista – F/S Józef Witek / mechanik pokładowy – Sgt. Stanisław Wileniec / strzelec – F/S Stanisław Malczyk / despatcher – F/S Stanisław Jarecki) startował z lotniska Reggia Aeronautica w Campo Casale nieopodal Brindisi we Włoszech, gdzie stacjonowała polska 1586 Eskadra Specjalnego Przeznaczenia. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Po godzinie nadleciał drugi samolot, Halifax JP-180 „S”, także z polską załogą, zrzucił na placówkę dziewięć zasobników oraz dwanaście paczek, w godz. 01.28 – 01.36. Ogółem przyjmowanie całego zrzutu (skoczków oraz zaopatrzenia z dwóch samolotów) trwało półtorej godziny. Zrzut w całości przyjął oddział partyzancki AK dowodzony przez ppor. Aleksandra Sarkisowa ps. Szaruga. Oddział funkcjonował od września 1943 do lipca 1944, jego dowódca był oficerem ds. zrzutów, oddział m.in. przyjmował zrzuty skoczków oraz sprzętu. Najwyższy stan osobowy oddziału to 120 żołnierzy. „Liberator” z którego zrzucono skoczków lądował w bazie o godz. 05.15, po 9 godzinach 35 minutach lotu. Drugi samolot, „Halifax” lądował szczęśliwie w bazie po locie trwającym dziesięć godzin 20 minut.
„Ten zrzut odbieraliśmy pod Wolą Gałęzowską, jakieś trzydzieści kilometrów na południe od Lublina. Noc była tak niezwykle piękna, jak zdarzyć się to może raz, może dwa razy w życiu – wysoki, pełny księżyc na wielkim i jasnym od gwiazd niebie, lśniąca rosą polana zanosząca się śpiewem słowików, wokół milczący las i nasze wozy ukryte pod drzewami. I na tle tej bajkowej nocy narastający odgłos lotniczych motorów wydał się nieomal okrutnym zakłóceniem jej spokoju, choć dla nas był to dźwięk najważniejszy, na który czekaliśmy od dawna, na tym bowiem polegała nasza służba.
Skierowaliśmy w to nagle ożywione niebo światełka sygnałowych latarek, ogromny, czarno – srebrny Liberator, który wyskoczył znad najbliższych drzew, odpowiedział porozumiewawczym błyśnięciem spod kadłuba, po chwili pojawił się znowu, tym razem nieco już wolniej i nagle sypnął rozwijającymi się czaszami spadochronów, głucho uderzyły o ziemię ciężkie kontenery, wychynęły nad wysoka trawę zgarbione sylwetki ludzi, ku którym pobiegliśmy wykrzykując ustalone na tę noc hasło.
– Szósty! [Był nim mój Dziadek ppor. Józef Zając ps. Kolanko – RMZ] Gdzie jest szósty? woła jeden ze zrzutków, gdy stoją już otoczeni przez naszych chłopców, jeszcze nieufni, jeszcze dyszący emocją przelotu i skoku, ale już uśmiechnięci, odprężeni. Okazuje się, że brakuje jednego, jak mówią, najstarszego z całej grupy. – Szukajcie dokoła polany – komenderuje Szam, który tej nocy dowodzi cała operacją. – Może gdzieś wisi, biedaczek. Okazuje się, że istotnie wisi, ale wcale nie biedaczek. Gdy ktoś odnajduje zgubę na wysokiej sośnie i oświetla go latarką, w odpowiedzi słyszy taką wiązankę pod swoim adresem, i to jeszcze poparta szeregiem gróźb, że czym prędzej wraca do Szama i melduje – Panie podchorąży, znalazłem, ale boję się podejść, bo krzyczy że mnie zastrzeli jak psa. (…)
Sprawnie, szybko i cicho ładujemy na wozy ciężkie zasobniki, czekamy jeszcze na zapowiedziany drugi samolot, noc zaczyna szarzeć, najwyższy czas „pakować”, usunąć się z miejsca zrzutu, gdzie Niemcy bez wątpienia pojawią się skoro świt. Nasi goście sadowią się do wymoszczonych słomą wasążków [czterokołowy, drabinkowy wóz konny], zaczynają już krążyć manierki i papierosy, jedziemy przez ciemny i wyboisty wiejski trakt, gdy wtem, na którymś z czołowych wozów pyka cichy strzał. Kolumna staje, zeskakujemy, rozglądamy się po krzakach, gotowi bronić naszego zrzutu, naszych zrzutków (…). Okazuje się, że pech ich nie opuszcza. Jadący na drugim wozie Ali, zawsze łakomy na drobiazgi, jakie udawało mu się wycyganić od przybyszów, nie zabezpieczył swego stena i gdy wóz podskoczył na jakimś korzeniu, wpakował kulę w podudzie jednego ze zrzutków. Bandażujemy rannego bez zwłoki (…)„ (Jerzy R. Krzyżanowski, „U Szarugi. Partyzancka opowieść”, Norbertinum, Lublin 1995, s. 136-137, ISBN 83-85131-63-9)
Tadeusz Wyrwa – Lotny Oddział AK „Szarugi” na Lubelszczyźnie
w: Zeszyty Literackie nr 113, s. 214-220, Instytut Literacki, Paryż, 1995
por. „Kolanko” – od żołnierza 1 DP do Cichociemnego
Data | Miejsce | Zdarzenie |
marzec 1943 | m.p. 1 Dywizji Pancernej | Zgoda na służbę w Armii Krajowej |
28 marca 1943 | m.p. 1 Dywizji Pancernej | Deklaracja zgłoszenia do służby w Kraju |
10 maja – 6 czerwca 1943 |
STS 25, Garramour, k. Airsag | Kurs zaprawowy |
7 czerwca – 28 lipca 1943 | STS 34, Bealieu | Kurs podstaw wywiadu |
do połowy sierpnia 1943 | Largo House, Leven (1 SBS) |
Wstępne szkolenie spadochronowe |
do końca sierpnia 1943 | STS 51, Ringway | Kurs spadochronowy |
4 – 30 sierpnia 1943 | STS 43, Audley End | Kurs walki konspiracyjnej |
30 sierpnia – 9 września 1943 | STS 17, k. Hertford lub STS 18 k. Stevenage | Kurs oficerski w używaniu sprzętu wroga |
16 września – 10 listopada 1943 | School of Tank Technology Catterick Camp, Egham |
Kurs kierowania, strzelania, łączności czołgu Valentine II |
11 – 17 listopada 1943 | Szkoła Pancerna |
Kurs taktyczny – działanie plutonu czołgów |
13 listopada 1943 | Oddział VI (Specjalny) |
Przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej |
do 15 grudnia 1943 |
STS 43, Audley End | Kurs odprawowy |
15 grudnia 1943 | STS 43, Audley End | Zaprzysiężony na rotę Armii Krajowej |
24 grudnia 1943 | STS 43, Audley End | Deklaracja o zachowaniu tajemnicy |
do marca 1944 | STS 43, Audley End | Instruktor kursu specjalnego |
12 kwietnia 1944 | Stacja Wyczekiwania „B” (STA 20A) Główna Baza Przerzutowa, Latiano |
Przybył na STA 20B |
3 maja 1944 | Stacja Wyczekiwania „A” (STA 20A) Główna Baza Przerzutowa, Latiano |
Przesunięty na STA 20A |
4/5 maja 1944 | placówka odbiorcza „Szczur” | Skok do Polski |
Do 31 lipca 1944 w oddziałach leśnych AK. Zranił się w rękę udzielając pomocy rannemu koledze, ppor. Adamowi Dąbrowskiemu, ps. Puti. Wraz z kurierem Delegatury Rządu na Kraj udał się do Warszawy. Aklimatyzacja u „ciotki” Michaliny Wieszeniewskiej ps. Antosia i innych, w mieszkaniach na ul. Bielańskiej, Saskiej Kępie (prawdopodobnie przy ul. Katowickiej 1), Twardej 16. Jego łączniczką była „ciotka” Zofia Podoska ps. Frania. Po aklimatyzacji przydzielony do 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty (pod ps. Zawór), jednak przydział ten nie został zrealizowany.
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów.
Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Zobacz – Stanisław Tatar – generał zdrajca
Od 5 maja 1944 przydzielony do Okręgu Warszawa AK. Ok. 26 lipca otrzymał rozkaz gotowości, nawiązania współpracy z Cichociemnym por. Tadeuszem Jaworskim ps. Bławat (mieszkał na Powiślu). Przydzielono mu podkomendnych: Cichociemnego ppor. Zbigniewa Wilczkiewicza ps. Kij oraz dwóch podoficerów z ul. Nowogrodzkiej. Drużyna liczyła 18 żołnierzy, wśród nich m.in. konspiracyjna młodzież: Piotrek ps. Wesoły, Jan Bałazy ps. Czarny, Kazimierz Idzikowski ps. Kajtuś, Gienek ps. Kicia, Jerzy Pedd ps. Pedd.
1 sierpnia 1944 w godzinach dopołudniowych na spotkaniu z „ciotką” Antosią. O godz. 14.45 otrzymał rozkaz udania się wraz z grupą na pkt. 1 – ul. Nowogrodzką. Nie dotarli do celu z powodu strzelaniny z dużym oddziałem niemieckim, wycofali się w kierunku na pkt. 2 – ul. Bagno. Tam wraz z kilkoma ochotnikami budują barykady u zbiegu ulic Świętokrzyskiej z Zielną, od strony Ogrodu Saskiego. Przyłączają się do oddziału walczącego o zdobycie PAST-y przy ul. Zielnej. W walkach ginie dowódca i zastępca dowódcy oddziału.
Wraz ze swoją grupą żołnierzy walczył z czołgami i piechotą niemiecką w rejonie ulic: Bagno – Świętokrzyska – Próżna, Zielna – gmach PAST-y. 5 sierpnia dnia nawiązał łączność z 41 kompanią „Romański”, dowodzoną przez por. Romana Alojzego Wyczółkowskiego.
5 sierpnia 1944 mianowany zastępcą dowódcy 9 kompanii Batalionu Kiliński. Otrzymał zadanie obrony rejonu pl. Grzybowskiego oraz ulic: Grzybowska – Ceglana – Graniczna – Żelazna Brama – Królewska – Marszałkowska – Zielna – Świętokrzyska, ew. dojścia do Pl. Bankowego.
6 sierpnia wieczorem wyruszył z ul. Próżnej 14 na rekonesans na zajętą przez Niemców, płonącą ul. Graniczną od strony Żelaznej Bramy, wraz z Cichociemnym ppor. Zbigniewem Wilczkiewiczem ps. Kij oraz trzema żołnierzami. Z podwórza ul. Królewskiej 16 przeszli przejściem na tyły oficyn przy ul. Granicznej, potem piwnicami w okolice pl. Żelaznej Bramy. Drugą stronę ulicy zajmowali już Niemcy. W jednym z pomieszczeń wzięli do niewoli czterech niemieckich żołnierzy, zdobywając cztery karabiny oraz pistolet Parabellum. Ranny lekko w obie nogi wskutek postrzału z granatnika. Uwolnił oraz ewakuował rannego w nogi radiotelegrafistę wraz z radiostacją. Wracając wzdłuż ul. Granicznej dotarł do kwatery przy ul. Próżnej 14.
Wraz z kompanią walczy o utrzymanie placówki „Królewska 16” (budynek naprzeciwko ruin giełdy), położonej na obrzeżu Ogrodu Saskiego (róg Placu Grzybowskiego, Granicznej oraz Królewskiej; z drugiej strony Zielnej i Świętokrzyskiej. Pośrodku „PAST-a”). Placówka nazywana była Twierdzą Królewska 16 z powodu zaciętych walk – Niemcy atakowali ją ponad 30 razy, z użyciem lotnictwa, granatników, kompanii piechoty oraz dwóch czołgów – za każdym razem ataki Niemców były bezskuteczne.
Józef Zając: „Wraz ze skoczkiem „Kijkiem” [ppor cc Zbigniewem Wilczkiewiczem ps. Kij] i kilku młodymi ludźmi, którzy zjawili się na konspiracyjnej jeszcze melinie przy placu Grzybowskim, dołączyliśmy w chwili wybuchu Powstania do oddziału atakującego wielki gmach centrali telefonów przy ul. Zielnej, tzw. dużą Pastę. Drużyna nasza liczyła 18 ludzi. Uzbrojeni byliśmy w granaty ręczne, butelki z benzyną oraz stena. Niemców było w gmachu ponad 100. (…)
Zostałem zastępcą dowódcy kompanii i dowódcą obrony taktycznej całego odcinka, który ciągnął się od ulicy Granicznej przez plac Grzybowski, wzdłuż ulicy Świętokrzyskiej i Zielnej aż do ruin Giełdy, najważniejsza jego część biegła wzdłuż ulicy Królewskiej. Był to spory kawał miasta, a dopóki inicjatywa była w naszych rękach, starałem się zająć jeszcze więcej terenu. (…)
Niemcy nie zostawiali nas w spokoju ani na jeden dzień. Stale trzymali nas pod ogniem czołgów, dział, granatników i Goliatów (parę tych miniaturowych czołgów z materiałem wybuchowym udało nam się na czas rozwalić).
W czasie jednego natarcia na placówkę na rogu ulicy Zielnej i Królewskiej cały budynek stanął w płomieniach. Niedługo zmienił się w jedną dymiącą ruinę. Nasi zajęli rozżarzone jeszcze piwnice, aby nie dopuścić do połączenia się Niemców z „Pasty” z atakującymi.”
(Ze wspomnień por. cc Józefa Zająca pt. „Służba na odcinku”, w: „Drogi Cichociemnych”, wyd. I, II, III, Veritas, Londyn, 1954, 1961, 1972, Bellona, Warszawa, 1993, 2008, 2009, 2010, 2013, 2015, 2019)
W nocy z 17/18 sierpnia 1944 wraz z por. Jerzym Skupieńskim ps. Jotes kierował akcją zaminowania wylotów ulic: Zielnej do ul. Królewskiej 16, rejonu kamienicy przy ul. Próżnej 14 (siedziba dowództwa 9 kompanii), wylotu Królewskiej na pl. Grzybowski. Plan zaminowania opracowali: por. Jotes, ppor. Kolanko (mój Dziadek), pchor. Woja, sierż Kalinowski. Na skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej z Królewską, a także wylotu ul. Próżnej na ul. Marszałkowską, miny położyło wraz z nimi kilku powstańców: Wacław Nowakowski ps. Zygmunt, Tadeusz Nowakowski ps. Wójcik, Ludwik Tomaszewski ps. Chlebowski, Wacław Kac ps. Bronikowski, Zbigniew Goszcz ps. Pech, Franciszek Jelonek ps. Żandarm, Jerzy Retmańczyk ps. Czarny, Toman Furman ps. Sęp oraz łączniczka ps. Siódemka. Miny przypominały wyglądem cegły, były obciągnięte szarym płótnem.
Kilkakrotnie organizował kontrnatarcia, zakończone sukcesem: zdobyciem broni oraz jeńców. Uzbrojenie kompanii stanowiła broń zdobyta na Niemcach, m.in.: 2 ckm, 1 km, 40 kb., 2 miotacze płomieni, 10 pistoletów maszynowych MP40 zwanych Schmeisserami, 12 pepeszek rosyjskich, 20 pistoletów. Po rozbiciu baonu „Kiliński”, od 9 września jako kompania „Romański” w 1 Batalionie Szturmowym Rum, IV rejon: Śródmieście – Północ (Warszawa).
Dzielny, odważny, w walce dający przykład żołnierzom swoim opanowaniem. Brał udział w natarciach na npla w okresie powstania. Wykonał osobiście kilka wypadów i zasadzek na npla, uwieńczonych zdobyciem jeńców i broni.
(opinia dowódcy Batalionu Rum Cichociemnego kpt. Kazimierza Bilskiego we wniosku nominacyjnym na stopień porucznika. Uwaga: wniosek przedstawiany parokrotnie w okresie powstania, b. dowódca podaje, że awans został ogłoszony w ostatnich rozkazach)
Wyróżnił się umiejętnościami dowódczymi, także osobistym męstwem, szczególnie 18 sierpnia 1944. Tego dnia trwały całodzienne, ciężkie boje na pl. Grzybowskim oraz ul. Królewskiej przeciw przeważającym siłom Niemców, nacierającym pod osłoną czołgów. Wyróżnił się także podczas szturmu na Hale Mirowskie, przeprowadzonego w nocy 30/31 sierpnia, w ramach akcji „na pomoc Starówce”. Od 9 września zastępca dowódcy 9 kompanii rtm. Romana Wyczókowskiego ps. „Romańskiego” batalionu „Rum”. 19 września 1944 wizytował placówkę „Królewska 16”, od 10 września dowodzoną przez ppor. Ignacego Szczeniowskiego ps. Paprzyca, od 4 września dowódcę plutonu w 9 kompanii. Lekko ranny, przez niecałe dwa dni na leczeniu w Punkcie Sanitarno – Opatrunkowym kompanii przy ul. Próżnej 14.
14 września 1944 przedstawiony do awansu na stopień porucznika przez Cichociemnego kpt. Kazimierza Bilskiego ps. Rum, dowódcę 1 Batalionu Szturmowego. 1 października 1944 awansowany przez Naczelnego Wodza na stopień porucznika. Za męstwo i osobistą odwagę w czasie Powstania Warszawskiego odznaczony przez Dowódcę Armii Krajowej Krzyżem Walecznych po raz trzeci i czwarty (rozkaz nr 512 z sierpnia 1944) Na rozkaz dowódcy Batalionu „Rum”, Cichociemnego kpt. Kazimierza Bilskiego, wraz ze swoim oddziałem udał się do niewoli.
Po kapitulacji powstania od 5 października 1944 do 2 maja 1945 osadzony w obozach niemieckich (jako „Józef Synek”): początkowo w Ożarowie, następnie od 8 października w Stalagu 344 Lamsdorf, później 18 października przeniesiony do Oflagu II-D Gross Born (numer jeniecki 101658/318), potem do Oflagu X A Sandbostel.
Na rozkaz polskiego dowódcy obozu Gross Born płk. dypl. Ignacego Izdebskiego, przekazał pozostałe z kasy 9 kompanii przeszmuglowane przez siebie ok. 25 tys. zł oraz 200 dolarów do dyspozycji polskich jeńców. Od 28 stycznia 1945 ewakuowany pieszo do Oflagu X C Lübeck (Lubeka), do którego dotarł 20 kwietnia 1945 (numer jeniecki: 10658).
Uwolniony z obozu jenieckiego 2 maja 1945 przez żołnierzy brytyjskiej 2 Armii. 10 maja 1945 odleciał samolotem RAF z lądowiska Lüneburg, tego samego dnia przybył do Wielkiej Brytanii, następnego dnia zameldował się w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie.
1 lipca 1945 otrzymał od Szefa Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza rozkaz pracy w Głównej Komisji Weryfikacyjnej Armii Krajowej Sztabu Głównego (zarządzenie L.1141/Pers.Pfn. z 30 maja 1945).
Funkcjonowała ona przy 11 Leopold Road w Londynie, do 1949 (od 1947 jest siedzibą Studium Polski Podziemnej, zobacz w Wikipedii).
Michał Wójcik – Informacje biograficzne i genealogiczne
w zespole Komisji Weryfikacyjnej 1 z Archiwum Studium Polski Podziemnej w Londynie
w: Rocznik Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego, 2009, nr 1, s. 142-148
Pozostał w dyspozycji Oddziału VI (Specjalnego) Szefa Sztabu Głównego, potem Komisji Likwidacyjnej Specjalnej Sztabu Głównego. Rozkazem personalnym L.dz.544/Pers.M.S./47 przydzielony do Oddziału Personalnego Sztabu Głównego z przydziałem do Głównej Komisji Weryfikacyjnej Armii Krajowej Sztabu Głównego, której przewodniczył płk Stanisław Juszczakiewicz.
Od 16 listopada 1945, na wniosek ppłk dypl. Utnika, z powodu braku etatu w Sztabie Głównym, formalnie przydzielony do Centrum Wyszkolenia Piechoty, faktycznie nadal przydzielony do Komisji Weryfikacyjnej.
29 listopada 1945 zweryfikowany przez Główną Komisję Weryfikacyjną AK w Londynie (zaświadczenie weryfikacyjne nr K.dz. 814/pfn/45). Pracował w Głównej Komisji Weryfikacyjnej Armii Krajowej Sztabu Głównego do 31 maja 1947. Od 2 marca 1947 przeniesiony z dyspozycji Oddziału Personalnego Sztabu Głównego do dyspozycji Szefa Sztabu Głównego. 14 marca 1946 pozytywnie oceniony przez przewodniczącego Głównej Komisji Weryfikacyjnej Armii Krajowej – płk Stanisława Juszczakiewicza:
Prawy, twardy, może nawet uparty w obronie słuszności (…) wysokie poczucie obowiązku, systematyczność. Bardzo pracowity, nie tylko w ramach formalnego czasu, ale w dużym poczuciu odpowiedzialności. Poczucie obowiązku oparte na powołaniu i wychowaniu. Wysoka dyscyplina wewnętrzna i zewnętrzna. Lojalny, dyskretny i godny zaufania.
Od 6 września 1946 do 5 września 1948 w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. Osiedlił się w Wielkiej Brytanii. Przez Kolegów – Cichociemnych został wybrany sekretarzem Koła Cichociemnych w Londynie. Mieszkał w Londynie przy tej samej ulicy co płk Józef Hartman – „ojciec Cichociemnych”, był jego podwładnym w Głównej Komisji Weryfikacyjnej Armii Krajowej.
Zmarł 9 października 1968 o godz. 11.30 w Londynie, pochowany na cmentarzu Gunnersbury – Sq. FA gr 91 (Londyn, Wielka Brytania).
Siły zbrojne: Wojsko Polskie (II R.P.), Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, Armia Krajowa
Jednostki: 1 Pułk Strzelców Podhalańskich, 21 Dywizja Piechoty Górskiej, 3 Pułk Grenadierów Śląskich, 1 Dywizja Pancerna (PSZ), Batalion Kiliński, I Batalion Szturmowy Rum
30 października 1918 – marzec 1921 |
Wojsko Polskie: 1 Pułk Strzelców Podhalańskich (Nowy Sącz), następnie 1 Kompania Sztabowa przy Brygadzie Podhalańskiej (Nowy Targ) |
21 października 1939 | wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Camp Coëtquidan (Francja) |
27 października 1939 – 10 kwietnia 1940 | 4 C.K.M., Szkoła Podchorążych Piechoty, Camp Coëtquidan (Francja) |
28 kwietnia – 22 czerwca 1940 | 1 Dywizja Grenadierów, 3 Pułk, 2 Batalion, dowódca drużyny ckm, zastępca dowódcy plutonu |
28 czerwca 1940 | złapany na granicy Francji i Szwajcarii |
29 czerwca – 30 lipca 1940 | niewola: obozy na terenie Francji: Colmar, Neuf-Brisach |
30 lipca 1940 do kwietnia 1942 | niewola: Oflag XVIII.A., Stalag XVII.A., Stalag I.A., nr jeniecki: 10798 |
13 lipca 1942 | ucieczka z niewoli |
sierpień 1942 | wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Gibraltar (Wielka Brytania) |
wrzesień 1942 – 12 maja 1943 | 1 Pułk Rozpoznawczy, Anglia, 1 Dywizja Pancerna, zastępca dowódcy 1 plutonu (nr ewidencyjny: 23341), przeszkolenie z broni pancernej |
10 maja 1943 – 20 marca 1944 | szkolenia specjalne (cichociemny): m.in. STS 25, STS 34, Catterick Camp, instruktor kursu specjalnego |
22 maja 1943 – 4 maja 1944 | w dyspozycji Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza |
12 kwietnia – 3 maja 1944 | stacje wyczekiwania „B” oraz „A” (Włochy), oddany do dyspozycji Armii Krajowej |
4/5 maja 1944 | skok na spadochronie do okupowanej Polski (operacja Weller 26) |
5 maja – 31 lipca 1944 | Armia Krajowa, Okręg Warszawa |
1 – 5 sierpnia 1944 | dowódca drużyny szturmowej (ul. Świętokrzyska – Zielna), Powstanie Warszawskie |
1 sierpnia – 5 października 1944 | zastępca dowódcy 9 kompanii, batalion „Kiliński”, następnie 1 kompania, batalion szturmowy, IV Rejon, Śródmieście Północ (Warszawa) |
5 października 1944 – 2 maja 1945 | obozy jenieckie: Lamsdorf, Gross-Born, Sandbostel, Lubeka, nr jeniecki: 10658, uwolniony przez wojska brytyjskie |
1 grudnia 1944 | przeniesiony z dyspozycji Oddziału Personalnego Sztabu Naczelnego Wodza do dyspozycji Wojskowych Władz Alianckich |
2 maja 1945 | przeniesiony z dyspozycji Wojskowych Władz Alianckich do dyspozycji Oddziału Personalnego Sztabu Naczelnego Wodza |
10 maja 1945 | odlot samolotem do Wielkiej Brytanii |
11 maja 1945 | Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza (Londyn, Wielka Brytania) |
1 lipca 1945 – 31 maja 1947 | Główna Komisja Weryfikacyjna AK Sztabu Głównego (Londyn, Wielka Brytania) |
2 października 2016 Fundacja im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej zorganizowała pierwszą Grę Miejską Śladami Cichociemnych Powstańców Warszawskich.
W ten sposób upamiętniono 7 Cichociemnych Powstańców Warszawskich, walczących o stolicę: Bolesława Kontryma, ps. Żmudzin, Edmunda Marynowskiego ps. Sejm, Józefa Zająca, ps. Kolanko, Stefana Micha, ps. Jeż, Tadeusza Runge, ps. Osa, Tomasza Jana Wierzejskiego, ps. Zgoda 2, Władysława Miciek, ps. Młot.
W 2023 podjęto starania, aby upamiętnić Cichociemnych – Strażaków. Wśród Cichociemnych w rodzinie strażackiej są: płk cc Adam Boryczka – od września 1936 strażak, następnie (po ukończeniu kursów pożarniczych w Łodzi) dowódca plutonu strażackiego Państwowych Zakładów Azotowych w Mościcach; ppłk cc Feliks Dzikielewski – od 18 lipca 1957 do 31 grudnia 1971 kierownik sekcji łączności w Wydziale Operacyjnym Komendy Głównej Straży Pożarnej; płk cc Stanisław Olszewski – naczelnik Straży Ogniowej w Szczuczynie; ppłk cc Fryderyk Serafiński – od 1937 instruktor Związku Straży Pożarnych; kpt. cc Henryk Zachmost – od 1959 w Związku Ochotniczych Straży Pożarnych oraz por. cc Józef Zając (mój Dziadek) – od 1933 do wybuchu wojny działacz Powiatowego Związku Straży Pożarnych w Kopyczyńcach (obecnie Ukraina), po wojnie m.in. sekretarz Koła Cichociemnych w Londynie. Trwają działania zmierzające do upamiętnienia Cichociemnych – Strażaków.
Formą upamiętnienia por. cc Józefa Zająca jest także ten portal, wykonany przez wnuka Ryszarda M. Zająca
Syn Stanisława i Antoniny z domu Gawor. Miał dwie siostry: Janinę i Marię oraz dwóch braci: Stefana i Henryka.
Przed wojną zawarł związek małżeński z Anielą z domu Pierogowska (1900-1992). Mieli dwoje dzieci: Zbigniewa (1927-2002) i Ewę (1931-2017).
Po wojnie, na emigracji ożenił się powtórnie. Żona pochowała Go w Londynie, na cmentarzu Gunnersbury.
Jego wnuki to (autor tego portalu) Ryszard M. Zając syn Ewy oraz Adam Zając syn Zbigniewa (zm. w 2017).
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Tł.
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1888
Mieszkał z rodziną w Nowym Dworze k. Lidy (obecnie Białoruś), uczył się w tamtejszym gimnazjum, następnie podjął naukę w średniej szkole zawodowej im M. Konarskiego w Warszawie. Uprawiał biegi krótkodystansowe na 100 oraz 200 metrów.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, ze względu na młody wiek. Po wkroczeniu sowietów do Polski, 13 kwietnia 1940 aresztowany wraz z matką przez NKWD, zesłany do łagru (dokładne miejsce zesłania nieznane) w Północnym Kazachstanie.
Po układzie Sikorski – Majski zwolniony, 4 lutego 1942 w Czok-Pak wstąpił do Armii Polskiej gen. Władysława Andersa. Od 27 lutego 1942 przydzielony do 20 Pułku Piechoty 8 Dywizji Piechoty, pełnił funkcję pisarza baonu. Po ewakuacji Armii Polskiej do Iranu, od 1 kwietnia 1942 w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od 20 maja 1942 uczestnik szkolenia w Szkole Podchorążych w El-Khassa (Palestyna). Do 24 września 1942 na Bliskim Wschodzie, wraz ze szkołą przerzucony do Wielkiej Brytanii transportem wojskowym Oddziałów Rezerw Naczelnego Wodza.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju, wskazując iż skłania go do tego „obowiązek Polaka obywatela”. Po przerzuceniu do Wielkiej Brytanii przydzielony do Ośrodka Wyszkoleniowego Sekcji Dyspozycyjnej Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w łączności, od 5 października 1942 do 17 kwietnia 1943 uczestnik kursu radiotelegrafistów (odpowiednik Szkoły Podchorążych Łączności). Awansowany na stopień starszego strzelca 21 lutego 1943. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 10 lipca 1943 w Audley End przez komendanta STS 43, oficera Oddziału VI (Specjalnego), płk Józefa Hartmana ps. Sławek. Awansowany na stopień podporucznika (czasu wojny) ze starszeństwem od 9 kwietnia 1944. We wniosku awansowym podkreślono – „Inteligentny, pracowity i sumienny, ambitny, fizycznie dobry, technicznie dość dobry, spokojny i bez nałogów, pewny jako wykonawca, zalety dowódcze posiada, ogólnie dobry”. Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 8/9 kwietnia 1944, w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 6” (dowódca operacji: F/O Antoni Freyer, ekipa skoczków nr: XXXVI), z samolotu Halifax JP-207 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Stanisław Kozłowski, pilot – F/S Henryk Bober / nawigator – F/O Antoni Freyer / radiotelegrafista – F/S Alfred Pawlitta / mechanik pokładowy – Sgt. Jan Prymus / strzelec – F/S Jan Wernikowski / despatcher – F/S Stanisław Gojdź). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Nil 1” 133 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Zamożna Wola k. Rozprzy. Razem z nim skoczyli: plt. Władysław Hauptman ps. Gapa, ppor. Kazimierz Niepla ps. Kawka, ppor. Jerzy Sztrom ps. Pilnik. Był to drugi lot tej ekipy, w poprzednim (17/18 marca 1944 r.) zadanie nie mogło zostać wykonane. Skoczkowie przerzucili 488,6 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Przerzucono także dziewięć zasobników i sześć paczek w dwóch nalotach w godz. 00.30 – 00.39. Wcześniej na placówkę odbiorczą z drugiego samolotu zrzucono dziewięć zasobników i dwanaście paczek w pięciu nalotach w godz. 00.03 – 00.10. Z powodu zrzutu ze zbyt małej wysokości część sprzętu uległa zniszczeniu.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 8/9.IV.44. startowała druga operacja. Przebieg: – L.dz. 559/73. Depesza – szyfr. Dn. 9.IV.1944. Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] KKP/S. Wczoraj z zadysponowanych dwadzieścia 2262 [samolotów] – zefir siedemnaście do Was i jeden do Czech. Wykonane u Was dwanaście i jeden do Czech. Po jednym na 2568 [placówki odbiorcze] – POLANA, WILK, ZYDEL, JODŁA, MIRT, PALMA, SITO, TCHÓRZ, TASAK i BORÓWKA oraz dwa na bast. [bastion – placówka odbiorcza zdolna przyjąć jednej nocy zrzut z więcej niż jednego samolotu] NIL. Wszystkie 2262 wróciły. Wykaz pieniędzy i poczty w cz.II. [w części drugiej depeszy], 7904 [zasobników zrzutowych] i paczek w cz. III.
Na bast. JASKÓŁKA dałem dwa 2262 – dla obu bast. dał sygnał zagrożenia – czerwone światło. Jeden 7689 na 2568 [placówkę odbiorczą] zapas. PALMA, drugi wrócił. 2569 RAKIETA ani też zapas. ŚCIGACZ nie dały ani 1944 [sygnału świetlnego placówki odbiorczej] ani 1482 [światła lampy sygnalizacyjnej nr 1]. Drugi 2262 na bast. POLANA wykonał zrzut na bast. WILK, bo POLANA dała mu 1944 Panna [sygnał świetlny placówki odbiorczej wskazujący kierunek wiatru] i dwie różne litery [dwie różne litery – hasła]. 2568 SAMOWAR i BUK albo nie dały 1944 i 1482 albo 2262 zbłądziły. Na 2568 OLEANDER 2262 wrócił ze startu. Drugi 2262 na bast. TCHÓRZ dostał 1944 ale ustąpił pierwszemu swej kolejki do zrzutu. Potem bast. nie dał mu ani 1944 ani 1482. Uwaga: nie nadawać litery rozpozn. [hasła] światłem czerwonym – zawsze tylko białym. Na bast. WILK zbyt dużo latarek migało – może być tylko jedna 1482 i biała – inaczej pomyłki w odczytaniu litery. Duże pożary w Chełmie i Hrubieszowie oraz ogień art. Uwaga. Wanda trzy, trzy [radiostacja o kryptonimie Wanda 33] dała bilę [depeszę operacyjną] że bast. POLANA przyjął jeden 2103 [zrzut]. Nadałem bilę – POLANA 482 – sześć – 482 POLANA oraz TOPAZ 260 – jeden – 260 TOPAZ. Łączę od Jutrzenka [Główna Baza Przerzutowa w Latiano nieopodal Brindisi] dla Was gorące życzenia w dn. Wielkiejnocy (…).” (s. 283/287/305)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku do 16 kwietnia aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w koloni Milejów (gmina Rozprza) u Wojciecha Sotrowskiego, następnie do 20 lipca w Warszawie, mieszkał przy ul. Chmielnej 18 oraz ul. Skwarczyńskiego. Podczas aklimatyzacji jako radiotelegrafista w dyspozycji szefa łączności KG AK, od 20 lipca przydzielony do Komendy Okręgu Białystok AK jako dowódca plutonu radiowego i zastępca szefa łączności Komendy Okręgu mjr. Tadeusza Kaczyńskiego ps. Szabrak.
Podczas akcji Burza odpowiedzialny za łączność Komendy Okręgu Białystok AK z Komendą Główną AK, radiostacja ulokowana były w oddziale partyzanckim mjr. Michała Dziejmy ps. Boruta. Uczestnik akcji bojowych: m.in. ataku na posterunek żandarmerii we wsi Kulesze (powiat Wysokie Mazowieckie) oraz starciu z oddziałem SS w lipcu i sierpniu 1944. Po wkroczeniu Sowietów 20 sierpnia 1944 aresztowany przez NKWD, wywieziony (po raz drugi!) do łagru w głąb ZSRR.
Bezpośrednio po wojnie był długo poszukiwany przez swojego ojca Michała, który pisał w sprawie zaginionego syna do Oddziału Personalnego Sztabu Głównego WP. Powrócił z zesłania do Polski dopiero we wrześniu 1948. Od lutego 1949 kontroler w Ochronie Skarbowej w Kutnie, od 1 maja 1951 kierownik referatu ubezpieczeń PZU w Kutnie. Od 25 października 1955 w Piotrkowie Trybunalskim, kolejno kierownik Referatu Ubezpieczeń Majątkowych, zastępca kierownika, następnie pełnił obowiązki kierownika Inspektoratu, dyrektora oddziału, od lipca 1975 naczelnika Wydziału Nadzoru Ubezpieczeń Majątkowych Oddziału Wojewódzkiego PZU w Piotrkowie Trybunalskim
W 1957 zdał egzamin dojrzałości w Państwowym Liceum Ogólnokształcącym dla Pracujących w Piotrkowie Trybunalskim, w 1962 ukończył Roczne Studium Zaoczne Ekonomiki Przemysłu przy Dyrekcji Szkolenia Ekonomicznego w Katowicach. Od 1949 w Związku Zawodowym Pracowników Państwowych i Społecznych, od 1959 w Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Od 1968 w ZBoWiD, od 1966 w PZPR. Zmarł 8 lutego 1989 w Piotrkowie Trybunalskim
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Syn Michała, policjanta oraz Marty z domu Gogolewskiej. W 1949 zawarł związek małżeński ze Srefanią z domu Posielską (ur. 1923), urzędniczką. Mieli dwie córki: Henrykę (ur. 1950) mgr inż. chemii i Elżbietę (ur. 1952) mgr ekonomii, zamężną Knopik oraz syna Stanisława (ur. 1958) mgr inż. elektryka.
W 1991 na elewacji Pałacu Mostowskich w Warszawie (obecnie siedziba Komendy Stołecznej Policji) odsłonięto tablicę ku czci Cichociemnych – oficerów i podoficerów Policji Państwowej.
Na tablicy upamiętniono: mjr cc Bolesława Kontryma ps. Żmudzin, mjr cc Zygmunta Milewicza ps. Róg, mjr. cc Jana Piwnika ps. Ponury, kpt. cc Franciszka Cieplika ps. Hatrak, kpt. cc Piotra Szewczyka ps. Czer, rtm. cc Józefa Zabielskiego ps. Żbik, por. cc Tadeusza Starzyńskiego ps. Ślepowron, ppor. cc Tadeusza Kobylińskiego ps. Hiena, plut. cc Michała Paradę ps. Mapa.
Cichociemny Zygmunt Milewicz nie był oficerem Policji Państwowej, ale w kampanii wrześniowej 1939 został przydzielony do Wojewódzkiej Komendy Policji Państwowej w Krakowie. Ponadto czterech Cichociemnych wywodziło się z rodzin policyjnych: kpt. cc Marian Leśkiewicz, syn starszego przodownika policji, kpt. cc Michal Nowakowski, syn komisarza Policji Państwowej, kpt cc Stanisław Skowroński ps. Widelec, syn komendanta posterunku Policji oraz kpt. cc Henryk Zachmost ps. Zorza, syn policjanta.
W 2023 podjęto starania, aby upamiętnić Cichociemnych – Strażaków. Wśród Cichociemnych w rodzinie strażackiej są: płk cc Adam Boryczka – od września 1936 strażak, następnie (po ukończeniu kursów pożarniczych w Łodzi) dowódca plutonu strażackiego Państwowych Zakładów Azotowych w Mościcach; ppłk cc Feliks Dzikielewski – od 18 lipca 1957 do 31 grudnia 1971 kierownik sekcji łączności w Wydziale Operacyjnym Komendy Głównej Straży Pożarnej; płk cc Stanisław Olszewski – naczelnik Straży Ogniowej w Szczuczynie; ppłk cc Fryderyk Serafiński – od 1937 instruktor Związku Straży Pożarnych; kpt. cc Henryk Zachmost – od 1959 w Związku Ochotniczych Straży Pożarnych oraz por. cc Józef Zając (mój Dziadek) – od 1933 do wybuchu wojny działacz Powiatowego Związku Straży Pożarnych w Kopyczyńcach (obecnie Ukraina), po wojnie m.in. sekretarz Koła Cichociemnych w Londynie. Trwają działania zmierzające do upamiętnienia Cichociemnych – Strażaków.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0002, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2043
Był jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P. Od 1908 uczeń państwowej szkoły rosyjskiej, od 1911 szkoły koedukacyjnej, od 1917 Państwowego Gimnazjum im. Marii Konopnickiej w Ostrogu, które ukończył w 1923. Podczas nauki, w latach 1916 – 1918 działał w Polskiej Organizacji Wojskowej oraz harcerstwie. Od 1 czerwca do 21 listopada walczył z bolszewikami jako ochotnik w 51 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych, 13 Dywizji Piechoty dowodzonej przez gen. ppor. Eugeniusza Pogorzelskiego. W lipcu 1921 walczył w III Powstaniu Śląskim, za udział w nim odznaczony Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi I stopnia.
Od września 1923 do 14 lipca 1924 w Szkole Podchorążych w Warszawie, następnie od października 1924 do 15 sierpnia 1926 w Oficerskiej Szkole Kawalerii w Grudziądzu. Po jej ukończeniu awansowany na stopień podporucznika, przydzielony do 7 Pułku Ułanów Lubelskich jako dowódca plutonu 3 szwadronu. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 15 sierpnia 1928.
W latach 1929/1930 studiował na Politechnice Czeskiej w Pradze. W 1930 wstąpił do Policji Państwowej, służył do 1935 jako dowódca szwadronu policji konnej w Warszawie. Od 1935 do lipca 1939 adiutant komendanta głównego policji gen. bryg. Józefa Kordiana – Zamorskiego. W latach 1937/1938 studiował na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Od lipca 1939 dowódca 3 szwadronu 5 Pułku Ułanów Zasławskich w Ostrołęce.
W kampanii wrześniowej 1939 adiutant komendanta głównego Policji Państwowej. 18 września przekroczył granicę polsko – rumuńską.
Od 29 października we Francji, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do 10 Brygady Kawalerii Pancernej jako dowódca plutonu 3 szwadronu 24 Pułku Ułanów. W kwietniu uczestnik kursu broni pancernej w Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej w Serignon.
Od maja 1940 dowódca plutonu przeciwpancernego. Walczył pod Champanbert, Montmirail, Montgivraux (13 czerwca), Montbard (16 czerwca) oraz Dijon (18 czerwca).
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Od 26 czerwca 1940 w Wielkiej Brytanii, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 24 Pułk Ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w lotnictwie (odbiór zrzutów) przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 13 grudnia 1940 w Londynie.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski pierwszym zrzutem Cichociemnych, będącym pierwszym zrzutem alianckich żołnierzy na teren Europy Środkowej okupowanej przez Niemców. Zrzutu dokonano w nocy 15/16 lutego 1941 w operacji lotniczej „Adolphus” (dowódca operacji: F/L F. Keast, ekipa skoczków nr: 0), z samolotu Armstrong Whitworth Whitley Z-6473 (załoga: pilot – F/L F. Keast, pilot – F/O Baker / nawigator – P/O McMurdie / radiotelegrafista – Sgt. Davies D.W. / strzelec – Sgt. Bernard D.H. / despatcher – Cpt. Cameron A.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.20 z lotniska 419 Eskadry do Zadań Specjalnych RAF w Stradishall pod Newmarket, zrzut poza wyznaczoną placówką (planowano 7,5 km od Włoszczowy, 2,4 km na zachód od Kobylej Wsi). Na skutek błędu brytyjskiego nawigatora zrzut nastąpił o godz. 00.30 ok. 130 km od planowanej placówki odbiorczej, w okolicach wsi Dębowiec, 10 km od Cieszyna, na terenach przyłączonych do Rzeszy. Razem z nim skoczyli: mjr. Stanisław Krzymowski ps. Kostka oraz kurier MSZ bomb. Czesław Raczkowski ps. Orkan. Samolot szczęśliwie powrócił do Wielkiej Brytanii po locie trwającym jedenaście godzin 45 minut, po wylądowaniu miał zaledwie 50 litrów paliwa, na ok. 10-15 minut lotu…
Józef Zabielski – „Idziecie jako straż przednia do Kraju. Macie udowodnić, że łączność z Krajem jest w naszych warunkach możliwa”. Skąd płyną te słowa, kto je odgrzebał w pamięci i rzucił teraz do wnętrza samolotu, którym pierwsza trójka skoczków udaje się z Anglii do Polski? Robi się weselej… i cieplej, gdy nie wiadomo skąd przypominamy sobie pożegnalne słowa generała Sosnkowskiego. (…) Przekroczyliśmy granice Polski – informuje pilot. Serca walą nam w piersiach tak, jakby pęknąć chciały… Podbiegają pod same gardła. Jesteśmy bardzo wzruszeni. (…) Go! Kolega mój znika w drzwiczkach samolotu. Teraz pójdzie bagaż, potem ja. (…) Bagaż już poszedł w dół. Dlaczego nie słyszę rozkazu skoku?
Go! Wiem, żem się uśmiechnął wtedy szeroko, wiem że jeszcze zdążyłem potężnym kuksańcem objawić Anglikowi swój dobry humor, potem zaś porwał mnie pęd straszliwy. Cholernie wysoko lecimy – stwierdziłem w duchu, aby po chwili nie wiedzieć o niczym i nie czuć niczego, prócz świstu powietrza w uszach, i o niczym nie myśleć, tylko o spadochronie. Rozwiń się! Rozwiń się! Już czas! – i jak kamień leciałem ku ziemi. Gdybyż mi teraz ktoś dał filiżankę herbaty, aromatycznej herbaty angielskiej. Skulone ciało poderwał nagły opór. To spadochron otworzył się. (…)
Jak kontrastują ze sobą czerń i biel w świetle księżycowej pełni! Przede mną, to wznosząc się, to opadając, biegną olbrzymie, czarne połacie. To chyba las… Cały wysiłek kieruję na spadochron. Niechże nie znosi mnie na tę dolinę czerni (…) Lecę ku ziemi wolno. Zresztą, ponieważ nas zrzucono z poważnej wysokości, lecę długo. Nie jestem przyzwyczajony do takich skoków. Na ćwiczeniach skakaliśmy zwykle z około 500 stóp, teraz zaś zrzucono nas co najmniej z tysiąca. Może nawet i z większej wysokości. Za chwilę dotknę polskiej ziemi. (…) Nogi wbiły się w lodową skorupę, osiadłą na podmokłych łąkach. Przewrotka do tyłu! Ale skorupa lodowcowa jak kleszcze opięła mi się około nóg. I całym ciężarem ciała siadłem na pękającym lodzie. Poczułem nieznośny ból w nogach uwięzionych pod lodem. Półleżąc, ucałowałem biały śnieg polski”.
Józef Żbik [Zabielski] – Pierwszy skok, Militaria.pl Wrocław 2016, na podstawie pierwszego wydania, Londyn 1946, ISBN 978-83-944216-1-8, wyd. II popr., s. 14-16.
Podczas lądowania uszkodził staw skokowy. Ranny dotarł do Bielska, tropiony przez gestapo przeszedł granicę Generalnej Guberni, następnie pociągiem dotarł do Nowego Sącza. Na czas leczenia stopy zatrzymał się u Genowefy Piaseckiej.
W „Dzienniku czynności” mjr Jan Jaźwiński, oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Start do 1-go lotu łącznikowego nastąpił dn. 15.II g. 18.20 (…) Trasa lotu: przez Harlem – Breslau – Częstochowę – punkt pod Włoszczową.
Samolot powrócił dnia 16.II godz. 6.05, lot trwał 11 godz 45 min. D-ca samolotu oświadczył, że skoczków wyrzucił dnia 16.II godz. 0.30 prawdopodobnie w rej. 15 mil. na płnc.-wsch. od Krakowa. Dopiero 27.II.41 r. nadeszła depesza „Kal.45c” donosząca, że kurierzy przybyli i że wyskoczyli z samolotu koło Cieszyna. Poczta dostarczona. Containery wpadły w ręce niemieckie. Samolot zbłądził więc b. poważnie – odchylił trasę lotu na południe i zamiast przez Breslau – Częstochowę, poleciał przez Morawską Ostrawę – Cieszyn. Naprawienie błędu było niemożliwe, gdyż brakło benzyny, samolot po wylądowaniu w Anglii miał benzyny zaledwie na ok. 15 minut lotu. Ponadto okazało się, że załoga brytyjska z trudem orientuje się na polskiej mapie i nie zna terenów polskich i w Rzeszy Wschodniej.” (s. 4)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Katarzyna Ziętara-Majewska – Operacja „Adolphus”
w: Kombatant – biuletyn UdSKiOR, luty 2014 r. nr 2 (278) s. 10 – 13
W kwietniu 1941 zameldował się na punkcie kontaktowym Komendy Głównej ZWZ w Warszawie. W maju wyruszył na miejsce skoku, odszukał ukrytą pocztę oraz pieniądze ze zrzutu i doręczył je adresatom. Awansowany na stopień rotmistrza ze starszeństwem od 1 marca 1941, odznaczony 11 listopada 1941 Krzyżem Walecznych. Pod koniec 1941 przydzielony do Okręgu ZWZ Kielce jako pomocnik kierownika referatu lotniczego w Oddziale III. Po aresztowaniu rodziny w Warszawie w kwietniu 1942, przydział odwołano, uznany za „spalonego”.
29 lipca 1942 wyruszył jako emisariusz Komendanta Głównego AK przez Niemcy, Szwajcarię, Francję, Hiszpanię i Portugalię do Wielkiej Brytanii. 24 października zameldował się w Sztabie Naczelnego Wodza w Londynie.
Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, jako instruktor bytowania podczas szkolenia Cichociemnych w Ośrodku Wyszkoleniowym (baza nr 10) w Ostuni (Włochy). Rozkazem z 13 listopada 1942 odznaczony Orderem Virtuti Militari, następnego dnia order wręczył Mu gen. Władysław Sikorski.
Od 5 lipca 1943 do 8 stycznia 1944 jako przedstawiciel Oddziału VI (Specjalnego) SNW w Algierze weryfikował jeńców polskiego pochodzenia. Później ponownie instruktor Cichociemnych w ośrodku szkoleniowym (STS 10) w Ostuni (Włochy).
Rodziny Cichociemnych o swoich Krewnych:
Józefie Zabielskim, Bolesławie Polończyku, Antonim Żychiewiczu, Romanie Wiszniowskim
Ewa Korsak, Magdalena Kowalska – Sendek „Gen Cichociemnego”
w: Polska Zbrojna nr 6 (842) czerwiec 2016 r., s.132 -138
Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii, właściciel pensjonatu w Londynie. Zmarł 31 maja 1981.
Autor publikacji oraz wspomnień:
Pierwszy skok (Londyn, 1946),
Wrócą orły. Cichociemni w poezji (Londyn, 1980)
Pierwszy skok, Wanda na Pawiaku i Powrót w: Drogi cichociemnych.
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.
Andrzej Bogusławski – Jeszcze o „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 101, s. 212 – 217, Instytut Literacki, Paryż 1992
Waldemar Grabowski – Rocznica pierwszego zrzutu cichociemnych
w: Biuletyn informacyjny AK nr 2 (274) luty 2013, s. 96 – 101
Syn Zygmunta i Jadwigi Rogalińskiej. Przed wojną zawarł związek małżeński z Wandą z domu Kamińską. Mieli syna Janusza (ur. 1939).
Po śmierci żony (zamordowana w Auschwitz-Birkenau) zawarł związek małżeński w Londynie z Marią Zofią Freudenberg (1913-1994).
W 1991 na elewacji Pałacu Mostowskich w Warszawie (obecnie siedziba Komendy Stołecznej Policji) odsłonięto tablicę ku czci Cichociemnych – oficerów i podoficerów Policji Państwowej.
Na tablicy upamiętniono: mjr cc Bolesława Kontryma ps. Żmudzin, mjr cc Zygmunta Milewicza ps. Róg, mjr cc Jana Piwnika ps. Ponury, kpt. cc Franciszka Cieplika ps. Hatrak, kpt. cc Piotra Szewczyka ps. Czer, rtm. cc Józefa Zabielskiego ps. Żbik, por. cc Tadeusza Starzyńskiego ps. Ślepowron, ppor. cc Tadeusza Kobylińskiego ps. Hiena, plut. cc Michała Paradę ps. Mapa.
Cichociemny Zygmunt Milewicz nie był oficerem Policji Państwowej, ale w kampanii wrześniowej 1939 został przydzielony do Wojewódzkiej Komendy Policji Państwowej w Krakowie. Ponadto czterech Cichociemnych wywodziło się z rodzin policyjnych: kpt. cc Marian Leśkiewicz, syn starszego przodownika policji, kpt. cc Michal Nowakowski, syn komisarza Policji Państwowej, kpt cc Stanisław Skowroński ps. Widelec, syn komendanta posterunku Policji oraz kpt. cc Henryk Zachmost ps. Zorza, syn policjanta.
W 1991 w miejscowości Dębowiec odsłonięto pomnik, upamiętaniający pierwszy skok Cichociemnych.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
vel Jan Łuczko
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0827
Od 1920 mieszkał w Kowlu, od 1922 w Żabince (powiat Brześć Litewski), od 1924 na stacji PKP we Włodawie, od 1929 w Brześciu nad. Bugiem. W latach 1932 – 1935 działał w Związku Harcerstwa Polskiego, pełnił funkcję zastępowego.
W 1935 ukończył Średnią Szkołę Techniczną w Brześciu nad Bugiem. Od 20 września 1935 w Szkole Podchorążych Saperów Rezerwy w Modlinie. Po jej ukończeniu, od 27 lipca 1936 na praktyce jako zastępca dowódcy plutonu 82 Pułku Piechoty. Od 19 września przeniesiony do rezerwy. Podjął pracę jako sekretarz techniczny Urzędu Miar i Wag w Brześciu (1937), następnie praktyka na PKP w Stanisławowie, od 1938 technik maszynowy, referent ruchu Parowozowni Głównej w Stanisławowie.
W kampanii wrześniowej 1939 zmobilizowany, przydzielony do batalionu marszowego 48 Pułku Piechoty w Stanisławowie, od 8 września jako dowódca plutonu pionierów Ośrodka Zapasowego 11 Dywizji Piechoty w Stryju.
18 września w rejonie Woronienka – Jasina przekroczył granicę z Węgrami, do 2 maja 1940 internowany w obozach Esztergom i Gyor. Uciekł, przez Jugosławię i Włochy dotarł do Francji, 17 maja 1940 w Carpiagne wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim. Do 20 czerwca uczestnik kursu przeciwpancernego w Granville.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji 22 czerwca ewakuowany z Le Verdon sur Mer, 25 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, do 2 sierpnia 1941 w batalionie oficerskim w Douglas 3 i 4 Brygady Kadrowej Strzelców, następnie przydzielony do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 11 stycznia 1942 w dyspozycji Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 13 stycznia 1942 w Londynie. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 września 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 1/2 września 1942 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Chickenpox” (dowódca operacji: F/O Radomir Walczak, ekipa skoczków nr: X), z samolotu Halifax W-7775 „R” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Stanisław Jensen, pilot – P/O Kazimierz Szrajer / nawigator – F/O Radomir Walczak / radiotelegrafista – Sgt. Franciszek Janik / mechanik pokładowy – Sgt. Berwick G.A. – RAF / strzelec – Sgt. Władysław Nalepa, Sgt. Rozprym). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Igła”, w okolicach miejscowości Mariew, Stanisławów (Kampinos), 13 km od Ożarowa Mazowieckiego. W drodze do Polski, nad Holandią, niemiecki myśliwiec ME-110 ostrzelał samolot, podziurawił skrzydła, kadłub oraz statecznik Halifaxa, pomimo tego przeprowadzono zrzut o godz. 00.33. Razem z nim skoczyli: por. Bolesław Jabłoński ps. Kalia, por. Władysław Kochański ps. Bomba, por. Franciszek Rybka ps. Kula, por. Stanisław Winter ps. Stanley. Samolot pomyślnie wrócił do bazy po 11 godzinach 45 minutach lotu.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 30.VIII. Air Ministry zarządziło „red warning” dla trzech samolotów – trzech ekip. Gotowość ekip do wyjazdu na lotnisko uzyskano według planu – godz. 14.30. O godz. 14.30 lot został odwołany na skutek niepomyślnych warunków atmosferycznych.
Dnia 1.IX. – o godz. 12.oo – „yellow warning”, który trwał do godz. 16.10. Ekipy czekały w pełnej gotowości. O godz. 16.30 zarządzono lot. Ekipy udały się na lotnisko. Na skutek tak dlugiego wyczekiwania, odprawa ekip na lotnisku odbyła się w bardzo pospiesznym tempie. (…)
Nastąpiła wspaniała chwila – start trzech samolotów do Polski – po raz pierwszy w historii lotów do Polski: – lot 11/15, ekipa ob. Las (Reumatismus), na plac. odb. „Ugór”, nawigator – kpt. obs. Król, godz. 19.oo; – lot 12/16, ekipa od. Żmudzin (Smallpox) na plac. odb. „Rogi”, nawigator – por. obs. Wodzicki, godz. 18.44; – lot 12a/17, ekipa ob. Kalia (Chikenpox), na plac. odb. „Igła”, nawigator – por. obs. Walczak, godz. 18.55.
(…) Duch ekip – doskonały. Załogi – jak zawsze – wspaniałe. (…) – lot 12a/17 – por. obs. Walczak – dokonał zrzutu wprost na plac. odb. „Igła” o godz. 0.33. Sygnał świetlny plac. odb. doskonale widoczny. Wszystkie spadochrony rozwinęły się. (…) W drodze z Anglii, na wysokości Holandii, samolot został zaatakowany przez Messerschmitta i został podziurawiony (skrzydła, kadłub i statecznik). Na skutek uszkodzenia systemu elektrycznego jeden container został w samolocie. Samolot przeznaczono do rozbiórki. Samolot lądował o godz. 06.40. Czas lotu – 11. godz. 45 minut..” (s. 91)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, następnie przydzielony do Okręgu Nowogródek AK. Od 6 stycznia 1943 dowódca Kedywu oraz zastępca komendanta Inspektoratu „Południe” (Baranowicze). Od września 1943 do kwietnia 1944 szkolił patrole dywersyjne, organizował produkcję materiałów wybuchowych, zapalników, min. Organizator i uczestnik wielu bojowych akcji dywersyjnych na drogach i torach kolejowych.
Od połowy maja 1944 dowódca 4 kompanii szturmowej w dowodzonym przez Cichociemnego Jana Piwnika ps. Ponury, sformowanym 7 batalionie 77 Pułku Piechoty Okręgu Nowogródek AK, w sile ok. 700 żołnierzy. Uczestnik operacji Ostra Brama. Po zakończeniu walk o Wilno ponownie w Inspektoracie „Południe” (Baranowicze). Awansowany na stopień kapitana 1 stycznia 1945.
Pod koniec maja 1945 jako repatriant osiedlił się w Górsku k. Torunia, następnie zamieszkał w Szczecinie, później w Krakowie. Od 1946 podjął studia na Akademii Górniczej (późniejszej Akademii Górniczo – Hutniczej), 21 grudnia 1952 obronił dyplom inżyniera mechanika oraz magistra nauk technicznych.
Od 17 sierpnia 1945 do 20 grudnia 1951 inżynier techniczny PKP Zarząd Trakcji Oddział Mechaniczny w Szczecinie. Od 1 lutego 1952 do 14 stycznia 1958 główny mechanik w Kombinacie Wyrobów Nożowniczych i Nakryć Stołowych „Gerlach” Fabryka Wyrobów Nożowniczych Zakład Wiodący w Drzewicy. Później główny mechanik w Bydgoskich Zakładach Przemysłu Gumowego „Stomil”, od 9 września 1962 starszy inżynier, potem kierownik oddziału produkcji, następnie specjalista planowania, później kierownik zespołu w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Bydgoszczy. Od 1 stycznia 1978 na emeryturze. Zmarł 19 marca 1984 w Bydgoszczy, pochowany na miejscowym cmentarzu.
Syn Władysława, kolejarza oraz Marii z domu Tarka. W 1939 zawarł związek małżeński z Czesławą z domu Czajkowska. Nie mieli dzieci.
W 1946 zawarł związek małżeński z Heleną z domu Matusewicz (1923-2004), więzioną przez NKWD, łączniczką ZWZ-AK ps. Irma obwodu Lida w okręgu Nowogródek, następnie łączniczką i szyfrantką w sztabie Okręgu Nowogródek AK. Jej bezpośrednim przełożonym był Cichociemny kpt. Stanisław Sędziak ps. Warta.
Mieli dwóch synów: Krzysztofa (ur. 1950) technika mechanika, Marka (ur. 1953) inżyniera mechanika oraz dwie córki: Grażynę (ur. 1947), zamężną Wojciechowską i Bożenę (ur. 1959), zamężną Makuch technika ekonomistę, pedagoga.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii