• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: Przemysław Nakoniecznikoff Klukowski

Walka zamiast kolaboracji

Koniec II wojny światowej oraz sowietyzacja Polski przyniosły ze sobą konieczność rozstrzygnięcia paskudnego dylematu: kolaboracja czy walka? Wybór pomiędzy współpracą z PKWN albo zbrojną konspiracją przeciwko sowieckiej władzy nie był łatwy ani oczywisty. Wielu “stuliło uszy”, ale też niemało wybrało walkę o wolną Polskę.

 

niezlomni-172x250 Walka zamiast kolaboracjiW miarę syntetyczną, quasi monograficzną, historyczną opowieść o Ich losach napisali właśnie: prof. dr hab. Rafał Wnuk (KUL, obecnie dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku) oraz dr Sławomir Poleszak (Instytut Studiów Politycznych PAN,  Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” w Lublinie). Obaj są uznanymi naukowcami, m.in. współredaktorami Atlasu polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956. Publikacja została zatytułowana – “Niezłomni czy realiści? Polskie podziemie antykomunistyczne bez patosu. Historia ludzi, którym przyszło wybierać w sytuacji, gdy każdy wybór był zły.” (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024, ISBN: 978-83-08-08422-9, ISBN e-book: 978-83-08-07950-8, 872 str.)

W opisie wydawniczym czytamy m.in. – “Niezłomni czy realiści? to przykład tego, jak powinno się pisać dziś historię Polski – rzetelnie i w nowoczesnym ujęciu. (…) Książka historyków Wnuka i Poleszaka pokazuje, że jakkolwiek wyobrażamy sobie antykomunistyczne podziemie po wojnie, prawda wygląda jeszcze inaczej. Autorzy nie stronią od bezpośrednich polemik, piszą o swoich bohaterach z pasją, ale klarownie i precyzyjnie. Demontują mit o „podziemnej wspólnocie”, pokazując rywalizujące lub zwalczające się nurty podziemia. Wyjaśniają też, dlaczego nie zgadzają się na używanie terminu „Żołnierze Wyklęci”.”

 

Okulicki-Leopold-elitadywersji-org-191x250 Walka zamiast kolaboracji

gen. bryg. cc Leopold Okulicki

© CC BY elitadywersji.org

Wszystko można powiedzieć o tej publikacji, tylko nie to, że jest suchą, naukową monografią. Niewątpliwie ma walor umiejętnego, syntetycznego spojrzenia na powojenne losy Polski, ale też spojrzenie to przybrało postać relacji z życiorysów konkretnych osób, zaangażowanych w powojenną walkę z komunistami. W książce obecni są zatem m.in. Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, Józef Kuraś ,,Ogień”, Cichociemny Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, Emilia Marcelina Malessa „Marcysia” oraz inni “leśni”, których nazwiska nie są powszechnie znane. Książkę czyta się z zainteresowaniem, niemalże jak utwór literacki, a nie historyczny. To oczywiście spory plus!

Choć publikacja jest całkiem zgrabną syntezą, jednak nie można jej uznać za kompletną monografię. Nie wyczerpuje bowiem zagadnienia. Historyk dr Tomasz Krok (IPN Warszawa), autor m.in. znakomitych publikacji dot. Cichociemnego mjr Andrzeja Czaykowskiego i jego siatki teozofów, w komentarzu do mojego posta na Facebooku trafnie zauważył, że autorzy całkowicie pominęli np. osoby prowadzące działalność wywiadowczą w Polsce po 1945. Dodał słusznie, że jeden rtm. Witold Pilecki nie wyczerpuje tematu, bowiem do 1956 za szpiegostwo skazano ponad 1,8 tys.  osób, w tym aż 150 na śmierć. Oczywiście nie sposób więc uznać, że była to jakaś marginalna kategoria oporu wobec “nowej władzy” w powojennej Polsce. Niewątpliwie zatem to pominięcie jest mankamentem, nie jest też jedynym.

 

Autorzy mieli bez wątpienia trudne zadanie. Jak czytamy na okładce – “W 1945 roku z antykomunistyczną konspiracją związanych było ponad 100 tysięcy kobiet i mężczyzn, a w oddziałach biło się 15-17 tysięcy zbrojnych. Dlaczego po wkroczeniu sowietów do Polski nie złożyli broni? Jak wyglądało ich życie codzienne? Jak zakończyła się walka? Autorzy odpowiadają na te pytania w oparciu o historie konkretnych ludzi.”  Umiejętne poprowadzenie narracji pozwala nam samodzielnie wysnuć kluczowe wnioski. Książka ma więc charakter intelektualnie inspirujący. Podzielono ją na szesnaście rozdziałów, przy czym ostatni jest jak gdyby odautorskim podsumowaniem.

Co do “zarzutu” mało monograficznego charakteru książki, warto podkreślić, iż historycy wciąż nie opublikowali nawet cząstkowych monografii choćby tylko najważniejszych organizacji powojennej konspiracji antykomunistycznej; brak także monografii wielu innych istotnych struktur, choć mających charakter lokalny. Skoro więc “cząstkowe” monografie są wciąż w sferze naszych oczekiwań, nie sposób jednak wymagać – zwłaszcza wobec złożoności i rozległości zagadnienia – aby wcześniej pojawiła się kompletna monografia całości.

 

Boryczka-Adam-193x250 Walka zamiast kolaboracji

płk. cc Adam Boryczka

© CC BY elitadywersji.org

Zanim przejdziemy do odautorskich enuncjacji, jeszcze o mankamentach książki. Rzecz jasna, najbardziej interesowało mnie rzetelne przedstawienie losów Cichociemnych, którzy walczyli po wojnie w antykomunistycznych strukturach. Według moich danych, było Ich co najmniej 63. Książka przedstawia losy (w części bardzo wyrywkowo) kilkunastu (16) Cichociemnych (alfabetycznie): płk cc Adama Boryczki, mjr cc Hieronima Dekutowskiego, płk cc Mariana Gołębiewskiego, ppłk dypl. cc Macieja Kalenkiewicza, ppłk dypl. cc Jana Kamieńskiego, kpt. cc Mieczysława Kwarcińskiego, por. cc Jana Matysko, płk cc Przemysława Nakoniecznikoff-Klukowskiego, kpt. cc Jana Nowaka-Jeziorańskiego, gen. bryg. cc Leopolda Okulickiego, mjr cc Adolfa Pilcha, płk pil. dypl. cc Romana Rudkowskiego, ppłk dypl. cc Stanisława Sędziaka, mjr cc Adama Trybusa, gen. bryg. cc Elżbiety Zawackiej, ppłk cc Leonarda Zub-Zdanowicza. Nota bene, kolejnym niewątpliwym mankamentem książki jest brak indeksu nazwisk. W wersji elektronicznej książki brak również… paginacji stron (sic!).

 

Rozumiem, że opisanie losów tylko 63 Cichociemnych, zaangażowanych w powojenną konspirację antykomunistyczną, wymagałoby napisania odrębnej książki. Ale niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego Autorzy pominęli całkowicie Cichociemnych: kpt. cc Mieczysława Szczepańskiego oraz ppor. cc Czesława Rossińskiego, którzy planowali zamach na przewodniczącego KRN Bolesława Bieruta oraz przewodniczącego PKWN Edwarda Osóbkę-Morawskiego. Choć go zaniechali, obaj zostali zamordowani 12 kwietnia 1945 po północy, na schodach podziemi Zamku w Lublinie.Byłoby niezwykle interesujące poznać szczegółowe okoliczności tych Ich działań, w tym także przyczyny decyzji o zaniechaniu organizacji zamachu.

Nadolczak-Bruno-179x250 Walka zamiast kolaboracji

płk cc Bruno Nadolczak

© CC BY elitadywersji.org

Podobnie nie rozumiem całkowitego pominięcia Cichociemnego ppłk. cc Bruno Nadolczaka – był przecież m.in. autorem raportu Zrzeszenia WiN o sowieckim ludobójstwie i zsyłkach Polaków. To on zdemaskował renegatów z grupy Tatara (Tatar, Utnik Nowicki), jako tych, którzy londyńskim przedstawicielom władz “Polski ludowej” cynicznie “sypali własne podziemie w kraju”. To wciąż bardzo słabo zbadane oraz mało znane istotne fragmenty polskiej historii, ale właśnie rtm. Witold Pilecki kpt. Jerzy Żuralski – kurier do Jana Rzepeckiego, także Cichociemni: kpt. Adam Boryczka – kurier WiN, mjr Bolesław Kontrym, rtm Andrzej Czaykowski, również kurier Jan Błaszczyk ps. Kret – jak podkreśla historyk Zbigniew S. Siemaszko  – „padli ofiarą brytyjskich czy też polskich donosów”. Siemaszko wskazuje jako donosicieli sowieckiego agenta w brytyjskich służbach specjalnych Kima Philby’ego oraz prosowieckiego gen. Stanisława Tatara, niegdyś nadzorującego Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza.

 

Książka zupełnie nietrafnie bardzo powierzchownie opisuje (w zaledwie kilku zdaniach) rolę gen. Stanisława Tatara. Autorzy piszą – “Polski Londyn potęgował zamęt. (…) Przemożny wpływ na decyzje dotyczące AK wywierał zastępca szefa Sztabu NW do Spraw Krajowych gen. Stanisław Tatar. Ten bliski Stanisławowi Mikołajczykowi oficer był niechętny gen. Leopoldowi Okulickiemu  “Niedźwiadkowi” i jego koncepcjom. 7 października 1944 Kopański wysłał do kraju rozkaz, w myśl którego Tatar miał dowodzić okręgami [Armii Krajowej – przyp. RMZ] na odległość, z Londynu”  (s. 153) I tyle.

stanislaw-tatar-zdrajca-204x250 Walka zamiast kolaboracjiTo oczywiście prawda, ale szkodliwą rolę prosowieckiego gen. Tatara nie sposób sprowadzić tylko do jego ambicji dowodzenia Armią Krajową z Londynu. Jego działania miały przecież kluczowy wpływ na szybkie zdławienie przez komunistów powojennej konspiracji przeciwnej sowietyzacji Polski. To Tatar przecież zdewastował operacje zrzutowe dla AK, podżegał do Powstania Warszawskiego, zaplanował samobójczą “akcję Burza” dekonspirującą struktury oporu, założył fałszywą “centralę konspiracyjną Hel”, zdefraudował miliony dolarów przeznaczone dla konspiracyjnych struktur antykomunistycznych, “sypał podziemie w Kraju” oraz przekazał władzom “Polski ludowej” ok. 3 tys. teczek dokumentów Oddziału VI (Specjalnego) wskutek czego bezpieka zidentyfikowała aż 12.516 osób niechętnych “nowej władzy”. Pominięcie niechlubnej roli Tatara w tej książce jest w mojej ocenie kluczowym jej mankamentem.

 

Są też mankamenty nieco mniejszej rangi. W opisie losów Cichociemnego gen. bryg. cc Leopolda Okulickiego czytamy np. “(…) oficer ten do samolotu wsiadł jako pułkownik, w momencie postawienia nogi na polskiej ziemi automatycznie otrzymał awans na generała brygady”. To oczywiście powielana od lat bzdura nt. rzekomych “automatycznych awansów” Cichociemnych – których nie było. Nie było żadnego “automatyzmu”, jedni CC otrzymywali awans przed skokiem, inni po przerzucie do Polski, niektórzy wcale nie otrzymali awansu. Zwykle decydował o tym szef Oddziału VI (Specjalnego), a nie żaden automat. Doprawdy, w publikacji tak znakomitych Autorów tego rodzaju błąd nie powinien się pojawić.

W opisie losów ppłk dypl. cc Jana Kamieńskiego czytamy, że “został skierowany do pracy w okupowanym kraju i oddelegowany na szkolenie cichociemnych”. Rzecz jasna, nie było żadnego “skierowania” ani “oddelegowania”. Wszyscy kandydaci na Cichociemnych byli ochotnikami, sami podejmowali decyzję o zgłoszeniu się do służby w konspiracyjnej Armii Krajowej.

 

Warto podkreślić, że pomimo tych mankamentów książka jest niezwykle ożywcza oraz inspirująca intelektualnie. Narracja jest logiczna, spójna i toczy się niezwykle wartko. Można czytać niemal z wypiekami na twarzy. Dziejowe dylematy i wybory ukazane przez pryzmat osobistych decyzji kluczowych postaci antykomunistycznego podziemia pozwalają zrozumieć ich samych oraz przyczyny takich a nie innych rozstrzygnięć. To doskonały “patent” na zrozumiałą dla każdego wielką historię, którą autorzy nie umieszczają ani na cokole, ani choćby na koturnach. Za tego rodzaju sposób prezentacji skomplikowanych powojennych losów Polaków należą się obu Autorom wyrazy najwyższego uznania.

W książce nie opisano losów przedstawicieli wszystkich antykomunistycznych organizacji konspiracyjnych, funkcjonujących po 1945 roku. Nie sposób czynić z tego Autorom zarzutu, choćby z tego powodu, że wówczas objętość książki musiałaby zapewne zwiększyć się dwu- a może i trzykrotnie. Ale mamy czytelne i przejmujące “spojrzenie od środka” na organizację “NIE”, Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj, Zrzeszenie “Wolność i Niezawisłość” oraz inne antykomunistyczne organizacje. W rozdziale zatytułowanym “Jaszczurowcy” (nawiązanie do istniejącego do 1942 Związku Jaszczurczego) czytamy o zrzutach “29 przeszkolonych przez niemieckich instruktorów “cichociemnych” (z Brygady Świętokrzyskiej).

Choć Autorzy ujęli słowo w cudzysłów, to porównanie jest nadzwyczaj niewłaściwe oraz wysoce nietrafne oraz wynika z prostackiej wizji świata, w myśl której każdy spadochroniarz, który nie skakał wraz ze swoją jednostką, ale „pojedynczo” – to właśnie „cichociemny”. To oburzające, że Autorzy pozwolili sobie na tego rodzaju bluźniercze utożsamienie czy porównanie. Może wg. nich zrzucani do Polski agenci NKWD – spadochroniarze Stalina – także byli “cichociemnymi”? Trudno o bardziej obraźliwą insynuację. Użyte przez Autorów sformułowanie świadczy o ich bardzo kiepskiej znajomości realiów dotyczących prawdziwych Cichociemnych… Autorzy rygorystycznie przestrzegający standardów naukowych powinni zrozumieć, iż taką analogią sami się dyskwalifikują, bowiem nie respektuje ona ani standardów naukowych, ani nawet standardów zwykłej logiki. Nota bene, o spadochroniarzach Stalina, infiltrujących struktury AK oraz antykomunistów walczących o wolną Polskę, nie znalazłem w książce ani jednego słowa – to kolejny, istotny jej mankament.

 

Zub-Zdanowicz-Leonard-elitadywersji-org-174x250 Walka zamiast kolaboracji

ppłk. cc Leonard Zub – Zdanowicz

© CC BY elitadywersji.org

W odniesieniu do Cichociemnego ppłk cc Leonarda Zub-Zdanowicza. Autorzy wywodzą (przypis 53), że “w kilka miesięcy po skoku do kraju zerwał kontakt z AK i wstąpił do NSZ, co AK potraktowała jako dezercję”. Twierdzenie to jest sprzeczne z najnowszymi ustaleniami badaczy, zwłaszcza dr Ewy Rzeczkowskiej (Sprawa Leonarda Zub-Zdanowicza w dokumentacji 14 Sądu Polowego Dowództwa 2 Korpusu Polskiego i 12 Sądu Polowego Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia w latach 1945-1947, w: Przegląd Historyczno-Wojskowy 2019 nr 1, wyd. Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, Warszawa 2019, s. 157-191, publikacja dostępna m.in. na stronie z biogramem). Podobne ustalenia przyjął znacznie wcześniej znakomity dr Bartłomiej Szyprowski (Ze wszech miar żołnierz. Przypadek przejścia do NSZ cc Leonarda Zub-Zdanowicza „Dora”, „Zęba”, w: „Inne Oblicza Historii, Wiedza i życie” 2014, nr 3, s. 20-29 – publikacja także dostępna m.in.  na stronie z biogramem). Wymieni badacze już dawno jasno udowodnili, że nie było żadnej “dezercji”, a w marcu 1944 (po podpisaniu umowy scalającej AK i NSZ) Cichociemny Leonard Zub-Zdanowicz wraz z oddziałem podporządkował się dowódcy Okręgu Lublin AK.

 

W ostatnim rozdziale książki, zatytułowanym “Interpretacje, definicje, kontrowersje” Autorzy m.in. przedstawiają swój pogląd na dwa kluczowe pojęcia, używane w publicznej narracji w kontekście powojennej aktywności konspiracji niepodległościowej. Trafnie zauważają, że “model interpretacyjny przyjmowany przez historyka wpływa decydująco na to, jak traktuje on aktywność powojennego podziemia”. Podkreślają, że “Polska powojenna w niczym nie przypominała II RP. Wszystko było nowe: terytorium, skład narodowościowy, stosunki społeczne, ustrój polityczny, oficjalny kanon wartości, ład gospodarczy, usytuowanie i status państwa w systemie międzynarodowym. Choć inicjatorem i motorem zmian byli Sowieci, choć nie towarzyszyła im masowa mobilizacja społeczna, to tempo, zakres i głębokość przemian miały charakter rewolucyjny”.

 

Autorzy książki polemizują z twierdzeniem – podnoszonym przez wielu badaczy IPN oraz warszawskie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL – iż w powojennej Polsce miało miejsce “powstanie antykomunistyczne”. Podnoszą całkiem trafnie, iż “W polskim przypadku nie ma ani dowództwa “powstania”, ani stojącej za nim reprezentacji politycznej, nie wiadomo również kiedy miało się ono zacząć i kiedy skończyć. Rzetelne porównanie powstań paryskiego i praskiego do polskiego podziemia powojennego prowadzi do wniosku, że powstania antykomunistycznego nie było. (…) Ani jeden partyzant lub działacz podziemia w pisanych na bieżąco dziennikach, notatkach, późniejszych wspomnieniach czy wywiadach nie określał siebie mianem powstańca, wydarzeń zaś, w których uczestniczył, nie nazwał powstaniem. Termin “powstanie antykomunistyczne” stoi w sprzeczności z autodefinicją powojennych konspiratorów.”

 

Przywołując ówczesne stanowiska rządu polskiego na uchodźstwie, prezydenta, Naczelnego Wodza oraz kluczowych środowisk emigracyjnych (które wzywały do porzucenia zbrojnego oporu w Polsce), Autorzy podkreślają trafnie i dobitnie – “wszyscy potencjalni przywódcy “powstania antykomunistycznego” zdecydowanie sprzeciwiali się wszelkim insurekcyjnym pomysłom, a żaden konspirator nie uważał się za uczestnika antysowieckiej insurekcji. Teza mówiąca o “antykomunistycznym powstaniu” mogła powstać dzięki odrzuceniu przez badacza obowiązku budowania twierdzeń na podstawie źródeł. Tak “wyzwolonego” historyka ograniczają jedynie jego własne przekonania i wyobraźnia”.

 

ipn-propaganda-300x126 Walka zamiast kolaboracjiDodam od siebie, że upolityczniona tendencja do mitologizacji polskiej historii – w części oderwana od źródeł historycznych – jest obecnie silnie obecna w grupie badaczy IPN skupionych wokół jego prezesa dr Karola Nawrockiego. Od dawna lansują oni pozbawioną sensu teorię o rzekomej “niezwyciężoności”  Polaków oraz budują publiczną narrację historyczną w istotnej części wokół fałszywych tez. Ich działalność sprowadza się, w skrócie, do propagandowego lukrowania wszystkiego co się da oraz wciągania na cokoły rozmaitych faktów i postaci, bez oglądania się na źródła historyczne. Taka niedorzeczna “polityka historyczna” wyraża się m.in. właśnie lansowaniem tezy o “powstaniu antykomunistycznym”, prezentowaniem Powstania Warszawskiego jako pasma nieustających sukcesów (może nie militarnych ale na pewno politycznych), bzdurnym gloryfikowaniu oczywiście błędnej, dekonspirującej AK “akcji Burza”, czy niedorzecznym przekonywaniem że zbrodnie Niemców były rzekomo “ceną oporu” jaką musieliśmy zapłacić za konspiracyjną walkę. O nadzwyczaj silnej autopromocji samego IPN (jako najwspanialej funkcjonującego) nawet szkoda wspominać. Wolałbym zdecydowanie bardziej rzetelną politykę historyczną, przede wszystkim opartą o historyczne źródła, nie zaś o fantazję czy wyobraźnię np. prezesa IPN. 

 

Autorzy książki demitologizują także drugie kluczowe pojęcie w narracji dotyczącej powojennej konspiracji – pojęcie “żołnierzy wyklętych”. Podnoszą, iż pojęcie to “dezinformuje na kilku poziomach. Formuła wyklętych/niezłomnych sprawia, że AK, WiN, NZW, NSZ i mniejsze organizacje lokalne tracą indywidualne oblicza ideowe i zostają zredukowane do ujednoliconej wspólnoty bojowników – straceńców. (…) Formuła wyklętej wspólnoty zaciera fundamentalne niekiedy różnice dzielące poszczególne nurty podziemia, czyniąc jednością zjawisko, którego istota była różnorodność.”

Autorzy przywołują opinie innych historyków, m.in. dr hab. Mariusza Mazura, który całkiem zasadnie podnosi, iż poprzez używanie tego pojęcia “(…) dochodzi do postrzegania żołnierzy i partyzantów powojennego podziemia niepodległościowego z perspektywy narzuconej im przez komunistów. Patrzenie na nich z takiego punktu widzenia, nadanie im nazwy (!) konotującej propagandowy pryzmat autorstwa ich wrogów jest deprecjonujące i wydawałoby się naganne moralnie”. Prof dr hab. Grzegorz Motyka równie trafnie zauważa, że używanie tego pojęcia jest wyrazem skłonności do bezkrytycznego spojrzenia na powojenna partyzantkę – “W tego rodzaju heroicznej wizji “wyklęci” byli rycerzami bez skazy, którzy nie splamili się złymi czynami. (…) Każda próba zakłócenia tego sielankowego obrazu jest dla jego wyznawców bez mała obrazoburstwem, zasługującym na potępienie. Dla naukowców takie heroiczne przedstawienie “żołnierzy wyklętych” w sposób oczywisty oderwane jest od historycznych faktów.” 

W takim właśnie kontekście Autorzy trafnie podsumowują swoją pracę włożoną w napisanie omawianej książki – “Dziejów powojennego podziemia antykomunistycznego nie da się zamknąć w formułach typu “żołnierze wyklęci” czy “żołnierze upadli”. Dla nas historia tej konspiracji to nade wszystko historia ludzi, którym przyszło wybierać w sytuacji, gdy każdy wybór był zły”.

Trudno odmówić racji tej konstatacji. Zachęcam do inspirującej intelektualnie lektury!

 

Rafał Wnuk, Sławomir Poleszak – Niezłomni czy realiści? Polskie podziemie antykomunistyczne bez patosu, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024, ISBN 978-83-08-08422-9, ISBN (e-book) 978-83-08-07950-8

 

 

Z Polską w sercu…

 

Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej są fenomenem na skalę światową. Byli super, niezwykli, wyjątkowi, próżno szukać słowa, które definiowałoby kompletnie Ich nieprzeciętność. Byli bardzo, bardzo różni. Łączyło Ich to, że mieli Polskę w sercu.

 

GORSKI-JAN-250x300 Z Polską w sercu...

mjr cc Jan Górski

W tamtych czasach nie trzeba było nikogo uczyć patriotyzmu – dla Polaków patriotyzm był naturalny jak oddychanie. Najtrudniej mieli Polacy, przyszli Cichociemni “niepolscy”, czyli formalnie urodzeni poza Polską. Spośród 316 Cichociemnych aż 26 urodziło się bowiem poza ówczesnymi granicami II R.P.

Spośród tej grupy najsławniejszym zapewne jest współinicjator idei Cichociemnych mjr dypl. Jan Górski, który urodził się w Odessie na Ukrainie, nota bene jako potomek admirała Josepha de Ribas y Boyons, założyciela i budowniczego Odessy. Był synem lekarza Ludwika i Konstancji Pieńkowskiej. Jego babką ze strony matki była Antonina Pieńkowska, z domu księżniczka katalońska de Ribas. Swoją polskość umacniał od 1917 w Harcerstwie Polskim na Ukrainie. Również w polskim harcerstwie, choć w odległej o ok. 800 km wówczas polskiej Kołomyi, działał przyszły Cichociemny Adam Dąbrowski, urodzony w rumuńskiej miejscowości Czerniowce (obecnie Ukraina).

Majewicz-Stefan-KOL_023_0158-188x250 Z Polską w sercu...

por. ccStefan Majewicz

W państwie naszego odwiecznego wroga – Niemców, urodzili się czterej przyszli Cichociemni, którzy niezmiernie zasłużyli się Polsce. Swoim życiem zapłacił za to urodzony w Rheinhausen nad Renem Stefan Majewicz, syn polskiego górnika. Po skoku do Polski działał w wywiadzie ofensywnym AK, rozpracowując niemieckie porty: Hamburg, Lubekę, Bremę oraz Szczecin. 17 stycznia 1943 aresztowany przez Niemców w Warszawie. Uciekł z transportu na Pawiak, wyskakując z ciężarówki.

37-1078-285x400 Z Polską w sercu...

kpt. cc Jan Nowak-Jeziorański

Ponownie aresztowany 17 maja 1943, po „wsypie” spowodowanej przez agenta gestapo w szeregach AK Ludwika Kalksteina. Idąc na umówione konspiracyjne spotkanie zauważył Niemców, wyszedł, kluczył śledzony na ulicach Warszawy. Aresztowany, prowadzony przez dwóch szwabów powalił jednego, rzucił się do ucieczki, niestety ciężko postrzelony w płuca i wątrobę. Nieprzytomny osadzony w szpitalu na Pawiaku, po wyleczeniu brutalnie przesłuchiwany, nikogo nie wydał. Rozstrzelany 13 sierpnia 1944, w ostatniej egzekucji na Pawiaku.

Trzej pozostali urodzeni w Niemczech mieli więcej szczęścia, choć także ryzykowali. Rodowity Berlińczyk Jan Nowak-Jeziorański służył Polsce jako kurier KG AK oraz Sztabu Naczelnego Wodza, był m.in. spikerem radia “Błyskawica” w Powstaniu Warszawskim. Uznany za Cichociemnego, po wojnie kierował Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa, działał na emigracji w Polskim Ruchu Wolnościowym „Niepodległość i Demokracja”.

37-1109-281x400 Z Polską w sercu...

mjr cc Antoni Pospieszalski

Także Berlińczyk, Antoni Pospieszalski, eseista, filozof, nauczyciel, znający cztery języki (niemiecki, francuski, angielski, włoski), urodzony z ojca Polaka i matki Niemki, zazdrościł swoim kuzynkom że potrafią mówić po polsku. Wkrótce przestało to być jego zmartwieniem, wraz z rodziną przeprowadził się do Poznania, studiował polonistykę. Nie był wcale “kujonem”, aktywnie uprawiał szermierkę, po studiach zorganizował teatr amatorski, wspierał grupę harcerzy, z którymi w 1937 wyjechał na międzynarodowy zlot skautów do Amsterdamu. Chciał skoczyć ze spadochronem do Polski, ale został przydzielony do szkolenia kandydatów na Cichociemnych m.in. radiotelegrafii w STS 43 Audley End. Skoczył do Kraju dopiero pod koniec wojny, w składzie brytyjskiej misji wojskowej “Freston”.

Ignaszak-Stefan-KOL_023_0076-184x250 Z Polską w sercu...

ppłk. cc Stefan Ignaszak

Czwarty z “polskich Niemców” – Stefan Ignaszak – bardzo zaszkodził führerowi Adolfowi Hitlerowi. Po skoku do Polski, kierował siatkami wywiadu ofensywnego Armii Krajowej, które rozpracowywały niemiecki przemysł zbrojeniowy na terenie III Rzeszy oraz Generalnego Gubernatorstwa. Osobiście rozpracowywał nową “broń odwetową” III Rzeszy – rakiety V-1 oraz V-2. W tej wojnie to On pokonał Hitlera.

37-1120-282x400 Z Polską w sercu...

ppor. cc Czesław Rossiński

W państwie także naszych odwiecznych wrogów – Rosjan – urodziło się sześciu przyszłych Cichociemnych. W Moskwie Bolesław Odrowąż-Szukiewicz, który niestety poległ śmiercią spadochroniarza podczas skoku do Polski. W Carskim Siole, niedaleko rezydencji carów, Alfred Pokultinis zasłużony łącznościowiec Powstania Warszawskiego. W Buzułuku, późniejszej siedzibie dowództwa Armii Polskiej gen. Andersa, urodził się Czesław Rossiński, szef Kedywu w Okręgu Lublin, uczestnik spotkań planujących zamachy (zaniechane) na przewodniczącego KRN Bolesława Bieruta oraz przewodniczącego PKWN Edwarda Osóbkę-Morawskiego. W kwietniu 1945 zamordowany przez „władzę ludową”.

37-1145-283x400 Z Polską w sercu...

mjr cc Jerzy Sokołowski

W rosyjskim Tomsku na Nizinie Zachodniosyberyjskiej urodził się Cezary Nowodworski, syn polskiego zesłańca. Walczył jako jeden z 95 Cichociemnych w Powstaniu Warszawskim. Prawdopodobnie został zamordowany przez NKWD po 22 września 1944. W Petersburgu urodzili się: Wiesław Szpakowicz, który poległ tragicznie między Helleren a Refsland (Norwegia), w katastrofie samolotu lecącego do Polski oraz Alfred Zawadzki, który poległ po denuncjacji agenta gestapo w szeregach AK. Podczas aresztowania gestapowcy połamali Cichociemnemu obie ręce, nogę oraz nieprzytomnego przewieźli do siedziby gestapo w Cieszynie. Być może zdążył zażyć cyjanek…

Nakoniecznikoff-Przemyslaw-KOL_023_0180-186x250 Z Polską w sercu...

płk cc Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski

W pięciu państwach graniczących z Rosją urodziło się sześciu późniejszych Cichociemnych. Jerzy Sokołowski w Naukat (wówczas w Turkiestanie, obecnie Kazachstan), skoczył do Polski w próbnym sezonie operacyjnym, walczył w “Wachlarzu”, szkolił żołnierzy AK w szkole dywersji “Zagajnik”, przeżył tortury gestapo oraz trzy niemieckie obozy koncentracyjne. Niełatwą drogę przeszedł też płk cc Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski, urodzony w Tbilisi, stolicy Gruzji – m.in. komendant Okręgu Kraków AK, żołnierz wyklęty, więzień NKWD, zesłany na dziesięć lat sowieckich łagrów, prawdopodobnie w rejonie Krasnojarska. Dla Niego wojna skończyła się dopiero w 1955 roku.

Januszkiewicz-Henryk-KOL_023_0088-2-182x250 Z Polską w sercu...

kpt. cc Henryk Januszkiewicz

W obecnej stolicy Białorusi, wtedy w Mińsku Litewskim, urodzili się dwaj Cichociemni: Kazimierz Lewko, który poległ tragicznie w samolocie zestrzelonym nad Esbjerg (Dania) oraz Henryk Januszkiewicz, oficer Kedywu Okręgu Kraków AK, m.in. uczestnik zamachu na Hansa Franka, po wojnie żołnierz wyklęty, więzień UB, torturowany i skazany przez “władzę ludową” a po zwolnieniu z więzienia szykanowany przez “bezpiekę”.

37-1199-212x300 Z Polską w sercu...

rtm cc Józef Zabielski

Na Litwie, w majątku Powicie k. Mariampola (powiat Godlewo) urodził się przyszły Cichociemny Józef Zabielski, jeden z dwóch pierwszych cichociemnych którzy skoczyli do Polski. Jako emisariusz Komendanta Głównego AK, przez Niemcy, Szwajcarię, Francję, Hiszpanię i Portugalię dotarł do Naczelnego Wodza w Londynie, później instruktor bytowania podczas szkolenia kandydatów na Cichociemnych w Ostunii (Włochy).

cc-Kossakowski-Tadeusz-194x250 Z Polską w sercu...

gen. dyw. cc Tadeusz Kossakowski

W Rzerzycy (obecnie Łotwa) urodził się przyszły Cichociemny i major saperów Tomasz Wierzejski; walczył w Powstaniu Warszawskim, później w niemieckiej niewoli. W Kiszyniowie, wówczas Besarabi, obecnie Mołdawi przyszedł na świat późniejszy generał dywizji, najstarszy wiekiem Cichociemny – Tadeusz Kossakowski. Powstaniec Warszawski, pod jego dowództwem ok. 800 osób w warsztatach zlokalizowanych w kilkunastu miejscach wyprodukowało ok. 35 tys. sztuk granatów, kilka dział szturmowych, miotacze płomieni, naprawiało karabiny, broń palną krótką i maszynową.

Cieplik-Franciszek-KOL_023_0032-183x250 Z Polską w sercu...

kpt. cc Franciszek Cieplik

W nieistniejących już obecnie państwach urodzili się dwaj późniejsi Cichociemni. W Sarajewie (Jugosławia, obecnie Bośnia i Hercegowina) Franciszek Cieplik, zamordowany bagnetami przez Sowietów z NKWD 21 sierpnia 1944, po bitwie w rejonie leśniczówki Surkonty. W Nosolowicach (Czechosłowacja, obecnie Czechy) Piotr Motylewicz, zastępca dowódcy 6 Brygady Partyzanckiej AK, który poległ w walce pod Mikuliszkami, przeszyty serią z broni maszynowej…

Motylewicz-Piotr-KOL_023_0177-185x250 Z Polską w sercu...

por. cc Piotr Motylewicz

W odległym od Polski o ok 4,5 tys. km. Teheranie, stolicy Persji (obecnie Iran) urodził się Otton Wiszniewski, Cichociemny, Powstaniec Warszawski, łącznościowiec. Jeszcze dłuższą drogę do Polski musieli pokonać urodzeni w Stanach Zjednoczonych dwaj Cichociemni: Waldemar Szwiec z Chicago – komendant Zgrupowania nr 2 w składzie Świętokrzyskich Zgrupowań AK, który poległ w październiku 1943 oraz Henryk Jachciński z Brooklynu (Nowy Jork) – oficer “Kedywu”, uczestnik bojowych akcji dywersyjnych, Powstaniec Warszawski.

Chyba najdłuższą drogę (tylko “w jedną stronę”) pokonał jednak urodzony w Warszawie syn światowej sławy profesora antropologii – Cichociemny Olgierd Stołyhwo. Aby wstąpić do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich w drodze z Polski łącznie pokonał ponad 17 tys. km! Niestety, ok. półtora miesiąca po skoku do Polski aresztowany przez gestapo, w ciężkim śledztwie bity do nieprzytomności, prawdopodobnie w maju 1943 rozstrzelany w ruinach warszawskiego getta…

 

 

Zobacz:

 

Źródła:

 

 

 

Operacja Przemek 1

 

Operacja zrzutowa – Przemek 1

 

W nocy z czwartku na piątek 21/22 września 1944, w sezonie operacyjnym „Odwet”, w operacji lotniczej “Przemek 1” do okupowanej Polski skoczyło sześciu Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej.

 

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Operacja Przemek 1

JAN-JAZWINSKI-foto-D-Jazwinska-Piotr-Hodyra-1-260x350 Operacja Przemek 1

mjr / ppłk dypl.
Jan Jaźwiński

Od początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej “Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). Po jego odejściu przeprowadzono tylko siedem operacji.

Operacje zrzutowe planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie “polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).

Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego “Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki “Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy “Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował “Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).

Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), “Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), “Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz “Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).

Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH

 

81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET  (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) |  (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera “Salamander”

1941 – 3 operacje8 CCluty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC)  |  1942 – 15 operacji / 72 CCstyczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC)  |  1943 – 31 operacji / 99 CCstyczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC)  |  1944 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) |  (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)

 


sezon: “Odwet”, operacja: “Przemek 1”


 

Do okupowanej Polski skoczyli Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej:

Nakoniecznikoff-Przemyslaw-KOL_023_0180-186x250 Operacja Przemek 1

płk cc Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski

AK-opaska-300x201 Operacja Przemek 1płk cc Przemysław Nakoniecznikofff-Klukowski ps. „Kruk 2”, „Garda”, „Czarny”, „Błyskawica 2”, Zwykły Znak Spadochronowy nr 4404, ur. 13 czerwca 1896 w Tbilisi (Gruzja), zm. 17 sierpnia 1957 w Krakowie – pułkownik piechoty, uczestnik walk o niepodległość Polski (1913-1921), oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, DSZ, komendant Okręgu Kraków AK, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej, żołnierz wyklęty, więzień NKWD, sowieckich łagrów: Syberia (1945-1955), cichociemny

Znajomość języków: brak danych; szkolenia (kursy): m.in. spadochronowy, odprawowy (Ośrodek Wyszkoleniowy nr 10, Ostuni), i in. W dniu wybuchu wojny miał 43 lata; w dacie skoku do Polski 48 lat. Pochodził z rodziny urzędniczej. Brat stryjeczny i cioteczny: działacza państwowego II RP Bronisława Nakoniecznikow – Klukowskiego, komendanta Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Nakoniecznikoff – Klukowskiego.

 

37-1152-286x400 Operacja Przemek 1

mjr cc Aleksander Stpiczyński

AK-opaska-300x201 Operacja Przemek 1mjr cc Aleksander Stpiczyński  herbu Abdank, ps. „Wilski”, „Klara”, vel Jerzy Wilski, vel Aleksander Starzyński, vel Feliks Cieszkowski, vel Jan Nowak, vel Arnold von Lückner, vel Andre Luckner, vel Jacques Fourdan, vel Jan Górski, vel Janusz Zalewski, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0324, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1593, ur. 7 kwietnia 1898 we Włocławku, zm. 21 września 1987 w Warszawie – major kawalerii, uczestnik walk o niepodległość Polski (1917-1920), oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Komendy Głównej AK, wywiadu ofensywnego Armii Krajowej, kurier Komendy Głównej AK (m.in. jako fałszywy baron), więziony i torturowany przez gestapo i Abwehrę, więzień obozów koncentracyjnych: KL Gross-Rosen, KL Mittelbau-Dora, KL Sachsenchausen, KL Mauthausen (1945), cichociemny

Znajomość języków: niemiecki, francuski; szkolenia (kursy): m.in. radiowo – szyfrowy, informacyjny (wywiadu), unifikacyjny dla kapitanów, spadochronowy, odprawowy, i in. W dniu wybuchu wojny miał 41 lat; w dacie skoku do Polski 46 lat. Syn urzędnika kolei warszawsko – wiedeńskiej

 

37-1147-280x400 Operacja Przemek 1

por. cc Tadeusz Sokół

AK-opaska-300x201 Operacja Przemek 1por. cc Tadeusz Sokół  ps. „Bug 2”, „Irkus 2″, vel Tadeusz Charkowski, Zwykły Znak Spadochronowy nr 4380, ur. 15 czerwca 1914 w Maksymówce (powiat zbaraski, obecnie Ukraina), zm. 21 czerwca 1980 w Warszawie – porucznik piechoty, lekarz pediatra, pulmonolog, oficer Wojska Polskiego, Armii Polskiej gen. Andersa, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Okręgu Kielce AK, instruktor dywersji, więzień sowieckich łagrów: Jercewo, Mostowica, Onofrówka (1940-1941), więzień UB, skazany (1945-1947), cichociemny

Znajomość języków: rosyjski; szkolenia (kursy): m.in. prowadzenia pojazdów (samochody osobowe i ciężarowe), przeciwpancerny, instruktor dywersji, spadochronowy, odprawowy (Ośrodek Wyszkolenia nr 10, Ostuni), i in. W dniu wybuchu wojny miał 25 lat; w dacie skoku do Polski 30 lat. Pochodził z rodziny chłopskiej

 

Sikorski-Zenon-KOL_023_0252-198x250 Operacja Przemek 1

por. cc Zenon Sikorski

AK-opaska-300x201 Operacja Przemek 1ppor. / por. cc Zenon Stanisław Sikorski ps. “Pożar”, „Spec”, „Poradowski”, „Poniatowski”, vel Tadeusz Ciekański, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0142, ur. 25 stycznia 1915 w Łodzi, zm. 2 sierpnia 1981 w Pieszczanach (Słowacja) – porucznik piechoty, nauczyciel, wydawca, dziennikarz, żołnierz Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, oficer Armii Krajowej, Okręgu Radom-Kielce AK, Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj, uczestnik kampanii wrześniowej, żołnierz wyklęty, więzień UB, skazany (Katowice, Mysłowice, Wronki, 1945-1949), cichociemny

Znajomość języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), instruktor dywersji (Baza nr 10, Ostuni), spadochronowy, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. Pochodził z rodziny robotniczej, syn pracownika firmy „Norblin”

 

cc-Leskiewicz-Marian-193x250 Operacja Przemek 1

kpt. cc Marian Leśkiewicz

AK-opaska-300x201 Operacja Przemek 1ppor. / kpt. cc Marian Alfred Tadeusz Leśkiewicz ps. „Rachim”, „Wygoda”, „Rachiń”, „Dolina”,  vel Marian Petryk, Zwykły Znak Spadochronowy nr 3433, ur. 7 września 1923 w Dolinie (obecnie Ukraina), zm. 18 maja 1992 w Krakowie – kapitan łączności czasu wojny, żołnierz Armii Polskiej gen. Andersa, oficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, radiotelegrafista sztabu 2 Dywizji Piechoty Okręgu Kielce AK, sztabu 2 Pułku Piechoty Legionów AK, więzień sowieckich łagrów: Biełaja Glinka, Kazachstan (1940-1941), łącznościowiec, cichociemny

Znajomość języków: niemiecki; szkolenia (kursy): m.in. łączności (Ośrodek Wyszkoleniowy Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza), spadochronowy, walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 15 lat; w dacie skoku do Polski 21 lat. Syn starszego przodownika policji

 

Sliwa-Kazimierz-KOL_023_0286-182x250 Operacja Przemek 1

mjr cc Kazimierz Śliwa

AK-opaska-300x201 Operacja Przemek 1plt. / mjr cc Kazimierz Śliwa ps. „Strażak 2”, „Łom 2”, „Ziuk”, vel Kazimierz Greczyk, vel Kazimierz Bystrzycki, Zwykły Znak Spadochronowy nr 4492, ur. 22 listopada 1925 w Katowicach, zm. 23 października 2015 w Gdańsku – major, żołnierz Armii Polskiej gen. Andersa, podoficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Okręgu Radom-Kielce AK, radiotelegrafista 2 Dywizji Piechoty Legionów AK, więzień sowieckich łagrów: Fiediakowo (1940), UB, skazany na śmierć (Kielce, 1945-1946), łącznościowiec, najmłodszy cichociemny

Znajomość języków: brak danych; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjny, łączności (Ośrodek Wyszkoleniowy Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza, Auchtertol, Polmont), spadochronowy, odprawowy (Ośrodek Wyszkolenia nr 10, Ostuni), i in. W dniu wybuchu wojny miał 13 lat; w dacie skoku do Polski 18 lat. Syn urzędnika bankowego

 

  

Brindisi_1-300x199 Operacja Przemek 1

lotnisko w Brindisi (Włochy)

Samolot  Liberator KG-834 „U” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – W/O Henryk Jastrzębski, pilot – W/O Jan Cholewa / nawigator – F/O Stanisław Kleybor / radiotelegrafista – P/O Zygmunt Nowicki / mechanik pokładowy – F/S Emil Szczerba / strzelec – F/S Antoni Imielski / despatcher – F/O Józef Bednarski) wystartował o godz. 18.50 z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi we Włoszech, gdzie stacjonowała polska 1586 Eskadra Specjalnego Przeznaczenia. Dowódca operacji:  F/O Stanisław Kleybor, ekipa skoczków nr: LIX.

Consolidated-B-24-Liberator-300x227 Operacja Przemek 1

Consolidated B-24 Liberator

Zrzut na placówkę odbiorczą “Rozmaryn” 213 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints),  w okolicach miejscowości Czaryż, 6 km od Secemina. Skoczkowie przerzucili 303 tys. dolarów w banknotach, 3,6 tys. dolarów w złocie oraz 3 miliony złotych na potrzeby AK. Zrzucono także dwanaście zasobników i dwie paczki, razem ze skoczkami w czterech nalotach na placówkę odbiorczą w godz. 00.12 – 00.25. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy o godz. 05.50 po locie trwającym 11 godzin. Zrzut skoczków oraz broni przyjął oddział 1 batalionu 3 Pułku Piechoty Legionów AK, dowodzony przez kpt. Jerzego Niemcewicza ps. Kłos.

Zobacz:  Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

Trasy lotów ze zrzutami Cichociemnych oraz materiałowymi:
trasy-przelotow Operacja Przemek 1

 


 

Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).

Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…

Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…

 

cc-bagaznik2_ozn-145x250 Operacja Przemek 1

“Bagażnik” skoczka

Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę “kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.

Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…

Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce “fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…

 

Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału “S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353

 

 

Zobacz także:

Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka

 

Źródła:
  • Informacje własne (archiwum portalu)
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jan Jaźwiński – Dziennik czynności, SPP sygn. SK 16.9, Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW – 1769/89
  • Jan Jaźwiński –  Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), tom I i II, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6
  • Zespół akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 – Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. II.52
  • Andrzej Paweł Przemyski – Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKiŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3

 

 

Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski – Cichociemny

40_Znak-Spadochronowy-AK-187x300 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemnyps.: “Kruk 2”, “Garda”, “Czarny”, “Błyskawica 2”

Zwykły Znak Spadochronowy nr 4404

 

Nakoniecznikoff-Przemyslaw-186x250 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

płk cc Przemysław Nakoniecznikoff – Klukowski
Fotografia z dokumentu urzędowego
edytowana cyfrowo, mojego autorstwa,
przekazana do domeny publicznej

© CC BY elitadywersji.org

AK-opaska-300x201 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemnyur. 13 czerwca 1896 w Tbilisi (Gruzja), zm. 17 sierpnia 1957 w Krakowie – pułkownik piechoty, uczestnik walk o niepodległość Polski (1913-1921), oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, DSZ,  komendant Okręgu Kraków AK, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej, żołnierz wyklęty, więzień NKWD, sowieckich łagrów: Syberia (1945-1955), cichociemny
Znajomość języków: brak danych; szkolenia (kursy): m.in.  spadochronowy, odprawowy (Ośrodek Wyszkoleniowy nr 10, Ostuni), i in. W dniu wybuchu wojny miał 43 lata; w dacie skoku do Polski 48 lat. Pochodził z rodziny urzędniczej. Brat stryjeczny i cioteczny: działacza państwowego II RP  Bronisława Nakoniecznikow – Klukowskiego,  komendanta Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Nakoniecznikoff – Klukowskiego.

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnySpis treści:


 

odznaka-bryg-kaukaz-162x200 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Odznaka Polskiej Oddzielnej Brygady na Kaukazie

Był jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P. Uczył się w gimnazjum w Tbilisi, w 1909 za udział w strajku szkolnym aresztowany w wieku 13 lat, relegowany z gimnazjum. Do 1913 uczył się w średniej szkole handlowej w Tbilisi. Od 1913 członek Związku Strzeleckiego, polskiej organizacji działającej konspiracyjnie przy “Domu Polskim” w Tbilisi. 6 sierpnia 1915 powołany do Cesarskiej Armii Rosyjskiej, ukończył szkołę oficerską, awansowany na stopień podporucznika, walczył na froncie kaukaskim i perskim.

odz-KOP-205x300 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyPo rewolucji bolszewickiej 1917 wstąpił do Polskiej Oddzielnej Brygady na Kaukazie, po jej rozbrojeniu  przez Niemców, od 26 czerwca 1918 w Polskiej Organizacji Wojskowej, od listopada 1918 dowódca kompanii karabinów maszynowych oraz batalionu 4 Dywizji Piechoty. Po przybyciu z dywizją do Polski, dowódca 3 batalionu ckm 28 Pułku Piechoty, wraz z nim uczestniczył  w wojnie polsko – bolszewickiej. 22 maja 1920 ranny pod Gołbią (stracił prawe oko). W dniach 14-17 sierpnia walczył w obronie Warszawy pod Wólką Radzymińską i Modrem. Odznaczony Virtuti Militari, 3 maja 1922 awansowany na stopień kapitana, ze starszeństwem od 1 czerwca 1919.

W 1923 mianowany dowódcą batalionu 5 Pułku Strzelców Podhalańskich w Przemyślu. Od 1923 kwatermistrz 28 Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich  10 Dywizji Piechoty. Od 26 kwietnia 1928 przydzielony jako komendant rejonu Przysposobienia Wojskowego do 27 Dywizji Piechoty w Kowlu. Od 28 czerwca 1933 zastępca dowódcy 63 Pułku Piechoty, od 21 kwietnia 1937 zastępca dowódcy Brygady Korpusu Ochrony Pogranicza “Podole”.

 

 

II wojna światowa

odznaka-2-brygada-strzelcow Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

odznaka batalionu 2 Brygady Strzelców

SBSK-300x297 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Odznaka SBSK

W kampanii wrześniowej 1939 dowódca 163 Pułku Piechoty 36 Rezerwowej Dywizji Piechoty (Armia Odwodowa “Prusy”). 7 września uczestniczył w ciężkich walkach pod Kazanowem. Od 8 września jako dowódca 36 Rezerwowej Dywizji Piechoty, uczestniczył w walkach na południe od Baraku, w rejonie  szosy Skarżysko-Kamienna – Szydłowiec. Wobec braku amunicji, żywności i leków 10 września rozwiązał dywizję, następnego dnia przeprawił się przez Wisłę w rejonie Solec – Józefów.

Od 2 września w niewoli sowieckiej, 10 września przekroczył granicę z Węgrami, do 20 kwietnia 1940 internowany. Od września 1940 na Bliskim Wschodzie (Palestyna) jako dowódca batalionu oficerskiego. Od grudnia 1940 dowódca batalionu ćwiczebnego Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, od maja 1942 dowódca 9 batalionu 3 Dywizji Strzelców Karpackich, od października zastępca dowódcy, od kwietnia do 10 grudnia 1943 dowódca 2 Brygady Strzelców Karpackich.

Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143

 

Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989

 

 

Cichociemny
Brindisi_1-300x199 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

lotnisko w Brindisi (Włochy)

button-zrzuty_200-150x150 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyWielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów “legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów). 

 

SZKOLENIA__20220602_115242_kolor_ozn_1000px-2-300x238 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych  (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków

Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – “Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.

Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)”  (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)

 

Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony na kursach dla Cichociemnych, od stycznia 1944 m.in. uczestnik kursu spadochronowego. 20 marca 1944 przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 29 marca 1944 w Bazie Nr 10 (Ostuni, Włochy) przez komendanta bazy, oficera Oddziału VI (Specjalnego), płk Leopolda Krizara ps. Czeremosz.  Awansowany na stopień pułkownika ze starszeństwem od 22 września 1944.

Consolidated-B-24-Liberator-300x227 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Consolidated B-24 Liberator

Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 21/22 września 1944 w sezonie operacyjnym “Odwet”, w operacji lotniczej “Przemek 1” (dowódca operacji: F/O Stanisław Kleybor, ekipa skoczków nr: LIX), z samolotu Liberator KG-834 “U” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – W/O Henryk Jastrzębski, pilot – W/O Jan Cholewa / nawigator – F/O Stanisław Kleybor / radiotelegrafista – P/O Zygmunt Nowicki / mechanik pokładowy – F/S Emil Szczerba / strzelec – F/S Antoni Imielski / despatcher – F/O Józef Bednarski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz:  Lista Krzystka

Start o godz. 18.50 z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą “Rozmaryn” 213 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Czaryż, 6 km od Secemina. Razem z nim skoczyli: ppor. Marian Leśkiewicz ps. Wygoda, ppor. Zenon Sikorski ps. Pożar, por. Tadeusz Sokół ps. Bug 2, mjr Aleksander Stpiczyński ps. Klara, plt. Kazimierz Śliwa ps. Strażak. Skoczkowie przerzucili 303 tys. dolarów w banknotach, 3,6 tys. dolarów w złocie oraz 3 miliony złotych na potrzeby AK. Zrzucono także dwanaście zasobników i dwie paczki, razem ze skoczkami w czterech nalotach na placówkę odbiorczą w godz. 00.12 – 00.25. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy o godz. 05.50 po locie trwającym 11 godzin. Zrzut skoczków oraz broni przyjął oddział 1 batalionu 3 Pułku Piechoty Legionów AK, dowodzony przez kpt. Jerzego Niemcewicza ps. Kłos.

Zobacz:  Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

AK-opaska-300x201 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyKrakow_ak-210x250 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyPo skoku w dyspozycji Komendanta Głównego AK, aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w 74 Pułku Piechoty 7 Dywizji Piechoty AK, uczestniczył w walkach Kieleckiego Korpusu AK, m.in. w walkach w rejonie Radków – Krasów, w zastępstwie mjr. Antoniego Wiktorowskiego jako dowódca 2 Pułku Piechoty Legionów oraz pod Zakrzowem. Kierował reorganizacją pułków 2 Dywizji Piechoty Legionów.

Od 29 października 1944 komendant Okręgu Kraków AK, używał pseudonimów: “Kruk 2” oraz “Garda”. Od grudnia 1944 podjął się rekonstrukcji sztabu oraz uporządkowanie spraw w inspektoracie rejonowym Podokręgu Rzeszowskiego AK. Pod koniec 1944 sowieckie organy bezpieczeństwa: NKWD oraz “SMIERSZ” przeprowadzały aresztowania dowództwa oraz kadry oficerskiej AK. Żołnierzy AK zatrzymywali i aresztowali funkcjonariusze UB.

19 stycznia 1945 wydał rozkaz rozwiązania struktur AK w swoim okręgu. Autor “Wytycznych na okres po rozwiązaniu AK” z 17 stycznia 1945, w których m.in. podkreślał że rząd polski w Londynie jest jedyną prawowitą władzą naczelną państwa polskiego, zaś ani rząd lubelski, ani tzw. wojsko polskie nie działają w imieniu narodu polskiego, bo naród polski nie dał im do tego prawa”. Podkreślał także – Sowiety i ich agentury wchodzą z hymnem narodowym, z orzełkami polskimi i okrzykami na cześć wolnej i demokratycznej Polski. Społeczeństwo zmaltretowane okupacją niemiecką zbyt łatwo ulega tej fikcyjnej wolności.  (…) Nową okupację musimy przetrwać i utrzymać jak najwięcej ludzi przy życiu”.

Stanisław Piwowarski – Ostatni komendant Okręgu Krakowskiego Armii Krajowej
pułkownik Przemysław Nakoniecznikoff – Klukowski (1896-1957), pseud. “Kruk II” – “Garda” – “Czarny”
w: Krzysztofory. Zeszyty Naukowe  Muzeum Historycznego Miasta Krakowa  nr 23 (2005 r.)

 

Dawid Golik – W akcie samoobrony. Aktywizacja podziemia niepodległościowego w Małopolsce wiosną 1945 r.
w: Biuletyn IPN nr 3 (136), marzec 2017, s. 19 – 29

 

 

Po wojnie

odznaka-NKWD-245x350 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyDelegatura_SZ_1945-142x150 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyPozostał w konspiracji, m.in. kierował przerzutem członków AK zagrożonych aresztowaniem, a także wspomagał legalizację kilku tysięcy żołnierzy AK z okręgów: krakowskiego, lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego.Według ustaleń historyka Janusza Kurtyki, przydzielony do sztabu Obszaru Południowego Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj.

W połowie marca 1945, przed udaniem się dowódcy AK na rozmowy z władzami sowieckimi, przez gen. Leopolda Okulickiego mianowany II Zastępcą Dowódcy Armii Krajowej. Po aresztowaniach oficerów Oddziału Vk (Łączność Konspiracyjna), 20 kwietnia 1945 w Krakowie, w lokalu konspiracyjnym przy ul. św. Tomasza 22/15, aresztowany przez NKWD oraz “SMIERSZ”. Według historyków, przyczyną aresztowań była infiltracja niezidentyfikowanego dotąd agenta sowieckiego wywiadu. Po aresztowaniu więziony w piwnicach WUBP w Krakowie przy ul. Inwalidów. 24 kwietnia 1945 szef NKWD Ławrientij Beria przesłał Józefowi Stalinowi meldunek o jego aresztowaniu.

Lubianka-300x192 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Łubianka, Moskwa

23 maja 1945 wraz z innymi aresztowanymi oficerami przewieziony na lotnisko w Czyżynach, stamtąd samolotem przetransportowany na lotnisko Wnukowo, następnie do więzienia NKWD na Łubiance. Po aresztowaniach w Krakowie NKWD tylko w dwóch transportach, przerzuciło do Woroszyłogradu 1584 osoby, do Krasnowodzka (Turkmenistan) – 1476 osób.

Po trzech latach śledztwa skazany na 10 lat łagru, zesłany na Syberię, prawdopodobnie w rejonie Krasnojarska, pracował niewolniczo w tartaku. Na początku 1953 jego łagierniczy los ujawniono w audycji Radia Wolna Europa, dzięki relacji młodego Polaka, Henryka Ufnala, który zbiegł z łagru w rejonie Krasnojarska. 

Po zwolnieniu z zesłania powrócił do Polski latem 1955, zamieszkał w Krakowie, przy ul. św. Tomasza 22/15. Pracował jako kierownik zakładu w Spółdzielni Pracy “Mikrokolor” w Krakowie. Zmarł na raka 17 sierpnia 1957 w Krakowie, pochowany 20 sierpnia 1957 na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, po kilku miesiącach ekshumowany, pochowany w rodzinnym grobowcu Müllerów w Lubaczowie. Na tablicy nagrobnej błędna informacja o stopniu “generała brygady”. Upamiętniony inskrypcją na grobowcu rodzinnym na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie – kw. 51, rz. 6, gr. 23/24 (grób symboliczny).

 

 

Awanse
  • kapitan – 3 maja 1922, ze starszeństwem od 1 czerwca 1919Virtuti-Militari-272x350 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny
  • major – 31 marca 1924, ze starszeństwem od 1 lipca 1923
  • podpułkownik – ze starszeństwem od 1 stycznia 1933
  • pułkownik – 22 września 1944

 

 

Ordery i odznaczenia

 

 

Życie rodzinne
cc-Nakoniecznikoff-Klukowski-300x225 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Grobowiec na Cmentarzu Powązkowskim

Syn Franciszka, urzędnika i działacza socjalistycznego i Elżbiety z domu Klukowskiej. W 1924 zawarł związek małżeński z Ireną z domu Wiśniewską (1905-1941), po jej zesłaniu do sowchozu im. Lenina we wsi Pieszczanka (obwód semipałatyński) zmarła z wycieńczenia. Mieli syna Przemysława Wiktora (ur. 1925), żołnierza Armii gen. Andersa.

Prawdopodobnie w 1957 zawarł związek małżeński z Jadwigą Bieleń, z domu Müller (1916-1959), wdową po por. Mieczysławie Janie Bieleniu, więzionym w obozie w Starobielsku, zamordowanym przez Sowietów.

Brat stryjeczny i cioteczny: działacza państwowego II RP  Bronisława Nakoniecznikow – Klukowskiego,  komendanta Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Nakoniecznikoff – Klukowskiego.

 

 


Spośród 316 Cichociemnych zrzuconych na spadochronie do okupowanej Polski
40 walczyło o niepodległość Polski w latach 1918 – 1921:

Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)

 

logo_pl_negatyw_czerowny-300x89 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

 

Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości


 

 

 

Upamiętnienie Cichociemnych

jw-grom-pomnik-cc-4-300x248 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemnyjw-grom-pomnik-cc-3-300x238 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyW 1989 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).

15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.

Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej

W 2008 roku powstał film dokumentalny “My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).

pomnik-cc-warszawa-761x642-300x253 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Pomnik CC w Warszawie

7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.

cc-boening-300x199 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyW 2013 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).

W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.

cc-monety-300x157 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemnycc-pomnik-powazki--300x213 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - CichociemnyW 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).

Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik “TOBIE OJCZYZNO”

sala-tradycji-grom Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

Sala Tradycji Jednostki Wojskowej GROM

button-publikacje_200-300x101 Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski - Cichociemny

 

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Teka personalna – Oddział Specjalny Sztabu Naczelnego Wodza, w zbiorach Studium Polski Podziemnej w Londynie, sygn. Kol.023.0180
  • Krzysztof Tochman – Słownik biograficzny cichociemnych, t. 1. Oleśnica, Abres, 1994, s. 92-93, ISBN 8390249901
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni, Warszawa, Instytut Wydawniczy Pax, 1984, ISBN 8321105378
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni 1941-1945. Sylwetki spadochroniarzy, Wojskowy Instytut Historyczny
  • Janusz Kurtyka – Na szlaku AK (NIE, DSZ, WiN), w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1990, zeszyt 94, s. 26, ISBN 2-7168-0139-8, ISSN 0406-0393

 

Zobacz także biogram w Wikipedii

 

1