• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: Leonard Zub – Zdanowicz

Walka zamiast kolaboracji

Koniec II wojny światowej oraz sowietyzacja Polski przyniosły ze sobą konieczność rozstrzygnięcia paskudnego dylematu: kolaboracja czy walka? Wybór pomiędzy współpracą z PKWN albo zbrojną konspiracją przeciwko sowieckiej władzy nie był łatwy ani oczywisty. Wielu “stuliło uszy”, ale też niemało wybrało walkę o wolną Polskę.

 

niezlomni-172x250 Walka zamiast kolaboracjiW miarę syntetyczną, quasi monograficzną, historyczną opowieść o Ich losach napisali właśnie: prof. dr hab. Rafał Wnuk (KUL, obecnie dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku) oraz dr Sławomir Poleszak (Instytut Studiów Politycznych PAN,  Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” w Lublinie). Obaj są uznanymi naukowcami, m.in. współredaktorami Atlasu polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956. Publikacja została zatytułowana – “Niezłomni czy realiści? Polskie podziemie antykomunistyczne bez patosu. Historia ludzi, którym przyszło wybierać w sytuacji, gdy każdy wybór był zły.” (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024, ISBN: 978-83-08-08422-9, ISBN e-book: 978-83-08-07950-8, 872 str.)

W opisie wydawniczym czytamy m.in. – “Niezłomni czy realiści? to przykład tego, jak powinno się pisać dziś historię Polski – rzetelnie i w nowoczesnym ujęciu. (…) Książka historyków Wnuka i Poleszaka pokazuje, że jakkolwiek wyobrażamy sobie antykomunistyczne podziemie po wojnie, prawda wygląda jeszcze inaczej. Autorzy nie stronią od bezpośrednich polemik, piszą o swoich bohaterach z pasją, ale klarownie i precyzyjnie. Demontują mit o „podziemnej wspólnocie”, pokazując rywalizujące lub zwalczające się nurty podziemia. Wyjaśniają też, dlaczego nie zgadzają się na używanie terminu „Żołnierze Wyklęci”.”

 

Okulicki-Leopold-elitadywersji-org-191x250 Walka zamiast kolaboracji

gen. bryg. cc Leopold Okulicki

© CC BY elitadywersji.org

Wszystko można powiedzieć o tej publikacji, tylko nie to, że jest suchą, naukową monografią. Niewątpliwie ma walor umiejętnego, syntetycznego spojrzenia na powojenne losy Polski, ale też spojrzenie to przybrało postać relacji z życiorysów konkretnych osób, zaangażowanych w powojenną walkę z komunistami. W książce obecni są zatem m.in. Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, Józef Kuraś ,,Ogień”, Cichociemny Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, Emilia Marcelina Malessa „Marcysia” oraz inni “leśni”, których nazwiska nie są powszechnie znane. Książkę czyta się z zainteresowaniem, niemalże jak utwór literacki, a nie historyczny. To oczywiście spory plus!

Choć publikacja jest całkiem zgrabną syntezą, jednak nie można jej uznać za kompletną monografię. Nie wyczerpuje bowiem zagadnienia. Historyk dr Tomasz Krok (IPN Warszawa), autor m.in. znakomitych publikacji dot. Cichociemnego mjr Andrzeja Czaykowskiego i jego siatki teozofów, w komentarzu do mojego posta na Facebooku trafnie zauważył, że autorzy całkowicie pominęli np. osoby prowadzące działalność wywiadowczą w Polsce po 1945. Dodał słusznie, że jeden rtm. Witold Pilecki nie wyczerpuje tematu, bowiem do 1956 za szpiegostwo skazano ponad 1,8 tys.  osób, w tym aż 150 na śmierć. Oczywiście nie sposób więc uznać, że była to jakaś marginalna kategoria oporu wobec “nowej władzy” w powojennej Polsce. Niewątpliwie zatem to pominięcie jest mankamentem, nie jest też jedynym.

 

Autorzy mieli bez wątpienia trudne zadanie. Jak czytamy na okładce – “W 1945 roku z antykomunistyczną konspiracją związanych było ponad 100 tysięcy kobiet i mężczyzn, a w oddziałach biło się 15-17 tysięcy zbrojnych. Dlaczego po wkroczeniu sowietów do Polski nie złożyli broni? Jak wyglądało ich życie codzienne? Jak zakończyła się walka? Autorzy odpowiadają na te pytania w oparciu o historie konkretnych ludzi.”  Umiejętne poprowadzenie narracji pozwala nam samodzielnie wysnuć kluczowe wnioski. Książka ma więc charakter intelektualnie inspirujący. Podzielono ją na szesnaście rozdziałów, przy czym ostatni jest jak gdyby odautorskim podsumowaniem.

Co do “zarzutu” mało monograficznego charakteru książki, warto podkreślić, iż historycy wciąż nie opublikowali nawet cząstkowych monografii choćby tylko najważniejszych organizacji powojennej konspiracji antykomunistycznej; brak także monografii wielu innych istotnych struktur, choć mających charakter lokalny. Skoro więc “cząstkowe” monografie są wciąż w sferze naszych oczekiwań, nie sposób jednak wymagać – zwłaszcza wobec złożoności i rozległości zagadnienia – aby wcześniej pojawiła się kompletna monografia całości.

 

Boryczka-Adam-193x250 Walka zamiast kolaboracji

płk. cc Adam Boryczka

© CC BY elitadywersji.org

Zanim przejdziemy do odautorskich enuncjacji, jeszcze o mankamentach książki. Rzecz jasna, najbardziej interesowało mnie rzetelne przedstawienie losów Cichociemnych, którzy walczyli po wojnie w antykomunistycznych strukturach. Według moich danych, było Ich co najmniej 63. Książka przedstawia losy (w części bardzo wyrywkowo) kilkunastu (16) Cichociemnych (alfabetycznie): płk cc Adama Boryczki, mjr cc Hieronima Dekutowskiego, płk cc Mariana Gołębiewskiego, ppłk dypl. cc Macieja Kalenkiewicza, ppłk dypl. cc Jana Kamieńskiego, kpt. cc Mieczysława Kwarcińskiego, por. cc Jana Matysko, płk cc Przemysława Nakoniecznikoff-Klukowskiego, kpt. cc Jana Nowaka-Jeziorańskiego, gen. bryg. cc Leopolda Okulickiego, mjr cc Adolfa Pilcha, płk pil. dypl. cc Romana Rudkowskiego, ppłk dypl. cc Stanisława Sędziaka, mjr cc Adama Trybusa, gen. bryg. cc Elżbiety Zawackiej, ppłk cc Leonarda Zub-Zdanowicza. Nota bene, kolejnym niewątpliwym mankamentem książki jest brak indeksu nazwisk. W wersji elektronicznej książki brak również… paginacji stron (sic!).

 

Rozumiem, że opisanie losów tylko 63 Cichociemnych, zaangażowanych w powojenną konspirację antykomunistyczną, wymagałoby napisania odrębnej książki. Ale niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego Autorzy pominęli całkowicie Cichociemnych: kpt. cc Mieczysława Szczepańskiego oraz ppor. cc Czesława Rossińskiego, którzy planowali zamach na przewodniczącego KRN Bolesława Bieruta oraz przewodniczącego PKWN Edwarda Osóbkę-Morawskiego. Choć go zaniechali, obaj zostali zamordowani 12 kwietnia 1945 po północy, na schodach podziemi Zamku w Lublinie.Byłoby niezwykle interesujące poznać szczegółowe okoliczności tych Ich działań, w tym także przyczyny decyzji o zaniechaniu organizacji zamachu.

Nadolczak-Bruno-179x250 Walka zamiast kolaboracji

płk cc Bruno Nadolczak

© CC BY elitadywersji.org

Podobnie nie rozumiem całkowitego pominięcia Cichociemnego ppłk. cc Bruno Nadolczaka – był przecież m.in. autorem raportu Zrzeszenia WiN o sowieckim ludobójstwie i zsyłkach Polaków. To on zdemaskował renegatów z grupy Tatara (Tatar, Utnik Nowicki), jako tych, którzy londyńskim przedstawicielom władz “Polski ludowej” cynicznie “sypali własne podziemie w kraju”. To wciąż bardzo słabo zbadane oraz mało znane istotne fragmenty polskiej historii, ale właśnie rtm. Witold Pilecki kpt. Jerzy Żuralski – kurier do Jana Rzepeckiego, także Cichociemni: kpt. Adam Boryczka – kurier WiN, mjr Bolesław Kontrym, rtm Andrzej Czaykowski, również kurier Jan Błaszczyk ps. Kret – jak podkreśla historyk Zbigniew S. Siemaszko  – „padli ofiarą brytyjskich czy też polskich donosów”. Siemaszko wskazuje jako donosicieli sowieckiego agenta w brytyjskich służbach specjalnych Kima Philby’ego oraz prosowieckiego gen. Stanisława Tatara, niegdyś nadzorującego Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza.

 

Książka zupełnie nietrafnie bardzo powierzchownie opisuje (w zaledwie kilku zdaniach) rolę gen. Stanisława Tatara. Autorzy piszą – “Polski Londyn potęgował zamęt. (…) Przemożny wpływ na decyzje dotyczące AK wywierał zastępca szefa Sztabu NW do Spraw Krajowych gen. Stanisław Tatar. Ten bliski Stanisławowi Mikołajczykowi oficer był niechętny gen. Leopoldowi Okulickiemu  “Niedźwiadkowi” i jego koncepcjom. 7 października 1944 Kopański wysłał do kraju rozkaz, w myśl którego Tatar miał dowodzić okręgami [Armii Krajowej – przyp. RMZ] na odległość, z Londynu”  (s. 153) I tyle.

stanislaw-tatar-zdrajca-204x250 Walka zamiast kolaboracjiTo oczywiście prawda, ale szkodliwą rolę prosowieckiego gen. Tatara nie sposób sprowadzić tylko do jego ambicji dowodzenia Armią Krajową z Londynu. Jego działania miały przecież kluczowy wpływ na szybkie zdławienie przez komunistów powojennej konspiracji przeciwnej sowietyzacji Polski. To Tatar przecież zdewastował operacje zrzutowe dla AK, podżegał do Powstania Warszawskiego, zaplanował samobójczą “akcję Burza” dekonspirującą struktury oporu, założył fałszywą “centralę konspiracyjną Hel”, zdefraudował miliony dolarów przeznaczone dla konspiracyjnych struktur antykomunistycznych, “sypał podziemie w Kraju” oraz przekazał władzom “Polski ludowej” ok. 3 tys. teczek dokumentów Oddziału VI (Specjalnego) wskutek czego bezpieka zidentyfikowała aż 12.516 osób niechętnych “nowej władzy”. Pominięcie niechlubnej roli Tatara w tej książce jest w mojej ocenie kluczowym jej mankamentem.

 

Są też mankamenty nieco mniejszej rangi. W opisie losów Cichociemnego gen. bryg. cc Leopolda Okulickiego czytamy np. “(…) oficer ten do samolotu wsiadł jako pułkownik, w momencie postawienia nogi na polskiej ziemi automatycznie otrzymał awans na generała brygady”. To oczywiście powielana od lat bzdura nt. rzekomych “automatycznych awansów” Cichociemnych – których nie było. Nie było żadnego “automatyzmu”, jedni CC otrzymywali awans przed skokiem, inni po przerzucie do Polski, niektórzy wcale nie otrzymali awansu. Zwykle decydował o tym szef Oddziału VI (Specjalnego), a nie żaden automat. Doprawdy, w publikacji tak znakomitych Autorów tego rodzaju błąd nie powinien się pojawić.

W opisie losów ppłk dypl. cc Jana Kamieńskiego czytamy, że “został skierowany do pracy w okupowanym kraju i oddelegowany na szkolenie cichociemnych”. Rzecz jasna, nie było żadnego “skierowania” ani “oddelegowania”. Wszyscy kandydaci na Cichociemnych byli ochotnikami, sami podejmowali decyzję o zgłoszeniu się do służby w konspiracyjnej Armii Krajowej.

 

Warto podkreślić, że pomimo tych mankamentów książka jest niezwykle ożywcza oraz inspirująca intelektualnie. Narracja jest logiczna, spójna i toczy się niezwykle wartko. Można czytać niemal z wypiekami na twarzy. Dziejowe dylematy i wybory ukazane przez pryzmat osobistych decyzji kluczowych postaci antykomunistycznego podziemia pozwalają zrozumieć ich samych oraz przyczyny takich a nie innych rozstrzygnięć. To doskonały “patent” na zrozumiałą dla każdego wielką historię, którą autorzy nie umieszczają ani na cokole, ani choćby na koturnach. Za tego rodzaju sposób prezentacji skomplikowanych powojennych losów Polaków należą się obu Autorom wyrazy najwyższego uznania.

W książce nie opisano losów przedstawicieli wszystkich antykomunistycznych organizacji konspiracyjnych, funkcjonujących po 1945 roku. Nie sposób czynić z tego Autorom zarzutu, choćby z tego powodu, że wówczas objętość książki musiałaby zapewne zwiększyć się dwu- a może i trzykrotnie. Ale mamy czytelne i przejmujące “spojrzenie od środka” na organizację “NIE”, Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj, Zrzeszenie “Wolność i Niezawisłość” oraz inne antykomunistyczne organizacje. W rozdziale zatytułowanym “Jaszczurowcy” (nawiązanie do istniejącego do 1942 Związku Jaszczurczego) czytamy o zrzutach “29 przeszkolonych przez niemieckich instruktorów “cichociemnych” (z Brygady Świętokrzyskiej).

Choć Autorzy ujęli słowo w cudzysłów, to porównanie jest nadzwyczaj niewłaściwe oraz wysoce nietrafne oraz wynika z prostackiej wizji świata, w myśl której każdy spadochroniarz, który nie skakał wraz ze swoją jednostką, ale „pojedynczo” – to właśnie „cichociemny”. To oburzające, że Autorzy pozwolili sobie na tego rodzaju bluźniercze utożsamienie czy porównanie. Może wg. nich zrzucani do Polski agenci NKWD – spadochroniarze Stalina – także byli “cichociemnymi”? Trudno o bardziej obraźliwą insynuację. Użyte przez Autorów sformułowanie świadczy o ich bardzo kiepskiej znajomości realiów dotyczących prawdziwych Cichociemnych… Autorzy rygorystycznie przestrzegający standardów naukowych powinni zrozumieć, iż taką analogią sami się dyskwalifikują, bowiem nie respektuje ona ani standardów naukowych, ani nawet standardów zwykłej logiki. Nota bene, o spadochroniarzach Stalina, infiltrujących struktury AK oraz antykomunistów walczących o wolną Polskę, nie znalazłem w książce ani jednego słowa – to kolejny, istotny jej mankament.

 

Zub-Zdanowicz-Leonard-elitadywersji-org-174x250 Walka zamiast kolaboracji

ppłk. cc Leonard Zub – Zdanowicz

© CC BY elitadywersji.org

W odniesieniu do Cichociemnego ppłk cc Leonarda Zub-Zdanowicza. Autorzy wywodzą (przypis 53), że “w kilka miesięcy po skoku do kraju zerwał kontakt z AK i wstąpił do NSZ, co AK potraktowała jako dezercję”. Twierdzenie to jest sprzeczne z najnowszymi ustaleniami badaczy, zwłaszcza dr Ewy Rzeczkowskiej (Sprawa Leonarda Zub-Zdanowicza w dokumentacji 14 Sądu Polowego Dowództwa 2 Korpusu Polskiego i 12 Sądu Polowego Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia w latach 1945-1947, w: Przegląd Historyczno-Wojskowy 2019 nr 1, wyd. Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, Warszawa 2019, s. 157-191, publikacja dostępna m.in. na stronie z biogramem). Podobne ustalenia przyjął znacznie wcześniej znakomity dr Bartłomiej Szyprowski (Ze wszech miar żołnierz. Przypadek przejścia do NSZ cc Leonarda Zub-Zdanowicza „Dora”, „Zęba”, w: „Inne Oblicza Historii, Wiedza i życie” 2014, nr 3, s. 20-29 – publikacja także dostępna m.in.  na stronie z biogramem). Wymieni badacze już dawno jasno udowodnili, że nie było żadnej “dezercji”, a w marcu 1944 (po podpisaniu umowy scalającej AK i NSZ) Cichociemny Leonard Zub-Zdanowicz wraz z oddziałem podporządkował się dowódcy Okręgu Lublin AK.

 

W ostatnim rozdziale książki, zatytułowanym “Interpretacje, definicje, kontrowersje” Autorzy m.in. przedstawiają swój pogląd na dwa kluczowe pojęcia, używane w publicznej narracji w kontekście powojennej aktywności konspiracji niepodległościowej. Trafnie zauważają, że “model interpretacyjny przyjmowany przez historyka wpływa decydująco na to, jak traktuje on aktywność powojennego podziemia”. Podkreślają, że “Polska powojenna w niczym nie przypominała II RP. Wszystko było nowe: terytorium, skład narodowościowy, stosunki społeczne, ustrój polityczny, oficjalny kanon wartości, ład gospodarczy, usytuowanie i status państwa w systemie międzynarodowym. Choć inicjatorem i motorem zmian byli Sowieci, choć nie towarzyszyła im masowa mobilizacja społeczna, to tempo, zakres i głębokość przemian miały charakter rewolucyjny”.

 

Autorzy książki polemizują z twierdzeniem – podnoszonym przez wielu badaczy IPN oraz warszawskie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL – iż w powojennej Polsce miało miejsce “powstanie antykomunistyczne”. Podnoszą całkiem trafnie, iż “W polskim przypadku nie ma ani dowództwa “powstania”, ani stojącej za nim reprezentacji politycznej, nie wiadomo również kiedy miało się ono zacząć i kiedy skończyć. Rzetelne porównanie powstań paryskiego i praskiego do polskiego podziemia powojennego prowadzi do wniosku, że powstania antykomunistycznego nie było. (…) Ani jeden partyzant lub działacz podziemia w pisanych na bieżąco dziennikach, notatkach, późniejszych wspomnieniach czy wywiadach nie określał siebie mianem powstańca, wydarzeń zaś, w których uczestniczył, nie nazwał powstaniem. Termin “powstanie antykomunistyczne” stoi w sprzeczności z autodefinicją powojennych konspiratorów.”

 

Przywołując ówczesne stanowiska rządu polskiego na uchodźstwie, prezydenta, Naczelnego Wodza oraz kluczowych środowisk emigracyjnych (które wzywały do porzucenia zbrojnego oporu w Polsce), Autorzy podkreślają trafnie i dobitnie – “wszyscy potencjalni przywódcy “powstania antykomunistycznego” zdecydowanie sprzeciwiali się wszelkim insurekcyjnym pomysłom, a żaden konspirator nie uważał się za uczestnika antysowieckiej insurekcji. Teza mówiąca o “antykomunistycznym powstaniu” mogła powstać dzięki odrzuceniu przez badacza obowiązku budowania twierdzeń na podstawie źródeł. Tak “wyzwolonego” historyka ograniczają jedynie jego własne przekonania i wyobraźnia”.

 

ipn-propaganda-300x126 Walka zamiast kolaboracjiDodam od siebie, że upolityczniona tendencja do mitologizacji polskiej historii – w części oderwana od źródeł historycznych – jest obecnie silnie obecna w grupie badaczy IPN skupionych wokół jego prezesa dr Karola Nawrockiego. Od dawna lansują oni pozbawioną sensu teorię o rzekomej “niezwyciężoności”  Polaków oraz budują publiczną narrację historyczną w istotnej części wokół fałszywych tez. Ich działalność sprowadza się, w skrócie, do propagandowego lukrowania wszystkiego co się da oraz wciągania na cokoły rozmaitych faktów i postaci, bez oglądania się na źródła historyczne. Taka niedorzeczna “polityka historyczna” wyraża się m.in. właśnie lansowaniem tezy o “powstaniu antykomunistycznym”, prezentowaniem Powstania Warszawskiego jako pasma nieustających sukcesów (może nie militarnych ale na pewno politycznych), bzdurnym gloryfikowaniu oczywiście błędnej, dekonspirującej AK “akcji Burza”, czy niedorzecznym przekonywaniem że zbrodnie Niemców były rzekomo “ceną oporu” jaką musieliśmy zapłacić za konspiracyjną walkę. O nadzwyczaj silnej autopromocji samego IPN (jako najwspanialej funkcjonującego) nawet szkoda wspominać. Wolałbym zdecydowanie bardziej rzetelną politykę historyczną, przede wszystkim opartą o historyczne źródła, nie zaś o fantazję czy wyobraźnię np. prezesa IPN. 

 

Autorzy książki demitologizują także drugie kluczowe pojęcie w narracji dotyczącej powojennej konspiracji – pojęcie “żołnierzy wyklętych”. Podnoszą, iż pojęcie to “dezinformuje na kilku poziomach. Formuła wyklętych/niezłomnych sprawia, że AK, WiN, NZW, NSZ i mniejsze organizacje lokalne tracą indywidualne oblicza ideowe i zostają zredukowane do ujednoliconej wspólnoty bojowników – straceńców. (…) Formuła wyklętej wspólnoty zaciera fundamentalne niekiedy różnice dzielące poszczególne nurty podziemia, czyniąc jednością zjawisko, którego istota była różnorodność.”

Autorzy przywołują opinie innych historyków, m.in. dr hab. Mariusza Mazura, który całkiem zasadnie podnosi, iż poprzez używanie tego pojęcia “(…) dochodzi do postrzegania żołnierzy i partyzantów powojennego podziemia niepodległościowego z perspektywy narzuconej im przez komunistów. Patrzenie na nich z takiego punktu widzenia, nadanie im nazwy (!) konotującej propagandowy pryzmat autorstwa ich wrogów jest deprecjonujące i wydawałoby się naganne moralnie”. Prof dr hab. Grzegorz Motyka równie trafnie zauważa, że używanie tego pojęcia jest wyrazem skłonności do bezkrytycznego spojrzenia na powojenna partyzantkę – “W tego rodzaju heroicznej wizji “wyklęci” byli rycerzami bez skazy, którzy nie splamili się złymi czynami. (…) Każda próba zakłócenia tego sielankowego obrazu jest dla jego wyznawców bez mała obrazoburstwem, zasługującym na potępienie. Dla naukowców takie heroiczne przedstawienie “żołnierzy wyklętych” w sposób oczywisty oderwane jest od historycznych faktów.” 

W takim właśnie kontekście Autorzy trafnie podsumowują swoją pracę włożoną w napisanie omawianej książki – “Dziejów powojennego podziemia antykomunistycznego nie da się zamknąć w formułach typu “żołnierze wyklęci” czy “żołnierze upadli”. Dla nas historia tej konspiracji to nade wszystko historia ludzi, którym przyszło wybierać w sytuacji, gdy każdy wybór był zły”.

Trudno odmówić racji tej konstatacji. Zachęcam do inspirującej intelektualnie lektury!

 

Rafał Wnuk, Sławomir Poleszak – Niezłomni czy realiści? Polskie podziemie antykomunistyczne bez patosu, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024, ISBN 978-83-08-08422-9, ISBN (e-book) 978-83-08-07950-8

 

 

Operacja Smallpox

 

Operacja zrzutowa – Smallpox

 

JAN-JAZWINSKI-foto-D-Jazwinska-Piotr-Hodyra-1-260x350 Operacja Smallpox

mjr / ppłk dypl.
Jan Jaźwiński

W nocy z wtorku na środę 1/2 września 1942, w sezonie operacyjnym “Intonacja”, w operacji lotniczej “Smallpox” do okupowanej Polski skoczyło sześciu Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej.Tej nocy przeprowadzono także operację “Chickenpox”.

 

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Operacja SmallpoxOd początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej “Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy)

Operacje zrzutowe planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie “polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).

Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego “Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki “Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy “Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował “Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).

Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), “Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), “Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz “Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).

Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH

 

81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET  (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) |  (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera “Salamander”

1941 – 3 operacje8 CCluty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC)  |  1942 – 15 operacji / 72 CCstyczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC)  |  1943 – 31 operacji / 99 CCstyczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC)  |  1944 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) |  (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)

 


sezon “Intonacja”, operacja: “Smallpox”


 

Do okupowanej Polski skoczyli Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej:

37-1007-280x400 Operacja Smallpox

mjr cc Bolesław Kontrym

AK-opaska-300x201 Operacja Smallpoxkpt. / mjr cc Bolesław Kontrym ps. „Żmudzin”, „Biały”, „Bielski”, „Cichocki”, „Bolesław”, „Baca”, „Wilczyński”, vel Bolesław Konopacki, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1251, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1534, ur. 27 sierpnia 1898 w Zaturcach (pow. łucki, obecnie Ukraina), poległ zamordowany przez „władzę ludową” 2 stycznia 1953 w Warszawie – major, uczestnik walk o niepodległość Polski (1917-1918), oficer Armii Czerwonej (1918-1922), oficer Policji Państwowej II R.P., Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, m.in. dowódca III Odcinka „Wachlarza”, szef służby śledczej Polskiego Państwa Podziemnego, organizator i dowódca oddziału dyspozycyjnego Delegatury Rządu Na Kraj „Sztafeta” – „Podkowa” („Pilawa”), uczestnik kampanii norweskiej, Powstania Warszawskiego, więzień niemieckich obozów jenieckich: Lamsdorf, Falingbostel, Gross-Born, Sandbostel, Bergen-Belsen (1944-1945), więzień UB, skazany na śmierć, zamordowany (1948-1953), cichociemny

Znajomość języków: rosyjski, francuski, angielski; szkolenia (kursy): dywersyjno-strzelecki (STS 25, Inverlochy), sabotażu przemysłowego (STS 17, Brickendonbury Manor), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), łączności (STS 35, Vineyards), łączności 1 SBS, spadochronowy (STS 51, Ringway), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 41 lat; w dacie skoku do Polski 44 lata. Syn pułkownika armii rosyjskiej

 

Eckhardt-Mieczyslaw-foto_KOL_023_0043-190x250 Operacja Smallpox

por. cc Mieczysław Eckhardt

AK-opaska-300x201 Operacja Smallpoxpor. cc Mieczysław Hugo Eckhardt ps. „Bocian”, „Czajka”, vel  Mieczysław Pikuła, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1075, ur. 29 sierpnia 1908 w Stanisławowie (obecnie Ukraina), poległ po aresztowaniu przez Niemców 19 listopada 1942 w Dawidgródku (obecnie Białoruś) – porucznik kawalerii, prawnik, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, „Wachlarza” (III Odcinek), aresztowany przez niemiecką żandarmerię, zginął w walce lub popełnił samobójstwo (1942), cichociemny

Znajomość języków: francuski, niemiecki, angielski, ukraiński; szkolenia (kursy) m.in.: dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), łączności (1 SBS), spadochronowy, i in. W dniu wybuchu wojny miał 31 lat; w dacie skoku do Polski 34 lata. Syn nadinspektora i naczelnika w dyrekcji PKP w Stanisławowie

 

Lagoda-Hieronim-KOL_023_0149__-175x250 Operacja Smallpox

kpt. cc Hieronim Łagoda

AK-opaska-300x201 Operacja Smallpoxpor. / kpt. cc Hieronim Leszek Antoni Łagoda  ps. Lak”, „Kil”, vel Hieronim Kiercul, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1077, ur. 6 września 1914 w Wielichowie (powiat grodziski), poległ zamordowany przez Niemców po 12 lutego 1945 w obozie koncentracyjnym KL Gross-Rosen – kapitan piechoty, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, komendant Inspektoratu Rejonowego Łomża AK, uczestnik kampanii norweskiej, bitwy o Narwik, więzień gestapo, więziony i prawdopodobnie zamordowany w obozie koncentracyjnym KL Gross-Rosen (1944-1945), cichociemny

Znajomość języków: francuski, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), łączności, sabotażu kolejowego i przemysłowego (STS 17, Brickendonbury Manor), spadochronowy, i in. W dniu wybuchu wojny miał 24 lata; w dacie skoku do Polski 27 lat. Syn cieśli

 

Zub-Zdanowicz-Leonard-KOL_023_0328-184x250 Operacja Smallpox

ppłk cc Leonard Zub-Zdanowicz

AK-opaska-300x201 Operacja Smallpoxpor. / ppłk. cc Leonard Szczęsny Zub-Zdanowicz herbu Jastrzębiec, ps. Ząb”, „Dor”, „Szprung”, vel Leonard Makarewicz, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0579, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1603, ur. 6 listopada 1912 w Popowcach (obecnie Ukraina), zm. 12 sierpnia 1982 w Waterbury (Connecticut, USA) – podpułkownik, urzędnik skarbowy, prawnik, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, Okręgu Lublin AK, Narodowych Sił Zbrojnych, uczestnik kampanii wrześniowej, norweskiej, dowódca 1 Pułku Legii Nadwiślańskiej NSZ, szef sztabu Brygady Świętokrzyskiej NSZ, skazany na śmierć przez dowódcę oddziału AL (1944), cichociemny

Znajomośc języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), spadochronowy (1 SBS, Largo House, STS 51, Ringway), i in. W dniu wybuchu wojny miał 26 lat; w dacie skoku do Polski 29 lat. Syn ziemianina, Melitona herbu Jastrzębiec oraz Marii z domu Dunin-Juniewicz, herbu Łabędź

 

Fijałka_Michał-224x300 Operacja Smallpox

kpt cc Michał Fijałka

AK-opaska-300x201 Operacja Smallpoxppor. / kpt. cc Michał Fijałka ps. Pompa”, „Kawa”, „Wieśniak”, „Sokół”, vel Michał Gładysz vel Michał Gawlikowski, vel Michał Wojdanowski, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1079, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1641, ur. 5 października 1915 w Izdebkach (powiat brzozowski), zm. 20 września 1983 w Lublinie – kapitan piechoty, nauczyciel, żołnierz Wojska Polskiego, oficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, Okręgu Wołyń AK, uczestnik kampanii wrześniowej, więzień UB, skazany (1944-1945), cichociemny

Znajomość języków: angielski, niemiecki, ruski, ukraiński; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), narciarski (Higland), łączności (Dundee), sabotażu przemysłowego i kolejowego (STS 17, Brickendonbury Manor), podstaw wywiadu (STS 34, Bealieu), walki konspiracyjnej (STS 38, Briggens), spadochronowy, i in. W dniu wybuchu wojny miał 23 lata; w dacie skoku do Polski 26 lat. Pochodził z rodziny chłopskiej

 

Kopisto-Waclaw-KOL_023_0115-185x250 Operacja Smallpox

mjr cc Wacław Kopisto

AK-opaska-300x201 Operacja Smallpoxpor. / mjr cc Wacław Kopisto ps. Kra”, „Gil”, vel Roman Diaczek, vel Tadeusz Kostecki, vel Zygmunt Radecki, vel Wacław Jaworski, Zwykły Znak Spadochronowy nr 1074, ur. 8 lutego 1911 w Józinie k. Starokonstantynowa (obecnie Ukraina), zm. 21 lutego 1993 w Rzeszowie – major piechoty, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, uczestnik kampanii wrześniowej, akcji na więzienie w Pińsku, dowódca Kedywu Inspektoratu Rejonowego Łuck Okręg Wołyń AK, więzień NKWD, sowieckich łagrów: Kołyma, Komi, Magadan, Kotłas Tajszet (1944-1953), represjonowany przez UB, cichociemny

Znajomość języków: rosyjski, ukraiński, francuski, niemiecki; szkolenia (kursy): m.in. łączności (Dundee), narciarski, dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), walki konspiracyjnej (STS 38, Briggens), sabotażu przemysłowego, kolejowego (STS XVII, Stevenage), spadochronowy (1 SBS, Largo House, STS 51, Ringway), odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 28 lat; w dacie skoku do Polski 31 at. Syn rządcy majątków

 

 

Tempsford-300x222 Operacja Smallpox

Lotnisko RAF, Tempsford

Halifax_II_S_W7773-250x156 Operacja SmallpoxSamolot  Halifax W-7773 „S”  (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Julian Pieniążek, pilot – F/O Krzysztof Dobromirski / nawigator – F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Tadeusz Madejski, F/S Wacław Żuk) wystartował o godz. 18.45 z lotniska RAF Tempsford.  Dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków XI.

Zrzut w dwóch nalotach na placówkę odbiorczą „Rogi”, na terenie nadleśnictwa Łoś-Rogatki, w okolicach miejscowości Bogatki, 16 km na północny wschód od Grójca. Samolot leciał przez trzy godziny w bardzo silnej burzy z wyładowaniami elektrycznymi, nad Danią został ostrzelany przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Halifax szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 5 minut.

 

Jan-Jazwinski-251x350 Operacja SmallpoxW “Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Operacja SmallpoxDnia 30.VIII. Air Ministry zarządziło “red warning” dla trzech samolotów – trzech ekip. Gotowość ekip do wyjazdu na lotnisko uzyskano według planu – godz. 14.30. O godz. 14.30 lot został odwołany na skutek niepomyślnych warunków atmosferycznych.

Dnia 1.IX. – o godz. 12.oo – “yellow warning”, który trwał do godz. 16.10. Ekipy czekały w pełnej gotowości. O godz. 16.30 zarządzono lot. Ekipy udały się na lotnisko. Na skutek tak długiego wyczekiwania, odprawa ekip na lotnisku odbyła się w bardzo pospiesznym tempie. (…)

Nastąpiła wspaniała chwila – start trzech samolotów do Polski – po raz pierwszy w historii lotów do Polski: – lot 11/15, ekipa ob. Las (Reumatismus), na plac. odb. “Ugór”, nawigator – kpt. obs. Król, godz. 19.oo; – lot 12/16, ekipa ob. Żmudzin (Smallpox) na plac. odb. “Rogi”, nawigator – por. obs. Wodzicki, godz. 18.44; – lot 12a/17, ekipa ob. Kalia (Chikenpox), na plac. odb. “Igła”, nawigator – por. obs. Walczak, godz. 18.55.

(…) Duch ekip – doskonały. Załogi – jak zawsze – wspaniałe. (…) – lot 12/16 – por. obs. Wodzicki – dokonał zrzutu wprost na plac. odb. “Rogi”. Sygnał świetlny plac. odb. dobrze widoczny. Wszystkie spadochrony rozwinęły się. Samolot wykonał dwa okrążenia.  Samolot lądował o godz. 06.50. Czas lotu – 12. godz. 06 minut..” (s. 91)

Zobacz:  Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

Trasy lotów ze zrzutami Cichociemnych oraz materiałowymi:
trasy-przelotow Operacja Smallpox

 


 

Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).

Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…

Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…

 

cc-bagaznik2_ozn-145x250 Operacja Smallpox

“Bagażnik” skoczka

Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę “kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.

Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…

Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce “fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…

 

Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału “S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353

 

 

Zobacz także:

Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka

 

Źródła:
  • Informacje własne (archiwum portalu)
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jan Jaźwiński – Dziennik czynności, SPP sygn. SK 16.9, Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW – 1769/89
  • Jan Jaźwiński –  Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), tom I i II, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6
  • Zespół akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 – Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. II.52
  • Andrzej Paweł Przemyski – Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKiŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3

 

 

Leonard Zub-Zdanowicz – Cichociemny

40_Znak-Spadochronowy-AK-187x300 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnyps.: “Ząb”, “Dor”, “Szprung”

Leonard Szczęsny Zub-Zdanowicz  herbu Jastrzębiec 

vel Leonard Makarewicz

Zwykły Znak Spadochronowy nr 0579, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1603

 

Zub-Zdanowicz-Leonard-elitadywersji-org-174x250 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

ppłk. cc Leonard Zub – Zdanowicz
Fotografia z dokumentu urzędowego
edytowana cyfrowo, mojego autorstwa,
przekazana do domeny publicznej

© CC BY elitadywersji.org

AK-opaska-300x201 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnyur. 6 listopada 1912 w Popowcach (obecnie Ukraina), zm. 12 sierpnia 1982 w Waterbury (Connecticut, USA) – podpułkownik, urzędnik skarbowy, prawnik, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, Okręgu Lublin AK, Narodowych Sił Zbrojnych, uczestnik kampanii wrześniowej, norweskiej, dowódca 1 Pułku Legii Nadwiślańskiej NSZ, szef sztabu Brygady Świętokrzyskiej NSZ, skazany na śmierć przez dowódcę oddziału AL (1944), cichociemny
Znajomośc języków:  niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), spadochronowy (1 SBS, Largo House, STS 51, Ringway),  i in. W dniu wybuchu wojny miał 26 lat; w dacie skoku do Polski 29 lat. Syn ziemianina, Melitona herbu Jastrzębiec oraz Marii z domu Dunin-Juniewicz, herbu Łabędź

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnySpis treści:


 

skan1079-295x400 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

skan własny, źródło: JW GROM

herb-Jastrzebiec-179x250 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyBył jednym z co najmniej osiemnastu Cichociemnych, wywodzących się z warstw najwyższych, nierzadko arystokratycznych. Byli to potomkowie: księżniczki katalońskiej i hiszpańskiego admirała, tureckiego emira, wojewody malborskiego, pomorskiego i kasztelana chełmińskiego, szambelana papieskiego, siostrzeńcy: premiera R.P. i generała; bratanek prezydenta Warszawy, także pochodzący z uznanych rodów szlacheckich, rodzin wielkich przedsiębiorców i naukowców: światowej sławy antropologa, córki Emila Wedla, wicedyrektora “Książnica-Atlas” S.A., posłów na Sejm R.P., itp.

W 1918 wraz z rodziną powrócił do Polski, zamieszkał w Opolu Lubelskim. Uczył się w Gimnazjum im. S. Staszica w Hrubieszowie, w czerwcu 1930 zdał egzamin dojrzałości. Od 15 sierpnia 1930 do 30 czerwca 1931 jako ochotnik w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. Po jej ukończeniu awansowany na stopień plutonowego podchorążego, do 15 września w 1 Pułku Strzelców Konnych Raszyńskich w Garwolinie.

Zdanowicz-Leonard-dyplom-1935-12-10-250x200 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

źródło: Archiwum Uniwersyteckie KUL

W latach 1931 – 1935 student Wydziału Prawa i Nauk Społeczno – Ekonomicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie, w grudniu 1935 obronił dyplom magistra prawa. Podczas studiów działał w Stowarzyszeniu Bratniej Samopomocy Studenckiej KUL. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1933.

Po ukończeniu studiów pracował jako urzędnik Izby Skarbowej w Lublinie, po zdanym egzaminie na referendarza administracji skarbowej, w 1938 mianowany zastępcą naczelnika Urzędu Skarbowego w Garwolinie.

Od 15 września 1938 w służbie czynnej, powołany na kurs aplikacyjny dla oficerów młodszych w Centrum Wyszkolenia Żandarmerii w Grudziądzu. Od lutego do 14 sierpnia 1939 praktyka w 3 plutonie dywizjonu żandarmerii w Białymstoku.

 

 

II wojna światowa

cc-Zub-Zdanowicz-03-180x300 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny1980-zbrodnia-wojna-domowa-2_500px-262x400 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyW kampanii wrześniowej 1939 dowódca plutonu żandarmerii, m.in. w ochronie sztabu 29 Dywizji Piechoty grodzieńskiej (“Armia “Prusy”), uczestniczył w walkach dywizji. Od 13 września jako szef bezpieczeństwa oraz dowódca 29 plutonu żandarmerii w ochronie sztabu 13 Brygady Piechoty płk. Wacława Szalewicza. Po kapitulacji 27 września na Zamojszczyźnie krótko (12 godzin) w niewoli niemieckiej w Biłgoraju, uciekł 28 września.

Przyłączył się w okolicach Janowa Lubelskiego do grupy “Chełm” płk. dypl. Władysława Płonki, przydzielony do 1 Pułku Kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza płk. Feliksa Kopcia. 1 października odmówił wykonania rozkazu poddania się sowietom i przejścia do niewoli, 10 października powrócił do Opola Lubelskiego.

1-SBS-papet-spadoch--190x250 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny21 grudnia przekroczył granicę ze Słowacją, następnie węgierską, internowany, do 24 stycznia 1940 w obozie. Od 27 stycznia we Francji, od 27 lutego w punkcie zbornym w Paryżu. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony jako dowódca 15 plutonu żandarmerii polowej Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich. Od 24 kwietnia do 14 czerwca 1940 uczestniczył w kampanii norweskiej oraz bitwie o Narvik, po wylądowaniu w Breście także w walkach w rejonie Rennes.

Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143

 

cc-Zub-Zdanowicz-04-250x288 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnycc-Zub-Zdanowicz-07-216x300 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyPo upadku Francji dotarł do Wielkiej Brytanii, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od 27 lutego 1940 szef bezpieczeństwa 3 Brygady Kadrowej Strzelców oraz dowódca 15 plutonu żandarmerii polowej. 

W maju 1941 awansowany na stopień porucznika, przydzielony do Oddziału Rozpoznawczego 8 Brygady Kadrowej, następnie od lipca 1941 przydzielony do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.

Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989

 

 

Cichociemny
Fijalka-odznaczenie-VM-250x200 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Audley End, 28 sierpnia 1942

button-zrzuty_200-150x150 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyWielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów “legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów). 

 

SZKOLENIA__20220602_115242_kolor_ozn_1000px-2-300x238 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Uproszczony diagram rekrutacji i szkolenia Cichociemnych  (CAW sygn. II.52.359.29) UWAGA – diagram nie obejmuje wszystkich kursów ani ośrodków

Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – “Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.

Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)”  (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)

 

Tempsford-300x222 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Lotnisko RAF, Tempsford

Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. w STS 25 Inverlochy Castle, STS 31 (Bealieu), kurs spadochronowy w STS 51 (Ringway). Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 7 kwietnia 1942 w Londynie.

Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 1/2 września 1942 sezonie operacyjnym “Intonacja”, w operacji lotniczej “Smallpox” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa XI), z samolotu Halifax W-7773 “S” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Julian Pieniążek, pilot – F/O Krzysztof Dobromirski / nawigator – F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Tadeusz Madejski, F/S Wacław Żuk). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz:  Lista Krzystka

Start o godz. 18.45 z lotniska RAF Tempsford, zrzut w dwóch nalotach na placówkę odbiorczą “Rogi”, na terenie nadleśnictwa Łoś-Rogatki, w rejonie miejscowości Bogatki, 16 km na północny wschód od Grójca. Razem z nim skoczyli: por. Mieczysław Eckhardt ps. Bocian, ppor. Michał Fijałka ps. Kawa,  kpt. Bolesław Kontrym ps. Żmudzin, por. Wacław Kopisto ps. Kra, por. Hieronim Łagoda ps. Lak. Samolot leciał przez trzy godziny w bardzo silnej burzy z wyładowaniami elektrycznymi, nad Danią został ostrzelany przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Halifax szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 5 minut.

 

Jan-Jazwinski-251x350 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyW “Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:

Dnia 30.VIII. Air Ministry zarządziło “red warning” dla trzech samolotów – trzech ekip. Gotowość ekip do wyjazdu na lotnisko uzyskano według planu – godz. 14.30. O godz. 14.30 lot został odwołany na skutek niepomyślnych warunków atmosferycznych.

Dozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnynia 1.IX. – o godz. 12.oo – “yellow warning”, który trwał do godz. 16.10. Ekipy czekały w pełnej gotowości. O godz. 16.30 zarządzono lot. Ekipy udały się na lotnisko. Na skutek tak długiego wyczekiwania, odprawa ekip na lotnisku odbyła się w bardzo pospiesznym tempie. (…)

Nastąpiła wspaniała chwila – start trzech samolotów do Polski – po raz pierwszy w historii lotów do Polski: – lot 11/15, ekipa ob. Las (Reumatismus), na plac. odb. “Ugór”, nawigator – kpt. obs. Król, godz. 19.oo; – lot 12/16, ekipa ob. Żmudzin (Smallpox) na plac. odb. “Rogi”, nawigator – por. obs. Wodzicki, godz. 18.44; – lot 12a/17, ekipa ob. Kalia (Chikenpox), na plac. odb. “Igła”, nawigator – por. obs. Walczak, godz. 18.55.

(…) Duch ekip – doskonały. Załogi – jak zawsze – wspaniałe. (…) – lot 12/16 – por. obs. Wodzicki – dokonał zrzutu wprost na plac. odb. “Rogi”. Sygnał świetlny plac. odb. dobrze widoczny. Wszystkie spadochrony rozwinęły się. Samolot wykonał dwa okrążenia. Samolot lądował o godz. 06.50. Czas lotu – 12. godz. 06 minut..” (s. 91)

Zobacz:  Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek

 

Halifax-mk3-300x225 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Handley Page Halifax

cc-Zub-Zdanowicz-06-221x300 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyPodczas lądowania złamał nogę, przez 2 tygodnie leczył się w konspiracyjnym lokalu NSZ, następnie leczony w Warszawie. W październiku formalnie przydzielony do III Odcinka Wachlarza (Polesie).

Po nawiązaniu kontaktu z szefem Sztabu Głównego NSZ kpt. Stanisławem Żochowskim ps. Bohdan, od maja 1943 przeszedł do NSZ, od 1 czerwca kierownik Akcji Specjalnej Okręgu Lublin NSZ.

W lipcu 1943 awansowany na stopień rotmistrza (kapitana) NSZ, organizował oddziały NSZ, przeprowadzał akcje likwidacyjne bandytów i współpracowników Sowietów. Za pośrednictwem Cichociemnego kpt. Bolesława Kontryma ps. Żmudzin, złożył AK meldunek o przejściu do NSZ.

dr Bartłomiej Szyprowski – Ze wszech miar żołnierz.
Przypadek przejścia do NSZ cc Leonarda Zub-Zdanowicza “Dora”, “Zęba”
w: Wiedza i życie. Inne oblicza historii, nr 3/2014, s 20-29

 

brygada-swietokrzyska-nsz-300x198 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnycc-Zub-Zdanowicz-05-250x163 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyPod koniec czerwca wyruszył z Warszawy, od 5 lipca dowódca oddziału partyzanckiego NSZ, uprzednio dowodzonego przez ppor. Henryka Figuro – Podhorskiego ps. Step.

9 sierpnia 1943 w rejonie wsi Borów zlikwidował podporządkowany NKWD oddział Gwardii Ludowej Stefana Skrzypka ps. Słowik, który faktycznie był zbrojną bandą rabunkową działającą pod szyldem GL.

24 września wraz z oddziałem NOW por. Franciszka Przysiężniaka ps. Ojciec Jan rozgromił kompanię żandarmerii niemieckiej w rejonie Biłgoraja pod Ujściem. Umożliwiło to oddziałowi AK dowodzonemu przez kpt. Tadeusza Sztumberk – Rychtera ps. Żegota zdobycie więzienia w Biłgoraju i uwolnienie aresztowanych, m.in. prof. Ludwika Erlicha oraz ppor. Bolesława Usowa ps. Konar.

 

Wojciech Lewicki – Zbrodnia bez kary
w: Kombatant – biuletyn UdSKiOR, czerwiec 2014 r. nr 6 (282) s. 27 – 30

 

NSZ-300x300 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyOd 14 listopada 1943 dowódca 1 Pułku Legii Nadwiślańskiej NSZ, składającego się z oddziałów: ppor. Henryka Figuro – Podhorskiego ps. Step, ppor. Leona Cybulskiego ps. Znicz, por. Wacława Piotrowskiego ps. Cichy. Wraz z podległymi żołnierzami 23 listopada zorganizował na drodze Gościeradów – Kraśnik zasadzkę, w której rozbito kolumnę niemiecką. W styczniu 1944 awansowany na stopień majora.

brygada-swietokrzyska-300x225 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Brygada Świętokrzyska NSZ w drodze na Zachód

Od marca 1944, po scaleniu NSZ z AK w dyspozycji komendanta Okręgu Lublin AK płk. Kazimierza Tumidajskiego ps. Marcin, współdziałał z Cichociemnym por. Henrykiem Dekutowskim ps. Zapora.

4 lipca 1944 w majątku Nikisiałka Mała k. Opatowa, wraz z kpr. pchor. Marią Poray – Wybranowską ps. Fala oraz Jurandem Plucińskim ps. Jurand, zatrzymany przez oddział AL Edwarda Szymańskiego ps. Góral, skazany na śmierć. W trakcie akcji żandarmerii niemieckiej zbiegł w zamieszaniu.

Brygada_Świętokrzyska_NSZ-300x169 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej

Od sierpnia 1944 szef sztabu Brygady Świętokrzyskiej NSZ, składającej się z 202 oraz 204 Pułku NSZ, w sile ok. 850 żołnierzy. Oddziały Brygady stoczyły kilkanaście walk z Niemcami oraz komunistami, m.in. w sierpniu pod Kurzelowem (20), Raszkowem (23), Fanisławicami (24), Zagnańskiem (28) oraz we wrześniu pod Radoszycami (1), Rzombcem (8), Cacowem (20) i Węgrzynowem.

wiezniarki_holiszow-300x172 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyPo styczniowej ofensywie Sowietów, w nocy z 14 na 15 stycznia 1945 Brygada przeprawiła się przez Pilicę w okolicy Żarnowca.

cc-Zub-Zdanowicz-08-dowodztwo_Brygady-Swietokrzyskiej-250x145 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Dowództwo Brygady Świętokrzyskiej, od lewej: mjr W. Milczarek, ppor K. Kobylański, por. M. Nowacki, płk A. Szacki, kpt. T. Piechocki, ppłk. W. Marcinkowski, ppłk L. Zub Zdanowicz ps. Ząb

Po taktycznym porozumieniu z niemieckim dowódcą lokalnego odcinka frontu, żołnierze ruszyli dalej na zachód. Po przekroczeniu Odry 19 stycznia w rejonie Krapkowic, Brygada dotarła do Kottwitz k. Arnau (Kubice). 8 lutego 1945 dołączyło do niej 120 żołnierzy AK, jeńców ewakuowanych z obozu jenieckiego Lamsdorf (Łambinowice). 28 kwietnia brygada dotarła do miejscowości Vsekary pod Holiszowem, nieopodal Pilzna.

5 maja 1945  żołnierze Brygady zaatakowali niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet pod Holiszowem, uwolnili ok. tysiąca więzionych kobiet (400 Francuzek, 280 Żydówek, 167 Polek oraz m.in. Czeszki, Holenderki, Belgijki, Rumunki, Jugosłowianki i in.), wzięli do niewoli ok 200 SS-manów i strażniczek.

Czesław Brzoza – Od Miechowa do Coburga: Brygada Świętokrzyska
Narodowych Sił Zbrojnych w marszu na zachód
w:: Pamięć i Sprawiedliwość, 2004 nr 3/1 (5), s. 221-274

 

Henryk Świderski – Historie wojenne
w: Niepodległość i Pamięć 1995, t. 2 nr 3 (4), s. 221 – 244

 

dr Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do “Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992

 

Andrzej Bogusławski – Jeszcze o “Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 101, s. 212 – 217, Instytut Literacki, Paryż 1992

 

 

Po wojnie

rajd-zeba-2017-300x200 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnycc-Zub-Zdanowicz-grob-USA-239x300 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyOd 30 września 1945 w II Korpusie we Włoszech, przydzielony do Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej. Od lipca do września 1946 oficer bezpieczeństwa Komendy Placu Bari.

Od jesieni 1946 w Wielkiej Brytanii, wstąpił do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Ukończył Szkołę Handlu Zagranicznego, pracował jako piekarz, cukiernik.

Polski_Korpus_Przysposobienia_i_Rozmieszczenia-1-300x249 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Ulotka PKPiR

Od stycznia 1952  w USA,  pracował jako inżynier w Zakładach Sendzimir Precision Metals w Waterbury (Connecticut). Działał w Kole Spadochroniarzy, Kongresie Polonii Amerykańskiej, wielu organizacjach polonijnych.

Zmarł 12 sierpnia 1982 w Waterbury, pochowany na cmentarzu Polskich Weteranów w “amerykańskiej Częstochowie” – Doylestown (Pensylwania).

Stanisław Bóbr-Tylingo,  W.M. Marcinkowski – do biogramu Leonarda Zub-Zdanowicza
w: Zeszyty Historyczne nr 102, s. 230 – 232, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.


 

“Dezercja” z Armii Krajowej i przejście do Narodowych Sił Zbrojnych

 

Od lat budzi kontrowersje sprawa rzekomej dezercji z AK i przejścia do Narodowych Sił Zbrojnych Cichociemnego Leonarda Zub-Zdanowicza ps. Ząb – dowódcy 1 Pułku Legii Nadwiślańskiej NSZ, następnie szefa sztabu Brygady Świętkorzyskiej NSZ.

dr Ewa Rzeczkowska – Sprawa Leonarda Zub-Zdanowicza
w dokumentacji 14 Sądu Polowego Dowództwa 2 Korpusu Polskiego
i 12 Sądu Polowego Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia w latach 1945-1947
w:  Przegląd Historyczno-Wojskowy 2019 nr 1,
wyd. Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, Warszawa 2019, s. 157 – 191

 

Zdanowicz-Leonard-1931-189x250 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

1931, źródło: Archiwum Uniwersyteckie KUL

W “Przeglądzie Historyczno-Wojskowym” (patrz powyżej ) 2019 nr 1 dr Ewa Rzeczkowska rozwiewa ostatnie wątpliwości w tej kwestii. Autorka przytacza znane stanowisko w tej sprawie innego badacza dr Bartłomieja Szyprowskiego (patrz artykuł powyżej). Dr Szyprowski pisząc o weryfikacji Leonarda Zub-Zdanowicza przy przyjęciu po wojnie do 2 Korpusu Polskiego, przyjął stanowisko streszczone przez dr Rzeczkowską zdaniem: Wydaje się, że sąd, dokonując analizy działań L. Zub-Zdanowicza, przyjął, że działał on w ramach Polskich Sił Zbrojnych, bo w wyniku rozprawy sądowej L. Zub-Zdanowicz został uniewinniony.

cc-zub-zdanowicz-kopanski-300x242 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyDr Ewa Rzeczkowska dotarła do akt postępowania karnego, prowadzonego w latach 1945-1947, znajdujących się w archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie (IPiMS), oznaczonych sygnaturą A.XII.85/168. Z akt tych można ponad wszelką wątpliwość ustalić kilka zasadniczych faktów:

1/ Cichociemny Leonard Zub-Zdanowicz nie został oskarżony, nie było postępowania sądowego, zatem nie mógł zostać “uniewinniony” od podnoszonego zarzutu “dezercji” (w pozostałym zakresie ustalenia obojga badaczy są zbieżne),

2/ Po skoku 1/2 września 1942 Leonard Zub-Zdanowicz złamał nogę, otrzymał formalny przydział do III Odcinka “Wachlarza” (AK), ale z powodu złamania nogi nie mógł podjąć działalności w terenie do marca 1943. Dowódca III Odcinka “Wachlarza” Cichociemny kpt. Bolesław Kontrym ps. Żmudzin powierzył mu obowiązki szefa sztabu oraz oficera łącznikowego. W jego mieszkaniu odbywały się odprawy kpt. Bolesława Kontryma, utrzymywał stały kontakt z Nim oraz mjr Remigiuszem Grocholskim ps. Brochwicz,

NSZ-300x300 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny3/ W lutym 1943 Cichociemny Leonard Zub-Zdanowicz został przydzielony do Okręgu Brześć AK, jednak do maja 1943 nie otrzymał żadnych rozkazów. Nie uzyskał także zgody na przystąpienie do oddziału partyzanckiego tworzonego przez Cichociemnego Jana Piwnika ps. Ponury,

4/ W maju 1943 Leonard Zub-Zdanowicz otrzymał propozycję (a nie rozkaz) zorganizowania komórki śledczej ws. aresztowań żołnierzy AK w Warszawie, ze względu na słabą znajomość Warszawy, po konsultacji z kpt. Kontrymem i za jego radą – odmówił. Według innych relacji miała to być komórka kontrwywiadu i bezpieczeństwa, ale badacze uznają te relacje za niewiarygodne. Przyjmuje się, że propozycja dotyczyła zorganizowania komórki prowadzącej dochodzenia w przypadku “wsypy” oraz zajmującej się likwidacją zdrajców.

brygada-swietokrzyska-nsz-280x350 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny5/ W czasie gdy trwały rozmowy nt. scalenia AK oraz NSZ, Cichociemny Leonard Zub-Zdanowicz spotykał się kilkakrotnie z kolegą ze studiów i z wojska mjr Stanisławem Żochowskim ps. Bohdan, szefem sztabu NSZ. Otrzymał propozycję przejścia do NSZ jako dowódca oddziału Akcji Specjalnej NSZ na Lubelszczyźnie. Formalności w AK miał załatwić jego przedwojenny dowódca, obecny dowódca NSZ płk Ignacy Oziewicz ps. Czesław. Propozycja była kilka razy ponawiana, rtm Zub-Zdanowicz przyjął ją pod koniec maja 1943. Złożył meldunek do AK, że propozycję przyjął m.in. z uwagi na brak przydziału bojowego w AK. W czerwcu 1943 przyjął pseudonim “Ząb”, wyjechał z Warszawy. Spotkał się z Cichociemnym por. Janem Piwnikiem ps. Ponury, uzgadniając przyszłą współpracę bojową swoich oddziałów,

6/ We wrześniu 1943 oddział Cichociemnego Leonarda Zub-Zdanowicza wspólnie z oddziałem AK ppłk Tadeusza Sztumberk-Rychtera przeprowadził akcje zbrojne przeciwko Niemcom w rejonie Biłgoraja. W marcu 1944 (po podpisaniu umowy scalającej AK i NSZ) Cichociemny Leonard Zub-Zdanowicz wraz z oddziałem podporządkował się dowódcy Okręgu Lublin AK.

cc-Zub-Zdanowicz-126x250 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny7/ Nie było zastrzeżeń do działalności oddziału Zub-Zdanowicza, jednak w związku z likwidacją przezeń pod Borowem oddziału komunistycznej partyzantki w sierpniu 1943 – oddziału GL Stefana Skrzypka ps. Słowik, jego obecność była kłopotliwa dla AK oraz Delegatury Rządu, łudzących się nawiązaniem poprawnych relacji z Sowietami,

8/ Podczas pacyfikacji Borowa w lutym 1944 Leonard Zub-Zdanowicz nie dysponował wystarczającą liczbą żołnierzy ani ilością broni, aby zbrojnie przeciwstawić się Niemcom. Umożliwił jednak ok. dwustu mieszkańcom wsi wycofanie się wraz z jego oddziałem w głąb lasu,

9/ W toku postępowania karnego przesłuchano kilkunastu oficerów i żołnierzy. Większość świadków nie zauważyła żadnej działalności Zub-Zdanowicza skierowanej przeciwko AK. Wartość sprzecznych ze sobą zeznań nielicznych zeznających przeciwko niemu (3 świadków) ocenił dowódca plutonu żandarmerii ppor. HarabaszZeznania świadków przeciwko rtm. Zub-Zdanowiczowi nie pokrywają się w  zupełności. Podają oni fakty bez określenia niejednokrotnie czasu i  miejsca poszczególnych czynów i bez powołania się na inne osoby, które mogłyby potwierdzić prawdziwość ich zeznań,

10/ Równolegle do postępowania sądowego trwał proces weryfikacji stopni Cichociemnego Leonarda Zub-Zdanowicza. Przewodniczący Głównej Komisji Weryfikacyjnej AK płk Stanisław Juszczakiewicz podkreślił – “Niezależnie od możliwości sądowego rozpatrzenia dzisiaj aktu oskarżenia sądzę, że oceny działania organizacji NSZ w Kraju nie da się zamknąć w ustaleniu winy, czy też rehabilitacji jednostki. Uważam, że por. Zdanowicz może odpowiadać za samowolne oddalenie się z  oddziału, natomiast nie może być oskarżany z  tytułu udziału swego w walce z okupantem w ramach organizacji NSZ, ponieważ organizacja ta, a szczególności d[owód]cy odpowiedzialni za działania jej, nie są do odpowiedzialności pociągnięci. Tak por. Zdanowicz, jak i tysiąc innych żołnierzy NSZ uważają, że obowiązek swój żołnierski w walce o niepodległość spełnili z  pełną gotowością do ofiar, które obficie ponieśli i  nadal ponoszą”. Stanowisko to 22 marca 1947 zaakceptował gen. Tadeusz Bór-Komorowski,

spp_londyn-300x215 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

siedziba Komisji Likwidacyjnej Specjalnej, Głównej Komisji Weryfikacyjnej, później SPP w Londynie

11/ Dr Ewa Rzeczkowska w końcowej części swej publikacji przypomina, że Leonard Zub Zdanowicz został wiosną 1947 zweryfikowany w stopniu porucznika przez Komisję Likwidacyjną Polskich Sił Zbrojnych w Delamere Park Camp; w 1949 zweryfikowano Mu stopień rotmistrza, 21 marca 1957 gen. Władysław Anders mianował Go majorem,

12/ Istotne są też kluczowe dla tej sprawy ustalenia Autorki – Akt oskarżenia przeciwko rtm. Zub-Zdanowiczowi nigdy nie trafił do sądu polowego [podkreślenie RMZ]. (…) w materiałach 14 Sądu Polowego Dowództwa 2 Korpusu Polskiego i 12 Sądu Polowego Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia nie ma formalnie sporządzonego aktu oskarżenia przeciwko Zub-Zdanowiczowi (…) Sprawa cichociemnego z  NSZ nie zakończyła się też umorzeniem. (…) Wydaje się, że sprawa rtm. Zub-Zdanowicza stała się dość kłopotliwa dla Komisji Weryfikacyjnej, ale też i oficerów z wojskowego wymiaru sprawiedliwości, gdyż bardzo ciężkich zarzutów formułowanych wobec żołnierza AK i NSZ nie potrafiono udowodnić i potwierdzić. Można pokusić się o ocenę, że wynikały one najprawdopodobniej z niechęci osobistej oficerów AK wobec organizacji wojskowej, z której Zub-Zdanowicz się wywodził [podkreślenie RMZ]. 

Te ustalenia rozwiewają zbędne kontrowersje wokół Cichociemnego Leonarda Zub-Zdanowicza, także wokół Narodowych Sił Zbrojnych.

Jan Żaryn – Dramatyczny marsz, czyli Brygada Świętokrzyska od wewnątrz
w: Biuletyn IPN nr 8-9/2002, s. 99-111

 

 

AwanseVirtuti-Militari-272x350 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

 

Odznaczenia

 

 

Życie rodzinne
skwer-Lublin-300x200 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

tablica pamiątkowa na skwerze imienia Leonarda Zub – Zdanowicza w Lublinie

Syn Melitona herbu Jastrzębiec, ziemianina, dyrektora filii Lubelskiego Syndykatu Rolniczego w Opolu Lubelskim oraz Marii z domu Dunin-Juniewicz, herbu Łabędź. W 1945 zawarł związek małżeński z hr Marią z Poray – Wybranowskich (ur. 1916), kpr. pchor. ps. Fala.

Mieli dzieci: córkę Elżbietę (ur 1946) socjolog, absolwentkę Uniwersytetu Paryskiego (Sorbona), po mężu Wasiutyńską oraz syna Melitona (ur. 1954) informatyka.

 

 

Upamiętnienie

13 czerwca 1993  Maria Zub-Zdanowicz z córką Elżbietą odsłoniły pamiątkową tablicę w kościele parafialnym w Zwierzyńcu.

W listopadzie 2018  odsłonięto tablicę pamiątkową na Skwerze Leonarda Zub-Zdanowicza (róg ulicy Głębokiej i Wiercińskiego) w Lublinie.

 

 

Upamiętnienie Cichociemnych

jw-grom-pomnik-cc-4-300x248 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnyjw-grom-pomnik-cc-3-300x238 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyW 1989 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).

15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.

Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej

W 2008 roku powstał film dokumentalny “My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).

pomnik-cc-warszawa-761x642-300x253 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Pomnik CC w Warszawie

7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.

cc-boening-300x199 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyW 2013 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).

W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.

cc-monety-300x157 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemnycc-pomnik-powazki--300x213 Leonard Zub-Zdanowicz - CichociemnyW 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).

Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik “TOBIE OJCZYZNO”

sala-tradycji-grom Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

Sala Tradycji Jednostki Wojskowej GROM

button-publikacje_200-300x101 Leonard Zub-Zdanowicz - Cichociemny

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Teka personalna – Oddział Specjalny Sztabu Naczelnego Wodza, w zbiorach Studium Polski Podziemnej w Londynie, sygn. Kol.023.0328
  • Krzysztof Tochman – Słownik biograficzny cichociemnych, t. I, s. 140-145, Oleśnica 1994, Kasperowicz Meble, ISBN 83-902499-0-1
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni, Warszawa 1984, Instytut Wydawniczy Pax, ISBN 8321105378
  • Jędrzej Tucholski – Cichociemni 1941-1945. Sylwetki spadochroniarzy, Wojskowy Instytut Historyczny

 

Zobacz także

  • Narodowe Siły Zbrojne
  • biogram na stronie NSZ
  • Zbigniew S. Siemaszko – Brygada Świętokrzyska (1945-1946) cz. I
  • Zbigniew S. Siemaszko – Brygada Świętokrzyska (1945-1946) cz. II
  • Zbigniew S. Siemaszko – Brygada Świętokrzyska (1945-1946) cz. III
  • ABW upamiętnia wyzwolenie obozu w Holiszowie
  • biogram w Wikipedii

 

1