ps.: „Dębina”, „Strzemię”, „Mieczysław”, „Spaniel”
Mieczysław Roman Szczepański
vel Mieczysław Łebkowski, vel Mieczysław Łepkowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3065
Od 1929 uczeń Państwowego Gimnazjum Humanistycznego w Chełmży, w 1937 zdał egzamin dojrzałości. Podczas nauki działał w harcerstwie.
Do 1938 w Szkole Podchorążych Artylerii Rezerwy we Włodzimierzu Wołyńskim, następnie w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. W 1939 awansowany na stopień kaprala podchorążego. Od 13 sierpnia do 1 września na praktyce w 24 Pułku Artylerii Lekkiej.
Po wybuchu wojny 1 września 1939 przydzielony do Ośrodka Zapasowego 24 Pułku Artylerii, od 5 września w 1 baterii dywizjonu marszowego, uczestniczył w walkach nad Sanem, od 12 września w batalionie ppłk Kowalówki w rejonie Zamość – Kowel.
Od 19 września jako oficer zwiadowczy w grupie płk. Leona Koca, następnie dowódca plutonu w samodzielnej grupie kpt. Strzeleckiego.
Od 7 października w niewoli sowieckiej, osadzony we Lwowie oraz w Podwołoczyskach. 20 października zwolniony jako mieszkaniec terenów włączonych do Rzeszy.
7 grudnia przekroczył granicę z Węgrami, internowany w obozie oficerskim w Domos. Przez Jugosławię, Włochy dotarł 25 stycznia 1940 do Modane (Francja). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, zweryfikowany w stopniu podporucznika, ze starszeństwem od 1 września 1939.
Od lutego 1940 w koszarach Bessieres w Paryżu, od 6 marca w Centrum Wyszkolenia Oficerów Artylerii w La Roche sur Yon, od 4 kwietnia instruktor w Batalionie Szkolnym Łączności 3 Pułku Artylerii Lekkiej w Coëtquidan.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany statkiem m/s „Batory” z St. Jean de Luz, 23 czerwca dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Do 16 lipca w obozach WP w Coatbridge oraz Crawford. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 17 lipca młodszy oficer 3, potem 2 baterii 1 Dywizjonu Artylerii Lekkiej.
Od 27 stycznia do 6 maja 1941 na kursie oficerskim dowódców plutonów łączności w Centrum Wyszkolenia Łączności, od 27 grudnia 1941 do 21 lutego 1942 na kursie kierowców samochodów w Kirckaldy. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 lipca 1943. Od 15 listopada 1943 oficer łączności, następnie oficer zwiadu oraz dowódca plutonu 1 dywizjonu 1 Pułku Artylerii Lekkiej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, 23 września 1943 zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 17” (dowódca operacji: F/O Edward Bohdanowicz, ekipa skoczków nr: XLIX), z samolotu Halifax JP-177 „P” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Zygmunt Wieczorek, pilot – F/O Edward Bohdanowicz / strzelec – F/S Tadeusz Ruman / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Mewa-1” 222 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Dalechowice, 15 km od Skalbmierza. Razem z nim skoczyli: por. Tadeusz Stanisław Jaworski ps. Bławat, ppor. Zdzisław Luszowicz ps. Szakal, por. Antoni Nosek ps. Kajtuś, por. Cezary Nowodworski ps. Głóg, por. Czesław Trojanowski ps. Litwos. Skoczkowie przerzucili 321,3 tys. dolarów w banknotach oraz 21,5 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK.
Zrzucono także wraz ze skoczkami dwanaście zasobników oraz cztery paczki w czterech nalotach samolotu na placówkę odbiorczą, w godz. 00.49 – 01.01. Z drugiego samolotu pół godziny później zrzucono dwanaście zasobników oraz dwanaście paczek, w dwóch nalotach na placówkę. Część zaopatrzenia uległa uszkodzeniu. Oba samoloty wróciły szczęśliwie do bazy, po locie trwającym (odpowiednio) dziewięć godzin 24 minuty oraz dziewięć godzin 45 minut.
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów. Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Od czerwca 1944 przydzielony jako oficer 7 batalionu 77 Pułku Piechoty Okręgu Nowogródek AK, w sile ok. 700 żołnierzy, dowodzonego przez Cichociemnego Jana Piwnika ps. Ponury.
Ponadto w składzie batalionu Cichociemni: dowódca 4 kompanii por. Jan Woźniak ps. Kwaśny, zastępca dowódcy 1 kompanii ppor. Gustaw Heczko ps. Skorpion oraz por. Jerzy Buyno ps. Grzegżółka, ppor. Tadeusz Nowobilski ps. Dzwon, ppor. Aleksander Tarnawski ps. Upłaz (3 kompania). Podczas operacji Ostra Brama w zgrupowaniu dowódcy Okręgu, ppłk Janusza Prawdzic – Szlaskiego ps. Borsuk.
Andrzej Bogusławski – Jeszcze o „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 101, s. 212 – 217, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.
Pozostał w konspiracji, prawdopodobnie przydzielony do organizacji NIE. Po lipcowych aresztowaniach żołnierzy AK przez NKWD przedostał się do Otwocka, współdziałał z ppłk. Januszem Prawdzic – Szlaskim ps. Borsuk. Od października w Lublinie, nawiązał kontakt organizacyjny AK z Cichociemnym ppor. Czesławem Rossińskim ps. Jemioła.
Pod przybranym nazwiskiem Łepkowski rozpoczął pracę w Departamencie Statystycznym PKWN. 5 oraz 12 listopada 1944 uczestniczył w spotkaniach, na których omawiano projektowany (12 listopada zaniechany) zamach na przewodniczącego KRN Bolesława Bieruta oraz przewodniczącego PKWN Edwarda Osóbkę-Morawskiego. Od połowy grudnia mianowany pełniącym obowiązki inspektora AK na miasto Lublin.
9 stycznia 1945 aresztowany przez NKWD pod zarzutami „udziału w nielegalnej organizacji AK”, uchylania się od służby wojskowej, obecności na zebraniach „w związku z projektowanym zamachem (…) a sama myśl zamachu została (…) zaniechana.” Po brutalnym śledztwie 9 kwietnia 1945 w trybie doraźnym skazany na śmierć wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w Lublinie pod przewodnictwem sędziego Konstantego Krukowskiego.
12 kwietnia 1945 po północy zamordowany na schodach podziemi Zamku w Lublinie wraz z 10 żołnierzami AK, w tym min. Cichociemnym ppor. Czesławem Rossińskim ps. Jemioła. Prawdopodobnie pochowany we wspólnej mogile na cmentarzu przy ul. Unickiej. Zrehabilitowany i uniewinniony postanowieniem Izby Karnej Sądu Najwyższego z 11 maja 1990.
Syn Konrada naczelnika Urzędu Pocztowego i Telegrafii oraz Teofili z domu Lewandowskiej. Rodziny nie założył.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1965 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odsłonięto pomnik Cichociemnych oraz żołnierzy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, na którym umieszczono Jego nazwisko.
W 1991 odsłonięto tablicę poświęconą pamięci represjonowanych oficerów i absolwentów Szkoły Podoficerów Artylerii w Sali Tradycji Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia im gen. Józefa Bema w Toruniu, na której umieszczono Jego nazwisko.
W 1995 na Zamku Lubelskim, w 50 rocznicę egzekucji odsłonięto pamiątkową tablicę, poświęconą pamięci o Nim i pozostałym 10 zamordowanym żołnierzom AK.
W 1995 odsłonięto tablicę poświęconą pamięci o Nim w Zespole Szkół Średnich w Chełmży.
Jego losy zostały opisane w książce Józefa Garlińskiego pt. Kiedy brat zabija brata… Losy żołnierza AK Mieczysława Romana Szczepańskiego (Londyn 1987, Warszawa 1995).
W grudniu 2016 Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych dla uczczenia pamięci 316 Cichociemnych wyprodukowała w limitowanej serii stu egzemplarzy paszport testowy „Cichociemni”.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także:
Witold Stefan Strumpf
vel Stefan Witte, vel Kazimierz Pleśniewski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0077
Od 1913 uczył się w szkole powszechnej Wincentego Łebkowskiego w Warszawie, od 1914 w szkole Emiliana Konopczyńskiego (po upaństwowieniu w 1919 pod nazwą Gimnazjum Państwowe im. A. Mickiewicza) w Warszawie. W lipcu i sierpniu 1920 ochotnik w wojnie polsko – bolszewickiej, łącznik Legii Akademickiej przy dowództwie Grupy Fortyfikacyjnej nr 7 w Warszawie.
W 1923 zdał egzamin dojrzałości w Gimnazjum Państwowym im. A. Mickiewicza w Warszawie. Podjął studia na Wydziale Chemii Politechniki Warszawskiej, w 1932 obronił dyplom inżyniera chemika. Urzędnik państwowy, w latach 1932 – 1937 w Kielcach, następnie do 1939 w Katowicach, nauczyciel w szkole rzemieślniczej. Działał społecznie jako członek zarządu Związku Inżynierów Chemików, w Kole Leśników, od 1923 do 1939 w Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej oraz w latach 1932 – 1939 w Akademickim Związku Sportowym w Warszawie.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany. 18 września przekroczył w Kutach granicę z Rumunią, następnie przez Włochy dotarł do Modane i przekroczył granicę z Francją.
Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 24 października 1939 w Szkole Podchorążych Piechoty w Camp de Coëtquidan, po jej ukończeniu 12 kwietnia 1940 awansowany na stopień kaprala podchorążego, przydzielony jako instruktor Szkoły Podchorążych Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany, od 28 czerwca 1940 w Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, pod koniec czerwca przydzielony jako dowódca patrolu rozpoznawczego do kompanii karabinów maszynowych 3 batalionu 1 Brygady Strzelców.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji oraz fałszowaniu dokumentów (legalizacja), prawdopodobnie w STS 38 w Briggens, pod okiem doświadczonego polskiego fałszerza Jerzego Maciejewskiego, przedwojennego pracownika Samodzielnego Referatu Technicznego Oddziału II (wywiad) Sztabu Generalnego WP. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 24 sierpnia 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień plutonowego podchorążego, następnie na stopień podporucznika ze starszeństwem od 14 marca 1943.
Stefan Mayer – relacja nt. szkolenia Cichociemnych oficerów wywiadu
źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/113
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 13/14 marca 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Stock” (dowódca operacji: F/O Bohdan Ławreńczuk, ekipa skoczków nr: XXIV), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Bronisław Hułas, pilot – F/O Tadeusz Ginter / nawigator – F/O Bohdan Ławreńczuk / radiotelegrafista – F/S Eugeniusz Krzeczewski / mechanik pokładowy – Sgt. Dent A.N. – RAF / strzelec – Sgt. Piotr Bednarski / despatcher – Sgt. Franciszek Ułasiuk). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.50 z lotniska RAF Tempsford, zrzut poza planowaną placówkę odbiorczą „Koza” 608 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Celestynów i Pilawa (nawigator samolotu pomylił światła stacji kolejowej ze światłami placówki odbiorczej). Razem z nim skoczyli: ppor. Jan Hörl ps. Frog, płk. dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki ps. Heller, ppor. Czesław Rossiński ps. Kozioł. Skoczkowie przerzucili 450 tys. dolarów w banknotach oraz 10 tys. peset na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników oraz dwie paczki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 35 minut. Niestety, stracono zasobniki oraz pieniądze.
Jerzy Straszak – „Szkoła szpiegów”
w: Zeszyty Historyczne nr 115, s. 122 – 144, Instytut Literacki, Paryż 1996
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 13.III.43. uruchomiony został Plan Startu – wariant „osiem 2103” [zrzutów]; jak następuje: Lot Nr.: 36/47, ekipa BRICK, ludzi: Dąb plus 3 (…) placówka zasadn. Wół, zapas. Żaba, nawigator squ/ldr Boxer, załoga brytyjska, start godz. 18.40; Lot Nr.: 37/38, ekipa WINDOW, ludzi: Wołk plus 3 (…) placówka zasadn. Żbik, zapas. Hiena, nawigator kpt. obs. Kużnicki, załoga polska, start godz. 18.35; Lot Nr.: 38/49, ekipa TILE, ludzi: Sum plus 3 (…) placówka zasadn. Olcha, zapas. rej.3, nawigator por. obs. Gembik, załoga polska, start godz. 18.30; Lot Nr.: 39/50, ekipa STOCK, ludzi: Antoni plus 3 (…) placówka zasadn. Koza, zapas. Bratek, nawigator kpt. obs. Ławreńczuk, załoga polska, start godz. 18.50; Lot Nr.: 40/51, ekipa DOOR, ludzi: Ulewa plus 3 (…) placówka zasadn. Kra, zapas. Bat, nawigator F/Lt.. Austin, załoga brytyjska, start godz. 18.45; Lot Nr.: 41/52, SLATE, 6 paczek: M1, M2, M3, M4, PLT, R. (…) placówka zasadn. Wrona, nawigator F/o Wynne, załoga brytyjska, start godz. 19.05; Lot Nr.: 42/53, YARD, 6 paczek: 01, 02, 03, 04, 05, R. (…) placówka zasadn. Kaczka, nawigator F/o Foster, załoga brytyjska, start godz. 19.00; Lot Nr.: 43/54, AREA, 6 paczek: M1, M2, M3, M4, 05, R. (…) placówka zasadn. Kot, nawigator kpt. obs. Gryglewicz, załoga polska, start godz. 18.55;”.
Dn. 14.III. nawigatorzy zameldowali: – lot 36/47 wykonany na plac. odb. WÓŁ, zrzut jak plan. (543.000 dol. i 126.000 Rm), .- lot 37/48 wykonany na plac. odb. ŻBIK, zrzut jak plan. (744.000 dol.), – lot 38/49 wykonany na plac. odb. OLCHA, zrzut jak plan. (616.500 dol. i 547.000 Rm), – lot 39/50 wykonany na plac. odb. KOZA, zrzut jak plan. (450.000 dol. i 10.000 peset), – lot 40/51 wykonany na plac. odb. KRA, zrzut jak plan. (395.000 dol.), – lot 41/52 – nawalił dopływ benzyny – 20 min. od plac. – samolot zawrócił, – lot 42/53 – nawigator twierdzi, że plac. odb. nie dała 1944 [sygnałów świetlnych]. DZIĘKI CI WIELKI BOŻE! Wspaniała i szczęśliwa defilada – d l a K r a j u !
Nastrój załóg, ekip i Wydz. „S”: w r e s z c i e w y s t a r t o w a l i ś m y. Łącznie przerzucono, w sześciu wykonanych lotach – na placówki: 20 ludzi, 2.748.000 dol., 673.000 Rmk., 10.000 peset, trzy poczty (…) i 6 paczek mat. ” (s. 164)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Marek Ney-Krwawicz – Bezpieczeństwo służby a życie codzienne żołnierza Armii Krajowej
na przykładzie Komendy Sił Zbrojnych w Kraju
w: Dzieje Najnowsze, rocznik LI – 2019, nr 3, s. 179-209, ISSN 0419-8824
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, następnie przydzielony do Oddziału I (organizacyjnego) Komendy Głównej AK, Wydział Legalizacji o kryptonimach „Park”, „Leta”, „Izba”.
Początkowo w pracowni druków, następnie jako zastępca szefa wydziału nadzorujący komórki techniczne. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 3 maja 1943.
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
8 lipca 1943 uniewinniony przez Wojskowy Sąd Specjalny w Warszawie od zarzutu niedbałego ukrycia nieopodal miejsca zrzutu pasów zrzutowych, zawierających 450 tys. dolarów w banknotach, wskutek czego pieniądze zostały przejęte przez Niemców.
Bartłomiej Szyprowski – Porucznik cc Witold Strumpf „Sud” przed sądem podziemia
w: Przegląd Historyczno – Wojskowy nr 2 (240), Warszawa 2012, s. 207 – 218
Mariusz Olczak, Archiwum Akt Nowych – Wydział Legalizacji i Techniki Oddziału II KG AK
Kryptonimy 198, C-8, 518, Wd-68, 218, Agaton
źródło: stanislawjankowskiagaton.pl
Dziękujemy Rodzinie kpt. cc Stanisława Jankowskiego za życzliwą zgodę na udostępnienie prezentacji na naszym portalu
W Powstaniu Warszawskim m.in. do 27 sierpnia kwatermistrz Komendy Podobwodu Śródmieście Południowe. Walczył w Śródmieściu Południowym, za bohaterstwo w walkach awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 2 października 1944, odznaczony Krzyżem Walecznych.
Po kapitulacji Powstania wyszedł z Warszawy wraz z ludnością cywilną, następnie w składzie Komendy Głównej AK w Częstochowie, odtwarzał wydział legalizacji.
Pod koniec grudnia 1944 aresztowany przez gestapo, osadzony m.in. w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Gross-Rosen. Zachorował na tyfus, prawdopodobnie zastrzelony w styczniu 1945 podczas ewakuacji obozu.
Syn Aleksandra, pracownika Gazowni Miejskiej oraz Zofii z domu Skrzyneckiej. Przed wojną zawarł związek małżeński z Marią Gawłowską (zm. 1972). Nie mieli dzieci.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także:
Zdzisław Tadeusz Straszyński
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0205
Uczył się w szkole powszechnej w Turku (woj. konińskie), potem w Warszawie, następnie do 1938 w Gimnazjum Państwowym im. T. Rejtana, później w liceum w Horodence (woj. stanisławowskie).
W nocy z 31 października na 1 listopada 1939 przekroczył granicę z Rumunią, na krótko zatrzymany. Przez Jugosławię i Włochy 4 stycznia 1940 dotarł do Francji.
W Coëtquidan wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do 24 Pułku Ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Walczył w kampanii francuskiej.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany, 25 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do szwadronu karabinów maszynowych, ponownie do 23 maja 1943 w 24 Pułku Ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Od lipca do 11 grudnia 1941 w Dunalastair House (Szkocja), zdał tam egzamin dojrzałosci. Od maja do grudnia 1942 w Szkole Podchorążych w Auchtermuchty, po jej ukończeniu przydzielony do sztabu 24 Pułku Ułanów.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 23 maja 1943 na kursie specjalnym. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji i broni pancernej, od 13 listopada przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, 15 grudnia 1943 zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. 1 stycznia 1944 awansowany na stopień kaprala podchorążego. Przerzucony na stację wyczekiwania w Loreto (Włochy). Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 11 maja 1944.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 10/11 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 27” (dowódca operacji: F/O Władysław Krywda, ekipa skoczków: LI), z samolotu Liberator EV-978 „R” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Michał Goszczyński, pilot – F/S Józef Bielicki / nawigator – F/O Władysław Krywda / radiotelegrafista – F/S Stanisław Karabanik / mechanik pokładowy – Sgt. Jerzy Neciuk / strzelec – W/O Zygmunt Skopiński / despatcher – W/O Romuald Małachowski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start (prawdopodobnie) z lotniska Grottaglie nieopodal Brindisi, zrzut miał nastąpić na placówkę odbiorczą „Nil-2” 123 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), 19 km na południowy wschód od Piotrkowa Trybunalskiego, w okolicach wsi Żerechowa Kolonia. Razem z nim skoczyli: ppor. Kazimierz Bernaczyk-Słoński ps. Rango, ppor. Jan Bienias ps. Osterba, kpt. Bohdan Kwiatkowski ps. Lewar, ppor. Zygmunt Ulm ps. Szybki oraz kurier Delegatury Rządu na Kraj ppor. Stanisław Niedbał-Mostowin ps. Bask.
Dzień wcześniej, tj. 9 maja w miejscu planowanego zrzutu walkę z Niemcami stoczył oddział partyzancki Stanisława Karlińskiego ps. „Burza”. W związku z tym zrzutu dokonano kilka kilometrów dalej, w okolicy wsi Ślepietnica. W operacji uczestniczyły dwa samoloty, z jednego zrzucono skoczków, 12 zasobników oraz 6 paczek, z drugiego 9 zasobników oraz 6 paczek. Z „Liberatora” zrzucono skoczków oraz zasobniki od godz. 00.50 w ciągu 9 minut, w trzech nalotach na placówkę odbiorczą. Dwadzieścia cztery minuty wcześniej, w godz. 00.20 – 00.24, Halifax JP-252 „D”, także z polską załogą, w dwóch nalotach na placówkę odbiorczą zrzucił dziewięć zasobników oraz dwanaście paczek. Oba samoloty szczęśliwie powróciły do bazy: Liberator lądował szczęśliwie w bazie po locie trwającym dziesięć godzin, „Halifax” wylądował w bazie o godz. 5.25 po 9 godzinach 30 minutach lotu.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 14.V.44 SOPIA [mjr dypl. Jan Jaźwiński] nadał depeszę L.744: (…) W czasie wizyty Gubbinsa [gen. Colins Gubbins, szef SOE] przedstawiłem wraz z Królem [mjr naw. Stanisław Król, dowódca 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia] nast. najpilniejsze postulaty. 1. danie etatu dla [polskiego] dyonu spec. 301, 2. Wyposażenie dyonu 301 w Liberatory, 3/ wstrzymanie przezbrojenia dynonu bryt. 148 [148 Dywizjon Specjalnego przeznaczenia RAF] 4/ zapewnienie uzbrojenia niem, wyłącznie dla Kraju. Poza tym umotywowałem celowość i możność akcji 2301 [zrzutów] bez przerwy letniej. Gubbins doradził działać ad. pkt. 1-3 przez MAAF [Mediterranean Allied Air Forces, dowództwo Śródziemnomorskich Alianckich Sił Powietrznych] i obiecał poprzeć w rozmowie z marsz. Slessor [brytyjski minister lotnictwa]. (…)
Dnia 18.V.44 SOPIA nadał depeszę L.767: (…) Przedstawiam wnioski: 1/ SAMOLOTY – (…) Podkreślam konieczność bezwzględnego doboru tylko dobrych załóg. Inaczej, jak to miało miejsce, zbyt duży procent lotów niewykonanych, wzgl. źle wykonanych i stąd w dużej mierze trudności w organizacji przyjęcia lotów w Kraju. 2/ Organizacja trasy północnej. Umożliwi to zaopatrzenie obszarów płnc. – zach. i płnc. – wsch. Kraju już od wczesnej jesieni 3/ przygotowanie do przejścia na zrzuty masowe. Równocześnie ze staraniami o decyzję Combinet Chiefs od Staff w USA [Komitet Połączonych Szefów Sztabów] o użycie do tego celu dyonów Liberatorów z terenu Włoch i Anglii, potrzebne przygotowanie: a/ rezerwy mat. woj. – ponad plan przerzutu normalnego plus containery i spadochrony, b/ części samolotowych, potrzebnych dla przystosowania bombowców do tego celu. Jest to b. proste i łatwe, jednak musi być gotowe, aby Liberator w ciągu godziny przystosować z bombowca na spec. [samolot specjalny do zrzutu zasobników z zaopatrzeniem] lub odwrotnie. Przy użyciu Lila [Liberatorów] ameryk. – zrzuty masowe dzienne. Zrzuty nocne z Włoch tylko dyonami spec. a z Anglii również i dyonami Lancaster. Ze strony AK – organizacja bastionów [placówek odbiorczych zdolnych do przyjęcia jednej nocy zrzutu z kilku samolotów] na dowolną dla nich możliwą ilość samolotów. (…).” (s. 292/286/314 – 293/287/315)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Do czerwca szkolił partyzantów w oddziale Stanisława Karlińskiego ps. „Burza”, następnie aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie. Od lipca 1944 przydzielony do Okręgu Kraków AK, początkowo mieszkał na kwaterze Cichociemnego Ryszarda Nuszkiewicza ps. Powolny, w Krakowie przy ul. Topolowej 12. Potem w dyspozycji Inspektoratu Rejonowego Tarnów AK, jako oficer dywersji Kedywu.
Od 27 lipca 1944 dowódca zorganizowanego przez siebie 30 osobowego oddziału partyzanckiego, przeprowadzał akcje rozbrojeniowe, m.in. w rejonie miejscowości Porąbka Uszewska, następnie w rejonie Olszyny i Jaworska. Od września oddział liczył ok 50 osób, walczył m.in. z grupą żołnierzy Luftwaffe w rejonie miejscowości Łoniów. Od października zastępca dowódcy kompanii III batalionu 16 Pułku Piechoty AK.
Od 15 października dowódca także dołączonego plutonu ppor. Stanisława Stacha ps. Turek, oddział chronił miejscową ludność przed pobieraniem przez Niemców kontyngentów. 19 grudnia oddział opanował posterunek Bahnschutzu na stacji kolejowej Klęczany, rozbrajając ok. 30 Niemców, zdobywając broń oraz odzież. Od 5 stycznia 1945, w miejscowości Uszew, po ofensywie sowieckiej, oddział rozwiązany.
Kazimierz Stępień – Cichociemni na Ziemi Piotrkowskiej
w: Biuletyn informacyjny AK nr 10 (198) październik 2006, s. 39 – 43
Od 5 lutego 1945 w Warszawie. Od maja 1945 do grudnia 1947 pracował w Państwowych Zakładach i Warsztatach Samochodowych w Warszawie, na Dolnym Śląsku oraz w Gdańsku. Kilkakrotnie próbował przekroczyć granicę, dopiero 15 grudnia 1947 uciekł z Polski do Berlina Zachodniego, następnie 20 grudnia przeszedł do brytyjskiej strefy okupacyjnej, przebywał tam do 5 września 1948.
Od 6 września 1948 w Wielkiej Brytanii, ponownie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od 9 października 1948 do 30 września 1949 w obozie Oulton Park Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia.
Zdemobilizowany, ukończył studia techniczne w Huddersfield, od 1952 początkowo jako mechanik w Mitchell Engineering Pty Ltd., od czerwca 1957 jako zastępca inżyniera na kontrakcie tej firmy przy budowie elektrowni w Afryce Południowej.
Od września 1964 do 1973 kierownik budowy Mitchell Engineering Pty Ltd. na kontrakcie w Queensland (Australia). Od czerwca 1973 do marca 1979 w tej firmie kierownik warsztatu produkcyjnego wysokociśnieniowych zbiorników dla przemysłu petrochemicznego w Brisbane. Od kwietnia 1974 menedżer warsztatu produkcji metalowych w Valley Steel Fabrications Pty Ltd w Traralgon (Wiktoria, Australia). Od kwietnia 1987 na emeryturze. Zmarł 17 czerwca 2014 w Melbourne (Australia)
Syn Tadeusza, urzędnika samorządowego i posła na Sejm (1932-1935) oraz Zofii z domu Kowalskiej. W 1950 zawarł związek małżeński z Wandą z domu Wizimirską (1926-1992) nauczycielką. Mieli dwóch synów: Tadeusza (ur. 1951) technika budowlanego, Romana (ur. 1961) inż. elektryka oraz córkę Teresę (ur. 1960) technika weterynarii.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
herbu Abdank
vel Jerzy Wilski, vel Aleksander Starzyński, vel Feliks Cieszkowski, vel Jan Nowak, vel Arnold von Lückner, vel Andre Luckner, vel Jacques Fourdan, vel Jan Górski, vel Janusz Zalewski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0324, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1593
Uczył się w 7-klasowej Szkole Handlowej we Włocławku, po przeprowadzce rodziny w 1914 podjął naukę w szóstej klasie szkoły w Mińsku Litewskim. Po kolejnej przeprowadzce uczył się w polskiej szkole Centralnego Komitetu Obywatelskiego w Mohylewie, w maju 1917 zdał tam egzamin dojrzałości. Wstąpił do artylerii armii rosyjskiej, od końca 1917 w 1 Pułku Ułanów Krechowieckich I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbora – Muśnickiego. Po rozwiązaniu Korpusu w 5 lipca 1918 powrócił do rodziców we Włocławku.
4 listopada 1918 wstąpił jako ochotnik do Wojska Polskiego, przydzielony do szwadronu zapasowego 4 Pułku Ułanów Wojska Polskiego. Uczestniczył w walkach polsko – ukraińskich, od stycznia do początku czerwca 1919 dowodził plutonem w obronie Lwowa. We wrześniu 1919 ukończył Oficerską Szkołę Piechoty w Warszawie, awansowany na stopień podporucznika, przydzielony jako dowódca plutonu, następnie szwadronu do 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. W 1920 awansowany na stopień porucznika, walczył w wojnie polsko – bolszewickiej.
Urlopowany z wojska w 1920 podjął studia architektoniczne na Politechnice Warszawskiej, zdał tzw. egzamin półdyplomowy. W 1924 ukończył kurs dowódców szwadronów w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, w 1926 półroczny kurs łączności w Zegrzu. Awansowany na stopień rotmistrza ze starszeństwem od 1 stycznia 1928.
Od września do listopada 1934 uczestnik kursu radiowo – szyfrowego oraz informacyjnego przy Oddziale II (wywiad i kontrwywiad) Sztabu Głównego WP. Od sierpnia 1934 w Oddziale II Sztabu Generalnego jako agent „F-8”, przydzielony do Wydziału „Wschód”, rozpracowujący armię sowiecką, pracował w polskim konsulacie w Kijowie. Na początku 1936 zmuszony do opuszczenia Rosji pod pretekstem romansu z mężatką. Od marca 1939 krótko kierownik placówki wywiadowczej w Bratysławie.
Od czerwca do sierpnia 1939 uczestnik kursu unifikacyjnego dla kapitanów w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie. Pod koniec sierpnia mianowany delegatem Sztabu Głównego WP przy planowanym do sformowania Korpusie Czeskim w Polsce.
Kazimierz Leski – Emisariusz Komendy Głównej Armii Krajowej mjr. kaw. Aleksander Stpiczyński
ps. Wilski, Klara, cichociemny, Kawaler Orderu Virtuti Militari
w: Zeszyty Historyczne Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 4/2006, s. 32-35
1 września 1939 powrócił do Warszawy, 5 września ewakuował się z Oddziałem II, 18 września przekroczył granicę polsko – rumuńską, internowany w Kutach. Przez Jugosławię i Włochy 22 stycznia 1940 dotarł do Paryża, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych we Francji. Od lutego przydzielony do obozu w Lucon i Val-Andre, od 13 kwietnia oddany do dyspozycji do Biura Personalnego Sztabu Naczelnego Wodza, od 19 kwietnia przydzielony do Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej w Angers. 21 kwietnia 1940 zaprzysiężony na rotę ZWZ (ZWZ/AK), wyznaczony emisariuszem do Kraju Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego.
19 maja z „Instrukcją nr 4” (także „Zasadami organizacji pracy w Kraju” oraz „Wytycznymi współpracy (…) ze stronnictwami politycznymi”) dla gen. Stefana Roweckiego wyruszył koleją z Angers do Paryża, następnie do Budapesztu, Koszyc, dotarł 31 maja do Krakowa, 1 czerwca do Warszawy. W lipcu pojechał jako kurier KG ZWZ do Budapesztu, po powrocie przydzielony do Wydziału Wywiadu Ofensywnego Oddziału II KG ZWZ. Organizator i kierownik sieci wywiadowczej „Wschód”, następnie referatu wschodniego WW-72, „Pralnia”, obejmującego Litwę, Wileńszczyznę, Łotwę i Białoruś.
Sieć składała się z trzech ośrodków wywiadowczych:
Po wybuchu wojny niemiecko – sowieckiej organizator oraz do kwietnia 1942 kierownik ośrodka wywiadowczego w Wilnie. Od końca 1942 przydzielony do podległej szefowi Oddziału II, kierowanej przez Kazimierza Leskiego ps. Bradl komórki przerzutowo – wywiadowczej „666”. We współpracy z Działem łączności Zagranicznej Oddziału „B” KG AK organizowali trasy przerzutowe na Zachód, przez Niemcy, Francję i Hiszpanię.
Jerzy Straszak – „Szkoła szpiegów”
w: Zeszyty Historyczne nr 115, s. 122 – 144, Instytut Literacki, Paryż 1996
26 grudnia 1942 wysłany jako kurier gen. Roweckiego z Warszawy do gen. Sikorskiego w Londynie wyruszył jako fałszywy pułkownik baron Arnold von Lückner (potomek marszałka Francji Mikołaja Lückner’a, straconego na szafocie w 1794), przez Wiedeń, Monachium i Strasburg. Na ówczesnej granicy niemiecko – francuskiej w Elfrigen, wobec braku przepustki granicznej, skierowany do komendy okręgu wojskowego w Strasburgu.
Przyjęty przez feldmarszałka Wilhelma von Lista (byłego dowódcę 14 Armii, nacierającej na Polskę we wrześniu 1939), podwieziony jego samochodem na dworzec kolejowy (sic!). W Paryżu spotkał się ze swoim przełożonym, także oficerem wywiadu Kazimierzem Leskim, przybyłym z Warszawy jako fałszywy generał wojsk technicznych Julius von Hallman. Przekroczyli nielegalnie linię demarkacyjną z nieokupowaną Francją, dotarli do strefy nadgranicznej, ale nie udało im się przejść przez Pireneje.
W lutym 1943 wyruszył ponownie w stronę granicy francusko – hiszpańskiej jako Andre Luckner, dzięki pomocy francuskiego ruchu oporu przez część drogi ukryty w tendrze lokomotywy pociągu premiera Vichy Pierre’a Lavala. W nocy 6 lutego w przygranicznej miejscowości Amelie des Bains aresztowany, osadzony w cytadeli Perpignan, wielokrotnie przesłuchiwany.
17 lutego wraz z grupą więźniów przewieziony do Paryża. Wobec podejmowanych kilkakrotnie prób ucieczki, w tym przez wykopany 27,5 metrowy tunel (sic!) 26 kwietnia 1943 wysłany do do obozu koncentracyjnego KL Compiegne. Podczas transportu wraz z czterema współwięźniami uciekł przez wyciętą dziurę w podłodze wagonu. Tak to opisywał w swoich wspomnieniach: Noc zapada ciemna i dżdżysta – taka właśnie potrzebna. W wagonie ok. 60 ludzi (…). Już o szarówce zaczynamy robotę. Scyzoryk wypruty z rękawa spełnia swoje przeznaczenie, bieg pociągu głuszy hałas dłubanego i piłowanego drewna, ciemność przesłania kolejno pracującego od reszty współwięźniów. Nie trzeba, żeby wiedzieli (…) jest nas tylko kilku, reszta jakieś typy niepewne i wielu z nich już w ciągu dnia groziło, że nie pozwolą na żadną próbę ucieczki. Sami uciekać nie myślą, a gdyby ktoś próbował, to podniosą alarm. (…) Teraz! Deski wylatują. W wagonie gęsta czarna noc. Tuż nad podłogą rysuje się nagle nieco jaśniejszy kwadrat otworu. (Kurier na równiku, oprac. Beata Majchrowska, wyd. Verena Beata Majchrowska, Warszawa 2021, ISBN 978-83-962828-1-1s.116-117)
Doznał poważnego urazu kolana, uniemożliwiającego dalszą ucieczkę. Aresztowany przez Niemców, jako przestępca kryminalny osadzony w szpitalu więziennym w Metz, 11 maja 1943 operowany. 22 lipca uciekł ze szpitala, wykręcając śruby mocujące kratę w oknie oraz schodząc z trzeciego piętra po linie z prześcieradeł. Dzięki pomocy miejscowych Polaków, nawiązał kontakt z lokalnym ruchem oporu. Po przekroczeniu granicy niemiecko – francuskiej, 17 października 1943, z konspiracyjnego lądowiska w okolicach Tours odleciał angielskim samolotem do Londynu. Ponownie poddany operacji kolana. 24 stycznia 1944 odznaczony Orderem Virtuti Militari przez Naczelnego Wodza gen. Kazimierza Sosnkowskiego.
Halina Waszczuk-Bazylewska – Od WW-72 do „Liceum”
w: Niepodległość i Pamięć 1997 r., nr 4/1 (7) [1], s. 153-176
dr Andrzej Suchcitz – Wywiad Armii Krajowej
źródło: Koło Byłych Żołnierzy Armii Krajowej – Oddział Londyn
www.polishresistance-ak.org
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Po przeszkoleniu spadochronowym przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi we Włoszech. Awansowany na stopień majora, ze starszeństwem od 1 marca 1944. Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 21/22 września 1944 w sezonie operacyjnym „Odwet”, w operacji lotniczej „Przemek 1” (dowódca operacji: F/O Stanisław Kleybor, ekipa skoczków nr: LIX), z samolotu Liberator KG-834 „U” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – W/O Henryk Jastrzębski, pilot – W/O Jan Cholewa / nawigator – F/O Stanisław Kleybor / radiotelegrafista – P/O Zygmunt Nowicki / mechanik pokładowy – F/S Emil Szczerba / strzelec – F/S Antoni Imielski / despatcher – F/O Józef Bednarski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Stefan Mayer – relacja nt. szkolenia Cichociemnych oficerów wywiadu
źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/113
Start o godz. 18.50 z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Rozmaryn” 213 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Czaryż, 6 km od Secemina. Był to trzeci lot do Kraju, w dwóch poprzednich nie odnaleziono placówek odbiorczych. Razem z nim skoczyli: ppor. Marian Leśkiewicz ps. Wygoda, płk. Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski ps. Kruk 2, ppor. Zenon Sikorski ps. Pożar, por. Tadeusz Sokół ps. Bug 2, plt. Kazimierz Śliwa ps. Strażak. Skoczkowie przerzucili 303 tys. dolarów w banknotach, 3,6 tys. dolarów w złocie oraz 3 miliony złotych na potrzeby AK. Zrzucono także dwanaście zasobników i dwie paczki, razem ze skoczkami w czterech nalotach na placówkę odbiorczą w godz. 00.12 – 00.25. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy o godz. 05.50 po locie trwającym 11 godzin. Zrzut skoczków oraz broni przyjął oddział 1 batalionu 3 Pułku Piechoty Legionów AK, dowodzony przez kpt. Jerzego Niemcewicza ps. Kłos.
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Aleksander Stpiczyński: „Cztery motory potężnego Liberatora grają pełnym rytmem, jestem na wpół ogłuszony ich grzmotem, który nieprzerwanie wgniata się do kabiny od przeszło pięciu godzin. Od pięciu godzin już trwa lot nad skazaną na zagładę Europą. Dwa razy stalowy stwór wpadł pod ogień niemieckiej artylerii, raz pod Debreczynem na Węgrzech i tu, gdzieś nad Wisłą, stożek reflektorów chwycił go w szpony swych macek, po czym po stalowych blachach kabiny zabębnił grzechot odłamków. Ale wyrwał się. Szaleńczym lotem pionowym w dół zmylił czujność drapieżnych oczu nieprzyjaciela. Teraz mknie równo i, o ile jeszcze przed chwilą wahał się, jakby szukał drogi – teraz rwie prosto i wydaje mi się, że przyspiesza lotu. Znalazł już cel – naszą czuwającą placówkę, na którą za chwilę skoczę.
Strach? Chyba już nie. Strach już był. Przed kilku minutami. Nie ten, pod ogniem artylerii, ani ten, gdy pikowaliśmy spod reflektorów i zdawało mi się, że spadamy straceni. Nie. Potworny, dławiący gardło strach, który zabił wszystkie inne strachy, przyszedł wcześniej. Śmierć ujęła kościstą zimną ręką serce, zatrzymując na chwilę jego bicie. (…) Jestem bardzo obciążony. Mam na sobie dwa ubrania, płaszcz, na tym kombinezon i na plecach spadochron. Z zewnętrznych kieszeni kombinezonu wystają dwa kolty i zapasowe magazynki, na piersiach – przewieszony przez szyję pistolet maszynowy, z boku zwisają worek z amunicją i łopatka, i dużo jeszcze innych rzeczy. Jestem tak ciężki, że z pozycji siedzącej sam wstać nie mogę – trzeba mi podać rękę. Połowa klapy w podłodze kabiny była już otwarta, a po jeszcze zamkniętej części miałem przejść dwa kroki tylko – taka jest średnica otworu. Nie byłem jeszcze przypięty, to znaczy taśma od spadochronu, tak zwana linka życia nie była przymocowana do ściany samolotu. Taśma ta, długości kilkunastu metrów, przy wyskoku musi wyrwać spadochron z plecaka, po czym urywa się po całym wyciągnięciu, a więc już poza maszyną, wtedy spadochron wyszarpnięty przez nią z plecaka powinien sam się otworzyć, inaczej się nie otworzy. Dlatego nazywa się linką życia. Ale przypiąć mnie mogą tylko po drugiej stronie otworu, dokąd mam przejść. Wchodzę na klapę, z trudem robię krok i w chwili gdy jestem na środku, samolot zatacza wiraż, siła ciążenia przechyla mnie na otwartą stronę otworu i wiem, wiem z całą pewnością, że nie ma takiej potęgi, która by zdołała uchronić mnie od runięcia w dół. Otchłań wciąga nieubłaganie… Spadochron złożony w plecaku nigdy się nie otworzy.
Wtedy to właśnie zimna koścista ręka ujmuje serce i zatrzymuje jego bicie. I kiedy żegnam się ze światem, inna jakaś siła podnosi mnie znad krawędzi przepaści i pochyla na ścianę kabiny. To wiraż w przeciwną stronę (…) Jestem napięty jak sprężyna, gotowy do skoku – na znak… (…) W dół! Słyszę przez chwilę pękające sznurki, którymi powiązane są części spadochronu i nagle ogarnia mnie cisza, nagła cisza po pięciu godzinach huku, który rozsadzał głowę. Jest cicho i czarno, nie widzę nic, noc jest bezksiężycowa i pochmurna. Czuję, że spadam, spadam za szybko, spadochron powinien być już otwarty, ale go nie widzę nad sobą. (… ) Wytężam wzrok aż do bólu, aż do bólu wpija mi się w kark rzemień od wiszącego Schmeissera i rozróżniam wreszcie ciemną czaszę spadochronu wysoko nad głową. Jest mała, za mała. Nie jest całkowicie otwarta i dlatego spadam tak szybko. Przy tej szybkości spadania nie będzie co zbierać na ziemi. (…) Linki są skręcone! Przy wyskoku musiał mnie prąd powietrza porwać w ruch wirowy, nie czułem tego. Trzeba się odkręcić, czy zdążę? Skok był z około pięciuset metrów – ile jeszcze do ziemi? I w którą stronę się szarpnąć, by się odkręcić? Bo jeśli w złą… Wydaje mi się że w lewo, ale nie jestem pewien… Ułamki sekund decydują o życiu…”
Aleksander Stpiczyński – „Kurier na równiku”, oprac. Beata Majchrowska, wyd. Verena Beata Majchrowska, Warszawa 2021, ISBN 978-83-962828-1-1, s. 170-173. Zobacz recenzję
Po skoku przyłączył się do dowódcy 1 Batalionu 2 Pułku Piechoty Legionów AK – Cichociemnego kpt. Eugeniusza Kaszyńskiego ps. Nurt. Pozostawał w dyspozycji szefa Oddziału II (wywiad i kontrwywiad) Komendy Głównej AK. Jako Jerzy Wilski ps. Klara uczestniczył w walkach Kieleckiego Korpusu AK. W listopadzie wyruszył do Częstochowy, w grudniu dotarł do Krakowa.
23 grudnia 1944, po spotkaniu z żoną, pod fałszywym nazwiskiem Janusz Zalewski aresztowany w Krakowie przez gestapo. Osadzony w więzieniu przy ul. Montelupich, torturowany przez funkcjonariuszy gestapo i Abwehry. 16 stycznia 1945 wywieziony do obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen, następnie do obozów: KL Mittelbau-Dora, KL Sachsenhausen, KL Mauthausen. 5 maja 1945 uwolniony przez oddziały amerykańskiej 11 Dywizji Pancernej.
Maciej Żuczkowski – Wywiad Armii Krajowej
w: Pamięć.pl nr 4-5/2012, Instytut Pamięci Narodowej Warszawa, s. 44 – 49
Andrzej Pepłoński – Współdziałanie Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza
z Secret Intelligence Service w okresie II wojny światowej
w: Słupskie Studia Historyczne 2003 r. nr 10, s. 149-165
Ciężko chory, przebywał na leczeniu we Francji, od 4 sierpnia w Wielkiej Brytanii. Od 14 września przydzielony do Centrum Wyszkolenia Piechoty Polskich Sił Zbrojnych. Od października 1946 przez dwa lata w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. Publikował artykuły m.in. w „Orle Białym”, „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza” a także w „Dzienniku Polskim” (Detroit, USA).
13 stycznia 1949 wraz z żoną i synem statkiem „Reina del Pacifico” wypłynął z Liverpoolu do portu La Libertad (Ekwador). Osiedlił się w dżungli w Andach, nad jednym z dopływów Amazonki. Karczował dżunglę pod uprawy, wycinał drzewa cedru. Po przeprowadzce do Quito kupił bar „Cafe Central”, uruchomił garbarnię skór. Od 1969 zarządzał Kolegium Salezjanów w San Cristobal. W 1972 doznał udaru mózgu, został częściowo sparaliżowany. 24 września 1974 wraz z rodziną powrócił do Polski, zamieszkał w Warszawie.
W 1981 wydał książkę „Wbrew wyrokowi losu”, wznowioną w 1988 (wyd. PAX). Jego były przełożony, także oficer wywiadu Kazimierz Leski napisał we wstępie: Książka (…) opowiada tamte przeżycia prosto, bez patosu, tak ja się wtedy żyło: jest zadanie – należy je wykonać; są kłopoty, trzeba się zastanowić, jak się z nich wygrzebać. (…) Na tle tej opowieści (…) rysuje się sylwetka człowieka, który nigdy nie uważał, że gra jest przegrana czy choćby zakończona, który w każdej sytuacji potrafił spostrzec jakieś wyjście, często zupełnie zaskakujące. Zmarł 21 września 1987 w Warszawie, pochowany na Cmentarzu Powązkowskim – kw. B rz. 6 gr. 13
W 2021 red. Beata Majchrowska wydała książkę „Kurier na równiku” Verena, Warszawa 2021, ISBN 978-83-962828-1-1) zawierającą trzecie wydanie „Wbrew wyrokowi losu” oraz opracowane przez siebie dzienniki powojenne Aleksandra Stpiczyńskiego z pobytu w Ekwadorze. Zobacz recenzję tej książki.
Syn Bolesława Maurycego (zm. 1938) urzędnika kolei warszawsko-wiedeńskiej (wg. Krzysztofa Tochmana syn sędziego) oraz Antoniny Marii z domu Górskiej. W 1920 zawarł związek małżeński z Anną z domu Mirecką (1901-1981) por. AK ps. „Elżbieta”, kierownikiem pracowni dokumentów w Wydziale Legalizacji Oddziału I KG AK. Mieli syna Andrzeja (1921-1993), więźnia obozu koncentracyjnego Auschwitz.
10 czerwca 2022 we Włocławku, przy ul. Okrzei 94 A, dzięki staraniom społeczności Zespołu Szkół Akademickich im. Obrońców Wisły 1920 roku, odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, upamiętniający ppłk cc Antoniego Iglewskiego oraz mjr cc Aleksandra Stpiczyńskiego.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 r. powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także
Olgierd Jan Wiktor Stołyhwo
vel Olgierd Pluszczewski, vel Tadeusz Lisicki
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0131
Był jednym z co najmniej osiemnastu Cichociemnych, wywodzących się z warstw najwyższych, nierzadko arystokratycznych. Byli to potomkowie: księżniczki katalońskiej i hiszpańskiego admirała, tureckiego emira, wojewody malborskiego, pomorskiego i kasztelana chełmińskiego, szambelana papieskiego, siostrzeńcy: premiera R.P. i generała; bratanek prezydenta Warszawy, także pochodzący z uznanych rodów szlacheckich, rodzin wielkich przedsiębiorców i naukowców: światowej sławy antropologa, córki Emila Wedla, wicedyrektora „Książnica-Atlas” S.A., posłów na Sejm R.P., itp.
Do 1934 mieszkał w Warszawie, uczył się w szkole powszechnej, następnie w Państwowej Szkole Morskiej w Tczewie. W 1934, podczas ćwiczebnego rejsu „Darem Pomorza” wraz z kilkoma uczniami próbował uciec w Zatoce Meksykańskiej. Złapany, odesłany z Panamy do kraju, wydalony ze szkoły. W 1936 w Krakowie zdał egzamin dojrzałości jako ekstern.
W 1937 ponownie przyjęty do Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie, jednak wiosną 1938 wydalony za „niemoralne zachowanie”. Od 1937 marynarz floty handlowej, m.in. na s/s „Kellwin”, płynął m.in. do Hiszpanii z transportem broni. Działał w Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom, Organizacji Młodzieżowej Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego oraz w Związku Transportowców. Od 1938 do 1939 w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii w Zambrowie.
W kampanii wrześniowej 1939 w 16 Dywizjonie Artylerii Ciężkiej 16 Dywizji Piechoty w składzie Armii „Pomorze”. Uczestniczył w ciężkich walkach z Niemcami, podczas walk nad Bzurą od 18 września w niemieckiej niewoli. 21 września uciekł wraz z kolegą z marynarki handlowej Adamem Backerem, do 15 listopada w kraju.
Po 15 listopada 1939 wyruszył wraz z kolegą do Odessy (Rosja), zaciągnęli się jako marynarze na sowieckim statku, prawdopodobnie MS „Armenia” (zatopiony w listopadzie 1941). Zaplanowali ucieczkę tym statkiem z ZSRR, jednak statek nie wypływał na Zachód. Porzucili służbę na nim, z Odessy dotarli do Moskwy, w kwietniu 1940 w rejonie Saraksu (pustynia Kara – Kum) nielegalnie przekroczyli granicę z Iranem, przez Iran, Afganistan 6 maja 1940 dotarli do Indii. Podejrzewany o współpracę z sowieckim wywiadem, przesłuchiwany, m.in. także w polskim konsulacie w Bombaju. Konsul Eugeniusz Banasiński przesłał depeszą raport z tej rozmowy do MSZ (patrz foto). W październiku 1940 wyruszy,ł aby wstąpić do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Od wyruszenia z Polski łącznie pokonał ponad 17 tys. km…
Od lutego 1941 w Garock (Wielka Brytania), nie został przyjęty do Marynarki Wojennej, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, do 4 lipca 1942 przydzielony do 1 Pułku Artylerii Ciężkiej.
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Szef wywiadu morskiego kmdr. por. Brunon Jabłoński zabiegał o niego w celu przeszkolenia na oficera wywiadu morskiego, ale bezskutecznie (wytypował także Bogusława Żurawskiego oraz Norberta Gołuńskiego). Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, awansowany na podporucznika ze starszeństwem od 1 grudnia 1942, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 31 stycznia 1943 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Po przeszkoleniu na kursie dywersyjno – strzeleckim (STS 25) otrzymał nast. opinię: „Duża inteligencja. Silny i twardy człowiek, bardzo kochający Kraj i poważnie nastawiony na pracę. Mocno doświadczony przez życie i przez to bardzo zahartowany. Opanowany lecz nie ponury. Wybitnie wartościowa jednostka. Doskonały dowódca. Ogólnie: Bardzo dobry.”
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 14/15 marca 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Step” (dowódca operacji: F/L Stanisław Król, ekipa skoczków nr: XXV), z samolotu Halifax DT-543 „G” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Józef Waszak, pilot – F/O Bolesław Koprowski / nawigator – F/O Czesław Wrzesień, F/L Stanisław Król / radiotelegrafista – Sgt. Stefan Gadomski / mechanik pokładowy – Sgt. Antoni Mentlak / strzelec – Sgt. Stanisław Turlej, Sgt. Jan Mironow). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.15 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Bat” 610 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Książenice, 7 km. od Grodziska Mazowieckiego. Razem z nim skoczyli: mjr dypl. Jan Górski ps. Chomik, ppor. Janusz Jarosz ps. Szermierz. Skoczkowie przerzucili 335 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników oraz dwie paczki. W drodze powrotnej samolot został ostrzelany nad Bałtykiem, uszkodzone zostały stery, samolot z trudnością utrzymał się na kursie, wylądował na resztkach paliwa na lotnisku Cottam k. Lincoln, o godz. 8 rano, po locie trwającym trzynaście godzin czterdzieści pięć minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„14.III., natychmiast po otrzymaniu raportu załóg, ustalony został Plan Startu na dzień 14.III. (warianty: 3, 4, 5, i 6 lotów). Uruchomiony został wariant następujący: Lot Nr.: 44/55, ekipa STEP, ludzi: Chomik plus 2, (…) placówka zasadn. Bat, zapas. Żaba, nawigator kpt. obs. Król, załoga polska, start godz. 18.15; Lot Nr.: 41/56, SLATE, 6 paczek: M1, M2, M3, M4, PLT, R., placówka zasadn. Wrona, zapas. Bratek, nawigator F/sgt. Smith, załoga brytyjska, start godz. 17.50; Lot Nr.: 42/57, YARD, 6 paczek: 01, 02, 03, 04, 05, R., placówka zasadn. Hiena, nawigator kpt. obs. Kuźnicki, załoga polska, start godz. 18.10; Lot Nr.: 45/58, PIPE, 6 paczek: M1, M2, M3, M4, PLT, R., placówka zasadn. Kaczka, nawigator kpt. obs. Ławreńczuk, załoga polska, start godz. 18.05;”.
Dn. 14.III. wynik operacji: – lot 44/55 wykonany na pl. odb. BAT, zrzut jak plan. (335.000 dol. ), – lot 41/56 m i s s i n g, – lot 42/57 wykonany na pl. odb. HIENA, zrzut jak plan. – lot 45/58 p o w r ó c i ł.
Operacje 138 Dyonu, w dniu 14.III. nie były szczęśliwe = na 12 lotów, które wystartowały, wykonano tylko 4 operacje i 4 op. m i s s i n g. Przyczyny jeszcze nie znamy – żadna z maszyn nie lądowała w Tempsford a głownie w Szkocji, w Tempsford mgła do godz. 14.oo.” (s. 165)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał u Marii i Heleny Wańkowicz przy ul. Chopina 8/15. Po aklimatyzacji przydzielony do Kedywu Okręgu Białystok AK.
29 kwietnia 1943 aresztowany przez Kriminalpolizei w mieszkaniu Narbuttów w Warszawie, na ul. 6 Sierpnia 4 jako Tadeusz Lisicki, pod zarzutem handlu bronią. Wcześniej tego samego dnia aresztowano w tym mieszkaniu Cichociemnych: ppor. Janusza Jarosza ps. Szermierz, ppor. Jana Hörla ps. Frog oraz jego siostrę Zofię. Aresztowanie nastąpiło wskutek bezmyślnego wskazania ppor. „Froga” przez znajomego „Zbyszka”, jako odbiorcę kilkunastu karabinów. Więzień Pawiaka, przesłuchiwany przez gestapo, w ciężkim śledztwie bity do nieprzytomności. Prawdopodobnie 7 maja 1943 rozstrzelany w ruinach getta w Warszawie przy ul. Dzielnej 27, prawdopodobnie razem z Cichociemnym ppor. Janem Hörlem.
Syn znanego antropologa Kazimierza Stołyhwy oraz Eugenii z domu Junosza – Piotrowskiej. Rodziny nie założył.
Ojciec Kazimierz (1880-1966) był synem Jana, prezydenta Berdyczowa. Studiował w Berlinie, Paryżu, Monachium, w 1926 obronił doktorat, w 1927 habilitację z antropologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, od 1928 docent, później profesor nadzwyczajny na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. 6 listopada 1939 wraz z innymi pracownikami UJ aresztowany przez gestapo, więziony w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. Autor ponad 400 publikacji naukowych.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
vel Tadeusz Skarbek, vel Karol Zawitniewicz, vel Zawisza
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1250, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1456
Uczył się w szkole powszechnej w Turobinie, następnie w Gimnazjum im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie. W 1924 zdał egzamin dojrzałości. Od czerwca do listopada 1920 jako ochotnik w wojnie polsko – bolszewickiej, w kompanii karabinów maszynowych 201 Pułku Piechoty, w składzie grupy gen. Lucjana Żeligowskiego.
Od października 1924 w Szkole Podchorążych Piechoty w Warszawie, po jej ukończeniu w maju 1925 awansowany na stopień kaprala podchorążego. Od czerwca do października 1925 uczestnik kursu Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej, od 16 października 1926 w Oficerskiej Szkole Inżynierii. Po jej ukończeniu 30 października 1928 awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 15 sierpnia 1927.
Od 30 października 1928 przydzielony jako dowódca plutonu, następnie kompanii, później kompanii szkolnej 7 Batalionu Saperów w Poznaniu. Awansowany na stopień porucznika 15 sierpnia 1929. Od czerwca 1931 do września 1934 dowódca kompanii szkolnej 7 batalionu oraz instruktor Centrum Wyszkolenia Saperów w Modlinie. Od 15 marca do 26 sierpnia 1936 także instruktor na kursie przygotowawczym Wyższej Szkoły Intendentury w Warszawie. Po praktyce w kwatermistrzostwie 32 Pułku Piechoty skierowany do Wyższej Szkoły Intendentury w Warszawie. Po jej ukończeniu 31 października 1938 przydzielony jako kierownik referatu rachunkowo – budżetowego Szefostwa Intendentury Dowództwa Okręgu Korpusu nr IV w Łodzi. Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 19 marca 1939.
Po wybuchu wojny początkowo nadal w Szefostwie Intendentury Dowództwa Okręgu Korpusu nr IV w Łodzi, następnie ewakuowany przez Garwolin, Włodawę do Włodzimierza Wołyńskiego. Po rozwiązaniu Dowództwa Okręgu Korpusu 12 września, przydzielony do Szefostwa Intendentury Sztabu Naczelnego Wodza. 18 września 1939 wraz ze sztabem przekroczył w Kutach granicę z Rumunią.
Od 22 września internowany w Bals. 8 listopada uciekł, 9 listopada dotarł do Bukaresztu, uzyskał paszport w polskiej ambasadzie, 22 listopada wyruszył z Rumunii na statku m/s „Pułaski”, 4 grudnia dotarł do Paryża (Francja). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 5 grudnia 1939 referent w Wydziale Gospodarczym Ministerstwa Spraw Wojskowych (hotel „Regina” w Paryżu), od 21 marca 1940 oficer gospodarczy w Ośrodku Wyszkolenia Oficerów w Niort.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji 20 czerwca 1940 ewakuowany z portu La Rochelle, 23 czerwca dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, od 9 października 1940 do 17 października 1941 kwatermistrz 5 Brygady Kadrowej Strzelców.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony no rotę ZWZ/AK 7 kwietnia 1942 w Londynie. Awansowany na stopień majora ze starszeństwem od 3 października 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 2/3 października 1942 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Lathe” (dowódca operacji: F/O Mieczysław Kuźnicki, ekipa skoczków nr: XVI), z samolotu Halifax W-7773 „S” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Julian Pieniążek, pilot – F/O Stanisław Pankiewicz / nawigator – F/O Mieczysław Kuźnicki / radiotelegrafista – F/S Alfred Kleniewski / mechanik pokładowy – Sgt. Jerzy Sołtysiak / strzelec – Sgt. Roman Wysocki, Sgt. Janusz Barcz). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Osa” 207 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Mokobody, 15 km od Siedlec. Razem z nim skoczyli: por. Antoni Jastrzębski ps. Ugór, kpt. Władysław Szubiński ps. Dach. Samolot szczęśliwie powrócił na lotnisko Dyce k. Aberdeen (Szkocja) po locie trwającym 11 godzin 55 minut. Skoczków podjął oddział Batalionów Chłopskich, dowodzony przez Stanisława Ostasa ps. Osa. Łącznie w czterech operacjach lotniczych: Gimlet, Chisel, Hammer, (1/2 października 1942) oraz Lathe (2/3 października 1942) przerzucono do okupowanej Polski 17 Cichociemnych, 945,3 tys. dolarów, 16 zasobników z zaopatrzeniem dla AK, a także 5 bagażników dla Delegatury Rządu (859 tys. marek, 3 radiostacje, 3 odbiorniki radiowe, 2 generatory, leki i in.).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Z 12 dni czuwania, pomyślna pogoda miała miejsce tylko w ostatnich dwóch dniach – 1.X. i 2.X. Przed 10 dni trwała zła pogoda w środkowej strefie lotów (Rzesza i Bałtyk). W dniu 1.x. wystartowały trzy samoloty. W dniu 2.X. wystartował jeden samolot – czwarta ekipa tego okresu. Według relacyj nawigatorów, we wszystkich czterech przypadkach zrzut nastąpił wprost na placówki odbiorcze, które dały umówiony sygnał świetlny.
Do dnia 10.X.42 nie nadeszła depesza z Kraju o przyjęciu zrzutu, ani też żadna inna depesza związana z lotami. Wskazywałoby to na trudności (…) w Dowództwie Armii Krajowej – Wydziale przyjęcia lotów. W dniu 2.X. wszystkie trzy samoloty lądować musiały poza lotniskiem Tempsford – mgła. Samolot por. Wodzickiego uległ kraksie – lądował przymusowo poza lotniskiem. Załoga wyszła bez obrażeń. Był to samolot wypożyczony. Stan naszych samolotów nie uległ więc zmianie.
W okresie 21.IX. – 2.X.42 r. (1 i 2.X.42) zostało przerzuconych do Kraju: – 17 ludzi, 16 containerów i 5 bagażników na spadochronach wspólnych ze skoczkami, – 945.300 dol. USA oraz pieniądze MSWewn. dla Delegata Rządu. Jakościowo, przerzucony został następujący materjał: 3 PLT, 1 KM.AM, 21 PLS, 6 SAB, 5 KOL, 5 MIN, 4 Ł, 2 COLT, 4 SZ, 6 GR, 5 SW, 2 CH i w bagażnikach: 1 W/T.A., 2 W/T.B., 3 odbiorniki, 2 generatory, 36 apteczek, 18 but. zastrzyków, 6 kompl. map oraz materiał chemiczny i fotograficzny. (…)
Dnia 14.X.42. r. nadeszła depesza Kaliny (824z dn. 6.X.42), treści następującej: „Rak, Bór, Zamek i Osa zrzut przyjęły w porządku. Dwa containery nowego typu otworzyły się w powietrzu, trzy celki uszkodzone”. Piękna depesza!” (s. 97-99)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku do listopada aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, uczestnik kursu kwatermistrzowskiego w Warszawie. Od grudnia 1942 przydzielony jako kierownik produkcji sprzętu dywersyjnego do Związku Odwetu i Kedywu Komendy Głównej AK. Od maja 1943 inspektor oraz wykładowca na kursach Oddziału IV (kwatermistrzowskiego) KG AK.
Hubert Królikowski – Zrzut na placówkę „Puchacz”. O zrzutach i placówkach odbiorczych
w powiecie siedleckim podczas II wojny światowej
w: Szkice Podlaskie 2006, nr 14 s. 71-90
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
13 września 1943 przypadkowo aresztowany pod fałszywą tożsamością Karol Zawitniewicz. W trakcie przewożenia na Pawiak połknął posiadane przy sobie konspiracyjne materiały. Od 21 listopada 1943 więziony w niemieckich obozach koncentracyjnych KL Auschwitz, następnie KL Buchenwald. 15 kwietnia 1945 uwolniony przez wojska amerykańskie.
11 czerwca zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, ponownie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Do 15 sierpnia w dyspozycji Oddziału VI SNW, przydzielony do Inspektoratu Szkolenia PSZ Sztabu Naczelnego Wodza.
Od 12 listopada 1945 oficer administracyjny Inspektoratu Szkolenia PSZ Sztabu Naczelnego Wodza, od 16 września 1946 w dyspozycji dowódcy 1 Korpusu Polskiego, od 1 listopada w obozie repatriacyjnym. Zdemobilizowany 8 listopada, 21 listopada 1946 powrócił do Polski, zamieszkał w Katowicach.
Od 1949 do 1956 rozpracowywany przez WUBP, następnie WUds.BP w Stalinogrodzie (Katowicach), wielokrotnie wzywany na przesłuchania, szykanowany, miał trudności ze znalezieniem pracy.
Od 15 czerwca 1947 podjął pracę w Centrali Zaopatrzenia Materiałowego Przemysłu Węglowego w Katowicach, od 1 września 1951 referent inwestycji Zakładów Koksochemicznych „Hajduki” w Chorzowie. Od 1 września 1952 w Wojewódzkim Komitecie Budowy Parku Kultury w Chorzowie, od 1 czerwca 1956 kierownik Działu Obrachunkowo – Inkasowego w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Inkasa Rejon Świętochłowice. Od 1 kwietnia 1958 kierownik Rejonu Inkasa Świętochłowice – Chorzów w Zakładzie Gazownictwa Okręgu Zabrzańskiego w Zabrzu.
Zamieszkał w Warszawie, od 1 lipca 1958 zastępca kierownika działu ekonomicznego w Biurze projektów instalacji przemysłowych „Instalprojekt” w Warszawie. Od 1 lipca 1970 na emeryturze. Działał w Zespole Historycznym Cichociemnych w Warszawie. Zmarł 3 grudnia 1993 w Warszawie.
Syn Wincentego, rolnika oraz Ewy z domu Polskiej. W 1947 zawarł związek małżeński ze Stefanią z domu Przybysz (1911-1979), księgową. Nie mieli dzieci.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii