Stanisław Julian Kazimierz Trondowski vel Twardowicz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0289, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1619
Uczył się w szkole powszechnej w Nisku, następnie w Gimnazjum im. Stefana Czarnieckiego w Nisku, w 1928 zdał egzamin dojrzałości. Od 1929 w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej – Komorowie, po jej ukończeniu awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 15 sierpnia 1932 Przydzielony jako dowódca plutonu 39 Pułku Piechoty Strzelców Lwowskich w Jarosławiu. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1936, mianowany dowódcą 2 kompanii karabinów maszynowych. Od wiosny 1939 adiutant 1 batalionu 39 Pułku Piechoty Strzelców Lwowskich 24 Dywizji Piechoty w Lubaczowie.
W kampanii wrześniowej 1939 jako dowódca 2 kompanii karabinów maszynowych 39 Pułku Piechoty Strzelców Lwowskich. 11 września 1939 ranny w obie nogi od postrzału z ckm, pod Jawornikiem Ruskim, do 25 września w szpitalu w Przemyślu, od 2 do 25 października w Powszechnym Szpitalu w Jarosławiu, poddany operacji prawego uda. 17 kwietnia 1940 przekroczył granicę ze Słowacją, następnie z Węgrami, internowany. 10 czerwca 1940 wyruszył do Armii Polskiej gen. Andersa, przez Jugosławię, Grecję, Turcję, Syrię dotarł 1 lipca 1940 do Palestyny.
2 lipca 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 12 lipca przydzielony jako dowódca kompanii szkolnej 1 Pułku Strzelców Karpackich, następnie do 28 marca 1941 dowódca 4 kompanii strzeleckiej Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 11 listopada 1940.
Od 29 marca 1941 dowódca 3 kompanii 1 batalionu SBSK, wraz z jednostką uczestniczył od sierpnia do listopada 1941w obronie Tobruku, następnie w natarciach pod Gzalą, Bengazi oraz w okupacji Cyrenajki. 15 grudnia lekko ranny w lewą rękę. Za udział w kampanii libijskiej (bitwa pod El-Gazalla) odznaczony Virtuti Militari. Od 24 lutego 1943 dowódca kompanii dowodzenia Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, następnie do 31 sierpnia 1943 oficer Komendy Rejonu Etapowego Egipt.
Maciej Szczurowski – Przyczynek do dziejów Armii Polskiej na Wschodzie w latach 1942-1943
w: Przegląd Nauk Historycznych 2002 r., R. I, nr 2, s. 153 – 186
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, od 3 września 1943 uczestnik kursów: spadochronowego i dywersyjnego, następnie przeniesiony do STS 10 w Ostuni (Włochy). Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 14 lutego 1944 w Ostuni, od 25 lutego 1944 przydzielony do Oddziału Personalnego Sztabu Naczelnego Wodza, awansowany na stopień majora 18 czerwca 1944 ze starszeństwem od 31 maja 1944.
Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i nauki humanistyczne
Oficyna Wydawnicza Politechniki Rzeszowskiej, Rzeszów 2005, zeszyt 5, nr 224, s. 113-131
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 30/31 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 30” (dowódca operacji: S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz, ekipa skoczków nr: LVI), z samolotu Halifax JP-222 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Gerard Kunowski / nawigator – S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz / radiotelegrafista – P/O Kazimierz Kujawa / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Paszkot-1” 106 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Rakszawa, Żołynia, 7 km od Łańcuta. Zobacz: Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej.
Razem z nim skoczyli: mjr Adolf Łojkiewicz ps. Ryś, ppor. Maksymilian Klinicki ps. Wierzba 2, por. Karol Pentz ps. Skała 2, ppor. Feliks Perekładowski ps. Przyjaciel 2, ppor. Tadeusz Tomaszewski ps. Wąwóz. Zrzucono sześciu skoczków, dwanaście zasobników oraz cztery paczki w pięciu nalotach na placówkę odbiorczą od godz. 00.32 do 00.47.
Andrzej Borcz – Alianckie zrzuty lotnicze w Rakszawie
w relacji oficera łączności Komendy Obwodu Łańcut AK
w: Biuletyn informacyjny AK nr 06 (384) czerwiec 2022, s. 49-53
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Stosunek D-cy Armii Krajowej [do zrzutów – przyp. RMZ] najlepiej naświetlają depesze:
– L.dz. 942 (Law. 065) [kryptonim Dowódcy AK i numer depeszy]: „W meldunku do Naczelnego Wodza wyraziłem moją wdzięczność dla Was, angielsk. Kmdta Bazy, Dców Dyonów i załóg samolotów za wysiłek w Ripoście dla zaopatrzenia nas w środki życia i walki. Przyjmijcie ponadto moje bezpośrednie podziękowanie za ofiarny i wydajny wysiłek Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa w Latiano pod Brindisi, dowodzona przez mjr. dypl. Jana Jaźwińskiego] w ciągu maja i czerwca, w którym to okresie sprawność lotów i łączności w dalszym ciągu wzrosła. Współpraca z Wami daje nie tylko dobre wyniki ale i pełną satysfakcję naszemu personelowi. Lawina 065 – 5.VI.44″.
– L.dz. 943 (Law. 066): „Stworzenie Jutrzenki [Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano pod Brindisi] było celowe. Z naszego punktu widzenia zdała egzamin. Loty są częste, łączność radiowa sprawna, pojemność transportów dwukrotnie wzrosła, przesyłany sprzęt niemiecki bardzo przydatny. Znaczne zaopatrzenie nas w ostatnich trzech miesiącach zawdzięczamy niewyczerpanej i wszechstronnej inicjatywie Sopji [mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu] oraz wielkiej ofiarności załóg samolotów. Kraj i Armia są im głęboko wdzięczne. Proszę o wyjednanie u Naczelnego Wodza specjalnego uznania dla Sopji, angielskiego Kmdta Bazy [błąd – nie było takiej funkcji, komendantem Bazy był wyłącznie mjr dypl. Jan Jaźwiński – patrz uwaga nr 22], Dców Dyonów i załóg samolotów. (…).” (s. 298 (302)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Andrzej Borcz – O ukrywaniu alianckich żołnierzy oraz cichociemnych na terenie Obwodu AK Łańcut
w: Biuletyn Informacyjny nr 4 (382), kwiecień 2022 s. 27-36
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych w Warszawie przydzielony do Okręgu Polesie AK jako dowódca 82 Pułku Piechoty 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK. Operował w rejonie Puszczy Białowieskiej, w Lasach Nurzeckich, w rejonie miasta Wilanowo. Do końca lipca 1944 82 Pułk Piechoty operował w sile ok tysiąca żołnierzy w 7 kompaniach.
Po sowieckim ultimatum z dowództwa 65 Armii Sowieckiej, zdemobilizował część żołnierzy, 31 lipca wraz z ok. 200 partyzantami dotarł do Hajnówki, od 4 sierpnia 1944 wraz ze zgrupowaniem 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK, w sile ok. 1,5 tys. żołnierzy, dotarł do Białej Podlaskiej. Na rozkaz dowódcy dywizji, Cichociemnego Henryka Krajewskiego ps. Leśny, podzielono żołnierzy zgrupowania na 8 grup. Jako dowódca jednej z nich 18 sierpnia dotarł w pobliże Otwocka. 19 sierpnia rozbrojony przez Sowietów we wsi Siwianka, przewieziony do miejscowości Dębe Wielkie, następnie konwojowany do Brześcia nad Bugiem.
12 maja 1945 aresztowany przez NKWD, 10 czerwca 1946 skazany przez „Kolegium Specjalne” przy MWD ZSRR na pięć lat łagrów. Za podjęcie próby ucieczki 28/29 sierpnia 1947 skazany przez sąd specjalny TIEMłagu MWD na 25 lat obozu pracy. Więziony w łagrach: nr 178 w Riazaniu (Riazańska oblast), w kompleksie łagrów (TIEMłag ASRR, rep. Mordowia), ustwinowskim „obozie pracy poprawczej” (USWITłag), w Dubrowłagu, w łagrze ne 280 (doniecka obłast).
15 lipca 1956 postanowieniem komisji Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wyrok obniżono do faktycznie odbytego, 19 sierpnia 1956 zwolniony z zesłania. Wyjechał do Możajska, po wielu staraniach otrzymał polski paszport.
dr Marciniak Wojciech Franciszek (UŁ) – Problematyka pracy w łagrach na Kołymie w relacjach polskich więźniów
w: Letnia Szkoła Historii Najnowszej 2008. Referaty, Warszawa 2009, s. 80-89
23 października 1956 powrócił do Polski, zamieszkał w Warszawie. Od 1957 podjął pracę jako kierownik Przychodni Zdrowia ZZG „Inco-Veritas” w Warszawie przy ul. Żurawiej 24 oraz kierownik administracyjny Liceum im. św Augustyna w Warszawie, w 1975 przeszedł na emeryturę. Zmarł 11 kwietnia 1982 w Warszawie, pochowany na cmentarzu Powązkowskim – kw. D14 rz. 2 gr. 13.
Syn Mariana, urzędnika Urzędu Skarbowego, działacza NOW oraz Marii z domu Scholl. W 1959 zawarł związek małżeński z Klarą z domu Gęsicką (1908-1991). Nie mieli dzieci.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
po wojnie James Czesław Troyanowski
vel Karol Grodecki, vel Adam Grodzicki, vel Karol Litewski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3168, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2003
Uczył się w gimnazjum w Pińsku, w 1935 zdał egzamin dojrzałości. Od września 1935 uczestnik dywizyjnego kursu Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 30 Poleskiej Dywizji Piechoty w Brześciu nad Bugiem, po jej ukończeniu od lipca do września 1936 na praktyce w 84 Pułku Strzelców Poleskich. Od 1936 studia na Wydziale Matematyczno – Przyrodniczym Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Działał w Towarzystwie Rozwoju Ziem Wschodnich, w latach 1938 – 1939 instruktor Legii Akademickiej.
W kampanii wrześniowej 1939 jako podchorąży, przydzielony jako dowódca 3 plutonu 1 kompanii do 84 Pułku Strzelców Poleskich 30 Poleskiej Dywizji Piechoty, w składzie Grupy Operacyjnej „Piotrków”, Armia „Łódź”. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 września 1939. Walczył w obronie Modlina, po jego kapitulacji od 29 września w niemieckiej niewoli. 24 października uciekł, dotarł do domu w okupowanym przez Sowietów Pińsku. 19 czerwca 1941 aresztowany przez NKWD, wywieziony wraz z rodziną w głąb ZSRR, podczas zesłania zmarł Mu ojciec. Od 21 czerwca 1941 więziony w Pińsku, następnie w Kirowie.
Po układzie Sikorski – Majski 10 września 1941 zwolniony z zesłania, 11 listopada 1941 wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa, przydzielony jako dowódca plutonu 3 kompanii 17 Pułku Piechoty 6 Lwowskiej Dywizji Piechoty.
Po ewakuacji Armii Polskiej do Iranu, od 15 sierpnia 1942 w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim (Iran, później Irak). Od 1 września 1942 przydzielony do 2 kompanii 17 Pułku Piechoty 6 Lwowskiej Dywizji Piechoty, od 10 listopada do 17 Batalionu Strzelców, od 15 grudnia w punkcie zbornym lotnictwa w Chanakin. Od 4 stycznia 1943 przydzielony do Ośrodka Zapasowego Artylerii.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 12 stycznia 1943 w drodze, 19 maja 1943 dotarł do Wielkiej Brytanii, od 29 maja przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 10 października 1943. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK w Chicheley 15 grudnia 1943 przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. W kwietniu 1944 przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 17” (dowódca operacji: F/O Edward Bohdanowicz, ekipa skoczków nr: XLIX), z samolotu Halifax JP-177 „P” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Zygmunt Wieczorek, pilot – F/O Edward Bohdanowicz / strzelec – F/S Tadeusz Ruman / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Mewa-1” 222 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Dalechowice, 15 km od Skalbmierza. Razem z nim skoczyli: por. Tadeusz Stanisław Jaworski ps. Bławat, ppor. Zdzisław Luszowicz ps. Szakal, por. Antoni Nosek ps. Kajtuś, por. Cezary Nowodworski ps. Głóg, por. Mieczysław Szczepański ps. Dębina. Skoczkowie przerzucili 321,3 tys. dolarów w banknotach oraz 21,5 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK.
Zrzucono także wraz ze skoczkami dwanaście zasobników oraz cztery paczki w czterech nalotach samolotu na placówkę odbiorczą, w godz. 00.49 – 01.01. Z drugiego samolotu pół godziny później zrzucono dwanaście zasobników oraz dwanaście paczek, w dwóch nalotach na placówkę. Część zaopatrzenia uległa uszkodzeniu. Oba samoloty wróciły szczęśliwie do bazy, po locie trwającym (odpowiednio) dziewięć godzin 24 minuty oraz dziewięć godzin 45 minut.
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu zOddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów. Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku instruktor dywersji w Inspektoracie Rejonowym Mielec AK, od 7 czerwca 1944 w Warszawie.
W Powstaniu Warszawskim od 1 do 7 sierpnia 1944 w grupie ppor. Zygmunta Podbielskiego ps. Podbipięta, w rejonie ul. Marszałkowskiej i Śniadeckich, uczestniczył m.in. w zdobyciu szpitala przy ul. Sniadeckich 17. Po 7 sierpnia 1944 dowódca grupy technicznej Batalionu KB „Sokół”, na Pododcinku „Sokół”, Odcinek „Sarna” (Śródmieście Południe), produkował z niewypałów granaty oraz butelki zapalające. We wrześniu 1944 w nocnym wypadzie na gmach Banku Gospodarstwa Krajowego uszkodził niemiecką sieć łączności telefonicznej oraz zasypał niemiecki rów łącznikowy pomiędzy BGK a Muzeum Narodowym. W kolejnym wypadzie na gmach BGK unieszkodliwił niemieckie stanowisko ogniowe, wrzucając granaty przez otwory strzelnicze.
8 września przy barykadzie na pl. Trzech Krzyży – Nowy Świat ciężko ranny w lewe ramię, ze skomplikowanym złamaniem kości, wskutek postrzału ekrazytówką (pociskiem dum-dum). Do 11 września w szpitalu przy ul. Mokotowskiej 55. Odznaczony Virtuti Militari. Od 3 października wraz ze szpitalem w niewoli niemieckiej, w szpitalu stalagu IV B Zeithain. 23 kwietnia 1945 uwolniony przez żołnierzy sowieckich. Wraz z przyszłą żoną uciekł przez rzekę Muldę, przedostali się do strefy amerykańskiej, następnie do angielskiej.
(oprac. KJW) Grzegorz Jasiński – Broń w Powstaniu Warszawskim
w: Biuletyn informacyjny AK nr 08 (340) sierpień 2018, s. 15 – 26
Michał Mackiewicz – Konspiracyjne granaty
w: Biuletyn IPN Pamięć.pl nr 12/2013 s. 58 – 59
Do 15 lipca 1945 w polskim obozie w Northeim, następnie w 8 Batalionie Strzelców 1 Dywizji Pancernej. 6 sierpnia wyruszył w drogę do Wielkiej Brytanii, w Holandii w wypadku samochodowym złamał rękę i żebra, leczony w szpitalach w Nijmegen, Gandawie i Brukseli.
15 września 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza. Ponownie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. 13 grudnia postrzelony podczas polowania, leczony m.in. w brytyjskim szpitalu w Munster.
Od 4 kwietnia 1947 w 8 Batalionie Strzelców Brabanckich 3 Brygady Strzelców, w Grupie Wojsk Wsparcia 1 Dywizji Pancernej. Od 6 czerwca 1947 w jednostce gospodarczej nr 1 w Emden, wraz z zoną w obozie rodzin wojskowych w Leer. Od 4 września dowódca transportu z Europy do Wielkiej Brytanii, od 14 października przydzielony do 51 ośrodka dla oficerów.
Od 7 stycznia 1948 w Polskim Korpusie Rozmieszczenia i Przysposobienia, ukończył kurs technika dentystycznego, podjął pracę u dentysty w Londynie. 2 sierpnia 1949 zdemobilizowany, podjął pracę przy wielkim piecu w fabryce emalii.
W 1951 wraz z rodziną statkiem „Queen Elisabeth” wyruszył do USA, zamieszkał w South River (New Yersey), podjął pracę jako brakarz w fabryce telewizorów. Pracował następnie przy budowie pasów startowych lotniska w Newark, jako kreślarz w pracującej dla Marynarki Wojennej USA fabryce aluminium Midland Steel Company, później do emerytury w firmie John Waldron w New Brunswick. Po przejściu na emeryturę, w 1981 zamieszkał wraz z żoną u syna w Albuquerque (Nowy Meksyk, USA), w 1985 przeprowadzili się w pobliskie góry w Sandia Park.
Działał w londyńskim Kole Cichociemnych, w 1978 prezes Delegatury AK na stany wschodnie USA. Jako James C. Troyanowski w 1982 opublikował swoje fabularyzowane wspomnienia w książce pt. „In the Coils of a Red Python”, publikował w „Nowym Dzienniku” (Nowy York) oraz w kanadyjskim tygodniku „Czas” (Winnipeg). Zmarł 7 sierpnia 1985 w Albuquerque (Nowy Meksyk, USA).
Syn Bolesława, inżyniera stoczni w Pińsku oraz Janiny z domu Giecołt. Miał dwie siostry: Marię oraz Zdzisławę. W 1945 zawarł związek małżeński z Janiną z domu Grzybowską (1922-1996), łączniczką 2 kompanii szturmowej batalionu „Sokół’ ps. Nina. Mieli córkę Wandę (ur. 1946), dr filozofii, prof. psychiatrii dziecięcej, zamężną Mohr oraz syna Richarda (ur. 1951), absolwenta Trenton State College w New Yersey, artystę malarza.
Podczas zesłania w głąb Rosji zmarł Mu ojciec, po ewakuacji do Teheranu zmarła z wycieńczenia matka.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Tadeusz Stanisław Tomaszewski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3077
Uczył się w Gimnazjum im. Stanisława Małachowskiego w Płocku, w 1937 zdał egzamin dojrzałości. Od 1938 w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Dęblinie, po jej ukończeniu od 24 sierpnia do 18 września 1939 w 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej.
W kampanii wrześniowej 1939 do 18 września przydzielony do (prawdopodobnie 1 batalionu) 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej, w składzie 28 Dywizji Piechoty (Armia „Łódź”). Uczestniczył w walkach na linii obrony Ożarów – Wierzbice – Popowice – Kadłub, od 2 września na linii Masłowice – Chotów – Gaszyn – Krzyworzeka, od 3 września wzdłuż rzeki Warty na linii: Rychłocice – Strumiany – Burzenin. Do 29 sierpnia na pozycjach wzdłuż linii: Górki Grabieńskie – Grabno – Zamość. Od 6 września odwrót w kierunku na Pabianice, ciężka walka m.in. z udziałem niemieckich czołgów 7 września w rejonie miejscowości Czyżeminek, następnie odwrót w kierunku na Skierniewice, później Brwinów i Puszcza Kampinoska. 19 września przekroczył granicę w Węgrami, od 12 maja 1940 we Francji. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do 8 Pułku Piechoty 3 Dywizji Piechoty, awansowany na stopień kaprala podchorążego.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Po upadku Francji od 22 czerwca 1940 w Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Siił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 3 lipca 1940 przydzielony do 1 Brygady 2 Batalionu Strzelców Podhalańskich 1 Samodzielnej Brygady Strzelców.
Od 11 marca do czerwca 1942 w Szkole Kierowców Samochodowych przy 1 Brygadzie Strzelców. Od 17 maja 1943 na stażu w oddziałach brytyjskich: do 15 kwietnia 1943 w 16 Baonie Dragonów 16 Brygady Pancernej, od 16 kwietnia do 17 maja 1943 do 1 Batalionu w tej samej brygadzie.. Od 5 października 1943 przeniesiony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza.
Vade Mecum Żołnierza – Kierowcy, 1941
skan: Fundacja dla Demokracji, źródło: JW GROM
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 23 września 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 marca 1944. Przerzucony na stację wyczekiwania „B”, 29 maja 1944 przesunięty na stację wyczekiwania „A” Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 30/31 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 30” (dowódca operacji: S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz, ekipa skoczków nr: LVI), z samolotu Halifax JP-222 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Gerard Kunowski / nawigator – S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz / radiotelegrafista – P/O Kazimierz Kujawa / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i nauki humanistyczne
Oficyna Wydawnicza Politechniki Rzeszowskiej, Rzeszów 2005, zeszyt 5, nr 224, s. 113-131
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Paszkot-1” 106 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Rakszawa, Żołynia, 7 km od Łańcuta. Zobacz: Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej.
Razem z nim skoczyli: mjr Adolf Łojkiewicz ps. Ryś, ppor. Maksymilian Klinicki ps. Wierzba 2, por. Karol Pentz ps. Skała 2, ppor. Feliks Perekładowski ps. Przyjaciel 2, mjr Stanisław Trondowski ps. Grzmot 2. Zrzucono sześciu skoczków, dwanaście zasobników oraz cztery paczki w pięciu nalotach na placówkę odbiorczą od godz. 00.32 do 00.47. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy o godz. 04.45 po locie trwającym 8 godzin 45 minut.
Andrzej Borcz – Alianckie zrzuty lotnicze w Rakszawie
w relacji oficera łączności Komendy Obwodu Łańcut AK
w: Biuletyn informacyjny AK nr 06 (384) czerwiec 2022, s. 49-53
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Stosunek D-cy Armii Krajowej [do zrzutów – przyp. RMZ] najlepiej naświetlają depesze:
– L.dz. 942 (Law. 065)[kryptonim Dowódcy AK i numer depeszy]: „W meldunku do Naczelnego Wodza wyraziłem moją wdzięczność dla Was, angielsk. Kmdta Bazy, Dców Dyonów i załóg samolotów za wysiłek w Ripoście dla zaopatrzenia nas w środki życia i walki. Przyjmijcie ponadto moje bezpośrednie podziękowanie za ofiarny i wydajny wysiłek Jutrzenki [Główna Baza Przerzutowa w Latiano pod Brindisi, dowodzona przez mjr. dypl. Jana Jaźwińskiego] w ciągu maja i czerwca, w którym to okresie sprawność lotów i łączności w dalszym ciągu wzrosła. Współpraca z Wami daje nie tylko dobre wyniki ale i pełną satysfakcję naszemu personelowi. Lawina 065 – 5.VI.44″.
– L.dz. 943 (Law. 066): „Stworzenie Jutrzenki [Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano pod Brindisi] było celowe. Z naszego punktu widzenia zdała egzamin. Loty są częste, łączność radiowa sprawna, pojemność transportów dwukrotnie wzrosła, przesyłany sprzęt niemiecki bardzo przydatny. Znaczne zaopatrzenie nas w ostatnich trzech miesiącach zawdzięczamy niewyczerpanej i wszechstronnej inicjatywie Sopji [mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu] oraz wielkiej ofiarności załóg samolotów. Kraj i Armia są im głęboko wdzięczne. Proszę o wyjednanie u Naczelnego Wodza specjalnego uznania dla Sopji, angielskiego Kmdta Bazy [błąd – nie było takiej funkcji, komendantem Bazy był wyłącznie mjr dypl. Jan Jaźwiński – patrz uwaga nr 22], Dców Dyonów i załóg samolotów. (…).” (s. 298 (302)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Andrzej Borcz – O ukrywaniu alianckich żołnierzy oraz cichociemnych na terenie Obwodu AK Łańcut
w: Biuletyn Informacyjny nr 4 (382), kwiecień 2022 s. 27-36
W Powstaniu Warszawskim przydzielony do plutonu „Motyla”, Batalion „Czata 49”, Zgrupowanie „Radosław”. Batalion utworzono z połączenia Centrali Zaopatrzenia Terenu, IV Oddziału Komendy Głównej AK, 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK oraz Cichociemnych znajdujących się w stolicy, czekających na przydział.
Ciężko ranny 5 sierpnia 1944 na Woli, w rejonie ul. Płockiej, podczas natarcia zgrupowania Kedywu w rejonie ulic: Tyszkiewicza – Gostyńska – Płocka – Działdowska. Umieszczony w szpitalu, prawdopodobnie zamordowany przez Niemców podczas rzezi Woli.
Aleksander Dobraczyński – Kanały warszawskie. Ich rola podczas Powstania Warszawskiego 1944 r.
w: Koło Byłych Żołnierzy AK – Oddział Londyn, polishresistance-ak.org
Syn Bronisława, dependenta (pomocnika) hipotecznego oraz Kazimiery z domu Kurowskiej. Rodziny nie założył. Miał siostrę Zofię.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
13 listopada 2016 uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową na grobie rodzinnym na cmentarzu parafii św. Benedykta w Płocku – Radziwiu.
15 kwietnia 2016 w Archiwum Państwowym w Płocku otwarto wystawę „TOBIE OJCZYZNO: Cichociemny Tadeusz Tomaszewski ps. „Wąwóz” & żołnierze Jednostki Wojskowej GROM – spadkobiercy tradycji Cichociemnych
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Aleksander Jan Michał Tarnawski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0203
Od 1923 wraz z rodzicami w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów), uczył się tam w szkole powszechnej oraz Gimnazjum Państwowym (neoklasycznym), w 1938 zdał egzamin dojrzałości.
Lubił jeździć na rowerze, razem z bratem, ciotką i jej dzieciakami wędrował po Tatrach. Stąd też wziął się pseudonim – w gwarze „upłaz” to łąka na zboczu… W 1938 podjął studia na Wydziale Chemicznym Politechniki Lwowskiej.
W dniu wybuchu wojny, 1 września 1939 przebywał na wakacjach u rodziny w Rabce. Przez Rzeszów, Lwów dotarł do Tarnopola, następnie do Drohobycza, zatrzymany przez milicję sowiecką. Zwolniony 26 października, przekroczył granicę z Węgrami w rejonie Turki, internowany.
Uciekł, wyruszył do Budapesztu, następnie przez Jugosławię, Włochy dotarł 16 grudnia 1939 do Modane (Francja). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 27 grudnia 1939 przydzielony do 1 batalionu 1 Pułku Piechoty 1 Dywizji Grenadierów. Od kwietnia 1940 w Szkole Podchorążych Piechoty w Camp de Coëtquidan.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji 18 czerwca ewakuowany węglowcem norweskim z portu St. Jean-de-Luz, od 1 lipca 1940 w Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim.
Od lipca do października 1940 skierowany do Szkoły Podchorążych Bronii Pancernej w Crawford, po jej ukończeniu awansowany na stopień kaprala podchorążego. Od 22 maja 1943 przydzielony do 1 Pułku Pancernego 16 Dywizji Pancernej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji oraz broni pancernej, 23 września 1943 zaprzysiężony na rotę AK w Chichley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa, skierowany na staż w oddziałach brytyjskich. Od 5 października w Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 marca 1944, przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 16/17 kwietnia 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 12” (dowódca operacji: F/O Edward Bohdanowicz, ekipa skoczków nr: XLV), z samolotu Halifax JP-181 „C” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Zygmunt Wieczorek, pilot – F/S Jan Zabłocki / nawigator – F/O Edward Bohdanowicz / i in. ). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Kanapa” 303 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Baniocha k. Góry Kalwaria. Razem z nim skoczyli: ppor. Stefan Górski ps. Brzeg, ppor. Gustaw Heczko ps. Skorpion, ppor. Marian Kuczyński ps. Zwrotnica. Skoczkowie przerzucili 439,2 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Zrzucono także dziewięć zasobników oraz sześć paczek, w godz. 00.03 – 00.08. Wskutek nieotwarcia spadochronów część sprzętu uległa uszkodzeniu. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 9 godzin 55 minut.
Aleksander Tarnawski: „Dowiedziałem się w przeddzień. Wylatywało się wieczorem, przed zachodem słońca. Zawieźli nas na lotnisko. Chyba jedna z „fanek” [pomocniczej służby kobiet, F.A.N.Y. – First Aid Nursing Yeomantry – przyp. RMZ] wiozła nas samochodem. Dostaliśmy pasy z pieniędzmi, każdy miał na sobie [w sumie 450 000 USD]. Jak na szkoleniu. Spadochrony, ławki po bokach samolotu. Lecieliśmy nad Adriatykiem, potem Jugosławia. Jak długo światło pozwalało – patrzyłem. Artyleria przeciwlotnicze odezwała się koło Budapesztu. Wokół samolotu słychać było wybuchy. Mieliśmy szczęście. (…) Nie całowałem ziemi. Cieszyłem się, że dobrze się przewróciłem, że niczego nie złamałem.
Lądowisko było nad Wisłą, polana otoczona chyba leszczynami, jakieś wierzby nadbrzeżne majaczyły. Od razu zjawił się chłopak z AK, z grupy odbierającej zrzut i nas, i mówi: „Witaj w kraju”. Trochę pompatycznie, teatralnie to zabrzmiało. (…) Cała nasza czwórka szybko się znalazła. Zdjęliśmy spadochrony i kombinezony, ci chłopcy zajęli się pakowaniem tego wszystkiego. Zresztą spadochrony były towarem bardzo poszukiwanym – jedwab wysokiej jakości. Zdaliśmy pasy z pieniędzmi dowódcy przyjmującej nas jednostki. Zaprowadzili nas do jakiegoś nieodległego domu, w zasadzie chałupy. Gospodarze przyjęli nas serdecznie, poczęstowali czymś ciepłym, nie pamiętam już, co to było. Druga, trzecia w nocy. Przesiedzieliśmy do rana, nie mogłem spać, nawet się zdrzemnąć. Potem na piechotę do kolejki wąskotorowej, oczywiście każdy osobno. I do Warszawy.
Aleksander Tarnawski – w: Marat Emil, Wójcik Michał, Ostatni. Historia Cichociemnego Aleksandra Tarnawskiego ps. Upłaz, Wielka Litera Warszawa 2016, ISBN 978-83-8032-087-1, s. 103, 113
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Na KANAPA – 7219 – UPŁAZ, BRZEG, SKORPION, ZWROTNICA. Osiem pasów z dol. pap. Nr.09580-85, 17586-87, – ogółem cztery, trzy, dziewięć tys. dwieście. Poczta 7/44 cyl. I,II,III plus 1 załącznik. Bagażnik DR-13 – zawartość – cztery pasy pieniężne oznaczone DR-78/18, 63/17, 89/19, 90/19.
Dn. 19.VI.1944. (…) Anglicy przecięli łączność z Leon 502 do Jutrzenka [Główna Baza Przerzutowa w Latiano nieopodal Brindisi], naszym szyfrem i ofiarowali łączność szyfrem i rdst. 4429 [angielskim]. Dziś oświadczyli mnie – 1/ w konsekwencji zakazu nałożonego przez Rząd. Bryt., dla korespond. dyplomatycznej, wszystkie tajne środki łączności muszą być kontrolowane przez władze bryt. 2/ 4429 [Anglicy] zwrócili się do Rawa [mjr Michał Protasewicz, Oddział VI (Specjalny)] o zdeponowanie wszystkich szyfrów u 4429 i ponadto przedkładanie 4429 tekstu otwartego wszystkich dep. przychodzących i wychodzących. (…) 5/ Łączność z Krajem musi odbywać się przez Londyn – kanałem bryt. a nie polskim. (…) (s. 286 (290)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych u „ciotki” w Warszawie, mieszkał przy ul. Mokotowskiej, następnie w Świdrze. Od maja 1944 przydzielony jako oficer 3 kompanii 7 Batalionu 77 Pułku Piechoty AK Podokręgu Nowogródek AK, w sile ok. 700 żołnierzy, dowodzonego przez Cichociemnego Jana Piwnika ps. Ponury. Ponadto w składzie batalionu Cichociemni: dowódca 4 kompanii por. Jan Woźniak ps. Kwaśny, zastępca dowódcy 1 kompanii ppor. Gustaw Heczko ps. Skorpion oraz por. Jerzy Buyno ps. Grzegżółka, ppor. Tadeusz Nowobilski ps. Dzwon.
22 czerwca 1944 wyjechał z Warszawy, posługując się dokumentami członka organizacji Todt, razem z Cichociemnym ppor. Gustawem Heczko vel Kalinowskim ps. Skorpion. Nie brał udziału w operacji Ostra Brama, po wkroczeniu wojsk sowieckich, wyruszył w grupie oficerów ppłk. Janusza Szlaskiego ps. Prawdzic, z Grodna przez Białystok, Lublin, w październiku 1944 dotarł do Otwocka.
Zbigniew S. Siemaszko – Wileńsko-Nowogródzkie telegramy. Lato 1944
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1985, zeszyt 73, s. 109-147
[Teodor Cetys, Ludwik Fortuna, Maciej Kalenkiewicz, Adolf Pilch, Jan Piwnik, Stanisław Sędziak
Kazimierz Szternal, Adam Szydłowski, Aleksander Tarnawski, Stanisław Winter]
Nie ujawniał swojej przeszłości aż do lat siedemdziesiątych. Od 1945 pracował w Polskim Radiu w Warszawie (przy zakładaniu głośników), następnie do 1947 jako laborant w kopalni „Walenty Wawel” w Rudzie Śląskiej.
W 1947 podjął studia na Wydziale Chemicznym Politechniki Śląskiej w Gliwicach, 7 grudnia 1949 obronił dyplom magistra inżyniera chemika, od września 1948 asystent w Katedrze Chemii Fizycznej Politechniki Śląskiej, od 1961 adiunkt w Instytucie Metali Nieżelaznych, od października 1963 starszy inżynier laboratoryjny, od 1964 kierownik Zakładu Pigmentów Instytutu Przemysłu Tworzyw i Farb w Gliwicach.
Od marca 1989 zamieszkał w Gliwicach, od 1 września 1990 na emeryturze. Od 1 października do 31 grudnia 1990 pracował na pół etatu jako adiunkt, od 1 stycznia 1992 do 31 grudnia 1994 jako starszy specjalista Instytutu Przemysłu Tworzyw i Farb w Gliwicach.
7 września 2014 w Książenicach k. Warszawy, w wieku 93 lat, wykonał w tandemie skok spadochronowy z żołnierzami JW GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Zmarł 4 marca 2022 w Gliwicach, pochowany 11 marca 2022 na cmentarzu w Starym Bielsku, ptzy ul. Księdza Bronisława Jakubowskiego (Bielsko-Biała).
Uroczystości pogrzebowe śp. płk cc Aleksandra Tarnawskiego
fot. Agnieszka Sałańska – Klub Cichociemnych Baniocha Dziękujemy za zgodę na publikację 🙂
Syn nauczycieli: Jana oraz Marii z domu Bereś. Miał młodszego brata (ur. 1923)
W 1950 zawarł związek małżeński z Henryką z domu Bartosiewicz (1902-1983), sanitariuszką 3 kompanii 7 batalionu AK ps. Katarzyna. Nie mieli dzieci.
W 1987 zawarł związek małżeński z Elżbietą z domu Kamińską (ur. 1939), doktorem chemii. Mają córkę Katarzynę (ur. 1973) doktora ekonomii.
W grudniu 2016 Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych dla uczczenia pamięci 316 Cichociemnych wyprodukowała w limitowanej serii stu egzemplarzy paszport testowy „Cichociemni”.
Stronę z danymi paszportowymi poświęcono mjr cc Aleksandrowi Tarnawskiemu. W dokumencie jako datę i miejsce urodzenia wpisano datę i miejsce skoku, bo wtedy „narodził się” jako Cichociemny.
W 2016 ukazała się książka Emila Marata i Michała Wójcika pt. Ostatni. Historia cichociemnego Aleksandra Tarnawskiego ps. „Upłaz”, wyd. Wielka Litera, Warszawa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
vel Michał Szpunar, vel Wincenty Luskowski
Uczył się w szkole powszechnej w Wysokiej, od 1921 w humanistycznym Państwowym Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Łańcucie. W 1931 zdał egzamin dojrzałości. Działał w Przysposobieniu Wojskowym. Od 1 października 1931 w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty nr 2 w Biedrusku, po jej ukończeniu, od 1 października 1932 w Szkole Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Po jej ukończeniu, awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 15 sierpnia 1934.
Przydzielony jako młodszy oficer w 24 i 22 eskadrze liniowej 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Od sierpnia do października 1934 uczestnik kursu szybowcowego w Ustianowej. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 19 marca 1938. Od października do grudnia 1938 uczestnik kursu meteorologicznego w Instytucie Meteorologicznym w Warszawie. Od 19 listopada 1938 uczestnik kampanii zaolziańskiej w 24 eskadrze liniowej 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Od 1 sierpnia 1939 dowódca stacji meteorologicznej 2 Pułku Lotniczego w Krakowie.
W kampanii wrześniowej 1939 do 3 września dowódca stacji meteo w bazie 2 Pułku Lotniczego w Krakowie, następnie ewakuowany do Lwowa. Po wkroczeniu wojsk sowieckich, 17 września o godz. 17, na rozkaz płk. pil. Bolesława Stachonia, dowódcy lotnictwa i obrony przeciwlotniczej Armii „Pomorze” wraz z podwładnymi stacji meteo oraz elewami Szkoły Podchorążych Lotnictwa przekroczył w Śniatyniu granicę z Rumunią. Od 21 września we Frecatii jako opiekun Szkoły.
Od 27 września w Statinie, następnie przez Dragasani, Bukareszt dotarł 5 listopada do Balcic (Rumunia), później przez Maltę 13 listopada do Marsylii (Francja). 26 listopada 1939 w Lyonie wstąpił do Polskich Sił Powietrznych.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany, 27 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania). Od 1 lipca w 301 Dywizjonie Bombowym Ziemi Pomorskiej „Obrońców Warszawy” w Blackpool, od 13 sierpnia w ośrodku szkoleniowym w Benson. Od 21 września 1940 w bazie RAF w Penrhos, od 5 grudnia w dywizjonie 110 w Ringway.
Od 7 grudnia w jednostce dowodzenia Sił Powietrznych w Cardiff, następnie w Gatwick, od 6 stycznia 1941 ponownie w Cardiff, następnie na kursie strzelców pokładowych w West Freugh. Od 14 lutego 1941 przydzielony do 301 Dywizjonu Bombowego Ziemi Pomorskiej, od 15 sierpnia w szkole artyleryjskiej w Castle Kennedy. Od 11 września w 138 Dywizjonie RAF w Linton, od 3 stycznia 1942 w Stradishal. Uczestnik wielu operacji bombowych nad kontynentem, wykonał 26 lotów bojowych jako tylny strzelec. 11 sierpnia 1941 odznaczony Virtuti Militari, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 1 września 1941. Jako strzelec uczestniczył w lotach specjalnych SOE do Polski, m.in. w operacjach zrzutowych Cichociemnych: „Jacket”, „Shirt”, „Collar”.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w lotnictwie, uczestnik kursów: w Wydziale Studiów Inspektoratu Lotnictwa (1 kwietnia – 4 sierpnia 1942), sztabów lotniczych w Londynie (5 sierpnia – 26 września 1942), odprawowego (26 września – 31 października 1942) . Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 3 kwietnia 1942 w Londynie, Od 31 października 1942 na stacji wyczekiwania (na lot do Polski).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 26/27 stycznia 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Gauge” (dowódca operacji: F/O Radomir Walczak, ekipa skoczków nr: XIX), z samolotu Halifax DT-727 „K” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S/ Karol Twardawa, pilot – P/O Kazimierz Szrajer / nawigator – F/O Radomir Walczak / radiotelegrafista – P/O Briscoe – RAF / mechanik pokładowy – Sgt. Zygmunt Jaworski / strzelec – F/S Romuald Małachowski / despatcher – Sgt. Ignacy Adamczyk). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.45 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Żubr” 208 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w rejonie miejscowości Promnik (na skraju lasu) 14 km od Kielc. Razem z nim skoczyli: kpt. Florian Adrian ps. Liberator, kpt. Wacław Pijanowski ps. Dym, ppor. Stanisław Sołtys ps. Sowa. Skoczkowie przerzucili 357 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK oraz pocztę nr 5000 A i B. Nie zrzucono zasobników wskutek usterki wyrzutników. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 13 godzin.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„O godz. 17.30, po 4 zmianach rozkazu, ustalono, że idzie ekipa GAUGE z containerami ekipy MALLET (brak czasu na zmianę ładunku) i załoga por. Walczaka – było to najwłaściwsze rozwiązanie. Ostatecznie wystartowała: – ekipa GAUGE – nawigator por. Walczak, plac. odb. Żubr (208), zapasowa Wół (207), godz. 18.45 – TMP z Kraju bardzo dobre.
Dnia 27.I. por. Walczak wrócił. Zrzut został wykonany na plac. odb. Żubr, 1944 [sygnał świetlny] dobrze widoczny. Zrzucono 4-ch skoczków, osiem pasów z dol. w banknotach – 357.000 dol. i poczta Nr. 5000 A. i B. Zasobniki niewyrzucone – zawiódł wyrzutnik.” (s. 138)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, następnie przydzielony do Wydziału Lotnictwa Oddziału III Komendy Głównej AK, od czerwca 1943 kierownik referatu lotniczego Oddziału III Komendy Obszaru Warszawa AK. Wraz z płk. Adamem Kurowskim ps. Artur, kpt. NN ps. Bukowski oraz por. Kazimierzem Chorzewskim ps. Żubr współautor opracowań nt. zastosowania nowoczesnego sprzętu lotniczego w działalności konspiracyjnej. Awansowany na stopień majora ze starszeństwem od 1 września 1943.
W Powstaniu Warszawskim jako kierownik referatu lotnictwa Komendy Obszaru Warszawskiego AK. Poległ 4 sierpnia 1944 wraz z żoną i dzieckiem, prawdopodobnie po wyjściu z płonącego budynku Lardellich przy ul. Polnej 30, wkrótce po zajęciu go przez Niemców. Niektóre relacje wskazują, że miał zostać aresztowany razem z Cichociemnym Ignacym Batorem.
Według mniej prawdopodobnych innych relacji, w pierwszych dniach Powstania zamordowany przez Niemców w gmachu Gestapo w Warszawie, przy Al. Szucha. Według Polish Air Force Association in Great Britain mógł zostać zamordowany przez bezpiekę 9 maja 1946, na co ma wskazywać „Odpis skrócony aktu zejścia”, wystawiony 5 listopada 1946 przez Urząd Stanu Cywilnego Warszawa Śródmieście (nr I 4850/49).
Syn Michała, rolnika i tkacza oraz Małgorzaty z domu Szpunar. W 1943 zawarł związek małżeński z Małgorzatą z domu Lardelli. Mieli córkę Elżbietę Marię (ur. 1944).
Miał brata Józefa (1914-1944) kpr ZWZ-AK ps. Słowik, uczestnika wielu akcji bojowych, m.in. zdobycia niemieckiego magazynu z bronią i amunicją w Nienadowej (2/3 marca 1942), odbicia więźniów z posterunku pomocniczej policji ukraińskiej w Żołyni (24/25 kwietnia 1943), ataku na posterunek pomocniczej policji ukraińskiej w Sieniawie (25-26 czerwca 1943) oraz akcji rozbicia koszar junackich w Pełkiniach (31 grudnia 1943/1 stycznia 1944). Ranny w boju podczas akcji „Burza” pod Łańcutem z końcem lipca 1944, po walce ujęty przez niemiecką żandarmerię i zastrzelony.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Amurat”, „Akmet”, „Effendi”
Andrzej Leszek Świątkowski vel Andrzej Markiewicz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0008
Do 1920 mieszkał z rodzicami w majątku Podnietrzebie (powiat rypiński), następnie w Warszawie. Uczył się w Gimnazjum Męskim Towarzystwa Szkoły Mazowieckiej (tzw. Szkole Mazowieckiej), w czerwcu 1926 zdał egzamin dojrzałości. Od 1927 studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, działał w Bratniaku, w 1937 zdobył dyplom inżyniera architekta.
Od 13 września 1929 w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, po jej ukończeniu od 15 czerwca 1930 praktyka w 31 Pułku Artylerii Lekkiej w Toruniu. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1933. Działacz Stronnictwa Narodowego, Obozu Wielkiej Polski i Obozu Narodowo-Radykalnego, m.in. przygotowywał dla tych organizacji materiały wybuchowe.
Od 1 do 19 lipca 1933 uczestnik ćwiczeń oficerskich, jako dowódca plutonu 4 Pułku Artylerii Lekkiej w Inowrocławiu, od 1 sierpnia do 17 września 1937 słuchacz kursu oficerów zwiadowczych we Włodzimierzu Wołyńskim. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1938. Od 27 marca 1939 uczestnik ćwiczeń jako oficer zwiadowczy 3 dywizjonu 9 Pułku Artylerii Lekkiej 3 Dywizji Piechoty Legionów. Podczas studiów podjął pracę, w maju 1939 wyjechał na trzyletni kontrakt Ministerstwa Robót Publicznych do Królestwa Afganistanu. W dniu wybuchu wojny przebywał w Kabulu, rozwiązał kontrakt i wyruszył w drogę w celu wstąpienia do Polskich Sił Zbrojnych.
Przez Persję, Iran, Syrię dotarł do Francji 14 kwietnia 1940. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 14 kwietnia 1940 przydzielony do Ośrodka Wyszkolenia Oficerów Artylerii w Vichy.
Po upadku Francji ewakuowany z St. Jean-de-Luz, 27 kwietnia 1940 dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od lipca 1940 do września 1941 oficer ogniowy 1 baterii oraz oficer zwiadowczy 3 kadrowego dywizjonu artylerii lekkiej 3 Brygady Kadrowej Strzelców.
Od 1 stycznia 1941 przydzielony do 4 Brygady Kadrowej Strzelców, 9 października 1941 przemianowanej na 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową. W styczniu 1941 zorganizował z własnej inicjatywy ekspedycję ratunkową, odszukał i uratował życie dwóm oficerom brytyjskim, zabłąkanym w górach. Za ten czyn odznaczony Medalem za Ratowanie Ginących, nadanym zarządzeniem ministra spraw wewnętrznych nr 2184 z 31 lipca 1942.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 8 listopada 1941 w dyspozycji Oddziału V Sztabu Naczelnego Wodza, od 12 listopada 1941 przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. na kursie dywersyjnym w STS Inverailort Castle, Lochailort (Inverlochy), kursie walki konspiracyjnej w Briggens (1941), spadochronowym w Ringway. Od 28 listopada do 11 grudnia 1941 uczestnik kursu strzeleckiego oraz współpracy z Intelligence Service. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 7 listopada 1941 w Londynie, awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 27 grudnia 1941. Przed skokiem zaprzysiężony dodatkowo jako kurier.
Z opinii podczas szkolenia – Bardzo duża wytrzymałość fizyczna. Człowiek bez nerwów. Odważny. Szlachetny. Duża ambicja pracy i czynu. Duża siła woli. Duża inicjatywa i energia. Obowiązkowość ideowo i głęboko pojęta. Wysokie zdolności intelektualne, ogólne i fachowe. Duży poziom wiedzy ogólnej i wojskowej. Duże zdolności dowódcze, kierownicze, organizacyjne. Kochany przez podwładnych i kolegów. Bardzo szerokie zainteresowania i zdolności wynalazcze. Usposobienie poważne, szczery, prawdomówny. Patriotyzm bardzo duży.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 27/28 grudnia 1941, w próbnym sezonie operacyjnym, w operacji lotniczej „Jacket” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: II), z samolotu Halifax L-9618 „W” (załoga: pilot – Sgt. Julian Pieniążek, pilot – Sgt. Stanisław Kłosowski / nawigator – F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Ignacy Bator / mechanik pokładowy – F/O Henryk Busen-Schmitz, Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – Sgt. Zdzisław Nowiński, F/O Michał Tajchman / despatcher – Sgt. Bronisław Karbowski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 21.20 z lotniska RAF Lakenheath, zrzut o godz. 4.10 „na dziko”, wskutek błędu w nawigacji, poza planowaną placówkę odbiorczą, w okolicach miejscowości Brzozów Stary, na las Paulinka – Załusków, przy drodze Sochaczew – Gąbin (22 km od Łowicza), ok. 22 km od granicy z Generalną Gubernią. Razem z nim skoczyli: rtm. Marian Jurecki ps. Orawa, mjr. dypl. Maciej Kalenkiewicz ps. Kotwicz, kpt. Alfred Paczkowski ps. Wania oraz kurierzy Delegatury Rządu na Kraj: ppor. Tadeusz Chciuk ps. Celt i kpr. Wiktor Strzelecki ps. Buka. Samolot szczęśliwie powrócił na lotnisko Stradishall o godz. 9.10, po locie trwającym 11 godzin 50 minut.
Błędy w tej operacji zrzutowej były po stronie głównie brytyjskiej, ale także polskiej. Dla brytyjskiej załogi był to pierwszy lot operacyjny, tuż po ukończeniu przeszkolenia; nie wykonano wcześniejszego lotu na „próbną” placówkę odbiorczą na terenie Wielkiej Brytanii. Szef Oddziału VI ppłk Tadeusz Rudnicki wyraził zgodę na lot do Polski, pomimo iż placówka odbiorcza miała czuwać dopiero od 28 grudnia. Ekipa skoczków zgodziła się skakać „na dziko” (Jan Jaźwiński, Dramat dowódcy: pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego. Tom I i II Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, 2012, ISBN 978-09-868-8513-6, s. 329)
Edward M. Tomczak – Zrzuty lotnicze i ich odbiór
na terenie powiatu (obwodu ZWZ-AK) łowickiego (1941-1944)
w: Mazowieckie Studia Humanistyczne 2001, nr 7/2 s. 63-122
Por. Marian Jurecki ps. Orawa oraz kpt. Andrzej Świątkowski ps. Amurat pozostali na miejscu zrzutu, aby ukryć spadochrony skoczków z ekipy. Pozostali ruszyli w drogę, zostali zatrzymani w polu przez patrol Grenzschutzu i doprowadzeni na posterunek we Wszeliwach. Przy próbie rewizji otworzyli ogień, zabijając 4 Niemców.
Po walce, wskutek zarządzonej przez Niemców obławy, pozostali na miejscu zrzutu dwaj Cichociemni zostali okrążeni. Por. Marian Jurecki ps. Orawa oraz kpt. Andrzej Świątkowski ps. Amurat polegli we wsi Chmielnik (obecnie Paulinka) w rejonie Brzozowa Starego. Por. Marian Jurecki był pierwszym Cichociemnym który poległ w Polsce. Wg. Krzysztofa Tochmana kpt. Andrzej Świątkowski poległ w rejonie Aleksandrowa k. Kiermozi.
Według relacji miejscowej ludności, ciała obu Cichociemnych Niemcy zbezcześcili, rozebrali Ich do naga, pogrzebali w polu pod gruszą. Po wojnie, latem 1945 mieszkańcy Brzozowa Starego ekshumowali poległych, pochowali Ich na cmentarzu w Brzozowie Starym obok mogił Żołnierzy Września 1939. W 1991 odsłonięto i poświęcono obecną kwaterę śp. „Orawy” i „Amurata”.
„Działo się to w grudniu 1941 r. Wówczas nikt z mieszkańców wsi nie wiedział, kim byli dwaj nieznajomi, którzy zjawili się niespodziewanie w Brzozowie i zwrócili na siebie uwagę mężczyzn odwalających śnieg. Przybyli od strony Wszeliw. (…) Przeszli spokojnie całą wieś, minęli budynek plebanii, gdzie mieścił się posterunek straży granicznej (nie było na zewnątrz w danej chwilki wartownika). Doszli do budynku, gdzie strażnicy mieli swoją sypialnię i jadalnię. Wewnątrz kilku spało, a paru szykowało się do zmiany warty na granicy, która biegła wzdłuż szosy Wszeliwy – Sochaczew. I tu się zaczęło.
Od parku szedł jeden z celników. Był bez broni, bo szykował się na urlop. Już ich minął, lecz nagle odwrócił się i chyba zażądał dokumentów, bo jeden z zatrzymanych sięgnął do wewnętrznej kieszeni palta. W tym momencie padły strzały. Niemiec upadł. Na odgłos strzałów wszyscy strażnicy w sypialni poderwali się, chwycili za broń i z okrzykiem „Polnische banditen” wybiegli do parku. Z plebanii również wybiegli celnicy i ruszyli w pościg za uciekającymi w stronę czworaków Polakami. Gdy Ci ostatni dobiegli do kapliczki, natknęli się na dwóch strażników, którzy wypadli z pobliskiej chaty. Zaczęła się strzelanina. Nieznani przybysze skryli się za murem budynku i strzelali zza węgła. Niemcy byli w lepszej sytuacji, bo mieli karabiny i zasłaniał ich cementowy krąg studni.
Jeden z celników zaszedł Polaków z boku i oddał celny strzał. Ten wysoki (jeśli tak było – to Świątkowski) upadł. Ten drugi (a więc Jurecki) wiedząc że kolega nie żyje zaczął biec w kierunku dworskiej obory. Ostrzeliwali go strażnicy ukryci w parku. W tym momencie z dworskiej obory wyjechał wóz z mlekiem. Koń spłoszony strzałami zboczył w pole. Przerażony woźnica – Wł. Jelonek uciekł z wozu, na który wskoczył teraz Polak. Kule trafiły jednak w konia. Szansa ucieczki przepadła. Kula dosięgła również Jureckiego. Ranny spadł z wozu. Zrozumiał, że nie ma już dla niego żadnego ratunku i odebrał sobie życie. Strażnicy ostrożnie podeszli i dla pewności kilka razy strzelili do martwego. Obu poległych zawleczono do chlewa, rozebrano do naga, a nocą na rozkaz Niemców zbezczeszczone zwłoki zawlókł końmi do Wszeliw Kazimierz Chaber. Pochowano je w polu za wsią, w bezimiennym grobie zacierając wszelkie ślady.”
Rok Cichociemnych. Wydanie specjalne biuletynu informacyjnego „Iłów – Nasza Gmina”, 2016, s. 6-7
Rok Cichociemnych. Wydanie specjalne biuletynu informacyjnego „Iłów – Nasza mina”, 2016
W „Dzienniku czynności” mjr Jan Jaźwiński, oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„3.I.42 r. (…) O godz 12.05 odszyfrowana została depesza Kaliny [gen. Stefan Rowecki, wówczas Komendant Główny ZWZ – przyp. RMZ] – 474 (…) treści następującej: „(…) zrzut 27/28 nastąpił w Reichu na las, odbyto walkę z post. [posterunkiem] gran. [granicznym] zabijając 4 Niemców. Wania i ranny Kotwicz przybyli do nas. O reszcie ludzi, poczcie i pieniądzach brak na razie wiadomości. Część spadochronów wpadła. Rejon w dalekim promieniu Niemcy ściśle obstawili. Plac. [placówka odbiorcza] Łąka i Struga nieczynne, punkty kontaktowe zagrożone, dalsze zrzuty w tym rejonie niemożliwe (…). Kalina 474″. (s.32)
[Depesza] od Kaliny L.14 z 14.I.42 r. – „Orawy i Amurata szukamy, prawdopodobnie zginęli, reszta przybyła. Podajcie jaką pocztę miał Orawa. Pieniądze wydobywamy. Plac. [Placówka] „Kocioł” spalona z powodu zakwaterowania 6/7.I. koło niej wojska niem. [niemieckiego]. Zrzut był o godz. 4.oo i za nisko, skoczkowie potłuczeni, zasobniki wpadły, pieniędzy szukamy, silna reakcja okupanta, rejon na dłuższy czas przepadł.” (s.33)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Dowódca Armii Krajowej gen. Stefan Rowecki w swoim meldunku nr 133/42 z 1 lipca 1942 odnotował: Lot Orawy z 27/28 XII 41. Niezrozumiałe są dla nas względy techniczne, dla których zarządzono lot poza placówkę, dzień przed okresem czuwania. Załoga samolotu przypuszczalnie wzięła Łowicz za Skierniewice. Zrzut nastąpił na północ od Łowicza, 22 za granicą G.G. [Generalnej Guberni – przyp. RMZ] na las wysokopienny; skoczkowie zawiśli na drzewach. Odejście skoczków z miejsca zrzutu nastąpiło w dwóch grupach:
1/ Kotwicz, Wania i politycy zostali zatrzymani przez straż graniczną, wynikła walka, w której padło 4 Niemców, a Kotwicz został ranny. Skoczkowie tej grupy, dzięki dzielnemu i roztropnemu działaniu, uszli pościgowi bez zgubienia pieniędzy.
2/ Komendant Orawa (z pocztą) i Amurat pozostali pewien czas na miejscu zrzutu dla ukrycia spadochronów. Natrafiła na nich obława zarządzona przez Niemców po walce z grupą Kotwicza – zostali zaskoczeni i zastrzeleni (…) Komendant ekipy skoczków, szczególnie gdy wiezie pocztę, nie powinien zostawać najdłużej na miejscu zrzutu. Orawa miał zapiski adresów konspiracyjnych, które wpadły i z tego powodu szereg osób aresztowano. Musieliśmy unieważnić wszystkie adresy w pełni sezonu, a na zorganizowanie nowych trzeba wiele czasu (…).
Syn Seweryna, inżyniera oraz Marii z domu Łęskiej. Rodziny nie założył.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1992 Szkoła Podstawowa w Brzozowie Starym otrzymała imię Żołnierzy AK Cichociemnych
W 1993 r. poświęcono sztandar szkoły oraz odsłonięto pamiątkową tablicę w miejscowym kościele, a także obelisk upamiętniający miejsce śmierci obu Cichociemnych.
W 2008 Szkoła Podstawowa w Brzozowie Starym rozpoczęła budowę ścieżki dydaktycznej „Szlak Pamięci Cichociemnych: Załusków – Wszeliwy – Brzozów Stary”.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii