ps.: „Kajtuś”, „Reneta”, „Polan”, „Hogbod”
vel Antoni Niechrzyński
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3123, Bojowy Znak Spadochronowy nr 2021
W 1933 ukończył gimnazjum w Kościanie, wstąpił do Korpusu Kadetów nr 3 w Rawiczu, w 1937 zdał egzamin dojrzałości. Do 10 października 1938 w Szkole Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, następnie do 10 sierpnia 1939 w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Przydzielony do 23 Pułku Artylerii Lekkiej Górnośląskiej 23 Dywizji Piechoty, awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 września 1939.
Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 jako oficer zwiadowczy baterii Ośrodka Zapasowego 23 oraz 5 Pułku Artylerii Lekkiej, a także 2 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej. Walczył w obronie Lwowa, m.in. naprowadzając na cel ogień artylerii. Po kapitulacji Lwowa nie poszedł na punkt zborny Sowietów, rzekomo po przepustkę na powrót do domu. Dzięki temu uniknął zamordowania w Katyniu.
Do 5 grudnia 1939 we Lwowie, m.in. nawiązał kontakt z kolegą ze szkoły podchorążych, późniejszym Cichociemnym – ppor. Mieczysławem Szczepańskim ps. Dębina. 7 grudnia przekroczył granicę z Węgrami, internowany do 19 stycznia 1940 w Domoszlo. Wraz z Mieczysławem Szczepańskim przez Jugosławię dotarł do portu Split, następnie greckim statkiem „Patris” 17 lutego 1940 do Marsylii (Francja).
1 marca 1940 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od 20 marca przydzielony do francuskiego 52 Pułku Artylerii Lekkiej na Linii Maginota. Od 7 maja w ośrodku 3 Dywizji Piechoty w Ludeac, od 20 maja jako dowódca plutonu w 3 baterii przeciwpancernej 3 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany 20 czerwca, następnego dnia dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 17 lipca 1940 oficer zwiadowczy 2 baterii 1 dywizjonu 1 Brygady Strzelców. Od 1 lipca 1941 do 4 stycznia 1942 instruktor Szkoły Podchorążych Artylerii w Coupar Anguse (Szkocja), następnie oficer obserwacyjny 2 baterii 1 dywizjonu.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1943. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 23 września 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Od lutego 1944 przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano, nieopodal Brindisi we Włoszech.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 17” (dowódca operacji: F/O Edward Bohdanowicz, ekipa skoczków nr: XLIX), z samolotu Halifax JP-177 „P” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Zygmunt Wieczorek, pilot – F/O Edward Bohdanowicz / strzelec – F/S Tadeusz Ruman / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Mewa-1” 222 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Dalechowice, 15 km od Skalbmierza. Razem z nim skoczyli: por. Tadeusz Stanisław Jaworski ps. Bławat, ppor. Zdzisław Luszowicz ps. Szakal, por. Cezary Nowodworski ps. Głóg, por. Mieczysław Szczepański ps. Dębina, por. Czesław Trojanowski ps. Litwos. Skoczkowie przerzucili 321,3 tys. dolarów w banknotach oraz 21,5 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK. Zrzucono także wraz ze skoczkami dwanaście zasobników oraz cztery paczki w czterech nalotach samolotu na placówkę odbiorczą, w godz. 00.49 – 01.01. Z drugiego samolotu pół godziny później zrzucono dwanaście zasobników oraz dwanaście paczek, w dwóch nalotach na placówkę. Część zaopatrzenia uległa uszkodzeniu. Oba samoloty wróciły szczęśliwie do bazy, po locie trwającym (odpowiednio) dziewięć godzin 24 minuty oraz dziewięć godzin 45 minut.
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów. Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Od 20 czerwca przydzielony do Okręgu Białystok AK, 22 lipca wraz z Cichociemnym por. Zdzisławem Winiarskim wyruszył z Warszawy w rejon Białegostoku. W związku z ofensywą sowiecką zmuszony do powrotu, od 30 lipca ponownie w Warszawie.
W Powstaniu Warszawskim, na propozycję przypadkowo spotkanego Cichociemnego, kpt. Adama Borysa ps. Pług, dowódcy Batalionu „Parasol”, miał dołączyć do tego batalionu. Po wybuchu Powstania kontakt się urwał, bez przydziału dołączył jako ochotnik do punktu oporu AK w rejonie ul. Pługa. Przedzierał się do Śródmieścia wzdłuż ul. Filtrowej. Ok 9 sierpnia razem z mieszkańcami ul. Filtrowej zatrzymany przez oddział SS-Sturmbrigade RONA Bronisława Kamińskiego, wraz z innymi kolejką EKD wywieziony w kierunku na Grodzisk Mazowiecki. Uciekł z pociągu w Podkowie Leśnej, pieszo dotarł do Puszczy Kampinoskiej. Po napotkaniu Cichociemnego por. Adolfa Pilcha ps. Dolina, dowódcy Pułku „Palmiry – Młociny”, 20 sierpnia dołączył do oddziału idącego na pomoc walczącej Warszawie. Nie udało im się przedrzeć.
Od listopada 1944 przydzielony do Okręgu Kraków AK, przypadkowo aresztowany przez gestapo, osadzony w więzieniu na Montelupich. Zwolniony po wstawiennictwie właściciela firmy budowlanej inż. Oppmana, gdzie był fikcyjnie zatrudniony. Od 10 listopada 1944 do 15 stycznia 1945 przydzielony jako dowódca skadrowanego dywizjonu artylerii 106 Dywizji Piechoty AK. Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 1 stycznia 1945, m.in. szkolił partyzantów.
Zamieszkał na wsi w pobliżu Miechowa, 15 lutego 1945 aresztowany przez UB, 20 marca zwolniony. Podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Z powodu groźby ponownego aresztowania, dowództwo AK zaleciło mu wyjazd na Zachód, wraz z byłym senatorem, gen. Edwardem Kleszczyńskim. Przez Czechy dotarli do Niemiec, 3 września 1945. zameldował się w komendzie miasta w Maczkowie (Haren nad rzeką Ems w Dolnej Saksoni).
30 października 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. W latach 1946 – 1949 studiował inżynierię na Uniwersytecie Londyńskim, w 1949 uzyskał tytuł Bachelor of Science (licencjat) in Civil Engirecring.
Do 1953 w Biurze Projektów „Walter C. Andrews & Parners” oraz w firmie budowlanej „Truscon” w Londynie, następnie jako inżynier w „Sir Bruce White Wolve Barry & Partners”. Od 1959 ponownie w Biurze Projektów „Walter C. Andrews & Parners”, także jako udziałowiec. Od 1975 we własnej firmie projektującej mosty i obiekty biurowe. M.in. zaprojektował „Croydon Flyower” w dzielnicy Londynu Croydon, molo portowe w Sheerness oraz molo w Lerwick (Szkocja). W latach 1976 – 1984 projektował obiekty w Nigerii.
Aktywny działacz w środowisku polonijnym Wielkiej Brytanii, m.in. sekretarz Rady Wojska (1987-1994) oraz Federacji Organizacji Kombatanckich PSZ. Od 1987 wiceprezes, od 1997 prezes Koła Cichociemnych w Wielkiej Brytanii. Autor publikacji w prasie polonijnej.
Zmarł w 2007 roku w Londynie, pochowany na cmentarzu Gunnersbury – Sq. LA (Londyn, Wielka Brytania).
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992 r.
Syn Jana rolnika oraz Leokadii z domu Konopczyńskiej. W 1950 zawarł związek małżeński z Teresą z domu Robakowską (ur. 1929). Mieli troje dzieci: syna Ryszarda Antoniego (ur. 1959) inżyniera oraz dwie córki: Alinę (ur. 1956) prawnika i Danutę (ur. 1963) lekarza weterynarii.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii