• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: zrzuty

Operacja FRESTON

 

Operacja FRESTON

 

W nocy z wtorku na środę 26/27 grudnia 1944, w sezonie operacyjnym „Odwet”, w operacji lotniczej „FRESTON” do okupowanej Polski przerzucono brytyjską misję wojskową (o tym samym kryptonimie). W składzie tej misji do Polski skoczył jeden Cichociemny – żołnierz Armii Krajowej w służbie specjalnej. 

Tej nocy przeprowadzono też operację „Staszek 2” – ostatnią operację zrzutową Cichociemnych.

 

JAN-JAZWINSKI-foto-D-Jazwinska-Piotr-Hodyra-1-260x350 Operacja FRESTON

mjr / ppłk dypl.
Jan Jaźwiński

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Operacja FRESTONOd początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). Po rezygnacji przezeń z funkcji komendanta, od 1 września do grudnia 1944, kilka operacji zrzutowych zorganizowali inni oficerowie Oddziału VI (Specjalnego).

Operacje zrzutowe planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie „polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).

Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego „Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki „Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy „Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował „Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).

Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), „Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), „Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz „Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).

Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH

 

81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET  (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) |  (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera „Salamander”

1941 – 3 operacje8 CCluty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC)  |  1942 – 15 operacji / 72 CCstyczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC)  |  1943 – 31 operacji / 99 CCstyczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC)  |  1944 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) |  (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)

 


sezon: „Odwet”, operacja: „FRESTON”


 

Do okupowanej Polski skoczył Cichociemny – żołnierz Armii Krajowej w służbie specjalnej:

37-1109-281x400 Operacja FRESTON

mjr Antoni Pospieszalski

AK-opaska-300x201 Operacja FRESTONmjr cc Antoni Nikodem Pospieszalski ps. „Rosomak”, „Łuk”, „Profesor”, „Trepka”, vel Edward Ewert vel Anthony Currie, Zwykły Znak Spadochronowy nr 09734, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1420, ur. 10 listopada 1912 w Berlinie – Marienfelde (Niemcy), zm. 12 marca 2008 w Londynie (Wielka Brytania) – major, eseista, filozof, nauczyciel, oficer Polskich Sił Zbrojnych, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, instruktor łączności STS 43 (Audley End), uczestnik misji „Freston”, dziennikarz Sekcji Polskiej BBC, współpracownik paryskiej „Kultury”, świecki uczestnik Soboru Watykańskiego II, cichociemny

Znajomość języków obcych: niemiecki, francuski, angielski, włoski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), walki konspiracyjnej (STS 38, Briggens), łączności (Dundee), spadochronowy (4 BKS, 1 SBS, Largo House, STS 51 Ringway), prowadzenia samochodów, motocykli, przeciwpancerny (Granville), i in. W dniu wybuchu wojny miał 26 lat; w dacie skoku do Polski 32 lata. Syn architekta. 

 

uk-300x185 Operacja FRESTON

cc-1-Pospieszalski-misja-Freston-250x134 Operacja FRESTON

Członkowie misji „Freston”, od lewej mjr cc Antoni Pospieszalski

Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski jako jedyny Polak w brytyjskiej ekipie (pod nazwiskiem swojej żony) jako Capt. Anthony Currie ps. Łuk. Razem z nim skoczyli członkowie brytyjskiej misji wojskowej –  Col. Duane Tyrrel (Bil) Hudson,  Maj. Peter R. C. Solly-Flood, Maj. Peter Kemp, Sgt. Donald Galbraith

 

Brindisi_1-300x199 Operacja FRESTON

lotnisko w Brindisi (Włochy)

Samolot  Liberator KG-994 „R” (301 Dywizjon PAF, załoga: pilot – F/L Edmund Ladro, pilot – F/S Ludomił Rayski / nawigator – F/L Roman Chmiel / radiotelegrafista – W/O Kazimierz Szewczyk / mechanik pokładowy – Sgt. Henryk Zientek / strzelec – W/O Antoni Lewkonowicz / despatcher – W/O Stanisław Zieliński) wystartował z lotniska Reggia Aeronautica w Campo Casale nieopodal Brindisi we Włoszech, gdzie stacjonowała polska 1586 Eskadra Specjalnego Przeznaczenia. Dowódca operacji: F/L Roman Chmiel, ekipa skoczków jako jedyna miała nazwę – taką samą jak nazwa operacji, a nie rzymski numer.

Zrzut przyjęła placówka odbiorcza „Ogórek” 303 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Bystrzanowice, Żarki, 31 km od stacji kolejowej Częstochowa. 

 

Consolidated-B-24-Liberator-300x227 Operacja FRESTON

Consolidated B-24 Liberator

Był to czwarty lot tej ekipy, w poprzednich (21/22 października, 18/19 listopada, 25/26 grudnia)  nie można było wykonać zadania. Zrzucono także piętnaście zasobników oraz trzy paczki, wraz ze skoczkami w sześciu nalotach na placówkę odbiorczą od 21.02 do 21.21. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym dziewięć godzin 45 minut.  Z drugiego samolotu planowano zrzucić dziewięć zasobników oraz 12 paczek, jednak pilot nie mógł ustalić swojego położenia i zawrócił do bazy.

Skoczków podjął oddział partyzancki dowodzony przez Stanisława Wencel ps. Twardy. Po kilkugodzinnym odpoczynku dotarli z Żarek ok. 40 km na północ w okolice Radomska. Tam przejął ich oddział AK (z 27 WDP AK) por. Józefa Koteckiego ps. Warta, później por. K. Kutnickiego ps. Kruk.

 

Cichociemny kpt. cc Antoni Pospieszalski wspominał: „(…) Lądowanie nie odbyło się całkiem bez przygód. Hudson i Kemp potłukli się na zmarzniętej grudzie, ja wyskoczyłem o parę sekund za wcześnie i wylądowałem sam jeden w polu daleko poza placówką. Ale po niespełna godzinie znaleźliśmy się wszyscy nie tylko na placówce pod serdeczną opieką oddziału por. Twardego, ale i w przestronnym wiejskim domu, przy suto zastawionym stole, w towarzystwie całej masy ludzi, żołnierzy i cywilów, starych i młodych, dostojnych pań i uroczych dziewcząt.

Nie wyglądało to bardzo konspiracyjnie. A jednak czuliśmy się całkiem bezpiecznie, brytyjski mundur (bo byliśmy w battle-dress-ach) zdawał się rzeczą tak samo naturalną jak w Anglii. Na samym wstępie przekonaliśmy się namacalnie, że noc w okupowanej Polsce jest polska. Moi brytyjscy towarzysze byli bardziej zdumieni niż ja sam. (…)” 

Jarosław Durka – „Freston” – brytyjska misja wojskowa SOE w Polsce
w: Zeszyty Historyczne nr 161, s. 97 – 121, Instytut Literacki, Paryż 2007

 

sikor-mikolajczyk_misja-300x208 Operacja FRESTON

Pismo gen. Sosnkowskiego do Mikołajczyka ws. misji, Londyn 26 lutego 1944, źródło: IPMS sygn. PRM.L.18

O wysłanie brytyjskiej (lub brytyjsko-amerykańskiej) misji wojskowej do Polski Polacy zabiegali od drugiej połowy 1943. W marcu 1944 dowódca AK gen. Tadeusz Bór Komorowski depeszował do Naczelnego Wodza (L.d.2792/tjn.44) – „Nalegamy na przysłanie droga powietrzną Komisji Alianckiej, która byłaby świadkiem poczynań Sowietów i mogła im przeciwdziałać”. Na ten polski postulat Amerykanie nie reagowali, podobnie byli mu niechętni Brytyjczycy (zwłaszcza Foreign Office).

Ostatecznie, także dzięki przychylności SOE, w kwietniu 1944 skompletowano skład ekipy skoczków, 4 września 1944 zgodę na wysłanie misji wyraził Winston Churchill. Początkowo przewidywano nawet wysłanie kolejnych pięciu „podmisji” (m.in. „Fernham” oraz „Flamstead”)…

misja-brytyjska-191x250 Operacja FRESTON

Pismo gen. Sosnkowskiego do Mikołajczyka ws. misji, Londyn 9 marca 1944, źródło: IPMS sygn. PRM.L.18

Odbiór misji w okupowanej Polsce przygotowywali Cichociemni: płk Roman Rudkowski mjr Adam Mackus ps. Prosty oraz ppor.  Przemysław Bystrzycki ps. Grzbiet, który dysponował najnowszą radiostacją AP-5 o kryptonimie „Wanda 06”. Miał utrzymywać bieżącą łączność z Oddziałem VI Sztabu Naczelnego Wodza, szyfry zmieniano co trzy dni.

 

Szef Oddziału VI (Specjalnego) płk Marian Utnik, w depeszy z 21 października 1944 do Okręgu Radom-Kielce AK, wskazał jako cele misji: „obserwowanie działalności AK i meldowanie władzom brytyjskim w Londynie o sytuacji, planach, nastrojach i potrzebach AK, meldowanie o stosunkach między AK a innymi zgrupowaniami partyzanckimi (NSZ, BCh, AL) i Armią Czerwoną”. Głównym celem misji miało być rozpoznanie nastrojów w Polsce, nawiązanie kontaktu z dowództwem Armii Krajowej oraz „ułatwienie kontaktów z Armią Czerwoną”. Rzecz jasna, ten naiwny cel misji nie mógł zostać zrealizowany, bowiem Stalin miał inne plany wobec Polski. Brytyjczycy chcieli także (po misji „Denham” Józefa Retingera) uzyskać bez pośrednictwa polskich władz informacje o sytuacji w Polsce.

 

Zbigniew Zieliński – Misja kryptonim „Freston” wylądowała pod Częstochową 26 grudnia 1944 roku
Czy wykonała zadanie?
w: Biuletyn informacyjny AK nr 12 (200) grudzień 2006, s. 31 – 36

 

Zbigniew Zieliński – Brytyjska Misja Wojskowa SOE FRESTON 1944
w: Niepodległość i Pamięć nr 14/1 (25), s. 157-166, ISSN 1427-1443

 

Jan Eugeniusz Zamojski  –  Misja „FRESTON”  (w tym: raport płk Duane T. Hudson’a)
w: Najnowsze Dzieje Polski: materiały i studia z okresu II wojny światowej T. 9 (1965)

 

Trasy lotów ze zrzutami Cichociemnych oraz materiałowymi:
trasy-przelotow Operacja FRESTON

 


 

Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).

Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…

Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…

 

cc-bagaznik2_ozn-145x250 Operacja FRESTON

„Bagażnik” skoczka

Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę „kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.

Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…

Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce „fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…

 

Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału „S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353

 

 

Do pobrania – komiks „Operacja Freston” wyd. IPN Oddział w Łodzi, 2023

Zobacz – post z 18 grudnia 2023  na Facebooku

 

 

Zobacz także:

Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka

 

Źródła:
  • Informacje własne (archiwum portalu)
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Jan Jaźwiński – Dziennik czynności, SPP sygn. SK 16.9, Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW – 1769/89
  • Jan Jaźwiński –  Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), tom I i II, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6
  • Zespół akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 – Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. II.52
  • Andrzej Paweł Przemyski – Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKiŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Pospieszalski Antoni A.N. Curie – Misja „Freston”, w: Zeszyty Kombatanckie nr 32, czerwiec/lipiec 2002
  • Drozd Tomasz (wstęp), Antoni Pospieszalski – Źródła – Operacja SOE pod kryptonimem Freston, w: Przegląd Zachodni nr 2, s. 177-198, Instytut Zachodni, Poznań 2005
  • Pospieszalski Antoni – Operacja FRESTON. Misja Brytyjska w Polsce 1944/1945, w: Zeszyty Historyczne Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 4/2006, s. 3-14
  • Zieliński Zbigniew – Brytyjska Misja Wojskowa SOE FRESTON 1944, w: Niepodległość i Pamięć, 2007 nr 14/1 (25), s. 157-166, ISSN 1427-1443

 

 

Zrzutowisko Raszka

 

NA TROPIE ZRZUTOWISK
ARMII KRAJOWEJ

społeczny projekt badawczo – edukacyjny

zobacz – Dlaczego tropimy?


Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

 

Halifax-II-300x194 Zrzutowisko Raszka

Handley Page Halifax II

Od lutego 2023 realizujemy społeczny projekt badawczo – edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Informacje nt. Projektu, opinie wybitnych historyków, podstawowe informacje – są dostępne na tej stronie. Wciąż można się zgłaszać do uczestnictwa w Projekcie. Uzasadnienie naszych działań można przeczytać w artykule – Dlaczego tropimy?

Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.

Przy ustalaniu lokalizacji zrzutowisk bardzo ważna jest analiza dotychczasowych publikacji na ten temat oraz relacji uczestników odbioru zrzutów osobowych i materiałowych. Wciąż jest wiele do wytropienia, a ostatnie słowo wcale nie zostało powiedziane. Prezentujemy ustalenia dokonane w Projekcie oraz czekamy na kolejne, nowe odkrycia. Zachęcamy, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji…

 

Placówka odbiorcza:    RASZKA-2 107,  RASZKA-1

Raszka 2 – GPS:  N 49° 58? 42?   E 21° 31′ 38?

 

RASZKA-4-POPRAWIONA-189x250 Zrzutowisko RaszkaW sezonie operacyjnym „Riposta”, w nocy 30/31 maja1944, zrzut materiałowy przyjęła placówka odbiorcza (bastion) Raszka-2 107, zlokalizowana 27 km na północny wschód od dworca kolejowego w Jaśle, w rejonie miejscowości Niedźwiada, Mała.

Podkreślić należy, że Panowie: Andrzej Borcz oraz Waldemar Natoński, działając w ramach naszego Projektu, ustalili prawidłowe dane tej placówki. Dotąd podawano (również K. Bieniecki) że zrzut został przyjęty przez placówkę Raszka 1, zlokalizowaną w rejonie miejscowości Nawsie. Dzięki ustaleniom obu Panów, m.in. zebraniu relacji świadków, wiadomo obecnie, iż zrzut nastąpił na placówkę „Raszka-2 107”.

 

Placówka Raszka-2 107 przyjęła zrzut zaopatrzenia dla AK (materiałowy):

  • „Halifax” JP-252 „D” z polską załogą 1586 Eskadry PAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek z wysokości 1,5 tys. stóp, w dwóch nalotach w godz. 00.43 – 00.50. Samolot pomyślnie powrócił do bazy po ośmiu godzinach 55 minutach lotu.
  • „Halifax” JP-229 „C” z polską załogą 1586 Eskadry PAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek z wysokości tysiąca stóp, w dwóch nalotach w godz. 01.02 – 01.05. Samolot szczęśliwie powrócił na macierzyste lotnisko po dziesięciu godzinach lotu.

 

We wtorek 30 maja 1944 wystartowało do okupowanej Polski piętnaście samolotów, w tym jedenaście polskich i cztery brytyjskie. Warto zauważyć w związku z tym zrzutem zaopatrzenia, że chwalebną rolę odegrał ppor. Wilhelm Jaki ps. „Korab”, który był zakonspirowanym oficerem AK w strukturach miejscowej żandarmerii. Najpierw wprowadził w błąd dyżurnego żandarma w Dębicy, jakoby bombardowano Rzeszów, co zapewniło „ochronę” samolotom nadlatującym nad zrzutowisko. Po zrzucie, następnego dnia odebrał od miejscowych zagubioną paczkę zrzutową z amunicją, zdołał ją podmienić i napisać raport o znalezieniu… skrzynki z masłem i serami, rzekomo zagubionej przez przemytników. (?Korab? zapewnia bezpieczeństwo zrzutom lotniczym? ? Szymon Pacyna przybliża naszą historię, cz. 2, 20 kwietnia 2022, ?Gazeta Reporter?).

 

Tej samej nocy, 30/31 maja 1944, na placówkę Raszka-2  nadleciał z sześcioosobową grupą skoczków – Cichociemnych oraz ze zrzutem zaopatrzenia dla AK (12 zasobników oraz 4 paczki):

  • „Halifax” JP-230 „N” z polską załogą 1586 Eskadry PAF, start z lotniska Campo Casale. Samolot nadleciał w rejon placówki, ale nie dostrzegł świateł sygnalizacyjnych zrzutowiska, odleciał po ok. godzinie, zadania nie wykonał. W drodze powrotnej został ostrzelany przez artylerię przeciwlotniczą nad Rzeszowem, został trafiony, ale udało mu się szczęśliwie powrócić do bazy ze skoczkami oraz zaopatrzeniem po ośmiu godzinach 45 minutach lotu.

 

BĘTKOWSKI-Jacek-ppłk-piech-207x300 Zrzutowisko Raszka

ppłk cc Jacek Bętkowski

Tak wspominał ten nieudany lot Cichociemny mjr / ppłk cc Jacek Bętkowski ps. Topór: „Tym razem zapowiada się jak najlepiej. Pogoda w kraju poprawiła się. Musi się udać, bo już zaczynają się z nas koledzy nabijać, nazywając naszą ekipę „Latający Holender”. Już jesteśmy nad Tatrami. Lecimy w kierunku Rzeszowa. Nagle jasno w samolocie – schwytały nas reflektory i prowadzą. Słychać strzały artylerii przeciwlotniczej – kropią w nas zdrowo. (…) Lekki wstrząs, oberwaliśmy. Pilot rozpaczliwie próbuje wyrwać się ze świateł (…) Raptem gwałtownie pikujemy w dół. To chyba już koniec. Rąbniemy w ziemię, ani chybi. Ale nie, podrywamy się w górę znowu i wynurzamy poza światła. Wiejemy na południe. (…) pilot był z myśliwców i zdecydował się na ryzyko poderwania ciężkiej maszyny. Był to wyczyn nie łada! Po lądowaniu oglądamy samolot. Są widoczne ślady ostrzeliwania.” 

Wg. powojennej relacji Cichociemnego ppor. /kpt cc Juliana Piotrowskiego„Naliczyli później w kadłubie czterdzieści dziur po odłamkach i pociskach.”

 

Według relacji Kajetana Bienieckiego (s. 116) placówka odbiorcza Raszka była prawdopodobnie celem zrzutu materiałowego w nocy 17/18 marca 1944:

  • „Halifax” HR-671 „R” z brytyjską załogą 148 Dywizjonu RAF, start z lotniska Campo Casale. Samolot nie zrzucił 9 zasobników i 12 paczek na bastion WANNA, ok. godz. 23.32 nadleciał nad placówkę zapasową: Pardwa, Paszkot lub Raszka. Z powodu zachmurzenia oraz problemów z paliwem nie szukał już placówki, ale powrócił na macierzyste lotnisko, wylądował po ośmiu godzinach 55 minutach lotu.

 

trasa-zespolu-AK-230x250 Zrzutowisko Raszka

Przypuszczalna trasa piesza oficerów oraz zespołu sygnalizacyjnego AK z Niedżwiady Górnej na zrzutowisko Raszka 2 – oprac. Waldemar Natoński

Antoni Stańko ps. ?Pożoga? – ?Placówka nr 1 o kryptonimie ?Raszka I? znajduje się na płaskowzgórzu między Niedźwiadą i Małą?. Placówka zapasowa ?Raszka II? jest zlokalizowana na Budziszu koło Wielopola [numeracja placówek o kryptonimie ?Raszka? w ?Wykazie placówek? Oddziału VI (Specjalnego) jest odwrotna ? przyp. Andrzej Borcz]. 

Marszalek-Ludwik-189x250 Zrzutowisko Raszka

kpt. Ludwik Marszałek

(…) w niedługim czasie znaleźliśmy się w szkole w Niedźwiadzie Górnej, gdzie zastaliśmy grupę oficerów przeznaczoną do odbioru zrzutu. Nie zwlekając wyruszyliśmy na miejsce zrzutu. Szliśmy na przełaj. Trasa była uciążliwa, stale pnąca się pod górę, wiodła przez polne ścieżki, koryto małej rzeczki, chłopskie pola i miedze. Niebawem znaleźliśmy się na obszernym płaskowzgórzu, pokrytym uprawami rolnymi. Na łące opodal lasu kpt. ?Zbroja? (Ludwik Marszałek) ustawił strzałę, kierując jej grot na zachód, gdyż w tym czasie wiał umiarkowany wiatr od strony wschodniej. Każdy uczestnik strzały trzymał w obu rękach po jednej latarce elektrycznej. W lewej światło białe, w prawej światło czerwone, zwrócone ku niebu. W odległości kilku metrów od czoła strzały znajdował się reflektor służący do nadawania znaków rozpoznawczych dla lotnika. Strzałą i reflektorem dowodził kpt. ?Zbroja?. (?) Na placówce zrzutowej znajdowały się już patrole zbiorcze, furmanki do przewozu materiałów zrzutowych oraz ubezpieczenie wewnętrzne, które tym razem przypadło oddziałowi ?Dzwon? pod dowództwem ppor. ?Turka (Zygmunt Pawlus). Noc była gwiaździsta, księżyc w pełni. W bladej poświacie księżyca widoczność była bardzo dobra.(?)

IMG_0985-300x225 Zrzutowisko RaszkaOkoło godziny pierwszej po północy dał się słyszeć od strony południowej daleki pomruk wielosilnikowego samolotu. Pomruk stawał się coraz wyraźniejszy, aż przeszedł w ogłuszający huk silników samolotowych, a na niebie, na dość znacznej wysokości, ukazał się samolot zataczając koło nad placówką zrzutową. Kpt. ?Klamra? [Adam Lazarowicz – przyp. Andrzej Borcz] natychmiast nawiązał z nim łączność świetlną, a kpt. ?Zbroja? dał rozkaz zapalenia strzały. Lotnik odpowiedział sygnałem swoich świateł, obniżył lot i zatoczył kilka kół. Wreszcie złapał kierunek wiatru, zgodnie z ustawioną strzałą, i za moment znalazł się tuż nad naszymi głowami. Nagle na ciemnym tle nieba rozkwitły wspaniałe czasze białych spadochronów, pod którymi zwisały ciężkie zasobniki metalowe. Szał radości ogarnął czekających, gdy zobaczyli spływającą z nieba upragnioną broń. (?)

Niemal w tej samej chwili przyleciał drugi samolot, powtórzył te same czynności i dalsza partia spadochronów wylądowała na zrzutowisku. Zasobniki, które lądowały na nieuszkodzonych spadochronach, były znoszone przez wiatr i osiadały miękko, z dala od strzały, wśród wysokich zbóż. Te zaś, których spadochrony nie wytrzymały ciężaru i pękły, opadały prostopadle, zakopując się głęboko w ziemię. Praca patroli zbiorczych była ciężka i odpowiedzialna, bo zasobniki niejednokrotnie lądowały w miejscach zasłoniętych, lub porosłych zbożem i trudno było je znaleźć. (?) Świtało, kiedy obciążone wozy wyruszyły w kierunku leśnych schronów.?  (Gdzie Karpat progi? Armia Krajowa w powiecie dębickim)

 

IMG_0982-300x225 Zrzutowisko RaszkaJan Łopuski ps. Mariusz – ?Przyjęcie przerzutu miało nastąpić na otwartym terenie ? rozległym polu łagodnie opadającym w kierunku szosy Ropczyce-Wielopole ? i tylko częściowo od strony zachodniej stykającym się z lasem. Zapasowa placówka zrzutowa znajdowała się w rejonie miejscowości Wielopole, a całość miała kryptonim ?Raszka?. (Opowiadania wojenne. W niemieckich i sowieckich kleszczach)

Miały przyjść trzy maszyny ze sprzętem i sześcioma skoczkami. Ze względu na ciężkie warunki terenowe (?Raszka? leży w górach) zmobilizowaliśmy 30 furmanek i około 150 ludzi uzbrojonych w 10 % w broń maszynową. Jako delegat zrzutowy był wtedy ?Krzysztof?. O godzinie 1-szej przyleciał pierwszy samolot, który po paru okrążeniach nie odpowiadając na sygnały, odleciał. O godzinie 1.30 i 1.45 przyszły kolejno dwa samoloty i dokonały zrzutu łącznie dwudziestu czterech zestawników (zasobników) i dwudziestu czterech paczek. Warunki zrzutu były b. ciężkie ze względu na wczesny świt, pagórkowaty teren i wiatr, który porozrzucał spadochrony na dużej przestrzeni. Już dobrze dniało, gdy wozy ze sprzętem opuszczały zrzutowisko. Sprzęt został od razu przerzucony do leśnych schronów?. (Sprawozdanie z akcji przerzutów powietrznych na terenie Inspektoratu AK Rzeszów ?Rzemiosło?.

 

Konstanty Łubieński ps. ?Zbigniew? – ?Teren dla zrzutów został już wytypowany i mieścił się w rejonie Niedźwiady na polach sąsiadujących z dużymi kompleksami leśnymi, łagodnie opadającymi pomiędzy szosami Dębica-Wielopole i Ropczyce-Wielopole. Ustalono też teren zapasowy na górze Budzisz koło Wielopola. Całość akcji nosiła kryptonim ?Raszka?.  (Kartki z wojny)

 

 

Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne
2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131

 

 

więcej info:

 

Bibliografia:
  • Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Andrzej Paweł Przemyski, Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Grzegorz Ostasz, Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów, w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne, 2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131
  • Grzegorz Ostasz, Alianckie wsparcie lotnicze w Inspektoracie AK Rzeszów. Sprawozdanie ppor. Jana Łopuskiego, Studia Rzeszowskie t. IX, 2002, s. 135-140
  • Jan Łopuski, Opowiadania wojenne. W niemieckich i sowieckich kleszczach, Warszawa-Bydgoszcz 2009
  • Konstanty Łubieński, Kartki z wojny, Warszawa 1976
  • Antoni Stańko, Gdzie Karpat progi? Armia Krajowa w powiecie dębickim, Warszawa 1990
  • Szymon Pacyna, Oddział Partyzancki ?Dzwon? Armii Krajowej, Strzyżowski Rocznik Muzealny, T. I, Strzyżów 2015. S. 256 – 277
  • Szymon Pacyna, Podobwód AK Sędziszów?Ropczyce ?Sława?, Prace Historyczno-Archiwalne, t. XXXIII, Rzeszów 2021, s. 235-255
  • Zbigniew Lazarowicz, Klamra – mój ojciec, Wrocław 2009
  • Krzysztof Mroczkowski, Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK i funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów w Małopolsce i na ziemi tarnowskiej w okresie II wojny światowej,
  • Ryszard Pajura, Zagłada i walka. Druga wojna światowa w Dębicy i powiecie dębickim, Dębica 2022
  • Grzegorz Rutkowski, Udział Batalionów Chłopskich w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski, w: Materiały Zimowej Szkoły Historii Najnowszej, 27 lutego – 3 marca 2012, pod redakcją Łukasza Kamińskiego i Grzegorza Wołka, Warszawa 2012, s.15-25

 

 

Zrzutowisko Papuga

 

NA TROPIE ZRZUTOWISK
ARMII KRAJOWEJ

społeczny projekt badawczo – edukacyjny

zobacz – Dlaczego tropimy?


Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

 

Halifax-II-300x194 Zrzutowisko Papuga

Handley Page Halifax II

Od lutego 2023 realizujemy społeczny projekt badawczo – edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Informacje nt. Projektu, opinie wybitnych historyków, podstawowe informacje – są dostępne na tej stronie. Wciąż można się zgłaszać do uczestnictwa w Projekcie. Uzasadnienie naszych działań można przeczytać w artykule – Dlaczego tropimy?

Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.

Przy ustalaniu lokalizacji zrzutowisk bardzo ważna jest analiza dotychczasowych publikacji na ten temat oraz relacji uczestników odbioru zrzutów osobowych i materiałowych. Wciąż jest wiele do wytropienia, a ostatnie słowo wcale nie zostało powiedziane. Prezentujemy ustalenia dokonane w Projekcie oraz czekamy na kolejne, nowe odkrycia. Zachęcamy, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji…

 

Placówka odbiorcza:    PAPUGA 114, PAPUGA 226

GPS:  N 50° 07′ 28″  E 21° 13′ 32″

(wg. Kajetana Bienieckiego – N 50° 07′  E 21° 12′)

 

Papuga-blad_1100px-wyjasn-300x143 Zrzutowisko PapugaUwaga: wg. Panów: Waldemara Natońskiego oraz dr Andrzeja Borcza, w „Wykazie placówek” Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, w zakresie dotyczącym placówki odbiorczej „Papuga” jest błąd we wskazaniu długości geograficznej – „zamiast 110 od lewej powinno być 210. Szerokość 44 od dołu pasuje do centrum Jastrząbki St. (na kościół). Pierwsza czerwona linia od lewej to długość dla 110, druga czerwona to 210 i pasuje jak ulał na centrum Jastrząbki”.

 

PAPUGA-1938-POPRAWIONA-165x250 Zrzutowisko PapugaW sezonie operacyjnym „Riposta”, w nocy 30/31 lipca 1944, placówka odbiorcza „Papuga 114”, położona ok. 20 km na północny wschód od stacji kolejowej Tarnów (w rejonie miejscowości: Jastrząbka Stara), woj. podkarpackie, powiat dębicki, gmina Czarna, przyjęła zrzut materiałowy:

  • „Halifax” JP-248 „H” z brytyjską załogą 148 Dywizjon RAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek, w godz. 01.26 – 01.32, w trzech nalotach, z wysokości 1000/1200 stóp. Samolot powrócił szczęśliwie, wylądował w bazie o godz. 04.55, po ośmiu godzinach i 25 minutach lotu.

Zrzut przyjęli żołnierze placówki AK Zassów – „Zapalnik”, Obwodu Dębica AK. Przed zrzutem rekonesans przeprowadził wachm. pchor. Alfred Łubieński ps. „Iwo” z Zassowa, proponując na teren zrzutu obszar Wielkich Łąk w Jastrząbce Starej. W zasobnikach i paczkach znajdowała się m.in. brytyjska broń: ręczne karabiny maszynowe Bren, pistolety maszynowe Sten, granatniki przeciwpancerne Piat wz. 43. Ponadto: radiostacja AP-5, amunicja, granaty ręczne, pistolety, materiały wybuchowe (plastyk), mundury. Do transportu zasobników i paczek zrzutowych z miejsca zrzutu do magazynów użyto kilkunastu furmanek parokonnych.

W niedzielę 30 lipca 1944 poleciało do okupowanej Polski 11 samolotów: pięć polskich oraz sześć brytyjskich.

 

W nocy 12/13 maja 1944, na placówkę „Papuga 226” leciały także ze zrzutami zaopatrzenia dla AK (materiałowymi):

  • „Halifax” JP-236 „A” z polską załogą 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia, po starcie z lotniska Campo Casale. Był nad placówką zasadniczą „Warta 224” w godz. 23.44 – 00.10, ale placówka nie sygnalizowała odzewu i nie wyłożyła świateł – poleciał więc na placówkę zapasową „Papuga 226”.  Nad tą placówką był od 00.45 do 00.55 – ale do zrzutu nie doszło, bowiem nie dostrzegł świateł placówki – nad oboma było silne  zachmurzenie. Samolot nie wykonał zadania, szczęśliwie powrócił do bazy o godz. 04.25, po ośmiu godzinach i 30 minutach lotu.
  • „Liberator” EV-978 „R” z polską załogą 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia, po starcie z lotniska Campo Casale. Był nad placówką zasadniczą „Warta 224” w godz. 00.14 – 00.46, ale placówka nie sygnalizowała odzewu i nie wyłożyła świateł – poleciał więc na placówkę zapasową „Papuga 226”.  Nad tą placówką był od 01.28 do 01.48 – ale do zrzutu nie doszło, bowiem nie dostrzegł świateł placówki. Samolot szczęśliwie powrócił z ładunkiem do bazy po dziesięciu godzinach 20 minutach lotu.

 

PAPUGA-2023-POPRAWIONA-163x250 Zrzutowisko PapugaW piątek 12 maja 1944, w godz. od 19.50 do 20.06, wystartowało do okupowanej Polski z lotniska Campo Casale 16 samolotów, w tym dziesięć polskich oraz sześć brytyjskich.

Wg. relacji Aleksandra Kabary ps. ?Grom? – dotyczącej nieudanego zrzutu – „Najbardziej zawiedzeni byli żołnierze Placówki „ZAPALNIK”. Większość ze stanu 150 partyzantów ze wsi Jastrząbka Str. nie posiadało żadnego uzbrojenia. Niewielkie ilości produkowanych chałupniczo „samopałów” przez rusznikarzy w Przerytym Borze, Borowej i Czarnej były kroplą w morzu potrzeb.(…)  Duże zasługi w „dozbrajaniu” pododdziału mieli bracia Smagaczowie z Jastrząbki Str., absolwenci Szkoły Mechanicznej w Dębicy. W latach 1941-44 pracowali w zakładach niemieckiej „Zbrojowni” przy ul. Rakowieckiej w Krakowie, skąd z narażeniem życia „przemycali” potrzebne części i materiały do produkcji broni oraz innego zbrojenia. Bolesław Smagacz ps.” Motyl” i Antoni Smagacz ps. „Laska” byli doskonałymi konstruktorami i „producentami” tak potrzebnej broni. Obaj byli strzelcami drużyny „Olszyny” Batalionów Chłopskich w Jastrząbce Str., wchodzącej w skład Placówki AK -„ZAPALNIK”.” (Zapalnik. Z walk AK i BCh na Płaskowyżu Tarnowskim w latach 1939-44)

 

12_zrzut-pojemnikow-belgia-300x218 Zrzutowisko Papuga

Zrzut zasobników z zaopatrzeniem

Wg. relacji Aleksandra Kabary ps. ?Grom? –  ?Teren zrzutowy ?Papuga 2? zajmował kilkunastu ha obszar pól i łąk, położony na zachodniej stronie pól Dolnego Końca Jastrząbki Starej. Z powodu ograniczonych sił obstawiono ruchomymi patrolami i wystawionymi czujkami oraz czatami newralgiczne punkty drogi i skrzyżowania dróg na pograniczu Jastrząbki Starej oraz wystawiono posterunki obserwacyjne na wieży kościelnej i szczycie Tarniej Góry. (?)  Centralnym miejscem zrzutu były ?Wielkie Łąki? w Soszynach ? (przecięte kanałem melioracyjnym) ? w środku dolnego końca Jastrząbki Starej Granice bezpośredniego obszaru zrzutowego obstawiono zamkniętym szpalerem partyzantów w sile 60 ludzi ustawionych w odstępach 50-100 m. (?) Noc była pogodna i bezchmurna, księżyc i gwiazdy świeciły pełnym blaskiem. Teren wybrany do zrzutu broni był idealnym miejscem zarówno pod względem topograficznym, hydrogeologicznym, obserwacyjnym, jak i taktycznym. Był doskonale widoczny z samolotu i z ziemi, co znacznie ułatwiało kierowanie akcją. Jedynym mankamentem były gęsto stojące mendle zbóż, przypominające podczas jasnej nocy pomniki cmentarne. Kpr. pchor. ?Szyszka? ze swoją kilkunastoosobową grupą sygnalizacyjną trenował ustawianie ?strzały świetlnej? skierowanej na zachód, gdyż od strony wschodniej wiał w tym czasie lekki wiatr. (?)

Setki oczu uporczywie wpatrywało się w gwiaździste niebo, gdy wreszcie od strony Podlesia usłyszeliśmy tak oczekiwany warkot silników. W chwilę później ogłuszył nas ryk silników samolotu zataczającego koło nad Żarówką i Przerytym Borem. Lotnik odpowiedział na światła strzały sygnałem białego światła z reflektora.  Obniżając lot zatoczył kilka kręgów. Wykonał manewr nad Jastrząbką Starą, a następnie ustawił się w kierunku wiatru zgodnie z kierunkiem świecącej strzały. Po chwili z samolotu zaczęły spadać, dobrze widoczne w świetle księżyca, pojemniki, które na tle bezchmurnego, gwiaździstego nieba zaczęły rozkwitać jak białe lilie wodne na lustrze wody – były to białe czasze rozwijających się spadochronów. (?) Lotnik z wielką precyzją wykonał powierzone mu zadanie?.. (Zapalnik. Z walk AK i BCh na Płaskowyżu Tarnowskim w latach 1939-44)

 

Halifax-mk3-300x225 Zrzutowisko Papuga

Handley Page Halifax

Interesujące jest współczesne wyjaśnienie istotnych okoliczności dotyczących zrzutu – Pan Stanisław Cichoń zauważa – „Wnikliwy czytelnik książki [Aleksandra Kabary – przyp. RMZ] może się zastanawiać, jak to możliwe, że kilka km od ruchliwej trasy Tarnów-Mielec mogła przebiegać spokojnie, wielogodzinna akcja przyjmowania zrzutu alianckiego. Obecnie taka sytuacja jest mało prawdopodobna, wtedy, jak pokazała historia, były to fakty częste w tamtym rejonie. (…)

Droga biegnąca przez wieś Żarówka, to wstęga białego piasku z głębokimi koleinami kół furmanek. Niektórzy gospodarze żartowali, że wracając z targu w Radomyślu, z chwilą zjazdu z szosy tarnowskiej, mogli spokojnie uciąć sobie drzemkę do momentu zatrzymania furmanki. To oznaczało, że koń doprowadził pojazd jak po szynach, do domu. Krótko mówiąc, był to teren bardzo trudny dla pojazdów mechanicznych. (…)  tereny wiejskie pow. mieleckiego i dębickiego do lat 50-tych ubiegłego stulecia były obszarami nie dotkniętymi piętnem cywilizacji. Ludzie żyli w warunkach skrajnie prostych (…)”

 

zasobnik-2-297x300 Zrzutowisko PapugaA propos tego zrzutu warto zauważyć, że także w skali lokalnej istniało zjawisko „przejmowania (czytaj: kradzieży) broni” przez działaczy ludowych (patrz artykuł pt. Chytre chłopy z partii ludowej). Jak relacjonuje Aleksander Kabara ps. ?Grom? –   „Podczas zrzutu broni niektórzy żołnierze BCh [Batalionów Chłopskich – RMZ] próbowali nielegalnie pozyskać część broni zrzutowej dla swoich partyzantów „Ludowej Straży”. W składzie oddziału zbiorczego zrzutu broni znaleźli się członek „Trójki politycznej” strz. „Dąbal” (Paweł Derus), kpr. rez. „Rinaldo” (Franciszek Żmuda) – partyzanci BCh. Po przystąpieniu do zbierania  oraz przenoszenia pojemników na punkt zbiorczy strz. „Dąbal” i strz. „Rinaldo” skrycie otworzyli jeden z nich i zabrali dwie skrzynki z bronią, które ukryli w snopkach kop żyta. Po całkowitym zakończeniu akcji zrzutowej zamierzali je zabrać, a broń przekazać swoim żołnierzom „Ludowej Straży”.

Ten oszukańczy manewr nie udał się, ponieważ ktoś zauważył to (…) Wachm. pchor. rez. „Iwo” podejrzanych (…) wezwał do siebie, oskarżając ich o dywersję i grożąc sądem polowym, a nawet rozstrzelaniem, jeśli obie zabrane skrzynki nie znajdą się na punkcie zbiorczym. Ten incydent załagodził uczestniczący w akcji sołtys Jastrząbki Starej strz. „Sokół” (Franciszek Baran) który nakazał natychmiast zwrócić skrzynki na punkt zbiorczy. Ostatecznie wachm. pchor. rez. „Iwo” uległ prośbom wstawiających się za sprawcami i oprócz reprymendy nie zastosował wobec nich żadnych sankcji karnych”.  (Zapalnik. Z walk AK i BCh na Płaskowyżu Tarnowskim w latach 1939-44, s. 101-102)

 

Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne
2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131

 

więcej info:

 

Bibliografia:
  • Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Andrzej Paweł Przemyski, Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Grzegorz Ostasz, Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów, w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne, 2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131
  • Jan Tarczyński (oprac.), Organizacja wysyłki i odbioru zrzutów materiałowych dla Armii Krajowej w wybranych dokumentach, Londyn 2001
  • Krzysztof Mroczkowski, Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK i funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów w Małopolsce i na ziemi tarnowskiej w okresie II wojny światowej,
  • Ryszard Pajura, Zagłada i walka. Druga wojna światowa w Dębicy i powiecie dębickim, Dębica 2022
  • Antoni Stańko, Gdzie Karpat progi? Armia Krajowa w powiecie dębickim, Warszawa 1990
  • Aleksander Kabara, Zapalnik. Z walk AK i BCh na Płaskowyżu Tarnowskim w latach 1939-44, Warszawa 1997
  • Grzegorz Rutkowski, Udział Batalionów Chłopskich w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski, w: Materiały Zimowej Szkoły Historii Najnowszej, 27 lutego ? 3 marca 2012, pod redakcją Łukasza Kamińskiego i Grzegorza Wołka, Warszawa 2012, s. 15-25

 

 

Zrzutowisko Jastrząb

 

NA TROPIE ZRZUTOWISK
ARMII KRAJOWEJ

społeczny projekt badawczo – edukacyjny

zobacz – Dlaczego tropimy?


Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

 

Halifax-II-300x194 Zrzutowisko Jastrząb

Handley Page Halifax II

Od lutego 2023 realizujemy społeczny projekt badawczo – edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Informacje nt. Projektu, opinie wybitnych historyków, podstawowe informacje – są dostępne na tej stronie. Wciąż można się zgłaszać do uczestnictwa w Projekcie. Uzasadnienie naszych działań można przeczytać w artykule – Dlaczego tropimy?

Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.

Przy ustalaniu lokalizacji zrzutowisk bardzo ważna jest analiza dotychczasowych publikacji na ten temat oraz relacji uczestników odbioru zrzutów osobowych i materiałowych. Wciąż jest wiele do wytropienia, a ostatnie słowo wcale nie zostało powiedziane. Prezentujemy ustalenia dokonane w Projekcie oraz czekamy na kolejne, nowe odkrycia. Zachęcamy, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji…

 

Placówka odbiorcza:    JASTRZĄB 105, JASTRZĄB 401

Jastrząb 105 – GPS:  N 49° 39? 54?   E 21° 30′ 56?

 

JASTRZAB-mapa-1938-192x250 Zrzutowisko JastrząbW sezonie operacyjnym „Riposta”, w nocy 30/31 maja 1944, placówka Jastrząb 105, zlokalizowana 7 km na południe od stacji kolejowej Jasło, w rejonie miejscowości Zarzecze, przyjęła zrzuty zaopatrzenia dla AK (materiałowe):

  • „Halifax” JP-251 „P” z polską załogą 1586 Eskadry PAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek, w siedmiu nalotach z wysokości 3000 stóp; czas lotu 8 godzin 55 minut
  • „Halifax” JP-236 „A” z polską załogą 1586 Eskadry PAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek, w dwóch nalotach w godz. 00.00 – 00.05 z wysokości 1300 stóp; czas lotu 8 godzin 45 minut.

30 maja 1944 wystartowało do okupowanej Polski piętnaście samolotów, w tym jedenaście polskich i cztery brytyjskie.

 

JASTRZAB-mapa-2023-192x250 Zrzutowisko Jastrząb

 

Antoni Stal ps. ?Cwik? – Odebraliśmy z tego zrzutu 24 kontenery z bronią, amunicją, granatami i innym sprzętem potrzebnym do walki z Niemcami. Część broni schowaliśmy w lesie Świerchowskim, a resztę zawieźliśmy do lasu łubienowskiego. Później, po niedługim czasie, część tej broni z lasu łubienowskiego przewieźliśmy do Świerchowej i schowaliśmy w stodole u Staszka F., syna Andrzeja (mojego szwagra). (?Zawołasz wnuki, opowiesz im? Wspomnienia Antoniego Stala i jego córki Marii?, oprac. ks. Stanisław Nabywaniec, Rzeszów 2010)

 

W nocy 18/19 sierpnia 1944, na placówkę Jastrząb105 leciały także ze zrzutem zaopatrzenia dla AK (materiałowe):

  • „Halifax” JP-226 „A” z brytyjską załogą 148 Special Duty Squadron RAF, start z lotniska Campo Casale, z 6 zasobnikami oraz dwunastoma paczkami, jednak zadania nie wykonano
  • „Halifax” JP-295 „P” z brytyjską załogą 148 Special Duty Squadron RAF, start z lotniska Campo Casale, z 6 zasobnikami oraz dwunastoma paczkami, jednak zadania nie wykonano

 

 

Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne
2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131

 

 

więcej info:

 

Bibliografia:
  • Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Andrzej Paweł Przemyski ? Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów, w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne, 2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131
  • Krzysztof Mroczkowski, Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK i funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów w Małopolsce i na ziemi tarnowskiej w okresie II wojny światowej,  academia.edu
  • Krzysztof Mroczkowski, ?Placówki nasze czynne…? – Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK oraz funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów Podokręgu AK Rzeszów i Okręgu AK Lwów okresie II wojny światowej, Przemyśl 2019
  • Cz. Nowak, Kpt. Władysław Niemczyk (?Korwin?, ?Erwin?), ?Biuletyn Informacyjno-Historyczny?, Nr 1/43/2006, s. 23-32
  • Wiesław Hap, Obwód ZWZ-AK Jasło, Jasło 1997
  • Mieczysław Wieliczko, Jasielskie w latach drugiej wojny światowej, Warszawa 1974
  • Lech Dzikiewicz, Kapitan Holik mówi? Relacja oficera broni pancernej i szefa dywersji Inspektoratu AK Podkarpacie oraz Notatki 1939-1945 por. Antoniego Zawadzkiego szefa dywersji Obwodu AK Jasło, Warszawa-Krosno-Jasło 2002
  • Łukasz Grzywacz-Świtalski, Z walk na Podkarpaciu, Warszawa 1971
  • Józef Modrzejewski, Akowcy na Podkarpaciu, Brzozów 1990
  • Genowefa Mróz-Rodek, Wspomnienia o żołnierzach Armii Krajowej z Placówki Osiek Jasielski ?OSA?, Jasło 1998
  • ks. Stanisław Nabywaniec (oprac.), ?Zawołasz wnuki, opowiesz im? Wspomnienia Antoniego Stala i jego córki Marii?, Rzeszów 2010

 

Zrzutowisko Perkoz

 

NA TROPIE ZRZUTOWISK
ARMII KRAJOWEJ

społeczny projekt badawczo – edukacyjny

zobacz – Dlaczego tropimy?


Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

 

Halifax-II-300x194 Zrzutowisko Perkoz

Handley Page Halifax II

Od lutego 2023 realizujemy społeczny projekt badawczo – edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Informacje nt. Projektu, opinie wybitnych historyków, podstawowe informacje – są dostępne na tej stronie. Wciąż można się zgłaszać do uczestnictwa w Projekcie. Uzasadnienie naszych działań można przeczytać w artykule – Dlaczego tropimy?

Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.

Przy ustalaniu lokalizacji zrzutowisk bardzo ważna jest analiza dotychczasowych publikacji na ten temat oraz relacji uczestników odbioru zrzutów osobowych i materiałowych. Wciąż jest wiele do wytropienia, a ostatnie słowo wcale nie zostało powiedziane. Prezentujemy ustalenia dokonane w Projekcie oraz czekamy na kolejne, nowe odkrycia. Zachęcamy, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji…

 

Placówka odbiorcza:    PERKOZ 103

Perkoz 103 – GPS:  N 50° 16? 10?   E 22° 14′ 34?

 

Perkoz1-171x250 Zrzutowisko PerkozW sezonie operacyjnym „Riposta”, w nocy 30/31 maja1944, placówka odbiorcza (bastion) Perkoz 103, zlokalizowana 31 km na północny wschód od dworca kolejowego w Rzeszowie, w rejonie miejscowości Wola Żarczycka, przyjęła zrzut zaopatrzenia dla AK (materiałowy):

  • „Halifax” JP-249 „M” z polską załogą 1586 Eskadry PAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek (choć zrzut miał być na placówkę „Paszkot”)
  • „Halifax” JP-248 „H” z brytyjską załogą 146 Special Duty Squadron RAF, start z lotniska Campo Casale, zrzut 12 zasobników i 12 paczek,

We wtorek 30 maja 1944 wystartowało do okupowanej Polski piętnaście samolotów, w tym jedenaście polskich i cztery brytyjskie.

 

W nocy 30/31 maja 1944, na placówkę Perkoz 103 leciał także ze zrzutem zaopatrzenia dla AK (materiałowy):

  • „Halifax” HR-671 „R” z brytyjską załogą 146 Special Duty Squadron RAF, start z lotniska Campo Casale, jednak brytyjski pilot nie odnalazł placówki i zadanie nie wykonał.

 

 

Perkoz2-175x250 Zrzutowisko PerkozTomasz Maruszak ps. ?Szarski? – ?Zadanie przygotowanie zrzutowiska i jego obrony zostało powierzone d-cy Placówki nr 8 w Woli Zarczyckiej Józefowi Siuzdakowi ps. ?Zatorski?. Zatorski przy współudziale Komendanta Obwodu miał wybrać teren jak najdalej od skupiska Wehrmachtu i od osady  zamieszkałej przez volksdeutschów w przysiółku Woli Zarczyckiej –  Königsberg. Ostatecznie wyznaczony został rejon pod zrzutowisko pod lasem zwanym ?Potoki?. Placówka od chwili wyznaczenia terenu, przygotowała żołnierzy do ochrony i obsłużenia odbioru broni.

Do zabezpieczenia łączności został wyznaczony na d-cę drużyny łączności Józef Molenda ps. ?Zarzycki?, który odgrywał zasadniczą rolę przy nawiązaniu i utrzymaniu łączności z samolotem. Współpracował w tajemnicy z ks. Janem Dudziakiem ps. ?Sardos? – kapelanem wojskowym przy odbiorze sygnałów nadawanych drogą radiową przez Londyn o wylocie samolotu z ładunkiem do Polski na wyznaczone miejsce. O zrzucie z Komendy Głównej przychodziło awizo, kiedy odleci samolot do Polski.

Ksiądz Jan Dudziak ps. Sardos słuchał wieczornej audycji radiowej, która dotyczyła zrzutu. Hasłami wylotu samolotów z ładunkiem w różnych terminach były słowa melodii ,,Maryś moja Maryś już nie Marysia?, ,,Zasiali górale żyto, żyto?, ,,Umówiłem się z nią na dziewiątą?.  Po wysłuchaniu hasła było wiadomo, że samolot jest przygotowany do wylotu. (…)

Wszyscy biorący udział w zrzucie byli zaopatrzeni w latarki i na sygnał zajmowali swoje stanowiska, czekając na komendę oświetlenia znaku kierunkowego, który wyznaczała litera ,,V?. Zrzutowisko było chronione siłami Kompani, która była zorganizowana z bliskich placówek. Warty, patrole wystawione były wokół pola  zrzutowego, domami na drogach, podejściach, każda drożyna, ścieżka, linie leśne, dukty, którymi mogło nastąpić zaskoczenie ze strony Wermachtu. Do szybkiego przekazania informacji o zagrożeniu byli wyznaczeni łącznicy, którzy swoje zadanie wykonywali wg. opracowanych planów. Na samoloty służba konspiracyjna oczekiwała kilkanaście godzin. Wszyscy byli gorączkowo nastawieni oczekując niebezpieczeństwa ze strony okupanta i w oczekiwaniu na szczęśliwy przylot samolotów. Ten nasłuch był zakłócany szumem gałęzi drzew, co wzmacniało podniecenie oczekujących na przylot samolotów.

Po podaniu sygnału rozpoznawczego, samolot odpowiedział odzewem, zapalał się znak kierunkowy, wszyscy zajmowali swoje stanowiska i z sercem na ramieniu oczekiwali co nastąpi, gdzie spadną ładunki. (?) Jeden zasobnik ważył 100 kg, był ochroniony metalowymi prętami, zaopatrzony w dźwignie, które zwalniały uchwyt metalowych prętów. W zasobniku było  pięć celek o wadze 20 kg. każda. Z otrzymanych zrzutów oprócz broni, ubrań była żywność. (?) Po dokonaniu zrzutu  gasło oświetlenie  i przystąpiono do czynności likwidacyjnych, aby nie pozostawić śladów, że coś się tu działo. Podstawione furmanki załadowano materiałem  i wywożono do przygotowanych schronów – magazynów?.  (Wspomnienia T. Maruszaka, zbiory Andrzeja Borcza)

 

 

Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne
2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131

 

 

więcej info:

 

Bibliografia:
  • Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Andrzej Paweł Przemyski, Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Grzegorz Ostasz, Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów, w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne, 2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131
  • Walenty Dąbek, Wojenne i powojenne wspomnienia Walentego Dąbka – oficera łączności KO Armii Krajowej Łańcut, oprac. Z. Trześniowski, Kosina 2013
  • Andrzej Borcz, Obwód SZP ? ZWZ – AK Łańcut 1939 -1945 w relacjach żołnierzy podziemia – organizacja, działania dywersyjne i sabotażowe, Rocznik Przemyski, Historia Wojskowości, vol. t. 51, nr z. 1 (13) 2015, s 25-126
  • Andrzej Borcz, Obwód Łańcut SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1945, Kraków-Warszawa 2020
  • Krzysztof Mroczkowski, Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK i funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów w Małopolsce i na ziemi tarnowskiej w okresie II wojny światowej,
  • Krzysztof Mroczkowski, Placówki nasze czynne… – Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK oraz funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów Podokręgu AK Rzeszów i Okręgu AK Lwów okresie II wojny światowej, Przemyśl 2019

 

Zrzutowisko Pardwa

 

NA TROPIE ZRZUTOWISK
ARMII KRAJOWEJ

społeczny projekt badawczo – edukacyjny

zobacz – Dlaczego tropimy?


Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ

 

Consolidated-B-24-Liberator-300x227 Zrzutowisko Pardwa

Consolidated B-24 Liberator

Od lutego 2023 realizujemy społeczny projekt badawczo – edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Informacje nt. Projektu, opinie wybitnych historyków, podstawowe informacje – są dostępne na tej stronie. Wciąż można się zgłaszać do uczestnictwa w Projekcie. Uzasadnienie naszych działań można przeczytać w artykule – Dlaczego tropimy?

Istotą Projektu jest aktualizacja oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.

Przy ustalaniu lokalizacji zrzutowisk bardzo ważna jest analiza dotychczasowych publikacji na ten temat oraz relacji uczestników odbioru zrzutów osobowych i materiałowych. Wciąż jest wiele do wytropienia, a ostatnie słowo wcale nie zostało powiedziane. Prezentujemy ustalenia dokonane w Projekcie oraz czekamy na kolejne, nowe odkrycia. Zachęcamy, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji…

 

Placówka odbiorcza:    PARDWA-1 110, PARDWA-2

GPS:  N 49°59’22”  E 20°19’53”

 

Pardwa2023-190x250 Zrzutowisko PardwaW sezonie operacyjnym „Riposta”, w nocy 5/6 stycznia 1944, placówka odbiorcza „Pardwa 110”, położona ok. 15 km na południowy zachód od stacji kolejowej Przeworsk (w rejonie miejscowości: Lipnik, Sietesz, Chodakówka), woj. podkarpackie, powiat przeworski, gmina Kańczuga, przyjęła zrzut materiałowy:

  • „Liberator” BZ-185 „J” z polską załogą 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia, start z lotniska Campo Casale, operacja lotnicza „Florida 23 i 24”, zrzut 12 zasobników i 12 paczek (odebrano 10), ok. godz. 22-23, w dwóch nalotach. Zrzut przyjęli żołnierze Obwodu Przeworsk AK.

 

Według ustaleń Waldemara Natońskiego, w tym rejonie funkcjonowały dwie placówki zrzutowe: „Pardwa 1” w rejonie wsi Lipnik oraz „Pardwa 2” w rejonie wsi Chodakówka, obie w gminie Kańczuga. W jego ocenie zrzut ten inaugurował południową drogę z Campo Casale do Polski. Warto dodać, że przeprowadzone tego samego dnia trzy inne operacje zrzutowe na placówki lotnicze: „Zenon 108”, „Stolnica 106” oraz „Wydra 113” były nieudane.

Pardwa1938-192x250 Zrzutowisko PardwaW nocy ze środy na czwartek  5/6 stycznia 1944 „Liberator” BZ-185 „J” wykonał pomyślnie zrzut zaopatrzenia, jako jedyny z czterech startujących tego dnia do Polski.  Niestety, wg. Kajetana Bienieckiego: „po wykonaniu zadania dostał się pod ogień artylerii przeciwlotniczej w okolicy placówki i jeden z silników został trafiony. W drodze powrotnej leciano na trzech silnikach w bardzo złych warunkach atmosferycznych. W rejonie Brindisi F/L Bohuszewicz krążył przez godzinę. Na wołanie radiotelegrafisty F/S Taczalskiego lotnisko nic odpowiadało, wystrzelono więc rakietę i F/L Bohuszewicz próbował lądować. Podszedł do lądowania źle, więc dodał gazu i, przy skręcie na stronę jednego pracującego silnika, Liberator wpadł w porcie do morza. Wszyscy zginęli z wyjątkiem F/L Dobrowolskiego, którego uratowała wysłana łódź ratunkowa. Lot trwał 10.50 godzin. Z Kraju gen. Bór-Komorowski depeszą 60 potwierdził odbiór 12 zasobników i tylko 10 paczek”.

Depesza potwierdzająca odbiór 10 paczek może być nieścisła, bowiem wg. Teodora Gąsiorowskiego, następnego dnia po zrzucie znaleziono dwie paczki. Załogę samolotu pochowano na cmentarzu OO Kapucynów w Brindisi, po wojnie prochy ekshumowano i przeniesiono na Cmentarz Wojskowy w Casamassi k. Bari.

Wg. Teodora Gąsiorowskiego, przed zrzutem do ochrony zrzutowiska ściągnięto ok. 200 żołnierzy. Część z nich ubezpieczała pole zrzutowe w Żurawiczkach. Zapasowe zrzutowisko znajdowało się w Lipniku, 400 metrów od zabudowań majątku. Zaopatrzenie zrzutowe: m.in. ręczne karabiny maszynowe brem, pistolety maszynowe sten, pistolety colt, dwa granatniki przeciwpancerne FIAT, granaty, amunicję, materiały wybuchowe oraz wyposażenie polowego szpitala trafiły do Obwodu Przeworsk AK.

 

Według relacji Kajetana Bienieckiego (s. 116) placówka odbiorcza Pardwa była prawdopodobnie celem zrzutu materiałowego w nocy 17/18 marca 1944:

  • „Halifax” HR-671 „R” z brytyjską załogą 148 Dywizjonu RAF, start z lotniska Campo Casale. Samolot nie zrzucił 9 zasobników i 12 paczek na bastion WANNA, ok. godz. 23.32 nadleciał nad placówkę zapasową: Pardwa, Paszkot lub Raszka. Z powodu zachmurzenia oraz problemów z paliwem nie szukał już placówki, ale powrócił na macierzyste lotnisko, wylądował po ośmiu godzinach 55 minutach lotu.

 

Grzegorz Ostasz – Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów
w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne
2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131

 

Andrzej Borcz – Tragiczna misja „Liberatora”
w: Biuletyn Informacyjny AK, styczeń 2024
nr 01 (405), s. 19-21

 

 

więcej info:

 

Bibliografia:
  • Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Andrzej Paweł Przemyski, Z pomocą żołnierzom Podziemia, WKŁ Warszawa 1991, ISBN 83-206-0833-3
  • Grzegorz Ostasz, Alianckie wsparcie lotnicze w podokręgu AK Rzeszów, w: Zeszyty Naukowe Politechniki Rzeszowskiej, Ekonomia i Nauki Humanistyczne, 2005, nr 224, zeszyt 15, s. 113-131
  • Jan Tarczyński (oprac.), Organizacja wysyłki i odbioru zrzutów materiałowych dla Armii Krajowej w wybranych dokumentach, Londyn 2001
  • Teodor Gąsiorowski, Obwód Przeworsk SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1944/45, Kraków 2009, ISBN 9788389937513, s. 55-58
  • Andrzej Borcz, Obwód SZP – ZWZ – AK Łańcut 1939 -1945 w relacjach żołnierzy podziemia – organizacja, działania dywersyjne i sabotażowe, ?Rocznik Przemyski?, Historia Wojskowości, vol. t. 51, nr z. 1 (13) 2015, s 25-126
  • Andrzej Borcz, Obwód Łańcut SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1945, Kraków-Warszawa 2020
  • Krzysztof Mroczkowski, Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK i funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów w Małopolsce i na ziemi tarnowskiej w okresie II wojny światowej,
  • Krzysztof Mroczkowski, Powroty znad domu, Kraków 2013
  • Krzysztof Mroczkowski, Placówki nasze czynne… Lotnicze wsparcie oddziałów ZWZ-AK oraz funkcjonowanie terenów odbioru zrzutów Podokręgu AK Rzeszów i Okręgu AK Lwów okresie II wojny światowej, Przemyśl 2019
  • Jan Rudnicki, Sietesz od czasów dawnych do współczesności, Przeworsk 1998