Zdzisław Rudolf Luszowicz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3176, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1975
W 1925 ukończył szkołę powszechną „Instytut Marii” w Krakowie, następnie uczył się w III Państwowym Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie. W 1922 zdał egzamin dojrzałości. Podjął studia z filologii klasycznej na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, w 1937 obronił pracę dyplomową. Ukończył także Studium Pedagogiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Od 21 września 1937 uczestnik Dywizyjnego Kursu Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 20 Pułku Piechoty w Krakowie, od 27 lipca 1938 na praktyce w 8 kompanii strzeleckiej 20 Pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej. 14 września 1938 przeniesiony do rezerwy. W latach 1938 – 1939 nauczyciel w Prywatnym Gimnazjum Żeńskim Kaplińskiej w Krakowie.
29 lipca 1939 zmobilizowany do odbycia ćwiczeń rezerwy, przydzielony do 20 Pułku Piechoty 6 Dywizji Piechoty. Uczestniczył w budowie umocnień polowych w rejonie miejscowości Suszec Pszczyński oraz Brzeźce. Wraz z 9 kompanią strzelecką w dniach 1-9 września oraz z batalionem „Stadion” w dniach 9-27 września walczył w rejonie miejscowości Brzeźce oraz Biskupice. Pod koniec września w niewoli sowieckiej, uciekł, ponownie w niewoli od 29 września 1939. Zesłany do łagru, do pracy w kamieniołomach w okolicy miejscowości Skola, następnie w obozie w Starobielsku.
Zwolniony po układzie Sikorski – Majski, od 26 sierpnia 1941 w Armii Polskiej w ZSRR. Przydzielony jako zastępca dowódcy plutonu specjalnego zwiadowców pieszych 18 Pułku Piechoty 6 Dywizji Piechoty. W maju 1942 ukończył kurs dowódców plutonów artylerii przeciwpancernej, mianowany dowódcą plutonu zwiadowców konnych i plutonu specjalnego. Od 15 sierpnia 1942 pod dowództwem brytyjskim, służył na Bliskim Wschodzie: w Iranie, Iraku, Palestynie. Od 1 września 1942 w dywizjonie przeciwpancernym 6 Pułku Artylerii Lekkiej.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. 12 stycznia 1943 wyruszył, 20 maja dotarł do Wielkiej Brytanii, od 28 maja 1943 przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, 15 grudnia 1943 zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Od 9 kwietnia 1944 na stacji wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 10 października 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 17” (dowódca operacji: F/O Edward Bohdanowicz, ekipa skoczków nr: XLIX), z samolotu Halifax JP-177 „P” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/S Zygmunt Wieczorek, pilot – F/O Edward Bohdanowicz / strzelec – F/S Tadeusz Ruman / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Mewa 1”, w okolicach miejscowości Dalechowice, 15 km od Skalbmierza. Razem z nim skoczyli: por. Tadeusz Stanisław Jaworski ps. Bławat, por. Antoni Nosek ps. Kajtuś, por. Cezary Nowodworski ps. Głóg, por. Mieczysław Szczepański ps. Dębina, por. Czesław Trojanowski ps. Litwos. Skoczkowie przerzucili 321,3 tys. dolarów w banknotach oraz 21,5 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK.
Zrzucono także wraz ze skoczkami dwanaście zasobników oraz cztery paczki w czterech nalotach samolotu na placówkę odbiorczą, w godz. 00.49 – 01.01. Z drugiego samolotu pół godziny później zrzucono dwanaście zasobników oraz dwanaście paczek, w dwóch nalotach na placówkę. Część zaopatrzenia uległa uszkodzeniu. Oba samoloty wróciły szczęśliwie do bazy, po locie trwającym (odpowiednio) dziewięć godzin 24 minuty oraz dziewięć godzin 45 minut.
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów. Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja w Warszawie, do 16 lipca mieszkał wraz z Cichociemnym Marianem Golarzem-Teleszyńskim w mieszkaniu przy ul. Barokowej 3. Do 9 czerwca instruktor dywersji w Inspektoracie Rejonowym Miechów AK, następnie w Warszawie jako instruktor Kedywu. Od 17 lipca przydzielony do 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Uczestniczył w walkach o Lublin. Po rozbrojeniu dywizji 25 lipca w Skrobowie, w składzie grupy dowodzonej przez Cichociemnego ppłk. Henryka Krajewskiego ps. Trzaska.
11 grudnia 1944 aresztowany pod fałszywym nazwiskiem w warszawskim mieszkaniu przy ul. Zamienieckiej, wynajmowanym przez Cichociemnego por. Bronisława Konika ps. Sikora, przez funkcjonariuszy UB, por. Józefa Światłę (Izaak Fleischfarb) oraz chor. Józefa Czereśnię. W „kotle” aresztowano 17 osób, w tym także Cichociemnych: ppłk. Henryka Krajewskiego ps. Trzaska (pod fałszywą tożsamością Henryk Jezierski), por. Bronisława Konika ps. Sikora, por. Mariana Golarza ps. Góral 2. Po kilku dniach przekazany sowieckiemu NKWD, pomimo bicia do nieprzytomności na przesłuchaniach nie wydał nikogo. Wywieziony do obozu nr 13 w Stalinogorsku (obecnie Nowomoskowsk, obwód tulski, Rosja). Spośród ok. stu aresztowanych w sprawie, większość zesłano do obozów pracy za Ural, ponad 1/3 nigdy nie wróciła.
dr Krzysztof A. Tochman – Zdzisław Luszowicz „Szakal” (1914-2010)
w: Biuletyn IPN nr 5-6 (114 – 115) maj – czerwiec 2010, s. 175 – 177
Dariusz Rogut – Polacy w sowieckich obozach kontrolno-filtracyjnych (1944-1946)
w: Dzieje Najnowsze, 2004 nr 36/4, s. 85-109
Album 27. WDP AK udostępniony przez inicjatora jego digitalizacji
mgr inż Grzegorza Fijałkę – syna Cichociemnego Michała Fijałki
Kalendarium działań 27 WDP AK
Zwolniony z łagru we wrześniu 1945 powrócił do kraju, do Otwocka. 9 października 1945 wraz z kuzynem Krzysztofem Zawrzykrajem uciekł z Polski przez Czechosłowację, następnie od 28 października w ośrodku dla polskich oficerów w Murnau am Staffelsee (Bawaria). Na rozkaz gen. Andersa wyruszył do Włoch, od 25 stycznia 1946 w ośrodku w Porto San Giorgio.
Od 1 lutego 1946 ponownie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, przydzielony do Wydziału Oświaty Korpusu, uczył łaciny w Gimnazjum i Liceum Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet w Porto San Giorgio. Po przeniesieniu szkoły do Wielkiej Brytanii, od 1947 uczył także w Szkole Młodszych Ochotniczek w obozie wojskowym Foxley koło Herefordu. Tam poznał swoją przyszłą żonę Zofię Zaborowską.
Od 25 czerwca 1947 do 24 czerwca 1949 w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. W 1949 ukończył kurs języka angielskiego dla polskich nauczycieli, uczył angielskiego w polskiej szkole w obozie Diddington (Huntingdonshire), następnie oficer oświatowy w hostelu Wheaton Aston k. Staffordu.
W 1949 zweryfikowany jako nauczyciel przez brytyjski Education Departament, uczył historii w polskich szkołach sobotnich. Od 1961 inspektor polskich szkół Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, następnie także szkół parafialnych oraz Polskiej macierzy Szkolnej. Zamieszkał z rodziną w Codsall. Aktywnie działał w organizacjach społecznych i polonijnych, m.in. jako prezes Zrzeszenia Parafian Polskich w Staffordzie. W latach 1983 – 1988 członek Rady Narodowej RP w Wielkiej Brytanii. Autor odczytów o Polsce i jej kulturze w szkołach angielskich, publikował liczne artykuły w prasie polonijnej oraz angielskiej.
Zmarł 28 lutego 2010 w Waterbeck (Szkocja, Wielka Brytania). Pochowany cmentarzu w Stafford (Wielka Brytania), nr grobu B823. Dziękuję Marcinowi Kunickiemu za ustalenie lokalizacji grobu w Wielkiej Brytanii.
Symboliczne groby w Polsce: na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie – kwatera XXVIIIA, rząd południowo – wschodni, miejsce: narożnik oraz na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie – kw. D18 (kolumbarium).
Syn Józefa mistrza tapicerskiego oraz Marii z domu Kędzierskiej. W 1947 zawarł związek małżeński z Zofią z domu Bednarek (1914-1993), primo voto Zaborowską, wdowie po Stefanie Zaborowskim, zamordowanym w obozie koncentracyjnym.
Mieli syna Leszka (ur. 1949) dziennikarza BBC oraz trzy córki: Marię (ur. 1947) zamężną Turner, Weronikę (ur. 1954) zamężną Carse, Urszulę (ur. 1957) zamężną Haines.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii