ps.: „Harcerz”, „Irys”, „Tarcza”, „Sosna”, „Opacz”, „Orion”, „Wicher”, „Wiatr”, „Joasia”
Roman Władysław Wiszniowski
vel Roman Wisznia, vel Ludwik Bielik, vel Zbigniew Wysocki
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1875
W 1939 ukończył Liceum Matematyczno – Fizyczne im. Zawiszy Czarnego w Stanisławowie, uzyskując świadectwo dojrzałości. W latach 1937 – 1939 ukończył trzystopniowe kursy Przysposobienia Wojskowego. Działał w ZHP jako drużynowy drużyny im. Zawiszy Czarnego w Stanisławowie. Służył w 9 Samodzielnym Batalionie Junackich Hufców Pracy w rejonie Kochłowic.
We wrześniu 1939 zgłosił się jako ochotnik do 75 Pułku Piechoty, później walczył w 6 Pułku Strzelców Podhalańskich 22 Dywizji Piechoty Górskiej. Dostał się do niemieckiej niewoli, ale następnego dnia uciekł. Po powrocie do Stanisławowa zorganizował konspiracyjną drużynę harcerzy „Awangarda”. Wraz z grupą oficerów wyruszył na Węgry. Przy próbie przekroczenia granicy aresztowany przez NKWD. Skazany na 5 lat sowieckich łagrów, wywieziony do łagru w okolicach Workuty. Zwolniony z łagru 20 września 1942, po układzie Sikorski – Majski.
Wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa, od 27 marca w Iranie oraz Iraku w składzie 4 kompanii 7 Dywizji Piechoty. Od 20 maja w 8 Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej 8 Dywizji Piechoty, od 20 lipca do 15 października w kompanii sztabowej 20 Pułku Piechoty. Od października 1942 w Wielkiej Brytanii, w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. 8 listopada 1942 przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza, od 18 listopada 1942 do 17 kwietnia 1943 na szkoleniu łączności typu Szkoła Podchorążych Łączności. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji i łączności, przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 10 lipca 1943 w Audley End przez komendanta STS 43, oficera Oddziału VI (Specjalnego), płk Józefa Hartmana ps. Sławek. Mianowany na stopień podporucznika 14 września 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 14/15 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 7” (dowódca operacji: F/O Antoni Freyer, ekipa skoczków nr: XXX), z samolotu Halifax JD-362 „L” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Henryk Bober, pilot – F/S Stanisław Kozłowski / nawigator – F/O Antoni Freyer / radiotelegrafista – Sgt. Alfred Pawlitta / mechanik pokładowy – Sgt. Jan Prymus / strzelec – Sgt. Jan Wernikowski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 17.55 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Spodek” 209 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Mariańskie Porzecze, Łucznica, 8 km od stacji kolejowej Garwolin. Razem z nim skoczyli: ppor. Kazimierz Fuhrman ps. Zaczep oraz ppor. Franciszek Żaak ps. Mamka. Skoczkowie przerzucili 252 tys. dolarów w banknotach, 100 tys. marek na potrzeby AK oraz pas z pieniędzmi dla Delegatury Rządu na Kraj. Zrzucono także sześć zasobników oraz jedną paczkę. Samolot powrócił do bazy po locie trwającym 10 godzin 45 minut. Skoczków podjęli wspólnie: oddział Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich z rejonu Wilga, dowodzony przez komendanta rejonu Wacława Rybarczyka ps. Opór.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 14.IX. uruchomiony został Plan Startu – wariant 12 samolotów: Lot Nr. 53/83, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Żyto I, zapasowa Żyto II, nawigator por. Gębik (V), godz. startu 18.23, paczki zestaw OW-X2, Lot Nr. 54/84, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Groch I, zapasowa Groch II, nawigator kpt. Zbucki (Z), godz. startu 18.21, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 65/85, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza Proso II, zapasowa Proso II, nawigator S/L Pitt (S), godz. startu 18.32, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 66/86, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza KOC I, zapasowa Koc II, nawigator por. Wasilewski (T), godz. startu 18.09, pieniądze 348.000 dol, paczki zestaw DR 50/16, MD-EU, Lot Nr. 67/87, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza CZAJNIK, zapasowa Patelnia, nawigator por. Malinowski (W), godz. startu 18.06, pieniądze 417.000 dol. 100.000 Rm., paczki zestaw OW-EU, Lot Nr. 68/88, zawartość 0-6-1, placówka zasadnicza KUFER, zapasowa Teczka, nawigator F/L Hart (k), godz. startu 17.59, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 69/89, zawartość 0-6-1, placówka zasadnicza KUFER, zapasowa Teczka, nawigator F/S James (E), godz. startu 17.53, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 70/90, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza SPODEK, zapasowa Waza, nawigator por. Freyer (L), godz. startu 17.55, pieniądze 252.000 dol. 100.000 Rm., paczki zestaw DR 51/16 OWB-SA-PLT 16,
Lot Nr. 71/91, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza PIERZYNA, zapasowa Kołdra, nawigator F/L Milno (Q), godz. startu 18.04, pieniądze 423.000 dol., paczki zestaw OWB-SA-SF, Lot Nr. 72/92, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza PIERZYNA, zapasowa Kołdra, nawigator F/L Parris (M), godz. startu 17.59, paczki zestaw OW-Pl, Lot Nr. 73/93, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza WANNA, zapasowa Dywan, nawigator por. Krywda (A), godz. startu 17.57, pieniądze 333.000 dol. 1425 dol. zł. 2800 Rm. zł o 240 rb. zł. , paczki zestaw OW-SF, Lot Nr. 74/94, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza WANNA, zapasowa Dywan, nawigator P/O armstrong (D) – nie wystartował (paczki zestaw Flat 14-OW-Pl),
Pogoda startu bardzo ładna. Wiatr pomyślny. Jednak duży niepokój. Szef Wydz. „S” stwierdził w samolotach „T, W, L, Q i A”, że zestawy zaczepiono wg. planu załad. Sygnał – melodia – nadany prawidłowo [przez BBC]. Żadnych depesz o spaleniu plac. odb. wzgl. odwołaniu czy zmianach.
Dn. 15.IX. Wynik lotu – bardzo niepomyślny – bardzo duże straty. – wykonane loty (Nr. – plac. odb.): 64/94 – GROCH I, 65/85 – PROSO II, 66/86 – KOC I, 67/87 – CZAJNIK, 70/80 – SPODEK i 75/95 – DYWAN. Razem sześć: 5 – polskie załogi i jedna – angielska załoga. – zaginione loty (missing): 63/83 – ŻYTO, 68/88 – KUFER, 69/89 – KUFER, 71/91 – PIERZYNA. Razem – cztery; jedna polska (doskonały nawigator por. Gębik) i trzy angielskie (najlepsze w Dyonie 138). – wrócił: – nie znalazł plac. odb. – 72/92 – PIERZYNA – załoga angielska. – nie wystartował: 74/94 – WANNA – załoga angielska. Nic nie wiadomo, czy z pośród zaginionych i ile samolotów wykonało zadanie – gdzie zostało zestrzelonych – w drodze do Polski czy z powrotem.” (s. 195)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał przy Al. Waszyngtona 20. Od 14 listopada 1943 w Oddziale V Łączności Obszaru Lwów AK jako radiotelegrafista, następnie instruktor. Od 1 lutego 1944 dowódca plutonu łączności radiowej „Palma” i „Opacz”.
23 listopada 1943 aresztowany przez Niemców w drodze do lokalu konspiracyjnego w Malechowie (plebania) z działającą radiostacją. Aresztowano wówczas kilkanaście osób, w tym księdza i radiotelegrafistę. Zwolniony dzięki dobrej „legendzie”, wkrótce poszukiwany przez gestapo.
Powiększył pluton łączności do stanu 30 osób, zorganizował pluton szkoleniowy, pluton nasłuchu BBC, rozpoczął organizację plutonu zaopatrzenia „Łada”. Uruchomił radiostację nr 36, nawiązał łączność z radiostacjami nr 35 (Londyn) oraz nr 94 (Włochy). Przygotował do pracy radiostacje nr 37, 38, 37/153, 157, 78, 38/175. Po „wpadce” 31 maja 1944 radiostacji Cichociemnego Franciszka Żaaka ps. Hiacynt, wysłany na urlop, następnie przydzielony do oddziału partyzanckiego kpt. Dragana Sotiroviča ps. Draży z 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich AK.
W dniach 22 – 26 lipca 1944 uczestniczył w walkach o Lwów podczas akcji Burza, ranny przy ul. Batorego, odznaczony Krzyżem Walecznych.
Jacek Janiec – Biogram cichociemnego Obszaru Lwów
por. Romana Władysława Wiszniowskiego pseudonim Harcerz, Irys (1920-1989)
w: Wewnętrzny Biuletyn Informacyjny Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
Środowisko Żołnierzy AK Obszaru Lwowskiego
marzec 2016 nr 23, s. 34 – 37
Pozostał w konspiracji, działał w organizacji NIE, kierował pracą radiostacji. 5 czerwca 1945 aresztowany przez NKGB podczas nadawania w okolicach Czyszek pod Lwowem. 22 września 1945 skazany przez Wojenny Trybunał Wojskowy NKWD na 20 lat łagrów. Ponownie wywieziony do Workuty.
Powtórnie skazany 24 września 1947 przez Wojenny Trybunał Wojskowy MWD przy Workuckim Zagłębiu Węglowym na 7 lat łagrów. Pracował niewolniczo, osadzony w łagrze nr 6 w Workucie, zwolniony 26 września 1955.
Powrócił do Polski pod koniec 1955. Zamieszkał w Lublinie, pracował w Lubelskim Zjednoczeniu Budownictwa, m.in. jako kierownik Branżowego Ośrodka Organizacji i Normowania Pracy. W 1980 przeszedł na emeryturę. Od 1956 działał w ZHP, także w Zespole Historycznym Cichociemnych w Warszawie. Zmarł 17 lutego 1989 w Lublinie, pochowany na Cmentarzu Komunalnym – Majdanek, sektor S3R6, rząd 6, grób 26.
Rodziny Cichociemnych o swoich Krewnych:
Józefie Zabielskim, Bolesławie Polończyku, Antonim Żychiewiczu, Romanie Wiszniowskim
Ewa Korsak, Magdalena Kowalska – Sendek „Gen Cichociemnego”
w: Polska Zbrojna nr 6 (842) czerwiec 2016 r., s.132 -138
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Bartłomiej Szyprowski – Cichociemny „Mamka” przed Wojskowym Sądem Specjalnym Komendy Głównej AK
Przegląd Historyczno – Wojskowy 2013 r., nr 14 965)/3 (245), s. 202 – 206
Syn Antoniego oraz Heleny z d. Berger. Miał czterech braci: Mieczysława (mjr, walczył w PSP, baza Blackpool w Wielkiej Brytanii), Kazimierza, Stanisława (kpt., walczył w obronie Helu, następnie w niewoli niemieckiej), Bronisława.
Zawarł związek małżeński ze Stefanią z d. Lechowicz, żołnierzem i łączniczką AK ps. Grażyna, Dewajtis, skazaną na 10 lat łagrów, osadzoną m.in. w obozach: Czusowoj na Uralu oraz w Krasnojarskim Kraju (ur. 1922). Mieli syna Jana (ur. 1961).
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Jan Wojciech Walter vel Jan Borzykowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3775
Od ukończenia szóstego roku życia uczył się w domu. Od 1911 do 1914 uczeń szkoły kolejowej w Kielcach, od września 1915 Łukowskiej Szkoły Handlowej. W 1920 walczył w obronie Kielc w wojnie polsko – bolszewickiej jako ochotnik w Pogotowiu Wojennym, przydzielony do 4 Pułku Piechoty Legionów. Od 1921 uczeń Gimnazjum Państwowego im. Hetmana S. Żółkiewskiego w Siedlcach, w 1923 zdał egzamin dojrzałości. Podczas nauki w szkole, od drugiej do ósmej klasy, działał w Związku Harcerstwa Polskiego.
Od 1923 podjął studia na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej, obronił dyplom inżyniera w 1927. Od lipca 1927 do 15 maja 1928 w Szkole Podchorążych Rezerwy Saperów Kolejowych w Legionowie, od 18 maja w 2 Pułku Saperów Kolejowych, 20 września 1928 przeniesiony do rezerwy. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1931. Od 1928 kreślarz w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, od 1938 w Wydziale Komunikacyjno – Budowlanym Komisariatu Rządu w Warszawie. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1936.
Zmobilizowany 31 sierpnia 1939, przydzielony jako instruktor szkolenia saperskiego dla dywersji pozafrontowej do Oddziału II Sztabu Głównego (Naczelnego Wodza). Przekroczył granicę polsko – rumuńską 18 września, internowany do 30 listopada w obozie Dragasani. 30 listopada 1939 wyruszył do Francji przez Jugosławię i Włochy.
5 grudnia 1939 w Paryżu (Bressieres) wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim. Od 1 stycznia 1940 przydzielony do Centrum Wyszkolenia Saperów w Wersalu. Od 17 marca w Samodzielnej Brygadzie Strzelców Podhalańskich. Uczestniczył w bitwie o Narwik (Norwegia) jako dowódca plutonu pionierów kompanii sztabowej 2 półbrygady.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Po upadku Francji 20 czerwca 1940 dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich 1 Brygady Strzelców. Od 12 lipca II adiutant dowódcy batalionu, od 22 maja 1942 do 17 kwietnia 1943 dowódca plutonu pionierów.
Halina Waszczuk-Bazylewska – Od WW-72 do „Liceum”
w: Niepodległość i Pamięć 1997 r., nr 4/1 (7) [1], s. 153-176
dr Andrzej Suchcitz – Wywiad Armii Krajowej
źródło: Koło Byłych Żołnierzy Armii Krajowej – Oddział Londyn
www.polishresistance-ak.org
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w wywiadzie, m.in. na Oficerskim Kursie Doskonalącym Administracji Wojskowej (kamuflaż polskiej szkoły wywiadu, zwanej przez Cichociemnych „kursem gotowania na gazie”). Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 15 grudnia 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 5 maja 1944.
Stefan Mayer – relacja nt. szkolenia Cichociemnych oficerów wywiadu
źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/113
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 4/5 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 26” (dowódca operacji: S/L Józef Gryglewicz, ekipa skoczków nr: L), z samolotu Liberator BZ-965 „S” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Zbigniew Szostak, pilot – P/O Jacek Błocki / nawigator – F/L Kazimierz Wünsche, S/L Józef Gryglewicz / radiotelegrafista – F/S Józef Witek / mechanik pokładowy – Sgt. Stanisław Wileniec / strzelec – F/S Stanisław Malczyk / despatcher – F/S Stanisław Jarecki). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Szczur” 221 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Wola Gałęzowska k. Bychawy, 31 km od Janowa Lubelskiego. Razem z nim skoczyli: ppor. Andrzej Prus-Bogusławski, ps. Pancerz, ppor. Adam Dąbrowski, ps. Puti, ppor. Adam Krasiński, ps. Szczur, por. Alfred Whitehead, ps. Dolina 2, ppor. Józef Zając, ps. Kolanko (mój Dziadek). Skoczkowie zostali zrzuceni po dwóch, w trzech nalotach na placówkę, co dwie minuty poczynając od godz. 00.12. W czwartym nalocie na placówkę, o godz. 00.18 zrzucono dwanaście zasobników oraz sześć paczek.
Po godzinie nadleciał drugi samolot, Halifax JP-180 „S”, także z polską załogą, zrzucił na placówkę dziewięć zasobników oraz dwanaście paczek, w godz. 01.28 – 01.36. Ogółem przyjmowanie całego zrzutu (skoczków oraz zaopatrzenia z dwóch samolotów) trwało półtorej godziny. „Liberator” z którego zrzucono skoczków lądował w bazie o godz. 05.15, po 9 godzinach 35 minutach lotu. Drugi samolot, „Halifax” lądował szczęśliwie w bazie po locie trwającym dziesięć godzin 20 minut. Zrzut w całości przyjął oddział partyzancki AK dowodzony przez ppor. Aleksandra Sarkisowa ps. Szaruga. Oddział funkcjonował od września 1943 do lipca 1944, jego dowódca był oficerem ds. zrzutów, m.in. przyjmował zrzuty skoczków oraz sprzętu. Najwyższy stan osobowy to 120 żołnierzy.
„Ten zrzut odbieraliśmy pod Wolą Gałęzowską, jakieś trzydzieści kilometrów na południe od Lublina. Noc była tak niezwykle piękna, jak zdarzyć się to może raz, może dwa razy w życiu – wysoki, pełny księżyc na wielkim i jasnym od gwiazd niebie, lśniąca rosą polana zanosząca się śpiewem słowików, wokół milczący las i nasze wozy ukryte pod drzewami. I na tle tej bajkowej nocy narastający odgłos lotniczych motorów wydał się nieomal okrutnym zakłóceniem jej spokoju, choć dla nas był to dźwięk najważniejszy, na który czekaliśmy od dawna, na tym bowiem polegała nasza służba.
Skierowaliśmy w to nagle ożywione niebo światełka sygnałowych latarek, ogromny, czarno – srebrny Liberator, który wyskoczył znad najbliższych drzew, odpowiedział porozumiewawczym błyśnięciem spod kadłuba, po chwili pojawił się znowu, tym razem nieco już wolniej i nagle sypnął rozwijającymi się czaszami spadochronów, głucho uderzyły o ziemię ciężkie kontenery, wychynęły nad wysoka trawę zgarbione sylwetki ludzi, ku którym pobiegliśmy wykrzykując ustalone na tę noc hasło.
– Szósty! [Był nim mój Dziadek ppor. Józef Zając ps. Kolanko – RMZ] Gdzie jest szósty? woła jeden ze zrzutków, gdy stoją już otoczeni przez naszych chłopców, jeszcze nieufni, jeszcze dyszący emocją przelotu i skoku, ale już uśmiechnięci, odprężeni. Okazuje się, że brakuje jednego, jak mówią, najstarszego z całej grupy. – Szukajcie dokoła polany – komenderuje Szam, który tej nocy dowodzi cała operacją. – Może gdzieś wisi, biedaczek. Okazuje się, że istotnie wisi, ale wcale nie biedaczek. Gdy ktoś odnajduje zgubę na wysokiej sośnie i oświetla go latarką, w odpowiedzi słyszy taką wiązankę pod swoim adresem, i to jeszcze poparta szeregiem gróźb, że czym prędzej wraca do Szama i melduje – Panie podchorąży, znalazłem, ale boję się podejść, bo krzyczy że mnie zastrzeli jak psa. (…)
Sprawnie, szybko i cicho ładujemy na wozy ciężkie zasobniki, czekamy jeszcze na zapowiedziany drugi samolot, noc zaczyna szarzeć, najwyższy czas „pakować”, usunąć się z miejsca zrzutu, gdzie Niemcy bez wątpienia pojawią się skoro świt. Nasi goście sadowią się do wymoszczonych słomą wasążków [czterokołowy, drabinkowy wóz konny], zaczynają już krążyć manierki i papierosy, jedziemy przez ciemny i wyboisty wiejski trakt, gdy wtem, na którymś z czołowych wozów pyka cichy strzał. Kolumna staje, zeskakujemy, rozglądamy się po krzakach, gotowi bronić naszego zrzutu, naszych zrzutków (…). Okazuje się, że pech ich nie opuszcza. Jadący na drugim wozie Ali, zawsze łakomy na drobiazgi, jakie udawało mu się wycyganić od przybyszów, nie zabezpieczył swego stena i gdy wóz podskoczył na jakimś korzeniu, wpakował kulę w podudzie jednego ze zrzutków. Bandażujemy rannego bez zwłoki (…)„ (Jerzy R. Krzyżanowski, „U Szarugi. Partyzancka opowieść”, Norbertinum, Lublin 1995, s. 136-137, ISBN 83-85131-63-9)
Tadeusz Wyrwa – Lotny Oddział AK „Szarugi” na Lubelszczyźnie
w: Zeszyty Literackie nr 113, s. 214-220, Instytut Literacki, Paryż, 1995
W swoim pamiętniku, mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Gen. Tatar oznajmił, że przybywa w charakterze pełnomocnika dowódcy AK wraz z dwoma oficerami, którzy pracować będą w O.Sp. jako eksperci znający możliwości przyjęcia zrzutów lotniczych w Kraju. Zaproponowałem: Chciałbym zapoznać pana generała z możliwościami Bazy Jutrzenka, która obecnie i w najbliższych miesiącach jest jedynym źródłem przerzutu do AK. Gen. Tatar odpowiedział: Nie jestem zainteresowany ani Bazą Jutrzenka, ani też możliwościami przerzutu lotniczego w ogóle. Przybywam z misją. W wykonaniu mojej misji zrobię wszystko co uważam za celowe dla Polski. (…)
W ciągu następnej półtorej godz. Tatar wygłosił tyradę zarzutów w stosunku do polityki rządu RP przed wojną oraz rządu RP na emigracji. Podkreślił brak zrozumienia obecnej sytuacji tak w Londynie jak i też w Kraju, podał przykładowo masę nazwisk ludzi w Londynie, Raczkiewicz, Hełczyński, Zaleski, Ciechanowski w Washingtonie oraz w Kraju, gen. Bór-Komorowski, gen. Pełczyński szef Sztabu AK, płk Iranek-Osmecki szef Wywiadu AK oraz delegat Rządu na Kraj, partia ludowa z Witosem na czele, ONR i inne mniejsze ugrupowania partyjne. Poza tym szereg osób, których nie znałem. O Mikołajczyku wyraził się: Mikołajczyk ma niewątpliwie trudności, gdyż zbyt dużo jego przeciwników ma kontakt z Anglikami i w Washingtonie. Nie przerywałem tej tyrady, gdyż Tatar operował ogólnikami bez podania konkretnych faktów. Cała ta tyrada ujawniła dwa istotne punkty. Jest zupełnie ciemny politycznie oraz jest zdecydowanie pod wpływem agentur prosowieckich. Jego formułowanie zarzutów przypominają często dosłownie oświadczenia Majskiego, Litwinowa, Mołotowa oraz Bogomołowa jakie dawali i dają prasie brytyjskiej i amerykańskiej w stosunku do Polski. Zarzuca Anglikom ich dwuznaczną grę, nie zarzuca nic Amerykanom. (…)
Wyszedłem zmęczony tą sowiecką propagandą wyrażoną przez pełnomocnika dowódcy AK. Postanowiłem wyjaśnić tę „misję Tatara” nim sformułuję konkretne wnioski. Pojechałem do stacji wyczekiwania polityków przybyłych z Kraju. (…) na stacji zastałem tylko reprezentanta delegata Rządu w Kraju. (…) Delegat [Zygmunt Berezowski]: Znam pana majora z opinii, jaką dał mnie o panu dowódca AK. Powiem panu szczerze, że dowódca AK i delegat Rządu w Kraju są zadowoleni, że pozbyli się z Kraju Tatara. Tatar ma zbyt przeciwne poglądy dotyczące stosunku do Sowietów. Praca z nim na terenie Kraju nie jest teraz możliwa. Zresztą jest on bardzo trudny we współpracy nawet w normalnych warunkach. (…)
[mjr dypl. Jaźwiński:] odnoszę wrażenie, że jest zbyt duża różnica poglądów Tatara w stosunku do poglądów dowódcy AK i delegata Rządu. Rozumiem, że najłatwiej było pozbyć się jego z Kraju. Jeżeli jednak ta różnica poglądów polega na stosunku do Sowietów to zjawienie się Tatara w Londynie może mieć bardzo poważne i nieobliczalne skutki. Tatar może działać w Londynie jako pełnomocnik dowódcy AK. Obawiam się, że Tatar może najłatwiej porozumieć się z Mikołajczykiem, który od dłuższego już czasu idzie po linii przypodobania się Sowietom względnie prosowieckim grupom brytyjskim i amerykańskim, aby uzyskać uznanie rządów obu aliantów, a w szczególności Roosevelta. Mikołajczyk i Tatar są podobni, politycznie ciemni, żądni władzy. Wątpię, aby byli uznani przez Churchilla, czy nawet Roosevelta, ale mogą być użyci, aby obaj alianci mogli umyć ręce od zobowiązań w stosunku do Polski. (…).” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 36-40)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Jerzy Straszak – „Szkoła szpiegów”
w: Zeszyty Historyczne nr 115, s. 122 – 144, Instytut Literacki, Paryż 1996
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Lublinie, mieszkał przy ul. Weteranów 12. Od czerwca szef służb saperskich Oddziału III Komendy Okręgu Lublin AK.
Maciej Żuczkowski – Wywiad Armii Krajowej
w: Pamięć.pl nr 4-5/2012, Instytut Pamięci Narodowej Warszawa, s. 44 – 49
Andrzej Pepłoński – Współdziałanie Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza
z Secret Intelligence Service w okresie II wojny światowej
w: Słupskie Studia Historyczne 2003 r. nr 10, s. 149-165
Pozostał w konspiracji. Od 13 sierpnia 1944 jako inżynier w Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Lublinie, od października kierownik Działu Gospodarki Mieszkaniowej w Polskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego.
20 października 1944 przypadkowo aresztowany przez UB, osadzony na Zamku Lubelskim. Od 18 listopada w transporcie 896 żołnierzy AK przez Brześć, Baranowicze wywieziony wraz z Cichociemnym Bolesławem Polończykiem do sowieckiego łagru Jogła nr 270 (Jegolsk), 18 km od miasta Borowicze (nowogrodzka obłast), w rejonie Swierdłowska (od 1991 Jekaterynburg). Wielokrotnie przesłuchiwany przez NKWD.
13 listopada 1947 powrócił do Polski, zamieszkał w Warszawie. Od 1948 inspektor nadzoru budowlanego Stołecznej Budowy Osiedli Robotniczych. Od 1950 zastępca dyrektora i nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zasadniczej Szkole Zawodowej dla Pracujących nr 2. Od 1961 do 1971 w Miejskim Przedsiębiorstwie Instalacyjnym. W latach 1970-1974 prezes Zespołu Cichociemnych. Zmarł 19 lipca 1976 w Warszawie, pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach – kw. C32 rz. 4 gr. 6.
Syn Leonarda konduktora kolejowego oraz Wandy z domu Piotrowskiej. Miał pięciorga rodzeństwa. W 1930 zawarł związek małżeński z Marią Dołęga-Zakrzewską (1904-1990). Mieli dwoje dzieci: Wandę zamężną Laskowską, dziennikarkę (1932-1991) oraz Macieja (1938-2001).
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Poleszuk”, „Jehudo”, „Maurycy”
Zwykły Znak Spadochronowy nr 3236
W latach 1908 – 1915 uczeń szkoły powszechnej w Radzyminie, po wybuchu I wojny światowej, od 1915 uczył się w gimnazjum państwowym w Permie (Rosja), egzamin dojrzałości zdał w Warszawie. Działał w harcerstwie.
Od 15 lipca 1918 jako ochotnik w 5 Dywizji Strzelców, jednego z oddziałów polskich formowanych na Syberii. W 1919 awansowany na stopień kaprala, odbył służbę wojskową jako dowódca drużyny w 3 kompanii 1 Pułku Strzelców im. Tadeusza Kościuszki. Uczestniczył w walkach z bolszewikami pod Kalatówką, na froncie ufimskim, następnie po przydziale do sztabu 5 Dywizji, pod Tarą, na stepach Kałundyjskich oraz pod Barnaułem. Od 11 stycznia 1920 w niewoli bolszewickiej, uciekł 3 lipca 1921, pod fałszywym nazwiskiem powrócił do Polski.
W lipcu 1923 uzyskał świadectwo dojrzałości. Od 27 lipca 1923 w 82 Syberyjskim Pułku Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, od października w Oddziale IV Sztabu Generalnego. Od sierpnia do grudnia 1922 w Szkole Oficerskiej w Grudziądzu, w marcu 1923 awansowany na stopień podporucznika. Od 1 maja 1923 w 1 Pułku Strzelców Podhalańskich jako dowódca plutonu. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1925.
Od 27 lutego 1925 przydzielony jako dowódca plutonu, następnie dowódca 4 kompanii 16 Batalionu Granicznego Korpusu Ochrony Pogranicza. Od 1 kwietnia 1930 dowódca plutonu, następnie kompanii 4 Pułku Piechoty 2 Dywizji Piechoty Legionów w Kielcach.
Od października 1930 podjął studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, następnie od września 1931 do października 1933 słuchacz Wyższej Szkoły Wojennej. Po jej ukończeniu mianowany oficerem dyplomowanym, przydzielony do sztabu 16 Dywizji Piechoty. Awansowany na stopień kapitana 1 stycznia 1934, przydzielony do dowództwa Obozu Warownego „Śląsk”. Awansowany na stopień majora ze starszeństwem od 19 marca 1939.
W kampanii wrześniowej 1939 jako szef sztabu Obozu Warownego „Śląsk”, w składzie grupy operacyjnej gen. bryg. Jana Jagmina – Sadowskiego Armii „Kraków”. 19 września ranny w walce pod Maziłami, do 8 października w niewoli niemieckiej. Po ucieczce przeszedł 15 października przez Tatry i Słowację na Węgry.
15 listopada dotarł do Francji, do Camp de Coëtquidan. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, szef sztabu 1 Dywizji Grenadierów, od maja 1940 dowódca 2 batalionu 1 pułku Grenadierów Warszawy.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji przedostał się przez Wogezy do nieokupowanej strefy. Od 9 lipca jako polski komendant obozów Camp de Carpiagne i Camp de Garrique. W Carpiagne poznał późniejszych Cichociemnych: Jana Serafina, Wacława Kobylińskiego, Ryszarda Nuszkiewicza.
W czerwcu 1941 wraz z grupą żołnierzy, przez Marsylię, Nimes, Perpignan oraz Pireneje przekroczył granicę francusko – hiszpańską. Aresztowany, od 1 sierpnia 1941 osadzony we frankistowskim obozie koncentracyjnym Miranda de Ebro, prowadzonym przy wsparciu gestapo i SS (jego komendantem był gestapowiec Paul Winzer).
Obóz otaczał dwumetrowy, kamienny mur z drutem kolczastym oraz budkami strażniczymi co 50 metrów. Wyżywienie było dramatycznie niewystarczające, zwykle składało się z wodnistej, rzadkiej zupy nazywanej przez więźniów pomyjami, oraz kawałka wyschniętej, starej ryby. Stale brakowało wody, w nieogrzewanych, brudnych i przeludnionych barakach roiło się od insektów. Szerzyły się choroby zakaźne, m.in. tyfus.
W obozie dla ok. 1,2 tys. osób osadzono na przełomie 1942/43 aż 3,5 tys. więźniów. Polacy byli jedną z najliczniejszych grup narodowościowych. Więźniów traktowano jak przestępców, najmniejszy sprzeciw karano sadystycznym biciem i osadzaniem w izolatce. Podobnie karano za drobne przewinienia, np. wychylenie się z kolejki po posiłek. Codzienne apele trwały tak długo, że więźniowie mdleli z wyczerpania. Bicie i chłosta były codziennością. Więźniowie pracowali m.in. przy noszeniu kamieni z kamieniołomu do rzeki. Zwolniony z obozu 20 listopada 1942.
Dokumenty Rady Ministrów dot. osadzenia Polaków w obozie Miranda de Ebro
żródło: Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego, Archives Reference Nr PRM.81/3
Przez Gibraltar dotarł do Wielkiej Brytanii 6 stycznia 1943. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od 22 stycznia przydzielony jako oficer sztabowy do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Zaprzysiężony na Rotę AK 23 stycznia 1943 w Londynie przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Od września 1943 uczestnik szkoleń dla cichociemnych. m.in. odprawowego w Audley End. Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano, nieopodal Brindisi (Włochy).
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 16/17 kwietnia 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Weller 10” (dowódca operacji: F/L Stanisław Daniel, ekipa skoczków nr: XLIV), z samolotu Halifax JP-222 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/O Kazimierz Szrajer, pilot – F/S Roman Szwedowski / nawigator – F/L Stanisław Daniel / radiotelegrafista – F/S Bazyli Chmaruk / mechanik pokładowy – Sgt. Marcin Chmielewski / strzelec – Sgt. Antoni Wesołowski / despatcher – Sgt. Józef Petryszak). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na zapasową placówkę odbiorczą „Przycisk” 317 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicy miejscowości Kazimierzów, Aleksandrów-Czerwona Niwa-Kurdwanów, 7 km od Sochaczewa. Planowana placówka odbiorcza „Chochla” o godz. 00.14 nie czuwała (nie odpowiedziała na nadawany sygnał). Razem z nim skoczyli: rtm. Andrzej Czaykowski ps. Garda, ppor. Tadeusz Nowobilski ps. Dzwon, kpt. Leopold Skwierczyński ps. Aktor. Był to drugi lot tej ekipy, w poprzednim (12/13 kwietnia) nie można było wykonać zadania. Skoczkowie przywieźli m.in. 216 tys. dolarów i 6 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK. Zrzucono także dziewięć zasobników oraz sześć paczek, wraz ze skoczkami w pięciu nalotach na placówkę w godz. 00.20 – 00.40. Samolot powrócił szczęśliwie do bazy po locie trwającym dziesięć godzin.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„[Depesza] Lawina [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK] KKP/S. Wczoraj zefir cztery nasze [cztery samoloty z polskimi załogami] i osien 4429 [Anglików]. Wykonane trzy nasze na 2568 [placówki odbiorcze] OBRAZ, KANAPA, PRZYCISK i pięć 4429 na 2568 JAWOR, GRAB, SASANKA, KOSZ i PRZETAK. Jeden 4429 zrzucił tylko paczki na 2568 PIETRUSZKA. Uwaga: 2103 [zrzut] skierowany na CHOCHLA nie dostał 1944 [sygnałów świetlnych placówki odbiorczej] i wykonał na PRZYCISK. Pieniądze i mat. w cz. II i III. Sopja 605/90.
Cz. II. Pieniądze i poczta: 1/ Na PRZYCISK -7219 [skoczek] POLESZUK, GARDA, AKTOR, DZWON. Cztery pasy z dol. pap. Nr 05338, 03579, 20468-69, razem dwa, jeden. sześć tys. Dwa pasy z dol. złot. 15549, 15556, – razem sześć tys. Poczta: 19/43 cyl. I, II, III, IV. Dwa pasy z kokainą ozn. SN-1, SN-2. Bagażnik DR-4 [Delegatury Rządu] – zawartość cztery pasy pieniężne oznaczone – DR-75/18, 52/16, 62/17, 77/18.” (s. 285/289/307)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Od 26 czerwca 1944 komendant Podokręgu Nowogródek AK. W operacji Ostra Brama miał kierować natarciem na Wilno, następnie przewidziany jako dowódca 19 Dywizji Piechoty AK.
Aresztowany 17 lipca 1944 przez NKWD w Wilnie, w budynku przy ul. Kościuszki 14. Osadzony przy ul. Ofiarnej, w celi nr 25. Zesłany do łagru, od lutego 1946 w Ostaszkowie, następnie w łagrze w Kalininie. Od maja lub czerwca 1947 ponownie w łagrze w Ostaszkowie, potem od października 1947 w Morszańsku.
Zbigniew S. Siemaszko – Wileńsko-Nowogródzkie telegramy. Lato 1944
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1985, zeszyt 73, s. 109-147
[Teodor Cetys, Ludwik Fortuna, Maciej Kalenkiewicz, Adolf Pilch, Jan Piwnik, Stanisław Sędziak
Kazimierz Szternal, Adam Szydłowski, Aleksander Tarnawski, Stanisław Winter]
Powrócił do Polski z zesłania 14 listopada 1947. Trzeciego dnia po powrocie do Polski zmarł mu syn Jacek, wskutek ran odniesionych w Powstaniu Warszawskim. Od lutego 1948 do 31 stycznia 1949 w Państwowej Centrali Handlowej w Gdańsku, od 16 lutego 1949 do 15 października 1950 jako referent w Centrali Zbytu Produktów Przemysłu Węglowego. Od 1 grudnia 1950 księgowy w Gdańskich Zakładach Gastronomicznych, od 17 października 1953 jako księgowy, zaopatrzeniowiec, kierownik w Warsztatach Wyrobu Drobnej Galanterii Metalowej „Galmet” w Gdyni. Od listopada 1955 do marca 1957 instruktor handlu i planista w Wojewódzkim Związku Spółdzielczości Pracy w Gdańsku.
Od lipca 1957 prezes Koła Oficerów Rezerwy przy Wojskowej Komendzie Rejonowej Gdańsk – Miasto, członek zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Oficerów Rezerwy. Zmarł 4 października 1960 w Gdyni. Pochowany na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku.
Syn Stanisława oraz Anny Banasiak. Zawarł związek małżeński ze Stanisławą z Wielkoszów. Mieli syna Jacka (ur. 1926), zmarł w listopadzie 1947 wskutek ran odniesionych w Powstaniu Warszawskim. W 1956 zawarł związek małżeński z Bożeną z Szeremietiewów (ur. 1923), secundo voto Pietraszkiewicz. Nie mieli dzieci.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Bolesław Jan Polończyk vel Bolesław Jan Górka
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0152
Do 1925 mieszkał w Dobczycach, uczył się w szkole powszechnej, następnie zamieszkał w Krakowie, uczył się w gimnazjum w Myślenicach. W 1925 podjął studia w Akademii Górniczej w Krakowie, 3 lutego 1930 obronił dyplom inżyniera górnictwa. Interesował się motoryzacją, uprawiał narciarstwo. wioślarstwo, tenisa, jazdę konną. Pasjonował się motoryzacją.
Od 15 sierpnia 1931 w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu, po jej ukończeniu w 1932 awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1934. Od 1932 sztygar, następnie technik strzelniczy, technik wentylacyjny, technik strzałowy, nadsztygar, asystent kierownika oraz kierownik w kopalni „Donnersmarck” w Chwałowicach (obecnie Rybnik).
24 sierpnia 1939 zmobilizowany, przydzielony do 5 Pułku Strzelców Konnych w Dębicy. W kampanii wrześniowej 1939 jako dowódca plutonu zwiadu 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Po agresji Sowietów na Polskę, schwytany w Rohatynie, osadzony w sowieckiej niewoli.
Uciekł, przez Przemyśl, Stanisławów, wieś Zatłucze – Śniatyn przedostał się do Rumunii. Przekroczył granicę 20 października 1939, internowany w Bacău. 14 listopada uciekł, statkiem m/s Pułaski z portu w Pireusie dotarł 10 grudnia 1939 do Marsylii (Francja). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od grudnia 1939 w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Coëtquidan, następnie uczestnik szkolenia przeciwpancernego w Pléneuf-Val-André.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany z portu Bordeaux, 26 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od listopada 1940 przydzielony do 3 Dywizjonu Pociągów Pancernych, w składzie pociągu „B”, patrolującego szlak Manchester – Edynburg.
Później przydzielony do 1 Brygady Szkolnej, następnie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 20 marca 1941.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji (m.in. w Audley End), przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 31 stycznia 1943 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 9/10 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 4” (dowódca operacji: S/L Stanisław Król, ekipa skoczków nr: XXIX), z samolotu Halifax JD-171 „P” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – W/O Stanisław Kłosowski, pilot – W/O Wincenty Mąka / nawigator – S/L Stanisław Król / radiotelegrafista – W/O Henryk Ptasiewicz / mechanik pokładowy – Sgt. Stanisław Masłoń / strzelec – F/S Janusz Barcz / despatcher – W/O Józef Chodyra). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.15 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Solnica” 107 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Osowiec, Podkowa Leśna, 7 km na południe od stacji kolejowej Grodzisk Mazowiecki. Wcześniejszy lot do Polski (operacja „Flax”), w nocy z 2 na 3 kwietnia 1943 nie powiódł się, z powodu awarii silnika samolot musiał zawrócić. Razem z nim skoczyli: ppor. Fryderyk Serafiński ps. Drabina oraz kpt. Elżbieta Zawacka ps. Zo. Skoczkowie przerzucili 252 tys. dolarów w banknotach oraz 100 tys. marek na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników i jedną paczkę. W drodze na zrzutowisko samolot został ostrzelany nad Danią przez niemiecką artylerie przeciwlotniczą, w drodze powrotnej zaatakowały go dwa niemieckie myśliwce – Messerschmitt’y. Podziurawiony Halifax, na resztkach paliwa, szczęśliwie powrócił jednak na tajne lotnisko RAF Tempsford.
Mechanik pokładowy Stanisław Masłoń: „Parę minut przed startem przyjechała limuzyna ze (…) skoczkami, w tym jedna kobieta, piękna blondynka. Cichociemni zajęli swoje miejsce i o godz. 18.15 nastąpił start (…) Mijaliśmy snem pogrążone wioski i miasteczka, aż dotarliśmy do miejsca placówki. Trzy światełka w trójkącie, wymiana sygnałów i przelot z zrzutami, najpierw skoczków, a za drugim zasobniki. Zadanie wykonane, ostry skręt na kurs do Anglii (…).
Trasa powrotna biegła przez Danię i tu rozpoczęły się kłopoty. Zostaliśmy zaatakowani przez dwa myśliwca (…) Strzelali jak do kaczki, pociski przeszywały kadłub i płaty skrzydeł, które miały dźwięk, jakby ktoś rzucał garściami grochu o ścianę. Lecieliśmy na resztkach paliwa i trzeba było przełączyć na zapasowe zbiorniki, by silniki nie przestały równo grać, co zrobiłem z dużym trudem, bo samolotem rzucało a zawory były umieszczone za tylnym wzmocnieniem skrzydeł. (…) Naszym ocaleniem były małe chmurki, umiejętność pilota i duża doza szczęścia. (…) Z trudnością dowlekliśmy się do bazy w Tempsford (…)”.
Masłoń, „Królewska załoga”, Jednodniówka, XV Zjazd Lotników, 1984, w: Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 86
Elżbieta Zawacka: „(…) Nad Danią nasz Halifax został ostrzelany przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Od wybrzeży szwedzkich zeszliśmy na wysokość około 300 metrów przelatując dawniejszą granicę Polski. Pod nami była wstęga Wisły, która miała nas doprowadzić do miejsca zrzutu. Wkrótce samolot zatoczył łuk, szukając świateł na polanie. Było nas troje „ptaszków”. Jako jedyna kobieta miałam skakać pierwsza. Otworzono klapę w podłodze, nad którą usiadłam oczekując rozkazu. Równocześnie z okrzykiem sierżanta: Go! zsunęłam się w ciemność. Po kilku sekundach, silne szarpnięcie i ujrzałam nad sobą olbrzymią czaszę spadochronu. Opadałam powoli w dół i wkrótce dotknęłam stopami polskiej ziemi. W ciemności słychać było głosy biegnących żołnierzy placówki AK. Dowódca (przyjętym zwyczajem) chwytał w objęcia ludzi stamtąd. Ściskając mnie odskoczył nagle z okrzykiem – Kobieta!”
Kopf, „Zi”, Kobieta i życie 1981 nr 31, w: Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 86-87
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 9.IX. wszedł w życie Plan Startu – wariant 7 lotów – to zn. na wszystkie placówki przyjęte przez Air Min. na dzień 9.IX.43. Plan ten jest następujący: – op. Nr. 53/76, Neon 1 – (3-6-1), plac. odb. GARNEK lub SITO, nawig. kpt. ZBUCKI, op. Nr. 54/77, Neon 4 – (3-6-1), plac. odb. Solnica lub Latarnia II, nawig. mjr KRÓL, – op. Nr. 58/78, FLAT 1 – (0-6-6), plac. odb. KILIM lub SERWETKA, nawig. por. FREYER, – op. Nr. 59/79, FLAT 2 – (0-6-6), plac. odb. Lichtarz lub Łuczywo, nawig. por. KRYWDA. – op. Nr. 60/80, FLAT 6 – (0-6-6), plac. odb. Bast. RYGIEL lub Klamka, nawig. kpt. KUŹMICKI, – op. Nr. 61/81, FLAT 7 – (0-6-6), plac. odb. Bast. RYGIEL lub Klamka, nawig. por. MALINOWSKI, – op. Nr. 62/82, FLAT 8 – (0-6-6), plac. odb. POKRYWA lub OBRAZ, nawig. kpt. Gębik.
W czasie od godz. 18.05 do godz. 18.43 wystartowały wszystkie loty, za wyjątkiem lotu Nr. 61/81 – nawalili mnechanicy bryt. – za późno przygotowali samolot. W ten sposób zostal niewykorzystany Bast. RYGIEL. Dn. 10.IX. Wynik operacji: – wykonano loty Nr. 54/76, 58/78, 59/79 i 62/92. – na plac. odb. zasadn. SOLNICA, KILIM, LICHTARZ i POKRYWA. – zawrócił z drogi lot Nr. 60/80 – rozbity zbiornik z benzyną – z konwoju na Baltyk o lot Nr. 53/76 – nawigator skalkulował, że braknie mu czasu na powrót w nocy. (…) W ekipie Neon 1 przerzuceni zostali skoczkowie: Kryształ, Drabina i Zofja (1-sza kobieta – skoczek). Pieniądze – dol. am. 252000, rmk. 100000. .” (s. 191)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał u p. Natanson, przy ul. Marszałkowskiej 92/4 oraz u p. Różyckich na Mokotowie. Po aklimatyzacji przydzielony do Okręgu Lublin AK jako zastępca kierownika Oddziału III Komendy Okręgu Lublin AK oraz kierownik komórki odbioru zrzutów. Oficjalnie urzędnik Polskiego Monopolu Tytoniowego, konspiracyjnie m.in. kontrolował magazyny broni AK w lubelskim, spotykał się z ordynatem Janem Zamoyskim.
Z dokumentów w tece personalnej wynika, iż miał na potrzeby dywersji m.in. zorganizować dostawy górniczych materiałów wybuchowych z kopalń węgla w Zagłębiu Dąbrowskim, Krakowskim i Śląskim oraz rozpoznać wielkie składnice paliw płynnych oraz głównych punktów rozdzielczych, w kilku lokalizacjach.
dr Agnieszka Polończyk (wnuczka kpt. cc. Bolesława Polończyka) – Cichociemni – dzieje elity polskiej dywersji
na kanwie życiorysu Bolesława Polończyka ps. Kryształ
w: w: Bezpieczeństwo. Teoria i Praktyka, Kraków 2016, nr 3/2016, s. 173 – 188.
Elżbieta Skerska – Operacja „Neon 4”
w: Biuletyn Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej 2017 (nr 67), s. 86 – 91
Pod koniec lipca 1944 aresztowany przez NKWD w zasadzce zorganizowanej w punkcie konspiracyjnym, w „melinie” w Lublinie przy ul. Bychawskiej. Aresztowany pod fałszywym nazwiskiem Bolesław Górka, podejrzewany o przynależność do AK. Więziony w siedzibie NKWD w Lublinie przy ul. Chopina 18, następnie od 15 listopada w transporcie 896 żołnierzy AK wywieziony 26 listopada do sowieckiego łagru Jogła nr 270 (Jegolsk), 18 km od miasta Borowicze (nowogrodzka obłast), w rejonie Swierdłowska (od 1991 Jekaterynburg).
W łagrze więziony m.in. z osadzonym tam Cichociemnym kpt. Janem Walterem ps. Cyrkiel. Ciężko pracował, pod nadzorem osadzonych tam więźniów – Niemców, m.in. w pralni, bunkrze ubraniowym oraz przy wyrębie lasu. Zwolniony z łagru 6 lutego 1946 w stanie skrajnego wycieńczenia.
Powrócił do Polski, zamieszkał w Warszawie u kolegi z łagru Władysława Trzcińskiego. Od 1947 m.in. kierownik oddziału planowania w kopalni „Chwałowice” (dawna kopalnia „Donnersmarck”) oraz zastępca dyrektora naczelnego ds. eksploatacji węgla w kopalni „Gliwice” w Gliwicach. W 1967 rozpracowywany przez SB w Tychach, podejrzany o „wrogą propagandę”, ujawnił się przed władzami PRL. Od 1972 na emeryturze. Zmarł 29 lutego 1996 w Myślenicach, pochowany na cmentarzu przy ul. Niepodległości, sektor 2, rząd 1 nr grobu 185.
Syn Jana rolnika oraz Agnieszki Lichoń. 25 listopada 1950 zawarł związek małżeński z Marią Piaskurą (1914-1992). Mieli dwoje dzieci: Małgorzatę, prawniczkę (ur. 1953) oraz Krzysztofa Piotra, mgr inż. hutnika (ur.1954).
Rodziny Cichociemnych o swoich Krewnych:
Józefie Zabielskim, Bolesławie Polończyku, Antonim Żychiewiczu, Romanie Wiszniowskim
Ewa Korsak, Magdalena Kowalska – Sendek „Gen Cichociemnego”
w: Polska Zbrojna nr 6 (842) czerwiec 2016 r., s.132 -138
Zobacz informację o cennej inicjatywie wnuczki kpt. Bolesława Polończyka, dr Agnieszki Polończyk – mapa zrzutów Cichociemnych
26 października 2016 w Gliwicach, od strony ul. Dworcowej odsłonięto ponad dwumetrowy pomnik z granitu.
Na tablicy umieszczono napis: „Gliwiccy cichociemni, spadochroniarze Armii Krajowej, elita Polski Walczącej” oraz imiona i nazwiska: Edward Kiwer ps. Biegaj, Bolesław Polończyk ps. Kryształ, Leszek Ratajski ps. Żal, Bogusław Wolniak ps. Mięta, Antoni Żychiewicz ps. Przerwa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Niedźwiadek”, „Sęp”, „Jan”, „Kula”, „Kobra 2”, „Termit”, „Agronom 2”, „Osa 2”
vel Jan Mrówka, vel Johann Muller, vel Leopold Miller
Ukończył szkołę powszechną w Okulicach, w latach 1909 – 1915 uczył się w gimnazjum w Bochni. Ukończył 6 klas, w 1919 uzyskał świadectwo dojrzałości jako ekstern.
Od 3 maja 1913 w Związku Strzeleckim, od maja 1914 podoficer. 6 sierpnia 1914 wstąpił do Legionów Polskich, zwolniony z powodów zdrowotnych, następnie od 24 września 1915 przydzielony do 3 Pułku Piechoty 11 Brygady Legionów. 5 lipca 1916 lekko ranny pod Polską Górą, w październiku awansowany na stopień sierżanta.
Od 1917 uczestnik kursu oficerskiego w Zegrzu, po kryzysie przysięgowym w lipcu 1917 wcielony do armii austriackiej 18 września. Na początku 1918 ukończył szkołę oficerów rezerwy w Koszycach. 1 listopada sformował pluton z uczniów gimnazjum, od 14 listopada wraz z nimi w składzie 5 kompanii 4 Pułku Piechoty Legionów pod Lwowem na froncie z Ukraińcami. Ranny na początku lutego 1919 w trakcie nocnych walk w Malechowie nieopodal Lwowa.
Jacek Pawłowicz – Generał Leopold Okulicki „Niedźwiadek” (1898 -1946)
Od 24 sierpnia dowódca kompanii, walczył z Sowietami w rejonie Wołkowyska. Mianowany na stopień podporucznika 1 czerwca 1918, na stopień porucznika 1 kwietnia 1920, na stopień kapitana ze starszeństwem od 1 czerwca 1919. Na początku czerwca 1920 ranny nad Bereczyną. Od 22 grudnia 1920 do 15 marca 1921 dowódca 8 kompanii 4 Pułku Piechoty Legionów na linii demarkacyjnej Suwałki – Sejny.
Od listopada 1923 do października 1925 słuchacz Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. Po jej ukończeniu mianowany kapitanem dyplomowanym, przydzielony jako kierownik referatu mobilizacyjnego w sztabie Dowództwa Okręgu Korpusu nr III w Grodnie. Od lutego 1928 szef Oddziału Ogólnego, kierownik Okręgowego Urzędu Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego. Awansowany na stopień majora, ze starszeństwem od 1 stycznia 1928. Od kwietnia 1930 do 10 lipca 1931 dowódca batalionu w Rybniku.
Od 11 listopada wykładowca taktyki broni połączonych w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie. Od 21 kwietnia 1934 do 20 września 1935 szef sztabu 13 Dywizji Piechoty w Równem. Od 21 września w Sztabie Głównym jako szef Wydziału „Wschód” w Oddziale II operacyjnym. W marcu 1936 awansowany na stopień podpułkownika. Od 1 kwietnia 1939 szef Wydziału Sytuacyjnego oraz zastępca szefa Oddziału III Sztabu Głównego.
W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 jako oficer dyżurny w Sztabie Głównym przyjmował pierwsze meldunki o działaniach wojennych. Po opuszczeniu Warszawy 6 września przez Sztab Naczelnego Wodza, pozostał jako oficer ds. operacyjnych ekspozytury Kwatery Głównej Naczelnego Wodza.
Od 10 września ochotniczo w obronie Warszawy jako szef sztabu odcinka Warszawa – Zachód, od 18 września jako dowódca zgrupowania na Woli kierował natarciem w celu ułatwienia przebicia się do stolicy żołnierzom armii „Pomorze” oraz „Poznań”.
Po kapitulacji Warszawy przystąpił do Służby Zwycięstwu Polski, zaprzysiężony 28 września 1939. Od października jako dowódca wojewódzki SZP w Łodzi, od stycznia 1940 komendant Okręgu Łódź Związku Walki Zbrojnej. Zaprzysiężony na rotę ZWZ w lutym 1940 przez komendanta głównego ZWZ.Posługiwał się w tym czasie fałszywymi dokumentami na nazwisko Johann Muller, pseudonimami „Kula”, „Jan”, „Leopold”. 1 lipca 1940 awansowany na stopień pułkownika.
Wobec dekonspiracji mieszkania i zagrożenia aresztowaniem, 14 sierpnia odwołany z funkcji komendanta Okręgu, przeniesiony jako inspektor do Komendy Głównej ZWZ. Od października 1940 komendant okupacji sowieckiej we Lwowie (obszary: Białystok i Lwów).
W związku z infiltracją siatki ZWZ przez NKWD aresztowany w nocy z 21 na 22 stycznia 1941 we Lwowie, w mieszkaniu przy ul. Zadwórzańskiej 117. Wywieziony do Moskwy, osadzony w więzieniu NKWD na Łubiance, następnie w Lefortowie.
Zwolniony 12 sierpnia 1941 po układzie Sikorski – Majski, wstąpił do Armii Polskiej gen. Władysława Andersa. Mianowany szefem sztabu armii, uczestniczył (4 grudnia 1941 oraz 18 marca 1942) w rozmowach gen. Andersa z Józefem Stalinem. Od marca 1942 dowódca 7 Dywizji Piechoty, sformowanej w Kermine (Uzbekistan). Od 26 czerwca 1943 w dyspozycji SNW, od 1 października 1943 organizator i komendant Ośrodka Wyszkolenia (bazy nr 10) w Ostuni k. Bari (Włochy), w której szkolono Cichociemnych.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeniesiony do dyspozycji Sztabu Naczelnego Wodza. Wg. Tochmana od 25 lutego 1944, wg. bardziej wiarygodnych dokumentów z teki personalnej od 7 kwietnia 1944 na stacji wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). Wg. depeszy z 30 marca 1944 do komendanta GBP mjr dypl. Jana Jaźwińskiego, miał odlecieć do GBP 31 marca 1944, wyraził życzenie m.in. „niespotykania się z innymi skoczkami i kadrą”. Wg. tej depeszy, termin odlotu tej ekipy do Polski ustalał Naczelny Wódz.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 21/22 maja 1944 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji „Weller 29” (dowódca operacji: S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz, ekipa skoczków nr: LIII), z samolotu Halifax JP-222 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Gerard Kunowski, pilot – P/O Witold Graczyk / nawigator – S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz / radiotelegrafista – P/O Kazimierz Kujawa / mechanik pokładowy – Sgt. Piaścik / strzelec – F/O Olgierd Łuczkowski / despatcher – F/S Piotr Straub). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Kos” 407 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Wierzbno k. Proszowic (24 km od Krakowa). Po skoku, 22 maja 1944 awansowany na stopień generała brygady, używał pseudonimu „Kobra 2”. Jego ochronę osobistą stanowili cichociemni: ppor. Zbigniew Waruszyński oraz por. Marian Golarz vel Teleszyński. Razem z nim skoczyli: rtm. Krzysztof Grodzicki ps. Jabłoń, por. Marian Golarz ps. Góral 2, ppor. Władysław Marecki ps. Żabik 2, kpt. Tomasz Wierzejski ps. Zgoda 2 oraz ppor. Zbigniew Waruszyński ps. Dewajtis 2.
Na placówkę odbiorczą poleciały dwa samoloty. Halifax JP-236 „A” zrzucił 12 zasobników i 12 paczki, w dwóch nalotach na bastion, w godz. 00.37 – 00.50. Drugi „Halifax” JP-222 „E” (oba 1586 Eskadra PAF) nadleciał na placówkę odbiorczą cztery minuty później, w trzech nalotach zrzucił ekipę sześciu Cichociemnych oraz 12 zasobników i 4 paczki. Oba samoloty szczęśliwie powróciły do bazy, „Halifax” JP-222 „E” (z którego zrzucono skoczków) wylądował na lotnisku Campo Casale niedaleko Brindisi (Włochy) o godz. 05.20 po dziewięciu godzinach lotu, natomiast Halifax JP-236 „A” (zrzut materiałowy) wylądował piętnaście minut później. Zrzut przyjmowały wspólnie: oddział partyzancki Armii Krajowej oraz oddział Batalionów Chłopskich, pod dowództwem Jana Latały ps. Topór.
Nawigator Eugeniusz Arciuszkiewicz: Już o godzinie siódmej rano mjr Jaźwiński, dowódca Bazy Przerzutowej [Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano pod Brindisi – RMZ] zjawił się na lotnisku i dał do zrozumienia, że czeka nas specjalne zadanie (…) Sześciu skoczków z „bagażem”. Placówka „Kos”, 9 mil od m. Niepołomice, sygnał n, czas zrzutu godz. 00.00 – 00.10 (…) Na dwie godziny przed startem przyjechała przed nasz dom ciężarówka, z której wyszło 6-ciu osobników i znikło w drzwiach pokoju, przeznaczonego na ostatnie przygotowanie do lotu. Tam szukano kompromitujących przedmiotów, sprawdzano dokumenty, instrukcje, wydano pasy z pieniędzmi, broń i truciznę na wypadek wsypy no i – „ostatnia wieczerza”. Byłem zaintrygowany ważnością misji. W końcu jeden z szóstki szepnął mi go ucha – „W ekipie jest „Niedźwiadek” – płk Okulicki, ze specjalną ważną misją. (…)
Przed nami ciemna plama Puszczy Niepołomickiej. 00.40 – na dużej polanie Niepołomice. Kurs 019°, za 3 minuty będzie „Placówka”. Schodzimy do 600 stóp, nadajemy literę rozpoznawczą. Na ziemi latarka natychmiast odpowiada umówionym sygnałem – „placówka” gotowa do odbioru. (…) Godz. 00.54, posuwamy się wzdłuż linii świateł, jesteśmy prawie nad placówką. Krzyczę: – „Skok”. Despatcher trąca ramię skoczka. Jeden po drugim znikają w ciemnym otworze przy akompaniamencie części bagażu. (…) Na odprawie gratulują. „Placówka” potwierdziła odbiór zrzutu. (…).
Eugeniusz Arciuszkiewicz – Lot nr 43 – 21 maj 1944. Jednodniówka. XI Zjazd, 1976, w: Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 167-168
ppor Jerzy Migas, dowódca placówek zrzutowych: Przy Lesie Wierzbińskim, na drodze w kierunku wsi Szarbia, ustawiło się osiem furmanek konnych, a w „koszu” bazy umieszczeni zostali żołnierze z elektrycznymi lampkami sygnalizacyjnymi. Lampki wyznaczały znak krzyża, który ustawiony był zgodnie z kierunkiem wiejącego wiatru. Na najwyższym, w stosunku do terenu, miejscu znajdował się żołnierz z silną lampą do sygnalizacji alfabetem Morse’a. Wszyscy czekają w napięciu. W powietrzu cisza. Dopiero o godzinie 00.37 do uszu dociera daleki warkot samolotu. Samolot zbliża się, pada rozkaz „Sygnał świetlny w górę”. Sygnały przekazywane są alfabetem Morse’a. Rozpoznanie dwustronnie stwierdzone. Żołnierze ustawieni w kształcie krzyża świecą lampkami. Samolot dwukrotnie dolatuje do „kosza” placówki „KOS”. lecą zasobniki i paczki.
Po nim pojawia się drugi samolot, który z wysokości około 2000 stóp dokonuje zrzutu sześciu skoczków, a następnie zasobników i paczek. Na nierównym polu wznoszącym się lekkim skosem w kierunku lasu, rosną ziemniaki, utrudniające poruszanie się skoczków, którzy ciągną za sobą białe czasze spadochronów. Skoczkowie całują ziemię. Uściski rąk. W grupie skoczków zebranych pod lasem jeden wyraźnie kuleje. Doznał kontuzji stopy przy lądowaniu. Teraz siedzi i odpoczywa. Na zrzutowisku wyłapywane są zrzucane z samolotu pojemniki.
Jerzy Migas – w: O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej, oprac. Mateusz Serwatowski, w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia dla Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„W okresie od 1 maja 1944 r. nadeszło do mnie ponad 60 depesz związanych z opracowaniem planu przerzutu zwanego „Odwet” jaki ma rozpocząć się od 1 sierpnia b.r. Tatar zastrzegł sobie wyłącznie koordynację tego planu z dowódcą AK. Tę masę depesz charakteryzuje zupełna nieznajomość organizacji i kompetencji władz brytyjskich, tak we Włoszech jak i w Londynie. Usiłuję cierpliwie naświetlić sytuację i warunki pracy Bazy Jutrzenka, kładąc nacisk na przysłanie załóg polskich. Załogi te są w kompetencji Air Ministry i polskiego Inspektora Lotnictwa. Ciągle mam nadzieję, że szef Sztabu gen. Kopański dotrzyma swego przyrzeczenia, że osobiście dopilnuje wysłania załóg dla polskiego dyonu. Nie rozumiem dlaczego gen. Kopański milczy i nawet nie odpowiada mnie, kto te załogi wstrzymuje. (…)
W rezultacie mam obecnie: bardzo dobrą współpracę z dowódcą AK i bardzo dobrze funkcjonujący aparat przyjęcia zrzutów w Kraju. Ze strony szefa Sztabu NW i podległego mu O. Spec. mam tylko masę depesz zupełnie błędnych i ani jednego awiza o przysłaniu załóg polskich. To wszystko co przychodzi z O. Sp. nie ma żadnego logicznego związku z pracą Bazy i kiedy przyjdzie czas na opracowanie planu przerzutu trzeba to będzie zrobić na Bazie Jutrzenka. (…)
25 maja otrzymałem pocztę prywatną, drogą przez kuriera SOE z Londynu we Włoszech. Jeden list od Wandy, wypełniony ściśle prywatnymi sprawami, drugi list od Podolskiego. Pod podaje używając kryptonimów: (…) Perkins [szef polskiej sekcji SOE] rozmawiał dwukrotnie z Tatarem. Ja tłumaczyłem. Perkins powiedział mnie: Wystarczą te dwa razy. Tatar damned fool [głupi jak but – tłum Kajetan Bieniecki] nie ma pojęcia o roli A.K., albo usiłuje zniszczyć A.K. w oczach Aliantów albo, na co wskazują dane z wywiadu brytyjskiego, kontaktuje się ze znanym nam agentem ambasady sowieckiej. Nominacja Tatara na pewno nie pomoże ani Sosnkowskiemu ani też Mikołajczykowi, który go popiera.” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 55-57)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Od 3 czerwca 1944 Szef Operacji oraz I Zastępca Szefa Sztabu Komendy Głównej AK. Od 27 lipca komendant główny organizacji NIE (Niepodległość). Od 5 września, w zastępstwie rannego gen. Tadeusza Pełczyńskiego szef sztabu KG AK.
O wybuchu Powstania przesądziła decyzja z 21/22 lipca 1944 trzech generałów: Tadeusza Bór-Komorowskiego, Tadeusza Pełczyńskiego, Leopolda Okulickiego. Podjęli ją następnego dnia po sensacyjnych informacjach o puczu w Berlinie oraz zamachu na Hitlera, przeprowadzonym przez płk. Staufenberga. Dość przytomnie liczyli na chaos w niemieckim Wermachcie – choć nie było widać oznak tego chaosu, a puczyści zostali dość szybko schwytani i straceni.
Do zwolenników Powstania należeli (oprócz trójki wymienionych): w kraju – m.in. gen. Antoni Chruściel, płk. Jan Rzepecki, Delegat Rządu na Kraj Jan Stanisław Jankowski, przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak; w Londynie – premier Stanisław Mikołajczyk, gen. Kazimierz Sosnkowski. Potem niektórzy politycy twierdzili, że zawsze byli przeciw. Przed Powstaniem jednoznacznie przeciwko opowiadali się m.in. płk Kazimierz Iranek-Osmecki, płk Janusz Bokszczanin. Ten ostatni proroczo mówił: „Ja ich [Sowietów] znam, oni nie przybędą, pozostawią nas samych Niemcom”...
Po wybuchu Powstania Warszawskiego, jako komendant NIE miał pozostać w konspiracji. Od 6 września pełnił obowiązki szefa sztabu Komendy Głównej AK. 28 września 1944 uczestniczył w naradzie siedmiu najwyższych oficerów AK z delegatem rządu Janem Stanisławem Jankowskim, na której podjęto decyzję o kapitulacji Powstania. Po kapitulacji Powstania wyznaczony dowódcą AK przez udającego się do niewoli dotychczasowego dowódcę AK, gen. dyw. Tadeusza „Bór” Komorowskiego.
Wyszedł z Warszawy wraz z ludnością cywilną, od 2 października 1944 poza Warszawą, m.in. w Milanówku, Pruszkowie, Podkowie Leśnej. Używał pseudonimów: „Niedźwiadek” (w kraju) oraz „Termit” (w łączności ze Sztabem NW w Londynie). Dopiero 21 grudnia 1944 mianowany przez prezydenta R.P. Władysława Raczkiewicza dowódcą sił zbrojnych w Kraju.
3 stycznia 1945 wieczorem, w leśniczówce Zalesie, uczestniczył w spotkaniu z brytyjską misją wojskową „Freston„. W jej składzie Cichociemny mjr Antoni Pospieszalski jako Anthony Currie; w spotkaniu uczestniczył także Cichociemny płk Roman Rudkowski.
O wysłanie brytyjskiej (lub brytyjsko-amerykańskiej) misji wojskowej do Polski Polacy zabiegali od drugiej połowy 1943. W marcu 1944 dowódca AK gen. Tadeusz Bór Komorowski depeszował do Naczelnego Wodza (L.d.2792/tjn.44) – „Nalegamy na przysłanie droga powietrzną Komisji Alianckiej, która byłaby świadkiem poczynań Sowietów i mogła im przeciwdziałać”. Na ten polski postulat Amerykanie nie reagowali, podobnie byli mu niechętni Brytyjczycy (zwłaszcza Foreign Office). Ostatecznie, także dzięki przychylności SOE, w kwietniu 1944 skompletowano skład ekipy skoczków, 4 września 1944 zgodę na wysłanie misji wyraził Winston Churchill. Początkowo przewidywano nawet wysłanie kolejnych pięciu „podmisji” (m.in. „Fernham” oraz „Flamstead”)…
Szef Oddziału VI (Specjalnego) płk Marian Utnik, w depeszy z 21 października 1944 do Okręgu Radom-Kielce AK, wskazał jako cele misji: „obserwowanie działalności AK i meldowanie władzom brytyjskim w Londynie o sytuacji, planach, nastrojach i potrzebach AK, meldowanie o stosunkach między AK a innymi zgrupowaniami partyzanckimi (NSZ, BCh, AL) i Armią Czerwoną”. Głównym celem misji miało być rozpoznanie nastrojów w Polsce, nawiązanie kontaktu z dowództwem Armii Krajowej oraz „ułatwienie kontaktów z Armią Czerwoną”. Rzecz jasna, ten naiwny cel misji nie mógł zostać zrealizowany, bowiem Stalin miał inne plany wobec Polski. Brytyjczycy chcieli także (po misji „Denham” Józefa Retingera) uzyskać bez pośrednictwa polskich władz informacje o sytuacji w Polsce.
Po latach Antoni Pospieszalski (jako Anthony Currie) wspominał – „Niechętnie wracam pamięcią do tej misji. Tyle było w niej pretensjonalnego absurdu, a osiągnęła tak niewiele. Jedynym jej rezultatem jest entuzjastyczny raport D.T. Hudsona o Armii Krajowej i Polsce Podziemnej, przedstawiony po powrocie Churchillowi i od tego czasu spoczywający zapewne w aktach gabinetu wojennego jako historyczne curiosum.”
19 stycznia 1945 wydał rozkaz rozwiązujący Armię Krajową. W związku z aresztowaniami żołnierzy i oficerów AK przeprowadzanymi przez UB i NKWD sprzeciwiał się ujawnianiu żołnierzy, zalecał ukrywanie ludzi oraz broni.
gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” – Sytuacja wojskowa i polityczna w Kraju
(do Prezydenta R.P., 9 grudnia 1944 r.) w: Biuletyn informacyjny AK nr 12 (320) grudzień 2016, s. 25 – 29
Marek Ney-Krwawicz – Generał Leopold Okulicki „Niedźwiadek”. Ostatni Komendant Armii Krajowej
w: Biuletyn informacyjny AK nr 10 (246) październik 2010, s. 38 – 44
Po przyjęciu formalnego „zaproszenia” od gen. „Iwanowa” (Iwan Sierow, gen. NKWD) jako przedstawiciela I Frontu Białoruskiego, w celu „omówienia form współpracy”, 27 marca 1945 przybył na mające się odbyć następnego dnia spotkanie do willi w Pruszkowie przy ul. Pęcickiej 3 (obecnie ul. Armii Krajowej).
Aresztowany wraz z 15 innymi przedstawicielami podziemnych władz RP, przetransportowany samolotem do Moskwy i osadzony (ponownie) w więzieniu NKWD na Łubiance. Więcej info – Proces szesnastu.
W pokazowym procesie szesnastu (18 – 21 czerwca 1945), przeprowadzonym z rażącym pogwałceniem prawa międzynarodowego, 12 osób skazano, 3 uniewinniono.
Leopold Okulicki otrzymał najwyższy wyrok – 10 lat więzienia. Do 24 grudnia 1946 więziony w celi nr 62 w więzieniu NKWD na Łubiance, tego dnia prawdopodobnie zamordowany. Symboliczny grób znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie – Aleja Zasłużonych rz. 1 gr. 85.86.
Gen. Leopold Okulicki ps. Niedżwiadek przed sowieckim sądem w Moskwie
Marek Ney-Krwawicz – Generał Leopold Okulicki (1898 -1946). Moskwa nie dała mu szans przeżycia
w: Biuletyn informacyjny AK nr 12 (200) grudzień 2006, s. 25 – 30
Mocarstwa zachodnie zaakceptowały stalinowskie wyroki. Jako jeden z nielicznych negatywnie ocenił proces George Orwell:
Polacy zostali oskarżeni o to, że usiłowali zachować niepodległość własnego państwa, jednocześnie przeciwstawiając się narzuconemu ich krajowi marionetkowemu rządowi, jak również o to, że pozostali wierni rządowi w Londynie, który był w tym czasie uznawany przez cały świat, wyjąwszy ZSRR.
Tadeusz Płużański – Sowiecka zbrodnia na dowódcy Armii Krajowej
w: Biuletyn informacyjny AK nr 2 (262) luty 2012, s. 25 – 29
Syn Błażeja rolnika (właściciela gospodarstwa 8 ha) oraz Anny Korcy. W 1922 zawarł związek małżeński z Władysławą z d. Jabłońską (1900-1989). Mieli syna Zbigniewa (1924-1944), jako podchorąży 1 Pułku Artylerii 2 Korpusu poległ 8 lipca 1944 pod Osimo k. Ankony.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę Pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1996 w Bochni odsłonięto pomnik gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”, posadowiony w centralnym miejscu placu Jego imienia. Monument z brązu waży ponad 7 tin, zaprojektował go prof. Czesław Dźwigaj z krakowskiej ASP.
W 1998 na budynku LXXXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Leopolda Okulickiego w Warszawie przy ul. Saskiej 78 odsłonięto pamiątkową tablicę.
W 1986 nielegalna Kresowa Oficyna Podziemna wydała serię / bloczek znaczków o nominale 4 x 1 zł pt. Spadochroniarzom Armii Krajowej poległym w walce z Sowietami.
Znaczki upamiętniają ppłk Macieja Kalenkiewicza ps. Kotwicz, kpt. Franciszka Cieplika ps. Hatrak, rtm. Jana Skrochowskiego ps. Ostroga, ppor. Adama Krasińskiego ps. Szczur oraz gen. bryg. Leopolda Okulickiego ps. Niedźwiadek.
W 1987 cichociemny, por. Bronisław Czepczak – Górecki zaprojektował medal upamiętniający Cichociemnych, w tym Leopolda Okulickiego.
Pamiątkowe tablice poświęcone Leopoldowi Okulickiemu odsłonięto m.in. w Bratucicach, Kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze, na kościele Kapucynów w Krakowie przy ul. Loretańskiej 11, na budynku w którym mieszkał w Rybniku przy ul. Franciszka Chrószcza 1, na pomniku Armii Krajowej w Opolu (27 września 2006 r.), w katedrze w Łodzi oraz przed willą w Pruszkowie, na obecnej ul. Armii Krajowej.
Obeliski upamiętniające gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” postawiono m.in. w Piastowie (11 listopada 1997) oraz w Grodzisku Mazowieckim, w Parku Leopolda Okulickiego.
10 października 1993 poświęcono Jemu oraz wszystkim cichociemnym pomnik oraz tablicę w Wierzbnie k. Krakowa.
Imię gen. Leopolda Okulickiego ps. Niedźwiadek nadano wielu ulicom, placom oraz placówkom szkolnym w Polsce.
W grudniu 2016 Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych dla uczczenia pamięci 316 Cichociemnych wyprodukowała w limitowanej serii stu egzemplarzy paszport testowy „Cichociemni”.
22 lutego 2019 minister obrony narodowej nadał imię gen. bryg. Leopolda Okulickiego ps. Niedźwiadek 11 Małopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
po wojnie Narcyz Sarna – Łopianowski vel Stanisław Wilczek
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0209, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1556
Uczył się w szkole powszechnej w majątku Stoki, następnie w szkole średniej w Wilnie. Od października 1918 w plutonie szkolnym Samoobrony Wileńskiej Od listopada przydzielony do szwadronu zapasowego 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Białymstoku, w kwietniu 1919 w obronie Wilna, ranny w walce wręcz na bagnety.
Uczestniczył w wojnie polsko – bolszewickiej, w składzie 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, następnie 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich w Równem. Od września 1925 do lipca 1927 w szkole oficerskiej, po jej ukończeniu awansowany do stopnia podporucznika. Przydzielony jako dowódca plutonu 2 szwadronu 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie, następnie zastępca dowódcy, od 1929 dowódca 1 szwadronu karabinów maszynowych.
Od 1931 uczestnik oraz medalista wielu międzynarodowych konkursów hippicznych, m.in. na klaczy „Sarna”, od której wziął pseudonim.
Od 28 grudnia 1936 oficer mobilizacyjny 1 Pułku Ułanów Krechowieckich oraz komendant rejonu (powiat augustowski) Przysposobienia Wojskowego konnego „Krakusów” przy 1 PUK. Awansowany na stopień rotmistrza, ze starszeństwem od 19 marca 1937. Do września 1939 prowadził prace spiętrzające wody Kanału Augustowskiego oraz rzeki Biebrzy w celu utworzenia bagien, utrudniających przejście oddziałów zmotoryzowanych i pancernych.
Od 1 września 1939 organizator ewakuacji rodzin wojskowych z garnizonu w Augustowie do Parczewa. Następnie wyjechał do Grodna, potem do Białegostoku, wraz ze szwadronem zapasowym pułku dotarł do Wołkowyska. Przydzielony jako dowódca 2 szwadronu do 101 Pułku Ułanów w Brygadzie Kawalerii dowodzonej przez płk Edmunda Heldut – Tarnasiewicza (Grupa Operacyjna „Wołkowysk”).
Od 14 do 16 września przygotowywał szwadron do uzyskania pełnej gotowości bojowej w Biskupicach k. Wołkowyska, następnie przedostał się przez Niemen, dotarł do Grodna. 21 września 1939 uczestniczył w obronie Grodna, m.in. z karabinu przeciwpancernego trafił sowiecki czołg, uniemożliwiając przedarcie się Sowietów przez most do miasta. 22 września, wraz ze swym szwadronem uczestniczył w składzie 101 Pułku Ułanów w zwycięskiej bitwie z sowieckimi czołgami pod Kodziowcami nad Czarną Hańczą, zniszczył 17 czołgów, ranny w nogę. Było to największe zwycięstwo w wojnie polsko – sowieckiej 1939.
Od 23 września leczony na Litwie, w rejonie Stanowisk, Olity, następnie Rakiszek. Pod koniec grudnia internowany w obozie w Kalwarii, wstąpił do Tajnej Organizacji Niepodległościowej. Po przejęciu obozu przez Sowietów 19 lipca 1940, następnego dnia wywieziony przez Mińsk, Smoleńsk do Suchenicz, stamtąd w kolumnie marszowej 13 lipca dotarł do łagru w Kozielsku. Był to obóz specjalny NKWD w Kozielsku k. Kaługi, w którym od lata 1940 przejściowo zgromadzono ok. 2,6 tys. polskich jeńców internowanych w krajach nadbałtyckich. Wiosną 1941 ok. 1,4 tys. jeńców wywieziono do obozu NKWD w miejscowości Ponoj w obwodzie murmańskim nad Morzem Białym (Rosja) na budowę NKWD nr 106, tj. do przymusowej pracy przy budowie lotniska wojskowego. Na przełomie czerwca i lipca 1941 ok. 1,2 tys. pozostałych jeńców ewakuowano do obozu NKWD w Griazowcu na Wołogdą (Rosja).
Na rozkaz gen. bryg. Wacława Przeździeckiego (któremu Sowieci zaproponowali tworzenie Armii Polskiej w ZSRR, wyraził zgodę jeśli zaakceptuje to rząd R.P. w Londynie) zadeklarował gotowość współpracy z Sowietami. Miał rozpoznać sowieckie działania oraz ustalić nazwiska polskich oficerów kolaborujących z NKWD. 9 października 1940 z grupą oficerów przewieziony do Moskwy, osadzony początkowo w celi nr 74 więzienia Butyrki, po dwóch dniach w celi nr 62 więzienia NKWD na Łubiance.
Tak wspomina ten pobyt – „Stłoczeni w małej celi, do której nie dochodziło światło dzienne, pod wpływem ostrego światła palącej się w dzień i w nocy lampki elektrycznej zaczęliśmy odczuwać silne bóle głowy i oczu. Jedynym urozmaiceniem był dwudziestominutowy spacer na dachu cztero – czy pięciopiętrowego budynku i to w jakby skrzyni żelaznej o ścianach wysokich na trzy metry. Widoczne były stamtąd wieże Kremla i nic więcej. Dozorował nas żołnierz z NKWD, umieszczony w żelaznej budce nad drzwiami wejściowymi.”
Podczas swojego uwięzienia na Łubiance przesłuchiwany przez płk NKWD Siergieja Jegorowa w pokoju nr 523. Tak wspomina pierwsze spotkanie:
„Znaleźliśmy się w dużym pokoju o szarym obiciu luksusowo urządzonym. Naprzeciwko drzwi przy oknie stało biurko z dwoma aparatami telefonicznymi i z tabliczką rozdzielczą o rożnego koloru guzikach. Przy lewej ścianie był stół zawalony stosem papierów obok którego stał młody człowiek z długimi czarnymi włosami. Wzdłuż prawej ściany ustawiona była ogromna szafa której jasny kolor nie harmonizował z ogólnym tłem co sprawiało, że mebel ten od razu rzucał się w oczy.
Za biurkiem siedziała dobrze ubrana kobieta lat około czterdziestu o starannie ułożonych włosach. Pułkownik NKWD stanął przed nią w postawie na baczność pełnej wyczekiwania. Kobieta podniosła słuchawkę telefonu powiedziała Można. I wręczyła pułkownikowi kluczyk z chromowej stali. Pułkownik podszedł do szafy ofiarowanym sobie kluczykiem otworzył drzwi tego niezwykłego mebla i wszedł do wewnątrz. W międzyczasie kobieta znów nacisnęła jakiś guzik i za chwilę weszli moi dwaj dozorcy. Kazano mi obrócić się twarzą do ściany. Po pewnym czasie „głos z szafy” polecił strażnikom wprowadzić mnie do wewnątrz. Po wejściu do szafy zobaczyłem jakieś drzwi zasłonięte ciemnoczerwoną kotarą i posłyszałem głos zapraszający mnie do wnętrza. Odsunąłem kotarę i wszedłem. Towarzyszący mi pułkownik wycofał się dyskretnie.” (Narcyz Łopianowski, Rozmowy z NKWD 1940-1941, IW Pax, Warszawa 1990, OSBN 83-211-1423-7).
W tym czasie NKWD planowała z przewiezionych do Moskwy 28 polskich oficerów, z różnych rodzajów broni i służb, po odpowiedniej indoktrynacji, utworzyć zalążek sztabu planowanej polskiej dywizji w ZSRR. Przesłuchiwany w dzień oraz w nocy przez płk NKWD Siergieja Jegorowa, późniejszego szefa zarządu obozów Gułag NKWD.
Od 25 grudnia 1940 w tzw. willi szczęścia, tj. daczy nr 20 w ośrodku NKWD pod Moskwą. Tak wspominał pierwsze chwile w tym ośrodku NKWD:
„Po pewnym czasie samochody zatrzymały się przed olbrzymich rozmiarów bramą. Pułkownik NKWD wysiadł z samochodu, zbliżył się do furtki i zadzwonił. Furtka otworzyła się i w przejściu pokazał się żołnierz sowiecki. Po krótkiej wymianie zdań żołnierz otworzył bramę i obydwa samochody wjechały po rozkopanym śniegu poza ogrodzenie, zatrzymując się przed parterową willą.
Na nasze powitanie wyszła na ganek gromadka mężczyzn. Niektórzy byli w polskich mundurach, inni w ubraniach cywilnych. Wśród nich znajdowali się znani już nam uprzednio płk Gorczyński i płk Berling (…) W ślad za nimi skierowaliśmy się do niedużej jadalni w której stały trzy stoły nakryte białymi obrusami, z nakryciami bez zarzutu, tak, jak to bywało ongiś w zamożnych domach dworskich. Na stołach były jajka, kawa, mleko, cukier, konfitury, chleb i cały szereg smakołyków, których od dawna już nie widzieliśmy. Do stołu usługiwały dwie Rosjanki w białych fartuchach. Jednym słowem wyglądało to wszystko jak w bajce z tysiąca i jednej nocy. Podwieczorek uprzyjemniała nam muzyka z głośnika radiowego. Jakże to wszystko było odmienne od dotychczasowych warunków więziennych!”
„Jest to willa przy kazańskiej szosie w odległości ok. 40 km od Moskwy. Willa ta otoczona była wysokim płotem bez szpar i położona w lesie. Wewnątrz ogrodzenia mieliśmy złudzenie swobody, mogliśmy odbywać spacery bez ograniczeń od godz. 8.oo do 21.oo codziennie. Obwód wewnątrz płotu mierzony moimi krokami stanowił około 600 kroków. Za płot ani wychodzić ani wyglądać nie było można. Willa posiadała centralne ogrzewanie, łóżka sprężynowe, obsługę kobiecą oraz kucharza i stróża. Ponadto było paru żołnierzy sowieckich. Wyżywienie więcej niż bardzo dobre.” (Oświadczenie Narcyza Łopianowskiego, Tatiszczewo, 21 października 1941, Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie, Kol. 204)
Według publikacji Jana Nowaka pt. „Sprawa generała Berlinga” – „Willa urządzona była luksusowo, wyposażona w głośniki i dobrze zaopatrzoną bibliotekę – wyżywienie było wykwintne, służba składała się z kucharza, dwóch przystojnych pokojówek i dozorcy. Po długim okresie spędzonym w obozach jenieckich i więzieniach wydawała się lokatorom „willą rozkoszy”. I ta nazwa do niej przylgnęła.” („Zeszyty Historyczne” nr 37, Instytut Literacki, Paryż, 1976. s. 50) W późniejszym czasie używano także nazwy „willa szczęścia”. Historyk Stanisław Jaczyński zauważa, że „dla ludzi którzy przez przeszło rok przebywali w trudnych warunkach więziennych i obozowych, był to bez mała raj na ziemi. Budynek składał się z 7 pokoi i kuchni. Willa była bardzo dobrze urządzona pod każdym względem. Wyposażenie domu wydawało się także luksusowe: poduszki, miękkie fotele, pikowane narzuty i wygodne materace. Do tego jeszcze centralne ogrzewania i prysznice.” („Willa szczęścia” w Małachówce. Próby pozyskania przez NKWD oficerów polskich do współpracy politycznej i wojskowej (1940-1941) w: Przegląd Historyczno – Wojskowy nr 12 (63)/3 (236) 2011, s. 71).
Protestował, gdy w „willi szczęścia” zawieszono na polecenie Zygmunta Berlinga mapę, na której nie było Polski. Warto odnotować, że w swoich wspomnieniach Berling ujawnił po wojnie, że w 1940 zgodził się na propozycję NKWD przerzucenia go do okupowanej Polski w celu zorganizowania w kraju sowieckiej siatki dywersyjno-szpiegowskiej. W „willi szczęścia” Berling propagował m.in. włączenie Polski do ZSRR jako 17 republiki…
Rtm. Narcyz Łopianowski, po odmowie podpisania „deklaracji lojalności” oraz proteście wobec zawieszenia portretów m.in. Lenina i Stalina, od 26 marca 1941 osadzony w celi nr 95 więzienia na Butyrkach, następnie więzienia w Putywlu. Po układzie Sikorski – Majski, zwolniony w sierpniu 1941. Wybitny historyk Zbigniew S. Siemaszko (W sowieckim osaczeniu”, Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1991, s.. 121-122), wskazuje, że nadzór nad pensjonariuszami „willi szczęścia” sprawował płk NKWD Wiktor Kondratik. Historyk podkreśla, że „sowiecki eksperyment z „willą szczęścia” nie był udany, gdyż doprowadził do pozyskania dla Sowietów jedynie kilku oficerów spośród ogólnej ilości kilkunastu tysięcy”. W związku z układem Sikorski – Majski odstąpiono od ich osądzenia, chociaż kodeks karny przewidywał za kolaborację karę śmierci.
Stanisław Jaczyński – „Willa szczęścia” w Małachówce. Próby pozyskania przez NKWD oficerów polskich
do współpracy politycznej i wojskowej (1940-1941)
w: Przegląd Historyczno – Wojskowy nr 12 (63)/3 (236) 2011, s. 57 – 82
Po zwolnieniu z więzienia, od sierpnia 1941 w Armii Polskiej gen. Andersa, przydzielony do dywizjonu rozpoznawczego 5, następnie 8 Dywizji Piechoty. W marcu 1942 ewakuowany wraz z Armią do Iranu, od maja w Palestynie.
Od października 1942 w Wielkiej Brytanii, przydzielony jako dowódca plutonu 1 Pułku Rozpoznawczego 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w broni pancernej, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 23 września 1943 w Chicheley przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, awansowany na stopień majora ze starszeństwem od 16 kwietnia 1944.
Przerzucony do Polski w nocy 15/16 kwietnia 1944, w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej MOST 1, brytyjski kryptonim: „Wildhorn 1” (dowódca operacji: F/L Harrod E.J., ekipa Cichociemnych nr: XLIII), na placówkę odbiorczą „Bąk”. Samolot Dakota FD-919 „I” (267 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/L Harrod E.J., pilot – F/L Bolesław Koprowski – Esk. 1586 / nawigator – P/O Wells J.A. / radiotelegrafista – P/O Wilcock N.) wystartował z lotniska Campo Cassale nieopodal Brindisi (Włochy), w drodze do Polski został ostrzelany przez artylerię przeciwlotniczą w rejonie Budapesztu. Nadlatywał na placówkę odbiorczą pięć razy, wylądował o godz. 00.40 na polowym lotnisku w okolicach miejscowości Matczyn, 35 km od Lublina. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Razem z nim przerzucono Cichociemnego: por. Tomasza Kostucha ps. Bryła. Cichociemni przerzucili dwie walizki z pocztą, dolarami w banknotach, blankietami Kennkart, aparatem filmowym oraz filmami. Lądowisko obsługiwała radiostacja (typu AP) „Wanda 28”, której radiooperatorem był Cichociemny Piotr Nowak ps. Oko. Samolotem z Polski odlecieli: gen. Stanisław Tatar ps. Turski, ppłk. Marian Dorotycz-Malewicz ps. Roch, por. Andrzej Pomian ps. Dowmuntt oraz wysłannik Delegata Rządu Zygmunt Berezowski i przedstawiciel Stronnictwa Ludowego Stanisław Ołtarzewski. Samolot wystartował o godz. 00.55, w drodze powrotnej został ponownie ostrzelany przez artylerię przeciwlotniczą w rejonie Budapesztu. Powrócił szczęśliwie do bazy po locie trwającym 10 godzin 13 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„SPRAWA LOTU DWUSTRONNEGO (Wildhorn)
– L.dz. 2937/Sp. – SOE powiadamia, że Air Ministry zgodziło się na wykonanie operacji dwustronnej w październiku br. (10.IV.1943)
– L.dz. 3285/Sp. kryptonimy dla operacji dwustronnej
– L.dz. 3734/Sp. – pismo HBP/PD/4313 z dn. 5.VII.43 – wyznaczenie terminów operacji na bajor [polowe lądowisko – przyp. RMZ] MUCHA (3) i MRÓWKA (4). Depesza do Kraju z dn. 26.VOO.43 (w załączeniu oryginalne foto bajorów MUCHA i MRÓWKA).
– L.dz. 4008/Sp. – Law.1228 z 23.VOO – Położenie bajorów WAŻKA i BIEDRONKA
— L.dz. 4164/Sp. – Law. 1375 z 13.VIII. Potwierdzić terminy operacji – jak L.3734/Sp.
– L.dz. 4930/Sp. – z 14.IX.43 do O.SP. [do Oddziału VI (Specjalnego) – przyp RMZ] – HBP/PD/4706 – czy strona polska wyraża zgodę na przeprowadzenie operacji w październiku i czy potrzebne przygotowania są poczynione; – z 16.IX – do S.O.E. – szczegółowa charakterystyka bajorów MUCHA, MRÓWKA, WAŻKA i BIEDRONKA – Nr. 34, 4, 5, 6 i system sygnalizacji na bajorach i dla uruchomienia bajorów – jak L.dz. 4974/Sp.
— L.dz. 4974/Sp. – Law. 1559 z 8.IX.43 SYGNALIZACJA ŚWIETLNA I OBSŁUGA BAJORA.
– L.dz. 5231/Sp. – z dn. 28.IX. – HBP/PD/4762 – komentarz Air Min. o przydatności bajorów Nr. 3, 4, 5, 6, – wszystkie nie przydatne. Fantastyczne żądanie, aby lądowisko prowizoryczne miało podejścia z 6 kierunków i długość do lądowania ok. 1000 m., z dn. 29.IX. – depesza do Lawiny [gen. Tadeusz Komorowski, dowódca AK – przyp. RMZ] o uzupełnienie danych i wyjaśnienie wątpliwości
— L.dz. 5423/Sp. – Law. 1710/1/2/3 z dn. 7.X. – Plan czuwania dla bajoru BIEDRONKA. (18-23.X.43). Wszystkie potrzebne dane.
– L.dz. 5452/Sp. – Law. 1709 z 9.X.43. Z pośród bajorów MUCHA, MRÓWKA, WAŻKA i BIEDRONKA możliwe jest do użycia tylko lądowisko BIEDRONKA, – do SOE – podanie planu czuwania i żądanie odpowiedzi czy operacja będzie wykonana ( poufnie wiadomo, że nie poczyniono żadnych przygotowań)
– L.dz. 5587/Sp. – z dn. 15.X. – do Law. – Odwołanie operacji na BIEDRONKA – jak L.5423 – na podstawie telefonicznego oświadczenia ppłk Perkinsa (szef sekcji polskiej SOE – przyp RMZ], – z dn. 18.X. (w pierwszy dzień operacji) – HBP/PD/4833/Sp. odwołanie operacji aż do wiosny 1944 r. Mętne i bez zobowiązania wywody.W ten sposób jeszcze jedno zobowiązanie brytyjskie zostało nie dotrzymane…” (s. 234/252)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku oraz aklimatyzacji do realiów okupacyjnych, od maja 1944 przydzielony jako zastępca dowódcy, mjr. Stanisława Łętowskiego ps. Mechanik, do Ośrodka Pancernego Komendy Obszaru Warszawskiego AK.
Kajetan Bieniecki – Wildhorn
w: Zeszyty Historyczne nr 188, s. 81 – 100, Instytut Literacki, Paryż 1989 r.
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
W Powstaniu Warszawskim, początkowo jako dowódca odwodu utworzonego z Ośrodka Pancernego Obszaru Warszawa w 2 Rejonie Obwodu Śródmieście AK. Od 8 sierpnia w Podobwodzie Śródmieście – Południe AK, od 13 sierpnia dowódca odcinka taktycznego „Sarna” (rejon pomiędzy Alejami Jerozolimskimi, Hożą, Marszałkowską i Nowym Światem). Walczył w Śródmieściu Południowym, dwukrotnie ranny: 21 sierpnia oraz 11 września. 22 września 1944 odznaczony Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych.
Po kapitulacji Powstania w niewoli niemieckiej, w stalagu Küstrin (Kostrzyn nad Odrą), następnie w oflagu Sandbostel i Murnau. 29 kwietnia 1945 uwolniony przez wojska amerykańskie.
Krzysztof Adam Tochman – Uzupełnienia do „Cichociemnych” J. Tucholskiego
w: Zeszyty Historyczne nr 99, s. 207 – 211, Instytut Literacki, Paryż 1992
25 czerwca 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza, przydzielony do Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej, następnie do Ośrodka Zapasowego. Po demobilizacji przez 3 lata pracował w Londynie jako technik dentystyczny.
W 1954 wyjechał do Kanady, zamieszkał w Montrealu, następnie w Vancouver. Działał w środowisku polonijnym, m.in. w Polskim Towarzystwie „Zgoda”, Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów.
Wieloletni delegat Rządu R.P. na uchodźstwie na Kanadę. Korespondent tygodnika „Głos Polski” (pod ps. Sarna), publicysta „Gwiazdy Polarnej” (USA). Autor książki pt. Rozmowy z NKWD 1940 – 1941.
Zmarł 21 czerwca 1984 w Vancouver, pochowany na miejscowym cmentarzu.
Syn Ignacego, elektryka, działacza niepodległościowego oraz Marii z domu Woronkow. W 1933 zawarł związek małżeński z Ireną z domu Jaworowską (1913-1987), absolwentką Wyższej Szkoły Handlowej, uczestniczką Powstania Warszawskiego, podporucznik, łączniczką ps. Irena na odninku „Sarna”. Mieli dwóch synów: Narcyza Marka (ur. 1934) inżyniera elektronika, Andrzeja (ur. 1937) lekarza oraz córkę Elżbietę (ur. 1948).
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także: