W nocy z czwartku na piątek 29/30 października 1942, w sezonie operacyjnym “Intonacja”, w operacji lotniczej “Pliers” w drodze do okupowanej Polski poległo trzech Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej…
Od początku, tj. od końca sierpnia 1940 do 30 sierpnia 1944 zrzuty organizował oficer wywiadu mjr / ppłk. dypl. Jan Jaźwiński, najpierw jako szef Samodzielnego Referatu „S”, od 4 maja 1942 do stycznia 1944 jako szef Wydziału Specjalnego (S) w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, od stycznia do 30 sierpnia 1944 jako komendant Głównej Bazy Przerzutowej “Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy)
Operacje zrzutowe planowano w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej (która organizowała odbiór zrzutów w okupowanej Polsce) oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych) – która użyczała Polakom samolotów (głównie “polskich”, tj. brytyjskich przydzielonych Polakom oraz brytyjskich).
Oddział VI (Specjalny) zajmował się organizacją zrzutów, ich przyjmowanie odbywało się wg. ustalonego “Planu czuwania”. Zrzuty skoczków oraz zaopatrzenia przyjmowało ok. 642 placówek odbiorczych (część z nich to te same placówki o innych kryptonimach). Przed rozpoczęciem sezonu operacyjnego Wydział S (Specjalny) w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza przekazywał do zajmującej się zrzutami w Komendzie Głównej Armii Krajowej komórki “Syrena” dane o aktualnych zasięgach samolotów. W oparciu o te dane sporządzano dwutygodniowy “Plan czuwania” placówek odbiorczych (zrzutowisk) na terenie Kraju. W każdym rejonie czuwały kolejno po cztery serie placówek przez cztery dni. Wydział S informował “Syrenę” o planowanych operacjach lotniczych, liczbie skoczków oraz zaopatrzenia (zasobniki, paczki oraz niekiedy tzw. bagażniki, czyli zaopatrzenie zabierane bezpośrednio przez skoczków, w specjalnych doczepianych do nich workach).
Zrzuty organizowano w czterech tzw. sezonach operacyjnych: próbnym (od 15 lutego 1941 do 30 kwietnia 1942), “Intonacja” (od 1 sierpnia 1942 do 30 kwietnia 1943), “Riposta” (od 1 sierpnia 1943 do 31 lipca 1944) oraz “Odwet” (od 1 sierpnia do 31 grudnia 1944).
Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW DLA ARMII KRAJOWEJ
zobacz – WYKAZ SKOKÓW CICHOCIEMNYCH
81 operacji przerzutowych 316 Cichociemnych (alfabetycznie):
ADOLPHUS (2 CC) | ATTIC (2 CC) | BEAM (3 CC) | BELT (5 CC) | BOOT (5 CC) | BRACE (3 CC) | BRICK (4 CC) | CHICKENPOX (5 CC) | CHISEL (4 CC) | CELLAR (2 CC) | COLLAR (6 CC) | CRAVAT (6 CC) | DOOR (3 CC) | FILE (4 CC) | FLOOR (4 CC) | FRESTON (1 CC) | GAUGE (4 CC) | GIMLET (6 CC) | HAMMER (3 CC) | JACEK 1 (6 CC) | JACKET (4 CC) | KAZIK 1 (6 CC) | KAZIK 2 (1 CC) | LATHE (3 CC) | LEGGING (5 CC) | MEASLES (6 CC) | MOST 1 (Wildhorn I) (2 CC) | MOST 2 (Wildhorn II) (2 CC) | MOST 3 (Wildhorn III) (4 CC) | NEON 1 (2 CC) | NEON 2 (3 CC) | NEON 3 (2 CC) | NEON 4 (3 CC) | NEON 5 (3 CC) | NEON 6 (3 CC) | NEON 7 (3 CC) | NEON 8 (3 CC) | NEON 9 (poległo 3 CC) NEON 10 (3 CC) | OXYGEN 8 (2 CC) | PLIERS (poległo 3 CC) | POLDEK 1 (6 CC, poległ 1) | PRZEMEK 1 (6 CC) | RASP (3 CC) | RHEUMATISM (4 CC) | RIVET (4 CC) | RUCTION (2 CC) | SAW (4 CC, poległ 1) | SCREWDRIVER (3 CC) | SHIRT (5 CC) | SMALLPOX (6 CC) | SPOKESHAVE (3 CC) | STASZEK 2 (6 CC) | STEP (3 CC) | STOCK (4 CC) | TILE (4 CC) | WACEK 1 (6 CC) | WALL (4 CC) | WELLER 1 (4 CC) | WELLER 2 (3 CC) | WELLER 3 (4 CC) | WELLER 4 (4 CC) | WELLER 5 (4 CC) | WELLER 6 (4 CC) | WELLER 7 (3 CC) | WELLER 10 (4 CC) | WELLER 11 (4 CC) | WELLER 12 (4 CC) | WELLER 14 (3 CC) | WELLER 15 (4 CC) | WELLER 16 (4 CC) | WELLER 17 (6 CC) | WELLER 18 (5 CC, poległ 1) | WELLER 21 (4 CC) | WELLER 23 (5 CC) | WELLER 26 (6 CC) | WELLER 27 (5 CC) | WELLER 29 (6 CC) | WELLER 30 (6 CC) | WILDHORN I (Most 1) (2 CC) | WILDHORN II (Most 2) (2 CC) | WILDHORN III (Most 3) (4 CC) | WINDOW (4 CC) | VICE (4 CC) | (6 CC poległo w drodze do Polski, 3 CC podczas skoku, 1 CC skakał dwukrotnie)
Przeprowadzono także operacje zrzutowe materiałowe (z zaopatrzeniem dla AK) oraz operację zrzutu Retingera “Salamander”
1941 – 3 operacje / 8 CC: luty – 1 (2 CC), listopad – 1 (2 CC), grudzień – 1 (4 CC) | 1942 – 15 operacji / 72 CC: styczeń – 1 (5 CC), marzec – 4 (21 CC), kwiecień – 1 (6 CC), wrzesień – 4 (21 CC), październik – 5 (19 CC) | 1943 – 31 operacji / 99 CC: styczeń – 3 (10 CC), luty – 8 (30 CC), marzec – 9 (29 CC), wrzesień – 10 (28 CC), październik – 1 (2 CC) | 1944 – 33 operacje / 138 CC: kwiecień – 16 (55 CC), maj – 8 (41 CC), lipiec – 2 (10 CC), wrzesień – 1 (6 CC), październik – 2 (12 CC), listopad – 2 (7 CC), grudzień – 2 (7 CC) | (uwaga: po odejściu mjr / ppłk dypl. Jana Jaźwińskiego przeprowadzono tylko 7 operacji)
sezon “Intonacja”, operacja: “Pliers”
W drodze do okupowanej Polski polegli Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej:
por cc Wiesław Szpakowicz ps. „Pak”, „Ćwok”, vel Wiesław Sieniawski, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0715, ur. 6 listopada 1906 w Petersburgu (Rosja), poległ tragicznie 30 października 1942 między Helleren a Refsland (Norwegia) – porucznik piechoty, adwokat, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, kurier Sztabu Naczelnego Wodza, działacz ONR, cichociemny
Znajomość języków: francuski, rosyjski; szkolenia (kursy): m.in. strzelecki, narciarski (1 SBS), STS 31, spadochronowy (1 SBS, Largo House, STS 51, Ringway), walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 32 lat; w dacie lotu do Polski 35 lat. Syn adwokata
por. cc Stanisław Mateusz Hencel ps. „Pik”, „Narwa”, vel Stanisław Winkler, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0775, ur. 21 września 1918 w Żyrardowie, poległ tragicznie 30 października 1942 między Helleren a Refsland (Norwegia) – porucznik saperów, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Armii Krajowej, uczestnik kampanii wrześniowej, cichociemny
Znajomość języków: niemiecki, angielski; szkolenia (kursy): m.in. łączności dla oficerów (4 BKS), dywersyjno – strzelecki (SS 25, Inverlochy), techniczny dla młodszych oficerów saperów. angielske prawo jazdy (samochody osobowe, ciężarowe), narciarski, STS 18, podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu) spadochronowy, walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 20 lat; w dacie lotu do Polski 24 lata
ppor. cc Jerzy Bichniewicz ps. „Błękitny”, „Pielesz”, vel Jerzy Breza, Zwykły Znak Spadochronowy nr 0076, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1649, ur. 29 lipca 1914 w Berezówce (obwód odeski, Ukraina), poległ tragicznie 30 października 1942 między Helleren a Refsland (Norwegia) – podporucznik, harcerz, oficer Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Armii Krajowej, uczestnik kampanii wrześniowej, cichociemny
Znajomość języków: rosyjski, ukraiński, angielski; szkolenia (kursy): m.in. dywersyjno – strzelecki (STS 25, Inverlochy), podstaw wywiadu (STS 31, Bealieu), spadochronowy, walki konspiracyjnej, odprawowy (STS 43, Audley End), i in. W dniu wybuchu wojny miał 25 lat; w dacie lotu do Polski 28 lat. Syn wicestarosty Berezówki
Samolot Halifax W-7773 „S” (załoga: pilot – F/S Franciszek Sobkowiak, W/O Franciszek Zaremba / nawigator: F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Wacław Żuk, F/S Tadeusz Madejski) wystartował z lotniska RAF Tempsford. Dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: XVII.
Tragiczny lot Halifaxa trwał ok. 9 godzin 45 min., samolot prawdopodobnie powracał do bazy, ponieważ z powodu złej widoczności nie odnalazł placówki odbiorczej w Polsce. Rozbił się ok. godz. 3.30 w nocy o skałę o nazwie Iljansbuknuten [N58°26′ E06°11′], pomiędzy miejscowościami Helleren i Refsland, 10 km na północny wschód od Egersund (Norwegia). Po upadku samolotu nastąpiło kilka eksplozji, samolot zapalił się, pożar trwał do rana. Szczątki samolotu leżą do dzisiaj na terenie posiadłości norweskiego farmera Tollef Hellerena. Roman Żetelski, jeden z dziesięciu polskich jeńców którzy grzebali załogę oraz Cichociemnych, podczas powojennej rozprawy w Norwegii niemieckiego generała Nikolausa von Falkenborsta zeznał, iż na miejscu katastrofy znaleziono dziesięć spalonych zwłok, w tym trzy zwęglone.
Skoczkowie mieli przerzucić m.in. sześć zasobników z zaopatrzeniem dla Armii Krajowej oraz 156 tys. dolarów i 70 tys. marek niemieckich na potrzeby AK, na placówkę odbiorczą “Kur” 407 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), zlokalizowaną w okolicy miejscowości Rogów, 13 km na północ od Opola.
Ich ciała odnaleziono na „wzgórzu 40”, obok wybrzeża, ok. 4 km. na północny zachód od miejscowości Ogna. Wraz z pozostałymi uczestnikami operacji „Pliers” i załogą samolotu początkowo przewieziono szczątki poległych do Brusand, niedaleko miejscowości Ogna, gdzie pochowano je w wykopanych przez jeńców grobach. Po wojnie ekshumowano wszystkich oraz pochowano ponownie na cmentarzu w Egersund. W 1953 szczątki poległych przeniesiono na historyczny cmentarz Vestre Gravlund w Oslo (obok zamku królewskiego).
Początkowo w operacji „Pliers” miała lecieć ekipa skoczków ppor. Adolfa Pilcha ps. Góra: ppor. Michał Busłowicz ps. Bociek, ppor. Henryk Januszkiewicz ps. Spokojny, ppor. Bolesław Odrowąż-Szukiewicz ps. Bystrzec. Jednak dwuminutowe spóźnienie przesądziło o tym, że poleciała ekipa skoczków następna w kolejce.
W “Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
“Dnia 26.X. “żółty alarm” – dla 3 lotów (ekipy Brace i Pliers oraz Wrenc) [powinno być: Wrench]. O godz. 14.30 operacja odwołana. (…) Dnia 28.X.- “żółty alarm”. Ekipy cofnięte z drogi na lotnisko – zły komunikat meteorologiczny. (…)
Dnia 29.X. – o godz. 11.oo – “żółty alarm”, gotowość dla ekip “Brace” (lotnicza) i “Pliers” (poczta i instrukcje specjalne) oraz dla ekspedycji “Wrenc” [powinno być: Wrench] (bombardowanie). Sytuacja z załogami kiepska. – W nocy 28/29.X. polskie załogi latały nad Francją i na noc 29/30.X. są tylko dwie załogi polskie (…).
O godz. 14.30 Air Ministry zapowiedziało alarm “purpurowy” (lepszy stopień od czerwonego). O godz. 17.oo meteorolodzy zapowiedzieli bardzo dobrą pogodę na trasie do Polski i w Polsce a złą nad Francją. Komunikat z Polski z godz. 16.oo – wyjątkowo dobry. Zapadła decyzja lotu.
Nastąpił start: – godz. 17.51 – lot Nr. 21/26 – ekipa Brace – 6 ludzi, 4 containery, 2 bagażniki (A.A. i Z. – MSWewn.), 171.000 dol. i poczta MSWewn. DR 16/9, 17/9 i 18/0 – nawigator por. Walczak – plac. odb. Bratek (415); – godz. 17.55 – lot Nr.19/24 – ekipa Pliers – 3 ludzi, 6 containerów, 1 bagażnik, 156.000 dol. i 70.000 rm., poczta 4000 – nawigator por. Wodzicki – plac. odb. “Kur” (407); – godz. 18.oo – lot Nr. 20/25 – eksp. “Wrenc” [powinno być: Wrench] – bomby: 2 po 500 i 4 po 250 funtów – cel – Kw. główna Gestapo w Warszawie – nawigator kpt. Krół. (…)
O g. 8.20 mjr Perkins podał Kier. Sam. Ref. “S” smutną wiadomość: – samolot por. Walczaka – ekipa “Brace” – lot. 21/26 – powrócił i lądował w Yorkshire, – samolot por. Wodzickiego – brak wiadomości (godz. 12.oo – również brak wiadomości). Godz. 15.oo – dca dyonu 138 uznał załogę za “missing”. – samolot kpt. Króla – wodował blisko brzegów Anglii. Załoga uratowana, samolot zatonął.” (s. 102-103)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Bjorn Bratbak – Pamięci załogi samolotu Halifax II
w: “Kombatant”, grudzień 2002, nr 12 (142), s. 16 – 17
Początkowo Cichociemnych przerzucano z brytyjskich lotnisk RAF: Foulsham (2), Linton-on-Ouse (2), Leakenheath (9), Newmarket (2), Stradishall (6). Kilku Cichociemnych prawdopodobnie przerzucono z lotniska RAF Grottaglie. Od 27 marca 1942 do 21 września 1943 samoloty startowały z lotniska RAF Tempsford – w 43 operacjach lotniczych SOE przerzuciły do okupowanej Polski 158 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe). Od 22 grudnia 1943 do końca 1944 samoloty startowały z lotniska Campo Casale k. Brindisi – w operacjach SOE przerzuciły do okupowanej Polski 133 Cichociemnych oraz w kilkudziesięciu operacjach lotniczych zaopatrzenie dla Armii Krajowej (zrzuty materiałowe).
Niestety, w tych operacjach byliśmy uzależnieni od brytyjskiego SOE, które użyczało nam samolotów oraz stale ograniczało loty ze zrzutami do Polski. Brytyjską politykę można zasadnie zdefiniować jako „kroplówka zrzutowa” dla Armii Krajowej… Należy zauważyć, że Brytyjczycy nie dotrzymywali własnych ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym) ws. lotów ze zrzutami do Polski. W sezonie operacyjnym 1941/42 zaplanowano 30 lotów do Polski, wykonano tylko 11. W sezonie 1942/43 zaplanowano 100, wykonano zaledwie 46. W sezonie 1943/44 zaplanowano 300, wykonano tylko 172. Ogółem na 430 zaplanowanych (uzgodnionych z SOE) lotów do Polski wykonano tylko 229, czyli trochę ponad połowę. Zasadne jest zatem założenie, że wielkość zrzutów do Polski mogłaby być dwukrotnie większa, gdyby Brytyjczycy dotrzymywali słowa…
Ponadto polskie załogi zdecydowaną większość lotów w operacjach specjalnych wykonywały do innych krajów. W 1944 roku na 1282 wykonane loty Polacy polecieli tylko w 339 lotach do Polski…
Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Byliśmy zależni od użyczanych nam samolotów SOE. Brytyjczycy nie dotrzymywali swoich ustaleń z Oddziałem VI (Specjalnym), stale ograniczali loty do Polski, realizowali paskudną politykę “kroplówki zrzutowej” dla Armii Krajowej.
Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…
Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Po wojnie wystawili Polsce “fakturę”, m.in. zabierając część polskiego złota. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkoliliśmy do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…
Operacje przerzutowe do Kraju – sprawozdania (wszystkie sezony operacyjne)
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału “S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353
Informacje nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – Lista Krzystka
vel Wiesław Sieniawski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0715
Był jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P. W 1919 powrócił do Polski, uczył się w Gimnazjum Męskim Towarzystwa im. J. Zamoyskiego w Warszawie, w 1925 zdał egzamin dojrzałości. W 1925 podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. J. Piłsudskiego w Warszawie, w 1929 obronił dyplom magistra prawa. Podjął pracę jako adwokat był m.in. radcą prawnym komisarycznego zarządu miasta stołecznego Warszawy.
Od 13 sierpnia 1929 do 27 czerwca 1930 w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Berezie Kartuskiej (9 batalion). Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 1 stycznia 1933. W latach 1933 -1939 działał w Związku Oficerów Rezerwy oraz Związku Adwokatów Polskich w Warszawie. Odbył ćwiczenia rezerwy w 21 Pułku Piechoty “Dzieci Warszawy”. Od 1934 działacz Obozu Narodowo – Radykalnego.
Zmobilizowany 28 sierpnia 1939 jako kurier Sztabu Naczelnego Wodza. Dostarczał pocztę m.in. do gen. A. Szyllinga w Krakowie, Brześcia nad Bugiem, Lidy, Wilna, do gen. T. Piskora w Lublinie, gen. S. Dąb – Biernackiego w Puławach, gen. Rommla w Garwolinie, gen. T. Kutrzeby oraz gen. Szyllinga w Biłgoraju. Od 13 września w Kwaterze Głównej Sztabu Naczelnego Wodza.
18 września przekroczył granicę z Rumunią, internowany w obozie Vatra Dornei, następnie od 1 października w Tulcea oraz w Bals. Uciekł, 23 listopada dotarł do Bukaresztu, następnie przez Jugosławię i Włochy 28 listopada dotarł do Menton (Francja), potem do Parthenay i Bressuire. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od maja 1940 przydzielony do 3 batalionu 7 Pułku Piechoty 3 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany 21 czerwca 1940 z Le Palais (na wyspie Belle – Ile), 23 czerwca dotarł do Plumouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, od lipca 1940 przydzielony do 4 Brygady Kadrowej Strzelców, 9 października 1941 przemianowanej na 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów “legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – “Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w kraju. Od 18 sierpnia 1942 w dyspozycji Oddziału V Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, awansowany na stopień porucznika 20 marca 1941, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 24 sierpnia 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa.
Miał skoczyć ze spadochronem do okupowanej Polski w sezonie operacyjnym “Intonacja”, w operacji lotniczej “Pliers” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: XVII), w nocy 29/30 października 1942.
Samolot Halifax W-7773 “S” (załoga: pilot – F/S Franciszek Sobkowiak, W/O Franciszek Zaremba / nawigator: F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Wacław Żuk, F/S Tadeusz Madejski) wystartował z lotniska RAF Tempsford pod Londynem.
Samolot rozbił się ok. godz. 3.30 w nocy o skałę o nazwie Iljansbuknuten [N58°26′ E06°11′], pomiędzy miejscowościami Helleren i Refsland, 10 km na północny wschód od Egersund (Norwegia). Po upadku samolotu nastąpiło kilka eksplozji, samolot zapalił się, pożar trwał do rana. Szczątki samolotu leżą do dzisiaj na terenie posiadłości norweskiego farmera Tollef Hellerena. Roman Żetelski, jeden z dziesięciu polskich jeńców którzy grzebali załogę oraz Cichociemnych, podczas powojennej rozprawy w Norwegii niemieckiego generała Nikolausa von Falkenborsta zeznał, iż na miejscu katastrofy znaleziono dziesięć spalonych zwłok, w tym trzy zwęglone.
Tragiczny lot Halifaxa trwał ok. 9 godzin 45 min., samolot prawdopodobnie powracał do bazy, ponieważ z powodu złej widoczności nie odnalazł placówki odbiorczej w Polsce. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Razem z nim polegli cichociemni: ppor. Jerzy Bichniewicz ps. Błękitny oraz por. Stanisław Hencel ps. Pik oraz członkowie załogi: pilot nawigator Mariusz Wodzicki, pilot Franciszek Sobkowiak, pilot Franciszek Zaremba, radiooperator Franciszek Pantkowski. mechanik Czesław Kozłowski.
Skoczkowie mieli przerzucić m.in. sześć zasobników z zaopatrzeniem dla Armii Krajowej oraz 156 tys. dolarów i 70 tys. marek niemieckich na potrzeby AK, na placówkę odbiorczą “Kur” 407 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), zlokalizowaną w okolicy miejscowości Rogów, 13 km na północ od Opola.
Ich ciała odnaleziono na “wzgórzu 40”, obok wybrzeża, ok. 4 km. na północny zachód od miejscowości Ogna. Wraz z pozostałymi uczestnikami operacji “Pliers” i załogą samolotu początkowo przewieziono szczątki poległych do Brusand, niedaleko miejscowości Ogna, gdzie pochowano je w wykopanych przez jeńców grobach. Po wojnie ekshumowano wszystkich oraz pochowano ponownie na cmentarzu w Egersund. W 1953 szczątki poległych przeniesiono na historyczny cmentarz Vestre Gravlund w Oslo (obok zamku królewskiego).
Początkowo w operacji „Pliers” miała lecieć ekipa skoczków ppor. Adolfa Pilcha ps. Góra: ppor. Michał Busłowicz ps. Bociek, ppor. Henryk Januszkiewicz ps. Spokojny, ppor. Bolesław Odrowąż-Szukiewicz ps. Bystrzec. Jednak dwuminutowe spóźnienie przesądziło o tym, że poleciała ekipa skoczków następna w kolejce.
W “Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
“Dnia 26.X. “żółty alarm” – dla 3 lotów (ekipy Brace i Pliers oraz Wrenc) [powinno być: Wrench]. O godz. 14.30 operacja odwołana. (…) Dnia 28.X.- “żółty alarm”. Ekipy cofnięte z drogi na lotnisko – zły komunikat meteorologiczny. (…)
Dnia 29.X. – o godz. 11.oo – “żółty alarm”, gotowość dla ekip “Brace” (lotnicza) i “Pliers” (poczta i instrukcje specjalne) oraz dla ekspedycji “Wrenc” [powinno być: Wrench] (bombardowanie). Sytuacja z załogami kiepska. – W nocy 28/29.X. polskie załogi latały nad Francją i na noc 29/30.X. są tylko dwie załogi polskie (…).
O godz. 14.30 Air Ministry zapowiedziało alarm “purpurowy” (lepszy stopień od czerwonego). O godz. 17.oo meteorolodzy zapowiedzieli bardzo dobrą pogodę na trasie do Polski i w Polsce a złą nad Francją. Komunikat z Polski z godz. 16.oo – wyjątkowo dobry. Zapadła decyzja lotu.
Nastąpił start: – godz. 17.51 – lot Nr. 21/26 – ekipa Brace – 6 ludzi, 4 containery, 2 bagażniki (A.A. i Z. – MSWewn.), 171.000 dol. i poczta MSWewn. DR 16/9, 17/9 i 18/0 – nawigator por. Walczak – plac. odb. Bratek (415); – godz. 17.55 – lot Nr.19/24 – ekipa Pliers – 3 ludzi, 6 containerów, 1 bagażnik, 156.000 dol. i 70.000 rm., poczta 4000 – nawigator por. Wodzicki – plac. odb. “Kur” (407); – godz. 18.oo – lot Nr. 20/25 – eksp. “Wrenc” [powinno być: Wrench] – bomby: 2 po 500 i 4 po 250 funtów – cel – Kw. główna Gestapo w Warszawie – nawigator kpt. Krół. (…)
O g. 8.20 mjr Perkins podał Kier. Sam. Ref. “S” smutną wiadomość: – samolot por. Walczaka – ekipa “Brace” – lot. 21/26 – powrócił i lądował w Yorkshire, – samolot por. Wodzickiego – brak wiadomości (godz. 12.oo – również brak wiadomości). Godz. 15.oo – dca dyonu 138 uznał załogę za “missing”. – samolot kpt. Króla – wodował blisko brzegów Anglii. Załoga uratowana, samolot zatonął.” (s. 102-103)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Autor książki “Dzienniki cichociemnego”, wyd. IPN Rzeszów, 2014.
Bjorn Bratbak – Pamięci załogi samolotu Halifax II
w: “Kombatant”, grudzień 2002, nr 12 (142), s. 16 – 17
Syn Jana, adwokata oraz Bronisławy z domu Szwarc. W 1931 zawarł związek małżeński z Heleną Sieniawską (1900-1975), absolwentką konserwatorium (klasa fortepianu). Mieli syna Jana Józefa (ur. 1938), architekta.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny “My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik “TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także
Stanisław Mateusz Hencel vel Stanisław Winkler
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0775
Od 1922 wraz z rodziną zamieszkał w Toruniu, uczył się tam w szkole powszechnej, od 1928 w Państwowym Gimnazjum im. M. Kopernika. W 1936 zdał egzamin dojrzałości.
Od 1 września 1936 uczestnik kursu unitarnego Szkoły Podchorążych Piechoty, od 4 stycznia 1937 w Szkole Podchorążych Saperów, od 13 sierpnia przydzielony do 8 Batalionu Saperów. Awansowany na stopień podporucznika 1 września 1939.
W kampanii wrześniowej 1939 w 24 Batalionie Saperów, 24 Dywizji Piechoty, w składzie Armii “Karpaty”. Uczestniczył w obronie Tarnowa 5 i 6 września, następnie m.in. w dniach 15 – 18 września w boju janowskim oraz nad Wereszycą w rejonie Lwowa.
Po rozbiciu jednostki, 20 września 1939 przekroczył granicę z Węgrami, internowany. 25 listopada 1939 dotarł do Francji, wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do Centrum Wyszkolenia Saperów.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
24 czerwca 1940 ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 4 kompanii saperów 4 Brygady Kadrowej Strzelców, późniejszej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów “legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – “Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 24 sierpnia 1942 w Audley End, przeniesiony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy).
Miał skoczyć ze spadochronem do okupowanej Polski w sezonie operacyjnym “Intonacja”, w operacji lotniczej “Pliers” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: XVII), w nocy z 29 na 30 października 1942.
Samolot Halifax W-7773 “S” (załoga: pilot – F/S Franciszek Sobkowiak, W/O Franciszek Zaremba / nawigator: F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Wacław Żuk, F/S Tadeusz Madejski) wystartował z lotniska RAF Tempsford pod Londynem.
Samolot rozbił się ok. godz. 3.30 w nocy o skałę o nazwie Iljansbuknuten [N58°26′ E06°11′], pomiędzy miejscowościami Helleren i Refsland, 10 km na północny wschód od Egersund (Norwegia). Po upadku samolotu nastąpiło kilka eksplozji, samolot zapalił się, pożar trwał do rana. Szczątki samolotu leżą do dzisiaj na terenie posiadłości norweskiego farmera Tollef Hellerena. Roman Żetelski, jeden z dziesięciu polskich jeńców którzy grzebali załogę oraz Cichociemnych, podczas powojennej rozprawy w Norwegii niemieckiego generała Nikolausa von Falkenborsta zeznał, iż na miejscu katastrofy znaleziono dziesięć spalonych zwłok, w tym trzy zwęglone.
Tragiczny lot Halifaxa trwał ok. 9 godzin 45 min., samolot prawdopodobnie powracał do bazy, ponieważ z powodu złej widoczności nie odnalazł placówki odbiorczej w Polsce. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Razem z nim polegli Cichociemni: ppor. Jerzy Bichniewicz ps. Błękitny, por. Wiesław Szpakowicz ps. Pak oraz członkowie załogi: pilot nawigator Mariusz Wodzicki, pilot Franciszek Sobkowiak, pilot Franciszek Zaremba, radiooperator Franciszek Pantkowiak i mechanik Czesław Kozłowski.
Skoczkowie mieli przerzucić m.in. sześć zasobników z zaopatrzeniem dla Armii Krajowej oraz 156 tys. dolarów i 70 tys. marek niemieckich na potrzeby AK, na placówkę odbiorczą „Kur” 407 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), zlokalizowaną w okolicy miejscowości Rogów, 13 km na północ od Opola.
Ich ciała odnaleziono na “wzgórzu 40”, obok wybrzeża, ok. 4 km. na północny zachód od miejscowości Ogna. Wraz z pozostałymi uczestnikami operacji “Pliers” i załogą samolotu początkowo przewieziono szczątki poległych do Brusand, niedaleko miejscowości Ogna, gdzie pochowano je w wykopanych przez jeńców grobach. Po wojnie ekshumowano wszystkich oraz pochowano ponownie na cmentarzu w Egersund. W 1953 szczątki poległych przeniesiono na historyczny cmentarz Vestre Gravlund w Oslo (obok zamku królewskiego).
Początkowo w operacji „Pliers” miała lecieć ekipa skoczków ppor. Adolfa Pilcha ps. Góra: ppor. Michał Busłowicz ps. Bociek, ppor. Henryk Januszkiewicz ps. Spokojny, ppor. Bolesław Odrowąż-Szukiewicz ps. Bystrzec. Jednak dwuminutowe spóźnienie przesądziło o tym, że poleciała ekipa skoczków następna w kolejce.
W “Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
“Dnia 26.X. “żółty alarm” – dla 3 lotów (ekipy Brace i Pliers oraz Wrenc) [powinno być: Wrench]. O godz. 14.30 operacja odwołana. (…) Dnia 28.X.- “żółty alarm”. Ekipy cofnięte z drogi na lotnisko – zły komunikat meteorologiczny. (…)
Dnia 29.X. – o godz. 11.oo – “żółty alarm”, gotowość dla ekip “Brace” (lotnicza) i “Pliers” (poczta i instrukcje specjalne) oraz dla ekspedycji “Wrenc” [powinno być: Wrench] (bombardowanie). Sytuacja z załogami kiepska. – W nocy 28/29.X. polskie załogi latały nad Francją i na noc 29/30.X. są tylko dwie załogi polskie (…).
O godz. 14.30 Air Ministry zapowiedziało alarm “purpurowy” (lepszy stopień od czerwonego). O godz. 17.oo meteorolodzy zapowiedzieli bardzo dobrą pogodę na trasie do Polski i w Polsce a złą nad Francją. Komunikat z Polski z godz. 16.oo – wyjątkowo dobry. Zapadła decyzja lotu.
Nastąpił start: – godz. 17.51 – lot Nr. 21/26 – ekipa Brace – 6 ludzi, 4 containery, 2 bagażniki (A.A. i Z. – MSWewn.), 171.000 dol. i poczta MSWewn. DR 16/9, 17/9 i 18/0 – nawigator por. Walczak – plac. odb. Bratek (415); – godz. 17.55 – lot Nr.19/24 – ekipa Pliers – 3 ludzi, 6 containerów, 1 bagażnik, 156.000 dol. i 70.000 rm., poczta 4000 – nawigator por. Wodzicki – plac. odb. “Kur” (407); – godz. 18.oo – lot Nr. 20/25 – eksp. “Wrenc” [powinno być: Wrench] – bomby: 2 po 500 i 4 po 250 funtów – cel – Kw. główna Gestapo w Warszawie – nawigator ktp. Krół. (…)
O g. 8.20 mjr Perkins podał Kier. Sam. Ref. “S” smutną wiadomość: – samolot por. Walczaka – ekipa “Brace” – lot. 21/26 – powrócił i lądował w Yorkshire, – samolot por. Wodzickiego – brak wiadomości (godz. 12.oo – również brak wiadomości). Godz. 15.oo – dca dyonu 138 uznał załogę za “missing”. – samolot kpt. Króla – wodował blisko brzegów Anglii. Załoga uratowana, samolot zatonął.” (s. 102-103)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Bjorn Bratbak – Pamięci załogi samolotu Halifax II
w: “Kombatant”, grudzień 2002, nr 12 (142), s. 16 – 17
skan: Fundacja dla Demokracji, źródło: JW GROM
Syn Eugeniusza oraz Sabiny z domu Siwik. Rodziny nie założył.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 tablicę Pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny “My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik “TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także
vel Jerzy Breza
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0076, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1649
W 1919, w związku z bolszewicką rewolucją powrócił do Polski wraz z rodziną, osiedlił się w Jarocinie. Uczył się w szkole powszechnej, następnie w gimnazjum w Jarocinie. Od 1925 w Bydgoszczy, kontynuował naukę w bydgoskiej “Humie”, czyli Państwowym Gimnazjum Humanistycznym, w 1934 zdał egzamin dojrzałości. Działał w Związku Harcerstwa Polskiego, był drużynowym IV Drużyny Harcerskiej “Błękitna Czwórka”.
W latach 1934-1939 studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. Od 27 września 1937 do 10 stycznia 1938 w Szkole Podchorążych Saperów w Modlinie. Po jej ukończeniu dowódca plutonu 24 kompanii saperów kolejowych w Krakowie. Od 1 września 1938 jako pracownik Przedsiębiorstwa Urządzeń Elektrycznych “Światosław Zwoliński”.
W kampanii wrześniowej 1939 zmobilizowany 31 sierpnia, przydzielony jako dowódca plutonu 24 kompanii saperów kolejowych w Krakowie. Od 12 września w Ośrodku Zapasowym Saperów Kolejowych z Legionowa, w rejonie drogi Siedlce – Łuków.
Po rozbrojeniu 20 września pod Kowlem w niewoli sowieckiej, uciekł. Dołączył do 23 kompanii saperów kolejowych, w składzie Samodzielnej Grupy Operacyjnej “Polesie” gen. Kleeberga. Po jej kapitulacji 6 października, w Radomiu, następnie do 23 marca w Warszawie.
24 marca 1940 pod Szczawnicą przekroczył granicę ze Słowacją, 26 marca w rejonie Koszyc granicę z Węgrami. Przez Jugosławię i Włochy dotarł 16 kwietnia do Marsylii (Francja). Wstąpił do polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do 1 samodzielnej kompanii saperów w Centrum Wyszkolenia Saperów.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji 27 czerwca ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony do 1 samodzielnej kompanii saperów 1 Brygady Strzelców.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów “legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – “Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 24 sierpnia 1942 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 30 października 1942.
Miał skoczyć ze spadochronem do okupowanej Polski w sezonie operacyjnym “Intonacja””, w operacji lotniczej “Pliers” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: XVII), w nocy 29/30 października 1942 roku.
Samolot Halifax W-7773 “S” (załoga: pilot – F/S Franciszek Sobkowiak, W/O Franciszek Zaremba / nawigator: F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Franciszek Pantkowski / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – F/S Wacław Żuk, F/S Tadeusz Madejski) wystartował z lotniska RAF Tempsford pod Londynem.
Samolot rozbił się ok. 3.30 w nocy o skałę o nazwie Iljansbuknuten [N58°26′ E06°11′], pomiędzy miejscowościami Helleren i Refsland, 10 km na północny wschód od Egersund (Norwegia). Po upadku zamolotu nastąpiło kilka ekslpozji, samolot zapalił się, pożar trwał do rana. Szczątki samolotu leżą do dzisiaj na terenie posiadłości norweskiego farmera Tollef Hellerena. Roman Żetelski, jeden z dziesięciu polskich jeńców którzy grzebali załogę oraz Cichociemnych, podczas powojennej rozprawy w Norwegii niemieckiego generała Nikolausa von Falkenborsta zeznał, iż na miejscu katastrofy znaleziono dziesięć spalonych zwłok, w tym trzy zwęglone.
Tragiczny lot Halifaxa trwał ok. 9 godzin 45 min., samolot prawdopodobnie powracał do bazy, ponieważ z powodu złej widoczności nie odnalazł placówki odbiorczej w Polsce. Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Razem z nim polegli cichociemni: por. Stanisław Hencel ps. Pik oraz por. Wiesław Szpakowicz ps. Pak oraz członkowie załogi: pilot nawigator Mariusz Wodzicki, pilot Franciszek Sobkowiak, pilot Franciszek Zaremba, radiooperator Franciszek Pantkowiak i mechanik Czesław Kozłowski.
Skoczkowie mieli przerzucić m.in. sześć zasobników z zaopatrzeniem dla Armii Krajowej oraz 156 tys. dolarów i 70 tys. marek niemieckich na potrzeby AK, na placówkę odbiorczą „Kur” 407 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), zlokalizowaną w okolicy miejscowości Rogów, 13 km na północ od Opola.
Ich ciała odnaleziono na “wzgórzu 40”, obok wybrzeża, ok. 4 km. na północny zachód od miejscowości Ogna, wraz z pozostałymi uczestnikami operacji “Pliers” i załogą samolotu początkowo przewieziono szczątki poległych do Brusand, niedaleko miejscowości Ogna, gdzie pochowano je w wykopanych przez jeńców grobach. Po wojnie ekshumowano wszystkich oraz pochowano ponownie na cmentarzu w Egersund. W 1953 szczątki poległych przeniesiono na historyczny cmentarz Vestre Gravlund w Oslo (obok zamku królewskiego).
Początkowo w operacji “Pliers” miała lecieć ekipa skoczków ppor. Adolfa Pilcha ps. Góra: ppor. Michał Busłowicz ps. Bociek, ppor. Henryk Januszkiewicz ps. Spokojny, ppor. Bolesław Odrowąż-Szukiewicz ps. Bystrzec. Jednak dwuminutowe spóźnienie przesądziło o tym, że poleciała ekipa skoczków następna w kolejce.
W “Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
“Dnia 26.X. “żółty alarm” – dla 3 lotów (ekipy Brace i Pliers oraz Wrenc) [powinno być: Wrench]. O godz. 14.30 operacja odwołana. (…) Dnia 28.X.- “żółty alarm”. Ekipy cofnięte z drogi na lotnisko – zły komunikat meteorologiczny. (…)
Dnia 29.X. – o godz. 11.oo – “żółty alarm”, gotowość dla ekip “Brace” (lotnicza) i “Pliers” (poczta i instrukcje specjalne) oraz dla ekspedycji “Wrenc” [powinno być: Wrench] (bombardowanie). Sytuacja z załogami kiepska. – W nocy 28/29.X. polskie załogi latały nad Francją i na noc 29/30.X. są tylko dwie załogi polskie (…).
O godz. 14.30 Air Ministry zapowiedziało alarm “purpurowy” (lepszy stopień od czerwonego). O godz. 17.oo meteorolodzy zapowiedzieli bardzo dobrą pogodę na trasie do Polski i w Polsce a złą nad Francją. Komunikat z Polski z godz. 16.oo – wyjątkowo dobry. Zapadła decyzja lotu.
Nastąpił start: – godz. 17.51 – lot Nr. 21/26 – ekipa Brace – 6 ludzi, 4 containery, 2 bagażniki (A.A. i Z. – MSWewn.), 171.000 dol. i poczta MSWewn. DR 16/9, 17/9 i 18/0 – nawigator por. Walczak – plac. odb. Bratek (415); – godz. 17.55 – lot Nr.19/24 – ekipa Pliers – 3 ludzi, 6 containerów, 1 bagażnik, 156.000 dol. i 70.000 rm., poczta 4000 – nawigator por. Wodzicki – plac. odb. “Kur” (407); – godz. 18.oo – lot Nr. 20/25 – eksp. “Wrenc” [powinno być: Wrench] – bomby: 2 po 500 i 4 po 250 funtów – cel – Kw. główna Gestapo w Warszawie – nawigator ktp. Krół. (…)
O g. 8.20 mjr Perkins podał Kier. Sam. Ref. “S” smutną wiadomość: – samolot por. Walczaka – ekipa “Brace” – lot. 21/26 – powrócił i lądował w Yorkshire, – samolot por. Wodzickiego – brak wiadomości (godz. 12.oo – również brak wiadomości). Godz. 15.oo – dca dyonu 138 uznał załogę za “missing”. – samolot kpt. Króla – wodował blisko brzegów Anglii. Załoga uratowana, samolot zatonął.” (s. 102-103)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Bjorn Bratbak – Pamięci załogi samolotu Halifax II
w: “Kombatant”, grudzień 2002, nr 12 (142), s. 16 – 17
Syn Bronisława Adama wicestarosty Berezówki (miasta w obwodzie odeskim, Ukraina) oraz Olgi z domu Prochorowicz. W 1939 zawarł związek małżeński z Anną Borowską (ur. 1915).
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę Pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych – spadochroniarzy z Anglii i Włoch, poległych za niepodległość Polski.
W 1989 roku w kościele garnizonowym w Radomiu odsłonięto oraz poświęcono tablicę upamiętniającą Jerzego Bichniewicza.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę.
W 1989 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny “My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny “Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik “TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także