• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: Armia Krajowa

NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJSpis treści:


 

zasobnik-37-578-16-300x192 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ

NA TROPIE ZRZUTOWISK
ARMII KRAJOWEJ

społeczny projekt badawczo – edukacyjny

 

Baza-zrzutow-bez-naglowka-300x203 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ

 

 

Zobacz najnowszą wersję bazy danych nt. zrzutów:
BAZA ZRZUTÓW  DLA ARMII KRAJOWEJ

 


Wyjaśnienie w związku z nieścisłościami w kilku publikacjach – Projekt został zainicjowany przez autora portalu 7 lutego 2023, postem na Facebooku. Samodzielnym autorem koncepcji oraz założeń Projektu „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” (tzw. manifestu programowego, w  tym: informacje o projekcie, szczegóły projektu, prezentacja itp.) oraz treści na stronach Projektu także jest  Ryszard M. Zając, który zaprosił do grona inicjatorów Projektu Andrzeja Borcza oraz Waldemara Natońskiego.


 

 

biuletyn-ak-300x128 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJPatronat:   Biuletyn Informacyjny Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej

Redakcja „Biuletynu Informacyjnego” wspiera i patronuje medialnie temu wspaniałemu i niecodziennemu projektowi. Mamy rzadką okazję uczestniczyć w odkrywaniu historii wprost na naszych oczach!

 


Norman_Davies-185x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ    

 

Gorąco i chętnie popieram inicjatywę „Na tropie zrzutowisk AK”.

 

Prof. Norman Davies

zobacz – oficjalna strona


grzegorz-mazur-184x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ     Popieram realizację projektu „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”, jako ważnego projektu, który zainteresowanej społeczności zaprezentuje obraz zrzutów sprzętu wojskowego dla podziemia wojskowego w kraju. Jest to wbrew pozorom sprawa do tej pory mało znana, z której najlepiej znane są zrzuty cichociemnych, a która powinna zostać ukazana w pełni dla wszystkich zainteresowanych dziejami Polskiego Państwa Podziemnego.

Prof. dr hab. Grzegorz Mazur


Społeczny projekt badawczo-edukacyjny „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”, to bardzo wartościowa, w zasadzie bezprecedensowa inicjatywa dla najnowszej historii Polski.

grzegorz-ostasz-184x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ     Pomysłodawcy projektu – dr Andrzej Borcz oraz Ryszard M. Zając – mają spore, udokumentowane doświadczenie w badaniach nad dziejami Polskiego Państwa Podziemnego.

Jestem przekonany, że projekt „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” przyniesie nie tylko nowe spojrzenie i szczegóły związane z akcjami zrzutowymi, ale również pozwoli w praktyczny sposób zweryfikować dotychczasowe ustalenia, a w rezultacie odtworzyć kompletną listę oraz lokalizację akowskich placówek odbiorczych i bastionów.

Prof. dr hab. Grzegrz Ostasz


 

Podstawowe informacje o Projekcie:
wykaz-placowek-GB-266x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ

Fragment brytyjskiego wykazu polskich placówek

W przeddzień (12 lutego 2023) rocznicy utworzenia Armii Krajowej (14 lutego 1942) oraz pierwszego skoku Cichociemnych do Polski (15/15 lutego 1941) rozpoczęła się realizacja naszego unikalnego, społecznego projektu badawczo – edukacyjnego pt. „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”. Projekt powstał w odpowiedzi na opublikowanie przeze mnie 7 lutego 2023 w poście na Facebooku unikalnego „Wykazu placówek”   Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza oraz skierowane do wszystkich moje publiczne zaproszenie do ustalenia lokalizacji wszystkich placówek odbiorczych (zrzutowych) w Polsce. Opracowałem założenia Projektu oraz m.in. „projektowe” informacje i wyjaśnienia, w tym prezentację. Nadal pracuję nad różnymi narzędziami pomocnymi dla Tropicieli lokalnej historii 🙂

Tropicielem obiektywnej prawdy historycznej może zostać każdy, kto chce stąpać po śladach tajnych operacji specjalnych w Polsce. Zachęcam, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji…

Istotą Projektu jest aktualizacja wiedzy o zrzutach oraz ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej, na których żołnierze podczas II wojny św. odbierali lotnicze zrzuty Cichociemnych, broni i zaopatrzenia dla AK.

Zrzuty te organizował Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego w Londynie (szczególnie płk dypl. Jan Jaźwiński), w ścisłej współpracy z Komendą Główną Armii Krajowej oraz brytyjską organizacją rządową Special Operations Executive (SOE, Kierownictwo Operacji Specjalnych).

 

12_zrzut-pojemnikow-belgia-300x218 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ

Zrzut zasobników z zaopatrzeniem

W wielu przypadkach, dzięki archiwalnym dokumentom i relacjom świadków udało się ustalić dość dobrze miejsce danej placówki odbiorczej. Ale wciąż można istotnie doprecyzować dotychczasowe lokalizacje konspiracyjnych zrzutowisk. Doceniam dotychczasowe dokonania badaczy problematyki „zrzutowej” – Kajetana Bienieckiego, także prof. Grzegorza Ostasza.

Uzupełniłem Ich pracę w oparciu o zebraną dotychczasową wiedzę „zrzutową”, a także wiarygodne historyczne źródło – częściowo zakodowany „Wykaz placówek” Oddziału VI (Specjalnego) – wyszperany przeze mnie w wakacje 2022 w Centralnym Archiwum Wojskowym (sygn. II.52.242), w zespole akt Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Dzięki mojej żmudnej pracy powstała dostępna dla wszystkich, unikalna BAZA ZRZUTÓW.

Ta baza danych jest systematycznie aktualizowana, już obecnie stała się unikalną kopalnią wiedzy nt. skoków Cichociemnych, zrzutów zaopatrzenia dla AK, placówek odbiorczych (zrzutowisk) Armii Krajowej oraz lotów specjalnych SOE do Polski ze zrzutami Cichociemnych a także zaopatrzenia dla AK 

 


wojciech-krawczuk2-184x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ     Projekt „na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” jest świadectwem troski o miejsca ważne dla Polskiego Podziemia w dobie II wojny światowej. Często są to dziś tereny zapomniane i nieodkryte, a jednak są świadectwem niezwykłych, czasem krwawych wydarzeń.

Utrwalenie pamięci o zrzutowiskach i ludziach, którzy tam walczyli o wolność jest naszym obowiązkiem.

Prof. dr hab. Wojciech Krawczuk


Ryszard M. Zając – Społeczny projekt badawczo – edukacyjny
„Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”
w: Biuletyn informacyjny AK nr 03 (395) marzec 2023, s. 1, 90, 43-45

 

PASZKOT2-LOKLIZACJA-300x175 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ

Lokalizacja zrzutowiska „Paszkot 2”, ustalona przez Andrzeja Borcza oraz Waldemara Natońskiego – pierwsze odkrycie w Projekcie

Działania w Projekcie mają pionierski charakter. Mogą im towarzyszyć silne emocje oraz zaskakujące odkrycia, mogą więc stać się znakomitą zabawą oraz świetną grą terenową.

Udział w Projekcie będzie jednak autentycznym poszukiwaniem obiektywnej prawdy historycznej. Każdy Tropiciel, który zgłosi się do Projektu, ma szansę zapisać się złotymi zgłoskami w historii.

 

Społeczny projekt badawczo – edukacyjny, czyli fascynujące oraz emocjonujące poszukiwanie prawdy historycznej może być dla wszystkich także ważnym doświadczeniem intelektualnym oraz edukacyjnym. Armia Krajowa była największą oraz najbardziej sprawną konspiracyjną organizacją zbrojną okupowanej Europy. Cichociemni – żołnierze w służbie specjalnej – byli elitą Armii Krajowej, pionierami działań specjalnych w okupowanej Polsce. Bez wątpienia stąpanie po śladach tajnych operacji specjalnych w Polsce może być nie tylko emocjonujące, ale także wartościowe poznawczo.

 


 

Rafal_Wnuk-210x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ   Tajne zrzutowiska, alianckie samoloty, partyzanci, cichociemni – czy może być lepszy punkt wyjścia do opowieści o Polskim Państwie Podziemnym i jego Armii Krajowej?

Projekt „Na tropie zrzutowisk AK” to połączenie dobrze przemyślanej edukacji z wiedzą ekspercką które razem tworzą atrakcyjną trasę edukacji historycznej.

Tak właśnie powinna wyglądać promocja historii w sferze publicznej.

Prof. dr hab. Rafał Wnuk


 

zasobnik-37-578-16-300x192 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJRyszard M. Zając – Projekt narodził się spontanicznie, na początku lutego 2023, z aktualnej potrzeby badawczej – przed rocznicą utworzenia Armii Krajowej (14 lutego 1942) oraz pierwszego skoku Cichociemnych do Polski (15/16 lutego 1941). Przede wszystkim z indywidualnych pasji: historycznej i edukacyjnej. Projekt jest wciąż rozwijany, chcę aby stał się jednym z najbardziej innowacyjnych narzędzi edukacji historycznej nt. Armii Krajowej oraz jej elity – Cichociemnych. Zachęcam do uczestnictwa w Projekcie wszystkich Pasjonatów, dla których ważna jest historia Polski, szacunek dla ogromnego wysiłku Armii Krajowej oraz właściwie pojmowana pamięć narodowa.

Zapraszam szczególnie młodzież – indywidualnie i zespołowo – do fascynującego tropienia lokalnej oraz ponadlokalnej historii. Zapraszam do współpracy wszystkie Osoby oraz Instytucje, które mogłyby pomóc w realizacji Projektu. Proszę zwłaszcza o zgłaszanie się osób potrafiących twórczo korzystać z wszelkich technologi cyfrowych (ale nie tylko).

 

Oddział VI (Specjalny) – Plan czuwania

Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza – Plan czuwania
w: Sprawozdanie z działalności Wydziału „S” Oddz. Specj. N.W. 1942-1944
Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW II.52.353

 

 

Zobacz wyjaśnienie (kliknij i przejdź)Dlaczego tropimy?

 


 

Maciej-Franz-227x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ   O przeszłości wiemy tyle, ile o niej napisano, ile zdołano odkryć. Cała reszta umiera w ciszy niepamięci. Projekt poszukiwania i ostatecznie upamiętnienia miejsc zrzutów dla Armii Krajowej, to właśnie szansa na uratowanie fragmentu historii od niepamięci.

Cichociemni należeli do elity Wojska Polskiego. Pamięć o tych najlepszych z najlepszych, jest obowiązkiem następnych pokoleń. Z całego serca wspieram ten projekt

Prof. dr hab. Maciej Franz


 

Wykaz placówek odbiorczych

Zobacz zrzutowiska:  Jaskółka | JastrząbJerzyk | Kanarek | Papuga | PardwaPaszkot | Perkoz | Raszka |

Wykaz placówek odbiorczych, sporządzony w Oddziale VI (Specjalnym)
Lokalizacja zrzutowisk „zaszyfrowana” współrzędnymi map
Źródło: Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. II.52.242

POBIERZ  – WYKAZ PLACÓWEK   (pdf)
poniżej wykaz w wersji elektronicznej:

 

WYKAZ PLACÓWEK ODBIORCZYCH
Oddziału VI (Specjalnego)
:

Uwaga: tabelę można przeszukiwać oraz sortować, klikając wybraną kolumnę.
Tabelę można przeszukiwać, wpisując dowolny ciąg znaków

Autor wykazu – Ryszard M. Zając, wnuk por. cc. Józefa Zająca

Na urządzeniach mobilnych aby zobaczyć całość należy przewinąć w poziomie

KryptonimMapa WIGWspółrzędneLokalizacjaMiejscowośćNr aktLokalizacja GPSUwagi
WidelecWarszawalew. 42, dół 10311 km pn-zach. Błonie4326/43
ChochlaWarszawalew. 67, dół 107,514 km Błonie4326/43zmien. 1505/44 7998/44
SolnicaWarszawalew. 72, dół 177 km płd. Grodzisk4326/43
Koc 1Warszawalew. 165, dół 1519 km zachRadzymin4326/43popr. 911/44
Koc 2Warszawalew. 167, gór 2238 km płd-zachRadzymin4503 i 4792/43
KołdraWarszawalew. 234, doł 5622 km płd-wschWwa Wschodnia4326/43, 4779, 5321
GarnekWarszawapr. 223, góra 1398 km płnc-zachWyszków4326/43, 4779, 5321
SitoWarszawapr. 227, gór 16410 km płd-zach Wyszków4326/43, 4779, 5321
MiskaWarszawapr. 155, gór.16614 km. wsch Wyszków4326/43, 4779, 5321
PatelniaWarszawapr. 192, gór.1769 km.płd Wyszków4326/43, 4779, 5321
SamowarWarszawapr. 216, gór.2348 km płd-zach Tłuszcz4326/43, 4779, 5321
CzajnikWarszawapr. 185, gór.1928 km pnc-wsch Tłuszcz4326/43, 4779, 5321
ZegarWarszawapr. 203, dół 9026 km wsch Wwa Wschodnia4326/43, 4779, 5321
LustroWarszawapr.161, dół 889 km pnc-wsch Mińsk Mazowiecki4326/43, 4779, 5321
WieszakWarszawapr.145, dół 3514 km płn-wsch Mińsk Mazowiecki4326/43, 4779, 5321
RamaWarszawapr.157, dół 1317 km płd-wsch Mińsk Mazowiecki4326/43, 4779, 5321
KoszWarszawapr. 130, gór.15620 km wsch Wyszków4326/43, 4779, 5321
SzczotkaWarszawapr. 104, dół 13611 km zach Węgrów4326/43, 4779, 5321
MiotłaWarszawapr. 111, dół 11714 km płd-zach Węgrów4326/43, 4779, 5321 i 5321/43
FroterkaWarszawapr. 50, dół 1618 km zach Sokołów4326/43, 4779, 5321
SzmataWarszawapr. 81, dół 8830 km wschMińsk Mazowiecki4326/43, 4779, 5321
StolikWarszawapr. 82, gór.15915 km płd-zachMałkinia4326/43, 4779, 5321
LampaRadomlew. 135, gór.813 km pnc.Grójec4326/43, 4779, 5321
LichtarzRadomlew. 81, gór.5414 km zachGrójec4326/43
Latarnia 1Radomlew. 152, gór. 10916 km płd-zachWarka4326/43
Latarnia 2Radomlew. 124, gór. 10523 km płd-zachWarka4503/43
ŁuczywoRadomlew. 105, gór. 2610 km pnc-zachGrójec4326/43
WazaRadompr. 223, gór. 4814 km zachGarwolin4691/43
TalerzRadompr. 206, gór. 7314 km płd-zachGarwolin4691/43
SpodekRadompr. 201, gór. 258 km pnc-zachGarwolin 4691/43 i 4722/43
TacaRadompr. 138, gór. 2812 km wschGarwolin4691/43
KilimPłockpr. 98, dół 608 km pncŁowicz4691/43 i 4722/43
ObrusPłockpr. 42, dół 1914 km płd-wschŁowicz4691/43 i 4722/43
FirankaPłockpr. 121, dół 26jezioroRydwan4691/43 i 4722/43
ZasuwaŁódźpr. 37,m gór. 4711 km płdSkierniewice4326/43
SzafaBrześćlew. 3, gór. 14523 km pncSokołów4326/43
ŁawaBrześćlew. 53, gór. 23824 km. wschSokołów4326/43
PiecLublinlew. 43, gór 19319 km zachLubartów6032/44popr.
CeberLublinlew. 77, dół 11618 km pnc-wschMordy4326/43
KonewkaLublinlew. 42, dół 4517 km wschSiedlce4326/43
TeczkaWarszawapr. 152, gór. 4717 km pnc-zachOstrów mazowiecki4503/43
TasakWarszawalew. 45, dół 477 km pnc-zachGrodzisk4503/43
NieckaWarszawapr. 154, gór. 21014 km wschTłuszcz4503/43
PokrywaWarszawapr. 218, dół 12010 km płd-wschWołomin4503/43 i 5321/43
SaganWarszawapr. 234, dół 14710 km zachTłuszcz4503/43 i 5321/43
SerwetkaPłockpr. 78, dół 606 km pncŁowicz4503/43 i 5321/43
KluczPłockpr. 76, dół 0012 km płdŁowicz4503/43 i 5321/43
DywanŁódźpr. 107, gór. 314 km płd-zachŁowicz4503/43 i 5321/43
Lampart Radompr. 51, dół 7823 km płdPuławy6032/44popr.
TygrysRadompr. 74, gór. 1909 km pncPuławy4503/43
Patera 1Radompr. 119, gór. 4418 km wschGarwolin4503/43
Patera 2Radompr. 128, gór. 2515 km wschGarwolin4503/43
KubekRadompr. 224, gór 1713 km zachPilawa4503/43
BaliaBrześćlew. 129, dół 8028 km wschMordy4503/43
BykLublinlew. 104, dół 13415 km płnc-wschLubartów6032/44popr.
Żyto 1Kaliszpr. 61, gór. 14014 km płd Kalisz4290/43
Żyto 2 Kaliszpr. 40, dół 14410 km pncPodzamcze4290/43
Groch 1Kaliszpr. 87, gór. 4119 km pnc-zachKalisz4290/43
Groch 2Poznańpr. 137, dół 1234 km płd-wschWrześnia4290/43
Proso 1Poznańpr. 235, dół 11711 km pnc Środa4290/43
Proso 2Poznańpr. 242, dół 11711 km pncŚroda4290/43
PirytKowellew. 22, dół 5321 km płd-zachKowel4784 i 5056/43
KorzeńKrakówpr. 114, gór. 8912 km wschKoniecpol4326/43
KlonRadompr. 114, dół 12614 km płd-zachPuławy4971/43
LipaKielcepr. 133, gór. 3427,5 km wsch Ostrowiec4971/43
JaworRadompr. 142, gór. 16619 km pnc-wschPionki4994 i 5321/43
GrabKielcepr. 136, gór. 2026 km wschOstrowiec4994 i 5321/43
Jodła 1Radomlew. 223, gór. 11012 km pnc-wschDobieszyn5118/43
Jodła 2Radomlew. 235, gór. 10014 km płd-wschWarka5118/43
Jesion 1Radompr. 205, dół 1558 km płdPionki5118/43
Jesion 2Radompr. 218, dół 1627 km płd-zachPionki5118/43
GałąźKrakówpr. 170, gór. 1039 km płd-zachKoniecpol5118/43
Grusza 1Krakówpr. 137, gór. 12012 km płd Koniecpol5118/43
Grusza 2Krakówpr. 140, gór. 11711 km płdKoniecpol5118/43
Tuja 1Krakówpr. 12, dół 17819 km płdJędrzejów5118/43
Tuja 2Krakówpr. 11, gór 1547 km płdJędrzejów5118/43
KiejstutNowogródeklew. 161, gór. 4215 km zachLida5133/43
WojciechNowogródeklew. 77, gór. 8642 km płd-zachLida5133/43
MaciejNowogródeklew. 99, gór 8336 km płd-zachLida5133/43
KawaKrakówlew. 148, gór 5313 km pnc-zachCzęstochowa5021/43
Kaczka 1Krakówpr. 29, dół 17418 km pnc-wschMiechów5021/43
Kaczka 2Krakówpr. 31, dół 16116 km pncMiechów5021/43
Kura 1Krakówpr. 10, dół 8030 km pnc-wschKraków5021/43
Kura 2Krakówpr. 5, dół 6827 km pnc-wschKraków5021/43
KrukKielcelew. 23, dół 3315 km pnc-wschBochnia5021/43 i 5321/43, 1899/44popr.
GalasówkaKrakówpr. 110, gór. 12416 km płd-wschKoniecpol5118/43 i 911/44
Oset 1Krakówpr. 248, gór. 1086 km płnc-wschPoraj5992popr.
Oset 2Krakówlew. 232, gór. 1029 km pnc-wschPoraj5118/43 i 911/44
Olcha 1Krakówpr. 195, gór 7815 km pnc-zachKoniecpol5118/43 i 911/44
Olcha 2Krakówpr. 184, gór 8212 km wschKoniecpol5118/43 i 911/44
MorwaKielcelew. 40, gór. 315 km pnc-wschPiekoszów5992/44popr.
MahońKielcelew. 118, gór. 139 km pnc-zachBodzentyn5118/43 i 911/44
PinjaKielcepr. 180, gór. 1179 km pnc-wschKlimontów5118/43 i 911/44
PalmaKielcelew. 234, dół 17211 km płd-zachOsiek5118/43 i 911/44
Sosna 1Kielcelew. 81, dół 1465 km pncWiślica5118/43 i 911/44
Sosna 2Kielcelew. 71, gór 1808 km pnc-zachBusk5118/43 i 911/44
Świerk 1Kielcelew. 63, dół 1356 km pnc-zachWiślica5118/43 i 911/44
Świerk 2Kielcelew. 88, dół 8612 km płdWiślica5118/43 i 911/44
IrkaWarszawalew. 26, gór. 20018 km zachModlin5326/43
KogutKielcelew. 62, dół 723 km pnc-wsch KoszyceR.dz. 1899/44popr.
ZosiaPłockpr.11, gór. 9713 km płd-wschRaciąż5326/43
FasolaPoznańpr. 140, dół 1517 km pnc-wschJarocin5402/43
Gryka 1Kaliszpr. 31, dół 15318 km pnc-wschKępno5380/43
Gryka 2Kaliszpr. 40, dół 13716 km pnc-wschKępno5380/43
StokrotkaKielcelew. 165, dół 12425 km wschWiślica5520/43
Paproć 1Kielcepr. 181, gór. 1472 km pnc-zachKoprzywnica5520/43
Paproć 2Kielcepr. 192, gór. 1416 km pnc-zachKoprzywnica5520/43
MyszLublinlew. 10, dół 9513 km zachLublin5402/43
Tukan 1Kielcelew. 166, dół 19431 km pncTarnów5402/43
Tukan 2Kielcelew. 180, dół 10232 km pncTarnów5847/43
Sasanka 1Kielcelew. 88, dół 999 km płd-wschWiślica5402/43
Sasanka 2Kielcelew. 94, dół 861 km płdOpatowiec5847/43
SłonecznikKielcelew. 127, dół 11715 km wschWiślica5402/43
Śnieżka 1Kielcelew. 207, dół 14539 km wschWiślica5402/43
Śnieżka 2Kielcelew. 200, dół 1638 km zachPołaniec5847/43
Storczyk 1Kielcelew. 138, dół 13813 km pnc-zachSzczucin5402/43
Storczyk 2Kielcelew. 145, dół 1494 km płdStopnica5847/43
SmrekKielcelew. 85. dół 1252 km płd-wschWiślica5402/43
ŚliwaKielcelew. 98, dół 1135 km zachNowy Korczyn5402/43
Pomidor 1Kielcepr. 198, gór. 1567 km zachKoprzywnica5402/43
Pomidor 2Kielcepr. 188, gór. 1686 km płd-zachKoprzywnica5847 i 6027/43
Pietruszka 1Kielcelew. 228, dół 1672 km pncPołaniec5402/43
Pietruszka 2Kielcelew. 220, dół 1858 km pnc-zachPołaniec5847/43
GeorginiaKielcepr. 141, gór. 669 km zachZawichost5402/43
Tatarak 1Krakówpr. 18, gór. 1175 km pnc-zachJędrzejów5402/43
Tatarak 2Krakówpr. 43, gór. 1374 km zach Potok5847/43
Tulipan 1Krakówpr. 21, gór 8016 km pncJędrzejów5402/43
Tulipan 2Krakówpr. 25, gór. 8913 km pncJędrzejów5847/43
Tarnina 1Kielcelew. 38, gór. 1239 km płdChęciny5402 i 6027/43
Tarnina 2Kielcelew. 49, gór. 109 7 km płd -wschChęciny5847 i 6027/43
Trawa 1Kielcelew. 35, gór. 14012 km pnc-zachPińczów5402 i 6027/43, 5992/44popr.
Trawa 2Kielcelew. 22, gór 1289 km płd-wschMiąsowa58478 i 6027/43
JaśminRadompr. 103, gór. 2109 km pnc-zachPuławy5402/43
MariaWarszawalew. 3, góra 3617 km zachCiechanów 6027/43
OlejKrakówlew. 135, gór 7215 km zachCzęstochowa5532/43
ZapadkaLwówpr. 52, gór 9714 km płd-wschLwów Gł.6599/43
Granatnik 1Lwówpr. 152, gór. 4821 km zachLwów Gł.6599/43
Granatnik 2Lwówpr. 146, gór. 6820 km zachLwów Gł.6599/43
TopazZamośćpr. 20, gór. 2418 km pnc-zachWłodzimierz7312/43, 2848/44popr.
ZawiasaPłockpr. 31, dół 2218 km płd-wschŁowicz7213/43
LolaŁomżalew. 178, dół 4721 km pnc-wschPrzasnysz7213/43
SiodłoZamośćpr. 69, dół 6738 km pncLwów7395/43
OstrogaLwówpr. 67, gór. 17234 km płdLwów7395/43, 1408/44popr
KufelWarszawapr. 65, dół 1021 km płd-zachSiedlce130/44
Zamek 1Lwówpr. 25, gór. 8418 km płd-wschLwów7462/43
Zamek 2Lwówpr. 46, gór. 8814 km płd-wschLwów7462/43
BombaTarnopollew. 227, gór. 7428 km wschZłoczów7462/43
ImbrykWarszawalew. 207, gór. 18915 km pnc-zachTłuszcz325/44 i 582/44
KonwaliaRadomlew. 200, dół 11410 km płd-wschRadom325/44 i 582/44
TarkaWarszawalew. 56, dół 8715 km pncGrodzisk582/44
SuszkaPłockpr. 40, dół 808 km zachSochaczew582/44
PrzyciskPłockpr. 10, dół 577 km płd-wschSochaczew582/44
KoperRadomlew.33, dół 1179 km płd-zachWolanów5992/44popr
KoniczynaRadomlew. 196, dół 907 km wschWierzbica582/44
KonopieRadomlew. 165, gór 1835 km zachJedlińsk5992/44popr.
RubinZamośćpr. 7, góra 309 km pnc-zachWłodzimierz582/44
RakietaTr-pollew. 45, gór. 14146 km płd-wschLwów582/44
TorpedaTr-pollew. 199, gór. 3624 km pnc-wschZłoczów582/44
ŁadownicaLwówlew. 164, gór. 8217 km wsch Przemyśl582/44
Żaba 1Wilnopr. 201, dół 1342 km płd-wschM. Soleczniki582/44
Żaba 2Wilnopr. 193, dół 1255 km pnc-wschWlk. Soleczniki582/44 i 811/44
Jaszczurka 1Wilnolew. 117, dół 9315 km płd-wschSt. Olkienniki582/44
Jaszczurka 2Wilnolew. 106, dół 9512 km płd-wschSt. Olkienniki582/44
HełmLwówpr.. 53, gór. 9814 km płd-wschLwów582/44 i 911/44
HolownikTr-pollew. 139, gór. 3665 km wschLwów607/44
PasLwówlew. 177, gór. 6422 km pnc-wschPrzemyśl582/44 i 911/44
JastrząbNowy Sączpr. 199, gór. 1217 km płdJasło607/44
DziewannaRadompr. 154, dół 683 km płn-zachLipsko5623/44 popr.
DziurawiecRadompe. 223, dół 659 km pnc-wschIłża911/44
PochodniaRadomlew. 82, gór. 9719 km płd zachGrójec911/44
KarafkaRadompraw. 128, gór.4915 km płd-wschGarwolin911/44
GorczycaKielcepr. 179, gór. 354 km pnc-wschCmielów911/44
Osika 1Krakówlew. 236, gór. 1269 km wschPoraj911/44
Osika 2Krakówlew. 225, gór. 1009 km pnc-wschPoraj911/44
Oleander 1Krakówlew. 264, gór 275 km zachBorowno5992/44popr
Oleander 2Krakówlew. 218, gór. 2219 km pnc-wschCzęstochowa911/44
Orzech 1Krakówpr. 226, gór. 8618 km płd-wschCzęstochowa911/44
Orzech 2Krakówpr. 222, gór 7817 km wschCzęstochowa911/44
Goździk 1Kielcepr. 170, gór.1710 km pnc-wschCmielów911/44
Goździk 2Kielce pr. 177, góra 611 km pnc-wschCmielów911/44
Dąb Radomlew. 208, dół 837 km pncIłta672/44
WodaKrakówlew. 250, dół 9015 km płd-zachOlkusz5021/43 zmien. 672/44
JarząbRadompr. 155, dół 1247 km płd-wschZwoleń911/44
JerzynaRadompr. 203, gór. 12013 km pnc-zachKozienice911/44
JabłońRadomlew. 225, gór. 16011 km płd-wschDobieszyn911/44
Cebula 1Radomlew. 63, dół 10916 km pnc-wschKońskie911/44
Cebula 2Radomlew. 98, dół 10425 km pnc-wschKońskie911/44
Gladiolus 1Kielce pr. 192, gór. 626 km płdCmielów911/44
Gladiolus 2Kielcepr. 183, gór. 525 km płd-wschCmielów911/44
CynamonŁódźpr. 17, dół 7310 km zachKońskie1013/44popr.
KrataŁódźpr. 25, góra 767 km płd-wschSkierniewice1383/44, 12758/44popr.
LisLublinlew. 128, dół 727 km płd-zachRejowiec1408/44
SokółZamośćpr. 34, gór. 1149 km wschMszana Dolna1408/44
ŚcigaczLwówlew. 221, gór. 9234 km wschPrzemyśl1408/44
PlasticLwów pr. 241, gór. 186 km zachJaworów1408/44
MiednicaWarszawapr. 65, dół 4815 km płd-zachSiedlce1573/44
KretZamośćlew. 95, gór. 3932 km płd-zachKrasnystaw1609/44
LiniowiecŁucklew. 50, dół 4014 km wschKamionka Strumiłowa1609/44
GuzikLwówpr. 193, gór. 5710 km pnc-zachGródek Jag.1609/44, 5313popr.
LinjaWarszawalew. 26, dół 1025 km pnc-zachBłonie1383 i 1789/44
WartaŁódźpr. 61, dół 10929km płd-wschPiotrków1609/44 zm. 3313/44popr.
MuszkaLwówpr. 171, dół 1549 km płd-wschDrohobycz1609/44
DzikZamośćlew. 97, gór. 835 km płnc-zachZamość1408/44
ProchTr-pollew. 118, dół 14412 km płd-zachBrzeżany1850/44
KrawatLwówlew. 230, gór. 38 km pncJaworów1850/44
LotniskowiecLwówpraw. 10, dół 1219 km płdChodorów1850/44
KanonierkaTr-pollew. 56, gór. 10543 km płd wschLwów1850/44, 2612/44
PancernikLwówpr. 33, dół 16919 km płdBóbrka1850/44, 2612/44
KawkaCieszynpr. 90, góra 5316 km płd-zachWieliczka1982/44dawniej bastion
KominRadomlew. 178, gór. 886 km płd-zachWarka2017/44
KloszRadomlew. 128, gór. 11823 km płdGrójec2017/44
KieliszekRadomlew. 70, gór. 1621 km pnc-zachGrójec2017/44, 12758/44popr.
TapczanWarszawalew. 13, dół 267 km zachPiaseczno2295/44
DynamitT-pollew. 14, dół 1495 km wschChodorów2292/44
NaramiennikLwówpr. 213, gór 284 km płd-zachJaworów2292/44 i 2612/44
BukŁódźlew. 281, dół 4810 km pnc-wschRadomsko2453/44
BrzozaŁódźlew. 308, dół 4616 km pnc-wschRadomsko2453/44
BananŁódźlew. 324, dół 2020 km wschRadomsko2453/44
BaobabŁódźlew. 200, dół 518 km płd-zachRadomsko2453/44
OdraŁódźpraw. 91, dół 16418 km wschPiotrków2453/44
WisłaŁódźpraw. 61, dół 10826 km płd-wschPiotrków2453/44 5965/44popr.
KwasKrakówlew. 186, dół 15010 km płd-zachDąbrowa Górnicza1791/44
NaftaKrakówlew. 131, gór. 426 km pnc-zachCzęstochowa1791/44
MyśliwiecLwówpr. 109, gór. 11318 km płdLwów2492/44
TrotylLwówpr. 165, dół 23218 km płdGródek Jagielloński2492/44 i 2612/44
KabłąkT-pollew. 19, gór. 583o km wschLwów2636/44
KosKrakówpr. 19, dół 5524 km pnc-wschKraków2844/44, 3113/44bastion, popr.
OgierRadompr. 108, dół 668 km pnc-zachOpole2844/44
KlaczRadompr. 101, dół 8623 km płdPuławy3109/44, 56032/44popr.
OwcaRadompr. 48, dół 9717 km pnc-wschOpole3109/44
ColtLwówlew. 171, gór 16713 km pnc-zachSambor3295/44
BagnetLwówlew. 183, gór 11113 km płd-zachMościska3295/44
BrowningLwówpr. 97, gór. 12721 km płd. Lwów3295/44
DzidaLwówpr. 160, dół 10511 km płd-wschDrohobycz3478/44
ŁukLwówpr. 81, dół 10511 km płc-wsch Stryj3847/44popr.
Palma 2Kielcepr. 228, gór. 1687 km płn-zachOsiek4087/44
PelikanLwówlew. 92, gór. 4810 km pnc-zachPrzemyśl4205/44
BażantNowy Sączpr. 5, gór 8227 km pnc-wschKrosno4205/44
KordLwówpr. 175, gór. 935 km płd-zachGródek Jagielloński4249/44
NaganLwówpr. 165, gór. 14011 km płd-wschRudki4249/44
SztucerLwówpr. 162, gór. 12412 km pnc. wschRudki5811/44popr.
WisLwówlew. 156, gór. 16717 km pnc. zachSambor5313/44
KołczanLwówpr. 64, dół 11418 km pnc-wschStryj5313/44
GrotLwówpr. 34, gór. 9318 km płd-wschLwów5361/44
DebikRadompr. 147, dół 387 km płd-wschLipsko5623/44
DokrzynekRadompr. 167, dół 1710 km płd-wschSienno5623/44
WróbelKielcepr. 95, dół 8521 km płd-zachRzeszów5623/44
SasłataKielcelew. 174, dół 2327 km pnc-wschSzydłów5623/44
DerkaczNowy Sączpr. 146, gór. 496 km zachStrzżów5623/44
BóbrZamośćlew. 123, gór 6928 płd-zachKrasny Staw6032/44
HijenaLublinpr. 181, dół 8611 km pnc-wschChełm6032/44
IzbaRadompr. 92, dół 10316 km płdPuławy6032/44
JaguarLublinpr. 152, dół 4013 km płd-wschChełm6032/44
OcelotZamośćpr. 177, gór. 2222 km płd-wschChełm6032/44
SobolLublinlew. 42, gór 8621 km płd-wschŁuków6032/44
SeradelaRadompr. 235, gór. 1066 km płd-zachMagnuszew5992/44
SiewkaKrakówpr. 53, dół 17916 km pnc-wschMiechów6032/44
BzuraŁódźpr. 92, gór 749 km pnc-wschKoluszki5965/44
KomoraLwówpr. 73, gór. 10213 km płdLwów5965/44
NewaŁódźpr. 133, dół 8919 km płd-wschPiotrków5965/44
NidaŁódźpr. 123, dół 6328 km płd-wschPiotrków5965/44
RudawaŁódźlew. 83, dół 3512 km zachDziałoszyn5965/44
SekwanaŁódźlew. 168, dół 1126 km płd-wschRusiec Łódzki5965/44
SkawaŁódźpr. 7, gór. 11633 km płd-wschSkierniewice5965/44
WieprzŁódźpr. 41, dół 12034 km płd-wschPiotrków5965/44
ŻywicaCieszynpr. 144, gór. 7215 km pnc-zachMyślenice5965/44
AnanasRadomlew. 40, gór. 1237 km pnc-zachNowe Miasto7233/44
AsterRadomlew. 84, gór. 8910 km pnc-zachGoszczyn7233/44
AkacjaRadomlew. 53, gór 646 km pnc-wschBiała7233/44
AgawaRadomlew. 75, gór. 3612 km płd-wschMszczonów7233/44
AgrestRadomlew. 95, gór. 56 km zachTarczyn7233/44
ArnikaRadomlew. 145, gór. 59 km wschTarczyn7111/44
CyrankaKielcelew. 44, dół 695 km pnc-zachKoszyce7111/44
SępNowy Sączlew. 51, gór. 5518 km płd-wschBochnia7111/44
OgórekKrakówpr. 188, gór. 1188 km pnc-zachJanów7545/44
LiśćKrakówpr. 67, gór. 124 km płdOleszno7545/44
LelekNowy Sącz pr. 76, gór. 4231 km pnc-wschKrosno9015/44
BekasNowy Sączpr. 92, gór. 5126 km pnc-wschKrosno9015/44
GęśLwówlew. 73, gór 5115 km pnc-zachPrzemyśl9015/44
GawronLwówlew. 25, gór. 3132 km pnc-zachPrzemyśl9015/44
GilLwówlew. 5, gór. 3038 km pnc-zachPrzemyśl9015/44
LarwaRadomlew. 103, gór 2Bila 26-04-44
LosWarszawalew. 155, gór. 368Bila 26-04-44
Kruk Cieszynpr. 55, gór. 7914 km płd-wsch Myślenice9113/44
MalwaRadomlew. 56, dół 127 km pnc-wschMniów9360/44
LucernaKrakówgór. 97, pr. 1153 km pnc-zachSecemin9597/44
KaktusRadomlew. 218, dół 9710612/44
KlonRadomdół 111, lew. 1878 km płd-zachRożki10731/44popr.
BurakŁódźgór. 96, pr. 1965 km pnc-wsch Janów9392/44popr.
OgnichaKrakówgór. 96, pr. 1965 km pnc-wschJanów11331/44prawd. Stare Ognichy, popr.
OwocKrakówgór. 75, pr. 1522 km zachPrzyrów11331/44, 12789/44popr.
BambusKrakówgór. 4, pr. 15712 kmKrzelów11331/44wypada 14 km
RopaCieszynlew. 85, gór. 53 km pnc-zachPawłowice11526/44
SokKrakówlew. 250, dół 8911 km płn-zachTrzebinia11528/44, 12145/44popr.
PiernikPłockdół 50, pr. 274 km płd-wschst. Leonów12758/44
ŻarówkaRadomgór. 7, lew. 14514 km pnc. zachst. Chynów12758/44
ZamekRadomgór. 42, lew. 86 km pncBabsk12758/44
KluczŁódźgór. 37, pr. 368 km płd-wschSkierniewice12758/44
Lilia IIKrakówgór. 131, pr. 1523 km płd-zachNakło12769/44
Bratek IIKrakówgór. 9, pr. 1859 km pnc-zachŻytno12769/44
BarwinekKraków gór. 16, pr. 1765 km płd-zachŻytno12769/44
IndykCieszyngór. 72, pr. 16415 km płn-wschWadowice263/45
RYGIELŁódźpr. 63, gór. 5213 km płd-zachSkierniewice 4496, 4691 i 4722/43II
OBRAZWarszawapr. 177, dół 12812 km płd-wschTłuszcz4503/43II
WANNAWarszawapr. 47, dół 10715 km płd-zachSokołów4503/43 i 130/44II
KUFERWarszawapr. 134, gór 7511 płd-zachOstrów Mazowiecka4503/43II
PIERZYNAWarszawapr. 213, dół 591o km płd-zachMińsk Mazowiecki4503/43II
DZBANWarszawapr. 21, dół 2410 km płdSiedlce4503/43III
PANTERARadompr. 145, gór. 1395 km płd-zachŻyczyn4503/43III
LEWRadompr. 122, gór. 1342 km wschŻyczyn4503/43II
GORYLRadompr. 157, gór 1094 km płd-zachSobolew4503/43II
BARANRadompr. 27, dół 2728 km płdNałęczów4503/43II
PIESRadompr. 7, dół 8313 km płd-wschNałęczów4503/43III
KOTLublinlew. 107, dół 13924 km pnc-wschLublin4833, 5321/43 i 838/44III, błędnie KIJ
KOZALublinlew. 40, dół 2518,5 km płdLublin4833/43III
WILKZamośćlew. 167, gór. 3212 km płd-zachKrasnystaw2729/44, 6032/44III, popr.
TURZamośćlew. 142, gór. 4520 km płd-zachKrasnystaw4833/43 i 911/44, 2729/44III, popr.
MIKAKowellew. 41, dół 5016 km płd-zachKowel4784/43 i 951/44II
KAMIEŃŁuckpr. 170, gór 4723 km pnc-wschŁuck4784/43 i 951/44II
AMETYSTŁucklew. 189, gór 9814 km zachŁuck4784/43 i 951/44II
WAPIEŃŁuckpr. 152, gór. 3330 km pnc-wschŁuck4784/43 i 951/44, 4784, 5056/43II
HAMAK 1Warszawalew. 102, dół 11515 km pnc-zachWarszawa Zachodnia4503/43 i 5256/43, 7998/44II, popr.
HAMAK 2Warszawalew. 70, dół 12115 km pnc-zachWarszawa Zachodnia4503/43 i 5256/43, 4917/43, 7998/44II, popr.
PODUSZKAWarszawapr. 226, dół 188 km płd-wschOtwock4971, 5257/43, 423, 500/44II
STOLNICAWarszawapr. 260, gór. 1937 km pncRadzymin4971/43II
PRZETAKWarszawapr. 180, gór. 1536 km wschWyszków4971/43 i 4326/43II
ZEBRARadompr. 91, gór. 12512 km wschŻyczyn4916/43III
NIL 1Łódźpr. 143, dół 1104 km wschRozprza5021/43II
NIL 2Łódźpr. 133, dół 9019 km płd-wschPiotrków5021/43II, zm. 1383/44 popr.
PINA 1Łódźpr. 133, gór. 1673km pnc-wschBaby5021/43II
PINA 2Łódźpr. 135, gór. 18112 km pncPiotrków5021/43II
KOLIBER 1Krakówpr. 10, dół 2915 km pnc-zachBochnia5021/43 i 5135/43III
KOLIBER 2Kielcelew.13, dół 2611 km pncBochnia5700 i 5135/43III
KANAREK 1 Krakówpr. 88, gór. 19814 km pnc-zachMiechów5021 i 5135/43III
KANAREK 2Krakówpr. 75, gór. 18317 km pnc.Miechów5021 i 5135/43III
TRZNADEL 1Kielcelew. 91, dół 6627 km pnc-zachTarnów5021 i 5135/43III
TRZNADEL 2Kielcelew. 107, dół 5020 km pnc-zachTarnów5021 i 5135/43III
NUREK 1Kielcepr. 140, dół 19017 km płdSandomierz5021 i 5135/43III
NUREK 2Kielcepr. 149, dół 19217 km płdSandomierz5021 i 5135/43III
MODRZEW 1Radomlew. 76, dół 514 km płd Suchedniów5118/43III
MODRZEW 2Radomlew. 55, dół 2520 km zachSuchedniów5118/43III
CYPRYS 1Radomlew. 100, dół 10414 km zachJastrząb5118/43III, pr. trwale spalona
CYPRYS 2Radomlew. 64, dół 8515 km pnc-wschKońskie5118/43, 10616/44III, popr.
CYPRYS 3Radomlew. 53, dół 689 km wschKońskie5421/43III
GŁÓGKrakówpr. 108, gór. 3313 km pnc-zachWłoszczowa5118/43III
NIETOPERZKielcepr. 176, dół 18711 km płd-zachTarnobrzeg5326/43III, w tym miejscu rej. zapas Kolano
MEWA 1Kielcelew. 27, dół 6815 km płdSkalmierz5021/43III
MEWA 2Kielcelew. 30, dół 1174 km płd-wschSkalmierz5021/43III
PASZKOT 1Kielcepr. 30, dół 557 km pncŁańcut5021/43III
PASZKOT 2Kielcepr. 17 dół 578 km pncŁańcut5021/43N 50°09′55″ E 22°16′07″III
WALIZAWarszawapr. 177, gór. 1299 km pnc-wschWyszków4326, 5531/43II
RYBITWA 1Nowy Sączpr. 34, gór. 6225 km pnc-wschKrosno5021/43III
RYBITWA 2Nowy Sączpr. 41, gór. 5435 km pnc-wschKrosno5021/43III
RASZKA 1Nowy Sączpr. 157, gór. 1828 km pnc-wschJasło5021/43, l.dz. 1982/44III, popr.
RASZKA 2 ?Nowy Sączpr. 190, gór. 928 km pncJasło5021/43 ?III, popr.
PARDWA 1Nowy Sączpr. 1, gór. 115 km płd-zachPrzeworsk5021/43N 49°59’22” E 20°19’53”III
PARDWA 2Nowy Sączpr. 1, gór. 516 km płd-zachPrzeworsk5021/43III
PERLICZKA 1Lwówlew. 4, gór. 28 km płdPrzeworsk5021/43III
MICHAŁ 1Białystoklew. 96, dół. 1827 km płd-zachBiałystok5380/43III
MICHAŁ 2Białystoklew. 90, dół 1229 km płd-zachBiałystok5380/43III
WYDRABrześćlew. 200, dół 5014 km pnc-wschBiała Podlaska5402/43II
FOKABrześćlew. 170, dół 5313 km pncBiała Podlaska5402/43II
KROWALublinlew. 10, dół 7313 km płd-zachLublin5402/43III
SZCZURZamośćlew. 43, góra 931 km pncJanów5402/43II
JASKÓŁKA 1Nowy Sączpr. 200, gór. 797 km pncJasło5402/43III
JASKÓŁKA 2Nowy Sączpr. 206, gór. 6212 km pncJasło5402/43N 49°47′33″ E 21°29′54″III
SIKORA 1Cieszynpr. 11, gór. 15323 km pnc-wschNowy Targ5402/43III
SIKORA 2Cieszynpr. 2, gór. 16124 km pnc-wschNowy Targ5402/43III
SROKA 1Cieszynpr. 57, gór. 13419 km pnc-wschNowy Targ5402/43III
SROKA 2 Cieszynpr. 55, gór 14716 km pnc-wschNowy Targ5402/43III
KOLBAZamośćpr. 148, dół 1530 km pnc-zachLwów6599/43II
WACŁAWWarszawapr. 64, gór. 513 km zachZambrów7061/43IV
JERZYŁomżapr. 22, dół 5511 km wschŁomża7061/43IV
BOGUSŁAW 1Brześćpr. 204, dół 7020 km pnc-zachBrześć nad Bugiem7258/43III
BOGUSŁAW 2Brześćpr. 113, dół 8818 km pnc-wschBrześć nad Bugiem7158/43III
DYMITR 1Brześćpr. 133, dół 112 km płd-wschBrześć nad Bugiem7158/43II
DYMITR 2Brześćpr. 93, dół 2417 km płd-wschBrześć nad Bugiem7158/43II
GAWEŁWarszawapr. 49, góra 69 km zachZambrów7312/43III
KAZIMIERZBiałystoklew. 138, dół 16015 km płd-wschGoniądz7312/43III
ZENONBrześćlew. 98, góra 748 km pnc-zachBrańsk7312/43III
AGATKowellew. 134, dół 1424 km płd-wschKowel582/44II
ZASKRONIEC 1Wilnolew. 137, gór. 17525 km płd-zachWilno582/44II
ZASKRONIEC 2Wilnolew. 147, gór 16822 km płd-zachWilno582/44II
MIRT 1Kielcelew.119, gór. 673 km płnc-zachDaleszyce911/44, 5992/44, 2268/44II, popr.
MIRT 2Kielcelew. 108, gór. 6714 km płd-wschKielce911/44II
HIPOPOTAMZamośćlew. 100, gór 9134 km zachZamość672/44, 6032/44III, popr.
BORSUKLublinlew. 57, gór. 4215 km płd-zachŁuków672/44III
TCHÓRZLublinlew. 32, gór. 11027 km płd-wschŁuków672/44, 6032/44III, popr.
MAPAWarszawapr. 128, dół 12625 km płd-wschTłuszcz672/44II
GZYMSWarszawapr. 105, dół 2025 km płd-wschMińsk Mazowiecki672/44II
JEMIOŁARadompr. 192, dół 1528 km pnc-zachZwoleń672/44II
ZYDELBrześćlew. 10, dół 12613 km płd-wschSokołów582/44, 672/44II
DALIARadompr. 221, dół 10418 km płd-zachZwoleń911/44II
KLAMKAŁódźpr. 59, góra 288 km zachSkierniewice4503/43, 6266/43II
KANAPAWarszawalew. 189, dół 926 km płd-wschWarszawa4326/43, 325/44II
DIAMENTLublinpr. 103, dół 8930 km pnc-wschChełm4784/43, 5056, 518/44II
KRZEMLublinpr. 95, dół 6830 km wschChełm4784/43, 7314/43II
TOPOLA 1Krakówpr. 35, gór 10211 km pnc-zachJędrzejów5118/43, 6651/43, 5992/44II, popr.
TOPOLA 2Krakówpr. 38, góra 8416 km pnc-zachJędrzejów5118/43, 6651/43II
RARÓGNowy Sączpr. 15, góra 6437 km zachPrzemyśl1899/44III
POLANALublinpr. 45, gór. 2917 km płd-wschLuboml2730/44IV
TOPAZzm. baston - patrz placówki2432/44II
WRONA Kielcelew. 232, dół 8112 km płd-zachMielec3109/44II
SUWAKZamośćpr. 156, dół 1531 km pnc-zachLwów3113/44III
PAŁASZT-pollew. 24, gór. 10834 km płd-wschLwów3113/44II
LAMARadompr. 61, dół 710 km płdPuławy3259/44, 6032/44 II, popr.
KUNARadompr. 38, dół 1419 km płd-wschOpole3259/44II
KANGURRadompr. 51, dół 4810 km płdOpole3259/44II, wypada wsch., popr.
SARNARadompr. 79, dół 316 km płd-zachOpole3259/44II
PAPUGAKielcelew. 110, dół 4421 km pnc-wschTarnów3259/44III
LASEKLublinpr. 54, dół 1321 km płd-wschLuboml3338/44, 6032/44IV, popr.
TAPIRZamośćlew.170, gór. 10225 km zachZamość3754/44, 3788/44VI, popr.
KARABELALwówpr. 34, dół 8918 km płd-wschStryj3847/44, 5311II, popr.
KOSzm. na bastion3113/44II
PERKOZKielcepr. 22, dół 9831 km pnc-wschRzeszów5205/44II
PINGWINZamośćlew. 27, dół 5435 km pnc-wschRzeszów4205/44II
SOWANowy Sączlew. 140, gór. 11318 km pnc-wschNowy Sącz4205/44II
BOCIANNowy Sączpr. 75, gór 10020 km pnc-wschKrosno4205/44II
SÓJKACieszynpr. 1, gór 13018 km wschMszana Dolna4583/44III
GŁUSZECRzeszówpr. 99, dół 8621 km płd-zachRzeszów5311/44II
CZYŻYKRzeszówpr. 102, dół 5213 km płd-zachRzeszów5311/44II
JEŻYKNowy Sączpr. 184, gór. 7011 km płd-wschJasło5311/44III
KABŁĄK 2Lwówpr. 15, gór 6720 km wschLwów5313/44II
STOKŁOSAKielcelew. 167, dół 2026 km płd-wschSzydłów5623/44II
PAWZamośćlew. 97, dół 3510 km pnc-wschJarosław5623/44III
BRENLwówpr. 167, gór 15723 km pldGródek Jagielloński5759/44II
CEKINIARadomlew. 2, dół 867 km pnc-wschKońskie5992/44II
DRACENARadompr. 218, dół 233 km płd-wschGrabowiec5992/44II
GRUSZKAKielcelew. 198, gór. 916 km płd-wschŁagów5992/44II
LIMBAKrakówpr. 115, gór. 334 km pnc-zachKurzelów5992/44II
SAŁATARadompr. 193, dół 1518 km pnc-zachZwoleń5992/44II
LAWAKrakówpr. 158, dół 14314 km pnc-wschOlkusz5965/44III
NOTEĆŁódźpr. 136, dół 11910 km pld-wschPiotrków5965/44II
SANRadomlew. 23, gór. 7327 km płd-wschSkierniewice5965/44II
SZAKALLublinlew. 230, dół 712 km pnc-wschRejowiec5965/44II
WEZERAŁódźpr. 33, dół 10437 km płd-wschPiotrków5965/44II
GRONOSTAJLublinlew.18, gór. 6914 km płd-wschŁuków6032/44II
LASKARadompr. 51, dół 240 km płd. zachLublin6032/44III
SZPAKKrakówpr. 269, dół 19519 km płd-wschZawiercie6550/44
JASTRZĄBKrakówpr. 121, dół 29710,5 km płdSzczekociny6550/44II, prawd. dół 197
GOŁĄBKrakówpr. 6, dół 9817 km pln-wschSłomniki6550/44II
SKOWRONKrakówpr. 36, dół 1018 km płnc-wschSłomniki6550/44II
STRUŚKrakówpr. 137, dół 10413 km pnc-wschOlkusz6550/44II
ODWETKrakówpr. 99, dół 203 km płd-zachKraków6550/44II
RAKWarszawazach skraj lasu Kabaty12 km płdWarszawa6901. 5902
LINWarszawawsch skraj lasu Kabaty12 km płdWarszawa6901. 5902
KARPWarszawapnc skraj lasu Kabaty12 km płdWarszawa6901. 5902
SUMWarszawapłd skraj lasu Kabaty12 km płdWarszawa6901. 5902
HAMAKWarszawa7 km pnc-zachWiersze6870/44
REJON BĄKKrakówprzerwa między laskiem w zagajniku Zaryszyn7029, 7037/44środek po osi Brzezinki - Zaryszyn
PIASECZNOWarszawalew. 171, dół 76 km płd-wschPiaseczno7068/44
BORÓWKAKrakówpr. 163, gór. 144 km płdZyto7098/44
ROBOT 2Kielcelew. 25, gór. 817 km pnc-zachKielce7323/44rej. zasadniczy
REJON DWARadomlew. 59, dół 2211 km pnc-zachZagnańsk7323/44rej. zapasowy
LEPNICAKrakówpr. 176, gór. 1325 km pnc-wschNelow7544/44
CYKORIARadomlew. 48, dół 8010 km pnc-wschKońskie7768/44 II, jak Cynamon
DYNIARadompr. 306, dół 669 km płd-zachWierzbice7768/44III
CENTURIARadomlew. 65, dół 10519 km pnc-zachSzydłowiec7768/44II
DRZAZGARadompr. 295, dół 4610 km pncStarachowice7768/44III
LENKrakówgór. 124, pr. 1116 km pnc-wschSzczekociny7768/44II ?
LUBCZYKKrakówgór. 108, pr. 17010 km płd-zachKoniecpol7768/44II
LEWKONIAKrakówgór. 118, pr. 1379 km pnc-zachSzczekociny7768/44II
HALINAKielcelew. 153, gór. 1057 km pncRaków7768/44III
STYRRadomlew. 65, gór. 9040 km płd-wschSkierniewice7884/44III
OKAŁódźpr. 75, gór. 13733 km pnc-wschPiotrków7884/44III
BUGŁódźpr. 87, gór 849 km pnc-wschKoluszki7746/44
CHOCHLA 2Warszawalew. 82, dół 1207998/44
WOLICARadomlew. 42, dół 13036 km pnc st. Skarżysko8004/44IV
GRABŁódźlew. 199, dół 11653 km płd-zachŁódź8006/44II, wg. depeszy 45 km
WISŁOKAŁódźlew. 163, dół 15745 km zachPiotrków8006/44II, wg. depeszy 36 km
WOŁGAŁódźpr. 63, dół 5926 km zachKońskie8006/44II, 10526/44, popr.
WILJARadomlew. 63, dół 8924 pnc-zachSkarżysko8036/44IV
NERŁódźpr. 198, dór 1175 km płd-zachst. Łódź Chojny8439/44
nazwa nieodczytanaŁódźgór 89, pr. 2173 km zachŁódź Kaliska8439/44
BALDÓWKAŁódźpr. 183, gór 953 km płdWidzew8439/44
OLECHOWKAŁódźpr. 211, gór 686 km pncŁódź Kaliska8439/44
BZURAŁódźpr. 185, gór 696 km pnc-wschŁódź Fabryczna8439/44
MIAZGAŁódźpr. 156, gór 992 km wschst. Andrzejow8441/44
SANŁódźpr. 213, gór 505 km pnc-zachZgierz8441/44
GRODKAŁódźpr. 243, gór 1273 km zachPabianice8441/44
WIDAWKAŁódźpr. 229, gór 1424 km płcPabianice8441/44nanies. na mapę gór 142
UTRATAŁódźpr. 271, gór 1585 km płd-wschŁask8441/44
NIECIECZŁódźlew. 144, dół 1423 km płd-zachWidawa8441/44
MROGAŁódźpr. 94, gór 753 km pnc-wschRogów8441/44
ZIELONAŁódźlew.9, dół 18342 km płd-zachZduńska Wola8442/44II
GNIDAPłockpr. 220, dół 629 km pncst. Łódź8442/44II
DUNAJŁódźlew. 50, dół 12310 km pncWieluń8442/44II, jak Wołga, dep. 8006/44, popr.
GRABIAŁódźlew. 199, dół 11637 km płd-zachZduńska Wola8442/44II, wg. depeszy 45 km, jak GRAB, popr.
LENAŁódźlew. 163, dół 1578443/44II, jak WISŁOKA, dep. 8006/44
REZEDAKrakówpr. 52, gór 96 km pnc-wschOleszno8501/44
ROBOT 3Radomlew. 6, dól 510 km zach.Mniów8350/44
RÓŻARadomlew. 18, dól 58 km zachMniów8350/44
ROSICZKARadomlew 29, dól 246 km pnc-zachMniów7866/44
ROZMARYNKrakówpr. 103, gór. 1006 km płd-wschSecemin8749/44
MORELAKielcelew. 31, gór. 605 km pncChęciny8590/44
KIERBASKAPłocklew. 34, dół 13514 km pncst. Kramsk8845/44
NOTEĆ (2)Płocklew. 36, dól 716 km płdKramsk8845/44
LUBIENKAPłockpr. 195, dół 1425 km płdGostynin8845/44
LUBIENIECPłockpr. 228, dół 975 km pncKutno8845/44
SKRWAPłocklew. 185, dół 326 km pnc-zachŁęczyca8845/44
KRAKOWAŁódźlew. 100, dół. 13721 km pnc-wschWieluń8852/44
LUCIAZAŁódźlew. 112, dół 11620 km pnc-wschWieluń8852/44
PROSNAKalisz - Wrocławpr. 32, dól 2744 km wschKalisz8852/44wypada 9 km
CHRZĄSTÓWKAKalisz - Wrocławpr. 42, gór. 2021 km pncKalisz8852/44
OCANIAKalisz - Wrocławpr. 20, dół 28818 km płd-wschKalisz8852/44wypada 13,5 pnc-wsch
SLUDNIAPłocklew. 85, dół 13810 km pncLipie Góry8852/44
BOBRZYNKAŁódźpr. 185, gór. 15316 km płd-wschst. Pabianice9043/44
UOLBORKAŁódźpr. 36, gór. 999 km pnc-zachPabianice9043/44
PSZANAŁódźpr. 292 gór. 7410 km pnc-wschOtok9043/44
TELESZYNŁódźpr. 255 gór. 8623 km pnc-wschOtok9043/44
MOSZCZENICAŁódźpr. 211, gór 425 km pnc Zgierz9043/44wypada pnc-wsch 6 km
PILICAŁódźpr. 197 gór 524 km pnc-wschZgierz9043/44wypada wsch 6 km
SWEDRNIAŁódźlew. 53, gór 22222 km płd-zachSieradz9044/44
WIERNICAŁódźlew. 47, dół 1086 km pnc-zachWieluń9044/44
PYSZNAŁódźlew. 73, dół 988 km pnc-wschWieluń9044/44
OLEŚNICAŁódźlew. 65, dół 697 km płd-wschWieluń9044/44
ŁUŻYCAKalisz - Wrocławpr. 25, dół 11710 km pnc-zachCzstary9044/44
PISIAŁódźlew. 40, dół 3018 km płdWieluń9044/44
LISWARTAŁódźlew. 105, dól 449 km zachDziałoszyn9044/44
CZARNAŁódźpr. 105, gór 993 km pnc-wschst. Koluszki9051/44
RAWKAŁódźpr. 89, gór 908 km pnc-wschKoluszki9051/44
IWARZAŁódźlew. 75, gór. 1545 km płd-zachSieradz9051/44
IOTENAŁódźlew,. 96, gór 1355 km pnc-wschSieradz9051/44
GRABIA (2)Łódźlew. 127, gór 1415 km zachZduńska Wola9051/44
MYJAŁódźlew. 122, gór. 1608 km płd-zachZduńska Wola9051/44
NOGATŁódźpr. 163, dół 12510 km płdPiotrków9151/44
BIAŁAŁódźpr. 11, gór. 114płd-wschst. Koluszki9290
RZEPAKrakówpr. 75, gór 921o km pnc-zachNaplawice8889/44wypada 12 km od Nagłowice
DĄBRÓWKARadomlew. 142, dół 138 km płd-wschSuchedniów9816/44II
BRDAŁódźpr. 102, gór 6012 km pncst. Koluszki9979/44III
BRYNICAŁódźpr. 114, gór. 2913 km pncst. ROGÓW9979/44
WILGACieszynpr. 10, gór. 15524 km pnc-wschNowy Targ10067 i 10213?
WILGA 1Cieszynpr. 13, gór 14526 km pnc-wschNowy Targ10352/44
CYPRYS 2ARadomdół 89, lew. 5210616/44
SOŁARadomlew. 13, gór. 11914 km płd-wschRawa Mazowiecka11104/44
SEKWANA BRadomlew. 19, gór 9912 km płd-wschRawa Mazowiecka11104/44
OLIWKAKrakówgór. 106, pr. 2306 km zachJanów11331/44II, wg. depeszy gór 186
WÓDKACieszynlew. 231, gór 412 km pnc-wschŻywiec11528/44III, nanies. na mapę 94 gór.
TRUSKAWKAKrakówpr. 537 ?, gór 1766 km wschWodzisław12230/44II, wypada 6 km zachpr 53
NogaWarszawalew. 76, dół 836 km pnc-wschBłonie4503 i 5321/44rejon zapasowy
NosWarszawapr. 154, dół 11317 km pnc-wsch Mińsk Mazowiecki4503 i 5321/44rejon zapasowy
OkoWarszawapr. 197, dół 469 km płd-zachMińsk Mazowiecki4503 i 5321/44rejon zapasowy
UchoPłockpr. 63, dół 1610 km płd-wschŁowicz4503 i 5321/44rejon zapasowy
PalecŁódźpr. 40, gór 6215 km płdSkierniewice4503 i 5321/44rejon zapasowy
Tor (?)Zamośćlew. 140, gór 6124 km płd-zachKrasnystaw4833/43rejon zapasowy
KolanoKielcepr. 176, gór. 18710 km płd-zachTarnobrzeg5021/43rejon zapasowy, w tym samym miejscu bast. NIETOPERZ

 

Analiza ilościowa placówek odbiorczych z „Wykazu placówek”

Waldemar Natoński – opracował wyniki analizy ilościowej placówek odbiorczych wg arkuszy mapy WIG 1:300 000 oraz jej wizualizacje.  Ponieważ w „Wykazie placówek” pojawiają się nieistniejące godła ww. map: Rzeszów, Kalisz, Nowogródek, po analizie wprowadzonych dla nich pozostałych danych, przypisał je odpowiednio do arkuszy: Nowy Sącz, Wrocław i Słonim.

UWAGA RMZ:  „Wykazem placówek” sporządzonym przez Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza objęto tylko 546 zrzutowisk. „Wykaz” nie jest kompletny, wszystkich placówek było więcej. Wykaz sporządzono w trakcie likwidacji Oddziału VI, w 1945 roku (z tego okresu pochodzą też „podsumowujące” sprawozdania z pomocy lotniczej w poszczególnych sezonach) – zatem obejmuje stan z tego właśnie okresu. 

Warto mieć na uwadze, że wg. dostępnych danych, ogółem tylko ok. dwieście placówek przyjęło zrzut osobowy i/lub materiałowy. Znacznie więcej było gotowych do przyjęcia zrzutu. Niektóre placówki znajdujące się faktycznie w tym samym miejscu, miały po 2-3 kryptonimy; sporo placówek nigdy nie było „czynnych”, itp.


 

INSTRUKCJA DEKODOWANIA

Instrukcja-dekodowania-1-192x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJWaldemar Natoński – Instrukcja dekodowania
współrzędnych miejsc zrzutu z „Wykazu placówek” CAW

POBIERZ – INSTRUKCJA DEKODOWANIA  (większa rozdzielczość, png)

 

AK-03_2023_500px-177x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJWaldemar Natoński – wszelkie dane z terenu, z relacji uczestników akcji, powinno się weryfikować ze współrzędnymi z „Wykazu placówek”Archiwalne mapy WIG w skali 1:300 000 i 1:100 000 można pobrać na tej stronie

Sposób określania współrzędnych podaliśmy w instrukcji. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jest to jednak łatwe do wykonania dla osób, które nie mają papierowej wersji mapy, a nie za bardzo poruszają się w obsłudze programów graficznych i jeszcze nie „czują”, że drukowanie z komputera lub praca na ekranie przy różnych powiększeniach, to praca na różnych skalach mapy i konieczność przeliczeń.

Wypracowałem metodę bardzo prostą. Bazuje na wykorzystaniu podziałki liniowej znajdującej się przy każdej mapie. Dzięki temu podejściu nawet jak powiększamy widok mapy, czy zmieniają się jej rozmiary przy drukowaniu, to zawsze jesteśmy „w skali”, bo ta podziałka liniowa zmienia się proporcjonalnie wraz z mapą. Najpierw mm z „Wykazu” przeliczam na km/m a następnie odmierzam je na „trzysetce” wykorzystując do tego kilometraż odmierzony na podziałce liniowej. W programach graficznych można wyprowadzić prostokątne linie pomocnicze i na ich przecięciu lokalizować zrzutowiska. Później można podjąć próbę zestawienia tego z mapą 1:100 000, na której lepiej możemy czytać teren i np. lekko przesunąć typowanie jeśli wyszło w środku lasu. Przy pomocy takiego podejścia, opracowanie jednego zrzutowiska to ok. 15-20 min pracy, łącznie z próbą przeniesienia typowania „trzysetki” na „setkę”.

Zauważyłem, że mapy udostępnione w powyższym linku, mają czasem delikatnie zniekształconą perspektywę, więc przy korzystaniu ze zbiorów zdigitalizowanych może występować błąd, jakiego nie robilibyśmy mierząc na oryginalnej mapie papierowej. Niemniej porównanie tych kilku sztuk, które zweryfikowałem z tym, co w swoim opracowaniu pokazał K. Mroczkowski, pokazuje, że bazowanie na skanach przynosi zadowalające efekty. Typowania są identyczne, bądź zbliżone.

Uważam, że warto sięgnąć do „Wykazu placówek” jak już ktoś robi coś w terenie. Przykłady:  1/ bastionu Paszkot, 2/ ustaleń odnośnie Pardwy, 3/ najnowsze „odkrycie” wynikające z analizy zrzutowisk podjasielskich  – placówka odbiorcza „Jaskółka 2”, która nie funkcjonuje w opracowaniu K. Mroczkowskiego – pokazują, że jest jeszcze sporo do uściślenia, a czasem takie ustalenie z wykazu może być impulsem do wyjścia w teren, podpytania ludzi i odkrycia, że zrzut miał miejsce w innej lokalizacji niż opisywana w literaturze przedmiotu.

 


 

Wojciech_Konigsberg_-207x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJTemat cichociemnych od lat rozpala umysły kolejnych pokoleń badaczy oraz pasjonatów historii II wojny światowej. Mimo, że dużo już wiemy o losach poszczególnych skoczków oraz technicznych aspektach związanych z ich szkoleniem oraz przerzutem do okupowanej Polski, część obszarów nie jest jeszcze odpowiednio zbadana.

Jednym z takich zagadnień są zrzutowiska, na których lądowali cichociemni, kurierzy polityczni oraz zaopatrzenie dla Polskiego Państwa Podziemnego. Dlatego szczerze zachęcam Państwa do wsparcia społecznego projektu badawczo-edukacyjnego „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”, który pozwoli wypełnić „białe plamy” w tym zakresie.

Wojciech Königsberg

blog historyczny – Wokół Ponurego


 

fir022023_500px-141x200 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJdr Andrzej Borcz Projekt łączy elementy badawcze i edukacyjne. Zmierzenie się z problemem badawczym wymaga zastosowania podstawowych reguł krytyki źródeł historycznych – w zakresie dokumentów, relacji, wspomnień. Potrzebna jest również orientacja w terenie, szczególnie umiejętność zweryfikowania znanych z literatury przedmiotu kryteriów wyboru pola zrzutowego z topografią miejsc potencjalnych zrzutów.

Każdy Tropiciel powinien zacząć od zapoznania się z dostępnymi publikacjami, niekiedy mogą one być rozproszone, szczególnie relacje i wspomnienia świadków. Następnie należy próbować je ze sobą skonfrontować, przy czym warto też pozyskać i zarejestrować opowieści okolicznych mieszkańców i również poddać je weryfikacji. Warunkiem sukcesu jest „rozpracowanie” współrzędnych na podstawie pracy z mapą, zatem należy posiadać minimum znajomości kartografii.

Kluczowym celem projektu jest podjęcie próby precyzyjnego ustalenia lokalizacji zrzutowisk. W wyniku działania poszukiwaczy zostanie zrewidowana i uzupełniona nasza wiedza o zrzutach i polach zrzutowych, zapewne pojawią się niedostępne i nieujawnione do tej pory materiały źródłowe. Jednak równie istotną wartością wynikającą z działania Tropicieli jest także edukacja – zarówno samokształcenie w trakcie odkrywania przeszłości, jak i edukowanie i uświadamianie lokalnej społeczności. Finalnie działania te mogą doprowadzić lokalne społeczności do odpowiedniego upamiętnienia bohaterów zrzutów – Cichociemnych, żołnierzy placówek odbiorczych oraz lotników.


 

Ustalanie lokalizacji zrzutowisk
wskazówki metodyczne

Andrzej Borcz, Waldemar Natoński – Ustalanie precyzyjnej lokalizacji
zrzutowisk Armii Krajowej – wskazówki metodyczne

cz. 1 – Biuletyn Informacyjny AK nr 02 (406) luty 2024, s. 32-40
cz. 2 – Biuletyn Informacyjny AK nr 03 (407) marzec 2024, s. 16-25

POBIERZ – WSKAZÓWKI METODYCZNE  (pdf)

 


 

Prezentacja przygotowana przez nasz portal:

Pobierz – prezentacja w pliku pdf

 


    Uprzejmie dziękuję za informacje o prowadzonym przez Państwa projekcie. To niezwykle cenna inicjatywa dokumentująca heroiczną działalność wielu ludzi noszących w sercach miłość do Ojczyzny, która wyraziła się w narażaniu życia przy odbieraniu zrzutów potrzebnej broni. Zająłem się tym tematem przy okazji badań prowadzonych nad historią Lubli. Miałem przyjemność przeprowadzać wywiad z uczestnikiem zrzutu w Lubli, niestety nie zdążyłem przed jego śmiercią z nim udać się na miejsce zrzutu. Zawsze zależało mi na upamiętnieniu tych ludzi. W szkole w Lubli jest tablica nawiązująca do tego wydarzenia ufundowana w 2002 r.
     Państwa praca jest bezcenna i niezwykle wartościowa. Życzę sukcesów w prowadzonych badaniach i pozdrawiam z należnym szacunkiem

Ks. dr Marcin Nabożny


 

Szczegóły projektu „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej”:

 

zrzutowisko-sygnaly-300x148 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJCelem Projektu jest wzbogacenie oraz zweryfikowanie wiedzy o zrzutach, w tym ustalenie precyzyjnych lokalizacji (współrzędnych GPS) kilkuset zrzutowisk Armii Krajowej. Pomoże w tym archiwalny „Wykaz placówek”, sporządzony przez oficerów Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Pomocna będzie również „Instrukcja dekodowania”.

Pierwszym istotnym efektem Projektu na skalę ogólpopolską jest opracowana przez nasz portal baza zrzutów.

Wszystkie wskazówki będą publikowane na stronie Projektu a także w grupie na portalu społecznościowym.

 

Zadaniem każdego Tropiciela jest podjęcie pionierskich działań:

1/ Wybranie (jednej lub kilku) konkretnej placówki odbiorczej (zrzutowiska) z „Wykazu placówek” Oddziału Specjalnego, w oparciu o zawarte w nim jawne, przybliżone dane lokalizacyjne. Najlepiej wybrać zrzutowisko w nieodległym rejonie, który możemy później eksplorować w terenie, 

2/ Podjęcie do zdekodowania współrzędnych lokalizacyjnych tej placówki (placówek) zakodowanych w treści archiwalnego „Wykazu placówek”, sporządzonego przez oficerów Oddziału VI (Specjalnego),

3/ Odnalezienie odpowiedniej dla wybranego terenu arkusza przedwojennej mapy Wojskowego Instytutu Geograficznego,

4/ Zdekodowanie z pomocą „Instrukcji dekodowania” (patrz powyżej) współrzędnych danej placówki odbiorczej poprzez naniesienie ich na mapę 1:300 000 oraz zestawienie z mapą 1:100 000, którą w terenie posługiwali się zwiadowcy – żołnierze AK,

5/ Weryfikacja uzyskanych współrzędnych lokalizacyjnych, poprzez analizę warunków, jakie musiała spełniać każda placówka odbiorcza Armii Krajowej,

skoczek-250x186 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJ6/ Zebranie wszelkich dostępnych źródeł wiedzy nt. wybranego zrzutowiska, w tym wskazówek i map. Istotne będzie ponadto zebranie dostępnych publikacji nt. danego zrzutowiska, relacji świadków, i in.,

7/ Weryfikacja źródłowa uzyskanych współrzędnych lokalizacyjnych, poprzez analizę zebranych informacji nt. wszelkich okoliczności związanych z danym zrzutowiskiem, w szczególności miejsca jego lokalizacji. Doprecyzowanie dotychczasowych ustaleń lokalizacyjnych oraz historycznych,

8/ Weryfikacja terenowa zdekodowanych i zweryfikowanych współrzędnych lokalizacyjnych oraz zebranych i przeanalizowanych źródłowych informacji historycznych. Ustalenie współrzędnych GPS zrzutowiska oraz wysłanie ich do Projektu za pomocą pinezki w Google Maps,

9/ Udokumentowanie aktywności Tropiciela w Projekcie, w szczególności działań prowadzących do zdekodowania współrzędnych lokalizacyjnych wybranej placówki odbiorczej Armii Krajowej,

10/ Przygotowanie w atrakcyjnej formie (np. multimedialnej) prezentacji swojego odkrycia oraz związanych z nim danych lokalizacyjnych i historycznych.

 

Zachęcam, aby zachować racjonalny krytycyzm wobec wszelkich źródeł informacji… Na każdym etapie realizacji Projektu będę starał się pomagać Tropicielom, m.in. udostępniać pomocne informacje w grupie na portalu społecznościowym. „Wytropione” lokalizacje chcę uzupełnić o lokalną dokumentację konkretnych zrzutowisk: zdjęcia, mapy, szkice, relacje historyczne, wskazanie publikacji dotyczących zrzutów na tym konkretnym „koszu” itp.  Uczestników Projektu zapraszam do grupy na Facebooku

 

Zapraszam do tropienia śladów operacji specjalnych w Polsce
zachęcam do wytropienia zrzutowisk Armii Krajowej.

Tajemnice operacji specjalnych czekają na odkrycie!

Grupa na Facebooku dla Uczestników Projektu

kontakt: zrzutowiska (at) elitadywersji.org

 

Zarejestruj się w Projekcie (formularz Google):

(Uwaga: można się rejestrować w Projekcie bez logowania do Google)

 


 

Inicjatorzy Projektu (alfabetycznie):

  • dr Andrzej Borcz – wnuk żołnierza AK por. Józefa Borcza ps. „Krótki”, pasjonat historii lokalnej i regionalnej, autor m.in. monografii historycznej „Obwód Łańcut SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1945”, znawca problematyki konspiracji wojskowej, w tym odbioru zrzutów lotniczych, należy do Stowarzyszenia Historyków Wojskowości oraz do Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Współautor, wraz z Waldemarem Natońskim, precyzyjnego określenia lokalizacji pola zrzutowego „Paszkot 2”, które dotąd było całkowicie pomijane w literaturze przedmiotu jako rzekomo nieczynne, a także lokalizacji kilku innych zrzutowisk. Autor kilku publikacji „projektowych”.
  • Waldemar Natoński od przeszło 20 lat samorządowiec, pasjonat historii lokalnej. Współautor, wraz z dr Andrzejem Borczem,  precyzyjnego określenia lokalizacji pola zrzutowego „Paszkot 2”, podczas którego „odkrył” na nowo dekodowanie współrzędnych z „Wykazu placówek”, a także lokalizacji kilku innych zrzutowisk. Autor „Instrukcji dekodowania” dla „Tropicieli”. Autor kilku publikacji „projektowych”.
  • Ryszard M. Zając – wnuk Cichociemnego por. cc Józefa Zająca ps. Kolanko oraz pasjonat Cichociemnych, twórca portalu elitadywersji.org, autor odnalezienia w zasobach Centralnego Archiwum Wojskowego  „Wykazu placówek”  Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, autor wielu baz danych nt. Cichociemnych oraz zrzutów dla AK.
    Prowadzi całość działań projektowych (oprócz działań w terenie). W Projekcie m.in. autor unikalnej
    „bazy zrzutów”, zawierającej ponad 10,6 tys. rekordów (stale aktualizowanych) danych nt. placówek odbiorczych (zrzutowisk), skoków Cichociemnych, zrzutów, samolotów oraz lotów specjalnych SOE do Polski. Ponadto pracuje nad koncepcjami rozwojowymi Projektu, przygotowywaniem narzędzi pomocnych dla „Tropicieli”, prowadzi dokumentację projektową, łączność z osobami zaangażowanymi w Projekt i in. Autor kilku publikacji „projektowych”.

 


Wyjaśnienie w związku z nieścisłościami w kilku publikacjach – Projekt został zainicjowany przez autora portalu 7 lutego 2023, postem na Facebooku. Samodzielnym autorem koncepcji oraz założeń Projektu „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” (tzw. manifestu programowego, w  tym: informacje o projekcie, szczegóły projektu, prezentacja itp.) oraz treści na stronach Projektu także jest Ryszard M. Zając, który zaprosił do grona inicjatorów Projektu Andrzeja Borcza oraz Waldemara Natońskiego.


 
SPROSTOWANIE

kurtyka-1-189x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJkurtyka-2-154x250 NA TROPIE ZRZUTOWISK ARMII KRAJOWEJW publikacji konkursowej Fundacji im Janusza Kurtyki, dotyczącej konkursu „Przeszłość / Przyszłość 2023 / Algorytmy historii” opis Projektu „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” (str. 127) zawiera niezgodne z prawdą dwa stwierdzenia o zainicjowaniu tego projektu przez dr Andrzeja Borcza.

Faktycznie projekt został zainicjowany przez (kolejność nazwisk alfabetyczna): Andrzeja Borcza, Waldemara Natońskiego oraz Ryszarda M. Zająca.

Ostatnie sformułowanie opisu projektu nietrafnie sugeruje, że Projekt „Na tropie zrzutowisk Armii Krajowej” został już zakończony. Faktycznie projekt jest nadal realizowany, planowane są (przeze mnie) kolejne działania projektowe.

W notce biograficznej (str. 126) niezgodnie z prawdą podano, jakoby Ryszard M. Zając „angażował się jako samorządowiec”.


 
Zobacz:

 

Powstanie (niezbyt) powszechne…

 

W lutym 1941 zaszyfrowany dokument z Komendy Głównej Armii Krajowej dotarł do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Był to „Meldunek Operacyjny nr 54” – pierwszy plan powstania powszechnego w PolscePo nim był we wrześniu 1942 „Raport Operacyjny nr 154” (uwzględniający zmienione realia po agresji Rzeszy na ZSRR). W październiku 1943 emigracyjny rząd R.P. w Londynie przyjął „Instrukcję dla Kraju”, zakładającą dwa warianty powstania. Prace nad koncepcją prowadzono w polskich sztabach przez całą wojnę, zaniechano jej ostatecznie dopiero pod koniec 1944.

„Polski plan”
powstanie-00_1000px-280x250 Powstanie (niezbyt) powszechne...

Fragment pisma gen. Sikorskiego do ministra Edena, 9 marca 1942

Koncepcja powstania powszechnego – przez zachodnich aliantów zwana „polskim planem” (lub koncepcją detonatora) – to jeszcze do niedawna koncepcja bardzo słabo znana nawet w Polsce. Na tyle niedostrzegana w naszym kraju, że dopiero w lutym 2020 musiałem od podstaw (wcześniej go nie było – sic!) napisać hasło w Wikipedii. Kilka dni temu znacznie go uzupełniłem o informacje nt. postawy zachodnich aliantów wobec tej koncepcji.

Na gruncie naukowym koncepcję dogłębnie zbadał, a wyniki badań opublikował, prof. Marek Ney-Krwawicz z Instytutu Historii PAN. Wszystkie istotne meandry koncepcji i realizacji planu powstania powszechnego rzeczowo omówili m.in.: prof dr hab. Jacek Tebinka oraz dr hab. Anna Zapalec, w odrębnym rozdziale książki pt. Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE), (wyd. Neriton, Warszawa, ISBN 978-83-66018-94-5). Zachęcam do jej przeczytania.

Idea zorganizowania w Polsce ogólnonarodowego powstania powszechnego – które miało być przeprowadzone przez Armię Krajową w ostatniej fazie II wojny światowej – była fundamentem działań polskich władz na uchodźstwie. Przygotowanie i zwycięskie przeprowadzenie powstania zbrojnego – z chwilą wkroczenia na ziemie polskie regularnych wojsk polskich odtworzonych na obczyźnie – było głównym zadaniem Związku Walki Zbrojnej, następnie Armii Krajowej, której nadano nawet kryptonim „Polski Związek Powstańczy”. Oczywiście Cichociemni, także uruchomienie lotniczego wsparcia Armii Krajowej zrzutami, to były integralne składowe tej śmiałej, ale jednak w sporej mierze nierealnej koncepcji. Widocznym efektem realizacji idei powstania było utworzenie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Oto próba podsumowania najważniejszych dostępnych informacji o wszystkich istotnych aspektach tego zagadnienia.

 

7 grudnia 1941 współtwórca Cichociemnych (z kpt./ppłk Maciejem Kalenkiewiczem) kpt. dypl. Jan Górski pisał w liście do kolegów:
Przyjmijcie ode mnie – takiego spadochroniarza co w Rubensie siedzi [luksusowy hotel „Rubens” w Londynie był siedzibą Sztabu Naczelnego Wodza – RMZ] – Szczęść Boże! Zanieście Krajowi nasze serca, myśli i pracę, która może, Bóg da, przyda się Mu w chwili otwartej i decydującej walki o Wolność. Powiedzcie im, że tu na Wyspie wszystko co polskie, młode i zdrowe, a czuje i myśli ma jedną, jedyną ideę naszego pokolenia: wsparcie powstania

Niespełna trzy tygodnie później Jan Górski napisał w swoim pamiętniku:

GORSKI-JAN-250x300 Powstanie (niezbyt) powszechne...„Nasz polski pogląd na sposób przeprowadzenia głównej rozgrywki wojennej z Niemcami został dwukrotnie aprobowany przez N.W. [Naczelnego Wodza – RMZ] i zatwierdzony jego podpisami w rozkazach 408/II tj. 40 oraz 841/III tj. 41.1 (red: wszystkie siły na powstanie powszechne przeznaczyć!).

Rozkazy te wymagają dużego wysiłku w celu doprowadzenia do ich realizacji. Powstaje zagadnienie natury strategicznej wymagające tak samo jednolitego kierownictwa i doboru najlepszych naszych sił. W ramach całego wysiłku anglo-amerykańskiego, europejska kampania kontynentalna odegra bez wątpienia najpoważniejszą rolę. Sposób przeprowadzenia tej kampanii ujęły wyżej wymienione rozkazy. Do dziś dnia nie wysuwa się innego poglądu na tę sprawę. Chyba wśród tych, co widzą rozwiązanie w zwycięstwie Rosji (…) tak na prawdę rozpacz, że rozkazy są, ale działania…”

 

Narodziny koncepcji

Pod koniec grudnia 1939 zorganizowano pierwszą, wewnętrzną konferencję KG ZWZ w Paryżu w sprawie przygotowania przyszłego powstania powszechnego w Polsce. 30 grudnia 1939, następnie 21 stycznia, wreszcie 14 lutego 1940 do gen. Kazimierza Sosnkowskiego dotarł raport, w finalnej wersji podpisany przez kapitanów Jana Górskiego oraz Macieja Kalenkiewicza. Miał tytuł: Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych.

Autorzy podkreślali w nim – „Głównym zadaniem wojsk polskich we Francji jest jak najwydajniejsze i jak najbardziej bezpośrednie działanie na korzyść Kraju. Taką właśnie jego formą jest wsparcie powstania przez desanty oddziałów wojsk polskich tworzonych we Francji.” W kwietniu 1940 kpt. dypl. Kalenkiewicz opracował „Plan wsparcia i osłony powstania w Kraju”. Zaraz potem obu przeniesiono do „Biura gen. Sosnkowskiego” (komenda ZWZ). Przekonali sztabowców.

10 października 1940 Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz L.408/III w sprawie przygotowania Polskich Sił Zbrojnych do możliwości przerzucenia transportem lotniczym do kraju, do bezpośredniego wsparcia i osłony Powstania. W marcu 1941 kpt. Jan Górski oraz kpt. Maciej Kalenkiewicz przedłożyli studium strategiczne – „Uderzenie powierzchniowe [powietrznodesantowe – RMZ] jako nowa forma walki zaczepnej”. Opracowanie to dostępne jest na stronach z Ich biogramami  (Jan Górski oraz Maciej Kalenkiewicz)

Komenda Główna Armii Krajowej w dokumencie „Zasady walki powstańczej” podkreślała:
„powstanie musi charakteryzować długotrwałe, precyzyjne w szczegółach przygotowanie, a następnie krótkie, gwałtowne, powszechne i jednoczesne uderzenie, które poprzez postawienie wszystkiego na jedną kartę i działanie niezwykle śmiałe powinno doprowadzić do rozstrzygnięcia w ciągu niewielu godzin powstańczej nocy.

Sztab Naczelnego Wodza, przygotowując powstanie, planował reorganizację Polskich Sił Powietrznych. Do końca 1942 planowano utworzyć 12 dywizjonów myśliwskich oraz 4 dywizjony bombowców nurkujących. Istotnym elementem planu było przygotowanie 2-3 batalionów oddziałów specjalnych. Część z nich miała wylądować w Polsce jeszcze przed wybuchem powstania.

Uderzenie-powierzchn-AK-okregi-224x200 Powstanie (niezbyt) powszechne...W „Meldunku Operacyjnym nr 54” zaplanowano zrzucenie przynajmniej po jednym batalionie spadochroniarzy w 4 kluczowych dla sukcesu powstania obszarach Polski, tzw. bazie. Były to polskie ziemie etniczne z silnie rozwiniętą konspiracją wojskową: teren Generalnej Guberni (bez Galicji Wschodniej), Zagłębie Dąbrowskie, dawne województwo łódzkie, ziemia płocka, zachodnia część dawnego województwa białostockiego oraz rejon Brześcia nad Bugiem. Za niezbędny warunek sukcesu powstania uznano opanowanie obszaru pomiędzy Warszawą, Łodzią, Krakowem, Rzeszowem i Lublinem oraz opanowanie najważniejszych ośrodków, tzw. ognisk walki, tj. celów istotnych dla oporu lub dla powstania.

Po agresji hitlerowskiej na Rosję, KG AK opracowała zmodyfikowany plan powstania, znany jako „Raport Operacyjny nr 154”. Wysłano go do Londynu we wrześniu 1942, zawierał także postulaty dotyczące wykorzystania lotnictwa na potrzeby przygotowywanego powstania. 26 lutego 1943 Szef Sztabu Naczelnego Wodza zatwierdził wariant nr 2 planu Lotniczego Wsparcia Powstania. Po tragicznej śmierci gen. Sikorskiego nie zmalało w Sztabie Naczelnego Wodza tempo przygotowań do lotniczego wsparcia powstania powszechnego w Kraju. Prowadzono je w porozumieniu z Dowództwem Armii Krajowej. Z planem powstania połączono plan OSZ, czyli Odtwarzania Sił Zbrojnych.

Podkreślić należy, że Cichociemni byli wysyłani do okupowanej Polski właśnie w tym strategicznym zamiarze, aby jako żołnierze AK w służbie specjalnej uczestniczyli w przygotowaniach do przeprowadzenia powstania powszechnego w końcowej fazie wojny. Po to zresztą wśród Nich byli liczni specjaliści lotnictwa – Armia Krajowa nie miała przecież własnych samolotów, a Ich zadaniem (oprócz m.in. przygotowywania zrzutów) było także przygotowywanie miejsc dla lądowania polskich spadochroniarzy…

 

Alianci wobec „polskiego planu”…

Brytyjski wywiad wojskowy MI (R) w swoim raporcie dla War Office z 17 lipca 1940 nt. krótko- i długoterminowej strategii współpracy z Polakami uznał możliwość wywołania powstania powszechnego w Polsce, także w innych krajach, zalecając nawiązanie ścisłej współpracy. Koncepcja powstania, nazywana także „polskim planem” lub „koncepcją detonatora” była początkowo w pełni akceptowana przez zachodnich aliantów. Brytyjski premier Winston Churchill podczas swojej wizyty w USA (22 grudnia 1941 – 14 stycznia 1942) przekonywał, że przyszłej ofensywie alianckiej na kontynencie europejskim towarzyszyć będą skoordynowane powstania w krajach okupowanych.

churchill-287x350 Powstanie (niezbyt) powszechne...Utworzony wkrótce amerykańsko – brytyjski Połączony Komitet Szefów Sztabów, do którego należało przygotowanie wspólnej strategii wojennej, odrzucił polską propozycję. Jednak brytyjskie SOE, głównie za sprawą swojego szefa Collin’a Gubbins’a wciąż akceptowało polską koncepcję. Była ona obecna w pierwszej dyrektywie dla SOE z 25 listopada 1940 oraz w strategii wojennej Wielkiej Brytanii, przygotowanej przez Połączony Sztab Planowania (Joint Planning Staff; JPS) w czerwcu 1941. Ale o „koncepcji detonatora” nie wspomniano już w pierwszej dyrektywie SOE dla szefów sztabu z 25 listopada 1941. W drugiej dyrektywie dla SOE z 12 maja 1942 wspomniano wprawdzie o organizowaniu działań ruchów konspiracyjnych na „terenach projektowanych operacji”, ale jednoznacznie wskazano, iż dotyczy to wyłącznie państw Europy Zachodniej.

Z tego powodu 14 maja 1942 szef brytyjskiego Imperialnego Sztabu Generalnego odmownie odpowiedział na memorandum gen. Władysława Sikorskiego w sprawie utworzenia wspólnego sztabu dla państw sprzymierzonych. W polskiej „Notatce dla Szefa Sztabu NW” podkreślono –

Rola SOE (podobno biuro Gubbinsa) sprowadza się do prowadzenia dywersji, sabotażu – słowem drobnego i taniego, bo cudzym kosztem, działania. Słowa, że do zakresu SOE należy również przyszła akcja na terenie krajów okupowanych, nie wydaje się, by odnosiły się do organizacji powstań.

2 czerwca 1942 Brytyjczycy wysłali do władz Belgii, Holandii, Czechosłowacji, Grecji, Norwegii, Jugosławii, Wolnej Francji oraz Polski tzw. memorandum gen. Brooke’a. Poinformowano w nim, że propozycja wspólnego sztabu alianckiego do koordynowania działań wywrotowych w krajach okupowanych „nie przyniosłaby dobrych rezultatów”. Wskazano, że do SOE władze państw sprzymierzonych powinny się zwracać w sprawach „sabotażu, organizacji ruchu oporu oraz tajnych armii”.

Gen. Sikorski w połowie czerwca 1942 napisał kolejny list do gen. Brooke’a; zaakceptował w nim rolę SOE, ale postulował powołanie polsko-brytyjskiego komitetu sztabowego do współpracy z brytyjskim Komitetem Szefów Sztabu. Później Brytyjczycy nazywali go „Polish Staff Committee” lub „Polish Plannig Staff” albo „Polish Planning Committee”. W jego skład, ze strony polskiej miało wejść trzech wyższych oficerów z wojska, lotnictwa i marynarki. Ostatecznie, w sierpniu 1942 powstał postulowany komitet – lecz nie przy brytyjskim sztabie. Nową komórką – SOE Polski Komitet Planowania – ze strony polskiej kierował płk Andrzej Marecki, szef Oddziału III Sztabu NW. Zadaniem Komitetu były głównie prace studyjne wokół koncepcji powstania powszechnego w Polsce.

 

Niejasne stanowisko Brytyjczyków

Jeszcze latem 1942 w kierownictwie Special Operations Executive dyskutowano nad formami współpracy z Polakami. Wobec istniejących niejasności, w piśmie do brytyjskiego Foreign Office oraz do Ministra Wojny Ekonomicznej barona Daltona SOE poprosiło o „pilne skonkretyzowanie stanowiska rządu Wielkiej Brytanii do sprawy polskiej”. W szczególności problemem dla SOE była ustawiczna niemożność zapewnienia Polakom tylu samolotów dalekiego zasięgu, ilu żądał mjr dypl. Jan Jaźwiński z Oddziału VI Sztabu NW, organizujący przerzut do Polski Cichociemnych oraz zaopatrzenia dla Armii Krajowej.

soe-london-baker-street-64-1-240x300 Powstanie (niezbyt) powszechne...

w tym budynku w Londynie mieściła się w latach 1940 – 46 centrala SOE

W pewnym sensie postulaty Polaków wsparł oficer SOE mjr Peter Wilkinson, autor projektu tego pisma do brytyjskich ministrów. 21 lipca 1942 przedstawił szefowi SOE Gubbinsowi opracowanie pt. „Trzeci Front”. Jego istotą była konkluzja, że SOE powinno wspierać rozwój polskiej oraz czeskiej konspiracji antyniemieckiej. W rezultacie SOE starało się zrealizować przynajmniej niektóre z polskich postulatów, choć już od maja 1942 władze Wielkiej Brytanii przesądziły o braku wsparcia dla polskich planów powstania, gdyż anglo-amerykańskie operacje planowano poza Europą Środkową.

Od czerwca 1940 aż do daty agresji Niemiec na ZSRR (22 czerwca 1941) Polska była jedynym znaczącym sojusznikiem Wielkiej Brytanii. Jednak pod koniec września 1941 pomiędzy SOE a NKWD zawarto umowę o współpracy. Nawiązanie współpracy wojskowej pomiędzy Wielką Brytanią a ZSRR w konsekwencji spowodowało faktyczne zaniechanie planu wsparcia przez Brytyjczyków powstania w Polsce oraz zmniejszenie pomocy militarnej dla Armii Krajowej.

Sztab Naczelnego Wodza nie miał pełnej świadomości zmiany brytyjskich priorytetów. Niejasności podtrzymywało dwuznaczne stanowisko Brytyjczyków. Sztab Naczelnego Wodza pracował wciąż nad koncepcją powstania, upatrując możliwości jego przeprowadzenia dzięki pomocy ze Stanów Zjednoczonych.

Brytyjskie SOE 3 października 1942 przygotowało „Memorandum of Polish Plans for the Employment of their Forces in the Re-Occupation of Poland” (Memorandum o polskich planach wykorzystania ich sił wojskowych do wyzwolenia Połski). Dokument zawierał następujące konkluzje:

  • polskie potrzeby w zakresie liczby samolotów transportowych do przerzutu żołnierzy i zaopatrzenia na potrzeby planowanego powstania są niemożliwe do realizacji obecnie, ale być może będą zrealizowane w przyszłości,
  • nie należy lekceważyć ok. 100 tys. żołnierzy Armii Krajowej w okupowanej Polsce,
  • polski plan powstania jest zgodny z koncepcją działania SOE, więc można go ponownie rozważyć,
  • możliwa jest realizacja najważniejszych polskich postulatów tj. pewna odrębność polskich jednostek lotniczych będących w dyspozycji Air Ministry (brytyjskiego ministerstwa lotnictwa); unowocześnienie dywizjonów lotniczych latających ze zrzutami do Polski; użycie polskiej brygady spadochronowej do wsparcia powstania w Polsce,
  • należy zapewnić Polakom możliwość użycia dziewięciu samolotów dalekiego zasięgu w celu lotniczego wsparcia Armii Krajowej,
  • powinna zostać utworzona polska eskadra specjalna, obsadzona przez polskie załogi.

Kluczowa konkluzja brzmiała – Nie można przecenić strategicznych korzyści z możliwości stworzenia dodatkowej armii świeżych wojsk na tyłach Niemców w kluczowym momencie wojny. Gdyby zatwierdzono najpilniejsze polskie prośby, siły skierowane z głównego teatru byłyby nieskończenie małe, a wpływ na przygotowania Tajnej Armii i morale w Polsce bezcenny”.

Pod koniec listopada 1942 aliancki Joint Planning Staff pozytywnie odpowiedział na te postulaty, zastrzegając jednak że ich realizacja może być czasowo odległa. Brytyjczycy wykorzystali polską koncepcję powstania do powiązania jej ze swoim pomysłem „Big Scheme” (Wielki Plan). Niewiele miał jednak z nią wspólnego, sprowadzał się tylko do dywersji i sabotażu na zapleczu frontu wschodniego. W okupowanej Polsce brytyjski plan realizowano poprzez powołanie Wachlarza oraz dzięki przekazanym środkom finansowym.

Oficerowie sztabu Naczelnego Wodza mieli świadomość, że odpowiedź Brytyjczyków i Amerykanów faktycznie oznacza brak wsparcia dla polskiej koncepcji powstania. 3 grudnia 1942 szef Oddziału VI (Specjalnego) SNW, ppłk dypl. Michał Protasewicz podczas rozmów nt. wsparcia dla AK wprost indagował Petera Wilkinsona z SOE, czy brak istotnego wsparcia dla Polaków nie jest skutkiem anglosaskich obaw, że Armia Krajowa może zostać użyta do walki z ZSRR. W notatce do szefa SOE Gubbinsa na temat tej rozmowy Wilkinson zauważył, że „niemal każdy cichociemny wysyłany do Polski zapytany o cel jego wysłania, stwierdził, że zamierza walczyć z Rosjanami”.

W lutym 1943 Wilkinson przekazał szefowi Oddziału VI (Specjalnego) ppłk Protasewiczowi oraz organizatorowi zrzutów mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu, jednoznaczne stanowisko – Połączony Komitet Szefów Sztabów jest przeciwny powstaniu w Polsce, nie przewiduje wykorzystania Armii Krajowej podczas desantu w Europie, a Polska i Czechy są dla zachodnich aliantów odległymi teatrami działań wojennych.

Jak stwierdzono w „Sprawozdaniu z działalności Wydziału „S” Oddziału Spec. Sztabu N.W. za okres 1941 r. – 1945 r. (Londyn 28 lutego 1996, sygn. CAW II-52.356), „Od 1943 r. żądania polskie zostały ograniczone do wyposażenia przed powstaniem 50 baonów typu wojsk powietrznych, oraz dalszych 50 podobnych baonów już w czasie powstania i żywienia walki tych jednostek przez okres ok. 3 tygodni. Oznaczało to potrzebę wysyłania do Kraju średnio 100-130 samolotów transportowych na dobę i zostało przez Anglików odrzucone jako niewykonalne.”

 

2-3 bataliony Cichociemnych…

Zauważyć należy, że w „Meldunku Operacyjnym nr 54” – pierwszej w miarę skonkretyzowanej koncepcji powstania – są pewne nieścisłości. Wskazywano w nim potrzebę przygotowania 2-3 batalionów oddziałów specjalnych oraz zrzucenia ich do Polski jeszcze przed wybuchem powstania. Planowano też zrzucenie do Polski tuż przed wybuchem powstania, przynajmniej po jednym batalionie spadochroniarzy (z tych przygotowanych), w czterech kluczowych dla sukcesu powstania obszarach Polski, tzw. bazie.

Czyli najpierw 3 bataliony, potem cztery, razem siedem. Pytanie skąd wziąć siedem batalionów, jak wcześniej przygotowuje się 2-3?  Druga kwestia – liczebność. Jeśli przyjąć minimalną liczebność batalionu powietrznodesantowego jako 300 spadochroniarzy, to można od biedy uznać, że 316 Cichociemnych to jeden batalion. Jest to uproszczone założenie, bowiem batalion powietrznodesantowy to nie tylko spadochroniarze „szturmowcy”. Potrzebne jest odpowiednie wyposażenie, „zgranie żołnierzy” jako jednej jednostki (a nie jako zbioru wybitnych indywidualności). Uwzględniając te uwagi, liczebność batalionu może wynosić ok. dwa razy więcej żołnierzy.

1-SBS-1-152x300 Powstanie (niezbyt) powszechne...Ogółem „na powstanie” planowano wyszkolić 7 batalionów powietrznodesantowych, czyli w wersji minimum ok. 2,1 tys. żołnierzy; w wersji bardziej realistycznej ponad 4 tys. Realizacja tych założeń nie przebiegła całkiem planowo. Zrzucono 316 Cichociemnych, wyszkolono jeszcze 217 czyli razem 533 spadochroniarzy, choć o różnych specjalnościach wojskowych. Wyszkolona odrębnie 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa składała się m.in. z trzech batalionów strzelców spadochronowych; razem z pododdziałami wsparcia liczyła ok. 3 tys. żołnierzy. Czyli razem samych szturmowców (bez wsparcia) było niewiele ponad 2 tys. Wygląda na to, że wstępny plan prawie zrealizowany, bo planowane 7 batalionów – w wersji minimum – to ok. 2,1 tys. spadochroniarzy. Co do liczby 50 batalionów „na powstanie” (ok. 30 tys.) brak źródłowych dokumentów. Jest jednak oczywiste, że po 1 brygadzie spadochronowej powinny powstać następne…

Powstaje jednak kluczowe pytanie – czy nawet dysponując dywizją (ok. 5-15 tys.) spadochroniarzy można było realnie – bez uruchomienia lądowej inwazji – pokonać Niemców w okupowanej Polsce? W dacie agresji na Polskę Niemcy mieli ok. 1,8 mln żołnierzy, 2,8 tys. czołgów itd. Podczas wojny, statystycznie w każdym mieście siły niemieckie były zdecydowanie większe niż liczebność batalionów spadochronowych planowanych do użycia w powstaniu. Rzecz jasna bataliony wsparłaby znacząco Armia Krajowa. Ale przypomnę, że np. w Powstaniu Warszawskim 50 tys. powstańców walczyło z porównywalną liczbą sił niemieckich. Żołnierze bili się dzielnie, nawet heroicznie – ale to nie wystarczyło. Podjęta 1 sierpnia 1944 przez Armię Krajową walka o Warszawę, określana mianem Powstania Warszawskiego nie była powstaniem powszechnym, lecz realizacją „Burzy” (jedno nie miało związku z drugim). Ale porównanie realnych możliwości w kontekście planowanego powstania jest w pełni zasadne.

 

Fantastyka czy dalekowzroczność?

Czy zatem polska koncepcja powstania powszechnego była futurystyczno – fantastyczna? Czy też „polski plan” był dalekowzroczną wizją – rzeczywiście miał realne szanse powodzenia? To pytanie nie tylko dla historyków, ale także dla wybitnych teoretyków wojskowości. Niestety, nie udało mi się dotrzeć do jakiegokolwiek rzetelnego opracowania, rzeczowo analizującego plusy i minusy polskiej koncepcji. Twórcze czy krytyczne podejście do istotnych faktów z polskiej historii nie jest wciąż nadmiernie obecne. Zwykle dominuje bezkrytyczny zachwyt nad dzielnością i patriotyzmem Polaków. To oczywiście prawda, ale wcale nie przybliża do mądrej analizy wszelkich naszych poczynań.

Historia alternatywna nie jest dyscypliną naukową, sytuuje się raczej w granicach fantastyki naukowej. Łatwo też wiele lat po wojnie krytykować plany, zweryfikowane już rzeczywistym przebiegiem zdarzeń. Na taką łatwiznę już po wojnie poszedł kpt dypl. Jan Podoski – nie on jeden, ale ten dość paskudnie, z chęci przymilenia się władzom „Polski ludowej”. Wykpił realizm polskiej koncepcji powstania powszechnego w opracowaniu, które było w Centralnym Archiwum Wojskowym (sygn. II.52.405) fałszywką bezpieki, przypisywaną mjr dypl. Janowi Jaźwińskiemu. Podoski w broszurze z lipca 1945 wywodził: „Rozmach jednak, z jakim został ten projekt opracowany przeszedł najśmielsze nawet fantazje Verne’go lub Hitlera o jego panowaniu nad Europą. Zażądano w nim bowiem od angielskiego War Office około 3500 samolotów transportowych i odpowiedniej ilości maszyn myśliwskich na przerzut wojsk spadochronowych i piechoty powietrznej z Anglii do Polski.  (…) Planowano, że cała ta flotylla spadnie pewnego dnia z nieba i uratuje Polskę. Obliczenia były pobieżne, nie liczono się z niczym. (…) W tym czasie bowiem (pocz. 1942 r.) Anglia posiadała zaledwie kilkadziesiąt maszyn transportowych, z których miała korzystać przy zaopatrywaniu Francji, Jugosławii, Grecji i Włoch i mowy nie było o przygotowywaniu jakiejś specjalnej floty dla Polski”.

 

W największej operacji powietrznodesantowej II wojny św. „Market Garden” do walki skierowano ok. 35 tys. spadochroniarzy. W pierwszym rzucie przerzucono ich 1544 samolotami transportowymi oraz 478 szybowcami. Polska leżała na odległych peryferiach zachodniego teatru działań, oddana Brytyjczyków i Amerykanów do sowieckiej strefy wpływów. Mielibyśmy jakieś szanse na zwycięskie powstanie silnie wsparte z powietrza, gdyby zwyciężyła koncepcja drugiego frontu na Bałkanach, przyłączenie się do aliantów Węgier, Rumunii i Bułgarii oraz lądowe natarcie w kierunku Polski i ówczesnej Czechosłowacji. Paradoksalnie, przeciwko takiemu planowi opowiedzieli się zgodnie Roosevelt oraz Stalin. Gdyby nie ten sprzeciw, być może powstanie powszechne nie byłoby tylko „polskim planem”…

Polacy nie tracili nadziei na powstanie prawie do końca II wojny światowej. Jeszcze 27 listopada 1944 szef Sztabu Naczelnego Wodza gen. Stanisław Kopański pisał w swojej depeszy do gen. Leopolda Okulickiego„Prawdopodobieństwo ogólnego powstania na ziemiach polskich pod okupacją niemiecką w obecnych warunkach coraz bardziej maleje, niemniej jednak nie może być całkowicie wykluczone, toteż nie może być wyeliminowane z przygotowań AK”. 

Realizacji koncepcji powstania powszechnego w Polsce zaniechano wskutek postawy aliantów, w tym zwłaszcza ich haniebnych decyzji (w Teheranie, Jałcie oraz Poczdamie) o oddaniu Polski Stalinowi, do sowieckiej strefy wpływów. Pomijanie w historycznej narracji istnienia koncepcji powstania powszechnego – czyli zorganizowanej woli Polaków do walki pod kierownictwem emigracyjnego rządu o wyzwolenie i niepodległość Polski – jest niestety wciąż widocznym przejawem sowietyzacji polskiej historii. Czas boleśnie zweryfikował powstańcze plany polskich władz. Stalin miał „konkurencyjny” plan – uczynić z Polski sowieckiego wasala. Zrealizował go dzięki pomocy naiwnych przywódców zachodnich mocarstw…

 

 

 

PS.
Niestety, nie mam możliwości zacytowania innych słów Jana Górskiego nt. powstania, bo jego wnuk utajnił pamiętnik dziadka chwilę przed moją kwerendą w Centralnym Archiwum Wojskowym. Taki jestem niebezpieczny! Uważam to utajnienie za niedopuszczalną cenzurę, ale nie chciałem wytaczać procesu sądowego ani CAW, ani krewnemu współtwórcy Cichociemnych. Odpuściłem, może kiedyś ktoś mądrzejszy opublikuje te pamiętniki w wersji nieocenzurowanej…

 

Więcej informacji także w haśle Wikipedii mojego autorstwa – powstanie powszechne

 

 

Źródła:
  • Marek Ney-Krwawicz, Organizacja prac nad powstaniem powszechnym w kraju w Sztabie Naczelnego Wodza na obczyźnie. Zarys problemu, Kwartalnik Historyczny, 102 (3-4), Warszawa 1995, s. 197-208, ISSN 0023-5903.
  • Jacek Tebinka, Anna Zapalec, Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE), Warszawa: Neriton, 2021, ISBN 978-83-66018-94-5.
  • Tadeusz Bór Komorowski, Armia Podziemna, wyd. trzecie, Przedmowa do trzeciego wydania gen. Tadeusza Pełczyńskiego, Londyn: Veritas, 1950, s. 12.
  • Jacek Tebinka, Anna Zapalec, Początki współpracy brytyjskich instytucji zajmujących się operacjami specjalnymi z polskim wywiadem wojskowym w 1939 r., Dzieje Najnowsze, Rocznik LI – 2019, 4, 2019, s. 20, ISSN 0419-8824.

 

 

 

 

Kupić! Przeczytać!

 

Krakowskie wydawnictwio „Znak”, które wsławiło się skandalicznie nierzetelną publikacją Kacpra Śledzińskiego „Cichociemni. Elita polskiej dywersji” (2012, 2022), wydaje także – na szczęście – dobre, niekiedy nawet bardzo dobre książki. Wiele tygodni od premiery, zupełnie na spokojnie, przeczytałem książkę Panów: Wojciecha Königsberga oraz Bartłomieja Szyprowskiego o dość imperatywnym tytule: „Zlikwidować! Agenci Gestapo i NKWD w szeregach polskiego podziemia.”

 

Najpierw słów parę o Autorach (w kolejności alfabetycznej). Wojciech Königsberg, historyk, pisarz, specjalizujący się w tematyce Armii Krajowej, także Cichociemnych, autor bloga „Wokół Ponurego”, który jasno definiuje jego szczególne zainteresowania; ponadto autor wielu frapujących publikacji. Doktor Bartłomiej Szyprowski, uznany historyk, ponadto prawnik (prokurator), pisarz, specjalizujący się w problematyce Polskiego Państwa Podziemnego (zwłaszcza w zakresie sądownictwa), autor wielu świetnych i rzeczowych publikacji, w tym również dotyczących Cichociemnych.

Szczerze mówiąc, jako niepoprawny indywidualista, zawsze zastanawiałem się, czy w ogóle jest możliwe wspólne napisanie czegokolwiek, już o książce nie wspominając. Podejrzewam że do tego niezbędne jest nadzwyczaj koncyliacyjne nastawienie oraz klarowny podział zadań, czyli coś z czym u mnie nie jest najlepiej. Obaj Autorzy są więc dla mnie w tym zakresie niedoścignionym wzorcem…

W mojej subiektywnej ocenie Wojciech Königsberg bardziej jest historykiem – publicystą, natomiast Bartłomiej Szyprowski z pewnością historykiem – badaczem. Zakładanym wynikiem połączenia tych głównych pasji: publicysty i naukowca miała być zapewne rzetelność i bogactwo treści, obleczone w lekką, atrakcyjną formę. Czy się udało? Na to pytanie każdy Czytelnik może sobie odpowiedzieć po lekturze książki.

 

Bohaterowie i zdrajcy

odznaka-NKWD-245x350 Kupić! Przeczytać!Aż 557 stron lektury (bez aneksu, bibliografii, przypisów itp.) to spore wyzwanie, nawet dla osób zaprawionych w czytelniczych bojach. W mojej ocenie czyta się jednak zadziwiająco lekko, ciekawie, a tej lekkości formy towarzyszy wcale nie nudna rzetelność i obfitość wartościowych treści. Dość rzadko można trafić na monografię zdrajców, jeszcze rzadziej na dobrą monografię. Książka Königsberga i Szyprowskiego z pewnością zajmie wysoką lokatę w tej drugiej grupie, choć Autorzy zastrzegają, że „nie predentuje do roli monografii w zakresie zdrady w szeregach polskiego podziemia” (s.10). Oj tam, oj tam. Moim zdaniem przesądza o ocenie i kwalifikacji nie tylko treść i forma książki, ale również kilka innych istotnych czynników.

W każdej wojnie są bohaterowie i zdrajcy. Książka interesująco prezentuje – w bogatym kontekście historycznym oraz faktograficznym – losy siedmiu zdrajców służących dwóm okupantom Polski. Jak zauważają Autorzy we wstępie – „Trzech z nich podjęło współpracę z organami NKWD, zaś czterech zasiliło szeregi konfidentów Gestapo. (…) Osoby zostały wybrane w taki sposób, aby ukazać różne drogi prowadzące do zdrady. Przyjęto również za cel podkreślenie, że struktury PPP [Polskiego Państwa Podziemnego – przyp. RMZ] zwalczały ludzi tego pokroju, dysponując własnym wymiarem sprawiedliwości i oddziałami do egzekwowania wyroków oraz wyjaśnienie funkcjonujących w opublikowanej literaturze niejasności czy niedokładności.” (s.10).

Niewątpliwym atutem publikacji są pogłębione charakterystyki zdrajców, analiza ich dróg życiowych oraz wskazanie niewątpliwej bądź wysoce prawdopodobnej motywacji do podjęcia haniebnej współpracy. Oczywiście głównym motywem są – jak zwykle – pieniądze, ambicje, strach lub fanatyzm. Które z nich były podłożem agenturalnych działań tej siódemki zdrajców? Rzeczowa odpowiedź w książce.

 

Pokrętne losy cwaniaczków

gestapo-251x250 Kupić! Przeczytać!Agentów NKWD: Edwarda Goli (?Rudy Antoni?), Edwarda Adolfa Metzgera (?Ketling?), Emila Macielińskiego (?Kornel?) oraz agentów Gestapo: Zygmunta Zdzisława Sztuki (?Rust?), Nathena Herscha Hamera (?Wujek?, Józefa Staszauera (?Aston?) oraz Jerzego Wojnowskiego (?Motor?) – także wielu innych wskazanych w książce – łączy haniebne przedłożenie własnych samolubnych interesów nad patriotyczne oddanie sprawom Ojczyzny. Zdrada przyjaciół oraz służba wrogom. Oprócz analizy ich indywidualnych ścieżek życiowych, w tym motywacji do zdrady, niezwykle intersująca jest dokonana w takim kontekście analiza działań sowieckich i niemieckich służb, ale przecież również polskiego kontrwywiadu.

Dość lekka, momentami sensacyjna, forma książki oparta jest na solidnym fundamencie unikalnych dokumentów oraz relacji. W jakiejś mierze z pewnością jest intrygującym pitawalem. Pokrętne losy kilku cwaniaczków nie są łatwe do opisania, szczególnie trudno je oprzeć o źródłowe ustalenia. W aneksie dołączono jednak obfitą bazę reprodukcji interesujących dokumentów, fascynujące historyczne artefakty bogato ilustrują także zasadniczą treść książki. W ogóle nadzwyczajna obfitość rzetelnych, wartościowych oraz źródłowych treści musi budzić respekt dla wysiłku Autorów; z pewnością zebranie tak bogatej bazy źródłowej wymagało sporej pracy.

Z mojej perspektywy najbardziej interesującym przypadkiem zdrajcy był oczywiście Jerzy Wojnowski ps. „Motor”, którego krecia robota spowodowała olbrzymie szkody Armii Krajowej na Kielecczyźnie, spalenie Michniowa oraz dramatyczną śmierć wielu konspiratorów – w tym Cichociemnych: Waldemara Szwieca ps. Robot oraz Jana Rogowskiego ps. Czarka. Niemalże cudem aresztowania i śmierci uniknęli: Cichociemny Jan Piwnik ps. Ponury oraz szef Kedywu KG AK płk Emil Fieldorf ps. ?Nil? – wskazywani w szpiclowskich donosach „Motora”. Autorzy książki dotarli do nieznanych wcześniej przedwojennych losów „Motora” oraz dokonali dokładnej analizy jego, za przeproszeniem, osobowości.

 

Zdrada w historii podziemia

ZLIKWIDOWAC-AGENCI-GESTAPO-I-NKWD-161x250 Kupić! Przeczytać!Wojciech Königsberg i Bartłomiej Szyprowski nie uchylili się od trudnego zadania podsumowania wyników swych historyczno – faktograficzno – psychologicznych penetracji w mrocznym świecie zdrady. Jak podkreślają – „Tylko od sprawności aparatu kontrwywiadowczego ZWZ-AK oraz innych organizacji podziemnych zależało, jak i czy w ogóle udało się zgnieść kiełkujące w szeregach konspiracji ?zatrute ziarna?. (…) Trzeba w tym miejscu jasno zaznaczyć, że zdrajców w strukturach konspiracyjnych nie było siedmiu, a ich liczba szła w setki, a może nawet tysiące. Bez zbadania oraz opisania zagadnienia zdrady historia polskiego podziemia niepodległościowego nie będzie kompletna, ze szkodą zarówno dla nauki, jak i pamięci o ofiarach zdradzieckiej działalności ?parszywych towarzyszy? podziemnej walki”.”

Autorzy z dumą zauważają, że „O ile współdziałanie agentów NKWD zostało już wcześniej po części opisane, o tyle zależności łączące niektórych agentów Gestapo oraz nieznane do tej pory następstwa ich zdrady udało się wyjawić dopiero podczas zbierania materiałów na potrzeby Zlikwidować!.” (s. 563-564).

W mojej ocenie książka niewątpliwie jest nader wartościowym wkładem Panów: Wojciecha Königsberga oraz Bartłomieja Szyprowskiego w opisanie istotnego aspektu zdrady w dziejach konspiracyjnej walki Polaków z sowieckim i niemieckim agresorem. Być może w tego rodzaju publikacji, w pewnym sensie biograficznej, nie byłoby to właściwe, ale zabrakło mi w książce choćby uproszczonej analizy działań polskich służb kontrwywiadowczych. Z drugiej strony, siedem przypadków – spośród setek, a może nawet tysięcy zdrajców – to z pewnością zbyt mało, aby wyciągać jakieś generalne wnioski, w tym zwłaszcza dotyczące skuteczności działań konspiracyjnego kontrwywiadu.

Z pewnością ostatnie rozdziały w tej intrygującej, ale też w konkluzji smutnej historii, dopiero zostaną napisane. Dopóki tak się nie stanie, uprzejmie rekomenduję: Kupić! Przeczytać!

Ryszard M. Zając

 

AKTUALIZACJA: 

ZLIKWIDOWAC-AGENCI-GESTAPO-I-NKWD-1-300x215 Kupić! Przeczytać!Czytelnicy wybrali tę książkę w konkursie „Książka Historyczna Roku”, w kategorii „Najlepsza książka popularnonaukowa poświęcona historii Polski w XX wieku”. Zobacz post na Fb.

 

Wojciech Königsberg, Bartłomiej Szyprowski, Zlikwidować! Agenci Gestapo i NKWD w szeregach polskiego podziemia, Znak Horyzont, Kraków 2022, 784 stron, ISBN: 978-83-240-7807-3, EAN: 9788324078073

Brytyjczycy wobec Polski – SOE i Cichociemni

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i CichociemniSpis treści:


 

soe-tablica-296x300 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

tablica upamiętniająca wszystkich agentów SOE, na budynku jej dawnej siedziby w Londynie

Od wielu lat jęczałem przy byle okazji, że nie ma porządnie napisanej monografii polskiej sekcji brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych (Special Operations Executive, SOE). Moje jęki widać dotarły gdzie trzeba, bo wreszcie opublikowano rewelacyjną książkę „Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE)”. Jej autorami są: prof dr hab. Jacek Tebinka oraz dr hab. Anna Zapalec, a publikację starannie i ładnie wydało warszawskie wydawnictwo „Neriton”. ISBN 978-83-66018-94-5 (druk), ISBN 978-83-66018-95-2 (e-book).

 

Całkiem serio i krótko – ta publikacja to intelektualne frykasy dla wszystkich zainteresowanych polskimi operacjami specjalnymi podczas II wojny światowej.

 

Nawet pobieżny rzut oka na spis treści uświadamia ogrom pracy Autorów. Ta fundamentalna monografia obejmuje okres od pierwszych brytyjskich planów wojny nieregularnej przed wybuchem II wojny św. aż do stycznia 1946 i rozwiązania SOE. Autorzy trafnie zauważają we wstępie:

„Polsko-brytyjska współpraca w czasie drugiej wojny światowej obejmowała cały wachlarz spraw, począwszy od kontaktów politycznych poprzez prowadzone działania zbrojne i wywiadowcze, jak również sabotaż i dywersję. (…) Polski ruch oporu zaczął kształtować się pod koniec września 1939 r. jako jeden z pierwszych w Europie. Od początku miał unikalny charakter na tle podziemia w innych krajach podbijanych przez państwa Osi. Polacy i Brytyjczycy współpracowali ze sobą jeszcze zanim powstało SOE, mające zajmować się wojną nieregularną oraz organizacjami podziemnymi w Europie. (…) Gdy powstało SOE było niemal rzeczą naturalną, że relacje Brytyjczyków z Polakami w zakresie działań konspiracyjnych będą kontynuowane (…)” (s.9-10)

ozn_Dziennik-czynnosci-mjr-Jazwinskiego_600px-300x161 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i CichociemniAutorzy zaznaczają, że oprócz bardzo obszernej kwerendy, m.in. w wielu brytyjskich archiwach sięgnęli także np. do źródłowego w polskim kontekście „Dziennika czynności” organizatora wsparcia lotniczego dla AK, płk Jana Jaźwińskiego, a także – oczywiście – do pamiętników współtwórcy (wraz z ppłk dypl. cc Maciejem Kalenkiewiczem) Cichociemnych mjr dypl. cc Jana Górskiego. Naturalnie źródłem wielu istotnych ustaleń były również akta Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza oraz wydane przez londyńskie Studium Polski Podziemnej w sześciu tomach dokumenty Armii Krajowej.

Autorzy monografii podkreślają, że ich publikacja starała się pokazać „jak rozwijała się współpraca SOE z Polakami w kwestii operacji specjalnych oraz jak przebiegał proces decyzyjny w Londynie, który często kończył się podjęciem decyzji sprzecznych z sugestiami płynącymi z Baker Street [siedziba centrali SOE – przyp. RMZ], a także wbrew nadziejom i oczekiwaniom strony polskiej.” (s. 18) Jest więc mocna szansa, że po tej rzeczowej publikacji skończy się nareszcie bezkrytyczne wielbienie „ogromnej pomocy Wielkiej Brytanii dla Polski”, opowiadania o „szkoleniach Cichociemnych według standardów SOE” oraz inne tego rodzaju publicznie rozpowszechniane, wzmacniane anglomanią a nawet ojkofobią, bajki dla naiwnych.

 

Powstanie powszechne i wsparcie dla Polski

Ze względu na wieloaspektowość i złożoność zagadnienia ta kapitalna monografia w dwóch rozdziałach ma charakter problemowy, w pozostałych siedmiu naturalny charakter chronologiczny. Dwa rozdziały „problemowe” to po pierwsze oczywiście „polski plan” powstania powszechnego. Jeszcze do niedawna koncepcja bardzo słabo znana nawet w Polsce – choć był to strategiczny cel najpierw Związku Walki Zbrojnej, później Armii Krajowej i Sztabu Naczelnego Wodza. Przez jakiś czas „zaraziliśmy” nią nawet dowództwo alianckie, które przyjęło jako własny – jak to ujął mjr dypl. cc Jan Górski „nasz polski pogląd na sposób przeprowadzenia głównej rozgrywki wojennej z Niemcami” (pamiętniki Jana Górskiego). Koncepcja na tyle niedostrzegana w naszym kraju, że dopiero w lutym 2020 musiałem od podstaw (wcześniej go nie było – sic!) napisać odpowiednie hasło w… Wikipedii –  Na gruncie naukowym koncepcję dogłębnie zbadał, a wyniki badań opublikował, prof. Marek Ney-Krwawicz z Instytutu Historii PAN.

Drugi rozdział „problemowy” omawianej monografii także ma znaczenie fundamentalne – opisuje działania SOE na rzecz polskiej konspiracji (nie tylko w Polsce i nie tylko AK). Zasadniczą jego część stanowi analiza współpracy polskiej sekcji SOE z Oddziałem VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza. Mowa w nim m.in. o szkoleniu Cichociemnych:

„W sprawie szkoleń strona polska od początku była uzaleźniona od Brytyjczyków. To oni wybierali miejsca na kursy szkoleniowe [uwaga dla Instytutu Pamięci Narodowejnie było jednego „kursu cichociemnego” jak nieprawdziwie „edukujecie” – przyp. RMZ], zapewniali zakwaterowanie, zaopatrzenie, wyposażenie kursu, część kadry szkoleniowej i ekwipunek przed odlotem skoczków. Strona brytyjska przekazywała też potrzebne materiały do wyrobienia cichociemnym fałszywych dokumentów. We wszystkich tych kwestiach Oddział VI SNW współpracował z Sekcją Polską SOE (…)” (s. 231).

 

Cichociemni i spadochroniarze Akcji Kontynentalnej

„Wyjątkowa pozycja na tle innych narodowości – zauważają Autorzy – przyznana Polakom przez władze brytyjskie dotyczyła także systemu szkoleń cichociemnych. Część kursów prowadzili polscy oficerowie, a Sekcja Polska SOE posiadała własne stałe ośrodki szkoleniowe. Miały one podwójne kierownictwo, zarówno angielskie jak i polskie, przy czym Brytyjczycy odpowiadali za ich administrowanie i zaopatrzenie materiałowe, a nadzór nad szkoleniem sprawowali Polacy.” (s. 232).

Autorzy zaznaczają – czego nie chce dostrzec np. dr Waldemar Grabowski z IPN, tworzący kontrowersje wokół liczby 316 Cichociemnych – że w przypadku Cichociemnych „Ostateczna odprawa skoczków była zawsze w rękach Oddziału VI, a gdy opuszczali oni stację wyczekiwania [skakali do Polski – przyp. RMZ], to Sekcja Polska SOE traciła nad nimi całkowita kontrolę, gdyż przybierali pseudonimy, których Brytyjczycy nie znali” (s. 234) Dodać należy, że ważniejszy od pseudonimów był fakt, iż Cichociemni – w odróżnieniu od innych polskich skoczków – otrzymywali przydziały w Armii Krajowej oraz podlegali KG AK.

„Natomiast skoczkowie Sekcji Mniejszości Polskich (EU/P) przechodzili szkolenie, nad którym nadzór sprawowała Sekcja Szkoleniowa SOE (…) Kurierzy i emisariusze polityczni Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, którzy mieli zostać zrzuceni do Polski, pod względem szkolenia podlegali [brytyjskiej – przyp. RMZ] Sekcji Mniejszości Polskich.” (s. 234). Warto też dodać, że polscy skoczkowie zrzucani poza Polskę w ramach „Akcji Kontynentalnej” prowadzonej w skupiskach Polonii, nie byli cichociemnymi – stanowiącymi integralną część koncepcji powstania powszechnego w Polsce. Byli wykorzystywani zarówno w cywilnej jak i wojskowej konspiracji poza Polską, rozwijanej dzięki współpracy polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Sekcji Mniejszości Polskich (EU/P) SOE, która zadaniowała i finansowała te działania. Byli spadochroniarzami Akcji Kontynentalnej.

 

Trzeciorzędność Polski w alianckiej strategii

churchill-287x350 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i CichociemniAutorzy monografii zaznaczają, że „w połowie marca 1943 r. Churchill nie był już zwolennikiem wzniecania powstań mających służyć osłabianiu Trzeciej Rzeszy”, zaś obowiązująca od 20 marca 1943 nowa dyrektywa dla SOE zawierała ustalenia brytyjskich szefów sztabu, które „stanowiły wyraźne odejście od koncepcji wywoływania niekontrolowanego wystąpienia przeciw okupantom czy powstania (…).” (s.303) Wg. nowych priorytetów „na pierwszym miejscu była dywersja na wyspach włoskich. Na drugim znajdowała się pomoc dla ruchu oporu w Jugosławii (czetników) i Grecji (…) a następnie Francji. Dopiero potem uwzględniono Polskę i Czechosłowację.” (s. 304) Polsce wyznaczono – w mojej ocenie – jednak dosyć podrzędne zadanie dywersji i sabotażu „na liniach kolejowych prowadzących na front wschodni”. (s. 304)

Jak można zauważyć, żaden z historyków nie znalazł dotąd odpowiedzi na nurtujące nie tylko mnie pytanie – dlaczego polski Sztab Naczelnego Wodza zgodził się w istocie zdewastować Armię Krajową (także m.in. akcją „Burza”) w imię wsparcia Stalina, pomimo Zbrodni Katyńskiej oraz zerwania stosunków dyplomatycznych z ZSRR? To, że nastąpiło to finalnie już po tragicznej śmierci gen. Władysława Sikorskiego, pod rządami lichego polityka, premiera Mikołajczyka, w mojej ocenie nie ma większego znaczenia…

Natomiast zasadnicze znaczenie ma kwestia, którą wskazali autorzy monografii w wątku dotyczącym odmowy Połączonego Komitetu Szefów Sztabów większego wsparcia dla Armii Krajowej. „Na decyzję anglo-amerykańskich szefów sztabów wpłynęły przede wszystkim aspekty logistyczne i strategiczne, takie jak brak samolotów i przekonanie o konieczności wspierania ruchu oporu przede wszystkim we Francji i na Bałkanach. Nie oznaczało to pominięcia wątku konfliktu polsko – radzieckiego. Anglo-amerykańscy sztabowcy byli zaniepokojeni, że dobrze uzbrojona polska armia podziemna może skierować swoją broń nie tylko przeciw Niemcom, lecz także ZSRR.” (s. 335)

 

Operacja „Denham” czyli Retinger na służbie Edena
Dakota_III_Douglas-C-47-300x233 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

Douglas C-47 Skytrain Dakota

Monografia wspomina w kilku akapitach nt. operacji lotniczej Wildhorn I” („Most 1”), połączonej z lądowaniem w Polsce oraz w kilku innych miejscach jednozdaniowo o „kuzynku diabła” Józefie Retingerze. Autorzy trafnie wskazują, że leciał do Polski ze ściśle tajną misją „Denham”, według nich „Retinger miał zbadać poglądy przywódców politycznych w Kraju i zachęcić ich do przyjęcia realistycznego [czytaj: brytyjskiego – przyp. RMZ] stanowiska.” (s. 381). Mylą się jednak całkowicie, wywodząc, że jakoby „Mikołajczykowi zależało na wysłaniu Retingera” itd. To specjalizujący się w intrygach Retinger sam „załatwił sobie” przerzut do Polski, co spotkało się z aprobatą brytyjską. Wysłany z nim przez polskiego premiera kurier Tadeusz Chciuk ps. Celt (który sam siebie – wbrew faktom – nazwał „cichociemnym”) zapytał Mikołajczyka, czy to właśnie premier wysyła Retingera.

Oto odpowiedź Mikołajczyka – „Przypuszczam, że to Eden [Anthony Eden, brytyjski minister spraw zagranicznych – przyp. RMZ] wysyła Retingera albo – co jest bardziej prawdopodobne, Retingerowi udało się przekonać Edena, że jego wyjazd do Polski jest potrzebny. Owszem, niech jedzie – jego wyjazd może dużo pomóc, a nie widzę, w czym mógłby nam zaszkodzić. (…) Retinger ma w sobie wielką żyłkę awanturniczą i oczywiście jest to jednym z powodów jego wyjazdu. Chce by o nim było głośno – chciał nawet, aby ogłoszono przez radio jego wyjazd do Polski, ale to oczywiście nonsens, ani ja, ani Anglicy na to się nie zgodzili (…) sprawa jest trzymana ściśle w tajemnicy i właśnie wy musicie bardzo uważać, by się nie rozeszła ani we Włoszech, ani w kraju, bo to dużo zaszkodzi. Zwłaszcza w interesie samego Retingera leży tajemnica, bo jak się „dwójka” [polski wywiad – przyp RMZ] dowie o jego pobycie w kraju, to go sprzątną, a jeśli dowie się wojsko wcześniej o wyjeździe, to gotowi mu go sabotować” (archiwa IPN sygn. BU 01168/422 J-2675, s. 7; Bogdan Podgórski, Józef Retinger prywatny polityk, Universitas, Kraków 2013, ISBN 97883-242-1974-2  s. 125).

 

Retinger-Jozef-300x302 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

Józef Retinger

Autorzy monografii zauważają też, że Retingera wysłano do Polski „poza wiedzą Oddziału VI i Naczelnego Wodza”, jednak przeoczyli istotny fakt, że Retinger został wysłany także w tajemnicy przed Prezydentem R.P. (sic!). Należy podkreślić, że chociaż Retingera wysłano przy pomocy władz wojskowych zaprzyjaźnionego państwa: Wielkiej Brytanii, prawna kwalifikacja tego zdarzenia wyczerpuje znamiona czynu określanego jako „zdrada dyplomatyczna”. No ale Retinger – choć był doradcą Sikorskiego – zawsze czuł się bardziej „obywatelem świata” czy „prywatnym politykiem” niż obywatelem Rzeczpospolitej. W omawianej monografii został potraktowany dość marginalnie, choć to ponoć on właśnie „załatwił” u Churchilla ewakuację polskich żołnierzy z Francji do Wielkiej Brytanii…

Autorzy monografii mijają się także z faktami, wskazując na przyczynę opóźnionego powrotu Retingera do Wielkiej Brytanii, którą miało być „przeprowadzenie z niewielkim wyprzedzeniem” operacji lotniczej „Wildhorn II” (Most 2) (s. 389). Wskazują na wyjaśnienie Retingera, który „twierdził że celowo odstawiono go na niewłaściwy punkt i spóźnił się na start samolotu” (s. 389), ale nie dają mu wiary, pisząc, iż „w rzeczywistości” przyczyną miało być to „wyprzedzenie”. Otóż nie taka była przyczyna – akurat w tym wypadku Retinger mówi prawdę. Miał odlecieć w operacji lotniczej „Most 2” (Wildhorn II) z polowego lądowiska „Motyl”, zlokalizowanego w okolicach wsi Wał – Ruda, Jadowniki Mokre, pomiędzy rzeczką Kisieliną i Dunajcem kilka kilometrów od Dołęgi, 18 km od Tarnowa.

Ladowisko-Motyl-250x212 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

Lądowisko „Motyl”

Samolot Dakota KG-477 „V” (1586 Eskadra PAF) lądował o godz. 00.07, po trwającym 7 minut rozładunku odleciał – bez Retingera, który był obecny na lądowisku, ale nie został na czas doprowadzony do samolotu. Akcją kierował płk. Roman Rudkowski, na polecenie płk. Franciszka Demela miał skontrolować dokumenty zabierane przez Retingera z Polski, kazał więc mu przekazać je łącznikowi, który miał je oddać bezpośrednio na lądowisku. Retinger zakpił z nich, przekazując grubą, zaklejoną kopertę, po jej otworzeniu okazało się, że zawiera plik czystych kartek. W rewanżu odstawiono go na odległy koniec lądowiska, wskutek czego nie zdążył zgłosić się do odlatującego samolotu. W drodze powrotnej z lądowiska, podczas przejazdu przez rzekę Uszwicę, zorganizowano wywrócenie bryczki, Retinger wpadł do wody, co umożliwiło skontrolowanie jego bagaży, jednak nie znaleziono żadnych notatek.

Ta próba zatrzymania, także zamachy na Retingera, wynikały wprost z ostrych sporów w Londynie i Kraju co do właściwego kierunku polityki polskiej wobec ZSRR, który przywłaszczył sobie 42,1 proc. terytorium Polski oraz pozbawił wolności 13,7 mln Polaków. Po śmierci gen. Sikorskiego głównym ośrodkiem decyzyjnym Polski została wprawdzie Komenda Główna AK, ale wśród oficerów nie było jednomyślności co do polityki wschodniej. A propos zamachu na Retingera – w monografii nie ma o nim słowa, a sprawa musiała być analizowana także przez SOE. Więcej info – tutaj

 

Tatar a sprawa polska
Tatar-1-168x300 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

Stanisław Tatar

Wśród potknięć merytorycznych, które są także (jest ich niewiele) w tej monografii, najbardziej znaczące jest w mojej ocenie wadliwe zaprezentowanie działań gen. Stanisława Tatara. Zdaję sobie sprawę z tego, że pisząc o „brytyjskiej strategii” wobec Polski, Autorzy z konieczności przyjęli w wielu kwestiach brytyjski punkt widzenia, a Tatar współdzielił z Brytyjczykami naiwną miłość do Sowietów. Wiadomo mi także, że znaczna część akt sekcji polskiej SOE została zniszczona, a niemałej części jeszcze nie odtajniono.

Jednak niezrozumiałe jest dla mnie całkowite pominięcie roli Tatara w przygotowaniach do Powstania Warszawskiego, choćby tylko w oparciu o źródła polskie. Dodam w tym miejscu ustalenie wybitnego historyka Stanisława Salmonowicza:

„najnowsze badania naukowe grzebią obraz generała Tatara jako realisty; w istocie był u boku S. Mikołajczyka głównym protagonistą idei powstania, dla niej wstrzymał bezprawnie depeszę Naczelnego Wodza wzywającego do ostrożności, a po klęsce sprytnie tuszował swoją rolę inspiratora” (Powstanie Warszawskie: refleksje w 60. rocznicę, Czasy Nowożytne, XVII, Warszawa: Polskie Towarzystwo Historyczne, 2004, s. 10).

Podobnie niezrozumiałe jest – w kontekście usilnego poszukiwania przez SOE milionów dolarów z dotacji Roosevelta dla Armii Krajowej – nadzwyczaj enigmatyczne wspomnienie funduszu „Drawa”, ledwo wzmianka o milionach dolarów „znajdujących się w rękach Tatara”, dość zagadkowy akapit o samobójstwie „Hańczy” (przez lata przedstawianym przez „władzę ludową” jako „morderstwo”), wreszcie całkowite pominięcie sprawy złota FON oraz centrali konspiracyjnej „Hel”. (Zobacz także hasła Wikipedii mojego autorstwa – Fundusz „Drawa” oraz centrala konspiracyjna „Hel”)

Na marginesie można zauważyć, że operacje specjalne brytyjskiej SIS, amerykańskich: OPC oraz CIA („Ostiary”), czy MBP / NKWD  („Cezary”), wreszcie działalność szpiegowskiej „piątki z Cambridge” na rzecz ZSRR miały miejsce (lub zostały ujawnione) dopiero po rozwiązaniu SOE, rzecz jasna więc nie mogły znaleźć się w omawianej publikacji. Z pewnością interesujące będzie dogłębne poznanie ich wpływu na politykę zachodnich mocarstw, naturalnie w zupełnie innej publikacji.

 

Podsumowanie

Ogólnie bardzo wysoko oceniam pracę pt. „Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE)” jako rewelacyjnie wartościową poznawczo. Na tę ocenę nie ma nadmiernie wielkiego wpływu fakt, że znalazłem w niej pewne nieścisłości i mankamenty.

Przede wszystkim jednak pragnę wyrazić Autorom gorące podziękowanie za prostą, ale prawdziwą definicję „pierwszych Cichociemnych”:

„skoczkowie spadochronowi przerzucani do okupowanej Polski drogą lotniczą dla zasilenia m.in. Komendy Głównej ZWZ i komend niższego szczebla oraz komórek specjalnych do spraw sabotażu i dywersji.” (s. 127)

Po tym, jak usiłował zmajstrować na nowo definicję „cichociemnych” dr Waldemar Grabowski z IPN, to naprawdę nadzwyczaj ożywcze sformułowanie…

 

Co do pewnych mankamentów publikacji, postaram się je wskazać, mam nadzieję, że według „precedencji”:

1/ Krzywdząco dla Polski marginalne potraktowanie polsko – brytyjskiej współpracy wywiadowczej, której znaczące efekty (prawie połowa wszystkich meldunków wywiadowczych dla aliantów), w mojej ocenie musiały mieć wpływ na brytyjską strategię wobec Polski. Przyznaję, że zagadnienie jest dość złożone, bo polsko – brytyjskie relacje w tej sferze zasadniczo przebiegały dwutorowo, poprzez kontakty zarówno z Oddziałem II jak i Oddziałem VI SNW, a sporą część ustaleń zawiera dwutomowa publikacja zawierająca ustalenia Polsko – Brytyjskiej Komisji Historycznej (Polsko – brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II wojny światowej. Ustalenia Polsko – Brytyjskiej Komisji Historycznej, Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, t. I. Warszawa 2004 ISBN 83-89115-11-5, t. II 2005, ISBN 83-89115-37-9).

Ale wspomnienie o „Enigmie” w jednym akapicie? W mojej ocenie to właśnie sukcesy wywiadowcze Polaków były główną przyczyną kontynuowania wsparcia (z czasem coraz bardziej pozornego) dla Armii Krajowej. Mjr dypl. Jan Jaźwiński wprost podaje, że taka była praprzyczyna brytyjskiego zainteresowania polskimi „lotami łącznikowymi”.

 

ABW-455E_00004-266x350 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

Radiostacja AP-4 źródło: ABW

2/ Brytyjskie „wsparcie w zakresie łączności” zostało zaprezentowane w publikacji tak, jakby polskie znaczące dokonania w tej sferze pojawiły się dopiero w 1942, w związku z działalnością Polskich Wojskowych Warsztatów Radiowych. Być może taka była optyka brytyjska, choć Autorzy przytaczają opinię, iż radiostacje konstrukcji inż Tadeusza Heftmana „były w tym czasie uważane jako najlepsze do pracy konspiracyjnej, w tym wywiadowczej” (s. 246).

Dodać należy, że konstrukcje radiostacji braci Danielewiczów oraz Heftmana (wszyscy z Sosnowca) zdobyły złote medale na Pierwszej Ogólnokrajowej Wystawie Radiowej w Warszawie, zorganizowanej od 15 do 24 maja 1926. Założona w 1928 roku Wytwórnia Radiotechniczna AVA, jak to ujął ppłk. dypl. inż. Tadeusz Lisicki„prawie od czasu swego powstania była głównym dostawcą sprzętu radiowego i specjalnego dla Sztabu Głównego i odegrała znaczną rolę w rozwiązaniu „Enigmy” (Historia i metody rozwiązania niemieckiego szyfru maszynowego „ENIGMA”, źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/53). Wprawdzie SOE jeszcze nie istniało, ale nie sądzę, aby przynajmniej niektóre sukcesy polskich łącznościowców nie były znane brytyjskiej SIS, istniejącej od 1909, której oficerowie współtworzyli SOE.

 

3/ Pominięcie polskich doświadczeń w zakresie „piechoty powietrznej” oraz „specjalsów”. Albo z nadzwyczaj brytyjskiej perspektywy, albo wskutek braku rzetelnych źródeł, Autorzy piszą: „Jesienią 1942 r. zwerbowano 15-osobową grupę lotników, którzy po przeszkoleniu mieli zostać następnie przerzuceni do kraju. Jednym z nich był ppłk Roman Rudkowski (…)” (s. 243).

spadochroniarze-Fokker-VII-Bm3W-250x192 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i CichociemniOtóż Rudkowski nie musiał być „werbowany”, bowiem od początku uczestniczył w realizacji przedwojennej, awangardowej koncepcji Sztabu Głównego Wojska Polskiego, której istotą było powołanie wojsk powietrzno – desantowych oraz wyszkolenie komandosów – spadochroniarzy do zadań specjalnych. Realizując ją, organizowano od 1936 wspierane przez państwo cywilne szkolenia spadochronowe LOPP, produkowano (licencyjne) spadochrony „Polski Irvin”, zbudowano 16 wież spadochronowych, utworzono Wojskowy Ośrodek Spadochronowy w Bydgoszczy oraz zorganizowano dwa kursy dla spadochroniarzy do zadań specjalnych.

W ramach przygotowań do zadań specjalnych m.in. wykonano zasobniki towarowe (o ładowności 120kg) z amortyzatorami (tzw. odbojnikami) na potrzeby zrzutów sprzętu. Na początku listopada 1938 rozpoczęto formowanie wspierającego te zadania Wydzielonego Dywizjonu Towarzyszącego z 4 Pułku Lotniczego w Toruniu, jego dowódcą został późniejszy Cichociemny, mjr. pil. Roman Rudkowski. Warto też dodać, że pierwszą polską publikacją nt. ofensywnego wykorzystania spadochronu był – dziesięć lat przed wybuchem II wojny św. – artykuł mjr dypl. pil. Mariana Romeyki pt. „Wyprawy specjalne”. Więcej info – Prekursorzy Cichociemnych

 

cc-falszerze-300x200 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i Cichociemni

Fałszywe pieczątki do „legalizacji”…

4/ Autorzy zauważają w kontekście SOE, że „Strona brytyjska przekazywała też potrzebne materiały do wyrobienia cichociemnym fałszywych dokumentów.” (s. 231). Niestety nie ustalili, że te fałszywe dokumenty były w sporej mierze „polskiej produkcji”. Rzecz w tym, że brytyjski ośrodek fałszowania dokumentów (także pieniędzy, w tym okupacyjnych złotych) w Briggens, funkcjonował wprawdzie pod brytyjskim kierownictwem Cpt. Morton Bisset’a – ale początkowo uwzględniał tylko polskie potrzeby oraz do końca działał z udziałem polskich specjalistów.

Legalizacją (czytaj: fałszerstwami) zajmował się w nim doświadczony polski fałszerz Jerzy Maciejewski, przedwojenny pracownik Samodzielnego Referatu Technicznego Oddziału II (wywiad) Sztabu Generalnego WP. Przy podrabianiu dokumentów dla Cichociemnych pracowali także dwaj inni Polacy: Ludwik Surala i Dariusz Sobierajczyk. Ogółem podczas wojny w tym ośrodku wytworzono ok. 275 tysięcy (sic!) różnych dokumentów dla ruchów oporu w okupowanej Europie, w tym ok. 50 mln okupacyjnych złotych dla Armii Krajowej.

 

5/ Autorzy popełniają błąd, pisząc, iż „pierwszym kurierem” Naczelnego Wodza był płk August Emil Fieldorf, wysłany z Londynu do Polski 17 lipca 1940 (s.115). W pewnym sensie zaprzeczają sami sobie, bowiem na str. 64 prawidłowo opisują misję mjr Edmunda Galinata (późniejszego dowódcę Samodzielnej Kompanii Grenadierów), który 26 września 1939 został wysłany do Polski jako kurier przez (poprzedniego) Naczelnego Wodza. Nawet gdyby go pominąć, Fieldorf nie był „pierwszym kurierem”. 19 października 1939 wyruszył bowiem do Polski emisariusz Naczelnego Wodza rtm Feliks Szymański, późniejszy Cichociemny.

 

Tebinka-historia-SOE_1100px-169x250 Brytyjczycy wobec Polski - SOE i CichociemniWskazane nieścisłości nie mają zasadniczego znaczenia dla oceny niezwykle wysokiej wartości poznawczej publikacji prof dr hab. Jacka Tebinki oraz dr hab. Anny Zapalec. Szczerze i entuzjastycznie rekomenduję zakup i lekturę tej niezwykłej publikacji. Radzę się spieszyć, bowiem jak ustaliłem w wydawnictwie „Neriton”, wprawdzie z uwagi na znaczne zainteresowanie szykuje się dodruk książki, ale w mojej ocenie rychło będzie potrzebny kolejny. Publikacja niezwykła, stanowić będzie z pewnością solidny fundament pod kompendium rzetelnej wiedzy o 316 Cichociemnych – spadochroniarzach Armii Krajowej. Dziękuję i polecam 🙂

 

Ryszard  M. Zając

 

Jacek Tebinka, Anna Zapalec, Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE), Neriton, Warszawa 2021, ISBN 978-83-66018-94-5 (druk), ISBN 978-83-66018-95-2 (e-book). 575 str. Publikacja powstała w ramach projektu (o tym samym tytule) sfinansowanego przez Narodowe Centrum Nauki (grant nr 2015/19/B/HS3/01051).

 

PS. Po napisaniu tej recenzji otrzymałem miłego oraz rzeczowego maila od Autorów, zawierającego także pochlebną ocenę portalu 🙂  Niestety, ma charakter prywatny, więc nie mogę go opublikować. Bardzo serdecznie dziękuję 🙂

 

 

Akcja pod Baranowską Górą

 

Akcja-Baranowska-Gora-mapa_2-250x280 Akcja pod Baranowską Górą26 lutego 1943 żołnierze Armii Krajowej, na rozkaz Cichociemnego por. Eugeniusza Kaszyńskiego ps. Nurt przeprowadzili akcję pod Baranowską Górą, przed szczytem wzniesienia o wysokości 300,3 m n.p.m. (nieopodal miejscowości Suchedniów), przez które przebiega droga Kielce – Skarżysko Kamienna (Kraków – Warszawa).

Dowódcą akcji został Cichociemny ppor Waldemar Szwiec ps. Robot, uczestniczył w niej Cichociemny por. Eugeniusz Kaszyński, ponadto 12 żołnierzy AK:

  • Antoni Gołębiewski
  • Ewaryst Grabiński
  • Stefan Imiołek
  • ppor Hipolit Krogulec ps. Albiński
  • sierż. Stanisław Krogulec ps. Lew
  • Mirosław Idzikowski ps. Norbert
  • Eugeniusz Malinowski
  • Władysław Malinowski ps. Biały
  • Henryk Materek
  • Marian Materek
  • Teofil Materek
  • ppor Stefan Obara ps. Stefan

W akcji uczestniczył także jako obserwator płk Stanisław Dworzak ps. Daniel,  komendant Okręgu Radomsko Kieleckiego AK. Była to druga akcja przeprowadzona przez Cichociemnego ppor Waldemara Szwieca ps. Robot, po akcji kolejowej pod Wąsoszem Koneckim w nocy 12/13 lutego 1943.

 

Cel i przebieg akcji
37-995-1-300x360 Akcja pod Baranowską Górą

mjr Eugeniusz Kaszyński
źródło: NAC

Tak opisał rozpoczęcie i cel akcji o kryptonimie „Wyrąb” Cichociemny Eugeniusz Kaszyński:

Jest rok 1943, luty. Około południa przychodzimy do podnóża Góry Baranowskiej. Jest nas trzynastu. Dowodzi „Robot”, jest także inż. Mieczysław. Nie przyszliśmy tu, aby zachwycać się przyrodą. Cel nasz jest znacznie mniej romantyczny: mamy zdobyć broń i wyekwipowanie niemieckie. Broń, buty, bielizna – to wszystko przyda się naszym partyzantom. Każdy pistolet czy choćby karabin powtarzalny jest nabytkiem niezwykle cennym. Mundur felgradu jest również nie do pogardzenia: dodasz orzełka do czapki i już jest siarczysty partyzant. Zresztą do pewnych akcji potrzebny jest mundur niemiecki w całym swoim splendorze: ze wszystkimi naszyciami, gwiazdkami, nawet swastyką. Alianci obiecują, co prawda, zrzuty zaopatrzenia, podobno nawet gdzieś się juz zdarzyły – cóż to jednak znaczy? Trzeba więc kombinować na własna rękę.

Zatem zasadzka. Na tym odcinku szosy samochody niemieckie krążą często. Szosa pnie się po stoku góry, w pewnym miejscu przeskakuje grzbiet i na ukos zjeżdża po śniegu w dolinę. Wzdłuż szosy idą dwa głębokie rowy gęsto zarośnięte kępami krzaków. Miejsce wprost wymarzone dla naszego celu”

 

Baranowska-Gora_mapa_1-250x215 Akcja pod Baranowską Górą

26 lutego 1943, w piątek około południa, grupa bojowa AK zebrała się pod domem Materków w Michniowie. „Robot” przeprowadził odprawę przed akcją, następnie wszyscy udali się do wyznaczonych zadań. Ośmiu żołnierzy uzbrojonych w dwa karabiny i kilka pistoletów, z siekierami i piłami ruszyli przez las do miejsca „wyrębu”. „Robot”, „Daniel” oraz jeden z żołnierzy wraz z woźnicą, wyruszyli wozem z dłużycą w stronę Baranowskiej Góry. Wszyscy dotarli na miejsce akcji ok. godz. 14.

„Robot” wyznaczył na pobliskiej polanie miejsce tymczasowego „obozu dla zatrzymanych”. Jako jego ochronę wyznaczono dwóch żołnierzy, w obozie pozostał także płk „Daniel”. Po dwóch uzbrojonych w pistolety i granaty żołnierzy rozstawiono po obu stronach drogi, jako obserwatorów oraz ubezpieczenie akcji.

 

Tak relacjonuje to Cichociemny Eugeniusz Kaszyński:

37-1174-287x400 Akcja pod Baranowską Górą

ppor. Waldemar Szwiec
ze zbiorów NAC

Z obu stron szosy przycupnęło w rowie po dwóch chłopców. Każdy z nich ma pistolet i granaty. Dwaj inni przywarowali na skraju lasu, dając ubezpieczenie z obu kierunków szosy, oparłszy karabiny o pnie sierczyście „zabijają” ręce i klną prawdziwie po partyzancku: zimno, wojnę i Niemców. Nie przeszkadza im to wypatrywać pilnie i nadsłuchiwać samochodów, by w porę dać umówiony sygnał.

Grupka czterech żołnierzy, w głębi boru, nudzi się na razie. Dwaj z nich maja odprowadzać zatrzymanych Niemców z szosy do lasu, dwaj ini pilnować ich tutaj. Strugaja kozikami sękate kije, nie wypada bowiem nad rozbrojonymi stać ze spluwą. (…)

„Mieczysław”, wykształcony w inżynierskim fachu, ma odprowadzać zatrzymane samochody z szosy na duktę leśną (…) Ostatni z naszej paczki chłopiec (…) wozem ma tarasować szosę w momencie zbliżania się jakiegoś samochodu. Zawróci wozem, lecz – jako mało doświadczony – nie potrafi się w porę usunąć i samochód będzie się musiał zatrzymać…

 

Ok. godz. 15.30 rozpoczyna się akcja. Od strony Skarżyska nadjeżdża limuzyna, ostro hamuje przed blokującą przejazd, niby zawracającą na drodze furmanką. Dwaj Cichociemni oraz dwóch żołnierzy AK nakazują pasażerom opuszczenie pojazdu. Pierwsi zatrzymani to: dyrektor Herman Göring Werke (Zakładów Amunicyjnych w Skarżysku) z żoną oraz urzędnik fabryki. Przerażony dyrektor, w trosce o własne życie, oferuje der polonischen Wermacht sto tysięcy złotych, które ma w samochodzie. Zatrzymami trafiają do tymczasowego „leśnego aresztu”.

Baranowska-Gora-Mapa-3-196x300 Akcja pod Baranowską GórąPo chwili, tym samym na pozór nieudolnym manewrem zawracania furmanką na szosie, zatrzymany zostaje następny samochód osobowy. Wysiadają z niego, zostają rozbrojeni oraz rozebrani z mundurów dwaj Niemcy: funkcjonariusz SA, podoficer Wermachtu oraz towarzysząca im Niemka.

Z trzeciego zatrzymanego samochodu żołnierze AK „wyłuskują” jednego z szefów kieleckiej żandarmerii oberleutnanta Schmidta, trzech żandarmów oraz żołnierza Wermachtu. Jak zauważa Eugeniusz KaszyńskiOd Schmidta zalatuje wódką, ale patrzy tak trzeźwo, jakby od roku nie tknął kieliszka… W tymczasowym „leśnym areszcie” zgromadziło się już kilkunastu Niemców oraz kilkudziesięciu Polaków, którzy akurat znaleźli się w pobliżu akcji.

Żołnierzom AK dopisuje szczęście – przed kolejnym, ósmym już pojazdem zbuntowany koń nie wyjechał w porę na drogę. Samochód przejeżdża spokojnie, a w chwilę po nim kolejne samochody zmotoryzowanej kolumny SS…

Po przejeżdzie SS-manów żołnierze AK zatrzymują jeszcze cztery kolejne samochody, w tym ciężarówkę. O godz. 18 „Robot’ nakazuje zakończenie akcji.

 

Relacjonuje Cichociemny Eugeniusz Kaszyński:

Akcja-Baranowska-Gora-spalona-ciezarowka-250x158 Akcja pod Baranowską Górą

Niemiecka ciężarówka spalona pod Szydłowcem
fot. blog Wokół Ponurego

Jedni niszczą i palą zdobyczne samochody, inni układają broń i wyekwipowanie. Łup mamy niezły: kilkadziesiąt sztuk broni, przeważnie krótkiej, choć są i poczciwe karabiny powtarzalne, amunicja, granaty, kupa korespondencji dotyczącej spraw wojska, żandarmerii, fabryki amunicji, jest także trochę pieniędzy w różnej walucie: polskiej, niemieckiej, francuskiej, w dolarach, na ogólną sumę kilkuset tysięcy złotych, jest wreszcie rzecz o tej porze roku dla nas najważniejsza: umundurowanie, ciepła bielizna, buty. Poza tym mamy sporo dowodów policyjnych, które mogą się przydać komórce legalizacyjnej.

Grupa bojowa AK z tymczasowego „internowania” w leśnym areszcie zwalnia zatrzymanych Polaków. Rozbrojonym i rozebranym z mundurów Niemcom „Robot” nakazuje pozostanie na leśnej polanie do rana. Zdobyte przez grupę bojową „Robota”: broń i ekwipunek zostały rozdysponowane żołnierzom Armii Krajowej z Michniowa, Niekłania oraz Końskich.

Po jakimś czasie, według różnych relacji: wkrótce po odejściu „Robotowców” lub następnego dnia, w rejon Baranowskiej Góry przyjechały dwie ciężarówki niemieckich żandarmów z oddziału „antypartyzanckiego”. Jednak nikogo ani niczego już nie znaleźli. Niemcy rozplakatowali obwieszczenie, w którym oferowali 100.000 złotych nagrody za wskazanie sprawców „napadu leśnych bandytów„. Nikt jednak żołnierzy AK nie wydał.

 

 

 

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Drogi Cichociemnych, Bellona Warszawa, 2015, s. 221 – 231, ISBN 978-83-11-13728-8
  • Marek Jedynak – Robotowcy 1943. Monografia II Zgrupowania Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”, Arslibris Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy, Końskie, sierpień 2007, ISBN 978-83-924276-0-3

 

Świetna monografia

 

Spotkał mnie zaszczyt lektury publikacji Andrzeja Borcza – „Obwód Łańcut SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1945”. Piszę o zaszczycie, bo bardzo rzadko można skorzystać z okazji trafienia na świetnie napisaną, bardzo dobrze udokumentowaną, kompleksową i rzetelną monografię historyczną, obejmującą wszelkie istotne aspekty danego zagadnienia wraz z jego rzeczową analizą.

Pan Andrzej Borcz rzucił wyzwanie wszystkim historykom, bo po jego wyjątkowej pracy bardzo trudno będzie napisać cokolwiek nowego o konspiracyjnej działalności struktur Służby Zwycięstwa Polski, Związku Walki Zbrojnej oraz Armii Krajowej na tym terenie. Treść, a zwłaszcza jakość tej monografii dowodzi ogromnego wysiłku, znajomości tematu, uwzględnienia społecznego i historycznego kontekstu oraz rzetelności Autora w podjęciu tak złożonego, wielowątkowego zagadnienia. Domniemana „lokalność” pracy nie jest wcale jej wadą, bo pozwala poprzez konkretne, realne przykłady, uzyskać pogłębione, syntetyczne spojrzenie na całość problemu.

„Dążyłem do przedstawienia i wyjaśnienia istoty konspiracji polskiej czasu II wojny światowej – pisze Autor we wstępie – na przykładzie obwodu, tj. jednostki terenowej podziemia wojskowego (…)” (s.12). Takie wlaśnie ujęcie zagadnienia umożliwiło zarówno przekrojowe jak i jednostkowe, ale również syntetyczne i analityczne spojrzenie na konspiracyjną działalność, zwłaszcza dywersyjną, sabotażową, wywiadowczą, kontrwywiadowczą, także w zakresie np. łączności, szkolenia, tajnego nauczania, wymiaru sprawiedliwości a nawet służby duszpasterskiej. Usiłowałem wyszukać jakikolwiek aspekt działań konspiracyjnych, który Autor pominął lub potraktował marginalnie – ale mi się (na szczęście) nie udało.

 

Oczywiście, ze względu na swoje zainteresowania, szczególnie wnikliwie przeczytałem fragment książki dotyczący zrzutów Cichociemnych i zaopatrzenia dla Armii Krajowej. Oto próbka stylu Autora: „Do odbioru zrzutów przygotowywano się bardzo starannie, z reguły do akcji przystępowały trzy grupy żołnierzy podziemia. Zadaniem pierwszej było zapalenie znaków sygnalizacyjnych oraz zabezpieczenie spadających zasobników i skaczących żołnierzy, grupa druga, wyposażona w środki transportu (wozy zaprzężone w konie), odpowiadała za załadunek zrzuconych materiałów, ewentualnie zabranie ludzi i transport do przygotowanych schronów czy kwater – melin, grupa trzecia miała ubezpieczać zrzut przed możliwą interwencją zaalarmowanych sił okupacyjnych” (s.192).

Pan Andrzej Borcz uporządkował treści zawarte w swej monografii w układzie problemowo – chronologicznym. Postawił sobie wiele celów badawczych, z których juz pierwszy jest nie lada wyzwaniem: uzyskanie możliwie kompleksowej i wszechstronnej informacji o rozwoju organizacyjnym konspiracji wojskowej SZP-ZWZ-AK na terenie wybranego powiatu. Nie uchylił się także od syntetycznej oceny skutków konspiracyjnych działań wojskowego podziemia. Podjął również trud zebrania unikalnych, nader ciekawych relacji uczestników opisywanych i analizowanych wydarzeń. Aż 528 stron publikacji to także mapy, zdjęcia, wykazy stanów osobowych, noty biograficzne. Monografia została wydana przez IPN, wydrukowana w Krakowie na pięknym papierze. Kilkadziesiąt stron zdjęć, map, szkiców i skanów dokumentów wydano na doskonałej jakości papierze kredowym.

Szczerze polecam tę książkę – choć jest to niewątpliwie wartościowa praca naukowa – nie jest wcale nudna, można (i da się!) czytać ją z wielkim zainteresowaniem, także z uzasadniionym przekonaniem że historia rzeczywiście jest fascynującą „nauczycielką życia”. Życzyłbym sobie publikacji tej samej jakości, odkrywającej tak treściwie i wnikliwie wieloaspektową problematykę Cichociemnych. Niestety, dotąd nikt takiej jeszcze nie napisał…

Andrzej Borcz – Obwód Łańcut SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1945, IPN, Kraków – Warszawa 2020, 528 stron, format: 170x240mm, ISBN: 978-83-809-8736-4, EAN: 9788380987364