Bolesław Jan Polończyk vel Bolesław Jan Górka
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0152
Do 1925 mieszkał w Dobczycach, uczył się w szkole powszechnej, następnie zamieszkał w Krakowie, uczył się w gimnazjum w Myślenicach. W 1925 podjął studia w Akademii Górniczej w Krakowie, 3 lutego 1930 obronił dyplom inżyniera górnictwa. Interesował się motoryzacją, uprawiał narciarstwo. wioślarstwo, tenisa, jazdę konną. Pasjonował się motoryzacją.
Od 15 sierpnia 1931 w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu, po jej ukończeniu w 1932 awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1934. Od 1932 sztygar, następnie technik strzelniczy, technik wentylacyjny, technik strzałowy, nadsztygar, asystent kierownika oraz kierownik w kopalni „Donnersmarck” w Chwałowicach (obecnie Rybnik).
24 sierpnia 1939 zmobilizowany, przydzielony do 5 Pułku Strzelców Konnych w Dębicy. W kampanii wrześniowej 1939 jako dowódca plutonu zwiadu 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Po agresji Sowietów na Polskę, schwytany w Rohatynie, osadzony w sowieckiej niewoli.
Uciekł, przez Przemyśl, Stanisławów, wieś Zatłucze – Śniatyn przedostał się do Rumunii. Przekroczył granicę 20 października 1939, internowany w Bacău. 14 listopada uciekł, statkiem m/s Pułaski z portu w Pireusie dotarł 10 grudnia 1939 do Marsylii (Francja). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, od grudnia 1939 w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Coëtquidan, następnie uczestnik szkolenia przeciwpancernego w Pléneuf-Val-André.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany z portu Bordeaux, 26 czerwca 1940 dotarł do Liverpoolu (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Od listopada 1940 przydzielony do 3 Dywizjonu Pociągów Pancernych, w składzie pociągu „B”, patrolującego szlak Manchester – Edynburg.
Później przydzielony do 1 Brygady Szkolnej, następnie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 20 marca 1941.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji (m.in. w Audley End), przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 31 stycznia 1943 w Audley End przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 9/10 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 4” (dowódca operacji: S/L Stanisław Król, ekipa skoczków nr: XXIX), z samolotu Halifax JD-171 „P” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – W/O Stanisław Kłosowski, pilot – W/O Wincenty Mąka / nawigator – S/L Stanisław Król / radiotelegrafista – W/O Henryk Ptasiewicz / mechanik pokładowy – Sgt. Stanisław Masłoń / strzelec – F/S Janusz Barcz / despatcher – W/O Józef Chodyra). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.15 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Solnica” 107 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Osowiec, Podkowa Leśna, 7 km na południe od stacji kolejowej Grodzisk Mazowiecki. Wcześniejszy lot do Polski (operacja „Flax”), w nocy z 2 na 3 kwietnia 1943 nie powiódł się, z powodu awarii silnika samolot musiał zawrócić. Razem z nim skoczyli: ppor. Fryderyk Serafiński ps. Drabina oraz kpt. Elżbieta Zawacka ps. Zo. Skoczkowie przerzucili 252 tys. dolarów w banknotach oraz 100 tys. marek na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników i jedną paczkę. W drodze na zrzutowisko samolot został ostrzelany nad Danią przez niemiecką artylerie przeciwlotniczą, w drodze powrotnej zaatakowały go dwa niemieckie myśliwce – Messerschmitt’y. Podziurawiony Halifax, na resztkach paliwa, szczęśliwie powrócił jednak na tajne lotnisko RAF Tempsford.
Mechanik pokładowy Stanisław Masłoń: „Parę minut przed startem przyjechała limuzyna ze (…) skoczkami, w tym jedna kobieta, piękna blondynka. Cichociemni zajęli swoje miejsce i o godz. 18.15 nastąpił start (…) Mijaliśmy snem pogrążone wioski i miasteczka, aż dotarliśmy do miejsca placówki. Trzy światełka w trójkącie, wymiana sygnałów i przelot z zrzutami, najpierw skoczków, a za drugim zasobniki. Zadanie wykonane, ostry skręt na kurs do Anglii (…).
Trasa powrotna biegła przez Danię i tu rozpoczęły się kłopoty. Zostaliśmy zaatakowani przez dwa myśliwca (…) Strzelali jak do kaczki, pociski przeszywały kadłub i płaty skrzydeł, które miały dźwięk, jakby ktoś rzucał garściami grochu o ścianę. Lecieliśmy na resztkach paliwa i trzeba było przełączyć na zapasowe zbiorniki, by silniki nie przestały równo grać, co zrobiłem z dużym trudem, bo samolotem rzucało a zawory były umieszczone za tylnym wzmocnieniem skrzydeł. (…) Naszym ocaleniem były małe chmurki, umiejętność pilota i duża doza szczęścia. (…) Z trudnością dowlekliśmy się do bazy w Tempsford (…)”.
Masłoń, „Królewska załoga”, Jednodniówka, XV Zjazd Lotników, 1984, w: Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 86
Elżbieta Zawacka: „(…) Nad Danią nasz Halifax został ostrzelany przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą. Od wybrzeży szwedzkich zeszliśmy na wysokość około 300 metrów przelatując dawniejszą granicę Polski. Pod nami była wstęga Wisły, która miała nas doprowadzić do miejsca zrzutu. Wkrótce samolot zatoczył łuk, szukając świateł na polanie. Było nas troje „ptaszków”. Jako jedyna kobieta miałam skakać pierwsza. Otworzono klapę w podłodze, nad którą usiadłam oczekując rozkazu. Równocześnie z okrzykiem sierżanta: Go! zsunęłam się w ciemność. Po kilku sekundach, silne szarpnięcie i ujrzałam nad sobą olbrzymią czaszę spadochronu. Opadałam powoli w dół i wkrótce dotknęłam stopami polskiej ziemi. W ciemności słychać było głosy biegnących żołnierzy placówki AK. Dowódca (przyjętym zwyczajem) chwytał w objęcia ludzi stamtąd. Ściskając mnie odskoczył nagle z okrzykiem – Kobieta!”
Kopf, „Zi”, Kobieta i życie 1981 nr 31, w: Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 86-87
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 9.IX. wszedł w życie Plan Startu – wariant 7 lotów – to zn. na wszystkie placówki przyjęte przez Air Min. na dzień 9.IX.43. Plan ten jest następujący: – op. Nr. 53/76, Neon 1 – (3-6-1), plac. odb. GARNEK lub SITO, nawig. kpt. ZBUCKI, op. Nr. 54/77, Neon 4 – (3-6-1), plac. odb. Solnica lub Latarnia II, nawig. mjr KRÓL, – op. Nr. 58/78, FLAT 1 – (0-6-6), plac. odb. KILIM lub SERWETKA, nawig. por. FREYER, – op. Nr. 59/79, FLAT 2 – (0-6-6), plac. odb. Lichtarz lub Łuczywo, nawig. por. KRYWDA. – op. Nr. 60/80, FLAT 6 – (0-6-6), plac. odb. Bast. RYGIEL lub Klamka, nawig. kpt. KUŹMICKI, – op. Nr. 61/81, FLAT 7 – (0-6-6), plac. odb. Bast. RYGIEL lub Klamka, nawig. por. MALINOWSKI, – op. Nr. 62/82, FLAT 8 – (0-6-6), plac. odb. POKRYWA lub OBRAZ, nawig. kpt. Gębik.
W czasie od godz. 18.05 do godz. 18.43 wystartowały wszystkie loty, za wyjątkiem lotu Nr. 61/81 – nawalili mnechanicy bryt. – za późno przygotowali samolot. W ten sposób zostal niewykorzystany Bast. RYGIEL. Dn. 10.IX. Wynik operacji: – wykonano loty Nr. 54/76, 58/78, 59/79 i 62/92. – na plac. odb. zasadn. SOLNICA, KILIM, LICHTARZ i POKRYWA. – zawrócił z drogi lot Nr. 60/80 – rozbity zbiornik z benzyną – z konwoju na Baltyk o lot Nr. 53/76 – nawigator skalkulował, że braknie mu czasu na powrót w nocy. (…) W ekipie Neon 1 przerzuceni zostali skoczkowie: Kryształ, Drabina i Zofja (1-sza kobieta – skoczek). Pieniądze – dol. am. 252000, rmk. 100000. .” (s. 191)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał u p. Natanson, przy ul. Marszałkowskiej 92/4 oraz u p. Różyckich na Mokotowie. Po aklimatyzacji przydzielony do Okręgu Lublin AK jako zastępca kierownika Oddziału III Komendy Okręgu Lublin AK oraz kierownik komórki odbioru zrzutów. Oficjalnie urzędnik Polskiego Monopolu Tytoniowego, konspiracyjnie m.in. kontrolował magazyny broni AK w lubelskim, spotykał się z ordynatem Janem Zamoyskim.
Z dokumentów w tece personalnej wynika, iż miał na potrzeby dywersji m.in. zorganizować dostawy górniczych materiałów wybuchowych z kopalń węgla w Zagłębiu Dąbrowskim, Krakowskim i Śląskim oraz rozpoznać wielkie składnice paliw płynnych oraz głównych punktów rozdzielczych, w kilku lokalizacjach.
dr Agnieszka Polończyk (wnuczka kpt. cc. Bolesława Polończyka) – Cichociemni – dzieje elity polskiej dywersji
na kanwie życiorysu Bolesława Polończyka ps. Kryształ
w: w: Bezpieczeństwo. Teoria i Praktyka, Kraków 2016, nr 3/2016, s. 173 – 188.
Elżbieta Skerska – Operacja „Neon 4”
w: Biuletyn Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej 2017 (nr 67), s. 86 – 91
Pod koniec lipca 1944 aresztowany przez NKWD w zasadzce zorganizowanej w punkcie konspiracyjnym, w „melinie” w Lublinie przy ul. Bychawskiej. Aresztowany pod fałszywym nazwiskiem Bolesław Górka, podejrzewany o przynależność do AK. Więziony w siedzibie NKWD w Lublinie przy ul. Chopina 18, następnie od 15 listopada w transporcie 896 żołnierzy AK wywieziony 26 listopada do sowieckiego łagru Jogła nr 270 (Jegolsk), 18 km od miasta Borowicze (nowogrodzka obłast), w rejonie Swierdłowska (od 1991 Jekaterynburg).
W łagrze więziony m.in. z osadzonym tam Cichociemnym kpt. Janem Walterem ps. Cyrkiel. Ciężko pracował, pod nadzorem osadzonych tam więźniów – Niemców, m.in. w pralni, bunkrze ubraniowym oraz przy wyrębie lasu. Zwolniony z łagru 6 lutego 1946 w stanie skrajnego wycieńczenia.
Powrócił do Polski, zamieszkał w Warszawie u kolegi z łagru Władysława Trzcińskiego. Od 1947 m.in. kierownik oddziału planowania w kopalni „Chwałowice” (dawna kopalnia „Donnersmarck”) oraz zastępca dyrektora naczelnego ds. eksploatacji węgla w kopalni „Gliwice” w Gliwicach. W 1967 rozpracowywany przez SB w Tychach, podejrzany o „wrogą propagandę”, ujawnił się przed władzami PRL. Od 1972 na emeryturze. Zmarł 29 lutego 1996 w Myślenicach, pochowany na cmentarzu przy ul. Niepodległości, sektor 2, rząd 1 nr grobu 185.
Syn Jana rolnika oraz Agnieszki Lichoń. 25 listopada 1950 zawarł związek małżeński z Marią Piaskurą (1914-1992). Mieli dwoje dzieci: Małgorzatę, prawniczkę (ur. 1953) oraz Krzysztofa Piotra, mgr inż. hutnika (ur.1954).
Rodziny Cichociemnych o swoich Krewnych:
Józefie Zabielskim, Bolesławie Polończyku, Antonim Żychiewiczu, Romanie Wiszniowskim
Ewa Korsak, Magdalena Kowalska – Sendek „Gen Cichociemnego”
w: Polska Zbrojna nr 6 (842) czerwiec 2016 r., s.132 -138
Zobacz informację o cennej inicjatywie wnuczki kpt. Bolesława Polończyka, dr Agnieszki Polończyk – mapa zrzutów Cichociemnych
26 października 2016 w Gliwicach, od strony ul. Dworcowej odsłonięto ponad dwumetrowy pomnik z granitu.
Na tablicy umieszczono napis: „Gliwiccy cichociemni, spadochroniarze Armii Krajowej, elita Polski Walczącej” oraz imiona i nazwiska: Edward Kiwer ps. Biegaj, Bolesław Polończyk ps. Kryształ, Leszek Ratajski ps. Żal, Bogusław Wolniak ps. Mięta, Antoni Żychiewicz ps. Przerwa.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii