• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: Office of Strategic Services

Okradanie Cichociemnych

 

Nie uważam się za kogoś szczególnego z tego powodu, że jestem wnukiem jednego z 316 Cichociemnych – spadochroniarzy, żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej. Ale jako wnuk Cichociemnego chciałbym publicznie prosić – nie okradajcie Cichociemnych!

To bardzo przykre, ale do okradania Cichociemnych włączył się ostatnio nawet… Instytut Pamięci Narodowej (sic!!!) – zobacz post na Facebooku

 

„Nie było nas…”

CC-prezentacja-073-300x224 Okradanie CichociemnychCichociemny Przemysław Bystrzycki podkreślał – „Nie mieliśmy barw, broni. Ani świętego patrona, ani tradycji, ani sztandaru. Nie mieliśmy szczególnych oznak ani własnego mundurowego sznytu, jak na przykład lotnicy: trzy guziki odpięte pod szyją; ani olbrzymich beretów obszytych czarną skórą i o stalowej barwie jak nasi spadochroniarze; ani szczególnie krzywych nóg, jak Boże odpuść, kawaleria. Nawet przesądów czy maskotek. Wojsko bez podobnych atrybutów nie jest wojskiem. Czyli na dobrą wiarę nie było nas”…

 

Cichociemni nie stanowili zwartej formacji, nie byli jednostką czy oddziałem, nie mieli odrębnej struktury dowódczej, munduru, sztandaru, patrona. Byli w sporej mierze indywidualistami – wysokiej klasy fachowcami przeznaczonym do zadań specjalnych. Rekrutacja, szkolenie, skok ze spadochronem do okupowanej Polski, już po skoku nawet fakt bycia skoczkiem – to wszystko było objęte ścisłą tajemnicą wojskową.

Rozkaz Naczelnego Wodza (L.dz. 2525/tjn.43) był jednoznaczny: „Wszystkie bez wyjątku czynności związane z lotem do Kraju są ścisłą tajemnicą wojskową. Bezwzględne przestrzeganie tej tajemnicy jest podstawowym warunkiem powodzenia samych lotów oraz całości akcji lotniczej w Kraju, jak również jedynym sposobem zabezpieczenia przed represjami rodziny skoczka.”

ZAJAC-JOZEF-KOL_023_0321-300x186 Okradanie Cichociemnych

Deklaracja por. cc Józefa Zająca

Zobowiązanie do zachowania ścisłej tajemnicy wojskowej zawarto w treści deklaracji składanej przez kandydatów na Cichociemnych jeszcze przed rekrutacją (na druku zgłoszenia do służby w Polsce). Po zakończeniu wszystkich kursów (po szkoleniu), przed skokiem do Polski składali przysięgę cichociemnych. Od utworzenia Armii Krajowej w lutym 1942 składali również rotę przysięgi AK.

Tekst przysięgi Cichociemnych także był jednoznaczny: „W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny, jako żołnierz powołany do służby specjalnej przysięgam, że poświęconego mi sprzętu, poczty i pieniędzy strzec będę nie tylko jako dobra państwowego, ale i jako środków i pieniędzy przeznaczonych dla odzyskania wolności Ojczyzny, a tajemnicy służby specjalnej dochowam, nawet wobec moich przełożonych i kolegów w konspiracji i nie zdradzę jej nikomu, aż do końca wojny. Tak mi Panie Boże dopomóż.”

Przed skokiem ze spadochronem do Polski, każdy Cichociemny składał pisemną deklarację, której pkt. 1 stanowił: „Zachowam całkowitą tajemnicę co do drogi, jaką przerzucony zostałem do Kraju i co do charakteru mojej pracy. Zachowanie tajemnicy zobowiązuje mnie również wobec wszystkich organów Armii w Kraju, za wyjątkiem odpowiedzi na zapytania skierowane do mnie w drodze służbowej.”

 

Mieli tylko jedno słowo…

Ścisłe przestrzeganie tajemnicy wojskowej skutkowało także i tym, że początkowo nie było nawet oficjalnej nazwy tej grupy żołnierzy do zadań specjalnych. Słowo „cichociemni” zostało wymyślone spontanicznie, nazwa definiowała raczej sposób w jaki żołnierze znikali z macierzystych oddziałów, gdy wyrazili zgodę na skok do Kraju oraz kierowani byli na tajne, specjalistyczne szkolenia. (Nie było czegoś takiego jak „kurs cichociemnego” – proces szkolenia obejmował cztery grupy różnych kursów).

ZAJAC-JOZEF-KOL_023_0321-2-272x250 Okradanie Cichociemnych

Deklaracja por. cc Józefa Zająca

Oto relacja jednego z powracających ze szkolenia (z kursu dywersyjno – strzeleckiego, STS 25, Inverlochy) kandydatów na Cichociemnych, wówczas żołnierza 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej (4 BKS), Władysława Stasiaka:

Po zakończeniu odprawy z dowódcą spotkaliśmy się wreszcie z kolegami. Koledzy niemal rzucili się na nas z pytaniami (…) A my zobowiązani tajemnicą odpowiadaliśmy twardo, że mamy zakaz mówienia czegokolwiek o kursie i sprawach z nim związanych. Na drugi dzień przyszedł do mnie por. Józef Wija – znany w brygadzie dowcipniś i złośliwiec. (…) Zaczął mnie męczyć pytaniami. Odpowiedziałem mu, że przecież dobrze wie, że mamy siedzieć cicho (…)

On, złośliwie, rysując palcem kółko na czole, powiedział: „ty ciemniaku, nawet mnie nie ufasz? Taki jesteś cicho-ciemniak!”. Z biegiem czasu wszystkich uczestników szkolenia zaczęto nazywać cicho-ciemnymi (W locie szumią spadochrony, IW PAX, Warszawa 1991, s.41-42, ISBN 83-211-1153-X).

 

CICHO_CIEMNI__20220517_102242-300x180 Okradanie CichociemnychNazwa cichociemni po raz pierwszy została oficjalnie użyta w instrukcji szkoleniowej Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza z września 1941 pt. „Codzienne życie w Kraju. Szkic dla skoczków do września 1941 r.”. W pierwszym zdaniu czytamy: „Praca niniejsza ma za zadanie ułatwienie „cicho-ciemnym” zaaklimatyzowanie się w Kraju (…)” (źródło: CAW sygn. II.52.150.1).

Po wojnie znaczenie nazwy cichociemni wyjaśniono w publikacji będącej zbiorem wspomnień CC, wydanym z inicjatywy Koła Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Londynie:

Nazywamy się cichociemnymi. Nazwa niejednemu wyda się może dziwaczna, ale spróbujcie znaleźć lepszą na określenie takiego charakternika, który potrafi zjawić się nie spostrzeżony tam gdzie się go najmniej spodziewają i pożądają, cicho a sprawnie narobić nieprzyjacielowi bigosu i wsiąknąć niedostrzegalnie w ciemność, w noc – skąd przyszedł

 

Skoczkowie do Kraju

Codzienne-zycie-w-kraju_2_20220517_102240-220x250 Okradanie CichociemnychSłowo CICHOCIEMNI zawsze było tożsame z frazą „Skoczkowie do Kraju, w służbie specjalnej Armii Krajowej” – dlatego Cichociemnymi nie byli inni polscy spadochroniarze: kurierzy oraz oddani do SOE i OSS polscy spadochroniarze zrzucani jako agenci alianckich służb do innych krajów, choć niekiedy mieli za sobą w części podobne szkolenia, a niektórzy byli także zaprzysięgani na rotę przysięgi AK.

Nie byli jednak przydzielani do służby specjalnej w Armii Krajowej w okupowanej Polsce – to jest ta zasadnicza różnica. Nie jest też tajemnicą, że realia okupacyjne w Polsce, niezależnie od tego czy była to okupacja niemiecka czy sowiecka – stawiały o wiele większe wymagania Cichociemnym niż polskim spadochroniarzom do innych krajów.

Przez całą wojnę Cichociemni mieli tylko to jedno słowo, które Ich określało. Po wojnie nie trzeba było już przestrzegać tajemnicy – ale tylko poza granicami Polski. W komunizowanej siłą Polsce „ludowej” wskazanie kogoś jako cichociemnego było równoznaczne z jego uwięzieniem a niekiedy nawet ze śmiercią.

Spośród 316 Cichociemnych 214 przeżyło wojnę, spośród Nich 32 pozostało na emigracji, aż 59 musiało uciekać przed represjami z Polski. Łącznie poza granicami kraju, głównie w Wielkiej Brytanii, znalazło się aż 91 CC – prawie połowa z tych, którzy przeżyli. Z pozostałych w Polsce 123 Cichociemnych aż 103 represjonowano w Polsce „ludowej” – 77 aresztowano, 15 torturowano, 19 skazano na śmierć, 22 na wieloletnie więzienie, 9 (lub 10) zamordowano. Nielicznym udało się pozostać w cieniu, głównie dlatego, że nadal przestrzegali tajemnicy.

 

Codzienne-zycie-w-kraju_20220517_102230-218x250 Okradanie CichociemnychMieli tylko to jedno słowo… Niektórzy mniej rozgarnięci – lub ewidentnie nierzetelni – badacze i publicyści (jak np. Krzysztof Tochman albo Kacper Śledziński) wywodzą, że istniał jakoby jakiś „znaczek cichociemnego”, z którym skoczkowie skakali do kraju. Byłby to chyba jedyny przypadek w dziejach, że żołnierze w tajnej służbie stosowali jakieś jawne oznaczenia, zapewne po to, aby ich łatwiej zidentyfikować i złapać…

Oczywiście przez całą wojnę nie było żadnego „znaczka cichociemnego”. 20 czerwca 1941 gen. Władysław Sikorski rozkazem ustanowił Znak Spadochronowy – taki sam dla wszystkich spadochroniarzy. Wyprodukowano 6550 zwykłych Znaków, z tego Cichociemnym spadochroniarzom Armii Krajowej wydano 311. Znaki Spadochronowe otrzymali ponadto spadochroniarze przeszkoleni przez Polaków, kurierzy polityczni oraz skoczkowie Akcji Kontynentalnej, żołnierze 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej oraz spadochroniarze z innych krajów: 238 Francuzi, 172 Norwegowie, 46 Anglicy, po 4 Belgowie i Holendrzy, po 2 Amerykanie i Czesi.

 

40_Znak-Spadochronowy-AK-187x300 Okradanie CichociemnychW tej sytuacji, z inicjatywy Koła Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Londynie – dziewięć lat po wojnie – zarządzeniem nr L.dz. 72/54 Kierownika Ministerstwa Obrony Narodowej z 5 lutego 1954 gen. Tadeusza Malinowskiego, ustanowiono tylko dla Cichociemnych „Znak dla Skoczków do Kraju”, czyli Znak Spadochronowy AK, będący wersją Znaku Spadochronowego. Jest nieco większy, wewnątrz wieńca laurowego ma umieszczoną srebrną kotwicę „Polski Walczącej”. Zgodnie z pkt. 3 zarządzenia „Znak może być nadany tylko tym żołnierzom, którzy zrzuceni do Kraju, wzięli udział w bojowej akcji spadochronowej”.

Fakt tak późnego prawnego uregulowania Znaku dla Skoczków do Kraju spowodował, iż jest on kwestionowany jako prawnie wątpliwy. W istocie, według ustaleń znawców problematyki – „Znak spadochronowy AK był tak naprawdę odznaką pamiątkową o charakterze kombatanckim” (Rafał Niedziela, „Tobie Ojczyzno”. Znaki spadochronowe i szybowcowe w Polskich Siłach Zbrojnych (1941-1947), Warszawa 2021, ISBN 978-83-942317-2-9, s. 347-351).

Czyli Cichociemnym – obecnie Ich Rodzinom – wciąż pozostało tylko to jedno słowo…

 

Trzy grupy skoczków

SPADOCHRONIARZE-DO-ZADAN-SPECJALNYCH__2-190x250 Okradanie CichociemnychWśród polskich spadochroniarzy do zadań specjalnych (nie tylko Cichociemnych) z okresu II wojny światowej można wyróżnić trzy zasadnicze grupy:

  • Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej, którzy działali w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, byli wysyłani przez wojsko i realizowali cele wojskowe.
  • Emisariusze i kurierzy polityczni – cywilni łącznicy pomiędzy emigracyjnym rządem R.P. a cywilną strukturą w okupowanej Polsce – Delegaturą Rządu na Kraj, także pomiędzy rządem a krajowymi partiami i stronnictwami politycznymi. Byli wysyłani przez polityków i realizowali cele polityczne. Nie byli Cichociemnymi.
  • Spadochroniarze do innych krajów – żołnierze w alianckich służbach specjalnych, działali poza Polską oraz poza strukturami Polskiego Państwa Podziemnego. W porozumieniu z emigracyjnym rządem RP byli wysyłani (im podlegali) przez alianckie służby specjalne: brytyjskie SOE (Akcja Kontynentalna) lub amerykańskie OSS (Project Eagle). Jako agenci tych służb, realizowali cele polityczno – wojskowe, wskazane przez zachodnie służby specjalne: SOE lub OSS.

 

CC-prezentacja-014-300x224 Okradanie CichociemnychPodział na te trzy zasadnicze grupy skoczków jest klarowny i czytelnie uwzględnia diametralne różnice pomiędzy nimi, dotyczące ich podległości służbowej, charakteru służby, celów, zadań, obszaru oraz specyfiki działań. Wbrew pozorom, nie jest to przypisanie poszczególnych spadochroniarzy do którejś z grup, ale uwzględnienie naturalnych oraz zasadniczych różnic pomiędzy nimi.

Podkreślić należy, że wskazane trzy grupy to nie jest jakiś nowy, wymyślony przeze mnie porządek. To tylko odwołanie się do odrębnych cech charakterystycznych tylko dla danej grupy skoczków. To respektowanie standardów naukowych, w myśl których każda teza musi być oparta na wiarygodnym źródle (np. dokumencie) historycznym. Takie ustrukturyzowanie jest zatem ułożeniem pojęć w określonym, naturalnym porządku, zgodnym z wiedzą historyczną. Oczywiście nie ma na celu deprecjonowania którejkolwiek z tych grup, czy któregokolwiek ze spadochroniarzy do zadań specjalnych. Wszystkim polskim spadochroniarzom do zadań specjalnych – niezależnie od tego jak Ich nazwiemy – należy się nasz podziw, szacunek oraz wdzięczność.

Naturalnie osobiste zasługi każdego z Nich też nie są identyczne, różnią się – podobnie jak bardzo zróżnicowane były warunki bojowe w których musieli i ochotniczo chcieli działać. Wszystkich łączy jedno – byli ochotnikami, chcieli i działali z poczucia patriotyzmu – dla Polski.

 

Czy kot może zaszczekać?
Akcja-Kontynentalna-struktura_00182-300x218 Okradanie Cichociemnych

Struktura organizacyjna Akcji Kontynentalnej, Francja
Tadeusz Panecki, Akcja Kontynentalna, s. 118

Każde słowo ma znaczenie. Niestety kultura intelektualna części osób jest tego rodzaju, że skutkuje poruszaniem się w przestrzeni intelektualnego chaosu. Jeśli ktoś spyta: czy mówimy jak myślimy czy też myślimy jak mówimy – to powinien mieć świadomość że są to procesy współzależne. Nasza mowa kształtuje nasze myśli, podobnie jak nasze myśli wpływają na to jak mówimy. Warto świadomie zwrócić uwagę na tą kwestię, zwłaszcza że żyjemy przecież w społeczeństwie informacyjnym. Jedną ze znanych technik dezinformacyjnych jest takie manipulowanie słowami, aby osiągnąć właściwy – według manipulującego – ich odbiór. To dlatego np. w Rosji Putina nie wolno mówić o wojnie, natomiast należy mówić o „specjalnej operacji wojskowej”.

Dezinformacja zawsze wykorzystuje niepełną wiedzę odbiorcy (lub jej brak) w celu wprowadzenia go w błąd. W tym miejscu przechodzimy do kwestii zasadniczej – czy stół powinniśmy nazywać szafą? Czy kot nazwany psem ma szansę zaszczekać? Oczywiście że nie, tego rodzaju słowne manipulacje wywołują tylko chaos i nie przyczyniają się do zrozumienia istoty danego zagadnienia.

 

SPADOCHRONIARZE-DO-ZADAN-SPECJALNYCH-190x250 Okradanie CichociemnychW przypadku pojęcia > Cichociemni < także zdarzają się dezinformacyjne manipulacje. Z najbardziej oczywistych i znanych – kurier polityczny Tadeusz Chciuk sam siebie w tytule własnej książki nazwał cichociemnym – choć nim nie był. Bezrozumnie powtarzają to po nim inni, współcześnie np. portal Polskiego Radia (gdzie jest zatrzęsienie rozmaitych przekłamań i nieścisłości nt. Cichociemnych).

tochman-fake-300x231 Okradanie CichociemnychW publicznej przestrzeni są także mniej prostackie próby manipulowania słowem > Cichociemni <. Oto np. dr Krzysztof Tochman – niegdyś czołowy „specjalista IPN od Cichociemnych” – opublikował nie tak dawno dwie broszury o fałszywych tytułach: „Cichociemni na Bałkanach we Włoszech i we Francji” (to nie złośliwość, naprawdę w tytule nie ma znaków interpunkcyjnych – RMZ) oraz jeszcze bardziej niedorzecznym: „Zapomniani Cichociemni z Wydziału Spraw Specjalnych MON PSZ na Zachodzie” (nie było czegoś takiego jak „MON PSZ„, ani na wschodzie, ani na zachodzie, ani w innych stronach świata).

Drugi „specjalista IPN”, także doktor, Waldemar Grabowski, miesza w ludzkich głowach jeszcze subtelniej. Według niego nie było 316 Cichociemnych, ale więcej – ilu, tego sam nie wie. Zastanawia się, czy za „cichociemnych” (cudzysłów użyty świadomie) nie należałoby uznać „spadochroniarzy zrzuconych w Polsce, ale wysłanych przez MSW, a także spadochroniarzy zrzuconych zarówno przez MON, jaki i MSW w innych krajach europejskich (Francja, Albania, Jugosławia, Włochy, Niemcy i Austria)”.

POWN-pluton-Zachwieja-300x223 Okradanie CichociemnychPan Doktor Krzysztof Tochman jest uznanym badaczem, opublikował m.in. czterotomowy „Słownik Biograficzny Cichociemnych”, który choć zawiera trochę różnej wagi błędów, wciąż ma znaczenie fundamentalne (nie tylko dlatego, że poza np. Tucholskim nie ma wartościowych publikacji w tym obszarze). Nie tak dawno nastąpiła jednak autodetronizacja tegoż „autorytetu”, po brutalnym podeptaniu przezeń precyzji wypowiedzi, poprzez opublikowanie aż kilkudziesięciu błędów w jednej publikacji nt. Cichociemnych.

Pan Doktor Waldemar Grabowski także jest uznanym badaczem, choć jest autorem głównie publikacji przyczynkarskich, ma na koncie poważny sukces badawczy w postaci monograficznej publikacji pt. „Polska Tajna Administracja Cywilna 1940-1945”. Warto też odnotować jego znaczące publikacje dotyczące Akcji Kontynentalnej.

 

„Projekt Orzeł”

 

kompania-grenadierow-250x192 Okradanie Cichociemnych

Samodzielna Kompania Grenadierów

Wybitny amerykański historyk, specjalizujący się w historii najnowszej Europy Środkowo – Wschodniej, dr John S. Micgiel z Uniwersytetu Columbia, także wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego (serdecznie pozdrawiam), w 2019 opublikował niezwykle interesującą książkę pt. „Project Eagle. Polscy wywiadowcy w raportach i dokumentach wojennych amerykańskiego Biura Służb Strategicznych”, Kraków 2019, ISBN 97883-242-3549-0, e-ISBN 97883-242-2982-6. Więcej info – Nie tylko Cichociemni

Pan Doktor J.S. Micgiel przeprowadził swoje interesujące badania głównie w oparciu o całkowicie odtajniony w 1984, przekazany do Narodowego Archiwum w Waszyngtonie, przez William’a Casey’a, dyrektora CIA, zbiór dokumentów OSS London: Special Operations Branch and Secret Intelligence Branch War Diaries. Dr John S. Micgiel ujawnił kulisty tajnych operacji, przeprowadzonych w ramach „Projektu Eagle”.

Co ciekawe, z tych badań wynika, że niemała grupa polskich skoczków z „Project Eagle” – zrzuconych od stycznia 1944 do kwietnia 1945 na teren Niemiec – to w części żołnierze Samodzielnej Kompanii Grenadierów; po skoku podlegali amerykańskiemu OSS (poprzedniczce CIA). Z tej samej jednostki wywodziła się ok. połowa skoczków zrzuconych w ramach Akcji Kontynentalnej do Francji. Co więcej – mieli bardzo podobne zadania – głównie wywiadowcze.

Dr John S. Micgiel nie wpadł jednak na pomysł, aby polskich spadochroniarzy „Projektu Orzeł” nazwać > cichociemnymi <. Zgodnie z obiektywną prawdą historyczną nazwał Ich „polskimi wywiadowcami” (patrz tytuł książki), taktownie przemilczając, że polskimi byli z pochodzenia, bowiem w istocie wykonywali swe misje na rzecz amerykańskiej służby specjalnej (której podlegali); oczywiście za zgodą rządu R.P. Doktor Waldemar Grabowski w swoich pokrętnych teoriach nt. polskich spadochroniarzy tej grupy 32 skoczków nawet nie zauważył…

 

Okradanie Cichociemnych

Obaj wymienieni wcześniej panowie: dr K.Tochman i dr W.Grabowski, od dłuższego czasu publicznie i bezrozumnie kwestionują liczbę 316 Cichociemnych. Ignorują przy tym nawet protesty zasłużonego Studium Polski Podziemnej w Londynie, gdzie przechowywane są teczki personalne Cichociemnych. Jak można zauważyć z tematyki ich publikacji obaj podejmują – niestety – dość zakurzony temat spadochroniarzy do zadań specjalnych, zrzucanych do innych krajów (poza Polską) w ramach Akcji Kontynentalnej.

Przeczytałem niedawno prawie wszystkie dostępne publikacje na ten temat, poszperałem w dokumentach źródłowych, przejrzałem ponad połowę teczek personalnych tych spadochroniarzy. Efekt mojego wysiłku intelektualnego, także w postaci kolejnej bazy danych, zebrałem na stronie, temat pozostaje nadal w obszarze moich zainteresowań, więc treści będą weryfikowane, poprawiane i uzupełniane. Zredagowałem także nowe hasło w Wikipedii, bo dotąd go nie było. Zamierzam wkrótce opracować biogramy skoczków Akcji Kontynentalnej, póki co zapraszam do lektury hasła głównego – Akcja Kontynentalna

 

CC-ZAJAC-ZNAK_SPADOCHRONOWY-250x154 Okradanie Cichociemnych

Bojowy Znak Spadochronowy por. ccJózefa Zająca

Po co to piszę? Ano po to, aby publicznie ogłosić, że nie podobają mi się czynione przez obu „specjalistów IPN” próby okradania Cichociemnych z Ich nazwy. Wojskowi skoczkowie do Kraju, czyli Cichociemni – żołnierze Armii Krajowej w służbie specjalnej – działali w nieporównywalnie gorszych realiach okupacyjnych niż pozostali. Dodajmy, że zwykle działali też o wiele dłużej oraz intensywniej. Działali wprost na rzecz Polskiego Państwa Podziemnego, a nie dla zachodnich służb specjalnych. Chyba panowie: K.Tochman i W.Grabowski nie będą próbowali wmawiać opinii publicznej, że realia okupacyjne Polski, zarówno pod okupacją niemiecką jak i sowiecką były takie same jak w zachodnich krajach okupowanej Europy? Chyba nie będą przekonywać, że Polskie Państwo Podziemne, (w tym Armia Krajowa, w sensie operacyjnym) funkcjonowało poza Polską? Chyba nie będą przekonywać, że nie ma różnicy pomiędzy żołnierzem Armii Krajowej a agentem brytyjskiej czy amerykańskiej służby?

Od września 2014 dr W.Grabowski mąci ludziom w głowach, dywagując czy aby > Cichociemnymi < nie byli „spadochroniarze zrzuceni w Polsce, ale wysłani przez MSW” – czyli cywilni kurierzy i emisariusze polityczni. Nie wiem, dlaczego historyk, jednak doktor, ma tego rodzaju problem intelektualny z odróżnieniem cywila od żołnierza czy polityka od wojskowego że chce obie grupy skoczków nazywać tak samo.

CC-Jozef-Zajac-znak-spadochronowy-300x282 Okradanie Cichociemnych

znak spadochronowy por. cc Józefa Zająca

Pan W.Grabowski dywaguje też publicznie, czy aby > cichociemnymi < nie byli również „spadochroniarze zrzuceni zarówno przez MON, jaki i MSW w innych krajach europejskich” – czyli spadochroniarze „pionu wojskowego” Akcji Kontynentalnej, agenci SOE. W tej części wtóruje mu też dr K.Tochman. Nie wiem, dlaczego obaj jednak historycy (z IPN) chcą również tak samo nazywać jeszcze dwie inne grupy skoczków. Czy rzeczywiście mają również problem intelektualny z odróżnieniem żołnierzy działających w ramach Polskiego Państwa Podziemnego, ściślej: w Armii Krajowej, rzecz jasna na terenie Polski, podlegających KG AK – od żołnierzy działających poza Polską, poza Polskim Państwem Podziemnym, poza Armią Krajową, podlegających (Akcja Kontynentalna) brytyjskim (SOE) lub (Project Eagle) amerykańskim (OSS) służbom specjalnym…

Być może sekret rzekomego „niezrozumienia” czy „niedostrzegania” zasadniczych różnic pomiędzy trzema fundamentalnie odmiennymi grupami spadochroniarzy ma dość proste wytłumaczenie. Być może obaj panowie poszukują grantów na swoje badania i muszą przekonać nadzwyczaj tępych decydentów – którzy coś tam słyszeli o Cichociemnych, ale nic nie kumają o Akcji Kontynentalnej?

IPN-plansza-blad__210-620627-1-fake-300x250 Okradanie CichociemnychObaj Panowie Doktorzy nie są historykami od wczoraj i zapewne doskonale dostrzegają różnice: pomiędzy cywilem a żołnierzem, czy pomiędzy żołnierzem AK a agentem zachodniej służby specjalnej. Nie chce mi się wierzyć, że motywem działań Panów Doktorów mogłaby być prymitywna chęć ogrzania się w blasku cudzej sławy.

Chciałbym zauważyć, że Cichociemni – niczego Im nie ujmując, ani nie dodając – „startowali” w zupełnie innej kategorii niż pozostali polscy skoczkowie. Nie należy więc mieszać i udawać, że np. spadochroniarze SOE to także Cichociemni. Zbyt wiele jest zasadniczych różnic, by Ich ze sobą utożsamiać. Tylko Cichociemni podlegali rozkazom polskim, mieli diametralnie różne zadania, działali w odmiennych realiach…

Nie da się Ich także porównywać. Ale jeśli zauważyć, że np. jednym ze skoczków Akcji Kontynentalnej był instruktor Cichociemnych mjr Aleksander Ihnatowicz, który chyba jako jedyny skakał czerokrotnie, m.in. zdobył (na polecenie SOE) 2 egz. nowatorskiego wówczas rkm Fallschirmjägergewehr 42 (FG42), albo w dwuosobowym zespole wysadził w rejonie miasta Aosta aż siedem czołgów niemieckich przy użyciu min magnetycznych z zapalnikiem czasowym – to raczej nie skłamię, że niejeden Cichociemny mógłby Mu pozazdrościć.

Usilnie więc publicznie proszę, aby nie okradać Cichociemnych z tego jedynego słowa, którym się Ich określa – z Ich nazwy. To pojęcie jest definicją, której znaczenia nie powinno się zniekształcać. Spadochroniarze Akcji Kontynentalnej są obecnie może mniej znani, ale to nie powód by fałszować fakty, wywołując wrażenie iż rzekomo bez znaczenia było czy skoczkowie byli cywilami czy żołnierzami, czy działali w Armii Krajowej czy poza AK, czy podlegali polskim władzom czy alianckim służbom specjalnym. Te bardzo istotne, zasadnicze różnice przecież nie przekreślają niczyich zasług, ani też nie umniejszają bohaterstwa żadnego z polskich spadochroniarzy. Proszę więc nie okradać Cichociemnych z Ich nazwy…

Ryszard M. Zając, wnuk Cichociemnego

22 września 2022

 

Pobierz artykuł w PDF

Nie tylko Cichociemni…

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Nie tylko Cichociemni...Spis treści:


 

SPADOCHRONIARZE-DO-ZADAN-SPECJALNYCH-190x250 Nie tylko Cichociemni...316 Cichociemnych spadochroniarzy, żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej – to nie jedyni Polacy którzy walczyli podczas II wojny światowej w formacjach będących prekursorem obecnych wojsk specjalnych czy służb wywiadu.  Nie piszę tego po to, aby odbierać Cichociemnym Ich ogromne zasługi, ale po to, aby obiektywnie przypomnieć fakty. Każdemu należy się szacunek za patriotyczną postawę podczas wojny, jeśli tylko starał się w dostępnej mu formie walczyć o wolną Polskę.

zzz-Brog-KOL_023_0021-191x250 Nie tylko Cichociemni...

Pismo ppłk Józefa Hartmana, „ojca Cichociemnych” z 11 października 1946

Wśród polskich spadochroniarzy do zadań specjalnych z okresu II wojny światowej można wyróżnić trzy zasadnicze grupy. Dwie pierwsze to Cichociemni oraz kurierzy polityczni, którzy działali na terenie  okupowanej Polski, realizując cele związane z funkcjonowaniem Polskiego Państwa Podziemnego. Cichociemni realizowali cele wojskowe, kurierzy – cele polityczne, przy czym kurierzy nie byli Cichociemnymi.

Trzecia to do wysłani do innych krajów spadochroniarze Akcji Kontynentalnej oraz Projektu Eagle, którzy działali poza Polską (za zgodą polskiego rządu) jako agenci alianckich służb, realizujący głownie cele wskazane przez Brytyjczyków  (sekcja mniejszości polskich EU/P Special Operations Executive) lub Amerykanów (Office of Strategic Service, OSS). Ta grupa polskich spadochroniarzy także nie była Cichociemnymi.

Nie wszyscy zatem byli Cichociemnymi – jak to usiłują twierdzić nosiciele nadzwyczaj uproszczonej  – nieprawdziwej wizji – w myśl której każdy spadochroniarz, który nie skakał wraz ze swoją  jednostką, ale „pojedynczo” – to właśnie „cichociemny”…

 

SPADOCHRONIARZE-DO-ZADAN-SPECJALNYCH__2-190x250 Nie tylko Cichociemni...Polscy spadochroniarze do zadań specjalnych (Cichociemni i inni):

  • Cichociemni – byli żołnierzami Armii Krajowej w służbie specjalnej, działali w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, byli wysyłani przez wojsko i realizowali cele wojskowe.
  • Emisariusze i kurierzy polityczni – byli cywilnymi łącznikami pomiędzy emigracyjnym rządem R.P. a cywilną strukturą w okupowanej Polsce – Delegaturą Rządu na Kraj, a także pomiędzy rządem a krajowymi partiami i stronnictwami politycznymi, byli wysyłani przez polityków i realizowali cele polityczne. Nie byli Cichociemnymi.
  • Spadochroniarze do innych krajów – działali poza Polską oraz poza strukturami Polskiego Państwa Podziemnego. Byli wysyłani w porozumieniu z emigracyjnym rządem RP przez brytyjskie SOE (Akcja Kontynentalna) lub amerykańskie OSS (Project Eagle) jako agenci tych służb, realizowali cele polityczno – wojskowe, wskazane przez zachodnie służby specjalne: SOE lub OSS. Nie byli Cichociemnymi.

 

Cichociemni
Znak-Spadochronowy-AK-219x350 Nie tylko Cichociemni...

Znak Spadochronowy AK

Cichociemni nie byli formacją w ścisłym znaczeniu tego słowa – nie należeli do odrębnego oddziału czy jednostki wojskowej, nie mieli własnego sztandaru, munduru, barw, patrona, własnych tradycji. Byli starannie wyselekcjonowanymi oraz dobrze przeszkolonymi żołnierzami, wywodzącymi się z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (w tym z Armii Polskiej gen. Andersa).

Trudno Ich zdefiniować, bo byli wybitnymi indywidualistami. Określenie Ich jako „elita dywersji” także jest uproszczeniem, bowiem byli szkoleni w ok. 30 specjalnościach (w ok. 50 ośrodkach szkoleniowych). Dość topornie specjalności te zakwalifikowano po wojnie jako: dywersja i partyzantka (169 CC), łączność (50 CC), wywiad (37 CC), sztab (24 CC), lotnictwo (22 CC), pancerniacy (11 CC), legalizacja, tj. m.in. fałszowanie dokumentów (3 CC).

Zadaniem Cichociemnych (szkolonych wg. „zapotrzebowania’ AK) było wzmocnienie Ich specjalistycznymi umiejętnościami podziemnej Armii Krajowej (podczas wojny), przygotowywanie planowanego powstania powszechnego w okupowanej Polsce (pod koniec wojny) oraz udział w odtwarzaniu Sił Zbrojnych (po wojnie). Cichociemni byli i są ewenementem w skali świata – ktokolwiek utożsamia Ich np. z „agentami SOE„, albo uważa że Cichociemnymi byli np. kurierzy (bo skoczyli na takim samym spadochronie z tego samego samolotu) – ten kompletnie nie ma pojęcia o tym – kim naprawdę byli Cichociemni…

naszywka_kolor_2019_CC-199x350 Nie tylko Cichociemni...Jeszcze dziewięć lat po wojnie, do 7 lutego 1954 roku (kiedy ustanowiono Znak dla Skoczków do Kraju) Cichociemni nie mieli żadnego widocznego wyróżnika, identyfikatora, który odróżniałby Ich od innych Polaków, żołnierzy walczących o Polskę. Nic dziwnego, Ich rekrutacja, selekcja, szkolenie i przerzut do Kraju były ściśle tajne… 

Kontrowersje wokół liczby 316 Cichociemnych – zobacz na stronie (na dole) Cichociemni – nazwa, przysięga znak  a także wyjaśnienie do błędu nr 10 w erracie (pdf) do publikacji IPN  (pdf), zobacz artykuł – Rocznica pełna błędów)

Pierwsze polskie jednostki wojsk specjalnych narodziły się podczas II wojny światowej. Cichociemni byli co najmniej tak wyjątkowi, jak wyjątkowa jest obecnie Jednostka Wojskowa GROM. Ale też Cichociemni – podobnie jak obecnie – nie byli jedyni…

Warto także w tym kontekście wskazać 217 Spadochroniarzy zaprzysiężonych na Rotę AK, przeszkolonych, ale nie zrzuconych do Kraju oraz 17 Spadochroniarzy zrzuconych jako agenci SOE do Europy (poza Polską). Ich nazwiska są wymienione na stronie 316 Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej (także tutaj, na dole strony).

 

Kurierzy i emisariusze polityczni

Wraz z Cichociemnymi do Polski zrzucano także cywilnych kurierów i emisariuszy politycznych, wysyłanych do Polski przez ministra prof. Stanisława Kota, dzięki pośrednictwu Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Kurierzy i emisariusze polityczni to element cywilnej sieci łączności rządu R.P. na uchodźstwie ze strukturami cywilnymi w okupowanej Polsce – Delegaturą Rządu na Kraj. Nazywano ich „kociakami”, bowiem byli wysłannikami prof.  Stanisława Kota, działacza ludowego i ministra w rządach gen. Władysława Sikorskiego oraz Stanisława Mikołajczyka. Nie byli Cichociemnymi.

Więcej informacji oraz dane kurierów i emisariuszy politycznych – na stronie Kociaki (także tutaj, na dole strony).

Ryszard M. Zając – Spadochroniarze do zadań specjalnych (cz. 1)
w:  Biuletyn informacyjny AK nr 09 (413) wrzesień 2024, s. 14-19

Ryszard M. Zając – Spadochroniarze do zadań specjalnych (cz. 2)
w:  Biuletyn informacyjny AK nr 10 (414) październik 2024, s. 14-21

 

Spadochroniarze Akcji Kontynentalnej
Stanislaw_Kot_1933-216x250 Nie tylko Cichociemni...

Stanisław Kot

Na przełomie 1940/1941, z inicjatywy ówczesnego ministra spraw wewnętrznych prof. Stanisława Kota, wskutek porozumienia rządu R.P. na wychodźstwie gen. Władysława Sikorskiego z brytyjskim premierem Winstonem Churchillem, przy wsparciu (także finansowym), utworzonej w tym celu sekcji mniejszości polskich EU/P brytyjskiego Special Operations Executive rozpoczęto tworzenie Akcji Kontynentalnej, czyli sieci konspiracyjnych struktur w środowiskach Polonii, głownie we Francji, Belgii, Holandii, ale także m.in. Włoch, Jugosławii, Grecji.

Początkowo „Akcję Kontynentalną” utworzono do „walki tajnej z wrogiem wszystkimi sposobami z wyjątkiem walki zbrojnej otwartej”. Po naciskach SOE, w tym zwłaszcza groźbie wstrzymania finansowania, od listopada 1941 rozszerzono działania o sabotaż i dywersję. Działania te miał realizować „pion wojskowy” Akcji, kierowany przez Wydział Specjalny emigracyjnego MON. W celu przeprowadzenia tych działań sekcja mniejszości polskich EU/P brytyjskiego SOE m.in. zrzuciła do państw Europy (głównie Francji, Włoch, Jugosławii, Grecji) ok. dwudziestu polskich spadochroniarzy – agentów SOE (dywersantów oraz radiotelegrafistów), niekiedy błędnie utożsamianych z Cichociemnymi. Dane spadochroniarzy są wymienione na stronie Akcja Kontynentalna (także tutaj, na dole strony). Ok. połowa spadochroniarzy Akcji Kontynentalnej wywodziła się z Samodzielnej Kompanii Grenadierów. Spadochroniarze Akcji Kontynentalnej nie byli Cichociemnymi.

Akcja Kontynentalna zasadniczo była quasi służbą dyplomatyczną, a także siecią wywiadowczą polskiej dyplomacji, w części funkcjonowała jako tzw. wywiad społeczny (uspołeczniony). Jak podkreśla Jan Librach„nie było, poza ogólnymi założeniami walki z wrogiem, związku organizacyjnego pomiędzy Akcją Kontynentalną a kierowanymi z Londynu pracami krajowymi”, tj. organizowanymi przez Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza lotniczymi zrzutami Cichociemnych, broni, sprzętu i pieniędzy dla Armii Krajowej. (Jan Librach, Nota o „Akcji Kontynentalnej”, Zeszyty Literackie 1973, nr 73, s. 162). 

Więcej info na stronie Akcja Kontynentalna oraz w haśle Wikipedii mojego autorstwa – Akcja Kontynentalna.

 

Samodzielna Kompania Grenadierów
Zwykly_znak_spadochronowy-120x300 Nie tylko Cichociemni...

Zwykły Znak Spadochronowy

Utworzona  na początku 1943 (formalnie rozkazami: gen. Mariana Kukiela z 27 lipca 1943, gen. Kazimierza Sosnkowskiego z 4 sierpnia 1943), do działań specjalnych na terenie Francji oraz Niemiec, z inicjatywy polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej (emigracyjnego rządu w Londynie), przy wsparciu brytyjskiego Special Operations Executive (SOE). Planowano 90 żołnierzy tej kompanii, przeszkolonych w dywersji i sabotażu zrzucić na spadochronach (wyraźna analogia do Cichociemnych) w rejonie dużego ośrodka polonijnego w Lille (Francja), aby kilkuosobowymi grupami (piątki dywersyjne) wzmocnili tworzoną tam szkieletową organizację wojskową, wspierając w ten sposób w ramach planu „Bardsea” lądowanie aliantów na kierunku Calais (operacja „Roundup”). „Piątka” składała się z dowódcy, zastępcy, minera, strzelca wyborowego oraz radiotelegrafisty.

kompania-grenadierow-250x192 Nie tylko Cichociemni...

Samodzielna Kompania Grenadierów

Oprócz wymogów typowych dla żołnierzy wojsk specjalnych, wymagano także od Polaków znajomości języka francuskiego oraz obszaru Francji na którym mieli operować. Wobec tego wśród żołnierzy dominowali byli żołnierze Legii Cudzoziemskiej oraz Polacy z francuskiej Polonii. Szkolenie (nieco zbliżone do szkolenia Cichociemnych) przeprowadzono m.in. w ośrodku SOE – STS 63 (Special Training School) Erlestoke House (południowa Walia, Wielka Brytania), w późniejszym czasie do Polaków dołączyło kilkunastu żołnierzy brytyjskich i amerykańskich.

Etat kompani przewidywał 140 żołnierzy, w tym: 21 oficerów, 53 podoficerów oraz 66 szeregowych. Ostatecznie utworzono dwie grupy operacyjne (każda w sile kompanii), od nazwisk dowódców definiowane jako grupy bojowe K (kpt. Karola Kowalskiego, francuska) oraz S (por. Adolfa Stępnia, niemiecka). Pierwszym dowódcą został mjr dypl. Edmund Galinat. Na początku 1945 „kompania” liczyła aż 322 żołnierzy, była więc faktycznie batalionem. W maju i czerwcu 1944 wykazała się sporymi umiejętnościami podczas ćwiczeń Guam II oraz Guam III, co spowodowało skierowanie na przeszkolenie w niej żołnierzy amerykańskich.

Zbigniew Wawer – Samodzielna Kompania Grenadierów
w: Biuletyn informacyjny AK nr 06 (384) czerwiec 2022, s. 54-59

 

Legitymacja_POWON-250x166 Nie tylko Cichociemni...Od lipca 1943 do kwietnia 1944, w dziesięciu operacjach lotniczych SOE zrzucono do Francji 18 przeszkolonych żołnierzy (ogółem ok. 24), radiostacje, broń, amunicję oraz materiały wybuchowe. 1 września 1944 w ostatniej chwili odwołano zrzut 80 żołnierzy grupy bojowej K, którzy mieli wesprzeć działającą we Francji ok. 15 tysięczną Polską Organizację Walki o Niepodległość. Wobec szybkiego postępu inwazji aliantów we Francji, zrzut okazał się niepotrzebny.

samodz-kompania-grenedierow-250x143 Nie tylko Cichociemni...

Żołnierze SKG z motocyklami Welbike

SOE zaplanowała także w kwietniu 1944 operację „Dunstable„, w ramach której na północy Niemiec, w trzech obszarach operacyjnych: 1/ Hanower – Westfalia – Nadrenia, 2/ Baden – Wurtenburg, 3/ Hamburg – Kilonia, miały być zrzucone „piątki dywersyjne” grupy bojowej „S„, wraz ze znaczną ilością broni i amunicji. Ich zadaniem miało być… uzbrojenie i wykorzystanie do działań dywersyjno – sabotażowych polskich żołnierzy z obozów jenieckich oraz polskich robotników przymusowych. Anglicy chcieli w ten sposób ułatwić sobie planowane natarcie brytyjskiej 21 Grupy Armii…

Excelsior-Welbike-1942-1-250x162 Nie tylko Cichociemni...

Brytyjski motocykl wojskowy dla skoczków – Excelsior Welbike, 1942

Po protestach polskiego Sztabu Naczelnego Wodza (obawiano się masowych niemieckich mordów na Polakach oraz problemów po wkroczeniu wojsk sowieckich), także w związku z postępami natarcia aliantów w Niemczech, zaniechano realizacji tego planu.

Erlestoke-Park-250x167 Nie tylko Cichociemni...

Erlestoke Park, widok obecny (więzienie)

We wrześniu 1944, mjr Stefan Szymanowski, dowódca Samodzielnej Kompanii Grenadierów został mianowany (w „Projekcie Eagle”) komendantem amerykańskiej szkoły „specjalsów”, zaś instruktorami w tej szkole mianowano 17 oficerów oraz 60 grenadierów z grupy bojowej S. Spora część z nich uczestniczyła w kwietniu 1945 w akcjach specjalnych na terenie Niemiec, przeprowadzanych przez Specjalny Aliancki Powietrznodesantowy Oddział Rozpoznawczy (Special Allied Airborn Reconaisance Force, SAARF). Część na ochotnika zgłosiła się do Projektu Eagle (patrz poniżej).

Istnieją przesłanki do przypuszczenia, iż 26 spadochroniarzy Samodzielnej Kompanii Grenadierów pod koniec wojny uczestniczyło w akcjach bojowych / zrzutach na terenie ZSRR. Wspomina o tym Zbigniew S. Siemaszko w artykule „Spadochroniarze w drugiej wojnie światowej” (Zeszyty Literackie, Instytut Literacki, Paryż, 1994 nr 108, s. 221-230). Dane niektórych spadochroniarzy są tożsame z danymi niektórymi spadochroniarzy z „Projektu Eagle”.

Mjr Karol Kowalski, dowódca grupy bojowej K, wraz z 7 oficerami i 42 grenadierami wszedł w skład polskiej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej (gen. Sosabowskiego). 4 września 1945 Samodzielna Kompania Grenadierów została rozformowana.

Zbigniew S. Siemaszko – Spadochroniarze w drugiej wojnie światowej
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1994, zeszyt 108, s. 221-230

 

Jan Lorys – Uwagi o artykule „Spadochroniarze w drugiej wojnie światowej”
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1994, zeszyt 110, s. 225-226

 

Project Eagle

OSS-1-249x250 Nie tylko Cichociemni...Project Eagle był polsko – amerykańskim przedsięwzięciem wywiadowczym, podjętym we współpracy rządu R.P. na uchodźstwie z polską sekcją amerykańskiego Biura Służb Strategicznych (OSS, prekursora CIA). Zainicjowali je szef polskiego wywiadu płk Stanisław Gano oraz szef polskiej sekcji OSS płk Joseph Dasher. Bryg. Thomas J. Betts z dowództwa amerykańskiego wywiadu wojskowego zaakceptował go decyzjami z 19 sierpnia 1944 oraz 17 stycznia 1945. Polskich spadochroniarzy do Projektu zrekrutowano oraz wyszkolono dzięki powstałej w 1942 Sekcji Polskiej amerykańskiego Office of Strategic Services, OSS oraz dzięki współpracy z polskim Ministerstwem Spraw Wojskowych (emigracyjnego rządu w Londynie). Dość podobne działania z udziałem polskich spadochroniarzy zostały podjęte przez rząd R.P. we współpracy z brytyjską SOE, w ramach Akcji Kontynentalnej.

John-S-Micgiel-250x227 Nie tylko Cichociemni...

dr John S. Micgiel

Wybitny amerykański historyk, specjalizujący się w historii najnowszej Europy Środkowo – Wschodniej, dr John S. Micgiel z Uniwersytetu Columbia, także wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, w 2019 opublikował niezwykle interesującą książkę pt. Project Eagle. Polscy wywiadowcy w raportach i dokumentach wojennych amerykańskiego Biura Służb Strategicznych, Kraków 2019, ISBN 97883-242-3549-0, e-ISBN 97883-242-2982-6. Miałem zaszczyt prowadzić korespondencję oraz bezpośrednio rozmawiać z Panem Doktorem (na Skype), bardzo mądry i zacny człowiek (serdecznie pozdrawiam).

Głównie w oparciu o całkowicie odtajniony w 1984, przekazany do Narodowego Archiwum w Waszyngtonie, przez William’a Casey’a, dyrektora CIA, zbiór dokumentów OSS London: Special Operations Branch and Secret Intelligence Branch War Diaries, dr John S. Micgiel ujawnił kulisty tajnych operacji, przeprowadzonych w ramach „Projektu Eagle”.

Spośród żołnierzy Samodzielnej Kompanii Grenadierów (patrz powyżej) zwerbowano na ochotnika 40 młodych żołnierzy (po 20 wywiadowców oraz radiotelegrafistów), spośród których po przeszkoleniu wybrano 32: 17 ze Śląska, 12 z Pomorza oraz 1 z Poznańskiego. Nazywano Ich „polskimi Joes” (Joe w amerykańskim żargonie wojskowym oznacza agenta zrzuconego na teren wroga).

Micgiel-Project-Eagle_900px-202x300 Nie tylko Cichociemni...Za szkolenie, ubranie oraz legalizację (fałszywe dokumenty) odpowiadali Polacy. Komendantem szkoły agentów został były dowódca Samodzielnej Kompanii Grenadierów  mjr Stefan Szymanowski, instruktorami w tej szkole mianowano 17 oficerów oraz 60 grenadierów z grupy bojowej S. Według moich informacji mjr Szymanowski został komendantem na prośbę Williama Casey’a z OSS w Londynie, późniejszego szefa CIA. Program szkolenia agentów – wywiadowców obejmował m.in. intensywną zaprawę fizyczną, naukę cichego zabijania, sprawnego posługiwania się karabinem maszynowym, znajomości rożnej broni, czytania map, orientacji w terenie, walki w polu, taktyki, szyfrów, podsłuchów, oraz umiejętności posługiwania się materiałami wybuchowymi, a także łączności. Trzymiesięczne szkolenie obejmowało łącznie 624 godziny nauki. 

OSS-War-Diary-146x300 Nie tylko Cichociemni...

OSS London: Special Operations Branch and Secret Intelligence Branch War Diaries, skany dzięki uprzejmości dr John’a Micgiel’a – dziękujemy!

Komendantem szkoły radiotelegrafistów został kpt. Franciszek Sobecki, szkolenie radiotelegrafistów obejmowało m.in. elektrotechnikę, kod Morse’a, obsługę radiostacji, łączność ziemia – lotnik, a także szyfrowanie oraz deszyfraż depesz, podstawy samoobrony, zasady bezpieczeństwa pracy na radiostacji. Na potrzeby szkolenia komandosów Brytyjczycy użyczyli Amerykanom ośrodki szkoleniowe SOE (STS 21) Arisaig House, Arisaig oraz (STS 25) Garramour, Inverness-shire (Szkocja). Szkolenie spadochronowe przeprowadzono w ośrodku SOE (STS 51) w Ringway.

Znakomicie mówiący po niemiecku, w miarę dobrze przeszkoleni oraz wyposażeni, 32 Polacy ze Śląska, Pomorza oraz Poznańskiego, w 1945 zostali zrzuceni (zrzucono ogółem 34 agentów OSS) w 16 dwuosobowych grupach wywiadowczych na teren Niemiec, w celu pozyskania strategicznych dla Amerykanów informacji. Grupy agentów miały za zadanie obserwację oraz wysyłanie drogą radiową raportów o ruchach niemieckich wojsk, rozmieszczeniu niemieckich jednostek oraz ich punktów zaopatrzenia, morale Niemców itp.

Jak trafnie zauważa  Autor, „w latach 1942 – 1945 Londyn byl centrum wywiadu aliantów” (s. 23), „polskie władze dysponowały organizacją wywiadowczą zbudowaną na mocnych podstawach zarówno pod względem strukturalnym, jak i profesjonalnym” (s.43). Amerykański wywiad był w fazie organizacji, do tego stopnia, że „wywiad angielski prawie do końca działań wojennych traktował swoich amerykańskich kolegów jako młodszych i niedoświadczonych partnerów” (s. 25). Z kolei „oficerowie OSS obawiali się, że ich nowo powstała placówka [w Londynie] może się zbyt uzależnić od obcego wywiadu, nawet przyjaznego” (s. 25 – 26). Szef Wojskowej Służby Wywiadowczej (wywiadu wojsk lądowych) Hayes A. Kroner oceniał wówczas – „Polska armia ma najlepszy wywiad na świecie. Jego wartość jest dla nas nieporównywalna. Niestety niewiele możemy zaoferować w zamian”.

Przed rozpoczęciem projektu jego budżet oszacowano na 10 tys. funtów szterlingów, z tego koszty szkolenia radiotelegrafistów zaplanowano na 4387 GBP, a koszty szkolenia agentów – wywiadowców na 3537 GBP. . Koszty szkolenia wyniosły 8299 GBP. Każdy z agentów przed skokiem podpisał indywidualny kontrakt z OSS, który przewidywał m.in. wypłatę comiesięcznego żołdu w kwocie 257 USD. Każdy skoczek został objęty jednorazową polisą ubezpieczeniową na kwotę 2,5 tys. USD.

Spośród 32 Polaków zrzuconych jako amerykańscy szpiedzy na teren Niemiec, 30 powróciło po wykonaniu zadania; większość z nich otrzymała amerykańskie odznaczenia. Efekty ich działań nie były nadmiernie imponujące, także dlatego że zbyt późno zostali zrzuceni na teren swej pracy wywiadowczej. Planowano wykorzystać ich umiejętności po wojnie, na terenie „Polski Ludowej”, ale zaniechano tego, także dlatego, że ze względu na swe niemieckie pochodzenie od razu stali się wrogami nowej, „ludowej” władzy…

Zobacz hasło Wikipedii mojego autorstwa – Project Eagle

OSS – Project „Eagle”

 

Polscy spadochroniarze do zadań specjalnych:

  • SPADOCHRONIARZE-DO-ZADAN-SPECJALNYCH__2-190x250 Nie tylko Cichociemni...Cichociemni – byli żołnierzami Armii Krajowej w służbie specjalnej, działali w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, byli wysyłani przez wojsko i realizowali cele wojskowe.
  • Emisariusze i kurierzy polityczni – byli cywilnymi łącznikami pomiędzy emigracyjnym rządem R.P. a cywilną strukturą w okupowanej Polsce – Delegaturą Rządu na Kraj, a także pomiędzy rządem a krajowymi partiami i stronnictwami politycznymi, byli wysyłani przez polityków i realizowali cele polityczne.
  • Spadochroniarze do innych krajów – działali poza Polską oraz poza strukturami Polskiego Państwa Podziemnego. Byli wysyłani w porozumieniu z emigracyjnym rządem RP przez brytyjskie SOE (Akcja Kontynentalna) lub amerykańskie OSS (Project Eagle) jako agenci tych służb, realizowali cele polityczno – wojskowe, wskazane przez zachodnie służby specjalne: SOE lub OSS.

 

1 Samodzielna Kompania Commando

British_Commandos_Patch-250x258 Nie tylko Cichociemni...Polish-Commando-142x300 Nie tylko Cichociemni...Utworzona rozkazem gen. Władysława Sikorskiego z 28 sierpnia 1942, z ochotników z 2 Batalionu 1 Brygady Strzelców stacjonującego w Cupar (Szkocja, Wielka Brytania), od 10 października 1942, jako No. 6 Troop, w składzie brytyjskiego 10 Inter – Alied Commando (10 Międzyalianckie Komando) w Fairbourne (Walia, Wielka Brytania), od sierpnia 1943 w składzie 2 Special Service Brigade (front włoski). Od 4 kwietnia 1944 w składzie 2 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych, od czerwca 1944 w składzie 3 Dywizji Strzelców Karpackich. Od lipca część kompanii w składzie 2 Warszawskiej Brygady Pancernej, z części żołnierzy utworzono 2 Batalion Komandosów Zmotoryzowanych, od kwietnia 1945 także w składzie 2 Brygady Pancernej.

Commando-250x130 Nie tylko Cichociemni...

Wpis w Kronice Commando

Utworzono ją po propozycji z sierpnia 1942, Lorda Louis’a Mountbatten’a, Szefa Operacji Połączonych, złożonej gen. Władysławowi Sikorskiemu, Naczelnemu Wodzowi Polskich Sił Zbrojnych. Jednostkę utworzono rozkazem L.dz. 3145/ Tjn. O.I./Org. 42, jej formowanie zakończyło się pod koniec września 1942. Etat kompanii – 5 oficerów + 81 podoficerów i szeregowych.

Dowódcą i organizatorem kompanii był kpt. Władysław Smrokowski. Żołnierze ochotniczo zgłosili się z 2 Batalionu Grenadierów, nazywano ich (od oznaki rozpoznawczej) „Kratkowiane Lwiątka”.  Przeszkoleni zostali w Commando Depot w Achnacarry, w marcu 1943 w Worsash (desant z jednostek nawodnych), następnie od września 1943 w Algierii.

Swiadectwo-Commando-211x300 Nie tylko Cichociemni...

Smrokowski-Sosnowski-250x172 Nie tylko Cichociemni...

mjr Smrokowski, gen. Sosnkowski

Od grudnia 1943 w walkach w południowych Włoszech. W swej pierwszej walce, w nocy 21/22 grudnia 1943 w rejonie Pescopennataro, żołnierze 6 Troop odparli natarcie ok. 250 niemieckich strzelców alpejskich (sic!).

W trakcie tej walki tylko trzech Polaków zostało rannych, niemieckie straty wyniosły 30 zabitych i rannych. 10 stycznia 1944 pododdział 6 Troop No. 10 Commando skierowano pod Neapol, nad rzekę Garigliano w rejon  przygotowywanego natarcia piechoty brytyjskiej. Zanim ono nastąpiło, 17 stycznia polscy komandosi samodzielnie zdobyli stoki pasma górskiego Monti Auruncii oraz umocnili się na przyczółku po sforsowaniu rzeki Garigliano.  W ciężkich walkach poległo 4 żołnierzy, 25 zostało rannych. 21 komandosów gen. Sosnkowski odznaczył Virtuti Militari i Krzyżami Walecznych.

Polish-Commando-12-250x157 Nie tylko Cichociemni...

Żołnierze Commando

Baon-Komandosow-191x300 Nie tylko Cichociemni...

Pierwsza strona Kroniki Commando

Od 4 kwietnia 1944 żołnierzy 6 Troop włączono w skład 2 Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa. W nocy 16/17 maja 1944 tzw. Zgrupowanie Commando, dowodzone przez mjr Smrokowskiego, złożone z żołnierzy byłego 6 Troop oraz szwadronu szturmowego 15 Pułku Ułanów Poznańskich, w czwartej bitwie o Monte Cassino, przeprowadziło atak na wzgórze Casttellone. Wskutek ciężkich strat żołnierze wycofali się w kierunku wzgórza 705, następnie ponownie zaatakowali San Angelo.

W ciężkich bojach 17-18 maja utrzymali północno-zachodnią część wzgórza, kolejnego dnia, z oddziałami 5 Kresowej Dywizji Piechoty wyparli Niemców. W walkach poległo 8 żołnierzy, 52 zostało rannych. Na początku sierpnia 1944 rozważano wykorzystanie Kompanii podczas Powstania Warszawskiego (po zrzuceniu do Polski), jednak zdziesiątkowana kompania nie była zdolna do walki, miała zaledwie 23 pełnosprawnych żołnierzy.

„Commandosi – Reportaż filmowy z życia polskich commandosów”

Od czerwca komandosi, w ramach nowego „Zgrupowania Commando” w rejonie Campobasso, uczestniczyli w walkach kampanii adriatyckiej. Żołnierze kompanii walczyli na froncie włoskim wspólnie z 2 Korpusem Polskim (m.in. pod Monte Cassino), podczas II wojny światowej 53 z Nich poległo. Od koloru beretów oraz dzielności w boju nazywano ich „zielonymi diabłami”. Ich tradycje kontynuuje Jednostka Wojskowa Komandosów w Lublińcu (JW 4101). Podkreślić należy, że choć nie zostali desantowani w operacji specjalnej, niewątpliwie w większości byli spadochroniarzami do zadań specjalnych (chociaż nie wszyscy żołnierze 1 SKC odbyli szkolenie spadochronowe).

23 września 2022 Minister Obrony Narodowej, decyzją nr 144/MON wprowadził oznakę specjalną Commando dla żołnierzy Jednostki Wojskowej Komandosów, którzy ukończyli specjalistyczne szkolenie bojowe:


 

 

WYKAZY SPADOCHRONIARZY DO ZADAŃ SPECJALNYCH

 


217 Spadochroniarzy zaprzysiężonych na Rotę AK
przeszkolonych, nie zrzuconych do Kraju
(kandydatów na Cichociemnych):

lipiec 1942 – wrzesień 1944, Wielka Brytania

Stanisław Andrzejewski, ps. „Ruta” | Antoni Bąk, ps. „Kaczor” | Wiktor Bernacki, ps. „Poborca” | Ludwik Białkowski, ps. „Morar” | Franciszek Bienia, ps. „Czerwień” | Stanisław Błażewski, ps. „Rysy” | Władysław Boniecki-Kozera, ps. „Lazur” | Tadeusz Boroń, ps. „Druja” | Bronisław Brągiel, ps. „Zarzewie” | Jan Brzostowski, ps. „Włodarz” | Lech Buntkowski, ps. „Stanica” | Aleksander Charłoziński, ps. „Chart” | Tadeusz Cieszewski, ps. „Borus” | Adam Cieślik, ps. „Zdar” | Edward Czajkowski, ps. „Eter” | Konstanty Czatyrko, ps. „Książę” | Mieczysław Danecki, ps. „Filar” | Witold Dąbkowski, ps. „Morela” | Czesław Dąbrowski, ps. „Oliwka” | Tadeusz Dębicki, ps. „Płynny” | Franciszek Derejski, ps. „Jastrząb” | Karol Dorwski, ps. „Duży” | Kazimierz Drążyk, ps. „Kaliber” | Józef Drozd, ps. „Napięcie” | Dezyderiusz Drużyński, ps. „Celuloza” | Bolesław Dubicki, ps. „Zawrat” | Adam Dybowski, ps. „Split” | Kazimierz Dziurman, ps. „Masynisa” | Stanisław Ejsmont, ps. „Człek” | Zygmunt Faryniarz, ps. „Dypol” | Zygmunt Ficek, ps. „Plaster” | Stanisław Filar, ps. „Oktoda” | Adam Gac, ps. „Słaby” | Kazimierz Gaidowski, ps. „Rubin” | Wiktor Garcorz, ps. „Lasza” | Ryszard Gałła, ps. „Łyżka” | Jan Gawlikowski, ps. „Kamionka” | Andrzej Grocholski, ps. „Hubcza” | Sławomir Grodzicki, ps. „Boy” | Jerzy Gromkowski, ps. „Machiaveli” | Tadeusz Haas, ps. „Syrena” | Franciszek Hryniewicz, ps. „Strumień” | Mieczysław Hufnagiel, ps. „Radża” | Andrzej Iwanicki, ps. „Kończyna” | Julian Iwanicki, ps. „Pająk” | Ludwik Jasiński, ps. „Debra” | Alojzy Józek, ps. „Sadyba” | Mikołaj Jurczyc, ps. „Działo” | Mikołaj Kaczanowski, ps. „Kres” | Władysław Kaczmarek, ps. „Mściciel” | Antoni Kawulok, ps. „Długi” | Bernard Kierzkowski, ps. „Okoń” | Zygmunt Kiersonowski, ps. „Horodzicz” | Stanisław Klimowicz, ps. „Starter” | Adam Kociołek, ps. „Chrust” | Czesław Kołłupyło, ps. „Jutrzenka” | Tadeusz Korek, ps. „Listek” | Władysław Kościukiewicz, ps. „Poranek” | Bolesław Kotowski, ps. „Łada” | Władysław Kowalik, ps. „Przecinek” | Stanisław Kozicki, ps. „Tutka” | Bolesław Kozłowski, ps. „Szyna” | Janusz Krajewski, ps. „Wycior” | Mieczysław Krawczyszyn, ps. „Tartan” | Bolesław Królicki, ps. „Mongoł” | Michał Krupa, ps. „Ciupaga” | Narcyz Krupowicz, ps. „Mandżur” | Leszek Kubica, ps. „Struś” | Bolesław Kucharek, ps. „Boby” | Tadeusz Kuczyński, ps. „Zięba” | Janusz Kulesza, ps. Niemira | Narcyz Kulikowski, ps. „Zapalnik” | Wacław Kulikowski, ps. „Dłuto” | Bohdan Kurkowski, ps. „Zbrojarz” | Adam Kwiatkowski, ps. „Sywula” | Jan Lebiedziewicz, ps. „Skarga” | Jerzy Lemme, ps. „Bokser” | Sylwester Lenckowski, ps. „Skarpa” | Tadeusz Lipecki, ps. „Wiór” | Karol Lipowski, ps. „Różany” | Edward Liszczyk, ps. „Elka” | Tadeusz Lubuska, ps. „Zamar” | Alfons Maćkowiak, ps. „Alma” | Jan Magdzik, ps. „Elba” | Ludwik Martel, ps. „Kobus” | Wacław Mąkolski, ps. „Mesel” | Czesław Migoś, ps. „Neptun” | Teobald Miodek, ps. „Kierownica” | Henryk Miszczyszyn, ps. „Diaz” | Stefan Mitan, ps. „Nemo” | Eugeniusz Mizerski, ps. „Model” | Stanisław Młynek, ps. „Sarmat” | Edmund Mnich, ps. „Eda” | Tadeusz Natuniewicz, ps. „Pap” | Franciszek Noculak, ps. „Colt” | Jan Pakiewicz, ps. „Treki” | Teodor Paschke, ps. „Kujawiak” | Czesław Pasiewicz, ps. „Popiołek” | Franciszek Pieczyk, ps. „Żelbet” | Czesław Piotrowicz, ps. „Rumian” | Tadeusz Popowicz, ps. „Godula” | Aleksander Prociuk, ps. „Pałka” | Zygmunt Purzycki, ps. „Szark” | Dyonizy Rajcheld, ps. „Taran” | Michał Raźny, ps. „Ognisty” | Jakub Roman, ps. „Pędziwiatr” | Alfons Romel, ps. „Zemsta” | Ludwik Rychlicki, ps. „Różanka” | Tadeusz Sapieja, ps. „Izolator” | Mieczysław Seweryn, ps. „Rygiel” | Stanisław Sielicki, ps. „Stochód” | Franciszek Siegiel, ps. „Mściwój” | Włodzimierz Skąpski, ps. „Orsza” | Stefan Skupiński, ps. „Totul” | Franciszek Socha, ps. „Nigmar” | Edward Sojka, ps. „Miedza” | Zbigniew Stankiewicz, ps. „Wiewiór” | Jerzy Straszak, ps. „Osełka” | Zbigniew Strojny, ps. „Dysk” | Józef Suszczyński, ps. „Krzew” | Jerzy Szczepka, ps. „Bzik” | Józef Szpak, ps. „Wtyczka” | Tadeusz Szubski, ps. „Fakir” | Tadeusz Szymański, ps. „Dziedzic” | Witold Świerz-Zalewski, ps. „Zawodzie” | Franciszek Tarkiewicz, ps. „Blokada” | Jan Tomczyk, ps. „Huk” | Eugeniusz Tybulewicz, ps. „Czujny” | Józef Wasiuk, ps. „Bratek” | Zygmunt Węgorek, ps. „Żywiec” | Aleksander Wicher, ps. „Sudny” | Stanisław Wieliczko, ps. „Czerwony” | Tadeusz Wisłocki, ps. „Neonówka” | Alfred Wiśniewski, ps. „As” | Zbigniew Wolański, ps. „Cykl” | Wacław Wołaszyn, ps. „Pola” | Marian Wójcik, ps. „Larysa” | Leon Wójek, ps. „Gostyniec” | Władysław Wysocki, ps. „Latawiec” | Tadeusz Zakrzewski, ps. „Zyndram” | Józef Zbrzeźniak, ps. „Marniec” | Edmund Ziranek, ps. „Doba” | Leonard Złoczewski, ps. „Pila” | Jerzy Zubrzycki, ps. „Płomieńczyk” | Stefan Żak, ps. „Psota” | Paweł Żołyński, ps.”Ględa” | Stanisław Grocholski, ps. „Grabina” | Jan Kazimierski, ps. „Kuba” | Henryk Śreniawa-Saganowski, ps. „Huss” | Zofia Sarnowska, ps. „Puma”

luty – lipiec 1944, Włochy

Edward Barycki, ps. „Nietoperz 2” | Stanisław Bąbik, ps. „Wir 2” | Henryk Bielan, ps. „Czubek 2” | Zenon Biskupski, ps. „Pstrąg 2” | Zbigniew Bryniarski, ps. „Gorlicz 2” | Kazimierz Buszek, ps. „Watra 2” | Stanisław Donabidowicz, ps. „Narwal 2” | Władysław Duszyński, ps. „Wrzos 2” | Zbigniew Dziurlikowski, ps. „Cis 2” | Zbigniew Gąsiewicz, ps. „Koczerga 2” | Kazimierz Giecewicz, ps. „Hyży 2” | Jan Górnicki, ps. „Gralak 2” | Józef Górny, ps. „Robak 2” | Andrzej Groele, ps. „Sęp 2” | Jan Heyke (Hejjke), ps. „Znicz 2” | Jerzy Jackowski, ps. „Olza 2” | Klemens Kowalczyński, ps. „Klin 2” | Andrzej Kowalowski, ps. „Kulas 2” | Bolesław Kowalski, ps. „Bekas 2” | Stanisław Kowalski, ps. „Rekin 2” | Zygmunt Kozłowski, ps. „Klon 2” | Antoni Krajewski, ps. „Jasiona 2” | Jerzy Krasiński, ps. „Sęk 2” | Jerzy Król, ps. „Bąk” | Marian Kujawski, ps. „Sosna 2” | Zygmunt Kultys, ps. „Chmura 2” | Bolesław Kwaśniewski, ps. „Kalina 2” | Roman Lewicki, ps. „Rogal 2” | Henryk Lipiński, ps. „Mar 2” | Jan Lis, ps. „Jeleń 2” | Michał Pakowski, ps. „Andrzej 2” | Justyn Malecki, ps. „Jot 2” | Władysław Maniak, ps. „Świrz 2” | Roman Malinowski, ps. „Czajka 2” | Stefan Monstyrski, ps. „Skiba 2” | Leonard Myszkowski, ps. „Wileńka 2” | Stefan Nadolski, ps. „Lama 2” | Apolinary Narkiewicz, ps. „Bogdnaiec 2” | Henryk Nowowiejski, ps. „Kania 2” | Kazimierz Osiński, ps. „Czarny 2” | Stanisław Pietrusiewicz, ps. „Piskor 2” | Zdzisław Pietrzyk, ps. „Dzikus 2” | Andrzej Podczerwiński, ps. „Kamień 2” | Józef Proczka, ps. „Młot 2” | Kazimierz Rachwał, ps. „Wrona 2” | Jan Raciniewski, ps. „Wróbel 2” | Marian Rogoziński, ps. „Muchawiec 2” | Tadeusz Rosiek, ps. „Kapa 2” | Andrzej Służewski, ps. „Sosna 2” | Teofil Smykała, ps. „Smyk 2” | Zbigniew Sołtysik, ps. „Krys 2” | Jan Szaciłło, ps. „Surma 2” | Kazimierz Szantyr, ps. „Oczeret 2” | Stanisław Szmidt, ps. „Brona 2” | Józef Szumski, ps. „Usza 2” | Stanisław Tatarkowski, ps. „Kamień 2” | Zygmunt Turski, ps. „Reduta 2” | Zbigniew Wojszczuk, ps. „Miś 2” | Jakub Wolanta, ps. „Wala 2” | Zdzisław Wielgos, ps. „Lampart 2” | Maciej Winiarski, ps. „Osika 2” | Stanisław Wirga, ps. „Tulipan 2” | Mieczysław Wojnarowski, ps. „Strzemię 2” | Bolesław Wrzask, ps. „Dąbrowa 2” | Antoni Zalewski, ps. „Giewont 2” | Leszek Zawisza, ps. „Karaś 2” | Jan Zamorzyński, ps. „Pińsk 2”


 

31 Kurierów i Emisariuszy politycznych
zrzuconych do Polski:

luty 1941 – listopad 1944

Zygmunt Berezowski ps. Zyzio, emisariusz Stronnictwa Demokratycznego, 15/16-04-1944 | plut. Jan Błaszczyk ps. Kret, kurier Delegatury Rządu na Kraj, 18/19-11-1944 | st. strz. Jan Cegłowski ps. Konik, kurier DRnK, 1/2-10-1942 | ppor. Tadeusz Chciuk ps. Celt, Sulima, kurier DRnK, 27/28-12-1941, 3/4-04-1944 | plut. Jan Ciaś ps. Kula, kurier DRnK, 12/13-04-1944 | kpr. Adam Cużytek, kurier DRnK, 3/4-09-1942 | kpr. Wiktor Czyżewski ps. Cap, kurier DRnK, 25/26-01-1943 | Jan Domański ps. Bartnicki, emisariusz Stronnictwa Ludowego, 29/30-05-1944 | szer. Józef Gójski ps. Borowik, kurier DRnK, 18/19-09-1944 | ppor. Leszek Janicki ps. Maciej, kurier DRnK, 27/28-03-1942 | ppor. Wiktor Karamać ps. Kabel, kurier DRnK, 8/9-04-1944 | strz. Franciszek Klima ps. Witoski, kurier DRnK, 19/20-05-1944 | ppor. Jerzy Lerski ps. Jur, kurier DRnK, 19/20-02-1943 | ppor. Roman Litwin ps. Sowa, kurier DRnK, 16/17-03-1943 | ppor. Stanisław Łuczkiewicz ps. Sęp, kurier DRnK, 25/26-01-1943 | ppor. Jerzy Mara-Mayer ps. Filip, kurier DRnK, 30/31-03-1942 | ppor. Franciszek Młynarz ps. Biegacz, kurier DRnK, 18/19-10-1943 | ppor. Benedykt Moszyński ps. Andrzej, kurier DRnK, 6/7-01-1942 | ppor. Stanisław Niedbał ps. Bask, kurier DRnK, 10/11-05-1944 | ppor. Jan Nodzyński ps. Łuk, kurier DRnK, 24/25-05-1944 | kpr. Aleksander Olędzki ps. Rab, kurier DRnK, 24/25-03-1943 | Stanisław Ołtarzewski, kurier DRnK, 15/16-04-1944 | bomb. Czesław Raczkowski ps. Włodek, kurier DRnK, 15/16-02-1941 | Józef Retinger vel Józef Brzoza, kurier DRnK, emisariusz SOE, 3/4-04-1944 | ppor. Tadeusz Samotus ps. Lis 2, kurier DRnK, 16/17-02-1943 | ppor. Napoleon Segieda ps. Wera, kurier DRnK, 7/8-11-1941 | ppor. Kazimierz Smolak ps. Nurek, kurier DRnK, 16/17-09-1943 | bomb. Stanisław Strach ps. Marian, kurier DRnK, 3/4-09-1942 | kpr. Wiktor Strzelecki ps. Nuka, kurier DRnK, 27/28-12-1941 | kpr. Henryk Waniek ps. Pływak, kurier DRnK, 9/10-04-1944 | st. uł. Stanisław Zaborowski, kurier DRnK, 30/31-03-1942


 

20 Spadochroniarzy Akcji Kontynentalnej
agentów Special Operations Executive, SOE
zrzuconych do Europy (poza Polską):

wrzesień 1941 – kwiecień 1945  |  (obok nazwiska data zrzutu)

st. sierż. Tadeusz Brogowski, kpt. Roman Kowalik, por. Henryk Śreniawa-Saganowski 9-04-1945 Płn. Włochy | kpt. Władysław Buryn 19-12-1944 Płn. Włochy | rtm Władysław Galica 25-08-1944 Francja | Julian Antoni Dobrski (Anthony Dolbey) 9/10-09-1943 Rodos | por. Teodor Dzierzgowski 2/3-09-1941 Francja | por. Leon Gradowski 17-10-1943 Albania | por. Stanisław Hołły 13-09-1943 oraz 5/6-05-1944 Grecja | mjr Aleksander Ihnatowicz – Świat (instruktor Cichociemnych) 3/4-07-1944 Płn. Włochy, 5/6-10-1944, 17/18-03-1944 Jugosławia, 29/30-03-1945 Włochy | por. Tomasz Kurasiewicz, por. Jerzy Waletko, 5/6-05-1944 Grecja | ppor. Jerzy Lissowski 25-10-1944 Grecja | kpt. Józef Maciąg 16-06-1943 Jugosławia | kpt. Jan Majeranowski 12/13-05-1944 Francja | st. sierż. Jakub Michalak 9-02-1944 Francja | mjr Zbigniew Piątkowski 10-09-1943 Jugosławia | ppor. Jerzy Skolimowski 14-09-1944 Grecja | rtm. Stanisław Sokołowski 28-06-1942 Francja | agent SOE, poza Akcją: Krystyna Skarbek – Giżycka 6/7-07-1944 Francja |  |  (uwaga: dane mogą być nieścisłe, źródłowa publikacja K.A.Tochmana zawiera sporo błędów)


 

25 Spadochroniarzy Akcji Kontynentalnej
z Samodzielnej Kompanii Grenadierów
agentów Special Operations Executive, SOE
zrzuconych na teren Francji:

luty 1943 – wrzesień 1944

(wysłani drogą lądową) ppor. Zygmunt Nowak, kpt. Tadeusz Werla, grudzień 1943 | płk. ks. Konrad Stolarek, Jan Mika, 1/15-05-1943 | operacja Covey: ppor. Antoni Puciłowski, gen. bryg. Józef Zdrojewski, 23/24-07-1943 | operacja Colony: sierż. Leon Zapała, sierż. Bronisław Wieterski, 6/7-01-1944 | operacja Batch: ppor. Dominik Fijak, ppor. Stefan Lewandowski,  5/6-02-1944 | operacja Bath:  sierż. Jan Grudziak, por. Ludwik Raszka, 5/6-02-1944 | kpt. Brunon Semmerling,  7/8-02-1944 | operacja Darlton: por  Eugeniusz Biliński, kpt. Marian Cwancygier, 3/4-03-1944 | operacja Dathworth: ppor  Bogdan Łoziński, sierż. Edward Bomba, ppor. Zygmunt Mamczarski, 3/4-03-1944 | operacja Darenth: ppor. Józef Grzybowski, kpt. Władysław Ważny, 5/6-03-1944 | operacja Davidstow I: ppor. Henryk Bronicki, ppor. Tadeusz Krala,  9/10-04-1944 | operacja Daversham: ppor. Bronisław Sierawski, ppor. Witold Sikorski, 31-07/01-08-1944 | sierż. Józef Persich, 1/2-09-1944 | (uwaga: dane mogą być nieścisłe, źródłowa publikacja K.A.Tochmana zawiera sporo błędów)


 

32 Spadochroniarzy Joes – „Project Eagle”
z Samodzielnej Kompanii Grenadierów
agentów Office od Strategic Services, OSS
zrzuconych na teren Niemiec:

marzec – kwiecień 1945   |   (obok nazwisk data zrzutu)

Misja Sidecar: szer. Józef Gawor, kpr. Gerhard Nowicki, 18-03-1945 | Misja Martini: sierż. Leon Adrian, st. szer. Józef Bartoszek, 18/19-03-1945 | Misja Manhattan: szer. Rene de Gaston, st. szer. Edmund Barski, 7-04-1945 |  Misja Eggnog: kpr. Edmund Czapliński, st. szer. Zbigniew Gołąb, 23/24-03-1945 | Misja Daiquiri: st. szer. Józef Matuszowicz, st. szer. Wilhelm Zagórski, 21-03-1945 | Misja Old Fashioned: szer. Aleksander Banaszkiewicz (vel Bogdanowicz), szer. Zygfryd Kowalski (vel Julian Sobiechowski), 25-03-1945 | Misja Highball: kpr. Wiktor Szulik (vel Czarnecki), kpr. Antoni Markotny, 23-03-1945 |  Misja Alexander: st. szer. Jan Czogala (vel Czogowski), st. szer. Jan Masłowski (vel Józef Pająk), 23-03-1945 | Misja Pink Lady: szer. Wacław Kujawski (vel Chojnicki), st. szer. Zygmunt Tydda (vel Orłowicz), 30-03-1945 | Misja Zombie: szer. Władysław Wolny (vel Piotrowski), st. szer. Władysław Gatnar (vel Turzecki), 31-03-1945 | Misja Planter’s Punch: st. szer. Jan Prochowski (vel Leon Górski), st. szer. Bolesław Wiśniewski (vel. Bronisław Gajewski), 9-04-1945 | Misja Cuba Libra: szer. Józef Parlich (vel Jankowski), szer. Józef Kowalski (vel Jasiak), 1/2-04-1945 |  Misja Orange Blossom: st. szer. Władysław Kocur (vel Leszko – Sokołowski), szer. Józef Herzyk (vel Talarek), 9-04-1945 | Misja Tom Collins: st. szer. Fryderyk Jarosz (vel Franciszek Synowiec), kpr. Józef Piecha (vel Celer), 10-04-1945 | Misja Singapore Sling: szer. Jan Dumka (vel. Prądzyński), szer. Ernest Musioł (vel Grimmel), 11/12-03-1945 | Misja Hot Punch: kpr. Zbigniew Paprzycki (vel Strzeliński), st. szer. Tadeusz Hahn (vel Rawski), 11/12-04-1945


 

2 Spadochroniarzy WiN
Żołnierzy Wyklętych
zrzuconych po wojnie na teren Polski:

4/5 listopada 1952 | (operacja specjalna CIA, projekt Rollback, operacja lotnicza Redsox)

kpr. pchor. WiN Dionizy Sosnowski | szer. pchor. WiN Stefan Skrzyszowski


 

26 Spadochroniarzy
prawdopodobnie zrzuconych na teren ZSRR:

1945 | (brak bliższych danych, niektóre Osoby także w Projekcie Eagle)

gren. Edmund Barski | st. gren. Józef Celer | sierż. Edmund Czapliński-Wysocki | gren. Wacław Chojnicki | st. gren. Wiktor Czarnecki (vel Szulik) | st. gren. Jan Czogowski | Sgt. Rene de Gaston | gren. Józef Gawor | st. gren. Leon Górski | st. gren. Bolesław Gajewski (vel Wiśniewski) | st. gren. Zbigniew Gołąb | gren. Ernest Grimmel | gren. Józef Jankowski | st. gren. Józef Jasiak |st. gren. Władysław Leszko-Sokołowski | st. gren. Józef Matuszewicz | kpr. Gerhard Nowicki (vel Haroński) | sierż. Zygmunt Orłowocz | st. gren. Józef Pająk | gren. Władysław Piotrowski | gren. Józef Prądzyński | gren. Julian Sobiechowski | st. gren. Fryderyk Synowiec | gren. Józef Talarek | st. gren. Władysław Tunecki | st. gren. Wilhelm Zagórski


 

 

Jerzy Kajetanowicz – Formacje wojsk specjalnych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie
i formy ich wykorzystania przez rząd na uchodźstwie
w: Res Politicae  2017, nr 9 (1) s. 65-84, ISSN 2657-3342

 

Waldemar Grabowski – Agenci SOE. Polscy spadochroniarze w okupowanej Europie
w: Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej, (8-9), Warszawa 2011, s. 98-107, ISSN 1641-9561

 

 

 

zobacz także – Prekursorzy Cichociemnych

oraz  Spadochroniarze Stalina

 

Żródła:

  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Jacek Tebinka, Anna Zapalec – Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE), Neriton, Warszawa 2021, ISBN 978-83-66018-94-5 (druk), ISBN 978-83-66018-95-2 (e-book), s. 134-140, 271-276
  • Jan Librach – Nota o „Akcji Kontynentalnej”, w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1973, zeszyt 123, s. 159-171
  • Władysław Bułhak – Wywiad społeczny w czasie wojny na przykładzie operacji Akcji Kontynentalnej MSW rządu RP na uchodźstwie i Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza na terenie Danii w latach 1941-1945. Aspekty teoretyczne, kulturowe i operacyjne, 20 maja 2021 w: ohistorie.eu (dostęp 20 września 2022)
  • Stefan Cosban-Woytycha, Ryszard Sobczak – Dywersja i sabotaż w Polsce podczas II wojny światowej. Konspiracja, szkolenie, pieniądze, Poligraf, Brzezia Łąka 2019, s.78-96, ISBN 978-83-8159-032-7
  • Jędrzej Tucholski – Skakali nad Francją, w: Spadochroniarze, IW PAX, Warszawa 1991, s. 166-176, ISBN 83-211-1057-6
  • Jerzy Kajetanowicz – Formacje wojsk specjalnych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i formy ich wykorzystania przez rząd na uchodźstwie w: Res Politicae  2017, nr 9 (1) s. 65-84, ISSN 2657-3342
  • Jędrzej Tucholski – Spadochroniarze, IW Pax, Warszawa 1991, ISBN 83-211-1057-6
  • John S. Micgiel – Project Eagle. Polscy wywiadowcy w raportach i dokumentach wojennych amerykańskiego Biura Służb Strategicznych, Universitas, Kraków 2019, ISBN 97883-242-3549-0, e-ISBN 97883-242-2982-6
  • Piotr Korczyński – Elitarne jednostki specjalne Wojska Polskiego 1939 – 45, Vesper, Czerwonak, 2013, ISBN 978-83-7731-154-7
  • Krzysztof Tochman – „Zapomniani cichociemni z Wydziału Spraw Specjalnych MON PSZ na Zachodzie”, OS Ostoja, Rzeszów 2018, ISBN 978-83-933857-5-1
  • Krzysztof Tochman – „Cichociemni na Bałkanach, we Włoszech i Francji”, OS Ostoja, Zwierzyniec – Rzeszów 2016, ISBN 978-83-933857-4-4

UWAGA: wbrew określeniom użytym w tytułach w/w dwóch publikacji K.A.Tochmana ani spadochroniarze MON, ani skoczkowie zrzuceni na Bałkanach, we Włoszech i Francji nie byli cichociemnymi, ale spadochroniarzami Akcji Kontynentalnej – zobacz Cichociemni – nazwa, przysięga, znak

 

1