ps. „Chomik”, „Ribas”, „Maciej”, „Samowar”
vel Mikołaj Bereśniewicz, vel Jan Florczak, vel Julian Szablewski, vel Julian Szatkowski, vel Julian Szadkowski, vel Juliusz Szatkowski, vel Juliusz Szadkowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0007, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1533
Był jednym z co najmniej osiemnastu Cichociemnych, wywodzących się z warstw najwyższych, nierzadko arystokratycznych. Byli to potomkowie: księżniczki katalońskiej i hiszpańskiego admirała, tureckiego emira, wojewody malborskiego, pomorskiego i kasztelana chełmińskiego, szambelana papieskiego, siostrzeńcy: premiera R.P. i generała; bratanek prezydenta Warszawy, także pochodzący z uznanych rodów szlacheckich, rodzin wielkich przedsiębiorców i naukowców: światowej sławy antropologa, córki Emila Wedla, wicedyrektora „Książnica-Atlas” S.A., posłów na Sejm R.P., itp. Był także jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P.
Od 1914 uczył się w I Odeskim Gimnazjum, ukończył w nim cztery klasy, w 1917 w Odessie wstąpił do Harcerstwa Polskiego na Ukrainie. Od lata do jesieni 1918 pracownik wywiadu Komendy Naczelnej III – Okręg Czarnomorski POW. W grudniu 1918 ochotniczo wstąpił do 13 pułku piechoty 4 Dywizji Pancernej gen. Lucjana Żeligowskiego.
W 1920 przyjęty do klasy piątej założonego w 1918 Korpusu Kadetów nr 2 w Modlinie, w 1924 zdał tam egzamin dojrzałości. W jego roczniku uczyła się w korpusie setka chłopców podzielonych na trzy plutony (klasy). W Korpusie Kadetów zaprzyjaźnił się z późniejszym współinicjatorem systemu łączności z Krajem, Cichociemnym Maciejem Kalenkiewiczem. Obaj kolegowali się także z późniejszym organizatorem wsparcia lotniczego dla Armii Krajowej, w tym zrzutów Cichociemnych i zaopatrzenia dla Armii Krajowej – Janem Jaźwińskim.
W związku z ofensywą bolszewicką nie ewakuował się wraz ze szkołą, lecz zgłosił się do 21 pułku piechoty, którego zadaniem była obrona mostów i linii kolejowych na trasie Grodzisk – Brwinów. Od 1 sierpnia 1924, także wraz z późniejszym Cichociemnym Maciejem Kalenkiewiczem, w trzyletniej Oficerskiej Szkole Inżynierii w Warszawie. W związku ze studiami przeniósł się z Modlina do Warszawy, wraz z rodziną Kalenkiewiczów wynajęli domek na Mokotowie, przy ul. Różanej 65 – Górscy na parterze, Kalenkiewiczowie na piętrze.
Po ukończeniu Oficerskiej Szkoły Inżynierii, od 1927 dowódca plutonu oraz instruktor w kompanii szkolnej Batalionu Elektrotechnicznego w Nowym Dworze Mazowieckim. W latach 1930-1935 studiował na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. Obronił pracę z dziedziny maszyn elektrycznych, w lutym 1936 uzyskał tytuł inżyniera elektryka. Od 1935 do 1938 dowódca kompanii Batalionu Elektrotechnicznego. W latach 1938-1939 student Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. Warunkiem przyjęcia do WSWoj. było: co najmniej pięcioletnia służba w linii, zdolność do służby frontowej, bardzo dobra opinia służbowa, nieprzekroczony 30 rok życia, matura, nieposzlakowana lojalność państwowa, akceptacja szefa sztabu oraz zaliczenie systemu egzaminów. Naukę w Wyższej Szkole Wojennej przerwał wybuch wojny.
W kampanii wrześniowej 1939 w Sztabie Naczelnego Wodza, po ataku ZSRR na Polskę ewakuował się wraz ze sztabem do Rumunii. Od 20 września internowany w Bals (Rumunia).
„Na pierwszym postoju w Rumunii wprowadził przygnębionych kolegów w dobry humor, bo zapowiedział, że wróci do Polski jako spadochroniarz. Niektórzy domyślnie pukali się w czoło” (Jan Erdman, Droga do Ostrej Bramy s. 83)
Uciekł 1 listopada, wyruszył do Francji, aresztowany na granicy rumuńsko – jugosłowiańskiej. Ponownie uciekł, 15 listopada zgłosił się do ambasady polskiej w Bukareszcie. Po otrzymaniu nowych dokumentów dotarł do Francji, 15 grudnia wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Ukończył kurs oficerów wojsk inżynieryjnych, od marca 1940 instruktor w Ośrodku Wyszkolenia Saperów w Wersalu. W kwietniu 1940 zaprzysiężony na rotę Związku Walki Zbrojnej, przydzielony do sztabu Komendy Głównej ZWZ we Francji.
Wraz ze swym przyjacielem, kpt. Maciejem Kalenkiewiczem pracował nad planami wsparcia drogą lotniczą powstania powszechnego. W maju 1940 złożyli do Sztabu Naczelnego Wodza memorandum w tej sprawie. Jan Erdman w „Drodze do Ostrej Bramy” opisuje relacje pomiędzy przyjaciółmi: „Maciej i Janek – to był team, który Maciej prowadził. Mam głębokie przekonanie, że Maciej był twórcą projektów, a Janek pomagał w ich realizacji.” Ppłk dypl. Jan Jaźwiński (1976): – „Górski był cieniem Macieja”. Ppłk dypl. Aleksander Szendryk (1975): – „Maciej niósł w sobie płomień, Górski szedł za nim.” Ppłk dypl. Marian Utnik (1975): – „Maciej obmyślał, Górski wykonywał.”
10 października 1940 Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz L.408/III w sprawie przygotowania Polskich Sił Zbrojnych do możliwości przerzucenia transportem lotniczym do kraju, do bezpośredniego wsparcia i osłony Powstania. Rozkazem z 23 września 1941 (formalnie wydanym 9 października) utworzył jednostkę powietrznodesantową – 1 Brygadę Spadochronową, jej dowództwo objął płk dypl. (później generał) Stanisław Sosabowski. W związku z powiększeniem Brygady o dodatkowe pododdziały, rok później, rozkazem z 20 października 1942 zmieniono nazwę na 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa. Wobec Brytyjczyków funkcjonowała nadal jako 4 Brygada Kadrowa Strzelców, dopiero w sierpniu 1942 przyjęli do wiadomości istnienie polskiej brygady spadochronowej.
W marcu 1941 kpt. Jan Górski oraz kpt. Maciej Kalenkiewicz przedłożyli w Sztabie Naczelnego Wodza studium strategiczne – Uderzenie powierzchniowe [powietrznodesantowe – przyp. RMZ] jako nowa forma walki zaczepnej.
UDERZENIE POWIERZCHNIOWE [POWIETRZNODESANTOWE – przyp. RMZ]
JAKO NOWA FORMA WALKI ZACZEPNEJ (studium)
Uzyskanie swobody w działaniach wojennych, dającej możliwość przejścia do rozstrzygającego okresu ofensywy jest następstwem nieustępliwego wprowadzania w czyn koncepcji wojny, niezależnie od przeszkód, jakie stwarzają działania nieprzyjacielskie. Możność zaś tego działania wbrew nieprzyjacielowi zapewnia ścisłe dopasowanie do powziętej koncepcji całego aparatu wojennego strony walczącej, w szczególności zaś zaprojektowania sił zbrojnych jako pochodnej tej koncepcji, jako funkcji przewidywanych zadań.
Siły narodu niemieckiego, a zwłaszcza jego siły zbrojne, zostały konsekwentnie ukształtowane w instrument podboju. Tu leży źródło dotychczasowych niemieckich sukcesów.
Aparat wojenny sprzymierzonych winien być rozwinięciem idei wolnościowych. (…)
Z punktu widzenia wojskowego, panowanie Niemców na olbrzymich obszarach Europy jest nierozerwalnie związane z podziałem sił, wydłużeniem komunikacji, trudnościami dowodzenia, łączności i zaopatrywania. (…)
Samodzielne działania lotnictwa, głębokie zagony broni pancernej i jednostek zmotoryzowanych, desanty morskie i powietrzne, wreszcie akcja piątej kolumny zarysowały już w dotychczasowym okresie wojny nową formę walki, przenosząc jej ogniska na głębokie tyły npla. Przeciwnik zostaje zaskoczony powstającymi w nieoczekiwanych punktach nowymi ośrodkami walki, inicjowanymi we wrażliwych miejscach jego organizmu. (…)
Pojęciu frontu – płytkiej strefy rozgraniczającej przeciwników – zaczyna odpowiadać powierzchnia, obszar objęty walką. Odpowiednikiem miejsca i kierunku działania będzie rejon uderzenia. (…) Kilka rejonów uderzenia składa się na nadrzędne pojęcie obszaru uderzenia – (szkic 5) – będącego pojęciem operacyjnym, równorzędnym z obszarem działania wyższego związku operacyjnego. (…)
Uderzenie powierzchniowe stanowi jeden gwałtowny akt zbrojny, w którym uderzenie miejscowych, dowodzonych centralnie, dobrze zorganizowanych i uzbrojonych powstańców sparaliżuje nieprzyjacielski system dowodzenia i łączności, oczyści teren z małych garnizonów i posterunków oraz opanuje podstawy działania dla wojsk desantowych. Wojska wsparcia powstania mają jako główne zadanie walkę z nieprzyjacielskim lotnictwem i bronią pancerną oraz uderzenie na większe zgrupowania sił nieprzyjacielskich wespół z zorganizowanymi, dzięki poważnym transportom materiału wojennego, oddziałami powstańczymi. Rzeczą pierwszorzędnego znaczenia jest zapewnienie, zarówno wojskom desantowym jak i powstańczym, stałego zaopatrywania drogą morską, powietrzną lub lądową. (….)
Powstanie współczesne bez wsparcia z zewnątrz nie ma żadnych szans powodzenia…
kpt. cc Jan Górski, kpt cc Maciej Kalenkiewicz
(fragmenty studium pt. „Uderzenie powierzchniowe jako nowa forma walki zaczepnej” w: Jędrzej Tucholski, Spadochroniarze, IW PAX, Warszawa 1991, ISBN 83-211-1057-6, s. 262-280).
Jan Górski, Maciej Kalenkiewicz – Uderzenie powierzchniowe jako nowa forma walki zaczepnej (studium)
Archiwum Akt Nowych, Warszawa 2022
27 grudnia 1941 mjr dypl. cc Jan Górski w swoim pamiętniku zanotował:
Nasz polski pogląd na sposób przeprowadzenia głównej rozgrywki wojennej z Niemcami został dwukrotnie aprobowany przez N.W. [Naczelnego Wodza] i zatwierdzony jego podpisami w rozkazach 408/II tj. 40 oraz 841/III tj. 41.1 (red: wszystkie siły na powstanie powszechne przeznaczyć!).
Rozkazy te wymagają dużego wysiłku w celu doprowadzenia do ich realizacji. Powstaje zagadnienie natury strategicznej wymagające tak samo jednolitego kierownictwa i doboru najlepszych naszych sił. W ramach całego wysiłku anglo-amerykańskiego, europejska kampania kontynentalna odegra bez wątpienia najpoważniejszą rolę. Sposób przeprowadzenia tej kampanii ujęły wyżej wymienione rozkazy. Do dziś dnia nie wysuwa się innego poglądu na tę sprawę. Chyba wśród tych, co widzą rozwiązanie w zwycięstwie Rosji (…) tak na prawdę rozpacz, że rozkazy są, ale działania?
(Niepublikowane, źródło: archiwum rodzinne Michała Górskiego Dziękujemy za wyrażenie zgody na publikację na naszym portalu)
Twórca wraz z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem systemu łączności lotniczej z Krajem. Pierwszą propozycję w tej sprawie zgłosił 30 grudnia 1939, Dowódcy Lotnictwa gen. Józefowi Zającowi – było to opracowanie pt. Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych. Propozycja pozostała bez odpowiedzi. 21 stycznia 1940 przedłożył ją ponownie, gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu.
Po raz trzeci złożył ten raport wraz z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem 14 lutego 1940, zgłaszając także gotowość grupy 16 oficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej (nazwanych „chomikami”) do desantowania się do Kraju. Istnieje zbieżność nazwy tej grupy z pseudonimem kpt. Jana Górskiego, jednak pseudonim „Chomik” obrał znacznie później, w połowie lipca 1941. Podczas wycieczki z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem „gadali o wojnie, o desantach i o rodzinach, a obok kręcił się zapobiegliwy chomik, znosząc w pyszczku ziarno do swojej dziurki. Tak ich to miłe stworzonko ubawiło i wzruszyło, że Jan obrał go za swój pseudonim” (Jan Erdman, Droga do Ostrej Bramy, s. 152).
Szesnastu polskich oficerów zgłosiło się do wojsk powietrznodesantowych w sytuacji, gdy pierwsze jednostki spadochronowe tworzyły jedynie Niemcy i Związek Radziecki (Rosja). W Europie Zachodniej ich jeszcze nie było, pierwsza rozpoczęła ich tworzenie Polska. Należy więc docenić nowatorski charakter Ich inicjatywy, Ich patriotyzm oraz poświęcenie. Bezpośrednio przed wojną, działania podjęte przez Sztab Główny Wojska Polskiego, w tym uruchomienie produkcji spadochronów Polski Irvin, otwarcie Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy, testy sprzętu i wyposażenia, szczególnie zaś rozpoczęcie szkolenia spadochroniarzy – komandosów, nie miały wpływu na przebieg kampanii wrześniowej, jednak sytuowały Polskę w ścisłej światowej elicie państw tworzących wojska powietrznodesantowe. Więcej info – Prekursorzy Cichociemnych.
Autor i współautor opracowań dotyczących koncepcji wykorzystania Cichociemnych do łączności z Krajem. W raporcie z 14 lutego 1940 podkreślał: Głównym zadaniem wojsk polskich we Francji jest jak najwydajniejsze i jak najbardziej bezpośrednie działanie na korzyść Kraju. Taką właśnie jego formą jest wsparcie powstania przez desanty oddziałów wojsk polskich tworzonych we Francji.
Po upadku Francji, 24 czerwca 1940 ewakuowany do Anglii. Wg. relacji Macieja Kalenkiewicza ewakuowany 22 czerwca wraz z nim oraz Janem Jaźwińskim, na pokładzie brytyjskiego okrętu ewakuacyjnego Royal Scotsman. Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, początkowo w 1 Brygadzie Strzelców, od 23 października referent wydziału wojsk spadochronowych w Oddziale III Naczelnego Wodza.
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Od 2 czerwca 1942 uczestnik trzymiesięcznego szkolenia w 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej. Następnie instruktor i komendant kursu odprawowego w Audley End. Awansowany na stopień majora ze starszeństwem od 15 marca 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 14/15 marca 1943 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Step” (dowódca operacji: F/L Stanisław Król, ekipa skoczków nr: XXV), z samolotu Halifax DT-543 „G” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Józef Waszak, pilot – F/O Bolesław Koprowski / nawigator – F/O Czesław Wrzesień, F/L Stanisław Król / radiotelegrafista – Sgt. Stefan Gadomski / mechanik pokładowy – Sgt. Antoni Mentlak / strzelec – Sgt. Stanisław Turlej, Sgt. Jan Mironow). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Płk dypl. Leon Mitkiewicz-Żołłtek, polski przedstawiciel w Połączonym Sztabie Sojuszniczym (ang. Combined Allied Staff) przy Połączonym Komitecie Szefów Sztabów (ang. Combined Chief of Staff) w Waszyngtonie, wspominał: „Ostatnio wysłany został [do Kraju] jeden z oficerów dyplomowanych – kpt. Górski – twórca projektu opanowania całej Europy poprzez działania armii alianckich, przerzucanych transportem – powietrznym, przy tym armii posiadającej w swoim składzie dywizje pancerne. Kpt. Górski – obdarzony zresztą dużą inteligencją, wybitnymi zdolnościami, bardzo żywą wyobraźnią i wizją przyszłości, całymi miesiącami obchodził uparcie wszystkich wyższych oficerów naszego Sztabu, propagując swoją idee fixe.” (Jan Erdman, Droga do Ostrej Bramy, wyd. Kurs, Warszawa 1986, s. 93)
Start o godz. 18.15 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Bat” 610 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Książenice, 7 km. od Grodziska Mazowieckiego. Razem z nim skoczyli: ppor. Janusz Jarosz ps. Szermierz, ppor. Olgierd Stołyhwo ps. Stewa. Skoczkowie przerzucili 335 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników oraz dwie paczki.
Jan Górski: „Marzyłem o tym od najgorszych dni mego życia w Bals – obozie rumuńskim. Marzyłem mieszkając w samochodzie na podwórzu ambasady w Bukareszcie, a potem, gdy spałem w garażu, przygarnięty przez szoferów. Ta myśl była dla mnie jedyną radością i narkotykiem, do którego uciekałem się w czasie spacerów po Bukareszcie czy Paryżu. Leżąc na pryczy w kryminale policyjnym czy też objadając się winogronami nad Ołtecem. Od słonecznej Rumunii, poprzez Jugosławię, potem Włochy i Francję aż tu, na tę wyspę prowadziła mnie ta jedna, jedyna myśl: powrócę do Polski – jako spadochroniarz!”
Jan Górski – w: Pamiętniki Jana Górskiego, t. l, k. 24; w zbiorach Natalii Górskiej; cyt. za: Krzysztof Mroczkowski, Operacje zrzutowe lotnictwa aliantów zachodnich i funkcjonowanie zrzutowisk AK na terenie dystryktu krakowskiego i galicyjskiego w latach 1941-1944, Uniwersytet Rzeszowski, Rzeszów 2007 (praca doktorska), s. 33
W drodze powrotnej samolot został ostrzelany nad Bałtykiem, uszkodzone zostały stery, piloci z trudnością utrzymywali samolot na kursie, wylądował na resztkach paliwa na lotnisku Cottam k. Lincoln, o godz. 8 rano, po locie trwającym trzynaście godzin czterdzieści pięć minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„14.III., natychmiast po otrzymaniu raportu załóg, ustalony został Plan Startu na dzień 14.III. (warianty: 3, 4, 5, i 6 lotów). Uruchomiony został wariant następujący: Lot Nr.: 44/55, ekipa STEP, ludzi: Chomik plus 2, (…) placówka zasadn. Bat, zapas. Żaba, nawigator kpt. obs. Król, załoga polska, start godz. 18.15; Lot Nr.: 41/56, SLATE, 6 paczek: M1, M2, M3, M4, PLT, R., placówka zasadn. Wrona, zapas. Bratek, nawigator F/sgt. Smith, załoga brytyjska, start godz. 17.50; Lot Nr.: 42/57, YARD, 6 paczek: 01, 02, 03, 04, 05, R., placówka zasadn. Hiena, nawigator kpt. obs. Kuźnicki, załoga polska, start godz. 18.10; Lot Nr.: 45/58, PIPE, 6 paczek: M1, M2, M3, M4, PLT, R., placówka zasadn. Kaczka, nawigator kpt. obs. Ławreńczuk, załoga polska, start godz. 18.05;”.
Dn. 14.III. wynik operacji: – lot 44/55 wykonany na pl. odb. BAT, zrzut jak plan. (335.000 dol. ), – lot 41/56 m i s s i n g, – lot 42/57 wykonany na pl. odb. HIENA, zrzut jak plan. – lot 45/58 p o w r ó c i ł.
Operacje 138 Dyonu, w dniu 14.III. nie były szczęśliwe = na 12 lotów, które wystartowały, wykonano tylko 4 operacje i 4 op. m i s s i n g. Przyczyny jeszcze nie znamy – żadna z maszyn nie lądowała w Tempsford a głownie w Szkocji, w Tempsford mgła do godz. 14.oo.” (s. 165)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Przydzielony do Obszaru Białystok AK, od maja 1943 szef Oddziału III, od września szef sztabu Komendy Obszaru. Kwaterował we wsi Gołasze k. Zambrowa. Od listopada 1943 do marca 1944 komendant Obszaru. Od czerwca do lipca 1944 szef sztabu Biura Inspekcji Oddziału III Operacyjnego KG AK w Warszawie. Potem szef sztabu Grupy Operacyjnej „Odra” Krakowskiego Korpusu AK.
Między 6 – 11 sierpnia 1944 aresztowany przez gestapo pod fałszywym nazwiskiem Juliusz (Julian) Szatkowski (Szadkowski). Do września 1944 osadzony w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie, następnie w obozie koncentracyjnym KL Flossenbürg. 9 października przewieziony do filii tego obozu w Lengenfeld. 17 kwietnia 1945 zastrzelony przez Niemców podczas próby ucieczki.
Arolsen Archives – dokumenty dot. uwięzienia Jana Górskiego
Syn Ludwika lekarza i Konstancji Pieńkowskiej. Jego babką ze strony matki była Antonina Pieńkowska, z domu księżniczka katalońska de Ribas.
Potomek admirała Josepha de Ribas y Boyons, założyciela i budowniczego Odessy.
W 1933 zawarł związek małżeński z Natalią z Bereśniewiczów (ur. 1905), z którą miał troje dzieci: Wandę (ur. 1936) oraz bliźniaki: Bohdana i Halinę (ur. 1939).
Syn współtwórcy Cichociemnych – prof. Bohdan Górski mieszka w Szwajcarii, jest wybitnym ekonomistą i politologiem, jest doktorantem oraz b. współpracownikiem Fridricha A. von Hayeka, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.
Wnuk współtwórcy Cichociemnych – Michał Górski od wielu lat aktywnie angażuje się w upamiętnienie Cichociemnych, jest prezesem Stowarzyszenia Rodzin Cichociemnych.
W lewej nawie kościoła św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie odsłonięto w 1980 roku tablicę Pamięci żołnierzy Armii Krajowej, cichociemnych spadochroniarzy, poległych za niepodległość Polski.
W Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM znajduje się tablica upamiętniająca Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy oddali życie za Ojczyznę. Wśród wymienionych jest mjr Jan Górski.
W grudniu 2016 Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych dla uczczenia pamięci 316 Cichociemnych wyprodukowała w limitowanej serii stu egzemplarzy paszport testowy „Cichociemni”.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Tł.
ps.: „Bombram”, „Nord”, „Witold”
Norbert Sylwester Gołuński
vel Witold Krajewski, vel Sylwester Jabłoński, vel Mieczysław Niedźwiecki, vel Zbigniew Raczyński
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1720, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1460
po wojnie wg. Tochmana tajny współpracownik SB, TW Jan
Polski Kaszub, obywatel Wolnego Miasta Gdańska. Uczył się w szkole powszechnej we Wrzeszczu, od 1930 w Gimnazjum Polskim (późniejszym Gimnazjum im. J. Piłsudskiego Macierzy Szkolnej) w Gdańsku. Podczas nauki w gimnazjum działał w morskiej drużynie harcerskiej.
Po ukończeniu gimnazjum, od 1937 w Państwowej Szkole Morskiej w Gdyni. Od 1939 pływał na transportowcu węglowym „Robur VIII”, następnie na statkach s/s „Zagłoba” oraz s/s „Lwów”.
W chwili wybuchu wojny przebywał na Morzu Północnym, po przybyciu do portu w Kopenhadze popłynął do Szkocji. Pływał w konwojach do Francji, wschodnich wybrzeży Wielkiej Brytanii, Londynu. Od jesieni 1940 pływał po Atlantyku, m.in. do Halifaxu, Nowego Jorku.
Wezwany przez Sztab Naczelnego Wodza w celu dokończenia studiów, od 1941 do 1942 studiował nawigację w Państwowej Szkole Morskiej w Southampton, po jej ukończeniu uzyskał tytuł aspiranta żeglugi małej. 22 kwietnia 1943 przyjęty do Polskiej Marynarki Wojennej. Został wytypowany do szkolenia na oficera wywiadu morskiego przez szefa wywiadu morskiego kmdr. por. Brunona Jabłońskiego, który wytypował także Bogusława Żurawskiego oraz zabiegał o Olgierda Stołyhwę. W opinii komandora, Norbert Gołuński to „Oficer młody, o dobrze zapowiadających się zaletach charakteru. W pracy sumienny, dokładny, godny zaufania, przejawia dużo dobrych chęci. W stosunku do przełożonych zdyscyplinowany i lojalny; w stosunku do kolegów taktowny i koleżeński. Posiada bardzo dużą ideowość w pojmowaniu swoich obowiązków wobec Państwa i odwagę potrzebną do zrealizowania tego (…).”
Halina Waszczuk-Bazylewska – Od WW-72 do „Liceum”
w: Niepodległość i Pamięć 1997 r., nr 4/1 (7) [1], s. 153-176
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w wywiadzie morskim. Od 8 lipca 1942 do 23 marca 1943 uczestnik „Oficerskiego Kursu Doskonalącego Administracji Wojskowej” (polska szkoła wywiadu, zwana przez Cichociemnych „kursem gotowania na gazie”) w Glasgow. Od marca 1943 na praktyce w Centrali Wywiadu Morskiego, analizował meldunki agentów oraz fotografie lotnicze Gdańska; współpracował m.in. z późniejszym Cichociemnym Bogusławem Żórawskim. Zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 22 kwietnia 1943 w Audley End. Awansowany na stopień podporucznika marynarki ze starszeństwem od 1 czerwca 1943.
Stefan Mayer – relacja nt. szkolenia Cichociemnych oficerów wywiadu
źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/113
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 16/17 września 1943 w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji lotniczej „Neon 2” (dowódca operacji: F/O Antoni Freyer, ekipa skoczków nr: XXXI), z samolotu Halifax JN-911 „Z” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Henryk Bober, pilot – F/S Stanisław Kozłowski / nawigator – F/O Antoni Freyer / radiotelegrafista – Sgt. Andrzej Pawlitta / mechanik pokładowy – Sgt. Jan Prymus / strzelec – Sgt. Jan Wernikowski / despatcher – Sgt. Stanisław Gojdź). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.20 z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Wieszak” 105 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Mienia (14 km od Mińska Mazowieckiego). Razem z nim skoczyli: ppor. Otton Wiszniewski ps. Topola oraz kpt. mar. Bogusław Żurawski ps. Mistral (podczas lądowania złamał kość śródstopia).
Skoczkowie przerzucili 252 tys. dolarów w banknotach oraz 240 tys. marek na potrzeby AK. Zrzucono także 6 zasobników i 1 paczkę. Zrzutu dokonano po trzecim nalocie nad celem, bo przy pierwszych dwóch placówka nie odpowiadała na nadawany sygnał. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 13 godzin 20 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dn. 16.IX. uruchomiony został następujący plan startu – (4): Lot Nr. 76/97, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza OBRAZ, zapasowa Zegar, nawigator por. Wasilewski (T), pieniądze 247.500 dol. 120.000 rmk., zestaw OWB-SA-SF-SF, godz. startu 18.29, Lot Nr. 77/98, zawartość 0-6-6, placówka zasadnicza OBRAZ, zapasowa Zegar, nawigator B/O Trotter (W), zestaw MD-X2, godz. startu 18.26, Lot Nr. 53/76, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza GARNEK, zapasowa Sito, nawigator por. Krywda (D), pieniądze 162.000 dol. 160.000 rmk. i DR 53/16, zestaw OW-PLT, godz. startu 18.50, Lot Nr. 75/96, zawartość 3-6-1, placówka zasadnicza WIESZAK, zapasowa Rama, nawigator por. Freyer (Z), pieniądze 252.000 dol. 240.000 rmk., zestaw OWB-SA -EU, godz. startu 18.22.
Dn. 17.IX. Wynik lotu – bardzo nieszczęśliwy (Nr. lotu – plac. odb.):
– w y k o n a n e: 53/76/95 – GARNEK i 75/96 – WIESZAK (załogi wróciły z meldunkiem, że wszystko w porządku – plac. odb. działały doskonale i nie zauważyli działalności niemieckiej).
– z a g i n ę ł y: 76/97 – OBRAZ i 77/98 – OBRAZ. Samolot znad plac. GARNEK widział samolot idący w kier plac. OBRAZ i nadający hasło – literę „R” ważną na ten okres. Wg. depeszy L.dz. 6519/Sp/43 – samolot Nr. 76/97 – zestrzelony nad Danią. Por. Wasilewski i dwóch członków załogi zginęło. Strzelec wzięty do niewoli. Sierż. Tadeusz Miecznik ucieka do Szwecji. (…)
Straty obecne nie są zaskoczeniem – Szef. Wydz. „S” wielokrotnie meldował, że na jedynej „nitce” trasy północnej grożą bardzo poważne straty i za wszelką cenę należy starać się o uruchomienie polskiej bazy przerzutowej na Sycylii lub jeszcze bliżej, gdy tylko sytuacja wojenna pozwoli. Za zaniechania – płacimy teraz słono i będziemy płacić. Jedyny wniosek – utrzymać możliwie duże nasilenie lotów na trasie północnej i usilnie starać się o bazę na Sycylii. Starania takie może podjąć N.W. i Rząd. (…)” (s. 196)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, mieszkał przy Al. Jerozolimskich oraz przy ul. Żurawiej. Przydzielony jako inspektor sieci wywiadowczych (d/s morskich) ekspozytury „Lombard” Oddziału II (Informacyjno – Wywiadowczy) Komendy Głównej Armii Krajowej.
Jerzy Straszak – „Szkoła szpiegów”
w: Zeszyty Historyczne nr 115, s. 122 – 144, Instytut Literacki, Paryż 1996
Maciej Żuczkowski – Wywiad Armii Krajowej
w: Pamięć.pl nr 4-5/2012, Instytut Pamięci Narodowej Warszawa, s. 44 – 49
Stanisław Chojnowski – Operacje lotnicze – zrzuty cichociemnych
w Obwodzie „Mewa-Kamień” podczas drugiej wojny światowej
w: Rocznik Mińsko-Mazowiecki 2012, nr 20 s. 59-75
W Powstaniu Warszawskim w składzie komendy Podobwodu Śródmieście Południe AK jako oficer kontrwywiadu i bezpieczeństwa.
Po upadku Powstania od 6 października 1944 w niemieckiej niewoli, w obozach: Lamsdorf, Gros-Born, od 12 stycznia 1945 w Sandbostel, następnie w Lubece. 2 maja 1945 uwolniony przez wojska brytyjskie.
Piotr Korczyński – Szczupak z Alfy [Norbert Gołuński]
w: Polska Zbrojna, sierpień 2018, nr 8 (868), s. 114 – 117
dr Andrzej Suchcitz – Wywiad Armii Krajowej
źródło: Koło Byłych Żołnierzy Armii Krajowej – Oddział Londyn
www.polishresistance-ak.org
11 maja 1945 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Ponownie wstąpił do PSZ na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przez kilka tygodni w domu wypoczynkowym marynarki wojennej w Edynburgu. Od 14 czerwca 1945 młodszy oficer, następnie zastępca dowódcy oddziału zapasowego Obozu Marynarki Wojennej w Okehampton (zwanego ORP „Bałtyk”). W 1946 cenzor w armii amerykańskiej, m.in. we Frankfurcie, Kassel, Bremen.
Od 1 czerwca 1947 na ORP Bałtyk w celu repatriacji, od 26 lipca 1947 oficer pokładowy m/s „Batory”. Podjął pracę w „Gdynia – Ameryka Linie” (późniejsze Polskie Linie Oceaniczne), jako trzeci oficer na drobnicowcu „Morska Wola”, m/s „Pułaski”, m/s „Batory” oraz jako kapitan „Turni”.
W 1950 zwolniony z pracy w PLO jako „obcy klasowo”, podjął pracę w Przedsiębiorstwie Dezynfekcji, Dezynsekcji i Deratyzacji w Milanówku, m.in. jako wicedyrektor. Od 1956 zwerbowany jako tajny współpracownik SB ps. Jan.
Od maja 1956 ponownie w PLO, pierwszy oficer na s/s „Puck”, „Ornak”, „Edward Dembowski”, następnie kapitan „Helu”. Od lipca 1980 na emeryturze. Mieszkał w Sopocie, działał w kole Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, w Kręgu Harcerzy Wolnego Miasta Gdańska. Zmarł 23 kwietnia 2000, pochowany na cmentarzu parafialnym w Sopocie przy ul.Malczewskiego – sektor B4, rząd I, grób 18.
Andrzej Pepłoński – Współdziałanie Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza
z Secret Intelligence Service w okresie II wojny światowej
w: Słupskie Studia Historyczne 2003 r. nr 10, s. 149-165
Syn Sylwestra sekretarza Sądu Wolnego Miasta Gdańska oraz Łucji z domu Ceynowy. W 1947 w Niemczech zawarł związek małżeński z Łucją z domu Zych (ur. 1915), ekonomistkę. Mieli syna Michała (ur. 1948) absolwenta Politechniki Gdańskiej, dyrektora Zespołu Szkół Zawodowych w Sandomierzu.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps. „Irka”, „Korab”, „Lotka”, „Ster”, „Swoboda”
vel Marian Gortat, vel Marian Śliwa, vel Marian Gołębiowski
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0843
Do 1922 mieszkał w Płońsku, uczył się w szkole powszechnej, następnie przeprowadził się wraz z rodziną do Inowrocławia. Uczył się w Seminarium Nauczycielskim w Kcyni, od 1927 w Słupcy. W latach 1933-1938 w zarządzie Klubu Sportowego „Goplania” w Inowrocławiu. Od kwietnia 1934 w 59 Pułku Piechoty Wielkopolskiej 15 Dywizji Piechoty w Inowrocławiu, w maju 1937 oraz lipcu 1939 uczestnik ćwiczeń rezerwy, awansowany na stopień kaprala.
Od listopada 1934 podjął pracę jako reporter „Dziennika Kujawskiego” oraz urzędnik biurowy w fabryce cykorii. Od marca 1939 w Kołomyi, pracował jako kierownik bursy oraz nauczyciel geografii, historii i wychowania fizycznego Szkoły Powszechnej im. T. Kościuszki w Kołomyi (obecnie Ukraina).
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, ochotniczo zgłosił się do 45 Pułku Piechoty. Wraz z jednostką 19 września 1939 przekroczył granicę z Rumunią, internowany w obozie Dobra k. Tulczy, następnie w Craiovej, 27 października 1939 uciekł. Przez Bukareszt, Jugosławię oraz Włochy 9 listopada 1939 dotarł do Modane (Francja).
11 listopada 1939 w Camp de Coëtquidan wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, skierowany do Szkoły Podchorążych Piechoty. Po jej ukończeniu w kwietniu 1940 awansowany na stopień sierżanta podchorążego, przydzielony jako zastępca dowódcy plutonu 1 batalionu 1 Pułku Grenadierów 1 Dywizji Grenadierów. Wraz z jednostką w walkach w Alzacji i Lotaryngii. Od 21 czerwca 1940 w niewoli niemieckiej w Sargemindes, w nocy 4/5 października 1940 uciekł, dotarł do nieokupowanej części Francji. Wraz z ośmioosobową grupą, w tym z przyszłym Cichociemnym Janem Poznańskim, 24 kwietnia 1941 wyruszył z Marsylii, w rejonie Figueres przekroczył granicę z Hiszpanią.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Aresztowany w pociągu na trasie Barcelona – Madryt, uciekł, dotarł przez Madryt do Lizbony, stamtąd jachtem, następnie podjęty na morzu przez statek „Aquila” dotarł do Gibraltaru, następnie 13 lipca 1941 do Glasgow (Wielka Brytania).
Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony jako zastępca dowódcy plutonu rozpoznawczego 2 batalionu 1 Brygady Strzelców.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 24 kwietnia 1942 w dyspozycji Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 24 sierpnia 1942 w Audley End, awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 października 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 1/2 października 1942 w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Gimlet” (dowódca operacji: F/L Stanisław Król, ekipa skoczków nr: XIV), z samolotu Halifax W-7774 „T” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/S Franciszek Sobkowiak, pilot – P/O Kazimierz Szrajer / nawigator – F/L Stanisław Król / radiotelegrafista – F/S Walenty Wasilewski / mechanik pokładowy – Sgt. Jerzy Sołtysiak / strzelec – F/S Rudolf Mol, Sgt. Janusz Barcz). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.oo z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę odbiorczą „Zamek” 210 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Pawłowice i Życzyn, 16 km od Dęblina. Razem z nim skoczyli: ppor. Stanisław Jagielski ps. Gacek, ppor. Ewaryst Jakubowski ps. Brat, por.Władysław Klimowicz ps. Tama, ppor. Ryszard Kowalski ps. Benga, ppor. Jan Poznański ps. Pływak. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 45 minut. Skoczków podjęła kompania Batalionów Chłopskich z rejonu Stężyca dowodzona przez Jana Ptaszka ps. Rzutny.
Marian Gołębiewski: „Wystartowaliśmy, kiedy słońce chyliło się ku zachodowi, no i czym wyżej, tym więcej słońca. Lecieliśmy nad Morzem Północnym i dolecieliśmy do Danii. Danię przecięliśmy w jakimś tam miejscu. Artyleria niemiecka otworzyła do nas ogień. To czuliśmy: widzieliśmy przez okienka wybuchy, a poza tym samolot podrzucało, widocznie te wybuchy były w pobliżu nas, było widać drganie od wstrząsu tego powietrza po wybuchu (…)
(…) samolot reflektorem, nisko lecąc (bo ja wiem, może trzysta metrów), daje od razu sygnał jeden, żółty, zielony i od razu Go! ponieważ byliśmy wszyscy gotowi do skoku na wszelki wypadek, więc te sygnały były bardzo szybko i skakaliśmy bardzo sprawnie. Później, gdy szukałem kolegów, to jeden obok drugiego w odległości około dwudziestu pięciu, może trzydziestu metrów. Skok był więcej niż bardzo dobry. Poza tym dosyć mała odległość do ziemi pozwoliła ten rzut skoncentrować. (…) Przygotowanie nasze do skoku było bardzo dobre. Opanowane mieliśmy wszystkie czynności i każdy z nas był psychicznie i fizycznie przygotowany do tego. Tak że nie było żadnych komplikacji.”
Marian Gołębiewski – w: Dariusz Balcerzyk, Bo mnie tylko wolność interesuje… Wywiad – rzeka z Marianem Gołębiewskim, IPN Lublin 2011, ISBN 9788376293134, s. 170-171
Łącznie w czterech operacjach lotniczych: Gimlet, Chisel, Hammer, (1/2 października 1942) oraz Lathe (2/3 października 1942) przerzucono do okupowanej Polski 17 Cichociemnych, 945,3 tys. dolarów, 16 zasobników z zaopatrzeniem dla AK, a także 5 bagażników dla Delegatury Rządu (859 tys. marek, 3 radiostacje, 3 odbiorniki radiowe, 2 generatory, leki i in.).
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Z 12 dni czuwania, pomyślna pogoda miała miejsce tylko w ostatnich dwóch dniach – 1.X. i 2.X. Przed 10 dni trwała zła pogoda w środkowej strefie lotów (Rzesza i Bałtyk). W dniu 1.x. wystartowały trzy samoloty. W dniu 2.X. wystartował jeden samolot – czwarta ekipa tego okresu. Według relacyj nawigatorów, we wszystkich czterech przypadkach zrzut nastąpił wprost na placówki odbiorcze, które dały umówiony sygnał świetlny.
Do dnia 10.X.42 nie nadeszła depesza z Kraju o przyjęciu zrzutu, ani też żadna inna depesza związana z lotami. Wskazywałoby to na trudności (…) w Dowództwie Armii Krajowej – Wydziale przyjęcia lotów. W dniu 2.X. wszystkie trzy samoloty lądować musiały poza lotniskiem Tempsford – mgła. Samolot por. Wodzickiego uległ kraksie – lądował przymusowo poza lotniskiem. Załoga wyszła bez obrażeń. Był to samolot wypożyczony. Stan naszych samolotów nie uległ więc zmianie.
W okresie 21.IX. – 2.X.42 r. (1 i 2.X.42) zostało przerzuconych do Kraju: – 17 ludzi, 16 containerów i 5 bagażników na spadochronach wspólnych ze skoczkami, – 945.300 dol. USA oraz pieniądze MSWewn. dla Delegata Rządu. Jakościowo, przerzucony został następujący materjał: 3 PLT, 1 KM.AM, 21 PLS, 6 SAB, 5 KOL, 5 MIN, 4 Ł, 2 COLT, 4 SZ, 6 GR, 5 SW, 2 CH i w bagażnikach: 1 W/T.A., 2 W/T.B., 3 odbiorniki, 2 generatory, 36 apteczek, 18 but. zastrzyków, 6 kompl. map oraz materiał chemiczny i fotograficzny. (…)
Dnia 14.X.42. r. nadeszła depesza Kaliny (824 z dn. 6.X.42), treści następującej: „Rak, Bór, Zamek i Osa zrzut przyjęły w porządku. Dwa containery nowego typu otworzyły się w powietrzu, trzy celki uszkodzone”. Piękna depesza!” (s. 97-99)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Od listopada 1942 przydzielony do Okręgu Lublin AK jako dowódca Kedywu Inspektoratu Rejonowego Zamość AK. Zorganizował i wyszkolił kilka patroli dywersyjnych.
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Uczestnik oraz organizator wielu akcji bojowych, także odwetowych wobec wysiedlania i eksterminacji ludności Zamojszczyzny. Osobiście przeprowadził 23 kwietnia 1943 akcję uwolnienia Alicji Szczepankiewiczowej, żony Wilhelma Szczepankiewicza, ps. „Drugak”, komendanta Obwodu Tomaszów Lubelski AK, aresztowanej przez Niemców wraz z ich dziesięcioletnim synkiem. Za tą akcję odznaczony Virtuti Militari.
Uczestniczył w akcji ratowania dzieci żydowskich, m.in. dostarczając kartki żywnościowe oraz produkty żywnościowe do znajdującego się w Turkowicach klasztoru Sióstr Służebniczek Starowiejskich (Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi). Osobiście przewiózł do tego klasztoru żydowską dziewczynkę.
Wg. Jego relacji – „Do Kraju skakałem w 1942 roku i od października tegoż roku byłem szefem Kedywu AK na Zamojszczyźnie. Lekarzem obwodowym AK Tomaszów Mazowiecki był doktor Jabłoński. Jego żona, która też pełniła określoną funkcję w AK, przechowywała dziecko ich przyjaciół, dziewczynkę o nazwisku Lachman lub Lerman, dziś już nie pamiętam. Ze względu na pracę konspiracyjną, przechowywanie dziecka w domu doktorostwa było zbytnim narażaniem go, więc Jabłońscy zwrócili się o pomoc do doktora prawa, pana Świeżawskiego, przedwojennego dyrektora kancelarii prezydenta Mościckiego, mieszkającego w majątku Łykoszyn koło Turkowic. O pomoc w ulokowaniu dziewczynki w bezpiecznym miejscu doktor Świeżawski zwrócił się do mnie. Jako komendant Armii Krajowej, pomagałem zakładowi w Turkowicach, przez dostarczanie kartek żywnościowych, masła i jajek. O umieszczeniu dziewczynki w klasztorze w Turkowicach rozmawiałem z księdzem kapelanem Dąbskim, który odpowiedział krótko: „Dla pana wszystko”. Dziewczynkę odwiozłem do klasztoru osobiście. Wiedziałem, że „moje” żydowskie dziecko nie jest jedynym takim dzieckiem w zakładzie, że jest tam już co najmniej kilkanaścioro podobnych dzieci. Dziewczynka była w Turkowicach do końca wojny. Wojnę przeżył także ojciec dziecka. Po wojnie zamieszkali w Gdyni.”
Relacja Mariana Gołębiewskiego z 25 maja 1987, Nowy York, w: rozprawa doktorska, Ewa Kurek, „Dzieci żydowskie w Klasztorach. Udział żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich w Polsce w latach 1939-1945, Replika, Zakrzewo, 2012, ISBN 978-83-7674-217-5
Od października 1943, po zamordowaniu przez Ukraińców por. Antoniego Rychela ps. Rymwid, komendant Obwodu Hrubieszów AK, zorganizował wywiad, sieć łączności, wydawanie konspiracyjnego „Tygodnika Żołnierza AK”, obronę Polaków zagrożonych napadami UPA.
Od maja 1944 także jako komendant Obwodu Włodzimierz Wołyński AK, organizował kwatery, wyżywienie i pomoc medyczną dla żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. W czerwcu 1944, podczas niemieckiej operacji Sturmwind II (Wicher II), wraz ze zgrupowaniem oddziałów AK i BCh mjr. Edwarda Markiewicza ps. Kalina, w okrążeniu w rejonie Bondyrza k. Zwierzyńca (Puszcza Solska). Dwukrotnie ranny: 18 czerwca lekko, podczas kontrataku 23 czerwca ciężko ranny (szarpana rana podudzia, wstrząs mózgu). Wraz z oddziałem por. Konrada Bartoszewskiego ps. „Wir” wydostał się z okrążenia, leczony w Szczebrzeszynie, Kawęczynie.
Andrzej Harkot – Pułkownik Marian Gołębiewski
w: Biuletyn informacyjny AK nr 4 (264) kwiecień 2012, s. 64 – 68
Po wkroczeniu Sowietów pozostał w konspiracji jako komendant Obwodu Hrubieszów AK, dowódca podległych oddziałów w sile ok. 4,5 tys. żołnierzy, uzbrojonych w 7 ciężkich karabinów maszynowych, ok. 2 tys. karabinów, 215 pistoletów maszynowych.
Podjął walkę propagandową z „władzą ludową”, wydawano tygodnik „Wieści”, od lipca 1945 „Nowy Zew” w nakładzie ok. 5 tys. egz. tygodniowo oraz ulotki adresowane do różnych grup społecznych. Podjęto także akcje bojowe i likwidacyjne, m.in. 19 sierpnia 1944 uwolniono żołnierzy AK z więzienia w Hrubieszowie. 19 stycznia 1945 zlikwidowano dwóch funkcjonariuszy UB oraz milicjanta. 21 lutego 1945 przeprowadzono akcję na Komunalną Kasę Oszczędności, zdobywając 20 527 114 złotych. W odwecie za zamordowanie przez UB 3/4 marca 1945 na ulicy 16 przypadkowych Polaków, udany zamach na szefa UB Wincentego Grodka z użyciem spreparowanej paczki z ładunkiem wybuchowym. Zorganizowano także jadłodajnię, działającą pod szyldem Czerwonego Krzyża.
Od 1944 inicjator negocjacji z UPA w celu wspólnego przeciwstawienia się Sowietom, m.in. we wrześniu 1944 zorganizował odprawę dowódców 23 oddziałów Chełmszczyzny i Zamojszczyzny, wydrukowano ok. 7,5 tys. ulotek wzywających UPA do współpracy w walce ze wspólnym wrogiem.
Od marca 1945 inspektor Inspektoratu Rejonowego Zamość Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj, po wstępnym spotkaniu 2 maja 1945 uczestniczył w spotkaniu DSZ – UPA 21 maja 1945 w Rudzie Różanieckiej, osiągając porozumienie co do współpracy, walki ze wspólnym wrogiem, wsparcia dążeń niepodległościowych, w tym utworzenia w przyszłości polsko – ukraińskiego państwa federacyjnego. Przedstawiciele Ukraińskiej Głównej Rady Wyzwoleńczej wyrazili chęć upoważnienia polskiego Rządu na Uchodźstwie do reprezentowania także interesów ukraińskich. Płk. Jan Mazurkiewicz ps. Radosław, delegat Obszaru Centralnego DSZ zabronił kontynuowania rozmów.
Justyna Dudek – Delegatura Sił Zbrojnych oraz I Zarząd Główny WiN
wobec porozumienia z OUN-UPA na Lubelszczyźnie
w: Res Historica 2015 nr 40 s. 211 – 231, ISSN 2082-6060
Po aresztowaniu 21 marca 1945 komendanta Inspektoratu Rejonowego Zamość DSZ, wraz z Cichociemnym mjr. Hieronimem Dekutowskim ps. Zapora współautor planu ataku na więzienie mokotowskie w Warszawie, akcji nie przeprowadzono.
Od czerwca 1945 szef sztabu, zastępca komendanta Okręgu Lublin DSZ. Od września 1945 w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość. Do wiosny 1947 na Lubelszczyźnie i Podlasiu respektowano zawieszenie broni pomiędzy DSZ a UPA, sporadycznie przeprowadzano wspólne akcje, m.in. atak 28 maja 1946 na Hrubieszów.
21 stycznia 1946 w Warszawie na ul. Widok aresztowany przez UB, od 23 stycznia 1946 osadzony w więzieniu na Mokotowie, m.in. w celi nr 56, w karcerze, betonowym bunkrze. Podczas ciężkiego śledztwa bity i torturowany m.in. przez Adama Humera, Józefa Duszę i Jerzego Kędziorę. Oskarżony w procesie I Zarządu Głównego WiN wraz z: płk. Janem Rzepeckim, ppłk. Tadeuszem Jachimkiem, kpt. Henrykiem Żukiem, płk. Janem Szczurek – Cergowskim, kpt. Kazimierzem Leskim, ppłk. Józefem Rybickim, płk. Antoni Sanojcą, ppłk. Ludwikiem Muzyczką, kpt. Emilią Malessą.
3 lutego 1947 wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie skazany na śmierć, 5 lutego 1947 decyzją Bolesława Bieruta wyrok zmniejszono do dożywotniego więzienia, 14 lipca 1947 Wojskowy Sąd Rejonowy zmniejszył wyrok do piętnastu lat pozbawienia wolności. Od 12 marca 1949 osadzony w więzieniu w Rawiczu, od 8 stycznia 1952 we Wronkach , od 30 czerwca 1954 w Sieradzu. 2 grudnia 1955 wraz z innymi więźniami uciekł z celi, po strzelaninie schwytany wewnątrz więzienia.
27 lutego 1956 ponownie (sic!) skazany na dożywotnie pozbawienie wolności, osadzony w więzieniu we Wronkach. 27 kwietnia 1956 Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie zmniejszył wyrok do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Zwolniony z więzienia 21 czerwca 1956.
Justyna Dudek – Marian Gołębiewski (1911-1996). Biografia żołnierza, opozycjonisty i emigranta
w: Dzieje Najnowsze, rocznik XLVII – 2015, 3
Od 1 grudnia 1956 podjął pracę w spółdzielni „Wspólna Sprawa”, od 1960 w Zjednoczeniu „Inco”, od 1962 w firmie prywatnej, od 1963 w Usługowej Spółdzielni Pracy „Elektrosan” w Pruszkowie, od 1966 jako starszy referent ds. gospodarki materiałowo – magazynowej w Przedsiębiorstwie Wagonów Sypialnych „Wars”.
W 1959 był jednym z inicjatorów (m.in. wraz z Ignacym Czumą) powołania tajnej organizacji antykomunistycznej, złożonej z byłych członków Armii Krajowej. Próby utworzenia takiej organizacji nie powiodły się.
W 1965 współorganizator, m.in. wraz z braćmi Andrzejem i Benedyktem Czuma antykomunistycznej, konspiracyjnej organizacji Ruch, negującej legalność PRL. Była to największa tajna organizacja niepodległościowa działająca w Polsce przed 1980 rokiem. Jej celem było odsunięcie komunistów od władzy oraz odzyskanie niepodległości przez Polskę.
Piotr Byszewski – Organizacja „Ruch” (1965-1970)
w: Dzieje Najnowsze, r. L – 2018, nr 3, s. 271-277
21 czerwca 1970 wskutek donosu współpracownika SB Sławomira Daszuty aresztowany przez SB na Targach w Poznaniu, przewieziony do Warszawy. Wraz z Andrzejem i Benedyktem Czumą, Stefanem Niesiołowskim, Bolesławem Stolarzem i Emilem Morgiewiczem oskarżony m.in. o podjęcie przygotowań do obalenia siłą ustroju PRL oraz podpalenia Muzeum Lenina w Poroninie.
23 października 1971 przez Sąd Wojewódzki dla m.st. Warszawy skazany na cztery i pół roku pozbawienia wolności, osadzony w więzieniu w Strzelcach Opolskich. 28 sierpnia 1974 zwolniony wskutek amnestii, po zwolnieniu inwigilowany przez SB. Od listopada 1974 pracownik Zakładów Telewizyjnych, od marca 1975 jako chałupnik Spółdzielni Pracy „Centralne Laboratorium Chemiczne” w Warszawie.
W 1976 z braćmi Andrzejem i Benedyktem Czuma oraz Stefanem Niesiołowskim współzałożyciel Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Wraz z Piotrem Krawczykiem organizator sieci kolportażu pisma „Opinia”. Podczas rozłamu w ROPCiO poparł Andrzeja Czumę, od grudnia 1978 w Prezydium Rady Sygnatariuszy, od stycznia do kwietnia 1979 prowadził biuro prasowe. W październiku 1979 autor „Listu otwartego do ministra spraw wewnętrznych PRL” gen. Kowalczyka.
Marian Gołębiewski – List otwarty do ministra spraw wewnętrznych PRL
październik 1979
W dniach 7-12 maja 1980 uczestnik solidarnościowego strajku głodowego w kościele św. Krzysztofa w Podkowie Leśnej, wspierającego głodówki w więzieniach: Mirosława Chojeckiego i Dariusza Kobzdeja oraz innych więźniów politycznych. Współorganizator NSZZ „Solidarność”.
Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 zatrzymany. W maju 1982 wyjechał do USA, publikował w prasie polonijnej, m.in. w „Głosie Polskim”, „Nowym Dzienniku”, „Życiu Polonii”. Po 1989 autor lub współautor wielu listów otwartych do władz R.P. oraz USA, przeciwnik „Okrągłego Stołu”. Inicjator Komitetu Budowy Pomnika Katyńskiego, działacz Komitetu Pamięci Ofiar Systemu Stalinowskiego.
Piotr Byszewski – Sprawa kryptonim „Prospekt”
inwigilacja Mariana Gołębiewskiego przez Departament III MSW (styczeń 1957 – czerwiec 1970 r.)
w: Przegląd archiwalny IPN, Warszawa 2015, t. 8, s. 269-312
Krzysztof A. Tochman – Rozpracowanie cichociemnych przez komunistyczny aparat represji
w: Biuletyn informacyjny AK nr 11 (295) listopad 2014, s. 60 – 72
Franciszek Grabowski – Ostiary i nie tylko.
Lotnicy polscy w operacjach specjalnych SIS, OPC i CIA w latach 1949-1965,
w: Pamięć i Sprawiedliwość 2009, nr 8/1 (14), s. 305-341
Powrócił do Polski w 1990, m.in. współpracował z wydawnictwem WERS w Poznaniu, publikował teksty nt. Nowego Porządku Świata (New World Order).
26 czerwca 1996 Sąd Najwyższy wyrokiem sygn. II KKN 9/96 uchylił wyrok SN z 26 kwietnia 1972 sygn. I KR 12/72 oraz utrzymany nim wyrok Sądu Wojewódzkiego w części dotyczącej skazania.
18 października 1996 zmarł w Warszawie pochowany, na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach – kw. C22 rz. 7 gr. 8.
Memoriał Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”
do Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych
Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2015
Krzysztof A. Tochman – Od wzniosłości do zdrady.
Przypadek kapitana Józefa Śmiecha (1915-1982) tajnego współpracownika bezpieki
w: Humanities and Social Sciences vol. XXIII, 25 (3/2018), s. 375-390
Syn Stanisława, szewca oraz Józefy z domu Sęp. W 1962 zawarł związek małżeński ze Stanisławą z domu Kosińską (ur. 1924) starszą inspektorką NBP. Mieli dwoje dzieci: syna Tomasza (ur. 1962), taksówkarza oraz córkę Marię Wiktorię (ur. 1965), zamężną Badowską.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Marian Bronisław Golarz, po wojnie Marian Bronisław Teleszyński
Zwykły Znak Spadochronowy nr 4434, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1958
Uczył się w szkole powszechnej w Zagórzu, następnie w Państwowym Gimnazjum im. Królowej Zofii w Sanoku, 24 maja 1935 zdał egzamin dojrzałości. Od 1936 do wybuchu wojny podjął studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Od 20 września 1935 do 31 lipca 1936 uczestnik Dywizyjnego Kursu Podchorążych Rezerwy przy 5 Pułku Strzelców Podhalańskich 22 Dywizji Piechoty Górskiej. Od 1 sierpnia do 19 września 1936 praktyka jako dowódca drużyny 4 kompanii w Pułku Strzelców Podhalańskich. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1938. Od stycznia 1938 do sierpnia 1939 praktyka w Szpitalu Rejonowym nr 10.
W kampanii wrześniowej 1939 jako lekarz 3 baterii 24 Pułku Artylerii Lekkiej 24 Dywizji Piechoty w Przemyślu, w składzie Armii Karpaty, następnie Armii Małopolska. 15 października 1939 aresztowany przez Sowietów w Rożnowie (powiat kołomyjski), po kilku dniach zwolniony.
2 listopada 1939 aresztowany przez NKWD w Załużu k. Sanoka, osadzony do 5 listopada w więzieniu w Lesku, do 22 stycznia 1940 we Lwowie. Od 26 stycznia 1940 osadzony w więzieniu w Dniepropietrowsku, w sierpniu 1940 zesłany do łagru „Samarłag” w okolicach Kujbyszewa. Od kwietnia 1941 w łagrze „Pieczorłag” w rejonie Workuty, więziony w oddziałach nr 9, 11 i 14.
16 września 1941 zwolniony po układzie Sikorski – Majski. Koleją z Workuty dotarł do Farab nad Amu-darią, stamtąd barkami do Republiki Karakałpackiej. Pracował w kołchozach, tamże od 1 do 30 listopada, następnie do 3 lutego 1942 w Burzarze (Uzbekistan).
5 lutego 1942 w w Kermine wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa, przydzielony do kompanii zbornej 7 Dywizji Piechoty. Od 9 lutego w kompanii sanitarnej batalionu sanitarnego 7 Dywizji Piechoty. Od 13 kwietnia do 12 maja 1942 uczestnik kursu lekarzy wojskowych przy 7 Dywizji Piechoty.
Od 15 sierpnia 1942 w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, wraz z Armią Polską ewakuowany statkiem przez Morze Kaspijskie do Pahlewi (obecnie Bandar-e Anzali) w Iranie. Od 13 stycznia 1943 przydzielony do 7 medycznej kompanii szkoleniowej, od 3 marca w sztabie 7 Dywizji Piechoty. Od wiosny w Khanakim (Irak), od lata w Palestynie. Awansowany na stopień porucznika, ze starszeństwem od 1 lipca 1943.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Z Aleksandrii w Egipcie lądem przez Tripolitanię dotarł do Algierii, następnie z Oranu okrętem Ville de France do Tarentu we Włoszech. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, 14 lutego 1944 zaprzysiężony na Rotę ZWZ-AK w Ostuni (Włochy). Od 25 lutego w dyspozycji Oddziału Personalnego Sztabu Naczelnego Wodza.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 21/22 maja 1944, w sezonie operacyjnym „Riposta”, w operacji „Weller 29” (dowódca operacji: S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz, ekipa skoczków nr: LIII), z samolotu Halifax JP-222 „E” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Gerard Kunowski, pilot – P/O Witold Graczyk / nawigator – S/L Eugeniusz Arciuszkiewicz / radiotelegrafista – P/O Kazimierz Kujawa / mechanik pokładowy – Sgt. Piaścik / strzelec – F/O Olgierd Łuczkowski / despatcher – F/S Piotr Straub). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Kos” 407 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Wierzbno, 24 km od Krakowa. Razem z nim skoczyli: rtm. Krzysztof Grodzicki ps. Jabłoń, ppor. Władysław Marecki ps. Żabik 2, gen. bryg. Leopold Okulicki ps. Niedźwiadek, ppor. Zbigniew Waruszyński ps. Dewajtis 2, kpt. Tomasz Wierzejski ps. Zgoda 2. Zrzucono w trzech nalotach w godz. 00.54 – 01.25 skoczków oraz 12 zasobników i 4 paczki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy w Brindisi o godz.05.20, po 9 godzinach lotu. Z drugiego Halifaxa zrzucono w dwóch nalotach w godz. 00.37 – 00.50 kolejne 12 zasobników i 12 paczek, powrócił do bazy po 9 godzinach 15 minutach lotu. Zrzut przyjmowały wspólnie: oddział partyzancki Armii Krajowej oraz oddział Batalionów Chłopskich, pod dowództwem Jana Latały ps. Topór.
Nawigator Eugeniusz Arciuszkiewicz: „Już o godzinie siódmej rano mjr Jaźwiński, dowódca Bazy Przerzutowej [Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano pod Brindisi – RMZ] zjawił się na lotnisku i dał do zrozumienia, że czeka nas specjalne zadanie (…) Sześciu skoczków z „bagażem”. Placówka „Kos”, 9 mil od m. Niepołomice, sygnał n, czas zrzutu godz. 00.00 – 00.10 (…) Na dwie godziny przed startem przyjechała przed nasz dom ciężarówka, z której wyszło 6-ciu osobników i znikło w drzwiach pokoju, przeznaczonego na ostatnie przygotowanie do lotu. Tam szukano kompromitujących przedmiotów, sprawdzano dokumenty, instrukcje, wydano pasy z pieniędzmi, broń i truciznę na wypadek wsypy no i… „ostatnia wieczerza”. Byłem zaintrygowany ważnością misji. W końcu jeden z szóstki szepnął mi go ucha – „W ekipie jest „Niedźwiadek” – płk Okulicki, ze specjalną ważną misją. (…)
Przed nami ciemna plama Puszczy Niepołomickiej. 00.40 – na dużej polanie Niepołomice. Kurs 019°, za 3 minuty będzie „Placówka”. Schodzimy do 600 stóp, nadajemy literę rozpoznawczą. Na ziemi latarka natychmiast odpowiada umówionym sygnałem – „placówka” gotowa do odbioru. (…) Godz. 00.54, posuwamy się wzdłuż lini świateł, jesteśmy prawie nad placówką. Krzyczę: – „Skok”. Despatcher trąca ramię skoczka. Jeden po drugim znikają w ciemnym otworze przy akompaniamencie części bagażu. (…) Na odprawie gratulują. „Placówka” potwierdziła odbiór zrzutu. (…)”.
Eugeniusz Arciuszkiewicz – Lot nr 43 – 21 maj 1944. Jednodniówka. XI Zjazd, 1976, w: Kajetan Bieniecki, Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 167-168
ppor Jerzy Migas, dowódca placówek zrzutowych: „Przy Lesie Wierzbińskim, na drodze w kierunku wsi Szarbia, ustawiło się osiem furmanek konnych, a w „koszu” bazy umieszczeni zostali żołnierze z elektrycznymi lampkami sygnalizacyjnymi. Lampki wyznaczały znak krzyża, który ustawiony był zgodnie z kierunkiem wiejącego wiatru. Na najwyższym, w stosunku do terenu, miejscu znajdował się żołnierz z silną lampą do sygnalizacji alfabetem Morse’a. Wszyscy czekają w napięciu. W powietrzu cisza. Dopiero o godzinie 00.37 do uszu dociera daleki warkot samolotu. Samolot zbliża się, pada rozkaz „Sygnał świetlny w górę”. Sygnały przekazywane są alfabetem Morse’a. Rozpoznanie dwustronnie stwierdzone. Żołnierze ustawieni w kształcie krzyża świecą lampkami. Samolot dwukrotnie dolatuje do „kosza” placówki „KOS”. lecą zasobniki i paczki.
Po nim pojawia się drugi samolot, który z wysokości około 2000 stóp dokonuje zrzutu sześciu skoczków, a następnie zasobników i paczek. Na nierównym polu wznoszącym się lekkim skosem w kierunku lasu, rosną ziemniaki, utrudniające poruszanie się skoczków, którzy ciągną za sobą białe czasze spadochronów. Skoczkowie całują ziemię. Uściski rąk. W grupie skoczków zebranych pod lasem jeden wyraźnie kuleje. Doznał kontuzji stopy przy lądowaniu. Teraz siedzi i odpoczywa. Na zrzutowisku wyłapywane są zrzucane z samolotu pojemniki.”
Jerzy Migas – w: O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej, oprac. Mateusz Serwatowski, w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
opr. Mateusz Serwatowski – O zrzutach Cichociemnych na Ziemi Proszowskiej
w: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Bojowe Schrony Proszowice”
W swoim pamiętniku mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, komendant Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„W okresie od 1 maja 1944 r. nadeszło do mnie ponad 60 depesz związanych z opracowaniem planu przerzutu zwanego „Odwet” jaki ma rozpocząć się od 1 sierpnia b.r. Tatar zastrzegł sobie wyłącznie koordynację tego planu z dowódcą AK. Tę masę depesz charakteryzuje zupełna nieznajomość organizacji i kompetencji władz brytyjskich, tak we Włoszech jak i w Londynie. Usiłuję cierpliwie naświetlić sytuację i warunki pracy Bazy Jutrzenka, kładąc nacisk na przysłanie załóg polskich. Załogi te są w kompetencji Air Ministry i polskiego Inspektora Lotnictwa. Ciągle mam nadzieję, że szef Sztabu gen. Kopański dotrzyma swego przyrzeczenia, że osobiście dopilnuje wysłania załóg dla polskiego dyonu. Nie rozumiem dlaczego gen. Kopański milczy i nawet nie odpowiada mnie, kto te załogi wstrzymuje. (…)
W rezultacie mam obecnie: bardzo dobrą współpracę z dowódcą AK i bardzo dobrze funkcjonujący aparat przyjęcia zrzutów w Kraju. Ze strony szefa Sztabu NW i podległego mu O. Spec. mam tylko masę depesz zupełnie błędnych i ani jednego awiza o przysłaniu załóg polskich. To wszystko co przychodzi z O. Sp. nie ma żadnego logicznego związku z pracą Bazy i kiedy przyjdzie czas na opracowanie planu przerzutu trzeba to będzie zrobić na Bazie Jutrzenka. (…)
25 maja otrzymałem pocztę prywatną, drogą przez kuriera SOE z Londynu we Włoszech. Jeden list od Wandy, wypełniony ściśle prywatnymi sprawami, drugi list od Podolskiego. Pod podaje używając kryptonimów: (…) Perkins [szef polskiej sekcji SOE] rozmawiał dwukrotnie z Tatarem. Ja tłumaczyłem. Perkins powiedział mnie: Wystarczą te dwa razy. Tatar damned fool [głupi jak but – tłum Kajetan Bieniecki] nie ma pojęcia o roli A.K., albo usiłuje zniszczyć A.K. w oczach Aliantów albo, na co wskazują dane z wywiadu brytyjskiego, kontaktuje się ze znanym nam agentem ambasady sowieckiej. Nominacja Tatara na pewno nie pomoże ani Sosnkowskiemu ani też Mikołajczykowi, który go popiera.” (Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego, przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6, tom II, s. 55-57)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Grzegorz Rutkowski – Udział Batalionów Chłopskich
w odbiorze zrzutów lotniczych z Zachodu na terenie okupowanej Polski
w: „Zimowa Szkoła Historii Najnowszej 2012. Referaty”, IPN, Warszawa 2012, s. 15 – 25
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, następnie przydzielony jako szef służby medycznej oraz adiutant dowódcy 82 Pułku Piechoty AK 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK, dowodzonej przez Cichociemnego, mjr. Stanisława Trondowskiego ps. Grzmot.
W sierpniu 1944 w związku z Akcją Burza 30 Poleska Dywizja Piechoty, dowodzona przez Cichociemnego ppłk. Henryka Krajewskiego ps. Leśny wyruszyła na pomoc Powstaniu Warszawskiemu. 18 sierpnia w rejonie Dębe Wielkie 30 PDP została rozbrojona, żołnierzy AK aresztowali Sowieci, uniknął aresztowania.
11 grudnia 1944 aresztowany wraz z Cichociemnym ppłk. Henrykiem Krajewskim ps. Trzaska (pod fałszywą tożsamością Henryk Jezierski), w „kotle” zorganizowanym przez por. UB i NKWD por. Józefa Światłę (Izaak Fleischfarb) oraz chor. Józefa Czereśnię, w mieszkaniu przy ul. Zamienieckiej, wynajmowanym przez Cichociemnego por. Bronisława Konika ps. Sikora. W „kotle” aresztowano 17 osób, w tym także Cichociemnych: por. Bronisława Konika ps. Sikora, ppor. Zdzisława Luszowicza ps. Szakal.
Osadzony w Otwocku przy ul. Legionów 4, bardzo bity podczas przesłuchań. Później osadzony w obozie w Brześciu nad Bugiem, od 10 października 1944 w więzieniu w Warszawie na Rakowieckiej. Przesłuchiwany oraz torturowany m.in. przez płk Józefa Światło (Izaak Fleischfarb). Następnie osadzony we Wronkach. Po dwóch latach rodzina przekupiła strażników, w marcu 1946 potajemnie opuścił więzienie. Spośród ok. stu aresztowanych w sprawie, większość zesłano do obozów pracy za Ural, ponad 1/3 nigdy nie wróciła.
Powrócił do nazwiska Teleszyński. Od 1946 podjął studia medyczne (od czwartego roku) na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego, potem na Akademii Medycznej w Gdańsku. Przed uzyskaniem dyplomu podjął pracę w Oddziale Chirurgii i Ortopedii Dziecięcej Akademii Medycznej w Gdańsku. W grudniu 1950 obronił dyplom lekarski. Od roku akademickiego 1953/54 adiunkt nowo utworzonej Kliniki Ortopedycznej AMG, kierowanej przez prof. Zygmunta Ambrosa. Dwukrotnie pełnił obowiązki kierownika Kliniki.
22 czerwca 1961 uzyskał dyplom doktora medycyny, po obronie pracy „Metoda pomiaru i korekcji przodoskręcenia szyjki kości udowej we wrodzonym zwichnięciu biodra”. Od 1961 do przejścia na emeryturę w 1981 ordynator nowo utworzonego Oddziału Ortopedyczno-Urazowego Szpitala Miejskiego w Gdyni. W 1974 uzyskał stopień doktora habilitowanego po obronie rozprawy „Wybrane problemy leczenia wrodzonego zwichnięcia stawu biodrowego w świetle własnych badań klinicznych”.
Opublikował ponad 30 prac, w tym cztery rozdziały w pierwszym po wojnie podręczniku „Zarys ortopedii ogólnej” pod redakcją Z. Ambrosa. Od 1952 działał w Polskim Towarzystwie Ortopedycznym, w latach 1967-1974 jako wiceprezes Oddziału Gdańskiego, następnie przewodniczący sądu koleżeńskiego. Zmarł 26 sierpnia 1985 w Gdyni, pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie.
12 września 2010 odsłonięto tablicę pamiątkową na ogrodzeniu kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zagórzu.
Syn Stanisława, ślusarza parowozowni oraz Marii z domu Kajzer. W 1947 zawarł związek małżeński z Marią Danutą z domu Mikez (ur. 1922), aptekarką. Mieli trzech synów: Jacka (ur. 1948) lekarza stomatologa, Jarosława (ur. 1950) absolwenta Politechniki Gdańskiej oraz Wyższej Szkoły Morskiej, II oficera PLO oraz Przemysława (ur. 1954) inżyniera rolnika, kierownika Wydziału Rolnictwa Urzedu Wojewódzkiego w Łodzi.
Zawarł także związek małżeński z Alicją z domu Maliszewską (ur. 1942). Mieli syna Szczepana (ur. 1970)
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
Władysław Józef Godzik
Zwykły Znak Spadochronowy nr 2656, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1976
Od 1926 uczył się w szkole powszechnej, od 1930 w Państwowym Gimnazjum Koedukacyjnym typu humanistycznego w Brzesku, 14 maja 1938 zdał egzamin dojrzałości.
Mieszkał w Brzesku, później w Krakowie. W roku akademickim 1938/39 podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, ukrył się przed aresztowaniem u rodziny w Mańkowie (Wołyń). 28 czerwca 1940 aresztowany przez NKWD, zesłany do niewolniczej pracy na Syberię, w rejon Teguldat k. Nowosybirska.
Po układzie Sikorski – Majski zwolniony, 3 marca 1942 wstąpił do Armii Polskiej gen. Andersa, przydzielony do 8 dywizjonu artylerii przeciwlotniczej 8 Dywizji Piechoty, następnie do 1 kompanii Szkoły Podchorążych. Ewakuowany wraz z armią do Persji, od 15 sierpnia 1942 w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, drogą morską dotarł do Pietermaritzburga (Afryka Południowa).
We wrześniu 1942 wraz z kompanią wypłynął do Durbanu transatlantykiem s/s „Laconia”, 12 września 1942 okręt storpedowany przez niemiecki okręt podwodny U-156, ok. 900 km od Wyspy Wniebowstąpienia. Utonęło ok. 2,4 tys. osób. Po pięciu dniach dryfowania w szalupie ratunkowej uratowany przez francuski krążownik „Gloire”, służący rządowi Vichy. Od 25 września 1942 internowany w Qued-Zem (Maroko), uwolniony 8 listopada 1942 po kapitulacji Maroka i Algierii. Od 6 grudnia 1942 w Wielkiej Brytanii.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Zbigniew S. Siemaszko – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców
Anstruther – Auchtertool – Polmont
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od 20 stycznia 1943 przydzielony do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. Przeszkolony ze specjalnością w radiołączności, m.in. do 10 lipca 1943 uczestnik kursu radiowego w Ośrodku Wyszkoleniowym Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, prawdopodobnie w Auchtertool. Awansowany na stopień starszego strzelca podchorążego ze starszeństwem od 21 kwietnia 1943, zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 19 stycznia 1944 w Chicheley. Przerzucony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej „Jutrzenka” w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy), awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 18 października 1944.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 16/17 października 1944 w sezonie operacyjnym „Odwet”, w operacji lotniczej „Wacek 1” (dowódca operacji: F/L Roman Chmiel, ekipa skoczków nr: LX), z samolotu Liberator KG-994 „R” (1586 Eskadra PAF, załoga: pilot – F/L Edmund Ladro, pilot – Sgt. Zenon Przybylak / nawigator – F/L Roman Chmiel / radiotelegrafista – W/O Edward Gągała / mechanik pokładowy – Sgt. Henryk Zientek / strzelec – W/O Antoni Lewkonowicz / despatcher – W/O Stanisław Zieliński). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 16.45 z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Newa” 611 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), w okolicach miejscowości Tomawa, Żerechowa Kolonia, 19 km od Piotrkowa Trybunalskiego. Razem z nim skoczyli: sierż. Władysław Flont ps. Grandziarz, kpt. Teodor Hoffman ps. Bugaj, płk. dypl. Wacław Kobyliński ps. Dziad, mjr Mieczysław Pękala ps. Bosak, rtm. Jan Różycki ps. Busik. Był to drugi lot tej ekipy, w poprzednim (7/8 października) nie można było wykonać zadania. Skoczkowie przerzucili 544,8 tys. dolarów w banknotach oraz 7,2 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK. Zrzucono także 12 zasobników oraz 3 paczki. Zrzutu dokonano w pięciu nalotach na placówkę, w godz. 21-50 – 22.00: najpierw sprzęt, potem skoczkowie.
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku przydzielony do Oddziału V (łączność) Podokręgu Piotrków AK jako zastępca dowódcy, następnie dowódca plutonu radiołączności.
Zbigniew S. Siemaszko – Cichociemni Łącznościowcy
maszynopis w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
Kazimierz Stępień – Cichociemni na Ziemi Piotrkowskiej
w: Biuletyn informacyjny AK nr 10 (198) październik 2006, s. 39 – 43
We wrześniu 1945 ujawnił się Komisji Likwidacyjnej AK w podwarszawskich Włochach. Podjął pracę w Południowo – Zachodnim Zjednoczeniu Przemysłu Szklarskiego w Piotrkowie Trybunalskim.
Od połowy 1946 podjął przerwane przed wojną studia. Od 1 września 1947 kierownik sekcji w Dziale Obrotu Towarowego Południowo – Zachodniego Zjednoczenia Przemysłu Szklarskiego w Piotrkowie Trybunalskim. Od grudnia 1950 kierownik Działu Zaopatrzenia Huty Szkła Gospodarczego „Hortensja”. Od 1 czerwca 1970 na rencie. Zmarł 30 października 1976 w Piotrkowie Trybunalskim.
Syn Michała, nauczyciela szkoły powszechnej oraz Marii z domu Gołąb. W 1948 zawarł związek małżeński z Haliną z domu Pacho (ur. 1921). Mieli dwie córki: Małgorzatę (ur. 1951) oraz Barbarę (ur. 1953) doktora w Instytucie Botaniki PAN w Krakowie.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii
ps.: „Gotur”, „Wojewoda”, „Limba”, „Sosna”, „Jar”
po wojnie Jan Michalski, Jan Tadeusz Gilowski, Jan Nowak
vel Jan Michalski, vel Jan Limbert
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0058
Od 1908 mieszkał w Kołomyi (obecnie Ukraina), do 1917 uczył się w tamtejszej szkole powszechnej oraz gimnazjum, w 1919 zdał egzamin dojrzałości w Wilnie. W lutym 1918 powołany do armii austriackiej, przydzielony do 24 Pułku Piechoty w Kołomyi. Od kwietnia do czerwca 1918 uczestnik kursu austriackiej szkoły oficerskiej w Chełmie. Od 31 czerwca 1918 przydzielony do batalionu szturmowego na froncie włoskim, w październiku 1918 uciekł.
Uczestnik walk niepodległościowych, w listopadzie 1918 w Zamościu wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej, uczestniczył w obronie Zamościa przed bolszewikami (styczeń – marzec 1919). Od marca 1919 do lutego 1920 przydzielony do komendantury garnizonu w Kowlu, następnie do bazy zaopatrzenia w Zamościu, od czerwca 1920 szef aprowizacji w punkcie zbornym w Małkini Górnej. W 1920 mianowany podchorążym, do 1921 w 19 Pułku Ułanów Wołyńskich. Awansowany na stopień podporucznika 20 marca 1921, przydzielony do 2 Pułku Szwoleżerów.
Od 1921 w górnictwie naftowym w Borysławiu oraz szkole górniczej w Drohobyczu, pracował m.in. jako technik górniczy w Vacuum Oil Company. Od 1930 ponownie w Jaremczu, wybudował fabrykę ceramiczną, dwa pensjonaty oraz uruchomił kamieniołom w Jamnej. Od 1925 sekretarz gminy i uzdrowiska Jaremcze, od 1928 sekretarz magistratu Stolina nad Horyniem (woj. poleskie, obecnie Ukraina), w 1929 sekretarz sejmiku w Drohiczynie Poleskim. Działał społecznie, m.in. członek Rady Powiatu w Nadwórnej, Rady Gminnej w Jaremczu, Komitetu Powiatowego Związku Strzeleckiego, Związku Szlachty Zagrodowej. Od 1 września 1939 burmistrz Nadwórnej. Wg. Krzysztofa Tochmana prawdopodobnie współpracował z Oddziałem II (wywiad) Sztabu Generalnego (później Głównego) WP.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany. 19 września przekroczył granicę z Węgrami, internowany od 22 września 1939 w Losoncs, od 5 października w Leanypol, od 16 grudnia 1 Kiskumbralas. 6 maja 1940 dotarł do polskiej placówki dyplomatycznej w Budapeszcie, po uzyskaniu dokumentów, przez Zagrzeb i Split (Jugosławia) drogą morską dotarł do Marsylii (Francja). 1 czerwca 1940 w Carpiagne wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany 20 czerwca z St. Jean de Luz, 23 czerwca dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. Początkowo w obozie w Crawford, od września 1940 w Broughton, w październiku 1940 przydzielony jako oficer broni 7 Ośrodka Zapasowego 7 Brygady Kadrowej Strzelców w Dunfermline. Ukończył kurs, instruktor szkoleń strzeleckich Brygady. Od 1 czerwca 1941 przydzielony do 4 Brygady Kadrowej Strzelców, przemianowanej na 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 10 listopada 1941 w Londynie, przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza. Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 30 marca 1942.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 30/31 marca 1942 w próbnym sezonie operacyjnym, w operacji lotniczej „Belt” (dowódca operacji: F/O Mariusz Wodzicki, ekipa skoczków nr: VII), z samolotu Halifax L-9618 „W” (załoga: pilot – Sgt. Julian Pieniążek, pilot – Sgt. Stanisław Kłosowski / nawigator – F/O Mariusz Wodzicki / radiotelegrafista – P/O Ignacy Bator / mechanik pokładowy – Sgt. Czesław Kozłowski / strzelec – Sgt. Rudolf Mol, F/S Zdzisław Nowiński / despatcher – F/S Tadeusz Madejski). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 19.45 z lotniska RAF Tempsford, zrzut o godz. 01.55 poza planowaną placówką „Błoto”, w okolicach miejscowości Podstoliska (3,4 km od Tłuszcza), m.in. na jadący pociąg oraz zabudowania plebanii. Razem z nim skoczyli: por. Wiesław Ipohorski – Lenkiewicz ps. Zagroda, por. Aleksander Kułakowski ps. Rywal, płk. Józef Spychalski ps. Grudzień, por. Janusz Zalewski ps. Chinek oraz kurier Delegatury Rządu na Kraj st. uł. Stanisław Zaborowski ps. Grzegorz. Samolot szczęśliwie powrócił do Wielkiej Brytanii, po locie trwającym 11 godzin 50 minut.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Dnia 28.III. na st. XVIII [stacja wyczekiwania STA XVIII, na której skoczkowie oczekiwali na odlot do Kraju – przyp. RMZ] przybyła ekipa „Belt”. Pogotowie dla odlotu w dniu 29.III. – dla ekipy „Boot” .
Dnia 29.III. o godz. 12.oo Air Ministry zarządziło lot podwójny. Po przybyciu na stację wyczekiwania – o godz. 14.30, otrzymaliśmy nową decyzję – tylko lot pojedynczy. Po przybyciu na lotnisko o g. 17.30 okazało się, że komunikat met. [meteorologiczny – RMZ] jest niepomyślny dla lądowania powrotnego w dniu 30.III. Pogoda na trasie i w Polsce – dobra a w Anglii na wszystkich lotniskach ma być mgła. Po zbadaniu ryzyka lotu, lot został odwołany o godz. 19.30.
Dnia 30.III doszedł do skutku lot podwójny: 7-my i 8-my. Lot 7-my – ekipa „Boot” – start o godz. 19.50, zrzut na rejon Stanisławów, powrót o godz. 8.15.” (s. 57)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych przydzielony do organizacji dywersyjnej Wachlarz jako zastępca kierownika wyszkolenia dywersyjnego. Od 25 sierpnia 1942 przydzielony jako dowódca I Odcinka, nie rozpoczął działalności. Od 24 lutego 1943 zastępca szefa Kedywu Obszaru Lwów AK, dowódca dwóch oddziałów dyspozycyjnych (po około 20 żołnierzy).
24 marca 1943 mianowany szefem Kedywu Okręgu Tarnopol AK, nie objął funkcji. 10 grudnia 1943 przydzielony jako szef Kedywu Okręgu Stanisławów AK, ale funkcję objął Cichociemny kpt. Michał Wilczewski ps. Uszka. Od 18 grudnia 1943 ponownie zastępca szefa Kedywu Obszaru Lwów AK.
Po zajęciu Lwowa przez Sowietów ewakuował się, początkowo mieszkał w Brzegu, następnie w Bytomiu. Pracował pod fałszywym nazwiskiem Jan Nowak jako kierownik hurtowni mięsa. Od 1948 w Karpaczu, jako Jan Michalski zawarł związek małżeński, od stycznia 1954 w Wielbarku jako kierownik zielarni „Herbapolu”. Pod koniec 1956 zamieszkał w Świdrze, później w Otwocku i Brwinowie.
Działał m.in. w Zespole Historycznym Cichociemnych w Warszawie. Zmarł 17 czerwca 1974 w Warszawie.
Syn Józefa oraz Marii z domu Bieniasz. W 1952 zawarł związek małżeński z Wandą z domu Gorzynik (1919-1986), po mężu Michalską, ekonomistką, używającą także danych Irena z domu Gołdyra. Nie mieli dzieci.
Leon Bazała (1918-1920) | Jacek Bętkowski (1920) | Jan Biały (1918-1920) | Niemir Bidziński (1920) | Romuald Bielski (1919-1920) | Adolf Gałacki (1918-1920) | Stanisław Gilowski (1918-1920) | Jan Górski (1919-1920) | Antoni Iglewski (1915-1920) | Kazimierz Iranek-Osmecki (1913, 1916, 1920) | Wacław Kobyliński (1918-1920) | Bolesław Kontrym (1917-1918) | Franciszek Koprowski (1919-1920) | Tadeusz Kossakowski (1909-1920) | Julian Kozłowski (1918-1919) | Henryk Krajewski (1918-1920) | Leopold Krizar (1918-1920) | Stanisław Krzymowski (1914-1920) | Adolf Łojkiewicz (1918-1920) | Narcyz Łopianowski (1918-1920) | Zygmunt Milewicz (1918-1920) | Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski (1913-1921) | Leopold Okulicki (1914-1920) | Mieczysław Pękala-Górski (1918-1920) | Edward Piotrowski (1918-1920) | Jan Różycki (1917-1920) | Roman Rudkowski (1914-1920) | Tadeusz Runge (1917-1920) | Józef Spychalski (1916-1920) | Tadeusz Starzyński (1920) | Tadeusz Stocki (1920) | Aleksander Stpiczyński (1917-1920) | Witold Strumpf (1920) | Adam Szydłowski (1918-1920) | Wincenty Ściegienny (1918-1920) | Witold Uklański (1917-1921) | Józef Zabielski (1920) | Józef Zając (1920) | Wiktor Zarembiński (1920) | Bronisław Żelkowski (1920)
Projekt realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości oraz odbudowy polskiej państwowości
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii