• cichociemni@elitadywersji.org

Awanturnik pozytywny

Awanturnik pozytywny

Glaukopis, uznane pismo społeczno – historyczne, w najnowszym numerze (2024 nr 41, s. 225-277) publikuje artykuł naukowy dr Bartłomieja Szyprowskiego pt. Awanturnik, ale w dodatnim znaczeniu. Wojenne losy por. cc. Zbigniewa Piaseckiego „Orlika”. Czekałem na ten artykuł już od kilku miesięcy, bowiem zależało mi na fachowej ocenie wydarzeń w których uczestniczył jeden z moich ulubionych Cichociemnych, których istotą było pozyskanie w kontrowersyjny sposób przez Armię Krajową środków finansowych na walkę z okupantem. Ustalenia Autora są naprawdę bardzo interesujące.

 

Doktor Bartłomiej Szyprowski od wielu lat specjalizuje się w interesujących publikacjach prawniczych, historycznych oraz historyczno – prawniczych. Wśród tych publikacji jest także osiem artykułów naukowych dotyczących Cichociemnych, szczególnie cennych, bowiem Autor – nie tylko historyk, ale również zawodowy prokurator – dokonuje wnikliwej analizy historycznych wydarzeń także pod kątem odpowiedzialności prawnokarnej oraz słuszności wydanych orzeczeń. Tego rodzaju fachowa weryfikacja historycznych wydarzeń jest dla nas pouczającym oraz inspirującym materiałem poznawczym.

Piasecki-Zbigniew-elitadywersji-org-175x250 Awanturnik pozytywny

por. cc Zbigniew Piasecki
Fotografia z dokumentu urzędowego edytowana cyfrowo, mojego autorstwa,
przekazana do domeny publicznej

© CC BY elitadywersji.org

Artykuł jest dość obszerny, zawiera aż 207 przypisów; wśród źródeł Autor wymienia 18 źródeł drukowanych, 34 opracowania, 17 źródeł internetowych. Wspomnę, że zarówno w przypisach, jak i we wskazanych źródłach  Autor był uprzejmy wskazać portal elitadywersji.org oraz moje skromne ustalenia ws. Cichociemnego „Orlika” (m.in. wynik mojej korespondencji z Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy). Artykuł, choć ma charakter naukowy, napisany jest we frapujący sposób, Autor wiedzie nas logicznie i przekonywująco po „wojennych ścieżkach” po których kroczył Cichociemny Zbigniew Piasecki.

Dr Bartłomiej Szyprowski we wstępie swego artykułu stawia trzy fundamentalne kwestie. Po pierwsze podkreśla, że sprawa sądowa por. cc Zbigniewa Piaseckiego przed Wojskowym Sądem Specjalnym (WSS) nie była dotąd przedmiotem rozważań historycznych, ani historyczno-prawnych. W tym kontekście warto zaznaczyć, że artykuł ma więc znaczenie kluczowe, bo przecież w wyniku tej sprawy Cichociemnego „Orlika” skazano na karę śmierci. Po drugie, Autor stawia istotne pytanie – kim był oskarżony i co doprowadziło go przed oblicze podziemnej Temidy? Po trzecie i najważniejsze – Autor stawia przed nami niezwykle fundamentalną kwestię – czy rzetelnie, w oparciu o przedstawione dowody sądy rozpoznały zarzuty wobec „Orlika”? 

Intelektualno – poznawczą przyjemność analizy ustaleń dokonanych przez dr Bartłomieja Szyprowskiego pozostawiam Czytelnikom artykułu; nie zamierzam przedwcześnie zdradzać kluczowych efektów pracy Autora. Warto jednak zwrócić uwagę na niektóre fakty z życiorysu tego niewątpliwie nietuzinkowego Cichociemnego, jednego z moich ulubionych. Urodzony w Sosnowcu, w rodzinie hindusko – polskiej, po śmierci ojca Hindusa adoptowany przez doktora praw Władysława Piaseckiego, pracownika Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Był jednym z pierwszych Cichociemnych przerzuconych do okupowanej Polski – skoczył ze spadochronem już  w próbnym sezonie operacyjnym, w nocy 6/7 stycznia 1942, w operacji lotniczej „Shirt”.

Piasecki-Zbigniew-nac-37-1093-180x250 Awanturnik pozytywny

por. cc Zbigniew Piasecki

Autor podaje, że wcześniej „Piasecki należał do grupy tzw. chomików, którzy wraz z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem i kpt. Janem Górskim chcieli usprawnić łączność z krajem (…)” Jako źródło tego ustalenia Autor wskazuje fragment wspomnień Cichociemnego Alfreda Paczkowskiego (Warszawa: Instytut Wydawniczy Pax, 1981, s 62). W mojej ocenie akurat to ustalenie jest nieścisłe. Rzecz w tym, że – jak trafnie zauważa Paczkowski – „chomiki reprezentowali grupę oficerów najbardziej lojalną wobec poczynań Naczelnego Wodza (…) Chomików było co najmniej kilkunastu, a każdy z nich jak apostoł miał swoich wyznawców”. Bezpośrednio po tym zdaniu Paczkowski wspomina – „W ten sposób poznałem pchor. Zbigniewa Piaseckiego i Jana Marka, obu z piechoty, gorliwych adeptów „chomikowej” szkoły”. Analizując uważnie treść tego fragmentu wspomnień Cichociemnego Alfreda Paczkowskiego w mojej ocenie zasadnie można dojść do wniosku, że Zbigniew Piasecki oraz Jan Marek zostali przez niego zaliczeni do grupy „wyznawców chomików”. W mojej ocenie obaj wymienieni nie byli „chomikami”, choćby z tego powodu, że nie byli jeszcze oficerami, tylko podchorążymi. Niewątpliwie jednak byli entuzjastami oraz – jak to ujął Paczkowski – „wyznawcami chomików”. To jedyna nieścisłość, jaką znalazłem w omawianym artykule.

 

Glaukopis-2024-41_1000px-172x250 Awanturnik pozytywnyWojenne losy Cichociemnego Zbigniewa Piaseckiego były niezwykle barwne: żołnierz (instruktor dywersji) „Wachlarza”, „Kedywu”, szkoły dywersji „Zagajnik”, referatu „Korweta” Wydziału Bezpieczeństwa i Kontrwywiadu Oddziału II KG AK, dowódca „piątki” dywersyjnej Związku Syndykalistów Polskich, po aresztowaniu w maju 1944 przez gestapo więzień obozów koncentracyjnych: KL Gross-Rosen, uczestnik ucieczki więźniów, po schwytaniu osadzony w karnej kompanii KL Gross-Rosen, następnie w KL Mittelbau-Dora – gdzie prawdopodobnie stracił życie.

Dla oceny działalności Cichociemnego Zbigniewa Piaseckiego ps. „Orlik” niewątpliwie istotne znaczenie ma kwestia prawidłowości oceny Jego postępowania, dokonana przez Wojskowy Sąd Specjalny przy KG AK, w związku z przeprowadzoną pod Piasecznem akcją likwidacyjną trzech byłych policjantów żydowskich, będących w drodze do Szwajcarii z kosztownościami zagrabionymi w warszawskim getcie. Pieniądze z tej akcji zostały w części przekazane do Związku Syndykalistów Polskich, w części zaś na potrzeby Armii Krajowej. Obie organizacje pieniądze wzięły, ale wypierały się zlecenia akcji, która po jej przeprowadzeniu wydała się im ideowo niesłuszna. „Kozłem ofiarnym” został wykonawca, Cichociemny Zbigniew Piasecki. W tej sprawie były liczne sprzeczności w materiale dowodowym, w tym kluczowa – czy por. cc Jan Piwnik zezwolił na akcję, czy jej zakazał. Istotne jest także to, że według obowiązującego statutu Wojskowego Sądu Specjalnego w takiej sprawie kara śmierci nie mogła być orzeczona – a jednak ją orzeczono!

Szyprowski-Bartlomiej-253x250 Awanturnik pozytywnyW mojej ocenie Cichociemny Zbigniew Piasecki ps. Orlik wykonywał rozkazy, nie dokonał rabunku o który Go oskarżono (przekazał fundusze z akcji na rzecz AK oraz ZSP), lecz wskutek nierzetelnie przeprowadzonego postępowania, w tym z rażącym naruszeniem prawa (wydanie wyroku śmierci w sprawie w której nie mogło być takiej kary) nie mógł przed śmiercią oczyścić się z zarzutu.

Znacznie ciekawsze są fachowe ustalenia dr Bartłomieja Szyprowskiego, który jako predestynowany do takiej profesjonalnej oceny dokonał jej, uzasadniając rzeczowe swoje stanowisko w omawianym artykule. Powtórzę, że intelektualno – poznawczą przyjemność analizy ustaleń dokonanych przez Autora pozostawiam Czytelnikom artykułu; nie zamierzam przedwcześnie zdradzać kluczowych efektów pracy. Omawianą publikację oceniam niezwykle wysoko, zachęcam wszystkich do interesującej lektury 🙂

 

dr Bartłomiej Szyprowski – Awanturnik, ale w dodatnim znaczeniu. Wojenne losy por. cc. Zbigniewa Piaseckiego „Orlika”,  w: „Glaukopis” 2024 nr 41, s. 225-277 ISSN 1730-3419

 

Ryszard M. Zając