ps.: „Góra”, „Dolina”, „Pistolet”, „Stożek”
vel Adolf Kura
Zwykły Znak Spadochronowy nr 1103, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1537
Wychowywał się w rodzinie luterańskiej, miał siedmiu starszych braci: Pawła (umarł w dzieciństwie), Jana, Pawła, Jerzego, Andrzeja, Michała, Franciszka oraz trzy siostry: starsze Ewę i Annę oraz młodszą Emilię. Rodzina mieszkała nieopodal szczytu Kozińców (775 m. n.p.m.), w domu 232, na tzw. Siglańskiej Łące. Od 1920 (jako sześciolatek) rozpoczął naukę w szkole powszechnej w Wiśle Głębcach, pomimo trudnych warunków bytowych rodziny był zdolnym uczniem i chętnie się uczył.
W 1927 zdał pomyślnie egzaminy, w ich wyniku podjął naukę od klasy drugiej, w Państwowym Gimnazjum im. Antoniego Osuchowskiego w Cieszynie. Mieszkał tam w bursie prowadzonej przez Macierz Szkolną. Po podziale szkoły w 1929 na dwie placówki oświatowe, ze względu na zainteresowanie matematyką kontynuował naukę w Państwowym Gimnazjum Matematyczno – Przyrodniczym (później im. Mikołaja Kopernika). W 1930 umarła Mu matka, Zuzanna z domu Cieślar; w swoim życiorysie wspominał – „odtąd nie miałem właściwie domu”. Od 1932 uczył się w Państwowej Szkole Budownictwa w Warszawie. W 1935 zdał egzamin dojrzałości i uzyskał uprawnienia technika budowlanego.
Od 20 września 1925 do 31 maja 1926 uczestnik Dywizyjnego Kursu Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 26 Dywizji Piechoty w Skierniewicach. Awansowany na stopień kaprala podchorążego, ze starszeństwem od 15 sierpnia 1936. Dwukrotnie uczestnik ćwiczeń w 1938 w 37 Pułku Piechoty. Od maja 1937 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach jako kierownik budowy szkół w powiecie rybnickim. Od grudnia 1938 wspólnik w Przedsiębiorstwie Budowlanym Wacława Bagińskiego w Warszawie. Działał w Polskim Związku Zachodnim oraz w Polskim Związku Narciarskim.
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany, wraz z kolegami wyruszył w stronę Brześcia, po agresji wojsk sowieckich w kierunku Warszawy. Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski powrócił do Wisły. W związku z organizowaniem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, wyruszył aby walczyć. 21 grudnia przekroczył granicę z Węgrami, aresztowany w Leva (Węgry). 2 stycznia 1940 deportowany przez Słowację do Polski, zbiegł z transportu, od 6 stycznia w obozie cywilnym w Somogysentmire k. Kaposvar (Węgry). 27 lutego przekroczył granicę z Jugosławią.
9 marca greckim statkiem „Patris” wyruszył do Marsylii (Francja), po trzech dniach dotarł do celu, zakwaterowany w obozie Camp de Carpiagne. 11 maja 1940 w Bressuire wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, przydzielony do 9 Pułku Piechoty 83 Dywizji Piechoty. Skierowany co Centrum Wyszkolenia Piechoty w Camp de Coetquidan.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji 21 czerwca z portu Le Croisic ewakuowany do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sil Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim. 17 lipca 1940 przydzielony do 2 szwadronu 24 Pułku Ułanów 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Douglas, następnie Johnstone, Arbroadth.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
W marcu 1941 zgłosił się do służby w Kraju. Od 2 września 1941 przeniesiony do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, do 5 maja 1942 uczestnik kursu spadochronowego. 21 grudnia 1941 awansowany na stopień plutonowego podchorążego. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, od 6 maja 1942 w Sekcji Szkolnej Ośrodka Radiowego Sztabu Naczelnego Wodza. Zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 28 sierpnia 1942 w Londynie przez szefa Oddziału VI (Specjalnego), ppłk dypl. Michała Protasewicza ps. Rawa. Awansowany na stopień podporucznika, ze starszeństwem od 17 lutego 1943.
Wg. opinii ze szkolenia – Spokojny, opanowany i zdecydowany. Poważnie i logicznie myślący. Skryty, małomówny lecz prawdomówny. Kieruje się raczej rozsądkiem niż sercem. Godny zaufania. Obowiązkowy, dość staranny. Duży patriotyzm i lojalność. Dobrze wyszkolony. Ogólnie bardzo dobry. Nadaje się na stanowisko oficerskie.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 16/17 lutego 1943, w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Saw” (dowódca operacji: F/O Karol Gębik, ekipa skoczków nr: XX), z samolotu Halifax DT-725 „J” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – F/O Jan Miszewski, pilot – F/O Stanisław Machej / nawigator – F/O Karol Gębik / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 18.29 z lotniska RAF Tempsford pod Londynem, zrzut na placówkę odbiorczą „Koń”, w rejonie miejscowości Włodzimierzów, Sulejów, widły Pilicy i Czarnej, 21 km od Piotrkowa Trybunalskiego. Razem z nim skoczyli: ppor. Michał Busłowicz ps. Bociek, ppor. Henryk Januszkiewicz ps. Spokojny, ppor. Bolesław Odrowąż-Szukiewicz ps. Bystrzec. Cichociemny Bolesław Odrowąż-Szukiewicz poniósł śmierć wskutek tylko częściowego otwarcia spadochronu. Skoczkowie przerzucili 315 tys. dolarów w banknotach na potrzeby AK. Zrzucono także sześć zasobników oraz dwa bagażniki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 17 minut.
Ekipa miała lecieć do Polski w operacji lotniczej „Pliers”, w nocy 29/30 października 1942, jednak dwuminutowe spóźnienie przesądziło o tym, że poleciała ekipa skoczków następna w kolejce – Cichociemni: ppor. Jerzy Bichniewicz, por. Stanisław Hencel ps. Pik oraz por. Wiesław Szpakowicz ps. Pak. Ich samolot Halifax W-7773 „S” rozbił się ok. 3.30 w nocy o skałę o nazwie Iljansbuknuten [N58°26′ E06°11′], pomiędzy miejscowościami Helleren i Refsland, 10 km na północny wschód od Egersund (Norwegia). Tragiczny lot Halifaxa trwał ok. 9 godzin 45 min., samolot prawdopodobnie powracał do bazy, ponieważ z powodu złej widoczności nie odnalazł placówki odbiorczej w Polsce. Polegli trzej Cichociemni oraz pięciu lotników.
Adolf Pilch: „Ściągając z sosny czaszę spadochronu, myślałem o angielskim despatcherze, który nie mógł nam wyjaśnić, czy skaczemy na placówkę, czy też na rejon zapasowy. (…) Przeszedłem już lasek na przełaj, niosąc cały bagaż, który mieliśmy ukryć wspólnie. Stanąłem bezradny nad rzeką, stanowiła poważną przeszkodę w dalszym marszu. Należało ją jednak sforsować. (…) Znalazłem w pobliżu jakieś stare ślady kół, co wskazywało, że rzeka nie może być głęboka. Wyłamanym w lesie kijem zbadałem głębokość u brzegu; poziom wody sięgał mniej więcej kolan. Nie namyślając się długo, zdjąłem buty i skarpety, zakasałem nogawki dwóch par spodni i trzech par kalesonów, „manele” załadowałem na siebie – i dzierżąc w prawej ręce kij, a lewą przytrzymując na barkach swoje bogactwo – wszedłem do lodowato zimnej wody. (…) dochodziłem już do połowy rzeki, gdy – nie wiadomo kiedy – wpadłem nagle w wodę aż po piersi. Zawróciłem.
Byłem zupełnie mokry. Nie było nawet bardzo zimno, ale moja mokra odzież zamarzła zupełnie. Wciągnąłem buty, schowałem spadochron, kombinezon i zacząłem szybko spacerować wkoło, aby nie zamarznąć. Tak upłynęło parę godzin. (…) Gdy się rozwidniło i mogłem rozejrzeć się po okolicy, trafiłem jednak do Sulejowa, gdzie miałem podany adres kontaktowy. Z płaszcza i spodni zwisały sople lodu; choć starałem się je obrywać, po odłamaniu jednych powstawały inne…”
Adolf Pilch, Wrzucono nas na rejon, w: Drogi Cichociemnych, Koło Cichociemnych Spadochroniarzy AK, Bellona Warszawa 2010, ISBN 978-83-11-11807-2, s. 112-113
Szymon Nowak – Adolf Pilch „Góra”, „”Dolina”
Instytut Pamięci Narodowej 2021, Bohaterowie Niepodległej
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S), organizator lotniczych przerzutów do Polski odnotował:
„16.II. Po raz pierwszy w b. okresie operacyjnym S.O.E. zapowiedziało pogotowie do lotu: początkowo dla 5 ekip, a następnie dla 4 ekip. Odprawa ekip na STS 20 i stacji ubierania się odbyła się w miłym spokoju (…) Komunikat MET z godz. 16.oo pomyślny, zarządzono start.
Start odbył się punktualnie w następującej kolejności: = lot 23/31, ekipa VICE, nawig. por. Walczak, plac. zasadn. LILIA, zapas. PUHACZ, start godz. 18.25 = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904, 228000 dol. i 270000 RM, = lot 24/32, ekipa SPOKSHAVE, nawig. kpt. Kuźnicki, plac. zasadn. LIS, zapas. PIES, start godz. 18.30 = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904 i pieniądze. = lot 26/33, ekipa SAW, nawig. por. Gembik, plac. odb. KOŃ i rej. zapas. start godz. 18.35 = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904, 315000 dol. oraz pas polit. DR 21/10, – lot 27/34, ekipa RASP, nawigator p/o Rhutelen, plac. odb. SUM i rej. zapas., start godz. 18.20 = 4 skoczków, 2 bag. A,6=7904, 228000 dol. oraz paczki polit. DR 23/10, 28/13 i29/13. 6413 [melodia sygnałowa w BBC] nadane prawidłowo. (…)
17.II. Wynik operacji jest, wg. meldunków nawigatorów, następujący: = lot 23/31 i lot 26/33 doskonale na plac. zasadnicze, 1944 [sygnały świetlne placówki odbiorczej] dobrze widoczne, = lot 27/34 wykonany częściowo, tylko skoczkowie na =1602 [rejon zrzutu] plac. SUM, = lot 24/32 zawrócił znad Danii, nawalił jeden a następnie drugi motor (…) .” (s. 151)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Po skoku aklimatyzacja do realiów okupacyjnych w Warszawie, od 20 sierpnia 1943 przydzielony jako dowódca Polskiego Oddziału Partyzanckiego im Tadeusza Kościuszki (Batalion Stołpecki) do Okręgu Nowogródek AK, Obwód Stołpce. W sierpniu 1943 wraz z Cichociemnym ppor. Ezechielem Łoś ps. Ikwa, dotarł na miejsce stacjonowania batalionu, do Puszczy Nabolickiej, w rejonie jeziora Kromań. W Zgrupowaniu Stołpeckim AK był już, przybyły kilka dni wcześniej, Cichociemny ppor. Lech Rydzewski ps. Grom, dowódca 2 kompanii dywersyjnej (85 żołnierzy).
Od 6 września objął dowództwo batalionu, przeprowadził reorganizację, tworząc z dotychczasowych trzech kompanii dwie, mianując ich dowódcami Cichociemnych: ppor. Ezechiela Łoś ps. Ikwa (dowódca 1 kompanii) oraz ppor. Lecha Rydzewskiego ps. Grom (dowódca 2 kompanii) oraz wydzielając szwadron ułanów, dowodzony przez chor. Zdzisława Nurkiewicza ps. Noc. Ponadto batalion wzmocniono do siły ok. 400 żołnierzy.
W tym czasie w Puszczy Nalibockiej działały oddziały sowieckiej partyzantki, w sile ok. 20-30 tys. żołnierzy! Z konieczności, w maju i czerwcu 1943 dowództwo obwodu Stołpce AK ustaliło z sowiecką partyzantką, że do zakończenia wojny oddziały będą organizować zaopatrzenie, respektując granicę Polski z 1939, tj. oddziały AK po stronie polskiej, oddziały sowieckie – po stronie sowieckiej. Relacje pomiędzy polską a sowiecką partyzantką były w miarę poprawne, do czasu niemieckiej pacyfikacji Puszczy Nalibockiej, przeprowadzonej pod kryptonimem „Herman” w lipcu i sierpniu 1943. Wówczas sowieckie oddziały, niezgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, wycofały się z pozycji na lewym i prawym skrzydle, pozostawiając Polaków bez wsparcia, co spowodowało zdziesiątkowanie oddziałów AK przez Niemców.
Od 6 listopada, po przybyciu mjr Wacława Pełki ps. Wacław, po przekazaniu mu (na własne życzenie) dowodzenia, zastępca dowódcy Batalionu Stołpeckiego. 27 listopada 1943 dowódca sowieckiej partyzantki zaprosił oficerów AK na „naradę wojenną” 1 grudnia 1943, w drodze zostali w zasadzce aresztowani przez partyzantów sowieckich. Następnie rozbrojono i aresztowano 135 żołnierzy AK, część zamordowano w trakcie stawiania oporu. Oficerów przetransportowano samolotem do Moskwy, osadzono w więzieniu NKWD na Łubiance żołnierzy przymusowo wcielono do oddziałów sowieckich (potem z nich uciekali). Rozbrojenia i aresztowania uniknął szwadron chor. Zdzisława Nurkiewicza ps. Noc, znajdujący się na rozpoznaniu podczas sowieckiej akcji.
Uniknął sowieckiej niewoli, wyrywając się z sowieckiego okrążenia wraz z kilkunastoma żołnierzami, dołączył do ocalałego szwadronu oraz objął jego dowództwo (ok. 42 żołnierzy). Oddział, nieustannie atakowany przez sowieckich partyzantów przeprowadził śmiały kontratak na sztab sowieckiej brygady, kwaterujący w rejonie wsi Kul. Planowano ujęcie dowódcy sowieckiej brygady oraz oficerów jego sztabu oraz ich wymianę na aresztowanych polskich oficerów. Niestety zaatakowani zdążyli otworzyć ogień, wskutek czego oficerowie sowieckiego sztabu zostali zabici, zaś ich dowódca zdążył uciec przez okno swej kwatery.
Pomimo tego sukcesu oddział AK nie był w stanie funkcjonować, ścigany przez liczniejsze oddziały sowieckie, wobec braku amunicji, 40 stopniowych mrozów oraz skrajnego wyczerpania żołnierzy AK. Za zgodą Komendy Okręgu Nowogródek AK, przyjął nieoczekiwaną propozycję niemieckich żandarmów z Iwieńca, której istotą był taktyczny rozejm pomiędzy Polakami a Niemcami oraz odpłatne przekazanie Polakom… broni i amunicji. 9 grudnia 1943 porozumienie zawarto, za broń i amunicję zapłacono pieniędzmi i żywnością. Odrzucono ofertę wspólnych, polsko – niemieckich działań przeciwko sowieckiej partyzantce. Oddział otrzymał zadanie ochrony mieszkających w tym rejonie Polaków, napadanych i mordowanych przez Sowietów.
oprac. Krystyna Junosza Woysław: Adolf Pilch – Z puszczy do puszczy długą mieli drogę
wyd. Editions spotkania 1992, fragm. w: Biuletyn informacyjny AK nr 2 (202) luty 2007, s. 40 – 45
Od 31 lipca 1944 zastępca dowódcy, od 30 sierpnia dowódca Pułku Palmiry – Młociny. Do 2 sierpnia 1944 dowódca Zgrupowania Stołpecko – Nalibockiego AK w składzie: batalion 78 Pułku Piechoty Strzelców Słuckich z Baranowicz, 27 Pułk Ułanów im. Króla Stefana Batorego z Nieświeża oraz dywizjon 23 Pułku Ułanów Grodzieńskich z Postaw. Stoczył kilkadziesiąt zwycięskich walk z oddziałami oraz bandami sowieckimi, m.in. w rejonie Nieścierowicz (1 grudnia 1943), Chotówki (2 grudnia), Naborowszczyzny (3 grudnia), Kul (6 grudnia), Kunasz (7 grudnia), Wasiszek (9 grudnia), Wyhanicz (16 grudnia), Zamościan (1 stycznia 1944), Rubieżowicz (6 stycznia), Nowik (7 stycznia), Rodziewszczyzny oraz Pietrusewszczyzny.
Walczył także z oddziałami niemieckimi w rejonie Zaborza, Młanek Pietryłowicz, Czarnej (sierpień 1943), Iwieńca, Wasiszek (październik 1943), Nowik, Felicjanowa, Rakowa (listopad) oraz ponownie Rakowa ( 29 czerwca 1944), Połoneczki i Zelwy. 3 maja 1944 awansowany na stopień porucznika. Wobec ofensywy sowieckiej, od 29 czerwca 19444 przeprowadził ewakuację Zgrupowania (ok. 800 żołnierzy) w kierunku Puszczy Kampinoskiej, zdobywając po drodze posterunki policji białoruskiej oraz żandarmerii niemieckiej. 16 lipca 1944 przeprawił wpław żołnierzy Zgrupowania przez Bug, w rejonie Dzierzb.
16 lipca 1944 kilkuset żołnierzy Zgrupowania, w przedwojennych mundurach Wojska Polskiego, przemaszerowało w biały dzień przez most na Wiśle w Nowym Dworze. Zatrzymującym ich Niemcom wmówili, że są ich sprzymierzeńcami! Nie chciał w to wierzyć przybyły na miejsce komendant twierdzy Modlin płk von Biber, szczęśliwym zbiegiem okoliczności chor. Stefan Andrzejewski ps. Wyżeł rozpoznał w jednym z niemieckich oficerów swego przełożonego z czasów I wojny światowej! 25 lipca żołnierze Zgrupowania dotarli do Dziekanowa Polskiego, następnie w rejon Puszczy Kampinoskiej.
Jacek Sawicki – Grupa Kampinos w Powstaniu Warszawskim
w: Biuletyn Informacyjny AK, wrzesień 2021, nr 9, s. 20-29
Uczestniczył w Powstaniu Warszawskim wyzwalając 24 wsie, tworzące tzw. Rzeczpospolitą Kampinoską, m.in. dzięki skutecznemu atakowi na kompanię Wermachtu stacjonującą w Aleksandrowie. Wobec niemożliwości nawiązania kontaktu z Komendą Główną AK, od 28 lipca w składzie 8 Rejonu 9 Obwodu Okręgu Warszawskiego AK, dowodzonego przz kpt. Józefa Krzyczkowskiego ps. Szymon.
Od 31 lipca, pod ps. Dolina, zastępca dowódcy Pułku „Palmiry – Młociny”, po ciężkim zranieniu dotychczasowego dowódcy. Od 2 sierpnia do 27 września dowódca pułku oraz p.o. dowódcy grupy Kampinos AK. Jego żołnierze związali poważne siły niemieckie, odciążając walczących w Powstaniu Warszawskim. Stoczyli zwycięskie bitwy m.in. w rejonie Lubic (31 lipca), Borek (1 sierpnia), Częstkowa (2 sierpnia), Truskaw (2 sierpnia), Izabelina – Hornówki, Borzęcina (6 sierpnia), Koczargi, Piasek, Zaborowa, Pilaszki, Janówka, Roztoki, Łosiej Woli, Wicisza, Sierakowa, Dworca Gdańskiego, Zaborowa Leśnego, Leoncina, Zaborówka, Małocic, Truskaw, Sowiej Woli, a także na Żoliborzu, Starym Mieście, Lesznie oraz pod Marianowem.
Wojciech Lewicki – Szalony marsz
w: Kombatant – biuletyn UdSKiOR, wrzesień 2014 r., nr 9 (285) s. 8 – 13
W nocy 2/3 września 1944, z 84 żołnierzami uzbrojonymi w broń maszynową i granaty, przeprowadził brawurowy atak, rozbijając batalion kolaborującej z Niemcami sowieckiej formacji SS RONA, która zajęła pozycje pod Truskawem, zabijając 250 rosyjskich esesmanów, raniąc ok. 100, przy stratach własnych 10 poległych oraz 10 rannych. 27 września odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznych.
29 września 1944, po okrążeniu Grupy Kampinos przez przeważające oddziały niemieckie, uczestniczył w ciężkich walkach w rejonie Żyrardowa, Jaktorowa oraz Międzyborowa. Przebił się wraz z 50 żołnierzami w stronę Puszczy Mariańskiej. 1 października odznaczony Virtuti Militari.
W nocy 23 października dołączył w Górkach Niemojewskich do 25 Pułku Piechoty AK. Wraz ze swym oddziałem stoczył kilkanaście walk m.in. w rejonie Lasów Przysuskich, Woli Pakoszewskiej (14 października), Żyradowa (15 października), Kowies (16 października), Rosławowić k. Rawy mazowieckiej (18 października), Radycz, Białego Ługu (27 października), Dąbrowy (28 października), Rakowa, Leśnej Huty (3 listopada) oraz w Lasach Koneckich (4 listopada).
Przemysław Wywiał – Rzeczpospolita Kampinoska
w: Pamięć.pl 7/2012, s. 25-28
Od 30 października dowódca 3 batalionu 25 Pułku Piechoty AK, po jego rozwiązaniu od 9 listopada dowódca oddziału partyzanckiego. Stoczył walki m.in. w rejonie Białacz k. Opoczna (9 listopada), Brzozowa (13 listopada), Modrzew (9 grudnia oraz 18 stycznia) oraz pod Lasami Białaczewskimi (26 listopada). 23 stycznia 1945 awansowany na stopień kapitana, ze starszeństwem od 10 stycznia 1945.
Ogółem, przez 588 dni żołnierze Zgrupowania Stołpecko – Nalibockiego stoczyli 234 walk na 700 km szlaku bojowym, 720 z Nich poległo. Cichociemny Adolf Pilch dowodził w ponad 200 zwycięskich walkach z Niemcami i Sowietami.
Zbigniew S. Siemaszko – Wileńsko-Nowogródzkie telegramy. Lato 1944
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1985, zeszyt 73, s. 109-147
[Teodor Cetys, Ludwik Fortuna, Maciej Kalenkiewicz, Adolf Pilch, Jan Piwnik, Stanisław Sędziak
Kazimierz Szternal, Adam Szydłowski, Aleksander Tarnawski, Stanisław Winter]
Longin Kołosowski – Partyzanci trzech Puszcz w akcji „Burza” (1)
w: Biuletyn informacyjny AK nr 1 (201) styczeń 2007, s. 46 – 53
Longin Kołosowski – Partyzanci trzech Puszcz w akcji „Burza” (2)
w: Biuletyn informacyjny AK nr 2 (202) luty 2007, s. 24 – 30
Wobec ofensywy sowieckiej, 19 stycznia 1945 rozwiązał oddział. Posługując się fałszywymi dokumentami funkcjonariusza NKWD, przez Żarnowiec, Jędrzejów dotarł do Krakowa, następnie przez Cieszyn, Karwicę, Morawską Ostravę i Pragę do Pilzna.
31 maja 1945 zameldował się w jednostce Armii USA, następnie przez Murnau i Belgię dotarł 25 czerwca 1945 do Londynu (Wielka Brytania), zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza. Od 25 lipca przydzielony do Centrum Wyszkolenia Piechoty, powtórnie awansowany na stopień kapitana 11 czerwca 1946, ze starszeństwem od 10 stycznia 1945.
Po demobilizacji pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Do 1954 pracował jako kamieniarz, następnie przy produkcji lodów w firmie „Egec British J. Partners”, od 1979 w dziale finansowym Narodowej Służby Zdrowia.
Wieloletni prezes Koła Cichociemnych w Londynie (1955-1973) [sekretarzem Koła był mój Dziadek, por. cc Józef Zając ps. Kolanko], przewodniczący Oddziału Londyn AK oraz wiceprezes Zarządu Głównego Armii Krajowej (1978-1991). Wspomagał realizację inicjatywy Cichociemnego mjr. Bolesława Jabłońskiego ufundowania witraży nt. czynu zbrojnego Polaków w II wojnie światowej, znajdujących się w kościele św. Jakuba w Warszawie – Ochocie przy ul. Narutowicza. Współorganizował i wspierał zbiórkę funduszy na imienną tablicę poległych i pomordowanych Cichociemnych, znajdującą się w kościele OO Dominikanów w Warszawie, przy ul. Freta 10.
Od 15 sierpnia do 16 września 1990 po raz pierwszy po wojnie przyjechał do Polski. W 1992 opublikował swoje wspomnienia w książce pt. „Partyzanci trzech puszcz”, uhonorowane Nagrodą im. Jerzego Łojka. Autor kilku wspomnień opublikowanych w „Drogach Cichociemnych”.
Zmarł 26 stycznia 2000 w Londynie, pochowany na londyńskim Wandsworth Cemetery, grób 1653.
Syn Jana, rolnika i cieśli oraz Zuzanny z domu Cieślar, pochodząca z Wisły Czarne. Zawarł związek małżeński z Ewą z domu Mrozek (ur. 1917), pracownika placówki wywiadu AK w Wiedniu. Mieli troje dzieci, dwie córki: Annę (ur. 1949) inspektora języków obcych w szkołach średnich Londynu, Irenę (ur. 1955) nauczycielkę matematyki, instruktora komputerowego oraz syna Adama (ur. 1950) współwłaściciela firmy patentowej.
W 2005 szkoła podstawowa w Dziekanowie Polskim otrzymała Jego imię.
9 listopada 2017 został patronem jednej z ulic (w miejsce komunistycznego działacza Kazimierza Grodeckiego) w dzielnicy Bielany w Warszawie.
Jego imieniem nazwano także ulice w podwarszawskich Łomiankach oraz w wielkopolskiej Trzciance.
W grudniu 2016 Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych dla uczczenia pamięci 316 Cichociemnych wyprodukowała w limitowanej serii stu egzemplarzy paszport testowy „Cichociemni”.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także