Pierwszym spadochroniarzem w dziejach świata był ponoć cesarz chiński Shun (2258 – 2208 p.n.e), który miał ratować się skokiem z wysokiej płonącej stodoły, trzymając dwa ogromne słomiane kapelusze dla zamortyzowania upadku.
Pierwszy projekt rzeczywiście działającego spadochronu skonstruował Leonardo da Vinci. Francuski fizyk Louis-Sébastien Lenormand 26 grudnia 1783 podobno skoczył na spadochronie. Na pewno uczynił to Andre Jacques Garnerin na pokazie 22 października 1797. Skoczył z ok. 700 m., na siedmiometrowym spadochronie własnej konstrukcji w paryskim Parku Monceau.
Istotą działania spadochronu jest zmniejszenie prędkości spadania do bezpiecznej dla skoczka, dzięki wykorzystaniu oporu powietrza. Planowano wykorzystać go w siłach zbrojnych już podczas I wojny światowej. Dowódca Sił Powietrznych USA we Francji gen. William Mitchel planował zrzucenie w 1919 na tyły niemieckie całej dywizji (ok. 20 tys. żołnierzy), z użyciem aż 2 tys. samolotów. Jednak wojna zakończyła się wcześniej.
W 1935 podczas radzieckich manewrów pod Kijowem, z udziałem zagranicznych obserwatorów, pokazano desant 1,2 tys. żołnierzy z przystosowanych do tego radzieckich samolotów bombowych TB-3.
Jako pierwsi w Europie swoje jednostki powietrznodesantowe zaczęli organizować Niemcy. Do 1939 sformowali 7 Dywizję Lotniczą (2 pułki spadochronowe) oraz 22 Dywizję Piechoty (piechota powietrzna). Podczas II wojny światowej 7 Dywizja brała udział w walkach w Polsce, ale nie zrzucono desantu. Niemieccy spadochroniarze odegrali istotną rolę przejmując mosty i lotniska w Danii, Norwegii i Holandii w 1940. Rok później uczestniczyli w dużej operacji powietrznodesantowej „Merkury”, której celem było zdobycie Krety. W 1943 uczestniczyli w akcji odbicia Mussoliniego.
Sowiecki pokaz możliwości spadochroniarzy podczas manewrów pod Kijowem, przyspieszył organizowanie wojsk powietrznodesantowych we Francji, Włoszech oraz w Polsce. Istniały dwie koncepcje wykorzystania spadochroniarzy: do celów dywersyjnych oraz w wielkich operacjach morsko – lądowo – powietrznych.
Warto dodać, że 25 sierpnia 1893 warszawianka Janina Mey jako pierwsza Polka skoczyła ze spadochronem. W listopadzie 1914 Polak Włodzimierz Mazurkiewicz został instruktorem w armii chińskiej.
W 1929 uruchomiono w Legionowie warsztat spadochronów typu Irvin (miękkie, o okrągłej czaszy). Także tego roku mjr. dyp. pil. Marian Romeyko opublikował w „Przeglądzie Lotniczym” artykuł „Wyprawy specjalne”. Pisał w nim:
Przetransportowanie dwoma – trzema samolotami plutonu piechoty wraz z karabinami maszynowymi nie wydaje się już dziś dziełem nie do osiągnięcia. W niedalekiej przyszłości (a na Zachodzie już dziś) – może stać się zjawiskiem normalnym. Natomiast wysadzenie pojedynczych szpiegów będzie się odbywało prawdopodobnie za pomocą spadochronów (wobec udoskonalenia tychże). Pewna ilość zdyscyplinowanych, uzbrojonych żołnierzy z bronią maszynową, stać się może na tyłach dość groźną jednostką, szczególnie wobec obiektów komunikacyjnych.
W Polsce spadochroniarstwo rozpoczęło się na dobre w 1936. Popularyzująca je od 1923 paramilitarna organizacja Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej właśnie wtedy intensywnie propagowała hasło „Młodzież na spadochrony!”, inicjując uprawianie sportu spadochronowego. W Legionowie pod Warszawą zorganizowano kursy instruktorów spadochronowych. Postawiono wieżę spadochronową w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej, na której mieli się szkolić wszyscy podchorążowie. Wtedy też wieża spadochronowa stanęła na Polach Mokotowskich w Warszawie. Do 1939 postawiono w Polsce 16 wież. Największą (50 metrową) wybudowano w Katowicach, w Parku im. Tadeusza Kościuszki.
W 1939 utworzono na lotnisku w Bydgoszczy Wojskowy Ośrodek Spadochronowy (WOS), który od 1 maja szkolił kandydatów do polskich wojsk powietrznodesantowych.
5 sierpnia 1939 pierwszy pełny kurs ukończyło 80 oficerów i podoficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. Zostali przeszkoleni w skokach dziennych i nocnych, walce wręcz, strzelaniu z różnych typów broni oraz w dywersji: niszczeniu mostów, wiaduktów, torów kolejowych.
Więcej info – Prekursorzy Cichociemnych
Działania podjęte przed wybuchem II wojny św. przez Sztab Główny Wojska Polskiego, w tym uruchomienie produkcji spadochronów Polski Irvin, otwarcie Wojskowego Ośrodka Spadochronowego, testy sprzętu i wyposażenia, szczególnie zaś rozpoczęcie szkolenia spadochroniarzy – komandosów, nie miały wpływu na przebieg kampanii wrześniowej 1939, jednak sytuowały Polskę w ścisłej światowej elicie państw tworzących wojska powietrznodesantowe.
Po wybuchu wojny, w tzw. okresie francuskim (PSZ pod dowództwem francuskim) do Dowódcy Lotnictwa gen. Józefa Zająca złożono dwa istotne dokumenty. Mjr dypl. Włodzimierz Mizgier-Chojnacki w swoim meldunku z 7 grudnia 1939 postulował „utworzenie naszych oddziałów desantowych” proponując 19 osób, w tym 16 oficerów (także siebie) jako kadrę przyszłego ośrodka szkolenia spadochronowego (lista na stronie Prekursorzy Cichociemnych).
Późniejszy Cichociemny, kpt. dypl. Jan Górski w trzykrotnie składanym raporcie (w tym do Naczelnego Wodza) – po raz pierwszy 30 grudnia 1939 – postulował utworzenie „desantowych oddziałów wojsk polskich” w celu uruchomienia „łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania”. Wraz z raportem zgłosił grupę 16 oficerów (w tym siebie) gotowych do desantowania się do Kraju (lista na stronie Łączność z Krajem). W październiku 1940 w Oddziale III Sztabu Naczelnego Wodza powstał Wydział Studiów i Szkolenia Wojsk Spadochronowych.
Śmiała i nowatorska koncepcja rozwoju polskich wojsk powietrznodesantowych była rozwijana pomimo przegranej we wrześniu 1939. M.in. na konferencji w Belgradzie (29 maja – 2 czerwca 1940) z udziałem reprezentantów Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej z Paryża, konspiracji krajowej oraz baz łączności w Budapeszcie i Bukareszcie dyskutowano nad dwiema koncepcjami wykorzystania formacji spadochronowych. Generałowie: Sikorski, Sosnkowski, Tokarzewski oraz płk. Rowecki opowiadali się za wykorzystaniem spadochroniarzy do łączności z okupowaną Polską. Grupa oficerów, tzw. „chomików”, reprezentowana przez (też związanych z WOS) późniejszych współtwórców Cichociemnych – kpt. dypl. Jana Górskiego oraz kpt. dypl. Macieja Kalenkiewicza postulowała użycie skadrowanych jednostek powietrznodesantowych do wsparcia powstania powszechnego w okupowanej Polsce, w ostatniej fazie wojny.
10 października 1940 Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz L.408/II w sprawie przygotowania Polskich Sił Zbrojnych do możliwości przerzucenia transportem lotniczym do kraju, do bezpośredniego wsparcia i osłony Powstania. W marcu 1941 kpt. Jan Górski oraz kpt. Maciej Kalenkiewicz przedłożyli w Sztabie Naczelnego Wodza studium strategiczne – Uderzenie powierzchniowe [uderzenie powietrznodesantowe – przyp. RMZ] jako nowa forma walki zaczepnej.
Rozkazem z 23 września 1941 (formalnie wydanym 9 października) Naczelny Wódz utworzył jednostkę powietrznodesantową – 1 Brygadę Spadochronową, jej dowództwo objął płk dypl. (później generał) Stanisław Sosabowski. W związku z powiększeniem Brygady o dodatkowe pododdziały – po upływie ok. roku, rozkazem z 20 października 1942 zmieniono nazwę na 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa. Wobec Brytyjczyków funkcjonowała nadal jako 4 Brygada Kadrowa Strzelców, dopiero w sierpniu 1942 przyjęli do wiadomości istnienie polskiej brygady spadochronowej.
Początkiem polskich wojsk spadochronowych stała się idea nawiązania łączności z Krajem; stała się ona także początkiem historii 316 Cichociemnych – żołnierzy Armii Krajowej w służbie specjalnej.
Po wybuchu II wojny światowej żołnierze bydgoskiego WOS uczestniczyli w formowaniu 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Była największą spośród niebrytyjskich jednostek Korpusu Powietrznego Wojsk Lądowych (Army Air Corps). Anglicy zamierzali dowódcę brygady, gen. Stanisława Sosabowskiego, mianować dowódcą brytyjsko – polskiej dywizji spadochronowej! Nie zgodził się na to Sztab Naczelnego Wodza, bowiem w polskich planach 1 SBS miała zostać użyta do wsparcia planowanego powstania powszechnego w Polsce.
Więcej info – 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa
21 czerwca 1940 brytyjski RAF utworzył w Ringway pod Manchesterem Szkołę Treningu Spadochronowego, Parachute Training School. Pierwszym komendantem jej sekcji polskiej (zastępcą brytyjskiego komendanta ośrodka) został por. pilot Jerzy Górecki, jego zastępcą i szefem wyszkolenia spadochronowego ppor. Julian Gębołyś – obaj najlepsi instruktorzy z WOS w Bydgoszczy. Polacy, żołnierze bydgoskiego WOS byli też w niej instruktorami, przeszkolili 4825 spadochroniarzy – Belgów, Francuzów, Norwegów, Czechów, Polaków – Cichociemnych. Pierwszy „polski” kurs spadochronowy rozpoczął się 17 lutego 1941. Od 1 marca 1941 polskich spadochroniarzy, w tym Cichociemnych, szkolono także w Largo House pod Leven (Largo Low, hrabstwo Fife, Szkocja, Wielka Brytania). Także Polacy wybudowali w Lundin Links, niedaleko Largo House, funkcjonującą od 25 sierpnia 1941 24-metrową wieżę spadochronową, pierwszą w Wielkiej Brytanii (nazywano ją polską wieżą).
Polish Paratroops. Spadochroniarze polscy
wyd. prawdopodobnie Sztab Naczelnego Wodza, 1944
ze zbiorów Marcina Zugaja. Bardzo dziękujemy!
Można wyróżnić trzy zasadnicze grupy polskich spadochroniarzy do zadań specjalnych podczas II wojny światowej:
Wojciech Markert – Organizacja I Alianckiej Armii Powietrznodesantowej, 1944-1945
w: Przegląd Historyczno – Wojskowy, 2012,nr 13 (64)/ 1 (239), s. 83-108
Po wojnie pierwszą jednostkę powietrznodesantową – 6 Pomorską Dywizję Powietrznodesantową utworzono w czerwcu 1957 w Krakowie. Intensywnie rozwinął się w Polsce sport spadochronowy.
Szczególną formacją specjalną jest Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej – zobacz: JW GROM.
zobacz także – Prekursorzy Cichociemnych
Zobacz:
Tł.