Kazimierz Tomasz Raszplewicz
Zwykły Znak Spadochronowy nr 4428, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1611
Mieszkał z rodzicami w Warszawie, po aresztowaniu ojca w 1905 wraz z matką wyjechał do Mogielnicy (powiat grójecki), uczył się tam w szkole powszechnej. W 1913 wyjechał wraz z rodzicami do Warszawy, w 1915 do Kijowa, mieszkał tam w internacie uczył się w gimnazjum oraz do 1919 w miejskiej szkole rzemieślniczej.
Jesienią 1919 powrócił do Warszawy, nie zastał rodziców, zamieszkał w internacie. 2 stycznia 1920 wstąpił do wojska, przydzielony do 1 zapasowej kompanii saperów 1 Pułku Saperów Legionów w Modlinie. Od września 1925 do września 1927 w Szkole Oficerskiej, po jej ukończeniu awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 15 sierpnia 1927, przydzielony jako dowódca plutonu oraz kompanii 49 Huculskiego Pułku Strzelców 11 Dywizji Piechoty. Awansowany na stopień porucznika 15 sierpnia 1929.
Od 1929 komendant powiatowy Przysposobienia Wojskowego w Kossowie, od 20 października 1932 dowódca plutonu w kompanii odwodowej, następnie dowódca kompanii odwodu granicznego, oraz adiutant batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza „Dederkały”. Od października 1936 dowódca 3 kompanii 1 batalionu 60 Pułku Piechoty Wielkopolskiej 25 Dywizji Piechoty. Awansowany na stopień kapitana ze starszeństwem od 19 marca 1937.
W kampanii wrześniowej 1939 przydzielony do 60 Pułku Piechoty Wielkopolskiej 25 Dywizji Piechoty. W październiku 1939 aresztowany w Stanisławowie, 26 grudnia 1939 zesłany w głąb ZSRR. W 1940 podczas zesłania zmarła Mu żona, syna zabrało NKWD i ślad po nim zaginął. Po układzie Sikorski – Majski zwolniony
W październiku 1941 wstąpił do Armi Polskiej gen. Andersa. Przydzielony jako adiutant Ośrodka Zapasowego 6 Lwowskiej Dywizji Piechoty, następnie szef oddziału III (operacyjnego) sztabu 10 Dywizji Piechoty. Od maja 1942 oficer operacyjny 2 Brygady Strzelców Karpackich, od listopada 1943 dowódca Szkoły Podoficerskiej oraz kompanii dowodzenia 4 Brygady Strzelców Karpackich 3 Dywizji Strzelców Karpackich.
Grzegorz Skrukwa – Armia Andersa – nadzieja dla Polaków w ZSRR
w: Zesłaniec, 2008, nr. 34, s. 29 – 40
Andrzej Wojtaszak – Armia Polska w ZSRR
w: Zesłaniec, 2007, nr 32, s. 89 – 106
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Od stycznia 1944 uczestnik szkoleń dla Cichociemnych we Włoszech, przeszkolony ze specjalnością w dywersji, m.in. w Bazie nr 10 w Ostuni (Włochy), tam zaprzysiężony na rotę ZWZ/AK 14 lutego 1944 przez komendanta bazy płk Leopolda Krizara ps. Czeremosz. Awansowany na stopień majora 23 lutego 1945, ze starszeństwem od 23 listopada 1944.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 22/23 listopada 1944 w sezonie operacyjnym „Odwet”, w operacji lotniczej Kazik 1 (dowódca operacji: F/O Mikołaj Jarynicz, ekipa skoczków nr: LXII), z samolotu Liberator KG-994 „R” (301 Dywizjon PAF, załoga: pilot – F/L Stanisław Reymer-Krzywicki, pilot – F/O Mikołaj Paraśkiewicz / nawigator – F/O Mikołaj Jarynicz / radiotelegrafista – W/O Dionizy Budnicki / mechanik pokładowy – Sgt. J. Brzeziński / strzelec – P/O K. Granowski / despatcher – Sgt. Józef Bulik). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start o godz. 17.50 z lotniska Campo Casale nieopodal Brindisi, zrzut na placówkę odbiorczą „Wilga”, w okolicach miejscowości Szczawa, w rejonie Mogielicy (Beskid Wyspowy), 24 km od Nowego Targu. Razem z nim skoczyli: ppor. Bernard Bzdawka ps. Siekiera, ppor. Przemysław Bystrzycki ps. Grzbiet, mjr Adam Mackus ps. Prosty, ppor. Stanisław Mazur ps. Limba, por. Marian Skowron ps. Olcha 2. Był to drugi lot tej ekipy, w poprzednim (18/19 listopada) nie można było wykonać zadania. Skoczkowie przerzucili 579 563 dolarów w banknotach oraz 7,2 tys. dolarów w złocie na potrzeby AK. Zrzucono także piętnaście zasobników oraz trzy paczki. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 10 godzin 45 minut.
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Przemysław Bystrzycki: Znów siedziałem od strony ogona. Noc, ciemność pachnąca benzyną. Dłużące się godziny. Sen, nie sen, porwane myśli, nieoczekiwane skojarzenia (…) Motory przycichły. Zeszliśmy nieco. Raptem poderwało maszynę, z trudem ustałem. Z komór bombowych wystrzeliły zasobniki ze sprzętem dla oddziałów. Poszły kontenery. Wyglądam oknem. Nie widzę parasoli, pewnie spłynęły za nami, poniżej ogona (…) Biorę zatrzask [centralny spadochronu – RMZ] do gołej dłoni. Jest chłodny, ciężki. Kiwam głową: „okay”. (…) Robię pół kroku, siadam. Jak na skokach ćwiczebnych, z komendą skokową w myśli, wypycham się obiema rękami. Świst w uszach, serce pod gardłem, szybkość nadana maszyną kładzie na plecy. Przez ułamek sekundy widzę czarny kontur Liberatora, nawet światła na skrzydłach. Kontur oddala się, milknie. Gwałtowne szarpnięcie w ramionach. Spoglądam ku górze. Nad głową biała kopuła.
Powietrze dzwoni w uszach – taka cisza wokół. Stanąłem w miejscu, nie opadam. Wiem, że to złudzenie, kecz wrażenie powraca. Za każdym razem równie mocno. Biała płachta buja leniwie. Gaszę nieduże wahania, poprawiam szelki na udach. Czarne skupisko lasu wyraźnieje. Wyżej polana, na której wciąż różowieją światła, poniżej jakiś bezdrzewny zagonek, wertepy. Płaty rzadkiego śniegu w rozpadlinach. Zniosło trochę. Byle nie lądować na drzewach.
Nocą trudno obliczyć odległość. Dlatego wcześniej podkurczam nogi, jak najwyżej chwytam szelki, dłońmi prawie dosięgam linek. Czekam sekundę, podciągam się, kulę, gotowy do machnięcia przewrotki. Stopy ciągle bujają w powietrzu. Puszczam linki, wychylam zza łokci głowę, chcę spojrzeć w dół, stwierdził ile jeszcze metrów. Walę całym ciężarem o matkę naszą rodzoną – i siadam na tyłku. O dziwo! Zupełnie miękko. No tak, koczuję na spłachciu śniegu. Więc Polska…
Przemysław Bystrzycki – Znak Cichociemnych, PIW, Warszawa 1985, ISBN 83-06-00893-6, w: Kajetan Bieniecki: Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana, Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6, s. 325-326
Po skoku w dyspozycji 1 batalionu 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK, m.in. organizował kurs dowódców kompanii i plutonów, który miał się rozpocząć w połowie stycznia 1945, nie doszło do niego wskutek tzw. bitwy szczawskiej z Niemcami 12-13 stycznia 1945.
Dawid Golik – Od „Sroki” do „Wilgi”. Zrzuty dla podhalańskiej Armii Krajowej
w: Biuletyn informacyjny AK nr 01 (309) styczeń 2016, s. 29 – 38
Przemysław Bukowiec – Zrzuty aliantów zachodnich na ziemi limanowskiej
w: Almanach Ziemi Limanowskiej, lato – jesień 2012, nr 45/46, ISSN 1640-5625
Dawid Golik – Alianccy lotnicy, cichociemni i „peżetki” z Krakowa
w: Biuletyn informacyjny AK nr 12 (320) grudzień 2016, s. 48 – 53
Pozostał w konspiracji, działał w organizacji NIE Okręgu Śląskiego oraz Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj. W drugiej połowie 1945 wraz z Cichociemnymi: Zdzisławem Sroczyńskim ps. Kompresor, Marianem Skowronem ps. Olcha, Zbigniewem Waruszyńskim ps. Dewajtis oraz jego żoną Władysławą, wyjechał z Polski, dotarł do strefy amerykańskiej w Austrii, potem do II Korpusu Polskiego we Włoszech.
Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Od 1953 do 1957 rozpracowywany przez WUBP w Krakowie z powodu prowadzonej korespondencji z synem, kuzynką Walentyną Raszplewicz oraz siostrą Zofią Alicynowicz z domu Raszplewicz, mieszkającymi w Piastowie. Zmarł 18 stycznia 1977 w Tankerston (Wielka Brytania).
Syn Walentego, pracownika fabryki Gerlach oraz Apolonii z domu Riemer. Zawarł związek małżeński z Władysławą z domu Darczuk. Mieli syna Zygmunta (ur. 1937). Żona zmarła podczas zesłania w głąb ZSRR ok. 1940, syna zabrało NKWD i zaginął.
W 1952 zawarł związek małżeński z Doris M. Payne (1904-1967).
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii