ps.: „Szyb”, „Gnim”, „Rudy”, „Ginger”, „Rudy Anglik”
vel Bronisław Szluna
Zwykły Znak Spadochronowy nr 0986, Bojowy Znak Spadochronowy nr 1496
Urodził się w Suszczewie (gubernia Pskowska, Rosja), dzieciństwo spędził w rodzinnej miejscowości oraz w Witebsku i Nowgorodzie, gdzie Jego ojciec pracował na kolei. Był jednym z 26 spośród 316 Cichociemnych, urodzonych poza granicami II R.P. W grudniu 1921 powrócił wraz z rodziną do Polski, do rodzinnej miejscowości ojca – Czyżewo.
Od czerwca 1922 uczył się Gimnazjum Państwowym im. Jędrzeja Śniadeckiego w Pabianicach, po pierwszym półroczu przeniósł się do Państwowego Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta w Białymstoku, w maju 1932 zdał egzamin dojrzałości. Podczas nauki w gimnazjum działał w Związku Harcerstwa Polskiego. Przez dwa lata uczył się także śpiewu i muzyki w Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Białymstoku, gdzie mieszkał wraz z rodzicami przy ul. Browarnej 3. W tym czasie pracował jako korepetytor.
Od 15 września 1934 uczestnik Dywizyjnego Kursu Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 5 Pułku Piechoty Legionów w Wilnie, od czerwca 1935 zastępca dowódcy drużyny 3 kompanii strzeleckiej 5 Pułku Piechoty Legionów w Wilnie, następnie awansowany na stopień plutonowego podchorążego. Od 1 października 1935 przeniesiony do rezerwy. Uczestnik ćwiczeń w 1936 jako dowódca plutonu 5 Pułku Piechoty Legionów w Wilnie, w 1938 uczestnik ćwiczeń jako dowódca plutonu 42 Pułku Piechoty w Białymstoku, w styczniu 1939 jako dowódca plutonu 20 Pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej.
W 1935 podjął studia na Akademii Górniczej w Krakowie (ukończył trzy lata studiów), działał jako prezes Stowarzyszenia Studenckiego „Bratnia Pomoc”. Awansowany na stopień podporucznika ze starszeństwem od 1 stycznia 1937.
Dokumenty ze studiów Bronisława Gruna
Źródło: akta Akademii Górniczo – Hutniczej
W kampanii wrześniowej 1939 nie zmobilizowany. 3 grudnia 1939 przekroczył granicę z Węgrami. Przez Jugosławię, Włochy dotarł 12 stycznia do Francji.
Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem francuskim, początkowo w obozie oficerskim, następnie przydzielony do 12 Pułku Piechoty, a później 11 Pułku Piechoty 4 Dywizji Piechoty.
Maciej Szczurowski – Geneza formowania Armii Polskiej we Francji 1939 – 1940
w: Piotrkowskie Zeszyty Historyczne, 2002, nr 4 s. 115 – 143
Po upadku Francji ewakuowany wraz z oddziałem z La Rochelle, w lipcu 1940 roku dotarł do Plymouth (Wielka Brytania). Wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim, przydzielony jako dowódca plutonu 5 Brygady Kadrowej Strzelców, od grudnia 1941 do maja 1942 w Brygadzie Szkolnej. Od 7 maja 1942 w dyspozycji Oddziału V Sztabu Naczelnego Wodza.
Monika Bielak – Ewakuacja żołnierzy polskich z Francji do Wielkiej Brytanii
i Afryki Północnej w latach 1940-1941
w: IPN, Polska 1918-1989 – Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Wielomiesięczny (nawet ponad roczny) proces szkolenia kandydatów na Cichociemnych składał się z czterech grup szkoleń, w każdej po kilka – kilkanaście kursów. Kandydatów szkolili w ok. 30 specjalnościach w większości polscy instruktorzy, w ok. 50 tajnych ośrodkach SOE oraz polskich. Oczywiście nie było Cichociemnego, który ukończyłby wszystkie możliwe kursy. Trzy największe grupy wyszkolonych i przerzuconych do Polski to Cichociemni ze specjalnością w dywersji (169), łączności (50) oraz wywiadzie (37). Przeszkolono i przerzucono także oficerów sztabowych (24), lotników (22), pancerniaków (11) oraz kilku specjalistów „legalizacji” (czyli fałszowania dokumentów).
Instruktor kursu odprawowego, późniejszy Cichociemny i szef wywiadu Armii Krajowej mjr / płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki wspominał – „Kraj żądał przeszkolonych instruktorów, obeznanych z nowoczesnym sprzętem, jaki miał być dostarczony z Zachodu. Ponadto mieli oni być przygotowani pod względem technicznym i taktycznym do wykonywania i kierowania akcją sabotażową, dywersyjną i partyzancką. Żądano też przysłania mechaników i instruktorów radiotelegrafii, jak również oficerów wywiadowczych ze znajomością różnych działów niemieckiego wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, ponadto oficerów sztabowych na stanowiska dowódcze. Szkolenie spadochroniarzy musiało więc się odbywać w bardzo rozległym wachlarzu rzemiosła żołnierskiego.
Przystąpiono do werbowania ochotników i wszechstronnego ich szkolenia na najrozmaitszych kursach, zależnie od przeznaczenia kandydata do danej specjalności. Każdy z ochotników musiał oczywiście ukończyć kurs spadochronowy. Ostatecznym oszlifowaniem był tzw. kurs odprawowy. Zaznajamiano na nim z warunkami panującymi w kraju, rodzajami niemieckich służb bezpieczeństwa i zasadami życia konspiracyjnego. (…)” (Kazimierz Iranek-Osmecki, Emisariusz Antoni, Editions Spotkania, Paryż 1985, s. 159-160)
Zgłosił się do służby w Kraju. Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, także m.in. uczestnik kursu czarnej propagandy w STS 17, Brickendonbury Manor, Brickendon, Hertford, Hertfordshire. Zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK 24 sierpnia 1942 w Audley End, przeniesiony na stację wyczekiwania Głównej Bazy Przerzutowej w Latiano nieopodal Brindisi (Włochy). Awansowany na stopień porucznika ze starszeństwem od 25 stycznia 1943.
Skoczył ze spadochronem do okupowanej Polski w nocy 25/26 stycznia 1943, w sezonie operacyjnym „Intonacja”, w operacji lotniczej „Screwdriver” (dowódca operacji: P/O Kingsford-Smith, ekipa skoczków nr: XVIII), z samolotu Halifax DT-726 „H” (138 Dywizjon RAF, załoga: pilot – P/O Kingsford-Smith / i in.). Informacje (on-line) nt. personelu Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii (1940-1947) – zobacz: Lista Krzystka
Start z lotniska RAF Tempsford, zrzut na placówkę „Krzak” 106 (kryptonim polski, brytyjskie oznaczenie numerowe pinpoints), 16 km od Łowicza. Razem z nim skoczyli: ppor. Mieczysław Kwarciński ps. Ziut, ppor. Władysław Miciek ps. Młot oraz kurier ppor. Stanisław Łuczkiewicz ps. Sęp. Skoczków z bagażnikami zrzucono w rejonie placówki, nie zrzucono zasobników, bowiem placówka odbiorcza nie wyłożyła świateł sygnalizacyjnych. Samolot szczęśliwie powrócił do bazy po locie trwającym 12 godzin 22 minuty.
W „Dzienniku czynności” mjr dypl. Jan Jaźwiński oficer wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, Szef Wydziału Specjalnego (S),organizator lotniczego wsparcia Armii Krajowej (zrzutów do Polski) odnotował:
„Wystartowały: – ekipa „SCREWDRIVER” – nawigator P/o. K. SMith – plac. odb. KRZAK (106) – godz. 17.40, – ekipa „SPOKSHAVE” – nawigator Cpt. Kuźnicki – plac. odb. KOŃ (102) – g. 18.45, – ekipa „BRACE” – nawigator Cpt. Król – plac. odb. CHMIEL (103) – g. 18 50, – ekipa „VICE” – nawigator S/Ldr. Boxter – plac. odb. SUM (104) – g. 20.30 . Każda ekipa po 4 ludzi, 6 containerów, 2 bagażniki.
Dnia 26.I. powróciły wszystkie samoloty z następującym wynikiem: – ekipa SCREWDRIVER – zrzut na rejon – tylko ludzie; 2568 [placówka odbiorcza] nie dała 1944 [sygnału świetlnego], – ekipa SPOKSHAVE – powróciła do Anglii; 2568 nie dała 1944, ekipa odmówiła skoku na rejon, – ekipa BRACE – zrzut na rejon – tylko ludzie, 2568 nie dała 1944, – VICE – powróciła do Anglii. Nad Polską nawalił jeden silnik – nawigator nie mógł ustalić swego położenia i zawrócił na trzech silnikach do bazy (…).” (s. 137)
Zobacz: Oddział VI (Specjalny) – Zawartość zasobników i paczek
Edward M. Tomczak – Zrzuty lotnicze i ich odbiór
na terenie powiatu (obwodu ZWZ-AK) łowickiego (1941-1944)
w: Mazowieckie Studia Humanistyczne 2001, nr 7/2 s. 63-122
Po aklimatyzacji do realiów okupacyjnych od marca 1943 przydzielony jako oficer dyspozycyjny w ośrodku „Motor” do organizacji dywersyjnej Kedyw Komendy Głównej AK. Od marca do połowy sierpnia 1943 instruktor w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty „Agrykola”.
Od sierpnia 1943 do sierpnia 1944 zastępca dowódcy Batalionu „Zośka”. Uczestnik wielu akcji bojowych, dywersyjnych, tzw. kolejówek m.in. „Pogorzel”, 23/ 24 października 1943, „Szymanów” (22 listopada 1943), dowódca akcji „Polowanie” (8 stycznia 1944) oraz obserwator dowództwa „Jula”.
Uczestniczył w akcji „Góral„, pozyskania na potrzeby AK ok. 106 mln zł (12 sierpnia 1943), wówczas równowartość ok. miliona dolarów po czarnorynkowym kursie. Trwająca dwie i pół minuty akcja w Warszawie, na ul. Senatorskiej 3 zakończyła się pełnym sukcesem, rozpoczęto ja o godz. 10.17, chwilę później uprowadzono samochód Banku Emisyjnego, jadący z siedziby banku na ul. Bielańskiej na Dworzec Wschodni, z workami zawierającymi emitowane w Generalnym Gubernatorstwie okupacyjne banknoty o nominalne 500 zł, wartości ok. 106 mln. zł.
Przygotowania do akcji trwały prawie 14 miesięcy, uczestniczyło w niej 43 żołnierzy i 2 łączniczki oddziału specjalnego KG AK „Kosa” oraz wydzielonego oddziału Kedywu „Motor”, a także dwa samochody ciężarowe. Podczas akcji poległo trzech pracowników banku, czterech innych zostało rannych. Ranni zostali także dwaj uczestnicy akcji. Zabito sześciu Niemców eskorty, dwóch policjantów oraz oficera Wermachtu.
Po akcji Niemcy rozkleili w Warszawie ogłoszenia, oferując pięć milionów złotych nagrody za wskazanie tropu śledczym. AK uruchomiła akcję pisania donosów z fałszywymi tropami, na niemieckich ogłoszeniach doklejano paski papieru, z ofertą 10 milionów złotych „za wskazanie następnego, podobnego transportu”.
Tak opisywał swój udział w akcji we wspomnieniach opublikowanych w książce Drogi cichociemnych (Londyn 1954, Warszawa 2010): Express Warszawa – Berlin, pt. Bank na kółkach:
Szkolenie owszem, rzecz ważna, ale całe pół roku uczyć cudze dzieci wojny podziemnej – to już trochę za dużo. Dostałem przydział do podchorążówki „Agrykola”. Bractwo miłe, chłopaki wyśmienite. Sami harcerze, nazywali się bardzo ładnie: Szare Szeregi. Wszystko to pięknie, ale ja jednak nie po to uczyłem się w Szkocji dywersji, minerki, dżiu-dzitsu – żeby w Warszawie bawić się w „profesora”. Właśnie wtedy spotkałem przypadkowo „Oliwę” – „Rudzkiego”. Poprosiłem go o przydział bojowy. „Oliwa” od razu zabrał mnie na odprawę. Zapytał tylko przezornie: – Czy jest Pan gotów pójść do akcji jutro?…
„Wreszcie usłyszeliśmy bezładną początkowo strzelaninę. Zapomniałem o kapeluszu, wyskoczyliśmy na ulicę. Wszystko się zgadzało. Zacząłem „rąbać” wraz ze swym towarzyszem do Opelka. Nasz szofer skoczył do ciężarówki. Wyrzucił na głowę niemieckiego kierowcę. Działał jak błyskawica. W takich sytuacjach nie ma się co cackać.. Należy wykorzystać zaskoczenie. Szybkość i zdecydowanie rozstrzygają o sukcesie lub niepowodzeniu.
Samochód banku zahamowany został zatarasowaniem wąskiej ulicy przez naszą ciężarówkę i ów śmieszny, ręczny wózek. Nasi prali niemiłosiernie, obezwładniając z miejsca całą załogę i ochronę transportu. Chociaż było nas we właściwej akcji tylko siedmiu, szybko daliśmy sobie radę. Niemcy zupełnie zgłupieli. Z przerażenia powyciągali jak najwyżej ręce z karabinami na znak poddania. (…) Mogliśmy być z siebie zadowoleni. Akcja trwała niewiele więcej jak dwie minuty, a łup był przecież niebywały”
Uczestniczył także w akcji „Pogorzel” tj. wysadzenia pociągu z wojskiem (23/24 października 1943), w tzw. kolejówkach: „Szymanów” (22 listopada 1943), „Polowanie” (dowódca, 8 stycznia 1944), „Jula”, wysadzeniu przepustu kolejowego w rejonie Rogoźna na linii Rzeszów – Przeworsk (5/6 kwietnia 1944). Za akcję „Jula” odznaczony Krzyżem Walecznych.
W związku z chorobą poza strukturami AK, w dniu wybuchu powstania przebywał na Pradze, odcięty od swojego batalionu.
Nie uczestniczył w walkach.
Wyjechał z Polski, 31 grudnia 1945 zameldował się w sztabie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, stacjonującej w Niemczech. 18 marca 1946 zameldował się w Oddziale VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Wstąpił ponownie do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, od 30 marca 1946 przydzielony do Ośrodka Zapasowego Armii.
Po demobilizacji pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Ukończył Camborne School of Mines w Kornwalii, obronił dyplom inżyniera górnictwa. Podjął pracę jako rzeczoznawca w zakresie wzbogacania diamentów w Republice Południowej Afryki.
Autor wspomnień, opublikowanych w książce Drogi cichociemnych (Londyn 1954, Warszawa 2010): Express Warszawa – Berlin, Polowanie po polowaniu, Bank na kółkach, Akcja „Jula”.
Zmarł 30 listopada 1989 w Johannesburgu (RPA).
Syn Władysława i Marii Magdaleny z domu Murczkiewicz. Po wojnie zawarł związek małżeński, mieli syna, bliższe dane nieustalone.
W 1989 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Zobacz także – biogram w Wikipedii