PROSZĘ – WESPRZYJ PROJEKT CICHOCIEMNI
konto Fundacji dla Demokracji – 71 1020 2498 0000 8902 0590 7557
Szanowni Państwo!
Realizuję Projekt CICHOCIEMNI od stycznia 2016 roku. Dzięki mojemu wysiłkowi oraz życzliwości wielu ludzi, udało mi się już wykonać sporo pracy. Za mną okres digitalizacji w Jednostce Wojskowej GROM. Dowodem mojego wysiłku jest m.in. ponad 4,5 tys. plików, o łącznej objętości ponad 700 (siedemset) GB, zdigitalizowanych archiwaliów dotyczących Cichociemnych, udostępnionych prawie w całości w tym portalu. Zobacz – Informacja o realizacji Projektu
Dzięki Projektowi CICHOCIEMNI powstał ten portal – kompendium wiedzy o 316 Cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej, zawierający unikalne treści, w tym dokumenty, zdjęcia, bazy danych. Zobacz – Informacja o realizacji Projektu
Wciąż jeszcze bardzo dużo pracy – wciąż trzeba zbierać, redagować i adiustować treści udostępniane w portalu, także przygotowywane do książki, do filmu. Trzeba sprawdzić ich wiarygodność, zgodność z prawdą historyczną itp. Trzeba przeprowadzić jeszcze wiele kwerend w kilku archiwach, w Polsce i za granicą. Trzeba w toku pracy, mającej niekiedy charakter śledztwa, zweryfikować dane, czasem ze sobą nieco sprzeczne, z rozmaitych źródeł. Każda taka praca twórcza, wymagająca skupienia, wymaga też czasu. Także ciągłego zaangażowania oraz umiejętności. Wymaga również pieniędzy.
Do zrealizowania pozostają zaplanowane w Projekcie działania:
* bieżące kwerendy i poszukiwania informacji oraz artefaktów dotyczących Cichociemnych
* stała aktualizacja treści na portalu elitadywersji.org – kompendium wiedzy o 316 Cichociemnych
* bieżąca digitalizacja wszelkich publikacji oraz artefaktów dotyczących Cichociemnych
* codzienne publikacje postów na fanpage na Facebooku
* uzupełnienie bazy danych o kilkuset placówkach odbiorczych (zrzutowiskach) Armii Krajowej
* zakup sprzętu i oprogramowania do tworzenia cyfrowych treści Projektu
* organizacja nowatorskich konkursów (z nagrodami) dla młodzieży
* opracowanie i udostępnienie multimedialnego Słownika Cichociemnych
* opracowanie i udostępnienie multimedialnej Bazy Zrzutów Cichociemnych
* tworzenie multimedialnych podcastów Projektu do publikacji m.in. na You Tube
Wciąż marzę o zbudowaniu cyfrowej platformy edukacyjnej – WIRTUALNEGO MUZEUM CICHOCIEMNYCH – atrakcyjnego, wartościowego, multimedialnego centrum syntetycznej wiedzy o 316 Cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej.
Dzięki odpowiedniemu wsparciu możliwe byłoby również kompleksowe przeprowadzenie kwerendy oraz digitalizacji dokumentów i innych artefaktów dotyczących Cichociemnych, z właściwych instytucji oraz miejsc w Polsce, Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Byłoby także możliwe zakupienie praw publikacyjnych do artefaktów (zdjęć, filmów, dokumentów) m.in. zgromadzonych w Studium Polski Podziemnej oraz w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie.
W Polsce nie ma ani jednego ośrodka (w tym typu naukowego czy muzealnego), który zajmowałby się systematycznie pozyskiwaniem oraz udostępnianiem (w tym edukacją zwłaszcza młodzieży) wiedzy oraz archiwaliów dotyczących Cichociemnych. Niewielkie elementy zbiorów muzealnych rozproszone są po wielu placówkach, zajmują tam marginalne miejsce. Całkiem spore zbiory archiwaliów (głównie dokumentów) zgromadzone są w kilku miejscach, nie zostały dotąd nawet porządnie skatalogowane!
Bardzo proszę o wsparcie Projektu CICHOCIEMNI. Liczę na Państwa życzliwość, wsparcie, oferowaną pomoc, także datki finansowe. Każda złotówka się przyda i zostanie gospodarnie wykorzystana. Przez lata realizacji Projektu wszystkie niemałe koszty poniosłem prawie w całości z własnych zasobów. Te możliwości są bardzo ograniczone. Moje zarobki od bardzo wielu lat są bardzo niewielkie. Dlatego proszę o wsparcie 🙂
Będę również wdzięczny za przekazanie (najlepiej cyfrowych) archiwaliów dotyczących Cichociemnych. Także za wszelkiego rodzaju publikacje, książki, informacje, również znajdujące się w internecie. Nie wszystko udało mi się wyszukać, więc Państwa pomoc może okazać się bezcenna. Poszukuję także nieustannie do współpracy przy projekcie wolontariuszy: informatyka, producenta filmu, wydawcy książki i in.
Po zajęciu terytorium II Rzeczpospolitej przez okupantów: hitlerowskiego i sowieckiego, jedynymi możliwymi formami łączności z Krajem była tylko łączność radiowa oraz kurierzy. Utrzymywanie łączności z okupowanym Krajem było jednym z najważniejszych problemów w funkcjonowaniu rządu na obczyźnie. Celem było wsparcie konspiracyjnej walki (z okupantem niemieckim) oraz utrzymanie ciągłości władzy państwowej na terenie II R.P. wbrew woli okupantów: niemieckiego oraz sowieckiego.
(Młodzieży przypomnę, że internet powstał najpierw jako sieć rozległa ARPANET pod koniec lat 60. XX wieku, a telefonia komórkowa wraz z pierwszą siecią 1G w 1981)
19 października 1939 emigracyjne władze II Rzeczypospolitej wysłały do Kraju pierwszego emisariusza Naczelnego Wodza – późniejszego Cichociemnego rtm. Feliksa Szymańskiego. Wyruszył z Francji, pokonał 4 granice i po 10 dniach dotarł do Warszawy. 20 listopada wyruszył w drogę powrotną, 2 grudnia dotarł do Paryża. Ten szlak pokonywał jeszcze dwukrotnie.
28 listopada 1939 Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski wydał Dowódcy Lotnictwa, gen Józefowi Zającowi rozkaz L.dz. 81/tjn Paryż nawiązania łączności lotniczej z okupowaną Rzeczpospolitą – Lwowem, Warszawą, Krakowem, w miarę możliwości także z Poznaniem. Brakowało jednak samolotów, które przeznaczano dla brytyjskich eskadr lotnictwa bombowego i myśliwskiego.
Na początku listopada 1940 wyruszył z Londynu do Warszawy specjalny emisariusz Naczelnego Wodza, późniejszy Cichociemny ppłk Kazimierz Iranek – Osmecki. Długa droga wiodła poprzez: Lizbonę, Sierra Leone, Lagos, Duala (Kamerun), Bangui (obecna stolica Republiki Środkowoafrykańskiej), Stanleyville (Kongo), Chartum, Zair, Palestynę, Cypr, Grecję, Jugosławię, Budapeszt. Dotarł do Polski 24 grudnia. Pod koniec stycznia wyruszył w drogę powrotną i dotarł do Londynu w kwietniu 1941. Podróż w obie strony trwała więc prawie pięć miesięcy.
Było oczywiste, iż stała, regularna łączność z Krajem może być skutecznie nawiązana jedynie drogą radiową oraz lotniczą.
Prace nad nawiązaniem łączności radiowej pomiędzy Sztabem Naczelnego Wodza w Londynie a Komendą Główną Armii Krajowej prowadzono od jesieni 1939 w Paryżu oraz w Warszawie. 19 stycznia 1940 polska radiostacja wojskowa „Regina” w Paryżu nawiązała łączność z bazą „Bolek” (radiostacja ambasady polskiej) w Bukareszcie. 8 marca 1940 nawiązano łączność z „Romkiem” (radiostacja polskiej ambasady) w Budapeszcie.
Tajna radiostacja AK, działająca w okupowanej Warszawie (w lokalu przy ul. Fortecznej), 3 marca 1940 nawiązała łączność z „Bolkiem”, trzy miesiące później także z „Romkiem”. Bezpośrednią łączność Sztabu Naczelnego Wodza z KG AK uruchomiono w grudniu 1940 dzięki radiostacji Marta w Stanmore pod Londynem.
W Stanmore, miejscowości na północny zachód od Londynu, zlokalizowano Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe (właśc. Polskie Wojskowe Warsztaty Radiotechniczne, Polish Wireless Research Unit) których zadaniem była produkcja specjalnego sprzętu radiokomunikacyjnego. Urządzenia łączności specjalnej projektował inż. Tadeusz Heftman (znak wywoławczy TPAX), pionier polskiego krótkofalarstwa, pierwszy Polak który nawiązał (z Sosnowca) łączność z zagranicą: 6 grudnia 1925 z Holandią, w kwietniu 1926 z USA. To On zaprojektował dla Sztabu Naczelnego Wodza radiostację, właściwie zespół 16 radiostacji nadawczo – odbiorczych, które służyły do łączności z radiostacjami Armii Krajowej oraz wspierały łączność pomiędzy okręgami AK w okupowanej Polsce. Wspomógł także złamanie kodu niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma.
Urodzony w Sosnowcu (absolwent IV LO im. Staszica) inż. Tadeusz Heftman, pionier krótkofalarstwa w Polsce, przed wojną pracował w warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA, gdzie skonstruowano Lacidę, polską maszynę szyfrującą, odpowiednik niemieckiej Enigmy, która posłużyła do złamania jej kodu. Projektował też radiostacje, zwane pipsztokami dla Oddziału II Sztabu Głównego WP, czyli dla „dwójki” – polskiego wywiadu. Po kampanii wrześniowej 1939 inż. T. Heftman wraz z grupą polskich radiotechników przedostał się do Francji, następnie do Wielkiej Brytanii. Przywiózł także prototyp radiostacji AP-1 wraz z dokumentacją. Został głównym konstruktorem Polskich Wojskowych Warsztatów Radiowych w Stanmore.
Produkowano tam stacje nadawczo-odbiorcze, oznaczone A (AP) i B (BP). Miały zwartą konstrukcję, niewielkie rozmiary (280 x 210 x 100 mm) i wagę (6 kg), były solidnie wykonane oraz trudne do wykrycia podczas pracy. Zyskały opinię najlepszych tego typu urządzeń! Dlatego w 1942 PWWR uznano za placówkę wojskową, podporządkowano ją wspólnemu polsko-brytyjskiemu kierownictwu. Dzięki temu otrzymywała przydziały niezbędnych podzespołów.
W aluminiowej skrzynce z odchylaną pokrywą, znajdowały się wszystkie podzespoły i akcesoria oraz instrukcja obsługi. Klucz telegraficzny montowano zwykle na płycie czołowej. Zamiast wskaźników wychyłowych były wskaźniki świetlne: żarówki i neonówki. Radiostacja była zasilana z sieci prądu zmiennego o napięciu 120/220V, z baterii akumulatorów i przetwornicy wibratorowej, z ręcznego generatora. Stale ją doskonalono, za najlepszy uznaje się model AP-5 o maksymalnym zasięgu do 1,5 tys. km! W wersji dla Polaków radiostacja pracowała w zakresie 12-14 MHz, w wersji dla Brytyjczyków (mniejszy zasięg) wystarczał zakres do 8 MHz.
Do końca 1942 wyprodukowano ok. 200 radiostacji. Jeden z pierwszych egzemplarzy zabrał ze sobą gen. Władysław Anders w kwietniu 1942, w podróży z Londynu do Uzbekistanu. Posłużyła m.in. do łączności pomiędzy podlondyńskim Stanmore a Taszkientem. W 1943 wyprodukowano 543 radiostacje, w 1944 aż 1000 radiostacji różnych typów. Co najmniej 600 przekazano brytyjskiemu wywiadowi wojskowemu MI6 oraz SOE, trafiły także do francuskiego Resistance. Ok. 400 radiostacji zrzucono na potrzeby Armii Krajowej. Więcej informacji o AP-5 – Crypto Museum
W 1944 Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe rozpoczęły także produkcję małych odbiorników OP3 (początkowo oznaczonych 30/1), dla brytyjskich agentów SOE i polskich Cichociemnych. Pracowały one w zakresach 200 – 500 kHz, 2 – 5 MHz i 5 – 12 MHz, na baterii anodowej 60 V oraz żarzeniowej 1,4 V, były niezwykle małe (175 x 125 x 40 mm).
Do rozwoju tajnej łączności przyczynili się także zwłaszcza dwaj inni polscy inżynierowie. Stefan Manczarski opracował w 1929 zasadę kompensacji, w oparciu o nią dla Armii Krajowej specjalny typ anteny kompensacyjnej, całkowicie tłumiącej falę przyziemną, co uniemożliwiało wykrycie pracującej konspiracyjnej radiostacji przez goniometry. Konspiracyjna rozgłośnia lokalna Jego konstrukcji działała na Starym Mieście podczas Powstania Warszawskiego.
Stefan Lalewicz skonstruował aparat do szybkiej transmisji telegrafii, nadający znaki telegraficzne z użyciem papierowej taśmy oraz fotoelementów. Aparat produkowano w Wielkiej Brytanii i zrzucano do Polski w latach 1943 – 1944. Umożliwiał niezwykle szybkie nadanie radiowego komunikatu. Po wojnie udoskonalono taki system nadawania w tzw. radiostacjach numerycznych nadających do dzisiaj komunikaty dla agentów wywiadu (także polskich).
Zobacz – inż. Tadeusz Heftman oraz Cichociemni łącznościowcy
Andrzej Chmielarz – Organizacja łączności radiowej
w: Biuletyn informacyjny, marzec 2021, nr 03 (369), s. 1-9
Pierwszą propozycję w sprawie utworzenia polskich oddziałów desantowych 7 grudnia 1939 złożył do Dowódcy Lotnictwa gen. Józefa Zająca mjr dypl. Włodzimierz Mizgier-Chojnacki. W swoim meldunku zauważał, że „Na terenie Francji oraz w obozach w Rumunii i na Węgrzech znajduje się spora liczba naszych spadochroniarzy przeszkolonych przez LOPP i Wojskowy Ośrodek Spadochronowy w Bydgoszczy. (…) W dzisiejszych warunkach walki, gdy otwierają się możliwości pionowego (sic!) otoczenia nieprzyjaciela, desanty powietrzne mogą stać się rzeczywistym i skutecznym środkiem walki.” Mjr dypl. Mizgier-Chojnacki postulował „utworzenie naszych oddziałów desantowych” proponując także 19 osób: siebie, szesnastu innych oficerów, dwóch instruktorów, jako kadrę przyszłego ośrodka szkolenia spadochronowego (lista na stronie Prekursorzy Cichociemnych).
Pierwszą propozycję w sprawie nawiązania łączności lotniczej z Krajem 30 grudnia 1939 złożył Dowódcy Lotnictwa gen. Józefowi Zającowi kpt. Jan Górski ps. Chomik. Przygotował opracowanie pt. Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych.
Wobec braku reakcji ponowił raport 21 stycznia 1940 przedkładając go tym razem gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu. Wraz z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem po raz trzeci złożył raport w tej sprawie 14 lutego 1940.
Podkreślał w nim – „Głównym zadaniem wojsk polskich we Francji jest jak najwydajniejsze i jak najbardziej bezpośrednie działanie na korzyść Kraju. Taką właśnie jego formą jest wsparcie powstania przez desanty oddziałów wojsk polskich tworzonych we Francji.”
Przedłożony raport był integralną częścią koncepcji, wyartykułowanej przez kpt. dypl. Jana Górskiego oraz kpt dypl. Macieja Kalenkiewicza, w dokumentach pt. „Plan wsparcia i osłony powstania w Kraju”, a także „Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych”.
Wraz z raportem zgłosił też gotowość grupy 16 oficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej (nazywanych „chomikami”), do desantowania się do Kraju. Istnieje zbieżność nazwy tej grupy z pseudonimem kpt. Jana Górskiego, jednak pseudonim „Chomik” obrał znacznie później, w połowie lipca 1941. Podczas wycieczki z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem „gadali o wojnie, o desantach i o rodzinach, a obok kręcił się zapobiegliwy chomik, znosząc w pyszczku ziarno do swojej dziurki. Tak ich to miłe stworzonko ubawiło i wzruszyło, że Jan obrał go za swój pseudonim” (Jan Erdman, Droga do Ostrej Bramy, s. 152).
Szesnastu polskich oficerów zgłosiło się do wojsk powietrznodesantowych w sytuacji, gdy pierwsze jednostki spadochronowe tworzyły jedynie Niemcy i Związek Radziecki (Rosja). W Europie Zachodniej ich jeszcze nie było, pierwsza rozpoczęła ich tworzenie Polska. Należy więc docenić nowatorski charakter Ich inicjatywy, Ich patriotyzm oraz poświęcenie.
Należy także przypomnieć, że bezpośrednio przed wojną, działania podjęte przez Sztab Główny Wojska Polskiego, w tym uruchomienie produkcji spadochronów Polski Irvin, otwarcie Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy, testy sprzętu i wyposażenia, szczególnie zaś rozpoczęcie szkolenia spadochroniarzy – komandosów, nie miały wpływu na przebieg kampanii wrześniowej, jednak sytuowały Polskę w ścisłej światowej elicie państw tworzących wojska powietrznodesantowe. Więcej info – Prekursorzy Cichociemnych
W grupie „szesnastu chomików” znalazło się 12 saperów (w tym 6 po cywilnych studiach politechnicznych), 2 oficerów piechoty, 1 lotnik, 1 artylerzysta. Siedmiu z Nich trwale związało się ze spadochroniarstwem oraz ideą Cichociemnych.
Oto sporządzona przez kpt. dypl. Jana Górskiego lista pierwszych kandydatów na Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej:
W maju 1940 obaj współtwórcy Cichociemnych zostali przeniesieni do „Biura gen. Sosnkowskiego”. Pod tą zakamuflowaną nazwą funkcjonowała Komenda Główna ZWZ (później przemianowanego na Armię Krajową). Pracowali tam nad planami wsparcia drogą lotniczą powstania powszechnego. Także w maju złożyli do Sztabu Naczelnego Wodza memorandum w tej sprawie. Przygotowali również Instrukcję dla pierwszych lotów łącznikowo – rozpoznawczych w sprawie zrzutów spadochronowych, lądowania lub wodowania samolotów oraz podejmowania poczty z ziemi.
29 czerwca 1940, po rozwiązaniu Komendy Głównej ZWZ na obczyźnie, z części jej składu utworzono w sztabie Naczelnego Wodza Samodzielny Wydział Krajowy, ze względów bezpieczeństwa nazywany Oddziałem VI, potem Oddziałem Specjalnym Sztabu NW. Jego podstawowym zadaniem było utrzymanie łączności radiowej i kurierskiej Naczelnego Wodza w Londynie z Komendantem Głównym Armii Krajowej w okupowanej Polsce. Siedziba Oddziału VI mieściła się w Londynie, początkowo w Sztabie Naczelnego Wodza, tj. w hotelu Rubens. Od początku sierpnia 1943 w budynku na rogu Upper Belgrave Street i Wilton Street, nieopodal hotelu Rubens, bedącego siedzibą Sztabu Naczelnego Wodza. Oddział traktowany był jako komórka Armii Krajowej, wszyscy pracownicy oddziału składali przysięgę na rotę AK.
Oddział VI (Specjalny) administrował całością funduszy przeznaczonych dla Armii Krajowej, współpracował z pozostałymi oddziałami Sztabu NW we wszystkich zagadnieniach dotyczących AK, a także z SOE. Podlegała mu cała wojskowa łączność z okupowaną Polską, w tym zrzuty sprzętu i pieniędzy oraz rekrutacja, szkolenie i zrzuty Cichociemnych dla Armii Krajowej. M.in. w sprawach szkolenia i zrzutów ściśle współpracował z polską sekcją brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE). Łączność (57 radiostacji) Armii Krajowej w okupowanej Polsce obsługiwało 50 Cichociemnych.
Oddział VI (Specjalny) miał także m.in. obowiązek wspierania czynników cywilnych w łączności z Delegaturą Rządu na Kraj, m.in. szkolił emisariuszy i kurierów politycznych oraz przerzucał ich do Kraju z materiałami propagandowymi i pieniędzmi z budżetu cywilnego. Pośredniczył pomiędzy Komendą Główną AK, a rozgłośnią BBC przy nadawaniu haseł radiowych dla komórek i oddziałów w terenie, w tym w obozach jenieckich.
Oddział VI dysponował: Główną Bazą Przerzutową w Latiano nieopodal Brindisi, którą dowodził mjr dypl. Jan Jaźwiński, stacjami wyczekiwania dla Cichociemnych przerzucanych do Kraju, kilkunastoma ośrodkami szkolenia kandydatów na Cichociemnych w Wielkiej Brytanii i we Włoszech, bazami i placówkami łączności radiowej, ponadto nadzorował ok. 640 placówek odbiorczych (zrzutowisk, tzw. koszy) w okupowanej Polsce.
Więcej info – Oddział VI (Specjalny)
Marian Utnik – Likwidacja Oddziału VI
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1982, zeszyt 62, s. 201-205
W sierpniu 1940 kpt. Maciej Kalenkiewicz przygotował, wspólnie z kpt. Janem Górskim, memoriał pt. „O zdobywczą postawę polskiej polityki”. W swoim pamiętniku zanotował: „Mój artykuł „O zdobywczą postawę polskiej polityki” – mocny i dobry. Co najtęższe myśli pochodzą w nim od Jana Górskiego”. Memoriał proponował przekształcenie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim w Polski Korpus Desantowy oraz Lotnictwo Wsparcia Powstania. 20 września 1940 gen. Władysław Sikorski poprzez córkę Zofię Leśniowską zaprosił kpt. Kalenkiewicza na śniadanie, podczas którego koncepcja lotniczej łączności z Krajem została zreferowana Naczelnemu Wodzowi.
10 października 1940 Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz L.408/II w sprawie przygotowania Polskich Sił Zbrojnych do możliwości przerzucenia transportem lotniczym do kraju, do bezpośredniego wsparcia i osłony Powstania. Rozkazem z 23 września 1941 (formalnie wydanym 9 października) utworzył jednostkę powietrznodesantową – 1 Brygadę Spadochronową, jej dowództwo objął płk dypl. (później generał) Stanisław Sosabowski. W związku z powiększeniem Brygady o dodatkowe pododdziały – po upływie ok. roku, rozkazem z 20 października 1942 zmieniono nazwę na 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa. Wobec Brytyjczyków funkcjonowała nadal jako 4 Brygada Kadrowa Strzelców, dopiero w sierpniu 1942 przyjęli do wiadomości istnienie polskiej brygady spadochronowej.
W marcu 1941 kpt. Jan Górski oraz kpt. Maciej Kalenkiewicz przedłożyli w Sztabie Naczelnego Wodza studium strategiczne – Uderzenie powierzchniowe [uderzenie powietrznodesantowe – przyp. RMZ] jako nowa forma walki zaczepnej.
Utworzono go w październiku 1940 w Oddziale III Sztabu Naczelnego Wodza. Kierował nim ppłk. dypl. Wilhelm Heinrich z przedwojennej „dwójki” (wywiadu). Przydzielono pod jego komendę czterech oficerów: kpt. Jana Górskiego, kpt. Macieja Kalenkiewicza oraz lotników: ppłk Stefana Olszewskiego i kpt. naw. Lucjana Fijutha. Wydział planował użycie wojsk powietrznodesantowych w przygotowywanym powstaniu powszechnym w Polsce. Przygotował utworzenie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Pierwszy, dwutygodniowy kurs spadochronowy zorganizowano już w październiku 1940 w brytyjskim ośrodku Ringway pod Manchesterem. Ukończyło go 12 żołnierzy. Rekrutacją kolejnych zajął się Oddział VI Sztabu Naczelnego Wodza, współpracujący z brytyjskim Special Operations Executive (SOE). Opracowano dostosowany do potrzeb Armii Krajowej program szkolenia.
Dzięki zaangażowaniu mjr/ppłk. dypl. Jana Jaźwińskiego teoria kpt. Jana Górskiego i kpt. Macieja Kalenkiewicza mogła zostać zrealizowana w praktyce – rozpoczęto wspieranie konspiracyjnej Armii Krajowej zrzutami 316 Cichociemnych oraz zaopatrzenia. W nocy z 15/16 lutego 1941, w operacji lotniczej Adolphus, w rejonie Skoczowa (okolice wsi Dębowiec) po raz pierwszy zrzucono Cichociemnych. Była to pierwsza operacja zrzutowa Oddziału VI oraz SOE w Europie, pierwszy zrzut żołnierzy alianckich na tereny okupowane przez Niemców. W okresie próbnym, który trwał do kwietnia 1942 zrzucono do Polski 48 skoczków (40 CC i 8 kurierów) oraz 2 tony zaopatrzenia, 1 541 450 dolarów, 119 400 dolarów w złocie, 1775 funtów brytyjskich, 885 000 marek niemieckich.
W kolejnym sezonie operacyjnym Intonacja, od sierpnia 1942 do kwietnia 1943, zrzucono do Kraju 119 skoczków (106 CC, 9 kurierów, 1 Węgra) oraz 49,5 ton zaopatrzenia, 13 022 000 dolarów, 5 158 000 marek, 10 000 peset oraz 700 000 „młynarek”. W sezonie operacyjnym Riposta, od sierpnia 1943 do lipca 1944, zrzucono do Polski 146 skoczków (133 CC i 10 kurierów) oraz 265 ton zaopatrzenia, 15 948 300 dolarów, 161 025 dolarów w złocie, 6 986 500 marek, 1644 funtów brytyjskich w złocie oraz 40 569 800 „młynarek”. W sezonie operacyjnym Odwet, od sierpnia do grudnia 1944, zrzucono do Kraju 38 skoczków (32 CC, 2 kurierów, 4 Anglików), 355 ton zaopatrzenia, 3 996 188 dolarów, 34 800 dolarów w złocie oraz 6 460 000 marek.
Ogółem w czterech sezonach operacyjnych od lutego 1941 do grudnia 1944 wysłano łącznie do Polski 316 Cichociemnych oraz 28 kurierów (jeden CC i jeden kurier skoczyli dwukrotnie), Węgra – radiotelegrafistę, także 4 Anglików (operacja Freston). Ponadto zrzucono 670 ton zaopatrzenia (odebrano 443 tony) oraz na potrzeby walki w Kraju 34 507 938 dolarów, 315 225 dolarów w złocie, 1775 funtów brytyjskich, 1644 funtów brytyjskich w złocie, 19 489 500 marek, 10 000 peset, 41 269 800 „młynarek” (okupacyjna waluta, emitowana na terenie Generalnego Gubernatorstwa).
Łączność z Krajem została nawiązana i sprawnie działała!
Niestety – wskutek postawy Wielkiej Brytanii – rezultaty lotniczego wsparcia Armii Krajowej były znacznie mniejsze niż to było możliwe. Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…
Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Zrzucono 316 Cichociemnych, choć przeszkolono do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…
Więcej info – Zrzuty dla Armii Krajowej
Źródła:
Tł.
Fundacja dla Demokracji, realizując swoje statutowe cele, w tym krzewienia społeczeństwa obywatelskiego, promowania patriotyzmu oraz edukacji obywatelskiej, od początku swego istnienia, tj. od 8 stycznia 2016 realizuje Projekt CICHOCIEMNI.
Jego głównym celem była digitalizacja, tj. przeniesienie na nośniki cyfrowe, zbiorów (archiwaliów) dotyczących Cichociemnych, znajdujących się w Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej oraz archiwaliów przekazanych JW GROM przez Rodziny Cichociemnych.
Digitalizacja odbywała się za zgodą Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz na podstawie „Porozumienia”, podpisanego przez prezesa Fundacji z Dowódcą JW GROM. Prace digitalizacyjne trwały ponad półtora roku. Wzięli w nich udział, oprócz prezesa Fundacji, także wolontariusze: Bartłomiej Maksymowicz oraz Mikołaj Likus.
Dzięki życzliwości Żołnierzy i Pracowników JW GROM (bardzo dziękujemy!), żmudne prace digitalizacyjne przebiegły sprawnie. 6 czerwca 2017 roku prezes Fundacji oraz dwaj wolontariusze przekazali Dowództwu JW GROM zdigitalizowane i wstępnie przetworzone graficznie pliki archiwaliów. Po półtora roku pracy przekazaliśmy ponad 4,5 tys. plików o łącznej objętości ponad 700 (siedemset!) GB!
Poniżej protokół przekazania plików oraz podziękowanie JW GROM:
Digitalizacja w JW GROM zakończyła ważny etap projektu. Ale głównym celem Projektu CICHOCIEMNI jest udostępnienie zebranych informacji oraz archiwaliów dotyczących Cichociemnych w formie internetowego kompendium na stronie elitadywersji.org, a także m.in. w postaci książki oraz filmu.
Wszelkie treści zostaną udostępnione bezpłatnie w internecie, także dla celów edukacyjnych portalowi wiedzy dla uczniów i nauczycieli SCHOLARIS. Część archiwaliów udostępniamy na niniejszym portalu.
Projekt wciąż jest realizowany. Pewnie upłynie sporo czasu, zanim zbierzemy najważniejsze informacje o Cichociemnych Spadochroniarzach Armii Krajowej. Czas zaciera ślady, coraz trudniej zachować cenne archiwalia dla naszej pamięci o Bohaterach – elicie dywersji. Rzecz jasna, specjalizowali się nie tylko w dywersji. Ich życiorysy, doświadczenia, wkład w walkę o Polskę są tak różnorodne jak tylko róznorodne i zawiłe może być ludzkie życie.
Wciąż wytrwale i żmudnie pracujemy na rzecz pełnego zrealizowania Projektu CICHOCIEMNI.
Prosimy – WESPRZYJ PROJEKT CICHOCIEMNI!
Projekt CICHOCIEMNI jest nieprzerwanie realizowany przez prawie osiem lat, dzień po dniu, od 8 stycznia 2016, dzięki mojej pasji oraz zaangażowaniu także dzięki (niestety bardzo skromnym) prywatnym środkom finansowym. W niewielkiej części jest wspierany przez Fundację dla Demokracji, która także funkcjonuje w oparciu o moje własne środki finansowe, również dzięki (dość nielicznym) wpłatom Donatorów. Zobacz – Informacja o realizacji Projektu
Pierwszym z głównych celów Projektu była digitalizacja, tj. przeniesienie na nośniki cyfrowe, wszelkich artefaktów ze zbiorów (archiwaliów) dotyczących Cichociemnych, znajdujących się w Sali Tradycji Jednostki Wojskowej GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej oraz archiwaliów przekazanych JW GROM przez Rodziny Cichociemnych.
Digitalizacja artefaktów z Sali Tradycji JW GROM odbywała się za zgodą Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz na podstawie „Porozumienia”, podpisanego przeze mnie (jako prezesa Fundacji) z Dowódcą JW GROM. Prace digitalizacyjne trwały ponad półtora roku. Wzięli w nich udział, oprócz mnie, także wolontariusze: Bartłomiej Maksymowicz oraz Mikołaj Likus.
Dzięki życzliwości Żołnierzy i Pracowników JW GROM (bardzo dziękujemy!) żmudne prace digitalizacyjne przebiegły sprawnie. 6 czerwca 2017 roku prezes Fundacji przekazał Dowództwu JW GROM zdigitalizowane i wstępnie przetworzone graficznie pliki archiwaliów. Po półtora roku pracy przekazaliśmy ponad 4,5 tys. plików o łącznej objętości ponad 700 (siedemset!) GB! Są wśród nich także i takie, które okazały się sensacyjne!
zobacz aktualną informację o realizacji Projektu CICHOCIEMNI
PROSZĘ – WESPRZYJ PROJEKT CICHOCIEMNI
konto Fundacji dla Demokracji – 71 1020 2498 0000 8902 0590 7557
Protokół przekazania plików oraz podziękowanie JW GROM
Digitalizacja w JW GROM zakończyła ważny etap projektu. Ale głównym celem Projektu CICHOCIEMNI jest zbieranie oraz udostępnienie zebranych informacji oraz archiwaliów dotyczących Cichociemnych w formie internetowego kompendium na stronie elitadywersji.org, a także m.in. w postaci książki oraz filmu. Wszelkie treści są już częściowo udostępnione bezpłatnie w internecie (w tym portalu), także dla celów edukacyjnych portalowi wiedzy dla uczniów i nauczycieli SCHOLARIS.
Dotychczasowa realizacja projektu umożliwiła nawiązanie współpracy z wieloma podmiotami i instytucjami m.in. z Fundacją im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, Muzeum Powstania Warszawskiego, Narodowym Archiwum Cyfrowym, Instytutem Pamięci Narodowej, Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Niektóre z wymienionych podmiotów udostępniły nawet własne zasoby (zdigitalizowane lub do digitalizacji) na potrzeby projektu Cichociemni
Dzięki życzliwości Pana Jana Ołdakowskiego, Dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, przeprowadziłem w zasobach MPW kwerendę dotyczącą Cichociemnych, którzy uczestniczyli w Powstaniu Warszawskim. Odszukane treści zostały zdigitalizowane, czyli przeniesione na nośniki cyfrowe. Dzięki uprzejmości Pana dr Wojciecha Woźniaka, Dyrektora Narodowego Archiwum Cyfrowego, Fundacji udostępniono również nieupubliczniony dotąd tzw. Zespół nr 37, zawierający nieznane fotografie Cichociemnych.
W ramach projektu oraz dzięki pomocy JW GROM nawiązałem współpracę z ostatnim z żyjących wówczas Cichociemnych – kpt. Aleksandrem Tarnawskim, m.in. aby zarejestrować na nośnikach cyfrowych Jego cenne dla historii Polski wspomnienia. Ponadto poprosiłem o udostępnienie szeregu informacji, czasem cyfrowych kopii wartościowych artefaktów przez wiele podmiotów, w tym organy władzy publicznej. Na prośby pozytywnie odpowiedzieli – m.in. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Rada Ochrony Pamięci Walk I Męczeństwa, Telewizja Polska S.A. i in. Zobacz – Dziękujemy.
Z efektów wszystkich działań w ramach Projektu CICHOCIEMNI można bezpłatnie korzystać, m.in. na stronie naszego portalu (naturalnie ze wskazaniem źródła, zgodnie z prawem autorskim). Projekt wciąż jest realizowany, żmudne prace trwają. Nie są prowadzone tak szybko, jak bym chciał – ale ogranicza mnie brak funduszy. Wszystkie dotychczasowe działania w Projekcie zostały sfinansowane przeze mnie z własnych środków. Ośmielam się liczyć zatem na życzliwość Wszystkich, którym cenna jest pamięć o naszych Bohaterach – Cichociemnych Spadochroniarzach Armii Krajowej.
Prosimy – WESPRZYJ PROJEKT CICHOCIEMNI!
Realizator Projektu, prezes Fundacji – Ryszard M. Zając, wnuk Cichociemnego por. Józefa Zająca (1902-1968) ps. Kolanko, dziennikarz, były poseł na Sejm R.P. II kadencji (1993-1997), były franciszkanin – reformata (1985-1987), pierwszy więzień polityczny III R.P. (1992), były działacz opozycji demokratycznej, redaktor i wydawca pisma młodzieży solidarnej BAJTEL (wszystkie numery do pobrania – baza ośrodka Karta), wyróżnionego przez nielegalne wówczas Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich Nagrodą im. Po prostu za rok 1987, w kategorii gazet – wolnych ptaków.
Jest wnukiem Cichociemnego por. Józefa Zająca (1902-1968) ps. Kolanko, Rozdzielacz, Zawór, Józef Synek, uczestnika wojny polsko – bolszewickiej, kampanii francuskiej, Powstania Warszawskiego, odznaczonego Srebrnym Krzyżem Zasługi, czterokrotnie Medalem Wojska, czterokrotnie Krzyżem Walecznych.
Zgodnie ze Statutem prezes zarządu Fundacji jest uprawniony do jednoosobowego składania oświadczeń woli, w tym oświadczeń majątkowych w imieniu Fundacji.
Zobacz:
CICHOCIEMNI (The Silent Unseen) – patriotic rap MC Sobieski, muzyka: Patryk Bielewicz, production: Anima Villis
W 1989 r. powstał film dokumentalny „Cichociemni” (scenariusz i reżyseria Marek Widarski).
15 maja 2005 odsłonięto na terenie jednostki specjalnej – Jednostki Wojskowej GROM w Warszawie pomnik poświęcony cichociemnym spadochroniarzom AK. Znaczna część ekspozycji Sali Tradycji jednostki GROM poświęcona jest Cichociemnym.
Od 4 sierpnia 1995 roku jednostka nosi nazwę – Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej
W 2008 roku powstał film dokumentalny „My cichociemni. Głos żyjących” (scenariusz i reżyseria Paweł Kędzierski).
7 października 2013 roku w Warszawie przy ul. Matejki, naprzeciwko Sejmu R.P. odsłonięto Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK.
W 2013 roku powstał film dokumentalny „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” (scenariusz i reżyseria Dariusz Walusiak).
W 2016 roku Sejm R.P. ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. NBP wyemitował srebrną kolekcjonerską monetę o nominale 10 zł upamiętniającą 75. rocznicę pierwszego zrzutu Cichociemnych.
W 2017 roku PLL LOT umieścił znak spadochronowy oraz podpis upamiętniający Cichociemnych na kadłubie Boeinga 787 (SP-LRG).
Cichociemni są patronem wielu szczepów, drużyn oraz organizacji harcerskich. Opublikowano wiele książek i artykułów o Cichociemnych.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajdują się groby kilkudziesięciu Cichociemnych oraz poświęcony Im pomnik „TOBIE OJCZYZNO”
Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, to JW 2305 sformowana 13 lipca 1990. Po przeprowadzeniu intensywnych szkoleń, jednostka osiągnęła gotowość bojową 13 czerwca 1992.
Decyzją ministra obrony narodowej z 4 sierpnia 1995 nr 119/MON, podjętą w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych, specjalna jednostka GROM otrzymała zaszczytne imię Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, została też zobowiązana do kontynuowania Ich dumnej tradycji.
1 października 1996, w obecności Cichociemnych, w Pałacu Prezydenckim jednostka otrzymała sztandar od Prezydenta R.P. Rodzicami Chrzestnymi sztandaru byli: Cichociemny Bronisław Czepczak-Górecki oraz Agnieszka Petelicka.
Prof. Hubert Królikowski wskazuje, że w nowożytnej historii działań specjalnych za pierwsze tego rodzaju działania na ziemiach polskich należy zapewne uznać poczynania Kozaków zaporoskich, którzy z woli króla Władysława IV w 1635 wpłynęli swoimi czajkami (łodziami z ok. 70 załogą) na Zalew Wiślany, w celu zdobycia zajmowanej przez Szwedów Pilawy (obecnie Bałtyjsk).
Prawdopodobnie pierwszą polską formacją specjalną byli lisowczycy – oddziały lekkiej kawalerii, dowodzone przez Aleksandra Lisowskiego. Wyspecjalizowali się w dywersji oraz wywiadzie, zasłużyli w walce z Rosją. Wojna nieregularna, zwana wtedy „szarpaną” była polską specjalnością podczas konfederacji barskiej (1768-1772). Wyróżnił się wówczas oddział 370 kawalerzystów Jakuba Ulejskiego, działający w Wielkopolsce oraz na zachodnim Mazowszu.
W okresie powstania listopadowego, w polskiej walce o niepodległość działania specjalne podejmował 200 osobowy pułk Emira Wacława Rzewuskiego, którego sukcesy utrwaliły w literaturze dzieła Adama Mickiewicza oraz Juliusza Słowackiego. Rząd Narodowy powstańczego państwa polskiego utworzył własną jednostkę specjalną – Straż Przyboczną z oddziałem sztyletników. Dowodził nimi Paweł Landowski, potem Emmanuel Szafarczyk. Sztyletnicy przeprowadzili 47 zamachów, likwidując carskich policjantów i donosicieli.
Piękną kartę działań specjalnych zapisali bojowcy PPS. Wyszkoleni w ambasadzie japońskiej w Paryżu, nauczyli się nie tylko walki dywersyjnej, ale również wytwarzania bomb, zapalników i granatów ręcznych. W marcu 1905 zjazd PPS powołał Wydział Spiskowo – Bojowy, którym kierowali współpracownicy Józefa Piłsudskiego: Aleksander Prystor oraz Walery Sławek. W październiku 1905 szefem wydziału został Józef Piłsudski. Bojowcy przeprowadzili wiele akcji zbrojnych, w tym zamachów; przeprowadzili także słynną akcję uwolnienia z Pawiaka dziesięciu więźniów politycznych skazanych na śmierć.
Podczas I wojny światowej rozpoczęły się pierwsze działania specjalne z wykorzystaniem lotniczego desantu – zrzucano szpiegów, działaczy politycznych oraz żołnierzy. Pierwszą taką „wyprawą specjalną” było zapewne przerzucenie 18 listopada 1914 francuskiego agenta wywiadu za linię niemieckiego frontu, w rejon Catalet. Kluczowym elementem szkolenia spadochroniarzy była wówczas rada, aby podczas skoku zacisnąć nogi oraz zęby…
Polacy raczej nie zaciskali zębów, w połowie 1914 utworzyli Oddział Lotny Wojsk Polskich jako jednostkę wydzieloną Polskiej Organizacji Wojskowej. Oddziałem dowodził Jan Bielawski ps. Mikita, a jego zadanie zdefiniowano jako „walkę podjazdową z Rosją przez psucie komunikacji i napady na urzędy”. Już w listopadzie 1914 żołnierze tego oddziału wysadzili most kolejowy oraz tory pod Grodziskiem. Od 1917 działania specjalne podjęło Kierownictwo Pogotowia Bojowego PPS, dowodzone przez Tomasza Arciszewskiego. 1 października 1918 formacja, wspólnie z POW przeprowadziła udany zamach na dr Ericha Schultza, kierującego niemiecką policją polityczną.
Wielu badaczy polskich formacji specjalnych uważa, że pierwsze jednostki specjalne w Wojsku Polskim powstały „w okresie II wojny światowej”. Niezupełnie – wprawdzie pierwszą polską jednostką powietrznodesantową miał zostać batalion spadochronowy, który (jeszcze przed wybuchem wojny) planowano sformować w lutym 1940 – ale nie była to pierwsza formacja specjalna w strukturach Wojska Polskiego. Nie były nimi także utworzone jeszcze przed wojną, w 1938 bojowe grupy dywersyjne (desantowe) – których zadaniem miała być dywersja, ale także eliminacja wysokich przedstawicieli niemieckich władz, w tym funkcjonariuszy NSDAP oraz wysokich rangą oficerów Wehrmachtu.
Niewątpliwie za pierwszą formację specjalną w Wojsku Polskim należy uznać oddziały dywersyjne, włączone później w tzw. Grupę Destrukcyjną „Wawelberga”. W nocy 2/3 maja 1921, w ramach operacji „Mosty”, polscy dywersanci z tych oddziałów – bez żadnych strat własnych – zniszczyli siedem mostów na najważniejszych liniach kolejowych Górnego Śląska, uszkodzili tory na dwóch pozostałych oraz częściowo zniszczyli łączność telekomunikacyjną pomiędzy Górnym Śląskiem a Niemcami. Pierwsi polscy „specjalsi” odegrali kluczową rolę w sukcesie III Powstania Śląskiego, które zdecydowało o przyłączeniu do Polski kluczowych gospodarczo obszarów. Warto zauważyć, że „wawelberczycy” nie zostali rozszyfrowani ani przez wywiad niemiecki, ani przez wywiady innych państw.
Jak trafnie zauważa prof. dr hab. Hubert Królikowski – „W okresie międzywojennym i II wojny światowej władze Rzeczypospolitej potrafiły zbudować bardzo skuteczne jednostki sił operacji specjalnych (…) Byli to „destruktorzy Wawelberga”, cichociemni oraz Samodzielna Kompania Grenadierów.Tego typu formację stworzyły też sterowane z Moskwy władze Polski Ludowej, był to Polski Samodzielny Batalion Specjalny”. [zobacz – Spadochroniarze Stalina]
Dodać należy, że jednostką specjalną miała być także 1 Samodzielna Kompania Commando, utworzona rozkazem gen. Władysława Sikorskiego – ostatecznie jednak została użyta w walkach lądowych jako jednostka piechoty…
Pierwsza polska operacja specjalna podczas II wojny światowej nie miała charakteru bojowego, lecz wojskowo – polityczny. 26 września 1939 na Polu Mokotowskim w Warszawie wylądował samolot – prototyp polskiego lekkiego bombowca PZL 46 „Sum”. Do walczącej Warszawy dotarł nim wysłannik Naczelnego Wodza, przedwojenny organizator polskiej siatki dywersyjnej w Niemczech, mjr dypl. Edmund Galinat (późniejszy dowódca Samodzielnej Kompanii Grenadierów). Przywiózł do gen. Juliusza Rómmla, dowódcy garnizonu stolicy, rozkaz Naczelnego Wodza marsz. Rydza-Śmigłego, zobowiązujący do zbudowania organizacji konspiracyjnej. więcej info – Prekursorzy Cichociemnych
GROM. Tobie Ojczyzno (fragment filmu „Wojsko Polskie. Twoja armia”)
scenariusz: Norbert Rudaś reżyseria: Norbert Rudaś Andrzej Jachim
Tworzenie JW GROM (JW 2305) rozpoczęto w 1990. Rząd Tadeusza Mazowieckiego zdecydował o realizowaniu we współpracy z amerykańską CIA oraz izraelskim Mossadem tajnej „operacji Most” polegającej na przerzucie ok. 40 tys. rosyjskich Żydów emigrujących z ZSRR przez Polskę do Izraela.
W reakcji na te działania arabscy terroryści zaatakowali polskich dyplomatów w Bejrucie i zagrozili kolejnymi atakami. W celu wzmocnienia ochrony polskich placówek dyplomatycznych ówczesny szef Wydziału Ochrony Placówek MSZ ppłk Sławomir Petelicki przygotował koncepcję powołania specjalnej jednostki wojskowej. Znaczącej pomocy udzieliły władze USA, wdzięczne za uratowanie w Iraku agentów CIA przez polski Zarząd Wywiadu Urzędu Ochrony Państwa (operacja „Samum”). Decyzję w sprawie pomocy w utworzeniu polskiej jednostki specjalnej podjął osobiście prezydent USA George Bush.
Po zatwierdzeniu przez MSW koncepcji ppłk Sławomira Petelickiego, rozpoczęto formowanie jednostki, we współpracy z amerykańską 1 st. SFOD-D (Delta Force), brytyjskim 22 Special Air Service Regiment (SAS) oraz niemieckim GSG 9. Pierwsza grupa kandydatów do GROM wyjechała na szkolenie do USA w styczniu 1991. Intensywne szkolenia poprzedzające osiągnięcie gotowości bojowej przez JW GROM przeprowadzili instruktorzy amerykańscy (Delta Force, Hostage Rescue Team FBI, Navy SEALs). Jednym z nich był m.in. legendarny snajper amerykańskiej Delta Force Lawrence Freedman, uczestnik misji w Wietnamie, Afryce, na Bliskim Wschodzie oraz w Azji.
Pierwszy Zespół Bojowy „A” osiągnął gotowość w czerwcu 1992, sformowano także grupę snajperów. Pierwsi żołnierze JW GROM wywodzili się z 1 Batalionu Szturmowego z Lublińca (obecnie JW Komandosów), byłych kompanii specjalnych 6 Pomorskiej Brygady Desantowo – Szturmowej (obecnie 6 Brygady Powietrznodesantowej), płetwonurków bojowych Marynarki Wojennej (obecnie JW Formoza), policyjnych jednostek antyterrorystycznych, absolwentów szkół oficerskich, głównie Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz pododdziałów rozpoznawczych.
W 1993 rozpoczęto współpracę z brytyjskimi siłami specjalnymi: SAS oraz SBS (Special Boat Service), jej efektem było sformowanie drugiego Zespołu Bojowego „B”, do działań w środowisku wodnym. Wykorzystano także doświadczenia Navy SEALs oraz Special Warfare Combatant-craft Crewmen. Proces wstępnego formowania JW GROM zakończyło utworzenie w 2004 Zespołu Bojowego „C”.
Od początku JW GROM była tworzona jako SMU (Special Missions Unit), od 1 października 1999 podlega Ministerstwu Obrony Narodowej. Pierwszą bojową operację specjalną żołnierze GROM przeprowadzili 27 czerwca 1997 (pojmanie zbrodniarza wojennego Slavko Dokmanovicia zwanego „rzeźnikiem z Vukovaru”) jeszcze przed przystąpieniem Polski do NATO. Wcześniej, wiosną 1991 zajęli siedzibę spółki „Art-B”, ochranianą przez policyjnych antyterrorystów. W czerwcu 1997 zabezpieczali wizytę w Polsce papieża Jana Pawła II. Pierwszą misją poza Polską był udział w misji stabilizacyjnej ONZ w 1994 w Haiti (operacja „Uphold Democracy”), podczas której ochraniali VIP-ów, m.in.specjalnego wysłannika ONZ, doradcę prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, dowódcę sił zbrojnych USA na Atlantyku i in.
GROM jest skrótem pełnej nazwy: „Grupa Reagowania Operacyjno – Manewrowego”.
Starannie wyselekcjonowani żołnierze tej jednostki są profesjonalnie oraz możliwie wszechstronnie wyszkoleni, wyposażeni, przygotowani do prowadzenia szczególnie na terenie państw wrogich, objętych wojną, kryzysem itp. wszelkich operacji specjalnych:
Jednostka jest polskim odpowiednikiem jednostek specjalnych: amerykańskich 1st Special Forces Operational Detachment „Delta” (tzw. Delta Force), SEALs DEVGRU – Naval Special Warfare Development Group, brytyjskiej SAS, izraelskiego Sajjeret Matkal.
Organizacja, liczba żołnierzy, szczegółowe dane dot. uzbrojenia i wyposażenia są ściśle tajne. Podobnie jak brytyjski SAS oraz amerykańska 1st SFOOD-D JW GROM składa się z trzech Zespołów Bojowych, przy czym Zespół „A” działa w taktyce czarnej (operacje lądowe) a Zespół „B” w taktyce niebieskiej (operacje w środowisku wodnym). Możemy ujawnić, że w skład jednostki wchodzą operatorzy, 6-osobowe sekcje żołnierzy dowodzone przez oficera, łączone w grupy oraz zespoły, a także pododdziały wsparcia operacyjnego i zabezpieczenia logistycznego. Każdy operator posiada co najmniej dwie specjalności wojskowe. JW GROM posiada w swej strukturze zespoły: wsparcia bojowego, zabezpieczenia logistycznego (grupy: remontową, zaopatrzeniową, transportową), grupę zabezpieczenia medycznego oraz lotniczą.
Żołnierze JW GROM są profesjonalnie przygotowani do działania na lądzie, wodzie oraz w powietrzu. Jednostka GROM posiada także m.in. własny bank wiedzy, struktury wywiadowczo-rozpoznawcze, specjalistów EOD (materiały wybuchowe) oraz MoE (wybuchowe wejście szturmowe), kilkudziesięciu strzelców wyborowych oraz Wysuniętych Nawigatorów Naprowadzania Lotnictwa, WNNL (ang. JTAC, Joint Terminal Attack Controller). Do wspomagania niektórych zadań w jednostce wykorzystuje się psy służbowe. Grupa lotnicza JW GROM dysponuje czterema (wkrótce ośmioma) śmigłowcami Black Hawk S-70i / UH-60M / MH-60M.
Wyszkolenie, umundurowanie, wyposażenie i uzbrojenie żołnierza GROM umożliwia mu wszechstronne działanie w warunkach: leśnych (taktyka zielona), miejskich (taktyka czarna) lub wodnych (taktyka niebieska). Warto zauważyć, że np. taktyka czarna obejmuje nie tylko działania w otwartym środowisku miejskim, na terenie osiedli, w budynkach mieszkalnych, obiektach infrastruktury itp., ale także w pojazdach, autobusach, pociągach, samolotach czy metrze.
ZADANIA LEŚNE (taktyka zielona): mundur, kapelusz, kominiarka maskująca, buty z membraną GORE-TEX, pas z szelkami, noże wieloczynnościowe oraz komandosa. Ponadto: plecak, kurtka, karimata, śpiwór, manierka, racje żywnościowe, sprzęt łączności, sprzęt nawigacji, uzbrojenie, wyposażenie specjalistyczne i in.
ZADANIA MIEJSKIE (taktyka czarna): kombinezon, kominiarka, rękawice wykonane z Nomex-u, specjalistyczne buty z cienką podeszwą, kask ochronny Pro-Tec, gogle antyrefleksyjne, torba z liną, kuloodporna kamizelka szturmowo – taktyczna, nakolanniki, nałokietniki, kabura na broń, kieszenie na dodatkową amunicję. Ponadto: noktowizor, nóż bojowy, manierka, sprzęt łączności, sprzęt nawigacji, uzbrojenie.
ZADANIA WODNE (taktyka niebieska): suchy skafander z kapturem oraz rękawicami z tkaniny neoprenowej, kamizelka ratunkowo-wypornościowa MDB, buty taktyczno-wojskowe JUNGLE. Ponadto: wodoszczelna torba z wyposażeniem specjalistycznym, nóż bojowy, uprząż, płetwy, aparat tlenowy o obiegu zamkniętym OXY-NG2 lub NG3, sprzęt łączności, sprzęt nawigacji, uzbrojenie (m.in. broń maszynowa z oświetleniem, wskaźnikiem laserowym, celownikiem holograficznym, broń krótka itp.)
STOSOWANE UZBROJENIE:
– pistolety samopowtarzalne Heckler & Koch USP, w kilku wersjach, m.in. MP5A5, MP5KA4, MP-5SD i in.
– karabinki automatyczne HK416 (i in.) z celownikami optycznymi, laserowymi, noktowizyjnymi, latarką, laserowym wskaźnikiem celu i in.
– karabiny wyborowe snajperskie (indywidualnie dopasowane do konkretnego strzelca wyborowego), m.in. M21, XM21, Mauser 76 SR, Remington M700, Barrett M82, PSG 1 oraz SR 25 i in. – karabinki szturmowe, m.in. SR16 M4 Knights Armanent Company
– wielolufowe karabiny maszynowe np. M134D Dillon Aero Minigun i in.
– moździerze, granatniki, działa bezodrzutowe (do niszczenia pojazdów opancerzonych) np. lekki moździerz komandoski LRM vz. 99 ANTOS z amunicją odłamkowo – burzącą oraz termobaryczną, bezodrzutowe wyrzutnie pocisków termobarycznych RPG-75-TB. i in.
Żołnierze GROM szkolą się nieustannie, w ścisłej współpracy z najlepszymi jednostkami specjalnymi NATO. Szkolą się w Polsce, na własnym poligonie lądowym oraz wodnym, także na terenie sojuszniczych państw, głównie USA, ale również na terenie np. dżungli. Pierwszym etapem – podobnie jak w przypadku Cichociemnych – jest oczywiście selekcja.
Jednym z podstawowych szkoleń żołnierzy jest kurs SERE (ang. Survival Evasion Resistance Escape, przetrwanie, unikanie, opór w niewoli, ucieczka). Jest zbliżony do „kursu bytowania” który przechodzili Cichociemni. Jest znacznie rozszerzonym kursem przetrwania (survivalu) i oporu.
Do służby w JW GROM przyjmowani są wyłącznie kandydaci ze służb mundurowych, po trzech etapach selekcji: fizycznej, psychologicznej oraz psychofizycznej (w terenie). Po pomyślnej selekcji kandydaci uczestniczą w rocznym szkoleniu bazowym. W jego trakcie ośmiomiesięczny kurs działań specjalnych, następnie kurs podstawowy. Finałem procesu szkolenia bazowego jest szkolenie specjalistyczne,uwzględniające osobiste predyspozycje żołnierza.
Szkolenia z zakresu taktyki zielonej (otwarty teren) przygotowują do organizowania i zakładania doraźnych lub planowych pułapek, zasadzek, właściwego reagowania na wymianę ognia, walki wręcz, ubezpieczonych marszy, cichego poruszania się z użyciem kamuflażu, wychodzenia z zasadzek, obserwacji, przenikania, naprowadzania ataków lotniczych, rozmieszczania snajperów itp. Szkolenie obejmuje również metody dotarcia do miejsca operacji drogą lotniczą, w tym zrzuty HALO (z bardzo dużej wysokości, ok. 10 km), zrzuty HAHO (z dużej wysokości) oraz zjazd na linach z helikoptera. Specjalistyczne szkolenie podstawowe żołnierza GROM trwa trzy lata…
Szkolenia z zakresu taktyki niebieskiej (środowisko wodne) przygotowują żołnierza do specyfiki działań pod wodą oraz na wodzie, w tym m.in. do patrolowania, nurkowania, abordaży. Szkolenie obejmuje również metody dotarcia do miejsca operacji drogą lotniczą lub wodną, w tym z użyciem helikoptera i/lub łodzi szturmowych.
Szkolenia z zakresu najtrudniejszej taktyki czarnej (tereny miejskie) przygotowują żołnierza do specyfiki działań antyterrorystycznych na obszarze wysoko zurbanizowanym, zabudowanym, w tym w pomieszczeniach, pojazdach, samolotach, budynkach, ulicach, lotniskach, dworcach itp. Zespół CQB używany jest do walki z terrorystami na zagrożonym obszarze, zespół MOUNT przejmuje i utrzymuje taki obszar.
Dowództwo JW GROM odwołuje się w procesie szkoleniowym swoich żołnierzy do tradycji oraz symboliki Cichociemnych. M.in. na wniosek dowódcy GROM minister obrony narodowej 8 czerwca 2009 wprowadził do użytku naszywkę „CICHOCIEMNY” dla żołnierzy Zespołów Bojowych Jednostki Wojskowej 2305, którzy pomyślnie ukończyli kurs podstawowy oraz specjalistyczne szkolenie bojowe. Dzięki temu można uznać, że są kolejnymi Cichociemnymi…
Niezwykle istotne jest także to, że JW GROM opiekuje się licznymi grobami Cichociemnych oraz jest od wielu lat współorganizatorem dorocznego Zjazdu Cichociemnych i Ich Rodzin. Także dzięki takim działaniom pogłębiona pamięć o Cichociemnych jest wciąż żywa, wciąż wpływa na postawy propatriotyczne Polaków…
Hubert Królikowski – Koncepcja i tworzenie JW GROM jako jednostki sił operacji specjalnych
w: Bezpieczeństwo, 2020, nr 2 (XXXIX) e-ISNN 2451-0718
Zobacz – byli dowódcy Jednostki Wojskowej GROM
NIEKTÓRE MISJE GROM:
Arkadiusz Machniak – Polityczne i militarne przesłanki
utworzenia w Polsce Wojsk Specjalnych
w: Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis,
Studia de Secutitate 2020, nr 10 (1), ISNN 2657-8549
Michał Frejlich – Wpływ Stanów Zjednoczonych na Jednostkę Wojskową GROM
w latach 1989-2021 w perspektywie porównawczej
w: Przegląd Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ABW 2023, nr 29 (15), s. 215-235
Radosław Kotowicz – Rola Cichociemnych podczas II wojny światowej
kultywowanie pamięci oraz przejęcie tradycji przez JW GROM (praca licencjacka)
Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
Instytut Nauk o Bezpieczeństwie, Kraków 2022
Praca licencjacka do pobrania – Radosław Kotowicz – Rola Cichociemnych podczas II wojny światowej, kultywowanie pamięci oraz przejęcie tradycji przez JW GROM (plik pdf).
Zobacz także – Kultywowanie pamięci Cichociemnych
Zobacz – Special Ops: 30 lat JW GROM (bezpłatny e-book)