• cichociemni@elitadywersji.org

Tag Archives: Tadeusz Heftman

Tadeusz Heftman – konstruktor

 

Heftman_14_grupa-AVA_Enigma_017_ozn-184x250 Tadeusz Heftman - konstruktor

Tadeusz Stefan Heftman, ur. 9 maja 1906 w Sosnowcu, zm. prawdopodobnie w styczniu 1995 w Londynie (Brent, Middlesex, Wielka Brytania) – inżynier radiotechnik, pionier krótkofalarstwa w Polsce, absolwent Institut National Polytechnique de Grenoble (Francja), wybitny konstruktor radiostacji wojskowych, m.in. dla Oddziału II (wywiad) Sztabu Głównego WP, Sztabu Naczelnego Wodza, współdziałał w złamaniu niemieckiej maszyny szyfrującej  Enigma.
Główny konstruktor Polskich Wojskowych Warsztatów Radiowych (Polskich Wojskowych Zakładów Radiotechnicznych) w Stanmore, konstruktor radiostacji typu AP i odbiorników OSB dla Cichociemnych oraz agentów Special Operations Executive (SOE) w okupowanej Europie.

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Tadeusz Heftman - konstruktorSpis treści:


 

Heftman-001-sw-urodz-300x313 Tadeusz Heftman - konstruktor

Świadectwo urodzenia
Źródło: akta sygn. 9499, Politechnika Warszawska

Urodził się w rodzinie sosnowieckiego adwokata Józefa Eugeniusza Heftmana oraz Anieli Adeli z Bobowskich, w parafii Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu, mieszkał wraz z rodzicami na ul. Wspólnej 36, później przy ul. Piłsudskiego 16.

Heftman-002-sw-dojrzalosci-252x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Świadectwo dojrzałości
Źródło: akta sygn. 9499, Politechnika Warszawska

Uczył się początkowo w domu, w 1915 podjął naukę w prywatnym gimnazjum Karola Araszkiewicza w Sosnowcu, od 1920 uczył się w Państwowym Gimnazjum im. S. Staszica (obecnie IV LO) w Sosnowcu.

Do „Staszica” uczęszczali też bracia Danilewiczowie: przyjaciel Heftmana Ludomir oraz jego młodszy brat Leonard Danilewicz. Wszyscy trzej byli pasjonatami krótkofalarstwa. Tadeusz i Leonard produkowali dość prymitywne, dwulampowe odbiorniki krótkofalarskie, które sprzedawali kolegom w gimnazjum.

 

Radiofile i współpraca z wywiadem
Danilewicz-Ludomir-Leonard-300x222 Tadeusz Heftman - konstruktor

Bracia Danilewicz, od prawej: Ludomir, Leonard

Pasjonaci krótkofalarstwa byli – jak to wówczas mówiono – „radiofilami”. Bracia Danielewiczowie (także urodzeni w Sosnowcu) używali znaku wywoławczego TPAV, później SP3AV. W spisie krótkofalowców z 1931 Ludomir ma znak  nasłuchowy PL6, Leonard PL7. W maju 1925 Tadeusz Heftman zdał w „Staszicu” egzamin dojrzałości, razem z Ludomirem Danilewiczem

radiostacja-TPAX-1924-300x173 Tadeusz Heftman - konstruktor

Radiostacja TPAX konstrukcji Tadeusza Heftmana, 1924

Po maturze w 1925, podobnie jak Ludomir Danielewicz, od 29 września 1925 podjął studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. Od 1929 studiował w Institut National Polytechnique de Grenoble (Francja), uzyskując dyplom inżyniera elektronika. Nadawał stamtąd pod znakiem F8TPAX.

koszary-sosnowiec-nowa-300x187 Tadeusz Heftman - konstruktorOd założenia w 1924 członek Komitetu Szkolenia Młodzieży w Radjotechnice w Sosnowcu (jego współzałożycielem był Jego ojciec), jednej z najstarszych organizacji radioamatorskich w Polsce. Konstruował wtedy swoje pierwsze odbiorniki i nadajniki radiowe.

Siedzibą Komitetu była kancelaria Rady Wychowania Fizycznego i Wojskowego powiatu będzińskiego, znajdująca się w koszarach im. Romualda Traugutta, przy ul. Nowej (obecnie Hanki Ordonówny) w Sosnowcu. W II Powstaniu Śląskim koszary były siedzibą 73 Pułku Piechoty; w 1939 miejscem zbiórki m.in. Batalionu Obrony Narodowej „Sosnowiec”.

 

Heftman-Tadeusz_1925-006-256x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Tadeusz Heftman, 1925
Źródło: akta sygn. 9499, Politechnika Warszawska

Jako  pierwszy Polak radioamator (znak wywoławczy TPAX), przy pomocy radiostacji własnej konstrukcji nawiązał z Sosnowca (udokumentowaną) łączność z zagranicą: 6 grudnia 1925 z Holandią (z Ten Kate, znak wywoławczy N-0PM). Stał się tym samym pionierem krótkofalarstwa polskiego.

heftman_schemat_TPAX-300x319 Tadeusz Heftman - konstruktorRadiostacja Heftmana (patrz obok) dzięki której uzyskał te połączenia to 1-lampowy nadajnik telegraficzny o mocy 3 W z lamp RT pracujący w układzie Hartleya na fali ok. 110 m (zasilany przez transformator z sieci prądu zmiennego nie prostowanego) i 2-lampowy odbiornik reakcyjny. Odbiornik Heftmana pracował w popularnym wówczas układzie Reinartza.

Radiostacje (nadajniki) konstrukcji: braci Danielewiczów, a także Heftmana zdobyły złote medale na Pierwszej Ogólnokrajowej Wystawie Radiowej w Warszawie, zorganizowanej w dniach od 15 do 24 maja 1926.

 

Pierwsza-wystawa-245x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Ze zbiorów Biblioteki Narodowej

heftman-kartyQSL-300x204 Tadeusz Heftman - konstruktorZaraz potem ich radiostacje zostały przez władze państwowe… skonfiskowane, jako nielegalne. A były „nielegalne”, bo konstruktorzy nadajników nie mieli państwowych licencji. Tyle tylko, że w tym czasie nikomu jeszcze nie wydano takiej licencji…

W kwietniu 1926 Tadeusz Heftman nawiązał jako pierwszy łączność międzykontynentalną z USA (z krótkofalowcem znak wywoławczy U-1AAO) oraz Y-2PM w Rawalpindi (obecnie Pakistan). Wszystkie połączenia zostały udokumentowane kartami QSL, opublikowanymi w jubileuszowym, grudniowym numerze „Krótkofalowca Polskiego”

Fokczynski-Edward-234x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Edward Fokczyński

Już podczas studiów, z uzdolnionym Ludomirem Danilewiczem nawiązał współpracę Oddział II Sztabu Głównego WP (wywiad, radiowywiad, kontrwywiad, radiokontrwywiad, dywersja, kryptologia), włączając go do prac nad konstrukcją urządzeń specjalnych dla wojska, w tym maszyn szyfrujących.

Jeden z tej trójki pasjonatów Leonard Danilewicz – jak wynika z relacji (patrz poniżej) ppłk. dypl. inż. Tadeusza Lisickiego, wybitnego konstruktora [m.in. polskiego wykrywacza min] – ujawnił, co wpłynęło na ich decyzję:

„Przyjazd do Sosnowca por. J.Groszkowskiego  [prof. dr inż. Janusz Groszkowski m.in. pomógł rozpracować tajną broń Hitlera] z odczytem o radiu ostatecznie zadecydował o naszej przyszłości. Nasza grupka została zaproszona przez por. Groszkowskiego do Warszawy gdzie zwiedziliśmy radiostację w Cytadeli, Centralne Biuro Operacyjne i radiostację pod Wawrzyszewem. Także skromne laboratorium radiowe Politechniki Warszawskiej. (…) od tego czasu zachował dla nas życzliwość i zrozumienie dla naszych poczynań i zawsze był gotów służyć radą i pomocą”

AVA-ogloszenie-1-300x56 Tadeusz Heftman - konstruktorWarto zauważyć, że kpt Tadeusz Lisicki był przed wojną dowódcą kompanii radiowywiadu; jego zadaniem było również rozszyfrowywanie niemieckich szyfrów: kluczy ręcznych i maszynowych. Wiosną 1940 w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) opracowano „Sonderfahndungliste GB” (specjalny list gończy), znany jako „Czarna lista Hitlera” (zobacz także tutaj). Zawiera nazwiska i dane osobowe 2820 osób, które po inwazji na Wielką Brytanię miały zostać wytropione i aresztowana przez jednostki specjalne SS. Pod numerem L101 widnieje tam nazwisko oraz dane Tadeusza Lisickiego. Wspomniana wcześniej przez Danilewicza „radiostacja pod Wawrzyszewem” to Transatlantycka Radiotelegraficzna Centrala Nadawcza (Babice) Boernerowo. Jej fascynującą historię można przeczytać na tej stronie.

 


 

Wytwórnia Radiotechniczna AVA

Enigma-263x350 Tadeusz Heftman - konstruktor14_grupa-AVA_Enigma_017_ozn-300x195 Tadeusz Heftman - konstruktorDzięki wsparciu „dwójki” (Oddziału II SG WP), w 1928 utworzono spółkę, z kapitałem zakładowym 7 tys. zł, pod nazwą Wytwórnia Radiotechniczna AVA. Jej założycielami byli bracia Danielewiczowie, oficer Sztabu Głównego WP inż. Antoni Palluth oraz b. starszy majster wojsk łączności Edward Fokczyński. Nazwę firmy utworzyły połączone znaki wywoławcze braci Danilewiczów (TPAV) oraz inż. Pallutha (TPVA).

Dyrektorem wytwórni został Antoni Palluth (podczas wojny polsko-bolszewickiej obsługiwał radiostację w pociągu Naczelnego Wodza i prowadził podsłuch radiostacji bolszewickich), jego zastępcą Ludomir Danilewicz. Kierownikiem technicznym został Tadeusz Heftman. Niejawnym udziałowcem spółki był Sztab Główny WP.

AVA-Wwa-Stepinska-25-300x194 Tadeusz Heftman - konstruktor

AVA – Warszawa, ul. Stępińska 25

Początkowo siedzibą firmy był mały warsztat radiotechniczny Edwarda Fokczyńskiego, zlokalizowany w Warszawie, przy ul. Nowy Świat 43, później przeniosła się do większego lokalu, pod numer 34. Po pięciu latach działania, w 1936 AVA wybudowała własny obiekt (o powierzchni ok. 800 m.kw.) na siedzibę firmy, na ul. Stępińskiej 25. 

Heftman-podpis2-005-300x95 Tadeusz Heftman - konstruktorBracia Danielewiczowie oraz Palluth wnieśli jako wkład do nowej spółki siedem tysięcy złotych jako kapitał założycielski. Fokczyński wniósł do spółki aport rzeczowy – swój warsztat. Bracia zajmowali się sprawami technicznymi i konstrukcjami, Palluth sprawami handlowymi (głównie zlecenia dla wojska i wywiadu), Fokczyński odpowiadał za organizację produkcji.

 

Wytwórnia radiotechniczna AVA prawie od czasu swego powstania była głównym dostawcą sprzętu radiowego i specjalnego dla Sztabu Głównego i odegrała znaczną rolę w rozwiązaniu „Enigmy”.

ppłk. dypl. inż. Tadeusz Lisicki

Krzysztof Dąbrowski – W kręgu zakładów AVA
w: Polska myśl techniczna w II wojnie światowej
w 70 rocznicę zakończenia działań wojennych w Europie. Materiały pokonferencyjne.
Centralna Biblioteka Wojskowa, ISBN 978-83-63050-28-3, Warszawa 2015, s.117-126

 

Heftman-zyciorys-005-253x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

życiorys, 1925, Źródło: akta sygn. 9499, Politechnika Warszawska

Heftman-politechnika-004-251x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Podanie ws. studiów
Źródło: akta sygn. 9499, Politechnika Warszawska

Od chwili powstania firma produkowała stacje krótkofalarskie oraz części radiotechniczne dla potrzeb cywilnych i wojskowych. Już na początku ok. 60 proc. produkcji przeznaczonych było dla wojska.

AVA produkowała m.in. radiostacje lotnicze i morskie, a także sprzęt łączności oraz radiopodsłuchu dla Biura Szyfrów (m.in. ośrodka w Lesie Kabackim). Produkowała również sprzęt łączności m.in. dla Policji oraz Straży Granicznej.

Głównym inżynierem, konstruktorem Wytwórni AVA został inż. Tadeusz Heftman. Zaprojektował m.in. radiostacje typu AP-1 dla polskiego wywiadu (tzw. pipsztoki) oraz cztery radiostacje krótkofalowe dużej mocy (dalekiego zasięgu) dla Sztabu Głównego WP w Pyrach pod Warszawą (obecnie w dzielnicy Ursynów). Oprócz niego AVA zatrudniała w zespole konstrukcyjnym jeszcze 8 inżynierów.

Tadeusz Lisicki – AVA  (maszynopis / rękopis)
w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu, sygn. K 1074

 

Złamanie „Enigmy”
Enigma_900px-274x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Jedna z wersji „Enigmy”

W Wytwórni AVA złamano konstrukcję pierwszych wersji niemieckiej maszyny szyfrującej „Enigma” oraz wyprodukowano jej 15 ulepszonych „sobowtórów” (wojskowej wersji), dla Biura Szyfrów. W roku akademickim 1928/29 mjr Franciszek Pokorny zaproponował wybitnemu matematykowi, prof. Zdzisławowi Krygowskiemu z Uniwersytetu Poznańskiego, zorganizowanie tajnego kursu kryptograficznego. Prof. Krygowski wytypował do udziału w nim ok. 20 swych najlepszych studentów. Wykładowcami byli mjr. Franciszek Pokorny, jego zastępca kpt. Maksymilian Ciężki oraz inż Antoni Palluth. Z grupy kursantów wybrano 8 najlepszych, których zatrudniono w poznańskiej ekspozyturze Biura Szyfrów.  Po jej likwidacji, trójka najlepszych studentów: Marian Rejewski, Henryk Zygalski, Jerzy Różycki została zatrudniona w Biurze Szyfrów Oddziału II w Warszawie. Według relacji Henryka Zygalskiego, na zorganizowanym w 1931 w Poznaniu kursie dla kandydatów na szyfrantów wśród wykładowców byli m.in. Maksymilian Ciężki oraz Antoni Palluth, a wśród słuchaczy m.in. Marian Rejewski oraz Jerzy Różycki.

 

W ciągu kilku miesięcy zespół mgr Rejewskiego odtworzył połączenia wewnętrzne Enigmy i opracował jej „model matematyczny”. Na jego podstawie został skonstruowany „sobowtór” Enigmy, zresztą znacznie lepszy i wydajniejszy niż niemiecki oryginał. Praca ta została wykonana w Warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA. Razem zbudowano 15 takich zrekonstruowanych maszyn „Enigma”…

Ppłk. dypl. inż. Tadeusz Lisicki – Historia i metody rozwiązania niemieckiego szyfru maszynowego „ENIGMA”

 

 

AVA-radionadajnik-III-B-13-213x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Radionadajnik AVA III B.13

Pierwszy egzemplarz „Enigmy” (w wersji handlowej) polski wywiad skopiował prawdopodobnie w styczniu 1929, w niecałe dwie doby, po tajnym przechwyceniu niemieckiej przesyłki na lotnisku Okęcie. Ludomir Danilewicz maszynę rozebrał na części, zrobił ich fotografie oraz pomiary, po zmontowaniu maszynę dostarczono do niemieckiego adresata…

Według relacji Mariana Rejewskiego„W końcu 1927, lub może na początku roku 1928, nadeszła z Rzeszy Niemieckiej do Urzędu Celnego w Warszawie przesyłka mająca, według deklaracji, zawierać sprzęt radiowy. Przedstawiciel niemieckiej firmy domagał się bardzo usilnie zwrotu tej przesyłki do rzeszy jeszcze przed odprawą celną, jako wysłanej omyłkowo z innym sprzętem.  Jego nalegania były tak natarczywe, że wzbudziły czujność urzędników celnych, którzy zawiadomili Biuro Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego, instytucję zainteresowaną wszelkimi nowościami w dziadzinie radiosprzętu. A ponieważ była to przypadkowo sobota po południu, więc wydelegowani przez Biuro Pracownicy mieli czas spokojnie sprawę zbadać. Skrzynię otworzono i przekonano się, że istotnie sprzętu radiowego nie zawierała, była w niej natomiast maszyna do szyfrowania. Maszynę bardzo dokładnie zbadano, po czym skrzynię znów starannie zamknięto”. (Marian Rejewski – Jak matematycy polscy rozszyfrowali Enigmę, Wiadomości Matematyczne XXIII (1980), s. 1-28)

Enigma-replika-150x127 Tadeusz Heftman - konstruktor

Według projektu Mariana Rejewskiego skonstruowano i wyprodukowano także maszyny szyfrujące LACIDA. Jej nazwa była skrótem dwóch pierwszych liter nazwisk: ppłk. Gwido LAngera, szefa operacji (szefa Biura Szyfrów), por. Maksymiliana CIężkiego oraz por. Leonarda DAnielewicza.

Zespół sześciu „sobowtórów Enigmy” (w wersji wojskowej) tworzył tzw. bombę kryptologiczną do łamania szyfrów, zawierającą zestaw wirników szyfrujących sześciu „Enigm”. „Bomba” umożliwiała rozpoznanie klucza szyfrującego średnio w czasie ok dwóch godzin. Jej nazwa wzięła się od… kawiarnianego deseru pod nazwą „bomba lodowa”. Rejewski, Różycki, Zygalski oraz Lisicki właśnie jedli „bombę lodową”, gdy Tadeusz Lisicki omawiał z kryptologami swój pomysł na taką maszynę deszyfrującą… (David Link: Resurrecting Bomba Kryptologiczna: Archaeology of Algorithmic Artefacts, I, Cryptologia, 33:2, 168, 2009; Władysław Kozaczuk: Enigma: How the German Machine Cipher Was Broken and How It Was Read by the Allies in World War Two. Praeger, S. 63, 1984, ISBN 0-313-27007-4)

Kod „Enigmy” złamali trzej polscy matematycy – Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski, ale korzystanie z tego odkrycia było możliwe dzięki wyprodukowaniu udoskonalonych kopii „Enigmy” przez Wytwórnię AVA. Ponadto AVA wyprodukowała urządzenia pomocnicze do złamania szyfru „Enigmy”, m.in. tzw. cyklometr oraz bombę kryptologiczną.

Ppłk. dypl. inż. Tadeusz Lisicki – Historia i metody rozwiązania niemieckiego szyfru maszynowego „ENIGMA”
źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/53

więcej informacji – ENIGMA

 

Produkcja dla wojska
Enigma-A-300x227 Tadeusz Heftman - konstruktor

pierwsza Enigma A

Wytwórnia Radiotechniczna AVA wyprodukowała m.in. radionadajniki III B.13 dla niszczycieli „Wicher”, „Grom”, „Burza”, Błyskawica” oraz okrętów podwodnych ORP „Orzeł” i „Sęp”, ok. 200 samolotowych stacji radiotelefonicznych typu N2L/O, goniometry stałe, ruchome, samochodowe i samolotowe do radionawigacji oraz radionamierzania, a także części i podzespoły elektroniczne, w tym rezonatory kwarcowe m.in. dla Polskiego Radia.

CC-prezentacja_11-300x224 Tadeusz Heftman - konstruktor

W 1930 Wytwórnia AVA otrzymała zamówienie na cztery radiostacje krótkofalowe dużej mocy i dalekiego zasięgu dla Sztabu Głównego WP (w Pyrach) o wartości ok. 360 tys. zł. Ich produkcję rozpoczęto w wynajętym lokalu w Warszawie, przy ul. Nowy Świat 34.

LACIDA-300x249 Tadeusz Heftman - konstruktor

LACIDA

Prawdopodobnie AVA także skonstruowała i wyprodukowała sprzęt do radionasłuchu dla siedmiu stacji Biura Szyfrów: w Warszawie, Lidzie, Równem, Kołomyji, Starogardzie, Poznaniu oraz Krzesławicach k. Krakowa.

Po wybudowaniu własnej siedziby firmy AVA – w Warszawie przy ul Stępińskiej 25, część maszyn i sprzętu laboratoryjnego przeniesiono do tajnego ośrodka łącznościowo – kryptologicznego (BS-4) w Lesie Kabackim (niedaleko Pyr) o kryptonimie „Wicher”. Obecnie jest to obiekt Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego.

AVA-Wroclaw-1937-300x268 Tadeusz Heftman - konstruktor

Pyry-Biuro-Szyfrow-BS-4-300x141 Tadeusz Heftman - konstruktor

Pyry, ośrodek Biura Szyfrów BS-4

Radiostację umiejscowioną w podziemnym schronie zaprojektował inż. Tadeusz Heftman, za stronę techniczną i konstrukcyjną ośrodka odpowiadał Ludomir Danilewicz.

Wytwórnia Radiotechniczna AVA sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Stępińskiej 25, oficjalnie oferowała: „krótkofalowe radiostacje nadawczo – odbiorcze, naziemne i samolotowe, odbiorniki i urządzenia radiowe do celów technicznych, sprzęt nadawczy”. Takiej treści ofertę opublikowała w reklamie (patrz obok) w przewodniku po Ogólnopolskiej Wystawie Radiowej w Bydgoszczy, którą zorganizowano od 30 października do 14 listopada 1937.

Palluth-Antoni-240x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Antoni Palluth

BI9a_Ava_1-300x205 Tadeusz Heftman - konstruktor

Płk. dypl. Heliodor Cepa – Uwagi nt. przygotowania łączności w czasie pokoju i jej działania w czasie wojny
źródło: IPMS, B.I.9a s. 44

W 1937 roku AVA złożyła wniosek patentowy, uzyskując w 1939 patent nr 28 638 na konstrukcję laryngofonu elektromagnetycznego.

W wytwórni pracowano także, na zlecenie Sztabu Głównego, nad  wykrywaczem min. Projekty firmy AWA zostały wykorzystane przez por. inź Józefa Kosackiego (vel Józef Kos, Józef Kosecki) w skonstruowanym przez niego w 1941 rewelacyjnym wykrywaczu min „Mine Detector Polish Mark I”. Wynalazek nie został opatentowany, inż Kosacki podarował go armii brytyjskiej.

BI9a_Ava_2-300x184 Tadeusz Heftman - konstruktor

Płk. dypl. Heliodor Cepa – Uwagi nt. przygotowania…
źródło: IPMS, B.I.9a s. 56

AVA skonstruowała także, dla Państwowego Instytutu Meteorologicznego, w oparciu o projekt prof. Jana Lugeona, odbiornik rejestrujący zakłócenia atmosferyczne o nazwie „Armoradiograf”. Pracowały one w obserwatoriach w Polsce (Jabłonna, Gdynia, Rabka, Hala Gąsienicowa) oraz w Szwajcarii, na wyspach Azorskich a także w Norwegii: w Tromso i na Wyspie Niedźwiedziej.

Kapitał zakładowy spółki podniesiono do 40 tys. zł; spółka zatrudniała wówczas ok. 20 pracowników umysłowych oraz ok. 80 pracowników fizycznych. Obrót spółki za 1936 – ok. 600 tys. zł. W 1938 roku spółka zatrudniała ogółem 250 osób, przed wybuchem wojny już ok. 300. Ówczesna wartość majątku spółki wynosiła ok. 400 tys. zł.

inz-Rola-250x94 Tadeusz Heftman - konstruktor

mjr dypl. Tadeusz Rola – Uzupełnienie o stanie przygotowania łączności, źródło: Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego sygn. B.I.9b s. 240

Po wojnie w b. siedzibie wytwórni AVA rozpoczął działalność w 1958 Zakład Podzespołów Radiowych OMIG (przedsiębiorstwo państwowe,  produkujące filtry, rezonatory i generatory kwarcowe, podzespoły elektroniczne i przez krótki czas odbiorniki tranzystorowe.

AVA-samolotowa-stacja-radio-300x121 Tadeusz Heftman - konstruktor

AVA samolotowa stacja radiotelefoniczna

Od 1989 profil produkcji kontynuuje OMIG spółka akcyjna, która jest jednym z większych producentów wyrobów kwarcowych w Europie, mających wszechstronne, profesjonalne zastosowanie, m.in. w radiokomunikacji, telekomunikacji,w produkcji generatorów, elektronicznych urządzeń pomiarowych, komputerów, motoryzacji i in.

 

Wykaz konstrukcji Wytwórni AVA

Na urządzeniach mobilnych aby zobaczyć całość należy przewinąć w poziomie

OznaczenieNazwaWyprodukowanoOkres
radiostacje krótkofalowe dużej mocy dalekiego zasięgu dla SG WP4 szt.1930
N2/Mradiostacja dla myśliwców230 szt.1934-1939
N1L/Lradiostacja dla lotnictwa towarzyszącego2 szt.1934-1939
N1L/Gradiostacja lotniskowa samochodowa1 szt.1934-1939
PGgoniometry lotnicze samolotowe7 szt.1934-1939
ROK/Sgoniometry stałe 14 szt.1934-1939
ROKgoniometry ruchome15 szt.1934-1939
CW1-4odbiorniki podsłuchowe50 szt.1934-1939
300 W/POsprzęt dla Marynarki Wojennej5 szt.1934-1939
AW1-4radiostacja kutrowa20 szt.1934-1939
MPradiostacje dla ORP "Grom", "Gryf" oraz "Błyskawicy"3 szt.1934-1939
MGgoniometry dla Marynarki Wojennej6 szt.1934-1939
odbiorniki uniwersalne3 szt. 1934-1939
rezonatory kwarcowe oraz wyposażenie dla Polskiego Radia1934-1939
A1 (AP-1)radiostacje "agencyjne" dla wywiadu tzw. pipsztokiprzed 1939
kopie niemieckiej maszyny szyfrującej "ENIGMA"15 szt.przed 1939
LACIDApolska maszyna szyfrująca80 szt.przed 1939
W2/4Bradiostacja dla bombowcówprototyp1939

 

Katarzyna Dzierzbicka – Zanim było Bletchley Park
w: Pamięć.pl – 2015, nr 7-8, s. 96-100

 


 

 Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe

CC-prezentacja-010-popr-300x224 Tadeusz Heftman - konstruktorW związku z wybuchem II wojny światowej, Wytwórnia AVA została ewakuowana. W sierpniu 1939 wywieziono do Wiązownej części produkowanych radiostacji lotniczych. Władze wytwórni przedostały się do Francji, po kampanii wrześniowej 1939 dołączył do nich inż. Tadeusz Heftman wraz z grupą polskich radiotechników. Zabrał ze sobą prototyp „pipsztoka” – konspiracyjnej radiostacji małej mocy, pierwotnie oznaczonej KP 10W.

ABW-134E_00034-300x319 Tadeusz Heftman - konstruktor

Odbiornik OSB inż Tadeusza Heftmana
źródło: ABW

Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe (właściwie: Polskie Wojskowe Warsztaty Radiotechniczne) od września 1940 funkcjonowały jako „zaplecze” Ośrodka Radio Sztabu Naczelnego Wodza. Ośrodek zlokalizowany był w Stanmore pod Londynem, gdzie działała także polska radiostacja „Marta” oraz polska sekcja radiowywiadu. Jego siedzibą były baraki przy Gordon Avenue: Instead House oraz Herendile House.

PWWR kierował inż. Tadeusz Heftman, jego „prawą ręką” był radioamator krótkofalowiec sierż. Stefan Włodarczyk. Pracownikami PWWR było ok. kilkudziesięciu polskich żołnierzy. Produkowano tam stacje nadawczo-odbiorcze, oznaczone A (AP) i B (BP). Miały zwartą konstrukcję, niewielkie rozmiary (280 x 210 x 100 mm) i wagę (6 kg), były solidnie wykonane oraz trudne do wykrycia podczas pracy. Zyskały opinię najlepszych tego typu urządzeń!

ABW-455E_00004-266x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Radiostacja AP-4 inż. Tadeusza Heftmana
źródło: ABW

W połowie 1942 brytyjski rząd uznał PWWR za placówkę wojskową, podporządkowano ją wspólnemu polsko – brytyjskiemu kierownictwu; łącznikiem z Brytyjczykami był J.A.D. Timms, który odpowiadał za kwestie bezpieczeństwa. Dzięki temu PWWR otrzymywała od Brytyjczyków przydziały niezbędnych podzespołów.

odbiornik-Heftman-muzeumAK-2-300x280 Tadeusz Heftman - konstruktor

odbiornik OP3

Od lutego 1943, po reorganizacji, w związku z likwidacją Ośrodka Radio Sztabu Naczelnego Wodza, PWWR rozpoczęły działalność jako autonomiczny ośrodek produkcyjny. 29 kwietnia 1943 w hotelu „Rubens” miała miejsce polsko-brytyjska konferencja, na której przedstawiciele SOE zaakceptowali propozycję współpracy.

W myśl ustaleń polsko-brytyjskich, PWWR kierował dyrektor i 12 osobowa Rada Nadzorcza, w skład której wchodziło sześciu przedstawicieli Sztabu Naczelnego Wodza, jeden przedstawiciel Instytutu Badań nad Telekomunikacją (Telecommunications Research Estabilishment) oraz po dwóch przedstawicieli SIS oraz brytyjskiej organizacji rządowej Special Operations Executive (SOE). Po podpisaniu umowy rozpoczęło budowę warsztatów o powierzchni 10 000 stóp kwadratowych (929,03 m. kw.). Przez kilka lat szukałem ich lokalizacji i dopiero niedawno znalazłem – PWWR zlokalizowano na terenie Wykeham House przy Gordon Avenue w Stanmore. Budowa została częściowo sfinansowana przez SOE. (Gregory Derwin – Built to Resist. An Assessment of the Special Operations Executive’s Infrastructure in  the United Kingdom durning the Second World War, 1940-1946, vol. I, II University of East Anglia, 2015 (praca doktorska), s. 106-108)

PWWR-Wykeham-House-300x243 Tadeusz Heftman - konstruktor

Wykeham House, siedziba PWWR

PWWR po rozbudowie dysponowało  własnym laboratorium, biurem, dwoma warsztatami: mechanicznym oraz elektrycznym, a także zapleczem inspekcyjnym. Warsztat mechaniczny wyposażony był w kilka obrabiarek; warsztat elektryczny dysponował wyposażeniem umożliwiającym montaż oraz sprawdzenie  gotowych radiostacji. Dział kontroli używał do swych zadań precyzyjnych przyrządów. W dziale badawczym pracowali odpowiedni fachowcy, wszyscy z wyższym wykształceniem. (Gregory Derwin – Built to Resist. An Assessment of the Special Operations Executive’s Infrastructure in  the United Kingdom durning the Second World War, 1940-1946, vol. I, II University of East Anglia, 2015 (praca doktorska), s. 106-108)

PWPR_Wykeham-House-300x202 Tadeusz Heftman - konstruktor

Wykeham House, Stanmore, widok współczesny

W PWWR pracowało  wtedy 7 inżynierów, 5 techników i ok. 50 robotników. Działalność miała charakter ściśle tajny, produkowano bowiem radiosprzęt komunikacyjny do celów specjalnych („Notatka w sprawie działalności Polskich Wojskowych Warsztatów Radiotechnicznych w 1943, Instytut Polski i Muzeum gen. Sikorskiego, IPMS A.XII.69/5 s. 96)

Niezwykle udaną konstrukcją była radiostacja AP, zwana „polish spy radio”. W małej, aluminiowej skrzynce z odchylaną pokrywą, znajdowały się wszystkie podzespoły i akcesoria oraz instrukcja obsługi. Klucz telegraficzny montowano zwykle na płycie czołowej, jego naciśnięcie przerywało nasłuch, rozpoczynało nadawanie. Zamiast wskaźników wychyłowych były wskaźniki świetlne: żarówki i neonówki.

b_bp-300x281 Tadeusz Heftman - konstruktorRadiostacja była zasilana z sieci prądu zmiennego o napięciu 120/220V, z baterii akumulatorów i przetwornicy wibratorowej, z ręcznego generatora. W zasilaczu użyto lampy 5Z4. Radiostacje Heftmana stale doskonalono, za najlepszy uznaje się model AP-5 o maksymalnym zasięgu do 1,5 tys. km! W wersji dla Polaków radiostacja pracowała w zakresie 12-14 MHz, w wersji dla Brytyjczyków (mniejszy zasięg) wystarczał zakres do 8 MHz.

Odbiornik to superheterodyna na 3 lampach 6K8, 6SJ7, 6SC7, z częstotliwością pośrednią 1,5 MHz. Czułość na CW – 2-3 mikrovolty, szerokość pasma dla -6 dB wynosiła 2 kHz, transmisji słuchano na słuchawkach. Nadajnik wyposażono w jedną lampę 6L6 co dawało moc ok. 8-20 W. Jako antenę stosowano anteny typu long wire o długości 13 m z przeciwwagą oraz dipole o długości 2×5 m lub 2×7 m.

 

Produkcja PWWR

CC-prezentacja_50-300x224 Tadeusz Heftman - konstruktor

W 1940 wyprodukowano 5 szt. „pipsztoków”, w 1941 – 50 szt. Problemem był brak niezbędnych części, które kupowano na „czarnym rynku” oraz sprowadzano pocztą z USA. Do końca 1942 wyprodukowano ok. 200 radiostacji, wg. relacji Zbigniewa S. Siemaszko – 183 typu A-1 oraz A-2. Jeden z pierwszych egzemplarzy zabrał ze sobą gen. Władysław Anders w kwietniu 1942, w podróży z Londynu do Uzbekistanu. Posłużyła m.in. do łączności pomiędzy podlondyńskim Stanmore a Taszkientem.

radiostacja-AP-4-ABW-455E_00010-297x350 Tadeusz Heftman - konstruktor

Radiostacja AP-4 inż. Tadeusza Heftmana
źródło: ABW

W 1943 PWWR zreorganizowano. Szefem technicznym pozostał inż. Tadeusz Heftman, nadal wojskowym dowódcą był por. Józef Kruczek, jednak powołano naczelnego dyrektora – kpt. inż Antoniego Jakubielskiego oraz utworzono zarząd PWWR, któremu szefował płk. inż Witkowski.

Tego roku wyprodukowano 543 radiostacje (wg. relacji Zbigniewa S. Siemaszko – 538 radiostacji typu: A-1, A-2, A-3 oraz A-4); w 1944 aż 1000 radiostacji różnych typów. Co najmniej 600 przekazano brytyjskiemu wywiadowi wojskowemu MI6 oraz SOE, trafiły także do francuskiego Resistance oraz francuskich służb specjalnych DSR/SM. W imieniu SOE radiostacje odbierał brytyjski oficer łącznikowy MI6 Wilfred Dunderdale. Ok. 400 radiostacji zrzucono na potrzeby Armii Krajowej, dzięki współpracy z SOE Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza.

radiostacja_bp5-300x289 Tadeusz Heftman - konstruktor

Radiostacja BP-5 konstrukcji inż. Heftmana
źródło: Radioelektronicy polscy

W 1944 Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe rozpoczęły także produkcję małych odbiorników OP3 (początkowo oznaczonych 30/1), dla brytyjskich agentów SOE i polskich Cichociemnych. Pracowały one w zakresach 200-500 kHz, 2-5 MHz i 5-12 MHz, na baterii anodowej 60 V oraz żarzeniowej 1,4 V, były niezwykle małe (175 x 125 x 40 mm). 

Ogółem PWWR wyprodukowały co najmniej ok. 1 – 1,4 tys. radiostacji zwanych „pipsztokami”: AP-1, AP-2, AP-4, AP-5 oraz typu B1 (BP3). Większość z nich miała brytyjskie oznaczenia MR-2, MR-3 (brytyjskiej firmy Monitor Radio, Stechford, Birningham), była rozdzielana przez SOE. Pod koniec wojny inż Tadeusz Heftman skonstruował miniaturową radiostację AP-7 o wymiarach zaledwie 90 x 60 x 10 mm!. Składała się z odbiornika (3 lampowej superheterodyny) oraz nadajnika o mocy 3 W.

Według Zbigniewa S. Siemaszko, „pipsztoki” używane były m.in. podczas akcji dywersyjnych na tyłach sił japońskich na Bliskim Wschodzie, przez wojska amerykańskie podczas zdobywania wysp na Pacyfiku, a także w polskiej konspiracji we Francji.

radiostacja_a1_schemat-300x148 Tadeusz Heftman - konstruktor

Schemat radiostacji AP-1
źródło: Radioelektronicy polscy

 

Od 1942 PWWR wyprodukowała 5 modeli radiostacji serii B (od 1943 oznaczane BP, ostatni model BP-5), umożliwiające łączność telegraficzną oraz telefoniczną. Egzemplarze radiostacji tej konstrukcji używane były przez brytyjskie służby specjalne w operacjach na Dalekim Wschodzie i w Europie, a także przez Amerykanów w operacjach na wyspach Pacyfiku. Radiostacja BP-5 pracowała emisjami CW oraz AM w zakresie od 2 do 8 MHz, miała moc użyteczną 50-70 W, przy pracy w modulacji AM – ok. 15 W. Konstrukcja umieszczona była w metalowej skrzynce o wymiarach 280 x 210 x 95 mm, ważyła 6 kg.

Heftman-bp-5_01-300x236 Tadeusz Heftman - konstruktor

Płyta czołowa radiostacji BP-5

Nadajnik zbudowano z generatora kwarcowego pracującego w układzie siatka-katoda na lampie 6V6 oraz  wzmacniacza mocy w układzie przeciwsobnym na podwójnej tetrodzie 829. Modulacja amplitudy stopnia końcowego odbywała się w siatce sterującej. Posiadał wbudowany lub zewnętrzny klucz włączony w obwód katody generatora kwarcowego.

heftman_odbiornik_1942-300x141 Tadeusz Heftman - konstruktor

Schemat odbiornika, 1942
źródło: Radioelektronicy polscy

Odbiornik to 4-lampowa superheterodyna o częstotliwości pośredniej 1,5 MHz. Układ składał się z mieszacza i heterodyny na lampie stalowej 6K8, wzmacniacza p.cz. na lampie stalowej 6SK7, detektora i wzmacniacza m.cz. na lampie stalowej 6SQ7 oraz stopnia końcowego m.cz. i generatora dudnieniowego na lampie stalowej 6SC7.  Radiostacja zasilana była z sieci (zasilacz na lampie prostowniczej 5Z3), opcjonalnie mógł być zasilany z akumulatora 12 V/120 Ah oraz jednej lub dwóch przetwornic maszynowych.

Do łączności na fali przyziemnej używano niesymetrycznej anteny z promiennikiem długości 15 m oraz 14 m przeciwwagi. Radiostacja zapewniała niezawodną łączność na odległość 70 km dla telegrafii oraz 25 km na AM. Do łączności na falach odbitych, na odległość powyżej 70 km stosowano antenę dipolową długości 2 x 10 m, zasilaną linią symetryczną 5 m.

 


 

CSLI_INSTRUKCJA-AP-5_schemat-300x243 Tadeusz Heftman - konstruktor

Schemat radiostacji AP-5 źródło: skan w zbiorach autora portalu, oryginał w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu

Radiostacje znakomitej konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana umożliwiły łączność Armii Krajowej w okupowanej Polsce, także podczas Powstania Warszawskiego. Spośród 57 radiostacji ogółem pracujących podczas wojny (9 w Powstaniu) w sieci łączności Armii Krajowej w Polsce, aż 50 radiostacji obsługiwali Cichociemni – łącznościowcy

Podczas wojny współzałożyciele Wytwórni Radiotechnicznej AVA, Antoni Paluth oraz Edward Fokczyński zostali zamordowani w obozie koncentracyjnym KL Oranienburg. Po wojnie Ludomir Danilewicz, jego brat Leonard Danilewicz oraz Tadeusz Heftman pozostali na emigracji, zamieszkali w Londynie (Wielka Brytania). Ludomir Danilewicz zmarł w Londynie na atak serca, 25 lutego 1971, Leonard Danilewicz w 1976.

 

Heftman-bp-5_04-300x215 Tadeusz Heftman - konstruktor

Fragment płyty czołowej radiostacji BP-5

Po wojnie PWWR rozwiązano, zaraz potem w siedzibie PWWR Tadeusz Heftman wraz z brytyjskim oficerem bezpieczeństwa J. Timsem założył firmę British Communication Corporation Ltd. Pracowało w niej wielu Polaków, w tym m.in. gen. Michał Karaszewicz – Tokarzewski oraz gen. Wacław Przeździecki.

BCC produkowała głównie sprzęt radiowy przeznaczony dla wojska, w tym. m.in. uznaną radiostację czołgową WS C13. Znacznie później, została spółką zależną Racal Electronics PLC, następnie przeistoczyła się w Vodafone, brytyjskiego potentata telefonii komórkowej, obecnie drugą na świecie (po China Mobile) firmą telekomunikacyjną…

Tadeusz Heftman zmarł w Londynie w 1995.

 

INSTRUKCJA RADIOSTACJI AP-5
skan w zbiorach autora portalu, oryginał w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu
digitalizacja: własna, skan w archiwum portalu

 

Wykaz konstrukcji PWWR

Na urządzeniach mobilnych aby zobaczyć całość należy przewinąć w poziomie

TypUrządzenieLampyZakres częstotliwości (MHz)Moc wyjściowa (W)
A1 (AP-1)TX - RX6L6, 6K8, 6SC7, 5Z43,5 - 9,58 - 20
A2 (AP-2)TX - RX6L6, 6K8, 6SJ7, 6SC7, 5Z44,0 - 168 - 20
A3 (AP-3)TX - RX6L6, 6K8, 6SC7, 5Z42,0 - 8,08 - 20
AP-4TX - RX6L6, 6K8, 6SJ7, 6SC7, 5Z42,0 - 8,08 - 20
AP-5TX - RX6L6, 6K8, 6SJ7, 6SC7, 5Z42,0 - 168 - 20
AP-7TX - RX117L7, 4x 9001, 90024,5 - 8,03
BP-3TX - RX6V6, 829, 6K8, 6SK7, 6SQ7, 6SC72,0 - 8,050 - 70
BP-4TX - RX6V6, 829, 6K8, 6SK7, 6SQ7, 6SC74,0 - 1650 - 70
BP-5TX - RX6V6, 829, 6K8, 6SK7, 6SQ7, 6SC72,0 - 8,050 - 70
NP-3TX 2x 1J6G3,5 - 9,03
NP-3ATX3A53,5 - 9,03
OP-3RX1R5, 2x1T4, 1S50,5 - 1,5; 2,0 - 12

 

Zbigniew S. Siemaszko – Pipsztoki
w:  Instytut Literacki Paryż, Zeszyty Historyczne 98, 1991 s. 37-56 

 

Dziękujemy prof. dr hab. inż. Krzysztofowi Zaremba, rektorowi  Politechniki Warszawskiej
za życzliwe udostępnienie źródłowych dokumentów dotyczących Tadeusza Heftmana

 

 

Upamiętnienie

Wyborcza-Heftman-278x250 Tadeusz Heftman - konstruktor

Artykuł na portalu „Wyborczej”, szybko usunięty….

Wyborcza-Heftman-2-157x250 Tadeusz Heftman - konstruktor

Artykuł na portalu „Wyborczej”, szybko usunięty…

W 2019 oraz w 2020 roku wystąpiłem do prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego z wnioskiem o godne uhonorowanie Tadeusza Heftmana. Niestety, bezskutecznie, podobnie bezskuteczne okazało się wystąpienie w tej sprawie do radnych Rady Miejskiej w Sosnowcu.

29 stycznia 2021 Rada Miejska Sosnowca – po osobistej interwencji (na niekorzyść) partyjnego prezydenta miasta Arkadiusza Chęcińskiego („Platforma Obywatelska”) – w istocie zakpiła sobie z mojego wniosku o godne uhonorowanie Tadeusza Heftmana.

Otóż radni planowali uczynić Tadeusza Heftmana patronem ronda u zbiegu ulic Ostrogórskiej i Jagiellońskiej w Sosnowcu. Niestety, godną pochwały inicjatywę zablokował… partyjny prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. Radni wycofali się więc z tej inicjatywy, chociaż usłużna wobec PO „Gazeta Wyborcza” zdążyła już opublikować artykuł o zmianie nazwy ronda na swoim portalu (patrz screeny obok). Został zdjęty z portalu |Wyborczej” bodaj po godzinie…

sosnowiczanie-300x82 Tadeusz Heftman - konstruktorRadni zdecydowali także, iż w peryferyjnej dzielnicy „aby upamiętnić Tadeusza Heftmana oraz Ludomira i Leonarda Danilewiczów zostanie ulokowana – w pobliżu ul. Kryptologów – tablica poświęcona ww. osobom wraz z ich biogramem i wizerunkiem.” Tak oto pionier polskiego krótkofalarstwa, konstruktor słynnych „polish spy radio” (radiostacji typu AP) został – w mniemaniu radnych – kryptologiem…. 🙁  

Moje protesty w grupie wielbicieli prezydenta Chęcińskiego skończyły się… odebraniem mi prawa głosu na miesiąc… 🙁  Nota bene – tablicy nie ma do dzisiaj…

 

Zobacz także:

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Politechnika Warszawska – akta osobowe studenta Tadeusza Heftmana, sygn. akt 9499
  • Notatka w sprawie działalności Polskich Wojskowych Warsztatów Radiotechnicznych, Instytut Polski i Muzeum gen. Sikorskiego, IPMS A.XII.69/5 s. 96
  • Siemaszko Zbigniew S. – Pipsztoki, w:  Instytut Literacki Paryż, Zeszyty Historyczne 98, 1991 s. 37-56 
  • Siemaszko Zbigniew S. – Wojenne kontakty z Krajem, w: Instytut Literacki Paryż, Kultura, 1959, nr 5/139, s. 135-141
  • Zbigniew S. Siemaszko – Łączność i polityka, wyd. 2, s. 399, 436-437
  • Siemaszko Zbigniew S. – Łączność radiowa Sztabu Naczelnego Wodza w przededniu powstania warszawskiego, w: Instytut Literacki Paryż, Zeszyty Historyczne nr 6, s. 64-116
  • Siemaszko Zbigniew S. – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców Anstruther – Auchtertool – Polmont, w: Londyn, 1994 (maszynopis), digitalizacja własna, skan w zbiorach autora portalu, oryginał w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki Zegrze
  • Marian Rejewski – Jak matematycy polscy rozszyfrowali Enigmę, Wiadomości Matematyczne XXIII (1980), s. 1-28
  • Ppłk. dypl. inż. Tadeusz Lisicki – Historia i metody rozwiązania niemieckiego szyfru maszynowego „ENIGMA”, źródło: Instytut Piłsudskiego w Londynie, Kolekcja akt Stefana Mayera, zespół nr 100, teczka nr 709/100/53
  • Tadeusz Lisicki – AVA  (maszynopis / rękopis), w zbiorach Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu, sygn. K 1074
  • Gregory Derwin – Built to Resist. An Assessment of the Special Operations Executive’s Infrastructure in  the United Kingdom durning the Second World War, 1940-1946, vol. I, II University of East Anglia, 2015 (praca doktorska), s. 106-108
  • Krzysztof Dąbrowski – W kręgu zakładów AVA, w: Polska myśl techniczna w II wojnie światowej. Materiały pokonferencyjne. Warszawa, 2015 s. 117-126 , ISBN 978-83-63050-28-3
  • Beata Majchrowska – Więcej niż Enigma. Historia Antoniego Pallutha. Klinika Języka,  Szczęsne 2020, ISBN 978-83-64197-87-1
  • Radioelektronicy polscy – Tadeusz Heftman
  • Andrzej Marusak – Tadeusz Heftman (1906-1995), prezentacja na XXIV Seminarium WEP
  • Krzysztof Leszczyński – Ludomir Danilewicz (1904-1971), prezentacja na XXVI Seminarium WEP
  • Krzysztof Leszczyński – Wojskowy sprzęt łączności z firmy AVA, prezentacja na XXVI Seminarium WEP
  • Prof. Grzegorz Łukomski – Poznańskie początki „Enigmy”, w: „Mars”, Problematyka i Historia Wojskowości, t. 10, Warszawa-Londyn 2001, s. 49-68
  • Instytut Piłsudskiego w Londynie –  AVA  gniazdo pogromców Enigmy
  • David Link – Resurrecting Bomba Kryptologiczna, Archaeology of Algorithmic Artefacts, I, Cryptologia, 33:2, 168, 2009
  • Władysław Kozaczuk – Enigma: How the German Machine Cipher Was Broken and How It Was Read by the Allies in World War Two, Praeger, 1984, ISBN 0-313-27007-4

 

Łączność z Krajem

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Łączność z KrajemSpis treści:


 

skan724-c-226x300 Łączność z Krajem

II Rzeczpospolita, 1939 r.

Po zajęciu terytorium II Rzeczpospolitej przez okupantów: hitlerowskiego i sowieckiego, jedynymi możliwymi formami łączności z Krajem była tylko łączność radiowa oraz kurierzy. Utrzymywanie łączności z okupowanym Krajem było jednym z najważniejszych problemów w funkcjonowaniu rządu na obczyźnie. Celem było wsparcie konspiracyjnej walki (z okupantem niemieckim) oraz utrzymanie ciągłości władzy państwowej na terenie II R.P. wbrew woli okupantów: niemieckiego oraz sowieckiego.

(Młodzieży przypomnę, że internet powstał najpierw jako sieć rozległa ARPANET pod koniec lat 60. XX wieku, a telefonia komórkowa wraz z pierwszą siecią 1G w 1981)

 

19 października 1939 emigracyjne władze II Rzeczypospolitej wysłały do Kraju pierwszego emisariusza Naczelnego Wodza – późniejszego Cichociemnego rtm. Feliksa Szymańskiego. Wyruszył z Francji, pokonał 4 granice i po 10 dniach dotarł do Warszawy. 20 listopada wyruszył w drogę powrotną, 2 grudnia dotarł do Paryża. Ten szlak pokonywał jeszcze dwukrotnie.

II-RP-225x250 Łączność z Krajem28 listopada 1939 Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski wydał Dowódcy Lotnictwa, gen Józefowi Zającowi rozkaz L.dz. 81/tjn Paryż nawiązania łączności lotniczej z okupowaną Rzeczpospolitą – Lwowem, Warszawą, Krakowem, w miarę możliwości także z Poznaniem. Brakowało jednak samolotów, które przeznaczano dla brytyjskich eskadr lotnictwa bombowego i myśliwskiego.

Na początku listopada 1940 wyruszył z Londynu do Warszawy specjalny emisariusz Naczelnego Wodza, późniejszy Cichociemny ppłk Kazimierz Iranek – Osmecki.  Długa droga wiodła poprzez: Lizbonę, Sierra Leone, Lagos, Duala (Kamerun), Bangui  (obecna stolica Republiki Środkowoafrykańskiej), Stanleyville (Kongo), Chartum, Zair, Palestynę, Cypr, Grecję, Jugosławię, Budapeszt. Dotarł do Polski 24 grudnia. Pod koniec stycznia wyruszył w drogę powrotną i dotarł do Londynu w kwietniu 1941. Podróż w obie strony trwała więc prawie pięć miesięcy.

Było oczywiste, iż stała, regularna  łączność z Krajem może być skutecznie nawiązana jedynie drogą radiową oraz lotniczą.

 

Łączność radiowa

radiostacja-Heftman-300x232 Łączność z Krajem

radiostacja konstrukcji inż Tadeusza Heftmana miała małe wymiary, duży zasięg oraz była bardzo trudna do wykrycia…

Prace nad nawiązaniem łączności radiowej pomiędzy Sztabem Naczelnego Wodza w Londynie a Komendą Główną Armii Krajowej prowadzono od jesieni 1939 w Paryżu oraz w Warszawie. 19 stycznia 1940 polska radiostacja wojskowa „Regina” w Paryżu nawiązała łączność z bazą „Bolek” (radiostacja ambasady polskiej) w Bukareszcie. 8 marca 1940 nawiązano łączność z „Romkiem” (radiostacja polskiej ambasady) w Budapeszcie.

Tajna radiostacja AK, działająca w okupowanej Warszawie (w lokalu przy ul. Fortecznej), 3 marca 1940 nawiązała łączność z „Bolkiem”, trzy miesiące później także z „Romkiem”. Bezpośrednią łączność Sztabu Naczelnego Wodza z KG AK uruchomiono w grudniu 1940 dzięki radiostacji Marta w Stanmore pod Londynem.

radiostacja-A5-Hefman-219x300 Łączność z Krajem

radiostacja A-5 konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana, źródło: Radioelektronicy polscy

W Stanmore, miejscowości na północny zachód od Londynu, zlokalizowano Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe (właśc. Polskie Wojskowe Warsztaty Radiotechniczne, Polish Wireless Research Unit) których zadaniem była produkcja specjalnego sprzętu radiokomunikacyjnego. Urządzenia łączności specjalnej projektował inż. Tadeusz Heftman (znak wywoławczy TPAX), pionier polskiego krótkofalarstwa, pierwszy Polak który nawiązał (z Sosnowca) łączność z zagranicą: 6 grudnia 1925 z Holandią, w kwietniu 1926 z USA. To On zaprojektował dla Sztabu Naczelnego Wodza radiostację, właściwie zespół 16 radiostacji nadawczo – odbiorczych, które służyły do łączności z radiostacjami Armii Krajowej oraz wspierały łączność pomiędzy okręgami AK w okupowanej Polsce. Wspomógł także złamanie kodu niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma.

tadeusz-heftman Łączność z Krajem

inż. Tadeusz Heftman, źródło: Radioelektronicy polscy

Urodzony w Sosnowcu (absolwent IV LO im. Staszica) inż. Tadeusz Heftman, pionier krótkofalarstwa w Polsce, przed wojną pracował w warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA, gdzie skonstruowano Lacidę, polską maszynę szyfrującą, odpowiednik niemieckiej Enigmy, która posłużyła do złamania jej kodu. Projektował też radiostacje, zwane pipsztokami dla Oddziału II Sztabu Głównego WP, czyli dla „dwójki” – polskiego wywiadu. Po kampanii wrześniowej 1939 inż. T. Heftman wraz z grupą polskich radiotechników przedostał się do Francji, następnie do Wielkiej Brytanii. Przywiózł także prototyp radiostacji AP-1 wraz z dokumentacją. Został głównym konstruktorem Polskich Wojskowych Warsztatów Radiowych w Stanmore.

radiostacja-Heftman-muzeum-AK-225x300 Łączność z Krajem

radiostacja KG AK konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana, w zbiorach Muzeum AK w Krakowie

Produkowano tam stacje nadawczo-odbiorcze, oznaczone A (AP) i B (BP). Miały zwartą konstrukcję, niewielkie rozmiary (280 x 210 x 100 mm) i wagę (6 kg), były solidnie wykonane oraz trudne do wykrycia podczas pracy. Zyskały opinię najlepszych tego typu urządzeń! Dlatego w 1942  PWWR uznano za placówkę wojskową, podporządkowano ją wspólnemu polsko-brytyjskiemu kierownictwu. Dzięki temu otrzymywała przydziały niezbędnych podzespołów.

radiostacja-Heftman-a1-213x300 Łączność z Krajem

radiostacja A-1 konstrukcji Tadeusza Heftmana, źródło: Radioelektronicy polscy

W aluminiowej skrzynce z odchylaną pokrywą, znajdowały się wszystkie podzespoły i akcesoria oraz instrukcja obsługi. Klucz telegraficzny montowano zwykle na płycie czołowej. Zamiast wskaźników wychyłowych były wskaźniki świetlne: żarówki i neonówki. Radiostacja była zasilana z sieci prądu zmiennego o napięciu 120/220V, z baterii akumulatorów i przetwornicy wibratorowej, z ręcznego generatora. Stale ją doskonalono, za najlepszy uznaje się model AP-5 o maksymalnym zasięgu do 1,5 tys. km! W wersji dla Polaków radiostacja pracowała w zakresie 12-14 MHz, w wersji dla Brytyjczyków (mniejszy zasięg) wystarczał zakres do 8 MHz.

Do końca 1942 wyprodukowano ok. 200 radiostacji. Jeden z pierwszych egzemplarzy zabrał ze sobą gen. Władysław Anders w kwietniu 1942, w podróży z Londynu do Uzbekistanu. Posłużyła m.in. do łączności pomiędzy podlondyńskim Stanmore a Taszkientem. W 1943 wyprodukowano 543 radiostacje, w 1944 1000 radiostacji różnych typów. Co najmniej 600 przekazano brytyjskiemu wywiadowi wojskowemu MI6 oraz SOE, trafiły także do francuskiego Resistance. Ok. 400 radiostacji zrzucono na potrzeby Armii Krajowej.  Więcej informacji o AP-5Crypto Museum

odbiornik-Heftman-muzeumAK-300x147 Łączność z Krajem

odbiornik OP3 konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana

W 1944 Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe rozpoczęły także produkcję małych odbiorników OP3 (początkowo oznaczonych 30/1), dla brytyjskich agentów SOE i polskich Cichociemnych. Pracowały one w zakresach 200 – 500 kHz, 2 – 5 MHz i 5 – 12 MHz, na baterii anodowej 60 V oraz żarzeniowej 1,4 V, były niezwykle małe (175 x 125 x 40 mm). 

manczarski-stefan-217x300 Łączność z Krajem

inż. Stefan Manczarski

Do rozwoju tajnej łączności przyczynili się także zwłaszcza dwaj inni polscy inżynierowie. Stefan Manczarski opracował w 1929 zasadę kompensacji, w oparciu o nią dla Armii Krajowej specjalny typ  anteny kompensacyjnej, całkowicie tłumiącej falę przyziemną, co uniemożliwiało wykrycie pracującej konspiracyjnej radiostacji przez goniometry. Konspiracyjna rozgłośnia lokalna Jego konstrukcji działała na Starym Mieście podczas Powstania Warszawskiego.  

Stefan Lalewicz skonstruował aparat do szybkiej transmisji telegrafii, nadający znaki telegraficzne z użyciem papierowej taśmy oraz fotoelementów. Aparat produkowano w Wielkiej Brytanii i zrzucano do Polski w latach 1943 – 1944. Umożliwiał niezwykle szybkie nadanie radiowego komunikatu. Po wojnie udoskonalono taki system nadawania w tzw. radiostacjach numerycznych nadających do dzisiaj komunikaty dla agentów wywiadu (także polskich).

Zobacz  – inż. Tadeusz Heftman oraz Cichociemni łącznościowcy

 

 

Andrzej Chmielarz – Organizacja łączności radiowej
w: Biuletyn informacyjny, marzec 2021, nr 03 (369), s. 1-9

 

 

Łączność lotnicza

Trening-spadochronowy-250x146 Łączność z KrajemPierwszą propozycję w sprawie utworzenia polskich oddziałów desantowych 7 grudnia 1939  złożył do Dowódcy Lotnictwa gen. Józefa Zająca mjr dypl. Włodzimierz Mizgier-Chojnacki. W swoim meldunku zauważał, że „Na terenie Francji oraz w obozach w Rumunii i na Węgrzech znajduje się spora liczba naszych spadochroniarzy przeszkolonych przez LOPP i Wojskowy Ośrodek Spadochronowy w Bydgoszczy. (…) W dzisiejszych warunkach walki, gdy otwierają się możliwości pionowego (sic!) otoczenia nieprzyjaciela, desanty powietrzne mogą stać się rzeczywistym i skutecznym środkiem walki.” Mjr dypl. Mizgier-Chojnacki postulował „utworzenie naszych oddziałów desantowych” proponując także 19 osób: siebie, szesnastu innych oficerów, dwóch instruktorów, jako kadrę przyszłego ośrodka szkolenia spadochronowego (lista na stronie Prekursorzy Cichociemnych). 

Gorski-Jan-Kalenkiewicz-Michal-300x258 Łączność z Krajem

kpt. Jan Górski (po lewej) oraz kpt. Maciej Kalenkiewicz (po prawej)

Pierwszą propozycję w sprawie nawiązania łączności lotniczej z Krajem 30 grudnia 1939 złożył Dowódcy Lotnictwa gen. Józefowi Zającowi kpt. Jan Górski ps. Chomik. Przygotował opracowanie pt. Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych.

Wobec braku reakcji ponowił raport 21 stycznia 1940 przedkładając go tym razem gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu. Wraz z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem po raz trzeci złożył raport w tej sprawie 14 lutego 1940.

Podkreślał w nim – „Głównym zadaniem wojsk polskich we Francji jest jak najwydajniejsze i jak najbardziej bezpośrednie działanie na korzyść Kraju. Taką właśnie jego formą jest wsparcie powstania przez desanty oddziałów wojsk polskich tworzonych we Francji.”

Przedłożony raport był integralną częścią koncepcji, wyartykułowanej przez kpt. dypl. Jana Górskiego oraz kpt dypl. Macieja Kalenkiewicza, w dokumentach pt. „Plan wsparcia i osłony powstania w Kraju”, a także „Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych”.

Wraz z raportem zgłosił też gotowość grupy 16 oficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej (nazywanych „chomikami”),  do desantowania się do Kraju. Istnieje zbieżność nazwy tej grupy z pseudonimem kpt. Jana Górskiego, jednak pseudonim „Chomik” obrał znacznie później, w połowie lipca 1941. Podczas wycieczki z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem „gadali o wojnie, o desantach i o rodzinach, a obok kręcił się zapobiegliwy chomik, znosząc w pyszczku ziarno do swojej dziurki. Tak ich to miłe stworzonko ubawiło i wzruszyło, że Jan obrał go za swój pseudonim” (Jan Erdman, Droga do Ostrej Bramy, s. 152).

Szesnastu polskich oficerów zgłosiło się do wojsk powietrznodesantowych w sytuacji, gdy pierwsze jednostki spadochronowe tworzyły jedynie Niemcy i Związek Radziecki (Rosja). W Europie Zachodniej ich jeszcze nie było, pierwsza rozpoczęła ich tworzenie Polska. Należy więc docenić nowatorski charakter Ich inicjatywy, Ich patriotyzm oraz poświęcenie.

Należy także przypomnieć, że bezpośrednio przed wojną, działania podjęte przez Sztab Główny Wojska Polskiego, w tym uruchomienie produkcji spadochronów Polski Irvin, otwarcie Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy, testy sprzętu i wyposażenia, szczególnie zaś rozpoczęcie szkolenia spadochroniarzy – komandosów, nie miały wpływu na przebieg kampanii wrześniowej, jednak sytuowały Polskę w ścisłej światowej elicie państw tworzących wojska powietrznodesantowe. Więcej info – Prekursorzy Cichociemnych

W grupie „szesnastu chomików” znalazło się 12 saperów (w tym 6 po cywilnych studiach politechnicznych), 2 oficerów piechoty, 1 lotnik, 1 artylerzysta. Siedmiu z Nich trwale związało się ze spadochroniarstwem oraz ideą Cichociemnych.

 

Oto sporządzona przez kpt. dypl. Jana Górskiego lista pierwszych kandydatów na Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej:

  1. Szesnastu-248x300 Łączność z Krajemmjr. sap. inż Stanisław Derejski – przed wojną kierownik Elektrowni i Wodociągów Szkolnych Batalionu Elektrotechnicznego Saperów w Modlinie, zaginął we Francji w 1940
  2. kpt. sap. inż. Jan Kazimierz Zawisza – absolwent II promocji (1925) Szkoły Podchorążych Saperów,
  3. kpt. dypl. sap. Jan Jaźwiński – (Znak Spadochronowy nr 0005), absolwent II promocji (1925) Szkoły Podchorążych Saperów, absolwent kursu 1932-1934 (XIII promocja) Wyższej Szkoły Wojennej, późniejszy organizator lotów specjalnych SOE do Polski ze zrzutami Cichociemnych i zaopatrzenia dla Armii Krajowej
  4. por. lot. naw. Stanisław Buczyński – absolwent kursu 1938-1940 (XIX promocja) Wyższej Szkoły Wojennej, przed wojną obserwator w Eskadrze Sztabowej, w kampanii wrześniowej jednostka w dyspozycji Naczelnego Dowódcy Lotnictwa i OPL
  5. kpt. sap. Antoni Strawiński – (Znak Spadochronowy nr 0524), przed wojną adiutant dowódcy saperów, późniejszego Cichociemnego gen. bryg. Tadeusza Kossakowskiego
  6. kpt. piech. Edward Mazurkiewicz – absolwent kursu 1938-1940 (XIX promocja) Wyższej Szkoły Wojennej, przed wojną II adiutant dowódcy 97 Pułku Piechoty, wiosną 1940 zamordowany przez Sowietów w Charkowie
  7. ppor. sap. Zygmunt Juszkiewicz – (Znak Spadochronowy nr 1061),
  8. por. sap. Kazimierz Bilski – (Znak Spadochronowy nr 1331/1553), późniejszy absolwent II Kursu Wojennego 1942 Wyższej Szkoły Wojennej, Cichociemny
  9. kpt. art. Henryk Chocianowicz – absolwent kursu 1938-1940 (XIX promocja) Wyższej Szkoły Wojennej
  10. kpt. dypl. piech. Stanisław Otton Drzewiecki – absolwent kursu 1935-1937 (XVI promocja) Wyższej Szkoły Wojennej, m.in. oficer Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej
    cc-Jan-Gorski--300x300 Łączność z Krajem

    Kpt. Jan Górski (po lewej), archiwum rodzinne Michała Górskiego

  11. kpt. dypl. sap. inż. Maciej Kalenkiewicz – absolwent III promocji (1926) Szkoły Podchorążych Saperów (1 lokata), absolwent kursu 1938-1940 (XIX promocja) Wyższej Szkoły Wojennej, współtwórca Cichociemnych
  12. kpt. dypl. sap. inż. Jan Górski – absolwent III promocji (1926) Szkoły Podchorążych Saperów (5 lokata), absolwent kursu 1938-1940 (XIX promocja) Wyższej Szkoły Wojennej, współtwórca Cichociemnych
  13. kpt. sap. inż Jan Rypel – przed wojną adiutant szefa Biura Inspektora Saperów Sztabu Głównego, późniejszy dowóca 2 kompanii 1 Modlińskiego Batalionu Saperów
  14. kpt. sap. inż. Maksymilian Kruczała – (Znak Spadochronowy nr 0526), późniejszy instruktor Cichociemnych na kursach minerstwa, pułapek minerskich, wysadzania ciężkich obiektów w Audley End (STS 43) oraz we Włoszech
  15. ppor. sap. Jan Ceceniowski – późniejszy dowóca plutonu 2 kompanii 1 Modlińskiego Batalionu Saperów
  16. por. sap. Stanisław Ośrodek

 

W maju 1940 obaj współtwórcy Cichociemnych zostali przeniesieni do „Biura gen. Sosnkowskiego”. Pod tą zakamuflowaną nazwą funkcjonowała Komenda Główna ZWZ (później przemianowanego na Armię Krajową). Pracowali tam nad planami wsparcia drogą lotniczą powstania powszechnego. Także w maju złożyli do Sztabu Naczelnego Wodza memorandum w tej sprawie. Przygotowali również Instrukcję dla pierwszych lotów łącznikowo – rozpoznawczych w sprawie zrzutów spadochronowych, lądowania lub wodowania samolotów oraz podejmowania poczty z ziemi.

 

Oddział VI Sztabu Naczelnego Wodza

29 czerwca 1940, po rozwiązaniu Komendy Głównej ZWZ na obczyźnie, z części jej składu utworzono w sztabie Naczelnego Wodza  Samodzielny Wydział Krajowy, ze względów bezpieczeństwa nazywany Oddziałem VI, potem Oddziałem Specjalnym Sztabu NW. Jego podstawowym zadaniem było utrzymanie łączności radiowej i kurierskiej Naczelnego Wodza w Londynie z Komendantem Głównym Armii Krajowej w okupowanej Polsce.  Siedziba Oddziału VI mieściła się w Londynie, początkowo w Sztabie Naczelnego Wodza, tj. w hotelu Rubens. Od początku sierpnia 1943 w budynku na rogu Upper Belgrave Street i Wilton Street, nieopodal hotelu Rubens, bedącego siedzibą Sztabu Naczelnego Wodza. Oddział traktowany był jako komórka Armii Krajowej, wszyscy pracownicy oddziału składali przysięgę na rotę AK.

CC-prezentacja-010-popr-300x224 Łączność z Krajem

Oddział VI (Specjalny) administrował całością funduszy przeznaczonych dla Armii Krajowej, współpracował z pozostałymi oddziałami Sztabu NW we wszystkich zagadnieniach dotyczących AK, a także z SOE. Podlegała mu cała wojskowa łączność z okupowaną Polską, w tym zrzuty sprzętu i pieniędzy oraz rekrutacja, szkolenie i zrzuty Cichociemnych dla Armii Krajowej. M.in. w sprawach szkolenia i zrzutów ściśle współpracował z polską sekcją brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE). Łączność (57 radiostacji) Armii Krajowej w okupowanej Polsce obsługiwało 50 Cichociemnych.

Oddział VI (Specjalny) miał także m.in. obowiązek wspierania czynników cywilnych w łączności z Delegaturą Rządu na Kraj, m.in. szkolił emisariuszy i kurierów politycznych oraz przerzucał ich do Kraju z materiałami propagandowymi i pieniędzmi z budżetu cywilnego. Pośredniczył pomiędzy Komendą Główną AK, a rozgłośnią BBC przy nadawaniu haseł radiowych dla komórek i oddziałów w terenie, w tym w obozach jenieckich. 

Oddział VI dysponował: Główną Bazą Przerzutową w Latiano nieopodal Brindisi, którą dowodził mjr dypl. Jan Jaźwiński, stacjami wyczekiwania dla Cichociemnych przerzucanych do Kraju, kilkunastoma ośrodkami szkolenia kandydatów na Cichociemnych w Wielkiej Brytanii i we Włoszech, bazami i placówkami łączności radiowej, ponadto nadzorował ok. 640 placówek odbiorczych (zrzutowisk, tzw. koszy) w okupowanej Polsce.

Więcej info – Oddział VI (Specjalny)

Marian Utnik – Likwidacja Oddziału VI
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1982, zeszyt 62, s. 201-205

 

Jan-Gorski-foto2-web--300x228 Łączność z Krajem

Cichociemny mjr. dypl. Jan Górski, ps. Chomik (po prawej), kpt. dypl. Stanisław Drzewiecki (po lewej), w sztabie I. Brygady Strzelców , Biggar, Szkocja, jesień 1940, Archiwum rodzinne Michała Górskiego

W sierpniu 1940 kpt. Maciej Kalenkiewicz przygotował, wspólnie z kpt. Janem Górskim, memoriał pt. „O zdobywczą postawę polskiej polityki”. W swoim pamiętniku zanotował: „Mój artykuł „O zdobywczą postawę polskiej polityki” – mocny i dobry. Co najtęższe myśli pochodzą w nim od Jana Górskiego”. Memoriał proponował przekształcenie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie pod dowództwem brytyjskim w Polski Korpus Desantowy oraz Lotnictwo Wsparcia Powstania.  20 września 1940  gen. Władysław Sikorski poprzez córkę Zofię Leśniowską zaprosił kpt. Kalenkiewicza na śniadanie, podczas którego koncepcja lotniczej łączności z Krajem została zreferowana Naczelnemu Wodzowi.

10 października 1940 Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz L.408/II w sprawie przygotowania Polskich Sił Zbrojnych do możliwości przerzucenia transportem lotniczym do kraju, do bezpośredniego wsparcia i osłony Powstania. Rozkazem z 23 września 1941 (formalnie wydanym 9 października) utworzył jednostkę powietrznodesantową – 1 Brygadę Spadochronową, jej dowództwo objął płk dypl. (później generał) Stanisław Sosabowski. W związku z powiększeniem Brygady o dodatkowe pododdziały – po upływie ok. roku, rozkazem z 20 października 1942 zmieniono nazwę na 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa. Wobec Brytyjczyków funkcjonowała nadal jako 4 Brygada Kadrowa Strzelców, dopiero w sierpniu 1942 przyjęli do wiadomości istnienie polskiej brygady  spadochronowej.

W marcu 1941 kpt. Jan Górski oraz kpt. Maciej Kalenkiewicz  przedłożyli w Sztabie Naczelnego Wodza studium strategiczne – Uderzenie powierzchniowe  [uderzenie powietrznodesantowe – przyp. RMZ]  jako nowa forma walki zaczepnej.

 

Wydział studiów i szkolenia wojsk spadochronowych
Largo-House-250x194 Łączność z Krajem

Szkolenie Cichociemnych, Largo House, wrzesień 1941

Utworzono go w październiku 1940 w Oddziale III Sztabu Naczelnego Wodza. Kierował nim ppłk. dypl. Wilhelm Heinrich z przedwojennej „dwójki” (wywiadu). Przydzielono pod jego komendę czterech oficerów: kpt. Jana Górskiego, kpt. Macieja Kalenkiewicza oraz lotników: ppłk Stefana Olszewskiego i kpt. naw. Lucjana Fijutha. Wydział planował użycie wojsk powietrznodesantowych w przygotowywanym powstaniu powszechnym w Polsce. Przygotował utworzenie 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.

Pierwszy, dwutygodniowy kurs spadochronowy zorganizowano już w październiku 1940 w brytyjskim ośrodku Ringway pod Manchesterem. Ukończyło go 12 żołnierzy. Rekrutacją kolejnych zajął się Oddział VI Sztabu Naczelnego Wodza, współpracujący z brytyjskim Special Operations Executive (SOE). Opracowano dostosowany do potrzeb Armii Krajowej program szkolenia.

 

Lotnicze wsparcie Armii Krajowej
Jan-Gorski-foto1-web--262x300 Łączność z Krajem

Cichociemny mjr. dypl. Jan Górski, ps. Chomik, Londyn 1941, archiwum rodzinne Michała Górskiego

button-zrzuty_200-150x150 Łączność z KrajemDzięki zaangażowaniu mjr/ppłk. dypl. Jana Jaźwińskiego teoria kpt. Jana Górskiego i kpt. Macieja Kalenkiewicza mogła zostać zrealizowana w praktyce – rozpoczęto wspieranie konspiracyjnej Armii Krajowej zrzutami 316 Cichociemnych oraz zaopatrzenia. W nocy z 15/16 lutego 1941, w operacji lotniczej Adolphus, w rejonie Skoczowa (okolice wsi Dębowiec) po raz pierwszy zrzucono Cichociemnych. Była to pierwsza operacja zrzutowa Oddziału VI oraz SOE w Europie, pierwszy zrzut żołnierzy alianckich na tereny okupowane przez Niemców. W okresie próbnym, który trwał do kwietnia 1942 zrzucono do Polski 48 skoczków (40 CC i 8 kurierów) oraz 2 tony zaopatrzenia, 1 541 450 dolarów, 119 400 dolarów w złocie, 1775 funtów brytyjskich, 885 000 marek niemieckich.

W kolejnym sezonie operacyjnym Intonacja, od sierpnia 1942 do kwietnia 1943, zrzucono do Kraju 119 skoczków (106 CC, 9 kurierów, 1 Węgra) oraz 49,5 ton zaopatrzenia, 13 022 000 dolarów, 5 158 000 marek, 10 000 peset oraz 700 000 „młynarek”. W sezonie operacyjnym Riposta, od sierpnia 1943 do lipca 1944, zrzucono do Polski 146 skoczków (133 CC i 10 kurierów) oraz 265 ton zaopatrzenia, 15 948 300 dolarów, 161 025 dolarów w złocie, 6 986 500 marek, 1644 funtów brytyjskich w złocie oraz 40 569 800 „młynarek”. W sezonie operacyjnym Odwet, od sierpnia do grudnia 1944, zrzucono do Kraju 38 skoczków (32 CC, 2 kurierów, 4 Anglików), 355 ton zaopatrzenia, 3 996 188 dolarów, 34 800 dolarów w złocie oraz 6 460 000 marek.

Ogółem w czterech sezonach operacyjnych od lutego 1941 do grudnia 1944 wysłano łącznie do Polski 316 Cichociemnych oraz 28 kurierów  (jeden CC i jeden kurier skoczyli dwukrotnie), Węgra – radiotelegrafistę, także 4 Anglików (operacja Freston). Ponadto zrzucono 670 ton zaopatrzenia (odebrano 443 tony) oraz na potrzeby walki w Kraju  34 507 938 dolarów, 315 225 dolarów w złocie, 1775 funtów brytyjskich, 1644 funtów brytyjskich w złocie, 19 489 500 marek, 10 000 peset, 41 269 800 „młynarek” (okupacyjna waluta, emitowana na terenie Generalnego Gubernatorstwa).

Łączność z Krajem została nawiązana i sprawnie działała!

 

Niestety – wskutek postawy Wielkiej Brytanii –  rezultaty lotniczego wsparcia Armii Krajowej były znacznie mniejsze niż to było możliwe. Według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…

Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Zrzucono 316 Cichociemnych, choć przeszkolono do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…

 

Więcej info – Zrzuty dla Armii Krajowej

 

button-publikacje_200-300x101 Łączność z Krajem

Źródła:

  • Dziennik czynności mjr Jana Jaźwińskiego – SPP sygn. SK 16.9, Centralne Archiwum Wojskowe sygn. CAW – 1769/89
  • Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy. Pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego (przygotowanie do druku: Piotr Hodyra i Kajetan Bieniecki), tom I i II, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Montreal 2012, ISBN 978-0-9868851-3-6
  • Magdalena Hulas – Goście czy intruzi? Rząd polski na uchodźstwie wrzesień 1939 – lipiec 1943, Warszawa, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, 1996, s. 221-225, ISBN 83-86301-20-1
  • Jacek Tebinka, Anna Zapalec – Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE), Neriton, Warszawa 2021, ISBN 978-83-66018-94-5 (druk), ISBN 978-83-66018-95-2 (e-book)
  • Jacek Tebinka, Anna Zapalec – Początki współpracy brytyjskich instytucji zajmujących się operacjami specjalnymi z polskim wywiadem wojskowym w 1939 r., w:. Dzieje Najnowsze, rocznik LI – 2019, 4, s. 5-26
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Arcana Kraków 1994, ISBN 83-86225-10-6
  • Siemaszko Zbigniew S. – Pipsztoki, w:  Instytut Literacki Paryż, Zeszyty Historyczne 98, 1991 s. 37-56 
  • Siemaszko Zbigniew S. – Wojenne kontakty z Krajem, w: Instytut Literacki Paryż, Kultura, 1959, nr 5/139, s. 135-141
  • Zbigniew S. Siemaszko – Łączność i polityka, wyd. 2, s. 399, 436-437
  • Siemaszko Zbigniew S. – Ośrodek Cichociemnych Łącznościowców Anstruther – Auchtertool – Polmont, w: Londyn, 1994 (maszynopis), digitalizacja własna, skan w zbiorach autora portalu, oryginał w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki Zegrze
  • Olson Lynne – Wyspa ostatniej nadziei. Anglicy, Polacy i inni. Braterstwo i zdrada, Bellona Warszawa 2017, ISBN 978-830-11-15176-5
  • Jędrzej Tucholski – Spadochroniarze, IW PAX 1991, ISBN 83-211-1057-6
  • Andrzej Chmielarz – Koncepcje wykorzystania skoczków spadochronowych na rzecz okupowanego kraju (1939-1940), w: Polskie wojska spadochronowe w II wojnie światowej. W 120 rocznicę urodzin generała brygady Stanisława Sosabowskiego (red. Janusz Zuziak), Warszawa 2012, ISBN 978-83-933009-6-9, s. 42-48
  • Franciszek Kalinowski – Lotnictwo polskie w Wielkiej Brytanii 1940-1945, Instytut Literacki, Paryż, 1969
  • Andrzej Friszke, Jerzy Poksiński – Pomiędzy Londynem a Warszawą, rozmowa z Marianem Utnikiem, w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1994, zeszyt 108, s. 121-138
  • Marian Utnik – Oddział łącznikowy Komendanta Głównego AK przy Naczelnym Wodzu na emigracji (VI Oddział Sztabu Naczelnego Wodza) część I, w: Wojskowy Przegląd Historyczny, Warszawa 1981, nr 3 s. 130-158
  • Marian Utnik – Oddział łącznikowy Komendanta Głównego AK przy Naczelnym Wodzu na emigracji (VI Oddział Sztabu Naczelnego Wodza) część II, w: Wojskowy Przegląd Historyczny, Warszawa 1981, nr 4 s. 151-174
  • Marian Utnik – Oddział łącznikowy Komendanta Głównego AK przy Naczelnym Wodzu na emigracji (VI Oddział Sztabu Naczelnego Wodza) część III, w: Wojskowy Przegląd Historyczny, Warszawa 1982, nr 1 s. 188-210

 


Tł.

Special Operations Executive

 


41_cc-Tobie-Ojczyzno-grupa-250x139 Special Operations ExecutiveSpis treści:


 

soe-tablica-296x300 Special Operations Executive

tablica upamiętniająca wszystkich agentów SOE, na budynku jej dawnej siedziby w Londynie

Special Operations Executive (pol. Kierownictwo Operacji Specjalnych) – to brytyjska, ściśle tajna agencja rządowa, utworzona decyzją Winstona Churchilla z 19 lipca 1940 (niektóre źródła podają inne lipcowe daty), działająca do stycznia 1946. Dzięki niej – oraz pracy mjr dypl. Jana Jaźwińskiego, oficera wywiadu z Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza – możliwe było m.in. przeszkolenie i wysłanie do Polski 316 Cichociemnych, 28 kurierów oraz sprzętu, broni i uzbrojenia dla Armii Krajowej. Jej zadania definiowała tzw. Karta SOE, uchwalona przez brytyjski Gabinet Wojenny 22 lipca 1940. Dokument ten do dzisiaj jest tajny. W przestrzeni publicznej funkcjonuje uproszczona wersja polecenia brytyjskiego premiera Winstona Churchilla – agenci SOE mieli „podpalić Europę”.

Powstanie SOE poprzedził memoriał z 25 maja 1940 przedstawiony brytyjskiemu rządowi przez szefa Imperialnego Sztabu Generalnego (ang. Chief of the Imperial General Staff). Postulował w nim m.in. ataki na cele gospodarcze, osłabianie morale Niemców oraz wywołanie powstania w krajach okupowanych przez Niemców. Do realizacji takich celów potrzebna była specjalna organizacja. O utworzeniu, zadaniach i strukturze SOE  czytaj tutaj.

W pewnym sensie powstanie SOE wymusili hitlerowcy, którzy jeszcze przed wybuchem II wojny światowej  prowadzili z użyciem wywiadu i służb specjalnych działania dywersyjno – wywrotowe na terenach podbijanych następnie krajów. W przypadku Polski była to m.in. piąta kolumna oraz prowokacja gliwicka.

 

Utworzenie i usytuowanie Special Operations Executive

Secret_Intelligence_Service_logo-300x84 Special Operations ExecutiveDecyzją Winstona Churchilla z 19 lipca 1940 powołano ściśle tajną brytyjską agencję rządową  – Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE). Nadzór nad SOE sprawował minister wojny ekonomicznej Hugh Dalton. SOE współpracowało z Royal Navy, dzięki której okrętami nawodnymi i podwodnymi przerzucano agentów i zaopatrzenie do krajów okupowanych. Ponadto SOE korzystało także z samolotów 138, 148 oraz 161 dywizjonów specjalnego przeznaczenia RAF. SOE współpracowało również z utworzonym w czerwcu 1942 Biurem Służb Strategicznych (OSS – Office of Strategic Services), amerykańską agencją wywiadowczą. 

MI6-logo_900px-300x303 Special Operations ExecutiveSOE utworzono z połączenia trzech istniejących agend rządowych, w tym dwóch powstałych po zajęciu Austrii przez Niemcy w marcu 1938 –  departamentu Electra House zajmującego się propagandą oraz  Sekcji D (ang. Destruction) w strukturze Secret Intelligence Service, mającej zająć się sabotażem i dywersją. Trzecią była utworzona w 1936 w brytyjskim Ministerstwie Wojny komórka Generall Staff (Research), przemianowana w 1939 na Millitary Intelligence (Research), zajmująca się wywiadem wojskowym. Więcej informacji – zobacz SOE.

Special Operations Executive nie była w pełni samodzielna – uzależniona była operacyjnie od brytyjskiego lotnictwa i marynarki, materiałowo od ministerstwa wojny, politycznie od ministerstwa spraw zagranicznych, strategicznie podlegała Komitetowi Szefów Sztabu Imperialnego. Centrala SOE mieściła się w Londynie, początkowo zajmowała trzy piętra St. Ermin’s Hotel, następnie przeniosła się do budynku przy Baker Street nr 64 pod nazwą Union Trading Company, działała pod przykrywkową nazwą Inter Services Research Bureau.

 

Konflikt z Foreign Office

SOE jako agenda brytyjskiego rządu musiała respektować jego polityczne decyzje. Od początku istnienia była skonfliktowana z brytyjskim Foreign Office, które zwłaszcza po przyłączeniu się ZSRR do koalicji aliantów zabiegało o jego przychylność. Niewiele pomogła ugoda z maja 1942, zobowiązująca SOE do uzyskiwania zgody FO na operacje mogące mieć charakter polityczny. Brytyjscy dygnitarze usadowieni w FO sympatyzowali ze Stalinem, stale zabiegali o to, aby nie przeszkadzać w realizacji jego planów. Interesy Polski nie miały prawie żadnego znaczenia, a Anglicy dopiero wiele lat po wojnie przekonali się, jak bardzo byli naiwni.

Brytyjskie Foreign Office (odpowiednik polskiego MSZ – przyp. RMZ), podkreśla Hanna Świderska w publikacji w paryskiej „Kulturze”:

nie miało ani jednego dyplomaty obznajmionego ze sprawami sowieckimi czy choć mówiącego po rosyjsku i informacje o Wielkim Aliancie czerpało ze sprawozdań sporządzanych przez Dział Badań FO (Research Department) obsadzony przez kryptokomunistów sic! (Hanna Świderska, Z powiązań Polska – SOE – NKWD, Zeszyty Historyczne (zeszyt 12), tom 489, Biblioteka „Kultury”, Paryż: Instytut Literacki, 1995, s. 95-108).

 

 

Wspieranie ruchów oporu przez SOE

SOE przerzuciło ogółem do krajów okupowanych ok. 1,8 tys. agentów oraz 10 tys. ton sprzętu (868 lotów). Do Polski w czterech sezonach operacyjnych wysłano łącznie 316 Cichociemnych oraz 28 kurierów  (jeden CC oraz jeden kurier skoczyli dwukrotnie), Węgra – radiotelegrafistę oraz 4 Anglików (operacja Freston).  Ponadto zrzucono 670 ton zaopatrzenia, z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii 76.117 ton zaopatrzenia, do Francji 10.485 ton, a do Grecji 5.796 ton…

 

Warto dodać, że według moich obliczeń cała pomoc zaopatrzeniowa SOE dla Armii Krajowej zmieściłaby się w jednym pociągu towarowym. Do Polski zrzucono ledwo 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii ponad sto dziesięć razy więcej, tj. 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton…

Całe wsparcie finansowe Brytyjczyków dla Polski stanowiło zaledwie ok. 2/3 wydatków Wielkiej Brytanii na wojnę, poniesionych (statystycznie) JEDNEGO dnia. Przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, choć przeszkolono do zadań specjalnych 533 spadochroniarzy. Tak bardzo Brytyjczycy wspierali Polaków oraz pomagali Polsce…

 

Współpraca z Anglikami – raport sprawozdawczy
dotyczący koncepcji dywersyjnych na terenie Polski
w: Akta Szefa Sztabu Armii Polskiej we Francji
Źródło: Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego, sygn. A.IV.-1/1a, 15

 

 

Polacy i SOE
Colin-Gubbins-257x350 Special Operations Executive

Colin Gubbins

Dyrektor SOE ds. operacyjnych i szkoleniowych Colin Gubbins (późniejszy szef operacyjny) – jak podkreśla  Lynne Olson w ciekawej i rzetelnej książce pod znaczącym tytułem „Wyspa ostatniej nadziei. Anglicy, Polacy i inni” – posłużył się Polską jako wzorcem w kwestii rodzaju i zakresu działań ruchu oporu, jaki chciałby wywołać w Europie. Jak się jednak wkrótce przekonał, Polska była jednak jedyna w swoim rodzaju w swojej woli do stawiania oporu i buntowania się. Krótko po wojnie Gubbins oświadczył słuchaczom, że o ile w Europie Zachodniej szok, jakim była niemiecka okupacja, oszołomił ludzi, o tyle „duch Polaków, zahartowanych przez wieki ucisku, pozostał niezłomny (s. 189)

Polacy wydatnie wsparli swoimi umiejętnościami proces szkolenia agentów SOE, m.in. por. Jerzy Górecki z Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy został pierwszym komendantem utworzonej przez brytyjski RAF w Ringway pod Manchesterem Szkoły Treningu Spadochronowego (eng. Parachute Training School); większość jej instruktorów stanowili polscy spadochroniarze. Przeszkolili 4825 spadochroniarzy – Belgów, Francuzów, Norwegów, Czechów oraz Polaków – Cichociemnych

Warto podkreślić, że działania podjęte przed wojną przez Sztab Główny Wojska Polskiego, w tym uruchomienie produkcji spadochronów Polski Irvin, otwarcie Wojskowego Ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy, testy sprzętu i wyposażenia, szczególnie zaś rozpoczęcie szkolenia spadochroniarzy – komandosów, nie miały wpływu na przebieg kampanii wrześniowej 1939, jednak sytuowały Polskę w ścisłej światowej elicie państw tworzących wojska powietrznodesantowe. Polacy w działaniach SOE wsparli także rozwój sprzętu specjalnego: byli twórcami zapalników czasowych, zasobników towarowych, radiostacji typu AP („polish spy radio”) konstrukcji inż. Tadeusza Heftmana oraz urządzeń do szybkiej telegrafii. 

Późnym latem 1940 jako jedna z pierwszych (po francuskiej) rozpoczęła działalność sekcja polska SOE Kierował nią początkowo Bickham Sweet Escott, następnie przedwojenny rezydent brytyjskiego wywiadu w Polsce kpt.  Harold Perkins. Pochodził z rodziny przemysłowców, płynnie mówił po polsku, mieszkał niegdyś w Bielsku. Więcej info – Współpraca Polaków z SOE

 

Współpraca SOE z Oddziałem VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza
JAN-JAZWINSKI-foto-D-Jazwinska-Piotr-Hodyra-1-260x350 Special Operations Executive

mjr dypl. Jan Jaźwiński
Źródło: archiwum rodzinne Danuty Borowiec z d. Jaźwińskiej

Polska sekcja SOE jako jedyna z kilkunastu sekcji narodowych miała bardzo dużą autonomię, w zasadzie SOE ograniczało się do kontaktów z Oddziałem VI (Specjalnym) Sztabu Naczelnego Wodza. Tylko Polacy samodzielnie wyszukiwali emisariuszy, kurierów i skoczków. Polacy stanowili większość kadry instruktorów, szkolących Cichociemnych w ośrodkach SOE. Mieliśmy także własną radiową sieć łączności oraz używaliśmy własnych szyfrów, aż do połowy 1944 nieznanych Brytyjczykom. Polski wybitny konstruktor, inż. Tadeusz Heftman skonstruował rewelacyjną radiostację dalekiego zasięgu, której produkcją na potrzeby SOE, a także Cichociemnych zajęły się  Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe (Polish Wireless Research Unit) w Stanmore pod Londynem. Zobacz – łączność z Krajem.

Polska sekcja SOE współpracowała z polskim Sztabem Naczelnego Wodza, zwłaszcza z utworzonym w tym celu w czerwcu 1940 Samodzielnym Wydziałem Krajowym – posługującym się zakamuflowaną nazwą Oddział VI – przemianowanym później na Oddział Specjalny. Podlegał bezpośrednio Naczelnemu Wodzowi. Szefem Wydziału VI został ppłk. dypl. Michał Protasewicz. W wydziale tym wyodrębniono początkowo referat S, następnie utworzono Wydział S, zajmujący się przerzutem lotniczym ludzi i sprzętu do Polski. Jego szefem został mjr. dypl. Jan Jaźwiński.

Harold-Perkins-242x350 Special Operations Executive

Harold Perkins

Polacy – jako jedyni – mieli swoją łączność, własne szyfry, sprzęt swojej konstrukcji, sami rekrutowali Cichociemnych – którzy nie byli agentami SOE, lecz żołnierzami Armii Krajowej. Mieli też swój wywiad (także podlegał Oddziałowi VI SNW), który był jedynym wywiadem alianckim działającym w Polsce. Mieli też własne siatki agentów wywiadu, którzy działali w wielu krajach świata. „Polską specjalnością” – czyli terenami gdzie nie funkcjonowały inne siatki wywiadowcze aliantów – były: Polska, Niemcy, Zaolzie, Austria, okupowana część ZSRR, także Afryka Północna. W 2004 oraz w 2005 opublikowano obszerne ustalenia Polsko-Brytyjskiej Komisji Historycznej pt. Polsko – brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II wojny światowej (wyd. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa 2004, 2005 ISBN 83-89115-11-5 oraz ISBN 83-89115-37-9). W 2005 roku brytyjski rząd oficjalnie potwierdził że ok. połowa tajnych raportów dla aliantów z okupowanej Europy pochodziła od Polaków.

Oddz-VI-01-250x220 Special Operations Executive

Siedziba Oddziału VI

Zorganizowany przy współpracy SOE oraz Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza pierwszy zrzut cichociemnych do okupowanej Polski (operacja „Adolphus”, 15/16 lutego 1941) był także pierwszym zrzutem alianckich żołnierzy na teren Europy okupowanej przez Niemców. Instrukcje oraz techniki zrzutów, wzory zasobników zrzutowych zostały w większości przygotowane przez Polaków. Także Polacy jako jedni z pierwszych zastosowali placówki odbiorcze przy zrzutach dywersyjnych. Z polskich doświadczeń korzystało później SOE przy organizowaniu zrzutów do innych krajów. Więcej info – Bajki o SOE

Ok. 45 polskich skoczków, agentów SOE zrzucono do Europy (poza Polskę) w ramach Akcji Kontynentalnej, do Albanii, Francji, Grecji, Jugosławii, północnych Włoch. Niezależnie od tych działań kilku Polaków i Polek zaangażowało się w dzialania SOE. Jedną z najsłynniejszych agentek SOE była Krystyna Skarbek – Giżycka, która m.in. ustaliła datę ataku Niemiec na ZSRR. Jednym ze sławnych agentów – Jerzy Iwanow-Szajnowicz, bohater greckiego ruchu oporu. Więcej info – Nie tylko Cichociemni oraz Akcja Kontynentalna, Oddział VI (Specjalny) Sztabu Naczelnego Wodza.

 

Jacek Tebinka, Anna Zapalec – Początki współpracy brytyjskich instytucji
zajmujących się operacjami specjalnymi z polskim wywiadem wojskowym w 1939
w: „Dzieje Najnowsze., Studia i Materiały”, rocznik LI – 2019, nr 4, s. 5-25, ISSN 0419-8824

 

Zbigniew S. Siemaszko – Brytyjczycy zaangażowani w sprawy polskie
w: Zeszyty Historyczne, Instytut Literacki Paryż 1995, zeszyt 112, s. 77-94

 

Odtajniony raport ppłk. H.M. Threlfall’a z 30 maja 1945 r. nt. operacji specjalnych SOE dla Polski:

(ze zbiorów brytyjskiego National Archives)

 

 

Współpraca SOE z NKWD

winston-churchill-300x168 Special Operations ExecutivePo zakończeniu II wojny światowej pojawiły się opinie, że tajna brytyjska organizacja rządowa Special Operations Executive wydatnie wsparła tworzenie przez Stalina reżimów komunistycznych na terytoriach zajmowanych („wyzwalanych”) przez Armię Czerwoną. To spore nieporozumienie. SOE nie była w swoich działaniach samodzielna, była podporządkowana brytyjskiemu rządowi oraz musiała respektować jego polityczne decyzje. Stalinowi pomogło brytyjskie Foreign Office czyli rządowa agenda odpowiedzialna za politykę zagraniczną Wielkiej Brytanii (odpowiednik polskiego MSZ). Personalnie – Winston Churchill oraz jego kiepski minister Anthony Eden.

Brytyjscy dygnitarze usadowieni w FO zapałali wielką sympatią do Stalina i stale zabiegali o to, aby nie przeszkadzać w realizacji jego planów. Interesy Polski nie miały prawie żadnego znaczenia, a Anglicy dopiero wiele lat po wojnie przekonali się, jak bardzo byli naiwni.

Jak podkreśla Hanna Świderska w publikacji w paryskiej „Kulturze”, brytyjski odpowiednik polskiego MSZ:

Foreign Office „nie miało ani jednego dyplomaty obznajmionego ze sprawami sowieckimi czy choć mówiącego po rosyjsku i informacje o Wielkim Aliancie czerpało ze sprawozdań sporządzanych przez Dział Badań FO (Research Department) obsadzony przez kryptokomunistów” sic! (Hanna Świderska, Z powiązań Polska – SOE – NKWD, Zeszyty Historyczne (zeszyt 12), tom 489, Biblioteka „Kultury”, Paryż: Instytut Literacki, 1995, s. 95-108).

 

Zdrada Polski

Krótko mówiąc, alianci – głównie Brytyjczycy – zdradzili nas, amatorsko i naiwnie traktując Stalina i ulegając sowieckim agentom wpływu. Wielka Brytania oddała Polskę do sowieckiej strefy władzy. Oprócz tego fundamentalnego ograniczenia politycznego istniały także bariery techniczne – ówczesne samoloty miały zbyt mały zasięg, aby ich loty do Polski nie były postrzegane jako spore ryzyko. W miarę postępów Armii Czerwonej malała chęć Brytyjczyków, aby bardziej niż dotąd wesprzeć wysiłek wojenny Armii Krajowej. Charakterystycznym tego sygnałem było zabieganie przez prawie rok (!) o zgodę FO na wysłanie do Polski brytyjskiej misji wojskowej. Brytyjczycy skoczyli do Polski w ostatnim zrzucie, kiedy nie miało to już większego znaczenia. Nota bene, zostali aresztowani przez NKWD (potem z Moskwy odesłano ich do Anglii)…

NKVD_1940-195x300 Special Operations ExecutivePod koniec września 1941 pomiędzy SOE a NKWD zawarto umowę o współpracy.  NKWD miało zaprzestać działań w państwach Wspólnoty Brytyjskiej, Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Iraku, Jemenie oraz Syrii. SOE miała pomóc w zrzucaniu rosyjskich agentów do państw okupowanej Europy – wszystkich nie należących do ZSRR albo Wspólnoty Brytyjskiej. Potem zasady współpracy skorygowano – sowieccy agenci mieli działać w okupowanych krajach Europy Zachodniej za zgodą ich emigracyjnych rządów. Zrzucono kilkudziesięciu sowieckich agentów. W kilku zrzutach uczestniczyły także polskie załogi samolotów oddanych do dyspozycji SOE. Na terenach Polski i innych krajów Europy Środkowo – Wschodniej Stalin miał wolną rękę. Przyzwyczajał się do tego, że te państwa są pod jego całkowitą kontrolą…

 

Winston Churchill miał jednak świadomość, że Polska została skrzywdzona. W jednym ze swych wystąpień w Izbie Gmin (popisując się niebywałą hipokryzją) powiedział:

Polsce odmówiono wszystkiego; wolnego wyrażania jej narodowej woli… Trzymana jest pod ścisłą kontrolą rządu zdominowanego przez Sowietów, który nawet nie odważy się przeprowadzić wolnych wyborów pod obserwacją przedstawicieli trzech z czterech wielkich światowych mocarstw. Los Polski zdaje się być niekończącą się tragedią, a my, którzy poszliśmy na wojnę nie dość dobrze przygotowani, by Polsce pomóc, przyglądamy się ze smutkiem tym dziwnym rezultatom naszych starań

Od zwycięstwa Armii Czerwonej pod Stalingradem sojusz Wielkiej Brytanii z ZSRR umacniał się, a sprawy Polski schodziły na dalszy plan. Wypadkową tej postawy były działania jednej z agend brytyjskiego rządu – SOE. Wciąż nie odtajniono zdecydowanej większości dokumentów, dotyczących jej współpracy z NKWD. Poniżej prezentujemy jeden z tych nielicznych, które już nie są tajne…

 

 

zobacz także:  SOE

 

 

 

Zobacz także:

 

 

 

 

Źródła:
  • Tadeusz Dubicki, Daria Nałecz, Tessy Stirling – Polsko – brytyjska współpraca wywiadowcza podczas II wojny światowej. t. I. Ustalenia Polsko – Brytyjskiej Komisji Historycznej, Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Warszawa 2004, ISBN 83-89115-11-5
  • Waldemar Grabowski – „Agenci” SOE? Polscy spadochroniarze w okupowanej Europie, Biuletyn IPN 2011 nr 8-9, s. 98-107
  • Hanna Świderska – Z powiązań Polska – SOE – NKWD  Instytut Literacki, Zeszyty Historyczne 112 (pdf)
  • Kajetan Bieniecki – Współpraca SOE z NKWD i Polacy  Instytut Literacki, Zeszyty Historyczne 121 (pdf)
  • Kajetan Bieniecki – Lotnicze wsparcie Armii Krajowej, Kraków, Arcana, 1997, s. 11-17, ISBN 83-86225-10-6

 

 

Zobacz:

Idea

Cichociemni byli żołnierzami Armii Krajowej w służbie specjalnej.

 

skan374-znak-cc-220x300 IdeaCichociemni byli elitą Armii Krajowej. Ale ich zadaniem nie miało być „tylko” prowadzenie działalności dywersyjnej, sabotażowej, wywiadowczej, instalowanie łączności oraz organizowanie ruchu oporu w Polsce. Ich zadaniem miało być przygotowanie Armii Krajowej działającej w Polsce do przeprowadzenia w końcowej fazie II wojny światowej zwycięskiego powstania powszechnego.

Znak-CC-artyst_PXL_20230914_104041722-187x250 IdeaII Rzeczpospolita miała już pewne doświadczenia spadochronowe, choć bardziej sportowe niż wojskowe. Ale tuż przed wybuchem wojny, 5 sierpnia 1939 80 oficerów i podoficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie, ukończyło kurs przygotowujący kandydatów do wojsk powietrznodesantowych. Przeszkolili ich instruktorzy utworzonego w maju 1939 na lotnisku w Bydgoszczy Wojskowego Ośrodka Spadochronowego (WOS).

Po wybuchu wojny instruktorzy WOS w angielskiej „Central Landing School” w Ringway (jej pierwszym komendantem był por. Jerzy Górecki) przeszkolili 4825 spadochroniarzy – Belgów, Francuzów, Norwegów, Czechów oraz polskich Cichociemnych. Uczestniczyli także w formowaniu 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej

Emigracyjny rząd R.P. w Londynie borykał się z istotnym w ówczesnym czasie problemem nawiązania regularnej łączności z Krajem, pozostającym pod hitlerowską okupacją. „Tradycyjne” metody łączności, polegające na wysyłaniu przeszkolonych kurierów, okazały się mało efektywne. Wybitny polski krótkofalowiec inż. Tadeusz Heftman (znak wywoławczy TPAX), pionier polskiego krótkofalarstwa, skonstruował rewelacyjną radiostację nadawczo – odbiorczą, niewielkich rozmiarów i wagi, trudną do wykrycia oraz mającą zasięg do 1,5 tys. km (model AP-5). Ich produkcję uruchomiły Polskie Wojskowe Warsztaty Radiowe w Stanmore pod Londynem. Podczas wojny wyprodukowano ok. 1,8 tys. takich radiostacji. 600 przekazano brytyjskiemu wywiadowi wojskowemu MI6 oraz SOE, trafiły także do francuskiego Resistance, ok. 400 radiostacji zrzucono na potrzeby Armii Krajowej.

cc-skoczek-176x300 IdeaOprócz technicznych środków łączności niezbędni byli świetnie przeszkoleni żołnierze. 30 grudnia 1939 r. kpt. Jan Górski ps. Chomik przygotował raport pt. Użycie lotnictwa dla łączności i transportów wojskowych drogą powietrzną do Kraju oraz dla wsparcia powstania. Stworzenie jednostek wojsk powietrznych. Ponowił go 21 stycznia 1940 oraz wspólnie z kpt. Maciejem Kalenkiewiczem 14 lutego 1940. Podkreślał w nim – Głównym zadaniem wojsk polskich we Francji jest jak najwydajniejsze i jak najbardziej bezpośrednie działanie na korzyść Kraju. Taką właśnie jego formą jest wsparcie powstania przez desanty oddziałów wojsk polskich tworzonych we Francji. Zgłosił też gotowość grupy 16 oficerów, absolwentów Wyższej Szkoły Wojennej (nazywanych „chomikami”),  do desantowania się do Kraju.

Szesnastu-248x300 Idea

Lista szesnastu „chomików”

Obaj kapitanowie stali się współtwórcami nieformalnej formacji Cichociemnych. Cichociemni byli komandosami wolności, elitą dywersji.  Żołnierzami Polskich Sił Zbrojnych, którzy ochotniczo zgłosili się do służby na terenie okupowanego Kraju i zostali przydzieleni do Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza.

Po przejściu morderczego szkolenia przerzucani byli samolotami z Wielkiej Brytanii, a potem z Włoch, skacząc na spadochronach do Polski. Ich zadaniem było prowadzenie partyzanckiej walki z hitlerowskim okupantem, akcje dywersyjne, sabotaż, organizowanie i szkolenie ruchu oporu, działalność wywiadowcza, utrzymywanie łączności i in. Mieli przygotowywać zwycięskie powstanie powszechne w Kraju. Wobec kunktatorstwa mocarstw zachodnich oraz błędów w polityce rządu w Londynie, ich wysiłek nie został wykorzystany do uwolnienia Rzeczpospolitej spod okupacji hitlerowskiej oraz sowieckiej. Polska została wyzwolona od Niemców, ale na długie lata wpadła w sferę wpływów Rosjan.

Cichociemni byli elitą dywersji, najlepiej wyszkolonymi żołnierzami Armii Krajowej. Dowodzili oddziałami, okręgami AK, organizowali akcje sabotażowe, dywersyjne, przeprowadzali zuchwałe operacje uwalniania osadzonych w więzieniach. Walczyli z gestapo – także organizując zamachy na hitlerowskich dygnitarzy, m.in. na kata Warszawy Kutscherę czy na „króla Polski” Hansa Franka.  Służyli w wywiadzie, legalizacji, zajmowali się produkcją broni i amunicji. Pozyskali tajne dane o niemieckiej super broni: rakietach V-1, V-2Pantera, Panzerfaust, Focke-Wulf. Walczyli z UPA oraz z NKWD. Ostatnim dowódcą Armii Krajowej był Cichociemny, gen. Leopold Okulicki ps. Niedźwiadek. Zadaniem Cichociemnych – szkolonych wg. „zapotrzebowania” AK – było wzmocnienie Ich specjalistycznymi umiejętnościami podziemnej Armii Krajowej (podczas wojny), przygotowywanie planowanego powstania powszechnego w okupowanej Polsce (pod koniec wojny) oraz udział w odtwarzaniu Sił Zbrojnych (po wojnie). Dobrze zasłużyli się Polsce!

 

 

 

Źródła:
  • informacje własne (archiwum portalu)
  • Koło Cichociemnych Spadochroniarzy AK, Drogi Cichociemnych, Veritas Londyn
  • Zespół akt Oddziału VI Sztabu Głównego Naczelnego Wodza z lat 1940-1949 – Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. II.52
  • Jacek Tebinka, Anna Zapalec – Polska w brytyjskiej strategii wspierania ruchu oporu. Historia Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE), Neriton, Warszawa 2021, ISBN 978-83-66018-94-5 (druk), ISBN 978-83-66018-95-2 (e-book)
  • Jan Jaźwiński – Dramat dowódcy: pamiętnik oficera sztabu oddziału wywiadowczego i specjalnego. Tom I i II, Polski Instytut Naukowy w Kanadzie ISBN 978-09-868-8513-6
  • Iwan Rafał – Cichociemni – rekrutacja, szkolenie i przerzut do Polski, w: Koło Historii, materiały Koła Naukowego Historyków Studentów Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Tom 10 (2008) s. 77-106

 

12